/dp_1984_136_0001.djvu
ROK XL
Nr 136 (12225)
Wydanie A
Nr Indeksa 85008 PL ISSN 013T-9089
Dziennikpolski
KRAKÓW
Sobota, niedziela
9, 10 VI 1984
Cena 5 zł
Nicolae C eausescu opuścił stolicę Polski
Wizyta służąca umocnieniu
w spólnoty socjalistycznej
Podpisanie dokumentów • W . Jaruzelski i H. Jabłoński zaproszeni do Rumunii
T»Aj \ rakońc*y1a sI* trzydniowa, oficjalna wizyta
przyjazm, jaką składała w naszym kraju delegacja Dartvinr> nań
stwowa Socjalistycznej Republiki Rumunii pod przewodnictwem se
kretarza generalnego RPK, prezydenta SRR Nicolae Ceausescu.
8 bm. pod przewodnictwem
W. Jaruzelskiego i N. Ceausescu
kontynuowane
były rozmowy
delegacji partyjno-państwowych
Polski i Rumunii. Szeroko omó
wiono stan i perspektywy sto
sunków dwustronnych, przedsię
wzięcia obu krajów, służące u-
mocnieniu wspólnoty państw so
cjalistycznych, jak też oceniono
rozwój sytuacji międzynarodo
wej.
Nicolae Ceausescn przekazał
Wojciechowi Jaruzelskiemu
i
Henrykowi Jabłońskiemu
za
proszenia do złożenia wizyty w
Rumunii.
O przebiegu wizyty, jej wyni
kach i treści prowadzonych roz
mów informuje podpisane po za
kończeniu plenarnego spotkania
polsko-rumuńskiego „Wspólne o-
świadczenie”. Dokument ten pod
pisali W. Jaruzelski i N. Ceau
sescu. Obaj przywódcy
złożyli
również podpisy pod uzgodnio
nym tekstem wieloletniego pro
gramu rozwoju współpracy go
spodarczej i naukowo-technicz
nej między PRL i SRR.
Po południu na Okęciu odbyła
się uroczystość pożegnania dele
gacji partyjno-państwowej Socja
listycznej Republiki Rumunii.
Lotnisko
udekorowano flagami
narodowymi Rumunii i Polski.
Na uroczystość przybyli: W oj
ciech' Jaruzelski, Henryk Jabłoń
ski, Stanisław Gucwa,
Roman
Malinowski, Edward Kowalczyk,
Jan Dobraczyński,
członkowie
Biura Politycznego i Sekretariatu
KC PZPR, Prezydium Rządu, go
spodarzę stolicy. Obecni byli
członkowie korpusu dyplomaty
cznego. Orkiestra odegrała hym
ny narodowe Rumunii i Polski.
Nicolae Ceausescu w towarzy
stwie Wojciecha Jaruzelskiego i
Henryka Jabłońskiego
odebrał
raport dowódcy kompanii repre
zentacyjnej WP. Następnie prze
szedł przed frontem kompanii,
oddał cześć sztandarowi, pozdro
wił żołnierzy. Sekretarz general
ny RPK i członkowie oficjalnej
delegacji rumuńskiej pożegnali
się z przedstawicielami
władz
polskich, członkami korpusu dy
plomatycznego. Rumuńskich go
ści żegnali zgromadzeni na lot
nisku mieszkańcy Warszawy. O
godz. 13.00 specjalny samolot Ru
m uńskich Linii Lotniczych odle
ciał do Bukaresztu.
Plon „Dziennikowej” akcji wyborczej
W szkołach konieczna szersza
profilaktyka zdrowotna
Dr nauk medycznych JÓZEF
KUSIONOWICZ, naczelny lekarz
Szpitala im. Dietla, były radny
Rady Narodowej m. Krakowa i
kandydat na nadchodzącą kaden-
Fot. Marian Żyła
cję. nie mógł narzekać na brak
zajęcia podczas telefonicznego
dyżuru przedwyborczego w na
szej redakcji. Jeszcze raz po
twierdziła się opinia, że praca i
warunki działania krakowskiej
służby zdrowia są jedną z głów
nych bolączek mieszkańców pod
wawelskiego grodu.
Kilku rozmówców, m. in. pan
Andrzej Kozłowski, poruszyło
problem braku miejsc i złych
warunków w szpitalach, szczegól
nie na oddziałach położniczych
oraz ciągnącego się od lat remon
tu i adaptacji budynku przy ul.
Siemiradzkiego.
„Trudno się nie zgodzić z tymi
uwagami — powiedział dr Ku-
sionowicz — jednak robi się wie•
le dla polepszenia sytuacji. Przy
było 300 łóżek w szpitalu przy
ul. Skarbowej, rozpoczęto remont
Szpitala im Biernackiego. W bu
dowie znajduje się obecnie szpi
tal B i szpital podgórski, a od
dział położniozy przy ul. Siemi
radzkiego powinien być otwarty
na przełomie trzeciego i czwarte
go kwartału. Na peitmo dużym
odciążnieniem dla szpitalnictwa
byłaby adaptacja bądź budowa
nowych obiektów dla osób prze
w lekle i nieuleczalnie chorych.
Dzięki ich powstaniu zwolniłaby
się część szpitalnych łóżek, a
wielu ludzi pozbawionych właści
wej opieki miałoby zapeumione
odpowiednię warunki- Nie trzeba
dodawać ze koszt tych adapta
cji byłby o wiele mniejszy niż
inwestycji szpitalnych. Dobry
przykład tego rodzaju inicjatywy
dała Nowa Huta, gdzie powstać
ma taki dom”.
Problem z pogranicza medycy
ny l oświaty zgłosiła jedna *
Czytelniczek, młoda osoba samot
nie wychowująca dziecko. Zwró
ciła ona uwagę na niedostatki
szkolnej służby zdrowia, m am ą
pracę higienistek, ograniczającą
się zwykle do mierzenia i waże
nia uczniów itp. Pytała czemu
nie prowadzą one w szkołach po
gadanek (oczywiście na odpowied
nim poziomie) na temat szeroko
pojętej higieny i rozwoju czło
wieka, dlaczego nie „wyłapują”
wad postawy u dzieci? Zastrzeże
nia budzi też program i prowa
dzenie zajęć wychowania fizycz
nego w szkołach.
Dr Józef Kusionowicz, podzie
lając zastrzeżenia rozmówczyni,
(Dokończeni* na str 21
Elżbieta Pochopień najmilszq
(INF. WŁ.) Elżbieta Pochopień,
studentka V roku ceramiki AGH,
reprezentująca Miasteczko Stu
denckie, zostało najmilszą stu
dentką Krakowa inno Domini
1984. Dziewięcioosobowe jury,
pod przewodnictwem Mieczysła
wa Czumy, wybór miało o tyle
ułatwiony, że w konkursie udział
wzięło jedynie 7 kandydatek. Nie
w pełni dopisała też publiczność
w czasie tej tradycyjnej imprezy
w hali Wisły. W atmosferze miłej
zabawy dziewczęta musiały wy
kazać się inteligencją, dowcipem,
musiały też ‘znajdywać riposty w
czasie dialogów z jurorami. Na
strój abawy był też niemałą za
sługą prowadzących imprezę —
Krzysztofa Litwina i Jerzego Fe
dorowicza. Wicenajmilszymi zo
stały: Monika Górkiewicz z WSP
i Urszula Kosowska z UJ. (wak)
Fot. Marian Zyta
W 40-Iecie PRL
Sesja naukowa
wUJ
(Inf. wł.) Pierwisza cześć sesji
naukowej z okazji 40-lecia PRL
na temat dziejów polskiej myśli
oolitycznej pierwszych lat Polski
Ludowej, zorganizowana przez
Komisje Historyczne: KK PZPR.
KK ZSL, KK SD. ZW ZBoWiD
i Komisje Historii Ruchu Robot
niczego przy ZK ZSMp zakoń
czyła się refleksją, iż tego rodza
ju sesje naukowe dowodzą znacz
nego postępu prac badawczych w
stosunku do tak krótkiego dy
stansu historycznego. Szkoda tyl
ko. że ten dorobek nie owocuje
pełną i pogłębiona syntezą, a je
dynie dyskutowany jest w mniej
lub bardziej zamkniętych kręgach
historyków. .
Podczas sesji, w otwarciu któ
rej uczestniczyli m. in. członek
Biura Politycznego KC PZPR Hie
ronim Kubiak, sekretarz KK PZPR
Jan Czeplel, przewodniczący KR
(Dokończenie na str. 2)
Święto wsi polskiej
Centralna akademia w Warszawie
WARSZAWA (PAP). W Te
atrze Polskim w Warszawie
odbyła się centralna akademia
z okazji dorocznego Święta
Ludowego przypadającego w
najbliższą niedzielę. Na akade
mię przybyli zasłużeni działa
cze ruchu ludowego, reprezen
tanci młodego pokolenia wsi,
robotnicy z warszawskich fa
bryk. Na uroczystość przybyli
serdecznie witani przez preze
sa NK ZSL Romana Malino
wskiego: Wojciech Jaruzelski
wraz z członkami kierow
nictwa
partii i rządu, Hen
ryk Jabłoński, Edward Ko
walczyk, Stanisław
Gucwa,
Jan Dobraczyński. Obecni są
przedstawiciele kierownictw
organizacji społeczno-zawodo
wych, spółdzielczych i samo
rządowych działających na
wsi, oraz organizacji młodzie
żowych. Okolicznościowe prze
mówienie wygłosił Roman Ma
linowski.
Następnie zabrał głos sekre
tarz KC PZPR Zbigniew Mi
chałek podkreślając, że Święto
Ludowe w socjalistycznej Pol
sce jest przede wszystkim ma
nifestacją sojuszu robotniczo-
chłopskiego.
Część oficjalną uroczystości
zakończyło odegranie tradycyj
nej pieśni chłopskiej „Gdy na
ród do boju...”
W programie artystycznym
uroczystości-koncercie
„Hej
ode wsi do miasta” — wystą
piły m. in. „Słowianki” z UJ.
O lepszą obsługę rolnictwa
Relacja Wojciecha Taczanowskiego z Kongresu Spółdzielczości
Obrady spółdzielczego parla
mentu przeniosły się wczorajsze
go przedpołudnia na forum pię
ciu zespołów problemowych. Ta
ka formuła debaty umożliwiła za
branie głosu większej liczbie de
legatów i ujawniła
aktywność
poszczególnych grup wojewódz
kich, wśród których wyróżniali
się spółdzielcy krakowscy.
I tak Jan Czesak postulował,
aby instrumenty oddziaływania
ekonomicznego dostosowywać do
regionu i sytuacji gospodarczej
konkretnych spółdzielni. Istnieją
przecież duże różnice w gęstości
sieci handlowo-usługowych, wy
posażeniu w magazyny, środki
transportu; móżna
więc spół
dzielniom na dorobku np. obni
żyć podatek dochodowy. Koniecz
ne jest jak najszybsze urentow-
nienie działalności handlowej, po
winno się
stosować elastyczne
ceny skupu ziemniaków i rucho
me marże przy skupie żywca.
Spółdzielnie nie oczekują na ja
kiekolwiek darowizny, kryterium
oceny ich pracy stanowi w każ
dym przypadku gospodarność.
Nawet największa zapobiegliwość
nie zmieni jednak faktu, że z
powodu wzrostu kosztów dopłaca
się do handlu węglem, artyku
łami żywnościowymi i organiza
cji skupu.
Tymczasem spółdzielczość rol
nicza potrzebuje pieniędzy także
i po to, by móc skuteczniej pro
wadzić działalność kulturalną i
oświatowo-wychowawczą. Mówiła
o tym w zespole do spraw samo
rządu Janina Czerny wskazując,
że wieś nie jest, jak chcą mie
szczuchy, miejscem, gdzie wyłą
cznie produkuje się żywność.
Umowa o współpracy pomiędzy
Uijanowskiem a Nowym Sączem
Mieszkańcy wsi mają także po
trzeby sfery duchowej, które sta
ra się zaspokajać również spół
dzielczość rolnicza.
Gorąco oklaskiwany galowy
koncert w sali Kongresowej, w
którym wystąpiły m. in, zespoły:
„Jacy tacy Mietniowiacy”, „Swo
jacy” z Wierzchosławic i „Gor
ce” z Kamienicy był' najlepszym
potwierdzeniem, że warto być
mecenasem kultury ludowej.
■ (F) DELEGACJA TPRP W WARSZAWIE, Do Warszawy przy
była na zaproszenie ZG TPPR blisko 30-osobowa delegacja przewod
niczących oddziałów obwodowych Towarzystwa Przyjaźni Radziecko.
Polskiej.
■
PROTEST. Federacja Górniczych Związków Zawodowych
w Polsce skierowała do ambasady Wielkiej Brytania w Warszawie list
protestujący, wyrażający ostry, zdecydowany sprzeciw i oburzenie
na środki rządu brytyjskiego użyte wobec górników celem pogwałce
nia ich społecznego prawa do pracy.
B ZMARŁ WICEADMIRAŁ NIKOŁAJ SZABL1KOW. W wieku 62
lat zmarł nagle wiceadmirał Nikołaj Szablikow. Zmarły uczestniczył
m. in. w czasiie II wojny w bojach o wyzwolenie Trójmiasta, był ran
ny w walkach o Gdynię. Otrzymał honorowe obywatelstwo Gdyni.
H CIĘŻKI STAN ZDROWIA BERLINGUERA. Przywódca WłPK,
Enrico Berlinguer jest w ciężkim stanie w następstwie wylewu krwi
do mózgu. Berlinguer został już poddany operacji. Prezydent Włoch
Pertini jest na bieżąco informowany o stanie Berlinguera.
Hutnicy dla Słomirogu
(Inf. wł.) Wczoraj opuściła wo
jewództwo nowosądeckie delega
cja partyjna z Uljanowska.
W
czasie kilkudniowego pobytu ra
dzieccy goście odwiedzili m. in.
Podhale, złożyli kwiaty pod pom
nikiem W.I. Lenina w Poroninie.
W czasie spotkania z Sekreta
riatem KW PZPR w Nowym Są
czu wymieniono dokumenty pre
cyzujące współpracę pomiędzy
Nowym Sączem a Uijanowskiem.
Zawarto w nich propozycje wy
miany grup działaczy partyjnych,
specjalistów i związkowców. Sze
reg zakładów przemysłowych
z
Nowosądeckiego nawiąże bezpo
średnie kontakty z radzieckimi
zakładami pracy. Przewiduje się
również szerszą wymianę kultu
ralną, m. in. zespołów folklory
stycznych.
(saw)
Śpiewanie na dwa głosy
1. OPOLE
Jut niebawem — XXI Festiwal
Polskiej Piosenki. 4 dni (21—24 bm.)
wypełni T koncertów. Najpierw: su-
perlista przebojów. Zaprezentują
sit w nie) wykonawcy, których pio
senki zajmowały — w ciągu osta
tnich 12 miesięcy — czołowe miej
sca to notowaniach 9 redakcji (I i
III program PR, TV, „Panorama”,
„Non stop” i PR Opole). Plebiscyt
publiczności wybierze z tego „prze.
bój przebojów ”. Tego samego dnia
w ystąpią tet debiutanci.
Programową nowością będzie kon
kurs wytwórni płytowych, z któ
rych kaida — w lS-minutowym
odcinku — przedstawi co najmniej
dwóch wykonawców . Potem odbę
dzie się 2-ezęściowy koncert: 1)
promowanie młodych, ale już pro
fesjonalnych piosenkarzy i 2) pre
zentacja gwiazd. .Czekają nas rów
nież dwie noce kabaretowe — pier
wsza pt. „Ostry dyiur” m. in.
z
Bohdanem Smoleniem i Wałami
Jagiellońskimi oraz „Imieniny pa
na Janka** (Pietrzaka!). Imprezę
zakończy, fek nakazuje 20-letnia
tradycja, koncert laureatów „Mi
krofon i ekran”.
II. SOPOT
Jeżeli w pierwszym biuletynie *
przygotowań do XXI Międzynaro
dowego Festiwalu Piosenki (15—U
(Dokończenie na str. 2)
Zgodnie z wcześniejszą zapo
wiedzią,
wczoraj w
redakcji
„Dziennika Polskiego” odbyło się
niecodzienne spotkanie: przedsta
wiciele Zakładu Koksochemicz
nego i Zakładu Transportu Ko
lejowego Huty im Lenina, spra
wujące opiekę nad gminą Nie
połomice, podjęli konkretne zo
bowiązania przyjścia z pomocą
wsi Słomiróg z tej gminy, w re
alizacji programu wyborczego, li
chwalonego przez wszystkich mie
szkańców wsi. W planie przewi
duje się m. in. rozbudowę domu
kultury, doprowadzenie gazu
i
wody, wykonanie placu
zabaw
Uwaga, kandydaci na Politechnikę i AGH!
Czekamy na Wasze pytania
/'■'* hcemy pomóc Wam przygotować się do egzaminu wstęp-
^•^nego. Do redakcyjnego telefonu zaprosiliśmy w najbliższy
poniedziałek II czerwca prorektora Politechniki Krakowskiej
prof. Władysława Ziobronia oraz prorektora Akademii Górni
czo-Hutniczej prof. A rtura Bębna. Nasi goście odpowiadać bę
dą na pytania kandydatów na studentów i wszystkich zainte
resowanych tokiem studiów, systemem rekrutacji, systemem
pomocy stypendialnej. Dzwońcie na numery: 22-47-06 lub
22-T5-88 wew. 258 lub przyjdźcie osobiście do redakcji ul. Wie
lopole 1, II p. pokój nr 5. Nas* dyiur odbędzie się w godzinach
od10do12.
Fot. Jerzy Plelnlakiewicz
dla dzieci itp. Pomoc zakładów
opiekuńczych będzie polegała na
dostarczeniu materiałów odpado
wych, takich jak: blacha, rury,
słupki, drut itp., natomiast wszel
kie prace wykonają sami miesz
kańcy w czynie społecznym. Z
pewną pomocą przyjdzie wsi ró
wnież Urząd Miasta i Gminy Nie
połomice (zakup pustaków, ce
mentu, drewna
itp.) . Do akcji
włączył się Woj. Związek Stra
ży Pożarnych, a jego wiceprezes
Zdzisław Nowak zobowiązał się
przekazać strażacki wóz bojowy
oraz pomóc w wyposażeniu remi
zy.
Na podkreślenie zasługuje du
ża aktywność mieszkańców Sło
mirogu, którą nasza
redakcja,
sprawująca patronat kulturalny
nad tą wsią, obserwuje qd wielu
lat.
Po ustaleniu, jakie materiały
zakłady opiekuńcze będą mogły
dostarczyć, dokument podpisali:
ze strony Zakładu Koksochemicz
nego inż. M arian Wiśniowski i
Edward Łęcki, a ze strony Za
kładu Transportu Kolejowego inż
Tadeusz Nieć i Jan Wałek Mia
sto i gminę Niepołomice repre
zentowali Piotr Warian i Tade
usz Jaskólski, a Słomiróg Teresa
Pieprzyca i Stanisław Porębski.
Miejmy nadzieję, że realizacja
tego porozumienia przyczyni się
do dalszego, szerszego rozwoju
kultury na wsi.
*
/dp_1984_136_0002.djvu
2
Nr 1M
DZIENNIK POLSKI
______________ _____________
__________ ___________________
REDAKTOR
DEPESZOWY
PODAJE:
BARNARD NR 2
W Kapsztadzie poinformowano,
że wybitny zachódnioniemiecki kar
diochirurg, Bruno Reichardt 70Stał
wytypowany
na
następcę prof
Christiana Barnarda jako szefa od
działu chirurgii klatki piersiowej w
klinice Groote Schuur. Nowe obo
wiązki specjalista z RFN obejmie
we wrześniu. Reichardt specjalizu
je się w transplantacjach serca.
Przeprowadził on już transplanta
cją jednocześnie serca i płuc.
CZY ŁADNIE?
Fasada domu w Bremie wyraźnie
zyskała po „upiększeniu” zamkiem
błyskawicznym...
POPRAWIONY „ULISSES"
Nakładem
wydawnictwa „Gar-
land” ukazało się nowe, poprawio
ne wydanie słynnej powieści Ja
mesa Joyce „Ulisses” . Przygotowa
nia tego pomnikowego dzieła do
druku podjął się międzynarodowy
zespół literaturoznawcow z prof.
Hansem Walterem Gablerem z uni
w ersytetu monachijskiego na czele.
Powieść wyszła w 3 tomach, liczy
łącznie 1919 stron i, kosztuje 200 do
larów. W nowej edycji znalazło się
prawie 5 tys. poprawek, polegają
cych na wstawieniu do tekstu opu
szczonych poprzednio słów, lub ca
łych akapitów, zmianie szyku zdań
i błędnej dotąd interpretacji. „Ulis
ses” , został bowiem zakazany swe
go czasu przez cenzurę angielską,
zarzucającą dziełu „nieprzyzwoA-
tość” i po raz pierwszy ukazał się w
1022 w Dijon we Francji.
FALA PRZEMOCY I GWAŁTU
Całkiem zwyczajny dzień w me
tropolii Rio de Janeiro: dwaj wła
mywacze zabijają 55-letniego nau
czyciela w jego własnym mieszka
niu, trzech młodych mężczyzn w
wieku 23—29 lat ginie w różnych
dzielnicach miasta w wyniku ulicz
nej strzelaniny, podczas zbrojnego
napadu na autobus turystyczny je
den z pasażerów zostaje zastrzelo
ny, 13-letnia dziewczynka pada o-
fiarą napadu ulicznego, otrzymuje
kulę w pierś, w dzielnicy Ipanema
trzech uzbrojonych bandytów okra
da mieszkanie — wartość zrabowa
nego mienia szacowana jest
na
100 miliomów cruzeiros (ok. 70 tysię
cy dolarów). Tak oto niespotykana
i zatrważająca społeczeństwo fala
przemocy i gwałtu przetacza się
przez wielkie miasta brazylijskie.
W przemysłowej metropolii Sao
Paulo w kwietniu br. zarejestro
wano każdego dnia 130 napadów' ra
bunkowych oraz 14 morderstw. W
Rio de Janeiro w ub. roku prze
ciętnie pięć osób dziennie ginęło z
rąk zwykłych morderców.
GANG NARKOTYKOWY
Policja grecka wspólnie z Inter
polem natrafiła na ślad dużego
gangu trudniącego się przemytem
narkotyków. Skonfliskowano 279
kilogramów najwyższej jakości ha
szyszu. Aresztowano dwóch człon
ków siatki, 39-letniego Jordańczyka
Hasana Abu-Tahira, zamieszkałego
w Grecji i jego greckiego wspól
nika Sotirisa Taroumasa, mieszkań
ca Aten.
Opracował:
KAZIMIERZ FORTUNA
„Dziennikowa" akcja wyborcza
(Dokończentt u itr. I)
zobowiązał się do przekazania iej
uwag zarówno Wydziałowi Zdro
wia jak i Kuratorium.
