/00241_0001.djvu

			ROK X
 VII 


KRAKÓW 



 
.. 
N 194 (8548) 
-'\' 


:iii 

 


Wtorek 17 VIii 1971 


A 


Ceno 50 gr 


Zachodni system walutowy podważon _. Dramatyczne posunięcia Nixona 


Za włoiony trud - piękne lbi 
 ry 


Za ieszenie wymienialności dolara na zloto Inauguracja święta 
Ionów 
Popłoch na giełdach całego świata e Gorączkowe narady i konferencje W Szczu roweJ 


\VASZ

GTO:S (PAP). Prez
den.ł Nixon wygłosU w niedzielę o godz. 2:1 
cz
su mleJsco
'ego (tj. w pomedZlałek o 3 nad ranelI1 czasu warszaw- 
skIego), przemowienie telewizyjno-radiowe, w którym zapowiedział sze- 
reg d
astY
7n)cb kroków zmierzających do utrzymania nadwątlonej 
ł:statmo międzynarodowej pozycji dolara oraz pod
'ktowanych pogarsza- 
Jącą się wciąż sytuacją gospodarczą USA - zwłaszcza pogłębieniem się 
inflacji oraz wzrostem bezrobocia. 


r ::::w.: u 
.-:.> 


T...".- - 


wiarę we własne siły'.. Przed Stanami 
Zjednoczonymi stoi ostro problem. czy 
pozo!;taną "krajem przodująr)'m w go- 
spodarce światowej, czy też bt;:dą sif: za- 
do....ałac drugim, trzecim lub czwart:rm 
miejscem". Pre7ydent wyraził głt;:bokie 
zaniepokojenie w związku z pogars7a.ją
 
cym slf: stanem gospodarki amerykań- 
skiej i zwrocił uwagt;: na wysoki po- 
ziom bezrohocia oraz na "spiralt;: wzrostu 
cen" i na inflacjt;:. Inflacja - powiedział 
R. Nixon - okrada każdego obywatela 
amerykanskiego. 20 milionów Ameryka- 
nów żyjących z emerytur 1 rent cierpi 
szczegolme silnie wskutek inflacji. Go. 
spodyn
om domowym dziś jest trudniej 
niż kiedykolwiek wią7ać koniec z koń- 
cem w swym budżecie rOdzinnym. W 
trudne' sytua('ji znalazło się td 80 mln 
robotników 1 prao:owników najemnych. 
W ciągu 4 lat wojennych - od 196!i do 
1969 roku wzrost płac zoo;;tał sprowadzo. 
ny do zera wskutek wzrostu cen. 
LOXDYN (PAP). W poniedziałek 
po południu przybył do Londynu 
amerykański podsekretarz do spraw 
skarbu Paul Volcker na konferencję 
z przedstawicielami niektórych kra- 
jów Europy zachodniej. W ośv:iad- 
czeniu złożonym na lotnisku stwier- 
dził on, że należy oczekiwać zmiany 
parytytetów niektórych walut, czyli 
ich rewaluacji. Rola złota w obec- 
nym systemie walutowym - powie- 
dział P. Vokker - stale zmniejsza- 
ła się i bedzie się nadal zmniejszać. 
Stany Zjednoczone wezwały rządy sze- 
regu krajów do wysłania swych przed- 
stawicieU do Londynu. w celu przedysku- 
towania z wysłannikiem prezydenta Ni- 
xona, Paulem Volckerem decyzji ogłoszo- 
nych przez Waszyngton. mając
'ch na ce- 
lu ratowanie pozycji dolara. Dotychczas, 
poza W. Brytanią, udział w naradzie za- 
CDoko
czenłe na str. 2) 


Ąf.I. ....: 


-._
: 
t< -. 


'>');f:: t 
...
.. " 


; 
K. 
, ......JI:'-- 

 
r,- 


:.-'-'ł 
_::!Ii<":--. 


,:.<11': .- 


F
> 


.-::. * 


..........0 
.-(. . 


_.: .0' _, " 


.;.- 
["" 


J'.-......,;.. 


Prezydent zakomunikował przede 
wszystkim. że zawieszona będzie na 
pewien czas wymiana na złoto dola- 
rów znajdujących się w posiadaniu 
zagranicznych banków centralnych i 
rząd6\v. Wymiana taka będzie wy- 
magała specjalnego zezwolenia rzą- 
du Stanów Zjednoczonych. 
Prez)"dent zapowiedział, 
e będą podję- 
te następujące kroki: - Podwyższone bę- 
dą o lO proc. cła pobierane cd wit;:kszośCi 
towarów sprowadzanych do Stanów Zjed- 
noczonych z zagranicy. Jednoczesnie 
stworzone będą bodfce dla zwięk!';zenia 
eksportu. - Ceny 1 płace w Stanach 
Zjednoczonych bt;:dą zamrotone na okres 
21 miesięcy. Jak podkreśla się. decyzja w 
lIprawie zamrożenia płac godzi w naj- 
mniej zarabiające warstwy ludności. - 
Rząd zwr6cU się do Kongresu z wnio- 
skiem. by przyspiesz
 ł wydanie odpo- 
wiednich ustaw obniżających podatek do- 
chodow)', które b:rły zapowiedziane do- 
piero na rok 1973. - W roku budżetowym 
1871fi2, który rozpoczął slę l lipca br_. 
"ydatki rządo\\ e będą obnitone o ł.100 
mln dolarów. Ponieważ prezydent Nixon 
me 2.apowledzial zmniejszenia olbrzymlch 


dzamł lokalnymi, jak równid wnioski 
ustawodawcze dotyczące reformy systemu 
świadcz
ń społecznych. - Rząd zwróci 
sit;: dc Kongresu z wnioskiem, by znie- 
siony został 7-procentowy podatek pobie- 
rany przy sprzedaży samochodów. wyno- 
sZąC"y przeclf:tnie 200 dolarów przy sprze- 
daży kaidego wozu. 
Prezydent oznajmił. te rozpoczną się 
konsultacje mif:dZ)'narodowe w celu pod- 
wyższenia kursu walut niektórych kra- 
j6w w stosunku do dolara, Co będzie 
ró""noznaczne z jego dewaluacją. Jed- 
nakże oficjalna ('ena złota w wysokości 
35 dolarów za uncję zlota pozostanie nie 
zmieniona. 


,,-:., l
 



:u l : 
,. 
t# 


1 

 


- ,,:-'.;:- 



 



 .Jo. .
 >..
.. ", 
-. :... .;
 ..
:;
 \
 

:.., . 
o' :. u :
t..o.o ':".

 .1 
',:'<.
:,

d;




. » 


. 


o..? ,"o 


(
 


. , 



. 
:, 


i.
 .:;...\.. 
"..j l 
.. ...
, 


Prezydent podkreśli]. te w ostatnich la- 
tach wybuchały przeciętnie co roku mię- 
dzynarodowe kryzysy walutowe w)'woła- 
ne przez spekulant6w. W ostatnich t y- 
godnia('h mlt;:dzynarodowl spekulanci 
prowadziH zakrojoną na szeroką skalę 
wojn
 przeciwko dolarowi Stanów Zjed. 
norzonych. Dlatego też - powiedział pre- 
Z)'dent NixQn - sekretarz skarł:tu USA 
John Connally otrzymał polecenie pod- 
jt;:cia odpowiednich krok6w w celu o- 
brony dolara przed poczynaniami tych 
łf!:-- 


O;. -Ci 


Fot. J. Salamon 


takfE' od nowa zacząć uprawę swych gleb. 
Slraty - d2.ięki wzmożonej pracy Nlm- 
k6w oraz zawsze cennej w takich n'o- 
mentach pomocy całego społeczel'1slwa - 
odrobiono. Ogólnie określa się zbiory 
czlerech Df'dslawowych zb6ż jako dobre. 
Rolnicy SZClurowslczyzny stawiają jed- 
nak na hodowlę. \V tym rejonie naszego 
województwa rozwinięta jest hodowla 
krów rasy NCB. Cechuje się ona wysoką 
mlecznością. Józef Gofron jeden z przo- 
dujących hodowców od każdej krowy W 
swym gopsodarstwie olrzymuje ponad 
5200 litrów mleka o za.....arlości 4 procent 
tłuszczu. W obecnym okresie miejscowy 
(Dokoiiczenie na str. 4) 


Gromada Szczurowa nie przypad- 
kowo gościła wczoraj dożynkowych 
gości naszego województwa. Tu rol- 
nicy jako pierwsi zakończyli tegoro- 
czne żniwa i obchodzili pierwsze w 
naszym województwie dożynki. Uro- 
czystość przebiegała w radosnym 
nastroju. 
Po ubiegł(")rocz.nej klęsce powodzi, którą 
dotkliwie odczull rolnicy tych nadwiślań- 
skich terenów, wspaniała pogoda cały 
czas towarzyszyła tegorocznym :ł:niwom 
Ze zdwojoną energią rolnicy gromady 
Szczurowa nie tylko musieli zabrać .slt: 
do o. 
 _ /; 


"':-.
 


ic: '0' 


,. 


.. 


..#. :. 
s:.--- -- 


<0.: 


_. 


,p;., 



 


."\.,..> F 


Przywódca opozycji w W. Bryta- 
nii Harold Wi1son zwrócił się do 
premiera Heatha o zorganizowanie 
w dniach 30 i 31 sierprlia dwudnio- 
wej debaty parlamentu bry 
:']skiep.o 
na temat kryzysu w .Irlandii P0łnoc- 
nej. Parlament brytyjski znajr.t:je 
sic= obecnie na przerwie YV<1
{ac.....jr.pj. 


* 
PnYPusz.cza o;;lę. te program wizyty 
Sthuetza zo<;tanle skrócony w zwlązku z 
'Vejlciem rokow
ń przed<;tawicie1i wiel- 
I
ej czwórki w s
. ,\\"j
 BNUna zachod- 
lUelO w stadium d:cydujące" Schuetz 


Z lewej - amlHlsiJdor ZSRR tv NRD P. Abrasrmow. z prar.ce' - ambasador Fran
 
cji w NRF J. Sauvagnargues, przybywają na posiedzenie do bylego gmachu Ra- 
dli _Sojuszniczej CAF - &.Iefoto
		

/00242_0001.djvu

			2 


LJllENNIK POLSKł 


Nr 194 


.,Łunochod" realizuje 
program badań 
1'IOSKWA (PAP). Age.ccja TASS 
informuje, że ze stacją autom2tyCz- 
ną ,.Łunochod l" znajdującą się na 
powierzchni Ksieźyca przeprowa- 
dzono w poniedziałek ostatni seans 
łączncśd w ramach 10 dnia I..sięży- 
cowego. W ramach tego dnia - w 
o1{resie od 2 do 16 sierpnia - "Łu- 
nochod" re)'a wywolały niezwykle żywą reakcją 
NI calym świecie. Spodziewano sili 
wprawdzie jakiChś energicznych. zarzq- 



 ZAGRANICY 
Ci) PRZEBYWAJĄCY w RumunII mi- 
nister handlu wewnętrznego PRL E. 
Sznaj.er został w poniedziałek przyjęty 
przpz wicepremiera SRR lona Patana. 
ZRA zwrócIła się do Organizacji Na- 
rodow Zjednoczonych o podjr:cie natych- 
r..:a5towej akcji, mającej na celu ochro- 
ne arabskiej ludności strefy Gazy wobec 
plar:ów Izraela ewakuacji ludnoścl tego 
rejonu na słabo zaludnione obszary Pol.- 
wySpU Synajskiego. 
DO JUGOSI.A WU przybył na krótki 
odpoczynek wraz z małtonką premier 
Kanadv Pierre TrudeO'lU. 
PRZY NIE'\"ECKIEJ AKADE:\m :"I:AUK. 
W SRD uk;:mstytuował się Komitet Kc- 
perr:ikowskl. który przygotowuje uro- 
CZ}'s,ości na rok 1973 z okazji 500-lecia 
urodzin poI!>kiego astronoma. 
BELGRADZKI dziennik ..Borba" do- 
niosl że jest możliwe zJożenie wizyty w 
Jugos
aWti przez premiera ChRL CZOIł 
En-Iaja. 
A
IERYKAJ.
SKIE samOloty wojskowe 
w tym bombowce "B-5Z" dokonały w 
Wietnamie nalotów na połudnIową częś
 

tre!y zdemilitaryzowanej. .Jak informu- 
je korespondent AP z Sajgonu. w ciągu 
ostat.nich 2 dni samoloty USA przepro- 
wadzily na wspomniany rejon 200 lotÓW' 
boj owych. 
PO Z -\.KOS"CZE
IU tournee po Rumu- 
nii ..Sląsk" przybył do BułR'arll. Trz.- 
de z kolei tournee po ziemi bułgarskIej 
zespoł zainaugurował koncertem w C7ar- 
Zlomorsk1m porcie Burgas, gdzie wystl\- 
pil na odbywającym się w tym mieście 
VU Miedzynarodowvm Festlwalu Zespo- 
łów FE>lklorystycznych. 
'w WYXIKU powodzi będąc)'ch TUI- 

tep$twem niedawnych ulewnych desz
 
t'zlJw ZgiM,:ło w wschodniej Turcji 17 
os{)\). 
W W A TERLOO. w stanie lowa, :p.nów 
wybuchły zamieszki na tle rasowym. W 
dzi.elnicach murzyńskich doszło do starń 
z pOlicją, płeną domy. Jest wielu ran
 
n}-ch. a policja prz£'prO\\.ad7iła arelOzto- 
'\\'ania. 


