Mirador viewer

Czas.

Annotations

Showing 603 annotations

Adding notes only for logged in users

Filtering

Kraków Wtorek 28 Stycznia 1919

Rocznik LXXIl

Wybory w Krakowie

I Wojska czeskie na Lląsku, gdzie zetknęły się

z oddziałem polskim silnym, tana ostrożnie się

wycofują, gdzie jednak brutaluość swoją wy

ładowywać mogą na bezbronnej lodności, tam są

nieugięci i bezw;zględoi. J ak h ordy barb arzyńskie

wpadają żołdacy czescy do gmin polskich, siejąc

grozę i przerażenie. Rzucają się na dobytek

ludności, rabują i rekwiiu,ą w sposób, jakiego

nie powstydziliby się Prusacy.

Najbardziej

okrutnie zachowują się te do

deiały czeskie, które w targnęły od »trony wę

gierskiej. Złożo ne są one z t. zw. legii włoskiej,

t. i z byłych dezerterów austryackich, którzy we

Włoszech utworzyli osobną czemką Jormacyę. Na

*ruc-iutkiej 1nii od Mostów po Ejstrzyce popeł

nili mnóstwo gwałtów. W Mostach uwięzili kie

rownika szktły Adamczyka z żoną i nauczyciela

Gąsiora, *katowali ich i wywieźli. Kolejarze Kul

kują z Jabłonkowa zbili tak strasznie, że nie

szczęśliwy zm arł zaraz. W Gródku robotnika,

milicyanla, który popadł w ich ręce, roztrzelali

W jednym domu wsadzili do pieta granat, który

wybuchł i zni»zczył całe mieszkanie.

Wszedłszy d* Jabłonkowa C.zesi z największą

zaciekłością wyszukiwali robotników trzyDieckicb.

Rewidowali ich i aresztowali, jeśli w kieszeni

znaleźli choć jeden patio», a nawet większy scy

zoryk. Aresztowanych odstawiano na dworzec

w Ńaw siu . T u nieszczęśliwi musieli przechodzić

wzdłuż szeregów żołnierzy, którzy ich bili, ko

pali i zlewaii zimną wodą.

Po wyparciu Czechów z Jabłonkowa pod na

ciskiem w zburtontj polskiej Indaości aresztowano

dwóch sędziów czeskich, maszynistę Zatloukala,

ki*r. szkoły Błażeja. Kleina, !nnkcyonoryusz»

komory FabiaDa, kolejarz a i Sabellowa. Ta ostat

nia dsnuncyowała przed Czechami pp. Raszkę i

Martinka. Aresztowano też komendanta żandar

merji Fajkego, który zaraz po przybyciu Cze

chów podał *ię «a Czecha.

Z Bystrzycy dotnsrą: Powszechna oburzenie

w ywołał tu obok innych gwałtów czeskich fakt

nieludzkiego znęcania się nad sędziwym pa

storem K arola Michejdy. Wywleczono go z pa

rafii do posterunku źandarmeryi, a w drodze ob

rzucono grcźbami i wyzwiskami. Jeden z żołda

ków kopnął starca nogą, drugi udfreył go w gło

wę. Z trudem tylko zdołał się X. Michejda w yr

wać z rąk rozbestwionego żołdactwa.

Z CieszyDa d on oszą do Kur. codziennego’

W Cieszyuie wykryto w czeskim klasztorze Bo

nifratrów tajny skład broni. Polskie władze woj

skowa zarządziły rewizyę i znalazły bardzo wiel

kie zapasy karabinów, naboi, granatów ręcznych

,tp , ukrytych w piwnicach klasztornych. W szyst

ko to skonfiskowano a Banifratrów, Czechów, a

resztowano.

Rada narodowa Księstwa cieszyńskiego prze

niosła *ię z Cieszyna do Bielika. W Ciesyynie

z prezydynm Rady narodowej pozostał jedynie

Dr J a n Michejda.

Polska przed kongresem w Paryżu

Pierwsze w ybory do **jmu polskiego przeszły

w cieraj w Krakowie nadspodziewanie spokojnie.

