Mirador viewer

Czas.

Annotations

Showing 563 annotations

Adding notes only for logged in users

Filtering

Nt 228

potfSfa?m ssSśSBiiS

Kraków, Czwartek 11 Października 1923.

Rocznikuqhv

wyilanNi poranna.

KankP.ii-0, m

14S.238.

Nowa prez. Witosa.

W mowie praz. Witosa, o ile ją dotąd zna

my, najważniejszym jest ustęp, próbujący

wykazać, że fatalne położenie obecne jest

zawinione nie przez jego rząd, ale przez

»przeszłość*: »Dla każdego nieuprzedzone

go* — mówił on — »jasnam i bezsporaam

jest, że każdo zjawisko w obwici obecnej musi

mieć swoją przyczynę i źródło w przeszłości.

Niewspćłmiernośe w traktowania wydatków

i dochodów państwowych, niobaczonie na ko

nieczność harmonii i równowagi między temi

stronami budżetu, wykazywanie od zarania

istnienia państwa deficytu, pGkrywautge wy

łącznie i jedynie drukiem banknotów, stwo

rzyły stan inflacyi naszego pieniądza. Zaszcze

piona do naszego organizmu gospodarczo-fi

nansowego groźaa choroba z biegiem czasu

rozwijała się coraz więcej, dając znać od cza

su do czasu o sobie objawami gwiałtownego

spadku naszej waluty, aż wreszcie wybuchła

w całej swej nagości. Rząd obecny świadom

położenia i skutków zerwał z metodą peło

flieznośei i postanowił radykalnie przeprowa

dzić gruntowno leczenio naszych finansów*.

Istotnie, pierwsza część tego wywodu jesl

zupełnie słuszna. Za inflacyę odpowiadają

wszystkie gabinety w Polsce od rządu Mora

czewskiego i Paderewskiego aż do obecnego

włącznie. (Dwa pierwsze gabinety obciążone

są niewą tpliwie najsilaiej, gdyż najbardziej

lekkomyślnie igrały z deficytem budżetowym

i popchnęły Polskę na tory kosztownych eks

perymentów etatystycznych i społecznycb).

Brak doświadczenia, ignorancya dogmatów

skarbowych, doktrynerstwo partyj radykal

nych, — obok ciężkich warunków objekty*

wnych (brak granic, wejna bolszewicka, nie

dostatek aparatu urzędniczego) mszczą się te

raz na calem społeczeństwie. Bez winy nie

jest nikt, a za winy wspólne cierpimy wszyscy.

Dotąd p. Wites ma racyę.

Ale nie ma racyi wysnuwając z tego wnio

sek, że zą gwałtowną katastrofę finansową

odpowiada tylko przeszłość, a nie odpowiada

rząd dzisiejszy. Rządzi on już od maja i miał

czas bardzo wiele zdziałać na polu sanacyi

naszych finansów, a nie zdziałał dotąd — nic.

Zmarnował pięć miesięcy niesłychanie waż

nych, podczas których możua jeszcze byłe

zapobiedz pociągnięciu marki polskiej w ot

chłań dewaluacyi marki niemieckiej. Tymcza

sem kierownictwo skarbu dostało się do rąk

nieprzygotowanych do tak !rudnego dzieła.

Sprawę pożyczki zagranicznej, uzyskanej rze

komo przez pp. Kucharskiego i Hamerlinga,

utopił też rząd w jakichś odmętach mglistych

obietnic, pod kteremi ludzi« fachowi ni« czują

żadnego realnego gruntu. Sprawę Banku emi

syjnego postawił całkiem fałszywie, wbrew

radom byłych ministrów skarbu na stycznio

wej ankiecie. Przez rzucenie fatalnego pomy

słu przejścia do dwu walutowości zadał rząd

ostatni cios polskiej marce.

Jego zaś zamierzenia w dziedzinie reformy

agrarnej, ujęte w projekcie p. Osieckiego, są

jaskrawym dowodem, że rząd ten gotów jest

obarczyć skarb olbrzymim ciężarem — w imię

haseł demagogicznych — jakiego barki polskie

udźwignąć nie są w stanie i który musiałby

wpędzić nas w ruinę i gospodarczą i finan

sową.

