Mirador viewer

Gazeta Krakowska :

Annotations

Showing 371 annotations

Adding notes only for logged in users

Filtering

Doc. dr

Julian

Bugiel

Zakład

Socjologii

Pracy

AGH

□

roblemy niedomagań zarządzania, doskonalenia i przygotowa

nia młodej kadry do pełnienia funkcji kierowników „jutra" są

problemami nurtującymi wszystkie nowoczesne społeczeństwa.

Przyśpieszenie przejścia od laboratoryjnego odkrycia nauko

wego do jego przemj'slowego zastosowania jest także szcze

gólnie charakterystyczną cechą obecnych czasów.

Jeśli potrzebowano 112 lat od odkrycia fotografii do jej zastoso

wania, 56 lat na wprowadzenie telefonu, to dla telewizji i radaru tyl

ko 14 lat a już tylko 3 lata dla układów scalonych.

Fakty te ukazują, jak rozległe prze

obrażenia dokonują się we współcze

snych społeczeństwach krajów przemy

słowych oraz jak wielką rolę ma do

spełnienia kadra - inżynierska, która u-czestniczy nie tylko w wytwarzaniu,

ale — na coraz większą skalę — rów

nież w organizacji i zarządzaniu. Pro

blem optymalnego wykorzystania tej

kadry bardzo silnie wyeksponowany zo

stał w obradach IX Plenum KO PZPR.

W maju 1973 roku Zakład Socjologu

Pracy Akademii Górniczo-Hutniczej na

zlecenie Wydziału Ekonomicznego KW

PZPR przeprowadził badania socjologicz

ne w regionie krakowskim nad rozmie

szczeniem i wykorzystaniem kadry inży

nieryjnej pracującej w zakładach produk

cyjnych, biurach projektów i instytutach

resortowych. Prezentowane fragmenty

wyników badań dotyczą głównie proble

matyki młodych inżynierów rozpoczyna

jących pracę.

Bardzo ważnym elementem mającym

wpływ na stosunek młodego ilnżyniera

do pracy, jest jego pierwszy start zawo

dowy. Jest to niezwykle iistotny (dla

formowania się postaw zawodowych i

politycznych) okres biografii społecznejwychowanka wyższej uczelni.

Zakład pracy zatrudniający absol

wenta przewiduje dla niego określonąfunkcję; w związku z tym oczekuje

przystosowania się do nowej roli, jaką

w nowej społeczności ma on spełniać.Świeżo zaangażowany inżynier nie jest

w pełni zorientowany w działalności!

zakładu. Kierownictwo zakładu pracy

zwraca najczęściej uwagę na praktycz

ne umiejętności realizacji nałożonychnań zadań. W związku z tym zaledwie

31,2 proc, inżynierów (o stażu do 1 ro

ku) pracuje całkowicie zgodnie z wyu

czoną specjalnością, zaś 40,8 proc, ze

stażem od 2 do 3 lat. A jak wiadomo, je

dnym z podstawowych elementów ra

cjonalnej polityki kadrowej jest dąże

nie do zatrudnienia absolwentów zgod

nie z wyuczoną specjalnością, podczas

gdy zetknięcie się z nowym miejscem

pracy powinno dać możliwość prak

tycznego wykorzystania wiedzy teore

tycznej wyniesionej ze studiów.

Jednakowoż z punktu widzenia interesów jednostki i społeczeństwa znacz

nie bardziej szkodliwym zjawiskiem

jest zatrudnianie absolwentów uczelnitechnicznych na stanowiskach, które

nie wymagają w ogóle kwalifikacji in

żynierskich (w badanej zbiorowości 12,6

proc, tego typu stwierdzeń).

Najwyższy odsetek tych stwierdzeń

ma miejsce w zakładach produkcyjnych

— 13,5 proc, oraz biurach projektów —

12,6 proc. Skąd biorą się przyczyny wy

stępowania tych zjawisk?

