Mirador viewer

Czas.

Annotations

Showing 581 annotations

Adding notes only for logged in users

Filtering

’f

Idea rządukoalicyjnego.

Otworzenie Bady obrony państwowej nie do

prowadziło, jak dctąd, do otworzenia koalicyi

stronnictw pod jednena hasłem i w jednym duchn

owszem na razie zaostrzyło tylko przeciwień

atwa partyjne. Z jednej strony narodowa demo

kracya rozpoczęła w swoich lob zbliżonych do

ijebie organach wprost szalony, od przytomności

odchodzący, pianą i jadem ociekający atak prze

ciwko socyalistom; z drogiej strony socyaliści

zażądali obalenia z takim trudem i tak szczęśli

wie sformowanego rządu p Grabskiego i powró

cenia do koncepcyi »gabioetn chłopsko - robotni

czego«. koncepcyi, jak się okazało niedojrzałej,

nie mogącej doprowadzić do zestawienia choćby

tylko przyzwoitej listy nazwik noinisteryaloycb.

Czytają cod trzech dai K urj. m arsz, (znown niesz

częzny»polityk« W. R .!), artykuły p. Strońskiego

w Rzeczypospolitej i dzisiejszy artykuł Oaz. m arsz

pt. »Daszyński i obrona państwa* — trudno się

oprzeć wrażenia, że w obozie narodowej demo

kracji (od której Rzeczpospolita jak dotąd w ni

ozem na seryo się nie różni) zatracono zupełnie

już nie tylko zm ysł dla właściwej polemiki, ale

iswet poczncie, co w pewnej chwili jes(

rładciwem. Możua być jak najgorętszym przeci

wnikiem i zasadniczym i osobiztym p. Da»zyn

ikiego, ale nawet wtedy (tak jak my dzisiaj od

tlada się namiętny, pełen nieprawdziwych, ją

rzących zarzutów, posądzeń i kalnmnij artyknł

Jaz. marsz, nie tylko ze skrajnym niesmakiem,

ile wprost z trwogą, czy w Warizawie zdają

obie aprawę nawet poważne koła polityczne,

aką to chwilę przeżywamy ?

Organa narodowo-demokratyczne odpowiedzą

iewątpliwie, że w tym samym tonie pisuje o nich

lobolnik, a że p. Rabskiego wart jest »Zysław*

lb p. W acław Wolski, antor ordynarnych »Chla

sifć*. N iewątpliwie!] Ale niemniej temn zwyio

oieniu polemiki i temn nadużywania kalumnii,

iką obie strony walczą, raz należy położyć ko

iec zwłaszcza w chwili] obecnej. Ileż to bo

dem szkody nam przynosi! Kto nie czyta prasy

arszawakiej, ten z dużo spokojniejszych i objekty

nycb artykułów prasy małopolskiej nie może

ibrać wyobrażenia, jak m oże fatalnie oddziały *

ać naw et w c hwilach wymagających największej

;ody w narodzie dziennikarz bez poczucia odpo

iedzialności i dziennik grający wyłącznie Da

imiętnościach partyjnych.

Jeśli też socyaliści wystąpili w tej chwili z pró

4 odnowie nia »przesilenia« gabinetowego, co jest

)mysłem możliwie najszkodliwszym — i jeśli

iwnocześnie organa narodowo - demokratyczne

lcą uniemożliwić wstąpienie socyaliaty do gabi*

itn koalicyjnego, to mamy z jednej i drugiej

rony objawy jakiegoś obłędu i zaciekłości, któ

go podsycanie w znacznej części trzeba położyć

i karb praay warszawskiej. Prasy — pod ża

tym w sględe m oie dorastającej (od Robotnika do

seczypospolitej) do roli i do sadań prasy sto

cznej!

