/dp_1986_178_0001.djvu

			*^OK XLII 
Nr 178 (12849) 
Wydanie l 
Dziennikpolski 
N r Indeksu 35005 
PL ISSN 0137-9089 
KRAKÓW 
Poniedziałek 4 Vl!l 1986 
Cena 8 zł 
m ^°dzieży o podjęcie dialogu rozbrojeniowego 
Międzynarodowa „Sztafeta Pokoju" 
dotarła z Moskwy do Krakowa 
Serdecznym! brawami i gorą­ 
ca owacją powitali mieszkańcy 
Krakowa i goszczący w nim tu­ 
ryści krajowi i zagraniczni u- 
czestników międzynarodowej szta­ 
fety pokoju Moskwa — Kraków, 
którzy 2 bm. wieczorem wbiegli 
na krakowski Rynek Główny 
Po dwukrotnym okrążeniu pły­ 
ty tego placu reprezentanci śro­ 
dowisk akademickich państw so­ 
cjalistycznych, zmęczeni ale u- 
radowani i uśmiechnięci konty­ 
nuowali bieg, którego meta znaj­ 
dowała się już nieopodal,w mu- 
rach Akademii Górni czo-Hutni 
czei im Stanisława Staszica, 
Przedostatnim etapem sztafety 
był Oświęcim, gdzie młodzież u- 
czciła namięć 4 milionów ofiar 
niemieckiego faszyzmu. 
Podczas uroczystości zakończe- 
Fot. Michał Kaszowski 
nia sztafety odczytano pokojo­ 
wy apel. w którym 
ucz estnicy 
sztafety — nawołując do nie­ 
zwłocznego podjęcia dialogu roz­ 
brojeniowego między Wschodem 
i Zachodem w oparciu o kon­ 
struktywne propozycje przedsta­ 
wione przez Michaiła Gorbaczo­ 
wa — podkreślają, że wyścig 
zbroień to nie tylko zagrożenie 
podstawowego prawa człowieka 
do życia w pokoiu, ale także 
klęski głodowe w wielu 
rejo­ 
nach świata, drastyczne zmniej­ 
szenie budżetów 
oświatowych, 
pogarszanie się sytuacji socjal­ 
nej młodzieży i studentów. W zy­ 
wamy młodzież całego świata — 
głosi apel — do podejmowania 
wszechstronnych działań i akcji 
dla Dokoju. 
„Sztafetę pokoju” , której tra- 
Polska rzeźba w darte dla Nagasaki 
,,Kwiat życia i pokoju” 
TOKIO (PAP). „Kwiat życia 1 pokoju” — tak nazywa się rzeźba 
gdańskiego artysty Mariusza Kulpy, przekazana w sobotę mieszkań­ 
com japońskiego miasta Nagasaki w darze od narodu polskiego. Na 
uroczystość odsłonięcia rzeźby, ustawionej w Parku Pokoju, poświę­ 
conym pamięci ofiar wybuchu bomby atomowej w Nagasaki, przy­ 
byli abmssador PR L w Japonii Wojciech Chabasiński, burmistrz 
Nagasaki Hitoshj Motoshima i przedstawiciele rady miejskiej oraz 
grupa polskich misjonarzy i sióstr zakonnych. 
Dzieło polskiego rzeźbiarza — kwiat z brązu, wyrastający z ka­ 
miennej podstawy — symbolizuje braterstwo wszystkich ludzi w wal­ 
ce o najwyższe dobro ludzkości: pokój. Na cokole rzeźby napis w 
języku polskim japońskim i angielskim: 
„ Jak Feniks odradza się z popiołów, / jak z kamienia wyrasta 
kwiat, / tak rodzaj ludzki byt swój potwierdza, / gdy na ziemi czas 
pokoju” 
Dziękując narodowi i rządowi polskiemu za dar, przekazany w prze­ 
dedniu 41. rocznicy wybuchu bomby atomowej w Nagasaki, bur­ 
mistrz Motoshima podkreślił znaczenie solidarności narodów w w al­ 
ce o pokój i rozbrojenie jądrowe. 
Służbowymi samochodami w godzinach pracy 
Karetką pogotowia i miejską polewaczką 
po,., wódkę do sklepów 
sa z Moskwy do Krakowa wy­ 
nosiła ok. 2 tys. km, zorganizo­ 
wały Rada Uczelniana ZSP AGH 
wraz z uczelnianą organizacją 
Komsomołu Instytutu Stali i 
Stopów w Moskwie. (PAP) 
Przed wiedeńskim 
spotkaniem K B W E 
WIEDEŃ (PAP). W stolicy 
Austrii rozpoczął działalność 
sekretariat wykonawczy spot­ 
kania wiedeńskiego państw — 
uczestników konferencji w 
sprawie 
bezpieczeństwa 
i 
współpracy w Europie (KBWE), 
Kieruje nim Austriak amb. 
Helmut Liedermann. Wiedeń­ 
skie spotkanie KBWE rozpo­ 
cznie się 4 listopada. Poprze­ 
dnie spotkania odbyły się w 
Belgradzie i Madrycie, 
iFłtiw u j w Police pwegląd dorobkn MRL 
Dni Kultury Mongolskiej 
WARSZAWA (PAP). Na sce­ 
nach i estradach koncertowych, 
w salach wystawowych, na ekra­ 
nach kin rozpoczął się pierwszy 
w naszym kraju urządzany w 
tak szerokim zakresie przegląd 
dorobku kulturalnego Mongol­ 
skiej Republiki Ludowej. 
„Dni 
Kultury Mongolskiej” pomyślane 
są jako wszechstronny pokaz o- 
siągnięć bratniego kraju, z któ- 
Wybory najpiękniejszej Polki w Operze Leśnej w Sopocie 
RenataFatla~„MissPolonia86 
u 
(OBSŁ. WŁ .) Wprowadzana co­ 
raz częściej na polskie estrady 
elektronika staje się przyczyną 
w ielu kłopotów nękających nie 
tylko organizatorów 
atrakcyj­ 
nych imprez. Ostatnio komputer 
nie spisał się w amfiteatrze o- 
polskim , zawiódł też w ubiegłą 
sobotę podczas finałów wyborów 
Miss Polonia ‘86. Całe szczęście, 
że hasło automatyzacji i roboty­ 
zacji nie dotyczy polskiej roz­ 
rywki, bo dopiero wtedy mieli­ 
byśmy zamieszanie i bałagan. W 
Operze Leśnej zawiniła jednak 
nie elektronika, a człowiek, któ­ 
ry ją obsługuje. N ie spisali się 
również konferansjerzy. Reda­ 
ktor Janusz Swierczyński, znany 
„dziennikowy" prezenter, ile od- 
czytał z komputerówego wydruku 
kolejność finalistek 
i Jerzy 
Chmielewski, 
szef biura Miss 
Polonia, w chwilę po oficjalnym 
ogłoszeniu werdyktu, 
ale już 
podczas nocnej konferencji pra- 
soiuej. musiał się sporo natru­ 
dzić, aby nieporozumienie wyja­ 
śnić. Pomylił się również opa­ 
nowany 
zazwyczaj 
Tadeusz 
Sznuk. Ogłosił wszem i wobec 
zwycięstwo w konkursie panny 
Beaty Smeli. W rzeczywistości 
zwyciężyła RENATA FATLA, 19- 
- letnia uczennica Liceum Sztuk 
Plastycznych 
w Bielsku-Białej. 
Oto jej wymiary: wzrost — 178 
cm, obwód biustu — 81, kibić — 
68, biodra — 93 cm. Mama Re­ 
naty jest nauczycielką, ojciec — 
inżynierem, pracuje w kopalni. 
Obecna w Operze Leśnej ma­ 
ma najpiękniejszej A.D . 1986 nie 
wierzyła z początku własnym o- 
czom i uszom, inform acja o su­ 
kcesie córki dotarła do niej z 
pewnym 
opóźnieniem. Renata 
stała się posiadaczką — oprócz 
korony 
— 
także samochodu 
„daihatsu charade” i została za­ 
proszona do udziału w elimina­ 
cjach konkursu o tytuł Miss 
World, który -tdbędzie się w Ma- 
cao oraz w 3-tygodniowym tour- 
nće Estrady Krakowskiej po 
Kanadzie. 1 wicemiss iest 20-le- 
tnia URSZULA CYWIŃSKA 
z 
Lublina, odtąd szczęśliwa posia­ 
daczka zestawu aparatury video 
firm y „Sanyo” , a II wicemiss — 
22-letnia MARIA WADECKA z 
Warszawy, którą firm a „Sanyo” 
także obdarowała siuoim sprzę­ 
tem; IV miejsce zajęła bydgo- 
W Myślcu nad Popradem 
Młodzieżowy obóz przyjaźni 
KT?OSNO (PAP). Funkcjona­ 
riusze MO woj. krośnieńskiego 
przeprowadzili w ostatnim dniu 
lipca i pierwszego sierpnia wy­ 
rywkową kontrolę wśród klien­ 
tów sklepów monopolowych, do­ 
konujących 
zakupów w godzi­ 
nach pracy (od 13 do 15). Oka­ 
zało się. że w celu zakupu w ód­ 
ki przyjechało pojazdami służbo 
wymi 68 k:erowców. Użyte były 
nie tylko służbowe 
samochody 
osobowe, ale także „żuki” , cięża­ 
rowe „kamazy”, „ził” i 
„tatra” , 
autobusy „autosan” i inne. Tak 
np. kierowca „Orbisu” przyjechał 
zakupić wódkę „ikarusem” ._ je­ 
den z pracowników rolniczej 
spółdzielni produkcyjnej (w Ko- 
Starowcach) ciągnikiem „ursus” , 
a kierowca wraz z pracownikiem 
rejonowej kolumny transportu 
sanitarnego w Sanoku — karet­ 
ką pogotowia. 
W Sanoku zresztą ujawniono 
najwięcej przypadków wyk orzy­ 
stywania pojazdów służbowych 
do zakupu alkoholu w czasie 
godzin pracy. Jako środek tran­ 
sportu użyta nawet została... m iej­ 
ska polewaczka. Jak się okaza­ 
ło podczas postępowania w yja ­ 
śniającego kierowca 
zabrał ten 
pojazd z placu bezprawnie, a to­ 
warzyszący mu czterej koledzy 
z Sanockiego Przedsiębiorstwa 
Gospodarki Komunalnej byli już 
w stanie nietrzeźwym (w godzi­ 
nach pracy). 
Funkcjonariusze MO większo­ 
ści kierowcom przyłapanym na 
tych „służbowych wyjazdach” za­ 
trzymali dowody rejestracyjne 
pojazdów. WUSW w Krośnie po­ 
wiadomi kierownictwa zakładów 
pracy i jednostek nadrzędnych. 
Na pewno dla nikogo z winnych 
wykroczeń przeciwko przepisom 
prawnym o dyscyplinie pracy i 
wychowaniu w trzeźwości pro­ 
ceder ten nie będzie opłacalny. 
(lut. wl.) PO KRAMIE i „Szpa­ 
ku” w Myślcu nad Popradem 
rozgościł się III Międzynarodowy 
Obóz Młodzieży. Jego uczestnicy 
przyjechali z trzech zaprzyjaźnio­ 
nych z Nowym Sączem zagranicz­ 
nych miast. Grupę 75 pionierów 
z Uljanowska w ZSRR przywiod­ 
ła komendantka Walentina Pię­ 
trowa, N a czele 34 młodych Buł­ 
garów ze Smoljana stoi Banga 
Keczeya, a 45-osobowej słowac­ 
kiej grupie z Bańskiej Bystrzycy 
przewodzi Katarina Dacejowa. 
Honory gospodarzy pełnią harce­ 
rze z drużyny „Wesołe Flety” ze 
Szikoły Podstawowej w Chełmcu, 
a ich drużynowym jest Andrzej 
Obtułowicz. W trakcie swojego 
pobytu goście poznają piękno zie­ 
mi sądeckiej. Podhala i Podtatrza. 
Zwiedzą m. in. Wieliczkę, Kra­ 
ków. Zakopane, Poronin, Krynicę, 
Nowy Sącz i Stary Sącz. Każda 
z grup przygotuje swój dzień, w 
którym zaprezentuje narodowe 
tradycje i obyczaje. W programie 
są piesze wycieczki, gry i zaba­ 
w y sportowe, spotkania z cieka­ 
wymi ludźmi. Nad poszczególny­ 
mi grupami roztoczyły opiekę no­ 
wosądeckie zakłady pracy: pionie­ 
rami z ZSRR Opiekują się Zakła­ 
dy Naprawcze Taboru Kolejowe­ 
go, młodzieżą z Bułgarii Sądeckie 
Zakłady Naprawy Samochodów, 
Słowakami — Sądeckie Zakłady 
(Dokończenie na str. 2) 
Modlitwy o nwełnienie gakładnflcftw w Libanie 
Spotkanie papieża z pielgrzymami 
WATYKAN (PAP). Przebywa­ 
jący w sw ej letniej rezydencji 
w Castel Gandolfo papież Jan 
Paweł II mówił wczoraj o swoim 
głębokim zatroskaniu 
aktami 
przemocy w Libanie i modlił się 
o uwolnienie wszystkich osób, 
przetrzymywanych tam jako za­ 
kładnicy. Zwracając się, jak co 
niedzielę, do pielgrzymów, któ­ 
rzy przybyli do Castel Gandol­ 
fo, p apieł powiedział, że był głę­ 
boko poruszony spotkaniem w 
zeszłym tygodniu * amerykań­ 
skim misjonarzem Lawrencem 
Jenco, którego ekstremiści m u­ 
zułmańscy trzymali jako zakła­ 
dnika przez 19 miesięcy i w e ­ 
zwał pielgrzymów do modlitwy 
o uwolnienie innych zakładni­ 
ków. 
Kasprowy Wierch czyściejszy, problemy pozostały 
(Inf. wl.) Jak już informowaliśmy w miniony 
piątek miłośnicy Tatr z inicjatywy Śląskiego Od­ 
działu Towarzystwa Ochrony Tatr — podjęli dzie­ 
ło wysprzątania Kasprowego Wierchu. Pożyteczną 
akcję przerwała tatrzańska burza z ulewą, ale 
warto do sprawy wrócić. 
Reporter „Dziennika” przysłuchiwał się dysku­ 
sji toczącej się po ow ej piątkowej akcji i do notesu 
wpisał na gorąco: akcja uświadomiła po raz ko­ 
lejny, że w Tatrach dzieje się źle, a wołaniu o o- 
chronę Tatr nie towarzyszą niestety energiczne 
działania, które są w tych coraz głośniejszych wo­ 
łaniach nazywane po imieniu 
Truizm: największym dobrem Tatr jest sama 
natura. Prawda: człowiek tatrzańskiej naturze za­ 
daje coraz większe rany Kasprowy Wierch jest 
przykładem negatywnym obecności człowieka w 
górach. 50 lat temu powiązano czubek kasprowej 
góry liną kolejki z Kuźnicami. Dopiero teraz w y­ 
mienia się koksowe i węglowe paleniska w obiek­ 
tach PKL-u na elektryczne. 
Sześć lat trw ały studia związano z wyborem 
koncepcji oczyszczania ścieków na Kasprowym 
Wierchu. Oczyszczalnia powstanie jeśli będą de­ 
wizy. O tym mówiono po piątkowej akcji. 
Mówiono też, że Kasprowy Wierch jest przykła­ 
dem bałaganu organizacyjnego panującego w ta­ 
trzańskiej turystyce. Stwierdzono wręcz iż Kaspro­ 
w y to „pustynia informacyjna". Był to zarzut pod 
adresem PTTK, które zapomniało o trzech tysią­ 
cach turystów, którzy prawie każdego dnia zjawia­ 
ją się na Kasprowym i nie bardzo wiedzą co z so­ 
bą począć, właśnie z braku informacji. 
Dobrze się stało, że Śląski Oddział Towarzystwa 
Ochrony Tatr podjął akcję porządkowania Kaspro­ 
wego Wierchu. Nie ograniczono się li tylko do po­ 
sprzątania tego zakątka Tatr, postawiono wiele 
ważnych, pierwszorzędnych pytań. A płynęły one 
z troski i niepokoju o ów skarb natury jakim są 
Tatry Z pytań musi powstawać długofalowy pro­ 
gram działania, program jednoczący wszystkich u- 
żytkowników Tatr. 
(ski) 
szczanka Anna Tilmann, a V 
Edyta Masłowska z Nowego Mia­ 
sta k. Brodnicy. Ona też otrzy­ 
mała tytuł Miss Gracji. Również 
publiczność wybrała swoją miss. 
Od soboty tytu ł ten posiada B e­ 
ata Smela z Katowic, której u- 
fundowana została przez Spół­ 
dzielnię „Vita” w Krakowie na­ 
groda w postaci wyjazdu na fry­ 
zjerskie mistrzostwa w Czecho­ 
słowacji. 
Werdykt jury spotkał się ra­ 
czej z ogólną aprobatą. W ątpli­ 
wości miał jedynie Janusz Atlas, 
który zapytał finalistki czy ju - 
(Dokoriczeme na str 2) 
rym Polska utrzymuje coraz żyw­ 
sze kontakty. 
Mongolscy twórcy i działacze 
kultury przygotowali dla polskich 
widzów i słuchaczy zróżnicowa­ 
ne propozycje, ukazujące różne 
dziedziny sztuki MRL. „Dni Kul­ 
tury Mongolskiej” trwać będą do 
9 bm. Ich zasięgiem objęte są 
różne rejony Polski. 
Uroczystą inauguracją „Dni” 
stał się 2 bm. koncert w Teatrze 
Polskim w W arszawie, którego 
program wypełniły pozycje naj­ 
bardziej 
reprezentatywne 
dla 
mongolskiej kultury. Warszaw ­ 
ska publiczność gorąco oklaski­ 
wała solistów Państwowego A- 
kademickiego Teatru Opery i 
Baletu M RL, orkiestrę instru­ 
mentów dętych, śpiewaków i tan­ 
cerzy, którzy 
zaprezentowali 
wszechstronność swego repertua­ 
ru — od ludowych pieśni i tań­ 
ców po klasykę św.iatową. Po­ 
dziw wzbudziły popisy artystów 
areny — dziedziny sztuki szcze­ 
gólnie popularnej w Mongolii 
Na koncercie obecna była de­ 
legacja 
mongolska z członkiem 
Biura Politycznego, sekretarzem 
KC MPL-R Cerendaszijnam Nam- 
srajem i ministrem kultury Mon­ 
golii Budin Sumja. Ze strony pol­ 
skiej na koncert przybyli: sekre­ 
tarz KC PZPR Andrzej Wasilew­ 
ski, kierownik wydziału kultury 
KC PZPR Tadeusz Sawie i mi­ 
nister Kazimierz Żygulski. 
Warunki „honorowego” pokojju 
Irak wzywa przywódców Iranu 
do przerwania wojny 
BAGDAD (PAP). Prezydent I- 
raku Saddam Husejn wystosował 
w sobotę list otwarty do przy­ 
wódców irańskich wzywając ich. 
aby wstąpili na drogę .honoro­ 
wego pokoju” i wyrzekli się woj­ 
ny. która „może jedynie dopro­ 
wadzić do ich zguby” W Uście 
tym prezydent Husejn przypo­ 
mniał cztery warunki Drzvwró 
cenią pokoju 
zaproponowane 
swego czasu przez Bagdad: cał­ 
kowite i bezwarunkowe wyco­ 
fanie armii obydwu krajów na 
granice międzynarodowe; pełna 
wymiana 
jeńców 
wojennych; 
podpisanie traktatu pokojowego, 
gwarantującego zaprzestanie dzia­ 
łań wojennych; nieingerencję w 
sprawy wewnętrzne obu krajów 
oraz oo-zanowanie ich decyzji 
politycznych: zobowiązanie 
się 
obu krajów do zapewnienia bez­ 
pieczeństwa i stabilizacji w re­ 
gionie. a zwłaszcza 
w Zatoce 
Perskiej. 
Trwają prace nad ustaleniem 
minimum socjalnego 
(Inf. wl.) Dotychczasowe posie­ 
dzenia zespołu rządowo-związko- 
wego ds. minimum socjalnego do­ 
prowadziły do wstępnego ustale­ 
nia koszyka dóbr, ich ilości i ja­ 
kości dla czterech typów rodzin, 
na podstawie których obliczane 
będzie minimum socjalne Zapro­ 
ponowano jako typowe rodziny: 
jedno- i czteroosobową (pracują­ 
ce) oraz jedno- i dwuosobową e- 
merycką. Zgodzono się, że ko­ 
szyki żywności powinny być li­ 
czone wg normy „B ” , opracowa­ 
nej przez Instytut Żywienia i 
Żywności. Określa ona wysokość 
spożycia artykułów żywnościo­ 
wych na jedną 
osobę w ciągu 
miesiąca. Zestawy dóbr pozażyw- 
nościowych mają być zaczerpnię­ 
te z opracowań 
Instytutu 
MPPiSS. Uzgodniono, że ceny ar­ 
tykułów , w edług których będą 
Uczone 
poszczególne 
koszyki 
dóbr, zostaną przyjęte z aktual­ 
nych danych GUS. 
Strona związkowa uważa, 
że 
do koszyka żywności dla dzieci 
należy przyjąć normę „D ” suge­ 
rowaną przez Instytut Matki i 
Dziecka Norma ta różni się od 
normy „B ” strukturą, 
zawiera 
wyższe jakościowo produkty, o 
w yższej kaloryczności. 
Zaproponowano, aby w zestawie 
dóbr nieżywnościowych uwzglę­ 
dnić dla czteroosobowej rodziny 
mieszkanie wielkości 48 m kw., 
anie36mkw., 
zaś wysokość 
czynszu liczyć zgodnie ze stawka­ 
mi dla mieszkań spółdzielczych, 
a nie kwaterunkowych. W zesta­ 
w ie dóbr niezbędnych dla dzieci 
powinny być przewidziane wy- 
(Dokończenie na str 2) 
Prezentem-los „ Błękitne]“ 
Duże zainteresowanie towarzy­ 
szy Międzynarodowej Loterii 
Dziennikarzy „Błękitna” W wie­ 
lu urzędach pocztowych losy ida 
jak... woda. Padły już pierwsze 
wygrane. M . in. szczęśliwy los — 
wycieczkę zagraniczną — zaku­ 
piono w Urzędzie Pocztowym przy 
ul. 18 Stycznia w Krakowie. 
Przypominamy, że na orających 
czekają: 
♦ domek jednorodzinny 
♦ samochody osobowe: „N i­ 
wa”. „Łada” , „Skoda” , „Trabant” 
♦ ciągniki „Ursus” 
♦ motocykle i 
motorowery 
„Simson” 
♦ japońskie telewizory koloro­ 
we firmy Sanyo 
♦ radiomagnetofony, 
magne­ 
towidy 
♦ wczasy w Bułgarii 
Cena jednego losu tylko 96 
złotych! (p) 
,V 
;
		

