/dp_1985_192_0001.djvu

			Kr fodekra S6005 
PL ISSN 0137-9089 
ROK XLI 
Nr 192 (12588) 
Wydanie 1, 
KRAKÓW 
Poniedziałek 19 VIII 1983 
Cena 6 zł 
ara 
Echa prasowe wywiadu Wojciecha Jaruzelskiego 
dla Telewizji Austriackiej 
WIEDElł (PAP). Korespondent PAP Franciszek Malinowski p is m 
Mimo późnej godziny nadania w piątek w Telewizji Austriackiej 
wywiadu z generałem WOJCIECHEM JARUZELSKIM część sobotnio- 
niedzielnych gazet austriackich zamieściła pierwsze m ateriały zwią­ 
zane t tym wydarzeniem. 
I tale „Die Presse" przytacza 
fragment 
wywiadu, w którym 
generał zarzucił polskiej opozy­ 
cji, ii chciała uzyskać władzę 
poprzez ruinę gospodarki naro­ 
dowej oraz rozkład państwa. 
Cytuje też zdanie generała o- 
kreślające jako nieodwołalną do­ 
tychczasową 
politykę śmiałych 
reform gospodarczych i narodo­ 
wego porozumienia. 
Dziennik 
eksponuje też fragment 
wypo­ 
wiedzi W. Jaruzelskiego iż Pol­ 
ska opowiada 
się za poprawą 
stosunków z RFN i USA. 
Organ socjalistów austriackich, 
„Arbeiter Zeitung:” jui w tytu­ 
le wybija stwierdzenie o konty­ 
nuowaniu reform gospodarczych 
w Polsce. Dziennik 
akcentuje 
zdanie, iż resztki opozycji w 
Polsce są jeszcze witalne, choć 
jej wpływ stale się zmniejsza. 
„ Arbeiter Zeitung” podkreśla, iż 
polski premier liczy na to, ii 
wizyta kanclerza Sinowatza od­ 
będzie się jeszcze w br. Dzien­ 
nik piszę również, iż Wojciech 
Jaruzelski opowiedział się za po­ 
prawą stosunków Polski z USA 
Na 1 września ma być gotowych 100 nowych szkól 
Ponad 670 tysięcy dzieci pójdzie 
do klasy pierwszej 
WARSZAWA (PAP). W nowym roku szkolnym, w klasach plerw- 
«zyc.h podejmie naukę ponad 670 tys. dzieci. Będzie ich o 35 tys. 
więcej niż w ub.r. Rezultaty wyżu demograficznego będą o sobie 
dawać znać jeszcze przez kilka najbliższych lat. Pod koniec obecnej 
dekady, będziemy mieli w szkole podstawowej o 1,3 min uczniów 
więcej niż na jej początku. 
Dla takiej dużej liczby dzieci 
podejm ujących 
naukę 
trzeba 
przygotować dodatkowe sale i 
oddziały lekcyjne, zatrudnić od­ 
powiednią kadrę nauczycielską 
Święto lotnictwa ZSRR 
MOSKWA (PAP). W zwią­ 
zku z obchodzonym 
w nie­ 
dzielę świętem radzieckich 
sił powietrznych ogłoszony 
został w Moskwie rozkaz mi­ 
nistra obrony Sergieja Soko­ 
łowa, podkreślający doniosły 
wkład 
radzieckich lotników 
wojskowych 
w umocnienie 
zdolności obronnej ich socja­ 
listycznej ojczyzny. 
Rozkaz stwierdza, że ra­ 
dzieccy lotnicy 
wojskowi, 
wspólnie ze' wszystkimi żoł­ 
nierzami radzieckich sił zbroj­ 
nych i w bojowej współpra­ 
cy z armiami państw uczest­ 
ników Układu Warszawskie­ 
go, zawsze gotowi są wypeł­ 
nić 
swój patriotyczny i in- 
ternacjonalistyczny 
obowią­ 
zek obrony socjalistycznej oj­ 
czyzny, zdobyczy socjalizmu. 
Na podmoskiewskim lotni­ 
sku Tuszyno odbyły się w 
niedzielę tradycyjne pokazy 
grupowego pilotażu 
aporto­ 
wych samolotów i śmigłow­ 
ców, akrobacji powietrznej 
oraz skoki spadochronowe. 
Na 1 września ma być goto­ 
wych 100 nowych szkół podsta­ 
wowych; iviele placówek /.ostanie 
rozbudowanych, przybędą do­ 
datkowe pomieszczenia lekcyjne 
Spora liczba dzieci podejmie wiec 
naukę w lepszych warunkach. 
W dalszym 
ciągu jednak, 
zwłaszcza w nowych osiedlach, 
nauka w> klasach najmłodszych 
prowadzona 
będzie na 
dwie 
zmiany Jest to zjawisko bardzo 
niekorzystne; niestety tempo bu­ 
dowy szkół jest zbyt powolne, 
i niewiele można tutaj zmienić. 
W wielu szkołach, najbardziej 
przepełnionych, nauka odbywała 
się również w w»lne soboty. Z 
nowym rokiem szkolnym' liczba 
takich szkół znacznie wzrośnie. 
Pewnej poprawy spodziewać się 
można w latach przyszłych Wie­ 
le dodatkowych placówek 
po­ 
wstaje w ramach Narodowego 
Czynu Pomocy Szkole; nifktóre 
efekty będą widoczne już w tym 
roku. 
Mimo tych trudności powie­ 
dzieć można, iż dzieci idące do 
klasy pierwszej sa obecnie znacz­ 
nie lepiei przygotowane do na­ 
uki niż ich poprzednicy. Zja- 
wiskiem powszechnym jest już 
u nas przysposabianie do edu­ 
kacji dzieci 6-letnich w przed­ 
szkolach I oddziałach przedszkol­ 
nych. Systemem tym jest obję­ 
tyćh 98 proc. sześciolatków. Na 
wsi z przygotowania wstępnego 
(Dokończenie na str. 4) 
Zginęły 73 osoby, 120 odniosło rany 
Samochód-pułapka eksplodował 
w Bejrucie 
B E JR U T (PAP). W sobotę przed południem w Antellas przed Je ­ 
dnym z najbardziej uczęszczanych supermarketów sektora chrześci­ 
jańskiego na północ od Bejrutu eksplodował samochód-pułapka. 
Do niedzieli popołudnia nali­ 
czono 73 ofiary śmiertelne so­ 
botniego zamachu na dom towa­ 
rowy „Melki” we wschodniobej- 
ruckiej dzielnicy Antellas, 
do- 
konanegó przy użyciu samocho­ 
du wyładowanego kilkuset kilo­ 
gramami trotylu. Rannych jest 
ok. 120, w tym 30 w stanie bar­ 
dzo ciężkim. Samochód-pułapka 
zdetonowano przed południem, 
w okresie największego natęże­ 
nia zakupów. 
Do zamachu przyznało się ugru­ 
powanie ..Czerwona Ręka — bry­ 
gady Sadra”. 
Przepuszcza 
się, 
że organizacja taka nie istnieje, 
s sprawcy usiłują w ten spo­ 
sób odwrócić uwagę od siebie. 
Antelias znajduje się w rejo­ 
nie pod kontrolą milicji fala.ngi- 
stowskiej, związanej do niedaw­ 
na z prezydentem Libanu, Ami­ 
nem Dżemajelem. Ostatnio for­ 
macja ta przeszła pod dowodze­ 
nie tzw. sił libańskich, 
m ilicji 
chrześcijańskiej, która krytyku­ 
ją politykę szefa państwa. 
W czasie, gdy ekipy ratunko­ 
we wydobywały z rumowiska 
®lała, bądź zwęglone szczątki lu­ 
dzi, w ocalałej części supermar­ 
ketu wybuchła gwałtowna strze­ 
lanina. W krótce potem poza o- 
bręb walki wyniesiono dwóch 
rannych milicjantów. Przyczyna 
tej strzelaniny nie została — jak 
dotychczas — wyjaśniona. 
Sobotni zamach na supermar­ 
ket w Antelias jest czwartym 
tego typu zamachem w sektorze 
chrześcijańskim od 22 maja br. 
14 sierpnia wybuch samochodu- 
pułapki uśmiercił 13 osób w Ba- 
uszrije, na północnym przedmie­ 
ściu Bejrutu. 2 sierpnia inny sa­ 
mochód eksplodował, nie czyniąc 
ofiar, w pobliżu Dzunieh, 20 km 
na północ od Bejrutu. 22 maja 
wybuch samochodu-pułapki za­ 
bił 55 osób i rąnił 125 w dziel­ 
nicy willowej w Sirrn El-Fil we 
wschodnim Bejrucie. 
„Bombardowania i 
zamachy 
przy użyciu samochodów-puła- 
pek osiągnęły rozm iary nie do 
przyjęcia. Nasza riposta będzde 
na miarę tego, co nas dotknęło” 
— 
stwierdza komunikat sił li­ 
bańskich, z czego można wnio­ 
skować. ż« sobotni rozlew krwi 
w Libani* ni« byt niestety, ©~ 
ftatni.' 
1 RFN i że oskarżył USA o spo­ 
wodowanie dużych szkód polity­ 
ką sankcji gospodarczych. „Saiz- 
burger Nachrichten" wybija 
w 
tytule, że zmniejsza się wpływ 
opozycji oraz że W. Jaruzelski 
określił stosunki z Kościołem ja­ 
ko poprawne. 
Kurt Seinitz w „Neue Kronen 
Zeitung” koncentruje się na pro­ 
blemie stosunków 
austriacko- 
polskich w świetle m. in. pro­ 
jektowanej wizyty kanclerza Si­ 
nowatza w Warszawie. Zdaniem 
Seinitza wizyta Freda Sinowa­ 
tza miałaby być kolejnym du­ 
żym krokiem przełamującym i- 
zolącję Polski na arenie między­ 
narodowej. 
BONN (PAP). Korespondent 
PAP Juliusz Solecki -pisze: So­ 
botnio-niedzielne 
dzienniki za- 
ehodnioniemieckie przyniosły in­ 
formację nt. wywiadu udzielo­ 
nego przez gen. Wojciecha Jaru­ 
zelskiego Telewizji Austriackiej 
podkreślając, iż opowiedział się 
on za poprawą stosunków z Re­ 
publiką Federalną Niemiec i 
USA. 
(Dokończenie na str. 2) 
W Tarnowskiem 70 proc., w Kowosądeckiem 40 proc. skoszonych zbóż 
niwaw 
(Inf. wł*) Kilka pogodnych 
dni 
umożliwiło przyspieszenie 
prac żniwnych. W Tarnowskiem, 
informuje dyrektor 
W ydziału 
Rolnictwa UW Stanisław Począ­ 
tek, żniwa 
przekroczyły już 
półmetek. Szacuje się, ze skoszo­ 
no blisko 70 proc. zbóż. W upal­ 
ne dni ziarno było coraz bar­ 
dziej suche, zdarzały sie nawet 
wypadki, że zboże wprost 
ze 
skupu trafiało do młyna, a prze­ 
cież mąkę można produkować z 
ziarna o wilgotności 14,5 proc. 
Piszemy o tym. niestety, 
w 
czasie przeszłym, bo przecież w 
sobotę i niedzielę znowu 
było 
deszczowo. W niektórych 
rejo­ 
nach gwałtowna ulewa połączona 
z silnym wiatrem wyłożyły ko­ 
lejne plantacje zbóż Dodatkowe 
szkody poczyniło gradobicie; w 
Tymbarku w woj. 
nowosądec­ 
kim grad miał wielkość grochu. 
Niektórzy rolnicy jakby prze­ 
czuwając złą pogodę pracowali 
w miniony piątek do późnej no­ 
cy. Przy reflektorach 
zbierały 
zboże kombajny w Łapanowie i 
pobliskiej Wolicy. 
W Nowosądeckiem do połowy 
żniw jeszcze trochę brakuje. Wi­ 
cedyrektor Wydziału Rolnictwa 
UW Leon Żcgarliński 
ocenia 
stan zaawansowania prac na 40 
proc. Największy postęp — 80 
proc. skoszonych zbóż zanotowa­ 
no w gminach Nowy Sącz i Bo­ 
bowa, niewiele im ustępują re­ 
jon Grybowa. Łącka. Moszczeni­ 
cy i Łososiny Dolnej Na Podta­ 
trzu żniwa rozpoczną 
się 
nie 
wcześniej niż w trzeciej deka­ 
dzie sierpnia, pod warunkiem , że 
wróci pogoda. 
33 pogotowia techniczne POM 
i SKR v/ Nowosądeckiem 
dają 
sobie jak dotąd radę z awaria­ 
mi. Było ich dotąd 52, w tym 
m. in. 31 przypadków popsucia 
snopowiązałek, 12 „bizonów” i 2 
pras zbierających. W szystkie zo­ 
stały usunięte w ciągu jednego 
dnia. Albo więc szwankowało to 
Trwa obywatelska rozmowa kandydatów na posłów z wyborcami 
Spotkania w Dobczycach i Jerzmanowicach 
WARSZAWA (PAP). Trwa obywatelska rozmowa wyborców z kandydatami do mandatów poselskich. 
Każdy z 1700 kandydatów wskazanych przez wojewódzkie kolegia ma szanse pozostania na liście wy­ 
borczej, lecz pozostać może tylko 820; 13 października walczyć oni będą o 410 mandatów z list okręgo­ 
wych. Dialog z wyborcami toczy się przy dużej frekwencji, większej niż to bywało przy poprzednleh 
wyborach do Sejmu i wyższej niż podczas zebrań poprzedzających wybory do rad narodowych w u- 
biegłym roku. 
, 
Nie przeszkodziła tem u upalna 
pogoda, ani pracowite żniwne 
lato na wsi. Dyskusja nie jest 
kurtuazyjna, ani łatwa dla kan­ 
dydatów , 
Wyborcy 
dokładnie 
wypytują o ich pogląd na tru­ 
dne problemy polskiej 
współ­ 
czesności i nikogo nie zadowolą 
wypowiedzi ogólne, gładkie, zbyt 
proste. Wyborcy wymagają zna­ 
jomości realiów oraz 
widzenia 
każdej sprawy oczyma przecię­ 
tnego Polaka. A jednocześnie: 
dogłębnie „egzaminują” poten­ 
cjalnych posłów z ich wiedzy o 
sprawach wagi państwowej. Z 
pierwszych nadsyłanych inform a­ 
cji wynika, że w tej seria oby­ 
watelskich konsultacji na plan 
pierwszy wysuwają się proble­ 
my jakości przyszłego Sejmu, 
powiązane ściśle z 
wartością 
zasiadających w 
nim posłów. 
Mówi się więc przede wszystkim 
o tyrrt.-czego oczekujemy od man- 
daitariuszy o tym. jakie sprawy 
najpilniej powinien podjąć . no­ 
wo obrany parlament. Wiele w 
wypowiedziach wyborców tro­ 
ski'o to, aby obywatelskie postu­ 
laty doczekały się 
realizacji. 
Dlatego też niem al każde spot­ 
kanie nawiązuje do oceny wy­ 
konania programów wyborczych, 
1S bm. z Amsterdamu wyruszył kolejny statek „Greenpeace" naletą- 
cy do międzynarodowej organizacji obrońców środowiska pod tą sa­ 
mą nazwą. Statek płynie w kierunku atolu Mururoa, gdzie weźmie 
udział w akcji protestacyjnej przeciwko francuskim próbom nuklear­ 
nym. O aferze z innym statkiem tej organizacji „Rainbow Warrior" 
piszemy na str. i 
. 
CAF—AP 
— 
telefoto 
Sprzedano wszystkie karty wstępu 
Oc/ środy Sopot na antenie 
GDAŃSK (PAP). Od II do M bm. Sopot rozbrzmiewać będzie 
międzynarodową piosenką. Do „perły Bałtyku" przybyła jui wię­ 
kszość piosenkarek i piosenkarzy — uczestników XXII Międzyna­ 
rodowego F estiwalu Piosenki. 
W hotelu „Marina” — bazie festiwalowej i miejscu zakwateroi- 
wania 320 uczestników festiwalu — wykonawców, obserwatorów, 
jurorów oraz dziennikarzy z wielu krajów, spotkać można pierw ­ 
szych „łowców" autografów. 
W malowniczej Operze Leśnej trwają od kilku dni próby solistów 
orkiestrą „Alex Band” pod dyrekcją Aleksandra Maliszewskiego. 
Zainteresowanie festiwalem jest ogromne, chociaż pogoda nadal 
nie dopisuje. Sprzedano wszystkie karty wstępu, mimo ie festiwal 
transmitowany będzie „na żywo” przez TV. 
Sopocka Opera Leśna po „makijażu" gotowa jest do przyjęcia 
uczestników imprezy i 5 tys. widzów. 
