/sz001_0001.djvu

			MUZEUM NARQDOWE W KRAKOWIE. 


. .
](C. 


SPRA.WOZDANIE 


ZAR.ZĄDU 


MU.ZEUM NARODOWEGO 


za ,rok 1892. 


WKRAKOWI
, 
W?,'fJ,RUKAflNt «C:ZAS:U» FR'., KLUCZ-rCKJB\GO t SPÓŁKI 
,
 pOd.ZAI'Ztdęm Józęfa Łakoeińskiego. 
'1-894.
		

/sz002_0001.djvu

			MUZEUM NARODO"\\TE W KRAKOWIE. 


.
- 


SPRA WOZDANIE 


ZAR.ZADU 
... 


MUZEUM NARODOWEGO 


za rok 1892. 


W KRAKOWIE, 


W DRUKARNI «CZASU» FR. KL UCZYCKIEGO I SPÓŁKI 


pod zarządem Józefa Łakocińskiego. 


1894.
		

/sz003_0001.djvu

			'- 
0205 10 62,( 


NAKŁADEM MUZEUM NARODOWEGO.
		

/sz004_0001.djvu

			SPRA WOZDANIE 
ZARZĄDU MUZEUM NARODOWEG() 
za rok 1892. 


--
 ..........-
- 


Najwybitniejszyn1 dowodem żywotności Muzeum w ciągu 
roku zesz
ego by
o pOlllieszczenie w salach, bogatego zbioru 
dzie
 sztuki przewaznie odnoszących się do Polski, ofiaro\\
a- 
nych wspania
omyślnie przez Pana \V i k t o r a O s 
 a w s k i e g o 
zamieszkałego w Paryzu. Ró\vnie hojnego obdarzenia niernie- 
liśmy przykladu w dziejach Muzeum, jeźeli pOlninielny tę 
\vysoką ofiarność artysty polskiego i jego to"varzyszy, które 
da.ły przed 10 laty początek naszej instytucyi. Dar P. Wiktora 
O
la"vskiego obejmuje 46 obrazó\v olejnych dawniejszej i now- 
szej szko
y, w tych 37 portretów historycznych, 10 hrązó\," 
i kilka przedmiotó\v ze srebra, piękną a pamiątkową czarę 
onyxową, oraz jednę terrakotę wspó
czesną francuzką. ł)o- 
lniędzy portretami znajdujelny znane znakomite p
ótno H e n- 
r y kaR o d a k o w s k i e g o portret (xeneraJ'a Dembillskiego, 
A x e n t o w i c z a portret ofiaroda wcy wybornie oddający po- 
wazne jego rysy, B a c c i a r e II e g o wizerunek króla StanisJ'a\\'a 
Augusta po drugin1 rozbiorze Polski w uk
adzie symbolicznynl, 
zna n y z replik n1alarza tego licznych, ale dla których 11[1 Sh 
ODraz jest pierwowzorem. Trzy piękne portrety króla Augusta n 
malovvane w róznych epokach zyeia, dobrze ś\viadczące o ta- 
Jen
ie portrecistów francuzkich i niemieckich koliea XVII \'''. 
Sześć drobnych wizerunków znakomitości polskich przez 11la- 
larza C los s e g o z kolica XVIII wieku, nabierają wartości 
ze względu, ze naleza
y do kollekcyi księdza Biskupa Jgna- 
c e g o Kra s i c k i e g o i zach()wa
y ręką tegoż zrobione na 
odwrotnej stronie objaśniające napisy. Niehnanego lna]arza
		