Od rana przy wszystkich komi*yach wyborczych

gromadziły się tłumy wyborców w długich o

gonkach. Porządka pilnowała straż obywatelska

i straż robotnicza i czerwonemi przepaskami na

ramionach. Głosowan;a o!bywało się cicho i

akiadnie. A gitacja wyborcza nie przybrała ni

gdzie charakteru niedozwok nego. Jednym z jej

jaskrawszych objawów było wypuszczeni* na mia

sto gromady chłopców z plakatami czerwonemi,

którzy w długich szeregach obnosili je po mie

ście, naw ołując wyborców do głosowania na li

stę Nr. 1. Również i w komisyach podmiejskich

w ybory przeszły naogół bardzo spokojnie, choć

tutaj agitatorzy partyjni uprawiali żywszą agi

tację pod lokalami wyborczemi. Jednak i tutaj

ni* trzeba było uciekać się do pomocy służby

bezpieczeństwa. Na Kazimierzu panow ało wię

ksza nieco ożywienie; h e t i tutaj panował

porządek.

Glosowanie odbywało się powoli, tak, że wy

borcy czekali w ogonkach do dwóch godzin. W

godzinach południowych było prawie pusto przy

urnach; po poładniu ruch wzmógł się znowu.

Po zamknięciu głosowania o godzinie 10 wieczór

zliczone głosy z protokołami z* pieczętowane ode

słano natychmiast do głównej komisji wybor

cze j.

W Krakowi* prawdopodobny r*zultat, na pod

stawie nieustalonych jeszcze cyfr przedstawia się

mniej więcej następująco :

Na lisię ! («ocyalist) padło około 20 O(K) gło

sów, na listę 2 (żyd. party a soc.) około 600 gło j

sów, n a listę 4 (syomści) około 10.000 głosów,

na listę 5 (zjednoczonych stronnictw) około 29.000

głosów, na listę 6 (Gross) około 2.000 głosów,

na listę 7 (Poal* Syon) około 400 głosów, na

listę S (Stapińczycy) 59 głosów, na listę 9 (Stron.

Niez. N a r) około 1.000 głosów, n a listę 11 (Nor

kowa) 3 głosy.

Ogółem gło*owało na terenie Wielkiego Kra

kowa około 63 000 wyborców.

Nie daje to jednak jeszcze wyobrażenia o isto

tnym stanie wyborów w okręgu 36, gdyż dotąd

oie ma obliczenia głosów z gmin podmiejskich. Dc

południa dnia dzisiejszeg) Dadesłało je zaledwie

ok(ło 20 komisyj na 101. Na podstawie dal

z samego Krakowa, gdzie głosowało około 63 000

wyborców, nie można jeszcze ustalić, jaki będzfe

rezultat ostateczny, gdy się dołączy około 60.000

głosów z powistu. Według dość prawdopodo

bnych przypuszczeń głosy gmin podmiejskich po

dniosą raczej szanse listy socjalistycznej W Krako

wie głosowało okcło 65% uprawnionych do

głosow ania,

Podkreślić należy, źe skutkiem

niedopatrzenia niektórych właścicieli realności

i samych wyborców dość znaczna liczba wy

borców nie była wciągnięta na listy, co unitnao

żiiwiło im głosow anie.

Ostateczny rezultatwyborców zca

łego kraju, będzie w iade my wciągu

4dofidni.

Wybory na Śląsku.

Dziennik Cieszyński donosi, ż e n a po staw ie

poUceuia warszawskiego rządu, wybity na Śląsku

cieszyńskim zostały wczoraj przeprowadzone.

dzie dla nas źródłem wielkiego zadowolenia, a za

razem będzie w pełnej zgodzie z d uchem przy

jaźni, który w przeszłości ożywiał naród amery

kański w jego stosunkach do Pańskich rodaków.

Dansing.

Warszawa 27 stycznia.

K urjer warszawski donosi; Przedstawicielstwo

Polski na kongresie pokojowym będzie powierzone

p. Romanowi Dmowskiemu i Dr Knzimlerzowi Dłu

skiemu, który, jak wiadomo, stoi na czele dele

gacji, wysłanej do Paryża przez kom. Piłsuds

kiego.

Warszawa, 27 stycznia.

Kuryer warszawski donosi; Ze ster polity

cznych info rm ują nas, że projektowana w łonie

ministra spraw zagranicznych komisya polityczna

nie będzie utworzona.

Warszawa 27 stycznia .

(P. A. T.) Kurjer Warszawski donosi, że wczo

raj Paderewski otrzymał od pułkownika Mouse

depeszę zawierającą następujące serdeczne sło

wa powinszowania; Jest znamienne, telegrafuje

Mouse, że na początku nowej ery Polska w ybra

ła swego największego męża.