Organizatorzy otrzymali, niestety, przykrą wiadomość o odwoła­ 
niu udziału w sopockiej imprezie kompozytora greckiego — Mikisa 
Teodorakisa, twórcy muzyki do filmu „Grek Zorba”, Artysta za­ 
chorował f poddał się operacji. 
Prowadzone są rozm ow y o ściągnięcie na festhoal »opocki Innej 
„gwiazdy" światowej piosenki; być może będzie nią — sama Mireill* 
Mathieu7 
nakreślonych 
przed wyborca­ 
mi do rad narodowych. Przy­ 
szłym posłom zleca idę ścisła 
współpracę z terenowymi ogni­ 
wami samorządu i radnymi, w 
przekonaniu, iż tylko w ten spo­ 
sób urzeczywistniona będzie za­ 
sada ludowładztwa. A oto kolej­ 
ne relacje z zebrań konsultacyj­ 
nych. 
DOBCZYCE 
(Inf. wł.) Wczorajsze spotka­ 
nie konsultacyjne 
w sali kina 
„Raba” zgromadziło wyborców z 
m iasta i gminy Dobczyce oraz 
z gmin Raciechowice 1 Wiśnio- 
(Dokończenm na tir 2) 
co leżało w zapasie w magazy­ 
nach albo też nastąpiła popra­ 
wa w zaopatrzeniu w części za­ 
mienne. Oby tylko nie było go­ 
rzej! 
(tacz) 
Dziennik „Prawda" 
o nowej pokojowej 
inicjatywie radzieckiej 
MOSKWA (PAP.) Komen­ 
tując nową inicjatywę radzie­ 
cką, jaką było wprowadzenie 
jednostronnego 
moratorium 
na wszelkie eksplozje nukle­ 
arne dziennik „Prawda” wska­ 
zał w niedzielę, że gdyby 
Waszyngton w porę odpowie­ 
dział na tę inicjatywę, mora­ 
torium mogłoby w pełni stać 
się wspólną, dwustronną ak­ 
cją. Autor komentarza Bcwya 
Kotow 
przypomina, że pre­ 
zydent Reagan był już uprze­ 
dnio powiadomiony pisemnie 
o tej inicjatywie i propono­ 
wano mu, by stroma amery­ 
kańska dokonała podobnego 
kroku. " 
Autor pisze, że twierdzenie 
jakoby moratorium było obe­ 
cnie nie do przyjęcia dla Sta­ 
nów Zjednoczonych , gdyż 
ZSRR zakończył serię inten­ 
sywnych eksplozji i może po­ 
zwolić sobie na przerwę, zaś 
USA muszą zrealizować je­ 
szcze swój protgram nuklear­ 
ny, nie wytrzymuje konfron­ 
tacji z rzeczywistością. W is­ 
tocie bowiem Związek Radzie- 
(Dokończenie ttn ftr . 2) 
Jugosławia wycofuje 
z obiegu monety 
m niejsze od 1 dinara 
BELGRAD (PAP). Narodowy 
Bank Jugosławii podjął w sobotę 
decyzję o wycofaniu z obiegu wszy­ 
stkich monet o nominalnej warto­ 
ści mniejszej aniżeli dinar. Wymia­ 
na monet będzie możliwa w od­ 
działach banku od 1 września br. 
do 31 marca 1988 r. 
Decyzja ta- Jest skutkiem spadku 
wartości w aluty jugosłowiańskiej, 
w wyniku czego za jugosłowiań­ 
skie grosze znane pod nazwą para 
nie można praktycznie nic kupić. 
Msza z udziałem miliona wiernych 
Wizyta Jana Pawła II w Kenii 
LONDYN, PARYŻ (PAP). P a­ 
pież Jan Paweł II, który w so­ 
botę i w niedzielę przebywał w 
Kenii, wygłosił w drugim dniu 
kazanie podczas mszy w parku 
Uhuru w Nairobi, która zgroma­ 
dziła blisko m ilion osób. 
Msza stanowiła zarazem 
za­ 
kończenie Światowego Kongresu 
Eucharystycznego, który odbył 
się po raz pierwszy w czarnej 
Afryce. W tygodniowym kongre­ 
sie wzięło udział 6 tys. delega­ 
tów e 50 państw. Papież, który 
na zakończenie 12-dniowej pod­ 
róży duszpasterskiej po 7 kra­ 
jach afrykańskich 
oczekiwany 
jest w poniedziałek w Maroku, 
powiedział w kazaniu, że Kon­ 
gres Eupharystyczny stanowił doT 
wód „dojrzałości wspólnoty chrze­ 
ścijańskiej i rozwoju Kościoła na 
czarnym kontynencie. 
Na zakończenie wizyty w Ke­ 
nii papież 
odwiedził 
siedzibę 
(Dokończenie na str. 2) 
Strefa powietrzna Wioch 
niebezpieczna 
Grecki samolot pasażerski 
cudem uniknął zderzenia zrakietą 
SOFIA, RZYM (PAP). Poważ­ 
ne zaniepokojenie wywołął w 
Grecji raport pilota samolotu pa­ 
sażerskiego greckich linii lotni­ 
czych „Olimpie Airways”, lecące­ 
go z Zurichu do Aten z 70 oso­ 
bami na pokładzie, informujący o 
niebezpiecznym spotkaniu w po­ 
wietrzu nad terytorium Włoch z 
rakietą typu „ziemia — powie­ 
trze”. Tylko dzięki wyjątkowemu 
szczęściu i przytomności umysłu 
pilota greckiego samolotu udało 
się uniknąć katastrofy o nieobli­ 
czalnych skutkach. 
Nie po raz pierwszy w prze­ 
strzeni powietrznej Włcch docho­ 
dzi do podobnego incydentu, któ­ 
ry stwarza śmiertelne zagrożenie 
dla pasażerów samolotów cywil­ 
nych. Jak podkreśla prasa włos­ 
ka „po tragedii, która miała 
miejsce przed kilkoma laty w po­ 
bliżu Sycylii, gdzie rakietą został 
zestrzelony samolot pasażerski z 
81 osobami na pokładzie oraz po 
niedawnych incydentach powie­ 
trznych w pobliżu Sardynii, gdzie 
0 mało myśliwce nie zderzyły się 
z samolotami lotnictwa cywilne­ 
go, sprawa bezpieczeństwa lotów 
we włoskim obszarze powietrz­ 
nym nabiera nowych wymiarów”. 
Przedstawiciele włoskich służb 
naziemnych lotnictwa cywilnego 
1 ministerstwa 
obrony podjęli 
próbę zatuszowania powstałego 
skandalu. Oświadczyli oni, że 
urządzenia radarowe nie zareje­ 
strowały obecności jakichkolwiek 
„obcych obiektów ’’ w pobliżu 
greckiego samolotu pasażerskie­ 
go. Podsunięto hipotezę, że w 
pobliżu samolotu znalazła się nie 
rakieta, ale balon meteorologicz­ 
ny. Ministerstwo obrony Włoch 
pospieszyło z oświadczeniem, że 
w tym rejonie nie prowadzone 
były jakiekolwiek ćwiczenia, czy 
też manewry. Pilot greckiego sa­ 
molotu podkreślił jednak • w 
swoim raporcie, że rakieta prze­ 
leciała w odległości 60 metrów 
od maszyny i nie mógł się my­ 
lić- oo do swej oceny.
		

/dp_1985_192_0002.djvu

			t 
DZIENNIK POLSKI 
Nr 1M 
REDAKTOR 
PEPESZOWY 
PODAJE: 
PRZYSZŁOŚĆ ENERGII 
SŁONECZNEJ 
Zgodni* z planami, do raku 2000 
około 3—0 procent potrzeb energe­ 
tycznych Węgier będzie pokrywa­ 
nych dzięki wykorzystaniu energii 
słonecznej. Eksperymenty w tej 
dziedzinie rozpoczęto przed kilku 
lały. Ich rezultaty są zachęcające. 
Kilka węgierskich przedsiębiorstw 
opanowało produkcję słonecznych 
kolektorów i w chwili obecnej o- 
gólna powierzchnia działających e- 
lementów słonecznych wynosi pra­ 
wie 10 tys. metrów kwadratowych. 
Najczęściej słoneczne baterie słu­ 
żą na Węgrzech do podgrzewania 
wody. Specjaliści widzą możliwo­ 
ści ich zastosowani* w rolnictwie, 
zwłaszcza przy suszeniu płodów 
roinych i ogrzewaniu cieplarni. 
WIDEOSŁOWNIK POMAGA 
W NAUCE GŁUCHYM 
Brytyjski psycholog Chris Jones 
specjalizujący się w metodach na­ 
uczania dzieci cierpiących na wa­ 
dę słuchu opracował dla nich spe­ 
cjalny wideosłownik, którym mo- 
in a posługiwać się za pośrednic­ 
twem komputera. 
Wynalazek Chrisa JOnesa jest 
wideodyskiem rejestrującym obra­ 
zy ruchome i nieruchome oraz 
słowa mówione i pisane. Ponieważ 
odczyt laserowy dysku jest sprzę­ 
żony z mikrokomputerom, użytko­ 
wnik może odebrać ltażdy frag­ 
ment słownika na ekranie telewi­ 
zyjnym. 2 tego urządzenia można 
korzystać w następujący sposób: 
w momencie wystukiwania okre­ 
ślonego 
słowa na klawiaturze 
komputerowej, ns ekranie ukazu­ 
je się znaik wersji językowej plus 
obrazek. 
Wynalazca utrwalił równie* na 
dysku komputerowym treść, ksią­ 
żek dla dzieci zaopatrzonych w 
słowniczki. Dzięki temu urządze­ 
niu dzieci głuche będą mogły u- 
czyć się w domu przy współpracy 
rodziców. 
KATASTROFA W CHIŃSKIEJ 
KOPALNI WĘGLA 
Jak poinformowała agencja Reu­ 
tera. w południowych Chinach 
doszło do eksplozji w kopalni wę­ 
gla, która spowodowała śmierć 21 
górników oraz znaczne straty ma­ 
terialne. Na raziie nie Jest znana 
przyczyna eksplozji. 
ZEGARKI SZWAJCARSKIE NIE 
WYTRZYMUJĄ KONKURENCJI 
Znakomite zegarki szwajcarskie 
nie wytrzymują zagranicznej kon­ 
kurencji. Coraz mniej eksportuje 
się ich poza granice kraju i go­ 
rzej się sprzedaje na rynku we­ 
wnętrznym. Do takich konkluzji 
doszedł szw ajcarski ośrodek pro­ 
gnozowania. W 1980 roku popyt 
rynku wewnętrznego na zegarki 
.zaspokajany był w 86 procentach 
przez krajową produkcję, ale w 
1984 roku — już tylko w jednej 
trzeciej. 
Jednocześnie zmniejszyła cię 11- 
ezba miejsc pracy w tej tradycyj­ 
nej gałęzi przemysłu. Od 1380 ro­ 
ku liczba zatrudnionych zmniej­ 
szyła się i 81 tysięcy do 42 tysię­ 
c y osób. 
KUDŁATY PACJENT 
Niezwykłą historię przyniosły o- 
statnio dzienniki fińskie. Otóż do 
szpitala 
niewielkiego miasteczka 
położonego w lasach na północy 
kraju zadzwoniono z pewnej le­ 
śniczówki, prosząc o przysłanie le­ 
karza w celu udzielęnia pomocy 
rannemu. Chirurg wziął lekarską 
torbę, wsiadł na rower i pomknął 
leśną drogą. „ C hory” siedział koło- 
leśniczówki i porykiwał z bólu. 
Był to ogromny szary niedziedż. 
W jego tylnej łapie tkwiła wiel­ 
ka. ostra drzazga. 
Niedźwiedź sam przykuśtykaJ de 
leśnika, spodziewając się widocz­ 
nie pomocy od ludzi. Lekarz o- 
czyścił j przemył ranę, a łapę za­ 
bandażował. Podczas zabiogu nie­ 
dźwiedź nawet nie drgnął. Kiedy 
było już po wszystkim, liznął chi­ 
rurga w rękę i. zniknął w leśnej 
gęstwinie. 
OSZCZĘDNOŚĆ I KOMPUTERY 
Zastosowanie maszyn liczących 
pozwala na osiągnięcie istotnej o- 
szczędności surowców i energii w 
różnych dziedzinach 
węgierskiej 
gospodarki. I tak •na przykład w 
przemyśle odzieżowym komputery 
kontrolują proces krojenia tkanin. 
Pozwoliło to obniżyć żużyoie m a­ 
teriałów o 0,5—4 proc. W nowych 
węgierskich hotelach komputery 
pomagają racjonalizować zużycie 
energii, co przynosi oszczędności 
rzędu 10—20 procent. 
Kontrolowanie przy użyciu te­ 
chniki obliczeniowej param etrów 
konstrukcji mostów, 
budynków, 
stacji metra pozwala uniknąć zbę­ 
dnego wydatkowania metalu. W 
węgierskim rolnictwie komputery 
znalazły zastosowanie przy normo­ 
waniu pasz, eo daje 10—16-pro- 
ćentow e oszczędności. 
Spotkania w Dobczycach i Jerzmanowicach 
Opracował: 
KKZSSSKOy » WłBŁ 
(Dokończenie ze atr. I) 
wa. Otworzył je w imieniu Ra­ 
dy Krakowskiej PRON Kazi­ 
mierz Wardas. Następnie w i c e ­ 
przewodniczący Wojewódzkiego 
Konwentu Wyborczego Stefan 
Drzysga dokona! prezentacji o- 
beonych na spotkaniu kandyda­ 
tów na kandydatów na posłów 
z 35 Okręgu Wyborczego: Annę 
Kapalę. Władysława Łabędzia, 
Rudolfa Michałka, Mariannę Ur­ 
bańczyk i Włodzimierza Wyku­ 
rza. Stefan Drzyzga przedstawił 
również założenia ordynacji wy­ 
borczej oraz zamierzenia społe­ 
czno-gospodarczego 
rozwoju 
miejskiego województwa krako­ 
wskiego na najbliższe lata. 
W dyskusji jako pierwszy głos 
zabrał Bogumił Przybyło, pod­ 
kreślając konieczność, większej 
dbałości 
o walory środowiska 
naturalnego Dobczyc ■ i całego 
rejonu położonego nad Rabą, a 
będącego miejscem sobotnio-nie­ 
dzielnej rekreacji dla tysięcy 
krakowian. Postulował on zwła­ 
szcza 
dołączenie do kolektora 
ściekowego miejscowości na le­ 
wym hrzegu Raby, tak by mo­ 
gły one skorzystać z budowanej 
obecnie oczyszczalni w Dobczy­ 
cach. Korespondował z tym wy­ 
stąpieniem głos Władysława La- 
szczaha zwracającego uwagę, że 
do dzisiaj rejon przyszłego za­ 
lewu dobczyckiego nie ma opra­ 
cowanego planu zagospodarowa­ 
nia przestrzennego. 
Oferta dla 
wczasowiczów i turystów jest 
zbyt skromna, nie ma basenów 
kąpielowych, sieć handlowa jest 
zbyt szczupła nawet na nota'zę­ 
by mieszkańców, baza noclego­ 
wa praktycznie nie istnieje. Bu­ 
dowane obecnie pole biwakowe 
cokolwiek tylko polepszy tę sy­ 
tuację. 
Kiepska komunikacja PKS, a 
zwłaszcza 
połączenie z Krako­ 
wem, naturalną bazą kultural­ 
ną doliny Raby (w Dobczycach 
nic ma domu kultury z praw- 
dziweso zdarzenia) to kolejny 
tamat, który znalazł odbicie w 
dyskusji. Mówił o tym m. in. 
Ludwik Górka. Nienajlepiej jest 
z bazą oświatową. Dobczycom 
potrzebna jest nowa szkoła pod­ 
stawowa, postulowała Anna Bo- 
c*oń. Już dziś nauka kończy się 
0 godz. 19.20, a przecież niektó­ 
re dzieci 
czeka jeszcze potem 
kilkukilom etrow a niekiedy dro­ 
ga do domu. Nawiązywał do tej 
opinii wniosek Marii Stalmach 
w 
kwestii pomocy wiejskim 
nauczyoialcm przy budowie do­ 
mów. Jeżeli jesteśmy już przy 
infrastrukturze, to gazyfikacji 
Raciechowic i Wiśniowej doma­ 
gał się Józef Murzyn, a dokoń­ 
czenia budowy wodociągów w 
Dobczycach Anna Polońozyk i 
Jadwiga Machnicka. Ta dysku­ 
tantka mówiła również o waż­ 
nej sprawiie jaką jest zaufanie 
do władzy, co zależne jest prze­ 
de wszystkim 
od poważnego 
traktowania problemów obywa­ 
teli i wychodzenia 
naprzeciw 
ich potrzebom. 