/sz005_0001.djvu

			4 


polskiego i zbyt podrzędnego artysty po
owy XVIII wieku jest 
dziesięć wysokich płócien z wizerunkami hetmanów i dygni- 
tarzy polskich, przodków fundatora, którego dzięki badaniom 
hr. Jerzego l\łlycielskiego potrafiliśmy odnaleść nazwisko. Wazne 
dla strojów mnięj dla pędzla portrety te fundo"Tał ks. J ó z e f 
A l e k s a n d e r J a b ł o n o w s ki, znany pan polski, za
ozyciel 
uczonego Towarzystwa V'l Lipsku. Pięknelni 
ą kopie z ory- 
gina
ów francuzkich malarzy portrety: wielki w ubiorze ka- 
walera św. Ducha króla Stanisława Leszczyńskiego 
i dwa M a r y i L e s z c z Y ń s k i ej mniejszych rozmiarów. Nie- 
mozna nie wspomnieć portretów C h o r ą z e g o D e m b i ń- 
s k i e g o ojca Generała - malarza B a c c i a r e II e g o, ks. J ó- 
ze fa Poniatowskiego i Pani Osławskiej, skoro auto- 
rami ich Woj n i a k o w s k i, B a c c i a r e 11 i, G r a s s i a moze 
i Lampi. 
Ozdobą niezwyk
ą zbioru P. Osławskiego jest sześć ma- 
lowali oryginalnych B a c c i a r e 11 e g o o dziwnie lekkiej fak- 
turze malarskiej tak właściwej utalentowanemu artyście Sta- 
nis
awowskich czasów. Są to pierwsze pomysły historycznych 
scen polskich, które artysta odmalował dla sali rycerskiej 
Z a m k u War s z a w s k i e g o. Wielkie obrazy dziś są w Mos- 
kwie a szkice te będą w Muzeum jedyną pamiątką po nich 
\v Polsce, w których łatwo dopatrzeć się ca
ej róznicy pojęć, 
jakie dziś mamy o malarstwie historyczneffi polskiem i jego 
warunkach, a jakie miano przy końcu zeszłego \vieku. Część 
darów P. ZO s ł a w s k i e g o odnosi się do dzieł sztuki obcej, 
ale których wysoka wartość artystyczna nadaje prawo do 
pomieszczenia w Muzeurn i stanowić będzie attrakcyę dla 
znawców. Przedewszystkiem do tego rzędu nalezą ofiarowane 
brązy: redukcya Houdonowskiego posągn W o l t e r a , odlew 
paryzkiej firmy Barbedienna w zmniejszeniu dokonanem syste- 
mem Collasa, Koń normandzki odlewa cire perdue 
z modelu wykonanego przez rzeźbiarza francuzkiego Mene. 
Dwie brązowe wazy w stylu Ludwika XV w imitacyi 
antyku z płaskorzeźbionem . narodzeniem Bachusa. Robił je 
Włoch Z o ff o II i, jak podpis poświadcza. Dwa posązki W e- 
n e r y i m ł o d e g o b o z k a P a n a ze swą prześliczną patyną
		

/sz006_0001.djvu

			5 


nalezą do pięknych dzieł kOńcowej epoki renesansu w
oskiego. 
Posążek n i e w o l li i k a raczej 111Urzyna niosącego kosz z owo- 
cami, ma niema
o cech artystycznych, ale jest utworem pó- 
źniejszych epok. Ale ponad \vszystkie te brązy, naj\viększą 
przedsta\viają wartość d w a \\T a z o n y s t a r oj a p o ń sk i e in- 
krustowane srebrem i z
otem ze scenami hodowli jedwabnikó\v 
i herbaty cudownie cyzelo\:vanemi, któremi poszczycićby się 
mogło kazde z zagranicznych Muzeów. Dodaj 111 y, ze Illiędzy 
darami jest s r e b r n y p o s ą z e k J a n a III n a k o n i u, sJ'aby 
vvyrób augsburski i piękna c z ark a o n yx o w a dar Augusta 
II dla jednej z dam polskich, a zyskalllY obraz daro\vanej 
kollekcyi. 
Ofiara P. W i k t o r a O s ł a w s k i e g o 111a nielna
e dla 
Muzeum znaczenie. Pomijając ze bogata kollekcya \v liczbę 
cennych okazów, zwiększyła tak niespodziewanie zbiory lTIU- 
zealne, musimy przyznać, ze z jednej strony wypełniJ'a luki 
imionami artystów polskich dawniejszych i obecnej epoki, 
których prac dotąd J\tIuzeum nie posiada
o, zbogaci
a dział 
historycznych _portretów oryginalnemi 111alowaniaIlli X VIII w., 
ale co więcej przydała blasku zbioron1 krakowskilll \vysokiej 
vvartości brązami japońskiemi, epoki odrodzenia i nowozytnej 
sztuki. Jezeli się zwazy, ze ofiarodawca wyzby
 się na uzytek 
spo.łeczetlstwa polskiego, zbiorów s\vych, które uformowaJ' ola 
w
asnej ueiechy niemałym koszten1 zdala od kraju - ze dar 
swój ulllia
 skierować do Krakowa i pomieścić vv zbiorach 
naszych, tenl \viększa nalezy lnu s.ię wdzięczność. Słusznie 
tez Rada lniasta Krakowa na wniosek Radcy Jakubo\vskiego 
z. przewodniczącego WydziaJ'u Muzealnego uchwali
a wysJ'anie 
adresu dziękczynnego dla P. Os
awskiego, którego zalniło\vanie 
do sztuki juz wcześniej zaznaczy
 Komitet Muzealny, powołując 
(
o na czJ'onka honoro\vego Zarządu Muzeum narodo\vego. 
W urządzeniu darów P. Os
awskiego sta
o się o tyle 
zadosyć woli jego wyrazonej w piśmie do prof. ZoIla, który 
w caJ'ej tej sprawie s
uzy
 za pośrednika, ze \vszystkie dary 
znalazJ'y się rozlnieszczone na jednej ze ścian sali mniejszej 
oraz w poblizkich witrynach. Przesłana fotografia Kriegera, 
\\rskazująca rozlllieszczenie okazów, zadowolniła w zupeJ'ności
		