Telegram jen. Barlhelemy’egoT

Warszawa 27 stycznia.

Wczorajszy Kurjer p olski dono.si:

Dowiadujemy się, że uo.y wczorajszej jen. Bar

tbe!emy przesłał do głównej kwatery koalicyjnej

w Salonikach doniosłej treści telegram w duchu

przychylny ;n dla Polski.

obywatelska wspólnie z polskimi żołnierzami,

którzy poszli samorzutnie do wslki, zabrawszy

broń z magazynów garnizonowych. Władze nie

mieckie okazały się bezsilne. Komendant jen»

ralny korpusu z Poznańskiego (.świadczył publi

cznie, że Die ma żołnierzy niemieckich w sw ych

rękach, a oficerowie słuchają go tylko o tyle, o

ile chcą. Celem utrzymania ładu i bezpieczeń

stwa objął komisąryat naceelu ej Rady Indowej,

jako najwyższa reprezentacja społeczeństwa pol

skiego w zaborze pruskim, całą wład/ę.

Wiadomość o prowokacji niemiecki« j w Po

znaniu lotem błyskawicy rozeszła się po prowm

cyi. Doprowadzona do rozpaczy gwałtami »Hai

matschutzu* ludność polska na wiadomość o pro

wokacjach w Poznaniu wypędziła załogi nie

mieckie. T ak pow stał żywiołow’y ruch polski,

jako odpowiedź na zachowanie się Niemców, ja

ko protest przeciw zaczepieniu sztandaru sprzy

mierzonych* z Polską mocarstw koalicyjnych, ja

ko wynik dwulicowej polityki rządu berlińskiego.

Jak w świetle tych faktów wygląda przedsta

wienie rzeczy w nocie niemieckiej, która tw ie r

dzi, że P olacy dlatego zaczęli teroryzow?.ć lu

dność niemiecką, ponieważ Palere*ski miał w

Poznaniu oświadczyć,1 iż Polacy me mogą liczyć

na oirzymaoie tych terytoryów, do których m a

ją pretensja ? Paderewski nic podobnego nie po

wiedział. Przeciwnie podkreślił on, że Polacy z

całym spokojem oczekiwać mogą decyzyi kon

gresu, któ y w myśl sprawiedliwy, li zasad Wil

sona odbuduje zjednoczoną i wielką Polskę. P rze

kręciwszy najdowolniej przyczyny i charakter

ruchu polskiego, rząd niemiecki zapowiedział wy

słanie wielkiej sły przeciw Polakom; znaczy to,

że rząd niemieosi zmierza w dalszym ciągu do

militarnego obezw ładnienia Polaków mimo, źe

ze strony polskiej kilkakrotnie czyniono p róby

rozejmu.

Jakie są zamiary reakcyjnych elementów w,

tej akcyi, o tem świadczą słowa jenerała Leppe

ra, w ypowiedzia ne w Lesznie do pa .rlame ntarzy

eolskich, źe Niemcy musią sformować silną armią

flietylko dia zgniecenia Polaków, ale i dla odzy

skania A!zacyi i Lotaryngii. P r z e ciw tej akcyi

niemieckiej prote stuje my tem energiczniej, że

wkracza ona ze strony niemieckiej w formy, urą

gające w szelkim reg uło m cywilizacyi.

Bandy niemieckie, bo in acz ej odd ziałów »Hei

matschntzu« nie można nazwać, wraz z uzbrojo

nymi kolonistami niemieckimi uprowadzają spokoj

nych mieszkańców Polaków, nie wyłączając kobiet

i dzieci, rozstrzeliwują żołnierzy polskich bez są

du (Zbąszy n), palą wsie, rabują dobytek właści

cieli (Drążn o i Sobieju chy), obdzierają rannych

(Szubin), mordują bezbronnych (zabicie X Śled ziń

ik;ego w Słuui), rzucają bomby na spokojne miej

scowości polskie (17 koi. L?wica , Czeplin , gdzie

Oomba z ab iła 1 Niemcu). Dochodzi do tego, że

sama ludność niemiecka (Nakło , Międzychód), bła

ga Polaków, aby ją wyzwolili z pod zdziczałej sol

dateski ,,Heimatschutzu1. W ob e c takiej sytuacyi

rząd niemiecki zdobywa się na zuchw ałość po-

wołania się na przykład postępowania Anglii z If

!andyą. Pomijając wszystko inne, porównanie to.—

chybia cela ze względu na międzynarodowy cha

rakter sprawy polskiej i dlatego, że nic nie wia

domo o tem, jakoby ruch irlandzki wywołany zo

stał przez prowokacje «osielskie.

