Mirador viewer

Czas.

Annotations

Showing 566 annotations

Adding notes only for logged in users

Filtering

260 1 yawtf* bftkft«i**eakdw pmsWw^ib

optocsAo rfcułtem .

Kraków, Poniedziałek 1 Listopada 1120

punfiM?pt.,

Mała entenfte.

...

W ncjbliźzzy poniedziałek przybyw a do W ar

szawy rumuński minister spraw wewpętrzaych p

Take Jonesoo, i sio pomylimy się, przypuszcza

jąc, Ae jogo przyjazd pozostaje w najśriślsjszym

awiązkn z procesem tworzenia t, aw. rosłej ententy.

Jak jpż wiemy a net p. Janeseu, pomyał ten

zrodził siy w jege głowie, a p, Benesz }ot tylko

popularyzował w aweim kuj* nową kombinację

polityczną, która miała by* dopełnieniem zacho

dniej kealicyi. Stwierdzenie autorstw a jeat dlatego

ważne, ponieważ, gdyby inieyatywa wyszła ze

strony czeskiej, projekt musiałby «budzić w Pei

zce pewne niedowierzanie, zupełnie zrozumiałe

wobee stanowiska, zajętego przez głównych cze

skich polityków w kilka sprawach, blisko doty

kających po!zkich interesów. W cbwi!i }eduak,

kiedy wiemy, Ae te Kumania wysuwa postulat

m ałej ententy, zyskujemy pewność, Ae estrze no

wego aw iązku w Aadnym rasie nie jest przeciwko

nam skierowane, zwłaszcza, A* dopiero uczestnic

two Polski rnete upewnić małej entenoie Aywo

taodd i upraw ni( tńe jej powstania.

Według pierwetnego planu mała entente miała

obejmować państwa, które powstały na grnzacb

Auitro-Węgier, tj. Rumunią, Jugosławią i Czechy,

i chciały waajemnie nbezpieczr* trw ałość swoich

granią. Byłby te jednak eel cokolwiek ciasny i

no sra koalieya wystąpiłaby odraza w roli, do pe

wnego stopnia nieprsyjasnej wobee Anstryi i Wą

gier ; dlatego teś p. Jonescu stawia niemsl z*

warunek «tworzenia małej ententy prsystąpienic

do niej Greeyi i Polski. Powstałby «*wczas

związek państw, siągająey od Bałtyko do Adrya

tykn, którego zadaniem byłoby streszczenie słowa,

stworzonego prsez traktat wersalski i nckyienie

powagą swej petągi niebezpieczeństwa nowej

wojny, grośącego zawsze t e strony państw awy

ciąAeayeh. Byłaby to jednocześnie asekuracja

pozyeyi politycznej i wojskowej francyi i Bolg)i,

które nie mogą jui liczyć na czynne poparcie

Anglii, wrasie odwetowych zamysłów Niemiec, i

t ą zmuszone gdzieindziej szokać poparcia i po

mocy. Nie trzeba dodawać, Ae ta właśnie strona

politycznego program n małej ententy znajdsu

w Polsce najailiuejeay odgłos i najszczersze sym

patye.