Z KRAJU 
PKZY NABRZEZU FRAXCUSKIM w 
porcie gdyń!'ikim zacumował zachodnio- 
niemiecki statek. pasażerskj "Europa", na 
którego pokładzie odbywa się kongre! 
leka!"zy z NRF. W czasie postoju statku 
w Trójmieście przedstawiciele świata le- 
karskiego NRF zapoznają się Z organiza- 
c1ą polskiej służby z.drowia W mieście t 
na wsi. 
U; B'f. odl,
l,ła na Ku1:l-: znana pol- 
aka ŚPI8w.
zka Maria Folt
'n. która kie- 
roje przygotowaniami do wystawienia 0- 
'pery .,Halki" Moniuszki, wchodz
cej 15 
października na afisz teatru lm. F
e- 
l'J.co Garci Lorki.w Hawanie. 


- jak 1111: tu uwata - płynnego kursu 
dolara. 
BRUKSELA. Na wtorek :zwołano do 
Brukseli nadzw) czajne posiedzenie Komi- 
tetu Monetarnego Europejskiej Wspólno- 
ty Gospodarczej w celu przedyskutowa- 
nia zaistniałej sytuacji w wyniku decyzji 
og!oszonych przez prezydenta Nixona. 
P ARV:t. Francja zamyka czasową swą 
g:ełdr: walutową i giełdę zlota. Donosi o 
tym paryski korespońdent Reutera, po- 
wołując lIit: na Informacje uzyskane z 
Ministerstwa Finansów. 
. Giełda amsterdamska przerwała w 
ponledzia
ek wymienianie walut zagra- 
nicznych. 
. Centralny bank Danii podjął w po- 
niedziałek decyzjt: O zawieszeniu wszel- 
kich mit:dzynarodowych operacji w ob- 
cych walutach. 
. Braz)'lijski bank centralny zawiesił 
wszystkie operacje wymiany walut zagra- 
nicznych aż do nowych rozporządzeń, w 
związku z ostatnimi decyzjami amery- 
kańskimi. 
. Ministerstwo Gospodarki NRF pole- 
ciło zamknit:cie wszystkich giełd waluto
 
wych w Niemczech zachodnich na czas 
nieokreślony w zwIązku z ostatnimi po- 
sunlt:ciaml prezydenta Nixona. 
. Narodowy bank SzwajcarskI w poro- 
!:umieniu z rządem zawiesił at do odwo- 
łania zakup dolarów. 
. Bank SzwecH - Riksbank -' zawle- 
sM w poniedziałek wszelkie wymiany wa- 
lut zagranicznych. Podobną decyzję pod- 
j
ły banki norweskie. 
* 


dzeń dla ratowanfa COraz hardzIe' zagro- 
zonej pozycji dolara. ale nie oczekiwa- 
no aż tak drastucznych kroków ł o talc 
szerokim zasięgu. 
OCzllwflcie. największe wratenre zrobi- 
lo zawieszenie wymienialno
cf dolara na 
zloto. Jest to wydarzenie bez precedensu 
od 37 lat i oznacza w praktyce. te "zie- 
Eone banknoty". skupowane przez banki 
ceRtrarne różnych krajów, nie będą mo- 
ary być wymIeniane na szlachetny krn- 
Iłzec. USA postanowiły. przynajmniej nG 
pewien czas. zamknąć dosięp obcym pań- 
stwom do swych topniejących rezerw 
Je, uszcomych. przechowywanych W torcj8 
Knor. Trudno się zresztą temu dziwu
, 
.koro warto
ć ich gwałtownie się kur- 
czyla i spadla ponfżej kr1/tycznej grani- 

 10 mld dolarów, po raz pierwszy od 
r. 1935. Ale tym samym podważono jednq 
1: fundamentalnych zasad. na kt6rych o
 
pferala się wszechwladna ongiJ potęgG 
detronfzowanego dziś pieniądza amery- 
kańskiego. 
Nie koniec na tym. Dute wratenle wy- 
wolala r6wnfeż zapowIedź Nłxona. łż USA 
b
ą dążyly do naklonienia szeregu kra- 
j(ow. ahy pr:!'ewartościorvaly oficjalne 
kUrsy swych walut, pOdwytszając je to 
sCQsunku do dorara t przywracając przez 
to zachwianą równowagę między nomłnal- 
ną a faktycznq stlq nabywczą. 
W przekladzi.e na język ekonomiczny 
realiów oznacza to nic łnnego. Jak de- 
.oaluac;ę pienIądza amerykańskiego, de- 
u:alUf.lcję szczególną. gdyż przeprowadzo- 
l'1ą tv relacji do innych walut, lecz bez 
podw'y;tszania ceny zlot a, która nadal 
ma wynosić 35 dolarów za uncję. 
Nfezaletnfe od istotnych aspektów go- 
_r>odarczych, ma to charakterystyczne u- 
zasadnienie polttyczne. Na dewaluację 
hezpośredniq - w stosunku do zlota 
rząd USA nie może sohie pozwolić w o- 
kresie poprzedzc
wiłi'rzchni Srebrnęgo Globu wraz 
z Eugene Cernanem, dOś\.....ladczonym 
astronautą, który już dwukrotn!e 
brał udział w lotach kosmicznych, 
m. in. w wypraw:e dookoła Ksie- 
życa, na pokładzie "Apollo-lO". 
Trzeci członek z'ałoJli -Ano11D_17" _ 


kpt. lotnictwa Ronald Evans będzie 
pUotował kabinę macierzystą, pod- 
czas pobytu Schmidta i Cernana na 
powierzchni Księżyca. 
Program wyprawy nie został jesz- 
cze definitywnie ustalony. 


Proces porywaczy 
izraelskiego konsula 
LOXD1.:IJ (PAP). Pned l5ądem wojsko- 
wym w Stamł;m]e r02.pocl
ł sił w ponie- 
d
.ałek proces PorywJczy i2.ra
lski
.o 
konsula generJlnego Ephraima E
romJ. 
uprowad:wneso 17 maja br., a nut,pnle 
z.amordowan
iO. PrOkura tor wojsko\\ y 
zaż
dał kary tm:erci dla u ,pośrćlI 
6 
o
karton}"cł1. Wszyscy s
dzeni byU człon_ 
kami skrajnie leWICOWej organizacji ..Tu- 
I'ecka Armt.. Wl-zwolen1a. Narodowaao". 


11' zasięgu wyżu 8ZoIskiego 


I po co tu jeidz.j.t na połc.- 
dnie'! - takie mysU prze- 
ChOd.Zlły nam w ubiegłf\ 
niedzielę przez głowr:. kie- 
dy do<;ło\\ nie prazyliśmy 
się w słońcu. A nie wie. 
dzieliśmy jeszcze wtedy, że 
właśnie u nas, w Polsce 
południowej był w t)..m 
dniu biegun ciepła. Oto kil- 
ka niedzielnych temperatur 
17. VIU 1911 r. maksymalnych: Nowy Sącz 
i Staszów 33 st., WieliC7ka. 
Bochnia. Tarnów. Ptaszkowa, Viadov.. ice. 
Jasło, Przemyśl. Kolbuszowa. KatowIce. 
Kielce 32 st., Kraków, Wolbrom. Makow 
PodhalańskI. Rzeszów 31 st. Ziemia była 
tak nagrzana, te idąc po asfalcie mIałQ 
sil',: wratenie. te stąpa się po rozpalonej 
patelni! Nic dziwnego tet. że kto tylko 
mógł, uciekał nad wodę lub do lasu. Mia- 
sto się wyludniło. Upal pr7yszedł w kU- 
nie w;i'tu azorskiego, który sip.ga swym 
wpływem nad Europę 7achodnią i środ- 
kową. Na dziś Krakowskie Biuro Pro- 
gnoz przewIduje: Rano zamglenIa. lokal- 
nIe mgła. W ciągu dnia zachmurzenie 



 
 'J.,., 
'" .. 

 - 

n
 


i; 


niewielkie lub umIarkowane. Temperatu- 
ra najwyźsza od 24 st. na podhalu do 27. 
najniżc;za w nocy od 1:1 t1n 16. wysokn. w 
Tatrach od 16 w dzień do 10 nocą. WIa- 
try słabe 1 umiarkowane z kIcrunkuw 
zachodnich. 
TEMPERATURY z 11. vrn godz. 13: Tar- 
nów 25 st., Kraków 24, KatowlCe, Kielce. 
Racibórz, Nowy Sącz 23, Czr:stochowa, 
Bielsko 22. Muszyna 22, Zakopane 19. Gą- 
sieniCO"o\-a 14. Kasprowy 11. PrzeTl1Ys1 2.1, 
Rzeszów 24. Kłodzko :l1J. Sme!ka 7, W
oc- 
ł3w 22, poznań 19. Bydgo<;zc-z 20. Lódz 21, 
Lur);n 25, Warszawa 22. Bialys.ok 23. Su- 
wałki 15, Olsztyn n, Gdańsk, Hel 19> -U- 
stka. Koszalm. :k.ołobrzeg 17, Swlnoujscie 
19. Szczecin 18, Europa: Berlin 19, Kopen
 
haga 15. Oslo 16, Sztokholm 18. Helsmkl 
17. Moskwa 21. Kijów 28. .Jałta 27, Soczi 
31. Bukares.zt 30. Ateny 33. Belgrad 31, 
Budapeszt 29, Wiedeń 25, Praga 22. Rzym 
30. Madryt 33, Lizbona 25, pary t 2i, Lon- 
dyn 20, Dublin 16, ReykjavIk 11, Spits- 
berge!1 4. 
Słońce wzeszło w Krakowie O 4.32, zaJ- 
dz1e o 18.55. Dzień jest krótszy o 2 godz. 
2 min. ł ma 14 godz. 23 mln. 57 dzień la- 
ta. (zm) 


Tydzień 


X mistrzostwa Europy w lekkiej atletu- 
ce mamy już ostatecznie za sobq. 
Przeiywaligmy wraz z naszymi repreum- 
tantami - wprawdzie nie bezpośrednio. 
jak oni, lecz przy glośnzkach radiow]/ch. 
bąd:t przed ekraRami telewizorów - łch 
radości i smutki. Niestety, tych pierw- 
szych bUlo niewiele, dużo mniej niż go- 
rąco pragnęlłśmy. za to tych drugłch nie 
hrakowalo. Panuje powszechna opinia, że 
Helsinki hyly naszym wielkłm blamażem. 
wiesza się psy na zawodnikach. odsądza 
się ich od czci i wiary. 
Czy zaslużyli na tak og6rne potępłenle? 
Czy nie tądaliśmy od nich przypadkowo 
za włele? CZu to minimum 11 medali ł 90 
punktow nie bylo za wysokie? W naszych 
przedmistrzowskich rozważaniach zapomi- 
nali
my o tym. ie czasy pOlskiego .. Wun- 
derteamu" minęly. te nie mamy dziś in- 
dywidualności na miarę światowq. :te pOl- 
skich lekkoatletów nie stać na błcie re- 
kordów 8wiata, jak to ongiś bywalo. Nie 
braliśmy pod uwagę tego, że takze wybit- 
ne jednostki pojawily się u innych i że 
malka z nimi będzie trudna. Trzeba bylo 
stać na gruncie realnych możliwości, a 
nłe oczekiwać na podstawie kUku czy 
kilkunastu lepszych - na tle nas::ej s:=a- 
rej przeciętności, bo nie na tle poziomu 
lekkiej atletyki groi7lych partnerów- 
medaU . punkt6w. 2:qdaliśmy od naszych 
lekkoatletów za wiele ł stąd ten ..nłe- 
dosyt". te ..nlespelnione nadzieje". te po- 
Wszechne pretensje. 
Wyslaliśmy do Herslnek bardzo licznq, 
bo 70-osobową ekipę. ale znajdowalo sl.ę 
w niej ponad 30 dehiutantów. zawodnłków 
mlodych. którzy mieli dopiero w Hel
in- 
kach zdohywać lekkoatletyczne ostrogł. 
Wiekszo
ć tych mlodych ludzi - poza kil- 
koma, Jak Malinowsk
, plotkarze. Pra3ek 
- nie wytrzymala psuchicznie wielkiej 
odpowłedzialności. jaka na nich spadla t 
mimo najiepszł/ch chęci nłe tylko nie zdo- 
bywalt oni medali t punktów. ale uf wie- 
lu wypadkach nłe przedostawalł się poza 
eltminacje. Brak im bylo ohł/ela w wfel- 
kich. zawodach, przygnioaa Ich atmosfe- 
ra mistrzostw, wszak dostali się do re- 
prezenta('1i na podstawie pojedynczych. 
niejednokrotnie nawet doskonalych W1J- 
nłków, ale osiągniętych W drugorzędnJlch 
mitinoach. 
Nie znaczy to wcale. fe nie mamy oh.o- 
wiqzku szukania takie innych przyczyn 
na3zych niepowodzeń. Na pewno też kie- 
rownictwo PZLA dokona tD najhliższym 
terminie hardzo szczególowej analizy star- 
tu polskłch lekkoatletów w Helsinkach, a 
wtedy wyjdą na jaw hlędy tV szkoleniu, 
brak odpowiedniego sprzętu, niedociąg- 
nięcia w przedmistrzowskIch przygotowa- 
niach. Czy pr.owadzono je tak. żeby aku- 
rat na mistrzostwa przypadl szczut for- 
my zawodników. czy może szczyt ten 
przyszedl już wcześniej? Czy wysllków 
nie rozdrabniano na Zbyt dużq łlość kon- 
kurencJi. zamłast koncentrowac:! je na 
tych, które byly w zasięgu naszych możlr- 
wości i tv których mieliśmy utalentowa- 
nych zawodnłków? 
Mistrzostwa traktou;al
my jako gene- 
ralny sprawdzian polskiej lekkiej atletyki 
przed przys?:lorocznymi Igrzyskami Olim- 
pijskimi w Monachium. Egzamin ten nie 


ligi pilkarskie 
W niedzielnych meczach I lig! uzyska- 
no wyniki: Stal Mielec - Gwardia 2 :1, 
Pogoń - LKS 1:1, Zagłr:bie Wałbrzych - 
Stal Rzeszów 3 :1, W tabeli prowadzi na- 
dal mielecka Stal, która jedyna ni
 stra- 
ciła dotąd fadnego punktu. po l punkcIe' 
straciły LKS. Zagł(bie Sosnowiec i Odra, 
a więc m. in. obydwaj beniaminkowie. 
Na dalekich miejscach są Górnik i Legia. 
W 11 lidze Hutnik pokonał w medziel
 
Włókniarza. Gdynia Górnika Wałbrzych, 
AKS Niwka -Star 0:0. Tutaj nie ma JUL 
ani jednej drutyny bez straty punktu. 
Prowadzi Start pc'zed Lechem i Hutni- 
kiem Wsz}'stkie po 3 pkt. 
Cracovia mImo lepszej gry przegrała 
w Rzeszowie z Resovią 0:2 (O :l). Zawiódł 
atak. Cracovia wystąpiła w składzie' 
Przetocki. .Joczys. RewUak. Plotrowski
 
Mikołajczyk. Sroka, Wojciechowski. Wój- 
towicz. StrClniarz (.Jałocha II). Gigoń (Za- 
mojdzik). Miceusz. P070stałe wyniki III 
ligi, grupa południe: Karpaty - KSZ
 
2 :0. WIsłoka - F
blok 5 :0, Vlctoria- 

tal SW 0:0. Raków Wojkowice 2:0. 
GKS Tychy G6rnik Jaworzno 3 :0, 
Broń - CKS Czeladz O :1. Unia Tarnów 
- GKS SwiętoChłowice 6 :0. 


