/ikc_1915_050_0001.djvu
Cena numeru
m
PRENUMERATA MIESI??CZNA ???
w HraHowie
hal. g
W???
PasHl (8 wie?3zy petitowych) o i . .
???
5??????
Drobne og??oszenia po & halerzy o i wyrazu
W niedziel?? cany podw??jna.
Rok VI.
Krak??w ??roda3 marca 1:215.
Nr. 50.
Tryumf naszei artyleryi
Korespondenci wojenni donosz?? z linii Dunaj- i prawej strony i pozabija?? te?? cz?????? ??o??nierzy
ca, i?? arty??erya nasza walcz??ca tam jest pierw- obs??uguj??cych dzia??a, reszta zemkn????a na ??eb
szej klasy.
???
Przed kilku dniami pocisk nasz na szyj??.
???
Chwil?? t?? przedstawia nasza ry-
trafi?? w luf?? stalow?? arm aty rosyjskiej, rozsa-. cina.
dzi?? r??wnocze??nie armaty rozstawione 2 le w ej}
Zamach tr??jporozumi isnia
na dardanele.
Rosya musi by?? pani?? Konstantynopola. Trudno??ci opa??
nowania Dardaneli. C??em groxi kwesfya dardanelska
Europie w przysz??o??ci.
Krak??w, 2 marca.
Na Dardanelle sypie si?? grad pocisk??w wiel??
kiej nieprzyjacielskiej ??? floty francusko-angiel??
skiej. 1 nie jest to czcza demo??stracya mocarstw
tr??jporozumienia, na jak?? Francya i Anglia po??
zwoli??y sobie ju?? dwukrothie w ci??gu obecnej
wojny,'posy??aj??c Dardanelom bilety wizytowe
w formie pocisk??w arm atnich/ Obecnie odnosi
I si?? wra??enie, i?? pa??stwa sprzymierzone stawia??
j?? przed sob?? ca??kiem powa??ny cel zdobycia
Dardaneli, nakazuj??c swym si??om morskim przy??
st??pi?? do powa??nie pomj?????lanej, regularnej ak-
cyi zdobywczej.
Ju ?? wyg??oszona w Dumie zapowied?? Sazono-
waa, stwierdzaj??ca ca??kiem szczerze, i?? polity-
! ka rosyjska zmierza w dobie obecnej bezwzgl????
dnie do zdobycia klucza do Rosyi, kt??rym we??
d??ug s????w cara Aleksandra I jest Konstantyno??
pol, pozwala wnosi??, i?? losy Konstantynopola,
losy cie??niny Dardanelskiej, losy Turcyi ca??ej
poczynaj?? si?? obecnie wa??y?? ostatecznie.
Trudno obecnie przes??dza??, jaki b??dzie wy??
n ik obecnej akcyi flot sprzymierzonych, bom ??
barduj??cych Dardanele. Nowoczesne ??rodki wo??
jenne wykre??laj?? prawie zupe??nie z s??ownika
wyraz: ???niezdobyty11. Nie ulega jednak w??tpli??
wo??ci, ??e u progu Dardaneli rozwik??a si?? walka
d??uga, zaci??ta i pe??na dla si?? atakuj??cych wiel??
kich niebezpiecze??stw.
Wojskowe zadania Anglii i Francyi polegaj??
na zburzeniu wszystkich fort??w dardanelskich,
wtargni??ciu na morze Marmara i sforsowaniu
sobie stamt??d drogi przez wody Bosforu. Obie
te cie??niny morskie s?? dobrze ufortyfikowane i
ponadto zosta??y zamkni??te licznemi minami.
Droga przez Dardanele prowadzi pod ogniem
fortyfikacyi nadbrze??nych na przestrzeni 71 ki??
lometr??w, linia w??d Bosforu wynosi 28 kilome??
tr??w d??ugo??ci.
Dardanele posiadaj?? szeroko???? zmienn??, od
1300 do 7400 metr??w, przewa??nie jed nak sze??
roko???? ta wynosi 4000 metr??w tak, i?? na og????
okr??ty nieprzyjacielskie lic zy?? si?? musz?? z 2000-
metrowym dystansem strza????w.
Brzegi Bosforu zw????aj?? si?? jeszcze bardziej.
Nigdzie szeroko???? tych w??d nie przekracza 3300
metr??w, miejscami za?? zbli??aj?? si?? one do sie??
bie na odleg??o???? 600 metr??w.
Jak z tych geograficznych warunk??w wynika,
tureckie baterye nadbrze??ne, sk??adaj??ce si?? na ??
wet z armat przestarza??ych, mog?? gro??ne cio??
sy zadawa?? pancernikom nieprzyjacielskim, kt??-
reby si?? o??mieli??y zapuszcza?? w niebezpiecze????
stwami naje??on?? g????b Dardaneli, A pami??ta?? na??
le??y, ??e od czasu kampanii libijskiej i wojny ba????
ka??skiej Turcy zgromadzili do ewentualnej 0-
brony Dardaneli znaczn?? liczb?? armat nowocze??
snych i umie??cili je na odpowiednich pozy-
cyach.
Ju ?? pocz??tek bombardowania Dardaneli da??
flocie sprzymierzonej przedsmak dalszych tru??
dno??ci i mimo, i?? bombardowanie odbywa??o si??
przy pomocy 10 pancernik??w z znacznej odle>
g??o??ci, trzy pancerniki nieprzyjacielskie (w tej
liczbie angielski okr??t liniowy typu ???Agame??
mnon'1) zosta??y przez strza??y wymierzone z ana-
tolijskich fort??w nadbrze??nych uszkodzone.
Zdaniem rzeczoznawc??w wojskowych ogie??
armatni mo??e zmusi?? do milczenia forty i bate??
rye tureckie, zamiar jednak zupe??nego zburze??
nia wi??kszych fortyfikacyi strza??ami od strony
morza w rzadkim jedynie wypadku mo??e by??
uwie??czony sukcesem.
Podczas przerwy, na jak?? pozwoli?? sobie m u??
sz?? okr??ty atakuj??ce, obro??cy Dardaneli b??d??
w stanie swe fortyfikacye ziemne cz????ciowo
cho??by uporz??dkowa??.
Zupe??ne zniszczenie fortu jest mo??liwe tylko
przez wysadzenie go w powietrze, do przepro??
wadzenia za?? takiego celu wysadzenie wojsk
sprzymierzonych na l??d jest przewa??nie niezb????
dne. Liczy si?? niew??tpliwie z tym faktem flota
Anglii i Francyi, o czem ??wiadczy przewiezie??
nie na okr??tach transportowych pod Dardanele
znacznych si?? l??dowych. Wobec takich warun??
k??w spodziewa?? si?? nale??y tak??e walk l??dc-
wych, do kt??rych niezawodnie Turcy nale??yci#
??i?? przygotowali.
Je??eli zdobycie D a??daneli przedstawia p??d
Pe??neporadzeniei.JsknaszychwKarpatach
/ikc_1915_050_0002.djvu
???ILUSTROWANY KURYER CODZIENNY11 ??? Nr 50 ??? 3 marca 1915
SAMOLOT
wzgl??dem czysto militarnym olbrzymie trudno- by??aby w??wczas absolutn?? pani?? morza ??r??d-1
??ci, to z drugiej strony zamach mocarstw tr??j- ziemnego i stanowi??aby nieprzezwyci????on?? yf szaro-zielonych namiotach (hangarach)
poro??uiniienia na Dardanele zawiera w sobie pod przewag?? w gabinetach europejskich,
wzgl??dem politycznym zarodek wielkich kon-
stoj?? nieruchome maszyny. Motor milczy, ??ruba
flikt??w mi??dzynarodowych.
Znamienne te?? s?? s??owa Napoleona III , wypo- gj?? n;e p0rUsza.
???
Czy to prawda, ??e wzbijaj??
wiedziano w mowie tronowej w r. 1854-tym. ! sj??
martwe ptaki do 3000 metr??w. I czy to
Nietylko pa??stwa ba??ka??skie m aj?? prawo o-j
??? Francya ??? powiedzia?? on ??? jest r??wnie??, prawda, ??e jeden z nich lata?? ponad Iwangrodem
bawia?? si?? oparcia stopy rosyjskiej w Konstan- a mo??e bardziej jeszcze ni?? A nglia zaintereso-^j przyni??s?? znakomite fotografie twierdzy?
tynopolu. Zapanowanie Rosyi na tej, zamkni??tej wana w tem, a??eby wp??ywy rosyjskie nie si??ga- j Milcz?? maszyny. Na ich skrzyd??ach wida??
dotychczas dla niej przestrzeni stanowi wielk?? ??y bezgranicznie a?? do Konstantynopola, gdy??
plamki. Gdzie takie s??, w tym miejscu
gro??b?? dla Anglii, Francyi, nie m??wi??c ju?? o panowa?? nad Konstantynopolem to znaczy Pa* i przebi??a kula karabinowa p??aszczyzny samolo-
W??ochach.
uowa?? nad morzem ??r??dziemnem, kt??re op??ywa
Ja k s??usznie stwierdza w pomieszczonym w
nasze brzegi na przestrzeni trzystu m il??? ...
???N. Fr. Presse??? artykule, hrabia Juliusz An-
O ile s??dzi?? mo??na od tego czasu nie zmie-
drassy, obecna polityka A nglii, dopomagaj??cej ni??y si?? stosunki mi??dzynarodowe o tyle, aby
Rosyi do zapanowania nad wodami Bosforu i to, co by??o uwa??ane niegdy?? za gro??b?? i nie-
eie??niny Dardanelnskiej znajduje si?? z r????nych bezpiecze??stwo ??? m ia??o dzi?? ostrze zupe??nie
wgl??d??w w zupe??nej rozbie??no??ci z p olityk?? stempione. I dlatego w??a??nie musimy spogl??da??
najwybitniejszych angielskich m??????w stanu, ta- na akcy?? flot sprzymierzonych pod Dardanela*
kich jak Wollington, Palmerston, Beaconsfield mi jako na eksperyment nietylko trudny, nietyl-
i Salisburg.
ko po????czony z niebezpiecze??stwami natury woj-
Tak??e wielki Cavour uwa??a?? ewentualno???? skowej, ale jako na wysi??ek gro??ny dla normal-
zawitania or????w rosyjskich do Konstantynopo- uego, spokojnego rozwoju europejskich stosun-
la za krytyczn?? w najwy??szym stopniu dla Pie- k??w mi??dzynarodowych w przysz??o??ci,
montu i ca??ych W??och. Zdaniem CavouraRosya |
Jeden dzie?? na wijennem i olu wsltowem.
(iSprawozdanie w??asne nIl. K u ry era Codziennego').
w??wczas odkrywa si?? w nich niezmiern?? wie??
dz?? i prac??.
Czem jest oficer-lotni? Mieszanina linoskocz??
ka i matematyka. Odznaczaj?? si?? oni ??elaznymi
nerwami i niezwyk???? przytono??ci?? umys??u. Z nie
zwy Ki??
oddaj?? si?? oni swej karko??om??
nej pracy a wszyscy cie??i,-*
???
__________ *
______
???*
Ca???? pociech?? by??o towarzystwo kilku innych! lodow?? fal??! Jak ??a??owa??em, ??e nie zaopatrzy-
cierpi??tnik??w, mieszka??c??w Piotrkowa, r??wnie?? ??om si?? w spirytusowy przyrz??d do gotowania
irowie, niemiecki konduktor usadowi?? nas w
agonie III klasy.
Wagon byl pie oerzany i nip o??wietlony, ale
konduktor postara?? si?? o o??wietlenie, zapaliw??
szy ma???? ??wieczk??. I niebawem ruszyli??my w
drog??, oddalaj??c si?? od terenu wojny.