Traktaty, zawarte podczas konferencji pary

skiej, wyrów nały niejedną niesprawiedliwe iś, bą

dącą dziełem brutalnej przemeoy, dały wiela In

dem, dotychczas npośledsenym i uciskanym, moż

ność stałego i swobodnego rozwoju, i sła m ty

m ilitarną przewagą Niemiec, która hyła drśdłem

nieustających zatargów międzynarodowych, i stale

zagrażała europejskiemu pokojowi. Alt jak każdo

dzieło dyplomacji, traktaty paryskie noaaą na so

bie piątno indywidualnych poglądów, inłormacyi

i dążeń ich bezpośrednich twórców, którzy nie

jednokrotnie rozstrzygali najzawilsze problematy

narodowe-państwowe, nie prśbnjąc wniknąć w icb

gtąbesą treść i nie opierając aią anw et nn ści

słych danych n dziedziny statystyki, geografii i

ekonomii politycznej. Wyniknąły stąd omyłki i

niedokładności, za które Europa dłngo jeszcze

bądzie pokutować. Gz!y szereg spraw sporuycb

pierwszorsądnej doniosłości pozostał w zawiesie*

nia. Kwestya granic pemiądsy Włochami i J«ge

sławią doprowadziła do silnego, obepelnego na

pi(cia, które meśe kiedyś wyładować aią w for

mie groźnego konflikt«. Aai Anatryn, ani Wągry

nie otraym ały realnych pedetaw byto i szamocz

zią ebesnie w bezsilnych usiłowaniach odzyska

nia utraconej równowagi Państwo czeskie, stwo

rzone w Paryżu, jest sztucznym konglomeratem,

w którym dążności odśrodkowe jnż teraz przeja

wiają aią bardzo widocznie. W reszcie chwiejna,

niejasna i zbyt materyaliztyczna polityka Angli

wobec bolszewickiej Rosyi nie dopaśeiła do uchy

lenia bolszewickiej groay, wiszącej nad aaehedniro

światem. Nie mówimy jmś o tem, że polski* naj

słuszniejsze dążenia do państwowej konsolidacji,

natrafiają nieustannie na nieprzewidziane i nieu

sprawiedliwione trndoeści i prierzkody ze atrony,

od której mieliśmy prawo oczekiwać lepszego

zrozumienia i uwzglądnienia naszych żywotnych

interesów. Słowem, jako nastąpstwo paryskich

traktatów, zapanowały w ogromnej eząści spało

ozeńatw europejskich niepokój i pedaiecsnie, które

nie pozwalają na wytężeni* woeystkich sił apu

łeoonyoh ku pracy produktywaej, tak aiesbądas

dla naprawy spustoszeń, wyrządsonyoh prsez

wojaą.

W tych warunkach aie m ożna sią dsiwid, że

mężowie etanu o szerokim boryzeaeie politycznym,

do których nałoży Tako Jonescu, szukają dróg

i sposobów, aby zapobisdz dalszym komplikacjom

i ustalić gruntownie położenie państw i ludów,

najbardziej zagrożonych niepewnością jutra. D -

tego celu zmierza jego ostatni pomysł, który pra

gnie zrealizować przez bezpośrednio porozumie

nie z rządami państw interesowanych. Znajdzie

u nas niezawodnie oajźy;zliwsae przyjęcie. Zatar

gi, jakie sachodziły dawniej pomiędzy Polską a

Rumunią, są odległej daty, Ae pamięć o nich po

została juA tylko na kartach historyi — nie dzieli

nas Aaine przeciwieństwo narodowo czy polity

czne, i w Aadnym kiernnkn interesy nasze nie są

sprseczne,

ale jedea m amy niezawodnie współ

BT» t, i- konieczność zabezpieczenia sią przeciwko

wszelkim próbom Rosyi, któreby zmierzały do na

ruszenia naszych traktatowych granic. Rnmonia,

która z wojny wyniosła słusznie jej siy należące po

siadanie Besarabii, nie może pozwolić, aby pań

stwowa przy naleAoość tej bogatej prowincji hyła

w jakiejkolwiek formie podawana w wątpliwość,

podobnie jak Polska nie może dopuścić do ja

kiejkolwiek dyakueyi o d aw nej Galicyi wschodniej.

Wzajemae porozumienie i solidarne działanie

wzmscBia w tym wypadku pozycyą obu psóstw

i paraliżuje z góry usiłowania, sprzeczne z ich ży

wotnym interesem. Toteż przyjacielski związek,

czy, jeżeli kte chce, zojias| z Rumunią należy do

asturalnege niejako programn naszej polityki za

graniczne), a jest tak debrze rosumiauy przez

polski ogół, że nie natrafiłby na opór żadnego

stronnictwa. Teren do tego zbliżenia jest już do

brze przygotowany przes naszego posła w Buka

reszcie, a nie wątpimy, że pobyt p. Jonescu

w Warszawie stworzy dalsze warunki dla utrwa

lenia wzajemnych stosonków Rumunii i Polski.

Sądzimy nawet, ża polsko-rumuńskie porozu

mienie może być najlepszą podstawą dla orz*czy

w:stuienia pomysłu małej ententy. Nic P-:lace nie

przeszkadza de sadsierżgaiącia bliskich przyja

znych stosunków z Jugosławią i B racyą, wzglę

dnie do nadania im formy spisanej umowy.

