Mirador viewer

Czas.

Annotations

Showing 566 annotations

Adding notes only for logged in users

Filtering

5* 131

Kraków, Poniedziałek 8 Wćżeśnia I§ifi

Mndfik

Mta» ftti}jimją agt«Manta a c«*u «4 Hit,u« pui)i«ac r9 iiłfj l» 1 kor. (l Kk.) Bk a1iiMwjiii»,

afuraof. *koMpUkowany 1*60k. (1*60 olk.) 2Ud*n»(»»«, tt«tfcr6luą3a od a i c j i« t w n » Irokia» pc«H.

I Km. ( t Mk) *a kakiy cm, Kawnnikaty handlowe po kronice i yp żtiola akoaowieany* 1 k*m*

aiikaty prywatna, Raby, Mtfciyny i t, p. po k. 6 k. (6 Hł,) ad atóa^m wt«w*a.

*K(Mawialn prsyjina)%:

» CAR1ZAWIE w yłącz iis Dam Aasdlowy L. i E. Metzl i Suółka alica M«rtzałkuw«lu IW .

Wm b w o w la Biura duenników St. "Sokołowsk ,§o, Olszewskiego, K. Buchctaba; w Jarw acawM

Binro dnennikOw; w Podgórni Potaralrki; w Pnemydlu A, Jnnyfiiki księgarnia ii_ Buieł: w

Rieno w le IŁ Weintraub; w Stanisławowi« Jasielski I Bp.; w Tnrnowlw M. Bockach|;w r»e.

ryta wyl%cnue p. W

Racskowski. Id Citi dc Treine, w W iednia Haaaenatein A ?ogier, R. Moee

(takłe we wszystkich tiiiach); H, Schalek, MDokiee M. Braun, I. Dmnneaberj, Bock A Bemeld, B

Priedl, B,Łanio (tylko prenumerat» H. Ooldachmidt, A Comp,); w f r a n k lm rfle a. M

tt L- Dana«

A Cearo,’ w Pradie azeakle) fr. Hosor , Listy a pieniadacait pnekarr i(wMm ** Z" °?*

Mtrał) i ogłoszenia przyjmuj* Admini»tr«cra flwaem, w Londynie Agence Hacaa Gheap«d Lj W Parylu

Agence ł! :,ras Place de la Bourae.

w Krakswic. Bcfelcmoppf *«» picceylowow* aie podlega}% oplaeie peeriowcj,

5 *a ’ - -**tpłactmęck ata przyjmuj* zię. Kyhojriedw wadzylaayh aia awiam m%!

9 HT *c k»tda *riam adrra

alt **kil 9*9

ASRB9 RRDAKCYI I ADMINISTRACYI nl. «w. Tom asia Nr. S2. -

TRI.Nr. i*.

O ratyfikacyę traktatu.

Traktat pokojowy jest poważnie zagrożony nie

prze* Niemców, ani przez socjalistów, ale przez

kongres amerykański, który imienia jego zasa

dnicze postanowienia, odnoszące się do Ligi n aro

dów, chcąc w ten sposób sapobiedz wszelkiej

przyszłej interw en cji Stanów Zjednoczonych do

..sprawach europejskich.

Dokument traktatowy składa się, jak wiadomo,

z dwóch części: ze statutu Ligi narodów i właści

wy cii warunków pokojowych; obie pozostają

w ś?isłsm związku z sobą, przez mandaty poli

tyczne, przyznane Lidze. Antorowie traktatu usi

_łowali n niknąć podejrzenia, jakoby niektóre spra

wy załatwiali jednostronnie na korzyść państw,

k.tóre reprezentują, wszędzie więc, gdzie powsta

wały wątpliwości co do przyznania pewnych ob

szarów, poddano je pod mandat Ligi narodów,

stw arzając Iikcyę powszechnego condominium.

