Mirador viewer

Czas.

Annotations

Showing 609 annotations

Adding notes only for logged in users

Filtering

Nr 212

p sas« wychudzi endzleftń\mm gcilsd"Ieljgw-nocy.

kur,ier pojedynczy j u s

gr,

PBKNDMSRAIA W !IObli

m Mięcin*

w *rakowa w miejscu

a odiio l,eniem do domu

z’

gr.

w PolHće

3,.

zagranicą

d’ on"

»U*uu

7—

PreillinH’?rio przyjm ują J Administracya »Czai u* w Krnkowśe i m w

...

,,.nut r. tę» !*«P dzj,euąikjjg , Ss,ęg -nia ,RucIk, Hupczyj ul] Ja^iello/,ska BrlriT u H

pre"

licka księi,W’i.a Poturalakiego i Jaaickitgo w Podgórzu. We T,WOwv r% k .

?W17’ ul- Karme—

K . ^oko/owBkłgo, leklamm oras^wa i K. Ruch-,taba daM w t. JMt?,° nabyc.,a w biurach

vm «c*u, Zakopanem, w księgarniach, ora* i portyerńw kol»io4avrW W * r ”’

’/ ze8z0w,*!’ Jaślei N° -

P-m»,«wbiuniduennSTtóY^^S^Sg*^

W WABS7AW!E: Eiuro dzienników Promień, ulica Widok !9.

Krak» w Czwartek Ib Września 1924

Roczni!: LXXVI

*.**W *

Konto P. K. O. w jSrakowIe Nr. 400.404.

Konto F, K. O. w W arszsw le Nr. 149.238.

-tram prc }mn]ą »eg!o»" ni* ’w- *caf» łxt

milimebuweg«" ka kaidf* r*8 2 0 frMnkTifc hM b

r, ;iny, yirowy, «komplikowany ,15 gr. N ad esłane od miejsca w.nrsza milimnmr’ego^ HO gr Ne«

brologla od miejsca wiersza milimetrowego 20 OR Komun, »..ty handljrepokrjmce i puftAile eko

nom e nym, komunika^

gr. *d miejsca wiei_ n n,ilimi trowego. Cena odana aa

jeden raz. Ogłoszenia zagraniczne o 100 /, drocsza. Ceny powyższe obowiąiają od dnia zmiany w i ówka.

Za terminowe *amicsiezenie ogłoszeń Adminiptracyą nie «dpowiada.*

Otłoszrnia przyjmują: w K r a k * » i e wszystkie biura d«cuników i ogłoszeń.

W W arszawie Re]lama polska Jasna 10, R. Moss Marszałkowska 124; L*i K. Metzl i SLa ul, I!aniał.

kow ka ISO; L BuchweiU. Marszałkowska 120, 3 , Micbweitz, F redii 4, T, Pieiriszek, Marszałkowi! a 15,

Wielkopolska ageąpyą reklamy Krakowskie Pi tedmiejjpi 71, Unger, Se latori ka 12, M. J. Freid, Ryr arska 16

I. Szteinglas, Świętojerska i t, Jan Apte, Zielna 36, R:ięd ynarodo\.e biuro ogłoszeń G aler;a LuksóiOurg!

A. Fischer Marszałkowska 11S, J. Librod, Marszałkowa1..» 118- \? P o z n an i u Polska agencya re/ :lamy »Prr«

Bycerska 8 , Wielki,p. agencya reklamy, Gwarna 19; w W ilni a S. Jut an, Niemiec,ka 4, tankowki.Gradow.ski,

Wielka 96; we Lwowie St Sokołowska, biuro dziennikó* U. Bucustab. M. Brllck; we Wiednia

R. .tlossf, M. Duke* łiaehf. Haasenst :in et Vogler, H. Schalek, Bock et HnrzMd, H. Lrai n, J. DanneoEerŁ

i Rafael, Oest. An-eiee Ges. »łba« Wollzeiie 12, »Inges» Krasz Jo"et Kai 7, w B e rlinie »Ala« Krauuenstr. 38.

L isty pieniądzmi D rz ek a z r pieniężne na preiiimierat" i oę?Oazenia przyjmuje Admmii tracya »Czasu».

W Londynie Agence Havn. Ćhtaps.de, W Paryżu Aeence Mavvc, lace de la Bourie,

keklam acye nieopieozętowune r.ie pouiegają opłacie pocztowej.