/sz007_0001.djvu

			6 


ofiaroda\vcę i zjednaJa jego aprobatę. r-ryle co do daru }J. 
()s
a \vskiego. 
Oprócz wspomnianego daru P. O

a\vskiego inne jeszcze 
\v z akr e s i e m a l a r s t vV a i r z e ź b y zvviększy Jy tego roku 
zbiory muzealne. Należą tutaj obrazy zmar
ych polskich arly- 
stÓ\V S t r e i t a i L i p i ń s k i e g o H i p o l i t a. Pierwszego nie- 
clokofJczony obraz bo ostatni przed śmiercią rozpoczęty «p 0- 
grzeb biedaka» darovva
a niemka pozosta
a wdowa 1
eresa 
S t r e i t z Monachiurn. Duzo jest g
ębi uczucia w tej prostej 
konlpozycyi pejzazowej, tJo tu nien1ieckie, bo artysta zanliesz- 
ka
 vV lVlonachium, ale szlachetność pomys
u polska. Uczy
 się 
początkowo w l{rakowie, osiad
 w Monachium i tu Ull1ar£ 
1891 r. Obraz L i p i ri s 
 i e g o równie niedokończony «t a r g 
n a R y n kuk rak o vv s k i nl» Z t£nmeffi figur nieco fantasty- 
cznym, ale t
o tu ró\vnie piękne z natury zdjęte jak \v innych 
pracach artysty. Obraz pochodzi z daru hr. S o b i e s 
 a "l a 
lVI i e r o s z o w s k i e g o. NielnaJe znaczenie mają dary PP. Se- 
clelmayera, Jendla, Zajączkowskiego, bo przynoszą nazwiska 
rnalarzy portretów Ja\\?niejszej epoki B r o cl o w s k i e g o 
] ó- 
z e f a, H a n u s z a i (; i z i 11 s k i e g o i \vizerunki osób dawnego 
Krakowa. 
Jezeli dzia
 malarstwa, rysunków i sztychów tyle z\vięk- 

zyly dary vV roku zesz
ym czynione na rzecz Muzeun1, nie 
nlożemy tego po\viedzieć o powiększeniu drogą zakupna. Mie- 
1iśn1Y zobowiązania wyp
aty kOllcovvych rat za nabyte w r. 
1891 obrazy S t r e i t a i S z y n d l e r a, tak ze wJ'aściwie zdobyć 
się Inóg
 zarząd na jedno dzie
o wspó
czesnej sztuki i kilka 
z da\vniejszych epok. Nabyte do Muzeum «Morskie oko 
\V 1-' a t r a c h
 pędzla P. Mroczkowskiego, malowane z natury 
na miejscu wśród okoliczności trudnych, posiada cechy sub- 
telnej obserwacyi, utrzymania \vybornie mass g
ównych lnimo 
szczegółó\v \vyko11czenia i tę powietrzno
ć, jakie jednają dla 
obrazu sympatyą zakopańskich turystó\v, zwiedzających l\'Iu- 
zeum. Daleki od szelnatycznego trakto\vania peyzaz ten sumien- 
nie i spokojnie 1nalo\yany lna zape\vnione na d
ugie lata PO\vO- 
clzenie. Nabyty portret clan1Y z końca zesz
ego \vieku przynosi 
nam naz\visko J ó z e 1 a R e i c h a n a naj dawniejszego z tego
		