Oj, ta noc w wagonie, przez kt??rego ??ciany
i okna wzmagaj??cy si?? mr??z nocny wciska?? si??
bem, tylko dro??yzna dawa??a si?? mieszka??com! - Bo w Piotrkowie, jak kogo bez pozwol??
dotkliwie we znaki. W mie??cie kursowa??y prze-iTM ^ p i ?? na ul.cy po godrn.e 8 wieczorem, to
wa??nie pieni??dze austryackie, przyczem z roz- *o bij?? w To nie tak jak w ??odzi gdz.e si??
kazu komendy warto???? korony oznaczono na p???? " o z n a wykupi?? trzydziestoma kop.ejkami,
.
.
_
.
i
\Tncio??om nnianofl Inlr nu'flm n vxrm m r>T7 Httt
rubla. Komitet obywatelski i milicya obywatel??
ska czuwa??y nad gospodark?? i porz??dkiem w
(nie??cie.
Zajecha??em do komendy placu, sk??d kapitan,
Polak, odes??a?? mnie n a dworzec do kom endanta
tinii. W ma??ym budynku, obok spalonego dwor??
ca, mie??ci??a si?? komenda linii: po??ow?? budynku
zajmowali Niemcy, drug?? po??ow?? Austryacy, ale
Komendantem linii by?? nadporucznik austryacki,
fct??ry uprzejmie udzieli?? mi pozwolenia na prze??
jazd wojskowym poci??giem do Cz??stochowy.
Poci??g mia?? odej???? przed godzin?? 5-t??,
Musia??em obieca?? l??kliwemu wo??nicy dwa ru
ble, byle zosta?? do chwili odjazdu poci??gu i da
??em mu sw??j bilet z dopiskiem, ??e tego cz??owie??
ka zatrzyma??em na dworcu.
1 czekali??my tak a?? do godziny 10-ej wieczc
t>m na mrozie coraz dotkliwie? szczypi??cym.
Jedynego urozmaicenia dostarczy?? przyjazd
poc??gu z kilku ???marszkompaniami" w??gierskiej
piechoty, kt??ra ju?? sze???? dni by??a w drodze i
i' : >v 1'n trkowii o zerinC'w
Pe-ot; ???>
pe??ni?? si?? gwarem, nad kt??rym dominowa??y s??o-
herbaty!
Ale i ta noc przesz??a ??? i oko??o godziny
8-mej zrana stan??li??my w Cz??stochowie, gdzie
dworzec jak wszystkie inne w Kr??lestwie, zn aj??
duje si?? pod ??ci??le militarnym zarz??dem.
W ???Hotelu Angielskim" za??yli??my dobrze
zas??u??onego wypoczynku, aby ??? po odwiedze??
niu Jasnej G??ry ??? nazajutrz zrana pojecha??
przez Sosnowiec do Katowic.
Cz??stochowa, kt??r?? ju?? w dniu 3 sierpnia oku??
powa?? oddzia?? przedniej stra??y niemieckiej z
pu??kownikiem von Zollern na czele, tak??e jak
wiadom o przesz??a ci????kie chwile w pierwszych
dniach wojny, zazna??a kontrybucyl, strzelaniny
z karabin??w maszynowych na ulicy i gro??nych
obwieszcze?? komendanta. Ale w po??owie sier??
pnia nasta?? spok??j, a?? do tej pory nie zak??????
cony. W listopadzie, gdy ofenzywa rosyjska
__
Ale nie r??cz?? za godzin??, ostrzeg?? mnie i kim i s??owackim...
wa komendy w j??zykach w??gierskim, niemiec-! rzuci??a masy wojsk a?? na lini?? W arty i gdy
huk d zia?? wyra??nie by??o w Cz??stochowie s??y-
komendant.
Nareszcie zajecha?? n a dworzec poci??g woj- eha??, miasto ??y??o ??yciem gor??czkowem, ch??o-
Min????a ju?? c??warta. Kaza??em z??o??y?? baga?? na skowy przeznaczony do Cz??stochowy. Z jak???? n??c kolportowane, niesprawdzone wie??ci i po-
peronie, i obiecuj??c wo??nicy sowity napiwek, -ado??ci?? now!t"(i??mn iesro przyhyeiel W mi" g??oski, kt??re tem bardziej znajdowa??y wiar??, ??e
zatrzyma??em go, aby mie?? kogo?? do pomocy baga?? zosta?? ulokowany w wozie pakunkowymi, wojska niemieckie istotnie gotowa??y si?? w??w-
j>rzy wnoszeniu kosz??w do wagonu. Trzeba by- , a poniewa?? jedyny przedzia?? II kla??y i a :eli ofi- czas do odwro+u ??? niszczy??y dwnrCe. mosty i
/ikc_1915_050_0003.djvu
???ILlBiKOWANY KURYER CODZIENNY11??? Sr. 50 ??? 3 marca 1915
OKlEGa
w.
toffi- En-
aw. ,S"??-
^ka woj-
ar. ???Tr?? -
kom. En-
komitct
d??c??w
urz??duje
odz.3 ???6
achu pray
4 (Mala
et udziela
macyi wy-
mocy ma-
et
y
alicyj
jewlo
uiigmano-
od godz.
od 4???6
sekreta
Iski.
polskie
w salach
???u zlatej
?aclawske>
???
Tarake
nie?? czy-
Vincen-
0 (sekcya
znajduje
zemie??co-
farzystwo
??nym wy-
iwwna-
pomocy
rzew. p .
iwa.
a her-
lla wy-
olak??w
alu ???Klu-
Husowa
ilku??? ).
???
lty 4 hal.,
ych bez-
erbaciarni
bezp??atna
taik??w i
teki ???Klu-
W lokalu
aj$ si?? w
!??rem, *e-
8^ie czlon-
wy<-hod??-
BRON LOTNIK??W.
W??skie, miedziane cylindry ??? s?? to r??czne
bomby. L o u ??k tyle bomb ze sob?? zabiera, ile
tylko miejsca znajduje si?? w aparacie. Na oko
niewinna zabawka. S??u???? za?? do niepokojenia
nieprzyjaciela. Od takiej bomby ginie najwy??ej
kilku ludzi.
Inny rodzaj bomb jest daleko powa??niejsz??
broni??. Takich bomb mo??e lotnik tylko dwie
zabra??. 0'elowanie niemi jest trudne, l??dowanie
z nier^i niebezpieczne. Dlatego na wszelki wy
paczek przed l??dowaniem musi je lotnik wyrzu??
ci??, je??eli nie mo??na na nieprzyjaciela, to na o-
twarte pole. Je??eli jednak uda si?? wybra?? do??
bry cel ??? miasto, ob??z nieprzyjacielski lub ko??
lumn?? wojska ??? w??wczas w promieniu dwustu
metr??w ani jedna ??ywa dusza nie pozostaje,
ffila wybuchu jest straszna, niszczy nawet bu??
dowle ??elazno-betonowe. O sile wybuchu ??wiad??
czy najlepiej, i?? z ??elaznej pow??oki bomby po??
zostaje ??arz??cy si?? proch.
Pr??cz bomb posiadaj?? lotnicy inn?? bro?? t. t .
cich?? ??mier??. Jest to stalowa strza??a, wynalazek
francuski. Wielko??ci o????wka. Lotnik rzuca kil??
kana??cie naraz. Czworograniaste, o ostre wyo??
strzonym ko??cu, ??elazne o????wki, podczas upad??
ku zwracaja si?? ostrzem ku do??owi: punkt ci??????
ko??ci powoduje ten zwrot. Dwadzie??ei, trzydzie??
??ci sekund, leci taka strza??a. W przyspieszonym
padzie pada taka strza??a a przy ko??cu z szyb??
ko??ci?? kuli karabinowej. Aparat ju?? dawno znik??
a tu nagle nada cz??owiek. Nikt nic nie s??ysza??
ani nie widzia?? aeroplanu. Badaj?? nieboszczyka.
Strza??a uderzy??a fro wa????w?? i przesz??a na wy??
lot przez ca??e cia??o.
JAK LOTNICY FOTOGRAFUJ???
Niekiedy rzucaj?? lotnicy bomby, innym ra??
zem strza??y. Niekiedy chc?? tylko wznieci?? po??
??ar. Ale najwa??niejszem ich uzbrojeniem jest a-
parat fotograficzny. Aparat fotograficzny lotni??
k??w nazy w a si?? ???kam era rewolwer11. Budowa
jego jest zbli??ona do wielkiego rewolweru. Nie??
zwykle dowcipnie i umiej??tnie skonstruowany
taki aparat. Poruszenie palca, a na kliszach u-
kazuje si?? obraz D??blina, Lublina Warszawy;
ewentualnie obraz maszeruj??cego wojska rosyj??
skiego, lub te?? pozycya rosyjska z jej dobrze
ukryt?? batery??.
MOTOR ??? DUSZA SAMOLOTU.
Najwa??niejsz?? cz????ci?? aeroplanu jest motor.
Austryackie samoloty wyposa??one s?? w moto??
ry Daimlera, jedne z najlepszych w ??wiecie.
st??puj?? one pierwsze miejsce tylko francus??
kim fabrykatom jak Pegeot, Alcyon i i. Z powo-
u defektu w motorze nie nast??pi??a u nas pod-
zas wojny ??adn a katastrofa. Gdy w powietrzu
notor stanie, w??wczas lotnik lotem ??lizgowym
'??duje.
Zapalnik motoru mo??e sprowadzi?? katastrof??,
ale tylko u Rosyan. Aparaty rosyjskie posiadaj??
motory Gnoma, kt??re wprawdzie s?? znakomite,
jednak z powodu d??u??szego u??ycia psuj?? si??
i podczas lotu wybuchaj??, powoduj??c po??ar a-
r'aratu.Poniewa?? Rosyanie nie dostali nowych
francuskich motor??w w miejsce starych, uka-
7uj?? si?? lotnicy rosyjscy bardzo rzadko. Z po-
z??tkiem wojny Rosyanie przewa??ali w awiaty
???e, obecnie jednak ani w dziesi??tej cz????ci nie
dor??wnuj?? naszym lotnikom. Wy??szo???? naszej
"wiatyki okaza??a si?? w ca??ej pe??ni.
Co dzieft niasis
Hr a ???<
/ikc_1915_050_0004.djvu
??? Uiuoxnv
k??w 279, Rosyan 3.393, W??och??w 4.913, Grek??w
300, Luksemburczyk??w 541, Hiszpan??w 969, Szwaj
car??w 1467, Austryak??w i W??gr??w 1360, Niemc??w
1027, Turk??w 592 i 11.854 podanych r????nych naro??
dowo??ci.
???
Gazety berli??skie podaj??c ten komu??
nikat, wyra??aj?? przypuszczenie, jak naprzyk??ad
???Lokal-Anz.???, ??e owi Niemcy pewnie zostali jakimi
szykanami spowodowani do wst??pienia ???dobrowol
nie??? do armii francuskiej.
BOJKOT MI??SA W AUSTRYI.
???Neue Freie
Presse'1 donosi, ??e pomi??dzy ludno??ci?? niemieck??
w Styryi i Karyntyi rozpocz??to bojkot mi??sa wie??
przowego z powodu nadzwyczajnej dro??yzny. R????
wnocze??nie bojkot podobny rozpocz??ta centralna
o.rganizacya kobiet austryackich we Wiedniu.
???
Bojkot ma na razie trwa?? trzy tygodnie i b??dzie
przed??u??ony o ile mi??so nie stanieje.
PRZYW??DCA KATOLICKIEGO STRONNIC-
TWA CZESKIEGO CI????KO RANNY. Organ kato??
lik??w czeskich na Morawach ???Den???, dowiaduje si??,
i?? przyw??dca czeskiego stronnictwa katolickiego
pose?? Mi??liwec nie znajduje si??, jak pisano po??
przednio w gazetach, w niewoli rosyjskiej, ale le??y
ci????ko ranny w jednym ze szpitali wojskowych w
Budapeszcie. Ma odmro??one nogi i g????bok?? ran??
w boku. Ranny zosta! 20 stycznia po trzydniowym
marszu w??r??d deszczu, ??niegu i mrozu.
ZAS??U??ONY MARSZA??EK POWIATU GOR ??
LICKIEGO ks. kanonik K??dra, o kt??rego ??mierci
donosi??y dzienniki ??yje i przebywa w powiecie
Grybowskim.
