/z_1931_04_0001.djvu

			???irtS'i'ski Park^fe]ro ^\ 
KSI??GOZBI??R ^ 
W Zofii i Witolda Paryskich 
Dla odpoczynku, zabawy, turystyki i po zdrowie, jedziemy wszyscy tylko do ??akopaTtegfo/^K OPA^tfL 
Op??ata pocztowa op??acona rycza??tem. 
Rok I. 
Zakopane, niedziela 16 sierpnia 1931. 
Cena 40 groszy. 
Nr. 4. 
/Dll.4 
??,V( ???oskiego -4 
I TidTRY 
CZASOPISMO PO??WI??CONE SPRAWOM ZAKOPANEGO 
ZAKOPANE w Tatrach, jedyne w Polsce i najta??sze wys okog??rskie ca??oroczne uzd row isko i stacja turystyczno-spor- 
towa. 
??? 
Po??o??one 800 do 1.000 metr??w nad poziomem morza, posiada klimat alpejski, a tem samem leczy wszelkie scho?? 
rzenia p??uc i dr??g oddechowych, jak r??wnie?? gru??lic??, przedewszystkiem w stadjach pocz??tkowych. 
Idealne miejsce wypoczynkowe, o specjalnych warunkach leczniczych. Niskie ci??nienie, m a ??a wilgotno????, silna inso- 
lacja, ma??a ilo???? wiatr??w , du??e opady ??nie??ne, czysto???? powietrza, rzadkie mg??y, stwarzaj?? znakomite w arunki lecze?? 
nia malarji, aneniji (b????dnicy), neurastenji, choroby Basedowa, czyn. zaburze?? narz??d??w trawienia. W prost rewelacyjne 
w yniki u dzieci w??t??ych i obci????onych dziedziczn?? sk??onno??ci?? do chor??b piersiowych. 
S??ynna ju?? w ca??ym ??wiecie STACJA SPORT??W ZIMOWYCH, posiadaj??ca jedn?? z najwspanialszych w Europie 
skoczni?? narciarsk?? na Krokwi, olbrzymi tor ??y??wiarski, Stadjony dla skjoring??w i zawod??w konnych, samochodo?? 
w ych i motocyklowych. Naturalne i najlepsze w Polsce TERENY NARCIARSKIE. Wspania??e i niczem nie ust??puj??ce 
zagranicznym, tak pod wzgl??dem krajobrazowym, jak i turystycznym, tereny w TATRACH. Pe??ne uroku i emocji w y ?? 
cieczki wg????b Tatr, do czaruj??cych dolin, jezior i hal. 
ZAKOPANE posiada wszystkie nowoczesne urz??dzenia, jak wodoci??g, ??wiat??o elektryczne, chodniki, park klimatyczny, 
pijalni?? w??d mineralnych, liczne hotele i pensjonaty, luksusowe kawiarnie z dancingami, w kt??ry ch gry w a j?? najlepsze 
zespo??y orkiestralne, koncerty orkiestry wojskowej, kinematograf, sale teatralne i koncertowe, bibljoteki i czytelnie pu?? 
bliczne, wystaw y sztuki, ??? Muzeum Tatrza??skie, ??? liczne Sanatorja. ZAKOPANE po????czone jest z wszystkiemi wi??k- 
szemi miastami Polski najdogodniejszemi po????czeniami kolejowemi ??? specjalne poci??gi, specjalne wagony. Na miejscu 
znakomita kom unikacja autobusowa do wszystkich bardziej ucz??szczanych miejsc wycieczkowych, jak do MORSKIEGO 
OKA, DOLIN KO??CIELISKIEJ i CHOCHO??OWSKIEJ, PIENIN, STAREGO SMOKOWCA, GROT BIALSKICH i t. d.
		

/z_1931_04_0002.djvu

			Hotele iiPensjonaty w Zakopanem 
HOTELE: 
???Europejski???, ul. Ko??ciuszki, tel. 490 
???Morskie Oko???, ul. Krup??wki, tel. 372 
???Sport??? St. Karpowicza, ul. Krup??wki, tel. 629 
???Staszeczk??wka???, ul. Krup??wki, tel. 272 
???Pod Gewontem???, ul. K rup??wki, tel. 488 
PENSJONATY: 
Albion, T. R????eckiej, ul. Zamoyskiego, tel. 250 
Anastazja, ul. Zamoyskiego, tel. 344 
Bia??a R????a, ul. Witkiewicza, tel. 263 
Bia??y Dw??r, Droga do Bia??ego, tel. 547 
Bia??y Dom, ul. Sienkiewicza, tel. 300 
B??r, drowej J. Kuczewskiej, ul. Jagiello??ska, tel. 419 
Bristol, Bulw ary S??owackiego, tel. 315 
Carlton, Droga do Bia??ego, tel. 620 
Czerwony Dw??r, ul. Kasprusie, tel. 392 
Diana, ul. Zamoyskiego, tel. 489 
Dworek, pensj. rytualny, ul. Chram c??wki, tel. 382 
Eldorado, J. Kurland??wny, ul. Pi??sudskiego, tel. 558 
Floryda, M. Paryskiej, ul. Cha??ubi??skiego, tel. 554 
Goplana, Unickiej, ul. Zamoyskiego, tel. 579 
Granit, E. Starnberger, ul. Ko??ciuszki, tel. 278 
Halka, ul. Zamoyskiego, tel. 484 
Helenka, ul. Kamieniec, tel. 598 
Janina, Rosenhecka, ul. K rup??wki, tel. 609 
Jerzewo, ul. Jagiello??ska, tel. 638 
Konrad??wka, Nikorowicz??w, ul. Sienkiewicza, tel. 247 
Kujawianka, ul. Zamoyskiego, tel. 502 
Male??ka, drowej Horakowej, ul. Zamoyskiego, tel. 616 
Maraton, Heleny Erlich??wny, ul. Sienkiewicza, tel. 310 
Marilor, ul. Ko??ciuszki, tel. 285 
Mary??ka, Droga do Bia??ego, tel. 597 
Mascotte, ul. Cha??ubi??skiego, tel. 283 
Mi??a, W andy Brzezinowej, ul. Kasprusie, tel. 291 
Oaza, M. Pawlicowej, Droga do Lia??ego, tel. 289 
Pary??anka, D roga do Bia??ego, tel. 625 
Poranek, Droga do Bia??ego, tel. 499 
Poznanianka, prof. Wierzuchowskiej, Ogrodowa, tel. 613. 
Promienna, ul. Sienkie wicza, tel. 380 
Przedwio??nie, ul. Jagiello??ska, tel. 635 
Radowid, Wr??blewskich, ul. Sienkiewicza, tel. 424 
Rys, M. Bagi??skiej, Anta????wka, tel. 514 
Savoy, E. Ko??akowskiej, ul. Kasprusie, tel. 596 
Sienkiewicz??wka, drowej Mrozow ej, ul. Zamoyskiego, tel. 
Nr. 277 
Soplicowo, ul. Ko??ciuszki, tel. 280 
Stamary, ul. Ko??ciuszki, tel. 359 
Stasin, drowej Aulichowej, Bulw. S??owackiego, tel. 515 
Staszeczk??wka, ul. Krup??wki, tel. 272 
Strzecha, J. Markowiczowej, ul. Cha??ubi??skiego, tel. 434 
Sza??as, Brzozowskich, ul. Kasprusie, tel. 374 
Szopen??wka, T. Wieczorek, ul. Jagiello??ska, tel. 269 
Wanda, ul. Krup??wki, tel. 481 
Wo??odyj??wka, ul. Sienkiewicza, tel. 599 
Zak??tek, A. Rosi??skiej, ul. Chr am c??wki, tel. 578. 
Zawory, Droga do Bia??ego, tel. 249 
Z??otog????w, ul. Cha??ubi??skiego, tel. 666 
Z??oty R??g, M . Sanakowskiej, ul. Cha??ubi??skiego, tel. 524 
Lipowy Dw??r, Drowej Ba??cikowej, Droga do Bial., tel. 241 
Ermitage, ul. Cha??ubi??skiego, tel. 476 
Kmicic, Walczy??skich, ul. Krup??wki, tel. 251 
Le??niczanka, ul. Ch ram c??wki, tel. 622 
IV. Zjazd ogolno-polski przeciwgru??liczy wZakopanem 
w dniach 20, 21 i 
PROGRAM 
19-go sobota: Posiedzenie Komitetu Wykonawczego 
w Sanatorjum Polsk. Czerwonego Krzy??a o godz. 16-tej. 
Zapoznanie si?? uczestnik??w na tarasie hotelu ???Morskie 
Oko???. 
20-go niedziela: Otwarcie przez Przewodnicz??cego 
Zjazdu Komitetu organizacyjnego w Sanatorjum Polskie?? 
go Czerwonego Krzy??a. Przewodnicz??cy Zjazdu Dr. Ster?? 
ling Sewczyk. Godz. 9.30 do 13-tej. Obrady: 1. Temat 
g????w ny : Zwi??zek pomi??dzy allergj?? a odporno??ci?? gru?? 
??licy ??? prof. Dr. Micha??owski; korreferenci: Dr. Zeylard 
z Poznania i Dr. Z. Skibi??ski z Zakopanego ??? dyskusja. 
??? 
Godz. 14.30: Wycieczka autobusami do Morskiego Oka 
w Tatrach. 
21-go poniedzia??ek: Godz. 9 do 14-tej. Obrady: 2. Te?? 
m at g????w ny: Kwalifikacja chorych na gru??lic?? do zak??a- 
Zatnkni??cie 
Przewidziane dla uczestnik??w Zjazdu zwiedzanie gru?? 
pami: Sanatorjum Polskiego Czerw. Krzy??a, Sanat. Zw. 
Naucz. Szk??l Powszechnych, Domu Zdrowia Bratniej Po?? 
mocy i Odrodzenia, Sanatorjum Wojskow. im. Marsza??ka 
Pi??sudskiego w Ko??cielisku, Schroniska dzieci??cego Uniw. 
Jagiello??skiego, Szpitala Klimatycznego, Poradni Przeciw?? 
gru??liczej, Kasy Chorych. 
23-go ??roda: Wyjazd autobusami do Czorsztyna; o go?? 
dzinie 7: zwiedzanie Nadzamcza, ??niadanie u p. hr. Droho- 
jowskiego; o godz. 11: przejazd ??odziami Dunajcem przez 
Pieniny do Szczawnicy, ??? obiad w Szczawnicy, wydany 
przez Zarz??d Zdrojowiska i p. hr. Stadnickiego, ??? zwie?? 
dzanie Zdrojowiska. 
??? 
Godz. 18-ta: Zamkni??cie Zjazdu. 
wrze??nia 1931 roku. 
ZJAZDU: 
d??w leczniczych ze stanowiska klinicznego w zwi??zku 
z nowoczesnemi metodami leczenia i badania gru??licy 
p??uc ??? Dr. Stefan Rudzki; korreferenci: Dr. K. D??brow?? 
ski, Dr. L. W??grzynowski, Dr. L . Fischer ??? dyskusja. 
??? 
Godz. 21.30: Raut w salach hotelu ???Morskie Oko???, w ydany 
przez Zarz??d Uzdrowiska, Zarz??d miasta i Towarzystwo 
Lekarskie w Zakopanem. 
22-go wtorek: Godz. 9 do 14-tej. Obrady: 3. Temat 
g????w ny: Ubezpieczenia spo??eczne a gru??lica ??? Dr. Chod???? 
ko; korreferenci: Dr. Czes??aw Wroczy??ski, Dr. Krakow?? 
ski, Nacz. Wydz. Min. Pracy i Opieki Spo??ecznej. 4. O Za?? 
kopanem, jako miejscowo??ci klimatyczno-leczniczej ??? Dr. 
J??ze f ??ycho??. 
Zjazdu. 
Powr??t autobusami na dworzec w Nowym Targu, 
ewent. do Zakopanego. 
Zg??oszenia przyjmuje sekretarjat IV Zjazdu Przeciw ?? 
gru??liczego, Zakopane, ul. Sienkiewicza 5. Biuro kwate?? 
runkowe znajdowa?? si?? b??dzie na dworcu kolejowym. 
Kwatery rezerwuje Komitet na ????danie uczestnik??w 
tylko do dnia 10 wrze??nia b. r. O przydziale kwatery zo?? 
stan?? uczestnicy zawiadomieni wraz z podanym adresem 
kwatery. Karta uczestnictwa cz??onka Zjazdu wynosi 15 z??, 
dla rodzin uczestnik??w 10 z??. Dla cz??onk??w Zjazdu b??dzie 
przyznana zni??ka kolejowa. Przypuszczalny koszt w y ?? 
cieczki do Morskiego Oka z podwieczorkiem 15 z??, do 
Czorsztyna i Szczawnicy 20 z??. W hotelach i pensjonatach 
b??d?? ceny ustalone przez Komitet.
		