/dp_1986_178_0002.djvu

			Nr 178 
DZIENNIK POLSKI 
REDAKTOR 
DEPESZOWY 
PODAJE: 
SZPITAL DLA CHORYCH SA 
AIDS 
W teksaskim mieście Houston 
założono pierwszy 
w 
Stanach 
Zjednoczonych szpital dla cho­ 
rych na AIDS. Będą tam leczeni 
pacjenci i wyłącznie dotknięci tą 
chorobą. Inicjatorem przedsię­ 
wzięcia jest uniwersytet w Tek­ 
sasie i firma „American Medical 
International” . 
Pierwsi pacjenci 
zostaną przysłani do tego szpi­ 
tala już we wrześniu br. Prze­ 
widuje się najpierw leczenie 30 
osób. Ponadto 70 osób będzie 
mogło korzystać z ambulatorium 
przyszpitalnego. 
Po rozbudowie 
tego 
sp ecjalistycz nego szp itala 
znajdą się tam łóżka dla 150 pa­ 
cjentów a 400—500 osób będzie 
mogło korzystać z usług ambu­ 
latorium. 
KLINIKA DLA SZEJKÓW 
Paryż ma stać się w 1989 r. 
Mekką dlS chorych szejków i 
innych m ajętnych osobistości. W 
przyszłym roku we francuskiej 
stolicy będzie położony kamień 
w ęgielny pod prywatną, luksu­ 
sową -klinikę, która za^pewni bo­ 
gatym pacjentom najwyższy stan­ 
dard medyczny i maksymalny 
komfort. Ministerstwo 
Zdrowia 
wydało już zezwolenie na budo­ 
w ę obiektu.. Klinika pomieści 200 
pacjentów i o ich zdrowie bę­ 
dzie dbać 400 lekarzy i pielęgnia­ 
rek. 
NAJWIĘKSZA PAELLA 
W hiszpańskim mieście A viles 
(Asturia) 
czternastu kucharzy 
przygotowało w czasie festynu 
w ostatnią sobotę (2 sierpnia) o- 
gromną, podobno największą na 
świecie paellę (tradycyjną potra­ 
wę hiszpańską). Złożyło się na 
nią 1 360 kg ryżu, pół tony że­ 
berek wieprzowych, 2400 1 bu­ 
lionu, 280 litrów oliwy i mnó­ 
stwo przypraw, w tym 55 kg 
czosnku. Nap ełnione tymi skład­ 
nikami cztery gigantyczne ron­ 
dle umieszczono za pomocą d źw i­ 
gów na olbrzymim palenisku, w 
którym paliły się cztery tony 
drewna. Paelli, wystarczyło dla 
12000 osób. Reszta uczestników 
festynu, który zgromadził około 
40000 ludzi, musiała obejść się 
smakiem. 
MONT BLANC — WYŻSZY 
Używając najnowocześniejsze­ 
go sprzętu pomiarowego uczeni 
stwierdzili ostatnio, że najwyż­ 
szy szczyt europejski Mont Blanc 
jestolm20cmwyższy,niż 
uważano dotychczas, opierając się 
na pomiarach przeprowadzonych 
w latach 1892—94. Uczeni, któ­ 
rzy w pracach pomiarowych ko­ 
rzystali z pomocy amerykańskich 
satelitów wojskowych ustalili, że 
Mont Blanc wznos- się na w y ­ 
sokość 4.808,4 m. N owy wynik 
pomiarów zmusza więc do sko­ 
rygowania dotychczasowych da­ 
nych, według których ten alpej­ 
ski szczyt sięga 4 807,2 m. 
CHOLERA W HONGKONGU 
Po stwierdzeniu trzech nowych 
przypadków 
cholery i jednego 
podejrzenia o tę chorobę, w ła­ 
dze ochrony 
zdrowia w Hong­ 
kongu ogłosiły miasto strefą za­ 
grożoną przez tę chorobę. Ostat­ 
nio Hongkong był ogłoszony te­ 
rytorium zagrożonym cholerą w 
1979 r. W roku bieżącym odno­ 
towano już siedem przypadków 
tej choroby, jednak bez wypad­ 
ków śmierci. Ostatnie zachoro­ 
wania wydarzyły się w krótkich 
odstępach czasu. Wszyscy trzej 
chorzy są mieszkańcami Hong­ 
kongu i ostatnio nie podróżowa­ 
li za granicę. 
CZTEROMETROWY REKIN 
Grecki rybak złowił w sobotę, 
2 sierpnia, u brzegów Zatoki Ko- 
rynckiej (8 km na zachód od 
Aten), rekina mierzącego 4,20 m 
długości i ważącego 600— 700 kg. 
Jest to już drugj rekin, schwy­ 
tany w tym rejonie w ciągu 
niespełna miesiąca. Poprzedniego 
złowił, także 
w 
Zatoce Ko- 
rynckiej, inny rybak. Jego zdo­ 
bycz mierzyła trzy i pół metra 
i ważyła 450 kg. 
OJCIEC ZABIŁ S-TYGODNIOWĄ 
CÓRKĘ 
29-letni ojciec z Uetze koło 
Hanoweru zabił trzytygodniową 
córkę, ponieważ jej płacz „dzia­ 
łał mu na nerwy”. Policja poin­ 
formowała, że mężczyzna przy­ 
znał się do popełnienia tego czy­ 
nu i twierdzi, że znajdował się 
pod wpływem alkoholu, W szpi­ 
talu ustalono u niemowlęcia, po­ 
za obustronnym złamaniem o- 
bojczyka. wylew krwi do móz­ 
gu. Matka znajdowała się w tym 
czasie w klinice. Według obliczeń 
zachodnioniemieckiego Związku 
Ochrony Dzieci, rocznie umiera 
w Republice Federalnej Niemiec 
ok. 100 dzieci w następstwie po­ 
bicia. Liczbę aktów brutalnego 
pobicia dzieci 
ocenia się na 
200 000 do 500 000 rocznie. 
Opracował: 
jozef Palka 
sobota i niedziela 
O (P) TOWARZYSTWO CHOPINOWSKIE W LA PAZ. W sto­ 
licy Boliwii, La Paz. powstało Towarzystwo im. Fryderyka Chopina, 
którego celem będzie m. in. popieranie polsko-boliwijskiej współ­ 
pracy kulturalnej. Przewodniczącym Towarzystwa wybrany został 
Jorge Catalano, autor trzytomowej monografii o naszym kompozy­ 
torze. 
• 
SPRZEDAŻ ZSRR AMERYKAŃSKIEGO ZBOŻA Prezydent 
USA Ronald Reagan powziął decyzję spTzedaży 4 milionów ton zbo­ 
ża amerykańskiego Związkowi Radzieckiemu po cenach subsydiowa­ 
nych. Wywołało to krytykę innych zachodnich eksporterów zboża, 
zwłaszcza w Australii. 
, 
0 MINISZCZYT W LONDYNIE. W Londynie rozpoczął się mini- 
szczyt krajów B rytyjskiej Wspólnoty Narodów, poświęcony zastoso­ 
waniu sankcji gospodarczych wobec RPA. W obradach uczestniczą 
szefowie państw i rządów: Australii, Bahama, Indii, Kanady, W. 
Brytanii. Zambii i Zimbabwe. 
0 DESMOND TUTU W JAPONII. Do Japonii przybył biskup an­ 
glikański z RPA. Desmond Tutu. laureat Pokojowej Nagrody Nobla, 
aby wziąć udział w uroczystościach upamiętniających 41. rocznicę 
zrzucenia pierwszej amerykańskiej bomby atomowej na Hiroszimę. 
W pokojowej manifestacji wezmą także udział inni laureaci nagrody 
Nobla. 
£ MEMORANDUM OWP. Organizacja Wyzwolenia Palestyny, któ­ 
rej siedziba jest obecnie w stolicy Tunezji, wystosowała memoran­ 
dum do sekretarza generalnego ONZ i Organizacji Jedności Afry ­ 
kańskiej a także do Ligi Arabskiej, aby pilnie interweniowały w 
sprawie obrony życia 500 tys. Palestyńczyków przebywających w Li­ 
banie, gdzie są terroryzowani przez izraelskie siły zbrojne. 
• 
KRONIKA ZMIAN KADROWYCH. Prezes Rady Ministrów na 
wniosek ministra handlu zagranicznego, w ramach założonych prze­ 
sunięć kadrowych, powołał mgr inż. Kazimierza Klęka oraz mgr inż. 
Wiesława Szymczaka na stanowiska podsekretarzy stanu w tym mi­ 
nisterstwie. 
Domy dla rodzin 
z Czernobyla 
MOSKWA (PAP). Jak informu­ 
je dziennik „Izwiestia” w sobotę 
(2 bm.) wręczono osobom ewa­ 
kuowanym x 30 kilometrowej 
strefy wokół Czernobylskiej Elek­ 
trowni Atomowej pierwsze klucze 
do nowych domów, zbudowanych 
w pobliżu wsi Łodwinowka w ob­ 
wodzie kijowskim. Gazeta podaje, 
że na terenach należących do koł­ 
chozu im. Gorkiego zbudowano 
150 3-izbowych domów, tworzą­ 
cych osiedle z siedmioma ulica­ 
mi. Każdy z domów od razu wy­ 
posażono w niezbędne urządzenia 
i sprzęty, jak również w podsta­ 
wowe artykuły żywnościowe. 
W osiedlu, znajdują się sklepy, 
łaźnie, punkty usługowe i ambu­ 
latorium. 
Dzięki staraniom budowlanych 
wiele rodzin ewakuowanych z re­ 
jonu Czernobyla otrzyma miesz­ 
kania wcześniej niż planowano. 
Wręczenie nominacji 
sędziowskich 
WARSZAWA (PAP). W Mini­ 
sterstwie Sprawiedliwości wrę­ 
czono 2 bm. akty nominacyjne 
grupie 117 nowo powołanych przez 
Radę Państwa sędziów sądów 
wojewódzkich i rejonowych. 6 
osób otrzymało nominacje na sta­ 
nowiska notariuszy. 
Młodzieżowy obóz 
przyjaźni 
(Dokończenie ze str. 1) 
Elektrod Węglowych. W PK zao­ 
ferowało swoje autokary na wy­ 
cieczki. 
Wczoraj pyzy pięknej słonecz­ 
nej pogodzie odbyła się uroczysta 
inauguracja obozu. Na placu ape­ 
lowym zgromadziło się 212 ucze­ 
stników. Flagi czterech zaprzy­ 
jaźnionych miast powędrowały na 
maszt. Komendantem zgrupowa­ 
nia, które potrwa do 21 sierpnia 
jest hm. Stanisław M rzygłód. W 
uroczystości wzięli udział m. in.: 
sekretarz KW PZPR w Nowym 
Sączu Janusz Tomalski, przewod­ 
niczący W K SD Czesław Grzesiak, 
dowódca Karpackiej Brygady 
WOP płk. Tadeusz Kulej, komen­ 
dantka Chorągwi Nowosądeckiej 
ZHP Urszula Kochanik, delegatka 
na X Zjazd Partii hm. Barbara 
Arendarczyk, sekretarz ZW TPPR 
Piotr Kruk. 
(pg) 
Prace nad ustaleniem 
minimum socjalnego 
(Dokończenie ze str I) 
datki na książiki, podręczniki, po­ 
moce szkolne. 
Związkowcy uznali, iż należy 
ograniczyć się do wyliczenia mi­ 
nimum socjalnego. Nie ma po­ 
trzeby wprowadzać dodatko­ 
wych kategorii, np. minimum bio­ 
logicznego, czy minimum bieżą- 
cych wydatków. Na razie wszy­ 
stkie uzgodnienia należy trakto­ 
wać jako robocze, mogą być one 
jeszcze zmodyfikowane w trakcie 
flalszych prac zespołu. 
(mr) 
Aresztowanie 
poszukiwanej terrorystki 
BONN (PAP). Jak podaje agen­ 
cja AFP , w sobotę, 2 sierpnia, 
policja aresztowała w 
rejonie 
Frankfurtu n. Menem jedną z 
najbardziej poszukiwanych terro- 
rystęk w RFN — 32 -letnią Ewę 
Sybillę Haule-Frimpong, członki­ 
nię „frakcji armia 
czerwona” 
(„RAF ”). Haule-Frimpong jest 
podejrzana o udział w zamachu 
bombowym, w którego wyniku 
został zabity w Monachium 9 
lipca br. jeden 
z 
dyrektorów 
koncernu Siemens, K arl-H einz 
Beckurls. 
W ido wisko — plener — kiermasz 
Jeśli wypoczywać-to w Lipnicy Murowanej 
(Inf. wł.) „Niedziela wypoczyn­ 
ku wakacyjnego w Lipnicy Mu­ 
rowanej” 
— 
pod takim hasłem 
Gminny Dom K ultury j Ochotni­ 
cza Straż Pożarna zorganizowały 
wczoraj atrakcyjną imprezę 
tej malowniczo położonej miej­ 
scowości. Było co oglądać, gdyż 
w przygotowanym przez gospo­ 
darzy programie znalazło się i 
widowisko historyczne o założe­ 
niu Lipnicy przez króla Włady­ 
sława Łokietka, piękny jubileusz 
100-lecia Ochotniczej Straży Po­ 
żarnej połączony z wmurowaniem 
aktu erekcyjnego w fasadę Domu 
Strażaka i występy kapel ludo­ 
wych oraz regionalnego zespołu 
góralskiego „Grzegowianie” . 
A 
wszystkiemu temu, w pięknej, 
słonecznej pogodzie towarzyszyły 
wystawy trofeów łowieckich i 
malarstwa, rysunku i rzeźby lu­ 
dowej. 
To jeszcze nie wszystko; po raz 
drugi bowiem, w ciągu ostatnich 
11 miesięcy, zjechali do Lipnicy 
Murowanej księgarze i wydawcy. 
Lipnickim imprezom cały czas 
towarzyszył 
więc prowadzony 
przez tarnowskich księgarzy kier. 
masz książek „Wied.zy Powszech­ 
nej” . W Lipnicy Murowanej nie 
ma jeszcze księgarni: nic więc 
dziwnego, iż zastępca dyrektora 
naczelnego „W P ” , Janina Wun- 
derlichowa, przywiozła z Warsza­ 
w y wiele aktrakcyjnych pozycji. 
A obserwują-c kiermasz; trudno 
naprawdę uwierzyć, że — jak 
powiadają statystyki — miłośni­ 
cy książek skupieni są tylko w 
wielkich miastach... (wk) 
Psia parada pod Giewontem 
(Inf. wł.) Na zakopiańskim sta­ 
dionie COS przy Rondzie od ra­ 
na w niedzielę o medale w 60 
rasach i wsz ystkich psich klasach 
ubiegało się z górą 600 czworono­ 
gów. Nasz redakcyjny kolega W. 
Jarzębowski prowadził imprezę 
fachowo i dowcipnie, a najwięcej 
napracował się podczas pierw­ 
szych pod Giewontem wyścigów 
chartów o „Puchar Tatr” . A to się 
sztuczny zając zepsuł dwa razy 
tuż po starcie, w ięc go charcice 
afgańskie lub też rosyjskie dopa­ 
dały. a gdy już maszyna-zając by­ 
ła sprawna i uciekała chartom, 
one — już zaprzyjaźnione — wo­ 
lały bawić się niż pędzić za tym 
sztucznym i psującym się zają­ 
cem, Ostatecznie jednak puchary 
rozdano. Piękni „Tonkila-Alf- 
Layla” — charcica afgańska wzię­ 
ła jeden, „Bessy-Kwiat Jaśminu” 
charcica rosyjska zdobyła drugi, 
a „El Passo-Pędziwiatr” chart an­ 
gielski — trzeci. 
Wielką furorę zrobiły też dwa 
owczarki niemieckie z Oddziału 
Polskiego Związku Kynologiczne­ 