Dlatego to i gabinet obaeny ponosi ogro

mną część odpowiedzialności za grożącą nam

katastrofę (choćbyśmy nawet pominęli jego

fatalną politykę zagraniczną, która przyczynia

się także w ogromnej części do zachwiania

powagi państwa, a tem samem i kursu mar

ki). Dopóki nie przyjdzie de władzy gabinet,

złożony z ludzi fachowych, bezstronnych, tę

gich — a takim gabinet obecny niestety nie

jest - nie będzie w Polsce lepiej. Pocieszanie

siebie i drugich, że większość obecna złożyła

wprawdzie tekę skarbu i tekę zagraniczni,

w ręce nieodpowiednie, ale że i tak winę za

nasze klęski ponosi »przeszłość*, jest pocie

szaniem równie naiwnem i fałszywem jak to,

które wszelkie klęski Polski przypisuje wpły

wom żydów i masonów. Dopóki łudzić się bę

dziemy takiemi ,wyjaśnieniami* sytuacyi, bę

dzie w Polsce ciemno i smutno!

Warszawa 10 października

(Tel. wł.) Dzień wczorajszy, który zgroaia

dził posłów na posiedzenie po czteromiesię

cznej przerwie, był bardzo ożywiony. Prz6d

południem obradowały nietylko kluby lewi

cowe, ale i prawicowe, przygotowując się do

rozpoczynającej się kampanii.

Klub Stronnictwa ludowego »Piast* odbył

plenarne posiedzenie, na którem wygłosili

przemówienia pp. Witos, Kiernik i Kucharski.!

Przemówienia pp. Witosa i Kiernika były n a

cechowana nadzwyczajnym optymizmem, lecz

optymizm p. Kucharskiego, zaproszonego przez

Piastowców na owo posiedzenie, przeszedł

wszelkie granice. P . Kucharski twierdził, żo za

kilka dni będzie miał tyle pieniędzy, ii mu to

wystarczy zupełnie na pokrycie bieżącego de

ficytu.

W klubie p. Dubanowieza obradowano ró

wnież nad obecną sytuacyą, ale w obradach

znać było raczej pewien pesymizm, z powodu

zamierzeń rządu w kwestyacli reform rolnych.

Niezado wolenie swe klub zamierza podkreślić

jiedezas dyskusyi na plenum sejmu.

Obrady klub u chrześcijańsko-dem okratyczne*

go obracały się dookoła nędzy robotników,

przyezem ostro atakowano ministra Kuchar

skiego. W z,wiązku z tem rozeszły się pogło

ski, że chadecya zamierza dążyć do obalenia

p. Kucharskiego a wysunięcia w jego miejsce

X. Adamskiego.

Stronnictwa lewicowe nie obradowały od

dzielnie, lecz odbyło się wspólne posiedzenie

komitetu tych stronnictw, na którem uchwa

lono występować jednolicie i energicznie p rze

ciw obecnemu rządowi i interpelować go na

każdem posiedzeniu, a nadto postanowiono

wrazis, gdyby rząd względnie stronnictwa

prawicowe nie postawiły wniosku o wotum

zaufania dla obecnego gabinetu, postawić

wniosek o wotum nieufności.

Podczas obrad klubu N. P. R. omawiano ró

wnież obecną sytuacyę, peczem postaaewioao

zgłosić swój akces do iaterpelacyi stronnictw

«wicowych, złożonej enegdaj do laski m ar

szałkowskiej. Interpelacya w’spomniana zazna

cza, że w ciągu ostatnich miesięcy położenie

wewnętrzne Rzeczypospolite] stawało się ceraz

ardzicj groźno. Rząd nietylko ni« prz*siw

ziała klęsce, ale potęguje ją przez brak ja

kiejkolwiek planowości w zarządzeniach, do

prowadzając politykę państwową do stanu

chaosu, który poweduje w społeczeństwie u

padsk wiary w siebie, ferm ent, a c,hwilami

wręez panikę. W dziedzinie stosunków mię

dzynarodowych otrzymaliśmy bolesne obniże

ni« powagi Rzeczypospolitej w czasie wyborów

do R ady Ligi narodów. Ministe.rstwo spraw

wewnętrznych wkroczyło na drogę łatwych re

presji przeciw prasie opozycyjnej. O progra

mie trzeciego z rzędu w gabinecie obecnym

ministra skarbu nie wiemy nic zupełnie. Pier

wsze jego kroki ułatwiają tylko zbrodniczą ro

botę czarnej giełdy. Gwałtowne zmiany w woj

sku, zaniechanie W’ielu prac, poprzednio roz

poczętych, usuwanie zdolnych oficerów ze

względów ściśle partyjnych, osłabiają siłę o

bronną państwa. Stosunek do pracowników

państwowych, sposób ich traktowania osobi

stego i traktowania ich potrzeb przez p p re

zesa Rady ministrów, grozi rozkładam machiny

państwowej. Walka z paskarstwem nie istme

e. Spekulacja, pesvna całkowitej swej bezkar

ności, doprowadziła ry nek zbytu do stanu zu

pełnej anarchii.