Wiele telefonujących do re
dakcji osób poruszało problemy z
zakresu polityki lokalowej, go
spodarki pustostanami, wykorzy
stania terenów zielonych. Wszy
stkie te uwagi, skrupulatnie za
notowane przez dr Kusionowicza
, zostaną skierowane do kompe
tentnych Instytucji i osób. (bar)
Sesja naukowa w UJ
(Dokończeni* s t tłr . I)
PRON Ryszard Zieliński, wygło
szono szereg interesujących refe
ratów na temat ewolucji myśli
poMtycznei w łonie partii robot
niczych (PPR. PPS), w ruchu lu
dowym i młodzieżowym. Jeden z
pierwszych referentów — prof.
Józef Buszko na przykład przed
stawił mniej znane spory t dy
skusje w łonie działających w la
tach 1944—1948 dwóch partii ro
botniczych — PPR i PPS. doty
czące wyboru środków i metod, a
więc dró.sf prowadzących do na
dania państwu nowego kształtu
Dolityczno-ustrojowego jak i sa
mego modelu ustroju polityczne
go przyszłej Polski.
Trudno przeceniać rolę nauko
wych spotkań i dyskusji na ten
temat. Profesorowie — Józef
Buszko i Antoni Podraża powie
dzieli „Dziennikowi”, ii iuż tylko
dorobek tej sesji mógłby stanowić
znaczącą próbę opracowania syn.
tezy rozwoj-u m yśli politycznej
pietrwszyoh lat Polski Ludowej.
(g)
Pierwszy polski teatr odwiedzi Kanadę
(Inf. wł.) Po niedawnym powro
cie z Norymberg:, krakowski teatr
STU odleciał wczoraj do Kanady,
gdzie weźmie udział w dwutygo
dniowym festiwalu teatralnym, na
którym zaprezentują się zespoły z
całego świata. Festiwal odbywa się
w ramach uroczystości rocznico
wych związanych z 450 rocznicą
odkrycia Kanady. Warto nadmie
nić, że „STU” jest pierwszym pol
skim teatrem odwiedzającym i pre
zentującym się w Kanadzie.
Po powrocie z Ameryki Półno
cnej krakowianie będą mieli wiele
okazji aby obejrzeć przedstawienia
„STU”, bowiem miesiące wakacyj
ne oraz jesień będą okresem wytę
żonej pracy teatru na krakowskich
scenach.
(war)
Rozdano
„Samowary”
ZIELONA GÓRA (PAP). Jury
XX Festiwalu Piosenki Radzieckiej
w Zielonej Górze ogłosiło werdykt.
Pierwszą nagrodę — „ Złoty Sa
mowar” — przyznano zespołowi wo
kalnemu „Impuls” z Działdowa, na
grody drugie — „ Srebrne Samo
wary”
—
przyznano: JUSTYNIE
SIENCZYŁO z Białegostoku oraz
ANNIE BĄBAS z Torunia. Trzecie
nagrody —
„Brązowe Samowary”
zdobyli: ANDRZEJ KORYCKI z
Wiskitni, BEATA MILEWSKA z
Torunia, WALDEMAR KASPERO-
W1CZ z Żar.. Przyznano również
wyróżnienia. Za wkład w popu
laryzację kultury i sztuki radzie
ckiej w PRL
oraz
umacnianie
przyjaźni polsko-radzieckiej Order
„ Odznaka Honorowa”
otrzymał
Mieczysław Hebda, a medale „Za
ofiarną pracę” — Jan Koleńczuk i
Jan Lembas. Odznaczenia wręczył
ambasador ZSRR Aleksander Aksjo-
now.
Prezydium
radzieckich towa
rzystw przyjaźni przyznało organi
zatorom festiwalu odznaczenia „Za
wkład w umacnianie przyjaźni”;
otrzymali je: Jerzy Milian, Maciej
Galoch, Jerzy Dąbrowski oraz Cze
sław Tarczyński
Ekspozycja w Lipowcu
(Inf. wł.) Malarstwo
zmarłej
przed dwoma laty krakowskiej m a.
larki Janiny Łakomskiej-Muszanki
przeżywa swój renesans. W chwi
li obecnej obrazy artystki ekspono.
wane są w Lipowcu W Chrzanowa
oraz w Przemyślu, (war)
Proces w sprawie śmierci G. Przemyka
Zeznania kolejnych świadków
WARSZAWA (PAP). 7 bm. w piątym dniu procesu w sprawie śmierci
Grzegorza Przemyka zeznawali kolejni świadkowie. Wśród nich Jakub
K. i Cezary F.
—
dwaj z trzech kolegów towarzyszących G. Przemykowi
12 maja ub. roku na placu Zamkowym w Warszawie oraz matka zmarłe
go — Barbara Sadowska.
Jakub K. przedstawił okoliczno
ści zatrzymania G. Przemyka. Te
go dnia — powiedział — trochę
się wygłupialiśmy. Przy wylocie
ul. Świętojańskiej na pl. Zamko
wym Cezary F. wziął G. Przemyka
na ptecy. Nie pamiętam już kto.
Cezary F. albo G. Przemyk, w pe
wnej chwili potknął się. Zauważy
łem podjeżdżający do nas radiowóz
MO. Milicjantów było co najm niej
trzech, dokładnie zresztą nie pa
miętam. G. Przemyk zajmując
m iejsce w radiowozie miał bose
stopy. Po 10—15 minutach do
szedłem do komisariatu MO przy
ul. Jezuictłej. Przez chwilę stałem
w bramie wjazdowej. Po wejściu
do komisariatu zobaczyłem G. Prze
m yka za kratą przedzielającą ko
rytarz. Był tam także Cezary F. Z
żadnym z nich nie rozmawiałem.
Nieco wcześniej stojąc pod komisa
riatem
usłyszałem dość głośny
krzyk Rozpoznałam głos G. Prze
myka.
Później udałem się do mieszka
nia G. Przemyka. Jego matki nie
zastałem. W mieszkaniu było kilka
osób, wśród nich kobieta, której
nie znam, ale z którą wróciłem do
komisariatu. Obu kolegów już tam
nie zastałem. W tej sytuacji poje-
chaliśmy do Pogotowia przy ul.
Hożej, gdzie jak się dowiedziałem,
edwjeziono G. Przemyka.
W budynku Pogotowia, zobaczy
łem G. Przemyka oczekującego na
przyjazd karetki. Leżał na kozetce
wydając jęki. Nie rozmawiałem z
nim. W pewnej chwili zwrócił się
w stronę ściany i zaczął wymioto
wać. Pojawił się sanitariusz przy
nosząc naczynie tzw. nerkę. Wkrót
ce też G. Przemyka odwieziono do
domu.
Uzupełniając swoje zeznania Ja
kub K. przypomniał swą reakcję
na krzyk, który usłyszał pod ko
misariatem. Przyznał także, iż u-
dając się po raz pierwszy z komi
sariatu do mieszkania G. Przemy
ka, przekazał obecnym tam osobom
swoje wrażenie, iż G. Przemyk
został pobity.
Zeznania składał także Cezary
F. Opisując zdarzenie na
placu
Zamkowym w sposób częściowo
zbieżny * tym co mówił Jakub K.
—
stwierdził jednak, iż w pewnej
chwili przewrócił się niosąc na ple
cach Grzegorza Przemyka. Zauwa
żyłem — powiedział następnie —
biegnącego w naszą stronę funk
cjonariusza MO. Milicjant zażądał
okazania od nas dowodów osobi
stych. G. Przem yk oświadczył, iż
nie ma
dokumentów. Funkcjona
riusz postanowił zabrać go do ko-
(Dokończenie na »tr. 4)
Głos biegłych
Wczoraj w procesie w sprawie
śmierci Grzegorza Przemyka zabra
li głos biegli. Ich opinie dotyczyły
świadków Jakuba K. i Cezarego F.
oraz przyczyn śmierci G. Przemyka.
Psycholog Bożena Małecka obe
cna na rozprawie, gdy składał ze
znania Jakub K., podtrzymała wy
rażoną o nim wcześniej opinię za
znaczając prawidłowość spostrze
gania przez Jakuba K. szczegółów
różnych wydarzeń, jego zdolność
do myślenia abstrakcyjnego, brak
tendencji do fantazjowania —
wskazała, iż posiada on zarazem
skłonności do emocjonalnych zała
mań.
.
Opinię dotyczącą świadka Ceza
rego. F . przedstawiła sądowi, psy
cholog Maria Misiewicz. Stwierdzi
łam u Cezarego F. skłonność do za
chowań warunkowanych emocjami,
a także zmieniającą się u niego dość
szybko zdolność pełnej koncentra
cji.
Powołani w sprawie biegli z za
kresu medycyny sądowej, chirurgii
i biomechaniki: prof. prof.: Marian
Barczyński, Andrzej Jaklińskl, Zdzi
sław Marek, Kazimierz Fidelus,
Stefan Raszeja oraz doc. doc. Bar
bara Andress-Ludwicka, Maciej
Bogusz, Kazimierz Jaegerman ora/
dr Urszula Wojda-Gradawska
przedstawili swoją opinię w spra
wie śmierci Grzegorza Przemyka.
Podtrzymali oni orzeczenia wydane
w toku śledztwa.
Przyczyną śmierci O. Przemyka
—
stwierdzono w opinii — stały się
zmiany urazowe w postaci stłucze
nia kręzfei oraz jelit — w szczegól
ności jelita grubego. Jego pęknię
cie doprowadziło' do zapalenia o-
trzewnej. W rezultacie urazów do
szło do wstrząsu, który nasilał się
stopniowo przechodząc w końcowej
fazie we wstrząs septyczno-toksy-
czny prowadzący bezpośrednio do
śmierci
Obrażenia jamy brzusznej, jakich
doznał G. Przemyk były skutkiem
urazu lub urazów godzących w
przednią ścianę brzucha. Chociaż
jeden taki uraz mógłby w szcze
gólnych warunkach spowodować
zespół obrażeń, za bardziej praw
dopodobne — głosi opinia — nale
ży przyjąć, iż chodziło o kilka u-
razów tego typu. Mogły być zada
ne np. obutą nogą, pięścią, łok
ciem.
Biegli rozważali cztery sytuacje,
w których G. Przemykowi mogły
zostać zadahe urazy a mianowicie:
jego pobyt w Komisariacie MO
przy ul. Jezuickiej, przejazd karet
ką z komisariatu do pogotowia,
zajścia na parterowym korytarzu
stacji Pogotowia Ratunkowego przy
ul. Hożej, wreszcie przewóz G.
Przemyka windą na I piętro. Osta
tecznie uznali, że obrażenia te mo
gły powstać w czasie pobytu w ko
misariacie lub na parterze budynku
pogotowia.
Biegli wzięli pod uwagę różne
wersje wydarzeń przedstawione
przez oskarżonych i świadków.
Swoją opinię oparli na całokształ
cie zebranego materiału dowodowe
go i osobistym uczestnictwie w roz
prawie.
W opinii biegli wyrazili także
swój pogląd odnośnie sposobów b a
dania, rozpoznawania i leczenia
Grzegorza Przemyka przez oskar
żonych lekarzy. Przyjęli, iż lekarz
Paweł W. r.ie dopełnił powinności
lekarskich, bowiem nie przeprowa
dził wszystkich- odpowiednich ba
dań i nie skorzystał z możliwości
konsultacji innych specjalistów. Te
naruszenia zasad postępowania le
karskiego biegli ocenili jako błąd
lekarski.
Z kolei lekarz Bronisław J. wy
kazał brak aktywności przy zbie
raniu wywiadu lekarskiego i zba
dał pacjenta pobieżnie i niedokła
dnie.
Następnie biegli odpowiadali na
pytania sądu, prokuratorów i o-
brońców.
Dalszy ciąg procesu — w ponie
działek 11 bm.
O
d pobytu we Francji roz
począł swą podróż do Eu
ropie zachodniej premier
ChRL, Żhao Ziyang. Dotychczas
odwiedził on Belgię i Szwecję,
gdzie właśnie wczoraj zakończył
rozmowy. Dalszy etap oodróży
to Dania. Norwegia i Włochy.
Głównym celem podróży szefa
rządu chińskiego jest zacieśnienie
wsoółpracv gospodarczej miedzy
ChRL a krajam i Europy zachod
niej. Szybki proces modernizacji
chińskiej gasoodarki zakłada m.
in. budowę 12 elektrowni atomo
wych i właśnie nad Sekwaną
prowadzone były rozmowv
na
temat zawarcia kontraktów na
dostawę reaktorów. O Drioryte-
tach gospodarczych wizyty we
Francji świadczy fakt, że oprócz
rozrhów z Mitterrandem (spotkał
się z nim trzykrotnie) i premie
rem Pierre Mauroy oraz szefem
dvr>ioma«ji C’aude Cheyssonem,
chiński premier sootkał się
*
grupą
czołowych francuskich
przemysłowców, odwiedził ele
ktrownię atomowa koło Lyonu, a
także supernowoczesny system
metra w Lille.
Podobnie rozmowy w Belgii i w
wanie
współpracą s Chinami.
Eksport Belgii i Luksemburga 6°
ChRL zwiększył się w okresie
1980—83 ponad pięciokrotnie, z
36 min do 200 min dolarów. Nie
wątpliwie tem atyka ekonomiczna
Podróż europejska premiera Zhao Ziyanga
Dyplomacja po chińsku
siedzibie EWG w Brukseli kon
centrowały się na rozwoju koope
racji ekonomicznej i technologi
cznej. W Brukseli podpisano po
rozumienie o wzajemnej ochro
nie inwestycji. Władze i przed
siębiorcy belgijscy wykazują w
ostatnich latach duie laintereso-
i gospodarcza będzie dominować
także w rozmowach bilateral
nych Zhao Ziyanga równiei
w
pozostałych krajach.
Ale podróż ta ma taki* okre
ślony wymiar polityczny. Zacie
śnieni* więzi i Europą zachodnią
ma na celu pewne równoważenia
rozwoju kontaktów ze Stanami
Zjednoczonymi, a takie podkre
ślenie niezależności — jak to
twierdzą źródła pekińskie —
ChRL od stosunków między dwo
ma wielkimi mocarstwami.
Taktyka chińska polega na po
kazaniu w obecnej fazie ostrych
napięć między Wschodem a Za
chodem dążenia ChRL do więk
szej roli w kształtowaniu polity
ki światowej. Jednak werbalne
deklaracje o woli przyczynienia
się do redukcji napięć nie prze
szkadzają Chinom w popieraniu
rozmieszczania amerykańskich ra
kiet w krajach NATO, co jak
wiadomo Jest podstawowym źró
dłem obecnego pogorszenia sto
sunków Wschód — Zachód. Po
dróż przedsta,wicdela zza W iel
kiego Muru potwierdza więc za
równo rosnąca aktywność dyplo
macji chińskiej, Jak równiei i* -
chodnią jej orientację.
pomocy w kuchni, lat
30-40, uczciwą, religijną, samotną —
przyjmę od zaraz, najchętniej spoza
Krakowa,
Mieszkanie
zapewnione.
Oferty 10455 „Prasa” Kraków. Wiśl
na 2.
NOWEGO Fiata 126 p — zamienię na
nowego Fiata 125 p. Tel. 43-00-26, po
godz. H.
_____________
g-10458
DYWAN belgijski 2X2 — sprzedam.
T el. 21-30-92. ^
g-10513
ODSTĄPIĘ uprawnienia do zakupu
w „Baltonie”. Oferty 1051* „prasa"
Kraków, Wiślna 2.
ŻELAZKA waflarskle — tanio sprze
dam. Oferty 10200 „Prasa” Kraków,
Wiślna *.
ŁÓDKĘ „Stynkę" — tanio sprzedam.
Oferty 10401 „Prasa" Kraków, Wtśl-
na 2.
ZASTAVĘ 750 — sprzedam. Ul. Na
Kozłówce Ił.
g-10447
TANIO sprzedam Fiata 125 p, rok
W ł. Kraków, Majora 12/2, w godz.
16-20.
g-10387
ŚRÓDMIEŚCIU —.
odstąpię wytwór
nię wafli lub sam lokal. Oferty 1082*
„Prasa" Kraków, Wiślna 2.
SPRZEDAM Fiata 1500, rocznik 1*6*.
Kraków-Dąble, ul. Widok 2»a/16.
______ ___________
g-10823
BOAZERIĘ bukową typu „bar” —
tanio apriadam. Kraków, tal. 22-n-eo.
*-107*1
KUPIĘ dwupokojowe, superkomforto-
we — Ugorek, Olsza, Lotnisko. Kra
ków, tel. grzecznościowy 11-89-52.
________________________
g-10843
SEGMENTY, kom plety wypoczynko
we, wersalki, itp.
—
poleca sklep me
blowy — Zbigniew Baran, Kraków
—
Stary Prokocim, ul. Bieżanowska
24, tel. 35-21-11, godz. 10-18. g-10603
KUPIĘ mieszkanie w Skawinie, obo
jętnie Jakie. Oferty 10605 „Prasa”
Kraków, Wiślna 2.
VIDEOKASETY VHS z filmami -
kupię. Kraków, Gnieźnieńska 24/49.
g-10609
FIATA 125p — sprzedam pilnie. Kra
ków, C hopina 16/5, tel. 33-66-15.
______________
g-10611
TRABANTA 601 —
sprzedam. Tel.
22-20-45.
g-10624
30 m2 parkietu dębowego, gatunek
pierwszy — sprzedam. Kraków, ul.
Kosocicla 15, po godz. 14.
g-10640
NIEPOŁOMICE — lokal gastronomi
czny o pow. 69 m! — sprzedam. Tel.
grzecznościowy
44-52-47.
w
gódz.
18-20.
g-10572
SPRZEDAM piętro domu, 120 m2, ga
raż,
pomieszczenia
gospodarcze,
*0 mJ, ogród 450 m!, superkomforto-
WO wykończone. Możliwość zamiany
na mieszkanie własnościowe. Kraków,
Ciechocińska 18 a.
g-10378
SPRZEDAM Dacia.
Kraków, tel.
11-14-15.
g-10495
ZASTAVĘ, rok 1979 — sprzedam. Tel.
33-52-46.
V
g-10754
ZGRZEWARKĘ do folii — aprzedam.
Kraków, ul. Bllch 6/13.
g-10897
SPRZEDAM własnościową garsonierę
w Nowej Hucie, u p„ telefon, 27
z wnęką, kompletnie wyposażoną 1
umeblowaną. Oferty 10818 ^Prasa”
Kraków, Wiślna a.
/dp_1984_136_0003.djvu
ffr 136
Wojciech Tatarczuch
Radny - rocznik 1954
Późnym sobotnim popołudniem
kiedy żar czerwcowego słońca za
mienił sit w łagodne ciepło ko
pali razem rów pod 80 me
trów gazowej instalacji, łączącej
miejską sieć z wiejskim domem.
Miarowo zagarniali ziemią
co
chwil* przerywając pracą, ' abv
przedramieniem
zetrzeć pot z
czoła.
Starszy, siwy człowiek nie mógł
'dotrzymać tempa młodemu męż
czyźnie o ciemnych włosach. Ten
drugi nie był takim znowu osił
kiem, jakiego zdarza się spotkać
na wiejskich weselach. Pod krót
kim wąsem pojaw ił się uśmiech.
Kiedy pokonywał
kilkanaście
metrów dzielących go ód konew
ki * zimną herbatą utykał na
prawą nogę...
—
Panie Kazibudzki — już da
wno miałem go o to zapytać, bo
chociaż znaliśmy się nie "od dzi
siaj, to jednakże o tej drugiej
stronie natury homo sapiens cza
sami dowiaduje się człowiek po
latach — w gazetach wydruko
wali listy kandydatów na rad
nych. Coś mi się wydaje, w ka
żdym razie pokrywa się imię, na-
iwisko i profesja — że ma pan
ochotę zastartować.
—
Zgadza się — m łody odłożył
«a bok łopatę.
—
Popatrz pan — starszy za
machnął się szuflą pełną ziemi
—
zachciewa mu się do rady...
II
W kilka godzin potem, staro
polskim zwyczajem, nad miską z
jajecznicą Władysław
Najder
przepytywał
kandydata.
Pan
Władysław należy do ludzi, ja
kich w tym kraju nie znajdzie
się zbyt wielu. Od najmłodszych
lat jego największą pasją jest
praca.
W „Armaturze”,
„Sol-
vayu” i w Narodowym Banku
podwładni nigdy na niego się nie
skarżyli. Może dlatego, że wiele
przeszedł podczas lat okupacji.
Jako jeniec wojenny wywieziony
został na roboty do bauera, gdzie
spędził czas aż do pierwszych lat
wolności.
Potem różnie bywało. Sam pra
cował w pocie czoła, inni spijali
śmietankę. Pomijano go przy
podwyżkach, bo zbyt często mó
wił, że w ocenie człowieka po
winna liczyć się jego wartość
przy maszynie, nie zaś „postawa”
tak często zmieniana przy kolej
nych zawieruchach dziejowych.
Odbijał sobie wszystko na gos
podarce.
Zawsze
punktualnie
siał i sadził, pielił i kosił, grabił
i zbierał obfite plony. Pomiędzy
etatem w fabryce a drugim, na
polu znajdował jeszcze czas na
wykończenie własnego domu. po
tem na pomoc dorastającym cór
kom.
Dzisiaj trochę żałuje: może na-
leżąło mniej harować, więcej zaś
chylić karku przed przełożony
mi? Chciałby jeszcze, aby me
dal „Za wojnę obronną w 1939
roku” przypiął mu ktoś ważny
do klapy marynarki. Dotychczas
na jego podanie urzędnik pogar
dliwie wzruszył ramionami.
Jednakże co tam
wspominki,
kiedy można sobie użyć na mło-
dziaku.
—
To jedno dobre — mówi
Najder — że wyrzucicie tych sta
rych pierunów, którzy po
raz
dwudziesty chcą się brać do rzą
dzenia. Bo taki. jak się dorw ę
do żłobu, to niby' koń. nie po
trafi
popuścić przy jedzeniu.
Młody człowiek inne ma spojrze
nie jeszcze do tego nie zawsze
będzie się zgadzał z odgórnymi
zaleceniami. Co zrobią panie
Stasiu, :ak wam „każą”?
h,~ ,Jak. "co” każą? _ Kazi-
budzki nie rozumie pytania.
—
Ludzie będą chcieli pobudo
wać wodociąg, a władza — zro
bić drogę...
—
tłumaczy Najder.
—
Umyśliliśmy w Podgórzu —
Stanisław nie daje się zbić z tro
pu — to zresztą, jest zgodne i z
01q>nacją,i z programem, że od->
stępstwa od przyjętych propozy
cji będzie urząd sam przed oby
watelami tłumaczył. Na ten orzv-
Kiad: nie ma zgody na wodociąg
—
jako radny proponuję mie
szkańcom osiedla kontakt z na
czelnikiem. kierownikiem
wy
działu lub kimś kompetentnvm.