go w Nowym Sączu — „Edan” 
Piotra Percza i „Bosfor” Barbary 
Jurczak zdobyły w Zakopanem 
paszporty na mistrzostwa krajów 
socjalistycznych w tresurze psów 
obronnych. 
Tak było na psiej paradzie w 
Nowa klęska zagraża państwom Afryki 
Największa od 60 lat plaga szarańczy 
WASZYNGTON (PAP). Afry­ 
kę goni nieszczęście za nieszczę­ 
ściem. Do niedawna świat był a- 
iarmowany hiobowymj wieściami 
o katastrofalnej suszy i głodu­ 
jących milionach mieszkańców 
Czarnego Lądu, dziś równie a- 
larmująco brzmią informacje o 
pladze 
szarańczy o rozmiarach 
nienotowanych od 60 lat. 
Taka jest opinia Pietera Mac- 
phersona, dyrektora Międzynaro­ 
dowego Urzędu Rozwoju. Może 
to przynieść skutki nie mniej fa­ 
talne niż susza — pisze on na 
łamach dziennika „Washington 
Times” . Obfity deszcz, jaki spadł 
po dwuletnim okresie suszy w 
strefie subsaharyjskiej stworzył 
szczególnie korzystne 
warunki 
rozmnażania się czterech gatun­ 
ków szarańczy, które dotychczas 
przechodziły okres utajonego roz­ 
woju. Świadczą o tym doniesie­ 
nia z Senegalu, Gambii, Burkina 
Faso (d. Górnej Wolty), Mali, 
Czadu, Sudanu i Etiopii. „ P ro ­ 
blem ten może przybrać straszli­ 
we rozmiary — oświadczył w wy­ 
wiadzie dla tego pisma ekono­ 
mista z Organizacji ONZ ds. 
Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), 
Pieter Newhaus. 
Plagą Afryki od stuleci są dwa 
typy szarańczy, owadów z rzędu 
prostoskrzydłych — pachytilus 
m igratorioldes, zwane szarańczą 
afrykańską i gchistocerca grego- 
ria zwana szarańczą pustynną. 
Oba gatunki odznaczają się 
niezwykłą żarłocznością. Jeden 
rój szarańczy afrykańskiej w 
ciągu dnia może zniszczyć 80 
tys. ton zboża. 
Są to owady długości ok. 50 
m ą przypominające kształtem 
nasze koniki polne, należą zre­ 
sztą do tego samego rzędu pro­ 
stoskrzydłych (szarańczaków). A - 
fryk ań skie są brunatne, ciemno 
nakrapiane. Podobnie jak koniki 
polne są też „muzykalne”, tylko 
że to jest muzyka złowieszcza 
dla rolników .Czarnego Lądu” . 
Zakopanem, która ściągnęła z o- 
siem tysięcy widzów. Nie brako­ 
wało też amatorów twórczości 
góralskich artystów z tatrzańskie­ 
go Koła Stowarzyszenia Twórców 
Ludowych, którzy urządzili pod 
SDH „Granit” wielogodzinną auk­ 
cję z góralskim muzykowaniem i 
niespodziankami. 
(ski) 
Upalnie! 
Polska pozostaje P°d wpływ em 
rozległego wyżu barycznego, Kra 
Sfowskle Biuro Prognoz 
przewiduje, że dziś będzie 
chmurnie, miejscami ^chmurz^ne 
małe i umiarkowane. W nocy J 
ramo lokalne mgły. T^ mPeratl^ 
maksymalna od 25 do 30 st. a no­ 
cąod12do18.Wysoko w Ta­ 
trach od 16 st. dniem do 10 nocą. 
Wiatr słaby i umiarkowany z kie­ 
runków zmiennych. 
Prognoza orientacyjna na 
na­ 
stępną dobę: pogoda bez większych 
zmian. Jak stwierdził dyżurny sy­ 
noptyk Krakowskiego Biura Pro­ 
gnoz IMGW upały trwae będą je 
szcze kilka dni. 
Wczoraj o godz. 14 najwyzszą 
temperaturę w kraju 32 st. (!) za­ 
notowano w Słubicach, 30 
w 
Wrocławiu, 29 w Opolu, 28 w 
Szczecinie, Raciborzu i Gdańsku, 
26 w Krakowie, Nowym Sączu, 
Katowicach i Warszawie, 25 w 
Bielska, Kielcach, Rzeszowie ) U , 
sku, 24 w Przemyślu, 23 w Zak«* 
panem, 18 na H ali Gąsienicowej 
i 17 na Śnieżce. 
Słońce wzeszło dziś w Krakowi* 
o godz. 5.13, a zajdzie o 20.18. (k) 
Jaki będzie sierpień? 
Jak wy nika z prognozy długo, 
terminowej dla rejonu Krakowa w 
sierpniu średnia miesięczna tempe­ 
ratura i miesięczna suma opadów 
będą w normie, która wynosi od 
17,2 do 18,2 st., a opadów od 68 do 
95 mm. W pierwszej i drugiej de­ 
kadzie miesiąca wystąpią wahania 
temperatury: maksymalnej od 19 
do 28, a minimalnej od 12 do 17.0- 
kresami opady i burze. W trzeciej 
dekadzie 
chłodno. 
Temperatura 
maksymalna od 15 do 20, a mini­ 
malna od 7 do 12. W tym miesią­ 
cu możemy się spodziewać praw­ 
dopodobnie 10 dni z temperaturą 
maksymalną powyżej 25 st., 7 dni 
z temperaturą minimalną poniżej 
10 st., 
14dniz opadem,a12 z 
zachmurzeniem 
średnim. ^ Jeżeli 
prognoza sprawdzi się, w sierpniu 
pogoda będzie dość zmienna, ale 
może potem doczekamy się złotej 
polskiej jesieni... 
00 
W Gorzycach w w oj, tarnowskim 
Niezwykłe znalezisko archeologiczne 
(Inf. wl.) Przed kilkoma dnia­ 
mi pisaliśmy o obozie dla mło­ 
dych archeologów-amatorów, zor­ 
ganizowanym przez Tarnowskie 
Muzeum Okręgowe w Gorzycach. 
Uczestniczy w nim grupka kil­ 
kunastu uczniów ze szkół śred­ 
nich woj. tarnowskiego. W cza­ 
sie prowadzonych tu na sporym 
obszarze wykopalisk odnalezio­ 
ne zostały ślady osady kultury 
łużyckiej z okresu ok. 600— 700 
lat Drzed naszą erą. 
W tych dniach początkujący 
archeolodzy dokonali tu sensa­ 
cyjnego odkrycia: odkopano cha­ 
tę z niemal kompletnym wypo­ 
sażeniem. pochodzącą z tej wła­ 
śnie epoki! Z pierwszych oglę­ 
dzin znaleziska wynika, że jej 
mieszkańcy musieli w popłochu 
opuścić domostwo — trafiono m. 
in. na garnki z... zawartością, 
przykryte glinianymi pokrywka­ 
mi. Znaleziono także kilka małych 
naczyń, dobrze zachowanych. 
Jedzenie, jakie znajdować się 
musiało w garnkach, zdołało w 
ciągu w ieków zupełnie wyparo­ 
wać. pozostały jedynie nikłe po 
nim ślady. Istnieje jednak mo­ 
żliwość przeprowadzenia badań 
mikroskopowych, które być mo­ 
że pozwoliłyby dociec, co jedli 
mieszkańcy chaty, zanim z na­ 
głej przyczyny — być może był 
nią czyjś napad — musieli swą 
sied zib ę opuścić..', 
(zyg) 
N ow e skuteczniejsze leki 
Nadzieja dla astm atyków 
SZTOKHOLM (PAP). Liczba 
osób dotkniętych astmą systema­ 
tycznie rośnie pod wpływem roz­ 
woju przemysłu i związanego z 
tym zanieczyszczenia powietrza. 
Mimo coraz to nowych lekarstw, 
zwiększa się także liczba śmier­ 
telnych wypadków astmy. Sku­ 
teczne środki przeciwdziałające 
chorobie są już jednak w dro­ 
dze — stwierdzono na zakończo­ 
nym 1 bm. w Sztokholmie mię­ 
dzynarodowym kongresie farma­ 
kologii klinicznej. 
Jak wynika z referatu wygło­ 
szonego przez dr Petera Barne- 
sa z londyńskiego szpitala Brom- 
ton, dotychczas 
lekarstwa 
nie 
Tydzień Kultury Beskidzkiej 
rozpoczęty 
BIELSKO-BIAŁA (PAP) W 
niedzielne upalne popołudnie 3 
bm. na estradach Makowa Pod- 
halańkiego, Wisły i Szczyrku ząr 
inaugurowany został X X III Ty­ 
dzień Kultury Beskidzkiej — jed­ 
na z najstarszych 1 najokazalszych 
imprez folklorystycznych w na­ 
szym kraju. O tej samej porze w 
Żywcu rozpoczął się Festiwal Fol­ 
kloru Górali Polskich. P o raz 
pierwszy w tym roku jedną z 
estrad Tygodnia Kultury Bes­ 
kidzkiej jest staromiejski rynek 
w Krakowie oraz malownicze Uj­ 
soły. Imprezy, którym tradycyj­ 
nie patronuje katowicki „Dzien­ 
nik Zachodni” , stahowią przede 
wszystkim wielką atrakcję dla 
wielotysięcznej rzeszy wczasowi­ 
czów f turystów, którzy korzysta­ 
ją z pełni beskidzkiego lata W y­ 
stąpi dla nich ponad 100 twór­ 
ców ludowych, ok. 70 zespołów 
polskich oraz 10 zagranicznych i 
Austrii, Bułgarii, Danii. Czecho­ 
słowacji, Szwecji i Węgier. 
Organizatorzy przygotowali tak­ 
że wiele imprez towarzyszących 
— 
ekspozycje malarstwa indywi­ 
dualnych twórców i grup plasty­ 
ki ludowej 1 nieprofesjonalnej, 
jarmark 
regionalny, 
wystawę 
rzemiosła artystycznego, wieczo­ 
ry poezji beskidzkiej, ekspozycję 
zabawkarstwa ludowego, biesiady 
poetyckie, prezentacje dywanów i 
kilimów, dawnego malarstwa lu­ 
dowego na szkle, kiermasz sztuki 
ludowej. 
By dzieci mogły zwiedzać Muzeum Makuszyńskiego 
Dajcie blachę! 
— 
to Wielbiciele pisarstwa auto­ 
ra „Szatana z siódmej klasy” . 
Odchodzą smutni sprzed domu- 
- Muzeum, bo ono zamknięte. Wie­ 
cie dlaczego? Podobno dach wy­ 
maga naprawy, cieknie po de­ 
szczu. I podobno nie można na­ 
prawy wykonać, bo brakuje {- 
luś tam kawałków blachy W 
kraju „węgla i stali, i sosny i 
konwalii" — 
jak pisał poeta K. 
a^zyński — nie ma paru 
arkusików blachy dla Kornela 
Makuszyńskiego, który góralskim 
dzieciom rozdawał narty w cza­ 
sie, gdy nie było nawet fabryki 
nart „Polsport” w Szaflarach. 
Pan Kornel pewnie tak by nie 
zakrzyknął, ale „Dziennik” wo­ 
la: „dajcie blachę” . Może kto ma, 
jakaś firm a, instytucja. Po wa­ 
kacjach namówimy dzieci żeby 
nazbierały złomu. 
hnSTM ^ą dr,og? : P° co zamknięto 
namry w kuźnicach? (ski) 
(INF. WŁ .) Pamiętacie tę sce­ 
nę z opowiadania Kornela Ma­ 
kuszyńskiego pt. „ Czarnooki o- 
pryszek” ? Pisarz został obudzo­ 
ny o siódmej rano przez tytuło­ 
wego bohatera opowiadania o- 
krzykiem „dajcie narty” . Bo też 
pan Kornel zaprzyjaźniony z gro­ 
madą góralików „organizował” 
dla nich narty. Nie zabrakło 
nart także dla owego „czarno­ 
okiego opryszka” ; zresztą jak nie 
pamiętacie, co z tego wynikło, 
sięgnijcie po znakomite opowia­ 
dania K orn ela Makuszyńskiego 
Przypomniałem 
sobie owo o- 
powiadanie i ów okrzyk „dajcie 
narty” , bowiem od czerwca za­ 
parte — jak mówią górale — 
jest Muzeum Kornela Maku­ 
szyńskiego w Zakopiańskiej „O - 
polance” . Tysiące niebieskookich, 
czarnookich „opryszków” z róż­ 
nych stron kraju zjechało na 
letnie wakacje pod Tatry. Wśród 
nich — założę się, i e większość 
leczyły astmy polegającej na ró­ 
żnego rodzaju zawężeniach dróg 
oddechowych, lecz jedynie łago­ 
dziły jej objawy. Miały one po­ 
nadto szkodliwe działania ubo­ 
czne. W próbach laboratoryjnych 
doprowadzono już do wyodręb­ 
nienia czynnika białkowego znaj­ 
dującego 
się w organizmie lu­ 
dzkim, którego naturalną fun­ 
kcją jest uelastycznianie przewo­ 
dów oddechowych. Naukowcom 
udało się także wyodrębnić in­ 
ny składnik o przeciwstawnym 
działaniu, którego nadmiar u 
człowieka prowadzi do skurczu 
dróg oddechowych i ciężkich 
przypadków 
astmy. Istnieją o- 
becnie naturalne leiki, które o- 
graniczają produkcję tego skład­ 
nika w organizmie. 
Podczas kongresu, 
w którym 
uczestniczyło ponad 3000 eksper­ 
tów z kilkudziesięciu państw 
zwrócono uwagę na szkodliwe 
działania uboczne wielu używa­ 
nych dotychczas lekarstw . Maso­ 
we 
zapisywanie antybiotyków 
przez lekarzy prowadzi ponadto 
do tego, że w iele bakterii za­ 
czyna wytwarzać zwalczające j« 
przeciwciała, co powoduje prze­ 
w lekłość choroby. 
„Miss Polonia '86” 
(Dokończenie ze str. 1) 
rorzy oglądali je a bliska. Oka­ 
zało się, że tak. 
Wybory Miss Polonid ’86 za­ 
kończył wielki bal w sopockim 
Grand Hotelu (wstęp 7,5 tys. zł!), 
w którym uczestniczyły wszystkie 
finalistki, a także ubiegłoroczna 
Miss Polonia Katarzyna Zawidz- 
ka i Miss Świata — Hol Marion 
Karlsdottir z Islandii. 
(mich) 
|Qgłoszenia M B 
iSp Ekspresowej 
DRZWI do garażu, 
wahadłowe — 
sprzedam. Tel. 21-39-T5, godz. 20—21. 
g-31110 
LOKA L w pawilonie handlowo-usłu­ 
gowym — oddam w dzierżawę. Oferty 
31103 „Prasa” Kraków. Wiślna 2. 
KAROSERIĘ „malucha” — sprzedam. 
Tel. 44-82-59, w godz. 1S—18.30. 
_______________ ____ 
g-30289 
211RAW budowlany, przewoźny, obro­ 
towy, 600 kg udźwigu — sprzedam. — 
Oferty 30700 „Prasa” Kraków. Wiśl- 
na 2. 
PARKIET (buk, dąb> wraz * subitem 
— 
okazyjnie odstąpię, oferty 3078« 
„Prasa” Kraków. Wiślna 2. 
^.n ATOM1Ę Bochenka, atlas — ku­ 
pię. Tel. 48-52-42. 
_ 
_ 
g-30783 
fabrycznie nowego Wartburga — 
sprzedam. Tel. 12-74-33 
__ 
g-30734 
Ł0D2 pneumatyczna Gryf, PelUcan. 
Osa _ kupię Tel. 33-22-67. 
g-30574 
karoserię Fiata 12«p, rocznik 1979 
— 
sprzedam. Tel. 12-51-43. 
I-łOSlł
		