Bo jeszcze raz należy to powtórzyć: w chwili

*ecnej niema w Polsce miejsca na żaden jedno

ronny rząd partyjny, czy to lewicowy czy też

awicowy, jakiego domaga się Rzeczpospolita a

kże i Oaz. poranna (a raczej jednodniówki na

i miejsca przez czas jej zawieszenia wychodzą

), Rząd wyłącznie prawicowy byłby taką samą

ilitycsną anom alią i takim samym niebezpie

eństwem dla narodn w obecnej chwili, jak i rząd

wicowy, czego nie w ahamy się powiedzieć, cbo

iż społecznie jesteśmy dziennikiem zachowaw

ym. Jezt zaś wprost dziecinnym motyw nżyty

zez oba powyżej powołane organy, jakoby na

dowi demokraci powinni objąć teras rządy,

i oni jedni przewidzieli porażkę polską na Ukrai

b! Pomijamy jnż inne argumenty nasuwające

I przeciw tętno, ale zapytamy tylko, czy na

dowi demokraci rządy wypuszczą z rąk, jeśli —

k u!amy całern sercem — Bndiennyj zostanie

ocsony lab do odwrotu zmuszony?

W warunkach, jakie dziś istnieją, nie widzimy

* możności, aby Rada obrony m ogła współpra

z innym gabinetem, jak tylko z gabinetem

*alicyjnym, do któregoby weszli politycy wszyst

ch partyj p0d hasłem rozejmu i ogranicaenia

idań gabioetn do konieczności państwowych

ima »Rada* jest tworem kompromisowym i ko

icyjuytn. Jeśli też z jakim gabinetem m oże bar

onizować i współpracować, to tylko a gabi

}tera tę samą cechę noszącym. I pom ysł so

f!istów i pomysł narodowej demokracyi nale—

I też jednakowo odrzucić, tak samo jak należy

)tępić ws ze lką jątrzącą taktykę, dążącą do unie

lożliwienia koalicyi.

Myśl stworzenia koalicyjnego gabioetn podjął

ierwsiy - jak wczoraj donieśliśmy - Klnb

racy konstytucyjnej i usilnie około niej od dwóch

ai zabiega. Jest jego wielką zasługą, że wystą

!i w tej sprawie s inicjatywą, którą należy tem

więcej cenić, że jest to klnb liczebnie jeden

z mniejszych i że m ógłby się bardzo wygodnie

od narażania na obustronne ataki nsnnąć. Za

jego rolę pośredniczącą, łagodzącą przeciwień

stwa i akcentującą dobro państwa, które jest

czemś jeszcze wyższero, aniżeli obawa konserwa

tywnych elementów przed dopuszczeniem p. Da

szyńskiego do teki ministeryalnej - spotyka go

od dłuższego czasn i spotka go w najbliżsych

doiach grad zarzutów (jeśli nie obelg!) ze strouy

różnych organów prasy warszawskiej. Świadczy

to o głębszem pobtycinem wyrobienia i prezy

dyom i członków tego klubu, jeśli na słnssnej

drodze konsekwentnie postępują; ale nie muiej

świadcsy to także o ich gorącej, ponad partyjnej

miłości dla wspólnej nam wszystkim sprawy.

Gdybyż to i t. zw. większe ugrupowania w «ej

mie um iały się wznieść na taki punkt widzenia,

stałyby się może artykuły Kuryera tvatsz, Gaz.

porannej, Gaz m arsz,, Robotnika, Rzeczypospo

litej mniej »dowcipoe», mniej ożywione, mniej

soczyste - ale sprawa publiczna bardzoby na

tem zyskała.

Nie wiemy dotąd, czy inicjatywa K. P. K, zo

stanie uwieńczona powodzeniem, czy też się roz

bije o opór N. D . przeciwko p. Daszyńskiemu,

jako ministrowi spraw zagrańicznych, zaś o opór

socyalistów przeciw współpracy z N. D. Są oko

liczności przemawiające za tem, że i ta próba

będzie może daremcą i że gabinet obrony naro

dowej gabinet koalicyjny na razie nie po

wstanie .

Ale Die tracimy jeszcze nadziei!

