Mirador viewer

Czas.

Annotations

Showing 658 annotations

Adding notes only for logged in users

Filtering

N" 248

Kraków, Niedziela 27 Października 1907.

Rocznik L X .

CZAS

i Wydanie poranne)

Prenumerat§ prcy)mu)ą : Admiaistraoya Cmiii wKrakowi« i arzędy p a l m .

Miejscową prenum erat* księgarnia S. A. Krzyżanowskiego, handle: 8t. Karlińskieft, Ł Yntsihmsrs_

Biuru azienmków Hopcasa i Salomonowej. G łów na t r afik*

Ceny ogłoszeń i od wiersza petitem za pierwny rac 20 hal., za każdy aaitępay aa 18 hal.;

- hl-J

tabelaryozny, cyfrowy, skomplikowany piarwszy r a i 40 hal , następny pa J f haL

Nad esłane i Nekrologia ed miejsc* wier,sza drukiem petitowym 80 kaleray in każdy ras.

Głosy pubiicznośoi po 2 kor.; wszelki* prywatn* komunikaty pe kreaiee i po Mai* ak*aomi

oznym i t. p. po 1 kor. od miejsca wierssa.

Ogłoszenia i prenumerat§ pr*yjmuj*: we Lwowie biura dzienników L. Plekaa, A. Olssewskiezo

St. Sokołowskiego, K.Buchstaba; wJarosław iu Biuro dzienników; w Podgórzu Poturalski* w P rze

myślu A. Juszyński księgarnia,D. Heszeles: w R zeszow ie M. Weintraub; wStanisław ow ie Jasiel

ski i bp.; w Tarnowie M. Hockach, O. Efaut; w Tarnopolu Komaniewski: w Paryżu wrłaesnis

p. W. Kaczkowski, 14 Citż de Trerise: w W ie d n i u Haasenstein k Vogler, R. kosse (takżs we wssts*

kiah filiach); H. Schalek, 11. Duke*, k. Braun, J. Danaeberg, H. Friedl (tylke pranumsrat* H. fiłold*

scbmidt k Cotnp.); w Frankfuroie a. U

. G.L.Dauba k Comp., w Pradze ezeeklej Fr. Hevorka.

! F ’ Zi każdą zeissę sżrssa dspłaaa się 48 bal.

ADRES REDAKCYIi ui. św. Tomesaa Nr U .

Telefea Nr EO.

Znhnnonn

Dr*

Wąsowicz

HI i 181fi II n ordynuje ul. Pnecznic» 5 i

UnU}JU.IIU

(Latem w Krynicy). (3372-3-5),

r"T"T"T"’T T-f wWWW§r°TTTv

Wyzdrowienie cesarza.

W ied eń . (B. kor.) Corresp. Wilhelm donosi:’

Rekonwalescencja cesarza postępuje dalej pomyśl

nie. K atar oskrzelowy i kaszel znikają zupeł

nie. Można obecnie powiedzieć, że cesarz choro

bę szczęśliwie przebył i w krótkim czasie będzie

zdrów zupełnie.

Po spokojnie przepędzonej nocy cesarz był

przez cały dzień wczorajsty w bardzo dobrem u

sposobienin. Apetyt ciągle jest bardzo dobry, stan

sił wyborny. Wczoraj w połodaie odbył cesarz

zwykłą przechadzkę w malej galeryi. Stan mo

narchy jest tak dobry, że już w przyszłym ty

godniu będą mogły się rozpocząć specyalne po

słacbaoia w SchOabrunuie. Niebawem będzie mógł

cesarz przechadzać się na wolnem powietrza. Na

wieczorną wizytę prof. Neasser już nie przybył.

Posiedzenie Izby panów.

(Teletonem.)

W ied eń , dn. 27 października.

Na początku wczorajszego posiedzenia Izby pa

nów prezydent W in d ischgrtitz dał wyraz ra

dości, źe w stanie zdrowia cesarza, chociaż jesz

cze nie w pełni, jedaakże istotne nastąpiło pole

pszenie.

Członek Izby br. Siemieński, który po raz

pierwszy zjawił się w Izbie panów, złożjł ślubo

wanie.

Prezydent zaproponował wybór komisyi, zło

żonej z25 członków, d ła przedwstępnych ob

rad nad przedłożeniami ugodowemi, oraz

odesłanie tych przedłożeń bez pierwszego czyta

nia do komisyi, skoro tylko wpłyną.

Wniosek ten ncbwalono i do komisyi tej

wybrano między innymi br. Lanckorońskiego

i hr. Pinińskiego.

Projekt ustawy w sprawie kontraktów służ

bowych dla osób, zajęty ch w służbie leśnej i

rolniczej, przydzielony został speoyalnej ko

misyi z 15 członków. Do tej komisyi wszedł tak

że między innymi Dr Stanisław Madeyski.