/z_1931_04_0003.djvu

			Ze zbior??w P. Tow. Tatrz. 
Hala G??sienicowa. 
Teren n ajliczniejs zy ch wycieczek. 
Noc nad Czarnym Stawem. 
Na granatowe niebiosa wyp??yn???? srebrny, okr??g??y ksi????yc. Jest rze??ko i ??wie??o. Ostatnie blaski dnia ju?? dawno 
znikn????y na zachodzie, a czarny mrok ogarn???? mackami swemi ziemi??, wciskaj??c si?? czarnemi cieniami w zau??ki wsi, 
w g??stw?? le??n??, w olbrzymi masyw Tatr. Za chwil?? czarne cienie zaczn?? pod wp??ywem bladych i zimnych promieni 
ksi????ycowych szarze??. 
Idziemy drog?? do Ku??nic, by przez Bocza?? dotrze?? do Czarnego Stawu G??sienicowego i tam, w obcowaniu 
z przyrod?? jedynie i Bogiem, sp??dzi?? czarown?? noc. Ksi????yc, kt??ry zdo??a?? ju?? w mi??dzyczasie wspi???? si?? wy??ej na fir?? 
mament niebieski i nabra?? mocy ??wietlnej, rzuca cienie na drog?? i seledynow?? swa po??wiat?? barwi na nowo ??wiat. Soczy?? 
sta, w blasku dziennym, ziele?? ????k, nabiera pastelowych ton??w, a obsypana miliardami pere?? i diament??w, zlana obficie 
ros?? wieczorn??, po??yska i drga wszystkiemi kolorami t??czy. 
Mijamy Ku??nice u??pione ju?? dawno i pniemy si?? przez zr??by zlane rz??si??cie ros?? zboczem Boczania wg??r??. Pod 
stopami mamy czarn?? otch??a?? Jaworzynki, do kt??rej nie zdo??a??o jeszcze dotrze?? ??wiat??o ksi????yca. Szczyty tatrza??skie, 
oblane srebrnemi promieniami ksi????yca, kryj?? si?? za przejrzysty, seledynowy welon sr????ogi; oddalaj?? si?? i sprawiaj?? 
wra??enie o??tarza przes??oni??tego dymami z kadzielnic. Wra??enie tak pot????ne, ??e cz??owiek, tak, jak tam przed o??tarzem 
owioni??tym dymami ofiary, chyli si?? pokorny ku ziemi i w zachwycie sk??ada ho??d i dzi??kczynienie Bogu, za cud... 
przyrody. 
Na szczycie Boczania jest tak jasno i promieni??cie, ??e stajemy na d??u??sz?? chwil?? w niemym zachwycie, by po?? 
dziwia?? ciemnogranatow??, a miejscami blaskami ksi????yca roz??wietlon?? g????b Doliny Olczyskiej, Czy te?? w jasnej po??wia?? 
cie d??wigaj??ce swe czuby Kopie??c??w, Kopy Mag??ry, Kasprowego i strzelistej grani Gewontn. 
Osi??gn??wszy Karczmisko, zbiegamy szybko na hal?? i min??wszy ja d????ymy ku Czarnemu Stawowi, nad kt??rym 
postanowili??my sp??dzi?? noc w czuwaniu i na rozmowie z cisz?? g??rsk??. Na hali cisza, po drodze nie spotykamy nikogo. 
Jest nam dobrze i b??ogo. Im bli??ej Czarnego Stawu, tem ch????d nocy wi??kszy. Miejscami ogarnia nas mrok cieni, a srebr?? 
ny ksi????yc ginie nam na chwil?? z oczu. Gdy osi??gamy brzeg Stawu, ksi????yc osi??ga zenit ??? a ca??e otoczenie Czarnego 
Stawu p??awi si?? w jego srebrnej po??wiacie. Okr????amy Staw ??cie??k?? wiod??c?? na Zawrai, i znalaz??szy zaciszny k??t, 
z kt??rego roztacza si?? panorama Czarnego Stawu, k??adziemy si?? cisi i zamy??leni na'zlane ros?? mchy. 
I 
jest nam przedziwnie dobrze i b??ogo. Nad nami, po granatowym firmamencie niebieskim, sunie zwolna pyzaty 
ksi????yc i zlewa wszystko srebrn?? po??wiat??, u st??p naszych rozprzestrzenia si?? szmaragdowa to?? Czarnego Stawu. 
Spokojna, wyg??adzona na lustro, mieni si??. Od czasu do czasu lekki podmuch powietrza marszczy jego tafl??, a drobne 
fale p??yn??, zataczaj?? ko??a, kr??gi ?????? by po jakim?? czasie rozp??yn???? si?? w g??adkiej lustrzanej tafli. Cisza w powietrzu 
jest tak wielka, ??e s??yszymy bicie w??asnych serc. Cisza ta sp??ywa nu nas takiem dziw nem i b??ogiem uczuciem, ??e le??y?? 
my cisi i milcz??cy godzinami, zdaj??c sobie spraw?? ze znikomo??ci naszej wobec ogromu Wszech??wiata. 
I 
tak mijaj?? godziny za godzinami. Ksi????yc zwolna zni??a si??. Na otoczenie Czarnego Stawu sp??ywa mrok. Ale 
r??wnocze??nie ciemnogranatowy firmament zaczyna od wschodu bledn??c. W mrok nocy ws??cza si?? jaki?? py?? jasny, kt??ry 
przenika wszystko. Zbli??a si?? dzie??. Zbli??a si?? godzina ??witania. Na oczy nasze zwala si?? ci????ar i przymyka nam znu?? 
??one nocnem czuwaniem powieki. Zasypiamy. Kiedy przebudzili??my si??, s??o??ce sta??o ju?? wysoko na niebie i oblewa??o 
nas swym ??arem. 
Poszli??my dalej w g??ry, unosz??c w duszach niezatarte wspomnienie sp??dzonej nad Czarnym Stawem ksi????yco?? 
wej nocy... 
??U/.
		