/sz008_0001.djvu

			7 


rodu malarzy lwowskich. Szczęśliwym zbiegieln okoliczności 
udało się Dyrekcyi nabyć na licytacyi trzy portreciki polskie, 
nalezące do tej samej koIJekcyi b i s k u p aKr a s i c k i e g o, 
z której sześć innych otrzymaliśmy rlliędzy darami P. Osław- 
skiego. Znalazł się i cz\varty w prY\r\Tatnem posiadaniu, który 
llam \vłaścicieI 
askawie odstąpić raczy£. Z zabytków malar- 
st,va cechowego udaJ'o się zarządowi nabyć skromny ale cie- 
kawy ikonograficznie t r y p t Y k z filiaJnego drewnianego ko- 
śció
ka w M o s z c z a n i c y. Ma pośrodkiem Ś w i ę t ą M a r y ę 
e g i p s k ą otoczoną aniołami, a na skrzydlach ŚŚ. M i k o 
 aj a 
i \Va c ł a w a. Szkoda ze tak zniszczonynl jest, ale tez zaku- 
pując go do Muzeum uchroniliśmy zabytek od zupełnej zatraty. 
W ciągu r. 1892 przyby
o rysunków i akwarelli przeszło 
70 sztuk, przewaznie zakupionych na licytacyi po ś. p. Ks. 
.J. Polkowskim, jakoteż 17 planów architektonicznych z tejze 
licytacyi. 
Miedziorytów, stalorytów i akwafort przybyło 52, llliędzy 
innellli, z daru p. H. Bukowskiego ze Sztockholmu: Jeremiasza 
Falcka portret konny jenera
a sz\vedzkiego Wrangla i nader 
eenny sztych Suyderhofa, portret W
adysława IV -go podług 
obrazu Soutrnana. 
P. W. Federowicz ofiarowa
 wielką rycinę na 12 tabli- 
cach in folio, przedstawiającą odsiecz Smolerlska przez W
a- 
dys
awa IV-go z r. 1634, sztych Wilhelma Hondiusa. Zaku- 
piono dwa cenne widoki m. Krakowa .z XVI-go w., zbiór 16 
stalorytó\v A. Oleszczyńskiego i wiele rycin po Ks. Polkowskim, 
prof. Szynalewskim i wielu innych. 
Litografii przyby
o 22 sztuk, chromolitogratli 14, między 
innenli 8 prernii r-rowarzystwa Przyj. Sztuk Pięknych w Kra- 
kowie z daru tegoz TO\\Tarzystwa. 
Fotografij róznych zabytkÓw 
ztuki oraz portretó\v zna- 
komitych ludzi, przyby
o 126. 
Publikacyj artystycznych 6. 
Tak więc po skatalogowaniu g
ó\vnego działu rycin l ry- 
sunków .- z wy
ączenien1 zbjoru ofiarowanego przez p. IJ. 
Micha
owskiego, a częściowo dopiero złazonego do 
Iuzeum - 
lVluzeum Narodowe obecnie posiada:
		

/sz009_0001.djvu

			8 


1. Portretów Królów polskich i Ksiąząt pojedynczo 
lub zbiorowo wydanych . 
2. Portretów znakomitych ludzi . 
3. Cennych rycin Jeremiasza Falcka . 
4. Rycin Stefana Della Belli 
5. Widoków i kart geograficznych 
6. Treści historycznej . 
7. Ubiorów wojska polskiego, ubiorów ludovvych i ró- 
znej treści . 153 
8. Karykatur politycznych 11 
9. Publikacyj artystycznych . 78 
Dzia
 rysunków i .akwarell dochodzi do powaznej cyfry 
1179 sztuk, w tern 9 seryj widoków akvvarelowych róznych 
okolic kraju, orygina
ów Napoleona Ordy. 262 rysunkóV\T 
i akwarell znakomitszych artystów polskich. 
Zbiór planóvv architektonicznych autograficznych prze- 
chodzi liczbę 100 obok ca
ych kompleksów prac: Lucyana 
W ygano"\\7skiego (Zamek ł'ierrefonds), Podczaszyńskiego, Księ- 
zarskiego, Gebauera i innycll. 
Zbiór fotografij i fototypij róznych zabytków sztuki, por- 
tretów znakomitości oraz widoków róznych okolic kraju, do- 
chodzi cyfry 323. 
W d z i a l e r z e ź b y zyskano darelll piękny brązowy 
biust ś. p. Niedźwiedzkiego, roboty Borysla\\Tskiego rzeźbiarza 
lit\\Tina. Ofiarodawca stale przebywal w Paryzu, nieprzewidy- 
vvaliśmy ze w tak nied
ugi czas po nades
aniu nalll daru po- 
zegna ten świat. O brązach ofiarowanych przez P. Os
awskiego 
by
a mowa vvyżej, więc zanotować nan1 jeszcze nalezy odlewy 
gipsowe, które zwiększy
y zbiory nasze. Przedevvszystkiem od 
komitetu restauracyi kaplicy Zygmuntowskiej, zyskaliśmy darem 
odlew anio
a wieńczącego kaplicę, niezawodne dzie
o artysty 
w
oskiego Bart
omieja Berreccego. Oryginał brązowy by
 z
o- 
conym w ogniu, nosi cechy w
oskiego odrodzenia. Juz nie 
odlevv z orygina
Ll ale zmniejszoną jego kopię otrzynlaliśmy 
od P. Wisza rzeźbiarza. Oryginalny posąg wykonany w drzewie 
i polichromowany znajduje się w O
tarzu kaplicy przy kościele 
Franciszkanek w Starym Sączu a przedstawia b
ogos
awioną 