Wob«c tego interpelacya zapytuje p. pre

zesa Rady ministrów, czy skłonny jest zdać

sprawę przed sejmem ze stanu Rzeczpospolitej

z całej działalności reprezentowanego przez

siebie rządu.

Akces narodowej Partyi robotniczej do po

powyiszej interp elacji oznacza decydujące

przesunięcie się klubu na lewo, co w jeszcze

większym stopniu osłabia stanowisko obecne

go rządu.

Słowem — zaraz w pierwszym dniu podję

cia plenarnych obrad sejm u zapanowała w nim

atm osfera przesileniowa.

W takim nastrój a zebrał się sejm o godzi

nie 4 po południu n a posiedzenie. Po zała

twieniu zwykłych formalności prezydent Wi

tos wygłosił’ obszerne expose, będące odpo

wiedzią na przytoczoną powyżej w streszcze

nia interpelacyę stronnictw lewicowych, zgło

szoną w poniedziałek do laski marszałków

skiej.

Prez. Witos zaznaczył na wstępie, ż« stan

obecny w Polsce jest odbiciem tego, co dzie

je się nietylko w państwach, sąsiadujących

z nami, ale także następstwem stosunków po

litycznych i gospodarczych we wszystkich pań

stwach europejskich, wywołanych wojną świa

tową. Wynikiem tej sytuacyi jest również i na

sze ciężkie położenie ekonomiczne, wynikiem

tego i obecny spadek waluty.

Po omówieniu ogólnej sytuacyi państwa

p. Witos przeszedł pobieżnie naszą sytuaeyę

zagraniczną, twierdząc, że wszystko przedsta

wia się ’tu jak najlepiej. Sprawy skarbowe

Rewolucja m Turcji

Bukareszt 10 października.

(AW) Radio Transatlantyk donosi z Kon

stantynopola, że w Turcyi wybuchły niepokoją

na t!o rawolucyjnem. Na czele ruchu rewolucyj

nego stanęli duchowni. W Trapezuncie miały

miejsce liczne manifestacye, podczas których

tamtejsza ludność obnosiła po ulicach obraz

sułtana Mahometa V. Rozrzucono również

odezwy, wzywające do wzniecenia powstania

przeciwko kemalistom, których należy uważać

za wręgów sułtana i ojczyzny. W okolicy

Trapanzundu przyszło nawet do liczuych

starć z powstańcami. Ruch rewolucyjny rozsze

rza się niezwykle szybko.

pominął, pozostawiając je do omówienia min

Kucharskiemu na czwartkewem poSiedzenii

sejmu. Natomiast poruszył czyny rządu doko

n ane i zamierzone W sprawie oszczędnościo

wej, a nadto kwestyę odbudowy kraju, pod

nosząc dodatnie prace rządu w tym kierunku

O zarządzeniach ministra oświaty, odnoszą

cych się do szkolnictwa, oświadczył p. Witos

że są one błogosławieństwom dla kraju.

Kończąc swe przemówienie, twierdził p. Wi

tos, że opozycya stronnictw lewicowych i pra

sy opozycyjnej przekracza wszelkie dopusz

czalae formy, a dążeniem ich jest obaleni(

parlam entaryzm u.

Na ostatku prez. Witos postawił żądani(

uchwalenia jemu i rządowi votum zaufania.

Mowa p. Witosa, w tonie bardzo słaba, n aj

słabsza ze wszystkich dotychczasowych mów

prezydyalnych, zawierała jedynie wielką ilość

drobiazgów, gdyż premier prześlizgiwał się pc

sprawach ważnych a podnosił natomiast dro

bne plusy rządu, jak odbudowa mostów i

dróg, do wielkiego znaczenia. Lewica przerywała

expose p. Witosa okrzykami: »Jest to głos

skazańca!" Gdy lewica atakowała pp. Kuchar

skiego i Gląbińskiego, prezydent na okrzyki

nie reagował, tylko uśmiechał się ironicznie.