/z_1931_04_0004.djvu

			26 
FERDYNAND HOESICK. 
W nastroju deszczowym. 
1899. 
Zakopane nie by??o przed trzydziestu laty tem, czem 
jest dzi??. Dla ludzi, kt??rzy tych czas??w nie pami??taj??, 
ciekawym b??dzie poni??szy ???list??? Ferdynanda Hoesicka 
z roku 1899, drukowany w??wczas w feljetonie ???Czasu???, 
a obecnie zamieszczony w ostatnim (czwartym) tomie 
monografji tego?? p. t. ???Tatry i Zakopane???. 
Zakopane, w lipcu 1899. 
N a szczytach Tatr, n a szczytach Tatr, 
Na sinej ich kraw??dzi, 
Kr??luje w m g??ach ??wiszcz??cy wiatr 
I ciemne chmury p??dzi. 
Niestety, pi??kny ten wiersz Asnyka stoi nam tu zbyt 
cz??sto na my??li, od drugiej bowiem po??owy czerwca, to jest 
od chwili, gdy g??ralskie budki pocz????y zwozi?? letnik??w z Cha?? 
b??wki pod stoki Gewontu, prawie nieustannie ???wiatr szumi 
i ulewa???. Kilka razy spad?? ??nieg, a ilekro?? Koszysta i Czer?? 
wony Wierch, wyjrzawszy z za chmur, czyni??y wra??enie, 
jakgdyby je kto posypa?? m ??czk?? cukrow??, to znowu obni??a??a 
si?? temperatura, co poci??gaj??c za sob?? konieczno???? palenia 
w piecach, ubierania si?? po zimowemu itd. itd., 
bynaj?? 
m niej nie usposobia??o optymistycznie; zw??aszcza gdy i baro?? 
metr nie wr????y?? nic dobrego, lecz utkn??wszy na deszczu 
lub na deszczu i wietrze, wcale nie okazywa?? sk??onno??ci 
w kier u n k u sta??ej pogody. Wszystko to oczywi??cie oddzia?? 
??ywa przygn??biaj??co; nerwy pod wp??ywem wilgoci roz?? 
kr??caj?? si?? jak struny; na dusz?? wraz z mg??ami opada 
prawdziwie angielski spleen, spowijaj??c j?? w melancholj??, 
podobnie, jak chmury otuiaj?? wierzcho??ki turni tatrza???? 
skich; a kiedy si?? wyjdzie na Krup??wki lub Chram?? 
c??wki, to mimowoli, na widok rzadkich przechodni??w 
w kaloszach i pod parasolami, okutanych w p??aszcze, pele?? 
ryny lub serdaki, przypominaj?? si?? zmok??e kury. W cu?? 
kierni P??onki, kt??ry mia?? dobry pomys??, ??e oszkli?? sw?? 
werand??, tak??e panuje atmosfera przygn??biaj??ca: w k???? 
tach ociekaj?? mokre parasole, a przy stolikach nudzi si?? 
po par?? lub kilk a os??b, zabijaj??cych czas czytaniem ga?? 
zet, ciastkami, czarn?? lub ^przewrotn????? kaw??, a nierzadko 
winem lub koniakiem, w celu rozgrzania si??. 
Gdyby nie ta Cukiernia zakopia??ska, doprawdy, nie 
wiedzia??oby si?? cz??sto, co robi??. W cukierni mo??na si?? 
spotka?? ze znajomymi, pogaw??dzi??, ponarzeka?? na ???psi 
czas???, a kiedy si?? wyczerpie temat pogody (w Zakopanem 
temat ten wcale nie nale??y do banalnych), jest mo??no???? 
pogaw??dzenia nawet i o literaturze. By?? mo??e, i?? nie 
wszyscy dotychczasowi go??cie zakopia??scy, poruszaj??c r????ne 
sprawy i kwestje literackie, czuj?? si?? na swoim gruncie, 
ale w oszklonej werandzie P??onki zbiera si?? codzie?? o go?? 
dzinie dwunastej w po??udnie do???? spora garstka ???ludzi 
pi??ra???, 
kt??rzy niesko??czenie m usz?? debatowa?? na temat 
pogody, a??eby mie?? sobie co?? do powiedzenia. Opr??cz 
Sienkiewicza, kt??ry tu bawi ju?? od dw??ch tygodni bli?? 
sko, przychodzi na te siesty Teodor Jeske-Choi??ski i W ??a ?? 
dys??aw Smole??ski, czasami poka??e si?? Witkiewicz, a ??e 
gdzie s?? pisz??cy, tam powinien si?? znale???? cho??by jeden 
wydawca, wi??c bvwa na nich i Jan Gebethner z W ar?? 
szawy. Bywa te?? ???i Anczyc z Krakowa, kt??ry w tem gro?? 
nie reprezentuje sztuk?? drukarsk??. Sienkiewicz, kt??ry 
dopiero z ko??cem lata my??li wyjecha?? z Zakopanego (po- 
jedzie do Wenecji), zaabsorbowany jest ???Krzy??akami , kt???? 
rych m a nadziej?? sko??czy?? na jesie??. Choi??ski, odpoczy?? 
waj??c po swojej ???Tiarze i Koronie???, kt??ra ju?? si?? t??umaczy 
na niemieckie, obmy??la now?? powie???? historyczn?? z ??ycia 
trubadur??w prowansalskich, a tymczasem studjuje dzie??a 
St. Przybyszewskiego, o kt??rym po powrocie do W a r ?? 
szawy zamierza napisa?? studjum krytyczne. Przedtem jed?? 
nak, po pobycie w Biarritz, dok??d udaje si?? z Zakopa?? 
nego, uda si?? do Prowancji i Hiszpanji, w celu dok??ad?? 
nego obznajomienia si?? ze s??oneczn?? ojczyzn?? romantycz?? 
nych ??piewak??w mi??o??ci. Smole??ski odpoczywa po ca??o?? 
rocznej pracy nad dziejami Targowicy, a Witkiewicz pi?? 
sze obszerne studjum o Juljuszu Kossaku, kt??re s??u??y?? 
b??dzie za tekst majacemu wyj???? niebawem nak??adem Ge?? 
bethnera i Wolffa Albumowi Kossaka. Ju?? to wog??le w Za?? 
kopanem pisze si?? sporo, a w tej chwili, opr??cz ???Krzy?? 
??ak??w??? powstaje tu sze??ciotomowa Historja literatury 
polskiej Chmielowskiego, kt??rej pierwszy tom wyszed?? 
w??a??nie kilka dni temu w Warszawie w Bibljotece dzie?? 
wyborowych. 
A??eby sko??czy?? o literatach, nadmieni?? musz??, ??e bawi 
tu, w zak??adzie doktora Chramca, pani Przybyszewska, 
kt??rej m ???? tak??e jest spodziewany za kilka dni. Tym?? 
czasem m??wi si?? o nim bardzo wiele, a siedz??c na we?? 
randzie w Cukierni zakopia??skiej, raz po raz s??yszy si?? 
wymawiane nazwisko Przybyszewskiego lub tytu??y jego 
modernistycznych utwor??w. Bezwarunkowo jest to cz??owiek, 
0 kt??rym si?? najwi??cej m??wi nietylko w G alicji, ale 
1 w Zakopanem. 
M??wi si?? tu niema??o i o Paderewskim tak??e, kt??ry po?? 
dobno obieca?? przyjecha?? tego lata do Zakopanego i da?? 
koncert n a doch??d szpitala... A propos Paderewskiego, ile 
razy m i si?? zdarzy s??ysze?? jego tak s??awne dzi?? w ca?? 
??ym ??wiecie nazwisko, zawsze m i staje przed oczyma jeden 
koncert w sali zakopia??skiego Dworca Tatrza??skiego, na 
kt??rym to koncercie zapozna??em si?? z gr?? dzisiejszego kr??la 
fortepianist??w po raz pierwszy. 
By??o to w roku 1883 na koncercie ??wietnego skrzypka 
W??adys??awa G??rskiego. M??odziutki Paderewski wyst??po?? 
wa?? na nim w skromnej roli akompanjatora, kt??ry, u??wi???? 
conym zwyczajem, tak??e gra kilka utwor??w solo. Mi??dzy 
kilkoma ???kawa??kami???, 
kt??re przysz??y tw??rca Menueta 
wykona?? tego dnia na nieszczeg??lnym fortepianie Boesen- 
dorfera, zagra?? tak??e nad program swoje ??wie??o n api?? 
sane, podziwiane Ta??ce tatrza??skie (na kt??re, nawiasem 
m??wi??c, nie m??g?? znale???? nak??adcy). Zagra?? je z tak?? po?? 
rywaj??c?? dziarsko??ci??, a nadewszystko z takiem odczuciem 
ducha m uzyki g??ralskiej, ??e mi ich dzika, zb??jecka m elodja 
dot??d brzmi w uszach, ??e jeszcze w tej chwili ??? po kilku?? 
nastu latach ??? doskonale sobie przypominam istny hura?? 
gan oklask??w i bis??w, od kt??rych zdawa??y si?? dr??e?? drew?? 
niane ??ciany sali. 
Przymkn??wszy oczy, widz?? nietylko z??ot?? czupryn?? 
k??aniaj??cego si?? artysty, ale i Cha??ubi??skiego w odwr???? 
conym do g??ry ko??uchem serdaku. S??dziwy ???kr??l tatrza???? 
ski???, zachwycony niepospolit?? gr?? ???pana Ignacego??? (kt??rego 
ju?? od paru lat by?? wielbicielem, wr??????c mu naj??wietniej?? 
sz?? przysz??o????), nie m ??g?? usiedzie?? na swem krze??le 
w pierwszym rz??dzie, lecz powstawszy z miejsca, bi?? brawo, 
jak student na paradyzie, . a?? wko??cu, uniesiony og??lnym 
zapa??em, podszed?? do estrady i u??ciska?? m??odego wirtuoza- 
kompozytora. 
Dwudziestoczteroletniemu w??wczas Paderewskiemu je?? 
szcze by??o daleko do tych zawrotnych wy??yn artyzmu, na 
kt??rych go widzimy dzisiaj, ale nie brak??o ju?? takich, co 
W m m przeczuwali przysz??ego Samsona. Zaprzyja??niony 
z Cha??ubi??skim, cz??sto bywa?? i grywa?? w jego drewnianym 
parterowym domu, a ??e robi?? gr?? swoj?? niepowszednie 
wra??enie, dowodzi cho??by to zdanie o nim, kt??re, zas??y?? 
szane owego lata, utkwi??o mi w pami??ci, ??e ???gra jak dja- 
be?????. Pedanci zarzucali m u to i owo, mi??dzy innemi fa???? 
szowanie ?? la Rubinstein, ale dusze naprawd?? artystyczne, 
jak?? np. w ka??dym calu by?? Cha??ubi??ski, wola??y ten rodzaj 
gry, pe??en poezji i m??odzie??czej brawury, ani??eli ???nie?? 
por??wnane gamy??? niekt??rych wielko??ci fortepianowych 
warszawskich. W Paderewskim czu??o si?? m??odego Sam ?? 
sona, zdolnego zdusi?? lwa, a gdy ten Samsonik siada?? do 
fortepianu, to sam stawa?? si?? lwem, bo zaraz zdradza?? 
swe lwie pazury. Cho?? mia?? tytu?? profesora konserwatorjum, 
w grze jego, oryginalnej zupe??nie, a chwytaj??cej za serce, 
nie by??o nic profesorskiego, nic akademickiego, a natomiast 
by??o co?? ??ywio??owego, co porywa??o, wstrz??sa??o i rozm arza??o 
naprzemian. 
Jednocze??nie posiada?? jeszcze jedn?? cech??, kt??ra go 
zasadniczo r????ni??a od wielu fortepianist??w: by?? ??wietn?? 
inteligencj??, a nadto ??? ju?? wtedy ??? odznacza?? si?? nie?? 
zwyk??ym darem wymowy, czego np. da?? znakomity do?? 
w??d w czasie uczty, wyprawionej w Kasynie na cze???? ks. 
biskupa Stablewskiego. W ielu m??wc??w zabiera??o g??os, ale 
wszystkich za??mi?? Paderewski. 
Pozatem by??a to niezmiernie ciekawa g??owa, odrazu 
zwracaj??ca na siebie uwag??. Cho?? by??em m ??odym ch??opcem, 
jeszcze nienawyk??ym do obserwacji i studjowania fizjo- 
gnomji, przej???? nigdy ko??o Paderewskiego nie mog??em, aby 
m u si?? nie przyjrze??, ??eby si?? za n im nie obejrze??, a gdy 
go widzia??em spaceruj??cego lub siedz??cego w towarzystwie 
G??rskiego i Rozena, zawsze nie oni poci??gali m??j wzrok, 
lecz on. 
By?? jeszcze drugi cz??owiek, kt??rego twarz odznacza??a 
si?? podobnym wyrazem, jak Paderewskiego: to Cha??ubi??ski. 
Dzi??, w szesna??cie lat po tym pierwszym wirtuozow?? 
skim i kompozytorskim triumfie, kt??ry godzi??o si?? zapisa?? 
w Kronice zakopia??skiej, Paderewski, s??awny i ub??st?? 
wiany na obu p????kulach, zg??ry mo??e by?? pewnym, ??e 
przyjechawszy do Zakopanego, a wyst??piwszy n a estradzie, 
spotka si?? z niemniejszym entuzjazmem, jak ten, kt??ry 
wzbudza?? wtedy swemi Ta??cami tatrza??skiemi, granemi
		