Głos zdrowego rozsądkn bywa ailaym, zwłasz

cza gdy jest równocześnie głosem polskiego pa

tryotyzmu. Żyw ioły egzaltowane i rozgorączko

w ane po oba stronach obawiają się, że koalicja

taka, gdyby nawet na czas niebezpieczeństwa do

szła do skntkn, skrępowałaby im ręce w to

czenia ze sobą zażartych sporów i w wylewaniu

i nadal Da siebie wyzwisk od enkaenitów, bur

żujów, zdrajców, reakcyonaryoszy, denuncyantów

bolszewików itp. Gdyby to tylko miało stzć na

przeszkodzie zawarcia Treugae Dei, tak bardzo

w tej cbwili zdaniem naszem potrzebnej, pragnę

libyśmy im przypomnieć dowcipne a mądre słowo,

wypowiedziane przed 130 laty przy podobnei

okazji przez wielkiego polskiego poetę, doradza

jącego narodowi zawarcie zgody, z powodu wkro

czenia Etostan Da to samo co i dzisiaj teryto*

rynm Okrainy: *Nie radbym ja krajowych zw y

czajów przewrócić. Jak będziemy bezpieczni bę

dziem się znów kłócić*. Rada poęty, przez któ

rego usta przemawiał stojący za nim monarcha,

pozostała * głosem na paszczy -

a rezultatem

tego była Targowica i ntrata już nietylko Ukra

iny, ale czegoś stokroć więcej doniosłego! Cza

sami dreszcz przebiega, kiedy się analogie histo

ryćsne rozważa.

Wjrdaai« poraaa«

Na frontach wschodnich.

Warszawa, 3 lipca.

(P. A. T.) Komnoikat sztaba jen. z 2 bm :

Na północ id jeziora Dcłboje tddziały naszej

piechoty dokonały wypadu w celach wywiado1

czycb. Po krótkiej, le cz zaciętej wal e zdobyły

szturmem Uflły, wzię ły jeńców i kilka karabinów

maszynowych. Dalsze ataki bolszewickie wzdłoż

rzeki Czernicy zostały odparte ogniem artyleryi

karabbów maszynowych.

Na połndme od Robrujska nieprzyjaciel zaata

kował nasze pozycje w rejonie Siaciłek. Piechota

poznańska ataki te odparła. Artylerya nasza zmu

siła do odwrotu fl,tylę atatków bolszewickich na

Prypeci, w rejonie Babrynowic.

Jak zawsze pełne inicjatywy oddziały 9 tej

dywlzyi piechoty w brawurowych wypadach na Szco

wice i Biłasjew lcz e rozbiły oddziały jazdy nieprzy

jacielskiej, a następnie wyparły osadę piechoty

tych mlejscowoici.

W rejoole Sławeczna oddziały bolszewickie pod

wpływem naszych manewrów wycofują się na 0

wrucz

Na linii Ugorki przeciwnik, który poniósł w o

statnich walkach ciężkie straty, podwozi nowe

siły i przegrupowuje je do dalszej walki.

W rejonie Korca i Szepetówki trwają walki

ze zmiennem szczęściem. Z powodu dnżych prze

strzeni i trodności komunikacyinych nie możoa

leszcze dokładn e objąć całości tej akcyi.

Na Podolu drobne utarczki, ogólnie pomyślne

dla nas.

Pierw. zast. szela szt. jen. K uliński jen podpor.

Warszawa 3 lipca.

(Tel. wł.) Ze źródeł dobrze poinformowanycb

dowiaduję się, że sytuacya na froncie wschodnim

poprawiła się znacznie. Linia Słuciy opanowaną

została całkowicie przez naszą armię

Warszawa 3 lipca.

(PAT.) Naród podaje:

Ze źródeł wiarogodoych donoszą, że sytuacya

nad Słuczą została przez wojska polskie opano

wana.

Wiedeft 3 lipca.

(PAT) Neues Wiener lagblatt donosi z Bazylei:

Ajencja Havasa podsje z Bukaresztu, ż-, W Ru

munii została ogłoszona mobilizacya. W szysc,

przebywający za grauicą, obowiązani do służby

wojskowej w Romumi, będą powołani. Mobiliza

cya zdaje się pozostawać w związku c posuwa

niem się armii czerwonej.

Z Bukaresztu donoszą do Oazety wieczornej, że

z powoda ataków band bolszewickich nad Dnie

strem na rnmnńzkie miejscowości, został w Bessa

rabii i na Bukowinie ogłoszony stan oblężeoia.