/dp_1986_178_0003.djvu

			Nr 178 
Wiesław Żakowski — Kai 
ma 
Ftfwtańaw drogidoKraków (!) 
Zagłada 
Warszawy 
1 
sierpnia minęła 4 ‘? rrjr* * 
% 
. 
• P °wstan« 
Warszawski? 
ob" T ate} i. Polskich P0' pantem. nie odstraszyły miesz- 
Krakowa, a także zorganizo’ 
sierpnia minęła 42. rocznica 
Powstania 
Warszawskiego 
Mszcząc się za wybuch Po-' 
wstania hitlerowscy faszyści do 
prowadzili do niemal całkowitego 
zniszczenia W arszawy. Kiedy 17 
stycznia 1945 roku. Armia Ra 
dziecka i I Armia W ojfka Pol! 
i*0 f sY obodłily lewobrzeżną 
część miasta, zburzone i wypalo­ 
ne domy, zasypane gruzami uli­ 
ce i place, przedstawiały traaic? 
ny martwy krajobraz. Warszawa 
była w 75 proc. zburzona 
Po kapitulacji Powstan;a o- 
kupant wysiedlił pozostałą przv 
życiu ludność stolicy. Wojenne 
straty ludności Warszawy w. za­ 
bitych i zaginionych były ogrom­ 
ne, a ich udzia) w catości strat 
społeczeństwa polskiego znaczny 
W wydanej ostatnio książce 
pt. „Polska walcząca 1939— 1845” 
Jerzy Slaski pisze: 
„ w sumie’ 
jak wiemy, a przynajmniej po­ 
winniśmy wiedzieć - 
od godz. 
5-tej dnia 1 września 1939, gdy 
esesmani 
wymordowali w Szy­ 
mankowie 21 polskich kolejarzy 
i celników do chwili zakończe­ 
nia w ojny zginęło 6.028.000 oby­ 
wateli polskich (tzn. 22 proc. o- 
gołu ludności) w tym ponad 
2.025.000 dzieci i młodzieży, przy 
czym ogromna 
większość, bo 
5.484.000 stanowią ofiary 
hitle­ 
rowskiego terroru, 
mordowane 
w egzekucjach i katowniach. W 
ciągu 6 wojennych lat poniosło 
śimerć około 850 tysięcy miesz­ 
kańców Warszawy, w tym 
w 
Powstaniu Warszawskim 
około 
200 tysięcy. Dokonana 
w 1944 
roku zagłada Warszawy stano­ 
wiła jeden z etapów pianowego 
wyniszczania wszystkiego co pol­ 
skie1 przez hitlerowskiego oku­ 
panta. Był to etap realizowany 
w czasie, w którym partyjne 
państwo i wojskowe 
czynniki 
kierownicze III Rzeszy Niemiec­ 
kiej zdawały sobie 
dokładnie 
sprawę z nadchodzącej, 
nieu­ 
niknionej dla nich klęski. 
Akcja 
wyniszczania 
najbar­ 
dziej _wartościowych elementów 
ludności polskiej rozpoczęła się 
już od momentu 
wkraczania 
w ojsk niemieckich do Polski. W 
czasie 55 dni tj. od 25.10.39, pod­ 
czas których na ziemiach pol­ 
skich zajętych przeż Niemców 
całą władzę pełniła administra­ 
cja wojskowa, w 714 egzeku­ 
cjach zamordowano 16.336 Pola­ 
ków. Było to dzieło Wehrmachtu, 
chociaż jego dowództwo głosiło, 
że przestrzegać będzie postano­ 
wień prawa międzynarodowego 
i oszczędzać ludność cywilną. 
Wiosną 1940 roku rozpoczęła 
się tzw. akcją AB (Ausserorden- 
tliche Befriediegungsaktion 
— 
nadzwyczajna akcja pacyfika- 
cyjna), która ogarnęła całe Ge­ 
neralne Gubernatorstwo. 
Dzie­ 
siątki tysięcy osób spośród przy­ 
wódców społecznych i inteligen­ 
c ji polskiej, osadzono w w ięzie­ 
niach, a 16 maja 1940 r., general­ 
ny gubernator Hans Frank pod­ 
jął ostateczną decyzję likwida­ 
cji tych ludzi. K ilka dni później 
w przemówieniu do przedstawi­ 
cieli policji, Frank 
stwierdził: 
„Otrzymałem 
rozkaz od fiihre- 
ra, że problem ustawienia i za­ 
bezpieczenia polityki 
niemiec­ 
kiej w Generalnym Guberna­ 
torstwie jest wyłączną domeną 
odpowiednich funkcjonariuszy na 
tym terenie, którzy wykrytych 
osobników z kręgów przywód­ 
ców polskich winni likwidować, 
a nowy narybek mieć 
na oku 
i w odpowiednim momencie u- 
suwać.” 
Zgodnie z tymi dyrek­ 
tywami w całym okresie oku­ 
pacji, na terenach zajętych przez 
Niemców, działało gestapo i in­ 
ne organa policji i wojska, 
w 
tym w szczególności warszaw­ 
skie gestapo na ul. Szucha i kra­ 
kowskie na ul. Pomorskiej. Li­ 
kwidacja obywateli polskich po­ 
chodzenia żydowskiego, egzeku­ 
cje w Wawrze i Palmirach, w 
Forcie Krzesławice w Krakowie, 
pacyfikacje wsi i osiedli — to 
niektóre i nieliczne tylko przy­ 
kłady bezwzględnej 
realizacji 
rozkazów Hitlera przez czynniki 
rządzące w Generalnej Guberni. 
pantem, nie odstraszyły miesz­ 
kańców Krakowa ani „Sonderak- 
tion Krakau”, w wyniku której 
już 6 listopada 1939 r. wywie­ 
ziono do obozów koncentracyj­ 
nych profesorów krakowskich 
wyższych uczelni, ani okolicz­ 
ności, i e działalność tego rodza­ 
ju by’ a tu szczególnie utrudnio- 
Mlodzi pcjjsian cy z oddziału por. „'Rafała” w czasie odprawy to 
gmachu Ubezpieczalni na ul. Smulikowskiego. 
Fot. Archiwum „Dz. P.” 
Wśród tych wszystkich klęsk 
jakich cały kraj doznawał 
ze 
strony okupanta, szczęście sprzy­ 
jało Krakowowi. W związku z 
decyzją jaka zapadła już 3 wrze­ 
śnia 1939 r. w dowództwie gru­ 
py operacyjnej „Śląsk”, toczącej 
boje na przedpolu Krakowa, a 
dowodzonej przez gen. J, Sadow­ 
skiego, o niebronieniu Krako­ 
wa i ogłoszeniu go miastem o- 
twartym, nie nastąpiły tu- znisz­ 
czenia jakim uległy inne miasta 
polskie. Dzięki błyskawicznemu 
manewrowi Armii Radzieckiej 
(dowodzonej na tym 
odcinku 
frontu przez marszałka Iwana 
Koniewa), 
w styczniu 1945' r. 
hitlerowski okupant, nie zdążył 
zrealizować planów 
zniszczenia 
miasta. Dzięki temu w Krako­ 
wie ocalały bezcenne zabytki ar­ 
chitektury i kultury narodowej, 
ocalaiy zakłady przemysłowe 
i budynki mieszkalne. 
Niemal 
nietknięta pozostała cała gos­ 
podarka miejska. Znaczny wkład 
w ocalenie miasta wniosła tak­ 
że sama ludność Krakowa, ni­ 
szcząc system niemieckich 
za- 
minowań i gasząc powstałe w 
czasie w alk pożary. Skuteczność 
tych działań ułatwiło to, że spo­ 
łeczeństwo Krakowa od samego 
zarania wojny, zahartowane by­ 
ło w podziemnej walce z okupan­ 
tem. 
W 1939 roku Kraków był tym 
miastam polskim, w 
którym 
najwcześniej na zajętych przez 
Niem ców terenach zrodziła się 
działalność 
konspiracyjna. Już 
7 września, tj. nazajutrz po w kro­ 
czeniu wojsk niemieckich, za­ 
czął ją tworzyć major rezerwy 
Kazimierz Kierzkowski („Jurkow­ 
ski”, „Koszowy”). Na tym fun­ 
damencie powstała 23 września 
tajna organizacja wojskowa pod 
nazwą Związek 
Orła Białego 
przemianowana później na Or­ 
ganizację Orła Białego. Kraków 
był drugim po Warszawie ośrod­ 
kiem wydawniczym prasy pod­ 
ziemnej. W ciągu II wojny świa­ 
towej ukazywało się tu co naj­ 
mniej 160 pism, przy czym nie­ 
które z nich wychodziły w kilku­ 
tysięcznym nakładzie. 
W warsztatach firmy „Dom 
Handlowy” J. Sypniewski i L. 
Jakubowski na ul. M ogilskiej 97 
produkowano steny dla potrzeb 
podziemnego wojska. W rozwija­ 
niu konspiracyjnej walki z oku- 
na, ze w zględu na bardzo liczną 
obsad;; gestapo i innych instytu­ 
cji policyjnych posługujących się 
szeroko rozwiniętą siecią nie­ 
mieckiego, często konfidenckie- 
go wywiadu. Ten dobrze zorga­ 
nizowany system policyjno-wy- 
Krakowa, * także zorganizowa­ 
nie i skonsolidowanie 
się nie­ 
mal wszystkich jego mieszkań­ 
ców 
w walce przeciwko oku­ 
pantowi, stwarzały tę okolicz­ 
ność, że Kraków stał się tym 
ośrodkiem 
okupowanej Polski, 
który w najszerszy i najbardziej 
efektywny sposób mógł 
nieść 
pomoc tak wysiedlanej po pow­ 
staniu ludności cywilnej War­ 
szawy. jak i tym powstańcom, 
którym udało się uniknąć nier 
mieakiej niewoli. Także w mie­ 
siącach późniejszych, w ielu w a r­ 
szawskich powstańców, wracają­ 
cych z obozów jenieckich, zna­ 
lazło pomoc, opiekę i oparcie 
ze Strony mieszkańców Krakowa. 
Niektórzy mieli tu rodziny, nie­ 
którym pomocy udzielili zupeł­ 
nie obcy ludzie. Szczególnie o- 
fiarnie pracowało krakowskie 
lecznictwo, niosąc bezinteresowną 
pomoc rannym,» chorym i wy­ 
niszczonym na skutek głodu i 
wprost nieludzkich warunków 
powstańczego lub 
obozowego 
bytowania. 
Oprócz części wysiedlonej lud­ 
ności cywilnej Warszawy, trafi­ 
li do Krakowa po upadku Pow­ 
stania. także liczni jego żołnie­ 
rze, różnych funkcji i stopni od 
łączniczek, łączników i szerego­ 
wych strzelców aż do oficerów 
Sztabów: Armii Krajowej i Armii 
Ludowej. T rafili tu też lekarze, 
pielęgniarki i sanitariuszki, fo ­ 
toreporterzy i 
dokumentaliści 
Powstania, artyści — organiza­ 
torzy życia kulturalnego, służby 
cywilne obejmujące organizacje 
inżynieryjne, pożarnicze, żywie­ 
niowe, wydawnicze, łącznicy Hau- 
*4 
^ 
' 
% 
i 
.Warszawa w sierpniu 1944 roku. 
wiadowczy, zabezpieczający inte­ 
resy okupanta był mu w Krako­ 
wie szczególnie niezbędny 
ze 
względu na fakt, iż Kraków był 
siedzibą centralnych władz Ge­ 
neralnego Gubernatorstwa. 
Nie naruszona działaniami w o­ 
jennymi substancja 
materialna 
Fot. Archiwum „Dz. P.“ 
> 
*■ 
cerskiej Poczty Polow ej i inni. 
Wszystkich tych ludzi gnębiło 
uczucie żalu i nostalgii za utra­ 
conym miastem, w którym do­ 
tychczas żyli, pracowali i wał­ 
czyli, a które okupant w tak o- 
krutńy sposób niemal zniósł z 
powierzchni ziemi. 
(c.d.n.) 
Wtorek, 29 lipca, godz. 4.30. W 
Zespole Śmigłowcowych Ratowni­ 
ków Morskich w Gdańsku ogło­ 
szono alarm. Na polskim statku 
rybackim MS „Lutian ” , znajdują­ 
cym się 80 mil od Darłowa jeden 
z członków załogi potrzebuje po­ 
mocy Informacja jest krótka — 
objawy przedziałowe. 
Dwóch 
pilotów, dwóch 
mechaników i 
dwóch ratow ników wyjeżdża na 
lotnisko w Rembiechowie, Śmigło­ 
wiec startuje i leci w kierunku 
Darłówka. Chociaż pogoda jest do­ 
bra. przeszkadza ostro świecące 
słońce, poszukiwania statku tro ­ 
chę trwają. Dowódca ratowników 
Henryk Korta decyduje, że on 
zjedzie na pokład. Załoga śmigło­ 
wca wie, że sytuacja jest poważ­ 
na, ratownik wraz z noszami za­ 
biera butlę z tlenem i maskę. 
Chory, Rom-am Zarzycki lat 53 boi 
się podróży śmigłowcem, będzie 
pienwazą w jego życiu. Po .10 mi­ 
nutach marynarz opuszcza pokład 
statku. W trakcie lotu czuje się 
Na jednym statku 
Helikopterowe 
interwencje 
żle. Poda.io mu więc tleń oraz ni­ 
troglicerynę. Śmigłowiec jest przy­ 
stosowany do niesienia pomocy, 
znajduje się na nim zestaw rea­ 
nimacyjny. O godz. 7.41, sto me­ 
trów od kołobrzeskiego szpitala, lą­ 
dowanie. Przywieziono chorego na 
czas. 
1 sierpnia, piątek, godz. 9.30 w 
ZŚRiM znowu alarm. Móiyi Ga­ 
briel Pankowski, ratownik: wiemy 
tylko, że coś się na morzu dzieje, 
dopiero w drodze dostajemy in­ 
formację, że 
na 
MS „Lutian” 
zmajiduóe się chory — podejrzenie 
o ostre zapalenie wyrostka roba­ 
czkowego. Do statku podchodzimy 
B 
ieszczadzkie nazwy miejsco­ 
wości robią nieustannie lu- 
dii w konia, 
ot co. 
Ku 
przestrodze 
przypomnę, iż już 
kiedyś tragicznie się to dla nich 
skończyło! Mianowicie w 1977 
roku z przyczyn raczej mglistych 
zmieniono 120 nazw miejscowoś­ 
ci, głównie w województwach 
krośnieńskim (Bieszczady) i prze­ 
myskim. Po latach wyszło na jaw 
— 
o 
czym donoszą 
autorzy 
wznowionej książeczki pt. „Spór 
0 Bieszczady” — W. Michałowski 
1 J. Rygielski —■że inspiracją do 
tychże zmian była ponoć wizyta 
w 
Przemyskiem 
(d. woj. rze­ 
szowskie) byłego premiera, za­ 
palonego myśliwego. Premier za­ 
jechał do wsi Huwniki i jął się 
dziwować tym wioski nazywa­ 
niem. 
— 
Mamy takich więcej 
— 
zająknęli się gospodarze. 
— 
No to zróbcie z tym porządek 
{rzekł premier — przyp. W.Z.). 
— 
Tak jest! — odpowiedzieli naga- 
skiej powróciły wraz z odnową 
umysłów w naszym kraju. I 
— 
jako się rzekło — znowuż robią 
ludziom przeróżne psikusy! Czym 
się to dla nazw teraz skończy i 
czy w ogóle czymś się skończy — 
nie wiadomo. Swego czasu 
na 
nazwach przejechali się zachod­ 
ni dziennikarze, pytając na kon­ 
ferencji prasowej, w której częś­ 
ci Syberii leży ta... ta.. Komań­ 
cza. No, ale oni nietutejsi. Zu­ 
pełnie 
niedobrze być zaczyna, 
jeśli urzędnicy z Centrali „Eks- 
port-Import” MINEX w Warsza­ 
wie posyłają w świat (tym ra­ 
zem. na szczęście, tylko do sa­ 
nockiego ..Stomilu” ) teleksy tej 
treści: „Wyrażam y 
zgodę na 
sprzedaż 2000 kg talku techni­ 
cznego w ramach 
w spółpracy 
międzyzakładowej, w przypadku 
gdy zakłady drze\yne w Ustia* 
nowej znajdują się w Pol­ 
sce”. 
Proszę bardzo! Urzędnicy 
z „MINEXU” nigdy dotychczas 
Wiesław Ziobro 
Pypeć na umyśle 
niacze i służba, po czym zabrali 
się do roboty...” 
Kiedy światek 
naukowy stanął w obronie bie­ 
szczadzkiego nazewnictwa, urzęd­ 
nicy odparli atak i takim „ar­ 
gumentem”. że chodzi tu o wy­ 
eliminowanie nazw kompromitu­ 
jących. Urzędnicy mie!: na uwa­ 
dze małą wioskę Przychojec. a- 
liści położoną koło... Leżajska. 
150 km od Bieszczadów. Regu­ 
larnie. przez lata całe jakiś pi- 
jaczek-świntuszek. powracający o 
zmroku z restauracji „Zacisze” 
w Leiajsku, drogowskaz „Przy- 
chojec” zdobił dodatkową kres­ 
ką, kiora wydrapywał nad lite­ 
rą „o ” ... Panienki z dobrych do­ 
mów — widząc na drodze nazwę 
wsi w wersji, pijackiej — aż pi­ 
szczały ze zgorszenia! Z tego po­ 
wodu wymieniono w ciągu lat 
kilkanaście drogowskazów, ciąale 
zmniejących swą urzędową treść, 
aż wreszcie — z chwilą zmiany 
nazw — Przychojec Drzemianor 
w ano uroczyście na Jod>ówkę (a 
dookoła rosną nie jodły, lecz w y­ 
łącz nie sosny...). 
Na cztery lata zniknęły z ofic­ 
jalnego języka bieszczadzkie 
Dwerniczki, Smereki. Bereżfe, 
Gorajce, C zystogarby. Uherce, 
Orelce i inne. Ówczesny woje­ 
woda krośnieński twierdził: ,U- 
znano za celową propozycję zmia­ 
ny nazw ze wzgiędu na konie­ 
czność dostosowania ;ch do na­ 
zewnictwa polskiego i podkreśle­ 
nia poprzez nazewnictwo natu­ 
ralnych walorów regionu, co m. 
in. może dodatnio wnłynąć na 
ruch turystyczny” ... Stare, pięk­ 
ne nazwy o strukturze słowiań- 
o 10.56, osiem minut później ma­ 
rynarz jest już w śmigłowcu. O 
11.55 lądujemy w Kołobrzegu, w 
pobliżu szpitala. Zdążyliśmy. 
# 
To tylko dwie z wielu atkeji 
przeprowadzanych przez 
zespół, 
który powstał dwa lata temu. 
Polsk ę Ratownictwo Okrętowe po­ 
siadano śmigłowiec lecz nie miało 
wyszkolonych ratowników. Z aw ar­ 
to więc umowę z Przed siębior­ 
stwem Usług Lotniczych, oraz Spół­ 
dzielnią Pnący Uśług Wysokościo­ 
wych „Al(piaex” . „Alpinex” prze­ 
szkolił swoich pracowników — 
mówi szef tej firmy Andrzej Po­ 
lak — jest teraz dwunastu ratow­ 
ników. Są oni przyzwyczajeni  gdyi £ cie 
•,Nie powinno się u -V 
„ „ turaln u Dlaczegóż więc sportowioc. 
Płynie w sposób normalny i TM ^ ? Warunkami, bo gdzie indziej 
który nie zadowala się stworzonymi 
wu?” 
może mieć lepsze — nie może poprawić sweg 
RIPOSTY 
Wolna ręka 
Otóż to... spotrtowcy nigdy i nigdzie nie są zadow oleni z warunków. 
Owszem, może na początku kariery, lub w pierwszym 
okresie po 
przyjściu do nowego klubu. Z reguły jednak, kiedy zdołają już wła­ 
ściwie zdyskontować środki jakie zainkasowali „na zagospodarowa­ 
nie” i „ujeździć” nowy samochód — zaczynają utyskiwać na słabe 
warunki i rozglądają się za nowym „gniazdkiem’’. Gdyby przeglą­ 
dnąć uważnie kartoteki zawodników wyczynowych, to okazałoby się, 
że z górą 50 procent stanowią w klubach sportowcy-wędrownicy. Ot, 
takie po prostu „niebieskie ptaki” , które dziś tu, a jutro tam zakła­ 
dają swe gniazda. I świetnie na tym wychodzą, przynajm niej o wiele 
lepiej niż wychowankowie, którzy prowadzą tzw. osiadły tryb życia. 
Kiedyś rekordzistą wśród ,,niebieskich ptaków” był piłkarz Pokin - 
-s o cha. Dziś został on prześcignięty przez sporą grupę zawodników. 
Znam pewnego hokeistę, który zmieniał kluby śląskie, później za- 
pełał miłością do polskiego morza, aby w końcu wybrać na miejsce 
zamieszkania gród podwawelski. A 'i tii po trzech sezonach znudził 
się mu pobyt; zapragnął zasmakować toruńskich piernatów. „Gród 
Kopernika to jest to, co m i odpowiada” — oświadczył kolegom, kie­ 
dy gadali mu pytanie, dlaczego znów chce zmienić barwy. I napom­ 
knął jeszcze, że mógłby zostać, gdyby otrzymał ,,zapomogę” w wy­ 
sokości pół miliona złotych! Hokeista, którego mam na myśli, też gi­ 
nie w tłumie bardziej przebiegłych. Pewien piłkarz w ciągu 10 lat 
zm ‘.enrł 6 klubów i w każdym otrzymywał okrągłe tumki na zago­ 
spodarowanie. A ponadto zainkasowai trzy talony i czwartą asygna- 
tę na samochody. 
Nie mam zamiaru przeciwstawiać „niebieskim ptakom” tych za­ 
wodników, którzy kontynuują karierę sportową tam, gdzie ją roz­ 
poczęli. Na szczęście jest jeszcze kilku takich sportowców, choć m o­ 
że nie taik dużo, jakby się takim romantykom jak ja — marzyło. 
Uważam natomiast, że wychowankowie, ci najwierniejsi 2 wiernych, 
winni być otaczani należytą pomocą oraz opieka. Owszem, jest prze­ 
pis premiujący zawodnika, który rozegrał okrągłą liczbę spotkań w 
jednym. klubie. Ale stawki tych prem ii są nieproporcjonalnie niższe 
od profitów „niebieskich ptaków”. 
I cUatego nie zgadzam się z tymi, zresztą sporadycznymi pogląda­ 
mi, że sportowcom powinno się dać wolną rękę w przechodzeniu z 
klubu do klubu. Doprowadziłoby to do całkowitego chaosu w spor­ 
cie. Zresztą nie ma kraju na świecie, w którym można zmieniać bar­ 
wy klubowe jak rękawiczki. A demagogiczne argumenty, że każdy 
sportowiec ma prawo wybierać sobie dowolnie, 
klub. jest czystą 
utopią i fantazją. 
Oczywiście wcale nie twierdzę, że sportowiec musi być przypisany 
— 
jak kiedyś chłop do ziemi — do jednego klubu. Są sytuacje, gdy 
ze względu na naukę, związki rodzinne czy wreszcie należyty rozwój 
talentu czy dalszej kariery sportowej — wynika konieczność zmiany 
miejsca zamieszkania i gry w innym klubie. Ale nie v-olno nam tole­ 
rować sytuacji, kiedy ze zmiany barw klubowych robi się nadzwy­ 
czaj intratne zajęcie. 
O teszem, byłbym za douiolnym wyborem klubu i miejsca po­ 
bytu przez sportowca. Nawet za wyjazdem w świat. Ale tylko 
wówczas, gdybyśmy żyli na Księżycu, a nie na Ziemi. Tu trze­ 
ba rządzić się realizmem. I na luksus chaosu nas już dłużej nie stać. 
JAN FRANDOFERT
		