Jest to na razie likcya, gdyż lega dotychczas

nie została zorganizowana, a może w cale nie po

wstać, jeżeli kongres amerykański uchyli udział

w niej Stanów Zjednoczonych. Wówczas trzeba

będzie traktat zmienić zapomocą klanznl doda

tkowych i jeszcze raz przedłożyć do ratyfikacyi

parlamentom interesow anym. Pomijając przewle

kł’ ść tej procedury, groziłoby niebezpieczeństwo,

ze Nieru y E’ chcą skorzystać z tej sposoboości,

aby uchylić się od spełnienia warnnków pokoju,

co w pierwszej linii dotknęłoby Polskę i Fran

cję, Oprócz tego konferencja byłaby zmuszona

załatwić inaczej los obszarów, oddanych pod man

dat Ligi, czyli rozpatrywać na nowo drażliwe tery

toryalne sprawy, które już omal nie doprowadzi

ły do rozbicia kongresu pokojowego.

Postawa zatem, zajęta przez senat amerykań

ski, jest dla Enropy bardzo niewygodna i nie mo

żna się dziwić niepokojowi, jaki ogarnął Paryż

i Londyn n a wiadomość o uchwałach,- zapadają

cych w Waezyngtonieł

Powody opozycji przeciwko traktatowi są roz

maite, może jednak jednym z głównych jest chęć

nowej większości kongresu udzielenia w otum nie

ufności polityce prezydenta Wilsona. Ostatnie

wybory orzyniosły — jak wiadomo — porażkę

stronnictwo demokratycznemu, które w swoim

czasie przeprowadziło elekcyę prezydenta W ilso

n a ; w obu Izbach kongresu większość przeszła

do jego przeciwników z partyi republikańskiej.

Na stanowisko prezydenta ten wynik wyborów

nie ma żadnego wpływn, gdyż głowa państwa w

Stanach Zjednoczonych nie zależy od parlamen

tn, i nieraz już istniała sytuacja, w której pre

zydent rządził whrew więkssości kongresu; ale

parlament jest suwerenny co do przyjęcia lob od

rzucenia układów międzyuarodowych, wiążących

państwo i jego większość. W danym w ypadku

pragnie to swoje drogocenne p rawo wyzyskać,

aby przeciwnikom politycznym zgotować klę

skę ; są jednak także powody natury zasadniczej,

wyuikające z treści traktatu.

Jednym z głównych spornych ustępów jest

kwestya Szantungu, która dotyka blisko całrj po

lityki Stanów Zjednoczonych wobec państw a z j

atyckich. Szantung, prowincya chińska, do Łtórej

należała dawniej, niemiecka kolonia Kiaoczsn, zo

stał uznany w .traktacie, jako podlegający sferze

japońskich wpływów i Japonia uzyskała tam sae

reg przywilejów, silnie ograniczających zwierzch

ność praw a Chin; tymczasem polityka ameryk ań

ska dąży już od dłuższego czasu konsekwentne

i systematycznie do osłabienia potęgi Japończy

ków na azjatyckim kontynencie, i do wzmocnie

nia chińskiej republiki, która istotnie zwraca

wszystkie swoje nadzieje ko mocnej protektorce

z za oceanu Spokojnego. Z powoda post» niw ień

o Szantungu Chińczycy traktatn nie (odpisali,

teraz podjął tę spraw ę senat amerykański, który

chce odmówić aprobaty tej części traktatu. Wo

bec znanych obaw, jakie budzi w Stan ach Zje

duocsouych wzrost japońskiej przewagi n a dale

kim wschodz ę, stanowisko, zajęte przez większość

senatu, znajdzie niesawodnie w opinii publicz

nej uznanie i poparcie.

Opozycya senatu zw raca się dalej przeciwko

udziałowi przedstawicieli Ameryki w komisyach

Ligioarodów, które mzją faktyczD ie spełniać man

daty* terytoryalne, Lidze przyznane. Wszystkie od

nośne postanowienia Iraktata zostały już skre

ślonejprzez komisy« spraw zagranicznych, wybra

ne prę’.ta senat, a i.pleno m Izby w;ższej pójdzie

za tem haałem. Jest to następstwo głośnej do

ktryny Monroego, któ ra zebrania Europie wszel

kiej interwencji w sprawach aniarykańskich, i zmie

rzała pierwotnie do utiiemożiiisieuia państwom

europejskim roztaczania protektoratu oad uiedo

łężnerui republikami łaciuskiomi środkowej i po

łudniowej Ameryki. Zastosowanie tej samej za

sady do Stanów Z,edacczonych wobec Enropy,

jest tyłk.a lcgiczneni dopełnianiem pierwotnej te

oryi,

I len pogląd jest popularny w społeczeństwie

amerykańskim, które w politycznem odgrodzeniu

od europejskich zamieszek widzi najsilniejzzą gwa

rancyę potęgi i dobrobytu swojej ojczyzny.