Zdajemy sobie również sprawą s wspólnego nie

bezpieczeństwa, jakie gresi nam i cseskiemu pnń

itwn wrasie bardzo możliwego ^potężnienia Nie

miec, które długo jeszcze «ie wyrzekną zią myśli

odwet« i skorzystają z najpierwszej sposobności,

aby wydrzeć nam na nowo odzyskane przes nas

dzielni(]e. Ale, — nie z naszej winy, — powstał

między nami drażliwy i bolesny zatarg, który

uniemożliwia nietylke sojusz polityczny, zle na

wet przyjazne zbliżenie. Czechy nie zrozumiały

znaczenia kwestyi śląskiej dla naszych nczoć i

ambicyj narodowych i, powodując się wyłącznie

pobudkami gospodarnego egoizmu, zadały nam

cios, tem dotkliwszy, śe byliśmy wobec tej krzyw

dy znpełaie bezbronni. Dopóki ta spraw a nie zo

stanie załatwiona według zasad słuszności i ucz

ciwości — wszystkie impondsrabilia, które często

decydują o kierunku narodowej polityki, nie po

zwalają nam myśleć o nawiązywania bliskich sto

sunków z czezkiem państwem.

Trzeba jeszcze *twierdzić, że nietylko nie ży

wimy żadnej anim ozji wobec Węgier, ale osy

tkauie wspólnej chcćby najwęższej granicy z tem

państwem leży niewątpliwie w interesie nmocnie

aia nassej państwowej niezawisłości. Seatymecty

aie mogą odgrywać żadnej roli w polityce pań

stwowej i nie one będą decydować o naszym eto

annkn do Węgier, pragnęlibyśmy jednak gorąco*

aby wojesne przeciwieństwa, które powstały po

między Rnmunią i Wągrami podczas wojny jak

najprędzej złagodniały, aby pozwoliły cba ladom,

tak blisko zwiątanym przes historyą i gdogrefi z

ae położenie, dojść do pokojowego porozumienia.

Znamy, jakie trcdności stoją na drodze tej ewo

lucji, ale nie uważamy jej ani ca niemożliwą, sni

sa zbyt edległą.

Tak sią przedstawia w ogólnych sarysacb sy

tuacja, stanowiąca tło dla projekta, który p. Take

Jonescu będzie niezawodnie om awiał z naszym

ministrem spraw sagranicsuycb. Jakikolwiek je

dnak bądzie rezultat poufaych dyskusyj, rum uń

ski mąż *tanu m źa być pewny, te w naszem

przekonania przyjazny stosunek Polski ćo R um a

mi opi ra się na zbyt głębokich i trwałych zało

żeniach,

aby go mogły zamącić różnice zapa

trywań w pewnej danej kwestyi; nie potrzebnjemy

zaś dodaw ać, że cały egół polski śledzić będzie

s wie!kiem napięciem i najszczerszą życzliwością

przebieg spotkania, które trafnie uwydatnia n-*

zewnątrz wzajemne dążenia Polski i Rumunii;

w artość warszawskiego zjzzda poJa. si jeszcze o

kolczuość, że przedstawicielem zaprzyjaźnionego

państwa jest mąż etanu tej miary, co nasz gość

jutrzejszy.

Praga 31 października

(P. A. T ) Venk»v ogłasza rozmową jećaego se

swoich współpracowników z rumuńskim ministrem

spraw zsgrauicznych lek e Jonescu, przybyłym

onegdaj wieeiorem do Pragi. MiBister oświadczył,

śe istnieje istotne przy mierze między Jugosłrwią

u Czecht*łowacyą, celem utrzymania granic, u

stanowionych pr*«*z U aU at pc-ko)owy w Trinnon.

Natom ast mifd*y Ra i-unią z jednej strony a Cze

chosłowacyą i Jugosławią s drogiej istnieje tylko

ustny układ. Rumoru* żscey sobie silnej eoUmy,

któraby mogła zagwarantować traktat pokojowy

w Karnpie środkowej. Z tego powoda Ramunia

doradzała, by do małej ententy były przyjęte

jtakże Polska i Grecya. Pragniemy przymierzana

cały szereg lat — mówił minister. Wiadomość o

konwencyi wojskowej międsy Fiulandyą, W ęgra

mi, Polską i Rumunią nazwał minister csczym

wymysłem.

