Mirador viewer

Czas.

Annotations

Showing 643 annotations

Adding notes only for logged in users

Filtering

N-6

CeńA *lO h*l.

Obrona Lwowa.

Lwśw, 1 stycznia.

Gd korsspondaata Causa.

64 Bzeiciu doi ni« mamy wody, od czterech

dni ni* m amy świst/a. To j«st od wczoraj już

świat/o mamy, alt, nieitety - ty!k* w dzień

Maaz« dzi«ln« wojsko «dbiio wpraw dzie *l*ktro

wnię na P*r«*nkówc«, uszkodzenie zostało usu

nięte, ale komenda obawia się słuszni«, ża w

razi« oświetlenia z akładu nocną porą, Ukraińcy,

mając ta k widoczny cel, niechybni« by go karta*

ciatni zniszczyli. Ś wiat/o »lektrycan« mam y więc

tylko od i rano d« 4 po południa, co i tak jaz

daj« wielkie korzyści, bo umożliwia kilkugodzin

ny ruch tramwajowy, ni» osobowy wprawdzie,

ale di* celów przemysłowych i dla szpitali.

Powiedziałem, że jesteśmy bez światła, a pod

kreślam to dlatego, ża i gazownia, mając ograni

czony dowóz węgla to »kładów, zmniejszyła do

tego stopnia ciśnienie, że oświetlenie gazowe

p ra w ie nie istnieje. Bardzo mało szczęśliwców

posiada cokolwiek nafty lub świec; olbrzymia

większość mieszkańców spędza wieczory w zu

pełnej ciemności, krzepiąc się gstowaną wodą.

Najgorzej m ają się lokatorowi« domów z kalory

ferami, bo ci w dodatku jeszcze nie mają i opału.

Ciążkim, bardzo ciężkim był wczorajszy dzień

św. Sylwestra Od rana do bardzo późnej nocy

huk armat wstrząsał powietrzem, a aeroplany ru

skie ebrzucały miasto bombami Granaty w kilku

miejscach znaczne wyrządziły szkody. Kościół Je

zuitów uszkodzony, kilka csób zabitych. Równo

cześnie z tem, ciągle słychać było strsały kara

binowe polskie, skierowane na ruskie aeroplany.

Ażeby ń am żadnego wojennego doświadczenia nie

brakło, przeżyliśmy wczoraj także ogień bęben*

kawy ruski, jako przygotowanie do ataku na

Skniłów . Ten atak, jsk i wszystkie inne, został

zw ycięsko odparty : ani jsdsn odcinek się nie za

chwiał a przeciwnie, k ilka ważnych posycyj prze

szło w nasze ręce.

Poważne informacje stwierdzają, że Rusin! ścią

gnęii wszystkie swoje siły ze wschodnich powia

tów do koncentrycznego ataku na Lwów Od tygo

dnia prawie, odkąd trwa atak, nie osiągnęli naj

mniejszego sukcesu, a ponieśli straty wręcz ogro

niue. W pierwszych dwóch dniach ataku, na je

dnym tylko zdobytym przsz nasze wojsko odcin

ku, naliczono około 500 ruskich żołnierzy rannych

, i zabitych. A wszakże polskie wojsko walczy w

warunkach szczególnie trudnych, bo ilu tylko

jest we Lwowie Rusinów lub ich sympatyków,

tylu ma przeciw sobie szpitgów.

W ostatnich dniach nadeszły z kilku stron

polskie posiłki wojskowe; mamy też pewność,

że zbrojną ręką n?kt nam Lwowa nie wydrze;

ale gdyby r»ąd warszawski nie był pozostał głu

ch ym a ą głos całej Polski, gdyby wczas był

przystąpił do poboru wojskowego, dziś nietylko

Lwów, ale cały kraj wolny by był od najazdu.

Z dumą mówimy o udziale kobiet i dzieci w

w a lc e; onegdaj dopiero oddział kobiet (przewa

żnie konduktorki) zwycięsko utrzym ał cały od

cinek; ale czyż nie wstyd nam, że kobiety i

dzieci m obilizować się muszą do obron», dlatego

tylko, że g rupka ładzi, którzy chwilowo pochwy

ciii ster w Warszaw «, oparła się poborowi woj

skowemu ? Ale lepiej późno, jak nigdy; to też

wiadomości o zarządzonym, choć częściowo, po

borze, w y wo łała we Lwowie szczególnie, wielką

radość.

W ostatnich dniach w rę ot polskie dostało

się wielu jeńców i zupełnie dowodnie stwierdzo

no już, że całą akcyą wojskową kierują Niemcy

ły!ko Niemcy. Owi rozmaici »atamani«, »«sauło

wie« i »sotniey«, to tylko d ek o racja teatralna,

fajerwerk kozacko- zaporoski, a prawdziwą ko

mendę dzierżą oficerowie niemieccy, tak nawet,

że wszelkie pisemne rozkazy wydawane bywają

w języku niemieckim. Plao niemiecki jest dość

jasny : czy Rusini zwyciężą, czy ulegną, woju

jąca Germania zapewni sobis na wschodzie Eu

ro p y sojusznika na daleką przyszłość, a może i

przytułek dla której z pomiędzy tak wielu błą

kających się dziś po świeci« niemieckich dyna

styj. Kieruje zaś tą akcyą nieśmiertelna niemie

cka legia generalska, wspomagana finansowo

przez chwilowo sdstronizowauych potentatów

t. z w. »Schwerindustrie*.