Jakie są seanse traktatu w kongresie, dotych

czas niewiadomo. O ile chodzi o senat, zasiada

tam 58 republikanów i 42 demokratów, pomiędzy

którymi znajduje się 44 zwolenników poprawek,

uchwalonych przez komisję i 12 wątpliwych,

ale sytuacja komplikuje się wskutek przepisu

konstytncyi, wymagającego większości */s dla każ

dej uchw ały, odnoszącej się do okładów między

narodowych; może więc zajść ewentualność

źe senat odrenci 50 poprawek, zmieniających tekst

traktatn, ale odmówi także ratyfikacyi, dla bra

ku kwalifikowanej większości.

T/aktat oie upadnie wskutek opozycji Ame*

ryki, gdyż, aby go w życie wprowadzić wystar

cza ratyhkacya Irtech państw sprzymierzonych.

Dotychczrs tylko parlam ent angielski zatwierdził

układ pokojowy bez zmiany; parlament francu

ski pójdzie Diewątpliwie za tym przykładem;

trzeciego wotum dostarczyć mogą Włochy, albo

Japonia. Pod tym względem istnieją joż pewną

wątpliwości. Włochy żądają korzystnego dla nieb

rozstrzygnięcia kwestyi Rjeki, Japonia ogląda się

ua Szantung; oba państwa zechcą przez odwle

kanie ratyfikacyi wywrzeć p resję na Fraucyę i

Anglię. Jak długo potrwa ta taktyka, przewidzieć

trudn o; dla naszych interesów jest ona bardzo

niekorzystna, gdyż opóżaia załatwieuie sprawy

Daszych zachodnich granic i przedłuża ter ro r nie

miecki n a Śląska Górnym. Jesteśmy jednak bez

silni, gdyż nie przyznano nam naw et głosu przy

roztrząsaniu kwestyj spornych, a m amy związ,ane

ręce, podpisawszy i zatwierdziwszy traktat. Ru

mnnia nźyła innej metody, odmawiając z góry

swego podpisn z powodu fatalnego okłada o

mniejszościach narodowych, a w spraw ie węgier

skiej wprost nie zastosowała się do poleceń i na

kazów koalicyi. Bliska przyszłość1okaże, czyja

dyplomacja lepszą obrała drogę.

WiedeA 7 września.

(PAT). Tel. Comp. donosi z N. Yorku:

Pyezydent Wilson wygłosił mowę w Indyano

pólis, w której powiedział między iunemi: Nikt

uie sądzi, aby związek narodów bW w stauie u

niemożliwić n a przyszłość wojnę. Należy się jed

nak spodziewać, że oda się mu ulrnduić wybu

chy wojen. Jstotna waga Związku narodów pole

ga na tem, że dopiero w dziewięć miesięcy od

wybuchu danego konfliktu można rozpocząć woj

nę. Gdyby to postanowienie istniało w r. 1014

Niemcy niglyby nie rozpoczęły wojny. N atutal

nie każdy kraj musi tutaj zrzec się w części

swoich p raw sowerenoych, me jest to jednak

nieszczęście ponieważ będzie to połączone z po

żytkiem ogółn.

Dalej zawiadomił Wilson, że w kwestyi Szao

tungu Japsnla iłuzyła oświadczenie Iż zwróci itn

półwysep Chinom.

Posiedzenie konwentu seniorów.

Warszawa, 7 września.

(P. A. T .) . Pod przewodoictwem marszałka

Trąmpczynskiego, w obecności przewodniczące go

Bady ministrów Dra Bflińzkiego, ministra Seydy,

wiceminist.ra Skrzyńskiego, obradował wczoraj

konwent seniorów przy współudziale posłów: Dra

Bardla, Barlickiego, Haniewskiego, Daszyńskiego,

Erdmanna, Gdyka, Dra Głąbińskiego, Herza, X.