NA KURSACH RYSUNKU, MALARSTWA
I MODELOWANIA (u). Starowi??lna 10), we wto??
rek dnia 2 marca o godzinie 6 wieczorem, wy??
g??osi p. Tadeusz B??otnicki odczyt p. t. ???O sta??
rych i nowych muzach miast11. Ta m??oda insty-
tueya, minio warunk??w, w jakich si?? wyj??tkowo
znajdujemy, daje nieustanne dowody swojej ??y??
wotno??ci i wywo??uje zainteresowanie os??b mi??
??uj??cych sztuk??.
Wst??p dla go??ci 20 hal.
ZARZ??D G????WNY MACIERZY SZKOLNEJ
W CIESZYNIE donosi, ??e z powodu nieprzyj-
m owania 'ist??w przez poczt?? rosyjsk??, lecz tyl??
ko kart korespondencyjnych i to z pa??stw neu??
tralnych, nie powinno si?? nadal przesy??a/: do
Galicyi wschodniej wzgl??dnie ewentualnie do
innych kraj??w i pa??stw list??w. Aby jednak u-
trzyma?? mo??no???? porozumiewania si?? naszych
rodak??w-uchod??c??w i nadal z ich rodzin ami we
wschodniej Galicyi ew. i innych krajach i pa????
stwach, Zarz??d G????wny Macierzy szkolnej za??
m??wi?? karty korespondencyjne poczty rumu????
skiej, po kt??re chc??cy jo naby??, zechc?? si??
zwr??ci?? za kilka dni pod podanym wy??ej adre??
sem, do????czaj??c znaczek pocztowy za 20 hale??
rzy. Zatrzymane z powy??szego powodu przesy??-
???ki do Galicyi wschodniej, wzgl??dnie innych kra??
j??w i pa??stw listy po otrzymaniu z Rumunii po??
cztowych kar t korespondencyjnych zwr??ci si??
nadawcom celom przepisania ich.
KONKURS NA TYP CHATY POLSKIEJ.
-
???Stra?? Polska11 projektuje rozpisa?? konkurs na
wzoj-w?? chat?? polsk??, by w chwili, gdy w naszych
wsiach poczn?? dzia??a?? kielnie i m??oty, stan????y cha
ty nasze, naszego pomys??u i typu. Wiadomo bo??
wiem, ??e nowe ustawy budowlane ubezpieczenio??
we i t. p. nie pozwalaj?? stawia?? cha??up, krytych
strzech?? ani bud drewnianych, ??atwo zapalnych
i niezdrowych. Ot???? w tym te?? kierunku idzie pro
jekt ???Stra??y polskiej11, by nasi arty??ci stworzyli
jaki?? nowy typ chaty, ??? mniej mo??e malowniczy
ale praktyczniejszej,
???
hygieniczniejszej
i trwalszej.
NA POLU BITWY w Karpatach pad?? przed kil??
ku dniami chor????y 40 p. p. Wiktor Posinger. Ci??-
ko ranny kul?? dum-dum zmar?? skutkiem zatrucia
krwi, pozstawiaj??c po sobie jak najlepsz?? pami????
w??r??d podw??adnych i koleg??w. Zmar??y nale??a?? do
najdzielniejszych oficer??w swego pu??ku, ??wiec??c
zawsze przyk??adem bohaterskiej odwagi.
??MIERTELNY WYPADEK. Wczoraj po po??u??
dniu zdarzy?? si?? na Krowodrzy przy ul. Mazo??
wieckiej tragiczny wypadek. W??adys??aw Fujawa,
3-letni synek robotnika kolejowego, podczas m??????
cenia zbo??a zbli??y?? si?? zbyt blisko pod kierat, kt??
ry ch??opca porwa?? za r??k?? i zmia??d??y?? mu klatk??
piersiow??. Ch??opiec wkr??tce zmar??. ???
N OW Y ADMINISTRATOR DYECEZYI GNIE??
??NIE??SKIEJ. Z Poznania donosz??: Wikaryuszem
i administratorem dyeeezyi gnie??nie??skiej wybra??
ni) biskupa sufragana gnie??nie??skiego* ks. K??os??
iaego.
ROBOTY DLA WYCHOD??C??W. Polski korni-
Ck.UKIJb.tt
X"S nr,d???
tet w Salcburgu mo??e zaj???? przy rz??dowych ro??
botach ziemnych w Tyrolu oko??o 500 wychod??-
|c??w (m????czyzn) za dobrem wynagrodzeniem. Mu-
jsz?? to by?? ludzie silni, , zdrowi, ch??tni do pracy,
zaopatrzeni w ciep???? odzie?? i silne obuwie. Od ??
powiedzialne zg??oszenia kompanii gotowych do
wyruszenia w drog?? na telegraficzne wezwanie
zg??asza?? nale??y jak najspieszniej w wymienio??
nym komitecie (Polnisches Hilfskomitee fiir das
Land Salzburg, Ludwig Viktorplatz 7).
ODZNACZENIA W ARMII AUSTRYACKIEJ
???Wiener Zeitung11 z dnia 26 lutego glasza: Poru??
cznikiem w rezerwie zamianowany zosta?? Stani??
s??aw ??ojczyk, chor????y rezerwowy 17 p. p. obro??
ny krajowej (umar?? w mi??dzyczasie wskutek od??
niesionych ran).
Srebrny medal I. klasy za waleczno???? otrzyma??
wachmistrz W??adys??aw Lipnicki, 1 pu??ku u??an??w
obrony krajowej.
Srebrne medale II. klasy za waleczno???? otrzy??
mali kaprale Cyryl Czajkowski, Antoni Kielichow-
ski, szeregowcy Teodor Daszkiewicz, Leon Szel-
bach, Antoni Bajsdrowicz, Fr. Witroszy??ski, An??
toni Ciniawski, Henryk Neumann i Miko??aj Lato-
cki ?????? wszyscy w20 p. p. obrony krajowej; pluto??
nowi Micha?? Zaj??c, Feliks Pieni????ek, Micha?? Stani
s??awski i szeregowiec Pawe?? Kaczor ??? wszyscy
w 36 p. p. obrony krajowej, frajter Piotr Bratkow???-
ski w tym samym pu??ku; kadet Eustachy Toth,
plutonowy Zugmunt Mastiewicz, kapral St. Bi??e-
wicz ??? wszyscy przy 43 dywizyi haubic obrony
krajowej; wachmistrz Jan Ja??niowski, plutonowi
W??adys??aw Morawski, Antoni Pelc, Eliasz Grabo-
wiccki, kaprale Aleksander Zabrodzki, Jak??b
Schick, u??an Micha?? Adamiszyn ??? wszyscy w 1
p. u??an??w obrony krajowej.
Pochwalne uznanie od naczej komendy armii 0-
trzymali feldwreble Fr. Czarnecki i Karol Molitor
w 13 p. p. posp. ruszenia.
???Wiener Zeitung11 z dnia 28 lutego og??asza: Woj
skowy krzy?? zas??ugi III. klasy z dekoracy?? wo??
jenn?? otrzyma?? nadporucznik rezerwowy Stani??
s??aw Por??bski, 1 dywizya konnej artyleryi.
Order, ??elaznej korony III. klasy z dekoracy??
wojenn?? otrzyma?? w uznaniu wybitnych czyn??w
przed wrogiem pu??kownik Eugeniusz Kastner, dy??
rektor in??ynieryi wojskowej w twierdzy kra??
kowskiej (w mi??dzyczasie umar?? tragiczn?? ??mier??
ci??).
Najwy??sze pochwalne uznanie za waleczno????
otrzymali rezerwowi porucznicy Juliusz Drapella
i Leopold Ko??usznik ??? obaj,w 5(3 p. p.
SUFRA??YSTKI ID?? NA WOJN??.
???Beri. Ta-
gebl??? donosi z Amsterdamu, ??e jeden pu??k stifra*
??ystek angielskich wyl??dowa?? w Le Havre. Sufra-
??ystki maj?? w armii pe??ni?? s??u??b?? jako telefonistki
telegrafistki i szoferki,
Ze Sztokholmu dono&i dalej ???Tagebl.??? ??e Woj??
ska powita??y przybywaj??ce sufra??ystki owacyj??
nie. Korpus automobilowy sufra??ystek sk??ada si??
z dw??ch batalion??w i czterech kompanij, z czego
ka??dy batalion sk??ada si?? 2 500 kobiet Spodzie??
waj?? si??, ??e sufra??ystki tak dobrze zast??pi?? szofe-
r??w-??olnierzy, ??e ci b??d?? mogli i???? na front i tym
sposobem armia si?? powi??kszy.,
MIANOWANIA. ???Wiener Zeitung11 z dnia 28 lu??
tego og??asza: Lekarzami pu??kowymi w posp. ru??
szeniu zamianowani zostali dr J??zef Bogdanik
i Tytus Buraczy??ski; lekarzami-asystentami: dr
Zdzis??aw Czaplicki, dr Tad. Kleczkowski, dr Na??
poleon G??siorowski, dr Rudolf Kostrakiewicz, dr
Roman Merunowicz, dr Wojciech Mikenda, dr St.
Okoniewski, dr Jan Porajewski, dr Zdzis??aw Reich
dr Tadeusz Rogalski, dr Jerzy Stanek, dr Roman
Stroka, dr Maryan Tobiaszek i dr Tadeusz Hen??
ryk Strokowski.
NA DOCH??D ZUBO??A??EJ LUDNO??CI. Przed??
stawienie na doch??d akcyi. ratunkowej dla zubo??
??a??ej wskutek wojny ludno??ci pozostaj??cej pod
opiek?? komitetu pod protektoratem Ksi??cia Bisku??
pa Sapiehy i JE. PaniAmalii Kuk, odb??dzie si?? we
??rod?? dnia 3 bm w Kinoteatrze ???W andy11 przy ul.
??w. Gertrudy 1. 5, na kt??ry to cel zarz??d przezna??
czy?? ca??y doch??d brutto. Pocz??tek przedstawie??
od godz. 4 popo??udniu.
ODZNACZENIE KRAKOWIANINA. Dr Gu??
staw Grocger, obro??ca w sprawach k a rn y ch __
obecnie nadporucznik audytor w Morawskiej
Ostrawie w uznaniu zas??ug dla Czerwonego
Krzy??a, otrzyma?? order honorowy drugiej klasy.
AWANS. Karol Zang??n, porucznik 15 p. p,
huzar??w mianowany zosta?? nadporucznikiem,
KS. PRA??AT ANDRZEJ S??KOWSKI w Wi??
??niczu ??? jak donosz" nam ??? prawie jedyny
z pozosta??ej tam na czas inwazyi rosyjskiej gar-
stki inteligencyi, interweniowa?? u w??adz rosyj.
skie??i wojskowych i wyst??powa?? w obronie ludu
krzywdzonego przez ??o??nierzy. Ludno???? tamtej??
sza bez r????nicy wyznania sk??ada na tem miej??
scu serdeczne podzi??kowanie czcigodnemu ka??
p??anowi.
Pog??oska, jakoby ks. pra??ata _ S??kowskiego
Moskale obrabowali, jest nieprawdziwa.
IMPORT HERBATY Z NIEMIEC DO AU.
STRYI. Niemcy uchyli??y dotychczas istniej??cy
zakaz wywozu herbaty z Niemiec do Austryi
i udzieli??y ju?? wszystkim urz??dom celnym nie-
mieckim odno??nych polece??.
Import herbaty z Niemiec, do Austryi nie pod??
lega tedy wi??cej ??adnemu zaka zowi ze strony
pa??stwa niemieckiego i jest zupe??nie wolny.
NA KURSACH PRZYGOTOWUJ??CYCH do
nauczyc. egzaminu wydz. ze wsz. 3 grup rozpo??
czn?? si?? wyk??ady dnia 3 marca.
Wyk??ady obj??li: dr Grochmalicki, art, malarz
Jedliezfea i Hopli??ski, p. Jurczy??ski, p. H. Sza??
fer, dr W ??. Szafer, dr Szechter, prof. Tyna i p.