Niech się władza spowiada przed
wyborcami, dlaczego nie może
lub nie chce działać w interesie
społecznym. Ja powinienem tyl
ko strzec obietnic, postawionych
na zebraniach i w rozmowach
indywidualnych.
Tak. dobrze — kiwa Najder
głową — żeby cię tylko nie prze
kabacili. Bo wiadomo, jak dosta
nie się ..funkcję”,
to niekiedy
woda sodowa potrafi do głowy
uderzyć.
III
„Trabanta” mgra inż. Janusza
Nowakowskiego znają wszyscy na
budowie przedszkola w Kurdwa-
nowie. „To taki na gumki poza-
wiązywany”
—
śmieją się bar
dziej przekorni. Nowakowski
wcale o to się nie złości, sądzi
bowiem, że w zawodzie szefa bu
dowy bez samochodu — byle by
się tylko ruszał — zdziała o po
łowę mniej, niż z autem.
• Robota w przedszkolu ma się
ku końcowi. Pomimo znanych
trudności zaopatrzeniowych sześć
brygad Krakowskiego Przedsię
biorstwa Budowlanego dzielnie
poczyna sobie z przeciwnościami
losu. W jednej z nich zbrojarzem
jest właśnie Kazibudzki.
—
Staszek należy do pracowni
ków. którzy znają się na robo
cie. Może nie na każdej, bowiem
nie powierzyłbym mu np. mu
rarki. ale w swojej specjalności
jest dobrym fachowcem. Trochę
się zdziwiłem, że kandyduje,, po
nieważ w pracy nie należy do
takich, którzy by. wykazywali
inicjatywę przywTódcy. Nie po
wierzyłbym mu np. funkcji bry
gadzisty. Za mało umie? Nie, ale
to nie ten typ psychiczny...
Natomiast jest robotnikiem, na
którym w pracy można polegać.
Jeżeli rano przydzielę mu zada
nie. to z zamkniętymi oczyma
wiem. że na fajerant będzie ono
dokładnie wykonane. Nie trzeba
Kazibudzkiemu
ani tłumaczyć
rysunku technicznego, ani instru
ować gdzie, jakie narzędzia się
znajdują, Czasami to z wyższym
dozorem są większe perturbacje
niż z robotnikami typu Staszka.
Ha, gdybyż można mieć ich wię
cej.
IV
Siedzimy
w
szoferce
„Ify”
Krzysztofa Balickiego. Trzśba do
wieźć deski i drut na budowę. I
tutaj rozmowa schodzi na aktu
alne tematy.
—
Teraz to się za dużo poro
biło tego marnotrawstwa i biuro
kracji — narzeka Balicki.
—
Niedawno woziłem kamień dla
utwardzania drogi. Kiedy już
mieli robić asfalt, przyjechała ko
parka i rozkopała całą szosę.
Złapali operatora.. „To nie moje
przedsiębiorstwo robi tę inwes
tycję — wrzeszczy.
—
Dali rano
papiery i kazali kopać. Co, m ia
łem bumelkę w karcie zapisać?”
Przez trzy dni drogowcy szukali
winnego. Instalatorzy specjalnie
podpisali
z.
podwykonawcami
umowy, żeby zupełnie inna firma
rozwalała wykonaną pracę.
*- Gdyby mnie wybrali *—
mówi Kazibudzki — wówczas
zająłbym się m. in. porządkowa
niem spraw budownictwa. Wiem,
że góry nie przeniosę, ale dobrze
by było przy organizowaniu no
wych placów budowy najpierw
położyć drogi, polem postawić
jakiś pawilon handlowy, nawet
mały. na końcu zaś dopiero za
brać się za domy.
W naszej firmie niby jest bu
fet przy KGR-ze. Ale raz zapo
mną dowieźć prowiant, kiedy
indziej
nawali samochód. Po
śniadanie, albo chociażby po le
moniadę gaszącą pragnienie wy
padnie chodzić kilometr albo i
lepiej.
Zastanawialiśmy się kiedyś z
kolegami, dlaczego chłoporobot
ników nie stać na pojazdy: auta
albo motocykle. Ile to by się za
oszczędziło czasu i benzyny, gdy
by ci „wsiowi’! mogli własnymi
środkam i lokomocji przyjeżdżać
do pracy.
— -O co jeszcze będziesz wal
czył, jak cię wybiorą? — Balicki
jest konkretny.
—
O spokój na ulicach. Czasa
mi' w peryferyjnych osiedlach aż
strach jest wieczorem wracać do
domu. Wydaje mi się, .że jest
przyczyna, którą można rozwią
zać od zaraz. Zbyt niskie wyroki
nie odstraszają nikogo od rozbo
ju i chuligaństwa. Zauważcie, że
na salach sądowych przewijają
się ciągle te same nazwiska.
V
Urodził się w 1954 roku. Kiedy
był mały zachorował na paraliż
dziecięcy. Leczono go w szpitalu
przy ul. Prądnickiej. W drugiej
klasie powziąć musiał pierwszą
ważną decyzję — rodzice byli
przeciwni operacji. Staszek czuł,
że wykręcająca mu się do środ
ka nogą, pozbawi go możliwości
normalnego poruszania. On chciał
—
jak powie dzisiaj — „byc" kra
jany”.
Operacja powiodła się na tyle,
że po skończeniu podstawówki
zdecydował się na szkołę zawo
dową, Został zbrojarzem. Uczyć
może by się dalej, i chciał, ale
musiał zarobić na siebie, wkrótce
—
na rodzinę.
W ramach tzw. ,,eksportu” wy
jechał na 18 miesięcy do RFN.
Czy wtedy nauczył się pracować
czasami ponad siły? Imponowała
mu szybkość i dokładność tam tej
roboty. Zasłużył na premię, któ
rą pracodawca wypłacił mu już
po przyjeździe do kraju.
Jak wielu młodych czeka na
mieszkanie. Właściwie to czeka
na koniec zatargów o „krzywą
wieżę” wybudowaną w jednym z
krakowskich osiedli. Dom, odchy
lony od pionu wcale nie grozi
zawaleniem. Ale nie nadaje się
na hotel robotniczy, stąd nadzie
ja dla tych z „rotacyjnych”, któ
rzy do własnego spółdzielczego
„M” mają jeszcze szmat czasu.
Nie zawsze zgadza się z .tym,
co usłyszy w dzienniku TV. Są
dzi. że dużo ludzie chcą od pań
stwa, dając z siebie minimum.
Co więcej — powie mi — że nie
kiedy w tych pragnieniach roz
puścili się obywatele, że hej.
Zdenerwował się podczas „kon
sultacyjnego”
na
Matecznym.
Wstał taki jeden i ....w imieniu
przedstawicieli mieszkańców żą
damy likwidacji sklepu przy ul.
Węgierskiej. Za często przyje
żdżają do niego samochody z to
warem, zaś po trocinach pozosta
je kurz na podwórkach”. Naczel
nik zażartował, że najlepiej to
polikwidować, sklepy i wówczas
już nic nam nie będzie przeszka
dzało...
VI
Na dobrą
sprawę,
wszyscy
czterej: Najder. Nowakowski. Ba
licki i Kazibudzki należą do je
dnego typu ludzi. Czyżby polscy
Mohikanie? Nie zazdroszcząc in
nym, że mają więcej, próbują
dorobić się w życiu nie tylko do
statku. ale własnej drogi do poj
mowania sensu istnienia. U jej
podstawy leży praca wspierana
krytycznym dążeniem poznania
prawd egzystencji. Nieważne ja
kie będzie jej światopoglądowe
podłoże — ważne, że takie wzor
ce osobo-we propagowane powin
ny być zawsze i wszędzie. Gdyby
przyszło mi postawić jakiś wspól
ny komentarz, sprowadzić to do
wspólnego mianownika, określe
nie „humanizm” najbardziej ci
śnie się na usta...
.
i
•
mm?- s
-
000
Widnokrąg kultury
DziuUm dla tadssri
Żyjemy niestety najczęściej w otoczeniu brzydkim i nieprzyjaz
nym naszej osobowości. N aw zt dom'coraz częściej nie jest w sta
nie sprostać indywidualnym wymaganiom swoich mieszkańców,
bowiem sytuacja zewnętrzna nie pozostaje bez wpływu na jego fun
kcjonowanie. Luksus, przyjemna wygoda nie są najlepszymi sprzy
mierzeńcami rozwoju osobowości. Ale i ciągle zmaganie się z dzie
siątkami codziennych przeciwności, a przede w szystkim świadomość
niemożności ich przezwyciężenia, nie służą prawidłowemu rozwojo
wi zwłaszcza młodych.
Nowe osiedla są klasycznym przykładem owego beznadziejnego
wysiłku. Dorośli w nielicznych pawilonach handlowych wystają u’
ogonkach, czekają w kolejce na osiedlowych pocztach i w leczniczych
przychodniach. Dzieci nie są w lepszej sytuacji, można nawet powie
dzieć, ze w znacznie gorszej. Po pierwsze ten nienormalny stan-
przyjmują nieświadomie jako prawidłowość, nie mają bowiem ska
li porównawczej, nie posiadają jeszcze odpowiedniej wiedzy, aby
konstruować sądy. i wyciągać wnioski. Są bezbronne wobec faktów.
Ale w ich spontanicznej wyobraźni powstają „fantastyczne” projek
ty placów zabaw: indiańskich wiosek, dwupoziomowych sadzawek,
w których można pluskać się w upał, tajemniczych labiryntów z
chytrze ukrytym skarbem. Te marzenia zderzają się z rzeczywistoś
cią: z brakiem skrawka zieleni, na której można grać w piłkę lub
rozbić namiot z koca. I ta sytuacja jest niebezpieczna, bowiem zde
rzenie marzeń z rzeczywistością rodzi już pierwsze refleksje, pod
suwa pierwsze wnioski. Jest jeszcze l trzeci powód frustracji najmłod
szych mieszkańców naszych osiedli: niedotrzymane obietnice doros
łych. Niezrealizowane ogródki jordanowskie, sadzawki, boiska, kor
ty, tory przeszkód itp.
Są oczywiście ludzie, którzy zdają sobie sprawę z niebezpieczeń
stwa wynikającego z tej anormalnej sytuacji w jakiej
wzrastają'
dzieci. Na mieszkaniow ej spółdzielczości powieszono już dziesiątki
psów. Wytknięto jej setki błędom, pomawiano nawet o brak dobrej
woli. Tak się jednak składa, że właśnie w spółdzielczości mieszka
niowej, w jej kulturalnych placówkach, często Ciasnych i kiepsko
wyposażonych, dzieci znajdują miejsce na realizację części swych
marzeń. Temu zaprzeczyć nie można, choć jest to tylko kropla w
morzu potrzeb.
Jednym z dowodów na to, że spółdzielcy świadomi są potrzeb
dzieci, że zdają sobie sprawę ze stanu w jakim znajduje się otocze
nie „nowoczesnych" bloków jest powołanie w roku ubiegłym zespo
łu pod nazwą „Blokowisko”, którego celem jest zbadanie indywidu
alnych potrzeb mieszkańców nowych osiedli, w tym także i dzieci.
Zespół badawczy, który właśnie w Krakowie
wypracowuje swe
wnioski, mą charakter interdyscyplinarny, w jego skład wchodzą:
socjologowieU specjaliści od pedagogiki, urbanistyki i plastyki. Wnios
ki wypracowane przez krakowskich naukowców na zlecenie Cen
tralnego Związku Spółdzielni Mieszkaniowych służyć mają jako
wskazówki do działalności ogólnopolskiej. Czy tak się stanie?
W pracach zespołu bierze udział Stefan Papp, malarz, rzeźbiarz
i teoretyk sztuki, który sztukę rozumie jako działanie, stan aktyw
ności, jako zmianę: gorszego na lepsze, chaosu na harmonię. Sztuka
jest dla niego sposobem życia, jest z życiem tożsama. Kilka dni te
mu Stefan Papp rozdaniem atrakcyjnych
nagród
ufundowanych
przez Krakowską Spółdzielnię Mieszkaniową, która na terenie Kra
kowa patronuje badaniom naukowców, zakończył kolejną swą akcję.
Tym razem brały w niej udział dzieci z osiedla Na Kozłówce sku
pione przy klubie „Pinokio”, którym kieruje Krystyna Dziedzic.
Hasło konkursu-akcji brzmiało „Urządzamy miejsce zabawy w na
szym najbliższym otoczeniu”, Dziecięcą wyobraźnię potraktował kra
kowski artysta jako rodzaj skarbu, którego zawsze, niezmiennie od
wieków poszukują dzieci. Zadaniem bywalców klubu „Pinokio” było za
projektowanie w dowolnej formie: makiety, rysunku, opisu, wymarzo
nego miejsca do zabawy. Do konkursu zgłoszono 16 projektów. Były
wśród nich dość kosztowne w realizacji: dwupoziomowe sadzawki,
m mikolejki linowe, tory przeszkód, labirynty itp. Kosztowne lecz
możliwe do zrealizowania. Były także i proste pomysły, nożne karu
zele, batuty, huśtawki, do których wykorzystać można stare opony,
i zjeżdżalnie, do których wystarczy stary strażacki worek. Dzieci sa
me zaprojektowały swe place zahaw i same przyznały nagrody. Sa-
. m e także, pozostały w oczekiwaniu na* realizację przynajmniej
dwóch czy trzech projektów.
Osobiście wydaje mi'się. że kandydaci na radnych nie tylko z Koz
łówki, lecz również z pobliskich osiedli powinnit obejrzeć ekspono
waną w klubie „Pinokio” przy ul. Okólnej wystawę dziecięcych ma
rzeń oczekujących na realizację. Być może tym razem, być może
przy tej okazji, kolorowe marzenia doczekają się realizacji i w mło- ■
dym umyśle ukształtuje się przekonanie, ie marzenia moga być re
alizowane, że konstruktywny wysiłek wyobraźni jest wartością. I:*ó~
ra przybiera konkretny kształt za sprawą dorosłych. Tego życzyłbym
i dzieciom, i przyszłym radnym.
ANDRZEJ WARZECHA
r y enon N. mimo że Uczył sobie 30 lat zaliczany był do starych
pracowników przedsiębiorstwa, przepracował bowiem w nim
^
ponad U lat. Był kierowcą . ciężarówki, przemierzał nią
w J u z i wszerz cały kraj. rozwożąc galanterię '
Tr^yK77aSremTZr^ciw7Łw,e
do kolegów obarcza-
,Ł!S-»«
.
dysponował
tm toki, uo.yto
lub wolne dni. Dyspozytor d-iału transpo^u
*h
«
do zadowolenia Z takiego kierowcy, -
-
,.
■ chcieli
ktualny, nieraz ratował
w3S~
lub nie magU jechać■ na drag ! tao
^
d«ioałV dodat-
trasy miały dla Zenona N jeszc-e 3 ^ , po~ostawianych na pó-
kowy zarobek w pos aci
.
V
^^
rp0 WSpomaganie nie-
łeczce przez branych „na łebka tu * * TM
* fay. 'pKS pozwala-
doskonałego przewo~.nitka- J
..
dobry obiad, nie mówiąc juz
ło zawsze uciułac co naj
co szczególnie lubił ten
o pogawędkach z mfodymi paso
Zwieranych na trasie zna-
kawaler za kierownicą. KilkaJ ^
.'
-
si? -reszta po dowie-
jomości z m łodymi
%h adresy i odwie
zieniu. pasażerek do celu, Zenon ■_
J» zanotowane miejscowości,
dzał, jeśli jego droga
a * N ZOstał wysłany przez dys-
Któregoś wiosennego dnia: Zeno
^
ustępstwie za chorego
pozytora na drugi
popołudniem, aby rano za-
kolegę. Wyruszył z towarem P
miast. Przedświąteczne
meldować się w jednym z na
drlia amat0rów jazdy „na
wędrówki rodakow sprawiły,
na datki szybko zapeł-
łebka” było wyjątkowo du.o
P.
rem Zenon N zdecydował
niła się wcale pokaźną
) w jednym z przydrożnych za-
się na odpoczynek i dobrą W Jf
oczekując przy barze na
jazdóio Restauracja pełna oytag
-,aw arł szybko znajo-
wolny stolik pr:ystow/ t^ _ ’
-
d;iewezvną. Gdy wreszcit twoi-
Tnosć x rozmowną t atrakcyjną
Opłotkami prawa
pasażerka
nil mę stolik nowa znajoma bez większych oporów przyjęła za
proszenie do zjedzenia wspólnej kolacji. Na imię miała Monika,
mieszkała w miasteczku L., odległym od zajazdu o 30 kilomet
rów, przyjechała tu na tańce w licznym towarzystwie rówieśni
ków, al-e szybką ich porzuciła dla Zenona N., tym bardziej że zo-
bo-wiązał się odwieźć ją po kolacji do domu Miejscowość L. le
żała na trasie jazdy kierowcy, mógł więc bez kłopotów wywią
zać się z danej dziewczynie obietnicy. Biesiada przedłużała się, ’
Monika namówiła nowego znajomego na tańce w sąsiedniej sali
dansingowej. Gdy nadeszła pora zamknięcia zajazdu oboje przy
jęli to z wyraźnym niezadowoleniem. Monika poszła pożegnać
się ze swoimi znajomymi i powiedzieć, że wraca do miasteczka
że świeżo poznanym adoratorem.
Jechali bardzo wolno, nie spieszno im było rozstawać się. przed
miasteczkiem Zenon N. skręcił na pusty, leśny parking, wskaza
ny przez Monikę jako idealne miejsce do dalszej „konwersacji”.
Godzina intymności przy wygaszonych światłach i nastrojowej
muzyce z radia nie zakończyła się wprawdzie pełnym sukcesem
przystojnego kierowcy, ale wyraźnie go zapowiadała przy kolej
nym spotkani-u, wyznaczonym sobie przez tę parę na dzień po
wrotu Zenona N. rnad Bałtyku.
W L. dziewczyna wysiadła, nie podała swego adresu, ale po
wiedziała. że pracuje na poczcie i tam następnego dnia oczeki
wać będzit na powrót Zenona N. Jako panienka licząca
t
małomiasteczkową opmią me pozwoliła s»ę podwieźć przed dom
i wysiadła w ryneczku.
Zadowolony z siebie i pełen planów na następny wieczór pom
knął szybko Zenon N. w kierunku Bałtyku, aby nadrobić godzi
ny spędzone w zajeździe i zdążyć na jutrzejsze, obiecujące spot
kanie. Rano zameldował się u odbiorcy przywiezionego przezeń
towaru i tu okazało się, że plomby zabezpieczające drzwi cięża
rówki są zerwane, a wnętrze samochodu całkowicie wyczyszczo
ne z towaru. Towar zniknął więc gdzieś na trasie. Zawiadomio
no milicję, specjaliści zabezpieczyli ślady na drzwiach i we wnę
trzu samochodu, przesłuchano kierowcę, interesując się jego po
stojami na trasie. Zenon N. niezbyt chętnię przyznał się do noc
nych „rozmów” z tueznajonią na leśnym parkingu, ale właśnie
ta przerwa w podróży szczególnie zainteresowała prowadzących
śledztwo. Zenon N. niewiele wiedział o pasażerce, znał jedynie
jej imię i miejsce pracy. Informację tę szybko sprawdzono, na
poczcię w L. pracowały tylko dwie urzędniczki, obie w wieku
stosownym do bawienia wnuków, a nie do tańcowania na dan
singach. Ustalono, że jedynym miejscem, gdzie mogła nastąpić
kradzież przewożonego towaru był leśny parking, tym bardziej,
że kierowca samochodu pamięta ii po wyjściu z dansingu spraw
dzał plomby, a po pechowym postoju w lesie jechał już bez za
trzymywania się.
Trwają poszukiwania tajemniczej Moniki i jej kompanów, szu
ka się też skradzionych towarów. Zenon N. powrócił do rodzin
nego miasta nie zatrzymując się w L. Będzie odpowiadać za nie-
dopilnowanie powierzonego mu mienia wielomilionowej wartości.
Obecnie nie pracuje już w charakterze kierowcy, jeśli kiedyś
wróci za kierownicę to chyba już mpdy nawet najbardziej po
nętnej pasażerki nie wywiezie na leśny parking, przynajmniej
nocą.
MACIEJ JASTRZĘBSKI
mmJ
/dp_1984_136_0004.djvu
Proces w sprawie śmierci
Grzegorza Przemyka
(Dokończenie ze str. 2)
misariatu. Cezary F. zdecydował
się towarzyszyć zatrzymanemu ko
ledze.
W budynku komisariatu G. Prze
myk w rozmowie z jednym z mi
licjantów oświadczył, iż nie ma o-
bowiązku noszenia dowodu osobi
stego przy
sobie. Funkcjonariusz
zareagował na to gwałtownie. Roz
poczęła się szarpanina. G. Przemyk
chciał jakby odepchnąć milicjan
tów od siebie, wydawał przy tym
głośne okrzyki. Milicjanci zgroma
dzeni wokół niego zasłaniali mi wi
dok. W tej sytuacji — stwierdził
Cezary F.
—
odnosiłem ogólne w ra
żenie, iż G. Przemyk był bity. Sły
szałem jego krzyki, nie mogę jed
nak powiązać ich z jakimiś kon
kretnymi uderzeniami. Po chwili
zobaczyłem G. Przem yka siedzące
go na krześle. W tym momencie
jak zauważyłem, wszedł do komi
sariatu Jakub K. Dowiedziałem się
także, że wezwana została karet
ka Pogotowia.
Przybyły sanitariusz zbliżył się
do G. Przemyka i zaczął go szar
pać. Zareagowałem na to gwałtow
nie, chyba nawet ubliżałem praco
wnikom Pogotowia. Chciałem je
chać r. Przemykiem do Pogotowia,
. ale nie zgodzono się na to Sam
pojechałem na ul. Hożą. Poszedłem
do gabinetu lekarza psychiatry. Sie
dział on przy biurku, a G. Prze
myk w fotelu. Poinformowałem le
karza o okolicznościach zajścia aa
pl. Zamkowym i w komisariacie
Powiedziałem, że G. Przemyk zo
stał pobity przez milicjantów. Pro
siłem lekarza, aby zwolnił go do
domu — przyznając, że po wypicia
alkoholu trochę
narozrabialiśmy.
Nie wyraził na to zgody. W pew
nej chwili G. Przemyk powiedział,
ze chce iść do toalety. Poszliśmy
tam wraz z sanitariuszem. Gdy by
łem sam z G. Przemykiem w toa-
leoie powiedziałem mu, >ż musimy
uciekać z Pogotowia przez okno.
G. Przemyk zrobił krok w kierun
ku okna i upadł na posadzkę. Ce
zary F. stwierdził, iż dziś nie pa
mięta już wielu szczegółów opisy
wanych zdarzeń. Odwoływał się do
złożonych w śledztwie wyjaśnień.
W tej sytuacji sąd ujawnił ich
treść. Świadek w większości po
twierdzał to, co mówił wcześniej.