Kaczyńskiego, Korfantego, Marylikiego, Nowakow

skiego, Osieckiego, Bcltermnnda, de Rosseta, Ser

watowskiego, Dra Skarbka, Śliwińskiego, Stanisz

kisa, Wasilewskiego i Waśkiewicza. Pastancwiono

zwołanie kcmisyl spraw zagranicznych na wtorek

18 bm. Komisyi konstytucyjnej budżetowej, woj

skowej, rolniczej, prawniczej i ochrony pracy na

wtorek 30 go b. m,, a pełnego sejmu na wtorek

7 października. Konwent prtyjął do wiadomości

referat w iceministra Skrzyńskiego o położeniu

politycznem, jako też referat w kwestyi urlopów

dla stndentów, odbywających służbę wojskową.

Zgodzono się, aby nrlopy wydawać seryami,

Wkońcu załatwiono kilka wewnętrznych spraw

administracyjnych.

Odjazd Koovera.

WiedeA 7 września.

(P- A. T.) Biuro koresp. donosi i Paryża:

Hoover ud ał się wczoraj okrętem do Londynn,

skąd wyruszy do Stanów Zjednoczonych.

WiedeA 7 września.

(P, A. T.) Z Psryża donoszą iskrowo:

Zdaje się być nienoikoiooe zaprowadzenie p t

wtóroe k arty chlebowej we Francyi, ponieważ

H jo rer oświadczył, że Ameryka tylko wtedy bę

dzie mogła dostarczyć Francyi pszenicy, jeżeli

F;ancya ograniczy jej konsnmcyę.

Plebiscyt.

Bazyisa 7 września.

(P. A . T .) Najwyższe Ra*ia postanowiła pcczynić

zarządzenia, aby plebiscyt ws wszystkich krajach

I okręgach mógł być ukoAczony do 31 stycznia

1920 r.

Na froncie wschodnim.

Warszawa 7 września

(PAT.) Komunikat sztaba jen z dnia 6 bm .:

Front li te wsko-białor nski: Na odofnks

Dżwiny żywa walka artyleryi piechoty,

Front wołyński: Spokój.

Zast. szefa sztabn jen. H all e r pałk.

Na północnym odcinka wojska nasze dotaiły

do Dźwiuy prawie na całej przestrzeni pomiędzy

Dynabnrgiem a Ptłockiem, W niektórych pun

ktach bolszewicy utrzymali się jeszcze na lewym

uołudniowym brzegu rzeki, ale z całego prze

biegu dotychczasowych operacyj wynika, że ich

odwrót za Dźwinę jest kwertyą dni najbliższych.

Na zachód od naszego lewego skrzydła poza li

tewsko-polską lmią operacyjną, została stoczona

potyczka pomiędzy bolszewikami a wojskami li

lewskiemi, które podobno, obsadziły następnie

Nowo Aleksacdrowsk, stolicę najbardziej ną wschód

wysuoiętego powiatu gubernii kowieńskiej. Ajen

c j a 1lewaka w Kopeahadze (!) ogłosiła przy tej

sposoboości sensacyjny telegram, donoszący o

olbrzymiein zwycięstwie armii litewskiej, która

znajduje się w pochodzie na Wilno *U) Jest to

tylko jeden objaw więcej dziwacznej megalomanii

litewskich działaczy. Dopóki tek istnieć będzie

Rada litewsca, stworzona przez Niemców i przez

nich jeszcze teraz forytowaoa, wojska nasze mu

szą zwracać baczną uwagę na poruszania oddzia

łów sformowanych na Żmudzi, wśród których

z *leźć się mogą w liczbie przeważającej Niemcy

Na odcinku wschodnim wojska nasze przekro

czyły pod Bobrnjskiem Berezynę i wypierają nie

przyjaciela ku Doiepro**i, wnosić stąd można, że

oasz sztab jeneralny zamierza dotrzeć do tej rze

ki i tam prawdonodobnie przygotowano zimowe

leże, Pomiędzy Berezyną i Du’eprem płynie jesz

cze równolegle do oba rzeka Drat, która jeduak

nie stanowi poważnej zapory strategicznej. Dalei

*ru południowi nasze operacje s.ępają Mozyra nad

Prypwią, tak, źu niebawem cała Białoruś na za

:hód od Duiopru będzie uwolniona od bolszewi

ków.