Konferencye w Brukseli i w Spaa.

Lyon 3 lipca.

(PAT.) . Francuska delegacja na międsykoali

cyjną konferency§ w Brukseli i Spaa, składająca

się z Milleranda, marszałka FocEa, ministra !inan

sów i ministra pracy, wyjechała s Paryża. Naj

wyższa Rada brukselska będzie składała się z przed

stawicieli Francyi, Anglii, W łoch, Japonii oraz

Bdgii, Polski i Czechosłowacji. Rozpatrywane

będą środki, potrzebne do wyegzekwowania klauzul

traktatu wersalskiego o odszkodowaniach, długach,

rozbrojeniu Niemiec t losie okręgów plebiscytowych

Prus Wschodnich I Górnego Śląska.

Gdaósk 3 lipca.

(PAT.) Dzienniki niemieckie donoszą, ż e jene

ra ł Haking, komendant wojsk koalicyjnych w Gdań

sku oraz zachodnio pruskim obszarze plebiscyto

wym powołany został przez rząd angielski na kon

ferencję do Spaa.

Paryż 3 lipca.

(PAT) Petit Parisien dowiaduje zię, że kan

clerz niemiecki będzie się domagał na kou!ereu

cyi w Spaa pozostawienia Niemcom 200.000 armii

oraz ew akuac ji okupowanych przez sojuszników

terytoryów. W sprawie kopalń na Górnym Ślą

sku, kanclerz niemiecki będzie się starał prze

ciwstawić interesa francuskie interesom polskim.

Poza tem kanclerz będzie popierał m yśl pożyczki

międzynarodowej.

Nauen, 3 lipcs.

(P. A. T.). De legacja pokojowa Diemiecka wrę

czyła kom isji międzysoinsBniczej w Paryżu dwa

m emoryały, których odpisy przesłano rządom:

francnskiemn, angielskiemu, belgijskiemu i w ło

skiemu. W pierwszym memoryale przedstawiają

Niemcy stopień obecnej swojej zdolności płatni

czej, wskazują, jakie ter jtorya i źródła dochodó

straciły. W drogim pmditawiają ogólny obraz

obecnej sytnacyi ekonomicznej na podstawie orze

cień sprawozdawców.

Warszawa 3 lipca.

(P. A. T.) Kuryer warszawski podaje:

W edle doniesień z Petersburga z dnia 20 czer

wca, wśród wojsk czerwonych na południowym

roncie ujawniło się niezadowolenie z powoda

wojny i rządu.

Warszawa 3 lipca.

(PAT.) Naród podaje:

Naczelnik państwa przyjął półoficyalnega przed

stawiciela demokratycznej Roayi, Gorłowa.

Odroczenie rokowań z Krasinem.

Paryż, 3 lipca.

(P. A. T .) . Biuro kor. doDosi z Londynu :

Lloyd George zawiadomił Krasina, że rokowania

handlowe będą mogły być podjęte na nowo do

piero wtedy, jeżeli Rosya objswi lojalniejsze i go

dziwsze zamiary. W obec tego prosił Lloyd

George delegata angielskiego do naj

wyższej Rady gospodarcze j, aby od

wołał posiedzenie, które Rada miała odbyć

w środę, w obecności delegatów bolszewickich.

W)edeó, 3 lipca.

(PAT.) . Binro kor. donosi:

W edle doniesienia londyńskiego korespondenta

lem ysa rząd sowiecki życzy subie, aby Krasin

pozostał w Londynie jedynie w charakterze peł

nomocnika gospodarczego, natomiast do prowa

dzenia rokowań politycznych z konferencją poko

jową zamierza rząd sowiecki przvałać inne osoby.

Horsea 3 lipca.

(PAT) W sprawie powrotu Krasina do Moskwy

oświadczył Bonar Law, że pertraktacje postępują

naprzód i że rząd przyszedł do przekonania, iż

nadeszła chwila, by powz ąć decyzję. Oznajmio

no to Krasinowi, który skutkiem tego wyjeżdża

do Moskwy, aby władzom sowieckim przedłożyć

we ranki rządu angiehkiego i uzyskać możność

dania definitywnej odpowiedzi.