W rezultacie Rzeczpospolita polska na wszyst

kich frontach toczyć musi ciężką walkę s Niem

cami i przed e wszystkiem z Niemcami. Od pierw

szej chwili swego istnienia, z konieczności objęła

ciężką rolę przedm u rza Europy Ale ażeby się w

tej ciężkiej roli utrzy mać, 1 o!ska nie może ró

wnocześnie służyć za teren doświadczeń dia ro

zmaitych społecznych doktrynerów i Die może

kroczyć na csele pacyfistów, kiedy his to rja sa

ma narzuciła jej, niestety, m isję w pieiwszym

rzędzie wojskową. Po p atrzm y na Czechów. Stron

nictwo socjalistyczne w Czechach jest co naj—

Wfflifllfi poranne.

umiej tak silne, a liczebnie, wobec wielkiego a

przemysłowienia kraju, n awet s pewnością sil

niejsze. A jednak socjaliści czescy, mimo, że

rsąd spoczywa dziś w rękach najbardziej burżua*

zyjnych, nie wywołuje zauięta, czekają, aż się

nowe państwo czeskie silniej zorganiznje i sku

pi, ażeby wtedy dopiero, mając bezpieczeństwo

na zewnątrz, wystąpić na grancie konstytucyjnym

do walki. U nas tylko walka wewnętrzna odby

wa się na oczach wrogów, ’n nas tylko naraża

się na zatratę wszystkie rubieże i kresy, byls

uratow ać cel partyjny w stolicy, byla *Warsza

wa z Saską Kępą* jak najdłużej wyglądać mo

gła na socyal,styczny raj.

Warszawa, i stycznia.

(P.A I ) Komunikat sztabu jeneralasgo a dnia

ib.m.:

Nieprzerwane ataki ukraińskie ped Lwowem, trw a

jące od 27 grudnia do 2 stycznia, rozbiły się wo

bec bohaterskiej, żelaznej postawy naszych wojsk

i podziwu godnego zachowania się ludności ssia

sta, zespolonej rasem a wojekiem w obrenie sta

r»go polskiego grodu. Wszystkie atski wrogów zo

stały krwawo i z clężkiemi stratami dla niepryyja*

cięta odparte. Z przejętych ukraińskich rozkazów

*twierdzono, że dowództwo ukraińskie pod Lwo

wem ogłosiło żołnierzom przed rozpoczęciem a ta

ku, że od wyniku tych walk zawisł los narodu

ukraińskiego. Nadzieje te spełzły na niczem.

W ciągu dnia dzisi«jszego była tylko działal

ność artyleryi nieprzyjacielskiej, k tóra ostrzeli

wała miasto.

Mszana i Gródek Jagielloński ostrzeliwany jest

przez artyleryę nieprzyjacielską.

Pod Chyrowem, N!żankowicami i Rawą Ruską

dzień przeszedł spokojnie.

Sasf satabu generalnego.

Warszawa a stycznia.

(P. A. T .) Komunikat sztabu jeneralnego

z dnia 4 boi.

We Lwowie obrzuciły nieprzyjacielskie samoloty

bombami dworzec główny i szpital na politechnice.

Ofiar nie było.

Pod Mszaną I Sądową Wiszną potyczki z nie

przyjacielskimi oddziałami

Na północny wschód pd Rawy Ruskiej zajął od

dział majora Lisa Uhnów.

P o d Przemyślom i Chyrowem spo

kój.

Na Wołyniu sytuacya niezmieniona

Szef sstabu jeneralnego.

Przemyśl 5 stycznia.

(PAT.) Ukraińcy ostrze łwali w piątek Mszanę

pociąg wieczorny, który wyszedł z Przemyśla

bezbronną cywilną ludnością. Jeden granat u

dsrzył w pociąg i zabił albo zranił kilkanaście

jadących w nim osób. Zginął profesor -Dr Pap*

pe oraz żandarm Cab an, który zmarł z ran.

Ranni są : Marya Stojanowska, Zofia D o

brzatiska, Dr Józef Stojanowski, Euge

niusz N o w i c k i, Maryan Smolnicki, Konrad

Oleś i Jan Janiszewki.

Warszawa, ś stycznia.

(P.A T.) Dalegacya lwowskiej Komisyi rządzą

cej była wczoraj u kom. Piłsudskiego, który

oświadczył, ża jakkolwiek napozór sytuacya woj

skowa wygląda rozpaczliwie, strat,egiczne położe

nie Lwowa nie jest niepomyślne i że Lwów b ę

dzie obroniony.

Przerwana chwilowo komunikacja kolejowa na

przestrzeni Przemyśl -Lw ów została naprawioną.