Frztd ijjałdeiD delegac)i pokojoiej.

Warszawa 31 października.

(PAT.) Oaaela W arszewska podaje:

Rząd czyni prsyg itowaaia do wyjazdu delega

cyi pokojowej. Skład dehgacyi pokojowej pod;*

buo ulegnie zmianie Posłowie sejmowi udziału

w delegacyi nie wezmą. Delegacya sU adać się bę

d-.ie z praedstawicioli ministerstw skarbu, prze

mysłu i haud!u, spraw wojskowych, spraw za

granicznych i komunikacji.

Na froncie ukraińskim.

WiedtA 31 pzźdzkrnika.

(PAT.) Ukraińskie Biaro prasowe donori s T ar

nowa :

Wbrew inaczej brzmiącym doniesieniom stwier

dza siy, źe rozajm na łroncis ukraiAskim aie xo

ita ł zawarty. Wa]tka ukralAskia posuwają sią na

liaii Żmerynka-Bdesa. Osiągnięto atacyą kolejową

Rudnica. 0 m asto Bracław nad Bohem toczą s)ą

walki.

_____ ___________

Zniesienie cenzury.

Warszawa 31 październik*.

(P. A T .) Jak się dowiadujemy, minister spraw

wswnąuz-ysh w drodze telegraficznej zarządził

zniesienie cenzary prewencyjnej

Rysa w traktacie wersalskim.

Expesć Dra Simonsa.

Berlin 31 paś.Izierni;a.

(P. A. T .) Na onegdajszem posiedzeniu sejmu

Rzeszy wygłosił exaosó minister spraw zagram

cznycb Dr Simons. Mówca nbolewał, źa wszyat

kie rokowania z Polską wydnłr tak małe rezul

taty, saznaezył, źe Gdańsk jest niemieckim i po

zostanie niemieckimi Następni* skreślił straszno

położenie Niemców w korytarzu, omawiał roko

wania z Polską w Paryża i w Warszawie, które

mają doprowadzić do uregulowania kwestyi Nie

mieo w korytarza i oświadcz( ł, śe także i spra

wa nreguiewaoia komunikacji wodnej i powietrz

nej mtm być załatwioną. Uregulowanie ogólnych

kwestyj gospodarczych z Polszą sorawi Niemcem

w każdym ra*ie wiele trndnoafei. Z? r?oty niemie

ckich narodowców s powoda Górotgo Ś!tska cd

piersi minister, ponieważ rząd nie był w mośno

ś i użyć gw ałtu przeciwko powstaniu poisśie(ńu

Następnie oświadczył w kwestyi Górnego Ś ąska

że nie byłoby wskazaaem czyaić te Śląska «a

modsielnego państwa, pou;ewsż tskie państwo by

łoby igraszką w ręko wszystkich jnocarłtw. Z te

go powoda byłoby naj(epszem, by dać Górnemu

Śląskowi koustytncyę, któraby ma gw arantowała

łączność z Niemcami. G w ałty ze strony polskiej

są na porządku dziennym. Repf?esye w Niem

czech, j ak np. rosbijanie polskich »granuadień,

Bhszkodz(łrby idei niemieckiej. Minister cst r(egeł

orzed tego rodzaja postępowaniem. Go się tyczy

L twy, to grozi iskra, z powodu obsadzenia Wil

na, każdej chwili wybuchem pożar u wo]eonego

Gdyby wybuchła wojna, wówczas Niemcy mogły

by pozostać tylko neutraloe i z pewnością nimi

będą. Mówca om aw iał następnie kwesty? rosyjsk a

i twierćuł, że po doświad cieniach ostatoicti dni

Niemcy mcszą się dokładnie przyglądać osobom,

które jako pr»ed«tawiciele rosyjscy przyjeżdż ją

du Niemiec. Nirm cy usnaj% rząd sowiecki, tak

sam j, tak i poprzednio, eachownją się jednak na

ogół wyczekująco. Tak samo zachowają się wd

owo W rang!a i wobec innych samodzielnych rzą

dów rosyjskich, śledzą jednak z wielką uwagą ub

dążenia.