(DALSZY CIĄG NA STR. 3)

10 lipca rozpoczął się VIII

Międzynarodowy Festiwal

Filmów w Moskwie, impre

za licząca się bardzo w

świecie filmu. Pokazy fil

mów odbywają się w Krem

lowskim Pałacu Zjazdów.

Na zdjęciu: Moskwiczanie

przed wejściem do kina li

czącego 6 tysięcy miejsc.

CAF — BALIŃSKI

Próba bicia rekordu

W Hucie im. Lenina w dalszym ciągu

młodzież podejmuje liczne przedzlotowe

zobowiązania. Do najciekawszych należy

zobowiązanie Młodzieżowej Brygady Do

brej Jakości z Wydziału Wielkich Pieców

nr 4, która zadeklarowała próbę pobicia

rekordu w ilości spustów stali. Dotychcza

sowy rekord wynosi 12 spustów, a bryga

da będzie się starała poprawić ten wynik

o 2 spusty. A więc już jutro, bo właśnie w

niedzielę młodzi hutnicy zamierzają zmie

rzyć się z czasem i aktualnym jeszcze pro

dukcyjnym osiągnięciem ich poprzedni

ków, Wydział Wielkich Pieców stanie się

świadkiem niezwykłego wydarzenia. Mło

dym hutnikom życzymy sukcesu!Za przykładem kolegów z Wielkich Pie

ców poszli także ich rówieśnicy ze Stalo

wni Konwertorowej. Tutaj też zgłoszono

chęć pobicia rekordu produkcyjnego. Młoda

załoga Stalowni zamierza uzyskać 25 wy

topów z dwóch konwertorów i produkcję

na tym rekordowym poziomie utrzymać

przez wszystkie dni Zlotu Młodych Przo

downików Pracy i Nauki.

Podsumowanie wyników

Przed Zlotem młodzież w całym kraju

sumuje swoje osiągnięcia tak pod wzglę

dem wywiązania się z zobowiązań produk

cyjnych jak i wykonania zadeklarowa

nych czynów społecznych Z okazji Zlotu

podsumowania akcji Turnieju Młodych

Mistrzów Techniki dokonali także zeteme

sowcy krakowskiej dzielnicy Śródmieście.

W turnieju uczestniczyło 30 śródmiejskich

zakładów pracy i 2 wyższe uczelnie. Warto

podkreślić, że w turniejowym współzawo

nictwie brały udział nie tylko duże zakłady

pracy, ale także małe przedsiębiorstwa

przemysłu terenowego, spółdzielczość., placówki naukowo-badawcze, przemysł lek

ki. Śródmieście zgłosiło 598 wniosków ra

cjonalizatorskich (stanowi to 1/3 wniosków

zgłoszonych w całym naszym wojewódz

twie), a efekty ekonomiczne uzyskane

przez realizację usprawnień zamykają się

kwotą 10 min 624 tys. zł. Około 40 proc,zgłoszonych przez młodych Śródmieścia

projektów do TMMT dotyczy poprawy

warunków pracy i bhp. zmniejszenia za

grożenia przeciwpożarowego. Przynoszą

one niezwykle istotne dla zakładów pracychoć nie zawsze wymierne w konkretnych

złotówkach efekty. Przed Zlotem do TMMT

przystąpiło dalszych 26 śródmiejskich za

kładów. Uzyskane przez nie osiągnięcia po

znamy przy kolejnym pedsumowanu rezul

tatów Ttfrnieju.

Studenci dla miasteczka

W Miasteczku Zlotowym trwają ostat

nie prace wykończeniowe. Do przygotowy

wania dekoracji dla zlotowego centrum

zgłosili Się także studenci krakowskiej A

kademii Sztuk Pięknych. W ten pożytecz

ny sposób spędzają część swoich trzymie

sięcznych wakacji. (hań)

sORGAN KV PBŁSKIEJ ZJEBIBCZIREJ PARTII ROBOTNICZEJ

Krakowska

Święto nad Sek waną

14 lipca — w rocznicę zdobycia Bastylii — Francja obcho

dzi swoje święto narodowe. Uroczystości państwowe — jak

każę tradycja — odbędą się w najpiękniejszej części archi

tektonicznej miasta — na Polach Elizejskich zamkniętych

sylwetką Łuku Triumfalnego oraz na pl. Inwalidów.