Listów nieopłaconych me przyjmuje się. Kękopisów nie zwraca sigj

Za każdą zmia.ię ad’esu dopłaca się oO %t.

Adres Redakcyl i AdmirusLracyi u!, św. Tomisza Nr. 32. — Nr. TeL FO,

olsfca i Węgąy %j :;,idze Narodów.

Obeci1* so»Ja Ligi Narodów miała taki«

i ąj?ó] węgierski dzień. Węgry wystąpiły na

sr»aie Ligi z dwoma kw est]am i: Sprawą pa

pa?j, nninpów i kw est]ą mnicMzości narodo

wych. W pierwsze] kwestji reprezentowali je:

premier hr. BetLlen i minister skarbu Koia

nyi, twórca i wykonaw ca programu sanacyj

nego. Hr. B ethlen utrafił w o gólny r.astrći

panujący na zebraniu I/.gi, podkreślając, że

pomoc finansowa udzi słona W igrom przez

Ligę Narodów jest pierwszym poważnym kro

liem na drodza wyeliminowania w Europie

kodkowej ducha wojny i zapoczątkowała »roz

t;ojenia nastrojów? w państwach naddunaj

ińch. Podkreślił debrą wołg Węgier, które

zgodziły s.ę na czasowe ograniczenie swej su

werenności pnńotwowej, byle tylko umożliwić

akcję aaiiucy,.ją wprowadz’ę na terenie Euro

py środkowe] ducha w spółpracy i koordynacji

skonomicznt j. W podobnym ducha przedsta

wiał rzecz i minister Koiaayi. Sprawa sanacji

Węg’er w tych warunkach napotkała w Lidze

aa jak naj epszc przyjęcie (wyrazicielem jego

było także i przemówienie doleghU Pofski

w drugiej komisji Zgromadzenia L;gi) i z a

pew nione na jnk najdalej idące poparcie Ł’gr

na przyszłość.

O.tmiennfiCłi drogami p cszłr i w odmiennej

1 irmie poruszoną została sprawa droga, któ/ą

w imieniu Węgier referował tir. Albert Appo

nyi, mówiący o sprawie mniejszości i pow

*»zcchcem rozbrajaniu. Mówca, a hr. A opooyi

należy dz?’ś do najlepszych mów ców nietylko

na Węgrzech, ale i w Europie, osiągnął wielki

sukces, orzykuwając do siebie słuchaczy, jak

to podkreślała już nasza korespondencja ge

newska, ale skutek jego mowy był zgoła od

mienny lir. A ^ponyi uderzył le?i w ton zgoła

(.imienny m i jfp» d’waj tc warzy sze: mowa jego

o ile dotyczyła mniejszości narodowych, była

raczej ostrzeżeniem, nietylko państw małej koa

licji, pr?,eciw którym bezpośrednio się zwracała,

»Ie w części i samej Ligi Narodów. Tezy hr.

A f)ojcyi’eg o dadzą się ująć zasadniczo w dwa

punkty : żądał dopuszczenia skarg mniejszości

narodowych przed trybunał międzynarodowy

oraz powszechnego roŁbrojunia, wskazując r s

to, że podczas gdy Węgry rą zupełnie rozbro

jone, sąsitdJ się zbroją od stop do głów

Jasną jest rzeczą, ż « tezy tc, zwłaszcza

druga w nieb, sz ły po linji, Jaką zajmowała

reprezentacja Anglji i państw skandynawskich,

a tem samem napotykały one na zdecydowa

ny sprzeciw Francji i państw małej koalicji.

Nie ulega wątpliwości, żo stanowisko tej ostat

niej grupy państw, dotąd ochranianej zarówno

p,zez Ang’ję jak i Francję, doznało obecnie

poważnego osłabi?nia i że w ystąpienie hr.

Apporyl’o g) odsłoniło w łaśnie w całej swej

nagości fakt, że mała koalicja, co zresztą od

Łioregu miesięcy było rzeczą łatwą do prze

widzenia, jednem skrzydłem zawisła w powie

trzu. W lam mogą niewątpliwie Węgrzy upa

trywać swój sukces. Natomiast nie ulega kwe

atji, ż * na d?ii ,t pozycji węgierskiej zapisane

być musi stanowisko, Jakie w związku z po

stulałam5 hr. A pponyi’e g o zajęły Włochy i Pol

* I Sch aneur, przedstaw iciel Włoch wyraźnie

°Powiedział się bowiem przeciw rozszerzeniu

praw Dgi Narodów poza to, do czego upraw

”’°ią lą traktaty pokojowe, a w sprawie roz

twjuain był zdania, żo najpierw gwarancję

bezpieczeństwa a potem rozbrojenie. Przed

stawiciel Polski, nasz minister spraw zagra

nicznych, nie wszedł wprawdzie na dragę po

lcniki z hr. Apponyim, ale zsolidaryzował się

ż P- Hymausem, który bronił postępowania

Ligi w sprawie mniejszości i wobec którego

Appouyi, w późniejszych wyjaśnieniach

Ugodził pierwotne sw e wystąpienie.