Tadeusz Lonc 
zapoznał 
z dużym dorobkiem 
Brzą«zowic, który powstał dzię­ 
ki społecznej aktywności miesz­ 
kańców wsi. Jednocześnie z go­ 
ryczą mówił 
o smutnym łosie 
ludzi, najczęściej starych, 
wy­ 
siedlonych 
z* swoich domostw 
w związku z budową 
zaipory. 
Skarżył się także, iż KPRI nr 2 
— 
wykonawca rurociągu z Dob­ 
czyc do Myślenic — już trzeci 
rok ciągnie 
robotę, której 
ślady w postaci rozkopanych pól 
1 zniszczonych 
nie wysta­ 
wiają dobrego świadectwa bu­ 
dowlanym. 
Teren gminy Raciechowice to 
rejom 
intensywnego 
sadowni­ 
ctwa. Żenują występujące co 
jakiś czas 
klęski urodzaju ja­ 
błek, które są 
niczym tonym 
jak sygnałem niedorozwoju ba­ 
zy przetwórczej. Stąd władnie 
wniosek Czesława Trzupka 
o 
budowę przetwórni, która najle­ 
psze 
warunki 
zlokalizowania 
m iałaby właśnie w Dobczycach. 
Wniosek ten poparli W ładysław 
Orlicki i Tadeusz Pałka, z któ­ 
rych pierwszy mówił ponadto o 
konieczności wyposażenia kom­ 
bajnów „bizon” w systemy ha­ 
mulcowe (bo niebezpiecznie pra­ 
cować w terenie górskim), 
a 
drugi domagał się lepszego zao­ 
patrzenia 
w sprzęt rolniczy, a 
zwłaszcza 
zwiększenia produk­ 
cji opryskiwaczy. 
W imieniu wszystkich kandy­ 
datów głos zabrał Rudolf Mi­ 
chałek. Podkreślił on, że dysku- 
cja miała 
rzeczowy charakter, 
stwierdzając, że doskonale rozu­ 
mie, 
iż wyborców boli wiele 
spraw 
i nierozwiązanych pro­ 
blemów, gdyż to samo uczucie 
towarzyszy i kandydatom na 
posłów. Bolączki te można sto­ 
pniowo eliminować tylko przy 
dobrze zorganizowanej pracy, a 
naczelnym zadaniem przyszłego 
Sejmu będzie stworzenie do jej 
wyikónywania jak najlepszych 
wairunków. Rudolf Michałek od­ 
powiadał też na szczegółowe 
pytania kierowane doń jako 
przedstawiciela .nauk rolniczych. 
Obecny na spotkaniu 
wice­ 
prezydent m. Krakowa Marian 
Itułig przedstawił obecne możli­ 
wości realizacjti zgłoszonych po­ 
stulatów i wniosków. 
Zebrani 
zaakceptowali 
kandydatów na 
kandydatów na posłów, (tacz) 
JERZMANOWICE 
(luf. wł.) Mimo słotnej pogody, 
w świetlicy szkoły podstawowej 
w Jerzmanowicach trudno było 
zmaleźć wolne miejsce podczas 
wczorajszego spotkania wybór' 
ców z kandydatami na kandyda­ 
tów na poetów do Sejmu- 
Przedstawiciel Wojewódizlkiego 
Konwentu Wyborczego a zarazem 
jego sekretarz Kazimierz Groń 
przypomniał, iż na 6 mandatów 
w okręgu wyborczym nr 33 do 
którego należy również _gmina 
Jerzmanowice i Wielka Wieś wy­ 
sunięto .20 kandydatów. Spośród 
nich czterech uczestniczyło w 
spotkaniu 
w Jerzmanowicach: 
Anna Cisak, Jerzy Fełda, Bole­ 
sław Hrabia i Wojciech Waśniow- 
ski. Ich sylwetki zaprezentował 
Kazimierz Groń, zaś wprowadze­ 
niem do dyskusii było wystąpie­ 
nie sekretarza KK ZSL Mieczy­ 
sława Nowakowskiego, który mó­ 
wił rn. in. o możliwościach rea­ 
lizacji wojewódzkiego oraz lokal­ 
nego programu wyborczego. 
, A oto problemy, które powta­ 
rzały się prawie w każdym z kil­ 
kunastu wystąpień w dyskusji: 
zła jakość dróg lokalnych i do­ 
jazdowych do pól. drastyczny 
brak węgla, nieopłacalność ho­ 
dowli. 
Stefan Adamczyk stwierdził, te 
1e®o zdaniem wśród kandydatów 
na kandydatów na posłów z Kra- 
fcowskiogo za mało jest rolników- 
Jako przedstawiciel Przewini, któ­ 
ra dawniej była gminą, zastana­ 
wiał się, czy sensowne 
było 
włączenie jej pod administrację 
Jerzmanowic? 
Stanisław Odrobina postulował 
aby baczniej przyjrzeć się zasa­ 
dom przyznawania rent 1 emery­ 
tu r rolrfiezych. 
Piotr Sarota krytykował opie­ 
szałość i jaką administracja nJ* 
tylko gminnego szczebla załatwia 
sprawy rodników. 
„Wygląda t o 
tak, t* na 5 godzin pracy w go. 
spodarstwle, przypada 50 godzin 
załatwiania spraw w urzędach”. 
Następna sprawa, którą poruszył 
P. Sarota to zbyt nikły procent 
dzieci pochodzenia wiejskiego 
wśród studentów wyższych uczel­ 
ni. 
Stefan Szopa mówił na temat 
budownictwa indywidualnego na 
terenie Ojcowskiego Parku Naro­ 
dowego. Sprawa wymaga jego 
zdaniem centralnego i komplekso­ 
wego uregulowania, aby poprzez 
opracowanie projektu domku do­ 
stosowanego do terenów chro­ 
nionych. zapewnić rolnikom pra­ 
wo zgodnej koegzystencji, z na­ 
tu rą i z... dyrekcją Ojcowskiego 
Parku. Kolejny wniosek, który 
•postawił mówca dotyczył sposo­ 
bu finansowania gazyfikacji wsi. 
Jego zdaniem wskazane byłoby, 
aby pieniądze na ten cel pocho­ 
dziły z budżetu państwa, zaś rol­ 
nik po zakończeniu prac spłacał­ 
by tę inwestycję ratami. 
Stanisław Pęgiel podawał przy­ 
kłady małej opłacalności produk­ 
cji mleka i hodowli trzody. 
Józef Grudnik mówiąc o złym 
stanie dróg w gminie podał przy­ 
kład , zagrożonych 100 ha pola w 
Racławicach. Nie sposób tam do­ 
jechać, bo grzęzmą ludzie i maszy­ 
ny. 
Henryk Baranek nie był jedy­ 
nym. który poruszył sprawę ko­ 
munikacji- Okazuje się, że nie­ 
które wsie w gminie np. Sąspów 
nie m ają praktycznie żadnego po­ 
łączenia z Krakowem. 
Zyta Kołeczko zaniepokojona 
jest stanem wiejskiej oświaty. 
Nowy nok szkolny tuż, tuż, a w 
ęminie brakuje 23 nauczycieli. 
Ci, których udałoby się zwerbo­ 
wać pytają przede wszystkim o 
mieszkanie. Skąd go wziąć, gdy 
nawet wynająć jest trudno, zwa­ 
żywszy, że Urząd Gminy wyasyg­ 
nował na ten cel zaledwie 70 zło­ 
tych za jeden metr kwadrato­ 
wy. 
Kandydaci na kandydatów na 
posłów występując podczas spot­ 
kania podkreślili, że jeśli znajdą 
się w parlamencie — będą pilno­ 
wać spraw, zgłoszonych przez 
wyborców. Wojciech Waśniowaki 
zaznaczył jednak, że ambitne pla­ 
ny. dotyczące budowy dróg, o~ 
środków zdrowia, remizy, poczty 
nie obejdą się bez Idealnej ini­ 
cjatywy. 
Na zakończenie spotkania głos 
zabrali przedstawiciele krakow­ 
skich władz politycznych i admi- 
m inistracyjnych oraz lokalnych. 
Odpowiadając na niektóre pyta­ 
nia Kazimierz Groń kierownik 
Wydziału Polityczno-Organizacyj- 
nego KK PZPR wyjaśnił m. in, 
że w nowym składzie Sejmu — 
tak się zakłada — będzie więcej, 
niż dotychczas rolników, robotni­ 
ków i bezpartyjnych. W cjp.rawie 
węgla — na temat którego rów­ 
nież wiele mówiono — usipoko-ił, 
że po piątikowej naradzie w Mi­ 
nisterstwie Górnictwa, wiadomo, 
iż w najbliższym czasie będzie go 
więcej. Władz# miejscowe doło­ 
żą również wszelkich starań, ih. 
in. poprzęz natychmiastowa po- 
rorawę dróg, aby plony * pól w 
Racławicach w całości zostały 
zebrane. 
Wszystkie Łgłoszon* tutaj 1 
podczas innych obywatelskich 
zebrań wnioski, powiedział na za­ 
kończenie Kazimierz GroA, będą 
skurpulatnie analizowane, aby te, 
których załatwienie leży w gestii 
władz lokalnych nie wędrowały 
niepotrzebnie na forum parla­ 
mentu. 
 
■" *.............. . 
""■ 
***....... - ..... 
Msza t udziałem miliona wietnych 
Wizyta Jana Pawfa 13w Kenii 
Apel o pomoc dla głodujących 
(Dokończenie te ttr. V 
programu ochrony środowiska 
naturalnego ONZ (UNEP) oraz 
organizację NZ ds. mieszkalnic­ 
tw a (Habitat). Papież powiedział, 
że zachowanie środowiska natu­ 
ralnego, ludzki* warunki miesz­ 
kania oraz przezwyciężenie gło­ 
du są warunkami 
pokoju 
na 
świecie Równocześnie ponownie 
wypowiedział się przeciwko „a- 
partheidowi i wso-ystklm formom 
przesądów oraz przeciwko dys­ 
kryminacji”. 
Jan Paweł II apelował do spo­ 
łeczności 
międzynarodowej 
o 
pomoc dla głodujących w do­ 
tkniętych suszą krajach afrykań- 
Nowy biskup pomocniczy 
diecezji gdańskiej 
WARSZAWA (PAP). Jak in­ 
formuje sekretariat prymasa Pol­ 
ski, papież Jan Paweł II podniósł 
do godności biskupiej księdza 
prałata dr hab. Zygmunta Pawło­ 
wicza, proboszcza parafii Sw. An­ 
toniego w Gdaftsku-Brzeżno, u- 
stanawiając go biskupem pomoc­ 
niczym diecezji gdańskiej. 
skiego rejonu Sah«l. Poza bez­ 
pośrednią pomocą dla głodują­ 
cych postulował długofalowa pro­ 
gramy, które stanowiłyby pomoc 
dla samopomocy: 
W sobotę papież przebywał w 
rezerwacie dzikich zwierząt i od­ 
prawił mszę na stadionie, udzie­ 
lając ślubu 32 parom kenijskim. 
Papież w kazaniu wypowiedział 
się przeciwko stosowaniu środ­ 
ków antykoncepcyjnych 1 prze­ 
rywaniu ciąży. Mówił także o 
nierozerwalności więzów 
mał­ 
żeńskich. 
W Kenii, gdtzie rząd — m 
względu na eksplozję demogra­ 
ficzną propaguje także stosowa­ 
ni* środków antykoncepcyjnych 
— 
dochodziło w przeszłości wie­ 
lokrotnie do sporów między pań­ 
stwem a Kościołem. 
Papież odwiedził Kenię Już w 
1980 roku. W czasie obecnej trze­ 
ciej wizyty duszpasterskiej 
w 
Afryce, Jan Paweł II przebywał 
w Togo, na Wybrzeżu Kości Sło­ 
niowej, w Kamerunie, w Repu­ 
blice Środkowoafrykańskiej «raz 
w Zalrz*. 
Dziennik „Prawda” 
o radzieckiej inicjatywie 
(Dokończenie te itr . 1) 
cki, aby wprowadzić jedno­ 
stronne moratorium, musiał 
przerwać program doświad­ 
czeń, nie końeiąc go. Podję­ 
cie tego rodzaju decyzji nie 
było wcale rzeczą łatwą, tym 
bardziej, że USA dokonały do 
tej pory znacznie większej 
Ilości dośwladc*eA Jądrowych, 
aniżeli ZSRR. 
Bory* Kotow wskazuje, fte 
podejm ując decyjąję o jedno­ 
stronnym moratorium Zwią­ 
zek Radziecki kierował się 
pryncypialnymi względami po­ 
litycznymi, dążeniem 
	
			

/dp_1985_192_0003.djvu

			Nr 192 
DZIENNIK POLSKI 
3 
G 
dy przed dziesięciu laty — dokładnie w koń­ 
cu CZERWCA 1975 ROKU — URUCHAMIANO W KRA­ 
KOWIE DUŻY I NOWOCZESNY W TYM CZASIE SY­ 
STEM KOMPUTEROWY „CYBER” UŚWIADAMIANO SO­ 
BIE, IZ OTO PRZEKRACZANA BYŁA GRANICA NOWO­ 
CZESNOŚCI. ŚRODOWISKOWE CENTRUM OBLICZENIO­ 
WE „CYFRONET” ZAPEWNIĆ MIAŁO MOŻLIWOŚĆ KORZYSTA­ 
NIA KRAKOWSKIEJ NAUCE Z KOMPUTEROWEGO WSPARCIA. 
PLANY I AMBICJE MIELIŚMY WÓWCZAS SPORE. 
Myślę jednak, że mijająca de­ 
kada udowodniła słuszność, 
a 
zarazem potrzebę istnienia „Cy- 
fronetu”. W tym samym stopniu 
budzi podziw ambicja jego pra­ 
cowników, którzy nadal z upo­ 
rem rozwijają system. Mimo bra­ 
ku środków, mimo oczywistego 
starzenia się maszyny, mimo kło­ 
potów z przysłowiową uszczel­ 
ką. Abonenci komputera i „Cy- 
fronetu” — wszystkie krakowskie 
uczelnie — zapełniają do maksi­ 
mum 
tzw. czas komputerowy. 
Praca 
na „okrągły zegar” już 
od lat stała się tu zwyczajem. 
Zacytujmy w tym miejscu dy­ 
rektora krakowskiego „Cyfrone- 
tu”, doc. Jerzego Kolendowskiego 
i prowadzi liczne wykłady I szko­ 
lenia. W ubiegłym roku 121 kur­ 
sów i 
wykładów, 
obejmu­ 
jących 72 różne 
zagadnie­ 
nia 
dla 
użytkowników 
— 
naukowców krakowskiego środo­ 
wiska. Nie m ając własnej bazy 
poligraficznej „Cyfronet” prowa­ 
dził i prowadzi intensywną dzia­ 
łalność wydawniczą. A to wszy­ 
stko — w bardzo trudnych wa­ 
runkach lokalowych. 'Bo przecież 
hala komputerowa znajduje się 
w budynku fizyki UJ. Programi­ 
ści, analitycy, pracownicy eksplo­ 
atacji, księgowości, administracji 
zajmują barak typu „Namysłów”. 
Końcówki systemu „Cyber” roz­ 
mieszczone są w dziesięciu pun- 
,,— To, czym dysponował ośrodek 
krakowski w roku 197$ od kilku 
lat nie pokrywa zapotrzebowania 
ani na moc obliczeniową, ani na 
specjalistyczne wyposażenie sy­ 
stemu. W ty m stanie niedosta­ 
tków, płynących z niedoboru mo­ 
cy i sprzętu, ważkich argumen­ 
tów przemawiających za utrzy­ 
m aniem ciągłości informatycznej, 
egzystencji środowiska dostarcza 
m inione dziesięciolecie". 
Elektroniczny system „Cyber” 
nabyty został w firmie Control 
Data i od wielu już lat pracuje 
na granicy swojej możliwości. 
Koszt przedsięwzięcia nie był wy­ 
soki. „ Cyfronet” obciążył wszyst­ 
kich udziałowców czyli, krakow­ 
skie szkoły wyższe. Trzeba przy 
tym dopowiedzieć, iż sposobem 
eksploatacji kom putera zadziwi­ 
liśmy amerykańską firmę. Na Za­ 
chodzie użytkownik kupując ma­ 
szynę tego typu kupuje ją wraz 
z serwisem. Czy muszę dowodzić, 
iż my bardzo szybko zrezygnowa­ 
liśmy niemal całkowicie z tego 
typu usług... Oto podczas posie­ 
dzenia ostatniej Rady Naukowej 
„Cyfronetu” padają zdumiewają­ 
ce wyliczenia. Własnymi siłami 
pracownicy Centrum dokonują 
napraw systemu — od elektroni­ 
ki po mechanikę. I tak np. na­ 
prawiono 7 bloków pamięci 6000 
Koszt naprawy u źródła — 4900 
dolarów za sztukę. Naprawiono 
.47 sztuk pakietów 6000. Według 
firmy CDC pakiety takie są nie- 
naprawialne, koszt jednego — 500 
dolarów. Naprawiono 2 sztuki pa­ 
mięci terminalowej. Firma CDC 
wystawiłaby rachunek w kwo­ 
cie 3500 dolarów. Dorobiono 510 
różnych 
elementów 
mechani­ 
cznych. Koszt od kilku dolarów 
do 2 000 itd. 