Na propozycyę wnioskodawcy Eznera, przy

dzielono jego wniosek w sprawie zakładów dla

technicznych prób specyaluej komisyi. Do komi

syi tej wszedł z Polaków Dr Czaykowski.

Do depntacyi kwotowej wybrano hr.

Cblumecky’ego, Schwegla, Kinna, Matuscha i Rom

berta.

Termin następnego posiedzenia podany będzie

w drodze pisemnej do wiadomości.

- — AMcemeMh§lwaN»---«»

§prany wewnętrzne.

Koło polskie a ugoda.

U lc d e ń . (B. kor.) Poln. Corresp. donosi:

Koło polskie desygnowało d o komisyi ugodo

wej posłów: Abrahamowicza, Battaglię,

Głąbińskiego, K olische ra i Kozłow

skiego.

Po dymisyi ministrów czeskich.

P r a g a . (Tel. wł.) Organ realistów Czas donosi:

Choroba cesarza jeszcze przez parę dni będzie

przeszkodą w za łatwienia próśb oba czeskich mi

niBtrów o dymisyę. Bar. Beck zyska przez to na

czasie, ponieważ obecnie nie mógłby także cesa

rzowi uczynić propozycyi co do objęcia portfeli.

Prezydent ministrów w poniedziałek rozpocznie ro

kowania z zastępcami poszczególnych stronnictw

czeskich w spraw ie nominacyi jednego mi

nistra z pośród Młodoczechów, drugie

go z pośród agrarynszy. Nie ulega wątpli

wości, że otrzyma on odpowiedź potakującą. Nie

jest jednakże jeszcze pewnem, czy agraryusze

zgodzą się w obecnej chwili na wstąpienie do ga

binetu. W każdym razie żądają oni tylko

teki ministra rolnictwa i nie przyjmą

żadnego innygo portfelu, gdyby im odmówiono

portfela rolnictwa.

P ra g a . (Tel. wł.) Organ radykałów Czeske

Slovo donosi, że początkowo było planowanem

wspólne postępowanie między agraryuszami i Mło

doczechami, że jed n akże tego planu zaniechano.

Bar. Beck byłby bardzo rad, gdyby oba te stron

nictwa doszły między sobą do zg dy i rozdzie

liły teki ministeryalne. Czeske Slovo do

daje, że przedewszystkiem muszą być zestawione

postnlaty narodowe czeskie, a dopiero potem Czesi

staną razem na linii bojowej.

P r a g a . (B. kor.) Komitet wykonawczy stron

nictwa wolnomyślnego po dłuższej dyskusyi uchwa

lił następującą rezolucyę:

nKomitet wyraża obu czeskim ministrom po

dziękow anie za ich działalność pełną poświęce

nia i z zadowoleniem przyjmnjo ich dymisyę

do wiadomości. Uznając po wody dymisyi

za patryotyczne i słuszne, komitet wyraża

przewodniczącemu klubu czeskich posłów w Ra

dzie państwa Dr. Kramarzowi zaufanie i podzię

kowanie za jego pełne ostrożności kierownictwo

w ostatnich krytycznych dniach".

Żydzi w Galioyi.

W i e d e ń . (B. kor.) Prezydent ministrów przy

jął wczoraj posłów Dr Lówensteina i Kolischera,

którzy przedstawili ma ekonomiczną nędzę żydów

w GMioyi, oraz środki dla jej zapobieżenia.

» e « » » ---------------—

W raenle

Serbii.

B elgra d . (B. kor.) Dziennik urzędowy ogla-11

iza nkaz królewski, m orą którego komendant

jwardyi królewskiej podpułkownik Dolnie

lsunięty został ze swego stanowiska

zamianowany komendantem twierdzy Kladovo.

R elgrad . (B. kor.) Dzienniki donoszą, że

*ząd — wobec tego, że dzisiaj ma się odbyć mee

;ing protestujący — zarządził koncentracyę

wojsk garnizonów okolicznych Do Bel

gradu przybędą 9 pułk i 25 pułk piechoty. Rów

nież skonsygnowano wielką liczbę żan

iandarmów. Meeting odbędzie się na płaca

poza pałacem królewskim.

H e lg r a d . (Z urzędowego srebskiego źródła).

Nieprawdziwem jest doniesienie zagranicznych

dzienników, jakoby 18 oficerów, zawikłanych

w odkryty niedawno spisek przeciw następcy tro

nu, zostało przeniesionych na prowincyę. Z roz

porządzenia ministra wojny, jak corocznie w jesieni,

dokonano szeregu przeniesień oficerów wszystkich

gatunków broni.

Hardeii«Moltke.

(Telegram Biura Wolffa).

H e rlin , dn. 27 października.