Mowę premiera oklaskiwali tylko Piastowej,

natomiast stronnictwa prawicowe milczały,- a

lewica ilustrowała ją licznymi okrzykami.

Warszawa 10 października.

(Tel. wł.) Wczoraj wystosowali urzędnicy

państwowi do stronnictw większości pismo

z żądaniem, aby te do godziny 6 wieczorem

zakomunikowały im odpowiedź rządu, w jaki

sposób ten ’zam ierza zapebiedz nędzy urzę

dniczej. Ponieważ stronnictwa te do oznaczo

nego czasu nie udzieliły żądanej odpowiedzi,

przeto lewica w imieniu urzędników postano

wiła zgłosić do laski marszałkowskiej wniosek

nagły w sprawie katastrofalnego położenia

urzędników, żądając przytam natychmiastowe

go wypłaeenia im bezwrotnej zapomogi n a za

kupy zimowe w wysokości dwumiesięcznych

poborów.

Warszawa 10 października.

(Tel. wł.) Wezera] stronnictwa lewicowe zgło

siły wniosek n agły z żądaniem niezwłocznego

cofnięcia dymisyi pp. Raabego, Goetla i Ste

fana Czarnieckiego, usuniętych ze służby pań

stwowej za dążenie do poprawy bytu urzę

dników.

Warszawa 10 października.

(Tel. wł.) Poseł Smulikowski (PPS) zgłosił

wniosek nagły o wybór specyalaej komisyi

celem, zbadania stosunków w szkolnictwie

i postępowania min. Głąbińskiego, który usu

wa ze stanowisk ludzi nie odpowiadających

poglądom p. m inistra.

Warszawa 10 października.

(PAT.) Wezeraj w południe odbyło się po

siedzenia konwentu seniorów sejmu. Omawia

no program prac. Zdecydowano, że w związku

z zapowiedziaaemi przemówieniami prezesa mi

nistrów i ministra skarbu dyskusja nad temi

przemówieniami będzie się odbywała dziś, we

czwartek, w piątek i w sobotę. Gdyby dysku

s ji nie ukończono, będzie prowadzona dalej

we wtorek. Reszta przyszłego tygodnia będzie

wolna od plenarny eh posiedzeń, będą tylko

obradowały k omisje. Pozatsm przyjęto zasadę,

że plenarne posiodzoaia będą się odbywały re

gularnie we wtorki i piątki.

Warszawa 10 października.

(AW.) Na dzień 12 bm. wyznaczono posie

dzenie komisyi spraw zagranicznych, na któ

rej minister Seyda przedstawi sytuacyę obecną

w polityce zagranicznej.

Z Erointsy] sejmowych.

Warszawa 10 października.

(PAT). Sejmowe komisyo regulaminowe

nietykalności poselskiej obradowały nsd wnio

skiem p. Barlickiego i towarzyszy w sprawie

zmiany art. 14 i 24 regulaminu obrad sejmu.

Referował p. Liebermann. Wniosek zmierza

do tego, aby w wypadku kiedy sejm zmiany

proponowane przez senat odrzuci zwykłą nia

kwalifikowaną większością głosujących, jak

tego wymaga artykał 86 kangtytucyi, oraz

jeżeli projekt ustawy w ten sposób uchylony,

zostanie n a nowo podjęty przez którykolwiek

z czynników, posiadających inicjatywę pra

wodawczą, wprowadzić postępowanie skrócę

n a , polegające na tem, że nowy projekt ta

kiej ustawy marszałek sejmu odsyła wprost

do komisyi, sejm zaś rozstrzyga następnie po

odbyciu tylko jednego czytania. Komisya po

stanowiła dacyzye w tej sprawia odroczyć ce

lem porozumienia się z marszałkiem i z wnio

skodawcami. Następnie wysłuchała komisya

referatu p. Liebermanna w sprawi« uznania

mandatu posła Łnckiewieza za wygasły ze

względu na to, że poseł Łuckie wicz był nieo

becny bez usprawiedliwienia na 20 posiedze

niach plenarnych. Komisya jednogłośnie po

stanowiła przedłożyć sejmowi wniosek, stwier

dzający wygaśnięcie m and atu wspomniane§(

posła.

przepisów daia pracy. Ohecnie niemiecki mi

nister pracy stara się o załagodzenie tego kon

fliktu.