Wczoraj otrzymaliśmy też pisma lwowskie z osta

tnich dni.

OJ czasu, kiedy wojska ukraińskie otrzymały

ciężkie armaty, życie ludności lwowskiej stało się

jeszcze cięższe. Granaty i szrapnele padają w cen

trum miast8, na plac Bernardyński i Maryeki

a także w okolicy gmachu sejmowego. Już nie

tylko chodzenie po mieście, ale i pozostawanie

w mieszkaniach stało się niebezpiecznem. Grana

ty rozbijają dachy, wyłamują mary i wpadają do

wnętrza domów. Jest już wiele z tego powodu

ofiar.

Najcięższe ofiary, jakie ludność lwowska w o

bronie swego groda ponosi, wszystkie udręki, ja

kie od dwóch przeszło miesięcy przechodzi, nie

złamały jej hartu. Przeciwnie spostrzegać można

wśród ogółu jakąś rosnącą twardość i zaciętość.

Kobiety, chłopcy i mężczyźni dojrzali zaciągają

się do szeregów. Zdarza się coraz częściej, że

mężczyźni starsi, spędziwszy cały dzień na pra

cy zawodowej, wieczorem biorą karabin na ra

miona i wychodzą za rogatki na pozycje, aby

zastąpić żołnierza, aby żołnierzowi pozwolić wy

począć i snem się pokrzepić. Na stal zahartowa

ła się pohk a ludność Lwowa w tych walkach

z ukraińskim najeźdźcą.

7, rozporządzenia władz polskich przeprowa

dzono ubiegłej soboty i niedzieli rewizyę w pa

łacu metropolity X. Szeptyckiego i we wszyst

kich zabudowaniach św. Jura. Zabrano wszjstkio

papiery i całą korespondencję prywatną X. me

tropolity.

iBljjraitp i lusj!p i Czeeiiac!).

Listy z Pragi.

(Od k«r*»»OJid«ttta thasn).

Prsga 1 *tycznia.

Poważne trudności nastręczają nowemu rządo

wi czeskiemu kwestye ekonomiczne, a w pier

wszym rzędsie drożyzna, a n aw et brak żywności,

oraz odzieży. Wprawdzie stosunki w ostatnich

tygodniach skutkiem energicznych zarządzeń nie

co się poprawiły i ceny w pewnym stopniu opa

dły ; m ia e to jednak dziś jeszcze kilogram mięsa

w Pradzs kosztuj* 84 kor. Skąpo jest również

chleba, a zwłaszcza ml*ka. W skutek tego wpro

wadzić musiano w Pradze dni bezmięsne, któ

rych jest właściwie trzy w tygodniu, i zakaz po

dawania w lokalach publicznych jakichkolwiek

napoi z mlekiem. Trudno jest również o cukier,

zastępowany w kawiarniach sacharyną. Podobnie

ma Bię raecz z odzieżą, której ceny, mimo pe

wnego spadku, utrzymują się j*dnak jeszcze na

dużej wysekośei. Ceny n. p. paltotów zimowych

wahają się między 1700-1800 kor,, o ile chc:e

się dostać jaki taki *taterysł. Tanie jest jedynie

obuwi*, skutkiem tego, że nagromadzone zapasy

skór nie zostały z Czech wywiezione i nowy

riąd wziął je pod kontrolę. Można więc dostać

parę zupełnie dobrych trzewików w sklepach pra

skieh za 120 - 149 kor.

Sytu ac ja jest w wymienionych kwestyaeh tem

trudniejszą, że nie tca nadziei rychłego dowczu

Dopćki bowiem na obszarze niemieckiej Austryi

luk południowych Niemiec nie nastaną nor

malne stosunki, trudno się spodziewać dowozu

czy to żywności, czy odzieży do Czech z Zacho

du w takiej ilaści, by to zaspokoiło istniejące

p*trzeky, a przedewszystkiem spowodowało po

ważniejszy *padek cen, Próbuje się rekwirować

żywność na zajmowanej ckecn e Słowaczyźnie,

choć nawet sprzyjający Czechom przywódcy sło

waccy ostrzegają, że wskutek tego zagrozi nieba

wem tym górskim okolicom głód, co może mieć

następstwa nie*bliczsloe, a bynajmniej dla. C e b -

ehćw niepożądane. Rekwizycje te jednak: ni* są

w stsnie zapełni* braku i miarodajne sfery cze

ski* liczą się z tera, że bez poważniejszego do

wozu z Zachodu trudno będzie doczekać nowych

zbiorów.

Na tle braków ekonomicznych i na tle agita

cyi, prowadzonej przez skrajne żywioły so cjali

styczne, przychodzi niejednokrotnie, zwłaszcza

na pro wincji, do lut?acłtów i zaburzeń, połą

czonych z plądrowaniem i rabowaniem sklepów,

głównie na podłoża antysemickiem; szerzy się

bowiem przekonanie, że całą drożyznę prócz

Austryaków, którzy wyciskali kraj na rzecz W ie

dnia, spowodowali żydzi, zarówno miejssowi, jak

i przybyli z Galicyi. Słabe próby w tym kierun*

ka w Pradze (ap. napad na skład na ulicy Ry

cerskiej) stłumiono wprawdzie w zarodku, lecz

niemniej szereg takich zaburzeń miał miejsce w

ciągu grudnia w miastach prowinc?onaloych.