Górnik odleciał do Hiszpanii 
Piłkarze Górnika Zabrze udali sit: (10 
Hiszpanll. gdzie I'ozef!raj
 kitka meczów 
tOwar7ysklch z drut
'nlilmi hi!"-PJ''1sklml I 
portugalskimi (p
er\"S'7e mecze 18 I Ul 
bm). Zabrzanie wyjechali \\' najsUnlej- 
sz}'m skladzie z powracajiLcym do form}. 
Lubańsklm I nowo poz
'skan
.m obrońcą 
Polonii Bytom - Anczoklem. Mistrzowski 
mecz ze StaJa Rzeszów Drzelotono na In- 
ny term
 


w 


. 
SpOrCIe 


wyp:zdl pomyślnie, ale do OlimpIady po- 
zostaje jeszcze więcej nii rok. Będzie więc 
dość czasu. oby wyciągnąć odpowiednie 
wnioskI z przebiegu mistrzostw m ogóle. 
i naszego w nich udzlalu tv szczególno- 
ści, i tak pOkierGwać przygotowanłtzmi 
przedolImpijskimi. abu polska mlodzież 
stanęla do nich. w pelnł sU fłzUcznt/ch ł 
pS1/chicznych. A wtedy wyniki hędq lep- 
sze i przyjdq t.akże zlote medale, których 
nłe udalo się nam poza jednym zdobyć 
w 1lelsinkach. 
D Ość ntezwykfe rozpocząl słę tegorocz- 
ny sezon ligowy. Mamy na my
li do- 
lekfe miejsca to tabeZl naszych dwóch 
czolowych drużyn pllkarskłch. Wydaje 
się, że zarówno Górnik. jak Legia - mi- 
mo nfezleJ gry, jaką zaprezenetowalu W 
Warszawie - nte są jeszcze w takiej for- 
mie, w jakiej walczyly jak równy z rów- 
num. o nawet lepszy z najwfększymi po- 
tentatami piłkarskimi Europy. Czy mia- 
loby to oznaczlIĆ ich zmIerzch? A może 
oslabienie ł tak już slabej naszej pUki 
nożnej? Z ciekawością hęd
femy ogrądać 
mecze najbliższych kofejek ligowych, es 
będzie Ich włele. l liga bOteiem grać bę- 
dzie nie tylko 10 niedzielę, ale także 10 
srody. 


ZYGMUNT ME.RTA 


Medale i punkty 
w niedzielę zakończyły się w Helsin- 
kach X mistrzostwa Europy w lekkIej a- 
tletyce. W rozegranych W tym dniu tl- 
nałach Polacy zdobyli 3 srebrne med'!ole: 
Szordykowski w biegu na 1500 m sz.tafeta 
4X 400 m i sztafeta 4XlOO m. A' oto plon 
medalov.-y mistrzostw: 
zlote srebrne brazowe 
l. NRD 12 13 7 
2. ZSRR 9 3 a 
3. NRF 5 1 5 
4. Francja 2 l 2 
5. CSRS 2 1 l 
6. Finlar.d
a 2 1 
7. Wielka Brytania l 
 5 
8. Poiska 1 3 5 
9. Włochy l 1 3 
10. Austria l 
11. Belgia 1 
12. Jugosławia 1 
I
Rumun
 2 
14. Szwecja 2 
15. Wr:gry 1 l 
16. Szwajcaria 1 
17. Grecja 1 
Jeszcze drugi złoty medal i Polska bY- 
łaby na 4 miejscu! 
Nieoficjalna pUnktacJa: l. NRD 20ł.5 
pkt., 2. ZSRR 145. 3. NRF 123.4, ł. Wie
ka 
Brytania 75,5, 5. Polska 65. 6. F....111andia 
32.5. 7. CSRS 28. 8. Włochy 26. 9. Franr:..,a. 
24. 10. Węgry 23, 11. Rumuqia 18,5. 


o Puchar Ziemi Żywieckiej 
Zakończony 16 bm. w Z
'\\ cu między- 
narodo,",y turniej temsowy o "Puchar 
Ziemi Zywiecklej" - przyniósł w kon- 
kurencji kobiet zwycięstwo Ryiskiej (Le- 
gia \Varszawa). a w konkurencji męż- 
czyzn Sąsali (Piast Gliwice). Reprezen- 
tant Piasta pokonał w finale Dąbrow. 
ski ego (Baildon Katowice) 6 :0, 6 :1, 6 :1. 
W półfinałach Sąsala pokonał S\\"iłło 
(MZKS Gd
'nia) 6 :3. 6 :2. a Dabro\\ ski 
wygrał z Drzymalskim - (Polonia Byd- 
goszcz) 4 :6, 6 :3. 6 :3. Rylska zwycięży!a 
bez walki. ponieważ jej przeciwniczka 
Wlocho\\'icz (Górnik SWI
łochłowice) nie 
stawiła się na korcie. "-łochowicz "'- alc:p.yła 
\V półfinale z mistrzynią nowej ZelandII. 
PrYde. Polka przegrała picrws7ego seta 
4 :6, a kiedy w drugim dopro\\-adziła do 
stanu 3:3 - reprezentantka nowej Zelan- 
dii zre7ygnowała z dalszej gry. Rylska 
pokonała w poUin21e Australijkę Harris 


Od 29 bm. mecze o Puchar Polski 
\V dot:
rchczasowYch rozgrywkach o Pu- 
char Polski \\'}>łonlono 20 drużyn klas o- 
kręgowych I lig mledzy\\"oje\\ódzklch. Od- 
było si«: Jut losowanIe pIerwszej rundy 
r02'
rywek centralnych. w którym br8ły 
udział zespoły okręgowe oraz 16 zespołów 
II ligi. 
29 sierpnia <;PQtkają się O
()!;pOda!'7e ńa 
pierws7ym miei'iCU): Promień Zary _ 
RO":. Conccrnla Piotrków - GKS, Na- 
przód Rydultów - Hutmk N. Huta. Flo- 
ta S\\ inoujście - M7KS Gdynia. Stal 
Stalowa Wola - Urania, Włókniarz BiAły- 
stok - Motor, Bałt
'k - Zawisza. Granat 
Skart
'sko - Piast, Raków - Garbarma, 
Olimpia Piekary - Sląsk. Borek Krakow 
- Star Starachowice. Hutnik I b N. Hu- 
ta - Unia Racibórz. Gwardi8 KO'izaHn 
- Ollm
ia Poznań. Gwardia Ol<;?t}"n - 
Warta, Córn
k Janus:;:kowice - Cr3co,,'ia, 
Chojniczanka - 7.\\'
'ch.:zca meczu Prsus 
- Znic'l: Pruszków. KS Chojnów - Zagłę- 
bie Konin. AvIa Swidnik - Start Lćdz:. 
ZV"yclęzcy tych spotkań v,.raz z zespola- 
mi I ligI rozegraJą 1/16 Pucharu Polski :t8 
\\'rześnia. Kolejna runda rozgrywek - l . 
finału odbt;:dzie sic 31 patdzlernik... <
		

/00243_0001.djvu

			Nr 194 


DZIENNIK POLSKI 


3 


o 


I r 


N asze zakłady produkcyjne w 
l ciągu. ostatnich kilku lat prze- 
chodzIły bardzo wiele przemian 
pod względem nazewnictwa. 
:araz pu wojnie fabryki miały swo- 
je numery - ! koniec. Stąd też słyn- 
ny tytuł powieści Jana Wilczka Nr 
16 produkuje". Potem nastąpił 
tap 
przepropagandowania. A więc fab- 
ryka męskiej bielizny nazywała się 
"Czerwona zorza", fabryka biustono- 
szy - ..Pokój" itd. Obecnie zaczęto 
racjonalniej traktować tę sprawe. 
Np. "ZisIX>" w Poznaniu wróciło do 
starej przedwojennej nazwy: ,.HCP" 
czyli "Hipolit Cegielski Poznań". Dla 
zachodniego klienta maszyna oce- 
chowan° a firmą "Zispo" nic nie ozna- 
czała. natomiast znak "HCP" infor- 
mował, że jest to dobry towar ze 
starej fabr)'ki chełpiącej się dziesiąt- 
kami lat nienagannej produkcji. 
Nie chodzi tu oczywiście o udo- 
Wodnienie, że tylko stare przedwo- 
jenne zakłady mają wyrobioną mar- 
kę. Bowiem dziesiątki i setki fabrvk 
szczególnie tych nowo IX>wstałY
h: 
zdołało już w)"pracować sobie firmę 
kterą ceni wielu odbiorców, tak kra
 
jowych, jak i zagranicznvch. Wiemv 
że wyroby Huty im. LenIna są reno
 
mowane, że Zaklady im. Kasprzaka 
produkują dobre radia, źe "Optyka" 
- to niezłe lornetki i mikroskopy. 


Przed wojną znak towarowy był praw- 
nie zastrzeżony. Był on symbolem fa- 
brYki, 'ej znakiem reklamowym. Nie- 
Itety. w Polsce Ludowej nie docenialiśmy 
firmowania wyrobów, mimo że znak był 
pewnego rodzaju formą ochrony własno- 
ści i elementem walki o jakość. Nie chro- 
niąc prawnie maku w kraju bagatelizowa- 
liśmy także jego ochronE: za granicą. 


KRÓTKO I JASNO 


D wumetyloaminofenylodwumety- 
" lopyrazolan" to niezwykle popu- 
larny środek przeciwbólowy, który 
można nabyć w każdej aptece czy 
też w wielu kioskach "Ruchu". Oczy- 
wiście przy zakupie nie posługujemy 
się tą długą, niezrozumiałą i skomp- 
likowaną nazwą chemiczną prepa- 
ratu, lecz podchodząc do okienka 
mówimy po prostu - proszę Vera- 
mon. "Pyrazolonum phenylo dime- 
thylicum salicylicum" - to popular- 
ny środek leczniczy ,.salipyrin u . Zna- 
jąc znak towaru ułatwimy sobie za- 
kup nawet najbardziej skomplikowa- 
nego aparatu czy maszyny. 'Wiemy, 


NOlYCAMI 



IOZE BY TAK 
ORTOGRAFICZXIE? 
W ARSZA W A. "N i e o p o d a l 
kozienickiej puszczy, nad samą 
Wislą, n i e o p o d a l miasteczka 
powstaje wielka elektrownia" 
- pisze Zycie Warszawy w .ar- 
tykule pt. "Moie by tak u nas...". 
KTO BY XIE CHCIAŁ?.. 
KRAKOW. Z ogloszeń drob- 
nych w "Dzienniku Polskim": ,,2 
pokoje z kuchnią - komfortou"e, 
parter, śródmieście, zamienię na 
2, względnie l pokój z kuchnią, 
komfortowe. Konieczny brak są- 
siedztwa przez sufit i z boku, bo- 
daj l izby.'. 


(j a w) 


. 
nie 


ostr e. 


że "Inka" to ekstrakt kawy zbożo- 
wej w proszku, ze ..skoda" to ma- 
łolitl'azowy samochód czechosłowac- 
ki, "ford" - to amerykański samo- 
chod osobowy itd. Zadaniem znaków 
towarowych jest także odróżnianie 
towarów od identycznych, ale pro- 
dukowanych przez inne przedsiębior- 
stwo. 
Na k:mferencji prasowej w Urzę- 
dzie Patentowym szczególnie pod- 
krE'ślano interes publiczny i interes 
przedsiębiorstw przemysłowych i 
handlowych. Bowiem znaki towaro- 
we umożliwiają nabywcom dokona- 
nie wyboru towarów pochodzących z 
przrosiębiorstw, wykazując}.ch się 
najlepszymi wynikami oraz przyczy- 
niają się do wzmożenia odpowie- 
d7ialności przedsiębiorstw za jakość 
produkowanych przez nie, względnie 
sprzedawanych towarów. A co naj- 
ważniejsze: pozwalają w każdej 
chwili na ustalenie z jakiego przed- 
siębiorstwa pochodzą oznaczone ni- 
mi towary. Tak więc znak jest waż- 
nym czynnikiem w walce o należytą 
jakość produkcji. 
Ochroną prawną znak6w towarowych 
zajmuje siE: w Polsce Urząd Patentowy. 
O tym, jak u nas n
e doceni.ana jest 
ta sprawa. świadczyć może fakt. te w 
1970 roku pozostav.-ało pod ochroną tylko 
12.830 znaków. W .Japonii - 518.672. USA 
:357.289, we Francji - 324.175. w NRF - 
2'11.7ff1, w Wielkiej Brytanii - 233.721. w 
Szwaj('arit - 106.964. Polska nie jest odo- 
sobniona wśród kraj6w nasze
o obozu, 
gdy
 podobnie nikłą ilość zarejestro- 
wanych znaków obserwujemy w Bułgarii 
(6.085), Rumunii (4.ł97) i na WE:grzech 
(7.218). 