/dp_1986_178_0004.djvu

			Nr 178 
Alkohol najmocniej uderza w rodzinę 
* 
Wypowiedź prof. Anny Przecławskie] 
W A R S Z A W A (PA P). Alkoholizm najmocniej uderza w rodzinę. 
Pomimo wysiłków podejmowanych przez państwo, a takie wiele or­ 
ganizacji społecznych i instytucji — nie wyłączając kościelnych, 
walka z tym nałogiem jest nadal mało skuteczna. O wpływie alko­ 
holizmu na rozwój rodziny oraz sposobach przeciwdziałania temu 
zjawisku mówi przewodnicząca Komisji Rodziny Rady K ra jo w e] 
PR O N prof. Anna Przecławska. 
— 
N a problem współzależności 
m iędzy alkoholizmem a życiem 
rodziny można patrzeć w dwóch 
aspektach. Z jednej strony al­ 
koholizm jest czynnikiem de- 
zorganizującyrft rodzinę, przyczy­ 
ną tragedii małżeńskich, roz wo­ 
dów i sieroctwa społecznego. Z 
kolei zdrowa 1 prawidłowo fun­ 
kcjonująca rodzina, stwarzająca 
nasi 
REPORTERZY 
zanotowali 
Misie w Bieszczadach 
W Bieszczadach znajduje się 
największa i najcenniejsza 
w 
kraju ostęja niedźwiedzia bru­ 
natnego — jest tu ok. 80 proc. 
wszystkich niedźwiedzi żyjących 
dziko w Polsce. Ostatnio liczba 
bieszczadzkich misiów, żyjących 
głównie w rejonie Tarnawy Ni­ 
żnej, których w końcu lat 70. było 
ok. 25, została podwojona. Świad­ 
czy to. że niedźwiedziom wiedzie 
sie tu całkiem dobrze. Mimo to 
jeden z nich — jak wiadomo — 
w ybrał się w czerwcu na prze­ 
chadzkę do woj. tarnowskiego. 
(zioh) 
Pod latarnią... ciemno 
Inspekcja Robotniczo-Chłopska 
i „Sanepid” w Przemyślu oraz 
Okręgowy Inspektor Pracy 
w 
Rzeszowie kontrolowali ostatnio 
stanowiska n racy w zakładach 
woj. przemyskiego pod względem 
sanitarnym. W jednym z nich 
kontrolerzy zauważyli fatalny 
stan przewodów doprowadzają­ 
cych prąd elektryczny, uszkodzo­ 
ne gniazdka i wtyczki, nieczyn­ 
ne gaśnice przeciwpożarowe. W 
każdej chwili mógł tu^ wybuch­ 
nąć DOżar! Wszystkie te uchy­ 
bienia stwierdzono 
w budyn­ 
kach... Zakładowej Straży Po­ 
żarnej Węzła PK P w Żurawicy. 
Nad uchybieniami ma więc kto 
czuwać — i to całą dobę!... (ziob) 
jej członkom poczucie bezpie­ 
czeństwa społecznego i emocjo­ 
nalnego, stanowi najlepszą for ­ 
mę profilaktyki przeciwalkoholo­ 
wej. 
Mówi o tym przyjęte w grud­ 
niu ub. r. stanowisko Prezydium 
Komitetu Wykonawczego Rady 
Krajowej PRON w sprawie sy­ 
tuacji polskiej rodziny lat 80- 
-tych. Wszelkie rozwiązania do­ 
tyczące profilaktyki przeciwalko­ 
holowej powinny zatem mieć ści­ 
sły związek z tą podstawową 
komórką społeczną, wsikazywać 
taką drogę postępowania, na 
której niepotrzebny jest alkohol. 
Sytuacja makrospołeczna, w 
tym czynniki warunkujące życie 
rodziny, jak np. brak własnego 
mieszkania 
czy 
atrakcyjnych 
dóbr konsumpcyjnych spychają 
w w ielu przypadkach naturalne, 
prospołeczne dążenia i aspiracje 
jednostek na boczny tor. Rodzi 
się poczucie wyizolowania, w y­ 
nikające z rozluźnionych i zabu­ 
rzonych więzi międzyludzkich. 
To często prowadzi do przyjmo­ 
wania postaw konsumpcyjnych. 
Jest to widzenie krótkowzroczne, 
albowiem dążenie do gromadze­ 
nia dóbr za wszelką cenę w 
gruncie rzeczy nie daje zadowo­ 
lenia, przesłania cele i aspiracje 
rozwoju osobowego jednostek i 
grup ludzkich prowadząc do fru ­ 
stracji, a nierzadko i do alko­ 
holizmu. 
Inną przyczyną 
alkoholizmu 
jest nieumiejętność nawiązywa­ 
nia i rozwijania kontaktów mię­ 
dzyludzkich, mówienia ze sobą 
bez udziału alkoholu. Trudności 
w porozumiewaniu się prowadzą 
do pustki emocjonalnej, którą 
zapełnia się — niestety — kieli­ 
szkiem wódki. 
Niesławny ten obyczaj jest głę­ 
boko zakorzeniony w wielu śro­ 
dowiskach, gdyż od bardzo da­ 
wna odgrywa w polskiej obycza­ 
jowości i kulturze 
znaczącą i 
niewłaściwą rolę. 
Z alkoholizmem nie można 
w alczyć tylko metodą zakazów 
i represji, lecz prżede wszystkim 
przez wskazywanie wartości i ce­ 
lów wyższych i bardziej atrak 
cyjnych niż przyjemność wyni­ 
kająca z picia. Sposobem na o- 
siągnięcie tego celu jest stwarza­ 
nie optymalnych warunków dla 
rozwoju ludzkich zainteresowań, 
by rodzina mogła mądrze i cie­ 
kawie zagospodarować sobie wol­ 
ny czas, a także tworzenie mo­ 
żliwości kształtowania życia ro­ 
dziny w sposób najbardziej po­ 
żądany dla prawidłowego jej 
rozwoju. Innymi słowy, należy 
ułatwiać rodzinie osiąganie trwa­ 
łych efektów w życiu. 
Sprawą, na którą trzeba zwró­ 
cić uwagę jest także kultura pi­ 
cia, obok dążenia do pełnej ab­ 
stynencji. Pamiętajmy, że można 
przecież pić kulturalnie. To w y ­ 
maga częstszej obecności na ryn­ 
ku napojów o niskim procencie 
alkoholu, w przeciwieństwie do 
tzw. spirytusowych, przy jedno­ 
czesnym ogólnym ograniczaniu 
dostępu do alkoholu. Pełna pro­ 
hibicja nie jest — moim zda­ 
niem 
— 
właściwym rozwiąza­ 
niem, gdyż, jak uczy historia, 
zazwyczaj nie prowadzi do celu. 
Komitet Wykonawczy Rady 
Krajowej PRON wiosną br. za­ 
skarżył do Trybunału Konstytu­ 
cyjnego instytucje odpowiedzial­ 
ne za praktyczną realizację prze­ 
pisów wykonawczych do ustawy 
0 wychowaniu w trzeźwości 1 
przeciwdziałaniu alkoholizmowi, 
ponieważ łamią one niektóre po­ 
stanowienia tego dokumentu, 
zwłaszcza jeśli chodzi o zbyt 
dużą łatwość nabywania napojów 
alkoholowych. Cenną jest także 
inicjatywa Episkopatu Kościoła 
Katolickiego, 
który apelując o 
trzeźwość narodu podkreślił ko­ 
nieczność 
zmniejszenia liczby 
punktów sprzedaży alkoholu i 
przestrzegania granicy wieku 
przy jego zakupie i podawaniu. 
Same napisy, że alkohol szkodzi 
zdrowiu, nie są w stanie ogra­ 
niczyć skali zjawiska. 
Klucz do rozwiązania proble­ 
mu alk oh olizmu 
tkwi również 
w sferze ekonomicznej. Sprzedaż 
1 dystrybucja alkoholu stanowią 
poważne źródło dochodu narodo­ 
wego. W gospodarce szuka się 
różnych dróg do polepszenia sy­ 
tuacji budżetowej państwa,' lecz 
można mieć wrażenie, że czasa­ 
mi chwytamy się sposobów naj­ 
łatwiejszych. Należy poważnie 
przemyśleć, co się bardziej opła­ 
ca: czy zmienić strukturę spo­ 
życia zbiorowego, 
czy prefero­ 
wać dotychczasowe rozwiązania 
mimo ich negatywnych rezulta­ 
tów. 
r v L ) M ____________ ---------- ------------------ ------------------ ------------------ -------- 
Co Wydział Handlu wie o- 
na W— 
Z fałszywych przestanek nlePraw dli* e .wnl® ki 
C o należy uczynić, aby po­ 
prawić funkcjonowanie ja­ 
kiegoś fragmentu naszego 
życia 
społeczno-gospodarczego? 
Jak dowodzi znajomość realiów, 
dobrze jest dokonać głębokiej a- 
nalizy zjawiska by w kompeten­ 
tnym gronie zastanowić się jakie 
podjąć środki zaradcze.' 
Nie inacz ej postąpił Wydział 
Handlu Urzędu m. Krakowa a- 
ceniając funkcjonowanie handlu 
i gastronomii oraz zaopatrzenie 
placówek handlowych 
na wsi. 
Przygotowano odpowiedni 
ma­ 
te r iał no spotkanie na odpowied­ 
nim szczeblu z udziałem kompe­ 
tentnych osób, 
na którym nie 
zabrakło również dziennikarzy. 
Mimo tak. zdawałoby się, dro­ 
biazgowych przygotowań wyszedł 
niewypał. Rutynowy 
materiał 
oceniający handel i gastronomię 
wiejską okazał się nieprawdzi­ 
wy o czym niestety nie uprze­ 
dzono nikogo biorącego udział 
w 
obradach. A z fałszywych 
przesłanek trudno 
wyciągnąć 
prawdziwe wnioski. Ale po ko­ 
lei. 
Kompilatorzy Wydziału Han­ 
dlu piszą: „mimo iż okres osta­ 
tnich lat nie sprzyjał rozwojo­ 
wi bazy materialno-technicznej 
handlu, oddano do użytku więk­ 
sze obiekty handlowe w Kłaju, 
Krzeszowicach. Mogilanach, Nie­ 
połomicach, Nowym Brzesku, 
Trzyciążu, Słomnikach, Michało­ 
w icach". 
Wprawdzie pojęcie „o- 
statnich lat” jest nieostre, ale nie 
może ono odnosić się do lat sie­ 
demdziesiątych, w których to 
wybudowano wszystkie wymie­ 
nione przez m iejskich handlow­ 
ców obiekty z wyjątkiem do­ 
mu towarowego w Michałowi' 
cach oraz nie wymienionego do­ 
mu towarowego w Kocmyrzowie, 
pawilonu handlowego w Kwa- 
czale i wielu innych placówek 
handlowych i gastronomicznych 
Dom Towarowy w Tokarni nie 
znajduje się w trakcie budowy, 
bo handluje się w tej placówce 
od dawna o, czym donosił rów­ 
nież „Dziennik” , chwaląc niezłe 
zaopatrzenie. Nieprawdą jest. że 
w aminie Michałowice brakuje 
działalności gastronomicznej, bo 
od pół roku restauracja „U Mi­ 
chała” . zlokalizowana na parte­ 
rze domu towarowego doskonale 
karmi miejscowych i przejezd­ 
nych. Dodatkowo w podziemiach 
znajduje się kawiarnia. To samo 
re°nfeCZ ó 9r e T ^ miejscowości Po* 
\Zza$ ńedzibieOS£«g; 
%ie restauracja „Biestaaa 
Można również dVskUę° TM “ icM w 
trzy bary w gminie CurntdMw 
i cztery restauracje w Ominie 
Zabierzów oznaczają 
gastronomiczną w małym zakre 
sie. Mały zakres ma nasza cała 
gastronomia. Wystarczy PT 3 
z pałacu Larischa do RVn k u * 
policzyć zlokalizowane w jego 
rejonie restauracje, kawiarnie t 
bary, a zaręczam, że nie d oli­ 
czymy się i 10 proc. te0°’ 
było tu pięćdziesiąt lat temu. 
Znajomość gastronomii wiej­ 
skiej nie jest mocnym punktem 
omawianych tu materiałów. 
i- 
mo. że od lat siedemdziesiątych 
funkcjonują zajazdy w Pcimiu, 
Nowym Brzesku, Słomnikach, u- 
parcie pisze się o nich jako o 
oddanych do użytku na prze- 
jest w branży magazynowej. To 
co określa się mianem budowy 
(magazyny w Trzyciążu, Łętko­ 
wicach i Sieprawiu) jest już da­ 
wno gotowe. Zakończono także 
budowę t remonty masarni w 
Wiśniowej, wytwórni wód gazo- 
utanych w Wiśniowej i Kaci- 
cach oraz piekarni w Pcimiu, 
m im o że na papierze trwa mo­ 
zolne budowanie. Do inwestycji 
rozpoczętych zaliczono piekarnię 
w Wieliczce, chociaż wcale to 
nie nastąpiło. 
Błędne inform acje powielone 
zostały w dobrej wierze na ła­ 
mach krakowskich gazet. Czy 
można mieć pewność, ie Wydział 
Handlu Urzędu m. Krakowa po­ 
dejm uje trafne decyzje odnośnie 
wiejskiego handlu i gastronomii 
skoro brakuje mu orientacji jak 
wygląda stan faktyczny... 
(TACZ) 
Nauka dla przemysłu 
Ryzykanci? Oby byto ich więcej 
Prawda jest, iż brakuje nam nowych rozwiązań konstrukcyjnych 
i technologu. Ale jest też druga strona medalu - 
menażerów,. 
menażerowi* 
przemTsłu6nie ch ętnir obdarzają "naukowców zaufaniem. 
W Instytucie Elektroniki AGH 
jest już gotow y model systemu 
Takich „ryzykantów” jak Fa­ 
bryka Silników Elektrycznych 
„Tamel” w Tarnowie nie ma zbyt 
dużo. 
Wszystko zaczęło się jakieś 8 
lat temu, w momencie, gdy sta­ 
nęła bardzo droga, elektronicz­ 
nie sterowana maszyna kupiona 
w St. Zjednoczonych, oczywiś­ 
cie, za grube dolary. Sprowadze­ 
nie fachowego serwisu kosztowa­ 
łoby bajońskie sumy. Napraw y 
podzespołów elektronicznych pod­ 
jęli się z powodzeniem pracow­ 
nicy Instytutu Elektroniki AGH. 
Od tamtego momentu „Tamel” 
systematycznie współpracuje z 
krakowskimi elektronikami. E - 
fektem tej współpracy jest m. 
in. zamiana tradycyjnych prze­ 
kaźników automatycznych (czę­ 
sto psujących się) w maszynach 
produkujących w ałki i korpusy 
silników na sterowniki elektro­ 
niczne. Dzięki tym urządzeniom 
opartym o mikroprocesory wy ­ 
dajność 
linii 
produkcyjnych 
wzrosła trzykrotnie, ludzie w ię­ 
cej zarabiają, m aszyny psują się 
rzadko. 
służącego do nadzoru, czyli ina­ 
czej mówiąc urządzenia zastępu­ 
jącego dawnego „karbowego” . Po 
zakończeniu zmiany, mistrz po 
prostu naciśnie odpowiedni gu­ 
zik i już będzie 
wiedział ile, 
czego, 
wyprodukowano na da­ 
nej linii. Gotowy jest również 
tester, 
przenośna, 
n iezwykle 
zgrabnie prezentująca się skrzyn­ 
ka, która w „Tamelu” służyć bę­ 
dzie do kontrolowania sprawno­ 
ści 
urządzeń 
elektronicznych. 
Trwają rozmowy na temat kom­ 
puteryzacji narzędziowni. W pa­ 
mięć komputera 
w prowadzono 
by wówczas ok. 40 tys. pozycji 
magazynowych z dokładnym o- 
pisem technicznym, ilością i ja­ 
kością. 
Doc. Stanisław Nowak, dyrek­ 
tor Instytutu Elektroniki AGH 
przyznaje, że „Tamel” jest wśród 
przedsiębiorstw przemysłowych 
świetlanym przykładem. A prze­ 
cież współpraca z Instytutem to 
nie altruizm ze strony fabryki. 
Trzeba tylko zaryzykować. Oby 
więcej takich „ryzykantów” (g) 
T ednym z dyżurnych tematów 
I krajowych publicystów 
są 
) tzw. przerosty administracyj­ 
ne. Szukając przyczyn nieprawi­ 
dłowości życia społeczno-ekono­ 
micznego i politycznego prezen­ 
tuje się niejednokrotnie w roli 
winowajcy biurokrację. Ta teza 
ma swoje uzasadnienie, lecz bał­ 
bym się ją w zbyt uproszczony 
sposób przenosić na poziom P ol­ 
ski gminnej. Mamy tutaj raczej 
do czynienia ze zjawiskiem nie­ 
wydolności władz wykonawczych, 
ze względu na kadrową słabość 
administracji państwowej, czyli 
urzędów gmin. Objawia się ona 
w dwojaki sposób. Z jednej stro­ 
ny ilość pracowników jest zbyt 
mała do „przetrawienia” 
poja­ 
w iających się zadań. Z drugiej 
strony wiele do życzenia zosta­ 
w ia jakość pracowników admi­ 
nistracji, czyli ich kwalifikacje. 
Wyjątkiem są byłe ośrodki po­ 
wiatowe, gdzie zostało sporo w y ­ 
kształconych urzędników. Sytua­ 
cja zaś w przeciętnej, zwłaszcza 
wiejskiej, gminie wygląda dra­ 
matycznie. 
Jest nieźle, 
gdy 
w szystkie etaty są obsadzone, ale 
nie wszędzie się to udaje. Przy­ 
czyny braku wykształconych kadr 
są znane: niskie pensje, a w ślad 
za tym idący niski prestiż zawo­ 
dowy. Skutkiem — rosnąca fe- 
minizacja, co w dobie urlopow 
wychowawczych rodzi sporą fluk­ 
tuację i blokowanie etatów. Na 
dodatek podkształcone kadry są 
mile widziane w innych instytu­ 
cjach, działających 
na terenie 
gminy, które oferują niejedno­ 
krotnie lepsze płace, albo wygod­ 
niejszą, m niej absorbującą, nie 
wymagającą użerania się z pe­ 
tentami, pracę. Powie ktoś, że 
system aplikacji urzędniczych 
kodeks powinności 
urzędnika 
PRL powinny coś poprawić. Na 
poziomie gmin jest to na razie 
fikcją. Trzeba pamiętać jeszcze 
0 jednym skutku skromnej per­ 
sonalnie obsady urzędów gmin 
Każdy pracownik ma przypisany 
szeroki zakres czynności, obej­ 
mujący wiele dziedzin. W każ­ 
dej obowiązuje wiele rozmaitych 
1 ciągle się zmieniających prze­ 
pisów. Dowcipni mówią, że jeżeli 
urzędnik chciałby być na bieżą 
co ze wszystkimi regulacjami 
prawa, to ośmiu godzin dziennie 
na ich naukę by nie starczyło. 
Gdy weźmiemy te wszystkie ele­ 
menty pod uwagę (szczupłość ka­ 
dry. większość tylko po matu­ 
rze, szeroki zakres czynności, stan 
prawodawstwa) to mogę zapew­ 
nić, że administracja terenowa w 
tych warunkach działa całkiem 
Maciej Sabatowicz 
Kraj za wielkim miastem (3) 
Gorzki kawałek władzy 
poprawnie. Tyle, że odczucia pe­ 
tenta, który przychodzi ze swoją 
własną, najważniejszą 
sprawą, 
mogą nie podzielać tego zobiek­ 
tywizowanego uczucia. I być 
bardziej minorowe. 
Ale to początek paradoksów. 
Wyobraźcie sobie państwo na­ 
czelnika gminy, który się chwa­ 
li, że wojewoda co pół roku mu­ 
si go na kolanach prosić, żeby 
nadal pełnił swą funkcję. Albo 
pracownika Urzędu W ojewódz­ 
kiego, który na sugestię w oje­ 
wody, że awansuje i obejmie sta­ 
nowisko naczelnika gminy, rea­ 
guje propozycją, że w takim ra­ 
zie to on woli zwolnić się z pra­ 
cy. Znam takich naczelników 1 
takich kandydatów na to stano­ 
wisko. 
Wkrótce, jak gminna 
wieść niesie, władze wojewódz­ 
kie będą musiały organizować 
łapanki na kandydatów do na- 
czelnikowania. Bywa, że pod rząd 
kilkanaście osób rezygnuje z 
proponowanego im 
„zaszczytu” . 
Niektóre gminy przez wiele mie­ 
sięcy są bez 
gospodarza. Choć 
niekiedy funkcja ta budzi roz­ 
maite emocje. W jednej z gmin 
naszego regionu przez wiele mie­ 
sięcy trwa walka, w której miej­ 
scowe organizacje, partyjna i ze- 
teselowska, torpedują wzajemnie 
kolejne propozycje, chcąc prze­ 
forsować „swojego” . Ale to wy­ 
jątkowy przypadek. Na ogół ca­ 
ła zbiorowość zgodnie apeluje do 
województwa o przysłanie im ja­ 
kiegokolwiek naczelnika. Jest to 
zrozumiałe, gdyż ze względu na 
rozległe kompetencje tego urzę­ 
du brak naczelnika szybko dezor­ 
ganizuje życie gminy. Skąd się 
ten ogromny deficyt bierze? Czę 
ściowo pokrywają się przyczyny 
z tymi, które 
dotyczą szerego­ 
w ych pracowników administracji. 
A li, żeby zgłębić materię tego 
zjawiska należy się cofnąć do 
połowy lat 70., kiedy tworzono 
urząd naczelnika. Towarzyszyły 
temu, bo taki był klimat, propa­ 
gandowe 
zachwyty. Naczelnik 
miał być sprawną, jednoosobową 
władzą o ogromnym zakresie 
kompetencji, od wydawania ze­ 
zwoleń budowlanych, po zasiłki 
z pomocy 
społecznej. Naczelnik 
odpowiedzialny jest za stan sa­ 
nitarny, za porządek i ład pu­ 
bliczny, za produkcję rolną, za 
skup, za tworzenie bazy infra­ 
strukturalnej, funkcjonowanie go­ 
spodarki komunalnej itd. Gdy 
w parze z kompetencjami szły 
możliwości, 
czyli: po pierwsze 
sprawna, wykwalifikowana 
kadra, po drugie — odpowiednie 
środki budżetowe, po trzecie — 
aparat egzekucyjny (np. w kwe­ 
stiach budowlanych), to w ięk­ 
szość naczelników spełniałaby te 
modelowe oczekiwania. Tymcza- 
czelnika, który przekraczał 30-kę, 
ale był w wieku emerytalnym, 
ma ogrom ny staż w administra­ 
cji i w związku z tym skumulo­ 
wał wszelkie 
m o żliw e dodatki. 
Rodzi się pytanie 
czy średnia 
pensja krajowa jest opłatą za 
kierowanie kilku-kilkunastoty- 
sięcznymi społecznościami gmin­ 
nymi. Na pewno nie. Na dodatek 
praca jest tak absorbująca cza­ 
sowo (regułą jest np. niedzielna 
obecność na zebraniach 
wiejs­ 
kich), że o jakimkolwiek dora­ 
bianiu na boku nie ma mowy. 
/?, _[\Op! KOf!<5I>ZtE£> N A M 
, 
ntj 
IM* 
sem na placu boju pozostali na­ 
czelnicy ze skromnym zapleczem, 
oraz ogromne, rozbudzone w i a ­ 
tach 70. nadzieje społeczne. Na­ 
dzieje nie do spełnienia. Przy­ 
najmniej dziś. Na dodatek men­ 
talność starszych pokoleń na wsi, 
jest taka, że jeżeli „naczelnik jest 
władzą, to on musi nam to czy 
tamto załatwić”. I nawet w kwe­ 
stiach, w których jedynym w ła­ 
dnym jest sąd (jak np. spór o 
miedzę), idzie się do gminy, a po­ 
tem na nią pomstuje, że nie 
przy w o łała do porządku sąsiada. 
To 
nie wyczerpuj* jednak 
przyc zy n niedostatku 
naczelni­ 
ków. Chętni niejednokrotnie by 
się znaleźli, ale z tym stanowis­ 
kiem wiąże się finansowa mize­ 
ria. Naczelnik gminy 25 tysięcy 
miesięcznie z reguły 
nie prze­ 
kracza. Raz tylko spotkałem n a­ 
Ry*. Stanisław Zawadzki 
Część naczelników żyje 
więc 
na mizernym poziomie material­ 
nym (znam takich, co przez kil­ 
ka lat urzędowania nie dorobili 
się nawet „malucha”), część po­ 
siada zaplecze w gospodarstwie 
rolnym (ciekawe zjawisko chło- 
po-urzędników), a niektórzy do­ 
rabiają się niestety, korzystając 
* możliwości wynikających 
z 
pełnienia urzędu (możliwości ła­ 
pówkowe związane głównie 
z 
rozdziałem deficytowych maszyn 
1 materiałów budowlanych oraz 
wydawaniem zezwoleń budowla­ 
nych i na prowadzenie działal­ 
ności rzemieślniczej). Oczywiście 
ta ostatnia metoda kończy 
się 
niejednokrotnie na ławie sądo­ 
w ej (ostatnio w Krakowskiem je­ 
den naczelnik został aresztowa­ 
ny pod zarzutem łapówkarstwa). 
Klim at surowej praworządności. 
znak ostatnich ląt, w ydaje 
się 
czasami wręcz paraliżujący dla 
podejmowania 
aktywniejszych 
decyzji. Sprzyja też postawom 
asekuracyjnym naczelników róż­ 
norodność. wzajemna sprzecz­ 
ność i zmienność przepisów. Ł at­ 
wo poza 
tym w specyficznych 
warunkach egzystowania społe­ 
czności lokalnych narazić się na 
zarzut pryw aty i czerpania 
z 
urzędu osobistych korzyś ci. 
Gdy opisuje się pozycję i trud­ 
ną sytuację administracji tere­ 
nowej, trzeba też omówić jej re­ 
lacje z lokalną władzą uchwało­ 
dawczą, czyli gminnymi radami 
narodowymi, skupiającymi lokal­ 
ny aktyw polityczny i samorzą­ 
dowy. Formalnie relacje są pro­ 
ste. GRN uchwala plany społe­ 
czno-gospodarcze, 
zatwierdza 
budżet, udziela absolutorium (lub 
nie) naczelnikowi, posiada funk­ 
cje kontrolne w stosunku do ad­ 
ministracji, która ma 
przekła­ 
dać na język czynów, to co rada 
uchwali. Tak to wygląda usta­ 
wowo, lecz częstokroć się mówi, 
że radni nie wykorzystują pełni 
swych uprawnień i zaczyna do­ 
minować nad radą administra­ 
cja. Taki sąd jest uproszczony. W 
życiu spotykamy bow iem kilka 
różnorodnych 
relacji na linii: 
urząd gminy — GRN. 
1. Model dominacji administra­ 
cji: Przy sporej bierności rad­ 
nych, administracja narzuca sw o­ 
je rozwiązania. GRN staje 
się 
instytucją przyklepującą decyzje 
urzędu i wydającą na 
sesjach 
„u chwałowe podkładki” dla de­ 
cyzji naczelnika. 
2. Model dominacji rady. Rzad­ 
ko spotykany, a w ynikający 
z 
takiego 
ukształtowania składu 
rady, że trafiają tam osoby bę­ 
dące niezależne od układu admi­ 
nistracyjnego, i silnym popar- 
/■cvTr>TjW 
ładzie politycznym 
(PZPR, ZSL, PRON) lub samo­ 
rządowym, które konsekwentnie 
dążą do tego, żeby urząd na­ 
czelnika był tylko ścisłym w y ­ 
konawcą ich koncepcji. Stworzyć 
taki model udaje się tylko w te­ 
dy gdy charakterologicznie czy 
układowo naczelnik jest po pro­ 
stu słaby. 
3. M odel pozornej dominacji 
rady. Spotykany coraz częściej. 
Charakterystyczny produkt no­ 
w ej ustawy o radach narodo­ 
wych. Naczelnik pozwala domi­ 
nować, 
ale pozornie, 
radzie, 
sprytn-.e podkładając swoje kon­ 
cepcje i projekty, przez 
swoja 
lobby. Wszystko ma tak wyglą­ 
dać, że to rada ma inicjatywę i 
rada rządzi. A naczelnik uzyskuje 
w ten sposób alibi, że przecież 
działa ściśle wedle litery uchwał. 
4. M odel konfliktu. 
Konflikt 
na linii: naczelnik — rada naro­ 
dowa może mieć różne natęże­ 
nie i skalę. Niekoniecznie na­ 
czelnik jest skonfliktowany 
z 
całym składem osobowym rady. 
Pow ie ktoś, że z przepisów pra­ 
wa wynika kompetencja rady do 
odwoływania niewygodnego jej 
naczelnika, który próbuje narzu­ 
cić radnym swoją politykę. Po­ 
zornie. Ten ostateczny krok. w 
sytuacji, gdy brak naczelników, 
powstrzymuje 
radnych, a poza 
tym znamionowałby on poważ­ 
ny konflikt polityczny w gminie, 
co różnie m ogłoby być ocenione 
przez województwo. Stąd rzadko 
obie strony dopuszczają do total­ 
nej rozgrywki. 
5.^ Model wzajemnych uzgod­ 
nień. Liderzy rady wespół z na­ 
czelnikiem 
kształtują politykę 
gminy. Ten model możo być, albo 
wynikiem wysokiej kultury po­ 
litycznej zainteresowanych stron, 
albo jest przykrywka układów 
klikowych, stąd w każdej sytua­ 
cji jego występowanie wymaga 
pogłębionej ofceny. gdyż tylko po­ 
zornie są takie relacje pozytyw­ 
ne. 
Sumując ten wątek rozważań, 
chciałbym z całą odpowie­ 
dzialnością stwierdzić, że 
problemy funkcjonowania ad­ 
ministracji gminnej nie zostały 
do tej pory docenione. A niesłu­ 
sznie. Przecież słabość pracy u- 
rzędników państwowych tego 
szczebla, gdzie bezpośrednio 
z 
funkcjonariuszem państwa styka 
się obywatel, w pływa na społe­ 
czne nastroje j decyduje o akcep­ 
tacji nie tylko tej lokalnej wła­ 
dzy. a władzy w ogóle, a także 
o akceptacji ustroju. Stąd na­ 
wet •kosztem urzędów wojewó­ 
dzkich i administracji centralnej 
należałoby, zwłaszcza 
kadrowo, 
administrację gminną wzmocnić. 
Nie może być bowiem 
tak. że 
tam, na samym dole jest tvlko 
ten gorzki kawałek władzy. Któ­ 
rego mało kto chce popróbować. 
Gorzki również dla szarego oby­ 
watela
		