/z_1931_04_0005.djvu

			27 
w obecno??ci ???pana Tytusa???. Niech tylko przyjedzie i zagra... 
Nale??y si?? to Zakopanemu. 
Tymczasem bawi w Zakopanem os??b bardzo niewiele; 
mn??stwo dom??w jest jeszcze niewynaj??tych, a na ulicach, 
nawet w antraktach pomi??dzy jednym deszczem a drugim, 
panuje ruch niewielki. Warszawa, z doktorem Baranow?? 
skim na czele, jest reprezentowana stosunkowo najliczniej, 
a s??ycha??, ??e ogromna wi??kszo???? wybiera si?? dopiero z ko???? 
cem lipca. 
Narazie m am y tak zw. saison morte: ani koncert??w, 
ani reunion??w, ani wycieczek. W g??rach jeszcze za du??o 
??nieg??w, by m??c wdziera?? si?? na szczyty; sala balowa 
w kasynie, zawalona stosami krzese??, robi wra??enie, jakby 
si?? jeszcze nie zbudzi??a po zimie; a mi??dzy r????nokoloro- 
wemi afiszami, porozlepianemi tu i ??wdzie, nie widzi si?? 
takich, kt??reby zapowiada??y jakie?? koncerty lub wieczory 
deklamacyjno-wokalne. Nie zanosi si?? nawet na ??aden ???wie?? 
cz??r hum orystyczny??? b??d?? Fiszera, b??d?? Zawadzkiego. S??o?? 
wem , cicho wsz??dzie, g??ucho wsz??dzie, i tylko: 
Kr??luje w mg??ach ??wiszcz??cy wiatr 
I ciemne chm ury p??dzi. 
Wzgl??dnie najwi??kszy ruch daje si?? zauwa??y?? na Chram- 
c??wkach, raz dlatego, poniewa?? tam znajduje si?? zak??ad 
hydropatyczny dra Chramca, u kt??rego mieszka i p????cze 
si?? zim n?? wod?? kilkudziesi??ciu kuracjusz??w obojej p??ci, 
a powt??re, ??e tam wre robota przy nowobuduj??cej si?? kolei 
??elaznej, kt??r??, jak na m obiecuj??, ju?? we wrze??niu b??dziemy 
mogli jecha?? do Krakowa. B??d?? co b??d??, dworzec, i to 
murowany ju?? stoi, a kiedy, przechodz??c Chramc??wkami, 
widzi si?? kilka podw??jnych linij szyn kolejowych, u??o??o?? 
nych na szerokim plancie, zaczyna si?? wierzy??, ??e kolej do 
Zakopanego przestanie wko??cu by?? mitem. Czy n i?? ju?? 
w tym roku wraca?? b??dziemy, mniejsza o to; ale ??e na 
przysz??y rok nie trzeba ju?? b??dzie wozi?? si?? w??zkiem z Cha?? 
b??wki, to zdaje si?? nie ulega?? w??tpliwo??ci. 
Czy Zakopane zyska przez to? R????ne s?? opinje w tej 
kwestji; na jedno tylko godz?? si?? wszyscy, ??e hr. Zamoy?? 
ski n a tem nie traci. 
Skoro si?? wymieni??o nazwisko Zamoyskiego, to cieszy 
si?? on wog??le wielk?? popularno??ci?? na ca??em Podhalu. 
Zar??wno g??rale, jak i go??cie zakopia??scy, ceni?? jego usi??o?? 
wania w celu podniesienia Zakopanego, a jak jemu mamy 
do zawdzi??czenia, ??e ju?? niebawem na Chramc??wkach b??d?? 
si?? rozlega??y ??wistawki lokomotyw, tak i za jego _ spraw?? 
niezawodnie doczekamy si?? elektrycznego o??wietlenia g????w?? 
nych ulic tutejszych na przestrzeni od Ku??nic do Starej Po?? 
lany. Podobno ju?? tej zimy czyniono pr??by w tym kie?? 
runku, a jak twierdz?? naoczni ??wiadkowie, ulica Zamoy?? 
skiego. o??wietlona szeregiem la m p elektrycznych, przedsta?? 
wia??a bardzo ??adny widok. 
Powiadaj??, ??e i hr. Zamoyski by?? tego zdania, a je??li 
do tej chwili m amy tu jeszcze wieczorami prawdziwie egip?? 
skie ciemno??ci, to dlatego jedynie, i?? urz??dzenie o??wietle?? 
nia elektrycznego na ca??e Zakopane poci??gn????oby za sob?? 
znacznie wi??ksze koszta, ni?? to le??y w widokach przedsi???? 
biorczego, ale i oszcz??dnego nadzwyczaj hr, Zamoyskiego. 
B??d?? co b??d??, miejmy nadziej??, i?? pr??dzej czy p????niej i Za?? 
kopane b??dzie ja??nie o??wiecone elektryczno??ci??, bo skoro 
na to zdoby?? si?? Nowy Targ, to dlaczego??by Zakopane, kt??re 
ma tyle niespo??ytkowanej i nic nie kosztuj??cej si??y rw??cych 
potok??w g??rskich, m ia??oby pod tym wzgl??dem d??ugo jeszcze 
pozosta?? wtyle. 
Tymczasem odbywaj?? si?? tu, z inicjatywy hr. Zamoy?? 
skiego, roboty oko??o regulacji niekt??rych strumieni, co 
nale??y uwa??a?? za rodzaj uwertury do przysz??ej ???elektryki ". 
Z powodu tej regulacji, kt??rej u??yteczno???? nie jest kwestio?? 
nowan?? przez nikogo, s??ycha?? sarkania w??r??d letnik??w, 
z tego powodu mianowicie, ??e hr. Zamoyski sprowadzi?? do 
rob??t tych... wi????ni??w z Wi??nicza, czy sk??dci??. Wi????niowie 
ci, mi??dzy kt??rymi nie brak zapewne i zbrodniarzy, przy?? 
brani w szare habity wi??zienne, cho?? si?? ich widzi zaw?? 
sze pod opieku??czem okiem ??andarm??w, m im o to wielce 
niepokoj??co oddzia??ywaj?? na im aginacj?? Warszawianek, 
wzgl??d bowiem, ??e wi??zie?? jest najta??szym robotnikiem, 
pracuj??cym za kilkana??cie cent??w dziennie, wcale nie 
trafia do przekonania naszym paniom, trudno im si?? nawet 
dziwi??. Ci wi????niowie z ogolonemi g??owami, w????cz??cy si?? 
po ulicach Zakopanego, wcale mu, jako sztafa?? dla o??ywie?? 
nia krajobrazu, nie dodaj?? uroku. Wprawdzie kt??rej?? nie?? 
dzieli, przechodz??c ko??o tartaku, m ogli??my podziwia?? idyll?? 
jedyn?? w swoim rodzaju ??? mianowicie ??andarm??w graj???? 
cych w kr??gle i wi????ni??w, ustawiaj??cych je ???r ale i taki sie?? 
lankowy obrazek nie jest zdolny zatrze?? ca??kiem uzasadnio?? 
nego przypuszczenia, i?? ta dru??yna ???taniego robotnika??? 
sk??ada si?? z ludzi, kt??rzy dlatego dostali si?? do wi??zienia, 
??e zabijali, kradli, podpalali itd. Wobec tego jest troch?? 
uzasadniony ??al naszych pa??, kt??rych nerwy wzdrygaj?? si?? 
przy ka??dem spotkaniu z tymi wyrzutkami spo??ecze??stwa, 
??e wiele os??b uskar??a si?? z ich powodu, ??e protestuj?? prze?? 
ciwko tego rodzaju ???taniemu robotnikowi??? w czasie sezonu, 
??e niekt??rym go??ciom, bardziej nerwowym, ten ???tani robot?? 
nik??? nie pozwala sypia?? spokojnie, bo nie czuj?? si?? bez?? 
pieczni w tak bliskiem s??siedztwie rabusi??w, podpalacz??w', 
koniokrad??w i morderc??w. A nu??by kt??remu z nich uda??o 
si?? uciec... Stanowczo jest to dysonans w??r??d zakopia??skiej 
harmonji. 
Ale mo??eby??my si?? pogodzili z tymi wi????niami, gdyby 
nam o nich zapomnie?? pozwala??o s??o??ce, spogl??daj??ce z b?????? 
kitnego nieba. Niestety, s??o??ce a n i si?? chce pokaza??, 
a w chwili, kiedy to pisz??, nie wida?? nietylko s??o??ca, ale 
i g??r; ci????kie chmury otulaj?? nawet wierzcho??ki regli, 
deszcz pada raz wi??kszy, raz mniejszy, ale przestawa?? ani 
my??li. R??ce grabiej?? z zimna, a dacby ociekaj?? strugami 
wody, kt??ra, sp??ywaj??c na ziemi??, przypomina znane pre- 
ludjum Chopina, z kroplami deszczu... 
W nadziei, ??e w przysz??ej mej korespondencji b??d?? m??g?? 
pisa?? o ???wyz??oconych s??o??cem szczytach???, niniejsz?? musz?? 
zako??czy?? tym samym chmurnym obrazem, kt??rym j?? za?? 
cz????em: 
Na szczytach Tatr, n a szczytach Tatr, 
Na sinej ich kraw??dzi, 
Kr??luje w mg??ach ??wiszcz??cy wiatr 
I ciemne chm ury p??dzi. 
Fot. Zwoli??ski. 
Gewont.
		