ZNAK JAK PATENT 


F akt, że za granicą wysoko ceni się 
znak towarowy uwidacznia się 
także w znacznym zainteresowaniu 
ochroną cudzoziemskich znaków w 
Polsce. \V większym stopniu zainte- 
resowanie przejawiają finny zagra- 
niczne niż przedsiębiorstv,.-a polskie. 
Np. w 1969 r. polskie przedsiębior- 
stwa zgłosiły do rejestracji 304 zna- 
ki towarowe. a firmy zagraniczne - 
594 znaki. W 1970 r. zarejestrowano 
379 polskich znaków towarowych i 
632 znaki zagraniczne. 
Zdaniem Urzędu Patentowego nie- 
docenianie znaczenia znaków towa- 
rowych szczególnie dobitnie wystą- 
piło w przypadkach gdy nie dokona- 
no przedłużenia ochrony znanych 
naszych znaków za granicą, a więc 
dopuszczono do tego, że "zwolnione'" 
znaki towarowe mogły być rejestro- 
wane na rzecz przedsiębiorstw za- 
granicznych. Dlatego warto podkre- 
ślić, że stosowanie znaków towaro- 
wych w zakresie ochrony polskich 
wyrobów jest nie mniej skuteczne niż 
ochrona wynalazków patentami. Ilość 
polskich znaków towarowych chro- 
nionych w Pol,>ce i za granicą. po- 
winna zwiększać się proporcjonalnie 
do wzrostu ilości wyrobów ekspor- 
towanych. Jest to konieczne, jeśli 
zamierzamy powiększać ilość od- 
biorców i skuteczniej przeciwstawiać 
się konkurencji na rynkach zagrani- 
cznych. 


Niestet
., nasze znaki towaro''I.'e S4 cZE:- 
sto mało e<;tetyczne i nieatrakcyjne. 
Swoim wyglądem nie zachęcają one do 
nabywania oznaczonych nimi w;j.-robów - 
nie spełniają więc oczekiwanych funkcji 
reklamowych. W za<:adzie rozróżniamy 
cztery rodzaje znaków: obrazowe (rysu- 
nek, obrazek. figura geometryczna lub 
ich pOłączenie). słowne (wyraz, litera, 
cyfra. liczba lub Ich połączenie). kom- 
binowane (połączenie elementow słow- 


... 


nych i obrazowy('h) oraz pla
h'czne 
(przedstawienie pewnych form jako trój- 
wymiarowych) . 
Jednak w wielu przedsiE:biorstwach 
znaki opracow:rwane są przez ludzi nie 
znającJ'ch wymogow ustawodawstwa dla 
tej kategorii chr',>nion'ych przedmIOtów. I 
dlatego nie można rejestrować :rnakow, 
gdy mają znamIOna podobieilstwa do jut 
zarejestrowanych, lub gdy brak im ory- 
ginalności i cech estetJ'cznych. 


WZORY ZDOBNICZE 


DObry towar posiada nie tylko 
znakomite walory techniczne, 
ale także nowoczesną formę, wygląd 
zewnętrzny. kolorystykę. Forma wy- 
robu zresztą stale powinna się zmie- 
niać, tak jak zmieniają się poglądy 
na to C0 modne i nowoczesne. Musi- 
my nadążać za światowym postępem, 
nie tylko w dziedzinie techniki, ale 
także w zakresie wzornictwa prze- 
myslcwego. W tej sprawie zostało 
wydane specjalne rozporządzenie 
Rady Ministrów, ustalające definicję 
wzoru zdobniczego. Otóż w zrozu- 
mieniu tego rozporządzenia za wzór 
zdobniczy uważa się nową postać 
prz.:-dmiotu, przejawiającą się w 
kształcie, właściwościach powierzch- 
ni, układzie linii, rysunku lub bar- 
wie, nadającą przedmiotowi swoisty, 
oryginalny wygląd. przeznaczoną do 
odtworzenia w produkcji przemysło- 
wej lub rękodzielniczej. 
W innych krajach rozme bywa: 
niektóre państwa wydały ustawy o 
ochronie przemysłowych wzorów i o 
ochronie własności artystycznej. In- 
ne kraje chronią dzieła sztuki stoso- 
wanej w przemyśle według zasad 
prawa autorskiego_ Inne wreszcie 
kraje, uznając niemożliwość dokład- 
nego rozróżnienia między dzielem 
artystycznym i dziełem przemysło- 
wym, udzielają jednocześnie obu ro- 
dzajów ochrony. 
Nasz przemysł, mimo stworzenia 
odpowiednich warunków do ochro- 
ny naszych wzorów zdobniczych, nie 
przejawia większego zainteresowania 
tą dziedziną. W 1970 r. 7.l!łoszono do 
ochrony w Urzędzie Patentowym 
zaledwie 221 wzorow zdobniczych, co 
w porównaniu z nieustannie wZra- 
staiącą ilością nowych i dość atrak- 
cyjnych wyrobów pr7emysłowych - 
jest niewiele. TvmC7asem w 196R r. 
w kilkudziesięciu krajach świata 
pozostawało pod ochroną 230 tys. 
modeli przemysłowych. 


Zainteresowanie firm z='ł
r:mj('rn).ch 
ochroną swoich wzorów zdobniczych na 
terenie Polski nie jest. na szczęście. je- 
SZC7e zbyt duże (ok. 40 zgłoszeń rocznie). 
Ale zgłO!;zenia te, naWet w tak niewiel- 
kich ilościach. mogą b)'ć kłopotHwe i to 
?ar6wno dla produkcji na potrzeby rynku 
wewnf.:trznego. jak i na eksport. Przed- 
miotem ?głoszeń 7e strony na<;?ego pr7e- 
mysłu !';ą zabawki. okulary. torebki. 0- 
stat.n:o obserwuje się "--zrost ilości 191o- 
s7pń w
..robów '!7klanych. głównie kry- 
s7tał6w. Na Zachodz.ie zastrzelga <:Ię praw- 
ną ochrone obudowom maszyn. k'!7tałtom 
zapalniczek. a nawet wzorom bieżników 
opon samochodowych. 


My, mając znakomitych plastyków, 
zdolnvch architektów wnętrz mamy 
co chronić: przede wszystkim pro- 
dukcję przemysłu maszynowego. lek- 
kiego, chemicznego i szklarskiego. 
Stąd apel Urzędu Patentowego: nie 
dajmy innym możliwości bezkarnego 
przywłaszczania sobie atrakcyjnych 
form naszych wyrobów i rejestruj- 
my je tak, jak się rejestruje paten- 
ty. czy znaki towarowe. J. A, 


Jolanta Antecka 


Jaka 


ma 


być 


'\7ieś
 


N iespełna sto lat temu - ck'Jło 
roku 1879 mieszkańcy spiSidcj 
wsi Jurgów hodowali 6 tysięc)' 
owiec. Obecnie u jurgowski
h 
gospodarzy doliczyć się można nie- 
co ponad 450 owiec. Te liczby - 
choć same niewiele znaczą l 
rud- 
no z nich odczytać kierunek zm.an, 
dokonujących się na terenach bo- 
gatych w pasterskie trad)"cje 
świadczą jednak ponad wszelką wąt- 
pliwość o istnieniu procesów prze- 
kształcających wieś. 
Jaka ma być wieś? \Vszyscy wie- 
my: zurbanizowana i nowoczesna. 
Ale czy identyczna od Bałtyku do 
Tatr? Na ile warto i trzeba rezy- 
gnować z lokalnych tradycji, z ist- 
niejących jeszcze starych więzi osarl- 
niczych. z dorobku kulturowe!'!o, na 
ile opłacalne jest podjęcie działań 
mających na celu wyselekcjonowanie 
z wielowiekowego dorobku wsi form 
zdolnych do rozwoju? Kto ma odpo- 
wiedzieć na te pytania: inżynier- 
rolnik, socjolog, geodeta, lekarz, ar- 
chi tekt, etnograf. psycholog? Lub 
może raczej - kto ma scalić bada- 
nia pozwalające poznać w każdym 
wypadku tylko fragmenty rzeczy- 
wistości? 
B yć może - nadejdz:e czas wiel- 
kich. zintegrowanych syntez. Na 
razie - grupka na ukowców krakow- 
skich wraz ze studentami podjn,ła 
na skromną skalę, bo tylko w jed- 
nym z paru regionów powia 
u no- 
wotarskiego - na Polskim Spiszu - 
badania interdyscyplinarne. Zapo- 
czątkO\vano je w 1969 roku; z ini- 
cjatywą wystąpili w Komisji Nauki 
Okręgowej Rady Studenckiej ZW 
ZM\V w Krako\..ie - etnografowie 
z Uniwersytetu Jagiellońskiego. 
Przedmiotem badań: najogól:1iej 
rzecz biorąc, jest gospodarka chłop- 
ska traktowana w niezbędnym zwią- 
zku z warunkami naturalnymi, 
struktura osadn icza, struktura i or- 
ganizacja społeczna wraz z całą kul- 
turą wsi w przeszłości, ter
źniej- 
szości, a w miarę możliwości - rów- 
nież i w przyszłości, jaką moż::1a 
przewidzieć na podstawie stanu o- 
becnego. Badania te służą zatem po- 
znaniu historycznego procesu kształ- 
towania się bytu i kultury spiskich 
chłopów, aż po współczesność, a z 
drugiej strony - poznaniu te.nc'lencji 
tego procesu dla prognozowania i 
programowania dalszego rozw:Jju 
regionu. 
Ideą towarzyszącą badaniom od 
początku - jest wypracowanie spo- 
sobów prognozowania i programo- 
wania, mających charakter ogólniej- 
szy, sposobów możliwych do zas.to- 
sowania dla innych, analog:cznych 
układów gospodarczo-
połecznych i 
kulturowych. 
Dotychczas w to przedsięwzięcie 
naukO\'v-e wniosło swój wkład kilk:l- 
naście dyscyplin reprezentujących 6 
krakowskich uczelni: UJ (etnograf:a, 
archeologia. etnomuzykologia. ge
- 
grafia), \VSR (hydrogeolog'a. geo- 
dezja, geodezja urządzeń. rolpych. 
ekonom!ka rolnictwa). Politechnika 
Krakowska (planow
mie prze::tnen- 
ne), a także - \VSE, \VSP, AM. 
- Kompleksowo
ć badań - m 'Jwi 
dr Zbigniew Biały z' UJ - pol:?ga 
na wspólnym (oczywiście tylko w 
pewnym zakresie) rozwiązywa1liu 
problemów wnoszonych przez pa.l"z- 
czególne nauki oraz problemów wy- 
nikłych w następstwie roboczych 
kontaktów tych nauk, a więc po- 
wstających na ich pograniczach. 
W spółdzialanie- róźnych dyscyplin 
rozpoczyna się bądź już na etap;e 