Z okazji święta narodowego ślemy naszym francuskim przy

jaciołom jak najlepsze i najserdeczniejsze życzenia. W ciągu

minionych stuleci ugruntowała się przyjaźń polsko-francuska,

a ostatnie lata przyniosły jej dalsze pogłębienie.

Nową kartę w historii wzajemnych stosunków otwarła wi

zyta prezydenta de Gaulle’a w Polsce w 1967 r., efektem

której było podpisanie Deklaracji Polsko-Francuskiej.

Doniosłym wydarzeniem we wzajemnych stosunkach była

ubiegłoroczna wizyta E. Gierka w Paryżu i jego rozmowy

z prezydentem G. Pompidou. Podpisana na zakończenie tej

wizyty Deklaracja o Przyjaźni i Współpracy między Polską

a Francją stworzyła mocne podwaliny pod coraz lepiej rozwi

jającą się współpracę polityczną, gospodarczą, kulturalną

i naukową, (s)

ówią, że przed młodymi przyszłość stoi otworem.

Wprawdzie nie rozumiem, jak przyszłość może w

ogóle stać, i do tego otworem, ale wierzę na sło

wo. Oprócz zapewnień — na szczęście — jest o

statnio wiele dowodów na to, że przed młodymi

stoi otworem nie tylko przyszłość, ale i teraźniejszość.

Nie jestem na tyle stary, abym się bał zaatakować młodych.

Nie jestem na tyle młody, abym nie cenił ludzi starszych. Nie

chaj ta deklaracja starczy za dowód mojej bezstronności.

Z tej uprzywilejowanej pozycji jedynego sprawiedliwego

chciałbym tu pochwalić, tam zganić i rozstać się ze wszystki

mi — jak Bóg da — w pokoju. Póki co, dam przypowieść o

słusznej tendencji i głupocie ludzkiej:

Znam szkolę podstawową, w której uczą sami bardzo mło

dzi nauczyciele. Mógłby kto powiedzieć, że przed nimi jest

przyszłość. Aliści jeszcze większa przyszłość jest przed dzieć

mi, które przyszło im nauczać. W tym gronie ludzi z samą

przyszłością jest jeden emerytowany nauczyciel w wieku nie

zwykle podeszłym, przed którym nic nie stoi otworem — na

wet przyszłość. Ten stary, zasłużony, choć sterany życiem i

chorobą nauczyciel co rok błaga o kilka godzin pracy dodat

kowej w szkole. Nie, nie dla pieniędzy, po prostu nie chce

zostać sam, nikomu niepotrzebny, uczył w tej szkole lat kil

MACIEJ SZUMO W5KI

|ZDANIEM

7 eoria

dobrej ręki

kadziesiąt. Błagania na nic by się nie zdały, gdyby nie jego

talent, sprawność intelektualna i pracowitość. A przede wszy

stkim gdyby nie godziny lekcyjne, których nikt z młodych nie

chce przyjąć. Prawo i młodzi są na tyle twardzi, że nie uczył

by od lat, gdyby nie brak jeszcze jednego etatu w szkole. A

więc nie litość — tylko potrzeba. Uczy i jest wychowawcą.