/z_1931_04_0006.djvu

			28 
Dwudziestopi??ciolecie 
Zwi??zku Artyst??w Plastyk??w. 
Niewiele organizacyj w Zakopanem, poza Soko??em, T. S. L. 
i Zwi??zkiem G??rali, mo??e poszczyci?? si?? ??wier??wieczem pracy, 
wytrwa??ej, nie krzykliwej i reklamowanej, w dodatku w dzie?? 
dzinie tak nie operuj??cej realjami. Zwi??zek Artyst??w Plasty?? 
k??w w Zakopanem prze??ywa swoje ??wier??wiecze. Co najwa???? 
niejsze, na ??wier??wiecze swej pracy patrze?? mo??e spokojnie 
i z dum??. Przez dwadzie??cia pi???? bowiem d??ugich lat dokona?? 
wiele na polu Sztuki i Kultury, wiele po??ytecznej, acz niewi?? 
docznej pracy odda?? Zakopanemu. Wymieni?? tylko tych kil?? 
kadziesi??t wystaw, przez kt??re przewin????y si?? nazwiska Sko?? 
czylasa, Kamockiego, Rembowskiego, Terleckiego, Galka, Re- 
kuckiego, Malczewskiego, Ryka??y, Sobczaka, Brzegi, K??osow 
skiego, Skawi??skiego, Malickiego, Ilanemana, Podg??rskiego, 
Wrzesi??skiego, ??wikli??skiego, Witkiewicza i wielu, wielu in ?? 
nych. Kilkadziesi??t tych wystaw nios??o po ca??ej Polsce 
w okresie jej rozbioru dobre imi?? polskiej Sztuki poza kor?? 
dony, nadawa??o Zakopanemu pi??tno duchowej Stolicy Kilka 
wystaw okr????nych w najlepszy spos??b g??osi??o Polsce, swoim 
i obcym pi??kno Tatr. 
Z inicjatywy Zwi??zku powstaje ???Kilim ???. Z inicjatywy 
Zwi??zku m??wi si?? i pisze o przemy??le artystycznym Zakopa?? 
nego i przem ys?? ten powoli rozwija si??, a przechodz??c r????ne 
fazy, staje si?? jednym z wa??nych dzia????w pracy w Zakopanem 
i na Podhalu, przynosz??cym niejeden grosz tej ziemi. 
Robota Zwi??zku w okresie przedwojennym dawa??a arty?? 
stom przynajmniej t?? satysfakcj??, poza sam?? prac?? tw??rcz??, 
??e interesowa??o si?? ni?? spo??ecze??stwo, chwali??o lub gani??o, 
ale bra??o szczery wsp????udzia?? w ich 
poczynaniach, popiera??o tw??rczo????, 
nabywa??o dzie??a sztuki i t. d. 
Po wojnie zmieni??y si?? stosunki 
i nastroje. Warstwa interesuj??ca 
si?? przed wojn?? Kultur?? i Sztuk?? 
zosta??a spauperyzowana, og??lna de?? 
presja gospodarcza, zubo??enie, wre?? 
szcie zm??czenie przej??ciami wojen- 
nemi, zepchn????y zainteresowanie si?? 
Sztuk?? na ostatni plan. W okresie 
inflacji Sztuka zesz??a na gie??d??. Lo?? 
kowano kapita??y w obrazach, obra?? 
cano niemi jak monet??, jak akcja?? 
mi. Arty??ci, nar??d dobry, pokupili 
buty i kapelusze i my??leli, ??e to 
taki zwrot ku Sztuce. Pyszni??o si?? 
bractwo ko??nierzykami i wystrzy- 
??onemi 
czuprynami, poniekt??ry 
skoczy?? zagranic?? ??? zobaczy??, jak 
??wiat wygl??da. Szybko sko??czy??y 
si?? sny. Nadesz??y lata chude. Gdy?? 
by tylko w pieni??dze, mo??naby je?? 
szcze wytrzyma??. Artysta zawsze 
??yje snami i g??odem. Nadesz??y lata 
chude w idea??y. Sztuka i Kultura 
zesz??y z warg szerokich mas, przesta??y by?? potrzebne. W po?? 
goni za groszem, zm aterializowanie spo??ecze??stwa zepchn????y 
je do najciemniejszego k??ta lamusa rzeczy poprawdzie nie?? 
potrzebnych tym masom, a o kt??rych si?? jeno czasami m??wi, 
jak o uroczysto??ciach narodowych. x\??e w tym czasie doko?? 
na?? si?? przewr??t w 
samej Sztuce, ??e do?? 
konuje si?? ewolucja, 
to jeno woda na 
m ??yn zoboj??tnienia. 
Bo, albo si?? m???? 
wi: nie wiem i nie 
chc?? wobec tego wie?? 
dzie??, co si?? dzieje, 
albo g??ruje snobizm, 
wr??g My??li. 
W takich oto na?? 
strojach miejscowy 
Zwi??zek systema?? 
tycznie i uporczywie 
pracowa??. Otwiera?? 
Wystawy, na kt??re 
przychodzi??a garst?? 
ka, obsy??a?? wystawy 
innych Towarzystw 
i Zwi??zk??w. Wp??ywy 
kasowe Zwi??zku z 
wystaw nie pokry?? 
wa??y nawet naj?? 
skromniejszej p??acy 
kasjera wystawy. 
Nie przeszkadza??o to 
przynajmniej samym 
artystom. W najczar?? 
niejszych godzinach 
St. G a??ek pinx . 
Z Hali G??sienicowej. 
Haneman pinx. 
Oki????. 
K. K??osowski pinx. 
Kapliczka. 
skakali sobie przyja??nie do oczu o wszystko, co si?? w Sztuce 
przejawia??o. Potem robili mi??dzy sob?? sk??adk??, kt??rej n aj?? 
wy??szy efekt wynosi?? z??otych dwa lub trzy na pi??tna??cie 
g????w. Za te pieni??dze fundowali sobie m a???? czarn??. Pi?? ten, 
kto najczarniejsze snu?? my??li. Ba, raz urz??dzili ???op??atek1- 
jedli nieco zdech???? ryb??, ale wiadomo ??? malarzowi zawsze 
wiater w oczy. Nie chorowali tyl?? 
ko rze??biarze, nar??d najtwardszy, 
kt??ry stale ??yje drzewem, trocina?? 
m i i gipsem. Pami??tam w czasie 
tego ???op??atka??? dotkn????a nas czar- 
nem skrzyd??em ??mier??. Opu??ci?? ze?? 
branie kolega Zefir ??wikli??ski. Nie 
pozwoli??o mu zosta?? z nami wzru?? 
szenie, kt??re zawsze uciska moc?? 
niej serce artysty. Nied??ugo opu ?? 
??ci?? je na nawsze w niedoli, jak??e 
starannie ukrywanej. Hodowali je?? 
dn?? jedyn?? ide??, jedn?? wsp??ln?? 
my??l, ??wi??te przykazanie S??u??by 
wbrew wszystkiemu, co si?? do?? 
oko??a dzia??o, wbrew w??asnemu nie?? 
raz rozgoryczeniu. Dumali w na?? 
radach swych, ??e trzeba, aby Za?? 
kopane nadal zosta??o duchow?? sto?? 
lic?? Polski, ??e trzeba o to jego sta?? 
nowisko walczy??, mo??e wbrew sa?? 
memu przekonaniu Zakopanego. 
Manjacy. Niepoprawni. Posta?? 
nowili ??? s??uchajcie ??? w tym okre?? 
sie postawi?? Zakopanemu pomnik 
trwa??y ??? Pawilon Sztuki, aby spo?? 
??ecze??stwo ??atwiej do niego zab????dzi?? mog??o. Chc?? uczci?? 
godnie sw??j jubileusz. Tam, gdzie si?? gnie??d???? obecnie, istot?? 
nie trudno trafi?? o doj??cie nie bardzo zach??caj??ce. Na ten 
sw??j jubileusz godnie przybrali sal??, urz??dzili j?? tak, ??e 
i w wielkich miastach nie zobaczysz. Ucieszyli si?? bardzo 
w dniu otwarcia, bo jeszcze nigdy tyle i tak zacnych nie mieli 
go??ci. I ka??demu w ucho szeptali: ???budujemy??? . Niech b??dzie 
co chce, budujemy. Mamy pieni??dze. M??wili to z .tak b??y- 
szcz??cemi oczyma i rozwianemi czuprynami, ??e skar?? mnie 
Bo??e, ale zdawa??o mi si??, ??e m iljonami od nich czu??. Gdzie?? 
wy macie te pieni??dze? ??? pyta??em skromnie. U ludzi! i ro?? 
bili tak chytre m iny, a przytem zaborcze, ??e mi??k??o ludziom 
serce i sam pods??ucha??em, jak najwi??kszy Przyjaciel Zako ?? 
panego i malarzy Kornel Makuszy??ski przysi??ga?? si??, ??e dwa 
tysi??ce uzbiera. 
Daj??e mu Panie Bo??e z??ote r??ce, bo serce, to on ju?? ma 
na swem miejscu. Wi??c buduj?? pawilon. W Parku Miejskim. 
W nie??li petycj?? do Rady Miejskiej o przydzia?? terenu. G mina 
??? 
???rzecz ciekawa ??? sama bez proszenia wstawi??a w tegoroczny 
bud??et pozycj?? na Kultur?? i Sztuk??. Wszakci to ona realizo?? 
wa??a uchwa???? pensji dla Orkana. Ta gmina miejsca swym 
bujny m dzieciom nie odm??wi. Z??apali innego entuzjast??, ar- 
chitekt?? Kopkowicza, kt??ry od d??u??szego czasu chodzi jak 
szalony i kre??li plany pawilonu! Bezp??atnie. Daje tak??e sw?? 
prac??! Mo??na go widzie?? w ???Morskiem Oku???, jak radzi z m a?? 
larzam i. Gdzie g??owa przy g??owie i jedna szklanka czystej 
wody na stoliku ??? to oni! M aj?? obietnice na grube tysi??ce, 
wi??c buduj??. Buduj?? sw??j jubileuszowy dom. Ma to by?? sala 
wystawowa, salka na grafik??, na wystawy fotograficzne. Za?? 
razem sama sala ma s??u??y?? na koncerty (mo??e sam Szyma?? 
nowski tam zagra), n a zebrania towarzyskie, widowiska i t. p. 
Pomy??lany bardzo praktycznie i estetycznie. Zewn??trznie 
przedstawia?? si?? b??dzie pawilon nader pi??knie i przysporzy 
Zakopanemu swem istnieniem pow??d do dumy i zadowo?? 
lenia. Zdobi?? go b??dzie nad portalami polichrom ja w stylu
		