pozyskiwania danych empiryczny
h 
(głównie poprzez szerzej ro:umiane 
badania terenowe), bądź też. co rza- 
dziej dochodzi do skutku. dopi
ro 
na poziomie ich obróbki i interpre- 
tacji, gdy okreś
one kooperujqce dy- 
scypliny nie są metodycznie przysto- 
sowane do wspóldzialania na p;erw- 
szym etapie. Warto 'Wspomnieć, Ż2 
badania na Polskim Spiszu niektóre 
dyscypliny prowadziły na wlasny 
rachunek już wcześniej; i tak ka'e- 
dra etnografii Słowian UJ rozpoczę- 
ła je już w roku 1962, ohecny In- 
stytut Urbanistyki ł PLanowanitt 
Pr=estrzennego u:droiyl je w roku 
1966. Badania etnografów z 1963 ro- 
ku zostaly skooperowane z badania- 
mi antropologów z Uniwersytetu Ja- 
giellońskiego; w 1969 roku prace ba- 
dawcze na Spiszu nabraly charakte- 
ru już zdecydowanie interdyscypli- 
1Iarnego. bowiem w6wczas ro:poczę- 
lo się tu wspóldzialanie różnych d1/- 
scyplin uprawianllch w krakowskich 
szkolach wyższych. 
W międzyczasie - przybył r6w- 
nież uczelniom i ZMW trzeci part- 
ner partycypujący w finansowaniu 
badań: Zrzeszenie Student6w Pol- 
skich. 
C o zadecydowało o wyborze Spi- 
sza jako terenu badań komplek- 
sowych? 
- Pewne procesy zatarte na Pod- 
tatrzu; procesy kulturalne, etniczne, 
osadnicze - na Spiszu sq jeszcze 
do uchwycenia - m6'wi dr Biały. 
Równocześnie - jest to odkrywanie 
kultury mało znanej. Spisz nie miał 
swojego Witkiewicza, dość dlugo 
znajdował s:ę na uboczu zaintereso- 
wań etnograficznych; to też niebłahy 
aspekt badań. 
Oprócz podstawowego celu 
tworzenia modelu badania i prcgra- 
mowania procesów zachodzących na 
wsi przy sprawdzaniu prac badaw- 
czych w praktyce na tym samym ob- 
szarze - jest jeszcze bardzo istotna. 
bo wciąż mają
a pionie-rski cha- 
rakter w
półpraca różnych, po- 
zornie nie pozostających w żadnych 
związkach, dyscyplin naukowych. 
- Dla nas wszłJstkich - m6wi 
dr hab. Stefan Zychoń z Poli- 
techniki Krakowskiej - frapujące 
jest spotykanie się z innl'mi dysc.IJ. 
plinami nie poprzez publikacje, ale 
w toku prac badawczych. wzajemne 
podglqdanie warsztatu, zderzanie 
różnych punktów widzenia. 
To zdaje się być n:eobojętne dla 
wychowania naukowca przyszłości. 
A w akcji spiskiej w roku ubiegłym 
- obok 16 pracowników nauko- 
wych (także w części młodych) - 
brało udział 129 studentów z róż- 
nych uczelni i kierunków studiów. 
T rwa trzeci rok badań komplekso- 
wych. Ich zasadniczy zrąb winien 
zostać za rok zamkn!ęty_ Jaki ma 
być dalszy los wyników badań? Od- 
dajmy głos jeszcze raz dr Białemu: 
- Planujemy, że wyniki bad'1ń 
zostaną - po pierws2e - przekaza- 
ne bezpośrednio organom i p'aców- 
kom kierujqcym ze swej funkcji 0- 
kre
lon1Jmi sferami źyc;a gospo- 
darczo-społecznego f kulturalnego, 
dla ewentualnego instytucjonahl
go 
wdrożenia tych wyników do prakty- 
ki. Po wtóre - są one i będą róż. 
norako popularyzowane, zwlaszc: a 
w środowiskach bezpośrednio zain- 
teresowanych. Popularyzacja ta 
zmierza nie tylko do uświadomienia 
charakteru i ogromu przemian na 
wsi. ale ukazuje też ich perspekty- 
(Dokończeni, n.a ,t". ł) 


Stanisław Wałach 


Był W Polsce czas... 


W okolicach Nowego Targu mie- 
szkala w owym czasie ,,\Van- 
da". Pochodziła wprawdzie z 
Innych okolic, ale kilkanaście lat 
życia wsród Górali sprawiło, że nie 
tylko ona sama czuła się Góralką, ale 
i w niej widziano "swoją". Podczas 
okupacji była w AK. a później w 
BCh, znala .,Ognia" i pomagala mu. 
Zakropiona niejedną półlitrówką 
przyjaźń była mo
n3 i niewzruszona. 
Chociaż do bandy nie należała, 
dość często odwiedzała \Vaksmund, 
Ostrowsko, czy Ochotnicę, miejsco- 
wości, \II których popasał rudobrody 
"o.

en.' . 
W czasie jednej z licznych libacji 
na cześć watażki w Ostrowsku, w 
domu jego szwagra, poderwał nagle 
..Ogień U swoje towarzystwo. 
- Zaczekaj tu ,.Wanda". Wrócimy 
za pół godziny - powiedział szybko 
i wybiegł na dwór. 
Patrzała przez okno na niknącą 
wśród śnież(wch 7.a<:n wvniosła 00- 
!ita
 Górala. Za kwadrans przybiegł 
zdyszany k:ór\'ś z jego przybocznych. 


- Masz, "Wanda". agrafkę? 
- Na cóż ci agrafka. co znowu bę- 
dziesz spinał? 
- Porucznik mnie przysłał. Dawaj 
zaraz. 
Odpięła od swetra agrafkę i poda- 
ła czekającemu. Wybiegł natych- 
miast. Po dziesięciu minutach wró- 
cili wszyscy. 
- ,,\Vanda u ... wódki... lej, nie ża- 
łuj... - krzyczał ,.Ogień" i rozsiadł 
się na ławie. 
Nalała pełną szklankę. Wypił. za- 
gryzł kiełbasą. 
- Po co ci była potrzebna agraf- 
ka? - zapyLała. 
- Jakżeś ciekawa, to idź I po- 
patrz. \Visi tu, niedaleko - powie- 
dział ze spokojem, ale oczy bły- 
szczały mu jak u rozju.szonego zwie- 
I"Za. 
- Co zrobiłeś? - spytała ze stra- 
chem. 
- Idź i popatrz. 
Narzuciła plaszcz, pchnęła dI"Z\vi 
i wybiegła na dro
ę. Szła pospie- 
sznie przez wieś. Musi sprawdzić, 


bo jeżeli to morderstwo, trzeba za- 
wczasu uciekać. Lekkomyślnością 
byłoby zostać, a w góry iść nie mia- 
ła najmniejszego zamiaru, nawet 
dla "Ognia". Podniosła głowę, spoj- 
rzała wyżej. Dwadzieścia pięć me- 
trów przed nią, obok drogi, na słu- 
pie telegraficznym wisiała kobieta. 
Pod ,.Wandą" ugięły się nogi. Przy- 
stanęła. Nie wiedziała: podejść czy 
uciekać? Wokoło nie było nikogo. 
Czyżby nikt nie dostrzegł zbrodni? 
A może ludzie nie chcą zobaczyć 
tego, co się stało, dopóki we wsi 
siedzi "Ogień"? Utkwiła oczy w ko- 
ł}'szące się bezwładnie ciało kobiety, 
w iej opuszczone wzdłuż ciała ręce i 
przekrzywioną głowę, z której zdar- 
to kolorową chustkę 1 rzucono na 
śnieg. Góralka. Nie znała jej, cho- 
ciaż wiedziała, że jest tutejsza. Wi- 
aywała 1ą przedtem. Podes7ła je- 
szcze bliżej. Powieszona była w cią- 
żv. Do kaftana miała przypiętą 
k'artkę. Wyrok. Za współpracę z 
władzami. 
"Ogień" zawsze tak robił. teby 
mu nikt nie zarzucił. że zabija bez 
powodu. Przvjrzała sie i zdrętwiała 
- kartka przypięta była jej agrafką. 
Widziala ..Ognia" strzelająeego do 
ludzi, zabijającego, ale to. co zrobił 
teraz, bvło straszne i okrutne. 
Nie wróciła ju
 tego dnia do nie- 
go. Poszła przez zasypane śniegiem 


-, :$ 


:Ii: 


. 


f 


:i-. 


--.I - "o' 


$0 :
 


-f 


Józef Kuraś - ,.Ogień'. (w środku) ze 
swymi podkomendnymi. 


górskie drogi w stronę Nowego Tar- 
gu. Chciała jak najszybciej oddalić 
sie z tego miejsca. 
Po tym wypadku ograniczyła swo- 
je wyjazdy w Gorce. Nie dowierzała 
teraz nikomu. Już sama nie wiedzia- 
ła. kto jest w bandzie, a kto nie jest. 
Pod koniec listopada zapros7ono 
ją na wesele. Nie wypadało odma- 
wiać. Pojechała. W środku nocy dom 
otoczyło wojsko. Nim zorientowała 
się o co chodzi. któryś z £ości otwo- 


rzył okno i uciekł z mieszkania. Za 
oknami trzaskały jakiś czas serie 
z automatów, a po chwili do izby 
weszło kilku wojskowych. Zrewi- 
dowaU wszystkich, ale broni nikt 
nie miał. Pod stołem leżały jednak 
dwa porzueone pistolety, lecz nikt 
z uezestników wesela nie przyzna! 
się do nich. 
Kiedy w parę dni potem dowie- 
działa się jE'szcze, że "Ogień" z kil- 
kunastoma ludźmi rozbroił poste- 
runek MO w Lopus-znei. t)ostanowi- 
łat że w Gorce więcej nie pójdzie. 
.,Ogień" hulał dalej: W nocy z 11 
na 12 grudnia 1945 roku wysłał do 
Rabki jedną ze s'woich grup. Pod 
drzwi placówki PUBP podj
hali 
sankami. Wartownik Mari
n Warze- 
cha nie reagował. Może dlatego, że 
przyjezdni byli w mundurach woj- 
skowych i nicz
'm nie różnili się od 
żołnierzy z pododdziałów rozmiesz- 
czonych w okolicznych garnizonach. 
Szybko rozbroili go i kazali się pro- 
wadzić najpierw do kancelarii, gdzie 
zniszczyli telefon l skąd zabrali broń 
oraz dokumenty, a potem do miesz- 
kania kierownika placówki Mieczy- 
sława Stramki. który spał na pię- 
trze. Ogniowiec zapukał i kiedy 
Stramka 7apytał kto idzie, w odpo- 
wiedzi usłyszał głos Warzechy: 
- W pilnej sprawie. kierown!ku. 
Wstał. zapalił światło. podszedł
		

/00244_0001.djvu

			DZIENNIK POLSKI 


Nr 194 


rOL"'POWIEOZI ł - 'POLEMIKII - l WJlJASN1ENIA I 


Jesrcle o u\.Yatrze łł 
m;1
: Nawiązując do listu Czytelniczki 
:::::::: zam1eszczonego w .,Dzienniku 
Polskim" z dnia 7. VIII br. nr 186 
(8;;40) pt
 Drobny przyczynek, POdPI- 
sanego. przez p. Marię Krzetuską. po- 
zwalam sobie przeslac u
cislające wy- 
jaśnienie. Na podstawie materiałów 
zebranych w ramach prac podkomisji 
do badan llteratury krajowej lat 
193!J-1314 przy komisji historyczno- 
literackiej Oddziału PAN w Krakowie 
stwierd7am, te Pieśll bezimlennvch 
(wiersz zaczynający się od słów: "Ka- 
wałkiem kredy...... obejmujący trzy 
zwrotki a zakończony wersem: "my 
- Bezimienni z podziemi") ukazał się 
w .,Watrze" w roku 1944 nr 8 (20) - 
. nie w roku 1943 (bo "wsypa" także 
nastąpiła w maju roku 1944. a ostat- 
nim wydanym numerem "Watry" był 
11 (24) z kVl.-Ietnia). Opublikowany 
wiersz podpisany został pseudonimem 
Bezimienna - a nie MAK - może 
stal0 się tak z decyzji redakcji 
,,\Vatry" bez porozumienia z Autorką. 
U!!talenie autorstwa jednego z wielu 
utworów konspiracyjnych dotychczas 
anonimowych Jest cennym przyczyn- 
kiem do badań. jakle od wielu lat 
prowadzę. Bardzo chętnie skontakto- 
wałbym się z Autorką, bo być może 
pamięta :leszcze inne użyteczne fakty 
czy szczegóły, a przy tej okazji po- 
nownie apelu1ę o te
o rodzaju uzu- 
pełnienia. które mogłybY wzbogacl
 
ciągle jeszcze nie pełną choć z tru- 
dem kompletowaną wIedzę o okresie. 
Z v:dz.1ęcznością przyjmę pomoc wod- 
tworzeniu polskiego życia literackiego 
pod oku.pa.cją hitlerowską. 
Doc. dr hab. 
BTANISLA W SIEROTWISSKI 


Gwoli prawdzie 
..... w związku z przemówieniem In1- 
.. T. Reguły na otwarciu "Domu 
Seniora Naftowca" w Krakowie (przy 
ul. Kluzego 6. w dniu ł bm.) chciał- 
bym sprostować pewne nieścisłości. 
Głównym inicjatorem I organizato- 
rem budowy Domu Seniora był int. 
Tadeusz Porembalski. były sekretarz 
generalny StowarzyszeOla Naukowo- 
Technicznego Inżynierów I Techni- 
ków Przemysłu Naftowego w Polsce. 
dr Z. Lachociński później na wnio- 
sek int. Porembalskiego. został wciąg- 
nięty do wspólpracy. Inż. T. Porem- 
balski nie doczekał się otwarcia tego 
Domu. ale me wolno prz.emi1.czać je- 
go szlachetnej Inicjatywy. nie możn/\ 
nie uznać jego rzutkości. energIJ. sta- 
rań I ogromu wkladu pracy w budow-: 
tego Domu. Tym bardziej należy mu 
się uznanie w pełni jego zasług 1 
wzmianka o nim, przy uroczystym 
otwarciu. pamięć o Int. Porembal- 
skim należaloby utrwalić w księdze 
pamiątkowej Domu. lub przez wmu- 
rowanij! w Domu Seniora tablicy z je- 
go nazwiskiem. Również z Inlc1a
ywy 
inż. Porembalskiego dyr. Departa- 
mentu Min. Zdrowia l OpIeki Spo- 
łecznej mgr Mieczysław Karczew,;kl 
udzielał wiele moralnych poparć. jak 
też Komisja Seniorów otrzymała za 
darmo pełną dokumentację budowy. 
Moja '9.ypowiedź ma na celu utrwa- 
lenie prawdy i tylko prawdy w zwią- 
zku z hIstorią powstania te1 nowej 
placówki. pominięcie wkładu nIeżyją- 
cego inż. T. Porembalskiego byłoby 
wielką krzy\\"dą wyrządzoną zasłuże- 
nemu działaczowi NOT-U, odznaczO- 
nemu Krzytem Kawalersktm Orderu 
Odrodzenia polski, ZłotĄ I Srebrn
 