W *prawie Górnego Śląska rząd niemiecki, nie

m ając innego wybiegu, twierdzi, że kwestye na

rodowościowe nie wchodzą tam w rachubę, tyl

ko agitacja bolszewicka. Jest t,o wprowadzanie

w hłud zagranicy. Bez wątpienia wśró,d części

górników niemieckich na Górnym Śląsku istnieje

agitacya bolszewicka, przeniesiona z Berlina, ale

nieza!fżnie od tego podnosi ludności ludność pol

ska, tworząca znaczną większość ludności kraiu,

swe ż.ądania narodow e. Władze niemieckie na Gór

nym Śląsku, reprezentujące jeszcze w całej pełn

system antypolski, usiłują aresztowaniami i konfi.

Na froncie śląskim

Binro prezesowe P. K. L. otrzymało następu

jącą depeszę iskrową z Paryża:

Duia 25 hm. o 3 po południu zebrała się kon

ferencya pokojowa pod przewodnictwem prezy—

Jenta Wilsona w ministerstwie spraw zagrani

cznych na Ouai d’Ormy. Najpierw obradowano

nad w arunk ami wysłania misyi wielkich mocarstw

sprzymierzonych i skojarzony ch do Polski. P o st a

nowiono, że minister Pichon przygotuje projekt

instrukcyi d!a misji. Projekt ten będzie poddany

przedstawicielom mocarstw do przyjęcia. Posta

oowione dalej, że z każdego wielkiego mocarstw a

jaden przedstawicie! prasy otrzyma upoważnie

nie do udania się również do Polski, celem za

siągnięcia info rm acyi ogólnych.

Warszaw a 27 stycznia ,

(PAT). Prezydent ministrów Paderewski otrzy

mał od amerykańskiego sekretarza stanu Lansin*

ga następującą depeszę z Paryża z dnia 26 bm.:

Prezydent Stanów Zjednoczonych poleca mi

przesłanie Panu, jako prezydentowi ministrów i

minutrowi spraw zagranicznych tymczasowego

"-ządu jego serdeczne ż,yczenia z powodu zajęcia

przez Pana tego wysokiego stanowiska, a zara

zem w yrażenia jego szczerej nadziei, że rząd,

który Pan przedstawia, przyniesie pomyślność

republice polskiej. Wyrażam Panu w tej chwili

pozdrowienia i zapew niam Go, iż nawiązanie przy

najbliższej spo sob nsści oficjalnych stosunków z P ań

skim rządem I danie Pań skiej ojczyźnie takiej po

mocy, jak tylko będzie możliwą w tej chwili, kie

dy ona wchodzi n a drogę niepodległego życia, bę—

Protest wie!kopo!skiej Rady ludowej.

Poznań 27 stycznia.

(PAT) Komisaryat Naczelnej Rady ludowej wy

stosował następującą notę w odpowiedzi na notę

niemiecką:

Rząd angielski w nocie z S b. m. wystosował

Jo Berlina żądanie zaprzestania wszelkich pro

wokacyj Polaków w Prusach Zachodnich, Wscho

dnich, w Poznańskiem i na Śląsku. Na to słu

szne i uzasadnione wystąpienie rządu angielskiego

odpowiedział rząd niemiecki notą, w której wbrew

oczywistym faktom stara się wicę za wypadki

oatatuich tygodni zrzucić na P olaków . W tym ce-j

iu operują Niemcy znaną u nich metodą przekrę

cania faktów , w ymyślania fałszów i zamilczenia

rzeczy, sobie niewygodnych. Rząd niemiecki po

wołuje się na to, że przyjął warunki Wilsona

szczerze i otwarcie. Jaką wartość ma takie za

pewnienie rządu niemieckiego, o tem koalicya wiz

jajlepiej e w łasnego doświadczenia. Polacy mają

wszelkie powody, aby »szczerym i otw artym* o

świadczeniom r ządu niemieckiego nie wierzyć.