/z_1931_04_0007.djvu

			29 
regjonalnym , miejscowym. Otacza?? 
za?? b??d?? kwietniki (Karol K??osow?? 
ski ju?? si?? martwi) i przepi??kny ba?? 
sen. Stanie przed nim rze??ba Sob- 
czakowa. 
Tyle wiemy. Zobaczymy model 
nied??ugo w oknie Klimatyki. A na- 
razie przygotowujmy si?? sercem na 
najazd malarzy na nasze kiesze?? 
nie. Nie b??dzie to darmocha, bo ka???? 
dy fundator mie?? b??dzie stale bez?? 
p??atny wst??p na wystawy i wygra 
jedno dzie??o Sztuki na zasadzie loso?? 
wania. Ale nie o to chodzi. Chodzi 
0 rzeczy wi??ksze i wy??sze i dlatego 
ta akcja w Zakopanem z tak sym- 
patycznem spotyka si?? przyj??ciem. 
1 pami??tajcie: we wrze??niu zaczyna 
si?? budowa. Nie unikajcie tedy teraz 
malarzy, bo i tak Was najd?? cho??by 
i w pieleszach Waszych i wyci??gn?? 
sto z??otych, chcesz czy nie chcesz, 
a ??e to nar??d dobry, ??agodny ,i. zgo- 
dliwy, to p??jd?? i na raty. 
M Jm&L 
Wystaw a Plastyk??w 
w Zakopanem. 
W po??owie lipca b. r., przy niezwykle licznym udziale za?? 
proszonych go??ci ze sfer oficjalnych i ??wiata artystycznego 
nast??pi??o otwarcie dorocznego ???salonu??? zakopia??skiego, or?? 
ganizowanego przez tutejszy ruchliwy Zwi??zek Plastyk??w. 
nych w rysunku i charakterystyce 
portret??w. ??liwka par?? drobnych 
szkic??w pejsa??owych. Z ??adnym i 
m i??ym w uj??ciu dorobkiem wyst???? 
pi?? St. Barabasz. Vlastimil Hoffman 
u??wietni?? wystaw?? dwiema drobnemi 
pracam i (???T??sknota??? i ???Dziecko ze 
szpakiem???). Malarz na szkle G??sie- 
nica-Szostak da?? tym razem trzy. 
du??ych do???? rozmiar??w, akwarele, 
kt??rych cech?? jest mi??kko???? i jaka?? 
dziwna rozlewno???? kolorytu. Kilka 
bardzo wyrazistych w barwie i ry?? 
sunku pejza????w da?? Birula-Bia??y- 
nicki. Klaklik tym razem nie spisa?? 
si??, tak jak si?? tego po nim spodzie?? 
wa?? mo??na by??o. Da?? w??a??ciwie sa?? 
me szkice ??? a szkoda... Zato Karol 
K??osowski pokaza??, co umie. Jego 
???Kapliczka???, kt??r?? tu obok innych 
prac reprodukujemy, m a tyle poezji 
i 
wdzi??ku, ??e trudno od niej oderwa?? 
wzrok. Wiele ciep??a m a w sobie 
???Gewont o zachodzie???. 
Kaz. W??so?? 
wicz wystawi?? portret Pani Z. K??? 
bardzo udatny i ??ywy. Stanis??aw Ga??ek zaj???? tym razem nie?? 
mal ca???? ??cian?? swemi jedenastoma p????tnami rozmaitych 
wymiar??w. Artysta to zbyt wielkiej ju?? miary, aby m u robi?? 
reklam??... Obok niego usadowi?? si??, obok Hanemana, drugi 
w naszej plejadzie kolorysta Tadeusz Malicki. Jego ???Zimowy 
ranek??? i ???Chata w jesionach??? m aj?? tyle s??o??ca i ??wiat??a w so?? 
bie, ??e a?? o??lepiaj?? ??? ale i przykuwaj?? wzrok na d??ug?? 
chwil??. G????wka (rze??ba) ??ochowskiego ???O le??ka???, 
mi??kka 
i pe??na wyrazu ??? rze??ba Ryka??y ???Pasterka??? podobnie??. 
Osobny' zupe??nie dzia?? stanowi ceramika Sobczaka. Tym 
razem artysta wyst??pi?? z bardzo bogatym plonem. Na foto- 
T. M alicki pinx. 
Chata w Jesionach. 
Rekucki pinx. 
Przed karczm??. 
Ryka??a pinx. 
Kra na Czarnym Stawie. 
Przyzna?? trzeba, ??e tegoroczna wystawa przedstawia si?? bar?? 
dzo dobrze. W arto???? jej podnosi nietylko jej artystyczny p o ?? 
ziom, ale r??wnie?? gruntowne odnowienie sali wystawowej, 
kt??ra w tej chwili sprawia wra??enie solidnej, wielkomiejskiej 
sali. Jak ju?? zaznaczyli??my, poziom jej jest wysoki, a prace 
zas??uguj?? tak ze wzgl??du na ich warto???? artystyczn??, jak 
i krajoznawcz?? na du??y popyt. 
Obchodz??c sal?? woko??o, n a tr a?? 
fiamy najpierw na kilkana??cie 
p????cien Rekuckiego, kt??ry ba?? 
wi??c d??u??szy czas zagranic??, po?? 
jawi?? si?? tu w tym sezonie po 
raz pierwszy. Przewa??aj?? kraj?? 
obrazy i sceny rodzajowe. Bar?? 
dzo udatn??m jest portret. Dalej 
roztacza przed nami bajeczny 
sw??j koloryt z du??em odczuciem 
pi??kna krajobrazu tatrza??skie?? 
go, ??wietny kolorysta Haneman. 
Prof. Kamocki wystawi?? trzy 
r??wnie?? tatrza??skie pejza??e. 
??? 
Obok nich wisi pastelowy por?? 
tret ??ochowskiego, art. rze??b. 
Szyszy??owiczowa wystawi??a dwa 
pe??ne wyrazu portrety i wn??trze 
Wawelu. Ryka??a, ten specjalista 
od krokus??w, wystawi?? kilka p?????? 
cien, oraz par?? udatn??ch akwa?? 
reli, z kt??rych zwracaj?? uwag?? 
specjaln?? ???Dolina Chocho??owska??? 
i ???Stary Ko??ci???????. 
Witkiewicz 
(Witkacy) wystawi?? o??m bajecz- 
grafji ni??ej zamieszczonej, widzimy par?? okaz??w tych cie?? 
kawych, o bardzo wysokim poziomie artystycznym prac. 
Ca??o???? wystawy, jak to ju?? zaznaczyli??my, posiada wy?? 
soki, rzeczywi??cie, poziom, a przytem m a jeszcze jed n?? zalet?? 
??? 
a t?? jest regjonalny jej charakter. Dominuje bowiem na 
niej krajobraz tatrza??ski i podhala??ski, co m a tak dla Tatr, 
jak i Zakopanego i ca??ego Pod?? 
hala bardzo du??e znaczenie pro?? 
pagandowe. ??a??owa?? mo??e nale?? 
??y, ??e w obecnych wystawach 
nie bierze ju?? ca??kowicie udzia?? 
??u tutejszy ???Kilim ???. Jego udzia?? 
w wystawach plastyk??w uzu?? 
pe??nia??by z wielk?? korzy??ci?? 
nasz podhala??ski dorobek arty- 
styczno-kulturalny. 
Wystawa tegoroczna cieszy 
si?? nawet znacznie wi??kszem 
powodzeniem, jak lat ostatnich 
??? 
co nale??y r??wnie?? zapisa?? 
na rachunek jej wysokiego po?? 
ziomu. 
Tylko Zakopane daje 
wypoczynek, przywraca 
si??y, i zdrowie ??? daje 
pe??ni?? zadowolenia. 
Ceram ika St. G??sienicy Sobczaka.
		

/z_1931_04_0008.djvu

			30 
Komitet Witkiewiczowski. 
Dnia 12 sierpnia b. r. odby??o si?? w Zakopanem po?? 
siedzenie Komitetu Witkiewiczowskiego. Zanim zdamy 
obszerniejsze sprawozdanie z tego??, pozwalamy sobie 
poni??ej przed??o??y?? sprawozdanie z dotychczasowej 
dzia??alno??ci Komitetu i jego program pracy na n aj?? 
bli??sz?? przysz??o????. 
Geneza i cel Komitetu. Zwi??zek Polskiego Nauczyciel?? 
stwa Szk???? Powszechnych zorganizowa?? w r. 1925 Uniwer?? 
sytet Regionalny im. St. Witkiewicza na Podhalu i powo??a?? 
do ??ycia Komitet Witkiewiczowski, z??o??ony z szeregu os??b 
ze Zwi??zku i z poza niego w celu opieki nad dorobkiem 
tw??rczo??ci Stanis??awa Witkiewicza (1851???1915), oraz reali?? 
zacji Jego idei, przedewszystkiem w dziedzinie regiona?? 
lizm u podhala??skiego. 
Gotowo???? wzi??cia udzia??u w pracach Komitetu wyrazili: 
Brzega Wojciech, D??uska Bronis??awa, ??. p. D??uski Kazimierz, 
Chmielewski Konrad, ??wierzewicz Franciszek, Galica J??drzej, 
Gwi??d?? Feliks, Gosieniecki Wiktor, Kosi??ski Kazimierz, Kor- 
ni??owicz Tadeusz. Lilpopowa Wanda, Lukasiewicz J??zef, Ma?? 
licki Tadeusz, Mierczy??ski Stanis??aw, Miklaszewski Broni?? 
s??aw, ??. p. Orkan W??adys??aw, Pajerski Franciszek, Patkow?? 
ski Aleksander, P??oszowski Leon, Roj Wojciech, Sieroszew?? 
ski Wac??aw, Skoczylas W??adys??aw, Smulikowski Juljan, 
Stryje??ski Karol, Treter Mieczys??aw, Wierzbicki Emil, W it?? 
kiewicz Ignacy, Witkiewicz Jan, Zachemski Antoni. 
Do sta??ego prezydjum powo??ani zostali na posiedzeniu 
Komitetu 16 kwietnia 1926 r. w Warszawie: Korni??owicz Ta?? 
deusz, jako przewodnicz??cy, Gwi??d?? Feliks i Kosi??ski Kazi?? 
mierz, jako zast??pcy przewodnicz??cego, P??oszow?? 
ski Leon, jako skarbnik i Patkowski Aleksander 
jako sekretarz. 
Latem w 1926 r. zorganizowano w Zakopanem 
cykl wyk??ad??w o Stanis??awie Witkiewiczu, pod?? 
czas trwania kursu wakacyjnego Uniwersytetu 
Regjonalnego im, St. Witkiewicza. 
W styczniu 1927 r. zorganizowano wystaw?? 
obraz??w i rysunk??w St. Witkiewicza w Tow. Za?? 
ch??ty Sztuk Pi??knych w Warszawie. 
Podczas trwania wystawy urz??dzono uroczy?? 
st?? Akademj?? ku czci St. Witkiewicza, oraz sze?? 
reg odczyt??w o tw??rczo??ci Witkiewicza (w Pol- 
skiem Tow. Krajoznawczem oraz przez radjo). 
Wydano kompletn?? Bibljografj?? Stanis??awa 
Witkiewicza ??? pism jego i o nim. 
Przyczyniono si?? do wydania dzie??a Kazi?? 
mierza 
Kosi??skiego 
. . Stanis??aw Witkiewicz???. 
Warszawa 1928. str. 542. 
Przygotowano do diuku zeszyt III Stylu Za?? 
kopia??skiego p. t. ??? Sztuka Ko??cielna???, 
po??wi???? 
cony wy????cznie tw??rczo??ci St. Witkiewicza w tej 
dziedzinie. Tablice opracowa?? i zaopatrzy?? ko?? 
mentarzem Wiktor Gosiecki. Wst??p o ???Stylu za?? 
kopia??skim??? napisa?? Jan Gwalbert Pawlikowski. 
Wydawnictwa podj????a si?? Kasa im. Mianowskie?? 
go. (Osobne odbicie wst??pu Pawlikowskiego ju?? 
opu??ci??o pras??.) 
Delegacj?? Komitetu interweniowa??a u X. Dzie?? 
kana Tobolaka w Zakopanem w sprawie opieki 
nad zabytkami tw??rczo??ci artystycznej St. W it?? 
kiewicza w ko??ciele parafjalnym w Zakopanem, 
w szczeg??lno??ci w sprawie zachowania witra????w, 
zagro??onych usuni??ciem wobec zamierzonej n o?? 
woczesnej polichrom ii ko??cio??a. 
Komitet Witkiewiczowski wyst??pi?? do Zwi??z?? 
ku Podhalan z inicjatyw?? akcii, maj??cej na celu 
opiek?? nad budownictwem podhala??skiem w og??l?? 
no??ci, za?? nad zabytkami tw??rczo??ci St. W itkie?? 
wicza w szczeg??lno??ci. Rezultatem akcji by??y: 
1. Memorja?? Zwi??zku Podhalan do Wojewody 
Krakowskiego. 
2. Petycja Zwi??zku Podhalan do X. Metro?? 
polity Krakowskiego. 
??ba akty zosta??y dor??czone powy??szym w??a?? 
dzom nrzez prezydja Zwi??zku Podhalan i Komi?? 
tetu Witkiewiczowskiego 9 kwietnia 1931 roku. 
Odpisy tvcb akt??w zosta??y dor??czone w Minister?? 
stwach W. R i O. P., Rob??t Publicznych i Spraw 
Wewn??trznych, oraz zosta??y rozes??ane do innych 
kompetentnych w??adz i instytucyi. 
Pozatem Komitet usilnie zabiega?? u rozmai?? 
tych wydawc??w w sprawie wydania wyczerpa?? 
nych pism St. Witkiewicza i pozosta??ych, niedru- 
kowanych dot??d r??kopis??w w formie ???Dzie?? zbio?? 
rowych??? St. Witkiewicza, niestety, jak dot??d bez?? 
owocnie. Obecnie tocz?? si?? pertraktacje w tej 
sprawie z Instytutem Popierania Tw??rczo??ci Li?? 
terackiej. 
Program prac na najbli??sz?? przysz??o???? przed?? 
stawia si?? nast??puj??co: 
I. W zakresie og??lnej tw??rczo??ci St. W itkiewicza: 
1. Usi??owanie wydania ???Dzie?? zbiorowych??? St. W itkie?? 
wicza. 
2. Wydanie pe??nego katalogu dzie?? artystycznych W it?? 
kiewicza ze wszystkich dziedzin jego tw??rczo??ci. 
3. Wydanie albumu reprodukcyj dzie?? malarskich W it?? 
kiewicza. 
4. Inwentaryzacja rysunk??w Witkiewicza, rozproszonych 
po czasopismach. 
5. W ydanie album u dzie?? architektonicznych ??wieckich 
Witkiewicza. 
II. 
W zakresie rozpocz??tej akcji w obronie Stylu Zako?? 
pia??skiego: 
1. Wydanie broszury ???Styl Zakopia??ski???, zawieraj??cej 
wst??py St. Witkiewicza do obu zeszyt??w ???Stylu Zakopia???? 
skiego???, rozdzia??y o stylu ze ???Sztuki i krytyki???, oraz wybrano 
ust??py z ???Na Prze????czy???. 
2. W ydanie kr??tkiego, rozumowanego przewodnika po 
zabytkach stylu podhala??skiego w Zakopanem w dw??ch j?? 
zykach. 
3. Opracowanie projektu oddzia??u Stanis??awa W itkiewi?? 
cza i W??adys??awa Matlakowskiego w Muzeum Tatrza??skiem 
im. Cha??ubi??skiego w Zakopanem, jako cz????ci dzia??u, po?? 
??wi??conego rozwojowi stylu zakopia??skiego. 
4. Poczynienie stara?? celem uzyskania subsydj??w na 
budow?? nowego pawilonu Muzeum Tatrza??skiego w Zako?? 
panem. 
5. Przygotowanie do druku Zeszytu IV ???Stylu Zakopia???? 
skiego???, po??wi??conego tw??rczo??ci architektonicznej i zdob?? 
niczej artyst??w, pracuj??cych w duchu St. Witkiewicza. 
Ze zbior??w P. Tow. Tatra. 
Fot, Zwoli??ski. 
Z okolic Morskiego Oka.
		