Dalecy jest eśm y od przypuszczenia, aby hr.

Appouyi, którego stanowisko w sprawie poi

deł. w birdzo ciężkich dla nas czasach bylo

mądre i lojalne, m*ał zamiar stawiając sw e

tezy w czcmkolwiek pokrzyżować dążenie Pcl

”tó w Lidze, nio ulega wątpliw ości, że próbą

przezeń uczynioną kierow ało przeświadczenie,

że Jest to jedyna droga mogąca zmusić sąsia

" 1 lęgier do zrewidowan:a swej dotychcza

sowej a istotnie nieszczęśliw ej polityki wobec

°miejszośri węgierskiej. Poszedł więc tą drogą

nie ogląd ijąc się na innych i nie bacząc na

konsekwentna jej przemyślenie musi ją

" zynić niewykonalną. Czy jest państwo, któ

sy zdecydowało się figurować stale Jako

; ; *’id:,y trybunatu międzynarodow ego na

*ido skinienie swego, wrogiego w dodatku

Bąsiada, Klóry n. p. układu o mniejszościach

”jg uznaje i sądowi nie podlega. D okądżeby

-°prowadziła ta kuratela międzynarodowa?

Poruztoniicni-3 franGuskG-angfó!skid.

flcnnwt. 17 wrzaśnie.

(PAT). W poniedziałek po Doludniu główna

praca Ligi odbywała się w podkomisjach. Wie!—

kiem zdarzeniem było poiozfimlinle delegacji

francuskiej i engielt!:irj w sp.awie arbitrażu, bez

pieczeństwa I rozbrojenia, któro zostało csiąg

nięte w łonie komisji dwunasto, która obra

duje pod przewodnictwem ministra Benesza.

Ii!ota porozumienia w tych trzeci, zasadniczych

punktach polega między inne mi i ua tem, że

przyjęto definicję, iż napastrikiem je s t każdy,

I to s!? uchyla od arbitraż% lub nie chce s!ę pod

dać wyrnkcwS.

Genewa 17 września.

(PAT) Jak sfę dowiaduje Ajencja Hava?a,

dokupiefct, na treść którego zgodziła się dele

gacja francusku i angielska, a który dotyczy

arbitrażu, przewiduje system regulowania spo

rów międzynarodowych charakteru zrrówno

prawnego jak politycznego. W system ie tym

przewidziane jest utworzenie jednego lub wię

coj trybunałów jako instancji d!a arbitrażu o

bowiązującego r? ten sposób, ża strona na

pastnicza w danym momencie znajduje się

niejako poza p?awem i naraża się na zastoso

wanie względem niej przez inne pfństwa

sankcyj przewidzianych w artykule 10 paktu

Ligi. Co s ę tyczy sprawy gwarancji bezp:ie

czeństwa, to, jak się zdaje, dclegaeja angielska

.*zyłąc? a s :ę do tezy francuskiej, potwierdza

jąc niedawno złożone oświadczenie Balfourn

o gotow’ości angiotsFnej służenia z pomocą ca

łą flotą Wielkiej Brytanii. P cza tem podobno

oc ie delegacje, t. j. francuska i angielska, zgo

dziły się, żo konferencja w sprawie rozbroje

nia będzie mogła nastąpić dopiero po rozwią

zaniu sprawy rrbitrażu i gwarancji bezpie

czeństwa.

Gen::wij 17 września.

(PAT) Komitet dwunastu, w?ybrany przez

komisję rozbrojeniową celem opracowania pro

jektu paktu gwarancyjnego, polecił ministrowi

B_eneszowi opracowanie protokołu interpreta

cji artykułów: 13 (arbitraż), 15 (kwe3tje spor

n e międ sy państwami) i 16 (san :cje paktu Li

gr). Protokół ten w myśl życzenia, wyrażone

go w komisji rozbroień, ma na celu wyjaśnie

nie dyspozycyj dotyczących arbitrażu i sankcji

przeciw państwom łamiącym pakt.