Prócz głośnego pogromu żydów w Hoieszowie

przys:ło w tym czasie do podobnych zaburzeń

w Podjebradzie, Sazku, Pęczkach, Nimburgu,

Brodzie itd. Brak wojska wewnątrz kraju umo

żliwia rozwój tych ekscesów. One to wraz z ro

snącą propagandą bolszewicką stanowią poważną

troskę dla rządu, tem więcej, że ruchy te nie

są bynajmniej w stanie opadania, lecz właśnie

zaczynają dopiero wzrastać.

Nie wiadomo również, do jakich koosekwen

cyj ostatecznych dojdzie ruch, rozpoczęty na tle

wyznaniowam przwz zwolenników husytyzmu

Wzmaga on się tem bardziej, że przeciwko ży

wiołom katolickim prowadzona jest jednocześoie

kampania pod hasłem, iż do końca były one

podporą Habsburgów, xzego, co prawda, o niż

szem duchowieństwie, które wyraźnie wystąpiło

przeciwko X arcybiskupowi Hnynowi, bynaj

mniej zresztą powiedzitć nie można. Odbywają

się więc zebrania, na których tłómaczy się bi

blię »wedle Husa« i prowadzi się z neofitami

tego kieranku coś nakizałt »rskolekcyj«. W cza

sie uroczystego1 przyjęcia prezydenta Massaryka

wśród zgromadzonych korporacyj widniała też

grupa »hnsycka« z wielkim sztandar, na którym

widniał kielich (»kiel:chowcy«). Wogóle knlt

Husa wzmaga się z dnia na dzień. Do oryginal

nych pomysłów należą ap, pochwały dla Wilso

na w różnych odezwach, jako wyznawcy religii,

która tak właśnie tłomaczy biblię, jak to nie

gdyś czynił Hus.

Ofiarą łskciarskiej propagandy kultn Hussa

padła np. kolumna Matki Boskiej na Rynku Sta

rego miasta, wzniesiona po wojnie trzydziestole

tniej na pamiątkę o broiy miasta przed Szweda

mi. Podczas rozbrajania Austryaków rozpuszczo

no wśród tłumów pogłoskę, że wznieśli ją Austry

aey ku upamiętnieniu ściętych na tymże rynku

po bitwie pod Białą Górą 27 rycerzy i miesz

czan czeskich. Tłum obalił kolumnę, aby »nie

przeszkadzała« stojącemu obok pomnikowi Hosa.

pod którym wojsko nowej republiki złożyło przy

sięgę. Przed przyjazdem Massaryka usunięto o

statoie jej ślady i miejsc* zabrukowano, a krążą

wieści, że obecny rząd nie pozwoli jej odbudo

wać. W miejsce, na którem ścięto tych t. zw.

męczenników, przybrane dziś kwiatami, podobnie

jak i t,ablica, wyliczająca ich nazwiska. W arto

zaznaczyć, że jedno z pierwszych miejsc na niej

zajmuje »D , tj s z Czernin, rytisz z Chudenic«.

Cały ów ruch odbywa się pod poputarnem h a

słom »Odrobienia Białej Góry«. Nazwisko Czer

nino w wskazuj* jedosk, że nie wszystko da się

odrobić. Proste ześ wyrzucenie pewnej warstwy

poza nawias nie załatwi sprawy i stanowić bę

dzie powód różnicy pomiędzy Czechami a zacho

dem Europy, gdzie d em okratyzacja odbywa się

drogą stopniowej ewolucji.

Warszawa 5 stycznia.

(PAT) TL Paryża donoszą: Specyafny korespon

dent M a łin a donosi o ofensywie bolszewickiej:

Bardzo alarmujące wiadomości nadchodzą z S!ałej

Rusi, Kurlandyi i północnej Ukrainy Przybywają

stamtąd coraz to nowe partye zbiegów. Dnia

11 listopada w chwili, kiedy we Francyi podpisa

no rozejm, czerwona armia Trockiego rozpoczęła

ofenzywę na froncie wschodnim od Bałtyku aż po

Dniepr. In w azja anarchii do Suropy środkowej

rozpoczęła się. Zdarzenie to jest zbyt ważne, a

konsekwencje zbyt rozległe, aby mogły być u

kryte przez Berlin i Moskwę. Plan Trockiego jest

jasny i obmyślany od dawna. Już od kilku ty

godni wszystkie regularno wojska bolszewickie tj.

11 dywizyj piechoty, z kawaleryą i arty!eryą zgro

madzone zostały w okolicy Grszy, na froncie rez*

ciągłości 100 kim. Na południe i na północ n

mieścił Trocki oddziały nieregularne świeżo re

krutowane. Dnia II listopada dano depeszą iskro

wą rozkaz do jenera!nej o!enzywy. Anarchia roz

poczęła pochód naprzód.