0 bszpośr§d?fk rokowania.

Berlin 10 października.

(Tel. wł.) Niemiecki rząd polecił przedstawi

cielom swoim w Paryżu i Brukseli podjąć de

marche u rządu francuskiego i belgijskiego

i zapylać, czy rządy te byłyby skłonne na

wiązać z rządem niemieckim rokowania w kw e

styi reparacyjnej oraz w kw estyi ogólnego

podjęcia pracy.

Sp^dik m w k \ niemieckie]

Bar!an 10 października.

(Tel. wł.) Na wczorajszym targu dewizowym

zapanowała znowu gwałtowna hossa aa obce

dewizy. Marka niemiecka spadła peniżej kur

su rubla sowieckiego. Za dolara płacone prze

szło 172 miliarda marek. Za fant szterliag

koło 7 miliardów.

Z pą!amsniu Rzeszy.

Berlin 10 października.

(P. A. T). Na poniedziałkowej posiedzeniu

Reichstagu toczyła się dyakusya nad eświad

czenism rządewem. SeeyalUta Breitscheid

mimo pewnych zastrzeżeń zgidza się jednak

naogół z polityką kanclerza. Przemawiał na

stępnie po ssł Bell, hr. Westarp, kanclerz Stre

semann i inni.

Westarp między innymi żądał zerwa

nia dyplomatycznych stosunków

z Francyą i Belgią, wstrzymania wszel

kich świadczeń. Zapytywał on, czy prawdą

jest, że jen. Nollet postawił newe żądania do

rozbrojenia, i czy wielka kealiaya *decyduje

się nareszcie na zarwanie stosunków z Francją

Głosy u soeyaln. demokratów: A ee potem?

Westurp: Żądamy zerwania tych stosunków

z wszystkiemi konsekwencjami.

Głosy u soe. demokratów: A więe wojna.

Westarp: Z taką możliwością należy się

także liczyć.

Głosy: A potem?

Kanclerz Stressmano zaznacza, że wywody

Westarpa budzą obawy. W obee nadziei We

starpa, że rząd koalicyjny się rozbije, pednosi

kanclerz, że każdy ożywio ny uczuciami pa

tryotyezaeałi musi się starać dążyć w obec

nych czasach de pokoju i pereznmienia. Nie

słuszne są zarzuty, aby ebecny gabinet był

tnarksowski czego najlepszym dowodem nie

chęć pewncge odłamu secyalaych demokratów

do obecnej koalicyi.

Po dyskusyi kęło północy rozpoczęły się

głosowania.

Izba uchwaliła wotum zaufania

postawiono przez stronnictwa większości.

Ustswa upełnomacniejęsa zastała cofnięta z po

rzędku dziennego.

Wiedeń 16 października.

(PAT). Arbeiter Zeitung donosi z Berlina, że

usunięcie ustawy upełnomocniającej z porząd

ku dziennego Reichstagu nastąpiło z tege po

wodu, ponieważ nie było pewności, ezy usta

wa ta otrzyma dwie trzecie większości gło

sów. Niepewnem było mianowicie stanowisko

bawarskiej partyi ludowej, a także części nie

mieckiej partyi ludowej i socyalaych dem o

kratów, którzy zamierzali się abscntować

w czasie głosowania. Wrazie odrzucenia usta

wy upełnomocniającej byłaby powstała bardzo

trudna sytuaeya, a być może byłaby wybuchło

aowe przesilenie.

W obszarze okupowanym,

Paryż 10 października.

(PAT.) Temps donosi, że w necy 7 na 8

9. m. w pobliżu Bochum wynikło krwawe

starcie m iędzy górnikami, a kilku Francuzami

i pslieyantami niemieckimi, w rezultacie któ

rego dwaj policjanci niemieccy zestali zastrze

leni, a joden Francuz zabity uderzeniem ka

stetu.

K aiito ncjfe imperium brytyjskiego

Lcntiyn 10 października.