/z_1931_04_0009.djvu

			31 
6. ????cznie ze Zwi??zkiem Podhalan: 
a) podj??cie inicjatywy wobec w??adz rz??dowych 
(Wydzia?? budowy szk???? w M. W . R. i O. P.) o budow?? 
szk???? na Podhalu w regjonalnych odmianach stylu 
podhala??skiego ; 
b) wyst??pienie do Dep. Szkolnictwa Zawodowego 
w M. W . R . i O. P. ?? za??o??enie regjonalnej szko??y rze?? 
mios?? budowlanych na Podhalu (w Nowym Targu) 
z wydzia??ami: murarskim, kamieniarskim, drzewnym, 
??elbetonowym, ceramicznym; 
c) stworzenie film u propagandowego w zakresie 
stylu podhala??skiego; 
d) opracowanie podr??cznika ciesielskiego, opartego 
na zasadach stylu zakopia??skiego; 
e) rozpocz??cie stara?? o utworzenie Pa??stwowej 
Rady Ochrony Sztuki Ludowej na terenie ca??ej Polski 
(na wz??r Pa??stwowej Rady Ochrony Przyrody); 
f) tworzenie rezerwat??w sztuki podhala??skiej na 
Podhalu (na wz??r rezerwat??w przyrody): 
g) propaganda tw??rczo??ci Witkiewicza w ogni?? 
skach Zwi??zku Podhalan; 
h) wydanie ???Czytanki??? dla szk???? powszechnych na 
Podhalu z pism Witkiewicza. 
Uk??adem tej czytanki mia?? si?? zaj???? ??. p. W??ady?? 
s??aw Orkan. 
Ze zbior??w P. Tow. Tatrz. 
Fot. J . Ma??lanka. 
Ma??a Wysoka, Rohatka i Dzika Turnia z doliny Starole??nej. 
Nowa ksi????ka 
o Tatrach i Zakopanem. 
FERDYNAND HOESICK, TATRY I ZAKOPANE ??? Prze?? 
sz??o???? i tera??niejszo????. Z 9 ilustracjami. Trzaska, Evert i Mi?? 
chalski S. A. Warszawa. Ok??adka wed??ug obrazu Stanis??awa 
Witkiewicza. Druk W. L. Anczyca i Sp????ki, Krak??w 1931. 
Oto tytu?? najnowszej ksi????ki znakomitego literata i znaw?? 
cy stosunk??w dawnych i obecnych Zakopanego i Tatr. 
??wie??o wydana praca Ferdynanda Hoesicka stanowi czwart?? 
cz?????? jego monografji o ???Tatrach i Zakopanem", 
z kt??rej 
cz?????? pierwsza obejmowa??a czasy do Goszczy??skiego i Pola, 
cz?????? druga od Zejsznera do Nowickiego, cz?????? trzecia pod 
tytu??em ???Legendowe postacie Zakopanego??? obejmowa??a 
monograficzn?? charakterystyk?? najpopularniejszych postaci 
w dziejach Zakopanego, a to: Cha??ubi??skiego, ksi??dza Sto?? 
larczyka i Saba??y, cz?????? czwarta ??? obfity tom o 638 stro?? 
nicach, wydany niezwykle starannie, z du???? dba??o??ci?? 
o stron?? zewn??trzn?? ??? zawiera monografj?? czas??w przed 
Witkiewiczem (1860???1882), epok?? Witkiewicza (1886???1915), 
oraz czasy wsp????czesne w formie ???List??w z Zakopanego???. 
List??w tych jest dwadzie??cia, a drukowane one by??y swego 
czasu w r????nych pismach polskich i obejmuj?? czasy od 
roku 1898 do 1931 roku. 
Cz?????? pierwsza i 
druga nowego tomu 
Ferdynanda Hoesicka, 
to praca monograficz?? 
na, oparta na licznych 
??r??d??ach, z kt??rych a u ?? 
tor korzysta obficie, po?? 
daj??c niejednokrotnie 
dos??owne teksty prac 
czy ??r??de??, na kt??re si?? 
powo??uje. To uciekanie 
si?? do ??r??de?? i powo?? 
??ywanie si?? na nie 
sprawia, ??e praca Fer?? 
dynanda Hoesicka 
0 ???Tatrach i Zakopa?? 
nem??? nabiera znacze?? 
nia monografji histo?? 
rycznej, kt??ra w wielu 
wypadkach ludziom 
chc??cym zapozna?? si?? 
z dziejami Zakopanego 
1 Tatr, daje tak dosta?? 
teczny i obfity, a w for?? 
mie przyst??pnej, nap???? 
beletrystycznej, podany 
materja??, ??e ju?? na pod?? 
stawie jego mog?? skon?? 
struowa?? ca??okszta??t 
tych dziej??w, bez ucie?? 
kania si?? do ??r??de??. 
Dla nas najwi??ksze jednak zainteresowanie budzi w tym 
tomie cz?????? trzecia, tj. ??? Listy z Zakopanego???, gdy?? pisane s?? 
one na podstawie osobistych wra??e?? i prze??y?? autora. 
A Ferdynand Hoesick to bystry spostrzegacz i obserwator, 
do Zakopanego odnosz??cy si?? jak naj??yczliwiej, znaj??cy je 
od najwcze??niejszej swej m??odo??ci, nie jest jednak pozba?? 
wiony pewnej dozy krytycyzmu, kt??ry wyp??ywa jednak ??? 
tak samo, jak u Kornela Makuszy??skiego ??? z mi??o??ci i przy?? 
wi??zania do tego podskalnego gniazda. Listy jego przety?? 
kane swobodnym i swoistym humorem, przy bajecznej kul?? 
turze j??zyka, czyta si?? z olbrzymiem zainteresowaniem. 
Z dwudziestu tych list??w najciekawsze dla nas s?? listy 
z okresu wojny, w kt??rych to latach Zakopane ??y??o zupe???? 
nie innem ??yciem, ni?? w zwyk??ych okresach od sezonu do 
sezonu, oraz list VII ??? O Klimku Bachledzie, znakomitym, 
a w roku 1910 bohatersk?? ??mierci?? zgas??ym na ??cianie Ma?? 
??ego Jaworowego, w wyprawie ratunkowej Tatrz. Ochotni?? 
czego Pogotowia Ratunkowego, kt??rego by?? od za??o??enia 
czynnym, i najbardziej ofiarnym cz??onkiem, a wreszcie te, 
kt??re m ??wi?? o Zakopanem z przed trzydziestu laty. By??y 
to tak inne, tak r????ne od dzisiejszych czas??w, ??e naprawd?? 
warto je przeczyta?? i dlatego te?? pozwalamy sobie, za zgod?? 
autora ??? poda?? jeden ?? tych list??w (z roku 1899) w niniej?? 
szym numerze w ca??o??ci. 
Dla tych, kt??rzy tego Zakopanego ??? z przed trzydziestu 
laty ??? nie znali, stanowi?? one ciekawy przyczynek do dzie?? 
j??w tego, w obecnym czasie najwi??kszego i najpopularniejszego 
uzdrowiska w Polsce. 
Autorowi monogra?? 
fji o Tatrach i Zako?? 
panem nale??y si?? uzna?? 
nie i wdzi??czno???? za 
mr??wcz?? jego prac?? w 
gromadzeniu materja- 
????w i zebraniu je w to?? 
my, kt??re dla wszyst?? 
kich maj??cych chocia???? 
by najm niejszy senty?? 
ment do Tatr i Zako?? 
panego, stanowi?? b??d?? 
zawsze najmilsz??, lek?? 
tur??. Jak ju?? zazna?? 
czyli??my 
??? 
ostatni 
tom Ferdynanda Hoe?? 
sicka posiada niezwy?? 
kle starann?? 
szat?? 
zewn??trzn?? i za ni?? 
nale??y si?? zn??w par?? 
s????w pochwa??y t??oczni 
W. L. Anczyca i Sp??t 
ki w Krakowie, (kw. 
Tylko Zakopane 
i Tatry wzmocni?? 
Twoje p??uca 
i prac?? nadszar- 
pane nerwy. 
Ze zbior??w P . Tow. Tatrz. 
Baranie Rogi z Jastrz??biej Turni.
		