W dalszym ciągu rozprawy przeciw Hardenowi

zabrał wczoraj głos radca sprawiedliwości Gor

don. Mowoa stwierdza, że postępowanie dowodo

we nie wykazało winy Moltkego w duchu twier

dzeń Hardena. Ponieważ oskarżyciel nie mógł się

oczyścić z zarzutu, oddał cesarzowi swój urząd do

dyspozycyi. Obrońca chce jeszcze raz przed całą pu

blicznością stwierdzić, że cień n aw et podejrzenia nie

pada na br. Knna Moltkego. Następnie roztr.ąsa

Gordon kw estyę, czy Harden uczyuił oskarżycie

łowi zarzut, że jest seksualnie anormalnym i przy

chodzi do wniosku, że Harden nie chciał oskar

życielowi nczynić tego zarzntn, lecz tylko zarzut

przewinienia w myśl UBtawy karnej i przeciw mo

ralności. Kamaryla, tak jak to twierdzi Harden,

wcale nie istniała. Faktem jest, że cesarz samo

dzielnie rozstrzyga k ażdą sprawę i nie udowod

niono, aby tu wchodził w rachubę jakikolwiek wpływ.

Rzekome perwersye nie m ają żadnego związka

z polityką. H arden nie mógł politycznemi środ

kami obalić ks. Eulenbnrga i dla tego wyszukał

sobie owe perwersye. Czy br. Moltke ma skłon

ność do kobiet, to jest rzeczą podrzędną. Gordon

zakończył oświadczeniem, żo honor swego man

ianta , który wyszedł z rozprawy nietknięty, spo

kojnie składa w ręce trybunała.

Radca sprawiedliwości Bernstein oświadcza,

iż mógłby zakończyć obroDę na s!owach: »Sta

wiam wniosek o uwolnienie oskarżonego".

dług wyników rozprawy nic nie stoi na przeszko

dzie uwolnieniu. Przedewszystkiem omawiał Bern

stein jurydyczną stronę. Jako pierwszy zarzut

podnoszę, że sk arg a jest po części przedawnioną,

jako drngi, że Harden nie może być karany, po

nieważ przysługuje mn odmowa z § 193.—

Prze

ciwnik oświadczył, że artykułu tego, nie rozumie.

To jest niezgodne z prawdą. B iron Berger, dy

rektor niemieckiego teatru w Hamburgu może

stwierdzić pod przysięgą, że po ukazaniu się ar

tykułu p. t. Nachtbild w listopadzie 1906 r. o

świadczył ks. Eulenburgowi i br. Moltkemu, iż

Harden uważa ich za seksualnie anormalnych i że

koniecznem jest usunięcie ich z widowni niemiec

kiej polityki. Osobistej nienawiści nie żywi Har

den wcale; obaj ci panowie wiedzieli, dlaczego

Hard en ich zwalcza. Czy hr. Moltke śmie zarzu

cić p. Bergerowi krzywoprzysięstwo, lab czy zde

cyduje się ostatecznie zeznać, że nie jest prawdą,

iż artykułu tego nie rozumiał? Moltke twierdzi,

że Niemiec i żołnierz m asi złożyć swój urząd, je

żeli zostanie zaatakowany, a dopiero potem może

się bronić. Jeżeli kto zostanie obrzucony oszczer

stwem, a sumienie ma czyste, to nie potrzebuje

bez powodu nrzędn swego składać.

—

To samo

oskarżenie podniesiono przeciw ks. Biilowowi, a by

łoby szaleństwem, gdyby ks. Btilow dlatego urząc

swój złożył. Nie szlachcic niemiecki i żołnierz

musiał tak postąpić, jak oskarżyciel, ale winny.

Obrońca apelował do trybunała, aby wyrokiem

ndowodnił, że ladzie zapatrywaniami i postępo

waniem podobni oskarżycielowi nie mogą zajmo

wać wybitnych stanowisk, oraz że w państwie nie

mieckiem wolno jeszcze mówić prawdę.

Radca sprawiedliwości Gordon polemizowa

z wywodami Bernsteina i powiedział, że jeżeli

Moltke dał słowo honorn cesarzowi, to jest nie

możliwcm, aby cesarz chcąc go potępić, ,,zosta

wiał go do dyspozycyi."

Prokuratorya odrzuciła

żądanie oskarżenia, a w uchwale swojej powie

działa, że jeżeli członkom »T-felrnnde" zarzuca

się anormalne skłonności seksualne, to chodzi tn

0 życie prywatne i niema powoda do wkracza

n ia prokuratoryi.

Wśród wielkiego poroszenia zabiera głos hr

Moltke i oświadcza: Czyż stanąłbym tutaj, gdy

bym nie mógł powiedzieć, że czuję się niewin

nym? Nie pojmuj§ stawianego mi ciągle pytania,

dlaczego przestałem być komendantem miasta?