/dp_1986_178_0005.djvu

			j 
Nr 178 
DZIENNIK POLSKI 
KRONlKfllKRaKOWSKa 
Zabrakło pieniędzy na malowanie klas, ale... 
Na głowę kapać nikomu nie 
Minęła, dopiero połowa wakari; iIa *n 
go pozostał niecały miesiąc S7u ii 
f P?MęCia roku * zkolne- 
nicktórycih zorganizowana 
i J,e i! ak nłe opustoszały. W 
rejonów kraju, w w ielu trwait k onle d,a .dz»eci z innych 
wakacyjny wykorzystywana ■ rożnego rodzaju prace. Okres 
niezbednych prac r e m n n łn Ju b °w iem do przeprowadzenia 
..1, 
Zazwyczaj także 
vv sierpn;u 
trwają ostatnie roboty wykoń­ 
czeniowe, poprzedzające oddanie 
nowych obiektów przed pierw­ 
szym dzwonkiem. 
Nie wszędzie 
udaje się jednak zakończyć pra­ 
ce w terminie. Jak będzie w tym 
roku? Co robi się w szkołach o- 
becnie? 
Podgórze — 1. września odda­ 
ne zostanie nowe przedszkole na 
os. Bieżanów Płd., a dziś rozpo­ 
czyna się tu montowanie sprzętu. 
Po trw ającej trzy lata adaptacji 
pomieszczeń przy ul. Konfedera- 
ckiej 
dla Poradni Wychowaw- 
czo-Zawodowej — w poniedziałek 
rozpocznie się ich odbiór (są je ­ 
dnak kłopoty z podłączeniem bu­ 
dynku do sieci 
energetycznej). 
1 IX przeniesie się także do no­ 
wego budynku przedszkole 
w 
Sidzinie, brakuje jeszcze tylko 
m. in. windy towarowej. Trwa 
remont szkoły w Tyńcu, ale ter­ 
min jego ukończenie (1987 rok) 
przesunie się 
najprawdopodo­ 
bniej z powodu wystąpienia wód 
gruntowych. Rozpoczęła się ada 
ptacja budynku (na potrzeby IV 
LO) na Krzemionkach; na prace 
te potrzeba w tym roku 89 min 
zł, a jest tylko 15 min. W po­ 
nad 30 placówkach prowadzone 
są remanty dachów, w kilku in­ 
nych (m. in. przy ul. Fredry w 
Borku i Zbydniowicach) trwa w y­ 
miana instalacji c.o., lub naprawa 
kotłow ni. Zrezygnowano w tym 
roku z malowania sal, gdyż bra­ 
kuje na to funduszy. N a remonty 
kapitalne przydałoby się np. je ­ 
szcze 117 milionów zł. 
Śródmieście — W 30 przed­ 
szkolach trw ają drobne prace ma­ 
larskie — odświeżane są kuchnie 
i zaplecza, jedynie 2 przedszkola 
(nr 45 i 124) są malowane w ca­ 
łości. Do końca sierpnia zakoń­ 
czyć się ma naprawa 
tynków, 
malowanie i prace dekarskie w 
szk, nr 1. W szkole 95 mogą się 
one przeciągnąć na wrzesień, po­ 
dobnie jak w szkole nr 10 przy 
ul. 15 Grudnia. W I LO trwa na­ 
dal (termin zakończenia w przy­ 
szłym roku) remont kapitalny. 
Drobne roboty prowadzi się w wię­ 
kszości spośród ok. 100 placówek. 
Grupa konserwatorów DZEAS-u 
robi przegląd instalacji wod.- kan. 
i elektrycznej we wszystkich o- 
biektach Wszędzie rok szkolny 
rozpocznie się 1 września, cho6 w 
niektórych szkołach prowadzone 
będą jeszcze roboty dekarskie. 
I tu przydałoby się nieco więcej 
środków na remonty bieżące. 
Krowodrza — Trwa malowa­ 
nie dwóch przedszkoli przy ul. 
Danka i Wolasa 
oraz szkół m. 
in. nr 51, 106 i 145. Do końca 
sierpnia 
nie uda się zakończyć 
kapitalnego remontu (prowadzo­ 
nego etapami) szkoły nr 68. Obe­ 
cnie prace koncentrują się na 
rzeczach 
najpilniejszych, 
aby 
szkoła normalnie rozpoczęła no- 
Na Dworcu Głównym sprzedano w ciągu doby 
25 tys. biletów 
Jedni kończą, inni zaczynają urlop 
ląfr 
i 
1«K 
W sobotę 1 niedzielę 
przez 
krakowskie dworce PKP i PKS 
przetoczyły się tysiące ludzi ja ­ 
dących lub powracających 
z 
wczasów, kolonii, obozów. 
Naj- 
większy ruch 
podróżnych na 
Dworcu P K P odnotowano w no­ 
cy z piątku na sobotę oraz dru­ 
giego sierpnia. W 
ciągu doby 
sprzedano około 25 tys. biletów. 
Starszy kasjer Maria Dziełak 
poinformowała nas, że 
mimo 
urlopów zrobiono wszystko, aby 
podróżni m ogli bez długich ko­ 
lejek zaopatrzyć się w bilety — 
czynne więc były wszystkie o- 
kienka kasowe. Wszystkie skła­ 
dy kolonijne odchodziły z D w o r­ 
ca w Płaszowie, om ijając prze­ 
ładowany i remontowany obec­ 
nie Dworzec Główny. W nocy z 
1. na 2. sierpnia odjeżdżały tak­ 
że składy z Rzeszowa do Lipska, 
Fot. Michał Kaszowski 
z Lipska do Przemyśla i z Lip­ 
ska do Rzeszowa oraz Miskolca 
do Poznania. Powracała do Buł­ 
garii gru pa młodzieży przeby­ 
wająca w Krakowie na zaprosze­ 
nie ZSMP (pracująca w MPK). 
W sobotę z dwo rca autobuso­ 
wego odjechały wszystkie auto­ 
busy, wykonano 700 kursów. M i­ 
mo tego, wielu podróżnych ode­ 
szło od kas z kwitkiem. Sytu­ 
ację ratowali krakowscy taksów­ 
karze, którzy od dawna w okre­ 
sach szczytów wjazdowych ro­ 
bią „złoty interes” , kursując na 
trasach Krynica — Nowy Sącz 
— 
Zakopane. 
Duży ruch był także na skrzy­ 
żowaniach i ulicach wyjazdowych 
z miasta, zwłaszcza na Matecz­ 
nym, w kierunku Zakopanego 
i Nowego Sącza. 
(MK) 
Albo brak surowca, albo remont 
Płatki owsiane - rarytasem 
Od kilkunastu dni mieszkańcy 
Krakowa bezskutecznie poszu­ 
kują płatków owsianych. Kilka ­ 
naście dni temu zniknęły one 
całkowicie ze sklepów, a pamię­ 
tać trzeba, że jedzą je m. in. o- 
soby chore na cukrzycę. Czyzby 
stały się one rarytasem? 
„PZZ 
.,Białystok” , skąd spro­ 
wadzamy płatki owsiane paczko­ 
wane, m iały kłopoty surowcowe 
a od 12 lipca rozpoczął się tam 
planowy remont — mówi Jo­ 
zefa Zdebska — 
kierowniczka 
działu artykułów masowych PHb. 
Stąd więc zamiast zamówionych 
24 ton otrzym aliśmy zaledwie 
10 ton nłatków. Zmuszeni 
sy­ 
tuacją zioróciliśmy się do zakła­ 
dów zbożowych na ul. Wieczy- 
wy rok szkolny — naprawiany 
jest dach, wymieniana stolarka, 
porządkowane sanitariaty, m alo­ 
wana część pomieszczeń. Jeszcze 
w tym miesiącu ma się zakończyć 
naprawa dachów (z wymianą po­ 
krycia) w przedszkolu nr 24 i 130 
oraz w szkołach 51, 106 i w VTI 
LO. W tym ostatnim nie uda się 
jednak zdążyć w sierpniu z za­ 
łożeniem nowego ogrodzenia, któ­ 
re liczyć będzie poijad 1 km dłu­ 
gości (ogrodzenie zakłada się 
także w Olszanicy, szk. 51 i 19). 
W szkole 36 kończy się remont 
sali gimnastycznej 
— 
pozostało 
m. in. przełożenie parkietu. W 
końcu września do m iejskiej sie­ 
ci ciepłowniczej podłączona zo­ 
stanie szkoła nr 33. Nie wiado­ 
mo czy budowlani zdążą z odda­ 
niem kuchni i sali gimnastycznej 
w szkole 109 na os. Prądnik Bia- 
ły-Wsch., która rozpoczętą dzia­ 
łalność w roku ubiegłym (część 
dydaktyczna). 
Nowa Huta — Za kilka tygo­ 
dni oddana ma 
zostać szkoła 
podstawowa na os. Tysiąclecia. 
Trw a remont i rozbudowa szko­ 
ły w Kościelnikach — zakończo­ 
no roboty fundamentowe, rozpo­ 
czyna się montaż ścian. Do k oń ­ 
ca listopada ma być gotowy stan 
surowy, aby w zimie moża by­ 
ło prowadzić roboty wykończę, 
niowe. Wymiana c.o. w szk. 83 
na os. Willowym zakończy się w 
będzie 
sierpniu, natomiast w szk. 80 , na 
os. Na Skarpie potrwa do poło­ 
w y września. 
Prace 
— 
w mniejszym lub 
większym zakresie trwają właści­ 
w ie we wszystkich placówkach, 
choć zakres wielu remontów o- 
graniczono ze względu na brak 
funduszy. W Nowej Hucie przy­ 
dałoby się na przykład jeszcze 
80— 90 min zł, podobnie jak w 
Podgórzu. W obu dzielnicach zre­ 
zygnowano 
także z malowania 
(poza tym niezbędnym) gdyż środ­ 
ki postanowiono przeznaczyć głó­ 
wnie na naprawy instalacji i 
dachów — w razie awarii mogło­ 
by to znacznie 
utrudnić pracę 
szkoły. Malowanie jednej szkoły 
kosztuje bowiem dziś około 10 
milionów złotych, a wyposażenie 
nowego obiektu ponad 15 milio­ 
nów zł. Również szkoły nie omi­ 
jają kłopoty spowodowane bra­ 
kiem materiałów budowlanych — 
spore problemy wywołuje brak 
cementu, farb olejnych (jasne ko­ 
lory), kabli elektrycznych, arma­ 
tury (kurki, krany, kaloryfery), 
umywalek, itd. Brakuje także 
fachowców, głównie fliziarzy, sto­ 
larzy, hydraulików. 
Choć więc 
prace 
w niektórych 
szkołach 
przeciągną się na wrzesień i nie 
wszystkie sale będą pomalowane, 
nie będzie — w g obietnic — przy­ 
najmniej nikomu kapał deszcz 
na głowę 
(jas) 
Do Ruczaju tylko na piechotę 
Kiedy linia „144” będzie przedłużona? 
N a osiedlu Ruczaj Zaborze mieszka już kilkaset rodzin. Nie­ 
stety, większość osób, nie dysponujących własnymi samochoda­ 
mi ma trudności z dojazdem do domu. N a osiedlu nie ma na­ 
wet sklepu spożywczego. Zakupy trzeba dźwigać z miasta, tym­ 
czasem przystanek tram wajowy zlokalizowany przy ul. Kape- 
lanka oddalony jest od pierwszych bloków p rawie o kilometr. 
stej o dostarczenie 6 ton płat­ 
kowi luzem, choć te zwykle nie 
cieszyły się popularnością. Po­ 
winny się one pojawić w skle­ 
pach w połowie tego tygodnia, 
nadejdą także płatki jęczmien­ 
ne z zakładów w Jarosławiu. Od 
wielu dni — jak dotychczas bez­ 
skutecznie — interweniowaliśmy 
w sprawie dostarczenia nam 15 
ton płatków z 
Kruszwicy — 
także l^izem (w norm alnej sy­ 
tuacji wystarczały trzy tony)’’ . 
P Z Z w Białymstoku mają roz­ 
począć produkcję jeszcze w tym 
tygodniu (surowca już nie bra­ 
kuje) tak więc sytuacja powin­ 
na się poprawić już w połowie 
sierpnia. 
(jas) 
Jedynym rozwiązaniem byłoby 
zwiększenie częstotliwości jazdy 
autobusów linii -„106” j „166” kur. 
sujących z Łagiew nik do Skotnik 
i Sidziny, właśnie przez Ruczaj 
Zaborze. Na razie MPK nie za­ 
mierza jednak tego uczynić. Po­ 
stanowiono jedynie, że od pier­ 
wszego sierpnia dotychczasowy 
przystanek „na żądanie” istnieją­ 
cy obok osiedla przem ianowany 
zostanie na przystanek 
stały. 
Niewielkie to udogodnienie dla 
pasażerów. 
Komunikacja autobusowa do 
osiedla poprawi się dopiero w 
przyszłym roku gdy na skrzyżo- 
Warto wiedzieć 
i skorzystać... 
^ K D K „Pałac pod Baranami” 
zaprasza na wystawę malarstwa 
Zofii Gorczyńskiej (Twórcza Gru­ 
pa Plastyków Nieprofesjonalnych 
„Walor”). Wystawa czynna jest 
codziennie z wyjątkiem 
ponie­ 
działków w godz. 14 do 18 w 
Galerii 2. 
+ W związku r dużym zainte­ 
resowaniem, jakim cieszy się w 
Muzeum Archeologicznym przy ul. 
Senackiej 3 wystawa 
fotografii 
Leszka Dziedzica pt. „K raków w 
moim obiektywie”, 
została 
ona 
przedłużona na sierpień. 
Komunikat MO 
Dzielnicowy 
Urząd Spraw 
Wewnętrznych 
Kraków-Nowa 
Huta, poszuku­ 
je Jadwigi Dyl 
ur. 25.11. 1922 
r. w Muszynie, 
zamieszkałej w 
Krakowie, 
os. 
Dywizjonu 303 
£ blok 14, m. 77. 
Zaginiona 
w 
® dniu 26 czerw­ 
ca 1986 r. oko­ 
ło godz. 16.00 wyszła z domu i 
do dnia dzisiejszego nie powró ci­ 
ła. Cierpi ona na zaburzenia pa­ 
mięci. 
Rysopis zaginionej: Wiek z w y ­ 
glądu około 50 lat, wzrost około 
155 cm, włosy ciemno b*>nd, kró­ 
tkie, twarz pociągła, cera brązo­ 
w a opalona od promieni (łońca, 
czoło niskie pionowe, nos mały 
prosty, oczy szare małe, uszy śre­ 
dnie przylegające, bez uzębienia 
szczęki górnej i dolnej. Ubrana 
była w bluzkę koloru beżowego 
elastyczną z krótkim rękawem, 
zapinaną na 3 guziki, spódnicę 
koloru popielatego sięgającą do 
kolan, obuwie typu „mokasyny” 
koloru niebieskiego, 
skarpetki 
koloru kremowego. 
Osoby mogące udzielić inform a­ 
cji o losie zaginionej 
uprzejmie 
proszone są o porozumiecie się 
z DUSW-Nowa Huta, lub z naj­ 
bliższą jednostką MO. 
waniu ul. Kobierzyńskiej i ul. 
Bułgarskiej wybudowana będzie 
pętla. Prawdopodobnie przedłużo­ 
na zostanie wtedy linia nr „144” 
kończąca się obecnie przy Ron­ 
dzie Grunwaldzkim . 
Gdyby budowę pętli udało się 
przyśpieszyć to MPK gotowe jest 
już dzisiaj rozważyć przedłużenie 
wspomnianej linii. Te uwagi kie­ 
rujemy pod adresem SM „Ru- 
czai-Zaborze” , która — naszym 
zdaniem — powinna bardziej za­ 
dbać o lokatorów. 
(j.cz.) 
Z UKOSA 
Dla kogo winogrona? 
Przyzwyczailiśmy się już do 
tego że owoce cytrusowe przy­ 
wożone z zagranicy kosztują w 
prywatnych sklepach i na stra­ 
ganach ponad 1000 złotych. A le 
zaskoczyła mnie cena winogron, 
za które na prywatnym stoisku 
na Plantach (obok Teatru im 
Słowackiego) żądano 2 tysiące 
złotych! Nie wiem kto kupi o- 
woce w tej cenie, bo za taką 
sumę można nabyć np. sukienkę 
— 
oczywiście nie w „Modzie 
Polskiej” i butiku, ale w pań­ 
stwowym sklepie, (k) 
4Dominika 
jutro 
Oswalda 
1986 
UWAGA, 
SIERPIES 
KIEROWCY I 
Poniedziałek 
PRZECHODNIE. 
Widzialność ra ­ 
no miejscami o- 
graniczona, 
wa­ 
runki 
drogowe 
dobre. 
Sytuacja biome- 
teorologiczna: 
w 
godzinach połud- 
“ 
niowych 
objawy 
zmęczenia i przedłużenia czasu re­ 
akcji. 
Dyżury 
APTEKI 
Rynek Główny 42— tel. 22-23-71, 
Długa 88 — tel. 33-42-90, Krakow­ 
ska 1 — tel. 66-23-21, Pstrowskie­ 
go 98 — tel. 66-69-50, Kozłówka — 
tel. 55-51-87, Kazimierza Wielkiego 
117 — tel. 37-44-01, Nowa Huta, al. 
Rewolucji Październikowej 6 — 
tel. 44-17-19, Centrum A 
— 
tel. 
44-17-36, Skawina, Słowackiego 5, 
Myślenice. Rynek 10, Krzeszowice, 
Sułkowice, Skała, Wieliczka, Alw e r­ 
nia, Proszowice, Słomniki, Dobczy­ 
ce, Gdów , Niepołomice. 
PUNKT INFORMACJI APTECZ­ 
NEJ: 11-07-65 — czynny w godz. 
8— 15. 
, 
POGOTOWIE RATUNKOWE 
Łazarza 14: 999 — wezwania do 
wypadków; zachorowania 4 przewo 
zy: 22-29-99 
centrala: 22-36-00 
Lotnisko Balice: 11-19-99 
Ryneh 
Podgórski: 66-69-99 
Nowa Huta: 
44-49 -99 
Krowodrza. Kazimierza 
W ielkiego 117 33-39-99. Biatoprąd- 
nicka 8 34-39-99 Skawina: 999 
76-14-44 
Prokocim, 
ul 
Teligi: 
55-59-99. W ie lic zk a : 78-38-66 22-33-54 
alarmowy — 999 Myślenice: 999. 
Krzeszowice: 99 Proszowice: 9, 
Jerzmanowice: 384 48. Niepołomice: 
198 21-02-09 
INFORMACJA SŁUŻBY ZDRO­ 
W IA: 22-05-11 
— 
czynna całą dobę. 
SZPITALE 
CHIRURGICZNY, UROLOGICZ­ 
NY, LARYNGOLOGICZNY, OKU­ 
LISTYCZNY, CHIRURGII DZIE­ 
CIĘCEJ — Nowa Huta. MYŚLE­ 
NICE, Szpitalna 2, PROSZOWICE, 
Kopernika 2; inne oddziały szpitali 
w g rejonizacji. 
TELEFON ZAUFANIA: 33-71-37 — 
czvnny w godz. IR—22 
DOMOWA POMOC LEKARSKA: 
tel 55-5B 64 — czynna w godz 
9—20 
NAGŁA POMOC LEKARSKA W>- 
Karzy specjalistów tel 66-80-00 
— 
czvnna w godz 9—21 MO 
SPÓŁDZIELCZY Pl’NKT PEDLA 
TRYCZNY I KARDIOLOGICZNY 
tel 22-25-fifi ' 22-31-38 
- 
czynny 
w godz. 15.30—22. 
TELEFON INFORMACYJNY IN­ 
STYTUTU ONKOLOGII: 21-00-60 
- 
czvnny w godz 18 -19 
ZIELONY TELEFON - 21-13-21 
— 
czynny w godz. 7—20 (zgłasza­ 
nie przypadków nadmiernego za­ 
nieczyszczania środowiska). 
OŚRODOi INFORMACJI DLA 
INWALIDÓW: tel. 22-28-11 
- 
czyn­ 
ny w godz. 15— 17 
POMOC DROGOWA PZM, ul. 
Kawiory 3. tel 37-55-75 czynna w 
godz. 7—22 
Teatry 
ROTUNDA — 20: Koncert Bale­ 
tu Form Nowoczesnych AGH. 
Kina 
KIJÓW: nieczynne, KULTURA: 
„Być albo nie być” (USA 15 1.) — 
9.30, 14, 18, 20, „Grzechy dzieciń­ 
stwa” (poi. 12 1.) 
— 
11.45, 16, 
MIKRO-KSF: „Ballada o Naraya- 
mie” (jap. 18 1.) 
— 
15.30, 18, 20.15, 
PASAŻ: bajki — 12, „Medium” 
(poi. 18 1.) 
— 
13, „Tajemniczy 
Budda" (chiń. 15 1.) — 10, 15, 17,19, 
PODWAWELSKIE: „Powrót Jedi” 
(USA 12 1.); „E.T .” (USA b.o.) 
— 
zamówienia dla obozów i koloaii, 
ŚWIATOWID: 
nieczynne, 
ŚWIT: 
„Piramida strachu” (USA 12 1.) 
— 
15.30, 17.45, „Gliniarz z Beverly 
Hills” (USA 18 1.) — 20, UGOREKi 
nieczynne, UCIECHA: „Skorumpo­ 
wani” (fr. 15 1.) — 16, „Lubię nie­ 
toperze” (poi. . 18 1.) 
— 
18, 20, 
WANDA: „Pechowiec” (fr. 12 1.) — 
15.30, „Miłość, szmaragd i kroko­ 
dyl” (USA 15 1.) 
— 
17.45, „N ie ­ 
oczekiwana ' zmiana miejsc” (USA 
15 1.) 
— 
20, WARSZAW7A: „India­ 
na Jones” (USA 15 1.) 
— 
13.45, 
„Ucieczka w noc” (USA 18 1.) 
— 
18, 20.15, 
WOLNOŚĆ: 
„Super- 
pcitwór” (jap. b.o .) 
— 
15.30, „Czułe 
słówka” (USA 15 l.) 
— 
17.30, 20, 
WRZOS: „Tropiciel” (NRD-mong. 
12 1.) 
— 
15.45, „Klasztor Shaolin” 
(Hongkong-chiń. 15 1.) 
— 
17.45, 20, 
ZWIĄZKOWIEC: nieczynne. 
Radio 
PROGRAM I 
9.00— 11.57 Lato z radiem. 
13.30 
Z tańcem przez wieki — aud. E. 
Ratajczyka. 
18.20 Koncert dnia. 
20.15 Koncert życzeń. 20.45 Andre 
Malraux: „Nadzieja” — ode. pow. 
21.05 Kr. sport. 21.45 Kroniki 
Wędrówek Fr. Liszta. 22.15 Mała 
Polihymnia — czyli poważnie o 
muzyce niepoważnej. 
PROGRAM m 
6.00— 9.05 Zapraszamy do Trójki. 
10.50 „Personal — Computer po 
polsku” — aud. Andrzeja Kuza- 
wińskiego. 13.00 Karol Estreicher: 
„Nie od razu Kraków zbudowano”. 
16.00—19.00 Zapraszamy do Trójki. 
19.50 Jerzy Broszkiewicz: „Doktor 
Twardowski” — ode. 37. 23.50 John 
Barth: „Listy” — ode. 13. 
Telewizja 
PROGRAM I 
17.15 „Tele-express”. 17.30 Studio 
Lato” . 
19.00 Dla dzieci: „Zajęcza 
nocka”. 19.30 Dziennik. 20.00 „Roz­ 
m owa na telefon” (1). 20.15 Letni 
przegląd komedii Teatru Telewizji 
— 
Aleksander Fredro: 
„Pierwsza 
lepsza — czyli nauka zbawienna”. 
21.00 „Żniwa •86”. 21.10 DT — ko­ 
mentarze. 21.30 „Rozmowa na tele­ 
fon” (2). 21.45 „Powstanie W ar­ 
szawskie” — telewizyjny film dok. 
22.25 DT — wiadomości. 
PROGRAM II 
17.00 Komedie filmowe 7 stolic: 
„Główka pracuje od rana do wie­ 
czora” — film prod. węgierskiej. 
18.15 „Wakacje...”. 
18.30 Kronika. 
19.00 „Piękni i wspaniali”. 
19.30 
Dziennik. 20.00 „Zwiedzamy Pol­ 
skę”. 
20.15 „Gwiazdy wielkiego 
sportu”. 20.45 „Uwaga, dokument”: 
„Siedlisko” — film dok. 21.15 „To 
tylko bluszcz” — śpiewa Małgo­ 
rzata Zawadzka. 
21.45 „Czarne 
chmury” (5) — serial TP. 22.35 
Wieczorne wiadomości. 
TV Bratysławo 
PROGRAM I 
17.00 Kompas — progr. wojsk. 
18.20 Wieczorynka. 18.30 Wolna try­ 
buna. 20.00 „Tysiącletnia pszczoła” 
— 
film TV (2). 21.20 
„Początek 
końca” — film radz. 
PROGRAM n 
19.10 
Wieczorynka. 20.30 Echa 
sportowe. 22.10 Ślady naszej prze­ 
szłości. 22.35 Recital operowy 
Franciszka Livora. 
Zajęcia Szkoły Letniej już na półmetku 
Zagraniczni goście chcą powrócić do Krakowa w przyszłym roku 
Ponad 600 uczestników tegorocznej Szkoły Letniej spędza 
wakacje w naszym mieście. Podczas kilkutygodniowych kur­ 
sów prowadzonych przez pracowników krakowskich i warszaw­ 
skich wyższych uczelni nie tylko poprawiają znajomość języka 
polskiego, ale poznają polską historię, literaturę, sztukę, ge 
ografię oraz wiele innych dziedzin życia naszego kraju. 
Organizatorzy zapewnili ucze­ 
stnikom możliwość spotkania się 
z krytykami literackimi, dzien­ 
nikarzami, socjologami, history­ 
kami sztuki, udział w dyskusjach 
dotyczących aktualnych proble­ 
m ów społecznych i politycznych 
Polski, jej oblicza kulturalnego, 
ekonomicznego itp. Specjalne za­ 
jęcia przygotowano dla grupy 
interesującej się kulturą i histo­ 
rią Żydów w Polsce. Uniwersy­ 
tet Jagielloński — inicjator tego 
przedsięwzięcia — zamierza 
w 
przyszłości otworzyć specjalną 
katedrę t kultury .i historii juda­ 
istycznej. 
Urozmaicenie zajęć leży zresz­ 
tą także w interesie uczelni — 
Szkoła Letnia jest obecnie jedy­ 
nym źródłem dewiz dla krakow­ 
skiej Ałm a Mater: roczny dochód 
wynosi 200 tys. dolarów, nie licząc 
możliwości bezdewizowej wymia­ 
ny pracowników naukowych pol­ 
skich i zagranicznych uczelni, 
przede wszystkim i Uniwersyte­ 
tem w Stanford. 
I 
Po zajęciach — trzeba odpo­ 
cząć. Zadbano by nasi goście nie 
m ieli czasu się nudzić, oferując 
im uczestnictwo w organizowa­ 
nych wycieczkach, pokazach fil­ 
mowych, imprezach rozrywko­ 
wych. Podróżując po Polsce 
„kursanci” najchętniej odwiedza­ 
ją Zakopane, Wieliczkę, Czor- 
Zalecenia dla plantatorów 
ogórków 
W związku z utrzymującymi się 
nadal korzystnymi warunkami do 
infekcji mączniaka rzekomego na 
ogórkach, Krakowska Stacja Kwa­ 
rantanny i Ochrony Roślin zale­ 
ca kontynuowanie zabiegów che­ 
micznych na towarowych planta­ 
cjach ogórków, przy użyciu „Rido- 
nilu” w stężeniu 0,3 procent. Po 
2—3 zabiegach 
tym środkiem 
należy stosować przemiennie ,.Di- 
thane” w stężeniu 0,3 procent lub 
„Pencozeb” w stężeniu 0,3 procent. 
Bezwzględnie zachować okres ka­ 
rencji. 
sztyn, W arszawę, a nawet... od­ 
legły Gdańsk. 
Wśród prezentowanych filmów 
największym powodzeniem cie­ 
szyła 
się 
„Seksmisja” 
oraz 
„Austeria” . Planowana jest jesz­ 
cze prezentacja „Sanatorium pod 
klepsydrą”, „Bez 
znieczulenia” 
i ,.Kanału” . 
Wszyscy uczestnicy Szkoły Let­ 
niej są zadowoleni z pobytu w 
Krakowie. Odwiedzają krewnych, 
przyjaciół, zawierają nowe zna­ 
jomości. Większość 
zamierza 
wrócić tu znowu. Być możp po­ 
witamy ich nad Wisłą już w 
przyszłym roku. (EŁ) 
Z kroniki wypadków 
N a ul. 18 Stycznia w wyniku 
zderzenia dwóch samochodów, 
kierujący nimi: Michał M. 1. 31 
zam. ul. Koniewa 61 doznał urazu 
głowy, a Izabela P. 1. 37 zam. ul. 
Miechowska 5 ogólnych obrażeń. 
+ O godzinie 11 na skrzyżowa­ 
niu ul. Rakowickiej z ul. Topo­ 
lową tramwaj linii 11 zderzył się 
z samochodem osobowym „za- 
stava”. Przerwa w ruchu tram­ 
wajowym trwała 50 minut. + 
Ambulatorium Chirurgiczne P o­ 
gotowia Ratunkowego udzieliło 
pomocy 195 pacjentom. 4^- Służbr 
Ruchu MO interweniowała w 2 
wypadkach i 2 kolizajach.
		