Wiedeń 3 lipca.

(PAT.) Binro koresp. donosi z Par yża:

Jan Longuet ogłasza w Populaire rozmowę

z Krasinem, który zastrzegał się przeciw temu,

jakoby jego odpowiedzi na kwestyonaryuse Lloyda

Georgt’a były niejasne i niedokładne. Zdaniem

Krasina, z obecnego stanu rokowań nie można

wysnuwać z b)t pospiesznych wniosków. KonIe

reucye jego, które na razie zostały przerwane,

będą psawdopoduboie podjęte na nowo po kon

(ferencyi w Spaa

0 rząd obrony państwowej.

Warszawa 3 lipca.

(Tel. wł.) Wczoraj akcyę polityczną wziął w

swe ręce i przez cały dtień prowadził klub Pra

cy konstytucyjnej. Klnb starał na stanowisku, że

gabiuel centrowo lewicowy, a raczej cbłopsko-io

botniczy, nad którego utworzeniem pracowały od

ODPgdsj grupy lewicowe, szczególnie socyaliści,

byłby w obecnej chwili . jako jednostronny, nie

odpowiedni. Dlatego klnb Pracy konstytucyjnej

podjył inic jatywę do rł żenią gabiueto obrony

państwowej z udziałem w nim przedstawicieli

wszystkich większych ugrupowań sejmowych z

tem, aby socjalistom dać możność objęcia takich

tek, któreby pozwoliły im oddziaływać na akcyę

pokojową.

Najpierw więc rozpoczął klnb Pracy koostytn

cyjnej rokowania z p. W ładysławem Grabskim,

jako członkiem Związku lodowo - narodowego.

Udali się do niego pp. hr. Baworowski i Fede

rowics. P. Grabski oświadczył gotowość ustąpie

nia, o ile otworzoną zesłanie faktyczna większość

w sejmie. Na zapytanie, czy przyjmie w zamie

rzonym gabinecie tekę ministra skarbu, odpowie

dzisł p. Grabski, śe tylcu pod warankienn, aby

p. Skulski wszedł również d ) gabinetu. PcDadto

p r o sł p. Grabski, aby klub Pracy konstytucyjnej

ndał się do naczelnika państwa i zasięgnął jego

zdania.

Pp. hr. Baworowski, Fedorowicz i Stesłowicz

zwrócili się następnie do narodowego Zjednoczę

nia Indowego. Ponieważ p Skulski był chwilowo

nieobecny, konferowali z pp. Dubanowicsem i

Trzcińskim. Ci odpawiedeieli, że Zjednoczenie lu

dowe gotowe jezt zasadniczo zgodzić się oa pre

zesurę p. Witosa w gabinecie i na udział w nim

Daszyńskiego, ale z tem zastrzeżeniem, że p

Daszyński nie może objąć teki spraw zagrani

cznych.

W ten sposób Zjednoczeaie ludowe postawiło

odrazu inic jatywę utworzenia gabinetn obrony

państwowej na martwym punkcie, Lista tego ga

binetu ułożona przez klub pracy konstytucyjnej,

a na którą już wszystkie niemal kluby były s;ę

«godziły, opiewała następująco: pręmier p. W i

tos, sprawy zagraniczne p, Daszyński, sprawy

wewnątrsne p Skulski, skarb p Grabski, prze

mysł i handel p. Stesłowicz. koleje p. Bartel.

Klub pracy konstytucyjnej czynił zastrzeżenie je

dynie co do p. Poniatowskiego, którego polskie

Stronnictwo lodowe wysuwało na ministra roJ

nictwa.

Otrzymawszy powyższą odpowiedź od narodo

wego Zjednoczenia ludowego, klub pracy konsty

tucyjnej zebrał się o 7 wieczorem ua posiedzenie

i uchwalił następującą rezolucję:

»W czasie ostatniego przesilenia gabmetowego

dążył klub pracy konstytucyjnej w myśl swej

uchwały z 12 czeta ca do utworzenia rządu,

orwrteao na wszystkichstroenictwąnh semowych.