W Rosyi sowieckie:j

Paryż 31 paździ er nika.

(PAT) Dzienniki podają:

Rubotnicy niemieccy, którzy powrócili z R osyi

sowieckiej, mówią: Niech każdy, ladący do Ro

syi, bierze z sobą trumnę. Ucsciwy robotnik sa

cyahsta będzie w Rosyi niewola kiem. Należy po

wiedzieć prawdę o Rosyi niemieckiemu narodowi

i rozwiać iluzję o bclszewiśmie. Zmowiew w ro

zmowach ze socjalistami w czasie pobytu zwego

w Berlinie nie ukrywał,’ że położenie bolszewi

ków jest rozpaczliwe. Robotnicy są oburzeni

s powoda obar, które ponoszą dla rzekomej dy

ktatury proietaryatH, będącej w rzeczywistości

dyktaturą kiku fanatyków. Chłopi uprawiają

siemię tylko o tyle, ile potrzebują na własne za

potrsebowanie. W szystkie próby wznewienia stu

eunkćir handlowych s Europą, dały znikome re

zultaty. Zinowiew oświadczył, ża bolszewicy zm u

szeni będą kapitulować, jeżeli w zimie nie wy

buchnie rewolncya na sacbodsie. Zapytywzł oo

sweich niemiecki;b kolegów, czy moćoa liczyć

na bezpieczne schronisko wrasie ucieczki z Ro

syi.

Dwie pa;tye francuskich zakładników przybyły

do Paryża, ich opowiadania o potworności rzą

dów bolszewickich zrobiły ogromne wrażenie we

Jiancyi.

Paryż 31 października.

j (PAT). Oprócz przedstawicielstwa dyplomaty

:cznego, wysłała Francya do Sebastopola śpecyal

ną misyę wojskewą.

Berlin 31 października.

(PAT.) Btrliner Złg. am Mittag donosi z Pa

ryża:

Rząd frnnemki odpowiedział m netą angielską

w sprawie wyrzeczenia tią przywileju, płyeącege

z art 18 traktatu wers»l«k!rgs, źe artykał ten nie

może być przez nikogo naraazeny, nawet przez

ezłenkn koeiicyi. T raktat z stał podpisany i wy

pracowauy przez wszystkich członków koalicyi.

Wszelka rewuya i zmiana muei być więc po

prz^dzooa ogó’nem porozumieniem. Francya ob

staje przeto przy snem twierdzeniu, źe artykuł

18 traktatn powlniea pezestać w mocy, a Anglia

nie ma prawa tem a go zmieniać.

Paryż 31 psAinieruika.

(PAT.) Ajencya M arsza douosi:

Petit P arii,iin pisze: Odoew iedź Francyi na

ro tę angieiszą w sprawie częściowego arseczenia

się przez Anglię przysługujących jej praw stwier

dza wyrsiuie, że całość artykułu 18 traktatu

wersalki* go musi pozostać nietkoięta, oraz, że

żadna klnzula traktatowa nia noże być zminnlona,

jak tylko za wtpćlną zgodą wszystkich państw

które podpisały traktat wersaliki

Lyon 31 paździ ernika.

(PAT) Rada Ligi narodów odłożyła załatwienie

kwestyi Gdańska aż do ztbrania w Genewie.

Londyn 31 paździer nika.

(P. A, T ) Ajencya Hayasa douosi:

Lloyd Georga w odpowiedzi na zapytanie w

sorawie stosunka do Belgii oświadczył, że A n

glia nie obi ecał a wspierać Belgii w

rasie, gdyby ta została na nowo za

atakowana przez Niemcy.

Z Paryża dochodzą ważne wiadomość o no

wym konflikcie między Anglią a Francyą w spra

wie wykonania traktatn wersalskiego wobec Nie

miec.