Odznaką Honorową NOT-u I innymi 
odznac:r;enlami. 
STAJ.
ISI..AW 1\1. WIKTOR 


Czy organizatorzy chałtury' 
Wydrukowany 21 Upca bl". ..List 
do Redakcji" "Organiz.atorzy chał- 
tury". pOdpisany kryptonimem "Z. S." 
pomija całkowicie działalność pod,>ta- 
wową Estrady WojewódzkIej w Kra- 
ko.wie l w sposób dość ogólny przed- 
..tawia kr
"tycznie pewne zagadnienia 
jedn-ego odcinka naszej pracy, doty- 
czą
 tzW. 1mPN!z. ..okoUcznościo- 
wych". do których angażowani Ił!. 
dorywczo prze:r; nasze Pn;edsi
bior- 
atwo - Jak również przez. wszystkie 


Estrady w Polsce - aktorzy teatrów 
dramatycznych i muzycznych. w na- 
szym wypadku aktorzy teabrów kra- 
kol" ski ch. Imprezy te autor listu - 
jak można S1ę domyśleć z t
tułu - 
zalicza do tzw. ..chałtur". Dlatego tet 
pozwalamy sobie scharakteryzować 
pokrótce naszą dl.1ałalność. m. in. w 
aspektach poruszanych w liście do 
Redakcji. 
. Ponddto dysponujemy czterema 
programami artystycznymi przezna- 
czonymI dla Kiubów "Ruchu". domÓw 
kultury 1 św!etlic środowiskowych. 
Zakupujemy tei średnio w ci
gu rokLl 
20 programów od innych Estrad I ln- 
stytucji artystycznych. Lącznie w ska- 
li roku obsługujemy ok. 220 miejsco- 
wości. daJąc ponad 1300 imprez. na 
których frekwencja wynosI ponad 
ł60 tysit;cy osób. Nasz stały zespÓl 
objazdowy o.bsługuje średnIo 170 miej- 
JScowoścl wiejskich. dając okOło 150 
imprez dla ponad 30 tY!llęcy w
dzów. 
Szczególną troską otaczamy mlodzie2 
województwa j mieszkańców najdalej 
od centrum położonych w!ll. mIaste- 
czek I osIedli. a także wczasowiczów 
I kuracjuszy. bez względu na sezon. 
Przygotowując własne programy (8 
tytułów rocznie) opieramy się na sta- 
łej współpracy ze wszystkimi wyko- 
nawcami :r;awodowyml, mieszkający- 
mi w Krakowie, których umiejętnośc1 
predysponują zarówno do wyst
pów 
dramatycznych jak I estradowych; 
jest ich okolo 60-70 osób. Warunki, w 
jakich artyści ci pracują. v.ymagają 
od nich - poza zawodowym - także 
społecznego zaangażowania. . Dzięki 
naszym staraniom powróciło do Kra- 
kowa kilku wartościowych I o u!';ta- 
lonej jut opinii artystycznej. wyko- 
nawców estradowych. Ale nie poprze- 
stajemy na tym. Poszukując ze zro- 
zumiałych względów .nowych "twa- 
rzy", na nasz wniosek Ministerstwo 
Kult
ry J Sztuki przyznało prawo 
Wspołpracy siedmiu młodym, utalen- 
towanym wykonawcom, którzy jut 
zdobyli pierwsze doświadczenia w na- 
lizych Imprezach. . Główną naszą 
troską jest ograniczenie do minimum 
tak zwanych "składanek" i zastępo- 
wanie Ich programami całościowym l. 
opartymi na specjalnie napisanym 
scenariuszu. Uważamy za szkodliwe 
społecznie powtarzanie niezgodnej z 
naszą praktyką opinii o rzekomym u- 
kładaniu programu w autobuslp. Sy- 
tuacja taka może zaistnieć jedynie w 
w
.padku awaryjnym. Jednakte cał- 
kowite wyeUminOwanl
 .,składanek" 
ni
 jest możliwe ze względów prak- 
tycznych. gdyż nasza dzlałalność do- 
tycząca imprez okolłcznościowych. 
musi być uzaieżnlona od ble"ących 
repertuarów teatralnych. w czym "Z, 
S.", autor listu, :r; pewnością jest do- 
skonale zorientowany. Reallzujqc 
własne programy. do kafdego z nIch 
angatuJemy zawodowych retyserów 
muzyków. choreografów I plastykóW: 
Nazwiska tych twórców można prze- 
Śledzić na naszych afi,;zach. Działal- 
ność nasza jest przeciet jawna, stale 
poddawana pod werdykt społeczeń- 
stwa. zarówno w osiągnięciach Jak i 
poratkach. które cechują kaŻdą ludz- 
ką pracę. . Z całą świadomością sta- 
ramy slę stale pOdnosić pozlom arty- 
styczno-ideowy naszych imprez. prze- 
strzegamy odnośnych przepisów l 
walczymy ze wszelkiego rodzaju mar- 
notrawstwem. dlatego też sugerC'wanie 
opinii publicznej opartej na wiado- 
mych autorowi listu do Redakcji plot- 
kach o ..nadużyciach. koteriach I ła- 
pówkach" I przemilczanie tych fak- 
tów jest tak samo z punktu wid'7.enia 
społeczne
 szkodliwe jak na przy- 
klad podanie Infonnacji, że "pan X 
musi zarabiać (>0 15 tysięcy miesięcz- 
nie". przy sposobności pragniemy za- 
znac7.Yć. Że od czasu do czasu poja- 
wiają się w prasie krakowskiej arty- 
kuły, które nie szcz
dząc nam słów 
krytycznych w trosce o wspólne do- 
bro, zauwaf:ają jednak wysiłki naszej 
Instytucji zmierzające do stałego u- 
lepszania naszej pracy I artystyczno- 
ideowe efekty społecznego oddziały- 
wania. 


WOJ. PRZEDS. r.\IPREZ 
ESTRADOWYCH 


Najwięcej młodzieiy wyjedzie do Związku Radtieckiego 


5 tys. studentów na "Takacyjnych 
praktykach za granicą 


WAR SZA WA (P AP). Grupowo i w 
pojedynkę wyruszają studenci na 
praktyki wakacyjne w świat. W 
czasie tegorocznych wakacji na 
praktyki zagraniczne wyjedzie ok. 5 
b"s. studentów starszych lat z wszy- 
stkich wyższych uczelni w kraju. 
. Najwięcej młodzieży studenc- 
kiej wyjedzie do Związku Radziec- 
kiego (ok. 2 tys. osób) oraz liczne 
grupy do NRD. Czechosłowacji. Wę- 
g:er, Jugosławii i Bułgarii. Są to 
wyjazdy zbiorowe, a praktyki odby- 
wają się w kilkuosobowych grupach 
w poszczególnych zakładach czy o- 
środkach. 
. Ok. 1100 osób wyjedzie na 
praktyki do 15 krajów kapitali- 


Złoty lampart 
dla polskiego filmu 
RZY:W (PAP). Na festiwalu w 
Locarno najwyższą nagrodę - Zło- 
tego Lamparta - zdobyło ex-aequo 
5 filmów w tym ,.Znaki na drodze" 
Piotrowskiego. Cztery inne wyróż- 
nione filmy to: włoskie "In punto di 
morte'. (Garriba) i "Hanno camb
ato 
faccia" (Farina), fran"cuski "Les 
amis" (Blain) i brytyjski "Private 
road" (p1atts-mills). 


Prteglqd filmów 1. Kawalerowicza 
w Caracas 


CARACAS W cyklu pośwl
onym wy- 
bitnym twórcom filmowym. '\II dniach 
10-15 sierpnia Cinemateca Nadonal W 
Caracas (Wenezuela) zorganizowala prze- 
gląd filmów .Jerzego Kawalerowicza - 
"Pociąg", ..Matka Joanna od aniołów" I. 
"Faraon". Stołeczna pra
a podkreśla. Że 
J. Kawalerowlcz ..:lest jednym z reż
.se- 
rów o wielkiej sławie. którego twórczość. 
podobme Jak A. Wajdy i A. Munka na- 
dała' filmowi polskiemu w
.miar uniWer- 
salny" . 


Uroczjstości na Jasnej Górze 
CZĘSTOCHOWA (PAP). W niedziel-: 
15 bm. w klasztorze 00. Paulinów na Ja- 

nej Górze w Częstochowie odbywały !l1
 
główne uroczystości obchodzonego w 
tym dniu przez Kościół Katolicki w Pol- 
sce jednego z najstarsz;s,.ch świąt zwią- 
zanych z kultem Matki 
Bo.skiej - Wnie- 
bowzięcie Najświętszej Marii pan'
. 
Mszę pontyfikalną. która zgromadziła 
licznych wiernych, celebrował ks, btskup 
Franciszek Jol' - ordynariusz diece1'.jl o- 
polskiej. Kazanie w;rglosll ks. kardynał 
Stefan Wyszyński. 


stycznych, są to głównie wyjazdy 
indywidualne. m. in. do Austrii, 
Francji. .Belgii, krajów skandynaw- 
skich i Japonii. 
. Stosunkowo liczna grupa stu- 
dent6w - ok. 130 osób odbędzie 
praktyki wakacyjne we 'Włoszech. 
Będą to głównie studenci medycyny. 
uczelni technicznych. ekonomicz- 
nych oraz f:lologii romańsk:ej. 
Praktyki odbywają slę na 7.!łosadzle wy- 
miany bezdewizowej. stąd też u nas od- 
bywają praktyki wakacyjne studenci z 
tych krajów, do których wyjeżdża nasza 
młodziet. 
Atrakcyjną formą pogłębiania wi
zy 
5ą praktyki odbywane na polskich stat- 
kach oceani('znych. Są one przeznaczo- 
ne dla młodzieży z Politechmk; Gdan- 
skiej. Szczeciń
klej j Warszawskiej. z 
wydziałów budowy okrętów. wydziałów 
elektrycznych itp. BUsko 100 osób odbę- 
dzie rejsy odbywając praktyki na 1'01- 
,kich statkach. 


Współpraca Rady Tatrzańskiego 
Parku Narodowego I PTTK 
W tych dniaf'h odbyło się w Z
kopa" 
nem pod przewodnicl \\ em prof. dr Wa- 
lerego Goetla plenarne zebranie Rad) 
Tatrzańskiego Parku Narodow:::go. w 
kto rym uczestniczyli ["ówmet przedsta- 
wiciele poszc7e
ólnych c7ł::mów organlza- 
r.vjnych PTTK - Biura Ekonomiczno-Fi- 
nan
ow
go), Gńrsklego Ochotniczego Po- 
gotowia Ratunkowego I K::>ła Przewodni- 
ków Tatrzańskich - poświęcone omówie- 
niu zagadnień. zmier7aja,cych do usta- 
lenia stałej współpracy TPN i PTTK na 
obszarze Parku. W czasie zebrania podję- 
to szereg postanowicń wstępnych, ktore 
stanowić będą podstaw-: do rozwiąunia 
wielu skomplikowanych za
adnień io- 
westycyjno-gospodarc
ych w dZ:ledziple 
turystyki (dotyczących m. in. schronisk}. 
Na p:Josiedzenhl załatwiono także wiele 
spraw, interesujących zarówno turystów. 
jak I świat naukowców pracujących w 
Tatra{'h. 
Nic trzeba pn;ekonywa
 jak don 10- 
..łe znacl"enle ma podjęcie wstępnych 
rozmów obu stron. mających ucia 
I serdeczny Przyjaciel 
odeszła od nas na zawsze 
dnia 15 sierpnia 1971 r. 
Odprowadzenie zwłok do gro
 
b3wca rodzinnego nastąpi w 31"0- 
d
 18 sierpnia. o godz. 15, z ka- 
plicy na cmentarzu Rakow1ck.m. 
MSZA SW. 2ALOBN A odpra- 
wiona zostanie w kościele -iw. 
Anny. w czwartek. dnia 19 sierp- 
nia. o godz. 8.30 ["ano. 
Pozostali w naJgł
bsz)"m bólu 
smutku 


dzir.ci. rodzeństwo, wnuki, 
pra"nuczka i prz)'jaciele 


S. t p. 


Mgr CZESlAW SAŁOWSKI 


.. 


ur. iI. III. 1908 we Lwowie. 
długoletni pracownik Prezyd
u
 
Rady Narodowej m. Krakowa 
najdroższy Mąż I Brat, 
!,O krótkiej chorobie. opat"zony 
sw. sakramentami, zmarł W Kra- 
kowie. w dniu 15 sierpnia 1971 ". 
NABOZE
STWO ZAŁOBNE pr
 
zwłokach odprawione zostanIe VI 
czwartek. dnia II !IIił!rpma. o 10- 
dzinle 12.30, w kościele na cmen- 
tarzu Rakowickim, po czym nll- 
stąpi odprowadzenie Zmarłego na 
miejsce wiecznego spoczynku, o 
cz}.m zewiadamlaJą pogrązeni w 
smutku 


:tON A . RODZIN",
		

/00246_0001.djvu

			& 


DZIENNIK POLSKI 


Nr 194 


i
 


c' 


ł 


ł 


, Czytelnicy o Krakowie' 


Ile wolnycJ, mieszkań jest w Krakowie 
 


Mieszkańcy Starego Miasta nie chcą się przeprowadzać na peryferie 


W televv izyjnych "Kontaktach" 
pokazano Pledawno program o kra- 
kowskich "pustostanach" (czyli wol- 
nych mies.
kaniach), których - jak 
stwierdzor.o podczas programu 
jest w na,;zym mieście około 600. O- 
bliczenia te nie zgadzają się ze sta- 
tystyką prowadzoną przez Prezy- 
dium Rr.
 m. Krakowa, która przyj- 
muje, j
 wolnych mieszkań jest nie- 
wiele ponad 100. Rozbieżność po- 
wstał.... chyba stąd, że autorzy tele- 
wizyjt1ej audycji oparli się na wy- 
nikacn Spisu Powszechnego, który 
za wolne mieszkanie (w zrozumie- 
niu ankiety) uważał także i te, co 
do których wydano już decyzję o 