Obecne poważne położenie nakasywało klubów

trwać w tych dążeniach i z tego powoda klab

podjął usilne starania, aby doprowadzić stronni

ctwa do porozumienia i utworzyć rząd obrony

państwowej. Usiłowania te rozbiły się u: estety o

nieustępliweść wielkich ugrupowań sejmowych,

wskutek czego klub pracy konstytucyjnej m usiał

uznać, że wysiłki jego w tym kierunku nie po

*iodły się i zm nizooy jest odpowiedzialność za

dalszy bieg spraw pozrstawić tym ugrnpoWa

niom*.

Rezolucsę tę zakomunikowali pp. Federowioa

i Stesłowicz p. Witosowi.

Warszawa, 3 lipca.

(PAT) W e czwartek o 9 wieczór odbyło się

uod przewodnictwem naczelnika państwa pierwsze

zebranie Rady obrony państwowej. Uczestniczyli

w niej maissałek sejmu Trąmpczyński, prezydent

ministrów Grabski, ministrowie: spraw zagrani

cznych ks. Sapieha, aprowitacyi Śliwiński i jen.

Sosnkowski w zastępstwie ministra w oj uj; a ra

mienia wojskowości jen Szeptycki, jen. por. Roz

wadowski i szef sztabo jenerał H)lle r, z ramienia

sejmu posłow e : Baworowski (klob Pracy kon

stytucyjnej), Barlicki (P. P. S.), Chądzyński (N.

P. R ) , Czeroiewaki (Chrzęść klub robatuiczy.),

Dmowski (Z. L N ), Rataj (P. S. L ), Rosset (Zw.

mieszcz), Skulski (N Z,Ł), Stapiński, Woźuicki

(W yzwolenie) Protokół prowadz i adju*aat naczel

nika państwa, pułkownik Piskor.

Warszawa, 3 lipca.

(Tel. w ł ) Obrady pierwszego posiedzenia Rady

obrony państwowej, które prowadzo xe były w Bel

wederze w ?abm?cie naczelnika państwa, ciągnęły

się od godziny 9 wieczór do 12-tej w nocy. Nie

prowadzono żadm j diskusyi politycznej lub woj

skowe; Na porządko dziennym były trsy sprawy:

lj wydanie «d zwy do armii, 2) rozszerzenie roz

dawnictwa ordarn viH uii miiiin ri także oa sze

regowców i prsyznatiie dowódcom prawa rozda

wania tego ordern, 3) sprawa ochotników woj

skowych. Z przebiegu obrad wydany będzie urzę

dowy komunikat.

^»rsziwa 3 lioca.

(PAT) Pr8sydyum Rady min strów wydało

s pierwszego posiedzenia Rady obrony państwo

wej następujący komunikat*.

Po zagajeniu przes naczelnika państwa prze

prowadzono dyskusję nad zakresem dz:ał:mia

Rady i ustaloao program prac Rady Załatwia

jąc porządek d»ienny uchwalono wydacio ode

zwy do walczą ’jch wojsk i zarządzono zacią

gnięcie ochotników i przyjęto projekt odezwy do

społeczeństwa.

Rada obrony państwa postanowiła ogłaszać

s każdego posedzenia komun kety.

Warszawa 3 lipca.

(Tel. pr.) W pierwszem oosiedzeniu Rady 0

brony państwowej w* ęli udział próce wyżej w y

mieuouycb szefowie sekcji Lachowicz i Stu

dziński.

Obrady sejmu.

Warszawa 3 lipca.

(PAT.) Na wczorajszem posiedzeniu sejmu, po

odczytaniu interpelacji, odesłano do właściwych

komisyj przedłożenie z projektami nstaw o za

kresie działania władz, o przeobrażenia minister

stwa knltury i sztuki na urząd sztuk pięknych,

o nadzwyczajny« h dodatkach d!otyź ńanych d’a

emerytów, wdów i sierót, oraz bez dyskusyi ode

słano do komisyi nagły wniosek p. W itosa o

wprowadzenie w życie ustawy o przymusowero

ykupoie ziemi w myśl uchwały sejmowej z 10

lipca 1919

Z dalszego porządku dzieuDego u c h walono

trzeciem czytaniu ustawę o swalcsaniu

lichwy.