"Nie jezt to bjuijmuiej pierwszy konflikt

tego rodzaju. Auglia niemal od dnia zawieszenia

działań wojenny ch zajęła bowiem wobec Niemiec

stanowisko protekcyjne; przez cały csaa rokowań

pokojowych broniła teś ich interesów na wiela

panktacb - dość przypomnieć sprawę śląską i

gdańską — a i obecnie robi, co muźe, aby wy

to aanie surowych postanowień traktatu wobec

Niemców złagodzić, o ile tylko można. Chodzi

jej widocznie o to, aby Niemców nie doprow a

dzić do ostatęcsnej roiny i anarchii, aby im dać

oddychać, żyć i j,łaoić wierzy tel n cści, aby mieć

w nieb solidnego knndmana na angielskie surow

ce i towary, aby wreszcie mieć w nieb pośred

nika handlowego wobec Rosyi, a równoważnik

politTczny wobec Francji. Kto czytał k rątkę

Diilona z jedr,ej strony, a dzieło Kajnesa z dru

giej — achodsąra się choć z tak różnych pun

któw wyjścia w krytyce postanowień traktatu

wersalskiego - ten politykę Anglii wobec Nie

miec mnsi orenić jako nadzwyczaj dla francuskiej

koncepcyi pokoju niebezpieczną. A z ar a zem jako

niesłychanie wrogą d!a interesu polskiego w spra

wie regeneracji Niemiec.

Spór o artykuł XVIII traktatu wersalskiego,

o jakitn od trs«cb dni donoszą telegramy s Pa

ryża i L?ndyiu, jest więc tylko drobnym enizo

dem bardzo doniojłtg) dia nas sporo. Jeśliby

Anglia wes?.ł* bez przeszkód raz u a tę drogę, że

wolno jej w stozuaku do Niemiec łagodzić wyko

nania tego czy innego przepisu, to nieprędko się

na tej drodze tatrzym a Dzisiaj pragnę t«lko do

puścić, aby obyw atele n emieccy nie podlegali

w Anglii represjom za to, że rsąd niemiecki obo

wiązków, wynikających z traktatu, nie wykonywa

Jestto może szcstgół drobny, aie precedens ważay.

Cbodzi jej na sanie o to, aby poddani niemiec

cy mogli swobodnie z A ,g!’ą i w Anglii handlo

wać i spodziewa się, że odróżniając poddanych

od opornego wobec traktatn rsądo, przywróci nor

malne stosunki aagieUko-niemieckie, bez których

sama traci corocznie setki milionów zyska. Cham

berlain wyraźoi8 tymi wsględami poytępowaaie

Anglii przed łeb% gmin urasadniał.

Principiis obstał !akie stanowisko Anglii spo

tyka się też, jaz widzimy, z gwsłtowną reakcją

ze strony Francyi. Traktat wersaliki stanowi, jak

ona twierdsi. zwartą całcść i żaónemn z sojo

szników nie przysługuje prawo zwalniać Niem

ców w ten czy inuy sposób od obowiązku rygo

rystycznego i dozładnego wyktnywaoia poszczę

golnych postanowi( ń Choćby oa;iet Anglia chcia

ła się zrzec tych korzyści, jakie jej zagwaranto

wane są traktatem , uczynić tego nie może bez

porozumienia z sojuszu kami.

Cóż ua takie ograniczenia jej w d ;oś i odpo

wie Aoglia ?

Wątpimy, aby i tym razem nie ndało się je

secee powstająaej między obn pruatwsmi rysy

w jakiśkomptouiisowy aposóo załagodzić. Owsa*na

sądzimy przeciwnie, że w yjśde się zoajdaie i z?

prędzej nawet Anglia, zagrożona w tej chwil*

wewuętrznem przesileniem, zechce ustąpić. W

*dyna razie zgodzi się s pewnością ua poddi

tej kwestyi oraecsenin Rady ambasadorów -

jut to będzie nstępstwem. Ale mimo to ooenii

bardzo poważnie te mnożące aię wciąż oztt

aoglo - !raacoskiego nieporozamienia w spra

stoannkn do powojennych Niemiec.

Osoaki te aą bowiem wakasówką, ża w Aa(

biorą corsa więcej górę prądy, roprezentowi

w tak skrajny sposób przez dzieło Keynesa

w mniej skrajny przez całe obecne miniatery a

które to prądy, jeśli nie są wprost !iloniemi

kimi, to w każdym razie są bardso do taki(;

)kreślenia zbliżone. Przecież i cały n a si spól

konweacyę polsko - gdańską jest sporem o ni

aajżyw taiejszy interes nie s kim innym, tyj

« angielskimi protektorami Niemiec, po który

stroma (uf ,my, że tylko cficyalnie, ale nie żak(

itsowo i nie istotoiu) stanęli tym sazem ta

przedstawiciele Francyi w komisyi, ncładają

projekt konw sncyi.