Istotne rozbieżności dotyczyły na
tomiast zajścia w komisariacie. W
śledztwie zeznał, iż sierż. Arkadiusz
D. zachęcał do bicia G Przemyka.
W czasie rozprawy przyznał jed
nak, iż osobę Arkadiusza D. wska
zał machinalnie. Cezary F. nie roz
poznał również w Ireneuszu IC.
funkcjonariusza, który według je
go wcześniejszych zeznań miał bić
G. Przemyka.
Fakt zgłoszenia się do organó .v
ścigania dopiero po upływie tygo
dnia tłumaczył nieokreślonymi o-
bawami. W tym czasie pozostawał,
jak przyznał, w kontakcie z B
Sadowską oraz mec. M. BeSnarkl“-
wiczem, którego mu ona poleciła.
O okolicznościach przyjazdu do
Pogotowia i przebiegu późniejszych
zdarzeń zeznawała matka G. Prze
myka — Barbara Sadowska. 12
maja ub. roku — powiedziała —
spotkałam przed domem Jakuba K.
Był zdenerwowany, poinformował
mnie o pobiciu syna w komisaria
cie MO i przewiezieniu go do Po
gotowia. Pojechaliśmy tam razem.
Syna odnalazłam na parterze. Nie
odpowiadał na moje pytania, nie
poznawał mnie, zorientowałam się.
że jest nieprzytomny. Podszedł da
mnie jakiś mężczyzna — był to dr
Paweł W.
—
i podał mi podpisane
przez siebie skierowanie do szpita
la psychiatrycznego,
wystawione
dla syna. Powiedziałam , że się na
to nie zgadzam. Domagałam się za
brania syna do domu. Już w mie
szkaniu po kilku godzinach odzy
skał przytomność. Skarżył się na
bóle brzucha. Na zadawane pytania
odpowiadał nieskładnie. Rano 13
maja wezwałam Pogotowie. Leka
rzowi opisałam wydarzenia po
przedniego popołudnia, mówiłam o
pobiciu syna, o trudnościach jaki*
m a w oddawaniu moczu, o bólach,
na które się skarży. Lekarz Broni
sław J. nie pytał o szczegóły. Za
lecał m. in. gorące okłady i skon
taktowanie się z przychodnią rejo
nową. Po odjeździe lekarza za
dzwoniłam zgłaszając wizytę domo
wą. Powiedziałam, iż syn został
pobity przez milicję, że był u nie
go raco lekarz z Pogotowia. Dziś oce
niam to jako błąd. Moje słowa mo
gły bowiem potwierdzać niegroźny
stan syna. Zwłaszcza wzmianka o
wizycie Pogotowia mogła zaważyć
na terminie przyjazdu lekarza z
rejonu. Po południu przyjechała dr
Aurelia D. i skierowała
natych
m iast syna do szpitala. Do swoich
zeznań B. Sadowska kilkakrotnie
wprowadzała oceny wynikające z
jej poglądów i działalności polity
cznej, co było kontynuacją już lan
sowanej tezy o politycznym pod
łożu sprawy.
Odpowiadając na pytania stwier
dziła, iż w okresie poszukiwań
świadka Cezarego F. nie znała
m iejsca jego pobytu.
Jan F.
—
ojciec Cezarego F. o-
świadczył, że kilkakrotnie kontak
tował się z B. Sadowską usiłując
spowodować, aby przerwała zwią
zek z jego synem. Sytuacja stała
się jego zdaniem groźna, gdy po
śmierci G. Przemyka Cezary F. u -
krywal się przed prokuraturą, a
a jego nazwisko wymieniano w nie
legalnych wydawnictwach i au
dycjach zachodnich rozgłośni, B.
Sadowska dała świadkowi do zro
zumienia, iż syn jego jest bezpie
czny i nie mu nie grozi. W zezna
niach przed sądem i odczytywa
nych w czasie rozprawy zeznaniach
złożonych w śledztwie Jan F. zde
cydowanie podkreślał swój sprze
ciw wobfec wykorzystywania jego
syna przez B. Sadowską i mee. M
Bednarkiewicza do celów politycz
nych. Przykładem takich manipu
lacji było przytoczone przez świad
ka wykorzystanie faktu pobicia sy
na przez męża jego przyjaciółki w
Radomiu. Zdarzenie to przedsta
wiano jako próbę zastraszenia Ce
zarego F. przez milicję.
Kręcąc przełącznikiem TY
Mądrość z Pałacu
S
poglądając w ekran w różnych porach dnia wydaje mi się,
iż czasem, co* się w telewizji pomieszało. W programach
adresowanych dla dorosłych mówi się jak do dzieci i od
wrotni* — dziecięce audycje są pełne ważnych stwierdzeń.
2 czerwca trafiłem wraz z „Sobótką” do tarnowskiego Pałacu
Młodzieży. Pokazywano pięknie zorganizowane pracownie, za
pracowana młodzież. Entuzjazm, widać było na twarzach za
równo dzieci, jak i instruktorów. Kamery raz po raz zatrzy
m ywały się na gablotach z medalami, pucharami, dyplomami.
Widać było po kilku minutach programu, ie dzieci uwielbia
ją swój pałac nie tylko dlatego, że tm tu miło mija czas, ale że
wchłaniają tu także atmosferę pracy, bez której przecież ani rusz.
Oczywiście pracy dostosowanej do ich możliwości. W pracę tę
wprowadzają ich doświadczeni instruktorzy t nauczyciele Praca
ma dla tych młokosów sens, bo patrzą no swych starszych kole
gów, którzy doszli do wielkich wyników sportowych, modelar
skich poprzez mozolne ćwiczenia. Ma sens także dlatego, że sło
wa nauczyciela nie mijają się z prawdą — instruktorzy haru
ją w dni powszednie i w święta. W ten sposób słowa dopeł
niają się robotą.
Znam nieźle Tarnów. Pamiętam jak przed nie tak znowu wie
loma loty dyrektorom Skubai i Pulitowi z powodu wciąż tego
samego — autentycznego sukcesu najpierw-Młodzieżowego Do
mu Kultury a później Pałacu Młodzieży — pracy im nie
zazdroszczono, sukcesów — owszem. A oni od 30 lat tym się
nie przejmują, mówią prawdę nie tylko dzieciom, ale i doro
słym. Czy można uwierzyć, że na 40 pracujących w Pałacu
Młodzieży instruktorów aż 32 jest wychowankami tej placówki,
którzy po studiach wrócili w miejsce sw ej młodości? Czy nie
jest to najlepszy dowód właściwej pracy wychowawczej?
Telewizja pokazała 2 czerwca cenny wzór nie tylko dla dzie
ci. Na koniec programu padło pytanie: w czym tkwi tajemni
ca tylu sukcesów krajowych i zagranicznych? Oczywiście nie
trudno się domyślić, że obydwaj dyrekto r^ odpowiedzieli: w
żmudnej pracy. Im każdy musi uwierzyć. Bo jakże często się
w życiu zdarza, że do pracy namawiają nas ci, którzy nie mie
li czasu skalać sobie rąk robotą. Dlatego mają niewielkie sukce
sy wychowawcze.
TOMASZ DOMALEWSKI
Gwóźdź tygodnia
SIWIZNA
R
ozwód został postanowiony... Małżeństwo państwa S. trwało już
prawie 10 lat obywało sie be/ większych wstrząsów'. Syn je
dynak rósł zdrowo, pieniędzy nie brakowało. Było ich nawet na
tyle, że wystarczyłoby na zakup samochodu. Tu jednak pomiędzy pań
stwem S. wystąpiła różnica zdań — pani S. marzyła o wozie, a jej
mąż uważał taki zakup ca zbędny i ryzykowny. Dyskutowali o tej
sprawie prze* wiele miesięcy, w końcu jednak pan S. orzekł defini
tywnie: auta nie będzie, a pieniądze przeznaczymy na zagraniczne
wakacje. Rozmowa odbyła się wieczorem — rano małżonkowie nie w i
dzieli się, bo gdy mąż wstawał, żona była już w pracy. Gdy spotkali
się po południu pan S. zaniemówił zę zdumienia, bo jego żona była
zupełnie...siwa. W ciągu noey osiwiała ze zmartwienia, co świadczy
ło dowodnie o szoku, jaki przeżyła w związku z rodzinną dyskusja.
Paua S. ruszyło sumienie — w końcu żona ważniejsza niż samochód
—
i ustąpił. Zgodził się na feakup i po kilku tygodniach stał sie współ
właścicielem używanej „skody”. Gdy wszystko było już formalnie za
łatwione, pani S. powiedziała mężowi prawdę: jej siwizna była dzie
łem... fryzjera. Pomysł z nagłym osiwieniem podsunęła jej przyjaciół
ka. a ona skwapliwie go wykorzystała Tera* może się przyznać do
tego niewinnego żartu...
Pan S. okazał się jednak człowiekiem pozbawionym poczucia hu
moru i za oszustwo postanowił ukarać żonę wniesieniem pozwu roz
wodowego. Właśnie szuka adwokata.
BARBARA ROTTER
Sen n ik zsentencjami
BABKA — dobra spuśeizna.
..Każda spuścizna jest dobra dla spadkobierców, ale bolesna jest
spuścizna dla rodziców po dzieciach”.
Ignacy Piotr Legatowici
—
widzieć portret babci ze strony ojca lub matki: radość w ro
dzinie.
,.Aby się sam radował człowiek, potrzebuje mądrości; aby drugim
radość sprawiał, potrzebuje dobroci”.
Bon*
PIĄTY DZIEŃ. Przypadek p.
Guillin. Znajomość dostała za
warta na podstawie anonsu. Lan
dru podał, że pracuje w konsu
lacie Australii. Zapytany dlacze
go tak podał, odpowiedział: tak
się jakoś złożyło.
Odnośnie wyjazdu wspólnego
do Verneille, Landru z wyraźną
niechęcią
udzielał odpowiedzi.
Zapytany przez przewodniczące
go dlaoeego p. Guillin nie została
tam, gdzie wspólnie mieszkali,
odpowiedział: przecież
mdała
mieszkanie przy ul. Crozatier. To
dlaczego tam nie wróciła — za
pytał przewodniczący, na co nie
otrzymał żadnej odpowiedzi. Lan
dru przyznał jedynie, że później
polecił przenieść jej meble z ul.
Crozatier do swego domu. Na
pytanie gdzie wobec tego w tym
czasie była p. Guillin — odpowie
dział: nie wiem. a całe nieszczę
ście polega na tym. że p. Guil
lin nie. znaleziono, natom iast zna
leziono Landru. ale przyjdzie na
pewno czas kiedy i Landru znik
nie. Dajcie mi szansę — trzy la
ta byłem więziony — dajcie mi
teraz trzy lata wolności, a p.
Guillin wam przyprowadzę...
Przewodniczący zadaje pytanie:
—
Landru proszę mi powiedzieć
skąd u pana wzięły się m. in. jej
suknie i bielizna? Kupiłem za
własne pieniądze — odpowiedział
Landru, — Czy także jej perukę?
—
zapytał przewodniczący. Jak
się coś kupuje en bloc — to się nie
wybiera — odpowiedział Landru.
Na pytanie prokuratora, czy dla
tego robił notatki, że ma słabą
pamięć. Landru
odpowiedział
twierdząco. A dlaczego te notat
ki — ciągnął nieubłaganie dalej
prokurator — dotyczą tylko ko
biet zaginionych? Na takie py
tania nie odpowiadam — zakoń
czył Landru.
Po tym dialogu między proku
ratorem a Landru przesłuchano
świadka p- Leyrat, która b la
sąsiadką p. Guillin przed jej wy
jazdem do Vernouiiłet. Opowia
dała jej wiele o Landru, a mię
dzy innymi także o tym, że
Landru podarował jej piękną ko.
szulę nocną. Na pytanie przewody
niczącego, czy wie coś o sprze
daż^ mebli Landru — odpowie
działa: to wykluczone, ona abyt
wielką wagę przywiązywała do
swoich mebli.
Następny świadek p. Lebrun
zeznała, że jako administratorka
Heon — wdowy, która jak j in
ne znajome Landru wyjechała ra
zem z nim do Gambais i zaginęła
bez śladu. Na wstępie przewod
niczący zwrócił się do Landru z
pytaniem dlaczego tak często
'przybierał różne nazwiska, pod
którym wynajmował mieszkania
dla swoich zinajomych pań z. ogło
szenia. Na to Landru odpowie
dział. że czynił to tylko dlatego,
że jako kupiec miał kłopoty fi-
LANDRU
-wampir Paryża
(Opracowanie Mieczysław Kossek)
(6)
domu przy ul. Crozatier, gdzie p.
Guillin przed wyjazdem do Ver-
nouillet miesakała, często rozma.
wiała z, zaginioną, która się jej
zwierzała, że jej przyszły mąż
jest konsulem w Australii i tam
wraź nim wyjeżdża i że namówił
ją do. sprzedaży mebli, gdyż iest
on bardzo bogaty i w Australii
ma wszystko z przepychem, urzą
dzone.
Podobnej treści były zeznania
p. Rigaud. Kilku dalszych
świadków nie wniosło nic kon
kretnego do sprawy, gdyż albo
nic nie pamiętali, bądź ieh zez
nania dotyczyły szczegółów nie
mających znaczenia dla sprawy..
Na tym został zakończony piąty
dzi<*ń rozprawy.
SZÓSTY DZIEŃ: 12 listopada
1919. Omawiana była sprawa p.
nansowe wi*c muaiai zmieniać
nazwiska.
Warto zanotować jeszcze jedną
odpowiedź Landru, w związku z
zarzutem, że w piecach willi
Gambais
spalił ciała
swoich
ofiar: — Przecież tam nie moż
na było palić, gdyż piece i ścia
ny były popękane tak, że nawet
nie mógł podgrzewać sobie je
dzenia. Wtedy padło pytanie ze
strony przewodniczącego — to
dlaczego kupi! pan aż 300 kg
węgla? — Ni* potrafię na to od
powiedzieć — odrzekł Landru —
„Dupont” i zamilkł
Odnośnie anajomości * p. Heon,
Landru podał, ż* została ona za
w arta d/.:ekl anonsowi, w któ
rym poszukiwała ona kupca na
■woje mebta, r»tom.ia*t na py
tanie przewodniczącego dlaczego
właśnie wszystkie kobiety, z któ
rymi wyjeżdżał poza Paryż zagi
nęły, Landru odpowiedział: —
Posądzacie mnie. że zabiłem —
to proszę mi to udowodnić. No to
proszę odpowiedzieć — odezwał
się przewodniczący,— jak to wy
tłumaczyć. że wszystkie notatki
i dokumenty osób. które zaginęły
zostały znalezione w pana miesz.
kaniu. Landru odpowiedział jed
nym słowem — nie wiem. A jak
wytłumaczyć — ciągnął dalej
przewodniczący — że wszystkim
kobietom, z którymi, — jak pan
mówi — zawarł tylko znajo
mość handlową w związku z kup
nem mebli — przedstawiał pan
propozycje małżeńskie? — To są
moje prywatne sprawy, nie ma
jące związku z oskarżeniem o
morderstwa — odpowiedział Lan
iu—
-
a poza tym one chwaliły
się przed swoimi znajomymi, że
znalazły amatorów'
na
swoje
wdzięki, których przecież w tym
wieku już mieć nie mogły. I pan
z takimi kobietami utrzymywał
stosunki tylko handlowe — jako
Landru o wielu nazwiskach.
—
Aby ©d kogoś kupić kredens nie
musi
zmieniać, a raczej po
dawać fałszywego nazwiska —
—
odpowiedział Landru i zamilkł.
Spośród kilku następnych prze
słuchanych świadków jeden jest
godny odnotowania, a mianowi
cie p. Leseur. W łaścicielka domu,
w którym zaginiona przed swoim
ostatnim
wyjazdem
mieszikała
zeznała, ae p. Heon zwierzała się
jej. iż jest bardzo zadowolona,
że wychodzi za mąż za tak sub
telnego mężczyznę, jakim jest
Landru. że wyjeżdża do Brazylii
skąd prześle jej pozdrowienia.
Niestety do tej chwili nie otrzy
małam żadnej wiadomości
Wszyscy świadkowie rozpoanali
w Landru małżonka” p. Heon.
(«.< m iy&ae* -—
w toyotę)
iVim—*f«-v2Ł
■•ijŚ
czy’i stragan z muzyką nie-poważną
MAREK BILIŃSKI: Jestem rom antykiem
—
T&wsze odnosiłem wrażenie,
ii ludzie grający na instrumen
tach klawiszowych są wielkimi
romantykami. Jak jest w twoim,
przypadku?
—
To prawda, jestem roman
tykiem. Grając taką jak moja
muzykę trzeba jednak być ro
mantykiem, bo to po prostu po
maga.
—
W maju 83 r. zdecydowałeś
się. po latach grania w różnych
zespołach, na działalność solową..
Co o tym zadecydowało?
—
Przede wszystkim nagranie
mojej pierwszej soknyej płyty j
fakt, że muzyka zawarta na niej
bardzo
się spodobała. Zresztą
granie muzyki instrumentalnej,
elektronicznej zawsze było moim
celem.
—
Nie obawiałeś się,' że two
je propozycje — nowość na ryn
ku polskim — mogą nie spotkać
się z dobrym przyjęciem?
—
Obawiałem
się,
owszem.
Jednak zanim ukazała się płyta,
część/ znajdujących się na niej
utworów prezentowana
była
wcześniej w radiu i zostały one
ciepło przyjęte przez słuchaczy.
Kiedy więc w ub. roku w Jaro
cinie zagrałem
swój pierwszy
solowy koncert, to muzyka ta
nie była już zaskoczeniem dla
widowni.
—
Jarocińska publiczność, nie
zwykle różnorodna i fpardzo w y
magająca, zgotowała ci wspania
łe przyjęcie. Byłeś zaskoczony?
—
Bardzo, a koncert ten prze
konał mnie
ostatecznie o słu
szności decyzji dotyczącej samo
dzielnej działalności.
—
Oci momentu nagrania pier
wszego longplaya „Ogród króla
świtu” minęły już dwa lata. Jak
odbierasz tę płytę dzisiaj?
—
Jej nagranie było dla mnie
pięknym przeżyciem i pozosta
w iło
we
mnie niezapomniane
wspomnienia.
Darzę ją wielką
sympatią i miłością. Zwłaszcza,
że w związku z tą płytą dużo
zmieniło się w moim życiu oso
bistym .
—
Często
nazywany jesteś
,.polskim Jarrem”.
Jak
reagu
jesz na takie porównanie?
W Polsce ludzi# ciągle po»
równują. W naszym, pozbawio*
nym praw ekonomicznych show*
businessie, ciągle *zuka się ana*
logii z muzyką zachodnią, ni*
zwracając uwagi na to, czy mu»
zyka danego
wykonawcy jest
dobra, czy coś wartościowego
prezentuje. Takie patrzenie jest
błędne, ale
wszystkim , którzy
tak robią wybaczam.
—
Jakie są więc twoje muzy
czne inspiracje?
—
Słucham całej muzyki po
ważnej i całej muzyki rozryw.
kowej. Nie ma gatunku, który i
założenia neguję. Trzeba być e>*
twartym na nowości.
__
Nie obawiasz się zbytniego
skomercjalizowania
się tioojej
muzyki?
—
Raczej mi to nie grozi. Mo
ja reguła jest taka:
słuchacza
należy uszanować, ale jednocze
śnie w sposób subtelny prowa
dzić go coraz głębiej w krainę
dźwięków i muzyki. Robić nale
ży to jednak tak, aby był zado
wolony. Pamiętajmy jednocze
śnie, że komercja to coś, co war
sztatowo jest bardzo dobre, ma
znamiona sztuki i do tego po
doba się dużej ilości ludzi, więc
można to sprzedać i zarobić na
tym. Nic więc złego w komercji
nie ma.
—
W jaki sposób można tak
bogatą i skomplikowaną muzy
kę prezentoiuać na koncertach
uzyskując
niemal
studyjne
brzmienie?
—
Wymaga to trochę
wpra
w i i wysiłku. Podczas koncertu
jednocześnie
obsługuję nogami
13 przycisków, a rękami 11 u-
rządzeń. Wbrew pozorom można,
to jednak opanować.
—
Co z drugim longplayem?
—
Powinien ukazać się pod
koniec
roku.
Nazywa
się
„E
mc*” i znajdują się na nim
4 utwory. Płytę wyda „Polton”.
—
Twoje najbliższe plany?
—
Po trzech łatach intensyw
nej pracy wreszcie chcę wyje
chać na wakacje.
Rozmawiał:
TOMASZ SŁOS
Zbliża się „Jarocin ’84’
Kiedy w sierpniu ub. roku zakończył się jarociński Festiwal Muzy
ków Rockowych możliwość jego kontynuacji w roku 1984 nie była
zbyt pewna. Jednak mimo różnych czarnych chmur gromadzących
się nad tą imprezą, również i w bieżącym roku gościnny Jarocin bę
dzie miejscem największego w Polsce spotkania kilkutysięcznej pu
bliczności (rok temu ponad 20 tys.!) z debiutantami i profesjonalista
mi rockowymi.
FMR „Jarocin ’S4” odbędzie się w dniach 1—4 sierpnia. Organiza
torzy ^przewidują, że w ciągu tych 4 dni wystąpi ok. 30—40 wyko
nawców debiutujących, a także kilkanaście zespołów dobrze już zna
nych (prawdopodobnie m. in. Lady Pank, Lombard, Oddział Z.,
Śmierć KUwcina, Dinozaury, Daab, Instytucja, Hak, Aya, Restry
kcja i in.). Kto i kiedy dokładnie wystąpi dowiemy się dopiero na
2—3 tygodnie przed rozpoczęciem festiwalu.
Termin nadsyłania zgłoszeń przez debiutantów mija w przyszły
piątek (15 VI). Kasetę z własnymi nagraniami, historię zespołu i zdję
cie należy przesłać do Jarocińskiego Ośrodka Kultury, ul. Młodych
1, 63-200 Jarocin (tel 30-02). Wyniki kwalifikacji zostaną podane w
pierwszych dniach lipca.
Wszystkich, którzy w tym. roku chcą pojechać do Jarocina jako
widzowie informujemy, jż karnet na cały festiwal kosztuje 800 zł
(ważny tylko ze zdjęciem właściciela, które należy przywieźć ze so
bą) i można go już rezerwować pod podanym wyżej adresem. Nocle
gi na polu namiotowym za dodatkową opłatą. Podobno warunki będą
nieco gorsze niż rok temu, ale nikogo to chyba specjalnie nie zmartwi■
I dobrze.
(tss)
Jeśli będziesz w Gdańsku...
Gdański Klub „Rudy Kot” ob
chodzi w tym roku XXX lecie.
Zasłużył się nie tylko dla kultury
Gdańsko, a w końcu lat 50-tych był
miejscem narodzin zarówno pol
skiego jazzu jak i polskiego big-
be-alti. To tu powstał legendarny
zespół „Rhythm and Blues” ,
tu
driałał wielce zasłużony Gdański
Jazz Club, tu powstał miesięcznik
..Jazz” dzięki inicjatywie red. Jó
zefa Balcerska, tu
w ystępowali
Zbigniew Cybulski, Bogumił Ko
biela, Tadeusz Chyła.