Młodzi jednakże nie pomijają żadnej okazji, aby mu dać do zro

zumienia, że uczy z łaski — jaśniepańskiej, młodzieżowej. A

on w pokorze ducha składa im niepotrzebne dziękczynienie.

uż to postępowanie młodej kadry razi mój smak estety

czny. Ale jest i fakt, który napawa mnie po prostu obrzy

dzeniem. Emerytowany nauczyciel jako wychowawca o

trzymuje rokrocznie klasę ósmą i to złożoną dosłownie z sa

mych rozpuszczonych wyrostków, z którymi nie dała sobie

rady szkoła i nie dali rady rodzice. Wielu z nich winno po

prostu siedzieć w karnych zakładach wychowawczych, a nie

w ławie szkolnej. Emerytowany pedagog robi co może, ale co

może zrobić, jeśli nawet milicja nie dała im rady? Kierownic

two szkoły (młode!) wytyka mu niski poziom nauczania i gani

za wybryki podopiecznych. Do klasy emeryta przydziela się

najgorszych ze wszystkich klas szkoły. Taki wydzielony re

zerwat dla młodzieży trudnej — z trudnym i obciążonymprzeszłością pedagogiem. Świetny temat do sprawozdań o

przyczynach obiektywnych. Poza tym wszystko jest w szkole

nowoczesne, młode i pełne perspektyw.

Jakże ci młodzi skarlali i jakże wygodni — nikt z nich nie

podjął ryzyka wychowawczego za emeryta. Nikt, co gorsza,

nie ma dla niego litości, choć w gębie pełno frazesów.

DZIŚ W MAGAZYNIE M. IN.:

Współpraca gospodarcza z NRD do 1980 r.

Rozwój rolnictwa w latach 1974—75

WARSZAWA (PAP)

Na posiedzeniu 13 bm. Prezydium

Rządu omówiło 1 zatwierdziło harmo

nogram realizacji1 zadań w dziedzinie

współpracy gospodarczej i naukowo

technicznej między Polską i NRD do

1980 r., określonych na spotkaniu dele

gacji partyjno-rządowych obu krajów

w .dniach 18—20 czerwca br. Prezydium

Rządu zobowiązało przewodniczącego

Sekcji Polskiej Komitetu WspółpracyGospodarczej i Naukowotechnicznej

między PRL i1 NRD, wicepremiera J.

Mitręgę do sprawowania bieżącej kon

troli1 nad przebiegiem realizacji zadań

ustalonych w harmonogramie.W kolejnym punkcie porządku obrad

Prezydium Rządu wysłuchało informa

cji Centralnego Urzędu Geologii na te

mat zasobów surowcowych w kraju i

problemów ith wykorzystania.

Prezydium Rządu rozpatrzyło kolejne

problemy przedstawione w informacji

Ministerstwa Rolnictwa o aktualnej sy

tuacji w rolnictwie i środkach przyspieszających jego dalszy rozwój w la

tach 1974—1975.Zgodnie z wcześniej powziętymi1 de

cyzjami, Ministerstwo Przemysłu Ma

szynowego opracuje w porozumieniu z

Ministerstwem Rolnictwa program

gruntownej modernizacji i rozbudowy

przemysłu maszyn rolniczych, ciągników i1 urządzeń technicznych dla rol

nictwa oraz przystąpienia do jego reali

zacji1 w latach 1974—1975.Na Ministerstwie Przemysłu Chemicz

nego ciąży obowiązek opracowania i1

przedłożenia Rządowi programu rozbu

dowy i modernizacji przemysłu fitofar

maceutycznego oraz programu budowy

przemysłu produkującego białko paszo

we w oparciu o surowce pozarolnicze.

Następnie Prezydium Rządu omówiłoi zaaprobowało pro'jekt uchwały Rady

Ministrów w sprawie zasad tworzeniaFunduszu Rozwoju Kultury Fizycznej.

Środkami funduszu dysponować będąKomitety Kultury Fizycznej i1 Turystyki

przy prezydiach rad narodowych, a w

gminach — naczelnicy gmin.Prezydium Rządu powzięło następnie

decyzję w sprawie uznania inwestycjigospodarki komunalnej związanej z

budową zakładów mięsnych w Ełku zainwestycję szczególnie ważną dla go

spodarki narodowej.