Zaj??c, Dalsze zg??oszenia: Zielona 5, parter, w
ogrodzie m. godz. G a 7 wiecz??r.
SK??ADKI. Dla M. J. w Nowym Sa.czu z??o??yli w
Administracji ???11. K. C.??? Kolejarze z Ble??czyc
ko??o Krakowa 6 K, Obszar dworski Mordarka
10 K, N. N. na r??ce Jobka Stanis??awa 6 K, Muszyn
ski Jan, urz??dnik Magistratu 6 K.
Ratujmy
ziemi??.
Znany w mie??cie naszem lekarz d r Aleksan??
der Teichman, sk??adaj??c w my??l odezwy ks. bi ??
skupa krakowskiego 10 tys. koron dla g??od??
nych Polak??wr, dotkni??tych wojn??, nades??a?? r????
wnocze??nie trafne uwagi, odnosz??ce si?? do
dw??ch niezmiernie wa??nych spraw. Po pierwsze
ratujmy polsk?? ziemi??, kt??r?? ju?? dzisiaj usi??uj??
wykupywa?? spekulanci. W tym celu, aby uni??
kn???? gro??nego niebezpiecze??stwa, nale??a??oby
zawi??za?? sp????k?? udzia??ow??, m aj??c?? za zadanie
udzielanie po??yczek na ziemi??. D ruga sprawa:
odbudowuj??c nasz kraj ??? zak??adajmy warszta??
ty ??? na wielkie fabryki nas nie sta??. Mamy
si???? pop??dow??, eksploatujmy w??giel, a na ol??
brzymiej przestrzeni powstan?? tysi??ce warszta??
t??w.
Uwagi te dra Teichmana s?? bardzo donios??e.
Polacy nie s?? zdrajcami!
Ju ?? oddawna, wobec kr??????cych po dzienni??
kach obcych potwornych a niesprawiedliwych
zarzut??w, i?? Polacy w wojnie obecnej odgrywaj??
cz??stokro?? rol?? zdrajc??w, polska opinia publi??
czna oczekiwa??a ze strony naszego przedstawi??
cielstwa narodowego powa??nego zaprzeczenia
tym bredniom, szargaj??cym dobr?? s??aw?? imie??
nia pols??dogo.
Tem w??a??ne pragnieniem wiedzeni pos??owie
Witos i Angerman, skorzystali ze zwo??ania 0-
statnio K o??a polskiego, aby zaprotestowa?? prze??
ciw owyra, antypolskiem uczuciem podyktowa??
nym kalumniom.
???Rzucono ??? m??wi pose?? Witos ??? haniebne
podejrzenie, krzywdz??ce i uw??aczaj??ce czci na??
rodu, jakoby ludno???? polska by??a dla pa??stwa
i dla armii wrogo usposobiona, jakoby by??a
zdradziecka. Niezawodnie du??ym tego powodem
by?? brak znajomo??ci stosunk??w... Zarzut
zdrady jest tem wi??cej nieuprawniony, ??e nar??d
polski z??o??y?? na o??tarzu wojny ogromne ofiary,
??e nar??d polski swoj?? tysi??cletni?? history?? i
czynami wykaza??, ??e w jego krwi, ani w jego
charakterze nie le??y zdrada, kt??r?? on uwa??a za
rzecz pod????. Nar??d nasz jest do zdrady niezdol??
ny.
???Gdy na wschodzie kraju ??? m??wi?? dalej po??
se?? ??? pewne ??ywio??y polskie zdrad?? u??atwia??y
wrogowi zalanie kraju, nasi ??o??nierze wywal??
czali ??wietne zwyci??stwa. Ludno????, pozosta??a
po wsiach i miastach, z??o??y??a na o??tarzu wojny
wszystko, czego od niej ????dano i co posiada??a.
Znosi??a bez szemrania najrozleglejsze rekwizv-
cye, skutki przemarsz??w kilkakrotnych wojsk,
bitw, staczanych niem al na ca??ej przestrzeni kra??
ju, zalew wielkiej cz????ci kraju przez wroga, co
wszystko zamieni??o kraj w pustyni??, a ludno????
w n??dzarzy.
, /fa ludno????, dzisiaj bez dachu nad g??ow??, bo
armaty zmiot??y cudo domy z powierzchni, kryj')
si?? po norach, ginio z zimna j g??odu lub te?? cier??
pi katusze wygnania. W szystko to znosi jednak
5marca lam
_______________
/ikc_1915_050_0005.djvu
marca w
bez szemrania, znosi w tem przekonany ??e ofia??
ry te dadz?? zwyci??stwo pa??stwu, a upragftifm??
wolno???? narodowi polskiemu.
??? N a ten nar??d, kt??ry w tej wojnie nietylko
z ?? o ?? y ?? ch??tnie ofiary, do jakich by?? obowi??zany,
ale da?? wszystko, na co go sta?? by??o, na ten
nar??d, kt??ry dzi?? stoi n a pogorzeli swojego do??
robku i dobrobytu, zniszczonego wojn??, kt??ry
wys??a?? n a pole walki wielotysi??czny zast??p o-
chotnik??w, n a ten nar??d rzucono haniebne mia??
no zdrajc??w. Niekt??re ko??a w??adzy, nast??pnie
ci w krajach zachodnich, kt??rzy wojny nie za??
znali, zarzucili narodowi polskiemu najhanie??
bniejszy czyn, zatraci??y zdrad??.
j,To te?? Ko??o polskie, jako reprezentacya na??
rodu polskiego w tem pa??stwie, protestuje uro??
czy??cie przeciw haniebnemu i nieuzasadnionemu
zarzutowi zdrady, podnoszone przez niekt??re
ko??a w??adzy i czynniki niepowo??ane lub warchol-
skie ??? i wzywa c. k. rz??d, aby w imi?? zasady
sprawiedliwo??ci, b??d??cej fundamentem pa??stw
i obowi??zkiem narod??w, jaknajspieszniej i w
spos??b najbardziej stanowczy odpar?? ten zarzut,
kt??rym tak ci????ko skrzywdzono nar??d polski i
poleci?? swoim organom w??adzy post??powanie,
godno??ci naszego narodu odpowiadaj??ce" .
PRZECIW OSZCZERSTWOM
wyst??pi?? te?? na wtorkowem posiedzeniu Ko??a
pose?? Angcrmann. Podni??s?? on z oburzeniem, ??e
,,w tem pa??stwie sprzedaje si?? ohydne broszury,
paszkwile najgorszego. gatunku, pochodz??ce z
ku??ni ruskiej, w kt??rych Rusini staraj?? si?? udo??
wodni??, ??e Polacy ??? to sami moskalofile, a ich
obecne post??powanie jest ob??udn?? mask??, kt??r??
zedrze?? nale??a??oby. Pose?? Angerman postawi!
wobec togo nast??puj??cy wniosek:
???Wobec ohydnych, k??amliwych i naj??wi??tsze
polskie uczucia obra??aj??cych perfidnych i??sy-
nuacyj, pochodz??cych z obozu niskiego, og??a??
szanych w broszurach, drukowanych w Berlinie,
a znajduj??cych si?? na p????kach ksi??garskich w
Austryi, wzywa si?? Prezydyum Ko??a polskiego,
by zechcia??o wp??yn???? na rz??d, celem skutecz??
niejszego przestrzegania ustaw, zakazuj??cych
obrazy narodowo??ci i wydania zakazu sprzeda??
??y takich publikacyj. D la przeciwdzia??ania szko??
dzie, winno Ko??o polskie wnie???? nast??puj??cy
protest:
???Ko??o polskie zak??ada energiczny protest, od??
rzucaj??cy nikczemne insynuacye, k??amstwa i
oszczerstwa ruskie, og??aszane w broszurach i
pismach???
Wniosek pos??a Angermanna Kolo polskie u-
chwali??o.
wybitni pos??owie co?? podobnego rozpowszech-1 mo??ci trzyma?? w tajemnicy, chocia?? by i b j ??j
niaj??. Interes kr aju nakazuje, aby takie wiado- uzasadnione.
ijsK mm i
Zn??w acg??r??
je??????w??
(Telegram c. k . Biura korespondent'.) .
ku frontu karpackiego przynios??y w nasze po
Wiede??, 2 inarca.
i sjaijanie wi??ksz?? ilo???? pozycyi rosyjskich. 19
Urz??dowo og??aszaj?? 1 marca w po??udnie:
ficer??w i 2.000 ??o??nierzy wzi??li??my do niewoli,
Pe??ne powodzenia walki w zachodnim odchi-!o raz zdobyli??my wiele m ateryalu w ojennego,
Zacl??ta bitwa o Stanis??aw??w.
Na przestrzeni na po??udnie od Dniestru, p o jkonane na nasze pozycye, rozbi??y si?? w??r??d
wzmocnieniach rosyjskich, jest w toku zawzi??- i wielkich strat dla nieprzyjaciela,
ta bitwa. Wszystkie ataki nieprzyjacielskie, do-J
W Kr??lestwie S Galicyi zaohoMej graj?? armaty.
W Polsce i w Galicyi zachodniej odbywa??a si?? tylko walka dzia??owa.
Zast??pca szefa sztabu generalnego v. Hofer, marsza??ek polny por.
Odparcie atak??w rosyjskich pod ??om ???? i Ostro????k??.
Berlin, 2 marca.
Biuro Wolfa. Wielka g????wna kwatera, dnia
1 marca 1915.
Ataki rosyjskie na p????noc od ??om??y i na p??????
nocny zach??d od Ostro????ki zosta??y odparte.
Zreszt?? nic nowego.
Naczelne kierownictwo armii.
Z??amanie atak??w na froncie francuskim.
Berlin, 2 marca.
I wyrzucania min.
Biuro Wolffa. W ielka g????wna kwatera, dnia 1 i Mi??dzy kra??cem Argon??w a Vauquois Fran-
marca 1915:
cuzi wczoraj pi??ciokrotnie porwali si?? w zamia-
Nasze stanowiska w Szampanii wczoraj zn??w rze prze??amania naszej linii. Ataki te rozbi??y si??
zosta??y zaatakowane przynajm niej przez dwa i w??r??d ci????kich sirat nieprzyjaciela,
korpusy armii. Po zaci??tych walkach z blizka 1 Na wsch??d od Badonviiler zaj??te przez nas
ataki te w zupe??no??ci zosta??y odparte.
j stanowiska tak??e i wczoraj utrzymano wobec
W Argonach zdobyli??my dwa przyrz??dy do j nieprzyjacielskich pr??b odzyskania ich.
Zestrzelenie aaer????isinss angielskiego.
Kolo Wervicq, ua p????noc od Lille, aparat lotniczy angielski skutkiem naszych strza????w zmu??
szony zosta?? do wyl??dowania.
P??eiski9k t?? re dusz?? 33SU
W jeduem miejscu naszego frontu Francuzi u??ywali zn??w, jak ju?? przed kilku miesi??cami
oocisk??w, kt??re przy wybuchu wydawa??y ??mierdz??ce gazy. Nie wyrz??dzi??o to szkody.
Naczelne kierownictwo armii.
lemeistraese za
i przeciw we W??oszech.
Berlin. ..Beri. Lokalan z. ??? donosi % Mecly.olaJ
nu, ??e z????czeni zwolennicy wojny wszystkich
partyj urz??dzili w Teatrze Lirycznym wielk??
manifestacy?? za wmieszaniem ale Wioch do woj??
ny. Przed teatrem zgromadzi??y si?? tysi??czne t??u ??
my socjalist??w, wyst??puj??cych przeciw wojnie,
aby przeszkodzi?? odbyciu zebrania. Poniewa??
jednak na sal?? wpuszczano tylko za kartkami,
wst??pu, a przytem te?? silne oddzia??y wojska
obsadzi??y wej??cia i strzeg??y porz??dku, zgroma??
dzenie odby?? si?? mog??o. Przewodniczy?? prezes
m edyola??skiej Izby handlowej, senator Salmoi-
raghi. Pomi??dzy m??wcami by??o kilku pos????w.