383 
599 
92 
. 1080 
265 
130
		

/sz010_0001.djvu

			9 


Kunegundę. Pochodzi z początku XVI wieku, zachowa
 wiele 
motywów gotycyzmu. Odlew ornamentu z oddrzwi kościo
a 
parafialnego w Staryn1 Sączu z
ozyl P. :Feledyn malarz i po- 
zlotnik. Nahyto odlew medalionu Zygmunta I z jego sarkofagu 
na Wawelu. 
Statut wylączy
 gromadzenie pan1iątek bez cech arty- 
stycznych, obawiając się, aby nie weszly te podejrzanej auten- 
tyczności. Przedmiot pamiątkowy nie za\vsze wykazać się 
J110Ze dowodalni pochodzenia, ale jezeli pięknYIll jest, posiada 
warunki sztuki, llla prawo do pomieszczenia w Muzeum. 
Zarząd Muzeum przepisami temi nien1ógl się kierować i pa- 
miątki nie artystyczne przyjmowat W tern ograniczeniu pa- 
ragrafu .luz dawniej zrobiliśmy wylonl dla Mickiewicza, pamiątki 
cenne po wieszczu pochodzą wprost od rodziny, ofiarowal je 
syn - stworzyliśmy dla nich osobny oddział n1uz,ealny. Zro- 
dzilo to mniemanie u spoleczeństwa naszego, ze Muzeu111 
gromadzi pan1iątki rodzinne osób mających związek z dziejami 
ostatnich epok. Zmuszeni byliśIllY przyjmować je bez cech 
artystycznych, a rok przeszły szczególniej dobrze w tego ro- 
dzaju zanoto\val się ofiarnością. Byly to przedewszystkien1 
pamiątki odnoszące się do powstań polskich od czasów po- 
cząwszy Kościuszkowskich i wystąpień narodowych. Hrabina 
S t r o j n o w s k a zlozy
a ca
y szereg drobnych pallliątek z lat 
1863 i 1831. Od P. Wróblewskiego Henryk3 otrzYlllalo 
Muzeulll mundur otlcera grenadierów poJskich. Ś. p. F e l i c y a 11 
S z y b a l s k i zlozyl pięknie oprawne a l b u m z fotografiami 
legionistów polskich z kalllpanii węgierskiej 1848 r. Dr Ma- 
c i ej Jak 11 b o "vv S k i pa
asz ofiarowany Generalowi \\tT ysoc- 
kielllu od legionistów w Warnie 1849 r. Ofiarodawca B1ial 
go z trzeciej ręki - pierwsza otrzymala go testamentelll 
zmar
ego dowódzcy. Od P. A. L z Warsza\vy, miecz kata 
warszawskiego prawdopodobnie z czasów pruskich. rr o w a- 
r z y s t wonI u z y c z n e krakowskie ofiarowa
o wielki bęben 
muzyki milicyi krakowskiej z czasów Rzeczypospolitej. P a 11 l i 
E d war d Banknot węgierski z r. 1849. K r z y z a n o w s k i 
S t a n i s l a w przedmioty wy kopane przy braniu fundan1entó\v 
na domy 
T Krakowie przez siebie bndowane. Górski Micha
		