Gdyby sfery berlińskie miały jakiekolwiek zro zu

mienie dla ducha sprawiedliwości, który jest tre

ścią zasad Wilsona, to rzeczą ich było przystą

pić natychmiast do usunięcia niesprawiedliwości

wytworzonych prawami wyjątkowymi w prowin

cjach polskich; tak się jednak nie stało. Podczas

gdy w Berlinie przedstawiane kilk akrotnie żądania

Pniaków zbywano ogólnikowymi frazesami, system

administracyjny, wrogi Polakom, istniał w całej

pełni a ludn ość polsk a nadal wykluczoną była od

wszelkiego współudziału w rządach prowincjo nal

nych i kemuRalnych.

Wartość zamiarów niemieckich wobec Polaków

ujaw niła się w całej pełni obecnie. P od nikłymi

pozorami rozpoczął rząd niemiecki już d. 11 li

stopada zeszłego roku nasyłać w strony polskie

specjalnie sformowane oddziały pod nazwą »IIei

matschutzu*, która w brutalny sposób uciskały

i szykanowały ludność polską. W Berlinie otwo

rzono przy ministerstwie wojny osobne »Ober

kommando* z wyłącznym celem werbunku ze

wysokim żołdem i pod nacyonalistycznem hasłem

ochrony i obsadzenia i rem w wschodaich J’a ni

czem nieuzasadniona okupacja wojskowa, prze

ciw której sami uczciwi Niemcy protestują, do

wodzi jasno, jak »szczerz e i otw arcie * pojnuu e

rząd niemiecki zastosowania zassd Wilsona wo

bec Polaków.

Mimo wszystko ludność polska nie dała się

sprow okować. W przeciwieństwie do Niemców

Polacy otwarcie i niedwuznacznie stanęli na st.a

aowisku, że ch cą lojalnie doczekać, jaką decy

zyę, w myśl zasad Wilsona, poweźmie co do

Polski kongies pokojowy. Stanow isko to polski

sejm dzielnicowy w dniach 3, 4 i 5 grudnia uro

czyście p otwierdził.

Twierdzenie niemieckie, jakoby zaraz po za

warciu rozejmu prasa polska w Poznańskiem roz

poceęła agitacyę za utworzeniem polskiej siły

zbrojnej, jest wręcz zmyślone. Niemcy nie będą

mogły dostarczyć najmniejszego dowodu w tym

względzie, bo faktycznie w pra sie polskiej ani

iłow a o polskiej siie zbrojnej nie n apisano, aż

do wypadków, jakie rozegrały się w Poznaniu

duia 27 i 28 grudnia r. z. Wypadki to znane;

w szczególności podburzanie przez hakaty stów

żołnierzy niemieckich z 6 pułku piechoty.

Niemcy pogwałcili zachowywany przez Pola

ków sumiennie pokój wewnętrzny, zdzierając i

bezczeszcząc sztandary koalicyjna i polskie, wy

wieszone ola uczczenia przybycia Paderewskiego

i misyi an(ielskiej. W powstałem z tego powoda

starciu zaczęli żołnierz* niemieccy pierwsi s ’rze

iać do1ludności polskiej i do hotelu »Bazar«,

w którym mieszkali pp Pai!erew scy i oficerowie

misyi angielskiej. Napaści te odparła polska straż

P. K. L. ogłasza »*stępujący komunikat;

W ciągu duia wczorajszego wojska czeskie za

jęły Zebrzydowice i Próchoię Czesi maszerują tak

ie od Frydka i Jabłonkowa wielkfemi masami ku

Cieszynswi. R ada Narodow a Śląska ocenia »ytu*

acyę bardzo poważnie.

Czesi aresztują w czasie swego marszu wybt

ne osobistośći polskie i dzi»łae*y polskich ra

Śląsku; między innymi aresztowali jnż. Józ»fa

Kiedronia, kierownika szybów w Dąbrowie i je

go żonę Zofię, siostrę prof. Grabskiego, delegat*

paryskiego Komitetu Narodowego, Dra O szata

a Karwiny, pięcia księży Jezuitów, kierownika

szkoły p. K aipra z Michałkowie,

nauczyciela

Dyodowicza i p. Ziętka z Karwiny.

Czesi obchodzą się z ludnością polską po bar

barzyńsk u. Żołnierze czescy rabują d*my, biją

ludność, oblewają schwytanych wodą na mrozie,

wieszają i wywożą.

Wojsko polskie i uzbrojona ludność Księ

stw a Cieszyńskiego broni każdej piędzi z»emi

przed najeżdźcemi, jednak p-d n a w ałą woj*k

eze;kieb musi się powoli wycofywać.