Na odcinku wołjńskim wiadoma joż jest linia

demarkacyjna pomiędzy raszem wojskiem a Pe

tlnrow cam i; biegnie wzdłuż Horynia, ua zachód

od źródeł Bohn i na północ od Wołoczysk do

chodzi do Zbroczą. Szepetówka i Zasław zostały

oddane Ukraińcom. Na odcinku południowo-uole

skim akcya wojskowa rozwija się systematycznie,

a nasze przednie straże przekroczyły już Uborć.

Celem t y d i operacyj jest zapewne opanowanie

węzła kolejowego Korcs!eó, zabezpieczającego bol

szewikom połączenie z icb główną podstawą

w Homlu.

Petlncnwcy ścierają się w południowo-wscho

dniej części Podola i w Kijnw?:rcz]żaie z bolsze

karni i do-zti do stacyi Bojnrki w odległości

40 ki), od Kijowa. O losach tego miasta nie ma

my ścisłych wiadomości. Zdaje się, że bolszewicy

uciekli z obawy oskrzydlenia przez Denikina, któ

ry zajął Browary, również odległe o 3 0 —40 kil

od Kilowa, ale od strony wschodniej. D%ienniki

warszawskie ot,rzymały informację, że Deuikion

wi powiodło się np rzid nć Petluiuwcow w Kijo

wie, czy też wyprzeć ich stamtąd. Gdyby to do

niesienie było prawdziwe, byłby to wielki sukces

rosyjski i niemałe rozczarowanie dla Uzraińców

Jeżeli zsb Rosranie i Pellurnwcy istotnie spotkali

się pod Kijowem, w takim razie bandy bolsze

wickie, grasujące w Gbersońszczyźnie i w części

Podola, są beznadziej me odcięte i będą prędko

zmoszone do kapit,n)acyi. Jednoczrś iie szta,h ru

muński donosi o przekroczenia przez Rumanów

Doiestrn w okolicach Tyraspola i przełamaniu

imii bolszewickiej. Go oznacza ta nowa kampa

nia, trudno jasuo ocenić; być może, że jest skie

rowana ku Odcsie, albo też zmierza do zabezpie

czenia Besarabii i przeciwko bolszewikom i prze

ciwko Denikińowi. Sytu acja zewuętrzoa Rumami

jest obecuie niewyraźna i nie wiadomo, w jakiem

porozumieniu działa nad Dniestrem. Stosunki jej

s koalicyą są naprężone, ale trudno przypaścić,

aby odważyła się walczyć z protegownnym przez

Francję i Anglię Denikincm Ma nawet chodzić

0 demonstrację na jego korzyść.

WiedeA 7 wreśma.

(P. A. T,) Wied. Binro koresp. podaje z Mo

skwy iskrowo:

Sprawozdanie wojenne bolszewickie z dnia 5

bm .: Nieprzyjaciel ostrzeliwał brzeg zatoki kator

skioj. W okolicy Oynehurga na brzegs dolnej Ożwlny

I pod Połocklem gwałtowne walki. N alrouciepo

łudniowo zachodnim opróżniły nasze w ojika Kijów

1 zajęły stanowiska koło Czernichowa. Na połu

dniowym !roncie posuwają się wojska nasze w

kierunku na Nowy Oskol. Na całym froncie za

choduim ofenzywa trw a dalej.

Anglia a Rosya.

Praga 7 września.

(PAT) Czeskie Binro prasowe doncsi z H agi:

Anglia czyni przygotowania do rozstrzygającej wal

kl prz stlw Rosyi. Codz enale odchodzą do Rosyi po

| trzy tysiące ochotników. Rząd angielski zamierza

’ zwiększyć liczbę ochotników do 6000 dziennie.

Po zajęciu Kijowa.

Warszawa 7 września.

P. A. T .) Że sfer miarodajnych dowiaunjemy

się następujących szczegółów o zajęciu Kijowa

i stosunku między Petlnrą i Denikiuem.