Zbiegnięcie się protestn Fsaacyi pracciwlri i

gidskinu pomysłom liłonismiRc!n:a z naszym pi

testem w sprawie konweacyi gc. iskiej jest l

0 tyle wydarzeniem saczęśiiwem, że spis;a o(

interes jeszcze silniej z interesem traneaski

Można wnioskować, żs Francya nie zechce ou

nas popierać takiego prąda, który co do da)

owaia sa zła r,anie traktatu Projekt konwent

gdańskiej jest przecież jeszcze o w iele jaskra

s?era naruszeniem nietylke decha, ale i wyi

żuych przepisów art. 104, niż pom ysł angleli

co do zaniechania reprezyj w atosnnkn do ark 1

J żii przeto dzisiaj czytamy, że niełortnn

projekt konweacyi zoatat na razie odłożony

bok i ma być ostatecznie dopiero rozatrzyga

w geuewie, to możemy stąd wysnnd przypaszci

aie iż Francya nważała go aa stosowne oa i

zie za.sw ój nie uznać, Polaki do jego przyj*

uie zmuszać, Anglii na drodze popierania N

mieć nie towarzyszyć. Jeśli to połączenie dwó

dsisiejssych wiadomości w jeden prsyczynot

związek jest słuszne — a dużo aa tem prtenr

wia, to sprawa Gdańska weszła w stadynm g

wnego pol ep szeni a, podc zas gdy równocseś(j

stosunki Anglii i Francyi chwilowo się zmąef

Bezpośredni skatek tego !akta jest więc dla r

niewątpliwie pomyślny - dalszo, odleglejaze,

razie nie dające arę jeszcze odczuwać, mogą b;

jednak ujemne. Ale może nie pora aię niemi 1

dzisiaj trapić? Sufficit dici malitia bum,

1 Rai!] prz]tanj u Sląskn Sfiraj

Bytom 81 paidsiernika,

(PAT.) Dńa ?8 bm. po południu odbyło się

Opolu p’erw see posiedzenie R ady prsybadfeł

przy międzynarodowej komisyi sojuszaiceei ri

dząnej. Z orskiej strony byli obecni komzi

Korfanty, X Robota, p* s. Rymer, pr«zea ijedr

czenia zawodowego polskiego Bmisskiewiaz, nr(!

wodm-zący PPS Da Górnym Śląsko, rolnik Gn

da i Ogórek z Rybnika, jako przedstawiciele g

auśUskiej partyi Indowej. Za strony niemiockj

przybyło «ześ;ia pizedstawitiieli pod przewodf

ctwem X. DMcki, przewodniczącego centrowe()

ia Górnym S:ąska, kierownika niemieckiej akt

plebiscytowej ua G óro;m Śląsku. Z delegaul

niemiecką przybył landrat czarougóraki Bcoc

aaosun, którego jednakże komisya koalictjua i

zatwierdziła na członka Rady przybocznej, a,lb

wiem jest urzędnikiem państwowym. Bruekha

sen musiał przeto opeścić salę posiedzenia. F

dobnież aie zatwierdziła komisya wybera rad,;

Szczepanika.

Posiedzenie R ady przybocznej sagaU po ha

cuskn jenerał Lscond, którego przemżwianie i f

stałe praetłomaczoi:e na język polski i niemiecf!