Rzym. Wskutek powtarzaj??cych si?? w osta??
tnich czasach prawie codziennie nieporz??dk??w
i zaburze?? po wszystkich salach uniwersytetu,
gdzie zamiast oddawa?? si?? studyum, tocz?? stu??
denci ci??g??e spory wojenne, czu?? si?? rektor uni??
wersytetu zniewolony zamkn???? uniwersytet na
czas nieograniczony.
To samo zarz??dzenie b??dzie przeprowadzone
najprawdopodobniej r??wnie?? i po innych uczel??
niach, gdy?? i tam daj?? uczniowie folg?? swym
temperamentom, dziel?? si?? na grupy zwolenni??
k??w i przeciwnik??w wojny, przez co ju?? nieje??
dnokrotnie przysz??o pomi??dzy nimi do^ czynnej
zniewagi. W ??ad ze szkolne uarazie nie widz??
innego ??rodka ku zapobie??eniu podobnym zaj??
??ciom.
Berlin. ???Voss. 2tg.??? donosi %Rzymu i?? ???Gior-
nale d 'Italia11 o??wiadcza: Pog??oski, jakie obiega??
??y w Montecitorio (t. j . w parlamencie) o roz??
strzygaj??cych postanowieniach rz??du w sprawie
neutralno??ci, nie s?? uzasadnione. Gazeta doda-
iii do tego: Po??a??owania godn?? jest rzecz??, ??e
Gazety wioski??
??Ibiteig na Masurach.
Berlin. ???Bert. Tagebl. ??? w telegramie w??asnym
donosi z Rzymu pom. in.: Prasa w??oska wobec
zwyci??stw niemieckich na Mazurach n a razie jest
ca??kiem bez -oryentaeyi. Gdy w poniedzia??ek
wieczorem nadesz??y depesze o og??lnym wyniku
??? T ribu nal zaopatrzy??a je jeszcze zapytajnikiem
a ???Oienude cl??? Italia " wydrukowa?? je w mo??li??
wie niepodpadaj??cym druku, ba, kilka gazet
donosi??o nawet o ???nieudaniu si?? planu Hindcn-
burga??? i o??wiadczy??y, ??c po??o??enie Rosyan jest
w najwy??szym stopniu zadowa??niaj??eo. Prasa
nareszcie przekona??a si?? o znaczeniu zwyci????
stwa, ale mimo to kilka gazet i wyrazi??y prze??
konanie, ??e chodzi tylko o przej??ciowy sukces,
gdy?? Rosyanie swoj?? ogromn?? ofenzyw?? znowu
rozpocz??li, nie m??wi??c o bliskiej rozstrzygaj????
cej ofenzywie Francuz??w i Anglik??w. Publicz??
no???? w??oska natomiast, jak zaznacza w ko??cu
korespondent ???Beri. Tagebl." jest zupe??nie i n ??
nego zdania.
Anglia w??tpi w sultces
s o i Dardanellami.
Kopenhaga. (Tel. w??.). W londy??skich ko??ach
m arynarskich s?? zdania, ??e operacye przeciw
Dardanelom przynios?? w niedalekiej przysz??o??ci
pewne sukcesy. A??eby jedn ak okr??ty wojenne
m og??y sforsowa?? cie??nin??, musz?? przedewszyst-
kiem forty na p????wyspie Gallipoli by?? znisz??
czone.
Do??wiadczenie wykaza??o, i?? ostrzeliwanie for??
tyfikacji' l??dowych przez okr??ty wojenne nie
doprowadza do ??adnego rozstrzygaj??cego rezul??
tatu. Nawet gdyby forty wzi??to lub uczyniono
je niezdolnemi do obrony, sporo czasu up??ynie,
zanim sprzymierzeni doprowadz?? do eksplozyi
miny w przesmyku, by okr??ty mog??y bezpie??
cznie sforsowa?? ttordanele.
Konstantynopol, 2 marca. Te??. c. k. B. kor.
Dzienniki tureckie o??wiadczaj??, ??e ostrzeliwa??
nie Dardanel??w pozostanie bez ??adnego znacze??
nia i ??e ani nie przeszkodzi ono, aby Turcya za??
miar sw??j prowadzenia wojny do ko??ca porzu??
ci??a, ani nie wywrze skutku na przebieg opera-
cyj wojennych.
Dzienniki wskazuj?? dalej ua to, jak bardzo
Anglia i Franeya ujarzmione s?? przez Rosy??, a
mimo to popieraj?? plany rosyjskie. Pewnem jest,
??e Rosya bynajmniej nie z powodu Serbii pro??
wa dzi wojn??, lecz- dla zniszczenia Austro-W??gier
i Niemiec i wyczerpania A nglii i Francyi, aby
potem podnie???? spraw?? cie??nin.
Konstantynopol, 2 marca.
???Jeune Turque???
stwierdza, ??c nale??y takim m????om stanu, jak
Goremykin, Sazonow, Gurkow i Milukow, by??
wdzi??cznym, albowiem ich o??wiadczenia) wy??
??wiadczy??y wrogom Rosyi prawdziw?? przys??u??
g??. Pa??stwa ba??ka??skie, w pierwszym, rz??dzie
Grecya i Rumunia zosta??y ostrze??one,, ??e rosyj??
skie zwyci??stwo spowoduje utworzenie wielkiego
pa??stwa rosyjskiego od Moskwy po Epir.
Gospodarka Rosyan
w Ko??omyji.
BUDAPESZT, (tel. w ??.) Wed??ug doniesienia
???Az Est??? przyby??y dzi?? do Marmarosz- Sziget
transport 500 je??c??w z walk pod Stanis??awowem.
Podczas odwrotu podpalili Rosyanie most ??uczow-
ski. Podpalaczy rozstrzelali nasi ??o??nierze.
Podczas inwazyi Rosyan ludno???? Ko??omyi nie??
zwykle cierpia??a. Wko??cu jednak przysz??a ludno????
do przekonania, i?? przekupstwem wszystko mo??na
przeprowadzi?? u Rosyan, G dy Moska???? opr????niali
Ko??omyje zabrali ze sob?? prezydenta sadu Koza??
czka, radc?? magistratu Heidera, adwokat??w Hu??la
/ikc_1915_050_0006.djvu
6
???ILiUSaRuWAN if fUjR/ER CODZIENNI ??? J??*. 5u ??? 3 marca 1915
i Scliulbauma wreszcie kupc??w Hellra i Rauiera.
Rosyanie dopuszczali sic licznych rabunk??w na
ulicach I w mieszkaniach. W samem mie??cie nie
podpalili Rosyanie ani jednego domu.
Wie??ci pokojowe.
Niemieckie ??odzie podwodne
cyi Anglik??w, mo??na napotka?? szczeg????y, zar
czerpni??te z Rosyi. Do nich nale???? rosyjskie bu??
l i wvbrzezy angielskich.
-ciki, w jakich obecnie ukazuje si?? ka??da dba-
AMSTERDAM. (tel. wf.) Donosz?? z Aldeburghu Wca 0 siebie Pary??anka. Nie jest to bucik nad-
na wschodniem wybrze??u Anglii, jeden angielski zwyczajnie ozdobny, owszem, najzwyczajmej-
wylawiacz min sygnalizowa?? angielskiej stacyi ra- szy w ??wiecie, o szerokiej fa??dowanej cholewce,
tunkowej co zmusi??o j?? do wysiania lodzi ratunko- zupe??nie podobne do tyc , ja w nosz?? c i opi
Berlin. ???Voss. Ztg. ??? donosi: Niedawno temu wych angieIskien]u par0wcowi. Tam dowiedziano rosyjscy; rozumie si??, ze w drodze z Rosyi do
???Munchener Post??? donosi??a z .Szwajcaryi o za- sl?i j?? dwie niemieckie ,odzio podwodne ukazaly Pary??a uleg??y one udoskonaleniu. Sporz??dzone
miarach pokojowych Rosyi, przyczeui usi??owano
n ak??oni?? Niemcy do opuszczenia Austryi. Teraz
???Voss. Ztg. ??? dowiaduje si?? szczeg??????w o nieu
rz??dowych pr??bach pokojowych, kt??re ze s??o
wia??skiej strony czyniono w Wiedniu. Propono??
wano Austryi pok??j oddzielny pod nast??puj??-
cemi warunkami: Anglia zobowi??zuje si?? po??
stara?? o to, aby Serbia pod ka??dym wzgl??dem
da??a Austryi satysfakcy??. Opr??cz tego utworzy
si?? francusko-angielskie konsorcyum finansowe,
kt??re na wygodnych warunkach udzieli Austryi
po??yczki, aby mog??a pokry?? szkody wojenne
Gdyby Austrya zgodzi??a si?? na ten pok??j oddziel
ny i opu??ci??a Niemcy, tr??jporozumienie nie mia??
??oby nic przeciw temu, aby zrobi??a obrachunek
z W??ochami. ???Voss. Ztg. ??? powiada, ??e pr??ba ta
nie wysz??a poza pierwsze stadyum, nawet ko??a
nieurz??dow^, kt??re m ia??y po??redniczy??, odrzuci??
??y j?? z oburzeniem.
Ca???? t?? wiadomo???? podajemy na odpowie
dzialno???? gazety berli??skiej.
Ofenzywa nasza
w Karpatach post????
puje naprz??d!
Budapeszt, 2 marca. Korespondent wojenny
???Pesti Hirlap??? donosi:
??nie??yca ust??pi??a pi??knej pogodzie. W alka
toczy si?? na ca??ej linii Karpat. Rosyanie zdo??
??ali jeszcze z nieoczekiwan?? szybko??ci?? dopro??
wadzi?? wzmocnienia n a najbardziej wysuni??te
stanowiska i stawi?? op??r. Tylko przez wci??ga??
nie ustawiczne nowych wzmocnie?? mogli Ro ??
syanie op????ni?? post??p silnych naszych atak??w.
Budapeszt, 2 marca. ???Az Est??? donosi, ??e wal??
ki kolo Stanis??awowa trwaj?? w dalszym ci??gu,
poniewa?? Rosyanie z najwy??sz?? rozpacz?? wa????
cz?? o swoje pozycye. Mimo to ofenzywa nasza
post??puje naprz??d. Rosyanie wys??ali nowe si??y
do boju. Zazwyczaj dochodzi do walki na ba??
gnety, poniewa?? na g??rskim terenie dzia??a z
trudno??ci?? mo??na tylko przesuwa??. Rosyanom
co dzie?? gorzej daje si?? odczuwa?? brak broni
i amunicyi. Mo??na stwierdza?? wyra??nie, ??e ro??
syjskie wojska zapasowe, u??ywaj?? broni wojsk
dawniejszych. Podnie???? nale??y wyborne dzia??a??
nie naszych kombinowanych oddzia????w nar??
ciarskich, kt??re nie m aj?? dot??d ani jednego ran??
nego.
W alki nad Dniestrem
Wiede??. (Tel. w??.). Korespondent wojenny
???Sonn-Montags Zeitung*1 donosi: W alki na fron??
cie karpackim i w po??udniowo-wschodniej Ga??
licyi w obr??bie na po??udnie o-! Dniestru trwaj??
w dalszym ci??gu. Rosyanie usi??uj?? po??wi??ceniem
mas uratowa?? swe strategiczne z??e po??o??enie. W
og??lno??ci tempo walk zmniejszy??o si?? z powodu
niepomy??lnej pogody. Na froncie zachodnio-ga-
Jicyjskim trwaj?? tylko walki demonstracyjne.
MmhrUiMm
Rzym. (Tel. w??.). ???Temps??? donosi z Madrytu:
Przed zako??czeniem sesyi hiszpa??ski parlament
przyj???? projekt rz??du, tycz??cy si?? budowy 4
kr????ownik??w, 6 torpedowc??w, 28 ??odzi podwo??
dnych 3 ??odzi dzia??owych i 18 pancernik??w wy-
brze??nych, jak r??wnie?? zakupna min podwod??
nych i materya????w do budowy okr??t??w dla do??
k??w w Ferroli i Kartaginie. Kredyt na ten cel
si?? w pobli??u. Wysfano wiele torpedowc??w, kt??re
usi??owa??y ostrzelFwa?? owe ??odzie. Jednak nie od??
nios??y ??adnego sukcesu.