W Kamieńcu Podolskim w głównej kwaterze

Petlnry i siedzibie rządu Ukrainy nadniestrzań

skiej, zapanowała po zajęciu Kijowa zupełnr

konsternacja, temba.dz ej, że rola wojsk tak ga

licyjskich, jak nadniestrrański.h w spiaw ;e od

dania Kijowa Denikmowi jasną oie była. We

dług wiadomości ze sfer oficjalnych ukraińskiob

Kijów został zajęty 30 z. m. przez korpus gall

cyileyjskl I jeden z ku?putów zaooroskl Psilury

W nocy 31 zm. wesrły do miasta oddziały jenerała

Denikina, wszezęły walką z oddzlał?ml zaporoskimi,

wyrzuciły je z miasta I usunęły flagi ukraińskie,

zastępując je rosyjskimi. Oddziały zaporoskie co

fnęły się do Fastown.

Naczelne dowództwo ukraińskie wysłałe delega

cją d i jen. ven Brudowi, klóry na czele wojsk

Oeaikina zajął Kijów, w celu ustalenia linii demar

kacyjnej I zaprzestania walki. Delegacja powróciła

z niczem, gdyż von B.edow oświadczył, ie Petlu

rowców wogóle nie uznaje, a oficerów rosyjskich,

służących w tych oddziałach, traktuje, jako zdraj

ców stanu l uzuaje jedynie dowództwo armii wscho

dnio galicyjskiej. Wobec takiego oświadczenia na

stąpiły pertraktacye pomiędzy jen Bredowemljeu

Kraussem, dowódcą korpusu wschodnio galicyjsktn

gj (byłym oficerem austryaćkim i niemieckim),

k fó r i doprowadziły do porozumienia poza uaczeL

nem dawództem ukrainskleo.

Duia 3 b. m, rozpoczęło dowMatwo nacselne

ukraińdie nowe ,pertraktacje z Deuikinem, to

le)nak zakończyły aię bes reznttntn, wcbec o -

świ ad ’zenia jen. Bredowa, i e żadaycb przedsta

wicieli armii ukraińskiej uie nzoaje - (mowa t a

była o jedneiu ze znanych ukraińskich jeoera

ów) i po przybycia do Kijowa każe ich a te -

ztować.

Sfery ukraińskie zdają sobie sprawę « polity

cznego stanowiska Denikina. Widzą one dobrze,

że w uananiu armii galicyjskie] tkwi tendencya do

adebrania Galicyi wschodniej, rozumieją więc,

aa zbytnie przywiązanie Ukraińców galicyjskich

do ziemi liczyć uie moż”a . Wojna między Pstiurą

a Peniklnem staja się bardzo prawdopodobną.

Dunlkin przez swoje zaangażowanie się na fron

cie zachodnim 1 rzucenie s ił na zdobycie Kijowa

poniósł dużą porażką na (ronda bolszewickim t

utra c ił Carycyn I Kumyszyn.

Ze strony Petlury są pewne energiczne usiłowa

nia zażegnania kontlikłu, gdyż chce umknąć wszeG

kich nieporozumień i konf iktów z kołami poli -

tyczne mi wschoduio-galicyjskiemi, które wedłng

oświadczenia Petras?ewicza pod żadnym warun

kiem nie uznają zrzeczenia się wschodniej Galicyi

na rzecz Polski.

Zgoda Austryi na tra ktat

^W ied eA 7 września.

(PAT.) Wiedeńskie B r n o korespond. donosi:

Niemiecko - austryackle zgromadzenie narodowe

po dłuższej debacie wniosek komisyi głównej aże

by zakładając protest przeciw naruszeniu prawa

samostanowienia Austryi niemieckiej przez traktat

pokojOMy, upoważnić kanclerza państwa do podpi

ssnla traktatu pokojowego. Protest uchwaliło zgro

madzenle jednogłośnie Wniosek na upoważn(e.iie

kanclerza państwa do podpisania tr?ktaiu uchwa

lono 97 głosami przeciw 23.

Wiedeń 7 września.

(P. A. T.) Wczorajsze dzienuitri po południowe

podają sprawozdanie z posipd-.enia narodowego

«gromadzenia, które rozpoczęło obrady rad trak

tatem pokoj’-wyra wczoraj o g 1 w południe.

Posiedzenie zagaił prezydent S e i l r, poczem

udzielił gł sn kanclerzowi Beuuernwi.