Nastąpiły obrady nad przedłożeoiem mocy i

stniaDą niektórych przepisów ustawy o ochro

nie dobnych dzierżawców rolnych.

Sprawozdawca p, K i e r n i k oświadczył, że usta

wa ta mizła obowiązywać do końca rokn bieżą

cego. Komisya roloa saleca przedłożenie mocy

obowiązującej tej nstawy o lat 4, to jest do koń

ca 1924, *pozatem komisya wprowadza pewne

zmiany, np. zniesienie podwójnej normy przyjętei

0 ustawie o odłogach, możność wyjątkowego ros

wiazaoia dzierżawy.

P. Staniszkis stwierdził, że przedłożenie

trwania tej nztawy jest zbyteczne, bo mamy usta

wę o przymnsowem wydzierżawienia odłogów i

1 wniósł poprawki, że termin mocy obowiązują

cej ustawy skraca się do 1 wrześoja 1922, wzglę

dnie do listopada tegoż roku. Prócz ttgo wyraził

przekonanie, że ustawa ta powinna oduoaić się

do drobnych dzierżawców, dzierżawiących Die

więcej, jak 6 morgów.

P. Śobek zgłosił do artykułu 3 uitaw y po

prawkę, z miersającą do umożliwienia inwalidom

korzystaDia- z darowanej ziemi.

P. Smoła sprzeciwił się poprawkom p. Sta

niszkisa. Ustawa powinna obowiązywać przez

A lata me dwa, gdyż przedtyna czasem nie można

mówić o powrocie do normalnych stosunków.

Sprawozdawca p. Kiernik stwierdził, że wszy

scy uznają konieczność ustawy i wypowiedział

się przeciwko poprawce p. Staniiskm , a zgodził

się zaś z poprawką p. Sobka.

Przystąpiono do rozprawy szc zegółowej.

P. Sztaniakiz wyrasił życrenie, aby zastosować

do tej nstawy tę samą normę, która była propo

nowaną do nstawy o odłogach.

P. Jan Dąbski zgłosił rezolucję, aby dostawa

dotycz «ła również kresów wschodnich, z właszc za

Wołynia, podlegającego administracyi polskiej.

Przystąpiono do głosowania. Poprawkę p Seta

mszkiui odrzucono, a przyjęto poprawkę p. Sobka,

i rezolucję p. Jana Dąbzkiego, a nastęnnie u ch w a

ło no całą ustawę w drągiem i trzeci-m czytaniu.

Przystąpiono do sprawozdania komisyi rolnej

rządowym projekcie ustawy o organizacji

Urzędu ziemskiego.

Sprawozdawca p. Kiernik oświadczył , że ko

misya zastanawiała się głównie nad unormowa

niem sto(unków Urzędu do ministerstwa. Komisya

stanęła na tem stanowisku, że należy przyznać

nrzędowi atrybucyę, potrzebną do aamodzialnego

spełniania agend, że jednak należy odrunąć go od

fluktuacji politycznej, natomiazt przyznać mu

głoa w radzie ministrów w sprawach raformy

rolnej.

Następne posiedzenie sejmu w e wtorek.

Bojkot Węgier.

WlBdeó 3 lipca.

(PAT.) Biuro kor. donosi:

Urzędowo ogłaszają, że bojkot Węgier, postano

wiony rozporządzeniem międzynarodowego z wią

zku zawodowego w Amsterdamie, w łonie austry

ackiego personaln kolejowego doprowadził do nie

możliwych st suoków. Tarcia odbywają ai( międsy

personalem, stojącym za bojkotem, a persooaiem

będącym przeciwko bojkotowi i doprowadziły ua

liniach kole owtcb wschodnich do stano, za który

rząd Die może być nsdal odpowiedzialny. Wobec

tego widzi się rząd anstryacki zmuszonym wstrzy

mać ruch kolejowy do Węgier. Równocześnie usi

łuje rząd zarządzenie to jak najszybciej usunąć,

proponując zgodę między obydwoma partyami.