W Prędówce nad jezio

rem Lutol w powiecie no

wotymskim spędza wakacje

ponad 300 harcerzy 1 pio

nierów z Polski, ZSRR,

Bułgarii, NRD i CSRS.

Na zdjęciu: pionierzy i

NRD z okręgu Cottbus.

CAF — Staszyszyn

„...w najbliższych ty

godniach ukaże się

na póikach księgar

skich „ENCYKLOPE

DIA TATRZAŃSKA”

— autorstwa ZOFII

RADWAŃSKIEJ-PA—

RYSKIEJ i jej męża

dr WITOLDA PA—

RYSKIEGO. Księga

rze już teraz mówią:

„To będzie bestsel

ler” w skali świato

wej, przecież do tej

pory nie ukazała się

żadna encyklopedia o

górach” (str. 3).

Andrzej Stanowski

ZAFASCY—

NOWANI

TATRA—

„Zarówno liczeb

ność „Groni”, jak i

skład socjologiczny

— to cechy nietypo

we dla wszelkich

form tworzenia się

grup artystycznych.

Czy bowiem w tej

sytuacji możemy de

finitywnie określić tę

grupę jako ludową? I

jednocześnie odpo

wiedzieć na pytanie:

na co liczą twórcy

integrujący się w tej

grupie?” (str, 5).

est to temat modny, dość bogato - choć może

jednostronnie - opisywany u nas. Nie chcąc

powielać już utrwalonych opinii, pamiętając także, iż

od „paryskich nocy barykad" upłynęło już 5 lat

spróbuję nakreślić obraz nieco ogólniejszy, pomija

jący opis nieźle na ogół znanych faktów.

Sam termin „Nowa Lewica” wcale nie jest jednoznaczny.

Obejmuje bardzo różne zjawiska, ideologie, postawy. Zara

zem jednak termin ten dobrze oddaje charakter ruchu

jego wieloplaszczyznowość, niespójność, „niemowlęcy” okres

rodzącej się tendencji wśród młodych na Zachodzie. Wiąże

się go — z jednej strony — z kilkuletnim okresem owyeh

buntów młodzieżowych czy studenckich, którego apogeum

przypadło na lata 1968—1969 i który objął wszystkie niemal

wysoko rozwinięte kraje świata kapitalistycznego i niektó

re z krajów III Świata. Z drugiej strony — „Nowa Lewica”

łączy się z trwającym procesem tworzenia nowej i opozy

cyjnej w stosunku do dotychczasowej — kultury młodzie

żowej. Nazywa się ją „kontrkulturą”, eksplodowała w mu

zyce. poezji, filmie, ale przede wszystkim w nowym oby

czaju, hierarchii wartości, stylu życia uznawanym przez

młodych. Wreszcie — „Nowa Lewica”, to także swoisty

ferment, w kręgu elity intelektualnej, głównie uniwersyte

ckiej i twórczej, przejawiający się w krytyce systemu spo

łecznego i opozycji wobec cywilizacji konsumpcyjnej.

(DOKOŃCZENIE NA STR. 4)

.s,

> Do młodych trzeba mieć po prostu dobrą rękę. Na

przykład Sobiesław Zasada. Mistrz, podczas bicia* rekordu świata na polskim fiacie, oddał kierowni

cę na ostatnich kilometrach naprawdę zdolnemu przedsta

wicielowi młodego pokolenia. Jak pamiętamy, był nim An

drzej Jaroszewicz Gdybym był Zasadą, a za młodszego ko

legę miałbym Andrzeja Jaroszewicza, to równie wspaniało

myślnie co mistrz, oddawałbym ostatnie i ryzykowne zdania

moich felietonów do napisania właśnie Jaroszewiczowi Miał

bym tę pewność, że wszystko się dobrze skończy. Spałbym

spokojnie...

1 of 8 • Strona 1

Mirador viewer

Gazeta Krakowska :

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Mirador viewer

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Завантажити файл

Завантажити файл

Видалення коментаря

Розширений пошук

Повідомити про помилку