Informacja dla miłośników do-
łwrej muzyki, którzy podczas wa
kacji znajdą się w Gdańsku. Klub
„Rudy Kot” zaprasza na spotka
nia z muzyką country (wtorki), na
prezentacje kabaretów,
bluesma
nów, na dyskoteki. Podczas
Dni
Gdańska (28 VII.—12. VIII) „Rudy
Kot” organizuje występy zespołów
jŁzzowych i teatrów ulicznych.
Jednocześnie Fan Club Izabelli
Trojanowskiej przy Gdańskim Klu
bie Kultury ZSMP „Rudy Kot” za
wiadamia iż z powodu nieobecności
Izabelli Trojanowskiej w kraju za
wiesza swoją działalność na czas
nieokreślony... (GT)
TOIOWO
—
PUBLIC IMAGE LIMITED,
czyli PIL, powrócili do-akcji z
nowym singlem „Bad Life”, któ
ry jest wizytówką
zapowiada
nego na czerwiec kolejnego stu
dyjnego longplaya. John Lydon
(dawniej Johny Rotten) i perku
sista M artin Atkin — obecny
trzon grupy — pracują nad nim
od grudnia. Na płycie obok no
wych utworów znajdzie się rów
nież kolejna wersja ich ubiegło
rocznego przeboju „This I* Not
A Love Song”.
—
Zespół KING KURT ma o-
gromne kłopoty ze zorganizowa
niem trasy koncertowej w An
glii. Powód? Brak zgody na ich
w ystępy, bowiem wszędzie, gdzie
do tej pory grali dochodziło do
zniszczeń i dewastacji.
„Wystą
pimy w* wszystkich tych mia
stach, w których spotkaliśmy się
z zakazem” — powiedzieli ostat
nio członkowie grupy.
„Będzie
my grali ńa ciężarówce”.
—
MALCOLM MC LAREN i
jego The W orld’s Famous Su-
preme Team wydali mini-LP
„Would You Like More Scrat-
chin?”, na którym znajduje się
6utworów.
—
X-MAL
DEUTSCHLAND,
jedna z najciekawszych RFN-ow-
skich grup postpunkowycb prze
bywa obecnie w Anglii, gdzie
pracuje nad swym drugim long
playem. Nowym perkusistą gru
py został Peter Bellendir. Wy
dany kilka miesięcy temu ich
pierwszy duży krążek „Fetisch”
został dość ciepło przyjęty n*
Wysoach.
(tss)
/dp_1984_136_0005.djvu
Kpt. Andrzej Urbańczyk
opłynął glob
W kronikach polskiego żeglar
stwa odnotowany został kolejny
sukces. Kpt. Andrzej Urbańczyk
odbywający samotnie rejs dooko
ła świata na jachcie „Nord IV”
zawiązał pętlę wokół Ziemi
Przypomnijmy
najważniejsze
wydarzenia z kolejnej samotnej
wyprawy polskiego żeglarza do
okoła świata. Kpt. Urbańczyk w
pierwszym etapie pokonał po 68
dniach trasę 3 tys. mil morskich
i zawinął do Port Darwin wAu
stralii. Był to wyczyn w ska*i
światowej, gdyż po raz pierwszy
samotny żeglarz pokonał trasę z
USA do Australii bez zawijania
do portów. Rekordowy jest rów
nież czas pokonania tej trasy.W
następnym etapie żeglarz przez
Ocean Indyjski dotarł do połud
niowych brzegów Afryki, skąd
wyruszył na ostatni etap żeglo
wania. również i>on-stop, przez
Atlantyk dd San Francisco po
przepłynięciu Kanału Panam-
skiego.
Zawody szybowcowe
Wczoraj rozegrano 3 konkuren
cję okręgowych zawodów szybo
wcowych, przelot w trójkącie 140
km. Wygrał ją Nowak (Nowy
Sącz) przed Śniegiem (Kraków)
—
obaj zgromadzili tyle samo
punktów, i Augustynkiem (Kra
ków). Po 3 konkurencjach pro
wadzi Krok (Stalowa Wola) przed
Wajdą (Nowy Sącz) j Kajmano-
wiczem (Nowy Sącz).
Nr 136
DZIENNIK POLSKI
29. kolejka piłkarskiej ekstraklasy
Mało niewiadomych - mało em ocji?
Juz tylko dwie kolejki zostały
Piłkarzom ekstraklasy do zakoń-
£5TM
Hgowych
rozgrywek.
Wszystko wskazuje na to,
że
najważniejsze decyzje już zapa
dły. zarowno jeśli chodzi o spad-
kowaczów, jak i drużyny ryw a
lizu je o czołowe lokaty w ta
beli. Trudno więc spodziewać się
w niedzielne popołudnie (począ-
®* wszystkich spotkań o godz.
17.30) wielkich emocji. Może bę-
i L ich łnie'90
w Katowicach
\ s — Lech, zwycięstwo gości
da im już tytuł mistrza Polski)
i Szczecinie (Pogoń — Motor, je
śli gospodarze wygrają mają
praktycznie zapewniony
udział
w Pucharze UEFA).
, Ja£ ^ypadną zespoły krakow-
sxie ' Wisła podejmuje' „drużynę
remisów” (aż trzynaście w tym
sezonie) Zagłębie Sosnowiec. Go
ściom do zapewnienia ligowej e-
gzysteneji potrzeba właśnie re
misu, zastosują więc zapewne
wzmocnioną defensywę, którą —
mamy nadzieję — sforsują jednak
krakowianie.
Jesienią
„ Biała
Gwiazda” wygrała w Sosnowcu
4:1 a jak będzie na własnym
boisku?
Piłkarze Cracovii
wyjeżdżają
do Chorzowa, gdzie zmierzą się
z zajmującym ósmą lokatę Ru
chem.
w końcówce ubiegłego
sezonu remis w Chorzowie pra-
Budowlanym Klubie Sportowym Wanda
Nowa hala i stare problemy
Powrót tenisistek stołowych do
pierwszej ligi, awans siatkarzy
do ligi międzywojewódzkiej, 24
zwycięstwa kajakarzy
w rega
tach okręgowych to tylko kilka
sukcesów sportowców BKS Wan
da,
które przypomniał prezes
Kazimierz Starzak podczas wal
nego zebrania sprawozdawczego
klubu. Wanda posiada obecnie 7
sekcji: tenisa stołowego, siatkó
wki, piłki nożnej, kajakarstwa,
żeglarską, wioślarską i motoro
wą. W ub. roku klub osiągnął
zysk wynoszący 317 tys. zł. Mo
że się także pochwalić posiada
nym ośrodka przygotowań oIi>n*
pijskicli w tenisie stołowym. Je
go główną bazą jest nowa hala,
której oddainie do użytku planu
je się pod koniec września, na
Dzień Budowlanych. Ambicją
działaczy Wandy jest aby' na 1-
grzyska do Seulu, gdzie po raz
pierwszy
w programie olimpij
skim będzie tenis stołowy, poje
chali zawodnicy przygotowujący
się przy ul. Bulwarowej.
Piękne plany, tylko że na ra
zie przyszli „olimpijczycy”
nie
mają... piłeczek do gry. To nie
» żart. I-ligowa sekcja tenisa sto
łowego Wandv nie ma na stanie
anj jednej własnej piłeczki. O -
statnio, podczas barażu o I ligę
grano... pożyczonymi. Przez kon
takty prywatne załatwia się*tak
że inne akcesoria: rakietki, dre
sy, _tenisówku Tylko jak długo
może trwać taka sytuacja?
Również i inne sejccje boryka
ją się z poważnymi problemami.
Brakuje
szkoleniowców m ają
cych pełne etaty oraz działaczy.
W sekcji piłkarskiej jest tylko
dwóch działaczy, w siatkowej...
nie ma ani jednego. Działalność
sekcji wodnych wymaga zapew
nienia dużej ilości paliwa. Na XI
kwartał otrzymano 220 litrów, a
tymczasem potrzeby są kilkakro.
tnie większe.
Sporym utrudnieniem są nie
życiowe przepisy, duża biurokra
cja. T0 powoduje, że — przy
kładowo — w starej hali pra
cuje tylko jeden robotnik, a za
10 okładzin kupionych od osób
prywatnych trzeba zapłacić po
datek w wysokości 16 tys. zl.
Kłopotów, jak widać, nie bra-
kujie. Podczas zebrania przedsta
wiono
kilka ciekawych pomy
słów na ich przezwyciężenie lub
choćby ograniczenie, ale czy by
ły to realne propozycje, czy też
tylko pobożne życzenie — poka
że najbliższa przyszłość. (FIL)
ktycz/nie
zapewnił „pasiakom”
byt w ekstraklasie. Jak się oka
zało, tylko na jeden sezon. Li
czymy jednak, że krakowianie
nie oddadzą punktów be* wal
ki i zmuszą rywali do dużego
wysiłku.
Pozostałe 4 pary tworzą: ŁKS
—
Górnik W ałbrzych, Śląsk —
Bałtyk, Szombierki — Widzew i
Legia — Górnik Zabrze.
Kończą swoje rozgrywki także
II-ligowcy. Krakowski Hutnik,
mimo tylko dwóch porażek w
tej rundzie, nadal znajduje się
wśród zespołów
zagrożonych
spadkiem. Dz:ś gra na własnym
stadionie z praktycznie zdegra
dowaną już Bronią Radom
i
trudno przypuszczać by nie po
większył swojego dorobku o dwa
punkty. (FIL)
Najlepsi w Europie
Ośmiu trenerów piłkarskich
reprezentacji — finalistów mi
strzostw Europy — 84 wytypowa
ło najlepsza jedenastkę naszego
kontynentu. Oto ona: Schumacher
(RFN) —Amoros (Francja), Schu-
ster (RFN) K. H. Foerstcr (RFN),
Cabrini (Włochy) — Giresse
(Francja), Platini (Francja), Rob-
son (Anglia), Gordillo (Hiszpania)
—
Voeller (RFN). Rummenigge
(RFN).
Kalendarzyk
imprez sportowych
PIŁKA NOŻNA
Wisła — Zagłębie Sosno
wiec (I liga), niedziela, godz.
17.30, stadion Wisły.
Hutnik — Broń Radom (II
liga), sobota, godz. 18, stadion
Hutnika.
Cracovia II — Sandecja (III
liga), niedziela, godz. 11. boi-
siko Cracovii, Al. 3 Maja.
JUDO
Międzynarodowy turniej ju
niorów, sobota, godz. 10.30 i
16.30, niedziela, godz. 10, hala
W isły.
KRĘGLE
Mistrzostwa okręgu, sobota,
godz. 9, niedziela, godz. 9,
kręgiehiia Sparty, Al. Planu
6-letniego 152.
WINDSURF1NG
Regaty o Puchar AZS Kra
ków, sobota, godz. 11. niedzie
la, godz. 11, zalew Bagry w
Podgórzu.
Chcesz popływać?
Zarząd KS Cracovia informuje,
że od 9 czerwca, tj. dziś otwiera
kąpielisko w sezonie letnim , w
godz. 10—18 przy al. 3. M aji
Dojazd tramwajem nr 3, 17. 18.
9 W towarzyskim meczu piłkarskim w Vaduz, Liechtenstein prze
grał z Austrią 0:6 (0:3).
® Piłkarze Australii zremisowali w Brisbane * Nottingham Forest
2:2 (1:0).
# Najlepszym piłkarzem ligi włoskiej w ubiegłym sezonie został
uznany Brazyłijczyk Zico z Udinese.
# Siatkarze Kuby objęli prowadzenie w tabeli międzynarodowego
turnieju rozgrywanego w Sao Paulo. W trzecim meczu odnieśli oni
trzecie zwycięstwo pokonując zdecydowanie reprezentację Polski 3:0
(15:9, 15:7, 15:6).
♦ Zbigniew Klapa wycofał się z zawodów w chodzie z Paryża do
Coimar (516,5 km). Polak zrezygnował z udziału w tej imprezie przed
miejscowością Lignieres — Sur Aire, na 287 km trasy.
•
W San Jose, podczas eliminacji mistrzostw USA w lekkiej atle
tyce, Edwin Moses przebiegł 400 m ppł w czasie 49,61. Było to 88
z rzędu zwycięstwo Mosesa. Rekordzista świata w biegu na 100 n)
Calvin Smith uzyskał na tym dystansie czas 10,05.
SPRINTEM
9 Z Sofii nadeszła wiadomość, że 6-krotna mistrzyni świata l Eu
ropy w' gimnastyce artystycznej 20-letnia Anelia Ralenkowa, posta
nowiła wycofać się z uprawiania tej dyscypliny. W listopadzie ub. r .
Ralenkow-a przeszła 3-krotną operację kręgosłupa.
% Pierwszy wyścig żeglarskich mistrzostw Europy w klasie finn
wrygrał Jacek Sobkowtak przed Holendrem Markiem Nkelemanem
i drugim Polakiem — Jarosławem Maciukiem. Mistrzostwa odbywają
się we W ładysławowie:
0 Reprezentantka Polski Julita Macur wygrała strzelanie * Pi
stoletu pneumatyc/Nego podczas międzynarodowych zawodów w Mo
nachium — 384 pkt.
Radziecki kolarz Asiat Saitow wygrał 33 wyścig Dookoła Ho
landii. Saitow wyprzedził o 49 sek. Falka Bodena (NRD).
Ę) Podczas pierwszego dnia pływackich mistrzostw RFN zachodnio-
nicmiecki pływak Michael Gross ustanowił rekord świata na 200 m
st- dow. Jego czas 1.47,55.
W XXIV MWG
Krakowianin Poręba bohaterem IV etapu
Czwarty etap XXIV Małopol
skiego Wyścigu Górskiego z Ry-
tra do Krynicy o długości" 146
km wygrał Andrzej Serediuk,
który wraz z Mirosławcem Urygą
samotnie przejechał linię mety.
Bohaterem etapu był jednak
krakowianin Mieczysław Poręba
(WLK Krakus Swoszowice), któ
ry po drugiej górskiej premii za
inicjował ucieczkę wraz z Sere-
diukiem i Urygą. Niestety, na 110
km krakowianin miał defekt ro
weru i nie zdołał już dogonić u-
ciekinierów. Gdyby nie pech, Po
ręba byłby prawdopodobnie lide
rem
wyścigu.
Dotychczasowy
przodownik Tadeusz Krawczyk
pojechał nieco słabiej. Nie zabrał
się z czołową grupą, miał już 5
min. straty i dopiero w końców
ce etapu zdołał zmniejszyć róż
nicę do 3 min., co pozwoliło mu
zachować koszulkę lidera.
Wyniki IV etapu: 1. Serediuk
3.43.49 godz. (z bonifikatą), 2.
Cryga 3.43,27, 3. Mytnik 3.44,29.
Dziesiąty był Paręba 3.44,44 godz.
Oto klasyfikacja po 4 etapach:
I. Krawczyk 11.06,54; 2. Faltyn
II.08,00; 3. Poręba 11.08,05; 4.
Jagiełło 11.08,22; 5. Serediuk
11.08,26; 6. M ich alak 11.08,38.
Chcemy wystąpić w Pucharze Europy!
Ten sezon był szczególnie udany dla koszykarek krakowskiej Wi
sły. Po raz piętnasty zdobyły tytuł mistrzowski, by następnie „w
cuglach” sięgnąć po Puchar Ligi. Tak więc po dwuletnim panowa
niu ŁKS-u na powrót Kraków stał się stolicą żeńskiego basketu.
Na jak długo?
—
Chciałbym podkreślić nieba
gatelny wkład pracy moich za
wodniczek — mówj trener PIOTR
LANGOSZ,
~
Na treningach
pracowały bardzo ciężko, ale
wysiłek ten procentował w cza
sie spotkań mistrzowskich. Dru
żyna stanowiła konglomerat ru
tyny z tnłodością, a panowała w
niej atmosfera zgodności intere
sów ,
zaangażowania i pracy.
Główne źródło
naszych sukce
sów to dynamiczna i agresywna
postawa, zawodniczek w każdym
spotkaniu.
Staram się wpajać
moim podopiecznym zasady gry
kontaktowej, bardzo zadziornej i
nieustępliwej. Są to elementy
charakterystyczne dla koszyków
ki męskiej, ale współczesne ten
dencje rozwojowe żeńskiego ba
sketu idą właśnie w tym kie
runku, tak grają najlepsi ,• siłą
rzeczy trzeba przestawić się na
taki styl gry. Oczywiście musi
być to rozsądne wzorowanie się
i podpatrywanie najlepszych, a
nie bezkrytyczne przyjmowanie
wszelkich nowinek.
Zadowolony jestem z postawy
właściwie wszystkich moich za
wodniczek, choć w lidze zawio
dła Małgorzata Niemiec. Jednak
już w rozgrywkach Pucharu Li
gi pokazała, że stać ją na wiele.
Bezsprzecznie najlepszą zawod
niczką była Halina Iwraniec —
gracz doskonały. Równo i do
brze grała Grażyna Seweryn.
Dalszy, wyraźny postęp zanoto
wała Anna Jaskurzyńska, posia
dająca jeszcze duże rezerwy,
głównie jeżel; chodzi o grę de
fensywną. Uosobieniem spokoju,
rutyny i doświadczenia była Lu
cyna Januszkiewicz.
Trudno mi w tej chwali mó
wić o ewentualnych zmianach w
sespoie. Wiadomo tylko, iż tran
sfer Małgorzaty Gliszczyńskiej z
pabianickiego Włókniarza
nie
dojdzie do skutku, a o wyjazd
za granicę starają się Iwaniec i
Januszkiewicz.
Bardz0 chcielibyśmy wystąpić
w Pucharze Europy, gdyż bez
konfrontacją z zespołami zagra
nicznymi trudno myśleć o dal
szym postępie, a poza tym była
by to nagroda dla zawodniczek
i dodatkowa motywacja do pra
cy. Nie wiadomo jednak, czy
start ten dojdzie do skutku. W
każdym razie przygotowania
prowadzić będziemy pod kątem
ewentualnego
startu w Pucha
rze. Rozpoczynamy je 21 lipca
wyjazdem dn Termoli we Wło
szech. Następnie oprócz przygo
towań na własnych obiektach i
obozu w Zakopanem przewidu
jemy udział w' szeregu turnie
jów, m. in.
Bańska Bystrzyca,
Tuzla, Memoriał Witolda Szere
mety, a 6 października ruszają
nowe rozgrywki ligowe.
Notował:
WOJCIECH BATKO
—
....
,
, .................. ...... ..
......
Międzynarodowy
turniej juniorów w judo
W hali Wisły odbędzie się II
Międzynarodowy Turniej Junio
rów w judo z udziałem zawod
ników z NRD, CSRS, Węgier i
Polski. Dziś rozegrany zostanie
turniej drużynowy: eliminacje o
godz. 10 i finały o godz. 16.30
(po południu w przerwie między
spotkaniem
o I i III miejsce
grać będzie znany zespół
Old
Metropolitan Band). W niedzie
lę o godz. 10 rozpoczną się wal
ki w turnieju indywidualnym.
SERWIS INFORMACYJN Y*SERWIS INFORMACYJNY«SERWIS INFORMACYJNY
Chłodniej!
Polska jest pod wpływem niżu
znad Łotwy. Znad Skandynawii
przemieszcza się aktywny front
chłodny. Wczoraj rano na Kaspro
wym Wierchu pokryw’a Śnieżna w y
nosiła 12 cm, a o godz. 14 zanoto
wano temperaturę 1st. Krakowskie
Biuro Prognoz IMGW przewiduje,
że dziś będzie zachmurzenie duże,
okresami umiarkowane, chwilami
opady deszczu, a wysoko w górach
śniegu, częściowo przelotne. Tem
peratura dniem od 12 do 17 st., no
cąod3do7.WTatrachod0do
—3. Wiatr przeważnie umiarkowa
ny, z kierunków północnych. Pro
gnoza orientacyjna na następną do
bę: pogada i temperatura bez wię
kszych zmian. Od poniedziałku za
chmurzenie będzie przewTażnie u -
miarkowane, niewielkie opady. Cie
płej: wzrost temperatury maksy
malnej od 20 do 25 st., a minimal
nej od 10 do 15. Wiatr słaby lub
umiarkowany, z kierunków zmie
niających się z przewagą zacho
dnich.
Temperatury z 8 bm.,
godz 14:
Kraków. Warszawa 16, Tarnów,
Nowy Sącz 18.. Rzeszów 17. Zako
pane 13, Hala Gąsienicowa 6.
Słońce wzeszło dziś w Krakowie
o godz, 4.32, a zajdzie o 20.47. Dzień
Jest już dłuższy o 8 godzin 11 mi
nut i ma 16 godzin 15 minut. (k)
Ceny samochodów
Fiat 126 p E: urzędowa 255
tys. zł. w bonach PeKaO 1550
(8004-151 tys. zł), średnia
wy
woławcza, m odel 1984: 500—550
(w tys. Zł): 1983:
.480—500. 1982:
450—Ą90.
FSO Berlina 1500: urzędową
468 tys. zł, w bonach PeKaO
2500 (1600+299 tys. zł), średnia
wywoławcza, model 1984: 1000—
1100: 1933: 850— 1100; 1682: 800—
900.
Polonez 1,5: urzędowa 779 tys.
zł. w bonach PeKaO 3300 (2250+
398 tys. zł), średnia wywoław
cza, model 19S4: 1200—1350, 1983:
1100— 1200: 1982: 950—1000.
Łada 1300 S: urzędowa 610 tys.
zł. średnia wywoławcza, model
1934: 1300— 1400: 1983" 1200— 1300;
1982: 1100— 1200.
Dacia: urzędowa 580 tys. zł,
średnia wywoławcza, model 1934:
900—1000; 1983: 850—900; 1982:
700— 850 .
Zastana UOOp: urzędowa 531—
540 tys. zł, średnia wywoławcza,
m odel 1982: 800—900; 1981: 700—
800.
Skoda 105: urzędowa 495—534,
średnia wywoławcza, model 1984:
i ooo— 1200; 1983: 1000— 1100: 1982:
950— 1100.
Wartburg 353: urzędowa 490—
534 tys. zł. średnia wywoławcza,
m o d e l 1984: 1000—1150: 1983:
900— 1000: 1982: 850— 900.
Daihatsu Charade: 3200 doi.
USA.
Fiat UNO Suped D: 4400 doi.
USA.
•
Opet Ascona D 4d: 8800—7030
doi. USA.
Voikswragen Golf D: 7650—7800
doi. USA.
,
Yolkswagen Golf Turbo D:
8550—8700 doi. USA.
Audi *0 CL D: 8650—8800 doi.
USA.
______________
Radio
SOBOTA
PROGRAM I
3 30 Poranne sygnały. 18.00 „Ma
tysiakowie” .
21.25 Pół tuzina a-
trakcji muzycznych.
PROGRAM II
.
6 05 Kraków na antenie. 11.30Ty
dzień w stereo. 13.05 Kraków na
antenie. 17.05 Kraków7 na antenie.