Komisarz ludowy Smirnow po wejściu do Mo

hilowa oświadczył: Otrzymaliśmy rozkaz marszu

naprzód i nie zatrzymamy się, zanim n e dojdziemy

do pierwszych wiosek, w którzch mówią po nie

miecku. Koledzy niemieccy wyjdą naprzeciw nas,

a wtedy rewolucya wybuchnie w całych Niem

czech. Rząd bolszewicki ma zupełnie zdecydowany

zamiar wkroczyć na Białą Rnś, zająć Polskę z

Poznańskiem i zniszczyć to prowincye, które są dla

nich przeszkodą geograficzną w połączeniu się z

politycznymi przyjacjółmi w Berlinie.

a;.

W szeregu dobrze udokumentowanych arty

kułów prowadzi paryski l e m p s dalej kampanię

w sprawie uzdrowienia stosunków rosyjskich i od

budowania silnej Polski. »Niepodobna — pisze —

łudzić się co do tego, aby bolszewizm mógł być

pokonany środkami pokojowymi; zbrojna inter

wencya jest nieunikniona, o ile k oalicja ma chęć

zamiar dopomódz tym żywiołom rosyjskim,

która dotychczas nie uległy bolszewickiemu terro

rowi*. Tymczasem francuscy socjaliści a nawet

pewna część partyi umiarkowanych, każda grupa

z innych powodów, występują w swojej prasie

przeciwko interwencji. Z tymi poglądami rozpra

wia się francuski organ ministerstwa spraw z a

granicznych w artykule p. t .: Le probleme russe

subsisłe. (Zagadnienie rosyjskie istnieie).

»W polityce — argumentuje Temps — podo

)nie jak w fizyce, natura nie znosi próżni. Jeżeli

sprzymierzeni nie mają własnego programu dla

Rosyi, utworzy go i wykona kto inny. Jeżeli

sprzymierzeni ni* wezmą na siebie zadania zreor

ganizowania Rosyi możliwe są tylko dwie ewen

tualności: albo Niemcy zreorganizują Rosyę, albu

flcsya zdezorganizuje Europę.

’W obu wypad

kach popłynie krew francuska. To trzeba stwier

dzić, ieżeli się chce dać publiczności dokładny

obraz problematu rosyjskiego, zgodny z intere

sem narodowym. Czy Niemcy uporządkują sto

unki rnsviskie. ezv t,eż zns!ena no hłeniet.e przez

bolszewizm, w każdym razie Franeya będzie zmu

szona trzymać na stopie wojennej potężną armię.

Aby uniknąć tego niebezpieczeństwa trzeba ko

niecznie Rosyę zreorganizować. Będzie to wielka

ekonomia sił, a najlepszym sposobem dopięcia ce

la jest oszczędzać własne siły. Nie chodzi oczy

wiście o to, aby stworzyć w Rosyi sztnczny po

rządek, ale trzeba tam rozwinąć stopniowo

wszystkie narodowe energie, przeciwne bolsze

wizmowi.

W dalszym ciąga wywodzi bardzo słuszni*

dziennik francuski, że bolszewizm jest ekspan

zywny i zaborczy, że nawet może istnieć jedynie

przez ekspanzyę i zabory. Zagraża zatem wszyst

kim sąsiednim narodom i państwom, a więc po

średnio całej Europie. Największe zaś niebezpie

czeństwo grozi Polsce.

»Rotejm — koń:zy Temps — został podpisa

ny 11 listopada, a teraz mamy koniec grndnia.

Oiaczego wojska polskie nie zostały doiychezas

przewiezione z frontu zachodniego do Griańska?

Jest to przecie zupełnie galowe narzędzie wojen

ne! Polska jest najlepszą podstawą *,;a poi!tyki

sprzymierzonych. Na co więc czek«.my? Im bar

dziej sprzymierzeni opaźniają się y, rozwiązaniem

problematu Enropy wschodniej, tem wyższe bę

dą koszta tego rozwiązania. Był czas, kiedy 40.000

lodzi wystarczało w tym celu ; jeżeli pozwolimy

na zatracenie wszystkich sił, które tara z nami

działają, jaką cenę zapłacimy za reorganizację

Rosyi ? A jeżeli tego uie dokażemy, co w art je3t

pokój ?

__________

Artykuł powyższy w związku z analogicznymi

głosami iDnych dzienników francuskich wskazuj«,

że francuskie koła polit,yczne energicznie popie

rają myśl czynnej interwencji przeciwko bolsze

wizmowi, co łączy się z powstaniem silnego pań

st wa polskiego.’