Gbiiw; 17 września.

(PAT.) Komitet dwunasta komisji iozb. -oje

niowej obradował wczoraj nad francusko-an

gielskim projektem porozumienia. Według po

głosek angiels cy delegaci zaż°dali oo twogo

rządu uzupełnienia instrukcji co do zakreou

zobowiązań, Jekio Anglja mogłaby na s i e b i e

przyjąć.

Osnowa 17 wrześDia.

(PAT) Wobec ukazauia się w niekłórycn pi

smach wiadomości o rzekomym powrocie mi

nistra Sarzyńskiego w najbliższych dniach du

Warszawy, Poloka Agencja telegraficzna jest

upoważniona do oświadczenia, że wiadomość

ta Jest myln :. Jak wiadomo minister Skrzyń

ski został wybrany przez komis ;ę rozbrojeń

rto komitetu dwunastu, mającego opracować

projekt paktu gwarancyjnego. P u c e _;nmitetu,

zapoczątkowane prze , HerrioL i Macdonalda,

są od czasu traktatu wersalskiego jednym

z etapów na drodze do nagwarantowaoia po

koiu europejskiego. Wobec doniosłości b?-bw

rozważanych w komitecie, ministei’ Stfzyński

nie będzie mógł prawdopodobnie opuścić Ge

new y przed ukończeniem prac komitetu

Londyn 17 września.

(P, A. T.) Według otrzymanych z Genewy

informacji lord Parmoo. e główny delugal A a -

giji oświadczył, ż e Anglja nie m cże się zgo

duić na to, aby flota angielska byls bez za

strzeżeń pozostawiana do lozporząJzenia L’gi

Narodów, celem zoiUEzenia do uzmmia decy

zji arbitrażu przez pt ń jtr.o, któieby pakt na

ruszpło.

W aOrr^nie prawoi*r.qdności.

S?firawa ,,urlopu1* wojewody Gałeekkm

MEmy jeszcze w szyscy świeżo w pam?ęci

epizod usunięcir z województwa krakowskie

go Dra Kaźmierza Gałeckiego, zasłużonego

i d: tt lat go urzęduika, który padł ofiarą nie

zręcznych z,arządzeń ówc/:esntgo gabinetu (li

stopad 1923) w sprawie przygotowujących się

zajść krakowskich. Aby ułagodzić wzburzone

atronnictwa, a zwłaszcza stronnictwo socjali

styczne, poszukał sobie rząd kozła ofiarnego,

na którego zwalił winę, pomitno, że woje_woda

był ty!ko wykonawcą ztirząd%ń włsdzy cen

tralnej. Ówczesiy m’nhter spraw wewnętrz

nych Dr Kiernik przeprowadził zaś dymisję

Dra Gałeckiego w następujący bezceremonial

ny, nawet brutalny sposób: W dniu 22 listo

pada ub. r. wysłał do niego dt?rekto-a depar

tamentu, który wezwał Dra Gałeckiego, aby

podał się do dymisji. G ly zaś wojewoda na

to d’§ me zgodz’i, w ręczył mu reskrypt mi

nistra, w którym udzielouo mu urlopu aż do

dalszego zarządzenia, pełnienia zaś funkcji

wojewody na czas tego urlopu powierzono

naczelnikowi wydziału z poleceniem dla woje

wody odd. nia niezwłocznie urzędowania »za

stępcy".

Tak się toż siało, aczkolwiek całe postępo

wanie było nie"godne z istniejącymi przepi

sami. Wojewoda Dr Gtleć!; i wniósł też od*a

zu zażalenie do Najw. Trybunału adminis*:ra

cyjnego. TrybudM teu, rozważywszy dokłcdn:e

8praivę, w ydał przed paru dniami w tej spra

wie zasadnicze orzeczenie, ogłoszone obecnie

w warszawskie] Bas. sgdowej.