Czyż wyobrażacie sobie panowie, że jako komen

dant garnizonu mógłbym tutaj siedzieć i przez

dwie godziny słuchać, jak mi zarzucają kłamstwa

1 inne obrazy? To nie uchodzi i o tem wie każdy

żołnierz. Z rozporządzenia gabinetu z 24 m aja

wynika, że pozostawiony zostałem do dyspozycyi

i nic więcej. Jeżeli mówią, że istnieje jakiś jesz

cze tajny rozkaz, to oświadczam, że jest to nie

prawdą. Rozkaz, któryby mi zarzucał perwersye,

nie istnieje. Usunięty zostałem z całym honorem.

Podniesiono, że prokuratorya odmówiła oskarże

nia ze stanowiska publiczne§«, że chciała uniknąć

skandalu, który sięgał aż do stóp tronu. O wiele

’atwiej byłoby dla mnie, gdybym od samego po

:zątku się był cofnął i o nic się nie troszczył.

Chciałem jednakże odeprzeć ataki i salwować

lonor starego żołnierza, którego obrzucono bło

tem. (Na sali brawa, które przewodniczący karcił.

Jeszcze raz podkreślam, że przyjaźń między mną

a ks. Enlenburgiem nie ma cienia erotycznego.

Gdybym był przesłuchany przed sądem pod przy

sięgą jako świadek, to powiedziałbym: Nie wie

działem, że br. Hohenan i inni objawiają anor

malne skłonności seksualne. 42 lata służyłem

w wojska i z damą noszę mundur cesarski. Nikt

nie śmiał g.) splamić, a ten człowiek, który tam

stoi, śmiał to uczynić. I to mu się udało. Tutaj

w kraju i za granicą imię moje jest na nstach

wszystkich. Mam pełne zaufanie do trybunału, że

)otrafi honor mój obronić i w ręce jego składam

go z całą ufnością. (Brawa w andytoryum).

Bernstein w dłngiej dnplice zaznacza, że

chociaż rozgrywały się rzeczy, które poniżają nas

w oczach współobywateli, nie można k arać tego,

który chciał je nsunąć.

Harden oświadcza, że chce poczynić jeszcze

szereg przedstawień.

Nastąpiła przerwa w rozprawie o godzinie 5

po południa.

Po przerwie H arden zabrał głos i oświadczył,

że nie nlega najmniejszej wątpliwości, iż twierdze

nie oskarżyciela, jakoby dopiero później poznał

prawdziwą treść artykułów, nie jest prawdziwem

Charakterystyczcem jest dalej, że oskarżyciel pry

watny oświadczył, njak można poważnie zarzucać

podobne rzeczy staremu jenerałowi1*. Hrabia Hohe

nau był również tak starym jenerałem, jak Mo!tke,

a wiemy, ile okropności związanych jest z jego

nawiskiem. Sprawozdanie następcy tronu datowa

ne jest z 2 maja, prośba prywatnego oskarżyciela

o dymisyę z 3 maja, a 4 m aja prośbie tej uczy

niono zadość. Nikt nie zechce we mnie wmawiać,

że panujący zadekretował nsnnięcie jenerała, któ

ry tak blisko niego stał i którego obsypał tyln

dowodami łaski, dlatego, że ta k podły człowiek,

za jakiego mnie okrzyczano, o tem parę słów na

pisał.

Artykuły Zu k u nft miały tylko polityczny cel

Gdy Eulenburg się cofaął, stała się dla mówcy

osoba Moltkego nie interesującą; gdy Enlen

burg powrócił, podjął mówca akcyę na nowo. Eu

lenbnrg nie był bez odziała przy apadba Bismar

ka. Dragi kanclerz także padł w Liebenbergu. -

Trzeci kanclerz wzdragał się, gdy wymawiano

s!owo Liebenberg. Czwarty kanclerz powołany zo

stał także za sprawą Eulenbnrga i wkrótce po

wstała śmiertelna nieprzyjażń między nim a En

lenbargiem. Pierwszym, który się wmieszał w spra

wę, był cesarz, a tym, który ją tak długo

wytaczał przed forum publiczności, był mówca,

Zagranica może powiedzieć, że Niemcy s ą dziel

oymi ludźmi, gdyż pierwszym, który tn wkroczyi

był cesarz niemiecki, zaś tym, który go do tego

skłonił, był następcą tronu.

Na tem zakończyła się wczorajsza rozprawa.

Berlin. (B. Wolffa) Wyrok w procesie Har

dena ogłoszony będzie we wtorek o godz

wpół do 11 przed południem.

KRONIKA.