Cudotwórcy, pasjonaci? — 
pytają inni. Bo jeśli już o 
wynikach, dopowiemy, że 
Centrum nie dysponując odpowie­ 
dnią salą wykładową prowadziło 
ktach Krakowa. Do tego docho­ 
dzą cztery ośrodki z minikompu­ 
terami, rozrzucone po mieście ma­ 
gazyny. Itd.. itd. 
Kiedy przed 10 laty urucha­ 
miano „Cybera” krakowski ośro­ 
dek dysponował jednym proceso­ 
rem centralnym, 10 procesorami 
peryferyjnymi, pamięcią opera­ 
cyjną o pojemności 96K słów 60- 
bitowych, trzema 
jednostkami 
pamięci dyskowej o pojemności 
118M znaków. 8 jednostkami pa­ 
mięci taśmowej. 2 czytnikami 
kart, dwiema drukarkami. Do sy­ 
stemu należało również 14 ter­ 
minali dalekopisowych. Po W ar­ 
szawie (podobny „Cyfronet”), o- 
raz W rocławiu (Wielodostępny 
Abonencki 
System 
Cyfrowy), 
Kraków wpisany został na listę 
międzyuczelnianych 
centrów 
komputerowych. Co oznacza jed­ 
nak w informatyce 10 lat wiedzą 
doskonale fachowcy. To epoka, 
a starzenie się systemu pozostaje 
faktem. Wcale jednak nie dy­ 
skwalifikuje go -n jak chcą nie­ 
którzy. Rzecz w podejściu do sy­ 
stemu i mądrym wzbogacaniu go. 
O tym poniżej, wcześniej jednak 
słów kilka o kłopotach wynika­ 
jących z normalnego zużycia ma­ 
szyny. Oto np. kolejne wyłącze­ 
nia stacji dyskowych spowodo­ 
wane były zużyciem głowic. Ich 
nominalny czas pracy (5 lat) 
przekroczono znacznie — do lat 
ośmiu. Ale też notowano liczbę 
błędów nie sootykana wcześniej 
— 
ponad 1000 na dobę, a przy 
dobrym stanie głowic liczba błę­ 
dów dyskowych 
nie 
orze- 
kracza 
50! Tutaj 
nie po­ 
radziła „złota rączka”, 
trzeba 
zakupić głowice w Central Date 
Corporation. Dwie z trzech stacji, 
dyskowych zostały niestety wy­ 
łączone. 
Skor0 poruszyliśmy wcześniej 
sprawy fiansowe dodajmy tylko, 
li dostawca systemu szacował 
r oczn • wydatki użytkownika 
na części zapasowe rzędu 47 tys. 
dolarów. Skromne środki kra­ 
kowski ośrodek potrafił jeszcze 
„wzbogacić" rezygnując z należ­ 
nych pozycji oprogramowania. 
Tak uciułane 47 tys. dolarów ura­ 
towało krakowski ośrodek dwu­ 
krotnie przed kompletna plajta i 
przestojem. 
D 
zisiaj doc. Jerzy Kolendo- 
wski trochę spokojniej pa­ 
trzy W przyszłość. Oto 
przed ponad 
dwoma 
laty 
Uniwersytet 
w 
Hanowerze 
likwidował 
u 
siebie podo­ 
bną maszynę i zapytał czy „Cy­ 
fronet” nie byłby zainteresowa­ 
ny „Cyberem”. Odpowiedź padła 
twierdząca, co więcej — owe 
nadprogramowe 
części trafić 
miały d0 Krakowa w formie da­ 
ru. Długo trw ały formalności, 
dość na tym, że hanowerski „Cy­ 
ber” leży już w naszych maga­ 
zynach. 
Czołówka światowa .jest Jed­ 
nak daleko przed nami. Na Za­ 
chodzie instalowane są duże ma­ 
szyny o jednostkach pamięci wie­ 
lokrotnie pojemniejszych. Inną 
obserwowaną tendencją — mówi 
doc. J . Kolendowski — jest także 
wzbogacanie istniejących syste­ 
mów poprzez dołączanie bardzo 
wydajnych minikomputerów. Np. 
firma CDC wprowadza na ry­ 
nek „Super-mini”, które równają 
się z „Cyberem-72”. a kolejne od­ 
miany przewyższają go... 90 -krot- 
nie! Ale na zwolnienie z em­ 
barga mogą liczyć dziś jedynie 
pierwsze stopnie w szeregu no­ 
wej rynkowej propozycji. 
Pamiętajmy bowiem, że tego 
typu zakupy dokonywane są nie 
tylko za bardzo duże pieniądze, 
ale też za specjalnymi zezwole­ 
niami. Trzy jednostki pamięci 
krakowskiego „Cybera’' były przed 
10 laty specjalnie zwalniane, a 
„Cyfronet” czekał na nie aż rok. 
Zakup komputera narzuca obo­ 
wiązek przestrzegania licencji — 
szczegółowej i precyzyjnej. Stro­ 
na kupująca musi ją podpisać 
przed zakupem. 
Takim np. warunkiem, sygno­ 
wanym przez nas przed laty, by­ 
ło zastrzeżenie producenta, że ku­ 
pujący nie będzie dokonywał nie- 
uzgodnionej wymiany elementów 
systemu „Cybera-72” . Czas bie­ 
gnie wszakże naprzód. Z obiegu 
(ze względu na swą elektrome­ 
chaniczną budowę typu teleksu) 
wypadły dostarczone nam przed 
laty terminale. Należało zastąpić 
je innym sprzętem. Tak też zro­ 
biono — ale... po uzyskaniu zgo­ 
dy producenta. W ten sposób w 
system włączone zostały progra­ 
mowe stacje przetwarzania da­ 
nych (PSPD-90), produkowane 
przez Krakowską Fabrykę Apa­ 
ratów Pomiarowych. Zdają egza­ 
min, są bardzo dobre. 
Plon naszej akcji (1) 
obecnie uniesiona earówno przy 
sprowadzaniu wozów osobowych, 
jak 1 ciężarówek. 
— 
Jadę do siostry 
w 
Austrii i chciałam jej za­ 
brać w prezencie 
ręcznie 
tkany gobelin — ze Spół­ 
dzielni im . 
Wyspiańskiego. 
Czy muszę się liczyć %ciem 
1 jak wysokim? 
— 
Opłata na tego rodzaju rę­ 
kodzieła, a więc i tkane ręcznie 
gobeliny także, w 
przypadku 
ich wartości przekraczającej 18 
tys. zł wynosi 30 proc. ich ceny 
detalicznej. 
— 
Mam w domu sporo 
niemieckich książek wyda­ 
nych przed 
rokiem 
1939, 
które chcę wysłać mojej ku- 
aynce do Wiednia. 
Jakie 
przepisy obowiązują w tej 
dziedzinie? Jak się 
starać 
o zgodę na wysyłkę? Nad­ 
mieniam. że są to powieści 
» nie np. dzieła naukowe! 
— 
Sprawa jest nieco skompli- 
kowana. Przede wszystkim mu­ 
si pani uzytslkać z Biblioteki Na­ 
rodowej w Warszawie stosowne 
zaświadczenie, ż9 książki te nie 
stanowią chronionego przepisa­ 
mi aabytku kultury. Należy też 
Wtrakcie rozmowy nl# mogło 
nie paść pytanie o granice 
przepaści jaka dzieli nas od 
czołówki komputerowej. Przy­ 
znam, iż odpowiedź doc. J . Ko­ 
lendowskiego w pewnym sensie 
zaskoczyła mnie. ,,:— Naturalnie, 
przepaść technologiczna istnieje 
i jest ona bardzo duża. Popatrzmy 
jednak na zagadnienie z innej 
strony. Jeden z moich współpra­ 
cowników wyjechał do Francji. 
Pisze do mnie, iż dopiero tam 
docenił pracę w „Cyfronecie". On 
po prostu był wszechstronnie 
przygotowany. My tutaj musi- 
m y wiele zagadnień rozwiązywać 
sami. Na Zachodzie, w super- 
ośrodkach, nikt nie zajmuje się 
wieloma z tych zagadnień. Po 
prostu — kupuje! Nasi pracowni­ 
cy i nasi studenci przygotowani 
są do ' rozwiązywania każdego 
problemu. Mówię to z pełną od­ 
powiedzialnością. Natomiast uwa­ 
żam za zgoła niebezpieczny po­ 
gląd — ostatnio szerzony, iż mi­ 
nikomputery załatwią nam pro­ 
blem. Nie można ich nie dostrze­ 
gać, ale duże ośrodki obliczenio­ 
we będą istnieć na święcie i mu­ 
szą być rozwijane!" 
Co dalej zatem z krakowskim 
„Cyberem”? Będzie rozwijany, 
krocząco, spokojnie, ale systema­ 
tycznie. Moc obliczeniowa powin­ 
na wzrosnąć 12 razy, 20-krotnie 
pojemność dysków i 25-krotnie 
ilość terminali. Odbywać ma się 
to głównie drogą zakupu opty­ 
malnej konfiguracji komputerów 
serii „Cyber-180”, tzw. super-mini. 
Przewidywany koszt inwestycji 
przekroczy 
miliard 
złotych — 
rozbity jednak na całą przyszłą 
pięciolatkę oraz pomiędzy wszy­ 
stkich 
krakowskich 
„udzia­ 
łowców”. W przyszłym roku sta­ 
rać się będziemy o zakup „Cy- 
bera-180” 
co 
da trzykrotny 
wzrost mocy obliczeniowej, w 
roku 1987 o kolejną maszynę 
serii super-mini, w 1988 — dwie 
dalsze. To w sumie da kilkakro­ 
tny wzrost mocy oraz dużą su­ 
maryczną pojemność dysków. Ta­ 
kie są plany, czy zostaną zreali­ 
zowane? — pytanie dziś retory­ 
czne. 
Po boomie lat 70-tych, krótkim 
okresie krytyki i antyinformaty- 
cznych nastrojów, elektroniżacja 
wróciła d0 łask. Należymy do 
krajów słabo nasyconych nowo­ 
czesną elektroniką. Dziś materia­ 
łochłonność polskiej elektroniki 
wynosi ponad 53 proc. i lepsza 
jest tylko od dwóch — typowo 
materiałochłonnych — przemy­ 
słów: metalurgicznego (ponad 69 
proc.) i metalowego (ponad 65 
proc.) Z takimi wynikami w XXI 
wieku niewiele zdziałamy.' 
i 
/ 
zdobyć pisemną wycenę anty­ 
kwaryczną tych publikacjii zwró­ 
cić się do nas z podaniem o zgo- 
dę na ich wywóz czy wysłanie 
z kraju. Musi też pani zapłacić 
cło w wysokości 200 proc. wy­ 
ceny dokonanej w antykwaria­ 
cie. 
— 
Kiedy w lipcu wyje­ 
żdżałem z kraju do ZSRR 
miałem „utarczkę” z celni­ 
kiem, który 
zakwestiono­ 
wał wywożone przeze mnie 
towary kupione w „Pewexie’\ 
Choć dysponowałem imien­ 
nie wystawionym na mnie 
rachunkiem — nie 
chciał 
ich zwolnić od cła mówiąc, 
że wywożę za duże ilości 
poszczególnych 
wyrobów. 
Czy wasz 
funkcjonariusz 
miał rację? 
— 
Miał, bowiem przepisy w 
tej dziedzinie mówią, że ód opłat 
celnych zwolnione są towary 
kupione w „Pewexie”, ale tylko 
w tzw. ilościach niehandlowych 
— 
powiedzmy para dżinsów, a 
nie np. pięć, albo karton papie­ 
rosów nie zaś 10! 
— 
Chciałbym powracając 
do Polski przywieźć * Anglii 
taw. płyty compaktowe (la* 
LISTY 
Nie będzie „Skandalu” 
W numerze 179 „Dziennika Pol­ 
skiego” redaktor Maciej Sabatowlcz 
zaproponował nową nazwę dla bę­ 
dącego w budowie hotelu „Orbis” 
w Krakowie. Otóż „po głębokim 
przemyśleniu” hotel ten winien 
mieć — zdaniem red. Macieja Sa- 
batowlcza — nazwę „Skandal” . 
Twórca tego pomysłu uznał, że 
nazwa ta „puentuje dokonania 
wszystkich twórców tej inwestycji 
pod Wawelem”. Jako jeden z tych 
twórców chciałbym wyjaśnić kilka 
spraw, prawdopodobnie nieznanych 
redaktorowi Maciejowi Sabatowi- 
czowi. 
Żółwie tempo budowy hotelu trwa­ 
ło do 1983r. Na przestrzeni ostat­ 
nich miesięcy tempo to uległo niepo­ 
równywalnemu przyspieszeniu. Moż­ 
na powiedzieć, że jak na warunki 
rodzimego budownictwa hotelowego 
jest to tempo ekspresowe. Chwała 
za to generalnemu wykonawcy 1 
podwykonawcom. Fakt jednak, lż 
hotel projektowano w początkach 
lat siedemdziesiątych, ma swój rze­ 
czywisty wpływ na prowadzone o- 
becnie prace. Wynika to z tego, iż 
w międzyczasie 
uległo zmianie 
wiele przepisów i norm budowla­ 
nych. Zaistniała więc konieczność 
przeprojektowania niektórych ele­ 
mentów hotelu. Dotyczy to w 
szczególności elewacji budynku I 
zagadnień ppoż. Równocześnie uleg­ 
ły zmianie wymogi dotyczące stan­ 
dardu hoteli. Wystarczy przypom­ 
nieć, że warszawski „Forum” był 
w momencie otwarcia w zakresie 
wyposażenia hotelem 
nieomalże 
luksusowym, obecnie zaś stawia go 
to w rzędzie hoteli średniej klasy. 
A przecież od otwarcia hotelu mi­ 
nęło dopiero 11 lat. 
Jest rzeczą zupełnie zrozumiałą, 
że zarówno społeczeństwo Krako­ 
wa, jak i turyści są już zniecierpli­ 
wieni zbyt długo trwającą budową 
tego hotelu. Jego lokalizacja na­ 
rzuca jednak wymogi jakości. Musi 
być to hotel elegancki, dostosowany 
swoim standardem do aktualnych 
oczekiwań turystów. Między inny­ 
mi dlatego „Orbis" podpisał umowę 
z międzynarodowym systemem ho­ 
telowym „Intercontinental” o włą­ 
czenie hotelu do grupy „Forum”. 
Podstawowymi korzyściami wyni­ 
kającymi z takiej umowy są: 
▲ korzystanie z bardzo sprawnej 
sieci rezerwacji miejsc, obejmującej 
praktycznie cały świat, 
serowe), bo jestem meloma­ 
nem. Czy trzeba za nie pła­ 
cić cło? 
— 
Opłata za 
tego 
rodzaju 
nagrania jest dość wysoka i wy­ 
nosi po 1000 zł za każdą sztukę. 
— 
Mam komputer osobi­ 
sty i urządzenie pamięci pra­ 
cujące na tzw. dysketkach. 
Nie jestem pewien czy przy­ 
wożąc nowe dyski nie będę 
musiał zapłacić cła? 
— 
Dysketki do komputerów 
osobistych są całkowicie zwolnio­ 
ne z opłaty celnej — i to bez 
względu na 
przywożoną 
ich 
ilość. 
— 
Słyszałem, ie ostatnio 
■mieniły się zasady cła przy 
przywozie kolumn — zesta­ 
wów głośnikowych do urzą­ 
dzeń 
radio-elektronicznych. 
gramofonów, i 
magnetofo­ 
nów. Od czego one zależą? 
Jakie są stawki? 
— 
Faktycznie, 
zaszły tutaj 
istotne zmiany. A więc w każ­ 
dym wypadku jeżeli zestawy 
głośników nie stanowią integral­ 
nej, nierozłącznej części komple­ 
tu (np. radiomognetofonu, czy 
gramofonu), a można je z nich, 
choćby ze wspólnej obudowy 
wyjąć i odstawić — cło za ko­ 
lumny liczone 
jesit odrębnie, 
niezależnie od opłaty za podsta­ 
wowe urządzenie odtwarzające. 
Przy czym za dwie pierwsze ko­ 
lumny płacimy po 50 złotych od 
każdego W atta ich „mocy”, 
a 
przy dalszych — już po 100 zł 
od Watta. 
A reklama hotelu za granicą, 
A prowadzenie promocji przyjaz­ 
dów do Polski i Krakowa jako 
m iasta docelowego, 
A szkolenie personelu, 
▲ dbałość o standard wyposaże­ 
nia 1 jakość świadczonych usług. 