Orzeczenie to uznaje zarząd?eme ministra

Kiernika jako niezgodne z prawem

i uchyla Je w całości. Motywa jego są

w skłócenia następujące :

Przedewszystkiem N. Tryb. adm. ustala, że

udzielenie urlopu przj’musowego »aż du dal

szego zarządzenia* bjło ukrytą formą usu

n : ę )ii wojewody od pełnieniu obowiązków

błużbowych. Usu ilęcw takie nie leży zaś w za

kresie władzy ministra (wedle przepisów usta

wy z r. 1919 o organ, wojew.) a tylko w za

kresie Prezydenta Rzeczy oospjlitej. Wszelkie

wątpliwości w tej mierzo uchyla zresztą roz

porządzenie Rady ministrów z d. 14 n rea

1921 i*., kióre stnierdza, iż wojewodę mianuje,

przenosi i zwalnia naczolnik państwa a wnio

sek nrin?stra spraw wewnętrznych, uchwalonj

przei Radę ir*astrów. Czy Ję więc ów »uriup

aż do dalszego zarządzenia* przyjmie, jako

surogat przeniesienia w stan nieczynny, czy

też j ’ko formę, prowadzącą do trwałego zwol

nienia ze służby, w obu razcch zaskarżc 0

orzeczenie przed jtawia się, j*ko naruszenie

atrybncji Rady ministrów, a także Prezydenta

Rzeczypospolitej, i jako przekroczenie iak««,su

władzy, prawnie ministrowi spraw wewnę

trznych przyznanej.

Ibunięcie od wykonywania urzędu — w y

wodzi Najw. Tryb. adm. -

do nominacji przy

wiązanego, dopuszczalne jest tylko w grani

cach, w ustawie o służbie państwowej zakre

ślonych. Nominacja każda jest przelaniem na

funkcjonariusza państwowego pewnegu zakresu

władzy państwowej. Przez nią otrzymuje fun

kc]onarjusz pańi;t./owy nietylko obowiązek,

lecz także i prawo pełaien a fackc]i, przywią

zanych do nadanego nią stanowiska służbo

wego. Zakres tych funkcji może być wprawd?ia

uzależniony od przydziału np. co d ) funkcjo

narjuszóc;, nie zajmujących stanowisk kieru

jących, ale zau,res władzy wojewody normuje

ustawa z d. 2 go siorpaia 1919 r., bez takich

uzależnień.

Ścieśnienie tej władzy poniżej granic, tą

ustawą zakreślonych, może nastąp ć tylko przez

inną ustawę, nie zaś drogą zarządzenia ad mi

mstracyjnego.

Że ścieśnienie jej do z» -a jest naruszeniom

tej ustawy, to nie ulega wątpi! wvści. To też

naruozeuio takie mogłaby nastąpić ważniu

jedynie na podstawie inuoj ustaw y, Jaką jesl

ustawa o służbie państwowej, ale la us a va

właśnie nie zna pozbawień’a władzy drogą

przymusowego urlopu i przelania ]ej na inuą

osobę.

W tym stanie rzeczy Najwyższy Trybunał

ad_p, uzuał a!rt poprzed _:ego rządu, udzielają

cy przymusów ago urlopu wojew. Gałeckiemu

i wyznaczający jego za itępcę — jako akt prze

ciwny prawu. Orzeczenia to nie raa wpraw

dzie znaczenia praktycznego (Ile że w ciągu

Ł 1924 wojewoda Dr Gałecki zos’:uł przenie

siony w stan spoczynku, a c a jego miejsce

zsnoniinowaao now ego wojewodę); niemniej

ma ono doniosłe znnczeuie zasadnicze. Trybu

nał admin. tuanął bowiem w ten oposób w obru

nte praworządności w Polsca, tak często uic

stoty naruszanej. Udowcdnll zarazem, ze dro

ga skargi przeciwko zarządzeniom nielegalnym

najwyższych władz prowadzi istotnie do bez

stronnego w yświetlenia podstaw praw,nych i

uchylenia b ezprawnych zarzą !zeń. Wiadomo,

że lego rodzaju bezprawne zarządzenia docho

dzą ńujczę ściej do skutku - tak, jak lo było

w tym wypadku — pod presją stronaictw po

litycznych i że rządy nio umiały się dotych

czas takiej presji zazwyczaj op rz e ć . Czyż nie

przypomina się wątpliwej wartości (za wzglę

du na praworządność) rozwiązanie Rady miej

skiej w Krakowie, dokonane w lecie b. r. pod

presją stronnictw ósemki ? Orzeczenie N ajwyż

szego Trybunału adm. bardzo niewątpliwie

przykre i kompromitujące gabinet p. Witosa,

powinno też stać się poważnem ostrzeżeniem

dla każdego rzt,du, aby dobrze rozważył, do

kąd go wiedzie zbyt pochopne u’^ganie na

woływaniom partyj sejmowych o rządzenie

wbrew prawu.