23.00 T. Nowak: „A jak królem, a
jak katem będziesz” — ode. 1.
PROGRAM III
6.00 Zapraszamy do „Trójki”.
15.05 W szystkie drogi prowadzą do
Nashville. 20.00 Lista przebojów.
22.15 Teatrzyk — „Zielone Oko”.
PROGRAM IV
10.00 Arie i sceny z wielkich ó-
per. 14.30 Blok audycji dla mło
dych słuełjaczy. 22.50 K. Wierzyń
ski: „Życia Chopina”.
NIEDZIELA
PROGRAM I
15.00 Koncert życzeń. 18.00 Świę
to Ludowe. 18.30 Najstarsze nagra
nia Toscaniniego. 22.00 „Wierzycie
le” — słuch. wg dramatu A. Strind-
berga.
PROGRAM II
(
7.40 Kraków na antenie.
10.15
Kraków na anąenie. 12.00 Płyta
Johna Lennona. 13.50 Piosenki z do
brą dykcją — Mieczysław Świę
cicki, 17.05 Nie tylko o muzyce ss
Piotrem Fronczewskim. 21.35 Wie
czór płytowy.
PROGRAM Ul
9.30 Z mojej płytoteki. 10.00 „Stu
dio 202” . 14.15 Nowa płyta Dana
Pogelberga. 16.00 Dzieła, interpre
tacje, nagrania. 22.10 Akademia Ja
na Sebastiana
PROGRAM IV
9.00 Transmisja mszy rzym.- kat.
15.00 „K wiaty polskie” — słuch, wg
popmatu J. Tuwima. 16.05 Recita
le mistrzów. 23.10 Magazyn publi
cystyki kulturalnej.
Telewizja
SOBOTA
PROGRAM I
8.55 Program dnia. 9.00 „Sobót
ka” . 10.30 J . Iwaszkiewicz: „Lato
w Nohant”. 12.10 „Hobby” — spot
kanie * F. Starowieyskim.
12.40
Magazyn polonijny. 13.10 Koncert
życzeń. 13.40 „Nie raz na ludowo” .
14.00 Wojskowy film dokumental
ny. 14 30 „Podróże bez biletu” . 14.55
Lista przebojów. 15.15 DT. 15.25
„W
świecie ciszy” .
15.45 „Polskie
drogi” (11). 17.30 Losowanie Duże
go Lotka. 17.45 Sport. 18.20 Pegaz.
19.00 Dobranoc 19.10 „Z kamerą
i wśród zwierząt".
19.30 Dzifcnmk.
20.00 Festiwal Piosenki Radzieckiej
w Zielonej Górze. 21.00 Program
publicystyczny. 21.30 Festiwal Pio
senki Radzieckiej w Zielonej Gó
rze. 22.30 „Na żywo” . 23.05 Sport.
23.30 Kino nocne: „Policjanci”
—
dramat prod. USA.
PROGRAM H
SOBOTA W „DWÓJCE”
12.00 DT. 12.10 Zespół „Dom” .
13.40 Express reporterów. 14.10 „Wi
deoteka”. 14.40 ,Jnżynierska, ody
seja" (13). 15.40 Muzyka trzech po
koleń. 16.00 „To i owo o filmie”.
16.15 „Zbliżenia”. 16.40 „Od Harol
da Lloyda do Woody Allena” . 16.50
Spotkanie z filmem animowanym.
17.15 Gość „Dwójki” 17.30 „R epor
taże z Ameryki Południowej” (6).
18.00 Jutro turniej: Nysa — Ostró
da. dziś prezentacja miast. 18.30
Kronika. 19.00
„Bogowie czterech
stron świata” , 19.30 Dziennik. 20.00
„To i owo o filmie” . 20.30 Zbliże
nia. 20.55 „To i owo o filmie”. 21.10
„Od Harolda Lloyda do Woody
Allena” . 21.50 „Tydzień w polity
ce”. 21.40 Kino
dorosłych: „Dom
pod czerwoną latarnią” —
film
prod. węgierskiej. 23.20 Telefon
S.O.S .
NIEDZIELA
PROGRAM I
8.15 Program dnia. 8.20 „Tydzień"
—
magazyn rolniczy. 9.00 Telera-
n»k. 10.20 „Antena” . 10.40 Estrada
folkloru. 11.00 „Argentyna” — in
ne spojrzenie (2). 12.00 Siedem an
ten. 13.00 Koncert życzeń. 13.50
Teatr dla dzieci. 14.25 „Siadami na
szych czasów”.
13.15 DT. 15.25
Marszałek całego Sejmu — Maciej
Rataj. 16.25 „Mam tu swój dom” —
dram at obyczaj, prod. poi. 17.50
Report ai filmowy. 18.15 Sport.
19.00 Wieczorynka. 19.30 Dziennik.
20.00 Festiwal Piosenki Radzieckiej
w Zielonej Górze. 21.00 Program
publicystyczny. 21.30 Festiwal Pio
senki Radzieckiej w Zielonej Gó
rze. 22.35 Sportowa niedziela. 23.05
Przegląd międzynarodowy.
PROGRAM II
8.10 „Mam tu swój dom” — dra
m at obyczajowy prod. polskiej (dla
niesłyszących). 9.30 Czas reformy.
10.30 „Peryskop” — program woj
skowy. NIEDZIELA W „DWÓJ
CE” . 11.00 DT 11.10 „AerobiC” . 11.25
Program muzyczny. 11.55 Pół go
dziny dla zdrowia. 12.25 Turniej:
Nysa — Ostróda. 1310 Program ba
letowy. 13.30 „Trybuna przedwy
borcza” . 14.00 Klub domatorów.
14.25 Turntej: Nysa — Ostróda.
15 25 „Ojciec M urphy” . 16.15 „Pi
żama” — komedia prod. CSRS. 16.30
„Grabieże kultury” — „Gdzie jest
Bursztynowa Komnata?”. 17.10 „Za
gadka z Nasca” — film dok. 17.55
Turniej: Nysa — Ostróda. 18.35
Massimo Gasbarroni — recital gi
tarzysty. 19.00 Wywiady I. Dzie
dzic. 119.30 Dziennik. 22.00 Sport.
21.00 Turniej: Nysa — Ostróda.
22.20 „Siedemnaście mgnień wio
sny”. 23.30 Zaproszenie do teatru —
prfcmiera w „Syrenie”.
Notowania walutowe
Przeliczn iki banku PeKaO
CZARNY
(eksport wewnętrzny)
RYNEK
„ Czarny
ry
bon PeKaO
nek” za 1 dola
Australia .
1 dolar austr.
0.90
ra płacił (w za
Austria
109 szylingów
5.07 leżności od wy
Belgia
108 franków
1.75
sokości
sumy)
Dania
108 koron
9.75 590—610 zł.
Finlandia
188 marek
16.94
Za jeden bon
Francja
100 franków
11.60 PeK aO — 590
Grecja
100 drachm
0.91 zł*
Hiszpania
180 peset
8.63
„Czarny
ry
Holandia
180 florenów
3168 nek” sprzedawał
Japonia
100 jenów
9.44 ł dolara USA
Jugosławia
100 dinarów
0.67 (w zależności od
Ranadc.
l dolar kanad.
0.76
wysokości
su
Liban
108^funtów
17.45 my) za 610—620
Norwegia
100”koron
12.63
zł.
Portugalia
188 escudo
8.71
1 bon PeKaO
RFN
188 marek
35.59
za 620 zł.
Szwajcaria
100 franków
43.35
Szwecja
180 koron
12.19
Bank PeKaO
Luksemburg
100 franków
1.75 płacił za 1 dola
Tureja
100 funtów
8.27 ra USA (1 bon
Wielka Brytania
1 funt
1.38 PeK aO)— 108,81
Włochy
1000 tirów
0.57
cł
Cena walut krajów socjalistycznych
przy kupnie na wyjazd turystyczny (z 30% dopłatą)
Bułgaria: 1 lewa — 89.07 z?
Czechosłowacja: 1 korona — 9,81 zł
NRDi 1 marka — 28,17 zł
Rnmunia: 1 le) — 9,44 zł
Węgry: 1 forint — 5,31 zł
ZSRR: 1 rubel — 78,39 zł
/dp_1984_136_0006.djvu
6
DZIENNIK POLSKI
Nr 136
Przedsiębiorstwo Budownictwa Wodno-Inżynieryjnego
w Krakowie
ZATRUDNI zaraz
♦ Z-CĘ GŁÓWNEGO KSIĘGOWEGO — wymagane wykształ
cenie wyższe ekonomiczne i 6 lat praktyki na stanowiskach
związanych * zagadnieniami finansowo-księgowymi (możli
wość uzyskania mieszkania w 1985 roku)
—
ROBOTNIKOW W ZAWODACH:
♦ spawaczy gazowo-elektrycznych
♦ ślusarzy, mechaników sprzętu budowlanego i pojazdów sa
mochodowych
♦ operatorów sprzętu budowlanego z uprawnieniami do obsłu
gi: spycharek, ładowarek, koparek
♦ stolarza
♦ oraz robotników budowlanych niewykwalifikowanych do
pracy na terenie woj. woj. m. krakowskiego, bielskiego,
tarnowskiego, nowosądeckiego
Zgłoszenia kandydatów przyjmuje Dział Spraw Pracowni
czych Kraków, ul. Manifestu Lipcowego 22, teł. 22-70-77, wewn.
31i33.
W Przedsiębiorstwie obowiązuje Układ Zbiorowy Pracy pra
cowników budownictwa.
Przedsiębiorstwo Zagraniczne branży tekstylnej
z siedzibą w Nowym Targu,
zatrudni pilnie:
4 SZEFA PRODUKCJI
+ KROJCZEGO
z dużym doświadczeniem i znajomością branży tekstylnej,
w zakresie krawiectwa lekkiego i ciężkiego
—
MECHANIKA do obsługi maszyn krawieckich
Oferuje się wysokie wynagrodzenie.
Pisemne oferty, zawierające życiorys oraz przebieg pracy za
wodowej należy sfcladać pod adresem: „Prasa” Kraków, Wiilna
2. dla n r K-3107.
^ oeeeeeeeeooeaoeeoeeee—eeeeeae —eeeeeeeeoeaee
Krakowska Fabryka Aparatów Pom iarowych
MERA-KFAP w Krakowie
ZATRUDNI zaraz
SPAWACZA, TOKARZY, GALWANIZERÓW, FREZERÓW,
TŁOCZARZY W METALU, SLUSARZY REMONTOWYCH,
MONTEROW ELEKTRONICZNYCH MASZYN LICZĄCYCH,
MONTERÓW APARATURY POMIAROWEJ, SLUSARZY,
SLUSARZY NARZĘDZIOWYCH, SZLIFIERZY NARZĘDZIO
WYCH, ELEKTROMONTEROW, DRĄ2ACZA, WARTOWNI
KÓW STRAŻY PRZEMYSŁOWEJ
Wynagrodzenie płatne wg Układu Zbiorowego Pracy pracow
ników przemysłu maszynowego.
Nasz adres: Kraków, ul. G. Zapolskiej 38 (Bronowice).
Dojazd tram wajami: 4, 8, 12, 13. Telefon bezpośredni 37-05-93
lub centrala 37-42-22, wewn. 249.
KOMBINAT
Metalurgiczny
HUTAim. LENINA
ZATRUDNI NATYCHMIAST
na korzystnych warunkach:
□ TOKARZY □ SZLIFIERZY □ FREZERÓW □ ELE
KTRYKÓW □ ELEKTRONIKÓW □ TELEMECHANI
KÓW □ ELEKTROMECHANIKÓW □ MECHANIKÓW
precyzyjnych □ ODLEWNlKOW D FORMIERZY □
SUWNICOWYCH □ MURARZY □ CIEŚLI Q MALA
RZY □ DEKARZY □ PRACOWNIKÓW obsługi ruchu
kolejowego * uprawnieniami PKP O ABSOLWENTÓW
szkół ponadpodstawowych na stanowiska robotnicze,
□ INNYCH PRACOWNIKOW z wyuczonym zawodem
oraz bez kwalifikacji O
z możliwością szybkiego wyuczenia zawodu
* wyjątkiem pracowników zwolnionych bez wypowiedzenia z ich
winy tj dyscyplinarnie.
Wynagrodzenie według wysokich stawek hutniczych, dia za
miejscowych zakwaterowanie w hotelach pracownicach.
Ponadto Kombinat zapewnia:
—
świadczenia socjalno-bytowe według specjalnych norm
i zasad obowiązujących w hutnictwie
—
wypoczynek we własnych domach wczasowych o wysokim
standardzie
—
opiekę lekarską w nowocześnie wyposażonych gabinetach
i przychodniach specjalistycznych
—
możliwość podnoszenia kwalifikacji, wyuczenie .zawodu,
uzyskanie specjalizacji zawodowej
Dodatkowych Informacji oraz przyjęć dokonuje Dział Kadr
i Analiz Społecznych Kombinatu Metalurgicznego „Huta im.
Lenina” — Centrum Administracyjne budynek „Z” kl. C, po
kój 14. telefon centrali 444-666. wewn. 28-24, lub 68-90.
Dojazd z Krakowa tramwajami: 4, 9, 15, 22.
K-2588
I DRUKARNIA WYDAWNICZA I
■"
mm
■4:.
sta
Im, Wład. L. Anczyca
w Krakowie, ul. Wadowicka 8
£
3
B
£ ZATRUDNI NATYCHMIAST no korzystnych warunkach: g
| ■ EKONOMISTĘ
i wyższym wykształceniem
£
g 11 DRUKARZY w specjalnościach:
£
□ SKŁADACZY □ MASZYNISTÓW DRUKARSKICH £
□ INTROLIGATORÓW □ MONTAŻYSTÓW □ KOPI- £
STÓW
I
■ WSPÓLNE ZAWODY
□ MECHANIKÓW □ SLUSARZY □ TOKARZY □ £
ELEKTRYKÓW □ HYDRAULIKÓW
-
g
£ B ROBOTNIKOW niewykwalifikowanych:
□ OPERATORÓW MASZYN DRUKARSKICH □ PO- £
MOCNIKÓW OGOLNOWYDZIAŁOWYCH □ ODBIE- £
RACZKI — NAKŁADACZKI □ WARTOWNIKÓW do £
STRAŻY PRZEMYSŁOWEJ □ SPRZĄTACZKI PO- £
MIESZCZEN PRODUKCYJNYCH
£ ■ innych PRACOWNIKÓW z wyuczonym zawodem £
~
oraz bez kwalifikacji
S z moż!iwościq wyuczenia zawodu — z wyjątkiem £
£ pracowników zwolnionych bez wypowiedzenia z ich winy £
£ tj. dyscyplinarnie.
£ Wynagrodzenie wg. wysokich stawek tj, na poziomie średniej £
krajowej.
:j£ Ponadto Drukarnia zapewnia:
£
—
dodatki, prem ie motywacyjne itp.
£
£
—
możliwość podnoszenia kwalifikacji, wyuczeni* zawodu S
K
drukarza w określonej specjalności.
’r:
g Szczegółowych informacji udziela Dział ds. Pracowniczych po- £
£ kój nr 6 lub 4 przy ul. Wadowickiej 8.
K-3265 g
TiiiiiniiiiiiiiiimHiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiimiiniimiifniiiiiiiiiiiiiiiiniH
Krakowskie Przedsiębiorstwo Turystyczne
„Wawel-Tourist’*
ZATRUDNI
■ specjalistę d/s robót instalacyjno-budowl&nych
H specjalistę d/s robót ogólno-budowlanych
■ mistrza w Zakładzie Remontowym
■ księgowe
m smywaczki, prac*U;
■ korytarzowe
U pokojowe
■ stolarzy
U portierów
■ robotników gospodarczych
możliwość zatrudnienia w niepełnym wymiarze czasu pracy.
Zgłoszenia przygm/uje Sekcja Spraw Osobowych, Kraków,
ul. Poselska 22.
tnoanaanoooDoonoooDDaonnnnonoaoDonnDDaDoaa
PIRPCh „NAFTOBUDOWA” w KRAKOWIE . g
§
pilnie zatrudni
§
Z-CĘ SŁOWNEGO KSIFROWEGO
Wymagane kwalifikacje
—
wyższe studia
—
dyplom biegłego księgowego
Informacji o warunkach pracy i płacy rnożaa uzyssać pod
numerem telefonu 21-00-82, wzgJędnie w Dziale Kadr Kraków,
ul. Rzeźnicza 13/15, pokój 114, telefon 21-51-33, w . 166 lub 230.
aDoaaDaaoDODnaaaaaaauoaaaaoonoaaDDnoDnooat
MIEJSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO KOMUNIKACYJNE
w Krakowi*
ZATRUDNI natychmiast
na korzystnych warunkach płacowych
*
następujących pracowników:
♦ SPECJALISTÓW D.S . ZAOPATRZENIA
♦ SPECJALISTÓW D.S. TECHNICZNYCH
+ KIEROWNIKÓW MAGAZYNÓW
♦ MAGAZYNIERÓW
+ TELETECHNIKÓW
♦ MONTERÓW MIEJSKICH STACJI TRAKCYJNYCH
♦ SLUSARZY
♦ MECHANIKÓW NAPRAW POJAZDÓW SAMOCHODOWYCH
4 TOKARZY
+ WARTOWNIKÓW
+ ROBOTNIKOW TOROWYCH
PRZEDSIĘBIORSTWO ZAPEWNIA
—
wysokie zarobki
—
dla pracowników zamiejscowych miejsca w hotelu pracow
niczym lub dowóz do pracy własnymi autobusami
—
nagrody jubileuszowe oraz dodatki za staż pracy
—
ekwiwalent,węglowy
—
odzież ochronną i roboczą
—
nagrody z zysku
—
bilety na bezpłatne przejazdy środkami komunikacji miej
skiej pracownikom oraz członkom ich rodzin
—
szeroki zakres świadczeń socjalno-bytowych
Zgłoszenia przyjmuje oraz informacji udziela Dział Kadr
MPK. Kraków, ul. Brożka 3, tel. 66-42-65.
ZAKŁADY PRZEMYSŁU
Tytoniowego w Krakowie
___________
_ ___________
_____ —
----- —
r-^==S
zatrudnią
na korzystnych warunkach:
•
KOBIETY na stanowiska robotnikow
do przyuczenia
na stanowisko maszjn.stk. maszyn
i urządzeń tytoniowych
_
•
MĘ2CZYZN na stanowiska robotników pomocniczych
i magazynowych
•
MECHANIKÓW m as/rn i urządzeń przemysłowych
•
ŚLUSARZY
•
TOKARZY
•
MURARZY
•
STOLARZY
•
SPRZĄTACZKI
0 REWIDENTÓW-PORTIEROW (MĘŻCZYZN >
0 PALACZY kotłów wysokoprężnych
•
DRÓŻNIKA i uprawnieniami PKP
9 USTAWIACZY POCIĄGU s uprawnieniami PKP
Zgłoszenia kandydatów przyjmuj* Dział Spraw ^ o b ^ c h
i Szkolenia ZPT - Al Planu 6-lełmego lo . te!.
118, 183. 187 oraz Zakład Produkcji Wyrobow Tytomo 3ch w
Krakowie przy ul Dolnych Młynów 10. teL 33-73 -3 -
Pracownikom zamiejscowym zatrudnionym w oddziałach pro
dukcyjnych zapewniamy zakwaterowanie w kwaterach prywat
nych.
PKP ODDZIAŁ ZASILANIA ELEKTROENERGETYCZNEGO
w Krakowi*
PRZYJMIE DO PRACY
przy utrzymaniu urządzeń elektroenergetycznych, urządzeń
ei trakcyjnej i podstacji trłkcyjnycb w podległych jednostkach
w Krakowie. Trzebini, Krzeszowicach, Batowicach, Podłężu,
Brzeźnicy. Suchej Beskidzkiej. Chabówce. Nowym Sączu
ELEKTROMONTERÓW I ROBOTNIKOW NIEWYKWALI
FIKOWANYCH
WYNAGRODZENIE I ŚWIADCZENIA-
—
bezpłatne przejazdy koleją
—
bezpłatne umundurowanie
—
deputat opałowy
—
bezpłatna opieka lekarska wg'przepisów obowiązujących w
przedsiębiorstwie PKP.
Szczegółowych informacji udziela Oddział Zasilania Elektro
energetycznego w Krakowie ul. Mogilska 1 III p. pok. 325, 327a
tel. 22-70-22 wewn. 55-60.
Krakowskie Przedsiębiorstwo
Ceramiki Budowlanej
w Krakowie
ZATRUDNI natychmiast
w podległych Zakładach Ceramiki Budowlanej *a terenie
województwa miejskiego krakowskiego:
♦ MECHAiNIKÓW i SMAROWNIKÓW MASZYN CERAMICZ
NYCH
♦ SLUSARZY SPAWACZY
♦ ELEKTRYKÓW
♦ MURARZY
♦ STOLARZY-CIEŚLI
♦ PALACZY KOTŁÓW WYSOKOPRĘŻNYCH
♦ OPERATORÓW KOPAREK
♦ KIEROWCÓW
♦ NIEWYKWALIFIKOWANYCH ROBOTNIKÓW PRODUK
CYJNYCH
♦ TECHNIKUM BUDOWLANYCH
♦ TECHNIKÓW i INŻYNIERÓW CERAMIKÓW
♦ SPECJALISTĘ DS. INSTALACJI CIEPŁOWNICZYCH,
WENTYLACYJNYCH. WODNYCH oras DROGOWYCH
ora*
w nowo uruchamianym Zakładzie w Zesłańcach (linia Lingla)
o pełnej automatyce procesu technologicznego — pracowników
z wykształceniem zasadniczym zawodowym lub średnim tech-'
mcznym (elektrycy, mechanicy, ceramicy — praca na pulpitach
sterowniczych)
na stanowiska:
♦ OPERATORÓW AGREGATÓW FORMUJĄCYCH
♦ APARATOWYCH PROCESU SUSZENIA
♦ APARATOWYCH PROCESU WYPALANIA
♦ KONSERWATORÓW AKP
♦ ELEKTRONIKÓW
♦
OPERATORÓW SUWNICY ROZŁADOWCZEJ
Pr z*dsi«biorstwo xap«wnia:
—
wysoki* wynagrodzenia
—
atrakcyjne świadczenia socjaino-bytowe
—
świadczenia s .Karty Pracownika Budownictwa”
“
podnoszenie kwalifikacji zawodowych
Zgłoszenia przyjmuj* 1 Informacji udziela:
—
Dział Spraw Pracowniczych 1 Eksportu KPCB — Kraków,
ul. B ratysław ska 5, tel.: 34-17-29, 34-15-66, 34-18-49
—
Dział Spraw Pracowniczych ZCB Zesławice — Krakńw.
ul. Gustawa Morcinka 4. tel.: 44-68 -77. 44-67-10 .
UWAGA: Dla pracowników prowadzących własną budowę lub
remonty Przedsiębiorstwo ułatwi nabycie materiałów budo
wlanych.