W momencie podpisania tejże u- 
mowy bezprzedmiotowy stałby się 
konkurs na nazwę hotelu. Wynika 
to z faktu, iż wszystkie hotele ka­ 
tegorii ekonomicznej w ramach 
„Intercontinental” 
mają nazwę 
„Forum”. Jest więc to nie tylko 
nazwa hotelu, ale również znak 
jakości. Dodajmy, iż znak ten jest 
znany na świecie. Włączenie hotelu 
do systemu „Forum” nie ma prak­ 
tycznie wpływu na termin oddania 
go do eksploatacji, ma natomiast 
wpływ zasadniczy na jego stan­ 
dard. O „Skandalu” można było 
mówić przy okazji omawianego ho­ 
telu kilka lat temu (na co zresztą 
inwestor czyli „Orbis” nie miał 
żadnego wpływu). W chwili obec­ 
nej nie ma uzasadnienia do uży­ 
w ania tego określenia. Na szczęście! 
Z-ca Dyrektora Naczelnego 
P.P . „Orbis” 
MACIEJ HERBICH 
Przed wyjazdem za granicę... 
Nawiązując do artykułu Krzy­ 
sztofy Bik-Jurkow, który ukazał 
się w dniu 2 sierpnia br. w „Dzien­ 
niku Polskim” pt. 
„W 
pełnym 
słońcu pod Olimpem” pragnę do­ 
dać kilka uwag własnych. 
Na opisywanym campingu mia­ 
łem 
przyjemność 
gościć prze* 
kilka dni we wrześniu ubiegłego 
roku. Wszystko to, co napisała 
autorka o tym miłym miejscu 
ma pełne uzasadnienie i nie znaj­ 
duję w tym przesady. 
Chciałbym jednak podzielić się 
swoimi spostrzeżeniami odnośnie 
zachowań niektórych naszych ro­ 
daków. Otóż opisywany camping 
Plaka pod Olimpem jest miejscem 
postoju na jedną noc dla polskich 
wycieczek autokarowych na trasie 
z Polski do Grecji. Właśnie w je­ 
den wrześniowy wieczór przyje­ 
chał z grupą Polaków autokar x 
rejestracją warszawską. Zachowa­ 
nie się niektórych osób z tej gru­ 
py było skandaliczne. Libacje al­ 
koholowe, głośne rozmowy i krzy­ 
ki do późnych godzin nocnych... 
Czy nie byłoby wskazane, aby 
biura podróży, które 
organizują 
w yjazdy udzielały uczestnikom 
wycieczek także „stosownych po­ 
uczeń” o sposobie zachowania się 
poza granicą Polski? 
ZYGMUNT POMSKI 
Nowy Sącz 
— 
Kiedyś obowiązywała 
przy wymierzaniu cła przy­ 
wozowego taka zasada, ie 
jeżeli zgłaszało się ilość da­ 
nego towaru 2-krotnie więk­ 
szą niż dopuszczona w ko­ 
lumnie I tabeli ceł — wtedy 
za wszystko, każdą jedno­ 
stkę, płaciło się podwyższo­ 
ną opłatę. Czy reguła taka 
obowiązuje nadal, po 14 
bm. także? 
— 
Z ostatnich przepisów ja­ 
kimi dysponujemy wynika, że 
reguła ta całkowicie przestała 
już obowiązywać. 
— 
Jakie ilości odzieży, o* 
buwia, 
bielizny 
osobistej, 
tkanin i wyrobów pończo­ 
szniczych można przywozić 
do kraju bez cła? Jak jest 
z żywnością, głównie — u - 
żywkami? 
— 
Przypomnijmy, że w 
tej 
części tabel celnych mamy naj­ 
mniej zmian. I tak m. in. zwol­ 
nione są od opłat następujące 
ilości: 20 kg konfekcji, okryć 
i ubiorów, 10 kg bielizny oso­ 
bistej, 5 kg tkanin, 2 kg firanek, 
10 par obuwia i 20 par rajstop. 
Co do artykułów spożywczych: 
nie płacimy cła za 5 kg czeko­ 
lady, 3 kg kawy naturalnej i ka­ 
kao, 2 kg herbaty, 1/2 kg pie­ 
przui—tuuwaga—tylko10 
'kg owoców cytrusowych i in­ 
nych egzotycznych dla nas (np. 
ananasów, kiwi itjp.); nadwyżka 
jest obłożona opłatą po 200 zł 
za każdy kilogram. 
Nasz kolejny tegoroczny telefonlcany dyżur informacyjny urzą­ 
dzony w ub. wtorek, czyli w pełni urlopowego sezonu, poświę­ 
cony został istotnemu tematowi: zmianom w obowiązujących 
przepisach celnych — tym. które weszły w życie 14 VIII br. Odpo­ 
wiedzi na liczne pytania Czytelników zainteresowanych owymi spra­ 
wami udzielał mgr EDWARD CZEJKOWSKI, wiceszef Urzędu Cel­ 
nego w Krakowie. Redakcyjne opracowanie tekstu ADAM TENETA. 
— 
O zasadach celnych o- 
bowiązujących przy przywo­ 
zie samochodów osobowych 
wiem już prawie wszystko. 
Ale bardzo skąpa była infor­ 
macja na temat stawek płaco­ 
nych za części i podzespoły 
motoryzacyjne. Czy wszyst­ 
kie pozycje w tej dziedzinie 
ujednolicono? 
— 
Od stawki 1.500 zł za kilo­ 
gram części i podzespołów sa­ 
mochodowych są wyjątki; oto 
one: za dwa pierwsze akumula­ 
tory cla nie płacimy w ogóle, 
a jeśli przywozimy ich więcej 
opłata wynosi po 50 zł od każde­ 
go kilograma ich wagi. Świece: 
20 sztuk obłożonych jesit cłem 
20 
zł każda, a dalsze kosztu­ 
jąjużpo150zł 
za 
sztukę. 
Ogumienie — tu opłaty się nie 
zmieniły i wynoszą 30 zł za każ­ 
dy kg jego wagi. W reszcie inny 
motoryzacyjny towar — olej: 
10 kg obciążone jest płatnością 
po 100 zł, a następne — no 300 
zl. 
— 
Chciałbym przywieźć ®d 
znajomego z RFN samochód 
ciężarowy. Czy i w tym 
wypadku cło obliczanie jest 
wg. pojemności 
skokowej 
silnika pojazdu? 
— 
Istotnie, zasada pojemności 
i rodzaju silnika jest i tutaj 
kryterium wymierzenia 
celnej 
opłaty przywozowej. Wozy o po­ 
jemności do 3 tys- ccm przy 
„ropniakach” climy po 600 zl 
za .każdy centym etr sześcienny, 
zaś w samochodach o napędzie 
benzynowym 900 zł. Powyżej 
tej granicy pojemności opłaty 
wynoszą odpowiednio 300 i 500 
zł od 1 ccm. Przy czym uwaga: 
także i w kategorii wozów to­ 
warowych obowiązuje zasada, 
że pojazdy wyprodukowane 5 
l więcej lat temu mają stawkę 
opłat zwiększoną o 20 proc. w 
proporcji do podstawowych 
kwot. 
— 
...ale ja przed dwoma 
laty już raz przywoziłem * 
zagranicy podobny 
wóz. I 
wtedy powiedziano mi, ie 
przez trzy lata cło na na­ 
stępne samochody sprowa­ 
dzane 
przeze 
mnie, 
jak 
i członków mojej najbliższej 
rodziny pozostającej 
we 
wspólnym gospodarstwie do­ 
mowym będzie o 
połowę 
wyższe od podstawowego. 
Czy zasada taka nadal o- 
bowiązuje? 
— 
- 
N ie , iwyżka t a łostała 
Wszystko o cle 
Gwóźdź tygodnia 
Alim 
enty 
Nawet najwięksi wrogowie pana Z. musieli przyznać, te ojcem jest on 
troskliwym, czułym 1 nie żałującym sił 1 środków na utrzymanie swej 
córki. Tak było nawet wówozas, gdy rozszedł się z żoną — kontakty z 
dorastającą już Elą utrzymywał nadal serdeczne, alimenty płacił wyso-/ 
kie. Po pewnym czasie córka zdała maturę i rozpoczęła studia. Wyje­ 
chała do Warszawy i tam zgłębiała tajniki języków obcych. Zamieszkała 
u krewnych i regularnie korespondowała z ojcem. Jemu jednak nigdy, 
przy okazji licznych pobytów w stolicy, nie udało się zastać dziewczyny 
w domu. Tak minęły dwa lata, w ciągu których nie widział Eli. Kon­ 
takt b nią utrzymywał jednak stałe poprzez listy i byłą żonę mającą 
jakoś więcej szczęścia do rodzinnych 'spotkań. 
Tymczasem pannę Z. spotkał na ulicy przyjaciel jej ojca. Nie była to 
jednak ulica Warszawy, lecz... Paryia. Okazało się, że dziewczyna nie 
dostała się na studia, lecz za to udało się jej wyjechać do Francji 1 tam, 
przy okazji niańczenia niemowląt uczyć się języka. Ojcu nie przyznała 
się do tego, ponieważ matka obawiała się, że przestanie on wówczas 
płacić alimenty. Do tajemnicy dopuszczono oczywiście warszawskich 
krewnych, którzy pośredniczyli w korespondencji. Pan Z. wbrew oba- 
Nwom eks-małżonki nie wystąpił do sądu o zwrot wyłudzonej sumy, ale 
jego serdeczne więzy z latoroślą zostały poważnie nadszarpnięte... 
BARBARA ROTTER
		

/dp_1985_192_0004.djvu

			DZIENNIK POLSKI 
,4,^.— 
____ 
_ 
Ht \ą 
Po zniszczeniach wojennych 
Przed 40 laty Polskie Radio 
wznowiło program 
WARSZAWA (PAP). 40 lat te­ 
mu, 19 sierpnia 1945 oddano w 
Warszawie do eksploatacji, odbu­ 
dowane ze zniszczeń wojennych, 
radiostację i rozgłośnię Polskiego 
Radia. Zaczynano niemal od no­ 
wa, choć trzeba przypomnieć, że 
od 1931 V, funkcjonowała w na­ 
szej stolicy jedna z najsilniej­ 
szych stacji w owym czasie w 
Europie. We wrześniu 1939 r. 
obawiając się przejęcia jej przez 
hitlerowców, oddziały polskie w y ­ 
sadziły urządzenia w powietrze. 
W czasie okupacji Raszyn po 
pewnych przeróbkach 
służył 
Niemcom. W styczniu 1945 r. 
uciekający hitlerowcy zniszczyli 
radiostację, a część aparatu ry 
wywieźli. 
Po wojnie, mimo ogromu zni­ 
szczeń i wielu potrzeb, rząd 
tymczasowy uznał odbudowę ra­ 
diofonii za priorytetową. Już w 
miesiąc po wyzwoleniu Warsza­ 
w y podjęto decyzję o odbudo­ 
wie Raszyna i budowie central­ 
nej rozgłośni w Warszawie w 
Alejach Ujazdowskich. PrzeznaT 
czono na ten cel 15 min zł. Do 
w stępnych prac przystąpiła 5 
marca 1945 r. polsko-radziecka 
ekipa techniczna. 
Prace w Raszynie nie trwały 
długo. Już 19 sierpnia nastąpiła 
uroczysta chwila dla polskiej ra­ 
diofonii. O godz. 10 rano do od­ 
budowanego dla potrzeb rozgło­ 
śni pałacyku Czetwertyńskich 
przybyli członkowie władz. Prze­ 
cięcia biało-czerwonej wstęgi do­ 
konał przewodniczący Krajowej 
Rady Narodowej Bolesław Bie- 
Zgromadzenie 
świadków Jehowy 
WARSZAWA (PAP). 18 bm. na 
Stadionie X-lecia w Warszawie i 
olimpijskim 
we Wrocławiu za-' 
kończyło sie 3-dniowe, między­ 
narodowe 
zgromadzenie świad­ 
ków Jehowy pod hasłem: „Lud 
zachowujący prawość” Uczestni­ 
czyli wierni z całei Polski, a 
■także _delegacje z wielu krajów. 
Treścią zgromadzenia były za­ 
sady ideowe i moralno-etyczne 
członków tei wspólnoty relifiij* 
ne.;. Wyrażano zaniepokojenie sy­ 
tuacją współczesnego, podzielo­ 
nego świata i zagrożeniami poko­ 
ju wynikającymi z wyścigu zbro­ 
jeń nuklearnych. 
rut, który powiedział m. in., że 
„odbudowa z gruzów potężnej 
rozgłośni raszyńskiej, to jeszcze 
jeden dowód, że Polska powstała 
by żyć”. Następnie goście udali 
się do Raszyna. Ludzie zasłuże­ 
ni w odbudowie zarówno fachow­ 
cy polscy, jak i radzieccy otrzy­ 
mali odznaczenia państwowe. 
W ciągu kolejnych 5 lat polska 
radiofonia miała już taką samą 
liczbę radiostacji, rozgłośni re­ 
gionalnych i abonentów, jak w 
okresie przedwojennym, zaś ra­ 
diostacja raszyńska ze swej cen­ 
traln ej funkcji ustąpiła dopiero 
w 1974 r., kiety to w Gąbinie od­ 
dano 600-metrowy, 
najwyższy 
wówczas w świecie nowy maszt 
radiostacji. 
Nowy, rok szkolny 
(Dokończenie ze str. 1) 
korzysta 
także coraz większa 
liczba dzieci w wieku lat 5. Słu­ 
ży to wyrównywaniu dyspropor­ 
cji w przygotowaniu do nauki, 
niwelowaniu różnic pomiędzy po­ 
ziomem dzieci miast i wsi. 
Dia wszystkich najmłodszych 
zarówno z klas zerowych, iak i 
z klas pierwszych trzeba przy­ 
gotować na 1 września kom­ 
plety nowych podręczników. Są 
one iuż wydrukowane i nie po­ 
winno być opóźnień z ich do­ 
starczeniem na cza*. 
W odróżnieniu 
od 
uczniów 
klas starszych szkoły podstawo­ 
wej, dzieci z klas zerowych i z 
klasy I otrzymują jak zwykle 
komplety książek na własność. 
Są to książki nowe. Dotąd otrzy­ 
mywały ie bezpłatnie. W tym 
roku rodzice będą musieli 
za 
nie zapłacić. Książka dla dziec­ 
ka z klasy zerowej pt. 
„Mam 
6 lat” kosztować będzie 143 zł. 
Kom,plet podręczników rfla ucz­ 
niaklasI—633zł. 
W tym tygodniu oczekuje się oficjalnego raportu 
Sprawa zamachu 
na „Rainbow Warrior" 
PARYŻ (PAP). Kilka dzienni­ 
ków paryskich wysunęło w sobo­ 
tę tezę, że były wyższy urzęd­ 
nik Pałacu Elizejskiego przeka­ 
zał wywiadowi francuskiemu sy­ 
gnał do zatopienia statku „Rain­ 
bow W arrior” w Nowej Zelandii, 
należący do międzynarodowej or­ 
ganizacji obrońców środowiska 
naturalnego „Greenpeace”. 
Dziennik „Le Monde” podkre­ 
ślił, że za tę akcję nie jest naj­ 
wyraźniej odpowiedzialny żaden 
„obecny” współpracownik prezy­ 
denta Mitterranda. 
W wyniku tej akcji poniósł 
śmierć 10 lipca fotograf. 
„Figaro” powtarza „utrzymują­ 
ce się z uporem pogłoski”, że 
chodzi o „poważną osobistość z 
otoczenia prezydenta”, która nie­ 
dawno ustąpiła ze stanowiska. 
To określenie pasuje do do­ 
radcy prezydenta Pramcois de 
Grossouvre’a oraz do Jeana Saul- 
niera 
mianowanego generałem 
przez szefa francuskiego sztabu 
generalnego. Saulnier zajmował 
poprzednio stanowisko szefa ga­ 
binetu wojskowego w Pałacu 
Elizejskim. Grossouvre należał do 
czterech najbliższych doradców 
Mitterranda. Był odpowiedzialny 
również za wywiad, a ustąpił ze 
stanowiska z oficjalnym uzasad­ 
nieniem z Pałacu Elizejskiego, że 
po 4 latach pracy powinien „za­ 
czerpnąć oddechu”. 
Według „Le Figaro”, były pra­ 
cownik 
Pałacu 
Elizejskiego 
chciał zemścić się za to, że mu­ 
siał ustąpić i uczynił to w ten spo­ 
sób, że pozwolił na przeciek na 
zewnątrz informacji o nieudanym 
zamachu, na który wyraził zgo­ 
dę. 
Dziennik „Liberation” pisał w 
sobotę o „Podmuchu Watergate” 
i sugerował, że w innych kra­ 
jach odpowiedzialny za wywiad 
minister — we Francji minister 
obrony Charles Hemu — już da­ 
wno podałby się do dymisji. 