Cezary Haller

Według urzędowych doniesień, otrzymanych

w Krakowie, wczoraj rano toczyła się bitwa mię

dzy Czechami a Polakami pod Zebrzydowicami

około Dziedzic. O godz. 8 rano Czesi posunęli się

znaczuie naprzód. Do kontrataku ruszył oddział,

prowadzony przez kapitana Hallera.

W pewnym momencie rozległy się czeskie ka

rabiny maszynowe i kap. Haller raniony kulą

w lewą pieiś, padł na ręce jednego z poruczni

ków, w"ydając tylko krótki okrzyk. Ponowny sil

ny atak Czechów, który w tej chwili nastąpił,

zmusił Polaków do ustąpienia z zajmowanej po

zyeyi. Ciężko rannego, jeśli nie zabitego kap. Hal

lera musiano pozostawić w rękach czeskich.

Kap. Cezary Haller, znany z gorliwej obywa

telskiej i narodowej działalności, b. poseł do par

lament« wiedeńskiego, jts t bratem hrygadyera

Józefa, dowódcy korp u s u polskiego we Francyi,

i pułkownika Stanisława, szefa sztabu jen. do

wództwa w Krakowie.

Warszawa 27 stycznia.

(PAT). Gd podpułkow nika Wad*, członka mi

śyi angi*liki*j w W arszawi* otrzymało minister

atwo *praw zagranicznych następujące zawiado

mienie :

Kapitan marynarki angielskiej Ransing, który

był posłany, aby zbadał sytuacyę na B anach

czesko-słowackich i w»chodnio-ga!icyj»kich, wy

j-echał obecnie da Bogumina w tow arzystwie po

rucznika Forstera, przedstawiciela misyi nmery

kańskiej. Rząd angielski jest wcale dokładn’e po

iaformowany o *ytuacyi na wszystkich frontach.

Sytuacya na placu boju.

Dziennik Cieszyński przynosi następujące spra

’wozdanie o aytuacyi na placu boju:

W piątek 24 b. oa. o 6 raao Czesi zajęli

Frysrtat i zarae pchnęli się naprzód, ale za

trzymano ich. Na wzgórzach kaceyckich zajęli

pozycye nasi żołnierze, wspomagani przez mili

eyautów i pochód czeski z tej strony zatrzymali.

W ciągu całego dnii była ożywiona wymiana

atzzsłów, ale do większej akcyi nie przyszło.

Walki w Karwinie były niezmiernie krwa

we. Cudów waleczności dokonywali d fńlni gór

nicy, którzy stanowili główny kontyngent w al

czących po stronie polskiej. Waj :zono o poszcze

gólne szyby; przechodziły one raz w ręce poi

8Ge, to znowm cz*»kie. Najkrwawsza walka to

czyła się na dworcu kclBjowym karwióskhn. Gór

nicy walczyli z niesłychaną zaciekłością, wobec

której żołnierz czeski nie mógł się ostać. Cze*i

górowali tem, źe posiadali ogromną przewagę

i byli lepiej «zbrojeni. Ponieśli jednak wielkie

straty w zabitych i rannych. Wyczerpani tymi

walkami w ciągu dnia nie pcsuuęli s;ę za Kar

winę,

Duże siły rzucili Czesi na front od strony

C z a czy. Wczesnym rankiem przedostań się

przez tnnel, który nie był wysadzony w powie

trze, tylko uszkodzono w nim szyny. Z Mostów

dcstali się do Jabłonkowa. W Gródku aa za

rządzenie naszych władz wysadzono most, skut

kiem czego pociąg pancerny czeski ni* mógł rn—

Walka z bolszewizmem.

Genewa 27 stycznia .

(PAT). Ajencya H avasa donosi; Międzynarodo

wa najwyższa Rada wojenna koalicyi postanowiła

przyjść Polsce z pomocą wotec zagrażającego jej

n iebezpieczeństwa bolszewizmu. Możliwem je st za

tom, że koalicya d ostarc zy P ols c e materyalu wo

jennego i zmunicyl.

Berlin 27 stycznia .

(PAT). Ś edzlwo wykazało, ta Ajancya Rosta

upraw.»ła agóacyę bolszewicką. Osobne peusye

pobieiali; dyrektor policyi w Berlinie, o raz inni

dygnitarze niemiec cy.

Hamburg 27 stycznia.

(PAT). W sobotę odbył *ię tu wielki wiec w

sprawie założenia L!gi międzyuaroaowej dla zwal

czania bolszewizmu.

Ruch monarchistyczny w Portugalii.