Przeciw n du??v.cui obrvcb fH?.
AMSTERDAM, (te??. w??.) Rz??d holenderski zgo??
dzi?? si?? na wniosek pa??stw skandynawskich, aby
zwo??a?? wsp??ln?? konferency?? pa??stw neutralnych
w sprawie nadu??ycia obcych flag przez okr??ty
pa??stw wojuj??cych.
Bitwa na lini N emen-B??br-
Narew -Wi&??a.
AMSTERDAM. Biuro Reutera donosi z Peters??
burga:
Walki na froncie Niemen??? B??br???Narew???Wis??a
rozwijaj?? si?? w najwi??ksz?? bitw?? wojny ??wiatowej
???Daily Telegraph" donosi z Petesrburga, ??e
nie chc?? tam wierzy??, by Niemcy przygotowywali
og??lny atak na linii Niemen??? B??br???Narew??? Wi
s??a, poniewa?? linia ta broniona jest pot????nemi u
rz??dzeniami fortyfikacyjnemi przez co Niemcy od
s??oniliby skrzyd??o swoje pod Warszaw??. Dlatego
n??e dziwionoby si?? wcale, gdyby Niemcy w naj??
bli??szych dniach si?? cofn??li.
ldrzucen?e polskich wnio
k??w w r p ???awie dodatk??w
krsowc.
Kuryer pozna??ski donosi:
???Posener Tageblatt11 donosi, ??e w dalszym
???oku obrad nad etatem kultu w komisyi bud??e
'owej praskiej Izby pos????w wniesiony zosta1
wniosek polski, ????daj??cy skre??lenia pozycy
1,830.000 mk.,
stanowi??cy odwolalne osobistt
lodatki dla b??d??cych w s??u??bie emerytowanycl
auczycieli i nauczycielek ludowych Ksi??stw:
' ???ozna??skiego i powiat??w zachodniopraskich -
udno??ci?? mieszan??. W razie odrzucenia wnic
;ku ????da?? pose?? polski, by dodatki te uchwalona
ako nie odwo??alne.
Dalszy wniosek polski ????da?? usuni??cia pozy-
???yi, przewiduj??cej 780.000 mk. jak o eratyfikn
ye dla nauczycieli i nauczycielek ludowveh z?
'zcz ep??lne popieranie szkolnictwa niem??ekie^r'
v dzielnicach o mi??szanej ludno??ci polrko-nie
r.ieckiej. W razie odrzucenia tego wniosku ????-
??? a m??wca polski, by owe 780.000 mk oznaczoro
iako nieodwo??alne osobiste dodatki dla odno??
??nych nauczycieli i nauczycielek ludowych.
Nad ka??dym z tych wniosk??w g??osowano o-
'obno. Wszystkie wnioski zosta??y odrzucone
wi??ksz?? lub mniejsz?? wi??kszo??ci?? g??os??w.
Rosyanie w roli bab...
Rosyjski spos??b prowadzenia walki cha??
rakteryzuje fakt, ??e w ostatnich czasach nieje??
dnokrotnie rosyjscy ??o??nierze przebrani za ba??
by z dobrych punkt??w obserwacyjnych strze
lali do naszych wojsk. Ten dotychczas nie pra??
ktykowany spos??b walki, przebiera?? si?? w su??
knie kobiece, by zmyli?? przeciwnika, nie przy??
nosi bynajm niej zaszczytu wojsku rosyjskiemu.
Oczywi??cie, ka??dy ??o??nierz rosyjski, kt??ry b????
dzie pojm any w takiem przebraniu, zostanie
rozstrzelany.
Naczelne kierownictwo armii.
Z tajf^rrc
Nie jest dobrze, m??wi??e dzisiaj z Francusk??,
wybra?? za temat rozmowy stosunek jej Ojczy??
zny do sprzymierzonych z ni?? mocarstw, a to
wynosi 275 milion??w pezet??w, a roz??o??ony jest dlatego, i?? one zawiod??y wszelkie nadzieje w
s?? one z najdelikatniejszej sk??rki, czarnej, la??
kierowanej, ??wiec??cej si?? jak lustro, lub blado-
???k i'j ni; kuk i i-?? '???reszcie ze sk??ry
antylopy, gi??tkiej jak r??kawiczka. C????by jedn ak
warta??y te buciki, gdyby ich wida?? nie by??o,
gdyby by??y przys??oni??te sukni??? Dlatego nosi
obecnie Pary??anka p??lkr??tk??, suto fa??dowan??
sp??dniczk??, kt??rej kolor dostosowany jest do
tonu i koloru bucika.
M IL KWaSi\Y.
Is .iurf??eits!??M rr.te
???
??? P??jd?? Chryste ze mna u> te dolin?? ??ez
Gdzie na kamieniu nie pozosta?? kamie??,
Gdzie w zgliszczach dworku hula jeno bies -?????
A je??li mo??esz ??? w szcz????liwa, ja, zamie??
P??jd?? ze mna Chryste! Oto nar??d m??j
Znosi?? i znosi najsro??sze katusze
I zapatrzony w wizerunek Tw??j
Z po??ogi uni??s?? czyst??, bia???? dusz??.???
P??jd?? ze mn?? Chryste! Patrz! mej m??odzi kwiat
Wpatrzony we mnie da?? w bitwach swe ??ycie
Patrz! ??? oto Kain ??? brata zabi?? brat
Z marzeniem w sercu o swym wolnym bycie
P??jd?? ze mn?? Chryste! Na obczy??nie mr??
Setki mych dzieci... jak ongi.:: jak ongi-.:
Nikt ich nie pl??cze ??? nikt ich nie czci Iz??..;
Nie tym wygna??com ??? postawi?? pos??gi...
P??jd?? Chryste ze mn??! Patrz te zwa??y zgliszcz
Gdzie sie Pot??gi zmaza??y olbrzymie
Z jednym has??em: Bij! morduj! i niszcz!
A owej ziemi Polska jest na imi??...
P??jd?? Chryste ze mn?? ??? w Tw??j prze??wiety
[chram
'Vcszli z??oczy??cy z ??wi??tokradcz?? d??oni??
Zdarli ??wi??to??ci... i zosta??e?? sam :::
I ieno kruki Twego krzy??a broni??:::
???>CL.S
Wtorek
J'Or"Zunn
g'a i Doi
??roda:
kw
???kw??
^zwartei
Poro??u^
gla i Us,
R?? Admi
iE ???<
.aKi
znajd
Kraki
ul.W
P??jd?? ze mn?? Chryste! Patrz m??j lud wzi????
[krzy??
I zn??w prze??ywa jako Ty Golgot??,
Ze ??renicami wpatrzonemi w zwy??,
??ali nie zi??cisz serc jego t??sknot??.
,
P??jd?? ze mn?? Chryste! Lud m??j ??? biedny li??i
Do Ciebie t??sknie wyci??ga ramiona
Zi???? mu o Chryste, to co marzy??... zi????
Bo lud m??j wbity na krzy?? ginie, kona...
P??jd?? ze mn?? Chryste! w te dolin?? ??ez
Gdzie na kamieniu nie pozosta?? kamie??,
Gdzie iv zgliszczach dworku wyje Ieno bies!
A je??li mo??esz w szcz????liw?? j?? zamie??.
ZNAKOMITE MAPY TERENU WOJNY
EUROPEJSKIEJ
wykonane w 6 kolorach s?? do nabycia w Admi-
nistracyi ???II. Kuryera Codz.??? po cenie 80 halerzy
za egzemplarz. Na przesy??k?? pocztow?? nale??y
do????czy?? 40 hal. Do nabycia s?? r??wnie?? po tej sa??
mej cenie nowe mapy, obejmuj??ce teren Kr??le??
stwa Polskiego i kraj??w pogranicznych.
na sze???? lat.
ODPOWIEDZI REDAKCYI
Pani I. H. By?? mo??e, ??e zu??ytkujemy.
Panu W . ?? . Nie umie??cimy. S??abe wiersze.
Dr L. Dziama. Prosimy o wspomniany arty??
ku??.
Vloulin Ronpe w v \ ^mieniach.
nich pok??adane: Rosyanom daleko jeszcze do Z Pary??a donosz??: ??? W sobot?? w po??udnie,
Berlina, a Anglicy wcale jeszcze nie wyg??odzili 8p}on???? doszcz??tnie, pomimo energicznego ra-
Niemc??w. W ka??dym razie - jak wnioskowa?? tunku, g??o??ny lokal Moulin Rou-e???
mo??na z rozpowszechnionej og??lnie opinii - | W ten spos??b znikn???? z widowni symbol i
w o l?? one bardziej Rosyan, ani??eli swych no- punkt zborny paryskie! cyjraneryi artystycznej,
Podj??cie ruchu kolejowego
d o Czerniowfec.
Budapeszt. (Tel. ^
Pester Lloyd??? donosi' wych przyjaci???? z poza- kana??u.
g??o??ny, a raczej os??awiony w ca??ym cywilizowa-
z Bukowiny: Ruch kolejowy z Dornej Watr* >' Dowodem tych, a me innych uczu?? s?? naj- nym ??wiecie. Skromna na poz??r" knajpa o w??a-
,3o Czermowiec podj??to, a r??wnocze??nie tak??e nowsze mody Pary??anek, gdy?? jak wiadomo ??ciwym charakterze w kt??rei stale zbie n li sie
ruch na liniach bocznych. Tem samem zabez- przywyk??y one ju?? oddaw na do odzwierciedla- arty??ci wszelkiego rodzaiu literaci dziennika-
pieczono ludno??ci dow??z ??ywno??ci. Ceny arty- n ia swych sympatyi... w strojach. Kiedy zatem w i... o-V70ti,j w zasad/i???e H , ?? ??? !in P n??? e
tu???? w spo??ywczych nie s?? wysokie-
jnie u??wiadczy w nich najmniejszych reminiscen- punktem, sk??d rozpoczynali sw??j poch??d try-
Krajo
dla wy
wojenn
codziennie
po poi. w
ul. Snemo
strana). R
v/szelkich
ihod??com
teryalnej,
???K on
chod??c??
skich
kalu przy
wej 1. 25
9-11
po po??.
ryat cz0s
Zebra
odbywaj??
kawiarni h
husy??? PF
namesti D
mie??ci
telnia |
Tow.
tego &
pa?? po$
si?? przy ???
wej I-
udziela nic
chod??com
turze (nbn
material??
M??cina T
I-sza
baciarn
chodici
mie??ci
bu Polski'
tr. 6
Szklani
dla
p??atnie,
znajduj??
czytelnia
ksi????ek *
bu Polski*;
Klubu (
niedziel??
brania to"???
??w
?????wT??
yub
.Pt
/ikc_1915_050_0007.djvu
???LUSTROWANY KURYER CODZIENNY" ??? Nr. 50??? 8 marca 1915
timfalny, s??awni i g??o??ni p????niej poeci, karyka- mo??liwych nawet gdzieindziej warun k??w.
sz?? przez par?? kilometr??w rozgrza?? swe sko-
turzy??ci, powie??ciopisarze i arty??ci.
Skutkiem tego z biegiem czasu sta?? si?? Moulin stniate cz??onki, nim, zapominaj??c o staro??ci
Kolebk?? kabaretu jest Montmartre, a Moulin Rouge ??wiatowej s??awy lokalem, gromadz??cym i kulawieniu ??? zaczynaj?? i???? w nale??ytem tem-
Rouge gniazdem i ??rodowiskiem zawsze otwar- w swych salach przedstawicieli wszystkich kra- pie. Oni graj??, ??? a nikt nie s??ucha. Rozmowa
tem go??cinnie dla wszelkiego rodzaju artyst??w, j??w i narod??w. St??d rozpowszechni?? si?? kaba- coraz g??o??niejsza. Tylko pojedynczy glos prze-
kt??rzy tutaj zyskiwali pierwsze laury i pierw- ret po ca??ym ??wiecie, tak ??e w ko??cu ka??de wi??- rywa ten rozgwar, a?? milknie przestraszony.