Zmiany w dfplcmatj?.

WLruapa 17 w rześnia.

(Tel. wł. W.) We wczoraj s?.y:n Moniturm

Pólsklm ogłoszono, żo Prezydent Rzeczypospo

litej zwolnił p. Władysława Sobańskiego zn

stanowiska posła nadzwyczajnego przy rządzi)

kiólews!io-belg:jsiim, oraz hr. Ssem beka ze

stanowiska posła przv rządzie węgierskim.

Czy Węgry będąc a. p . w położeniu Polski,

nie mówiąc już o położeniu w jakiem byli

praed r. 1918 akceptowałyby coś podobnego?

A sprawa rozbrojenia: ślepi chyba nie widzą,

że ponad lepiej lub gorzej uzbrojonymi pań

stwami Europy środkowej rozciąga się wielkie

niebezpieczeństwo potęgi rosyjskie], która w

konferencjach rozbrojeniowyeh nie bierze u

dz!ałn i z caługo programu rozbrojeń szydzi.

Po rozbrojeniu Polski i Rumucji droga dla

Rosji zostanie otwarta w głąb Euripy, także

i do W,ęgier. Czego mogą się spodziewać

5^ęgry od Rosji czy będz,ie cna carską czy

bolszewicką gdy stanie nad Dunajem? Zdaje

się, że tylko jednego: zamiany na gubernię

rosyjską, choćby sie ona nawet szumnie na

zyw ała węgierską republiką sow ietów .

W tem zestawieniu faktów zdawałoby b.ę,

że pomiędzy polskim s w ęgierskim poglądem

na powyższe sprawy trudno znaleźć kompro

m!s. N;emnitj jednak pogląd tm byłby myl-,

ny i szkoda, ż e nad mylaością jego, zwłaszcza

ze strony węgimskiej się nie zastanawiano§

Po’ski rtiieister spra w zegranicznych rozwinął -

przed L;gą nirodów nie obietnice ale fakta,

stwier dzające program Polski w sp rim ie mniej*«

szóści, łiajliberalniejszy chyba wśród wszyst-*

kich państw interesow anych. Nie przesadza

my chyba, ża Węgr:y, w Czechach, Ru.nunji

czy Jugosilswji, byliby zadowoleni, gdyby o -,

iifguęli to, co w Polsce mają Rusini czy 3ia-"

ł;iru8ini, którzy chyba kulturą i tradycją dk-]

loko w tyle za Węg:ami pozostali. Podczas

gdy tam skasowano węgitrskio uniwersytety

w Preszburgu i Kolosz«,arze, P clik a organi

znie uni«ier8vtct dla Rusinów, którzy się gu

doczekać nie mogli od tak usileio popierającej

ich Ans tr i. J.,aże nioodpartem byłoby statio

w isko w ęgierskiego delegata, gdyby miast

trudnych do realizacji pojtult tów podkreś’ił

był program Polski w sprawie mniejszości

i zwrócił się do przedstawicieli małej koalicji:

»Panowie, oto przykład do naśladowania".

Byłby bię chyba nia podniósł ani jeden glos

proleslu, nawet u tych, w którycbby to go

da,iłb. Byłby to niewątpliwie wzrost prestue*

Ptlski, który chyba Węgrom tylko na korzyść

wyjść może, a Węgry zyskałyby oparcie w je

szcze jednym czynniku na terenie Ligi w Pol

sce, tem cenniejsze, że Polska nie uczy tylko

plfctorJczn)j miłości dla mniejszości narodo

wych,, bard::o łatwej i taniej d’a państw, któ

re ich nfe posiadają i które hr. A pponyi’emu

chętnie biły brawo, ale program swój stara

się praktycznie wprowadzić w życie . Podkre

ślamy ten fakt w pr?eś wiadczei ia, że dalsze

wyjaśnianie się sytuacji międzynarodowej mu-;

si go uwypuklić i zawierające się w nim ele

menty współdziałania wprowadzić w życie.

Li,ń; x Ligi Narodów.

P. GalwAttftUiSkas ślę co?ś.

Gbiuwa 13 września.

(Korespondencja własna Czasu).

Pan Galwanauskas nie ma szczęścia; tyle

sobie pracy zadaje w Genew»9 , aby przekonać

delegatów i dziennikarzy rozmaitych narodo

wości, ż e Wilno powinno należeć do Litwy,

tak starannie obrabia członków komisji puii-t

tycznej, której tę sprawę przekazano, — a gdy°

następuje moment stanow czy, pokazuje się, ż e ^

nikt nie chce głosować za jego wnioskami!