OKAZJA! Obniżkacenwsklepach „P E W E
PMFMWMWTMTn fir>i~ii~r
/dp_1984_136_0007.djvu
Nr 136
DZIENNIK POLSKI
wici* serca i wi^czSia^r°w»^liC*udział^1*3Choroby0r*2
pogrzebowych mojeTM ^ochtnego
WITOLDA SZACHOWSKIEGO
składam te drogą najserdeczniejsze podziękowanie
makia szachowska
W dniu 7 czerwca 1984 r. zmarł
STANISŁAW PAGACZEWSKI
IHJkSSSi
>***.«
•«*.
—
‘r
Środowisko literackie Krakowa poniosło dotkliwą strat*.
Związek Literatów Polskich
w Krakowie
ZHtbokiTM iilm „wi.d .mi.nj,, », a„i«311 „j» I8S4r. TO1>
mgr HALINA BIK
długoletnia nauczycielka Szkoły Podstawowei Nr n m o-
,
.
Złotym Krzyzem Zasługi i Złotą Odznaką ZNP
ł^ !! . - ! ^ e3Jtr Cim5' wJ’bitneg° wychowawcę wielu pokoleń i ca
^ ,£T> SS53T
Rodzani* Zmarłej składam y wyrwy głębokiego współczucia.
Wydział Oświaty 1 Wychowania,
Zarząd Oddziała ZNP,
Pedagogiczne, pracownicy, Komitet Rodzicielski
i młodzież Szkoły Podstawowej Nr 23
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 30 maja 1984 r. zmarł
kol. RYSZARD WAWSZKIEWICZ
•.
_
ceniony pracownik nasaej Spółdzielni.
Rodzinae Zmarłego składam y wyrazy najgłębszego współczucia.
Zarząd, Rada i POP PZPR
Spółdzielni Pracy
„Automat”
oraz koleżanki i koledzy
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 8 czerwca 1984 r zmarł,
w wieku 59 lat
MARIAN BARAN
nasz długoletni, oddany, ceniony i /powszechnie saanowany pra
cownik, serdeczny i nieodżałowany Kolega, człowiek o dużej szla
chetności i dobroci, członek PZPR, działacz społeczny, odznaczony
Srebrną Odznaką „Za pracę społeczną dla M. Krakowa”.
Rodzinie Zmarłego składamy wyrazy najgłębszego współczucia.
Dyrekcja, KZ PZPR, NSZZ Pracowników,
Rada Pracownicza i pracownicy
Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego „PZŁ—Kraków**
w Krakowie
S.tP.
MARIA z Gródeckich KNAPCZYKOWA
nasza ukochana Mamusia, Siostra, Ciocia i Szwagierka, odznaczona
za swą długoletnią pedagogiczną pracę Krzyżem Kawalerskim
Orderu Odrodzenia Polski, Złotym i Brązowym Krzyżem Zasługi,
Złotą Honorową
Odznaką Związku Nauczycielstwa Polskiego,
zmarła dnia 24 maja 1984.
Wszystkim, którzy w okresie długotrwałej choroby okazali Jej
wiele serca, pomocy j życzliwości oraz wszystkim, którzy wzięli
taik licznie udział w uroczystościach pogrzebowych w Skrzydlnej
—
składamy tą drogą najgorętsze podziękowania
RODZINA
Z głębokmS talem zawiadamiamy, że dnia 29 maj* 1984 r. zmarł
w Warszawie
dr JERZY NACZYŃSKI
długoletni i zasłużony pracownik naukowo-badawczy Instytutu
Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, dyrektor górniczy tli stop
nia, odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski
oraz innymi odznaczeniamd i odiaiakami honorowymi.
Żegnamy na zawsze wybitnego specjalistę, wynalazcę i serdecz
nego Kolegę.
Rodzinie Zmarłego składamy wyrazy serdecznego wspótoucia.
Dyrekcja
Instytutu Górnictwa Naftowego i Gasewnietw*
w Krakowie
oraz koleżanki i kolediy
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 30 maja 1984 r. smarf
nagle, w wieku 63 lat
JULIAN KOTARBA
były długoletni i zasłużony pracownik ZBSE ..ELBUD” ^ Krako
wie odznaczony Srebrnym Krzyzem Virtuta MMiterj Srebrnym
Krzyżem Zasługi, Medalem Zwycięstwa i Wolności i wieloma innymi
odznaczeniami, między innymi Złotą Odznaką „Za pracę społeczną
dla M. Krakowa”.
Rodzinie Zmarłego składamy wyrazy najgłębszego żalu i współ-
Dvrekcja Rada Pracownicza, NSZZ i POP PZPR
Zakładi Budowy Sieci Elektrycznych „ELBUD’
w Krakowie
oraz przyjaciele
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia X czerwca 1984 r. zmarł
w Kraikowie
prof. dr hab. ADAM HEINZ
przewodniczący Zarządu Głównego
Szyi
koznawczego, wieloletni redaktor Biuletynu PTJ, wymtny n y
koznawca.
Z.TM*GU.n,MM*
Z wielkim talem zawiadamiamy, że dnia 6 czerwca 1984 r. odszedł
od nas na zawsze w kwiecie wieku i sil twórczych
SŁAWOMIR WOJAK
człowiek wielkiego serca, niepospolitej dobroci,
najlepszy Zięć
i Szwagier.
Poaostawił nas pogrążonych w głębokim smutku.
TESC, GALINA i TATIANA
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 26 maja 1984 r. zmarł
•
,
nagle
mgr ALBIN LASOŃ
PPŁK WP W ST. SPOCZYNKU
wiceprezes Zarządu Głównego Związku Ochotniczych Straży Po
żarnych w W arszawie, długoletni działacz ochotniczego strażaetwa,
osobiście przez szereg lat sprawujący opiekę nad działalnością
społeczną Zarządu Wojewódzkiego Związku OSP w Krakowie, da
rzący szczególnymi względami dzielnicę Kraków — Podgórze, gdyż
był synem tej ziemi.
Za swe zasługi odznaczony został wieloma odznaczeniami, a
wśród nich Orderem Sztandaru Pracy II klasy i Złotym Znakiem
Zwiąaku OSP.
W Zmarłym utraciliśmy przykładnego dowódcę, skromnego czło
w ieka, który całe życie poświęcił służbie dla Ojczyzny i dla czło
wieka.
Pogrzeb odbył się dnia 30 maja na cmentarzu Powązkowskim w
Warsławie.
Zarząd Wojewódzki Związku OSP w Krakowie,
Zarząd Dzielnicowy Związku OSP
Kraków — Podgórze
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 4 czerwca 1984 r. zmarł
ANTONI KAWALEC
były długoletni dyrektor Centrali Handlowej Przemysłu Papierni
czego i Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Handlu Artykułami Pa
pierniczymi i Sportowymi w Krakowie, odznaczony Krzyżem Ka
walerskim Orderu Odrodzenia Polski i Złotym Krzyżem Zasługi.
Rodzinie Zmarłego składamy wyrazy najgłębszego współczucia.
Dyrekcja i pracownicy
Przedsiębiorstwa Handlu Artykułami Papierniczymi i Sportowymi
„Arpis” w Krakowie
S.tV.
mgr WANDA SZWARCENBERG CZERNA
najukochańsza Siostra i Ciocia, pracownica Narodowego Banku Pol
skiego w Krakowie, po długich i ciężkich cierpieniach zmarła dnia
5 czerwca 1984 r.
Pogrzeb odbędzie się we wtorek 12 czerwca o godz. 11 z kaplicy
na cmentarzu Rakowickim — o czym zawiadamiają pogrążeni
w głębokim żalu
SIOSTRA, BRAT , SIOSTRZENICA
i RODZINA
S.t!»•
HELENA LEŚNICKA-SĄDECKA
najukochańsza Matka, Babcia i Prababcia, po krótkiej chorobie za
snęła w Panu dnia 5 czerwca 1984 r% przeżywszy 73 lata.
;•"j r ■' 'y"J, ■r;
■--■ ;
..
-...
•' ■..
Nabożeństwo żałobne odprawione zostanie w kościele na cmenta
rzu Rakowickim we Wtorek 12 czerwca, o godz. 10, po czym nastąpi
odprowadzenie Zmarłej na miejsce wiecznego spoczynku — o czym
zawiadamiają nieutuleni w żalu
CÓRKA, SYN, SYNOWA, ZIĘC,
WNUKI i PRAWNUCZEK
W dniu 6 czerwca 1984 r. zmarł
mgr SŁAWOMIR WOJAK
najzacniejszy człowiek, najlepszy przyjaciel i oddany wychowawca
młodej kadry muzealników, wieloletni dyrektor Muzeum Histo
rycznego Miasta Krakowa, b. pracownik naukowy Muzeum Naro
dowego w Krakowie, nauczyciel i dyrektor Liceum Sztuk Plastycz
nych, wykładowca w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej im.
Ludwika Solskiego, wybitny znawca i miłośnik Krakowa, działacz
społeczny i polityczny, odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi, Złotą
Odznaką „Za pracę społeczną dla miasta Krakowa”, Odznaką Za
służonego Działacza K ultury i innymi odznaczeniami i medalami.
Odszedł od nas. lecz na zawsze pozostanie w trwałej pamięci.
Pogrzeb odbędzie się we wtorek 12 czerwca, o godz. 13.30 na
cmentarzu Rakowickim w Krakowie
Pracownicy Muzeum Historyesnege
Miasta Krakowa
OBRONY PRAC DOKTORSKICH
W dniu 1* czerwca 1984 ro&u o godz. 12 w sali nr 28 Collegium Novum,
ul. G ołębia 24, odbędzie się PUBLICZNA OBRONA PRACY DOKTOR
SKIEJ mgra ALFONSA PILORZA, na tem at: „RÓIe et struetare de la
proposition dan$ la prose d Antoine de la Sale” .
Promotorem rozprawy jest doc. dr hab. Urszula Dąmbska-Prokop (UJ).
Egzemplarz pracy,doktorskiej znajduje *ię do wglądu w Czytelni Bi
blioteki Jagiellońskiej” .
K-4747
WOJEWÓDZKI URZĄD POCZTY W KRAKOWIE
zatrudni natychmiast:
♦ MĘŻCZYZN I KOBIETY do pracy w urzędach pocztowych
do obsług] klientów przy okienku. Praca na dwie zmiany.
Wymagane wykształcenie średnie lub niepełne średnie
+ ZDUNA
+ STOLARZA
+ MALARZA
+ DEKARZA-BLACHARZA
Praca na 1 zmianę. Wymagane wykształceni# zawodowe
+ SPRZĄTACZKĘ
♦ PORTIERA — praca zmianowa, wykształcenie podstawowe
Korzystne warunki płacowa I socjalne.
Szczegółowych inform acji udziela Dział Służby Pracowniczej,
Kraków, ul. Wielopola jlS b. U piętro, UL 22-48-93, 22-28-27,
w godz. T,30— 13.
Cepelia
„IMAGO-ARTIS"
Spółdzielnia Pracy
Rękodzieła Artystycznego
w Krakowite
PROWADZI
wycenę
wyrobów
z METALI SZLACHETNYCH
i KAMIENI JUBILERSKICH
O w Galerii przy ul. Szpitalnej 1, w godz. 11—15
oraz OFERUJE SPRZEDAŻ BIŻUTERII ZE ZŁOTA i SREBRA
O w Zakładzie Usługowym przy ul. Meiselsa 2, w godz. 11—16
oraz
W YKONUJE USŁUGI ZŁOTNICZO—JUBILERSKIE,
GRAWERSKIE, SZLIFOWANIE KAMIENI
ZAPRASZAMY
Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej Podgórze
w Krakowie, ul. Krasickiego 18/20
przyjmie natychmiast do pracy
na korzystnych warunkach:
pracowników produkcyjnych w zawodach budowlanych
•
BLACHARZY-DEKARZY
•
MURARZY
•
ZDUNÓW
•
STOLARZY
i
•
BRUKARZY
•
MALARZY
<
•
ELEKTROMONTEROW
•
MONTERÓW WOD.-K AN.
•
ZIELENIARZY
•
KONSERWATORÓW OGÓLNOBUDOWLANYCH
pracowników bez kwalifikacji do prac porządkowych
•
SPRZĄTACZY POSESJI PRZYDOMOWYCH *
•
DOZORCÓW — GOSPODARZY DOMÓW
•
ŁADOWACZY
pracowników na stanowiska iniynieryjno-techniczna,
oraz ekonomiczne
—
magazyniera mag. budowlanego — Oddział Wieliczka
—
mistrza elektromontera
—
mistrzów ogólnobudowlanych
—■gł. specjalistę d/s Ekonomicznych
—
specjalistę d/s Zaopatrzenia
—
inspektora technicznego
•
—
księgową d/s rozliczeń czynszów
—
pracowników Miejskiej Sluiby Porządkowej
Przedsiębiorstwo zapewnia:
—
wynagrodzenie wg Ulkładu Zbiorowego Pracy
w budownictwie + 50 proc. premii
—
wczasy nad morzem, oraz w miejscowościach górskich
—
obozy i kolonie letnie dla dzieci i młodzieży
—
odzież roboczą i posiłki regeneracyjne
Zgłoszenia przyjmuje Dział Spraw Pracowniczych przy ul.
Krasickiego 18/20, tel. 66-11 -73.
K-380*
AKADEMIA WYCHOWANIA FIZYCZNEGO
im. B. Czecha w Krakowie
ZATRUDNI
LEKARZA I MAGISTRA PIELĘGNIARSTWA
Inform acji udziela Zakład Biologii Klinicznej Instytutu Nauk
Biomedycznych AWF Kraków, al. Planu 6-letniego 62a, teł.
48-52-22, w ewn. 14-96.
toaooaoanonanannaoaauaaaoaononaaaoaciDaaonn
Wojewódzki Ludowy Klub Sportowy
^
„KRAKUS” w Swoszowicach
8
SPRZEDA
O O 10 wiqzarów metalowych 9-metrowych na wiatę
8 0 2 silniki kompletne do samochodu ciężarowego
a
„Skoda”
D
Kraków, teł. 66-00-88, wewn. 305
aoaaoaaonaoaaaacioaaDaaDDaDciapDcinaooannaDD
2 PORTIERÓW
mogą być równiei emeryci i renciści
zatrudni zaraz
KRAKOWSKA STOCZNIA RZECZNA
Kraków, ul. Stoczniowców 1
Szczegółowych inform acji udziela i przyjmuje zgłoszenia Dział
Kadr, telefon 55-16-00.
K-4377
-
• o .rf.w ca: Krakowski* Wydawnictwo Prasowa RSW .Pr»»a-IUiąika-Ruch" w Krakowi*. aL Wlftna t ADRES REDAKCJI. «l-OTJ Kraków, tU. Wielopola I. II pt TBLEFONYi Centrala
.D ZIENNIK POLSKI* —•
7
Sekr*»artat Odpowiedzialny 22-28-99 ,od godz. 17.001 U-l*-T7), Dział Miejski 22-97-23. D siał P ublicystów *2-07-11 Dział Łączności i Czytelnikam i 22-B5 92, Dział Sportowy 11-12-68, R*.
75-88 Redantor Nacz»my
KCJ|, n soo Nowy Sąes, a l Narutowicza 9, II p^ teL 104-49; Rseasów, ol Obrońców Stalingradu n i l . teL *82-33, skr. poczt
kcjs Nocna 11-13-22 oon~;*,
.
oełoszeó. u ! Wl«na 2. 91-007 Kraków, tał. 12-70-89 oras wszystkie biura ogłoaa* RSW .Prasa-Katąika Ruch" na teren!* ;ałe
i____ ______ Rliira RełlW# »
fi__ -
•rj.lw._ B .ul.'>
..1
•» unn mn______w
.___...
«...
_____ —
__
_
_
__
_______
22.
dakc)a
234; 83-100 Tarnów, uL Krakowska 12 tel 83-20.
sałego kraju Prenumeratę te zleceniem aa granic*
Ogłoszenia przyjmuj* Bturo
* ^ w y d a w n ict w RSW „PraM -Kaiąika-Rueh", ul. Towarowa 28. 90-938 Warsaawa. konto: JCT Oddział NBP Warszawa, nr 1151-201043-139-1L Szczegółowych lnfonnaejl * pranumeral
P«yJnjuJe Centrala Kolportażu r ja aj _ rtyrtkl* oddziały RSW J»raaa-Kaiątka-R«ch“ oras urzędy pocztowe. DRUKi Praaow* Zakłady Oraflczno „Praaa-Ks!ąik»-Ruch". Kraków. aL Pokoju a
eie zagranicznej I krajowej udziela}* w* ,
/dp_1984_136_0008.djvu
KRONIKfiKRAKOWSKA
Reporterski zwiad „Dziennika’’
I ciego \ m fle można uszyć gamrtut?
Nie każdy dysponuje materiałem oraz umiejętnością szycia. Wię
kszość więe — ehcąe sprawić sobie nową kreacją — zmuszona
jest korzystać s usług punktów krawieckich. Tym razem na
si reporteży spróbowali zorientować się, na co klient może tu li
czyć, jakie są ceny, materiały i terminy wykonania usługi.
A Spółdzielnia Odzieżowa „Rze
miosło” szyje ubrania z materiałów
własnych lub powierzonych. Obe
cnie punkty usługowe dysponują
tkaninami wełnianymi, wełną
z
elaną oraz teksasem. Nie brakuje
dodatków, są nawet podszewki we
wszystkich kolorach. Na uszycie
spodni czekać trzeba miesiąc, a pła
szczy i ubrań dwa miesiące. Szyci®
spodni kosztuje tu 1370 zł, garni
turu jednorzędowego — 6 160 zł. a
prostej spódnicy 870; przy czym
do cen tych doliczyć trzeba jeszcze
koszty dodatków , w ahające się od
70—100 zł przy spódnicy, do 700—
800 przy garniturze.
A Dom Mody „Strój” także wy
znacza najczęściej term iny dwumie
sięczne. Oferowane klientom mate
riały nie są, niestety, zbyt atrakcyj
ne zarówno pod względem gatunku
jak i kolorów. Większym zaintere
sowaniem cieszy się jedynie sztruks.
Najtrudniej znaleźć amatorów na
leżące od dwóch lat żorżety na
płaszcze. Jest natomiast pełny wy
bór niezbędnych dodatków. Oplata
za uszycie spodni (bez dodatków)
wynosi tu 1830 zł, spódnicy z ba
wełny
—
650, % tkanin bardziej
pracochłonnych — 750 zł, a garni
turu 6200 zł.
(Wj)
A Spółdzielni* „Poldam” — U -
szycie prostej spódnicy damskiej
kosztuje 800 zł. Zakłady usługowe
dysponują materiałami (elana,
wełna) I dodatkami. Czasem spół
dzielnia otrzymuje materiały lep
szej jakości np. sztruks, niestety
dostawy są zwykle niewielkie ilo
ściowo. Koszt spódnicy po wlicze
niu ceny materiału waha się w
granicach 1400—1500 li. Uszycie
spodni męskich kosztuje 1400 zł
(z materiałem 1 dodatkami 2400
zł), a garnituru jednorzędowego aż
6100 zł (z materiałem, w zależności
od gatunku ok. 9000 zł). Terminy
wykonywania usług, ze względu na
okres urlopowy, są obecnie nieco
wydłużone. Spodnie męskie szyje
się ok. miesiąca, zaś garnitur i
spódniczkę 2 miesiące.
A Spółdzielnia „Gromada”
—
Wszystkie punkty krawieckie dy
sponują materiałami i dodatkami,
zwłaszcza tymi niedrogimi, bo
Wojewódzki Komitet Honorowy Obchodów
Święta Ludowego 1984 w Krakowie
Stanisław MAZUR — przew .Woj, Komitetu Obchodów Święta Ludowe
go, prezes Krakowskiego Komitetu ZSL; Stanisław BARCIK — prezes
Zarządu Krak. Sp -ni Ogrod.- Pszczel., Bogdan BADOWSKI — lekarz, przew.
Krak. Komisji Rewizyjnej ZSL; Wiesław BOBOWSKI — nauczyciel,
przew. MGZ ZMW w Myślenicach; Tadeusz BOCHNIA — student AR,
wiceprzew. Zarządu Woj. ZMW; pos. W ładysław CABAJ — honorowy
prezes Krakowskiego Komitetu ZSL; pos. Józef CEBULA — rolnik, pre
zes Gminnego Komitetu ZSL w Raciechowicach; Jan CHOLEWA — na
czelnik Miasta i Gminy Proszowice; Jan CHRYNTUK — Komendant
Krak Chorągwi ZHP; Kazimiera CHRZANOWSKI — przew. Zarz. Krak.
ZSMP; Włodzimierz CZEKAJ — przew. Zarządu Woj. ZMW; Jan CZE-
PIEL — sekretarz KK PZPR, przew. Zarządu Krak. TPPR; Jan CZE-
SAK — prezes Zarządu WZGŚ, w Krakowie; płk dypl. Ryszard DMO
CHOWSKI — Szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego; Lucjan DOMA
GAŁA — rolnik, pres-es Gminnego Komitetu ZSL w Trzyciążu, wice
prezes Krak. Kom. ZSL; Józef DRWAL — prezes M-G Kom. ZSL w Pro
szowicach Stefan DRZYZGA — wiceprezes Krak. Kom. ZSL, płk poż.;
Mieczysław FELIKS — Komendant Wojewódzki Straży Pożarnej; Henryk
GAERTNER — prof. Akademii Medycznej, członek Prezydium KK ZSL;
Piotr GAJEK — prezes Zarządu Woj. ZBoWiD; Józef GAJEWICZ —
I sekretarz KK PZPR; Józef GIEROWSKI — profesor, rektor UJ; Piotr
GOŁĘBIOWSKI — przew. Zarządu M-G ZMW w Proszowicach; Stanisław
GĄCIARZ — prezes Zarządu Krakowskiego LOK; Wiesław GONDEK —
wiceprezydent m. Krakowa, wiceprezes KK ZSL; Marian GRABSKI —
przew. Miejsko-Gminnej Rady Narodowej w Proszowicach; Józef GRE-
GORCZYK — sekretarz KK PZPR; Jerzy GRZYBOWSKI — ślusarz
w Fabryce Maszyn Odlewniczych „Famo”; Barbara GUZIK — członek
Prezydium Centralnego Komitetu SD; Jan JANOWSKI — profesor AGH
przew. KK SD; Eugeniusz JANCZARSKI — prac. naukowy, prezes Wo
jewódzkiego Związku OSP; Czesław KAWECKI — I sekretarz Komitetu
M-G PZPR w Proszowicach; Bronisław KIERES — wiceprzew. KK SD;
Bronisław KMIECIAK — robotnik w KGR „Energopol-2”; płk dypl. J a
nuary KOMANSKI _ dowódca VI PDPD; Bronisław KOLARZ — robot
nik Krak. Fabryki Kabli; Halina KORFEL — rolniczka w Biurkowie
Wielkim; Zofia KOŚCIÓŁEK — zasłużona działaczka ruchu ludowego;
Władysław KWIECIEŃ — prof. AE, zasłużony działacz ruchu ludowego;
Hieronim KUBIAK — profesor UJ, członek Biura Politycznego KC PZPR;
Władysław LEŚNIEWSKI — robotnik w Zakładach Przem ysłu Tytonio
wego: Szczepan LEŻUCH — sekretarz Miejsko-Gminnego Komitetu ZSL
w Proszowicach; Maria LIPKA — zasłużona działaczka ruchu ludowego;
Jan MAJ — rolnik w Ostrowie, zasłużony działacz ruchu ludowego;
Rudolf MICHAŁEK — prof. AR, członek Prezydium NK ZSL, wiceprezes
KK ZSL; Leszek MURZYN — nauczyciel w Raciechowicach, wiceprzew.