Węgierscy pionierzy 
I wizJtq w Krakowie 
W
gteUka .j')rgal1lzaCJa plonierska 
KlSZ obcbodzila niedawno 2S-lecie swej 
dzialalności. Pionierzy z komitatu (od- 
powiednik naszego województwa) Toina 
- w nagrodę za czynną prac«: w organi- 
zacji i z okazji Jej jubileuszu - przyby- 
li przed kilkoma dnlami do Polski. Po- 
deJmowani w ubiegłym tygodniu przez 
wroclawsklch harcerzy. wczoraj witani 
byli w Krakowie przez przebywającą w 
naszym mieście na stanicy harcerSkiej 
grupl;: harcerzy z powiatu ływlecklel{o. 
jak równld przedstawicieli "Juventuru" 
realizującego program pobytu pionierów 
Vi' Polsce. 
Z 359-osobową grupą młodzieży wl;:gier- 
sklej przybyli takte: I sekretarz KISZ 
komitatu ToIna - Janos Varjas, przed- 
stawiciel centralnego organu organizacji 
pionierskiej - tygodnika "Pajtas", red. 
Tamas Alaksa, jak również redaktorzy 
bud.apeszteńskiej TV. Pionierzy zamiesz- 
kan w Międzynarodowym Hoteiu Stu- 
denckim. Wczoraj wieczorem uczestniczy- 
li w ol"nlsku harcerskim. które odbyło 
się w Domu Kultury przy ul. Reymonta. 
Przez trzy dni zwiedzać bc;:dą Kraków I 
pobłiskie miejscowości, po czym powrócą 
do kraju. (bd) 


przydziale. ale lokatorzy jeszcze się 
nie wprowadzili. 
Ostatnie dane dotyczące ilości pusto- 
stanów (z wyjątkiem Starego Miasta) 
przedstawiają SIę następująco: Grzegórz- 
ki - 6, Podgórze - 3, Nowa Huta - 8. 
Kleparz - 4, Zwierzyniec - 2L Mieszka- 
nIa te są najczęściej w fatalnym stanie 
technicznym - wymagają remontu i in- 
stalacji bard71ej komfortowego wyposa- 
żenia. O wiele wit:cej od ..Pustostanów" 
jest w naszym mieście wolnych pokoi w 
dużych micszka:J.iach w starym budo- 
wnictwie. Wcale nie należy do wyjątkow 
fakt zajmowanIa przez dwie osoby 4. po- 
koi z kuchnią. Zgodnie z zaleceniami 
wladz wydzialy lokalowe mają prowadzić 
tzw. akcję dogęszczania mieszkań. czyli 
wprowadzania lokatorów do zajętych' 
już czt:ściowo pomieszczeń. Ale problem 
ten ze względów społecznych trudny b«:- 
cIzie do uregulowania. Dlaczego np. star- 
sze małżeństwo, którego dzieci zalożyły 


jut wlasne rodziny i otrzymaly miesz- 
kania spoidzielcze, mają teraz być na- 
rażone na kłótnie z obcymi ludżmi? 
Najlepszym rozwiązaniem byloby u- 
możlIwienie Hmiany mieszkania dużego 
na male, a to - z wiadomych względów 
- jest niemożliwe. Konieczne WIęC by- 
łoby v,-ybudowame na terenie każdej 
z dzielnIc jednego przynajmniej bloku 
o mniejszych mieszkaniach i cały pro- 
blem móglby zostać "bezboleśnie" roz- 
wiązany. 
Wracając jeszcze do sprawy "pustosta- 
nów" - naieży wspomnieć o 20 wolnych 
mieszkaniach na ul. Prądnickiej. 12 na 
Os. Azory I 2 w Nowej Hucie. Mleszka- 
ma te czekają na lokatorów. ale iUdZIe, 
którzy moglIby sit,: tam wprowadzIć - 
czynią wszystko. by mieszkać tam gdzie 
dotąd, czyli w Starym Mieście. Wiele 
spraw znajduje się w Miejskiej Komi-. 
sji Lokalowej. bowiem mieszkańcy cen- 
trum wcale nie mają chęci przeprowa- 
dzać się do Innych dzielnic. (Ta) 


Wyprawa 14 śmiałków z Morqga 


Łodzią Wikingów spod Wawelu do Gdańska 


Wikingiem może zostać każdy, kto podda się na Wyspie Duchów, 
położonej na jeziorze Narie w woj. olsztyńskim, specjalnemu aktowi 
chrztu oraz spędzi na pokładzie łodzi 
 bez względu na pogodę - 
dwa dni i dwie noce. Otrzyma wtedy swój pseudonim, np. Swen, 
Jerkoz, Bierni, Rykszyk. Wodzem jedynego w kraju Klubu Wikingów 
istniejącego w Morągu jest Jermeryk, czyli inaczej - Marek Sza- 
bliński. 


Dzisiaj pomiędzy godzinami 7 a 8 ra- 
no, spod Wawelu czternastu Wikingów z 
Morąga uda sie wykonaną przez siebie 
łodzią do Gdańska. Budowali ją przez bli- 
sko 2 lata. opierając sIę na dawnych ry- 
sunkach. Nikt im w tym nie pomagal. 
Sami zdobywali pieniądze, aby zorgani- 
zować tę wielką podróż. Jest to ich pierw- 
sza v. yprawa poza obręb Jezior Mazur- 
skich. 


Pieskie życie-czyli kłopoły z azylem 


Zwierzęta przebywające w azylu przy 
ul. KSIt:cta Józefa 24 nie mają łatweg!) 
życia. PrzepIsy mówią. że schronisko mo- 
ie jednorazowo zapewnić opiekę około 60 
zwierzętom. tymczasem obecnie korzysta 
z niego blisko 300! Nic więc dziwnego, że 
zabudowania s('htoniska są 2de\\astowa- 
ne, zanieczyszczone odchodami, a wszyst- 
kie pomieszczenia gospodarcze i sanitar- 
no-socjalne zajęte przez psy i koty. 
W takich v.arunkach personel azylu nie 
może wykonywac nawet naj prostszych 
czynności za.wodowych. Kilka Inspekcji 
Sanepidu I kontroli weterynaryjnych po- 
twierdziło wniosek, że schronisko w obec- 
nym swym stanie jest cbiektem antysa- 
nitarnym. łatwo mogącym stać się o.gni- 
skiem epidemii grożnych chorÓb zwierzę- 
cych, meobojętny;::h dla zdrowia ludzkie- 
go.. Ograniczone środki finansowe. jakimi 
dysponuje azyi, nie pozwalają na pełno- 
wartościowe żywienie tak wielkiej ilości 
zwierząt, ani też na. utrzymywanie ich 
we właściwYCh warunkach. 
Stloczonf' i wyglodzone zwierzęta, prze- 
bywające w brudnych pomieszczeniach, 
bez możliwości wybIegu. dogorywają po- 


woli w azylu. bez: nadziel na popraw«: sy- 
tuacji. Odpowiednie zarządzenie głosi, że 
jeżelI po opuszczone z\".lerzę nie zja,,'I się 
właściciel. po okresie dwóch tygodni pies 
lub kot powinien zostać uśpiony (z wy- 
jątkiem :r:wierząt rasowych). Tymczasem 
psy trzymane są w azylu nieraz I po 
kilka lat. Często zdarza się i tak. że kie- 
rownictwo bez żadnych wyraźnych przy- 
czyn nie zenvala na zabranie zwierzęcia 
przez osobę pragnącą je przygarnąć. 
\V sprawie a
Ylu zostaliśmy zaproszeni 
wczoraj na specjalną naradę. PrzedstawI- 
ciele Miejskiego Zjednoczenia Gospodarki 
Komunalnej, Sanepidu i Miejski Lekarz 
Weterynarii byli zdania. że schronisko - 
prowadzone w taki sposob, jak obecnie 
- jest miejscem. gdzie zwierzęta nie ma- 
ją właściwej opieki. toteż postulowano, 
aby spod patronatu TOZ, nie przestrze- 
gającego przepisów. przekazać azyl pod 
egidę Zoo. p
5tanowiono też, że do cza- 
su zanim schronisko nie otrzyma lokali- 
zacji, należy wyremontować i doprowa- 
dzić do stanu uży.....alności zabudowania 
gospodarcze oraz zmniejszy
 stan "pen- 
sjonariuszy" do 60 sztuk. (mk) 


Zało.ga łodzi, która v.-yrusza z Krakowa, 
liczy od 18 do 26 lat. Są to uczniowie szkół 
średnich, mlodzież pracująca i ł studen- 
tów wyższych uczelni. Ubrani jedynie w 
skory. jak przystało na Wikingów, spę- 
dzą na pokładzie trzy tygodnie. Prawdzi- 
wy bowIem 'Viking. j ak tWierdzą, me ko- 
rzysta z namIotu - czy to pogoda czy też 
deszcz. śpi na pokładzIe. Aby ktoś lm coś 
złego nie zrobII. każdy z "mężów" ma 
tarczę I topór, a wódz helm ze skrzydła- 
mi (ko) 


"N"awiasłł- - 
studencki leatr waganto", 


Członkov.ie studenckiego teatru "Na- 
wias" studiują na UnIwersytecie Wro- 
clawsklm. Przed trzema laty podji;li ini- 
cJatyw«: przekształcenia swego zespołu w 
t.e.atr wagantow. Jeden z wakacyjnych 
miesi
y poświęcają więc wojażom po 
kraju, a spektakle prezentują uczestni- 
kom studenckich praktyk rObotniczych. 
Podróżują w 15-osobO".\ ym składzie sa- 
mochodem ciężarowym. któu'm przewożą 
także kostiumy i dekoracje. 
Przed dwoma laty objech.ali cały Dolny 
Sląsk z "Lekarzem mimo woli" Moliera. 
a w roku bieżącym przygotowali sztukę 
Alfreda Jerry ,.Król Ubu". Spektakl ten 
prezentowano już m. in.: w Wolbromiu. 
gdzie pracuje grupa mlodzieży zrzeszon
j 
w ZSP UJ, t.aJtże w Chrzanowie i Kędz
e- 
rzynie. 
\Vczoraj waganci z teatru "Nawias" 
wystąpili w klubie studenckim .,2:aczek u , 
dając dziesiąty z kolei spektakl w br. w 
planie podróży mają je:;zcze: '
owicz 
Wa.rszawę. Toruń, Gdańsk i Poznań. (bd) 


5 tysięcy os"ó b -spędziło 
gr egórzeckim 


na 



-< 


L. 
:-"0.'- . .... . o". :.
.. ::" ." -:..... 0"0 "-: 
:....ł.. .
.... -..) 


-. -: ..::
.'" 
:--
)

- 


,8._ 


..! 


i 


>i.Jhł: i 


$i 




- 
ł.- 


JJ 


.... 


-- -- 
. 
w 

9 j
; 


- . 


. .:.;
- 


Nikt nie spodzieu:al się, łe tak tlumnie zjawią się krako- 
wiani.e w ubieglą niedzielę na nowo otwartym kąpielisku 
obok .,Polfy" Sytuacja stal a się dramatyczna, gdy już o go- 
dzinie 12.30 zabraklo miejsc w szatniach. Kierownik otrodka 
- widząc. co się dzieje - polecił wstrzyrr.ać sprzedaż biletów. 
Jednakże przed wejściem zjawila się spora tlość ludzi ttuma. 
czqc. te njft J;o to budowali tasen w czynie społecznym. aby 
nlO? z'>stali wpus",czenl. \V związku z tym już bez prawa ko- 
rzystania z s"'atni na te-en kąpieliska w"szlo dalszfJch kflka- 
,et osobo Rezultaty widoczne na ZdjPCIU. 
Tlek panowaE również w restauracji tego ośrodka. gdzifl 


niedzielę 
k
pielisku 


-.
 


;..:::.::.:.:.;.'..:
 


 . ' 
._.
:.-...-.'-_::. 



 ____. 
 
..... orJW. 

'
' . ... 
-: .;!S'+ 


-
.:.. 


,.:'t,t:' 6: :...... ,'..<.;
 ..
... 

 .1.
 ,. 
 ......
:v > 

 
_. "".
 ...-..: i - 
,.' 
,.
':: .:


 

<. <,
" 
;..
.:'
.'-' 
.

..:
;.<. .. 


'"': 


."":"'.:
 .. 


..:.
. 
.. 