Jenerał Lerond zaznaczył na wstępie, że to piór!

sze posredzrnie Rady przybocznej m a charak§j

czysto inauguracyjny. Rada przyboczna soztziJI

,owołana na życzenie obu uarodo «rości GórnaS

Śląska, aby wsoierać komisyę mięćżysojG9ziłiJ|

w jej działało* ści, aby jej przedkładać ayawJ

ludności, łagodciś spory, zapobiegać kosfiiktari

współpracować prsy rozwiązaniu tradnyuh ku

styj. Prz?dewazystkiem zńś ma być Rada pM

boczna pomocną prsy utrzymania porządku p

b!ieżnego, uia* współdziałać w obmyśleniu dr(

ków innych, któreby zsp(,wmły ladnoś;i góri

śląskiej swobodę głosowania. K omisya międayi

*uszni* za w ykazyw ała zawsze swoją bezatronin!

i to stanowisko nie zostało zmienione. Rada pri

boczna ma też obmyślać środki sgodaego wsp

życia obu narodowości, gdyż na Górnym ślą«

*ie mogą »remcy żyć bsz Polaków, a Polacy i

Niemców. Komisya międsysojossniosa apel

przeto do ucznć obu narodowości, aby miały)

względzie interes wspólny i wzajemne wyro

mienie. Nie przeszkadza to naturalnie walce t

biscytowej obu narodowości o Górny Śląsk, Rj

walka powinna się odbyć we właściwej formi

i misć na celu przedewzzystkiem dobro mir

kańców kraju, Następnie zwrócił aię jenerał j

rond do przewodniczących obu delegacyj, a pJ

ramacb tego ogólnego przemówienia złoż’yli sw

oświadczenia.

Imieniem delegac;i niemieckiej cświadczył

e,«*««« wy«hsrtfaN radrf««ńie wfódzlża a r*Ręs

lv n « r ps]edynezy 3 Mk.

?aiSIHSkklż UIflOS li

. sii!nsa,(s »

UiT^VZSTiSiT"T

*»»«**«* «»W»

-1m.

-1

*star*

szaazowia, M a , !owy% Sączu, Zakopanem, w ksU arniach

"L"J?°e°,"*1

*TT

W WARSZAWIE: Biura d ziaiaik * « Prost(eż wilce Wideł, !fi

Sinr» przyjmują aftoaosia w amda * i wierna aonpamle% m k»d«y na Anu, M K tzneizm

*ftnw j, *komplikowany6 Mk. I(ćailu « oi %iejica wierna drukiem aoap.10Mk.Itkrolsgll

niejeca wierna drukiem aoap. 8 ML K gnnnlkat} handlowe po kroaitt i po dtialt akoao%iazay%

munikały prywatne, ilsthy, ns«ezyat ! to . po16ML oi %iajsca wiosan aoap. G%uzpoiaaa aa]od« (

Ogłoszenia przyjmają:

W W arszaw !a główna reprasentaeya L, i I. Metzl i Ska, ulica Marandkowska ISO; aaito ogioozs

przyjmują Beklaraa Polska Jasna 10, (także w Gdańsku). L Bachweits Marssołkowska ISO, B. Buchw»

Fredry A. T. Pietraszek Marszałkowska 116, M. J. Freid Rymarska 16, L Stainflaa Walieów l , Jaa A

Zielna 16, Międzynarodowe biuro ogłosseń Galery» Luzemborg, L. K. Straszęw ici (dla ogłoszeń u h

kańskich), B. Mosse Marszałkowska 24; w W ilnie S. Jutan Niemiecka 4, J a n k o w iki-Gradowiki W

ka 96; w « L w ow ie St. Sokołowski, biuro dsienników H. Buchstaba M. BrScka ; W(S W iedniu

Mosse. M. Duke§ Nachl. Baasensten et Yogler, H, Schalek, Bock et Herzfeld, B. B rau n, J. D a n a

berg, J. Rafael Oest Anseige Ge, Listy g pieniądzmi i przekazy pieniężne na prenumeratę i 0|

n e n i a przyjmuje Administ raey a »C*»su«. W Londynie Agence B a r w Cheapside. W Pa ryżu Agenee

ra s Place de la Boune. W Krakowie egłoszenia prsyjmują wssystiae biura ddeoników

Keklamacyw nleopleezętowane nie podlegają opłacie pocstowej.

,lw tćw rieopłaeonyata uie przyjmuje się. Rękopisów nadsyłanych nie swram słę,

MT Aakaidą nalanę adrean dopłaca się 1 Mk. tMR

AdNi Aedśkcjri 1Admlaidtracjrł ul, iw . Toiużiut Nr. » .

f«L Sr*

1 of 4 • Strona 1

Mirador viewer

Czas.

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Mirador viewer

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Download file

Download file

Deleting a comment

Advanced search

Suggest correction