/sz011_0001.djvu

			10 


uczeń z Chyro\\?a, srebrną obręcz \vykopaną pod c1ębell1 na 
Kuja\vach. ({ i e j s z t o r Jak ó b kamienną siekierkę znalezioną 
pod KO\Vnel11, Ol'az cieka\\?e tJ'oki pieczęci. ProC.J a b J' o 11 s k i 
I z y d o r parę pamiątek odnośnych do czci MickieV\ 1 icza; cenne 
przednlioty palniątkowe po n1istrzu ofiarowaJ' i w roku zesz
ym 
P. \VJ'adys
a w 
fickiewicz. D u r z y c kiJ a n z.łożY1t au tograf 
księcia Józefa Poniatowskiego. 
Z medali palniątko\vych otrzY111a
o Muzenm od l). J a n a 
S z y 111 a ń s k i e g o z \V rocJ'a wia rnedal bity na koronacyą 
N. Panny Latyczowskiej z r. 1773. Od P. K o s t e c k i e g o 
r"r e o d o r a dwa medale na parniątkę rewolucyi 1830 r. 
Z dziaJ'u sztuki stósowanej piękną pamiątkę pracy s\vego 
dziada nadwornego artysty Stanis
awa Augusta z
ozyJ' D y r e- 
k t o r E s t r e i c h e I'. Jest to fajka inkrusto\\7ana subtelnie 
srebrem i perJ'ową macicą \v ilnitacyi chi11szczyzny. P. W y_ 
r o b e k J ó z e f fraglnent pięknie rokokowo dekoro\vanych 
c1rzvviczek od kassetki XVIII wieku. D z i a J' s z t u k i s t ó s 0- 
\\T a n e j a przedewszystkienl \V zabytkach odno
zących się do 
kamieniarst\va krakowskiego, J'at\vo móglby \\?zbogacić zbiory 
lnuzealne, gdyby nie brak stóso\vnego pOlnieszczenia i potrzeba 
zyskania odpowiedniego lokalu po za ściananli sukiennic. Mamy 
na m yśli te cenne fragn1enta kamienne architektoniczne z pa- 
J'acó\v na Wa\velu, z kościoła }-)anny Maryi, z kaplicy Zyg- 
111untowskiej, z kaInienic krakowskich, które bez opieki nisz- 
czeją. C;dyby Jl1iasto dalo im przytułek w oupowiedllin1 lokalu, 
zarząd 
uzeum rozciągnąJ'by nad niemi opiekę odpowiednią 
i z pozytldem dla badaczy dziejów sztuki i rękodzie
 zbiór 
urządzi£. Opieka nad tego rodzaju zabytkarni, należy UO obo- 
\viązku !vIiasta. Frag111enta starego Krako\va warte są zajęcia 
się nien1i i obmyślenia odpowiedniego lokalu. ()dpo\viedni 
\vniosek przedk
ada Radzie 111iasta kornitet muzealny. 
D o d z i a 
 u In o n e t i In e d a l i przyby
y z daró\v trzy 
wspomniane lnedale pamiątko\ve, od P. Hallera Cezarego 19 
monet polskich nO\Nszych. X. Kufel z
ozyl lllonetę rzymską 
i 4
 polskie. (
órski lVlichaJ' monetę rzymską 111iedziRną. 
D o b i b l i o t e c z k i p o drę c z 11 ej zł'o.zyJ' S\yą pracę P. 
Leonard Lepszy. P. 'fra wi11ski rodak nasz pozostRjąCY na
		