—

Z teatru. Ten sam, pełen uroczystego^ cbarak

teru nastrój, który niejednokrotnie już towarzyszył

wyborowym przedstawieniom z wielkiego repertuaru

zarówno rodzimego, jak i zagranicznego, na krakow

skiej scenie — w całej pełni zapanował i wczora

na widowni, zanim się podniosła zasłona przed tra

gedyą C y d a , na język polski przełożoną przez Sta

nisława Wyspiańskiego.

Zarówno wznowienie na polskiej scenie Corneill’o

skiego arcydzieła klasycznego dramatu francuskiego

po osiemdziesięciu niemal latach przerwy, jak i fakt,

że przekładu obecnego dokonał największy z żyją

cych dziś polskich poetów, uroczystoici tej nadawały

odrębny jeszcze, niezwykły wyraz artystyczny; spo

tęgo wał go zaś do skali najwyższej pełen siły i na

tchnienia prolog pióra Stanisława Wyspiańskiego, po

przedzający przedstawienie. W blasku i majestacie,

w przepychu i mocy zstąpiła znów wielka poezya

na scenę teatru krakowskiego, by zająć na niej przy

należne jej królewskie miejsce.

Przystępując do wystawienia C y d a w przekładzie

Wyspiańskiego, dyrekcya zdała sobie sprawę z od

powiedzialności artystycznej, które na nią zamierzo

ne przedsięwzięcie wkładało. Wytężono więc wszyst

kie siły, zarówno w kierunku dekoracyjnym i ko

styumowym, jak i w przygotowaniu inscenizacyi

przedstawienia i gry artystów, by zadaniu temu go

dnie, w miarę sił, nawet może ponad siły, odpowie

dzieć. Iuscenizacya C y d a , do której powrócimy jeszc ze

w obszerniejszem sprawozdaniu, mimo niejednego za

rzutu, któryby się mógł nastręczyć, była dowodem

że dyrekcya pojmuje swe obowiązki z całą powagą

artystycznej ich świadomości, że nie szczędzi trudów

i ofiarności, by im nadać w teatrze ten kształt

obraz, jakie mieć winny. Zapisujemy więc tu wyrazy

uznania dla dyrekcyi, której wczorajsze przedstawię

nie C y d a przysporzy niewątpliwie nowy, świetny

i zaszczytny laur artystycznej zasługi.

kr.

—

Budżet miejski. Magistrat m. Krakowa odbyt

onegdaj drugie posiedzenie, poświęcone budżetowi

na rok 1908. Załatwiono budżety Muzeum narodo

dowego i Muzeum techniczno-przemysłowego.

—

Szkarlatyna w Krakowie. Według wyjaśnień

fizyka miejskiego, zmarło w Krakowie w ostatnim

tygodniu dwoje dzieci na szkarlatynę i jedno przy

wiezione z poza miasta.

—

Wezwanie do popisowych. Magistrat wzywa

popisowych, urodzonych w latach 1887, 1886 i 1885

tak przynależnych do m. Krakowa, jak obcych, stale

tu przebywających, aby od 1 do 30 listopada b. r.

zgłaszali się w wydziale wojskowym magistratu od

godz. 11 do 2 w południe, celem zamieszczenia icb

na liście poborowej.

—

Opieka nad obł’ąkanymi. Onegdaj donieśliśmy,

że chory umysłowo Karol Bilger, piwowar z Raksza

wy, błąkał się po ulicach Krakowa i że dopiero zao

piekowała się nim policya i umieściła w aresztach;

na drugi zaś dzień nie mogła go odstawić do szpi

tala obłąkanych, gdyż nie uzyskała potrzebnego po

świadczenia stanu zdrowia Bilgera ze strony fizyka

miejskiego.

Na powyższą notatkę otrzymaliśmy ze strony p.

fizyka następujące wyjaśnienie: ,,Karol Bilger bez

zwłocznie został przewieziony do zakładu obłąkanych

w szpitalu św. Łazarza. Nie był związany w aresz

tach. Dr Wilkosz wydał na miejscu opinię, poczem

przewieziono chorego do szpitala*.

Zbyt lakonicznem jest wyjaśnienie miejskiego u

rzędu zdrowia w tak ważnej sprawie opieki nad u

bogimi obłąkanymi, dlatego nważamy za wskazane

uzupełnić jego wyjaśnienia:

Bilgera, udającego bandytę i chodzącego trop

w trop za różnemi osobami, przeprowadzono w nocy

do aresztów policyjnych. W noey dostał Bilger na

padu ostrego szału i dlatego, nie mając kaftana bez

pieczeństwa, musiano go związać sznurem, gdyż był

niebezpiecznym dla otoczenia i wyrządzał szkody.