(AW) Dyplomatyczny sprawozdawca dzien

nika Gbservar podaje następujące szezegóły

prac obradującej w Londynie keafereneyi im

perynm brytyjskie»». W ubiegły peniedziałek

t. j. daia 8 b. m. konferencja «graniczyła się

tylke do wzajemnej wymiany peglądów przed

stawicieli dominiów na obecną sytaaeyę za

graniczną. Natesniaat w czwartek edbęizie się

nader ważna dyskusja w sprawie przyszłej

polityki zagranicznej rządu angielskiego. Rząd

bowiem zamierza przedstawić wyeserpujące

poszczególnym premierom dominiów swoje

zapatrywania na obecną sytuacyę, zanim

ustali w ogólnych zarysach zasady przyszłej

swej polityki zagranicznej.

--- .

-- ,,r

m11-mili

-- "^^

i -ni." ””;l?

mm ymmmiV9it*zsmw*wjfc

uBmm *iiinwhow.u kaMym 18*0«*eta*M w wt

fcJKwg, aKMymim mi2400m , MafoJsAmu *tf»cpae wiunm. miliffletiow igjjg Mi. *eMrdetfpaC«.

w itnm milimetr«*. 2oOO Mk K eu tun!featy kundlów* oo fcreiiie* I r * diitl* *konOBHezaYlB,

«^S(Snikaty j}?ywutao, fiiif I k p, 6000 Mk. od nuejaca w ia n ia milimetrów. U*tu podana u Irian ran

Mj?aalaana o MW/, droloia. O ny powyżsi* obowiązują od Ania imany w Mplwtek

im torm!aowo lam iosia zaai« ogłoszeń Administracja nie odpowiada.

figloMtisia pnyjtmsją: w K r a k o w ie wssy(tkio biura im ń niiów i ogłouaA.

W WaSSSSWtc Reklama polska Jasna 10, R. Monę Marsiałkawska 134; L. i Ł Metil i Ska, tS, H am ak

gwwafealM; I. BuchwaiU, ManiaJk ow ska 120, B. BuchweiŁ* Fredry *, T. Pietraszek Marszałkowska tfS ,

W b !icjo lik s ageneya rekla my Krakowskie Priedaiśeźcie 71, Unger Senatorska 13, M. I. Fraid, Rymorma 10

Ł Kattńnslas, »więtoja rska 9 4. Jan Apte, Zielna 86. Mi;diynarodow « hia ro ogłoszeń Galetya Luksemburg,

Ł FV.fctr Marsiałkowska 118, J. Librod, Marizzłkowaka llS ; w S *o * n en iu Polska agene.ya reklamy-»Par«

S m re k a 8. Wie!kop. ageneya reklamy Gwarna 18j w f?U ai« 8. Jutan Hieiaieeka 4, Jtmkowaki-ftraSbwaki.

Witńk» M; v e to o w ie St Sokołowski, biuro dzienników S, Buehztab, M. BrOek ; « « Wiodmla

f M(ima, UL Duke( Kachf. Haasenstein ot Yogier, H. Bshalek, Bock et Herzfeld. H. Brana, J. Dansenberj.

i Rafael, G est A nzeije Gez. »Ilra« Wollzcile 18, »Ingos« Franz Jose! Kai 7, w B e r l i n i e »Ala« Krauscnstr. 83*.

m a f y f s pieniądzmi i p r t r . k t iz y pieniężne n a prenum eraty i ogłoszenia prsyjm uje Admimstraaye »Gaa«a«.

W ło a d y n l e Agence Haras Cheapside. W Paryżu Agance Maras, Plac* de la !eaursfc

KoSslamaeye BleopSeczytoraa» nie podlegają opłacie poeatowei’.

Nstów *ioosjłnBonyeli nie przyjmuje siy. SękopiaAw me s^ra*s (d»

Z» każdą emianę adreeo dup.łoea alębOe EGS.

\*i-i?i i

-l? y-v...

- r rff.jti.fu9 fcp,

Sr* 6«.

S te ś zprzem;słoni sigmieckimi.

Wiedeń 10 października.

(Te!efonem ed korespondenta Csaau).

Jak donoszą z Berlina, głuwne zaintereso

wanie tamtejszych kół politycznych skupia się

)bocnie około konferencyi między Stinnesem

i jen. Degoutte i kwestyi ewentualnego prze

iłużania dnia roboczego. Stinnes ogłosił w Deut

:chs Ałlgetntina Z m tu ng dłuższe oświadczenie,

v którem usiłuje odeprzeć zarzuty, jakoby on

jył sprowadzi! ostatnie przesilenie, przyezem

ednak przyznaje, że punktem wyjścia tego

)rzesilsnia było zgrom adzenie przemysłowców

łagłębia Ruhry w dniu 30 września. Na zgro

aadzeuiu tem uchwalono, i a należy w kopal

liaeh przywrócić czas pracy przedwojenny, po

:żeni mężna także obniżyć ceny węgla, które

:oraz przewyższają ceny na rynku światowym.