W tym tygodniu oczekuje się 
opublikowania raportu z badań, 
które polecił przeprowadzić pre­ 
zydent Mitterrand, Bernardowi 
Tricotowi. 
Żaden z dzienników francus­ 
kich nie ma w ogóle wątpliwości 
co do tego, że zamach został zor­ 
ganizowany przez wywiad DGSE. 
Prasa stawia sobie jedynie pyta­ 
nie, z jakich powodów zdecydo­ 
wano się na związane z tym 
ogromne 
ryzyko dla prestiżu 
Francji. 
Wywiad brytyjskikontroluje 
personel BBC 
LONDYN (PAP). Wywiad b ry ­ 
tyjski MI-8 kontrolują przyjęcie do 
pracy i awanse personelu Brytyj­ 
skiego Towarzystwa Radiowego i 
Telewizyjnego BBC, zajmującego 
się aktualnymi audycjami polity­ 
cznymi tej rozgłośni. Pisze o, tym 
tygodnik londyński „Observer”. 
MI-5 rozciąga nadzór nad pra­ 
cownikami BBC jakoby ze wzglę­ 
dów bezpieczeństwa. Stałemu nad­ 
zorowi politycznemu podlegają cl 
pracownicy, którzy starają się o 
awans, natomiast oceniani są przez 
MI-5 jako „element wywrotowy" 
w środkach przekazu. 
„ Observer” podaje nazwiska 7 
dziennikarzy, wydawców . filmo­ 
wych 1 producentów, którzy padli 
ofiarą ingerencji MT-S, kiedy sta­ 
rali się o pracę w BBC. 
Rewelacje „Observera”, ujawnio­ 
ne zostały dokładnie w U dni od 
protestu dziennikarzy BBC, kiedy 
pod presją rządu nie został wy­ 
świetlony film dokumentalny na 
temat Irlandii Północnej. Zakaz 
wyświetlania tego filmu doprowa­ 
dził do największego kryzysu we­ 
wnętrznego w 63-letnieJ historii 
BBC. 
„ObserverH powołuje «lę na wy­ 
powiedzi kilku byłych członków 
DOTYCZY SZKOP 
' 
POWODZIOWYCH 
Komunikat PZU 
W nawiązaniu do komunikatu i 
14 bm. dotyczącego sposobu likwi­ 
dacji szkód spowodowanych przez 
powódź, Państwowy Zakład Ubez­ 
pieczeń informuje dodatkowo: 
Aby maiksymalnie przyspieszyć 
szacowanie 
strat 
wyrządzonych 
przez powódź, PZU delegował na 
zagrożone tereny pracowników z 
innych rejonów kraju. Łącznie 
przy likwidacji szkód powodzio­ 
wych pracuje ok. 2 tys. osób. 
Jednocześnie PZU wzywa do 
natychmiastowego 
zgłoszenia idę 
do pracy wszystkich sezonowych 
likwidatorów szkód w uprawach, 
którzy podpisali urnowy na 1985 r. 
Ze względu na masowe izkody 
powodziowe stawiennictwo jest o- 
bowiązkowe. 
zarządu BEC, w tym dwóch dyre­ 
ktorów generalnych, którzy podali 
się do dymisji. Twierdzą oni, ±e 
jednostka 
w ywiadu brytyjskiego 
MI-5 stosuje „taki system kontro­ 
li, który może stworzyć lub złamać 
kariery i życie zarówno personelu 
radiowego, jak telewizyjnego BBC”. 
Rzecznik BBC odmówił ustosun­ 
kowania się do tych Informacja, 
„zanim z materiałem nie zapozna­ 
ją się właściwi ludzie” . Zastępca 
sekretarza prasowego premier Mar- 
garet Thatcher oświadczył z kolei, 
ża nie może skomentować tych in­ 
formacji, ponieważ nie nie wie o 
samej sprawie. 
Jak pisze „Observer”, pracowni­ 
cy jednostki wywiadu MI-5 nie 
znani ogółowi personelu BBC zaj­ 
mują pokój 105 w gmachu rozgło­ 
śni. Na drzwiach widnieje napis: 
„Zarząd oddziału do specjalnych 
porucżeń”. Na czele jednostki MI-5 
w BBC stoi były oficer armii bry­ 
tyjskiej Roni Stonham. 
Do Polski przybył 
metropolita Mińska 
i Białorusi 
WARSZAWA (PAP). Na zapro­ 
szenie prawosławnego metropo­ 
lity warszawskiego i całej Polski 
Bazylego oraz Chrześcijańskiego 
Stowarzyszenia Społecznego przy­ 
był 17 bm. z kilkudniową wizytą 
do Polski przewodniczący 
wy­ 
działu 
zagranicznego Prawo­ 
sławnego Patriarchatu Moskiew­ 
skiego, metropolita Mińska i 
Białorusi Filarct. 
Gość będzie uczestniczyć w 
uroczystościach 900-lecia parafii 
prawosławnej w Drohiczynie. 
17 bm. 
metropolitę Filareta 
przyjął minister — kierownik 
Urzędu do Spraw Wyznań Adam 
Łopatka. Przedmiotem rozmowy 
była działalność Kościołów pra* 
wosławnych na rzecz pokoju i 
rozbrojenia oraz współpraca mię­ 
dzy Rosyjską Cerkwią Prawosła­ 
wną 1 Polskim Autokefalicznym- 
Kościołem 
Prawosławnym. W 
spotkaniu uczestniczyli metropo­ 
lita Bazyli i prezes Chrześcijań­ 
skiego Stowarzyszenia Społeczne, 
go Kazimierz Morawski. 
Gorące dni mamy za sobą? 
Tarnowskie: weekend bez poważniejszych 
strat pożarowych 
(Inf. wł.) W ciągu upalnych 
dni minionego tygodnia, zwłasz­ 
cza zaś w okresie weekendu, stra­ 
że pożarne woj. tarnowskieso 
dyżurowały we wzmożonym po­ 
gotowiu. 
Znakomita 
pogoda 
sprzyjała 
odwiedzinom 
lasów 
przez turystów, przy upalnej po­ 
godzie rolnicy pracowali w polu 
— 
zachodziła więc obawa, że wo­ 
zy bojowe nieraz będą wzywane 
do akcji. 
Na szczęście koniec gorącego 
tygodnia minął względnie szczę­ 
śliwie. Jak nas w niedzielne po­ 
łudnie poinformował oficer dy­ 
żurny straży pożarnych w Tarno­ 
wie chorąży Jacek Podlasek — 
poważniejszych pożarów nie za­ 
notowano. W piątek w 2 miejsco­ 
wościach — w Latoszynie koło 
Dębicy 1 na małym poletku w 
pobliżu Zakładów Azotowych pa­ 
liło się zboże. W sobotę natomiast 
zanotowano 3 pożary. W Szczu- 
rowej, na skutek gwałtownych 
wyładowań atmosferycznych spa­ 
lił się dom mieszkalny — iłwrty 
oszacowano wstępnie na ok, 53 
tys. złotych. W Zalasowej zapa­ 
liła się koparka należąca do 
Spółdzielni Kółek Rolniczych; 
przyczyną pożaru było zwarcie 
przewodów elektrycznych w ma­ 
szynie. W Woli Radłowskiej stra­ 
żacy wyjeżdżali do płonącego do­ 
mu mieszkalnego; straty szacuję 
się na 30 tys. zł. 
Według strażaków, ostatnie opa­ 
dy deszczu i lekkie ochłodzeni# 
z pewnością zmniejszają niebez­ 
pieczeństwo pożarów — nadal 
jednak 
obowiązuje 
wzmożona 
czujność — zwłaszcza teraz, kie­ 
dy stodoły i magazyny zapełnia­ 
ją się tegorocznymi zbiorami. 
Apeluje się także do turystów 
odwiedzających kompleksy leśne 
o niepalenie ognisk i szczególnie 
ostrożne obchodzenie się z zapał­ 
kami, papierosami itp. Poszycie 
leśne jest wysuszone i szczegół-' 
nie podatne na zaprószenie ognia. 
(zyg) 
KOMUNIKAT PKP 
Rejon Przewozów Kolejowych w 
Krakowie informuje, że w związku 
z budową estakady ciepłowniczej 
w dniu 19 sierpnia br. odwołuje 
się na odcinku Kraków Główny — 
Kraków Nowa Huta przez Kraków 
Batowice kursowanie następujących 
pociągów pasażerskich: 
nr 915/916 odj. ze stacji Kraków 
Główny godz. 11.35 
nr 917/918 odj. ze stacji Kraków 
Główny godz. 14.10 
nr 919/920 odj. zt stacji Kraków 
Główny godz. 16.15 
n r 935/ 930 odj. ze »tacjl Niepoło­ 
mice godz. 12.42 
nr 937/938 odj. ze stacji Podłąże 
godz. 15.15 
Komunikacji zastępczej nie prze­ 
widuje się. Za wprowadzone zmia­ 
ny RPK w Krakowie przeprasza 
podróżnych. 
Z żalem zawiadamiamy, że dnia 13 sierpnia 1985 r. zmarł 
prof.drhab. JAN LUBICZ PACHOŃSKI 
znakomity historyk, znawca dziejów wojskowości, zasłużony ba­ 
dacz przeszłości Krakowa, były wieloletni wicedyrektor 1 kierownik 
naukowy Muzeum Historycznego miasta Krakowa. 
Rodzinie Zmarłego składamy wyrazy współczucia. 
Pogrzeb odbędzie się w poniedziałek, 19 sierpnia, o godz. 9.18, na 
cmentarzu Rakowickim. 
Dyrekcja i pracownicy Muzeum 
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 13 sierpnia 1985 r. zmarł 
ZYGMUNT KAIM 
emeryt, b. długoletni pracownik Państwowego Przedsiębiorstwa 
..Orbis” Hotele w Krakowie. 
Rodzinie Zmarłego składam y wyrazy serdecznego współczucia. 
Dyrekcja, POP PZPR, Rada Pracownicza, 
Związek Zawodowy PP „Orbis” Hotele w Krakowie 
oraz koleżanki i koledzy 
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 12 sierpnia 1985 r. 
zmarła, w wieku 78 lat 
ANIELA KUREK 
najukochańsi* Matka i Babcia, emerytowana pracownie* Przed­ 
siębiorstwa Poszukiwań Naftowych. 
Nabożeństwo żałobne odprawione zostanie przy zwłokach w ka­ 
plicy na cmentarzu Rakowickim we wtorek, 20 sierpnia o godz. 10, 
rx> czym nastąpi odprowadzenie Zmarłej na miejsce wiecznego 
spoczynku. 
SYNOWIE, SYNOWE, ZIĘC I WNUKI 
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 15 sierpnia 1985 roku, 
po ciężkiej chorobie zmarł w wieku 85 lat 
*•t P 
JAN JUREWICZ 
najuko«hań*zy Mąż, Ojciec, Dziadek, B rat 1 TeSi. 
Moza św. żałobna odprawiona zostanie w środę, 21 aierpmła o 
godzi 10, w kaplicy na cmentarzu Rakowickim, po czym nastąpi 
odprowadzenie Zmarłego na miejsce wiecznego spoczynku. 
Pogrążeni w najgłębszej żałobie i bólu 
Zona, siostra, syn z synową, 
WNUCZEK I RODZINA 
*tP- 
JADWIGA JAWORSKA 
wdowa po śp. Janie, dyrektorze Sanatorium Akademickiego w Za­ 
kopanem, po długich i ciężkich cierpieniach zmarła dola 13 sier­ 
pnia 1985 r. 
Odprowadzenie Zmarłej z kaplicy do grobowca rodzim/nego na 
cmentarzu miejskim w Zakopanem przy ul. Nowotarskiej nastąpi 
we wtorek, 20 sierpnia o godz. 15.30 
— 
o czym zawiadamia pogrą­ 
żona w smutku 
RODZINA 
Z głębokim żalem zawiadamiamy, ie dnia 13 sierpnia 1986 r. zmarł 
SŁAWOSZ CHMIEL 
KSIĘGARZ 
emerytowany kierownik Działu Reklamy i Upowszechnienia Ksiąikt. 
Rodzinie Zmarłego składam y wyrazy głębokiego współczucia. 
Dyrekcja PP „Dom Książki” w Krakowie, 
Zarząd Okręgu Stowarzyszenia Księgarzy Polskich 
oraz koleżanki 1 koledzy 
W dniu 12 sierpnia 1985 r. zmarł 
mgr SEWERYN DOBRZAŃSKI 
RADCA PRAWNY 
Rodzinie Zmarłego składam y wyrazy serdecznego współczucia. 
Rada Okręgowej Izby Radców Prawnych w Krakowie 
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dinia 14 sierpnia 1985 r. cmarł 
po długiej i ciężkiej chorobie, w wieku #1 lat 
mgr inż. ZYGMUNT BANACH 
b. wieloletni pracownik Zjednoczenia Budownictwa i Melioracji w 
Krakowie oraz Krakowskiego Zarządu Inwestycji Rolniczych, żoł­ 
nierz AK, członek ZBoWiD, odznaczony Krzyżem Kawalerskim 'Or­ 
deru Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi oraz Innymi od­ 
znaczeniami resortowymi 1 społecznymi. 
Rodzinie Zmarłego składam y wyrazy serdecznego współczucia. 
Dyrekcja Krakowskiego Zarządu Inwestycji Rolniczych 
oraz koleżanki i koledzy 
STUDENCKA SPÓŁDZIELNIA PRACY „ZACZEK” 
do nowo uruchomionej kawiarni 
— 
prey ul. Koniewa Ba w Hotelu WSP (obok HoMday fam) 
czynnej codziennie w godz, od 8.80 do 20.30. 
Kawiarnia poleca: 
— 
zestawy śniadaniowe 
— 
dania barowe 
— 
napoje chłodzące 
— 
kawę. herbatę 
— ciastka, słodycze 
— 
lody 
w szerokim asortymencie i po przystępnych eenaeh 
Przedsiębiorstwo Montażu I Dostaw Pleców Tunelowych 
w Krakowie, ul. Łokietka S0, 
zatrudni natychmiast 
następujących pracowników 
+ MURARZY 
♦ MONTEROW z uprawnieniami spawalniczymi 
♦ SPAWACZY i uprawnieniami apawaliticzyml »• - ! , M -l 
4 CIEŚLI 
+ BLACHARZY-DEKARZY 
^ OPERATORÓW WOZKOW 
+ OPERATOROW DŹWIGU „GNIEZNO" 
+ OPERATOROW SPRĘŻAREK 
+ OPERATOROW DŹWIGÓW SAMOJEZDNYCH 
♦ ELEKTRYKÓW 
+ ROBOTNIKÓW BUDOWLANYCH 
+ DOZORCÓW oraz: 
kierowników budów 
— 
mistrzów budów 
— 
kierownika Zakładu Transport* 
Zakład zapewnia zakwaterowanie dla pracowników zanik,1 
scowych w hotelach pracowniczych lub kwaterach prywat­ 
nych, ponadto zapewnia możliwość korzystania z wczasów pra­ 
cowniczych w atrakcyjnych miejscowościach. Zapewniamy ko­ 
rzystanie z przywilejów karty budowlanych. 
Informacji udziela Dział Spraw Pracowniczych, Kraków, «!. 
Łokietka ?0, teL 34-53 -00, wewn. 17. 
MŁODOCIANI! 
FABRYKA MASZYN I URZĄDZEŃ 
PRZEMYSŁU SPOZYWCZEGO „SPOMASZ" 
w Krakowie, ul. Bajeczna 2 
— 
w porozum ieniu ■ Kom endą Wojewódzką Ochefaiłe*yeh 
Hufców Pracy 
OGŁASZAJĄ PRZYJĘCIA 
de OCHOTNICZEGO HUFCA PRACY DOCHODZĄCEGO 
dla młodocianych w wieku 15—18 lat 
w eelu przyuczenia w zawodzie 
ślusarz-tokarz 
Zglaszająe się do hufca należy zabrać ze sobą: 
— 
dowód osobisty rodziców (do wglądu) 
— 
świadectwo z ukończonej ostatniej klasy szkolnej- 
— 
2 fotografie 
— 
pisemną zgodę rodziców na przyuczenie zawodowe OHP. 
Uczestnicy Ochotniczego Hufca Pracy kontynuować będą teo­ 
retyczną i praktyczną naukę zawodu. Kandydaci n,ie posiadają­ 
cy pełnego podstawowego wykształcenia będą uzupełniać je 
równocześnie w podstawowym Studium Zawodowym. 
Kandydaci proszeni są o zgłasza*ie się w Dziale ds. Pracow­ 
niczych Zakładu w Krakowie, os. Dąbie, ul. Bajeczna 2. 
Dojazd tramwajami nr 1, 7, 17, 22.