Wielkie też znaczeni« ma pytanie, postawione

przez Temp aa, kiedy nareszcie wojska polskie,

znajdujące się obecnie na froncie zachodnim, zo

staną przewiezione do Polski. Ponieważ w,skutek

niepojętej polity ki rządu socjalistycznego nie m a

rny dotychczas armii, wystarczającej dia obrony

naszych granic, oddziały, stojące obecnie we Fran

cyi i Włoszech, mogłyby nam przynieść pożąda

ny ratunek. Rzucone na wschodnie kresy, mogą

zasłonić Litwę i Białoruś przed bolszewicką i n

w a zją i oddać przez to także koalicji nieoce

nione zasługi. Co przrszkadza spełnieniu tego

polskiego postulatu, nie wiemy, ale to pewna,

że dalsza zwłoka musi mieć nieobliczalne na

stępstwa polityczne i wojskowe, a wschodnim

polskim prowincjom przyniesie najokropmejseą

katastrofę Widoczoie jednak wśród koalicji ś ie

rają się ciągle jeszcze dwa prądy i nie dojrzał

dotychczas plan akcyi antybolszowickiej. Być

także może, ża państwm zach’odnie nie są dosta

tecznie poinformowane o sy tuacji na polskim

wschodzie, co jest winą rządu warszawskiego,

który zajęty partyjną polityką, zaniedbał główne

swoje obowiązki. Pojechały jednak do Paryża

różne delegacje, a i tamtejszy komitet polski u

trzymuje już teraz stały kontakt z krajem; od

tych więc czynników mamy prawo oczekiwać, że

wysyłkę wojsk jen. Hallera zdołają przyspieszyć.

Inaczej zaleje nas krwawa fala rosyjskiej anarchii.

Najazd bolszewików aa Litw?.

Berlin 5 stycznia.

(H. kor.) Vorw arts donosi 4 b. m ,: Dzisiaj

wojska niemieckie miały opuścić Wilno

Warszawa, 6 stycznia.

(PAT). Z W ilna dochodzą następujące szcze

góły: Niemcy mają opuścić Wi!no dnia 5 «tycznia

Prawdopodobnem jest jednakże, że wycofają się

prędzej. Żołnierze niemieccy obawiają się, by ich

nie rozbrojono tak, jak w Warszawie. Odjadą

oni na własną rękę, albowiem ni* uznają żąda

nia koalicyi co do obrony okupowanych państw

kresowych. Władze niemieckie oddały administra

c ję miasta dawnej Radzie^ miejskiej. Rada ogło

siła, że sprawu,e * łid z ę tylko prowizorycznie

i rozpisała nowe w ybury na liberalnej podstawie.

Now aj a E r a organ bolszewików wileńskich po

daje wiadomości o marszu wojsk polskich ca

Litwę. To samo pismo donosi, że wo jsta bol

szewickie dotarły patrolami do Nowowi!ejska i

Qszmiany. Zarządzenie wydane przez władne

polskie w W;inie wyszydzają bolszewicy, jako

rządn »białej gwardyi*.j Jednakże nie lekceważą

autorytetu rządu polskiego. Wobec grozy położe

nia Polacy postanowili nie wyjeż

dżać z Wilna. Zaznaczyć należy, że stosunki

Polaków z Litwinami są zupełnie poprawne.

Tary ba oczekuje przybycia wojsk polskich, a c z

kolwiek głosi, że zgadza się na wkroczenie

wojsk polskich do W ilna o ile rząd polski stanie

na gruncie państwowości litewskiej ze stolicą w

Wilnie.

Wojska niemieckie wycofują się bezładnie z Li

twT i Białorusi, a w ślad za nimi postępują

zbrojne bandy bolszewickie; o ile więc te kraje

nie mają uledz całkowitemu zniszczeniu, trzeba

im jak najspieszniej przyjść z pomocą, wysyła

jąc oddziały wojskowe, któreby napór bolszewi

ków powstrzymały, Rząd warszawski traktuje te

snrawy z tą sam ą obojętnością, co obronę Lwo

wa. Ogranicza się do papierowych protestów i

bezpłodoych konferencyj. Naczelnik państwa upo

ważnił jenerała Iwaszkiewicza i bryąadyera .)a

ouszajtisa do werbowania ochot,ników na Podla

siu, celem sformowania korpusu, któryby mógł

zająć Litwę. Oprócz tego Poiacy litewscy orga

nizują własne wojsko pod komendą jenerała

Wejtko, dowódcy wileńskiego okręgu wojskowe

go. Dziennik wileński z dnia 31 grudnia ogła

sza następujące odezwy, odnoszące się do obro

ny Wilna :

Dowództwo okręgu wojskowego na Lit.wie i Bia

łej Rusi wydało dnia 31 grudnia następujący

rozkaz mobi1izącyjuy:

»Zbliżają się oddziały »kraBiiogwardiejców«, sie

jące wszędzie z pojawieniem się swojem mord i

pożogę. Życie, mienie i bezpieczeństwo nieszczęśli

wej ladnośoi W tej chwili zagrożone jest bardziej,

niż kiedykolwiek. Jako dowódca okręgu wojskowe

go na Litwie i Białej Rusi zapowiadam, że nie poi

zwolę łany strasznej moskiewskiego czerwonego ca

ra przerzucić na ziemie Litwy i Białej Rusi i ziem

tych bronić będę do ostatniej kropli krwi.