???
sze b??yski s??awy, popisuj??c si?? wobec t??um??w ksze miasto mia??o w??asny Moulin Rouge lub Taki jest pocz??tek. Pierwsza godzina wieczoru
n ajwykwintniejszej publiczno??ci paryskiej, chc??- Chat-noir.
cej widzie?? artyst??w na ich gruncie i w??r??d nie-1
Korespondencya do je??c??w wojennych, zaginionych
i internowanych.
Im bardziej przed??u??a si?? wojna, tem wi??cej o- wie U. K. A. niech pisz?? przez Genew?? wprost do
soby, kt??rych rodziny, znajomi pozostali za lini?? Delegat??w w odno??nych miejscowo??ciach.
bojow?? lub za granic??, wzgl??dnie zostali interno-
n
,
.
,
.
,,
,.
wani lub w niewoli, ????dne s?? wiadomo??ci od nici,
0 s o b y internowane i zak??adnicy
Nie dziw wi??c, ??e osoby te szukaj?? najrozmait- O osobach tych Zwi??zek nie mo??e udzieli?? ??a-
szych dr??g, by si?? z nimi skomunikowa?? a nie ma- dnych informacyj albowiem nie istniej?? ??adne li-
j??c dok??adnych informacyj, kieruj?? swe zapytania sty tych ??s??b i dowiedzie?? si?? o nich trudno,
cz??sto w niew??a??ciwym kierunku, przez co sami informacyj tych udziel? i pro??by o sprowadzenie
nie zyskuj?? nic a zajmuj?? czas r????nym instytu-
cyom.
Wszech??wiatowy zwi??zek esperancki, kt??rego
celem jest u??atwianie swym cz??onkom stosunk??w
mi??dzynarodowych za pomoc?? j??zyka Esperanto,
wobec wojny ??wiatowej nodja?? si?? i tego zadania
ju?? bez wzgl??du na przynale??no???? do?? interesan??
t??w a przysz??o mu to tem ??atwiej, ??e Centralne
Biuro Zwi??zku mie??ci si?? w Szwajcaryi, kraju ne??
utralnym, w kt??rym wszystkie organizacye tego
rodzaju maj?? swoj?? siedzib??.
???
??e pomoc ta byia
po????dan?? ??wiadczy ilo???? korespondencyi, kt??r?? w
grudniu 1914 r. nades??ano do Centralnego Biura
a mianowicie, podczas gdy w listopadzie nadesz??o
7600 korespondencyi, to w grudniu ilo???? ta wzro??
s??a ju?? do 14.400.
???
By wi??c prace t?? u??atwi??, po??
dajemy w streszczeniu kilka informacyj, gdzie
i jak maj?? by?? listy w r????nych sprawach pisane
i wysy??ane.
Je??cy wojenni
Skoro miejsce pobytu je??ca jest znanem ???
list w kopercie dok??adnie zaadresowanej i zao??
patrzonej dopiskiem: Correspondence des priso-
nniers de guerre" lub ???Kriegsgefangenen Sen-
dung??? ???
nale??y wrzuci?? do puszki pocztowej
nie zaklejaj??c go i nie nalepiaj??c marki. Listy
te id?? do Czerwonego Krzy??a w Wiedniu a na
tych os??b do kraju przyjmuje specyalne biuro w
tym celu utworzone w Bernie szwajc. (segretarz
Leon Poinsard, Banhofplatz o), o zak??adnikach
specyalne biuro w Bazylei, Freie Str. 107.
Osoby pozosta??e zagranic?? i niekt??rych
krajach okupowanych.
Do Alzacyi i Lotaryngii, Belgii i Galicyi wscho
dniej mog?? by?? l^sty wysy??ane, do p????nocnej
Francyi, Kr??l. Polskiego i kolonii niemieckich ???
nie. Mo??na pisa?? we wszystkich j??zykach kra??
jowych i esperanto, jednak listy pisane w j??zy??
kach kraj??w, do kt??rego si?? pisze, dochodz?? pr????
dzej i ??atwiej Tre???? listu nie mo??e zawiera?? nic
o sprawach wojskowych i polityce, winien by??
mo??liwie kr??tki i bez b??ahych drobnostek, kt??re
tylko zabieraj?? du??o miejsca i pracy cenzurze,
a s?? bez znaczenia. Listy po do????czc-iiu 2 mi????
dzynarodowych kupou??w na odpowied??, mo??na
wysy??a?? wprost do Genewy op??acaj??c 25 hal.,
iecnak ze wzgl??du na adresy polskie itp. lepiej
na ???sy??a?? listy te do Delegata na Galicy??, p. St.
Rudnickiego, Krak??w, Kopernika 17, a ten po od-
aowiecniem uzupe??nieniu i przygotowaniu wyszle
ie do Centralnego Biura w Genewie. W??wczas
'o listu nale??y do????czy?? pr??cz powy??szych 2 ku??
lon??w po 70 hal. od listu na op??at?? porta i druki
oraz odpowiedzi (do poleconych list??w po 4 ko-
st??pnie za po??rednictwem Mi??dzynarodowego P??ny. W braku kupon??w mo??na nadsy??a?? nale-
tow . Czerw. Krzy??a na miejsce przeznaczenia.-
??yio???? w znaczkach listowych austryack.ch lub
W ten sam spos??b wysy??a?? mo??na pieni??dze i pa Wt??wce. Listy nale??y nadsy??a?? w kopertach za-
czki do wagi 5 kg; wszystkie przesy??ki pocztowe
adresowanych dok??adnie do adresata, za?? na od-
s?? wolne od porta.
iwrotnei stronie k?? perty ' T e??c,?? ^ 6 ] dok??adny
O ??o??nierzach zaginionvch. co do kt??rych nie-adres zwrotny. Miejscowo????, * kt??rej list po-
ma pewno??ci, czy s?? polmanl do niewoli, udziela chodzi, nale??y w tre??ci . przy dace unika??, po-
informacyj Czerw. Krzy?? w Wiedniu odno??nie niewa?? listy te pisane s?? rzekomo w Szwajcaryi:
do je??c??w austrvackich w Rosyi. Czerw. Krzy?? podawanie w li??cie adresu do siebie jest r??wnie??
w Kopenhadze o id e ach niemieckich w Rosyi - zbyteczne, gdy?? odpowied?? nadejdzie pod adre-
za?? o ie??cach we Francvi. Czerw. Krzy?? w Ge- sem Delegata. Zwi??zek wysy??a te listy wprost do
newie. Wyszukiwanie jest bardzo utrudnione adrerat??w. jednak bez ??adne, gwarancyi za ich
i wymaga du??o czasu. dlal 13, w sklepie firmv
wa??, nie mo??na te?? udzieli?? informacyj. Cz??onko- Wojciech Gigon, introligator.
Muzv
acy
3-i ka.
(Z listu prywatnego, pfsanego przez oficera niemieckiego do znajomych.)
2 Karpat ??? z miasteczka Satoraija-Ujhely ??? k??w europejskich. O dziesi??tej Rodzinie zaczyna
donosi bawi??cy tam oficer:
kapela cygan??w stroi?? instrumenta. Towarzystwo
???Po jedzeniu wiecz??r idzie ka??dy z nas do si?? nudzi, rozmowa schodzi na tory fachowe.
-
kawiarni, by wypi?? czarn?? kaw??, przeczyta?? za- Instrumenty wydaj?? ze siebie niezadowolone to-
zety, zagra?? w karty lub bilard. Mn??stwo zarezer- ny, chrapi??, kr????kaja albo sycz?? cicho, tak jak-
wowanych
sto????w dla oficer??w,
adwokat??w by ??wista?? kto?? krotko i ze 1> u ?? przez zaJ-
i przedstawicieli bogatego mieszcza??stwa. Na ??ni??te z??by. Prymas ct^??n - -o ' n ^ i
n
??cianie wisi mapa obecnego placu boju, daj??ca bale. ogl??da leniwie publiczno????, obraca si?? do ^nych melancholi?? strun
Jak lunatyk cicho,
pole do rozmy??la?? i plan??w strategicznych. Na niej plecami i zaczyna sra?? marsz, dyryguj??c mie cygan
o tizcci u anow,^ < orzy sci
tej mapie ju?? tyle stoczono bitew, kt??re jednak ruchami rak swoj?? kanel??. Graj?? oni tak, jak l??wszy s ?? a. em st???? oi s.e ii.^
.zuui om w ej
nic dotychczas nie wp??yn????y na zmian?? stosun- gdyby bvla to czw??rka starych szkap, kt??re rnu- biizko??ci
anie i rozw??j tei oicsm av g ??
min????a. Za ni?? taksamo mija druga.
Przychodz?? coraz to nowi go??cie. Wi??kszo????
ich ??? to oficerowie, b??d??cy w przeje??dzie. Kil??
ku z nich dato tu sobie rendez-vous z ??onami,
albo i nie z ??onami. Tu i ??wdzie wida?? na r????o??
wo po??y??kowanych stoliczkach prze??roczyste ka-
rafeczki z winem. Tokaj b??yszczy z??ocisty i pa??
chn??cy w r??ni??tej karafie. I cyganie zaczynaj??
si?? ociepla??. W??gierskie pie??ni brzmi?? dziko 1
sm??tnie ze strun skrzypiec i cymba????w. Przy so??
lowych partyach, przy kt??rych prymas cichutko
przez towarzysz??c?? mu kapel?? akompaniowany...
idzie par?? krok??w naprz??d bli??ej publiczno??ci,
jak gdyby sobie szuka?? miejsca z kt??rego pie????
najlepiej rozbrzmi. Ca??em cia??em towarzyszy
grze, ale jeszcze opanowany, jeszcze bez zapa??
??u. Stroi skrzypce graj??c r??wnocze??nie na innych
strunach, ??? gra prawie bez pauzy, ??? a w doda??
tku to urodzony mimik. W pauzach pali cygara
i pije herbat?? z winem. Gdy ofiaruje mu kto??
szklank?? wina, pije powoli, zbli??a si?? do stolika
ofiarodawcy, rozmawia p????g??osem, poufale, jak
kto??, kto zna tajemnice ca??ego ??wiata, i sam ka????
demu m??g??by by?? protektorem....
Na trzech bilardach kr??c?? si?? czerwone i bia??e
kule, niewidzialnem, ale odwiecznem prawem
kierowane. Graj??cy oficerowie zdaj?? si?? W
swoich poruszeniach jedynie trabantami gwiazd
kr??????cych. Pomi??dzy niemi jest jeden cywilny,
mistrz w tej grze, kt??ry niezmordowanie, jak
gdyby ba?? si?? sko??czy?? kr????y ko??o sto??u. Jest to
Anglik, kt??ry swobodnie i w obecnych czasach,
na W??grzech si?? obraca. By?? on guwernerem n
lewnego magnata, potem wola?? w mie??cie dawa??
lekcye prywatne, a teraz jedyn?? czynno??ci??, toi
zielony stolik. Nie przychodzi tu nikomu na my??l
nos??dza?? o polityczne zbrodnie tego samotnego
cz??owieka, co on jednak my??li, gdy czyta spra??
wozdania o traktowaniu naszych przez jego
wsp????braci?
Na r????owo po??y??kowanych stolikach coraz to
wiecej pr????nych flaszek. Dla kotroli, a mo??e dla
uzupe??nienia og??lnego widoku zostawiaj?? je. Na
iednym stoliku wida?? tylko butelki w??gierskiego
szampana. Jaki?? dzier??awca, czy obywatel przy-
iecha??, by si?? w mie??cie zabawi??:
???