Obecnie otrzymał dwa głosy: swój i delegata]

Holandji, który bvł refa-entem i cheieł za-°

manifestować swoją bezstronność. Chodziło

wprawdzie narazie o pytanie incydentalne.

Wnicsek litew ski, aby sprawę Wilna przeki i

zuć trybunałowi w Hadze, został odestamy do

komisji szóstej — politycznej, k:ora_ wybrała

podkomitet, złożony z pp. Eikena T i Uandj t),l

Porty (Łotwa), Tiiulescu (Rnmunjs), Hym an s’

(Belgja), hr. van Lyndtn (Holandja) i Afranio

(Brazjlja), który natychmiist zabrał się do ro"

boty i rozpoczął odczytyw anie d,okumentów, -

przedłożonych przez obie int iresowane dele- ’

gacje. Otóż p. Galwanauskws dowiedział się,

, nie wiem od kogo, żo podkomitet jest nie-j

przychylnie usposobiony dla jego wmoskn,j

i zankookojoay tą wiadomością zi żądał od’

oodkomitetu, aby go dopuszczono do udziału

1 w obradach. Naturalnie takie snmo żądanie

postawił natychmiast polski członek szóstaj

« kouais]i d. A ugust Zaleś i.

Podkomitet postanowił oddać decyzję w ręce

. p lenum komisji, która w tyn celu została

zwołana na soDotę o 12. Na pełne.n posiedze

1 niu komisji Galwanauskas uderzył dość nie

przyzwoicie na Polaków, opowiadając między

) innymi bajki z tysiąca I jednej nocy o sto

, sunkach, panujących w Ziemi Wileńskiej. Mor

dy, pożary, powstania i kompletna anarchja, — 1

tak według litew skiego ministra przedstawia

1 się położenie województwa wileńskiego pod

1 »okrutnem panowaniem Polaków". Nanz dele

} gat p, Zaleski zwrócił przewodniczącemu u w a

gę, że te wywody nib naieżą do rzeczy i do

dał, ż e gdyby chciał opowiedzieć komisji, cc

s ię dzieje na Kowicńszszyźnie, posied:.enic

p- ;eciągnęłoby się do późnej nocy.

Z-asztą w szyacy byli znudzsni* gadulstwem

p. Galwaaauskasa i irzew o Iniczący zarządzi!

giosov’anie nad pytaniem : Czy delegat litew

sk i ma być dopuszczony do podkomitetn. Nad

dopuszczeniem Polaka n ie głocowano, gdyż

to żądanie było postawione tylko na wypadek

gdyby dopuszczono delegata litewskiego. Ja’t

już wspomniałem p. Galwaaau%kas dostał na 40

głosujących dwa głosy, z których jeden był je

go własny. Gdy , Nansen glosował, p G dwa

uauskas porwał go za rękę i zawołał: Jakto.

i pan przeciwko nam! Qu*4ion des p rin cfpes!

odpowiedział delegat Norwegji i podniósł r--kę

do góry. P. Galwanamkas miał minę zgnębio

ną i opuścił salę. Wkrótce potem wystosował

do komisji list, w którym oświadcza, że na

podstawie t e’egr?fieznego polecenia swego rzą

du cofa wniosek w sprawie Wilna, zastrzega

jąc sobie postawienie go w czasie odpowie

dnim. Zastrzeżenie to me rna żadnego znacze

nia, gdyż każdy członek Ligi może w każdej

chwili zgłosić jakiś wnicsck, który musi pójść

pod obrady; ale p. Galwauauskas wiedział, że

przeg-a sromotnie i nia ebcifił się nar?zić na

Iiwną kompromituję; zitsł:)nił s*ę zatem te

legraficznera poleeenrem, któ ego fizycznie nie

mcgł otr"ymać i n cikaął przynajmniej jedno

m yśin ego przypieczętowaniu przez Zebranie

Ligi Narodów absolutnej bezpodstawności li

fewckich uros/czeń

l a k więc sprawa W»ina została pomyślaie

i:ałatwlon«, dzięki takie wytrawnej pracy pę.

Skrzyńskiego i ZHeskiego, którzy nie szczę

dzili trudów, aby inne delegacje należycie ob

jaśnić*

Dr. A. B.