Na drugi dzień rano odstawiono Bilgera do aresztów

miejskich, celem zbadania przez fizyka miejskiego i

odstawienia do szpitala obłąkanych. W aresztach

miejskich nie przyjęto ckorego i odesłano z powro

tem ,,pod telegraf*. Zarząd aresztów policyjnych

wiedząc, że dla Bilgera potrzebną jest jak najrychlej

fachowa szpitalna opinka, posłał go po południu za

odezwą własną do szpitala św. Łazarza. Tam odpo

wiedziano, że bez opiaii p. fizyka chory przyjętym

być nia może i odesłano go znowu ,,pod telegraf",

gdzie drugą noc przepędził. Zawiadomiono p. fizyka

następnego rana i ten przybył npod telegraf" około

godziny 1 po południu, zbadał chorego i wystawił

żwiadectwo przyjęcia na oddział obłąkanych. W tem

faktyeznem oświetleniu widać, że chory nie bez

zwłocznie był zbadany i przewieziony; że przeciwnie

nie przyjęto go w aresztach miejskich, gdzie p. fi

zyk mógł go zbadać 24 godzin wcześniej. Celem u

niknięcia dosyć częstych wędrówek z obłąkanymi,

powinno wejść w życie zarządzenie, aby ich odsta

wiano zaraz do aresztów miejskich i tam wzywano

telefonicznie p. fizyka do zbadania chorych i wy

stawienia świadectwa, potrzebnego do przyjęcia do

szpitala.

—

Posucha i pożary. Z Pilzna piszą nam: Z po

wodu długotrwałej suszy — 4 7 dni bez deszczu — nie

tylko brak paszy grozi naszym rolnikom, ale i zboża

ozime, rzucone na sucbą i spiek!ą ziemię, bardzo

licho schodzą. Jeżeli susza dłużej potrwa, rok przy

szły przyniesie znów klęskę.

—

Prócz tego muożą

się pożary z powodu nieostrożnego obchodzenia się

z ogniem. We wtorek wybucnł pożar w Głobikówce

w majątkn Dra Witolda Lewickiego i w godzinie

zniszczył wszystkie budynki gospodarskie wraz z ca

łym plonem, oraz dwie sterty zboża i koniczyny.

Najpierwszą pomoc przyniosła straż ochotnicza wło

ściańska z Siedlisk, której energicznej obronie na

leży zawdzięczać, że uratowano dom mieszkalny i

i spichlerz. Strata 25.000 k. częściowo ubezpieczona.

Jest to już trzeci wypadek pożaru w tej okolicy

w tym miesiącu.

—

Z Kęt piszą nam: Uzupełniając opis otwarcia

seminarynm nauczycielskiego w Kętach, zaznaczyć

należy dodatkowo, że inspektor szkolny Scbaschek

z Żywca, sprawujący nadzór także nad szkolnictwem

* powiecie bialskim, któremu przypadło ważne za

danie przeprowadzenia kroków wstępnych do otwar

cia seminaryum w Kętach, przy uroczystości otwar

cia tego zakładu nie mógł być obecnym z powodu

udziału w przyjęciu królowej hiszpańskiej w Żywcu.

—

Nowe urzędy pocztowe. Z Wiednia telefo

nują: Ministerstwo handlu zezwoliło na utworzenie

urzędu pocztowego na dworcu kolejowym stacyi So

koliki na linii kolejowej Sambor-Sianki, oraz urzędH

pocztowego w miejscowości Jodłówka w powiecie j a

rosławskim.

—

Wódka dla użytku domowego. Z Wiednia

telefonują: Jak się dowiadujemy, ministerstwo skarbu

na podstawie odbytej w roku ubiegłym ankiety w y

dało instrukcye, zmieniające — stosownie do życzeń

kół interesowanych — dotychczasowe przepisy, do

tyczące wyrobu wódki wolnej od podatku dla użytku

domowego.

—

Zabawa W szubienicę. Charbenski D ie w ia ty j

W ał podaje nieprawdopodobną poprostu opowieść

0 doświadczeniach ze śmiercią, podjętych w Ekate

rynburgu przez czterećh uczniów i trzy uczennice

szkoły artystycznej. Pragnąc w zupełności przeżyć

wrażenia, jakich doznają traceni przez powieszenie,

grono to młodzieży urządziło szubienicę i na sznu

rowej pętlicy zaczęto ,przeżywać chwile straszne*,

wieszając po kolei jeden drngiego. Gdy konwulsye

u powieszonego ustawały i gdy ciało zaczynało się

wyprężać, wówczas ,amatora duszenia się* zdejmo

wano z pętlicy, nacierano go, zastosowywano naj

niezbędniejsze w tych wypadkach środki lekarskie i

prawie już trupa przywracano z powrotem do życia.

Tym sposobem — pisze wspomniany dziennik —

otrzymywano zupełnie wypracowany ,,egzemplarz*,

który z całą drobiazgowością przeżył to wszystko,

co straszy przez swoją tajemnicę niedoświadczonych

1 niedoświadczającycb. — Jeden z młodzieńców-ama

torów omal doświadczenia nie przypłacił życiem.