Kanclerz i sekretarz państwa s e kcji komunikacji

wezwali na piątek do siebie obie grupy personaln

kolejowego.

15Csaa« wjttkod»! coda!***«» « ?odwlne m v*m

Numer pojedynce 2 Mk*

)l1*5Mg«*ę| VT1O8)i

| pó!rocznie

* a kwarta} I aa X»!Bata,,

«UlD"1* ***«i”*

,268 Mk. -

f la(!!ik I.j43Mk _

* im*

264.--l138

»_f.4B,’

* *’°

J_,

288*

Ł144 »- fJ48»

innych państwach

348 ,

f.j174»_f.!68»If

p,e aam eratę przyjmęJąi A«aiiaiatrs«ya (kas* w Łr*kowie i urzędy pocztowe. M iejscową p re

,B in erat« . Biuro dzienników Hopcai i Salomonowa, Hupczyc ul. Jagielloó.fca, Bracia Hildowi.

^ Karmelicka, trafik* w Sukiennicach, księgarni* Poturalskiego w Podgórzu. We Lwowie »Cza.

T,,t do nabycia w biurach dnen. S . Sokołowskiego, Reklama prasowa K. Buchstaba. dalej w Tamow.V

I,lio w ie. Jazi«, Howym Sączu, Zakopanem, w księgarniach, oraz u portyerów kolejowych. W LuhiiniJ

t(C.or pism »Praca,« Bioro dzienników »Rekord« Radom, w Przemyślu w biurze dzienników B. Billet

U WARSZAWIE: Biura dziusulkAw P roBiei, ulica Widok 19.

IOW..........

kiurm przyjmnją ogłoszenia w cenie od w»r»»«- «onparei!r

«... « -*-«y (*r, Sili

*b«i»rye«»r

erfrowy. »komplikowany 4 Mk Nadesłane od mie]?ć* w

,.i.. . órukien uonp 7Mk Nekrologia od

miejsc* wier*za drukiem nonp 6 Mk Komunikaty handlowe pokronics i podziale ekonomicznym,ko

womkaty orywatn* flnh»; wrsesysy i t,p.po10lik. od mi!ijsc* wiew** *o *n , Cei .« re?dan*za jeden rat

Ogłoszeni» przyjmują:

W Warszawie główna reprezentacja L. i E. Metz! i Ska ulic» Marszałkowska )SB nadto ogłuszam«

przyjmuję Reklama Polska Jazna tO. (takie w Gdańsku) 1. Ruchweitz Marszałkowska 120, B. Buchweita

Fredry 4. T. Pietraszek Marszałkowska 116, M i Freid Bymarska 16 1 ,dteinglas Waliców 9,, Jan Apt*

Zielna 86. Międzynarodowe biuro ogłoszeń Galery* Luzem borg, L. ,k. Straszewici (dla ,-głoszeń *mery

kańskich), R Mosse Marszałkowska 24; w Wilnie 3. Jutan Niemiecka 4, Jankowski-Gradowski Wiel

ka 96; we Lwowie St. Sokołowski, biuro dzie?lników H. Buchatab* M. Bracka , we Wlednlo R.

Mosse, M , Dukes Nachf. Haasensten et Yogler, H. Schalek. Bock et Herzfeid, E Braun, i. Oannen

berg, J. Rafael, Oest. Anzeige Ge Listy t pieniędzmi i przekazy pieniętne aa prenumeraty t ogło

szenia przyjmuje Administracja »Czasu«. W Londynie Agenc» Haras Cheapside. WParyto AgenceRa

yas Place de la Bourse. W Krakowie ogłoszenia przyjmują wszystkie biura dzienników.

Reklamaeye nleopleczętowane nie podlegają opłacie pocztowej

Matów nieopłaconych nie przyjmuje się. Rękopisów nadsyłanych nie iwrsaa «tą,

H r Za ksidą zmianę adresn dopłaca się 40hal.

’MI

Adres Redakcyl I Administracji ul. iw. Tomasza Nr. 82. -

Tai. Nr. M,

1 of 4 • Strona 1

Mirador viewer

Czas.

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Mirador viewer

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Download file

Download file

Deleting a comment

Advanced search

Suggest correction