ZW ZMW; Leszek NOWAK — rolnik, prezes Gminnego Komitetu ZSL
w Michałowicach; Stanisław NOWAK — rolnik, zasłużony działacz: ruchu
ludowego w Przybysławicach; Mieczysław NOWAKOWSKI — sekretarz
KK ZSL; Stanisław PANUŚ — robotnik w Drukarni Nowohuckiej Zakład
nr 8; Antoni PAPIR — prezes Zarządu WZSM1. w Krakowie; Antoni POD
RAŻA — prof. UJ, zasłużony działacz ruchu ludowego; Henryk POMY-
KALSKI — przew. Miejskiego Komitetu SD w Proszowicach; Józefa
PORĘBSKA — roinicŁka w Nowym Brzesku; Tadeusz SALWA — prezy
dent M Krakowa; Jan SEKUŁA — profesor Akademii Medycznej. Alek
sander STYCZEŃ — rolnik, przew. Rady WZSMI. w Krakowie: Stani
sław SZYBOWSKI — nauczyciel, prezes Zarządu Okręgu ZNP; Czesław
TRZUPEK — rolnik, przew. Rady Woj. Zwiąsku Rolników, Kółek i Or
ganizacji Rolniczych; płk Adam TRZYBINSKI — Szef WUSW; Stefan
TUREK — emeryt, zasłużony działacz ruchu ludowego; Czesław STAŃDO
—
przew. Woj. Zrzeszenia LZS; Henryk WIŚNIEWSKI — Redaktor Na
czelny „Wieści”; Wiesław WODA — prezes Woj. Związku Rolników,
Kółek i Organizacji Rolniczych; Stanisław WÓJCIK — nauczyciel, prezes
GK ZSL w Wiśniowej; Ryszard ZIELIŃSKI przew. Krakowskiej Rady
PRON.
lepszo gatunkowo pojawiają się
rzadko. Uszycie spódnicy kosztuje
745 zł (z materiałem i dodatkami
ok. 1400—1500 zł), spodni męskich
1400 zł ( 2500 i3 x materiałem), a
garnituru 6600 zł. Terminy wyko
nywania usług są zróżnicowane.
Na uszycie garnituru trzeba cze
kać 3 miesiące, spodni — miesiąc,
spódnicy — 2 tygodnie.
A Krakowska Odzieżowa Spół
dzielnia Pracy — W ośmiu zakła
dach usługowych obowiązują ceny
podobne jak w ..Poldamie". Tyl
ko term iny są nieco inne. Spodnie
szyje .się nawet w ciągu tygodnia,
a spódnice i ubranie w ciągu mie
siąca. Występują niewielkie trudno
ści w zakresie zaopatrzenia w do
datki, przede wszystkim nici. P ra
cownicy punktów starają się je za
łatwiać we własnym zakresie, (j.n .)
Okazuje się więc, że — po prze
prowadzonej ostatnio w poszcze
gólnych krakowskich spółdzielniach
krawieckich regulacji cen — róż
nice w opłacie za taką gamą usłu
gę nie są już tak znaczne jak jesz
cze niedawno. Martwić natomiast
może niewielki wybór tkanin i to
najczęściej niezbyt atrakcyjnych.
Nic więc dziwnego, że w tej sy
tuacji większość klientów przycho
dzi z własnym materiałem. Inna
sprawa, to zbyt długie terminy,
spowodowane najczęściej brakiem
odpowiedniej ilości pracowników.
” pDJeunepz
W Krakowie powstanie
Zrzeszenie PGM
W Przedsiębiorstwie Gospodarki
Mieszkaniowej „Śródmieście”
za
kończyła się wczoraj dwudniowa
narada przedstawicieli kilkudzie
sięciu przedsiębiorstw gospodarki
mieszkaniowej z całej Polski — m .
in.: Gdańska, Katowic, Kielc, Kra
kowa, Łodzi, Opola, Poznania, Rze
szowa, Szczecina, Tarnowa, War
szawy i Wrocławia.
W czasie spotkania
omówiono
projekt powstania
Zrzeszenia
PGM-ów.
Przygotowano również
podstawowe założenia jednolitego
statusu
dla przedsiębiorstw tego
typu, który regulował będzie ich
strukturę, organizację i metody za
rządzania. Wiele miejsca w dysku
sji poświęcono aktualnie obowią
zującym w gospodarce komunal
nej systemom płac, krytycznie o-
ceniono zaopatrzenie materiałowo-
surowcowe, czasem wręcz uniemo
żliwiające właściwą konserwację i
remonty mieszkań, (j.cz.)
Jedziemy do Bielan
W niedzielę 10 bm. z okazji Zie
lonych Świątek MPK uruchamia
w godz. od 8 do 20 linię specjal
ną „S” na trasie: SENATORSKA
—
BIELANY (bez przystanków po
średnich). Wsiadanie i wysiadanie
pasażerów na Bielanach odbywać
się będzie na przystanku „Droga
do klasztoru” (nie jak w ub. roku
na przystanku „Rozjazd” przy wo
dociągach). Opłata za przejazd —
20 zł (dzieci do lat 4 — bezpłatnie).
Przejazdy ulgowe nie mają zasto
sowania.
Dzieci w naszym konkursie rysunkowym
lETYLI NA 9^1
Miło nam
potwierdzić odbiór
dwóch pękatych kopert z rysunka
mi naszych najmłodszych Czytel
ników. Swoje prace przysłały do
nasdziecizklasyVdiVc
ze
Szkoły Podstawowej nr 15 im.
Powstańców Wielkopolskich. U-
czniowie tych klas dołączyli do
swoich rysunków satyrycznych mi
łe listy
Dziś wybraliśmy rysunek uczen
nicy klasy V d — Wiktorii SZCZY
GIEŁ. Zachęcamy także inne szko
ły do nadsyłania prac na nasz nie.
ustający konkurs.
(M. Ż.)
1984
CZERWIEC
Sobota
Pelagii
jutro
Zielone
Świątki
UWAGA,
KIEROWCY I
PRZECHODNIE:
Widzialnośó do
bra, drogi okre
sowo mokre.
Sytuacja biome-
teorologiczna
—
objawy obniżonej
sprawności psy
chofizycznej.
APTEKI
Rynek Główny 42, Długa 88, Kra
kowska l, Kozłówek. Nowa Huta,
Centrum A, Centrum C, Skawina,
Słowackiego 5, Myślenice, Żerom
skiego 19, Krzeszowice, Alwernia,
Gdów,
Dobczyce,
Niepołomice,
Sułkowice, Skała, Proszowice. Wie
liczka, Słomniki.
POGOTOWIE RATUNKOWE
Łazarza 14) 999,
wezwania do
wypadków, zachorowania i prze
wozy: 22-29-99, centrala: 22-36-00
Lotnisko Balice: 11-19-99, Rynek
Podgórski: 66-69-99, Nowa Huta:
44-49-99, Krowodrza, ul. Piastow
ska: 33-39-99, Skawina: 999, 761-44.
Prokocim, ul. Teligi: 55-59-99, Wie
liczka: 22-33-54, Myślenice: 999,
Krzeszowice: 99, Proszowice: 9,
Jerzmanowice: 384. 48, Niepołomi
ce : 198, 21-02-09.
INFORMACJA SŁUŻBY ZDRO
WIA: tel. 22-05-11
—
czynny całą
dobę.
v
PRZYCHODNIE
Dyżurne
przychodnie i ośrodki
zdrowia: czynne 8—14 (zgłaszanie
w izyt domowych 8—12).
ŚRÓDMIEŚCIE: al. Pokoju 4 —
tel. 11-83-96 (8—19), gabinet stoma
tologiczny (8—14): Skawińska 8 —
tel. 66-34-52; Długa 38 — tel.
22-86-77; Radomska 36 — tel.
11-26-44; Ułanów 29a — tel. 11-53-33.
NOWA HUTA: os. Jagiellońskie
1 — tel. 48-56-26 (8—19), gabinet
stomatologiczny (8—14); os.
Na
Skarpie — tel. 44-19-30; os. Złoty
Wiek — tel. 48-20-70; os. W zgórza
Krzesławickie — tel. 44-57-77, zgło
szenia wizyt domowych — tel.
44-17-70.
KROWODRZA: Wójtowska 3 -
tel. 33-21-97 (8—19), gabinet stoma
tologiczny (8—14). Rusznikarska 17
—
tel. 33-45-33; os. Widok — tel.
37-07-40; al. Krasińskiego 28 —
tel. 22-52-66.
PODGÓRZE: Gen. K utrzeby —
tel. 66-55-11 (8—19), gabinet stoma
tologiczny (8—14); Teligi 8 — tel.
55r40-55; Szwedzka 27 — tel.
66-38-72; Niemcewicza 7 — tel.
66-12-03; ul. Na Kozłówce — tel.
55-16-11.
„Z IELONY TELEFON” : 21-33-64
—
czynny w godz. 7—20 (zgłasza
n e przypadków nadmiernego za
nieczyszczenia środowiska). W nie
dzielę w godz. 8—15.
SZPITALE
SOBOTA, 9 BM.
CHIRURGICZNY — Trynitarska
11, UROLOGICZNY, LARYNGO
LOGICZNY I CHIRURGU DZIE
CIĘCEJ — Prądnicka 35, OKULI
STYCZNY — Kopernika 38, MY
ŚLENICE, Szpitalna 2, PROSZO
WICE, Kopernika 2, inne oddziały
szpitali wg rejonizacji.
NIEDZIELA, 10 BM.
CHIRURGICZNY, UROLOGICZ
NY, OKULISTYCZNY, CHIRURGII
DZIECIĘCEJ — Nowa Hut-a, LA
RYNGOLOGICZNY - Prądnicka
35, pozostał • b^z zmian
W dzień targowy
SąiuiS#*®
'
Na Kleparzu jui sezon w pełni. Zielono I kolorowo.
Ceny jednak raczej przedsezonowe. Truskawki „mali
nowe’’ — 500 zł, a „ananasowe" o 100 więcej. Czere
śnie —• w zależno&ći od tego, czy składają się z samej
pestki i skórki, czy jeszcze czegoś więcej — 100 do 160
zł. Jest już róża na konfitury po 200 zł za kilogram.
Prócz szklarniowych ogórków pojawiły się także pier
wsze gruntowe. Rozpiętość w cenie pomidorów na po
szczególnych straganach sięga od 200 do 350 zł; ja
błek —od35do120zł.
Największą atrakcję stanowią jednak prawdziwki,
które — jak na porządne grzyby przystało — sypnęły
się obficie po ostatnich deszczach. Cena 600 zł za ki
logram powoduje jednak, że mało kto daje się sku
sić na kupno tego rarytasu.
Wielkim powodzeniem cieszą się sadzonki kwiatów.
Ci, którym majowe przymrozki „ścięły” pierwsze
na balkonie kwiaty, mają więc szansę na ponowne
ich przyozdobienie. Wybór ogromny, ceny zróżnicowa
ne — od 15 zł (za sadzonkę) za popularne „śmier
dziuszki”, po 100 zł za pelargonię bluszczową. Coraz
więoej pokazuje się ostatnio tak zachwalanego przez
radiestetów geranium, które kupić można albo pod
postacią maleńkiej sadzonki (120 zł), albo półmetrowe
go prawie drzewka (200 zł i więcej). Jest już nowe,
tegoroczne „bagno” na mole.
Jak zwykle, także i wczoraj nie brakowało na Kit
parzu drobnych spekulantów, oferujących pełną gamę
poszukiwanych towaróui spożywczych i przemysło
wych, poczynając od rajstop i cukru, « kończąc
na
cytrynach i wężach plastykowych do odkurzaczy.
(w j)
Lato za pasem, a więc zabawię się w pro
roka. Słoneczna pogoda, w brew obiegowym
opiniom, też stwarza rozmaite problemy. Ba,
wywołuje lawinę dyskusji i sporów, które,
nim w swoim czasie rozwinę, dziś pokrótce
scharakteryzuję.
PROBLEM KĄPIELISK. Basenów jest za
mało. a na dodatek ich właściciele uwielbia
ją remonty, które wloką się i opóźniają udo
stępnienie ich amatorom kąpieli. Może to
zresztą i lepiej, bo m niej osób utonie.
PROBLEM KOMUNIKACJI. MPK się po
prawia. Zielonych linii sporo, ale jest jedno
„ ale”.
Najwięcej kursów mamy w miejsce,
które nie jest za bardzo wskazane, czyli do
Lasku Wolskiego. Tabuny przyjezdnych roz
deptują ostatnie skrawki zieleni, a zwierzę
ta w Zro dostają n?rwicy, drażnione przez
„ dowcipnisiów”.
Za to kursów na Zarabie,
Od soboty do soboty
Stawiam
na „Krakowiaka11
gdzie więcej jest miejsca na wyhasanle się,
jak na lekarstwo.
PROBLEM WODY NA DZIAŁKACH. Po-
nieważ pory podlewania roślinek są określo
ne, miłośnicy zabawy w marchewkę i pie
truszkę przemycają kropelki cennego płynu
w kanistrach, baniakach i foliowych wor
kach, klnąc na widok zamkniętych hydran
tów. Ich z kolei nie darzą miłością miesz
kańcy wyższych pięter gdzie nie zawsze do
pływa woda.
PROBLEM MINERALNEJ. W źródłach jest
dużo, a to butelkach za mało. Cała nadzieja
instytucji butelkujących ten chłodzący i
zdrowy napój związana jest z CPN-em . Kon
kretnie ze stacją beńzynową na Matecznym.
Gdy bowiem w tamtejszym zbiorniku na pa
liwo nastąpi przeciek czort weźmie źródła
naszej ,Jirakowianki”. 1 wtedy problem „na
odcinfctt butelkow ania i kapslowania” będzie
można wytłumaczyć brakiem mineralnej.
Latem nie przewiduję tylko jednego pro
blemu — z tzw. figurantem terenowym czyli
staruszkiem przebranym za krakowiaka, po
zującym o tej porze roku turystom w Ryn
ku do okolicznościowych zdjęć. Firma stara,
ale jara. Tak więc stawiam na figuranta.
Ten staruszek nas nie zawiedzie!
MACIEJ SABATOW1CZ
Ciekawostka
astronomiczna:
10 bm. wieczorem rzadka okazja
łatwego znalezienia trzech planet.
Gwiazda tuż nad Księżycem nieco
w prawo — to Saturn, pod Księży
cem nieco jaśniejszy Mars, a zna
cznie dalej w lewo od Księżyca
świeci Jowisz, jako najjaśniejsza
gwiazda na niebie.
(M)
Z kroniki wypadków
W internacie Zespołu Szkół Bu
dowlanych na os. Kościuszkowckim
wybuchł pożar. Spłonęło wyposa
żenie i umeblowanie jednego po
koju. Straty wynoszą ok. 50 tys,
zł. Przyczyną pożaru było nieostro-
żne obchodzenie się t materiałami
łatwopalnymi
Teatry
SOBOTA, 9 BM.
IM. SŁOWACKIEGO - U.00: „o
dwóch takich co ukradli księżyc",
STARY — 20: „Antygona” , KAMĘ-
RALNY -
—
-
19.15:
„Zwierzenia
Clowna”, B AGATELA — 19.15:
„The Fantasticks”, LUDOWY —18;
„Zemsta”, 19.15: „Bal w operze”,
MUZYCZNY - 19.15: „Król włó
częgów”
(II premiera prasowa),
GROTESKA — 10; „Pucheroki”
12: „Cudowna lampa Aladyna”,
KOLEJARZA — 19: „Żołnierz królo
wej Madagaskaru”, TEATR 38 —
20: „Proces”.
NIEDZIELA, 10 BM
IM. SŁOWACKIEGO — 12: „Or
feusz i Eurydyka” , 19.15: „Święto,
szek” ,
MINIATURA — 19.30:
„Kwartet dla- czterech aktorów”,
STARY — 20: „A ntygona” , SCENA
PRZY UL. SŁAWKOWSKIEJ — 18;
„Uczniowie czarnoksiężnika” (pre
miera prasowa,
abonamenty nie
ważne), KAMERALNY — 19.15:
„Zwierzenia clowna”, BAGATELA
—
19.15: „The Fantastikcs”, LUDO
WY — 18: „Zemsta” , 19.15: „Bal w
operze” , GROTESKA — 10 i 12:
„Cudowna lampa Aladyna”, KO
LEJARZA — 19: „Żołnierz królo
wej Madagaskaru”, TEATR £8 —
20: „Proces”.
Kina
SOBOTA, 9 BM.
KIJÓW: „Koncert” (poi. 12 1.
oraz filmy krótkometrażowe)
—
16 19. KULTURA:
„Imperium
kontratakuje” (USA 12 l.)
—
8, 10,
12 14 18 20. „Dziś w nocy umrze
miasto” (poi. 15 1.)
-
mKUO:
KSF Iluzjon: „Drogi papa (wł. 18
1) _pożegn. z filmem — 16, 18, 20,
MŁODA GWARDIA (studyjne):
Iluzjon: film prod. fr. wł. z cyklu
„Luis de Funes — gwiazda mie
siąca” — 16, 20, z cyklu „Mistrzo
wie kina — Jacques Demy” — 18,
PASAŻ: „Przygody Hucka Finna
(radz. b.o.)
—
8.30, bajki — 12,
Wejście smoka” (USA-Hongkong
18 1.)
-
10, 13. 15, 17, 19, PODWA
WELSKIE: „Policjantka” (fr. 18 1.)
—
15, 17, SFINKS: „Zemsta po la
tach” (kanad. 15 1.)
—
16, 18, 20,
ŚWIATOWID: „Seksmisja” (poi. 15
1 oraz filmy krótkometrażowe)
1615 19.15, MAŁA SALA: „Seks
misja” -
15.30, 18.30, ŚWIT: „Po
szukiwacze zaginionej arki (USA
12 1. oraz filmy krótkometrażowe)
—
1515 17.45,
„Dom św. Kazi
mierza” ' (poi. 15 1.)
-
20. TĘCZA:
„Kaskader z przypadku" (USA 18
1.)
—
16.15, 18.30, UGOREK: „Gą-
siorek Maciek” (węg. b.o.)
—
15,
„I jak Ikax”( fr. 15 1.)
—
16.30, 19,
UCIECHA: „Poszukiwacze zaginio
nej arki” (USA 12 1. oraiz filmy
krótkom etrażowe) — 16.15, 19.15,
WANDA: „Seksmisja” oraz filmy
krótkometrażowe
—
10, 12.45,
„Bluszcz” (poi. 18 1.)
—
■ 15.45,
'Lot nad kukułczym gniazdem”
(USA 18 1.)
—
20, WARSZAWA:
Lata dwudzieste, lata trzydzieste”
(poi. 15 1.)
—
15.45, 18, 20.15, W OL
NOŚĆ: „Tropiciel” (NRD 12 1.)
—
10, 12.15, „ W idziadło” (poi. 18 1.) —
15.45, 18, „B ył jazz” (poi. 15 1.)
—
20.15, WRZOS: „Imperium kontr
atakuje” oraz filmy krótkometrażo
we — 15.15, „Pierwsea miłość” (fr.
wł. 18 1.
—
pożegnanie z filmem)
_
18, „Śmierć człowieka skorum
powanego” (fr. 18 1, pożegn. z fil
mem) — 20.15, WISŁA: „Saturn-3
(ang. 15 1.)
—
15, 17, 19, ZWIĄZ
KOWIEC: widowisko kabaretowo-
- f ilmowe dla dzieci „Lekcja śmie
chu” — 14, 16, „Butch Cassiidy i
Sundance Kid” (USA 15 1.) —18,20.
NIEDZIELA, 10 BM.
DOM ŻOŁNIERZA: „1941” (USA
15 1.)
—
15.30,
„Walka o ogień”
ikan., fr. 18 1.) ■— 18, KULTURA:
,,Imperium kontratakuje” — 10, 12,
14, 18, „Filip z konopi” (poi. b.o.)
—
16, „O kupacja w 26 obrazach”
(jug. 18 1.)
—
20. MŁODA GWAR
DIA (studyjne) — „Pierwsza mi
łość” (wł. 18 1.) — 15.45, 20, pożegn.
z filmem, „Eroica” (poi. b.o.)
—
18,
PASAŻ: bajki — 12, 13, 14, „Wej
ście smoka” —• 10, 15, 17, 19. RO
TUNDA: DKF: „Tootsie” (USA 18
1.)
- r 19.15, SFINKS: bajki — 11,
12, 13, „Zemsta po latach” — 16.
18, 20, PODWAWELSKIE: bajki —
12, „Policjantka” — 15, 17, ŚWIA
TOWID: „Byczek” — 14, „Seksmi
sja” — 16.15, 19.15, ŚWIT: „Krzy
żacy” (poi. b.o .)
—
14.45, .Poszuki
wacze zaginionej
arki” — 17.45,
„Dom św. Kazimierza” — 20, TĘ
CZA: „Wyspa złoczyńców”
(poi.
b.o .)
—
14.45, „Kaskader z przy
padku” ' — 16.15. 18.30, UGOREK:
bajki — 14, „Gąsiorek Maciek” —
15, „I... jak Ikar”
—
16.30, 19,
WANDA: „Pippi w kraju Taka
Tuka” (szw. b.o.)
—
10,12, „Bluszcz”
—
15.45, 17.45, „Lot nad kukuł
czym gniazdem” — 20, WARSZA
WA: „Potop” (poi. b.o. cz. II)
—
13, „ Lata dwudzieste, lata trzy
dzieste” — 15.45, 18, 20.15, WRZOS:
„Jesienna przygoda — 12, „Super-
potwór” (jap b.o.)
—
13, „Impe-
rium kontratakuje” — oraz filmy
krótkometrażowe — 15.15, „Pierw
sza miłość” (pożegn. 1 filmem) —
18, „ Śmierć człowieka skorumpo
wanego”
(pożegn. z filmem)
20.15, WISŁA: bajki — 11. 12, „Sa-
tunn-3”
—
15, 17, 19, ZWIĄZKO
WIEC: widowisko kabaretowo-fil -
mowe „Lekcja śmiechu” — 1°, i2,
14, 16, „Butch Cassidy i Sundan
ce Kid” — 18, 20, pozostałe jak w
sobotę.