/dp_1986_178_0006.djvu

			M llllllllllllillllllllllllllllllllllllilllilliiillllllllllllllillllllllllllllllliiiiu 
UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI 
Ęj 
S 
iI; 
zawiadamia, 
że podania o przyjęcie na 
PODYPLOMOWE STUDIUM MATEMATYKI 
g na rok akademicki 1986/ 87 należy składać w Instytucie Ma- S 
Sj tematyki UJ, Kraków, ul. Reymonta 4, V piętro, pokój 524, S 
w terminie do dnia 30 września 1986 roku. 
O przyjęcie na Studium mogą ubiegać się osoby z wyższym S 
* 
wykształceniem i z co najmniej dwuletnim stażem pracy, za- 2 
35 trudnione w gospodarce uspołecznionej. 
jS 
S DO PODANIA NALEŻY DOŁĄCZYC: 
5 — odpis dyplomu ukończenia studiów wyższych 
5g — ankietę personalną 
S — jedną fotografię 
Sr — zaświadczenie z zakładu pracy o zatrudnieniu 
S 
Bliższych informacji o przebiegu studiów i ich programie 2j 
3 udziela Instytut Matematyki UJ, tel. 33-63-77, wewn. 585. 
g 
IC-5908 3 
liiimiiiiiiiiiiiiiimiiiiiiiiitiiHiłiuiitumiHiiiiiimiiiiiiiumiiimmmif 
PRACA 
TOKARZA 1 frezera — zatrudni za­ 
kład mechaniki maszyn. Kraków, ul. 
Dekerta 9. 
g-C46j l 
NAUKA 
M ATURA eksternistyczna systemean 
przyspieszonym. 
Rychlicki, ' telefon 
33-75-24. 
g-30181 
SPRZEDAŻ 
NAMIOT-domek Hel-4, materace 
— 
sprzedam. Kraków, 
ul. Toruńska 
Ź2/6, po godz. 16. 
g -30144 
LOKALE 
MAŁŻEŃSTWO studenckie — poszu- 
kuje pokoju lub mieszkania. Czynsz 
za dwa lata. Oferty 27524 ,,Prasa” 
Kraków, Wiślna 2. 
ODSTĄPIĘ pracownię ze sklepem 
„Wyrób wafli” . Oferty 27734 „Prasa” 
Kraków, Wiślna 2. 
MIESZKANIE do remontu — kupię. 
Oferty 27904 „Prasa” Kraków, 
Wi­ 
ślna 2. 
USŁUGI 
WYMIANA 1 montafc anten telewizyj­ 
nych, tel. 22-11 -06. 
TYLKO — blacha, blokady, zamki 
patentowe dają gwarancję bezpieczeń­ 
stwa. Wykonujem y: zaczepy, uszczel­ 
nianie oraz estetyczne pokrycia ta- 
picerskie — Soczyńska, tel. 12-91-01. 
CZYSZCZENIE dywanów i tapicerki 
samochodowej agregatem Wap — Wę­ 
gr z y n , tel. 55-13-31._____________ g-29017 
PRZESTRAJANIE OTV Pal-Secam 
Secam-Pal — Szostak, Kraków, Fi- 
larecka 2. 
g-30276 
siana 
mma 
£3 
LI 
■ 
S 
■ 
■ 
■ 
tel. 33-S6-32 
uprzejmie poleca 
KOMFORTOWE 
WYCISZANIE 
I ZABEZPIECZANIE 
DRZWI 
Konkurencyjne ceny, wy- 
soka jakość, krótkie term i­ 
ny gwarancje, rachunki. 
3 
ra 
a 
s 
E3 
HeBaBaManisanaaBtf 
PRZEDSIĘBIORSTWO ROBÓT GEOTECHNICZNYCH 
I INŻYNIERYJNYCH W KRAKOWIE, 
ul. Manifestu Lipcowego 11 
zatrudni pilnie 
▲ SAMODZIELNĄ KSIĘGOWĄ 
▲ KREŚLARZA 
▲ INSPEKTORA DS. BHP (1/2 etatu) 
▲ SPECJALISTĘ DS. ZAOPATRZENIA 
▲ MASZYNISTKĘ 
▲ SPECJALISTĘ DS. PRZYGOTOWANIA 1 ORGANI­ 
ZACJI PRODUKCJI 
Bliższych informacji udziela oraz p rzyjmuje zgłoszenia Dzia! 
Kad r, tel. 22-21-66 lub 22-31-26. 
K-3947 
KOMENDA 13-42 OHP W TRZEBINI, WOJ. KATOWICKIE Ł 
w porozumieniu z ODDZIAŁEM DROGOWYM PKP KRAKÓW ^ 
I 
I 
ogłasza przyjęcia 
młodzieży w wieku od 17 do 21 lat do 13-42 OHP w Trzebini, 
ul. 22 Lipca, nr kodu 32-540 
KANDYDATOM ZAPEWNIAMY: 
— 
bezpłatne zakwaterowanie w pokojach 4-osobowych 
yj 
— 
całodzienne wyżywienie, częściowo odpłatne przez uczestnika & 
— 
bezpłatne umundurowanie organizacyjne 
® 
— 
bezpłatne i ulgowe przejazdy kolejowe 
— 
bezpłatną kolejową opiekę lekarską 
UCZESTNICY HUFCA PRODUKCYJNEGO: 
^ 
K — mają możliwość ukończenia szkoły podstawowej w ramach 
£ 
Podstawowego Studium Zawodowego x przyuczeniem do za- « 
wodu murarz-tynkarz 
— 
kontynuowania nauki w Zasadniczej Szkole Zawodowej gj 
o kierunkach: 
▲ mechanik urządzeń kolejowych — cykl 2-letni 
▲ ślusarz nawierzchniowy — cykl 2-letni 
« 
— 
mogą zdobyć II zawód w ramach kursów spawacza elek­ 
trycznego i gazowego, kierowcy kat. „B ” , toromistrza 
jS — płaca zgodnie z układem zbiorowym dla pracowników PKP, 
trycznego i gazowego, kierowcy kat. „B ” , toromistrza 
średni zarobek le.ooo zl 
« 
— 
uczestnicy z kategorią zdrowia A3 bez ukończonej szkoły 
podstawowej, po ukończeniu hufca będą przeniesieni do 
H 
rezerwy 
| HUFIEC POSIADA DO DYSPOZYCJI UCZESTNIKÓW: 
% — klubokawiarnię, świetlice, sale wykładowe, stołówkę, basen K 
% 
i saunę 
jg 
0 — boiska do gier świetlicowych, zespołowych, w łasny sprzęt A 
kino y 
turystyczno-sportowy, ciemnię fotograficzną, własne 
i bibliotekę, salę kulturystyczną 
— 
możesz realizować swoje zainteresowania w sekcjach: foto- A 
graficznej, plastycznej, muzycznej oraz rozwijać tężyznę fi- » 
zyczną w sekcjach: pływackiej, kulturystycznej, piłki noż- K 
nej, siatkowej, ręcznej, narciarskiej 
Jg 
WYMAGANE DOKUMENTY: 
m — dowód osobisty lub tymczasowy dowód osobisty 
« 
— 
świadectwo ukończenia szkoły podstawowej lub ostatniej « 
A 
klasy 
g 
% — książeczka wojskowa lub potwierdzenie rejestracji poborowej K 
jfi — 4 fotografie 
K 
a — wkładka zaopatrzenia na towary reglamentowane 
K PONADTO: 
» 
— 
aktualne badania lekarskie 
Z — rzeczy osobistego użytku 
Z 
® 
Doiazd do hufca z dworca P K P Trzebinia — autobusem a 
K W PK nr 309 w kierunku Gaj — wysiąść na przystanku Kryspi- fj 
gj nó\v-T7-^ 
DYREKCJA ZESPOŁU SZKÓŁ BUDOWLANYCH NR t 
w Krakowie-NoweJ Hucie, os. Szkolno 18 
OGŁASZA WPISY do 
1. 5-LETNIEGO TECHNIKUM BUDOWLANEGO pa »Hasie 
o specjalności: 
, 
— 
budownictwo ogólne 
— 
prefabrykacja budowlana (chłopcy i dziewczęta) 
2. 3-LETNIEGO TECHNIKUM BUDOWLANEGO po Zasadni­ 
czej Szkole Budowlanej o specjalności: 
— 
budownictwo ogólne (chłopcy i dziewczęta) 
3. 3-LETNIEJ ZASADNICZEJ SZKOŁY BUDOWLANEJ po 
8 klasie o specjalności: 
— 
monter wewnętrznych instalacji budowlanych 
— 
malarz budowlany 
— 
murarz (chłopcy i dziewczęta) 
4. 3-LETNIEJ ZASADNICZEJ SZKOŁY CHEMICZNEJ po 
8 klasie o specjalności: 
— 
laborant chemiczny (chłopcy i dziewczęta) 
Po ukończeniu Zasadniczej Szkoły Budowlanej jest możli­ 
wość kontynuowania nauki w Technikum Młodzieżowym lub 
dla Pracujących! Szkoła prowadzi internat i stołówkę. Ucznio­ 
wie otrzymują stypendium w wysokości 1220,— zł miesięcznie. 
Szczegółowych inform acji udziela sekretariat szkoły — tele­ 
fon 44-14-25, 44-19-39. 
Zatrudnimy rów nież nauczyciela *awodu 
chnika w zawodzie murarza. 
mistrza lub te- 
K-2859 
coooco£XX»QOQOoooooooooopooot»oooopoooooooopo6 
DZIELNICOWY ZARZĄD DRÓG I ZIELENI 
kraków-SródmieScie 
ZATRUDNI natychmiast 
— 
kierowców z kat. I, kat. II i kat. III 
— 
kierowcó w ciągników’ 
— 
operatora koparko-ładowarki 
— 
pracowników budowlanych do robót drogowych 
— 
brukarzy 
— 
asfalciarzy 
— 
pracowników do utrzymania i konserwacji terenów 
zielonych (mężczyźni i kobiety) 
Bliższych inform acji udziela Służba Pracownicza, Kraków, 
ul. Halicka 14, tel. 21-25-13, 21-28-58. 
K-2908 
piiiH iiiiiiiiiiiiiiiiiniiiiuiiiuiiiitiiiiiiiiiiuiiuiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiuiii 
E DYREKCJA ZESPOŁU SZKÓŁ BUDOWLANYCH NR 1 
w Krakowie, ul. Złotej Kielnl 1 
| 
ogłasza 
WPISY 
3 
na ro k szkolny 1986/87 
do Technikum Budowlanego dla Pracujących 
S Policealnego Studium B udo wlanego Zaocznego na wydziały: 
5 1) BUDOWNICTWO OGOLNE 
2j 2) WYPOSAŻENIE SANITARNE BUDYNKÓW 
” 
Podania przyjmuje i informacji udziela sekretariat szkoły, 
15 codziennie, do dnia 20 sierpnia 1986 r., teL 37-37-65. 
K-5850 
Tiiiiiiiiim iiiiiiiuiim u iiiiiiuiiiiiiiiiiiiuiin nn mitHEinHiuM uiMNH 
PKP ODDZIAŁ 
ZMECHANIZOWANYCH ROBÓT DROGOWYCH 
w Krakowie, ul. Mogilska 1 
przyjmie do pracy 
w Krakowie 1 na terenach województw: tarnowskiego, 
przemyskiego, nowosądeckiego, rzeszowskiego w zawodach: 
♦ ślusarzy 
♦ mechaników maszyn 
♦ elektromonterów 
♦ spawaczy gazowych, elektrycznych, termitowych 
Perator6w! koparek, podbijarek, oczyszczarek, zgarniarek 
tłucznia, spycharek 
♦ techników mechaników 1 techników dróg i mostów 
♦ robotnikow niewykwalifikowanych 
♦ geodetów 
. 
“ 
“ 
W 
korzystne warunki płacowe, ulgowe prze- 
duroWan!p 
’ de1?utałt °PałTM y, ekwiwalent a umun- 
n ycfbe enłal Uf ° Wel ^kwaterowanie w wagonach mieszkal­ 
nych, bezpłatną opiekę lekarską, wczasy pracownicze i rodzin- 
^ ^ eSÓł0Wych inf01'macii ° warunkach pra^y i płacy oraz 
K-4096
		

/dp_1986_178_0007.djvu

			fabryka Kosmetyków -POLLENA-MIRACULUM” w Krakowi,. ! 
zatrudni zaraz 
i 
Kadr 
Kra 
I Z ^ ! ! ! nyCb ref- ekon° m- d» Dzłalu Zaopatrzenia 
I“,rrelne- 
re,‘ds-"M 
"* 
Pracy 
mistrzów zmianowych produkcyjnych 
— 
kierownika Działu Kosztów 
— 
kierownika Działu Mechanicznego 
— 
*-<* kierownika Zespołu Magazynów 
specjalistę ds. Inwestycji 
— 
specjalistę ds. kosztów |"analiz 
— 
specjalistę ds. energetycznych 
dS retnon*ów energetycznych 
— 
bufetową 
“ 
pomoc kuchenną 
— 
hydraulików 
— 
ślusarzy 
— 
elektronika 
— 
frezera 
— 
zestawiaczy mieszanek l roztworów 
robotników transportowych 
• l gl 05,2er] la 
o raz ' informacji udziela: Dział 
ków nl /.hi* 
« ' . ^ #TM e, tyk6w „Pollena-Miraculum" 
____ 
^ 
ków, ul. Zabłocie 23, tel. 66-70-22, wewn. 130 lub 122. 
K-6723 | 
o<>coooooooo^ooooooo<&ooooooooooooooooooo 
SZKLARSKIE ZAKŁADY PRZETWÓRCZE „PRZEŁOM” 
Spółdzielnia Pracy Kraków, ul. Mostowa 12 
zatrudni pracowników 
na następujące stanowiska: 
♦ technologa — przetwórstwa szkła 
♦ samodzielna księgowa 
♦ formowacz wyrobów szklanych nad palnikiem 
♦ pracowników do miareczkowania rtęcią (mężczyzna) 
♦ ślusarz-tokarz 
♦ pracownicy pomocniczy do produkcji 
W arunk i pracy i płacy do omówienia w Zarządzie Spółdzielni 
Kraków, uL Mostowa 12. 
K-3027 
ooooooooooooooooooooooooooooooooooooo< 
Jeżeli chcesz spędzić wakacje 
za własne pieniądze 
zgłoś się 
— 
w Wojewódzkim Urzędzie Poczty w Krakowie, uL Wielo­ 
pole 18b, U p., pokój 204, a otrzymasz pracę w okresie 
w akacji w charakterze pracownika umysłowego do obsłu­ 
gi klientów przy okienku lub doręczyciela. 
*» 
Szczegółowych informacji udziela i do pracy przyjmuje Dział 
Służby Pracowniczej, ul. Wielopole 18b, II p„ pokój 204, teL 
22-48-93 w godz. od 9 do 13. 
COQQCXXXXXXXX300COOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO 
ZAKŁAD DROBIARSKI W NIEPOŁOMICACH 
ul. Mokra 2 
PILNIE ZATRUDNI 
następujących pracowników: 
— 
4 MAGAZYNIERÓW na stanowiska robotnicze 
— 
2 magazynierów na stanowiska nierobotnicze 
Zakład zapewnia: 
— 
wysokie zarobki 
— 
korzystanie z świadczeń socjalnych 
— 
dodatkowe przydziały drobiu i przetworów drobiowych 
— 
dojazd do pracy zakładowymi środkami komunikacji auto­ 
busowej 
— 
możliwość zakwaterowania w hotelu pracowniczym lub na 
kwaterach prywatnych. 
Informacji udziela i zgłoszenia przyjmuje Sekcja Spraw 
Pracowniczych, nr tel. 22-56-11 wew n. 266. 
K-3573 
oexxx3000oooooQotxxxxxxxxxxxxx3Qocxxxxxxxxxxxxxxr 
PRZEDSIĘBIORSTWO 
BUDOWNICTWA HYDROTECHNICZNEGO 
I RUROCIĄGÓW ENERGETYCZNYCH „ENERGOPOL-2” 
w Krakowie, ul. Włóczków I 
zatrudni zaraz 
pracowników w jednostkach organizacyjnych: 
__ Dyrekcja Oddziału Dobczyce 
— 
Oddział Oświęcim 
— 
Zakład Sprzętu i Transportu Kraków, ul. Przewóz 
w następujących zawodach: 
+ cieśla 
4 zbrojars 
+ betoniarz 
+ robotnik budowlany 
+ spawacz RS-1 
+ operator sprzętu ciężkiego 
do 110 zł/godz.) 
szkania codziennie lub tygodniowo. 
Możliwość korzystania ze stołówek i bufetów. 
Przedsiębiorstwo ponadto z»pevmia: ^ 
q^ 
4pecjato, 
— 
premie uznaniowe, a 
jubileuszowe 
dodatki za w ysługę lat i 3 wczasy, kolonie, wycieczki 
— 
wszelkie świadczenia soc] 
>. 
Pracownika Budowni- 
— 
uprawnienia wynikające « Karty 
— 
S i w o ś ć podnoszenia kwalifikacji, uzyskanie specjaliza­ 
cji zawodowej 
7atrudnlenia | Płae w Krakowie, 
Zgłoszenie przyjmuje Dzlał 
operatorów przyjmuje D y- 
Ł 5 1 S&I- S££?5SSSSŁ%«..-■«- - 
wie. uL Rybitwy 15. 
w klerunku R ybitw. 
Dojazd autobusem M P K nr 157 iu 
K-4592 
Wojewódzki 
Urząd 
Poczty 
w Krakowie 
ZATRUDNI natychmiast 
KOBIETY I MĘŻCZYZN 
do obsługi klientów przy okienku w Urzędach Pocztowych 
na terenie miasta Krakowa 1 województwa krakowskiego — 
z możliwością zakwaterowania w pokojach służbowych. 
Wymagane wykształcenie średnie lub niepełne średnie praca 
na 2 zmiany. 
PONADTO ZATRUDNI: 
— 
SLUSARZY 
— 
MURARZY 
— 
ELEKTRYKÓW 
— 
SZKLARZY 
— 
HYDRAULIKÓW 
— 
MALARZY 
— 
ROBOTNIKA NIEWYKWALIFIKOWANEGO 
Wymagane wykształcenie zawodowe. Praca na 1 zmianę. K o­ 
rzystne warunki płacowe i socjalne. 
Dokładnych inform acji udziela Dział Służby Pracowniczej 
Kraków , ul. Wielopole 18 B, II piętro, pokój 204, teL 22-48-93. 
K-6310 
SPÓŁDZIELNIA PRACY 
kupi lub weźmie w dzierżawę 
na terenie Krakowa 
najchętniej w dzielnicy Krowodrza lub Śródmieście 
obiekty na cele biurowe lub magazynowe 
Zgłoszenia telefoniczne pod nr 11-31-24 w godz. T— 15 lub pi­ 
semne: oferty K-5158 „Prasa” Kraków, Wiślna 2. 
PRZEDSIĘBIORSTWO ROBÓT DŹWIGOWYCH 
I ELEKTROENERGETYCZNYCH 
Kraków , ul. Śliczna 34 
|KUPI 
I 
J5j 
— 
dźwigi osobowe 
« 
fi 
— 
towarowo-osobowe 
«S 
A oraz 
^ 
J5j 
— 
części do tych dźwigów (wind) 
y. 
A 
Oferty prosimy kierować: Dział Zaopatrzenia 31-444 Kraków, ^ 
gj uL Śliczna 34, tel. 11-43-05. 
Z 
g 
K-2060 £ 
ZAKŁAD URZĄDZEŃ TECHNOLOGICZNYCH 
działający w ramach 
Centrum Naukowo-Produkcyjnego 
Mikroelektroniki Hybrydo w ej I Rezystorów 
„Unltra-Telpod” 
w Krakowie, uL Lipowa 4 
ZATRUDNI NATYCHMIAST 
♦ głównego księgowego 
^ k ierownika działu konstrukcji mechanicznej 
♦ konstruktorów mechaników 
♦ konstruktorów elektroników 
^ tokarzy 
^ frezerów 
Zakład zapewnia pracownikom: 
— 
wysokie wynagrodzenia wg Zakładowego Systemu Wyna­ 
grodzeń 
— 
pomoc organizacyjno-finansową w uzyskaniu k water pry­ 
watnych dla osób zamiejscowych 
Szczegółowych informacji o warunkach pracy i płacy udziela 
Dział Ekonomiczny Zakładu Urządzeń Technologicznych w K ra ­ 
kowie, ul. Romanowicza 4, pokój 525, 527, teL 66-95-22. wewn. 
17-34 lub 17-25. 
K-3522 
3~S~ 
Ct 
KRAKOWSKA SPÓŁDZIELNIA MLECZARSKA 
w Krakowie, ul. Balicka 100 
ZATRUDNI 
4 kierowników magazynów 
+ kierownika brygady remontowo-budowlanej ■ upra­ 
wnieniami 
+ kierownika aekejl Inwentaryzacji 
♦ inspektora kontroli wewnętrznej 
♦ wydawców magazynowych 
^ robotników magazynowych 
+ pomocników mleczarskich 
Informacji udziela 1 zgłoszenia przyjmuje Sekcja Spraw P ra­ 
cowniczych, pokój 14. 
K-3367 
Radiotechniczna Spółdzielnia Praey Kraków, Raciborskiego 18 
zatrudni zaraz pracowników 
— 
kierownik a sekcji zaopatrzenia 1 transportu 
— 
referenta ds. zbytu 
— 
księgową 
— 
kasjerkę 
— 
referenta ds. normowania 
— 
ślusarza 
— 
tokarza 
— 
mechanika do maszyn do szycia 
— 
kontrolera jakości 
— 
pracowników magazynu 
— 
pracownika gospodarczego 
— 
palaczy c.o. na okres grzewczy 
__ pracowników akordowych przy montażu poduszek elektry­ 
cznych i ogrzewaczy wnętrz 
Warunki pracy i płacy do uzgodnienia w Dziale Kadr Kraków, 
u l. Raciborskiego 18, telefon 11-77-64. 
MIEJSKIE PRZEDSIĘBIORSTWO ENERGETYKI CIEPLNEJ 
w Krakowie 
ZATRUDNI NATYCHMIAST 
— 
monterów urządzeń grzewczych 
— 
monterów izolacji termicznych 
— 
spawaczy elektrycznych t gazowych 
— 
eletkromonterów 
— 
monterów aparatury kontrolno-pomiarowej 
— 
betoniarzy 
— 
zbrojarzy 
— 
murarzy 
— 
malarzy 
— 
cieśli 
— 
stolarzy 
— 
palaczy wysokoprężnych 
— 
tokarzy 
— 
ślusarzy 
— 
kowala 
— 
frezera 
— 
dekarza 
— 
mechaników sprzętu ciężkiego 
— 
mechaników samochodowych 
— 
operatorów spychacza-koparkl „Białoruś” (z uprawnieniami 
II kat. + prawo jazdy) 
— 
kierowcę multikara 
— 
robotników niewykwalifik owanych (dozorców, kopaczy, ła­ 
dowaczy, bunkrowaczy, robotników magazynowych) z mo­ 
żliwością przyuczenia do zawodu montera c.o. 1 palaczy c.o. 
ORAZ 
— 
kierownika kotłowni 
— 
mistrzów wydziałów sieci 
— 
księgowe 
— 
księgową — operatora maszyn księgujących 
Mile widziani absolwenci w/w zawodów. 
Warunki płacy i pracy do uzgodnienia. Dla zamiejscowych 
możliwość zakwaterowania w hotelu pracowniczym. Praca na 
terenie miasta K rak owa 
Zgłoszenia ! informacje: D?ial d/s Pracowniczych MPEC, K r a­ 
ków, al. Planu 6-Ietniego 146, pokój nr 5, tel. 44-73-06, w godz. 
7,15— 15,15. 
K-6765 
SPÓŁDZIELNIA PRACY WYROBÓW SKÓRZANYCH 
„GAL-SKÓR” 
w Krakowie 
zatrudni natychmiast 
referenta ds. płac 
Zgłoszenia przyjmuje i informacji udziela Dział Kadr w K ra­ 
kowie, ul. Augustiańska 24. 
Warunki płacy zgodnie 
Spółdzielni 
regulaminem zatwierdzonym w 
K-3452 
SPÓŁDZIELNIA PRACY „USŁUGA" 
ZAKŁAD MALARSKO-IZOLACYJNY 
w Krakowie 
zatrudni na korzystnych warunkach 
• księgowego 
® malarzy 
• pomocników malarzy 
• dekarzy 
• blacharzy 
1 
Praca na terenie miasta Krakowa. 
.Młodość”, ul. Urzędnicza, w godz. 
K-3357 
Wiadomość: Kraków, DS 
T— 9. 
i 
WZGS „SAMOPOMOC CHŁOPSKA” 
Zakład Obrotu Artykułami Przemysłu Lekkiego 
w Krakowie. uL Wielicka 61 
zatrudni zaraz 
H pracowników materialnie odpowiedzialnych, tj kie ro w n ików 
i zastępców kierowników magazynów w magazynach arty­ 
kułów przemysłu lekkiego (odzież obuwie, włókno) — przy 
ul Wielickiej 61 i konfekcji w N owej Hucie-Mogile. ul 
Bardosa 38 
■ pracowników nmysłowyeh do działów branżowych 
H samodzielnych referentów ekonomicznych 
■ operatorki maszyn fakturujących 
y. Pracownikom zapewnia się: 
g — korzystne warunki płacowe. 
/ — świadczenia socjalne (ubranie robocze 1 ochronne, wczasy 
kolonie dla dzieci posiłki regeneracyjne). 
« 
Zgłoszenia przyjm uje i szczegółowych informacji udziela 
jg Dział Kadr przy u l Wielickiej 61 tel 55-66-88 
Zakład Eksploatacji Tramwajów — Nowa Huta 
ZATRUDNI 
w nowo powstałym obiekcie pracowników na stanow iska: 
— 
ślusarz taboru szynowego 
— 
elektromonter urządzeń | aparatury trakcji elektrycznej 
— 
elektromechanik 
ZAPEWNIAMY: 
— 
zakwaterowanie w Hotelu Pracowniczym dla zamiejscow ych 
— 
bilety wolnej jazdy środkami komunikacji miejskiej praco­ 
wnikom oraz członkom ich rod zin 
— 
specjalistyczną opiekę lekarską 
O R A Z szereg świadczeń socjalnych 
Szczegółowych informacji na temat warunków pracy i płacy 
udziela Sekcja Osobowo-Administracyjna Za kład u , N o w a Hu­ 
ta, uL Ujastek 1, pok. nr 5, tel. 44-16-78 wewn. 19. 
K-6775/6 
gsy.g.-JT.t.—• ...... ■ 
—■=--------------- r w w
		