Praw a *amostanowienia — mówił Renner —

uie zastosowano do n»s. Na północy narzucono

nam granicę bistoryczuą, na południu wojskową

Słnpy graniczne będa uas dzieliły, ale serca będą

biły zawsze razem. Żądano od nas nawet zmiany

n*ń"twa. Ponieważ tracimy trz.y i oół miliona

Niemców, może my si ę zgodzić na nowy

tytuł: republika anstryaoka.

Pos. Hauser jako sorawozdawca komisyi głó

wnej. oświadczył, że podpisując traktat, A nstry i

aie będeie w stanie dotrzymać wszystkich waran«

ków Nie mamy jednak wyborn. PoLzebniemy

ententy i dlatego musimy traktat pod

oisaś,

Pos. Hauser przedłożył zgromadseuin narodo

wemu rezolucję komisyi, opiew ającą:

Zgromadzenie narodowe republiki niemiecko

austryackiej puduosi wobec całego świat» protest

urzeeiw temu, że traKtat pokojowt pod preteks

tem ochrony niezawisłości niemieckiej Austryi

odmawia narodowi Anstryi praw a samostauow.e

na i Sfjełuienia życzenia połączenia niemieckiej

4u*tryi z niemiecką mscierzą.

Rezolu cja końizy się następująco:

Zgromadzenie narodowe oczekuje, że przyrze

czenia, złożone prze* mocarstwa w odpowiedzi,

ijędą "pełnione. Widzi ono w Związku narodósr

ty instaoeyę, która będzie powołoną do przyw ró

cenia naszej repnblice jej praw i do zabezpie ze

oia ich, i poleca kanclerzowi, by podpisał traktat

pokojowy

0 Śląsk Górny.

Katuwlc* 7 w rześńa.

(P. A. T .) Pisma niemieckie donoszą z Bazylei:

W najbliższym tygodniu najwyższa Rada enteuiy

będzie się zajmowała aprawą Górnego Slęska.

Przewodniczący ksm!syi ententy na Górnym Slasku

został wezwany do Paryżu, celem złożenia raportu.

Katowice 7 września.

(P. A. T.) Kaitomleer Złg donori

9n środę przybył tu jenerał Dupnnt ua czele

mlayl wojskowoj ententy. Po pntodniu udał sif

z c?łinknroi misyi do Gliwic, gdzie odbył konfe

rencję z przedstawicielami rząda niemieckiego.

We czwartek bawił w S snowcn. Tegoż dnia wie

czorem przybyło d i S"snowra dwócb wyższych

nlicerów japuńskicb, należących do misyi jen Do

poots. Wczoraj przed południem mieli przybyć do

Katowic przedstawiciele rządu warszawskiego.

Warszawa 7 września

(PAT) Isk ra soiuowicka rgfasza tajne doku

menty prn»kicb władz wojikuwych w sprawie

Górnego Ś:ąska, euajdojące cię w posiadaniu ko

miaar)atu gurouBląskirg-i. Pierwszy dokument ople

wa:

Wrocław. 1 2 kwietnia 1919 Jeueralnakorne«

da Vl-go korpusu armu w Wrocławia, oddział

E. 489/19 Sprawozdanie o położeniu na Górnym

Śląsku oraz o środkacb, przedsięwziętych calem

skotecanego przeciwdziałania ewentualnemu ru

chowi polskiemu. Sprawozdan.e roapoczyna zię

przedstawieniem sytaacyi n a Górnym śląsko, któ

r ą jeneralua komenda uw ażała jdż w owym cza

sie za krytyczną. Wobec tego ruptaoą sastosnwa

ne następnjące środki zaradcze 117 d y wizya

piechoty była zniewolona nzbioió

potajemnie urzędników państwow ych,

ponieważ obawiać sif trzeba zamachów na wszy

stkie nasze władze. Obsadzono wszystkie

ważm ejszebndynki kulomiotami iż oł

nierrami, przebranemi po cywilnemn.

Ze względu na rozpaczliwe rtosnnki wśród żoł

nierzy, u których szerzy się bolszewicka agitacja

w zastraszający sposób, zwłaszcza wśród star

szych roczników, będzie rzeozą niemożliwą prze

ciwdziałać póżaiej jakimkolwiek knowaniom, po

nieważ mamy do dyspozycji za mało lndzi z młod

szych roczników, a prócz tego zaufane formacjo

stale trzymać musimy dla Berlina i Wrocławia.