/sz012_0001.djvu

			11 


vvysokiem stano\visku sekretarza 1\
LlZeÓ\\
 rządo\rvych \rV })aryżu 
nades
aJ' d wa roczniki publikacyi H u 11 e t i n s d e s 
I u s e e s 
\vielce pouczającej o nabytkach i cenach przedmiotó\v sztuki. 
Prenumero\vano \v dalszyrn eiągu pis111a arl ystyczne (
azette 
des Beaux arts \vraz z kroniką oraz Zeitschrift flir BHdende 
Kiinste I
litzo\va z dodatkienl I{unstchronik. l'yle co do po- 
\viększenia się zbioró\\T, przechodzilny do spraw zarządu lVlu- 
zenn1 narodo\vego. 
W roku zesz
Ylll wprowadzono bezp,
atny wstęp do Sal 
111uzealnych \v kazdą piervvszą niedzielę miesiąca; pierwszą 
byJ'a niedziela 111iesiąca Sierpnia. Przyznać musimy, ze udział 
publiczności jest w te dnie niezwykJ'ym 
 1110zna rachować że 
przesunie się przez sale muzealne kazdorazowo oko
o 1500 
osóh. Wprawdzie pociąga to za sobą ubytek w funduszach, 
gdyz odtąd niedziele płatne lnaJ'o są odwiedzane, pociąga 
koszta s
uzby i porządkowali dnia następnego, jednakie ze 
względu na pozy tek ogólny, na rozpowszechnienie wiadomości 
czem jest Muzeum narodowe, przyznać trzeba, ze wpływa 
dodatnio. -- Mieszkańcy Krakowa teraz dopiero dowiadują 
się o zbiorach muzealnych. - Z gości obcych przyjmowaliślny 
CzIonków zjazdu leśników galicyjskich, kilkakrotnie uJ'at\viliśmy 
przystęp bezpłatny uczniom szkółek pobliskich wiejskieh wraz 
z nauczycielanli. Ze zbioró\v l11uzealnych korzystali 111iejsco\yi 
uczeni i artyści. W dziale rycin mieliśn1Y zgJ'aszań wiele 
o portrety i \vidoki polskie o kostiulllY, a byli to prze\;vaznic 
lnalarze i \vyda\vcy. V\T dziale pan1iątek Mickiewiczowskich 
korzystaJ'o rrow. ilnienia Mickie\vicza we Lwowie a przez po- 
średnictwo jeden z \vydawców dzieł poety. Obrazy nasze 
cecho\\Te, odlewy gipsowe, Lyły polen1 studyj jednego z uczo- 
nych naszyeh - a komisya historyi sztuki Akademii Unlie- 
jętności nie jeden okaz nasz objęła \V swem wydawnictwie. 
P. Konserwator rycin jest przy końcu s\vej pracy spisywania 
katalogu kartkowego rycin litografti i rysunków ręcznych i spo- 
dziewać się nalezy, ze zbiory \\7 tYln kierunku \vkrótce upo- 
rządkowane zostaną do łat\vego uzytku publiczności. - Za 
zezwolenlen1 Rady miasta, Zarząd Muzeum przesłał na wystawę 
muzyczną do Wiednia dwa portrety artystek naszych, bron-
		

/sz013_0001.djvu

			12 


ZO\vy biust Jana Kochanowskiego, oraz pewną liczbę staro- 
zytności z muzyką w związku stojących. 
Nie obesz
o się i bez strat smutnych w 
onie komitetu 
Jlluzealnego i wpośród dobrodziei Muzeum. Przedewszystkiem 
przez śmierć utraciliśmy cz
onka honorowego JEx. Paw
a 
Popiela. Naleza
 on do gorliwych opiekunów Muzeum a do 
u
ozenia statutu Muzeum, przyczynia
 się niema
o radą i do- 
świadczeniem. Cześć jego pamięci przechowa piękny portret 
lJochwalskiego ofiarowany do Muzeum jeszcze da\vniej przez 
gości czwartkowych, ale w roku zesz
ym znalazJ' on dopiero 
pomieszczenie w sali llluzealnej. Utraciliślny zdolnego restau- 
ratora obrazów ś. p. Bernasiewicza wielce pomocnego a skrom- 
nego w wymaganiach przy ratowaniu zniszczonych czasem 
obrazów muzealnych. Z dobrodziei ubyli nam PP. ś. p. Szy- 
balski Felicyan i wspomniany Leonard Niedźwiedzki. 
Komitet muzealny uwazając na wysokie ofiary P. B u- 
k o w s k i e g o , Z Y g m u n t a K a c z k o w s k i e g o ( medalion 
Inocentego XII) i W i k t o r a O s 
 a w s k i e g o mianowa
 ich 
Cz
onkami honorowemi Muzeum - zaszczytne to stano"risko 
przyjęli wszyscy. W końcu \vypada nam zanotować, ze sale 
poczynają się zape
niać o tyle, ze dziś jut pozostaje trudność 
w pomieszczeniu nowych dzie
 malarstwa i rzeźby. Dwa ma
e 
pokoiki, w których się mieszczą pamiątki narodovve, .luz nie 
wiele więcej dla ciasnoty pomieścić mogą przedmiotów a \v
aśnie 
w tyn1 kierunku dary ostatnich lat są liczne i przyby\vać 
będą zawsze. W Langerówce nagromadzone są okazy tak 
obficie, ze o systematycznym ukJ'adzie, jakiego wymaga MuzeuIn, 
lllyśleć trudno. Mieścimy na widoku tak jak się da wszystko 
co przybywa z działu sztuki dawnej w tej sali, ale lna ona 
vvygląd raczej rnagazynu nit zbioru systernatycznego. \\T szyst- 
kiemu .luz stoi na przeszkodzie szczup
ość lokalu. Jezeli, jak 
się spodziewamy zgromadzić nam przypadnie tytu
em depozytu 
pallliątki cechÓ\v krakowskich, rodzi się pytanie gdzie je po- 
mie8cić, aby godnie przedstawia
y przesz
ość miasta. Obowiąz- 
kiem zarządu zwrócić na te okoliczności uwagę pelnego 
komitetu i poprzeć vvniosek wydzia
u muzealnego uzycia dwu 
lokalności v."iezy ratnszowej na cele ITI uzeum narodovvcgo.
		