Zawisłszy na pętlicy dłużej od innych, zdało się po

został on już na zawsze tam, dokąd wybierał się

tylko na pewien czas. Dopiero po kilkogodzinnych

nsiłowaniach, udało mu się z powrotem ujrzeć świat.

Oprócz wieszania, amatorzy doświadczali także spo

sobów duszenia przez ściśnięcie arteryj. Według ich

słów, ten ostatni sposób uśmiercania jest ,przyjem

niejszym* od wieszania, które straconemu zadaje

straszne męki do chwili, dopóki nie nastąpi utrata

przytomności.

Królowa hiszpańska w Galicyi.

Żywiec, dn. 25 października.

Dnia 23 b. m. o godz. 7 -40 wieczorem przy

była tntaj królowa - m atka hiszpańska Krystyna.

Na dworcu przyjmowali ją : brat arcyksiążę Karol

Stefan i arcyksiężna Marya Teresa z córkami:

Eleonorą i Renatą. Na dworcu byli obecni: na

miestnik JE . Andrzej hr. Potocki, starosta Porth

z nrzędnikami starostwa, reprezentacya gmin

Żyw ca i Zabłucia, grono obywateli żywieckich

w malowniczych strojach i grupa dziewcząt szkol

nych w ludowych ubiorach.

Po powitaniu przez burmistrza D ra Kunickiego

i p. namiestnika, królowa-matka mszyła do zam

ku. Po drodze w ulicach utrzymywała porządek

straż pożarna. Miasto było pięknie iluminowane;

od mostu na Sole począwszy aż do zamka pa

iły się pochodnie. Most oświetlała łuna płoną

cych beczek smolnych w łożysku Soły.

Wjazd do zamka odbył się w dwunastu powo

zacb; świta królowej składa się z kilkunastu osób.

Drogiego dnia rano, to jest we czwartek, ndała

się królowa do kościoła parafialnego, gdzie ją

przyjął X. dziekan Markuzel z duchowieństwem;

w kościele była dziatwa szkolna z nauczyciel

stwem. Po modlitwie przed wielkim ołtarzem,

irólowa powróciła ua zamek i zwiedziła staro

żytn ą siedzibę Komorowskich i Wielopolskich,

w towarzystwie całej rodziny arcyksiążęcej i p.

namiestnika. Do parkn zamkowego przybyły

grupy obywateli żywieckich, tak kobiet, jak męż

czyzn, oraz dzieci szkolne, wszyscy w strojach

tutaj używanych. Fotog raf zdjął zebraną grupę

wraz z królową i rodziną arcyksiążęcą. Potem

odbył się cercie w ogrodowym salonie. Przedsta

wił się p. starosta Porth, dziekan X. Marknzel,

inspektor szkolny Schaschek, burmistrz Dr Ku

nicki, dyrektor dóbr Umlauf. Królowa rozmawiała

z każdym z przedstawionych. Po ’polndniu od

była się wycieczka do Węgierskiej Górki, a wie

czorem obiad galowy, na który otrzymał zapro

szenie p. starosta Porth.

W piątek rano królowa-m atka zwiedziła miasto,

przybrane chorągwiami, następnie odbyła wycie

czkę do Starego Żywca na połów ryb. Wieczo

rem odbył się koncert I. Friedmanna w sali ba

lowej. Na koncert zaproszono tutejszą inteligencyę,

a podczas pauzy odbył się cercie, w czasie któ

rego królowa i arcyksięstwo rozmawiali z uczest

nikami i uczestniczkami obiadu, jak z panią Kauf

manową z siostrą starosty Portba, z żonami dy

rektora dóbr arcyksiążęcych, inspektora szkolnego,

rejenta Grójeckiego, oraz z panami, przedstawi

onymi dnia poprzedniego.

Królowej podoba się bardzo miasto i okolica;

wczoraj zamierzała zrobić wycieczkę do arcyks.

domu myśliwskiego n a Niedźwiedzia.

Telegramy ,,Czasu".

Usunięcie biskupa wileńskiego.

Petersburg. (B. kor.) Według informacyi

ze strony miarodajnej, nie n ależy oczekiwać ża

dnego konfliktu między Kuryą a Rosyą, z powo

du zarządzeń przeciw biskupowi wileńskiemu br.

Roppcwi. Biskup otrzyma pozwolenie na jedno

tygodniowy pobyt w Petersburgu i uda

się potem prawdopodobnie do Rzymu.

Przeciw droźyźnie węgla.

W ie d e ń . (B. kor.) Wczoraj odbyło się posie

dzenie komisyi, delegowanej ze względu na nad

zwyczajne podrożenie węgla. W skład komisyi

wchodzą zastępcy ministerstw: spraw wewnętrz

nych, sprawiedliwości, skarbn, handln, kolei i rol

nictwa. Przewodniczy p rezydent ministrów bar.