		

/dp_1985_192_0005.djvu

			5 
DZIENNIK POLSKI 
Nr 191 
KRONIKfllKR&KOWSKA 
Czy skazani jesteśmy na mrożonki? 
„ Społem " konsumentami się nie przejmuje 
Od kilku lat krakowska gastronomia boryka się c trudnościami, 
które uwidaczniają się najwyraźniej w czasie wakacji. Turyści 
(a ii krakowianie również) sporo czasu tracą zanim znajdą miejsce 
w restauracji, barze samoobsługowym czy kawiarni. 
Zakłady gastronomiczne bardziej wyróżniają się między Robą ka ­ 
tegorią niż jadłospisami. W lokalach społemowskie!: królują spo­ 
rządzane a mrożonek gulasze, bigosy, fasolki i pierogi. Nie zaio- 
wala to nawet najmniej wybrednych klientów. 
O atrakcyjnych potrawach z ja­ 
gniąt i baraniny, które reklamo­ 
wano 
wiosną, pozostały tylko 
wspomnienia. Obecnie 
„Społem” 
dysponuje tylko gorszymi gatun­ 
kami tego mięsa. Przyrządzane z 
nich dania nie są zbyt smaczne, 
a ponadto odstraszają wysokimi 
cenami. Brakuje również drobiu 
i ryb. 
Przyczyną chudych jadłospisów, 
są zdaniem spółdzielców skrom ne 
przydziały mięsa i wędlin. 
Nie­ 
dawno rozwinięto własną hodowlę 
trzody chlewnej, ale wygospoda­ 
rowana w ten ,sposób wieprzowina 
tylko w nieznacznym stopniu po­ 
prawi sytuację ponieważ na razie 
nie będą to duże ilości. 
Każdy z lokali może układać 
Pierw si lokatorzy jeszcze w tym roku 
Rosną domy na Ruczaju 
Długo trwały przygotowania do 
tej budowy, ale gdy wreszcie ru­ 
szyła, prace ziemne, montażowe i 
instalacyjne przebiegają w dobrym 
tempie. 
Chodzi o budowę 
najmłodszego 
osiedla Kraków — Ruczaju Za- 
borza, którego lokalizacja 
zapro­ 
jektowana została pomiędzy os. Ce- 
gielniana. a Skałami Twardow­ 
skiego. Będzie to w przyszłości naj­ 
większe krakowskie osiedle, 
dla 
kilkudziesięciu tysięcy 
mieszkań­ 
ców , ładnie położone i niezbyt od­ 
ległe od centrum. 
Obecnie trw a montaż pierwszych 
domów. Jeden blok jest już goto­ 
wy, cztery następne są w trakcie 
montażu, 
a 
cztery 
mają już 
przygotowane fundamenty. Budo­ 
wlani przewidują jeszcze w tym 
roku wykończenie i oddanie Spół­ 
dzielni trzech pierwszych bloków. 
Prace 
przebiegałyby sprawniej, 
lecz tereny te są nieco podmokle 
Fot. Michał Kaszowski 
i wymagają osuszenia. Wokół bu­ 
dynków przeprowadza się, więc 
tzw, drenaż opaskowy. Równolegle 
prowadzi się Układanie ciągów ga­ 
zowniczych i elektrycznych, po­ 
wstają też zupełnie 
nowe drogi 
dojazdowe 
i wewnątrz terenu 
osiedlowego, buduje się kotłownię, 
która na początku zasili osiedle w 
ciepło. W przyszłości ogrzewanie i 
ciepła woda płynąć będą na Ru­ 
czaj z elektrowni skawińskiej. 
Generalnym wykonawcą tej in­ 
westycji jest KBM 
Spotkać tu 
można 
wiele innych przedsię­ 
biorstw, m. in. KPIS, KPRB. Obec­ 
ny, pierwszy etap budowy 
nie 
przewiduje, niestety wzniesienia 
żadnych sklepów ani innych pa­ 
wilonów usługowych Jak wiado­ 
mo jest to raczej regułą na na­ 
szych nowych osiedlach, i pierwsi 
lokatorzy, którzy wprowadzą się tu 
jeszcze w tym roku, nic będą 
mieć pod tym względem lekkiego 
życia. 
(MK) 
Pietrzak ze skrótami 
Skróty myślowe w literaturze i sztuce to umiejętność lapidarnego 
określenia istoty sprawy, pomijania rzeczy mniej ważnych, 
przesk	
			

/dp_1985_192_0006.djvu

			± 
POLSKI 
Nr 
IhSPORT ♦ SPORT ■ SPORT ♦ SPORT ■ SPORT ♦ SPORT + SPORT * 
W piłkarskich Mgadi.g 
Ostrestrzelanie 
D aw no nłe zdarzyło się, aby to ośmiu. mepzach 
naszej ekstraklasy piłkarskiej padło 31 goli, a 
właśnie w sobotę piłkarze zafundowali kibicom 
taką ucztę. Należy się więc cieszyć, ie przed m e­ 
czem x Belgią, nasi piłkarze w ykorzystują dogodne 
sytuacje strzeleckie. W głównych rolach wy stąpiły 
zespoły znane ze swych umiejętności, bądi te, 
które na początku sezonu sygnalizowały dobre 
przygotowanie. Szybko otrząsnął się z wrocław­ 
skiej wpadki mistrz Polski — Górnik Zabrze. Na­ 
dal imponuje młoda, obiecująca drużyna Śląska, 
która wraz z Lcchią stworzyła w Gdańsku emocjo­ 
nujące widowisko. Lechia prowadziła 2:0, po czym 
goście zdobyli kolejno... 4 gole. Osi.em bram ek w 
jednym meczu ligowym to rzadkość! 
O jedną bramkę mniej oglądali widzowie w sto­ 
licy, gilzie p6 raz pierwszy w tym sezonie, w no­ 
wych barwach zaprezentowali się Araszkiewicz 
ł Dziekariowski. Ten drugi bardzo udanie wp ro­ 
wadził się do nowej drużyny, zdobywając w samej 
końcówce bardzo ładną bramkę. Przed naszymi 
kadrowiczami, którzy zaprezentowali w większości 
„ H utnicy" znokautowali Stal 
Hutnik — Stal 
Stalowa Wola 
5:0 (2:0) 
Bramki strzelili: Bargiel (5’), 
Szczecina (15’ i 64’), Śmiałek (63’ 
i 71’). 
Sędziował J. Goś z Warszawy, 
widzów 2 tys. 
HUTNIK: Kpcoń — Słowakie­ 
wicz. Kot. Dybczak, Śmiałek — 
Sysło. Bargieł, Putek (70’ Góra), 
Wójcik — Fait, Szczecina (78’ 
Kriftzkiewicz). 
Przed spotkaniem Hutnika ze 
Stalą pisaliśmy, że jesteśmy o- 
ptymistami. Zwycięstwo piłkarzy 
z Suchych Śtąwów nie ulegało 
bowiem wątpliwości. Jedyną za­ 
gadką było w jakim 
stosunku 
krakowianie 
wygrają. Hutnik 
jednak sprawił nam wszystkim 
miłą niespodziankę 
strzelając... 
aż pięć go}i i demonstrując dość 
dobry futbol,. 
Mecz toczył się przez cale 90 
minut przy wyraźnej przewadze 
Hutnika. Gospodarze grali szyb­ 
ko. przeprowadzając bardzo prze­ 
myślane ab:je Stal zgodnie i 
przewidywaniami, 
niczym 
nie 
zachwyciła, będąc w bieżącym 
sezonie w wyraźnie słabszej for­ 
mie. 
Jak padały bramki? Po kilku 
okazjach, m. in. strzale głową 
Sysły, do piłki doszedł Bargieł 
i silnym strzałem zza pola kar­ 
nego zmusił do kapitulacji bram ­ 
karza gości. Na 2—0 doprowadził 
Szczecina, który otrzymał do­ 
kładną piłkę od Sysły. Jego 
..g łówka” była nie do obrony. 
Po zmianie stron nadal druży­ 
ną przeważającą byli gospoda­ 
rze. 
„Hutnicy” grali pomysłowo, 
a co najważniejsze mieli świetnie 
nastawione celowniki. Oczywi­ 
ście nie zabrakło im także tro­ 
chę szczęścia. Liczne błędy de­ 
fensywy Stali za każdym razem 
skwapliwie wykorzystywali kra­ 
kowianie. 
(JUR) 
Unia Tarnów — 
Błękitni Kielce 2:0 (1:0) 
(Obił. w!.) Bramki: Targosz 
w 46’ 1 Chlcwskl w 75’. 
Sędziował: p. Kawczak 
* 
Bielska-Białej. Widzów ok. 4 
tys.. Żółtą kartka: Lubieniecki 
(Błękitni). 
UNIA: Chmiel — Kuba, Mi­ 
kołajczak, Wójcik, Sekuła 
— 
Targosz, Curyło, Sobczyk (64 min 
Wietecha) — P Foszcz (56 min 
Chlcwskl), Niemiec, 
Czerwony 
Bodaj najwięcej okazji strze^ 
leckich 7. zespołu Unii miał w 
soUotę Nięmiec. Brakło jednak 
szczęścia, m. in. w 25 min tra­ 
fił głó,wką w poprzeczkę. Błękit­ 
ni długo nie wychodzili z głę­ 
bokiej defensywy, dopiero utra­ 
ta gola zmusiła ich do zmia­ 
ny postawy. Ataki unistów by 
ły jednak groźniejsze, szybsze, a 
wynik meczu ustalił Chlcwski. 
Dopadł on „bezpańskiej” pił­ 
ki i z kilkunastu metrów bły­ 
skawicznie strzelił pod poprzecz­ 
kę. Goście zawodzili w sytua­ 
cjach podbramkowych. W 79 min. 
Gębura trafił w słupek, zaprze­ 
paszczając najlepszą okazję do 
zmiany wyniku. Wygrana „Ja­ 
skółek” jak najbardziej zasłu­ 
żona. 
T. JANICKI 
dobrą formę, ważny egzamin — środowy mecz z* 
Szwecją, nie znaczy to, że żegnamy się z ekstra­ 
klasą na dłużej. Następna kolejka 31 bm., po któ­ 
rej dopiero rozpoczną się przygotowania do wrze­ 
śniowego meczu z Belgią. 
Ze zmiennym szczęściem walczyli krakowscy 
drugoligowcy. Bardzo przekonywające zwycięstwo 
Hutnika cieszy, ale piłkarze z Nowej Huty nie po- 
winni spocząć na laurach. W następnej kolejce 
grać będą z Wisła, z którą o punkty będzie zna­ 
cznie ciężej. Hutników „podglądali" piłkarze „Bia­ 
łej Gwiazdy”, a już w niedziele grali z Bronią Ra­ 
dom. Mecz w Wierzbicy wiślacy przegrali z po­ 
wodu „przespania” pierwszej połowy. Daremne 
były próby wyrównania w drugiej odsłonie. Strato 
dwóch punktów z wcale nie najmocniejszą druży­ 
ną m artwi chociaż nawet najlepszej drużynie zda­ 
rzają się wpadki. 
Bardzo dobrze spisali się dwaj kolejni drugoli­ 
gowcy Małopolski. Z wycięstw a Igloopolu i Unii 
(pierwsze punkty tarnowian w tym sezonie!) na­ 
pawają optymizmem. 
• 
GÓRNIK Zabrze — ŁKS 
3:1 (2:0). Bramki: dla Górnika 
— 
Urban (13’), Majka (19) i 
Zgutczyński (79’), dla ŁKS: Ko­ 
strzewa (77’) (samobójcza). 
0 WIDZEW — GKS Katowi­ 
ce 5:1 (1:1), Bramki dla Widze­ 
wa: Kajrys (53’ i 82)), Smolarek, 
(22’), Wójcicki (57’) i Świątek 
(90’), dla GKS — K apias (33) 
O RUCH — ZAGŁĘBIE 1:0 
(0:0). Bramkę zdobył Warzycha 
(90’). 
• 
LECH — MOTOR 2:0 (0:0). 
Bramki zdobył Kruszczyński (78’) 
— 
z rzutu karnego oraz w (90’) 
• 
LECHIA — ŚLĄSK 4 4 
(2:2). Bramki dla Lechii zdobyli 
Pękala (9’ i z karnego — 85’), 
Możejko (21’) i Salach (61’), dla 
Śląska: Góra — 2 (44’ i 56’), 
Tarasiewicz (36’) i Marciniak 
(51’). 
• 
POGOfl — STAL Mielec 
1:0 (0:0). Bramkę zdobył Biernat 
(71’). 
® LEGIA — BAŁTYK 4:3 
(1:1). B ram ki dla Legii zdobyli: 
Buncol — 2 (47’ i 77’) oraz Ga- 
wara (10’) i Dzlekanowskl (89’', 
dla Bałtyku: 
Przygodzkl (58’ i 
83’ — z karnego) oraz Witowski 
(6’). 
® ZAGŁĘBIE Sosnowiec 
— 
GÓRNIK Wałbrzych 1:1 (1:0). 
Bramki: dla Zagłębia Mazur 
(43’), dla Górnika Kosowski (72’) 
Jaskółek" 
Porażka „Białej Gwiazdy" 
Broń Radom — Wisła 
3:1 (3:1) 
Bramką dla Wi-sły .^zełH: Ba- 
naszkiewicz (15’) 
WISŁA; Zajda — Motyka. 
Nawrocki, Bzukała (22’ Klaja), 
Jałocba, Smagasz, Gorgon, Kru­ 
piński — Bauaszkiewicz, Starn- 
ściak, W róbel. 
Sędziował M. Widera (Katowi­ 
ce). 
Piłkarze „Białej Gwiazdy” byli 
faworytami tego spotkania. Cóż z 
tego, kiedy z.agrali, zwłaszcza w 
pierwszej połowie 1ak nowicjusze- 
Szybkie rozgrywanie piłki, dłucie 
i celne podania oilkarzy Broni 
były wystarczając* na pokonanie 
źle w tym oPotkaniu dysponowa­ 
nych vwiślaków”. I choć zapo­ 
wiadało sic; ńiie najgorzej, bo do 
straconej bramce strzelonej zza 
Unii 16metrów krakowianie szyb­ 
ko wyrównali, im dłużej toczył 
się mecz, tym wyraźniejsza była 
przewaga gospodarzy spotkania. 
Zwłaszcza w grze z kontry. Wła­ 
śnie z nich padały kolejne bram­ 
ki. 
Druga połowa spotkania to o- 
brona zdobyczy bramkowej zjed­ 
nej strony, i nieskuteczne ataki 
z drugiej. Wisła w tym okresie 
posiadała sporą przewagę w do- 
lu. której jednak nie potrafiła 
udokumentować bramkami. 
Zamiast się bronić, atakowali 
Włókniarz — Igloopol 
0:1 (0:0) 
Bramkę strzelił Szalecki (77’ 
— 
samobójcza). Sędziował E. 
Kolator (Warszawa). 
IGLOOPOL: Śliwa — Dziuba, 
Gmyrek, Zub, Kłos — Pisz, Ka­ 
czyński, Mysiak — Strojek, Po­ 
lak (Sł- Kucharski), Szyblst. 
Duży sukees odnieśli piłkarze 
t Dębicy wygrywając trudne wy­ 
jazdowe spotkanie. Tym to cen­ 
niejsze, że Włókniarz, choć ni« 
błysnął formą, grał solidnie, ma­ 
jąc parę tak zwanych 
stupro­ 
centowych okazji do strzelenia 
bramki. Zresztą bramkę 
tą 
strzelił, tyle że do... 
własnej 
bram ki. 
Spotkanie rozpoczęło się od 
zdecydowanych akcji gości. Nie­ 
co konsternacji w szeregach go.s 
padarzy wniosły szybkie akcje 
Szybista, Strojka i bardzo do­ 
brze grającego w tym spotkaniu 
młodziutkiego Pisza. Drużyna, 
która miała według kalkulacji 
Włókniarza bronić się, atakowa­ 
ła. Inną sprawą jest, że ataki 
te kończyły się bądź na obroń­ 
cach W łókniarza, bądź też 
na 
bfamkarzu Ale co się odwlecze 
to nie uciecze. W 78 minucie 
I.gloopol strzelił upragnioną bram ­ 
kęwprawdzie przy pomocy obroń­ 
cy W podarzy, ale gdyby nie on, 
piłkę do bramki 
skierowałby 
Tolak (J) 
Dobre wyniki 
krakowskich 
lekkoatletów 
W Stargardzie Szczecińskim ro­ 
zegrano młodzieżowe lekkoatletycz­ 
ni! mistrzostwa Polski. Nieźle spi­ 
sali się młodzi zawodnicy z Kra 
kcwa. Srebrne medale zdobyli: w 
rzucie młotem Bogach (Wisła) — 
60,86, w biegu na 3 tys. z przesz­ 
kodami Kazaneckl (Wawel) — 
8.40,77, i Wiecheć (AZS Kraków), 
która pchnęła kulą na 13,51. Me­ 
dal brązowy w biegu na 100 m 
zdobył Ozimek (AZS Kraków) — 
10.96. 