/sz014_0001.djvu

			. 
CNI 
= 
= 

 


.:w; 
C 
.. 


ca 
N 
C 
c:n 
CU 

 
c 
-es 
c 
a- 
ra 
= 


E 
= 
CU 
N 
= 
& 
. 
..Q 
N 
U) 
= 
-es 
= 
= 
.... 


N 
ra 
.:w: 
>- 
- 



 

 



 
..ł...I 
N 


.....ł 

 
E-1 

 

 

 
a: 


'ZOd 



 
..ł...I 
N 


.ZOd 


I
 


00 

 Q:J 
I LC£:'-oo 

 
 


I 

 
. S 
Q 
H 


II 


ro" 
>- 

 
 
. .........ł 
C) 
0
 
..
 
 .1"""4 

 ro 
;:::) 
 ro 

 r- N 
m ro m 
Co) >- O 
,.., 
 
 
'-ol 'd$ O m 
d.
 
 ::::::s 

 N 
 
 
p..
 O 
.1"""4 p.. ro 
O 
 
Co) 
 
 - 

 

 
 
m::>- Co) 

 lo..A 0 
 
C3 
 
 
 

N
 



 G\) ro 



 
Q 


001 
G\) I 
CtJO 
00 
Q:JO 
CtJ 


OlC 
O G\) 
lO 


II 



 

 
O 

 
O 
O 

 



 
Q:J ro 

 
 
O 


 
ro 
N 
 

 


ro 

 ro ro 0 

 
 s: .
 .
 
ro . 
 O O 'm 

 =s .ą 
 .
 
'0 
 Co) t>- ? 
'm 
 lf1 
 N 
O 0 

 
 ro 
 r-a 
..;-J Co) 
 
 'O 

 
 0 0 ,..q 
N...o-SE 0 
O ::::::s O O O 

lf1000 



G\)CtJ
lO 


m 1 00 1 10 
CtJ G\) 
 G\) 
G\) 
 10 Q:J 
 
r-- C'(j ['..... 
 tO 
....
 
 CtJ 

 


. Co) 
>- 
u 
 

 'o 
::::::s 
 
ro O 

 ..c:: 
m 0 
Co) N 

 O 

 
 
.
 O 

..;-J ro 
::::::s ro c 

 bO 
 
. 
;..::::: ::::::s 
._ O lf1 

 
..;-J 
- 
 
ro .
 
m 


. s: 
,::) 
bO 
O 
- 
ro 
. ..;-J 
ro 
.
 


c.f 
. .;3 
 
2 
 
.N2 
r-c> O 

 
.
 
ro N ...- 


:-9 
OP
 



lO
 


I 
I
 

 
 
G\) 10 
[..... 
 
lO 



 

 
 
'O O 
bD..c:: 
O 0 
...- O 
E 
 
ro 
. 
 ro 
8 
::::::s 
lf1 


.
 



 
 
C,) 
 0 



LQQ:J 
m G\) 
 



 
 

 
 
 
N N 

 "1""""1 CtJ 
10100 

 
 00 
lO
 


. 
rn 
=. 

 

 
.
 

 


. 
 
o 

 s: 
 
'o 'o ro 

 
 
 
o o 
..c::..c:: 
o 0 
O N 

 8 
ro c:::s 
S 8 

 ::::::s 
lf1W. 


. CtJ 
Q:J 
. 00 

 


Co) 
.
 
..;-J 
m 
O 
N 
O 

 


13 


.,; 

 

 

 d 
..... 
Q .
 
,.Q NI 
"¥ "d 

 >. 


 

 >. 
C) 

 
 

.
 
"łoi01 
 

 'CI 

 
 

 
 

 
;... 
A 



 



 

 
.
 

 

 
.
 

 a 

 
 

 Q,) 

 a 

 
 

 J.. 
o 

!4 

 
 

A 

 
rS 

 


C'(j 
Q:J 
00 

 


ro 
.
 

 
N 
o 

 

 
en 
10 

 



 
'O 

 
ro
		

/sz015_0001.djvu

			MUZEUM NARODOWE W KRAKOWIE 
BIBLIOTEKA 
Sygn. (JQs 1il 82