Beck. Dalsze obrady komisyi odbędą się w ponie

działek po południu.

Mianowanie.

%%’iedeń. (B. kor.) Wiener Ztg ogłasza: Ce

sarz zamianował kapitana okrętn liniowego Wło

dzimierza Gołk o w sk i ego komendantem aka

demii marynarki.

Powódź na wyspie.

Trapani. (B. kor.) Ubiegłej nocy powódź

nawiedziła wyspę Maritimo i zniszczyła miejsco

wość Stelovecchio. Wiele domów zawaliło

się; jed n a osoba zginęła, wiele odniosło rany.

Wiele rodzin bez daehn.

Przyjecliali do Krakowa:

HOTEL POLLERA: Janina Karwacińska z Granicy

Leopoldowie Steinmasselowie z Krosna, Wiktor Maziar

ski z Tarnowa, Leon Gieczewicz z Wilna, Alfred Smit

kowski z Warszawy, Rozalia Borowska z Gorlic, L. Ehren*

brod z Bukowie, Dr Stefan Fedak ze Lwowa, Feliks Bo

rowski z Tangarogu (Rosya), Henryk Bernstein z Bursztyna,

Dr Bolesław Stromski z Tyczyna, M. Wywiórski z Berli

na, Stanisław Swida z Warszawy, Bogumił Zannski z Ko

lonii, Kornel Makuszyński ze Lwowa, J. Surzycki z So

snowca, Alojzy Schaschek z Żywca, AleksanderBernacki

z Kazimierzy Wielkiej.

HOTEL CENTRALNY: Teodora i Jan Barcikowscy

z Warszawy, Feliks Frycz z Probołowio (Królestwo Pol

skie), Tadeusz Grabkowski z Probołowio, Władysław

Chyćko z Rozwadowa, Erazm i Aniela Samotynowia

z Warszawy, Janina Kuns’mannowa z Rakszawy (ad Łań

cut), Jakób i Katarzyna Konopiańsoy z Igołomii (Króle

stwo Polskie), Dr Gustaw i Kazimiera Stuberowie z No

wego Sącza, Michał i Jadwiga Siemońsoy z Wąsowa

(Królestwo Polskie), Aniela Antoszewska z Warszawy,

Bolesław i Zofia Świerczkowscy z Nieprowic (pow. Kie

lecki), Milek Piachnow z Królewskiej Huty, Barbara Wie

niec z Brzeska, Mauryey Milchner z Berlina.

Prognoza wiedeńskiej sta cyi m e teorologicznej.

W i e d e ń . tTel. wł.) Prawdopodobny stan pogody dnia

27 października: Przeważnie pochmurno i deszcz, mierne

wiatry, chłodno, pogoda równomiernie trwająca.

i , ć Z A Ś " wyeh«dsi s wyjętkiem dni po niedzieli i świętach nrocsystych dwa ras? diieani a a auaaowisis:

o godzinie 6 rano i o godzinie 6 wieceorem.

Mt Lwawis ,,C isi" i«*! ż* aabycii w Siarach żzlsssłkżw A. 8lszswskls|i, S. SsksłswskUs* R łsst st sh«

*łPSkSassASr:sw C U "”""*"*-1a,Mi

Numer wieczorny 10 hal,, ranny 4 hal.| *J ’J "rs"Ł "SS% u

PRKHUMBBATA WYNOil;

’

...

na całyrok ne kwartał naimienne

W Krakowie w miejscu. ...................................................

] l koro*

Thr. 88I.8hr.88M.

Poczt* w państwie A u st ry acki em ..............................................

38 koroł 9 ko|, _

Jk*f _

Ż dwnkrotn* wysyłka p o c z t o w ą ...............................................

42 koron 10kor. Mk. 8kor. Wkal.

Poczt* w państwie Niemieckiera

..........................................

42 koroa 10 kor. 89 k. 8 ker. 88 kal.

Do włzystkicb paustw, należących de iwi%zkn poestowego .

48 koroa 12kor.

4kor. -

Prerumerat§ przyjmuj* się tylke ed 1 de estatniege dnia w mietiąsa.

List* s rWnrstsmi

i przekąsy pisoiętn* aa prenumeratę i ogłoszenia przyjmuj* Admiaiatraoyt Chase w K rak o w ie.

tieklamaeye m eopieetftowane nie podlegaj* opłaci* pocstowej. Listó w m’ssylesswysń ah przyjmij* się.

Rękopisów nadsyłanych nie swraea się.

1 of 4 • Strona 1

Mirador viewer

Czas.

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Mirador viewer

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Download file

Download file

Deleting a comment

Advanced search

Suggest correction