Genewa 27 stycznia.

(P. A. T .) Z Madrytu donoszą: Wojenne okrę

ty portugalskie bombardowały Oporto.

ffladry! 27 stycznia.

(P. A. T .) Jak donoszą z Walencji, w Lizbo

nie obwcłano monarchię.

, , C Z A S « jrrchodzi codtionnie, o godzinie. 8 reno.

Maratr pojedpsiy 40 hal., z prmyłką paafową 43 hal.

FSłElłlJMESZATA WYNOSI:

) pótrocinie * tix kwartał aa 1 miftiiąc

WKrak*wl* w Miejsc«

..............................................

t kor.

hl]5kor.60b8kor.60h.

iodnowenie* te!om , ,

.......................... !go .

,|ż0 »

»10 »

’ Ą P* lsc* * .........................................................................................GO

(40M ao . (20.M 10

. (7M.)

W lanych panstw acfa ................................................................... ,

,jjso.

2»-»

Prenumeraty przyjmują: Adminiłtracya Czasu w Krakowie i urzędy pocztow«. Miejscową pre

num eratę Biuro dzienuuów Bopcaga i Saiomi aow?j Hnpczye ul. Jagiellońska, Bracia Hildown

uU Karmelicka, trafika w Sukien icach. księgarnia Poturalskie;o w Podgórzu. We Lwowie »Czat.

je*t do nabyeia w biurach dzień. S, Sokołowskiego, A. Olszewskiego, K. Buchstaba, na stacyach kolejowych

w Tarnowie, Rzeszowie, Jagle, Nowym S%czu na peronie w księgarni kol-jowe.j, tudzież na innych głów

m ejtzyeb *taeyach u portyerów kolejowrch, księgarni* Podhalańska Zakopane, Kantor dzienników »Praca.

Lublin, Biuro dzienników »Rekord. Radom.

W WARSZAWIE: Biur* rizitnnikiw Promień, ulica Widok 19

Biura przyjmują ogłoszenia w cenie od wiersza petitem pierwszy raz GO ha!. (tO pf.), każdy nasteony 50 h: 1

w soboty, niedziele, święta i dnie przedświąteczne wiersz petitowy G() hal(; układ tabelaryczny

cyfrowy, skomplikowany 1 kor. (90 pf.). Nade)słane, N ek rologia od miejsca wiersza drukiem peiu’

1 K 50 hal. (l Mk. 50 pf.) za każdy raz. Komunikaty handlowe po krom o, i po dziale ekonomicz

nym-, komunikaty prywatne, śluby, zaręczyny 1 t. p po k. 3 k. (2 Mk. 60 pf.) od miejsca wiersza.

orzyjmują:

W WARSZAWIE wyjąr?niR Dom Handlowy L I E Metei i Spćłka ulica Marszałkowska 130.

W e L w o w i e Biura dzienninów St. Soko-u«.»*,.,*.,

«łnz.-wsku-g,, K Buchstaba; w Jarosławiu

Biuro dzienników; w Podgórzu PoturHlsk;i- *r P rietiyslu A Jimyri’!fct księpnrrna i K. Biliet: w

Rzeszowie M. Weintraub; w Stanisławowie Jasie!iki i Sn.; w Tarnowie M. Rockach; w Pa

r y tn wyłącznie p. W. Raczkowski ż Cit* de Tr«ivs«. w W ie d niu Haasenstein A Vogler, R. Moses

(także we wszzstkich filiach); H S chalek. M, Ouki«» vl B ra un, J. l)anneuheri* Bock A He rzf eld, H,

Priedl, K, Łasz)o (tylko prenumeratę H. Gnidachmdl, i C.)in-,).); w F rankfurcie u. M

G. L. Dsube

A Lomp.; w Pradze czeskiej ir. Hororza. Listy «pi«ni»dzmi i przekazy pLnięlne na prenu

meratę i ogłoszenia przyjmuje Admiuistr*rv* t}masn.

w Krakowie. Reklawacye nieopiecaełowane nie podlegają opłacie pocztowej.

Lisi(k» nieopłaconych nie prryjmuje się. UekopisMr nadsyłanych nie zwraca fif.

*ŚK8F" Za k ałźą zmian« adress dopłaca się 49 hal

- «asg

ADRES REDAKCYI i ADMINISTRACYI ul. św. Tomasza Nr. 32.