/z_1931_04_0010.djvu

			32 
BRISTOL 
najta??szy reprezentacyjny hotel-pensjonat w Zakopanem. 
Opinja zagranicy 
o Zakopanem. 
W wychodz??cym w Hadze dzienniku ???Haagsche Post???, 
w numerze z dnia 25 lipca 1931 r. znajdujemy nast??puj??c?? 
o Zakopanem d??u??sz?? p. t. ???Zakopane (Zuid-Polen)??? no?? 
tatk??. 
???Jeden z naszych czytelnik??w, F. S. w Berlinie, pi?? 
sze nam: Dla tych, kt??rzy szukaj?? nowych teren??w 
turystycznych, zwracam uwag?? na uzdrowisko Zako?? 
pane u st??p Tatr w po??udniowej Polsce. Zaraz na wst???? 
pie chc?? zaznaczy??, ??e miejscowo???? t?? mo??na zupe??nie 
spokojnie odwiedzi?? i ??e nale??y si?? najmniej obawia??, 
by Polacy podr????uj??cym mniej komfortu, jak inne miej?? 
scowo??ci Europy dawali. Panuje tu nietylko wielka czy?? 
sto????, ale r??wnie?? jedzenie jest doskona??e, a pozatem 
jest si?? wsz??dzie t raktow anym z wielk?? uprzejmo??ai??. 
Przytem nie jest drogo. Dobry pok??j hotelowy kosztuje 
od 7 z?? (ca. 2 guld. holend.) i jest wiele pensjonat??w, 
gdzie mo??na ju?? za 3 guldeny znakomicie mieszka??. 
Z Zakopanego mo??na czyni?? wycieczki w Tatry, kt???? 
rych krajobraz jest bardzo zbli??ony do norweskiego. 
Szczeg??lnie ??ad nym punktem jest t. zw . Morskie Oko, 
na wielkiej wysoko??ci le????cy staw g??rski. Oryginaln e 
i pi??kne stroje ludowe podnosz?? warto???? i wra??enie 
wycieczki. Dla tych, kt??rzy u??yw aj?? jako ??rodka loko?? 
m ocji samochodu, zwr aca si?? uwag??, ??e drogi s?? bar?? 
dzo dobre ??? po wi??kszej cz????ci wzorowe. Szczeg??lnie 
pi??kna tura autem jest z Wiednia przez Bratislaw??, Pi?? 
szczany, Trenczyn-Teplitz, Smokowiec do Zakopane?? 
go, przyczem przeje??d??a si?? przez ca??y teren Tatr. Za?? 
kopane jest nietylko letniem, ale i zimowem miejscem 
wakacyjnem. Skocznia narciarska jest jedn?? z naj?? 
wi??kszych w Europie. Niedaleko od Zakopanego le??y 
miasto Krak??w, gdzie spotyka si?? wiele pami??tek i za?? 
bytk??w z okresu dawnego Kr??lestw a Polskiego. P ol?? 
skiego j??zyka zna?? nie trzeba. P o niemiecku i francusku 
mo??na sobie wsz??dzie poradzi?????. 
Oto, jak?? opinj?? o Zakopanem wyrabiaj?? sobie po po?? 
bycie u nas cudzoziemcy. Jest to nie pierw szy objaw entu?? 
zjazmu i nie ostatni. Bawi??ca w lipou przez kilka dni dzien?? 
nikarka holenderska, pani van Dommelen, wyjecha??a r??w?? 
nie?? z jak najlepszem wra??eniem i wywioz??a st??d olbrzymi 
m ate rja?? w postaci notatek, w ywiad??w , fotografii i t. p., 
kt??ry ma po powrocie do Holandii wykorzysta?? w felieto?? 
nach o Polsce. Nazwisko autora w y??ej cytowanej notatki, 
jest nam r??wnie?? znane. Jest to osobisto???? bardzo wysoko 
postawiona w ko??ach finanserji nie Europy, ale ca??ego 
??wiata. 
W Zakopanem koncentruje si?? ca??e ??ycie towarzy?? 
skie i kulturalne Polski. 
Mauzoleum Kasprowicza. 
W czerwcu b. r. pojawi??a si?? w pewnym od??amie prasy 
polskiej notatka, atakuj??ca Komitet budowy Mauzoleum 
Jana Kasprowicza, domagaj??ca si?? od Komitetu zdania 
sprawozdania z czynno??ci i zamkni???? rachunkowych ??? 
mimo ??? ??e zestawienia odno??ne ukaza??y si?? w zimie b. r. 
w ???Wiadomo??ciach Literackich??? i w ???Kurierze Pozna???? 
skim???. 
Obecnie wykorzystuj??c moment, ??e w Zakopanem bawi 
wiele os??b, dla kt??rych sprawa budowy Mauzoleum przed?? 
stawia pewne zainteresowanie ??? w str zy m uj??c si?? od 
wszelkiej polemiki z interpelantami ??? pod ajemy poni??ej 
uchwa???? komisji kontroluj??cej, moc?? kt??rej udzielono Ko?? 
mitetowi i jego przewodnicz??cemu absolutorium, a na trze?? 
ciej stronie naszej ok??adki (obok) szczeg????owe zamkni??cie 
rachunkowe. 
R??wnocze??nie komunikujemy, ??e przerwane czasowo 
na skutek braku fundusz??w roboty, zosta??y dzi??ki subwencji 
Ministerstwa W yzna?? Religijnych i O??wiaty oraz miasta 
Poznania podj??te na nowo. Z wiosn?? b. r. przyst??piono do 
niwelacji terenu i sadzenia drzewek, dwa tygodnie temu za?? 
do rob??t kamieniarsko-marmurowyoh, zwi??zanych z uko???? 
czeniem krypty i sarkofagu. W pa??dzierniku b. r. prace 
b??d?? tak dalece posuni??te, ??e b??dzie mo?? na przenie???? zw??o?? 
ki Poety na miejsce wiecznego spoczynku na Harendzie. 
Uchwa??a: 
Komitet Budowy Mauzoleum Jana Kasprowicza na Ha?? 
rendzie w Zakopanem, po wys??uchaniu szczeg????owego spra?? 
wozdania za ca??y okres budowy Mauzoleum do dnia dzi?? 
siejszego, z??o??onego przez p. prof. Karola Stryje??skiego 
jako kierownika budowy i po przeczytaniu sprawozdania 
komisji skontruj??cej, wyznaczonej przez Ministerstwo 
W y z n a ?? Religijnych i O??wiecenia Publicznego w osobach 
pp. Juliusza Zborowskiego i Dra Stanis??awa Turowskiego, 
tudzie?? po przegl??dni??ciu szczeg????owego wykazu wydat?? 
k??w i wp??yw??w za ca??y okres budowy, o??wiadcza, ??e po?? 
wy??sze sprawozdanie p. prof. Karola Stryje??skiego p rzy j?? 
muje do wiadomo??ci i udziela mu absolutorium. W dalszym 
ci??gu przyj??to do wiadomo??ci preliminarz doko??czenia bu- 
budowy, opiew aj??cy na kwot?? z??otych 71.502*30. 
Zakopane, dnia 4 wrze??nia 1930 r. 
Dr. Jan Gwalbert Pawlikowski m. p. Bronis??aw Romaniszyn 
m. p. W??adys??aw Jarocki m. p. F. Goetel m. p. Prof. Walery 
Goetel m. p. Kornel Makuszy??ski m. p. 
Niema to jak Zakopane u st??p wspania??ych Tatr. 
Fot. Z w oli??ski. 
Dolina Bia??ej Wody.
		

/z_1931_04_0011.djvu

			Dra med. 
???????????????????????????????????????????????????????????????n 
Zak??ad 
??? 
??? 
??? 
??? 
??? 
??? 
??? 
Hugona Karwowskiego ??? 
Willa ???Marilor??? , ul. Ko??ciuszki ??? 
w Zakopanem 
??? 
??? 
??? 
??? 
??? 
??? 
??? 
??? 
??? 
??? 
Tel. 459 
Godziny przyj ????: 
od11do12iod4do 
6 po po??udniu 
Boentgenodjagnostyka 
I Roentgenoiecznictwo R 
??? 
!??????????????????????????????????????????????????????????????? 
???????????????????????????????????????????????????????????????a 
Pensjonat 
IJiberaHiw??? 
i 
??? 
??? 
??? 
ul. Cha??ubi??skiego, 
??? 
??? 
Tel. 296 
??? 
??? (obok pomnika Cha??ubi??skiego) q 
n 
n 
??? 
Otwarty ca??y rok . 
??? 
??? Po??o??ony w du??ym ogrodzie, p 
^ 
w??r??d las??w. 
^ 
??? Du??e, s??oneczne pokoje. ??? 
??? 
??? 
o Werandy i Tarasy, ??azienka. ??? 
??? 
Radjo. 
b 
??? Gara??e samochodowe. ??? 
Geny niskie. 
??? 
??? 
???????????????????????????????????????????????????????????????a 
Bilans budowy Mauzoleum Jana Kasprowicza 
w Zakopanem, 
Przychody: 
0 
1. Komitet Wielkopolski 
2. Pa??stwowi urz??dnicy 
3. Pa??stwowe urz??dy: 
a)Minist.W.R.iO.P. 
50.000*- 
b) ??l??ski Urz??d Wojew . 
11.170*- 
4. Miasta i Urz??dy Komunalne 
5. Instytucje Nauczycielskie 
6. Listy sk??adkowe 
7. Osoby prywatne 
8. Odczyty i akademie 
9. Po??yczki 
10. Drobne wp??ywy 
z?? 
42.797*40 
1.362*81 
61.170*??? 
24.780*65 
4.703*09 
1.942*02 
5.506*77 
1.036*18 
43.700*26 
5*66 
Po ??mierci rejenta ??. p. Dra G??ry od wrze??nia 1928 r.: 
rejent Dr. W??odzimierz Jasi??ski m. p. 
Rozchody: 
z?? 
1. Kupno grunt??w , op??, skarb., stemple, weksle 
16.790*96 
2. Plany, pomoc techniczna, modele 
1.797*65 
3. Roboty kamieniarskie 
49.153*93 
4. Rob oty ciesielskie 
633*??? 
5. Robocizna wykop??w, niwelacja terenu, robo?? 
ty pomocnicze, drena??, kasa chorych za ro?? 
botnik??w 
39.679*27 
6. R ob oty ogrodnicze i konserwacja grobu 
2.103*16 
7. M ate rja??y budowlane, zw??zki, towary, tr an?? 
sporty 
14.739*37 
8. R ob oty blacharskie 
1.639*95 
9. Przejazdy w sprawach budowy 
1.705*87 
10. Roboty asfaltowe 
2.383*12 
11. Propaganda 
621*05 
12. Sp??ata po??yczek, procent??w i stemple 
47.887*99 
13. Pensje ksi??gowych 
2.318*78 
14. Przybory i materja??y pi??mienne 
213*91 
15. Korespondencja i telefony, telegramy 
415*31 
16. Wyko??czenie wn??trza kaplicy 
4.442*??? 
Saldo 
479*52 
Razem z?? 187.004*84 
Za prezesa : 
Karol Stryje??ski m. p. 
Hotel Pensjonat ???Radowid??? , tel. 424 
Urz??dzenie komfortowe pod??ug najnowszych wymaga?? higjeny 
RENAISSANCE, 
jeden z najpopularniejszych, komfortowych pen 
sjonat??w przy ul. Cha??ubi??skiego. 
MARATON, Zakopane, telef. 310 i 331 , 
pensjonat komfortowy ??? najlepsza kuchnia diete?? 
tyczna ??? bardzo du??e pokoje ??? pi??kne sale.
		

/z_1931_04_0012.djvu

			O* 
Tatrza??ski 
Park Narodowy 
O??rodek Dokumentacji 
Tatrza??skiej 
IIIP/10/12/287 
Wierzcho??ek Mnicha 
Fot. Dr. T. Cyprian. 
Wydawca. Zarz??d Uzdrowiska Zakopane. 
Redaktor naczelny i odpow. Maksymiljan Skibi??ski. 
Drukiem P. Mitr??gi w Cieszynie.