Stinaes twierdzi, że o tej rozolucyi zawia

iornił natychmiast kanclerza, który się na mą

:godził. Także rezolacya niemieckiego stren

lictwa ludowego została według Stinnesa uło

:ona między nim a Stresemasnem . Z rokowań

lad tą rezolucyą wywiązało się petem przeei*

enie gabinetowe. Stinnes ubolewa, że nie u

iało się przeprowadzić tych zamiarów i oświad*

;za, że teraz, gdy rezchedzi się o śmierć lnb

tycie narodu niemieckiego, nie wolno bawić

się w żadne eksparymenta.

To «świadczeni* Stin n es a wywołało pewsze*

jhną seneaeyę. Robotnicy w Ruhrze są rozgo

ryczeni, bo właściciele kopalń próbowali we

własnym interesie przedłużyć dzień pracy,

w częm im jednak w ostatniej chwili przeszko

dził pruski minister handlu.

Wiedeń 10 października.

(Tel. wł.) Nett9 Freie Pressa donosi z Paryża,

że w tamtejszym mini,sterstwie spraw zagra

nicznych oświadczają, że rokowania z prze

mysłowcami niemieckimi zosjdują się na do

Brej drodze, Konfereacya w Dusseldorfie do

tyczyła właściwie tylko lokalnych kwestyj te

chnicznych, ale poruszono też niektóre sp ra

wy, pozostające w związku z problemem od

szkodowań.

W sprawie tej donosi M a tin , żo Stinnes na

soufereneyi z jen. Degoutte domagał się*prze

diużenia czasu pracy w kopalniach do 81/2

’godzin, w Lutach do 10 godzin, twierdząc, że

przemysł niemiecki tylko przy tak intanzy

wnej pracy będzie w stania umożliwić pań

stwom spłaty długów reparacyjnych. Delegat

francuski oświadczył w odpowiedzi, że nie

może się przyłączyć do tego m anewru, na co

Stianes miał odrzec: »Więc już to sami prze

prowadzimy". W dalszym ciągu Stinnes żądał,

aby rząd francuski zezwolił na powrót inży

aierów niemieckich do Ruhry. Delegat fran

cuski odrzucił to żądanie i oświadczył, że

rząd francuski w danej chwili wyda odpowie

dnie zarządzenia. Na zapytani« Stinnesa, czy

Fraaeya może przemysłowcem niemieckim

udzielić zaliczek na uruchomienie przemysłu,

delegat francuski odpowiedział, że przemy

słowcy niemieecy powinni gdzieindziej rozej

rzeć się za» pieniądzom, a nie we Francji,

która przecie sam a czeka na spłaty niemie

ckie.

Wiadeń 10 października.

(Tel. wł.) Wiener Allgemeine Zeilung donosi

z Berlina, że grupa przemysłowców z obezu

Stinnesa wystosowała do Stresemanna pewien

rodzaj ultimatum, w którym domaga się prze

dłużenia dnia p racy i upoważnienia do dal

szych rokowań z władzami oknpacyjnemi.

Berlin 19 października.

(PAT.) Według doniesienia Dit Zeil, która

jest organem kanciarza Stresemanna istnieje

zamiar kontynuowania pertrakŁacyi zapocząt

kowanej przez przedstawicieli przemysłu nad

reńskiego i westfalskiego z władzami okupo

wanemi jeszcze w tym tygodniu. Z« str«ay

aiemieekiej pertraktacja te prowadzić będą

posłowie parlamentu niemieckiego pochodzą

cy z krajów okupowanych i reprezentanci

tamtejszego wielkiego przemysłu.

Barlin 10 października.

(PAT.) Pracownicy Zagłębia R uhry zwrócił

się do Związków zawodowych z propozycją

aby czaanracy przedłużony został ca 8 i pó

godzin. Związki górników zajęły stanowisk(

!odmowne i zwróciły się do swoich członków

aby ściśle zastosowali się do obowiązującycl

1 of 6 • Strona 1

Mirador viewer

Czas.

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Mirador viewer

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Download file

Download file

Deleting a comment

Advanced search

Suggest correction