Wobec powagi chwili i wielkości obowiązku za

rządzam, by wszyscy zdolni do broni Ptiaey, od

17 roka życia począwszy, stawili się natychmiast

do biorą zaciągowego wojsk polskich — Zarzecze

Nr. 5, a wszyscy Litwini do wojska litewskiego.

Białorusinom i żydom pozostawiam do woli wybór

formaeyi wojskowej, do której chcą się przyłączyć.

Stawić się należy natychmiast, w odpowiednim do

pory roku ubrania i obuwiu, o ile możności z ka

rabinem, a nawet i własnym koniem. Szeregowcy

otrzymają regularny żołd i otrzymanie.

Do broni w walce o pokój!*

W łady sław Wejtko, jenerał i komendant okręgu.

Komenda wojsk polskich wystosowała do lu

dności następującą odezwę :

»My, żołnierze polscy, idziemy do boja przeciw

bolszewikom, by ochronić was przed grabieżą, mor

dem i rozbojem. Pierś naszą nadstawiamy, życiŚ

ofiarowujemy, by was Polaków, Litwinów, Białoru

sinów i żydów ocalić przed pogromami, przed dzi

kiem i potworo.im wyrżnięciem, Niesiemy bezpie*

ezcństwo i pokój wszystkim bez różnicy narodowo

ści i Wyzoariia — o ile nas zechcą wesprzeć i wraz

z nomi wstrzymać nieszczęście, głód i panowanie

imierci od naszych miasteczek i chat. Bezwzględnie

jednak zgnieciemy wszelki, choćby najmniejszy wro

gi odruch przeciw nam skierowany. Kto w Boga

wierzy — będzie z nami! Kto w szatana — przeciw

nam !«

Bolszewicy stoją już w odległości 100 kilome

trów od Wilna, a ich agitacja przeniknęła da

wno do miasta i zwłaszcza wśród ludności źy

» a «**«Mwiaie o gnomnie. tl lano.

Numer pojedynczy 30 hal, 2 przesyłkąpocztowa 32 hal.

PBEMDMEB!a T a WYNOS !l

W At *kawie w miejscu

«półroczni* jj u . kwartał :j na 1 miesiąc

* odnosseniftm dta

!*****

:*l *°**

^ b 7kor,60k.

Pocztą w ’Gali cji i w Królestwie Polakiem

*’*!j;’;

*!7*

»ii9» - »

w Austryi i w państwi* Niemieckie»

*4’

Ą?. »

f3SM i7 * C9Mjj9 ,(GMóOf)

W i nn y ch p a ń s t w a c h ...........................................

i,j(J »

(3SM)||S0 » (19M MG » (6M50f)

oumeratę

Gertr"udy,Tr«fikTw

i urzędy pocztowe. Miotscową pre

ssimws*

w Tarnowie, Riesiowie, Jaśle, Nowym Sączu na’t,^rn?Y!7v g° ’ ^ J " chgtaba) na *tacyach kolejowych

iłiejiizyeb *taeyach u portyerów kolejowych ktieaauni* r ,d L l ’) T T kolcowej, tudzież na innych głów*

Sandomierz, Główna trafik* U Hm ’ GMwna i» «l

Zakopane. księgarni* Chodakowskich,

w WAaS2ft«ir L?i i r

Ka,!tor Pisra M- S2« * Radom,

........

Siaro dzirrmikaw Promień, ulica Widck 19

—

----------*.-«i"

»_,

zr. ?,,.cu,-j -z z z ;.. z. zzzzz:,z.. ZzrzTJ,:T. ,;Lzz?:.ź:.z,.

Biura przyjmują ogłoszenia wcenie od wiersza petitem pierwszy raz 60 hal, (PO pf.) każdynastępny 50 hal

w soboty, niedziele, święta i dnie przedświąteczne wiersz petitowy 60 ha!.’; układ tabelaryczny

cyfrowy, skomplikowany X kor. (90 pf.). N a d e sła n e , Nekrologia od miejsca wiersza drukiem petit

1 K 5u hal. (l Mk. 80 pf .) za każdy raz. K,omunikaty handlowe uo kromce i po dziale ekonomicz

nym; komunikaty prywatne, śluhy, zaręczyny i t. p. po k. 3 k. (2 Mk. 50 pf.) od miejsc* wiersza.’

Ujc;foBzenłst przyjmuj ą:

W WARSZAWIE wyłączn!e Dom Handlowy L. ! E Metz! i Spółka ulica Marszałkowska 130.

W e Lwowie Biura dzienników bit. Sokouiw«Ki*g.,

O szewskiego K, Buchstaba; w Jarosławiu

Biuro dzienników; w Podgórza Potura!ski; w Przemyśla A. Jmzyótki księga’rnia i K. Bi!let: w

Rzeszowie M. Weintrauh; w Stanłstnwow!e Jasiensi *, Sn ; w Tarnowie M. Rockach’ w Pa

r y ż a wyłącznie p. W. Raczkowski,

Giló de Treirse. w W U d a iu ilaksenstem 6. }ogier, R. Mose*

(także we wsz-stkich filiach): t! Scha!ek M. Bukiet vl R-a ,m, i Batjnenberg, Bock ft Herzfeld, H.