/dp_1986_178_0008.djvu

			L 
DZIENNIK POLSKI 
Nr 178 
H SPORT ♦ SPORT ■ SPORT ♦ SPORT ■ SPORT ♦ SPORT + SPORT 
Zabrzańskie derby godne premiery 
Zaczęło się! Piłkarze ekstraklasy zainaugurowali zmagania o m i- 
itrzowskie punkty w sezonie 1986/87 Najwięcej em ocji licznie zgro­ 
madzeni kibice (blisko 25 tys.) przeżywali'w Zabrzu, podczas wiel­ 
kich derbów Śląska pomiędzy Górnikiem i Ruchem. 
Oba zespoły 
stworzyły ciekawe widowisko, a gospodarze prowadząc 3:0 byli bli­ 
scy zainkasowania 3 punktów. Jednakże chorzowianin Warzycha na 
sekundy przed końcem zdobył gola dla „niebieskich” — ratując tym 
tamym swój zespół od punktu ujemnego — zaś zabrzan pozbawiając 
v oczka” w puli punktowej. 
Udanie wystartowały debiutujące w lidze Olimpia i Polonia (w 
przypadku bytomian jest to określenie umowne). Jednakże — jak 
przyznali trenerzy obu jedenastek — o punkty wśród najlepszych bę­ 
dzie o wiele trudniej niż w II lidze... 
Do niespodzianek pierwszej kolejki zaliczyć można łódzki remis 
Widzewa ze Stalą Mielec. „ Podopieczni” prezesa Sobolewskiego nie 
zwykli przecież tracić punktów na własnym boisku. 
Na koniec odnotować należy ,,odżycie" antagonizmów pomiędzy fa­ 
nami Górnika Zabrze i Ruchu. Po wakacyjnej przerwie mają nowy 
zapas sił, które w sobotę demonstrowali, szczególnie poza stadionem. 
(Bat) 
W piłkarskim Pucharze Polski 
Wawel, Wisła i Unia grają dalej 
Wczoraj rozegrano drugą rundę szczebla piłkarskiego Pucharu P ol­ 
sku Z sześciu drużyn z naszego makroregionu awans 
do dalszych 
gier wywalczyły jedynie Wisła, Wawel i Unia Tarnów. Odpadły na­ 
tomiast Wisłoka, Hutnik i Igloopol Najbardziej smucą porażki dwóch 
ostatnich zespołów, bowiem rywale byli absolutnie w zasięgu mo­ 
żliwości krakowian i dębiczan. Ale taki jest ponoć 
urok Pucharu 
Polsku.. 
Wracając jeszcze do Hutnika to smutnym jest {akt, iż piłkarze z 
S:i:'iych Stawów zaprezentowali w Rzeszowie taką dyspozycję, jakby 
im zupełnie nie zależało na rezultacie spotkania... 
Mika rozstrzygnął mecz 
♦ WAWEL — PIAST Gliwice 1:0 (0:0). Bramka: Mika (47’). Sę­ 
dziował: Z. Ziober (Przemyśl). Widzów ok. 1000. 
WAWEL: Bułek — Mika (55’ Sieczkowski), Nowowiejski, Tyński, 
Gawlak — Świątek, Cyniewski (88’ Rak), Maślanka, Osoba — Swię- 
tek, Janik. 
Spory sukces zanotowali na swym koncie krakowscy „wojskowi” 
pokonując, w drugiej rundzie szczebla centralnego Pucharu Polski, 
drugoligowców z Gliwic. 
Od pierwszych minut W awel zdecydowanie zaatakował i w ciągu 
pierwszego kwadransu aż czterokrotnie mógł pokonać bramkarza 
Piasta Filipczyka. Jednakże krakowscy napastnicy nie wykazali 
przysłowiowej „zimnej krwi”, ale też Filipczyk pokazał, że nieźle 
zna swój fach. 
Dopiero jednak po przerwie gospodarze mogli poczuć się usaty­ 
sfakcjonowani. W 46 minucie Janik strzelił w słupek, zaś w chwilę 
później efektownym uderzeniem z ok. 20 m etrów popisał się Mika 
(piłka wyłamała ręce Filipczyka) 1 zdobył — jak się okazało — gola 
na wagę awansu. 
W końcowych fragmentach meczu krakowianie cofnęli się do o- 
brony, ale na szczęście dla nich Piast atakował mało zdecydowanie. 
(W.B .) 
Rutyna wzięła górę 
♦ WISŁOKA — GÓRNIK Knurów 1:2 (1:2). Bramki: Mosior 
(32’ karny) — K rettek (28’), Janduda (30’). Sędziował: S. Podgórski 
(Wrocław). Żółte kartki: W. Bielatowicz — Krettek. Widzów ok. 1500. 
W ISŁO K A: Podgórski — Ząbek, Turek, Drzyzga, Skowroński (75* 
A. Bielatowicz) — W . Bielatowicz, Szewczyk, Czernicki, Krupa (71* 
Michałek) — Galas, Mosior. 
Losy meczu rozstrzygnęły się między 28, a 32 minutą. Najpierw 
Krettek ładnym strzałem z dystansu nie dał szans Podgórskiemu, a 
za moment drugą bramkę dla gości zdobył z bliskiej odległości Jan­ 
duda. Zanosiło się wówczas na klęskę miejscowych. Jednakże w 32 
minucie, po faulu jednego z obrońców Górnika, Mosior z rzutu kar­ 
nego strzelił tzw. kontaktowego gola. 
W drugiej części spotkania obie drużyny miały kilka szans bram­ 
kowych, jednakże ich nie wykorzystały. Reasumując — sukces gości 
zasłużony; byli zespołem minimalnie lepszym i po prostu bardziej 
rutynowanym od ambitnych gospodarzy. 
(CAR) 
W aru n k i fizyczne to nie wszystko... 
+ STAL Rzeszów — HUTNIK 1:0 (1:0). Bramka: Wojdaszka (10* 
Woiny). Sędziował: D. Stawicki (Łódź). Widzów ok. 3 000. 
Krakowianie zaprezentowali się w Rzeszowie bardzo korzystnie, 
ale... jedynie pod względem warunków fizycznych i wysocy, mocno 
zbudowani mogli tym zaimponować. Niestety, pod względem umie­ 
jętności czysto piłkarskich wyraźnie ustępowali miejscowym. Gra 
Hutnika sprawiała wrażenie, jakby rzeszowski mecz był dla niego U 
tylko kontrolnym... 
Gospodarze mcgli się podobać. Poczynali sobie szalenie ambitnie 1 
rozważnie. Bardzo efektowna była też bramka strzelona z rzutu wol­ 
nego przez Wojdaszkę. 
(A.K.) 
Przewaga nagrodzona 
POLNA Przemyśl — W ISŁA 0:1 (0:0). Bramka: Lipka (84’). 
„ Biała Gwiazda” zaprezentowała się w Przemyślu z dobrej strony. 
Przewyższała ambitnych gospodarzy w każdym elemencie wyszkole­ 
nia. Stworzyła też wiele dogodnych pozycji strzeleckich, jednakże ze 
skutecznością nie było najlepiej. 
Dopiero w 84 minucie, po błędzie bramkarza Polnej Trawki, udało 
się Les7kowi Lipce udokumentować przewagę krakowian. 
Była to 
niejako bramka sprawiedliwościTM' 
(Kos) 
Spóźniony finisz dębiczan 
^ CHELMIANKA CHEŁM — IGLOOPOL 3:2 (1:0). 
Eębiczanie przystąpili do tego meczu zbyt pewni'siebie i ambitni 
cheimianie sprawili niespodziankę. W końcowych fragmentach spot­ 
kania chcąc odrobić straty, Igloopol ambitnie atakował, jednakże ze 
skutecznością nie było zbyt dobrze. 
Piknik wygrany w karnych 
+ GWARDIA Białystok — UNIA 0:0, karne 3:5. 
Było to słabiutkie spotkanie, zaś kibice większe zainteresowanie 
przejawiali do kąpieli słonecznych niż oglądania niemrawych poczy­ 
nań futbolistów. Tarnowianie udokumentowali swą wyższość dopiero 
w rzutach karnych. 
W POZOSTAŁYCH MECZACH (drużyny zaznaczone tłustym dru­ 
kiem awansowały): Stoczniowiec — Korona K. 0:1, Śląsk II — Chrob­ 
ry 0:0 k. 4:3. Zagłębie II Lubin — Odra Opole 0:2, Ostrovia — Błękit­ 
ni K. 0:3, GKS Bełchatów — Slęza 2:0, Wisła Płock — Włókniarz Pab. 
2:0, Celuloza — Dozamet 0:2, Siarka — Radomiak 2:1, Wisła Puławy 
— 
Stal St Wola 2:1, Jantar Ustka — Stal Stocznia 0:4. Polonia Bydg. 
— 
Arka 1:0. K ujawiak Włocławek — Start 0:2 pd,Granica Bogatynia 
— 
Ursus 2:0 Koksochemia Włb. 
— 
Moto Jelcz 0:2, Małapanew — 
Odra Wodzisław 0‘2. Górnik Wojkowice — Szombierki 3:2. Górnik 
Pszów — GKS Jastrzębie 1:2, Sośnica — Zagłębie Włb. 1:0, Unia 
Skierniewice — Gwardia W -wa 1:2, Jeziorak Iława — Olimpia Elbląg 
2:4, Mazovia Ciechanów — Jagiellonia 0:5, Sniardwy Orzysz — Reso- 
via 0:1, 
Mecz Łechii Zielona Góra z Zawiszą nie odbył się. Spotkania: Go- 
ieibia Sułkowice — Polonią Bytom. Sparta Szamotuły — Olimpia 
Poznań i Polonia W -wa — Broń rozegrane zostaną w środę 6 bm. 
+ GÓRNIK Zabrze — RUCH 
3:1 (1:0). Bramki: Cyroń (44’), 
Piotrowicz (47’), Majka (85’) 
— 
Warzycha (89’). 
+ WIDZEW — STAL 1:1 (0:0). 
Bramki: Iwanicki (62’) — Fedo- 
ruk <60’). 
Poznań — MO- 
Bramka: K aziów 
Bytom — GKS 
Wałbrzych 
— 
♦ OLIMPIA 
TOR 1:0 (1:0). 
(44’). 
♦ POLONIA 
Katowice 0:0. 
^ GÓRNIK 
LECH 0:0. 
♦ ZAGŁĘBIE Lubin — 
LE- 
CHIA 1:0 (0:0). Bramka: Ptak 
(51’, karny). 
4 POGOŃ — ŚLĄSK 1:1 (0:0). 
Bramki: Sokołowski (55’) — No­ 
cko (65’). 
Mecz Legii z ŁKS przełożony 
na 27 bm. 
1. Górnik Zabrze 
123:1 
2. Olimpia 
121:0 
Zagłębie Lubin 
121:0 
4. Widzew 
111:1 
Stal 
111:1 
Pogoń 
111:1 
Śląsk 
111:1 
8. Polonia 
110:0 
GKS Katowice 
110:0 
Górnik Wałbrzych 1 1 0:0 
Lech 
110:0 
12. Motor 
100:1 
Lechia 
100:1 
14. Ruch 
101:3 
15. Legia 
— 
— 
— 
ŁKS 
— 
— 
— 
Pogoń ma następców 
W rewanżowym meczu o pił­ 
karski tytuł mistrza Polski ju­ 
n iorów Pogoń Szczecin pokonała 
Zawiszę Bydgoszcz 2:0 (0:0). Brą­ 
zowy medal przypadł w udzia­ 
le młodym piłkarzom z rzeszow­ 
skiej Stali, którzy wygrali i w po- 1 
konanym polu pozostawili Agry- j 
kolę Warszawa (1:1, 0:0). 
SPRINTEM 
^ (B) Amerykańska lekko- 
atletka Jackie Joyner ustano­ 
wiła rekord świata w sied- 
mioboju — 7161 pkt. 
+ Podczas 
międzynarodo­ 
wego turnieju siatkarzy w 
Bratysławie Polska pokonała 
Węgry i Rumunię po 3:0 oraz 
uległa CSRS 2:3 i zajęła n 
miejsce. 
^ Mistrzyniami Europy ju ­ 
niorek w koszykówce zostały 
reprezentantki ZSRR. 
+ W towarzyskim meczu 
piłkarskim Servette Genewa 
uległa A S Romie 1:2 (0:2),_ a 
obie bramki dla Włochów 
strzelił Boniek. 
+ Mistrzynią Polski w bie­ 
gu na 10 km została Renata 
Kokowska (Orzeł Wałcz), zaś 
rezultatem 33,27,95 min usta­ 
nowiła rekord kraju. 
^ Konkurs skoku o tyczce, 
rozegrany na sopockim molo, 
wygrał Marian Kolasa rezul­ 
tatem 5.71 m. 
4 Piłkarze Legii po zwy­ 
cięstwie nad japońskim zes­ 
połem Mitsubishi 4:1 aw an­ 
sowali do finału turnieju o 
„Puchar Wielkiego M uru”. 
+ Rumuńska pływaczka T. 
Costache uzyskała najlepszy 
wynik na świecie na dystan­ 
sie 50 metró w stylem dowol­ 
nym — 25,31 sek. 
W tenisowym 
ł,,rnipiu amatorów na kortach „Alki” 
Puchar „Dziennika" 
dla Jerzego Chowańca 
_.. 
... 
<_» 
__ n.*A łnnScin. jego zwycięzcą nieoczekiwanie 
SSiCSSL«»*■* 
J[RZY‘ -owaniec. 
Spodziewać się można było dłu­ 
giej, wyrównanej gry. Tymcza­ 
sem spotkanie trwało zaledwie 
trzy 
kwadranse. 
Chowaniec 
wprost 
rozgromił zmęczonego 
półfinałowym bojem Kruszaka 
6:1, 6:2. W pierwszym secie prze­ 
grał wprawdzie inaugurującego 
gema (przy 
w łasnym serwisie), 
Turniej 
zorganizowany przez 
Zarząd Wojewódzki Krakowskie­ 
go Towarzystwa Krzewienia Kul­ 
tury Fizycznej i naszą redakcję 
przyniósł 
sporo niespodzianek. 
Kilku faworyzowanych, rutyno­ 
wanych graczy odpadło już w 
pierwszych dwóch rundach. N aj- 
lepszy zawodnik w sześcioletniej 
historii turnieju, czterokrotny te­ 
go zwycięzca, Kazimierz Choj­ 
nacki, nie zdołał tym razem do­ 
trzeć do finału. W półfinale prze­ 
grał po zaciętym, trwającym o- 
koło dwóch godzin meczu z Ja­ 
rosławem Kruszakiem 6:5, 0:6, 
5:6. Jak sam przyznał, nie ma­ 
jąc ostatnio czasu na treningi (za­ 
jęcia służbowe) nie 
wytrzymał 
meczu kondycyjnie... W drugim 
półfinale Jerzy Chowaniec w y ­ 
gra ł z Ryszardem Wilczyńskim 
6:1, 6:1. 
Mecz 
finałowy, z udziałem 
dwóch młodych, ale w iele już po­ 
trafiących zawodników zapowia­ 
dał się jalęo ciekawe widowisko. 
W piłkarskim turnieju wspomnień najlepsza Garbarnia 
Gdzie są chłopcy z tamtych lat? 
Na stadionie przy ul Kałuży odbył się dwudniowy piłkarski „Tur­ 
niej Byłych M ist rzó w Polski”. Uczestniczyły w nim cztery drużyny: 
Cracovia (mistrz kraju w latach 1921, 1930, 1932, 1937, 1948), G ar b a r­ 
nia (1931), Polonia Warszawa (1946) i Warta Poznań (1929, 1947). 
i M. Maj (dla Polonii). W drugim 
Turniej będący jedną z jubi­ 
leuszowych imprez KS Cracovia 
zaszczycili swoją obecnotcią wice­ 
premier prof. dr hab. Zbigniew 
Gertych, sekretarz K K PZPR 
Władysław Kaczmarek oraz wice­ 
prezydenci miasta Krakowa Ma­ 
rian K ulig i Jan Nowalt. 
Dawni mistrzowie, a dziś w 
komplecie III-ligo w cy nie zach­ 
wycili swoją grą kilkusetosobo­ 
w ej grupy widzów. Starsi wie­ 
kiem kibice „z łezką w oku” przy­ 
glądali się nieporadnym poczyna­ 
niom następccm(?) Kałuży i Par- 
pana, Pazurka i Riesnera, Buła- 
nowa i Szczepaniaka, Spojdy i 
Fontowicza, zdając się pytać — 
gdzie są chłopcy t tamtych lat? 
W sobotę rozegrano dwa mecze 
eliminacyjne: Garbarnia >— Polo­ 
nia i Cracovia — Warta. Stały 
one na słabiutkim poziomie i za­ 
końc zy ły się bezbramltowymi re­ 
misami. W obu meczach nieco 
emocji dostarczyły ostatnie kw a­ 
dranse gry. Zabrakło jednak cel­ 
nych strzałów. W pierwszym me­ 
czu dogodnych sytuacji nie w yk o­ 
rzystali Błoński (dla Garbarnii) 
spotkaniu najbliższy szczęścia był 
Krawczyk, który trafił piłką w 
poprzeczkę O awansie do finału 
turnieju zadecydowały rzuty kar­ 
ne. W tei specjalności lepsi oka­ 
zali się „brązowi” (wygrali 3:1) 
i „pasiaki” (3:2). 
W meczu decydującym o I 
miejscu Garbarnia wygrała z 
Cracovią 3:2 (1:2). Już w 13 m i­ 
nucie po strzałach Kasperka go­ 
spodarze prowadzili 2:0. ale go­ 
ście . nie zrezygnowali z odrobie­ 
nia strat. Przejęli inicjatywę w 
grze. przyspieszyli nieco tempo 
swoich akcji, doprowadzając do 
stanu 3:2. Bramki dla zwycięzców 
zdobyli: Bętkowski w 38 oraz 
Karbowiak w 59 i 67 minucie. 
W spotkaniu o III miejsce W ar­ 
ta wygrała z Polonią 2:1 (0:1). 
Najlepszym zawodnikiem tur­ 
nieju wybrano Czorta z Garbar­ 
nii, a najlepszym bramkarzem zo­ 
stał Holocher z Cracovii. W arto 
dodać, że w Garbarnii zagrał m. 
in. Z. Miętka, lew y obrońca z 
Jgloopolu, a w Cracovii Włodar­ 
czyk, prawy obrońca z Clepardii. 
(JeFi) 
Nie wiedzie się 
„Jaskółkom44 
W dalszym ciągu nie w iedzie 
się w ekstraklasowych bojach żu­ 
żlowcom tarnowskiej Unii. 
W 
kolejnym meczu tarnowianie u- 
legli na własnym torze 
Polonii 
Bydgoszcz 41:49. Najwięcej pun­ 
któw dla gospodarzy zdobyli: No­ 
wak 14, Błaszak 8, Wardzała i 
Tronina po 6. 
Unia walczyła bardzo ambitnie, 
jednakże 
rutyna i większe u- 
miejętności gości 
wzięły górę. 
Bydgoszczanie objęli prowadze­ 
nie już po pierwszym biegu i... 
nie oddali go do końca. 
W pozostałych meczach: Unia 
Lesząo — ROW 63:27, K olejarz 
Opole — Stal Rzeszów 58:31, A - 
pator 
Toruń — Stal Gorzów 
57:33, Falubaz Z. Góra - W y­ 
brzeże Gdańsk 65:25 (awansem). 
1. Apator 
12 18 +121 
2. Polonia 
12 18 +101 
3. Falubaz 
12 15 +133 
4. Stal Rz. 
1214—13 
5. Wybrzeże 
1212—45 
6. Unia L. 
1213+92 
7. Stal G. 
12U+52 
8. ROW 
129—86 
9. Unia T. 
12 6 —155 
10. Kolejarz 
12 4 —200 
DUŻY LOTEK 
I los.: 5—10—23—36—39—44 i 
dod. 14 
H los.: 2—8—9—29—31—33 
Fot. Michał Kaszowski 
ale później nie dał już szans ry­ 
walowi. Również i drugiego seta 
wygrał bez 
większych proble­ 
mów 
Chowaniec triumfował w tur­ 
nieju w dobrym stylu. We wszy­ 
stkich meczach grał bardzo ofen­ 
sywnie. 
skutecznie, umiejętnie 
wykorzystując swoje świetne wa­ 
runki fizyczne. 
— 
Puchar „Dzien­ 
nika” trafił w godne ręce — o- 
pinia wspomnianego już Choj­ 
nackiego mówi sama za siebie. 
Sędzią głównym turnieju był 
Andrzej Brożek. 
(fil) 
Ostatnie złoto dla RFN 
W Sofii dobiegły końca mis­ 
trzostwa świaja w 
szermierce. 
Osftatnią konkurencją był turniej 
szpadzistów. Mistrzowski tytuł 
zdobyli reprezentanci RFN po 
pokonaniu w finale ZSRR ko­ 
rzystniejszym bilansem trafień 
62:71 przy remisie 6 :6. Brązowy 
medal przypadł w udziale dru­ 
żynie Włoch. 
W 
klasyfikacji medalowej 
zwyciężył ZSRR: 3 złote, po 1 
srebrnym i brązowym, zaś Pol­ 
ska z jednym srebrnym krąż­ 
kiem uplasowała się na piątym 
miejscu. 
III Kolarskie Tempo 
120 zawodników wzięło udział 
w „III Kolarskim Tempie”, dwu­ 
etapowym 
wyścigu na trasie 
Wieliczka — Gdów (14 km) i 
Gdów — Myślenice (24 km). W 
kategorii 
sportowej triumfował 
Andrzej Kałużka (Łódź), który 
wyprzedził Andrzeja Dukałę 
(Świebodzice) i Marka Zaniew­ 
skiego (Zakopane). W kategorii 
turystycznej 
zwyciężył Stefan 
Kowalczyk (Krzesławice, woj. 
kieleckie) przed Witoldem Mize­ 
rą (Łazy) i Andrzejem Styłą 
(Kraków). 
10 SIERPNIA 
Sandecja — Broń 
Wisła P. 
— 
Jagiellonia 
Igloopol — Korona 
Górnik — Włókniarz 
Zagłębie — Resovia 
Hutnik W. 
— 
Olimpia 
Avia — Hutnik K. 
Wisła K. 
— 
Stal St. W ola 
17 SIERPNIA 
Broń — Wisła K. 
Stal S. Wola — Avia 
Hutnik K, — Hutnik W. 
Olimpia — Zagłębie 
Resovia — Górnik 
Włókniarz — Igloopol 
Korona — Wisła P. 
Jagiellonia — Sandecja 
24 SIERPNIA 
Stal S. Wola — Broń 
Wisła K. 
— 
Jagiellonia 
Sandecja — Korona 
Wisła P. — 
Włókniarz 
Igloopol — Resovia 
Górnik — Olimpią 
Zagłębie — Hutnik K. 
Hutnik W. 
— 
Avia 
*1 SIERPNIA 
Korona — Wisła K. 
Jagiellonia — Broń 
Avia — Zagłębie 
Hutnik K. 
— 
Górnik 
Olimpia — Igloopol 
Resovia — Wisła P. 
Włókniarz — Sandecja 
Hutnik W. 
— 
Stal S. Wola 
Terminarz II ligi piłkarskiej 
Grupa druga 
T WRZEŚNIA 
Stal S. W ola — Jagiellonia 
Broń — Korona 
Wisła K. 
— 
Włókniarz 
Sandecja — Resovia 
Wisła P. — 
Olimpia 
Igloopol — Hutnik K. 
Górnik — Avia 
Zagłębie — Hutnik W. 
14 WRZEŚNIA 
Resovia — Wisła K. 
Włókniarz — Broń 
Korona — Jagiellonia 
Hutnik W. 
— 
Kórnik 
A via — Igloopol 
Hutnik K. 
— 
Wisła P. 
Olimpia — Sandecja 
Zagłębie — Stal S. W o la 
21 WRZEŚNIA 
Stal S. Wola — Korona 
Jagiellonia — Włókniarz 
Broń — Resovia 
Wisłr, K . 
— 
Olimpia 
Sandecja — Hutnik K. 
W isła P. 
— 
Avia 
Igloopol — Hutnik W. 
Górnik — Zagłębie 
28 WRZEŚNIA 
Hutnik K. 
— 
Wisła K. 
Olimpia — Broń 
Resovia — Jagiellonia 
Włókniarz — Korona 
Zagłębie — Igloopol 
Hutnik W. 
— 
Wisła P. 
Avia — Sandecja 
Górnik — Stal S. Wola 
5 PAŹDZIERNIKA 
Stal S. Wola — Włókniarz 
Korona — Resovia 
Broń — Hutnik K. 
Jagiellonia — Olimpia 
Wisła K. — 
Avia 
Sandecja — Hutnik W. 
Wisła P. — 
Zagłębie 
Igloopol — Górnik 
« 
PAŹDZIERNIKA 
Hutnik W. 
— 
Wisła K. 
Avia — Broń 
Hutnik K. 
- 
Jagiellonia 
Olimpia 
Korona 
Zagłębi* — Sandecja 
Resovia — Włókniarz 
Igloopol — Stal S. W ola 
Gomik — Wisła P. 
1# PAŹDZIERNIKA 
Stal S Wola — Resovia 
Włókniarz - Olimpia 
Korona — Hutnik K. 
Jagiellonia — Avia 
Wisła K. 
_ 
Zagłębi# 
Sandecja — Górnik 
Broń — Hutnik W. 
Wisła P. — 
Igloopol 
26 PAŹDZIERNIKA 
Górnik — Wisła K. 
Zagłębie — Broń 
Hutnik W. 
— 
Jagiellonia 
Avia — Korona 
Hutnik K. 
— 
Włókniarz 
Olimpia — Resovia 
Igloopol — Sandecja 
Wisia P. 
— 
Stal S. W ola 
2 LISTOPADA 
Stal S. Wola — Olimpia 
Resovia — Hutnik K. 
Włókniarz — Avia 
Korona — Hutnik W. 
Jagiellonia — Zagłębie 
Wisła K. 
— 
Igloopol 
Broń — Górnik 
Sandecja — Wisła P. 
9 LISTOPADA 
Wisła P. 
_ 
Wisła K. 
Górnik — Jagiellonia 
Igloopol — Broń 
Zagłębie — Korona 
Hutnik W. 
— 
Włókniarz 
Hutnik K. 
— 
Olimpia 
Avia — Resovia 
Sandecja — Stal S. Wola 
16 LISTOPADA 
Stal S. Wola — Hutnik K. 
Olimpia — Avia 
Resovia — Hutnik W. 
Jagiellonia — Igloopol 
Włókniarz — Zagłębie 
Korona — Górnik 
Wisła K. 
— 
Sandecja 
Broń — Wisła P.