Tel. Nr. 5§.

szyć dalej, Natomiast uderzyły na Bystrzycę

4 bataliony czeskie. Bo naszej stronie walczyła

a a ła grupka ź łnierzy i paręset robotników i

z Trzyńoa, którzy, prażyć wroga, powoli cofali i

się ku Trzjńcowi pod napcrem sł przewa- \

źających.

Bud wi*czór w piąt*k sytuaey* w* wszystkich I

niemal miejscach poprawiła się na naszą korzyść t

Wojsko polskie i uzbrojeni robotnicy, przejęci

oburzeniem na zdradzieckiego wroga, okazują

męstwo tak wielkie, że równoważy ono fizyczną f

c-rzemoc czeską. Obok uzbrojonych robotników s

rwą się do wsiki masy ludowe, które karabina 1

oawet w ręku nie ma,ą. Z Bystrzycy żoł

nierzy czeskich przepędzili robotni

cy trzynieccy poprostu kijami, bo

wizyscy nsw*t karabinów nie mieli.

Z pod Bogumina pociągnęli Czes1 dalej na

wsubód i za]ęli Piotrowice. P ud wieczór

mieli opuścić jednak tę miejscowość wobec na- 4

deszłyeh posiłków z Krakowa. Pod Zebrzydowi- c

cami zniszczyli tor kolejowy, by Polakom ulru- (

dnić dojazd do Bogumina.

W sobotę na placu boju zhytn’o się Di*

zmieniło. Z Karwiny posunęli się Czesi i za- *

jęli Stonawę. Większe siły skoncentrowali

między Frysztatem a linią kolei północ-nej i t» - i

grażają od Piotrowic Zebrzydowi* ,

o om. Większej akcyi jed nak Czesi nie pod*jnso- |

wali. W kierunku na Węgry wycofali się

Czesi poza Czaczę; ścigały ich regularne 1

o ddziały polskie.

Z oswobodzonego Jabłonkowa dono- i

s eą do Dziennika Cieszyńskiego, źe p rzs z Jabłoń* ]

ków przeszło lub przejechało do 3000 żołnierza

czeskiego. C re si byli dob rze *z broje ni, mieli a r

msty, miotacze nim i całe wagony amnnieyi.

Zwracało uwagę wśród wojsk czeskich grupa 1

kilkunastu Ukraińców, którzy i na Śląsku .

porwali *ę przeciw Polakom.

]

Obroóey Śląska.

Zagrożonemu Śląskowi — pisze Dziennik Cie

szyński — z pierwszą ods;eczą przyszedł ? dy

wieyun 2 pułku szwoleżerów (dawny II pułk u

łanów Wąsowicza, który podjął słynną szarżę

pod Rokilną") z Bielska pod dow ództw em szefa

4 szwadronu Fryzińskicgo. Momentalnie zajął

nocą pozycye naznaczone przez sztab hrygadyera

Latuika i nie puścił d o^d ani piędzi ziemi, ta

dsjąn swymi patrolami i wypadami znaczne i

dott liw* straty Czechom. Cały dywizjon do o

stalniego człowieka bez wytchnienia stoi na sta

nowiskach a patrole konne są w ustawicznym

mchu, gdyż serce Śląska było poniekąd przez

pewien czas okolone. Obecnie przebity jest pier

ścień, okalający księstwo. Ludność po wstaje

z bronią w ręku przeciw riajaz.dcom, którzy obsa

dziwszy znienacka Karwinę i Suci,ą Górną, ścią

gają przen ocą górników do robót, opornych za

pijają, mienie ich rab ują.1 Setki górników uzbro

joujch garnie się do samoobrony, wspomagają

wojsko doskonałymi wywiadami. Sytuacya jest

pomyślna a usposobienie wojsk operujących tak

nadzwyczajne, że przy pomocy patryotycznej

ludności, która oddaje niesłychane usługi wojsku,

%ni jedna stopa ziemi śląskiej nie będzie zajęta

przez cz.eskich najtźdców. Straty są nieznaczne

po naszej stro n ie.

Gwałty czeskie.

Pisma cieszyńskie przepełnione są wiadomo

ściami u gw ałtach i dzikości wojsk czeskich.

Żołnierz czeski przysw oił sobie to w srysfko, co

wojna długotrwała musiała przynieść zo sobą.

1 of 2 • Strona 1

Mirador viewer

Czas.

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Mirador viewer

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Завантажити файл

Завантажити файл

Видалення коментаря

Розширений пошук

Повідомити про помилку