Friedl, E. Łasz!o (tylko prenumeratę U Goldschm.1t Ł G)inu.(; w F rankfu rcie n. M. G. L, Daube

4 Comp.; w Pradze czeskiej Kr llo»or*a U*ty «pieoi«danii i przelcuzr pisniężne na prenu

meratę i ogłoszenia przyjmuje Admiuistr»rv.

w Kraków u Rcklamacye nieopifiCeetowane nie podlegają opła ci e poc ztowej,

f/fetót»fnitoplaconyrh nie przyjmuje *ię. h?koynsuni nxd»yłanycb nie z wraca się,

*R3^

Za ksidą ł«!aB« ad rst* dugtaKa się 48 hal.

"Tg*»

ADRES REDAKCYI iADMINISTRACYI ul. św. Tomasza Nr. 32. _

Tel. Nr. 50.

IWPWHIIGftililldi C l»iXl"lllmiHWiBWniBnillWIIIWlllWIIWWBflfflfiHIMłlfTBMIHł 1*18llnl lllllMlinwiBiiii moibi.hu

W ielk a ofenzywa bolszewicka.

1 of 4 • Strona 1

Czas.

➔

Description

Structure

Структура

Kuryer Literacko-Naukowy :

Ilustrowany_Kuryer_Codzienny

Kurier_Literacko_Naukowy

Kuryer Literacko-Naukowy :

Wiadomosci_Krakowskie

Similar

Similar publications

Kuryer Literacko-Naukowy : dodatek do Nru 235 "Ilustr. Kuryera Codziennego" z dnia 24-go sierpnia 1936 r. R. 12, Nr. 34.

Прочитайте

Kuryer Literacko-Naukowy : dodatek do Nru 83 "Ilustr. Kuryera Codziennego" z dnia 23-go marca 1936 r. R. 12, Nr. 12.

Прочитайте

Kuryer Literacko-Naukowy : dodatek do Nru 263 "Ilustr. Kuryera Codziennego" z dnia 21-go września 1936 r. R. 12, Nr. 38.

Прочитайте

Kuryer Literacko-Naukowy : dodatek do Nru 9 "I. K. C." z dnia 9-go stycznia 1939 roku. R. 15, Nr. 2.

Прочитайте

Kuryer Literacko-Naukowy : dodatek do Nru 50 "Ilustr. Kuryera Codziennego" z dnia 24-go lutego 1930 r. R. 6, Nr. 9.

Прочитайте

Kuryer Literacko-Naukowy : bezpłatny dodatek do Nru 18 "Ilustr. Kuryera Codziennego" z dnia 18-go stycznia 1926 r. R. 2, Nr. 3.

Прочитайте

Kuryer Literacko-Naukowy : dodatek do Nru 85 "Ilustr. Kuryera Codziennego" z dnia 31-go marca 1930 r. R. 6, Nr. 14.

Прочитайте

Kuryer Literacko-Naukowy : dodatek do Nru 317 "Ilustr. Kuryera Codziennego" z dnia 16-go listopada 1931 r. R. 7, Nr. 46.

Прочитайте

Kuryer Literacko-Naukowy : dodatek do Nru 28 "Ilustr. Kuryera Codziennego" z dnia 28-go stycznia 1929 r. R. 5, Nr. 4.

Прочитайте

Kuryer Literacko-Naukowy : dodatek do Nru 100 "I. K. C." z dnia 12-go kwietnia 1937 roku. R. 13, Nr. 16.

Прочитайте

Kuryer Literacko-Naukowy : dodatek do Nru 79 "Ilustr. Kuryera Codziennego" z dnia 19-go marca 1928 r. R. 4, Nr. 12.

Прочитайте

Kuryer Literacko-Naukowy : dodatek do Nru 33 "Ilustr. Kuryera Codziennego" z dnia 2-go lutego 1931 r. R. 7, Nr. 5.

Прочитайте

Kuryer Literacko-Naukowy : dodatek do Nru 340 "Ilustr. Kuryera Codziennego" z dnia 7-go grudnia 1936 r. R. 12, Nr. 49.

Прочитайте

Kuryer Literacko-Naukowy : dodatek do Nru 351 "I. K. C." z dnia 20-go grudnia 1937 roku. R. 13, Nr. 52.

Прочитайте

Kuryer Literacko-Naukowy : dodatek do Nru 314 "Ilustr. Kuryera Codziennego" z dnia 12-go listopada 1934 r. R. 10, Nr. 46.

Прочитайте

Kuryer Literacko-Naukowy : dodatek do Nru 251 "Ilustr. Kuryera Codziennego" z dnia 10-go września 1934 r. R. 10, Nr. 37.

Оцінювати публікації можуть тільки зареєстровані користувачі. Увійти

0 оцінок

Details

Приналежність до колекції

Коментарі (0)

Завантаження метаданих

Завантаження оцифрованих файлів

VIAF/NUKAT

Mirador viewer