1. Qórnik Z. 
5816—3 
2. Widzew 
589—3 
3. Ruch 
589—4 
4. Lech 
575—2 
5. Śląsk 
5610—7 
6. Stal 
567—5 
7. Legia 
509—8 
8. Zagłębie S. 
557—9 
9. Górnik W. 
546—6 
10. Zagłębie L. 
542—3 
11. Bałtyk 
547—10 
12. Pogoń 
545—8 
13. ŁKS 
536—10 
14. Lechia 
537—12 
15. Katowice 
523—9 
,16. Motor 
823—12 
II liga — grupa II 
Olimpia — Start 3:1 (1:1), Koro­ 
na — Jagiellonie 1:0 (0:0), Ursus 
— 
Resovla 1:1- (1:0), Górnik 
lan ia 3:1 (8:0). 
— 
Po- 
1. Broń 
889-1 
2. Hutnik 
847—1 
3. Górnik Knurfrw 
346—4 
4. Jaglellonla 
843—1 
5. Polonia 
845-4 
6. Igloopol 
843——2 
7. Wisła 
843—S 
8. Olimpia 
834—3 
9. Resovi* 
332—2 
10. Korona 
%82-3 
11. Włókniara 
322—2 
12. U nia 
184—5 
13. Start 
825—7 
14. Błękitni 
811—4 
15. Ursus 
811—5 
16. Stal 
811—9 
+ (JJ) Na MS w kajakar­ 
stwie para Łbik — Dopierała 
zdobyła dwa medale. Srebrny 
na500mibrązowyna 1000m.' 
♦ W Bydgoszczy otwarto u- 
i roczyścle Spartakiadę Armii 
f Zaprzyjaźnionych. W zawodach 
} jeździeckich (w W arszawie) 
wygrał Jan Kowalczyk (kon­ 
kurs na szybkość) a także naj­ 
lepszy był w konkursie CC. 
^ Samochodowy raj;d „El- 
mot” wygrała załoga Koper 
— 
Gęborys na „renault turbo”. 
SPRINTEM 
♦ Waldemar Rogowski zo­ 
stał zwycięzca turnieju teni­ 
sowego z cyklu GP Polski. 
W finale pokonał Chrobaka 
6:2, 6.2. 
♦ Nadal dobrze spisują się 
polskie siatkarki na zawodach 
w Warnie, wygrywając z RFN 
3:0. W kolejnym spotkaniu 
przegrały z ZSRR 0:3. 
♦ Karl Alpiger po raz dru­ 
gi wygrał bieg zjazdowy o PS 
rozgrywany 
w 
Argentynie. 
:1Drugi był Mueller, a trzeci 
1Wasnieier. 
^ W meczu eliminacyjnym 
do piłkarskich MS Kanada 
zremisowała z Kostaryką 1:1. 
Wacław Nycg mistrzem świata! 
„ Złote” Wilgi nad Florydą 
W Kisslmmee na Florydzie za­ 
kończyły się VI samolotowe mi­ 
strzostwa świata w pilotażu pre­ 
cyzyjnym. Dwa 
złote 
medale 
wywalczyli Polacy: indywidual­ 
nie zwyciężył Wacław Nycz, 
a 
obok niego na pierwszym miejscu 
na podium w konkurencji dru­ 
żynowej stanęli jego koledzy z 
reprezentacji Polski: Krzysztof 
Lenartowicz, Janusz Darocha i 
Witold Świadek. Srebrne medale 
w obu konkurencjach przypadły 
reprezentantom Szwecji. Indy 
widualnie pozostali nasi repre­ 
zentanci także 
uplasowali się 
wysoko: brązowy medal zdobył 
J. Darocha, K. Lenartowicz był 
czwarty, a W. Świadek dziewięt­ 
nasty. 
Źłoty medalista, rzeszowianin 
Wacław Nycz próbę obliczenio­ 
wą, lot nawigacyjny oraz rozpo­ 
znanie ukończył z bardzo 
do­ 
brym wynikiem, zaledwie 38,6 
pkt. karnych, a lądując na swo­ 
jej Wildze SP-AGS wręcz re­ 
welacyjnie celnie — zaledwie 3 
karne punkty. 
Sport lotniczy ma w naszym 
kraju piękne i bogate tradycje. 
Zwycięskie loty Franciszka Ż wir­ 
ki i Stanisława Wigury, rekordo- 
w y przelot nad Atlantykiem Sta­ 
nisława Skarżyńskiego — rozsła­ 
wiły polskie lotnictwo na całym 
świecie. 
Obecnie tradycje t t kontynuują 
piloci, startujący w rajdach sa­ 
molotowych. Konkurencja ta z y ­ 
skała szczególną popularność w 
naszym kraju w ostatnim dziesię­ 
cioleciu, W imprezach krajowych 
i zagranicznych nasi pilo ci startu­ 
ją na samolotach polskie] produk­ 
cji „Wilga”. 
Pierwszy medal* — 
srebrny zdobyli w 1977 roku u» 
mistrzostwach świata w pilotażu 
samolotów lekkich w konkurencji 
drużynowej. W 1978 r. w mistrzo­ 
stwach świata rajdowo-nawigacyj- 
nych załoga Witold Świadek ł 
Andrzej Korzeniowski wywalczyła 
także srebrny medal. Najbardziej 
utytułowanym pilotem jest Krzy­ 
sztof Lenartowicz z Krakowa, 
który w mistrzostwach świata I 
Europy w lataniu precyzyjnym 
zdobył cztery złote medale — dwa 
indywidualnie i dwa drużynowo. 
I wreszcie sensacyjna wiadomośS 
przyszła z Florydy. W mistrzo­ 
stwach świata w pilotażu precyr* 
zyjnym Polacy odnieśli generalny 
sukces, zwyciężając drużynowo 4 
indywidualnie. 
Mistrzostwa Polgld w pływaniu zakończone 
Urodziłem się „delfinistą" 
W sobotę zakończyły się w 
Oświęcimiu mistrzostwa 
Polski 
w pływaniu. W ostatnim dniu 
zawodów ustanowiono kolejny 
rekord Polski. W 
wyścigu na 
1500 metrów kraulem 
Tomasz 
Gawroński wynikiem 15.47,45 po­ 
prawił najlepszy dotychczasowy 
wynik. Drugie miejsce zajął kra­ 
kowianin Wojciech Wyżga, uzy­ 
skując czas 
15.48,89. W łaśnie 
Wyżga, obok Artura 
W ojdata 
był najlepszym 
zawodnikiem 
mistrzostw w Oświęcimiu. Zwy­ 
ciężył on dwukrotnie na 100 
i 200 metrów płynąc „delfinem”. 
Z innych ciekawszych wyni­ 
ków warto odnotować dobrą po­ 
stawę na basenie w Oświęcimiu 
kolegi klubowego Wyżgi, Rober­ 
ta Kominiaka, który do piątko­ 
wego srebrnego medalu na 200 
m stylem klasycznym dorzucił 
medal brąźowy na 100 metrów. 
Wojciech Wyżga, 19-latek, o którym ostatnio- głośno. Bardzo dobre 
występy w Sofii na mistrzostwach Europy, medale na zakończonych 
w sobotę w Oświęcimiu mistrzostwach Polski, świadczą o dużym 
talencie tego zawodnika. 
— 
Jesteś uważany za jednego 
i najlepszych „delfinistów” Eu­ 
ropy. Dlaczego właśnie tym sty­ 
lem pływa ci się najlepiej? 
— 
„Delfin” po prostu najbar­ 
dziej mi odpowiada. 
Czasami 
wydaje mi się, że urodziłem się 
„ delfinistą”. 
— 
Trenujesz w sekcji Jordana, 
ale bardzo trudno spotkać ciebie 
w Krakowie. 
— 
Tak. Ostatnio jestem 
w 
rozjazdach. Najpierw były zawo­ 
dy w Sofii, później MP w O- 
święcimiu, a teraz już jutro le­ 
cę do Kobe, gdzie będę starto­ 
wał na Uniwersjadzie. 
— 
Jak wiem, po powrocie z 
Japonii nie za długo zabawisz 
w domu. 
— 
Tak. Szykuje mi się wy- 
jazd< tym razem już na dłużej, 
do USA. Przez rok dzięki sty­ 
pendium PKOl. i Polonii ame­ 
rykańskiej przebywać będę w 
słynnym 
ośrodku pływackim 
Misium — Viejo w Kalifornii. 
Tam będę trenował, uczył się, 
no i startował. 
— 
W USA będziesz pod opie­ 
ką słynnego M arka Schuberta, 
który jest trenerem w tym o- 
środku. Na co liczysz podczas po­ 
bytu w Kalifornii? 
— 
Przede 
wszystkim będę 
trenował pod świetną, fachową 
opieką z wieloma pływakami z 
całego świata. Spotkam się tam 
także z nowymi formami szkole­ 
niowymi. Liczę także na pans 
Schuberta, który sam był on­ 
giś świetnym delfinistą. 
— 
Czy w trakcie pobytu w 
USA przewidywane 
są 
starty 
w Europie? 
— 
Tak. Wiem o trzech star­ 
tach w Europie, podczas 
któ­ 
rych reprezentował będę oczywi­ 
ście Polskę. 
— 
Życzę, cl więc sukcesów na 
Uniwersjadzie w Japonii, a tak­ 
że później na stypendium w USA 
i dziękuję za rozmowę. 
JACEK JURECKI 
Wojciech Wyżga odbiera gratulacje za zajęcie pierwszego miejsca 
na 200 metrów stylem motylkowym na MP to Ośiuięcimiu 
MPwbieguna20km 
W Brzeszczach odbyły się XI mi­ 
strzostwa Polski w biegu na 20 
kilometrów. Wśród mężczyzn wy­ 
grał Lorens, a drugie miejsce za­ 
jął Sawicki (Wawel) z czasem 
1.00,01. 
Wśród kobiet najlepsza 
była 
Górzyńska. 
W punktacji drużynowej kra­ 
kowski Wawel zajął 8 miejsce. 
I loe.t 
dod. 1T. 
DVtZ LOTEK 
8, 19, 18, 89, 88, 41 
n los.!8,8,24,t»,n,8S 
Puchar Europy w lekkoatletyce 
Biegiem kobiet na 400 m ppl 
rozpoczęła się na stadionie im 
W. I. Lenina w Moskwie jubileu­ 
szowa, dziesiąta edycja lekkoa 
tletyczijych zawodów o Puchar 
Europy. Zgodnie z przewidywa­ 
niami najszybciej pokonała ten 
dystans Sabinę Busch (NRD) — 
54,13, Genowefa Błaszak zajęta 
trzeci* 
miejsce z rezultatem 
55,90. 
W sobotę jedyne zwycięstwo 
dla naszych barw odniósł Ma­ 
rian Woronin. Rekordzista Eu­ 
ropy, mimo niezbyt dobrego star- 
m LIGA III LIGA III LIGA III LIGA III LIGA III LIGA III LIGA III LIGA 
WAWEL — CRACOVIA 1:0 (0:0). 
Bramką strzelił Migdał w 81 min. 
Już na godziną przed meczem 
tłumy ludzi szturmowały kasy. Mi­ 
mo padającego deszczu aż 5 tys. 
kibiców przybyło na ul. Bronowic­ 
ką, aby zobaczyć III-ligow« derby 
Krakowa. Nie wypadły one jednak 
zbyt okazale. Oba zespoły czując 
przed sobą respekt, z góry nasta­ 
wiły się na wzmocnienie szyków 
obronnych, na czym straciło wi­ 
dowisko. O ile nie można mieć 
zastrzeżeń do gry w polu, to trze­ 
ba zarzucić piłkarzom brak strza­ 
łów na bramkę. Udało się to je­ 
dynie gospodarzom, a drugie ich 
celne trafienie w światło świątyni 
Holochera przyniosło zwycięskiego 
gola! Debiutujący Migdał wyko­ 
rzystał niezdecydowanie Ballgi i z 
bliska wepchnął piłkę do siatki 
W gumie zasłużone 
zwycięstwo 
„wojskowych”, którzy w przekro­ 
ju całego meczu pozostawili lepsze 
wrażenie. 
Na marginesie trzeba 
podkreślić słaby dzień arbitra Ża­ 
kowicza z Opola. 
Nie uznawał 
przywileju korzyło!, a kilka in­ 
nych decyzji wywoływało 
salwy 
śmiechu na trybunach. 
Frekwencja cieszy- 
gra mniej 
WAWEL: Bulek — Jóźwik, Wój- 
towlcz, Tyński, Bieszczad — Panek, 
Słowik, Wiącek, Biernaclk (80’ Mi­ 
ka) — Migdał (84’ Kaczówka), 
Świątek. 
CRACOVIA: Holocher — Cisow­ 
ski, Baliga, Mikoś, Tyrka — Wrześ­ 
nia!^ Szymanowski, Graba, Kas­ 
perek — Jurkowski, Orzeł. 
START — GARBARNIA 0:2 
(0:0). Bramki: Kłaput 55’ i Gąclarz 
84’. W pełni zasłużone zwycięstwo 
odnieśli „garbarze”, 
choć okupili 
to kontuzją Kaima. Doznał on — 
podobnie jak zawodnik gospodarzy 
Baraniec — urazu głowy. Obie 
bramki padły po składnych, szyb­ 
kich kontratakach. 
START: Repel — Baaiaga, Osiń­ 
ski, Baraniec (40* Gargas), Łuka­ 
sik — Połeć, Kazała, Pajor, Pi6zcz 
(62 Cempa) — Małek, Kogut. 
GARBARNIA: Kaim (30’ Kowal­ 
ski) — Kokoszka, Góra, 
Cisło. 
Waśniowski — Kursa, Czort, Kła­ 
put (75’ Gąciarz), Pawlikowski - 
Mardyła, Putaj. 
Wisłoka Dębica — Stal Rzeszów 
2—0 (1—0), Zelmer Rzeszów — Kar­ 
paty Krosno 2—1 (2—0), Izolator 
Boguchwała — Sandecja N. Sącz 
3—1 (2—0), Czuwaj Przemyśl — 
Tarnovia 1—1 (1—1), Glinik Gor­ 
lice — Polna Przemyśl 1—0 (1—0). 
1. Zelmer 
2. Izolator 
3. Wawel 
4. TarnOvie 
5. Glinik 
6. Garbarni* 
7. Wisłoka 
8. Cracovia 
9. Sandecja 
10. Karpaty 
11. Czuwaj 
12. Polna 
13. Stal 
14. Start 
5—8 
6-8 
5—3 
4—3 
2—1 
5—5 
4—3 
3—2 
3—1 
3—5 
2-8 
1—2 
1—8 
1—5 
(GA) 
tu, Jui w połowie „setki” wy­ 
sunął się na prowadzenie, któ­ 
rego nie oddał do mety, uzysku­ 
jąc 10,14 sek. 
Miłą niespodziankę 
sprawiła 
Marianna Penfil, zajmując 
w 
biegu na 3000 m fczwarte miejsce 
z rezultatem .8.58,51, gorszym od 
rekordu Polski - zaledwie o dwu 
dziesiąte sekundy. 
W drugim dniu 
zawodów 
świetnie s,pisał się Dariusz Ju zy 
szyn. Ustanowił on rekord Pol­ 
ski w rzucie dyskiem wynikiem 
65,12. Poprzedni należał od 1978 
r. do Stanisława Wolodki j wy 
nosił 64,80. 
Duże brawa należą się także 
Piekarskiemu źa odważny bieg 
na 800 m. Jeszcze na początku o* 
statniej nrostej .prowadził Pol-k, 
wyprzedzony nieznaczn:e na ne­ 
cie przez Brytyjczyka Thomasa 
McKcana. 
Na 3000 m z przeszkodami spot­ 
kali się dobrze znani soti-e ry­ 
wale — Bogusław Mamuiski i 
Patriz lig. Nasz zawodnik mar-yl- 
by wreszcie, pokonać m :s'r’.a 
świata, liga. Niestety, 1 tym ra­ 
zem nie udało się. 
Skok o tyczce wygrał oczywl* 
ście Scrglcj Bubka, który zali" 
czył 5,80. Nierówno skaczący Ko­ 
lasa, nie sprawił zawodu na Lut­ 
nikach. zajmując trzecie miejsce 
(5,60). 
Kobiety: 1. ZSRR — 118, *• 
NED — 111, 3. W. Brytania 
67. 4. Bułgaria — 65, 5. CSRS — 
62,6.Polska—60,7.RFN—57, 
8. Włochy — 35; mężczyźni: 
ZSRR — 125. 2. NRD — 113, 
RFN—91,4.W.Brytania — 8£- 
5.Polska—85,6.CSRS—% 
7. Włochy — 71, 8. Francja 
67.