" !WWW

..I

------ -

|1|. !. »

Pcwstai:ia vt Gruzji.

Wiedeń 17 sierpnia.

(PAT;. Neuti ft%ie P resie donosi na podstń

w:e pism paryskich: Rewolucja n e Kaukazie

w yw ołzła d n ie zaniepokojenie w Angorze.

Musrafa Kemal basza rzybrł do Trapezundn

Początkowo nieznaczny ruen, Jaki objął Gruzję,

rozszerzył się obecnie r a caly Kauka?z. Rząd

Łowiecki wysiał przeciw rewcldcjcnistom silne

oddz’ały wojska, oraz poiecił csłaj flocie czar

nomorskiej uJać się do batum. Rawoluojoni

§ci przerwali wszelkie połączeria kolejowe i

dn:o 6 T’rześnia zajęli Tyfus. Wedie zaoew

nień rosyjbkich woj ika sow ieckie odzyskały

Tyfiis. Wszyit!iie Inne m iasti Gruzji, z w^]ętkieni

Batutu, znajduję się w rękacn powstańcń*. W Aser

bajd ’i ,ii » pobili rewolucjoniści wojska bolsze

wick!o i maszeruję na Baku. Prawio wszystkie

pola naftowe zrsiduja r.e w ręk h pcwsthń

có v . Transporty nafty do Irosjf ustały zupeł

nie. W DagoLtanla ludnnśa p zyłr.:i% l. sin do

powstańców, którzy już docierają do Kubania

Rawolucjoniści utworzyli rząd prowizoryczny

w Kutmsie. W!adze tarerkie w Trapesundzie

wątpią w powodzenie pow?stauia.

Paryż 17 września.

(P. A. T.) Poselstwo gruzińskie ł?.omunikn

jo, że powstańcy opanontli węuóz Darja i mm

w, l i inosty w wąwozie, orat most ko!ojowy na

drodże d) Korapli.

Paryż 17 września.

| (AW.) Komitet narodowy gruziński wF ar y

żh opublikował telegram z Konstantynopolu,

w edług którego 43 dywizja czerwone] armji,

przysłana na pomoc a rm ji rzędowej, została roz

bita przaz powstańców. Wojskr por strńcze zruj*

ncw ały linję kolejową prowadzą-ą do Rosji

sowieckiej, dzięki czs:nu wysyłanie dalszych

jposiłków z 0 8 trło na aiużazy Rsas uoiemrżii

,wiouo, a w ke,żdyin razie bard:o uhudjione.

%/ied^ń 17 września.

| (PAT) Ł)beittr Ztg. donosi z Pa^ża: Zagra

niczny komitet socja!uc demokratyezaej partji

robotniczej Gruzji donosi: Wsdte oficjalnego

telegramu rządu sowiecki§ go zostało bez w y

roku rozstrzelanych 43 Gruzmów przywódców

powstania w Gruzji. W rzeczywistości sprawa

tak oię przedstawia, i e r? zstrzeli ni już cd do

:?na znajdowali się w wlęzieniocn sowieckich,

gdyż jeszc?ze nim wybuchło powstanie, }zostali

twlęt’ie d i jako zakładnicy. Podobny los grozi

ra^że i innym jeszcze Gruzinom, który cu s e

;tki znajdują się w więŁieniaJi sowieckich już

; d trzech lat. *Oczekujemy — głosi komuni

kat - ża świat socjaKslyczn y podniesie głos,

aby przeszkodzić barbarzyństwom rządu so

. «liecl:iego, który zamienia sw:ych przeciwni

i:ów pol:tyczn^ch wytępić bez wyroku sądo

wego.

%’?łącki,* 2 M jipt.

Londyn 17 września.

(PAT,) Biuro Reutera dowiaduje się z Kt.irr

ze źródła egipskiego, ża sytuacja na zacho

dzie Egiptu jest nrytycziaa, ponieważ Włosi

czynią przygotowania celem zajęcia obszarów,

które rząd włosi’?* uważa za należące do Tri

politami. W związku z tem korespondent Daily

Telegrach komuniknje, ż e rokowania, tocząc«

s:ę między Egintem a Wiochami w sprawi(

usialenm zachodniej granicy Egiptu utkneK

r a mai twym punkcie.

|aO!k(

1 of 4 • Strona 1

Mirador viewer

Czas.

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Mirador viewer

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Завантажити файл

Завантажити файл

Видалення коментаря

Розширений пошук

Повідомити про помилку