???Lajos??? ??? wo??a jeden z nich do prymasa:
cygan??w. W tej chwili daje prymas znak swej
orkiestrze, przytwierdza sarbin?? do skrzypiec ???
norzuca temat grany i przechodzi przy dyskret??
nym wt??rze orkiestry na pie???? w??giersk??, sm????
tn??, dzik?? pie???? pusty. Pie????, jak p??k kwiatu pa??
da w powietrze, rozwija si??, podczas, gdy cygan
cichutko zbli??a si?? do swej ofiary ??? pie???? brzmi
coraz czulsza i pi??kniejsza, im on si?? wi??cej zbi-
??a i wreszcie rozwija si?? upajaj??ca, i serdeczna,
pe??na oddania i poezyi, w??a??nie tu?? przy uchu
wybranego s??uchacza. To nazywa si?? we W ????
grzech ???wygra?? si?????. I za to cz??sto spada na
prymasa deszcz z??oty. Bo to jest ???zabawianie sie
p??acz??c...'1
Cyganie wpadli w tempo. Pie???? za pie??ni?? p??y??
nie w uszy s??uchaczy. B????kitnawo czerwone ban??
knoty znikaj?? w r??kach prymasa, a?? wreszcie
i on i s??uchacze maj?? tego dosy??.
Nareszfcie wiecz??r si?? o??ywia. Galicyjscy ofi??
cerowie, obsiadaj??cy st???? przy bufecie, zaczyna??
j?? m??wi?? po w??giersku. Niewiele obecnych ko??
biet elektryzuje atmosfer??, w przeciwnym stosun??
ku do swej liczby. Warto???? kobiety poza fron??
tem, w nawp??t opustosza??ych miastach wzr??s??"
w niezmierzone.... M??ski kwiat narodu jest n
froncie, niepewny ??? dzi?? jutra. Dzi?? ??? mo??e.
-
i niepewne jutro!
Dlatego!
Tr;ech oficer??w od u??an??w, m??odych blondy??
n??w wchodzi. Wiede??czycy, jak bywaj?? obecnie
i inne narodowo??ci w tych punktach, opr??cz Po??
lak??w. Obsiadaia st???? w pobli??u muzyki i pij??
smetnie. ale zrezygnowanie. Czy da?? z nich kt????
ry znak cyganowi?
W tej chwili ziawia si?? z ptaczacemi skrzyp??
cami: ???A tam gdzie?? ??piewa kto?? pod oknem
mej dziewczynki" ??? brzmi smetnie z przys??o-
/ikc_1915_050_0008.djvu
bako, jak gdyby sami byli t?? skrzypku 'v r??ce
Boga, kt??ry smyczkiem porusza struny ich du??
szy. JSdcu z uicb nodni??sT oczy na ivajka i spo??
tka?? $i?? 7. czariieui picktem jeso wzroku, ju?? nie
???vidzitcego dileoxo * nic Cbok siebie, zapaitfieta??e-
20 w muzyce. Odwraca oczy, stara si?? uwolni??
z pod tego wp??ywu obcej osobisto??ci i oddycha j
swobodniej, gdy cygan si?? oddali!
??? ILOSTROWANY KORYER CODZIENNY??? nr. 50 ??? 3 marca 1 9 1 5 ________________ ________________
kt??re nam oficerowie ro-
Matias H a??duk a Rekonvalescentenheim Karlo-
Nowoje wremia",
cyj??cy czytaj??c t????miiczyll. Oczywi??cie by??y tam
saifte zwyci??stwa armii
sfeibikit'j i or????a rosyjskiego.
???No, a co tan) p&a* o Preemyalu?1' ??? z*py*
talem raz.
Kie ma nic!??? ??? by??a odpowied??.
W ten spos??b dowiedzia??em si??, ??e akcye Dy-
Ale gdy tylko on i jego dwaj koledzy och??on??- j mitrijewa kiepsko stoj??, bo russka bomaszka
lii ??? staje zn??w cygan przed nimi. Teraz gra j nie mia??a si?? czem pochwali??. Ale pewno???? sie-
walca, pie???? Wiednia i gra tak, ??e przed oczami j bie moich go??ci by??a a?? do ??mieszno??ci posu-
oficer??w powstaje ta ich ukochana stolica ??? je- j ni??t??.
dyna dla nich, ???oblana ??wiat??em i ciep??em". Prze- 1
???Wy ju?? nasz!11 m??wiono mi.
??roczyste, ja??niej??ce jedwabie szepc?? tajemniczo '
A to czemu? ??? przecie?? przysi??gi ho-
o bia??ych, rumianych 1 smuk??ych, dziewcz??cych magialn ej W am nie z??o??y??em. W 17 stuleciu by-
postaciach. Wo?? m??odo??ci, Pierwszej i ostatniej
fni??o??ci, przechodzi jak liliowy poranek ??? jak
wo?? upojna mak??w i zb????. Trzej u??ani w my??li
kl??kaj?? ??? inna to godzina. Godzina po??egnania
z matk??, kt??ra urodzi??a ich i wychowa??a.
! ci??gle gra czarodziej Cygan ??? coraz wi??cej
upajaj??c i coraz wi??cej rani??c te serca. Trzej u-
tanj oddychaj?? ci????ko. Z zapartym oddechem
s??uchaj?? ojczystych d??wi??k??w. Nie mog?? ju?? d??u
??ej tego s??ucha??, r.ie chc?? ??? a s??uchaj?? przecie??,
jak pijak, kt??ry ju?? zacz???? pi??, s??uchaj?? a?? do
ostatka .
,,0 ty miasto rodzinne... ty matko... przyjaci??????
ko ??? jedyna... Powiedz mi losie pod jak?? uro??
dzi??em si?? gwiazd???
Zjjawia si?? cyganka Rakoczego,, ksi??cia Si(E-
drriiogrodu. Cyganka Rakoczego gra na skrzyp??
cach metalicznie, d??ugie tagorato. W zamku Ra??
koczego brzmi?? iantazye bojowe, cygan zamieni??
skrzypce z wiolonczel?? i na??laduje g????bokiemi,
cichemi tonami struny ???C ??? Tarogato ??? Wojna
i ??mier??.
???
Zwyci??stwo i chwa??a, ??? czyny bo??
haterskie i za te czyny ??wietn?? nagrod??. ??o??nierze
walcz?? i gin?? w g??uchym odg??osie b??bna i pada??
j??cych kul, ??piewaj?? o ??mierci i mi??o??ci dawnych
W??gier, pie??ni rycerskie, kt??re w Tarogato
brzmi?? niezapomniane przez trzy stulecia...
...A przez to jak ni?? z??ota przesuwa si?? inna
pie???? pusty. Pod t??umikiem wiolonczeli ??piewa
struna jasno i upojnie, jak stare, a wiecznem ??y??
ciem uduchowione wino tokajskie. Nie, ona ??pie??
wa* jak z??ocisty b??yszcz??cy kolibr, kt??ry obda??
rzony s??owiczym g??osem, upojony mi??o??ci?? i roz??
kosz??, cuda dzia??a...
...Tak ??piewaj?? struny w r??kach czarnego cy??
gana, wpadaj??c w uszy oficer??w, kt??rzy pami????
taj?? wszystko i o wszystkiem zdolni zapomnie??
???
pr??cz tego, ??e s?? m????czyznami.
T??umaczy??a /. H.
li??my w gorszych opa??ach i dali??my sobie rad????? !
,,??? O, teraz b??dzie inaczej, wy ju?? nasz!???
Widz??, ??e dra??ni si?? ze mn??, poczekaj, my??l??
sobie uderz?? ci?? w czu???? strun??!
No..., powiadam, wyp??oszyli??cie nasz u-
rz??d podatkowy, ja pozosta?? bez pensyi, ???- sko-
rom wasz, to prosz?? o zaleg???? pensy??!???
A ??? nie mo??na!???
??? ??? Czemu nie mo??na? ??? dam kwit, korony
na ruble obliczymy, ???wsio bude w poriadku!???
A nie mo??na ??? u nas zreszt?? niema jesz??
cze pierwszego!'1
Na to m??odszy oficer informuje mnie, ??e w
Rosyi place pobieraj?? ju ?? 20-go, chcia?? widocz??
nie wykaza?? wy??szo???? rosyjskiej administracyi.
???O, to tem lepiej, bo i u was ju?? po 20-ym.
???A nie mo??na, ci??gle powtarza kapitan.
???,No, to skoro nie mo??na to chyba ja jeszcze
nie wasz!" ??? zaargumentowa??em.
DATKI NA LEGIONY. Drobne datki na rzecz
Skarbu Legionist??w polskich przyjmuje obecnie
w Krakowie ??? z upowa??nienia Naczelnego Ko??
mitetu Narodowego ??? Oddzia?? zasi??kowy N. K,
N.. Rynek, ???*22. 1. (11???12 i 4???6).
Poszukiwanie zaginionych
Obrazki wojenne
V. Bomaszki i papierosy w??asnego
wyrobu. , ??? ???Pan ju?? nasz!???
U rosyjskiego ??o??nierza ???bom aszk??11 jest
wszystko, co z papieru.
???Bomaszk??11 jest pie??
ni??dz papierowy, ??? bomaszk??11 s?? stare gazety,
kt??re stanowi?? bardzo cenny materya??... na pa??
pierosy. Za gazetkami staremi rozbijali si?? so??da-
ci, ??? wybrali mi te?? z domu wszystkie, jakie
??i?? znalaz??y, wyzbierali nawet' troskliwie z ???bo-
maszk??w" grunt pewnych ubikacyi.
Gdyby r??czka pi??knej Pary??anki chcia??a u-
cz??stowa?? ???russkiego*1 bibu??kami cho??by najle??
pszego ???wyrobu paryskiego11, w c a leby go tem
nieudelektowa??a, ??? niepomog??yby nawet ???s??o??
dkie oczy11. Ale dajcie mu ???bomaszk??11 starej
gazety, to?? to specya?? dla russkiego m u??yka!
???
drze go natychmiast na mniejsze cz????ci i tro??
skliwie przechowuje na papierosy w??asnego wy??
robu. W kawa??ek takiego papieru n a k??ada spo??
r?? doz?? ???m achorki11, zwija ??ci??le, poczem pluje
obficie na dwa palce i gumuje papier. Ot... i pa??
pieros gotowy! Jest on do???? d??ugi, niezupe??nie
kszta??tny, ale znakomity dla ruskiej g??by, bo
daje Wiele dymu i dobrze drapie w gardle dla ??
tego pluje obficie. Do takiego papierosa nie
mo??na ..prosi?? o ognia11 u towarzysza pal??cega,
bo si nie zapali, potrzeba koniecznie u??y?? za??
pa??ki lub drewienka z pieca. Zapalony, zap??onie
najpierw silnym,' jasnym p??omieniem, dla tego
ostro??nie z brod?? i w??sami! ??? kt??re s?? obfite
u russkich... ale potem jako?? to si?? pali.
Jestem przy gazetach. Tych od 1 wrze??nia
gdzie?? do po??owy pa??dziernika nie mieli??my zu??
pe??nie, nie dochodzi??y nas listy, byli??my lite??
ralnie od ??wiata odci??ci. Jedyn?? gazet?? by??o
Wojskowych, poszukuj??cych na tem miejscu
swych rodzin prosimy ???by nie podawali
dok??adnych adres??w lecz tylko numer po??
czty polowej.
Franciszek K??dziela nauczyciel w Czhowie
pow. Brzesko, prosi Szanownych czytelnik??w o
podanie miejsca pobytu rodzic??w, kt??rzy wyjechali
z Zabawy pow. Brzesko.
529
Ktoby w iedzia?? o miejsca pobytu matki mej
Katarzyny ??ycyniak i si??str ze wsi Cetuli pow.
Jaros??aw, raczy mi?? ??askawie uwiadomi?? pod a-
dresem : ??ycyniak M. K . u. k. Fest. Art. Baon
Nr. 6. Feldpost 186.
535
vac Kroacya, poszukuje ??ony z dzie??mi, ojca 4
szwagra, ze wsi Gaje wy??n?? pow. Drohobycz.
Ktoby co?? o nich wiedzia?? raesy ??askawie donie??