Z tej przyczyny prasa, władze państwo

we a w ostatnim czasie także ducho

wieństwo dokładają wszelkich s t a

rań, aby Polaków sprowokować do

natychmiastowego wystąpienizą ktÓM

dziś jeszcze łatwo potrafilibyśmy pokonać, później

saś byłoby to rzeczą niemożliwą, a co najmniej,

połączoną z wie!kiami ofiarami Naprężenie, jakie

den panuje na’ Górnym Śląska, stało się juz nie

moż)iwem do zniesienia. Zaradsić mn trseb a w naj

krótszym czasie, a dokonać tego można tylkp

sysobami wyżej wskazanemi.

Z jeneralnej k-omendy VI korpusu arm u (Brie

se) do pana ministra obrony krajowe) (RaichS

?ebrmiuister) w mm sterstwie wojny, dla sstaba

jeneralnego armii polowej.

Berlin, 14 czerwca 1919, praskie miuiiter

stwo w ojnr. OSP. II . 4980/1 a. Do jeneralnej

komendy VI korpnsn armii w-Wrocławiu.

Mimo wielkiej liczby aresztowanych Polaków

uie w jdobrtu żadnych szcaegółow co do planów

lub kontaktu między górnośląskimi a warszaw

ski mi Polakami. Przyczyny tego szukać n?!eży

znpewne w zbyt delikatDem i lojalnym tra».to

wanin witżoiów, będących w śledztwie, wcgłędoi9

inż zasądzonych. Koniecznie potrzeba wy

dobyć z tych więźniów takie sezua«

oia, jakich potrzebujemy dia zdemaBko—

Aania m achinacji na Górnym Śląsku. Z teso

oowodu wydajemy r o ik a t zaprowa

dzić systematycznie złe traktowania

więźniów. WyDór środków wskazanych pozo

stawia s-ę jeneralnej komendzie. Z rozkazu. ma

jor tton der Ahe, szef wydziału.

Wrocław 7 wrześni§.

(P. A. T.) Dowództwo VI-go korpusu ogłasza :

Na Śląsku panuje spekój.

Dziedzice, 7 września

(P. A. T .) Rspresye Niemców w itosuakM dn

ludności polskiej ua Górnym siąsku trw ają w da!

BZym ciągu. Z Raciborza zostali wywiezieni w głąb

Niemiec wszyscy więźniowie polityczni. Trwają

nadal liczne aresztowania. Aby ostateczuie §te

rcryzować lodaość polską i osłabić w powstań

cach dncba, Niemcy głoszą, iż zaczną areszt jw *ć

rodziny powstańców, którzy zbiegli do Polaki -

We wsi Mnrsyi (Emanaelsegen) powiatu pszczyń

skiego oddciał GreoUschutsn skatow ał w nieludz

ki sposób Kołodzieja, ojca 11 ddeci. Kiedy zaś

ten ntracił przytomność, dano do niego 4 strza

ły, kładąc go trapem.

W ?M tf «SsfesSiSs, B

i §M%,

Mmuf ggjItim m g§ itŁ

»«1(11111,11

«m

* *"ł,,u :SSSUm»,*» ; ;ii!:;,ij?=:ls1

!?”’"r’"

::;:::;::!!!!;;a: * f ? g : ’? ą ; i«*«»

yss?p^^*ifs^^s^ss:

L»_.___i

Russowie Jaśle )l *

*0* 01»»ew«kiego, K. Budutmba, na stacyach kolejowych

wfi!E *STMl" * ^ ***^ kolajowej,todsiełi.innychJC

ala]saysa stMyasa n ponyerow kolcjowyr% k»ięgamia Podhalańska Zakopana, Łanio» As ików »Fu

L o b K Binro dńengków »Rekord. Radom.

-»«»w»naca.

__________

jjMMRSZAWIE; Blere dzieewlków Pranie*, bIIcs Wldik II

1 of 4 • Strona 1

Mirador viewer

Czas.

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Mirador viewer

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Завантажити файл

Завантажити файл

Видалення коментаря

Розширений пошук

Повідомити про помилку