:-= 


:":'-
-::
; 


,

;: 


wszystkie miejsca byly prze:! caly dzień zajęte. W clqgu nie- 
dzieli sprzedano zapasy żywnośc
 pnygotowane na tydzień. 
Ponieważ w lokalu tym podawane jest także pIWO, kilka pod- 
chmielonych osób kierownictwo obiektu musialo niestet
 wy- 
prosić. 
Faktem ;est więc. że nou'v otrodek sportowo-wypoczynko- 
wy przy ul. Eisenberga przyjął sit;:. Mimo. że kilka tusięcJJ 
osób przebywalo w basenie, urzqdzenia do chlorowania i u- 
zdatniania wadu dzialalu sprawnie - ..barszczu'. nie bJJ10. 
(ko) 
Fot. I. BubU 


PIWSICE - BASEllOY'! 
My, mieszkańcy I klatki sChodowej 
bloku nr 6 na os. StrusIa, po każdym 
deszczu nie jesteśmy w stanie wejść 
do piwnicy gdyż są one zalewane wo- 
dą I to na głębokość ok. 50 cm. Zbli- 
ża się jesień a tym samym okres gro- 
madzenia zapasów jesienno-zimo- 
wYCh. Prosimy o ratunek. 
MIeszkaniec I klatki b10ku nr 6 
przy os. Strusia 
RED. Czas najwyższy by Spóldzlel- 
nia Mieszkaniowa ..Hutnik". do którt'j 
przynależy wspomniany blok 
ajl;:ła 
sit: energicznie tą Jlprawą 
 A skoro 
już o zalanych piwnicach mowa - to 
'v podobnej sytuacji znajdują się mie- 
szkańcy bl
ku, przy ul. Komando,>óW 
10 ,v D4;bnikach, którzy także wolają 
o ratunek 
 


TRZEBA, 
IESTETY, POCZEKAC: 
Dom Spokojnej Starości w Prokoci- 
mlu to piękny obiekt - niesl,.ety w 
pobliżu ani drzewka! A przecież w le- 
cie ludzie starsi chcieliby v.:ypoczą
 w 
cieniu. Można by w tym ceiu prze- 
meść drzewa. które z innego terenu 
muszą być usunięte. Wzdłuż ogrodze- 
nia należaloby posadzić żywo plot. 
częściowo zabezpieczający przed ku- 
rzem i hałasem. Te same uwagi doty- 
czą Domu Rencisty Seniora Naftowca 
(przy ul. Kluzeka). położonego. rów- 
nież niedaleko ruchliwej arterii I rów- 
nież na terenie pozba\\ionym drzew. . 
W ogóie - v,.
.daJe mi się. nale.zaloby 
zakłada
 v. ięcej żywoplotów na skwe- 
rach. w parkach i innych terenach 
zielonych. Stanowiłyby one m. in. 
ochronę przed wydeptywaniem dzi- 
kich ścieżek. Wzorem w tym wzglę- 
dzie mogą być trawniki przy AGH 
1 Bibliotece Jagiellońskiej. 
Z. L. 
RED. Uwagi Czytelnika są niewąt- 
pliwIe słuszne - co sil;: jednak tyczy 
Domu Spokojnej Starości w Prokoci- 
mlu to obIekt ten daleki jest jeszcze 
od ukończenia i stąd brak "malej ar- 
chitektury" w szerokim zakresie prze- 

 idywanej w planie. Konieczne 
natomiast I to w mo
Ii..\.je naj- 
szybsz} m czasie , jest założenIe o- 
świetlenia na trasie Instytut Pediatui 
- Dom Spokojnej StaroścL 


NIEBEZPIECZS A "GII::LDA 00 
U zbiegu ulic Dlugiej 1 KamienneJ. 
tut obok przystanku tramwajowego 
vis a vis piacu targowego na Nowym 
Kleparzu dzlala w poniedzIałki 
względnie we wtorki "glelda" na pra- 
cowników rolnych. tarasując w godzi- 
nach rannych przejście. Chcąc przejść 
- trzeba zejść na bardzo ruchliwą w 
tym miejscu jezdnię, me mówiąc jut 
o tym jaki zator powstaje w momen- 
cie wysiadania z tramwaju setek lu- 
dzi. spieszących się do pracy lub na 
dworzec autobusów miejskich. Stwa- 
rza to poważne zagrożeme bezpie- 
czeństwa ruchu. Tymczasem nie wi- 
dać by czynnikI porządkowe intereso- 
wały się tym {aktem. 


Obserwator 


PBZY:.uUSOWY ARESZT 
W "BU:'\óKRZE" 
Jestem osobą ciężko chorą. która od 
5 lat nie opuszcza p0koju. a od lat 
3 przebywa stale w łóżk:J. Tak się 
składa. że mieszkam na parterze I to 
jest wlaśnie mOJą trag
dią w związku 
z trwają
ą w nieskończonoś
 renov.a- 
cją fasady domu. Przez dlugi cus 
przebywa lam w ciemności, gdyż pr'ze-1. 
rozpoczęciem prac. pozaklej aliśmy o- 
kna papierami. Wre.szcie prace zosta- 
Iy ukońC'zonp. i mozna było odzyskać 
światło, ale powIetrza nadal mi brak, 
bo t"usztowanie jak stało, tak nadal 
od tygo<1ni .. .L:; ,. 
 
.:.-::=--::.... .;....... .,...;"'..;.,..,. ..""t' ...,.-:.
..- ft ....
r..;:......_.... ."" 
<.' '.'
'<.:'


; <'.":',;;., " \
<\" 
 

,':
i

"


:
.' ..:. 
.
:".";\:'-;;; ::... -'."" ,."'-....- ...;.-::'."..:-.:
:
':.' .:. ">:...-..' -...'..... -.-.- . ..;..... :,......Jif.. :,.fI!--, "*'. 


1911 
Sierpień 
Wtorek 


1 


Jacka. 
jutro 
Klary 


DYZ1JRY APTEK: Długa 4, Karm'=!lIc. 
ka 23 (tlen). Krakowska 1, 29 Listopa- 
da !7, PstrowskIego 94, aleJa PokoJu 7, 
Nowa Huta. os. Wandy 23 (tlen), osh:dle 
na Stoku. 


POGOTOWIB RATUNKOWB 
Siemiradzkiego wyp:;
kl Oil 
zachorowania l przewozy sao-aG 
Nowa Huta .22
Z2. 411-70 
Grzeg6rzkl 209-01, 105.Tl 
Podgóne 625 50. 551-57 
Dy:i':URY SZPITALI: chirurg. 'i"ry- 
nit.arska 11, cbirurgii dziecięcej - Pro- 
kocim. 
ISFOR3JACJA 
311-11. 311-55 
PU:'I:KT ISFOR:\IACJI APrECZ
EJ: 
501-65. czynny w 
odz. 1-13. 
TELEFON ZAUFANIA: 61ł-00. czynny 
w godz. 11-22. 
PO
OC DROGOWA PZ:\I-KRAKOW. 
tel. ł11-60, czynn" w BodŁ. 1-21 


SI.UlBY 


ZDROWIA. 


TEATR 
Im. SLOWACKIEGO - 19.15: .,W s
e- 
ci". ROZ:\IAITOSCI - 19.15: "Wildki 
człowiek do mał;ych interesów'.. 


1 


KINO 
APOLLO: ..Z plekł.a do Teksasu.' 
(USA, 1ł 1.) - 10, IZ.30. "Z zimną krwią" 
(USA. 18 ł.) - 15.30, 18, 20.30. 001\1 ZOL- 
J'IoIERZA: ..Włoch w Argentynie" (v:
., 
16 1.) 15.45, 18, 20.15. KULTUR4-: 
"Kolekcjoner.' (ang., 18 1.) - 17.30, 70.
5. 

nKRO: ..Na torze Czeka morderc:!ł" 
(t:::zesk, Ił 1.) - 18, 20.15. MELODIA: 
"Walet karowy" (USA, 14 1.) - 15.-15. 
18. 20.15. MASKOTKA: ..Zycie zamku" 
(fr., 14 1.) - 15.30, 17.30. 19.30. l\ILODA 
GWARDIA: "Pięknośc dnia" (fr., 
18 1.) - 14.45, 17. 19.15. SZTUKA: ..
o- 
żądanie zwane Anada" (czes. 18 l.) - 
15.45, 18, 20.15, TĘCZA: "Wspaniały Red" 
(USA 7 l.) - 17, 19. UCIECH.\.: ..Leka::-z 
Kas}' Chor;} ch" (wł. 16 l.) - 15.15 , 18, 20.15, 
t;GOREK: ,.Nieoczekiwane lato" (norw 
1 r L - 17. 19, WA
DA: ..Nowa mIsja 
korsarza" (fr. 111.) - 10. 12.15, 15.45. 16, 
20.15, WOLXOSC: "Zandarm się żeni" (fr. 
11 1.) - 15.45, 18, 20.15, WRZOS: ,.Kardio- 
gram" (pol. 16 1.) - 15.45. 18. 20, "ISL.\.: 
.. Tyle wierności na nic" (\\ ęg. 
d 1.) - 11. 
"Los Gollos" (hiszp. 16 1.) - 16, 18, 20. 
ł"OWA HUTA 
SFI
KS: "Che (Opowieśc o Guevarze" 
(wl. 16 L) - 16. 18, 20. SWIATO\\ ID: 
..Nic o niej me wiedząc" (wł. 18 1.) _ 
15.45. 18, 20.15. I\IALA SALA: "Druga 
prawda" (fr. 16 1.) - 15. 17. 19. SWIT: 
..Zloto Mackenn)'" (USA 16 1.) - 15.30, 18. 
20.30, I'ilALA SALA: "Fifi piórko" (fr. 11 
1.) - U, 17, 19 
SKAWIXA 
JUXAK: "Profesor zbrodni", HUT:'\óIK: 
"Gwiazda Poludnia" (ang. 11 l.) - 19. 
WIELICZKA 
GORSIK: .,Plppi". 


.x.. h .::,.. 


ZIELO
 KI 
KRAxOWIA.,"KA: "Zemsta hajduków". 


RADIO 
WiadomoścI: 5J10. 6.30, 7.30. 8.30. 9.30. 
12.05, 14.00. UI.OO, 18.10. 22.00 23.50. 8.05 
Temat dnia. 8.10 Muzyka. 8.25 Prog. pogo- 
dy l omówienie pr. dnia. 8.35 Biur
 LI- 
';iłów Poiskieg!) Ra::lia. 8.45 Gra Zespół 
..Tu}' sL-.ń=a". 9.03 SLllty Ba=ha i Teie- 
manna. 9.35 Z ży=ia Zw. Radzieckiego. 
9.55 P:Jranek z Orkiestrą PRo 10.25 Zes- 
pół Dll::o,wii:t1 ka. 10.55 Muz. sł:)wiańska. 
11.55 Komunika' O stanie wód. 12.25 ..List 
do przyja
ićł" - aud. 1'2.41) Konc. ży- 
cleń. 13.
O F. G. [,::Irca - ofiara his7pań- 
skiego fauyzmu - tel. 1310 ..Prótnia" 
fragm. pow. A. Bra\.1na. 1ł.05 Studio 
wczasowe. 15.00 Koncert. 15.30 Gra Zespół 
Instrumentalny. 16.05 Program z Rzeszo- 
wa. 17.00 ..Relaks" - aud. rony,," kcv.:a. 
17.40 "Nasz 
)unkt widzenia" - aud. 18.00 
Met. ludowe. 18.20 Widn:Jkrąg. 19.15 Co 
kryje wnętrze komórki? - cz. 11 wykła- 
du prof. dr C. de Duve. 19.33 Piwnica 
pod Baranami - mag. Ut
r.-muz. 21.16 Z 
nagrań solir;tćw. 21.31 Pi«:
iolatkowle - 
rep. lit. 21.51 Wuystko o jednej piosen- 
ce. 22.30 Wiad sport. 2'2.33 Klub Eksp'- 
terOwo 22.48 Wiersze J. Kochanowskiego. 
23 03 K
nc. symfon. z nagr8ń Orko PR 1 
TV w Krakowie. 24.00 Koniec audycjI. 


TELE\lJIZJA 
10.00 Dama z tramw8Ju - fUm Cle- 
chosł. 11.20-16.45 Przerwa. 16.45 Program 
dnia. 16.50 Dzieanlk. 17.05 Jak ubrać Po- 
laka. 11.30 Goluchów - mm polski. 17.45 
Ekran mlodvch. 19.20 Dobranoc. 19.30 
Dziennik. 20.00 Teatr sensa
jl: M. Reniak 
..Niebezpieczne ścle:łkl" - odc. 11. 21.15 
Godzina szczerości. 21.55 Spotkanie E H. 
Majdamec. 22.25 Dziennik. 22.łO Program 
na jutro. 
PROGRA..'\I n 
18.50 Program dnia. 18.55 Kopyta, kola 
i 8 wieków - dok. film radz. 19.20 Do- 
branoc. 19.30 Dziennik. 20.05 Na szlaka. 
20.35 Zakochani z Ostendy - program 
muz.-rozrywkowy. 21.00 2ł gOdz.iny. 21.10 
Ze świata fizyki. 21.30 Barbara i Jan - 
film TVP. 21.55 Walter and Connie. 22.23 
Program na środę. 


WAKACYJNA SRODA 
TURYSTYCZNA 


W środę 18 bm. KKKFiT i oddział kra- 
kowski PTTK organIzują \\ ramach wa- 
kacyjnej środy turystycznej Vo-ycieczk" 
..szlakIem soli i siarki" do Wieliczki. RaJ- 
ska i Swoszowic. Zbiorka o godz. 8.30 
przed Domem Turysty PTTK, ul. Wester- 
platte 15 16. (k) 


Z kronika wypadków 


Na moście Dl;:bnikił'm samochód "w3r- 
sza \\ a" potrącił Franciszkę BaJorską. 
zam. ul. Karpacka 14. która doznała ogól- 
nych potluczen I przeb
 wa w Stac,ii Po- 
goto" ia Ratunkowego. . Xa ul. Brono- 
y, ickiej motocyklista Roman Kozioł. zam. 
Gliy, lee, najechał z tyłu na hamUjąc\ cię- 
żarówkę "Jelcz" w ,,
niku czego doznał 
zlamania kregoslupa. Pasażerka moto- 
cykla. :\I.uia Janisze\, ska zamieszkała 
w Gliwicach. z poważn
mi obrażeniami 
glo\\-y przewieziona została ró\\ nirż do 
szpitala. . lIOa skrz
.żowaniu ul. Prąd- 
nickiej I Opolskiej samochód s,. .'ena" 
\\)-musil pierwszeń<;t\\,o prZf'jazd
. i-o zde- 
rzył się z autobu!:em "jelcz". Jadący sa- 
mo('hodem osobo\\ ym: Roman Zmurczvl!:: 
i Maria Wojcik. oboje :r.amieszkali w sę- 
dziszoy, ie. doznali licznych obrażeń ciała. 


Prasowe Zakład1ł GrafJC:ZDe, WJelopole L 
U.q