Mirador viewer

Czas.

Annotations

Showing 633 annotations

Adding notes only for logged in users

Filtering

Nr. 225

» W W * wyahttiil leiiliBR(i * goiUlała t«ti| vi«mzłg,

rVa»Ka*«^a« fi» ^ «».« lyaac?aBy SBSS ffir,

PRENUMERATA MIESIĘCZNIE WYNOSIj

W Krakowie bez odnoszenia do d o m u ........................... .... . rł. 540

W Krakowie z odnoszeniem do domu

zł. 6.—

Na prowincję z przesyłkę pocztową

zł.6.—

Zagranicę z przesyłkę pocztową

.........

............... .....

zł. 10. -

Za każdą, zmianę adresu dolicza się zł. 0.50

Reklamacje niezapieezętowane nie podlegająopłacie pocztowej.

Listów nieopłaconych nie przyjmuje się.

Prenumeratę przyjmują: Administracja ,,Czasu", w szystkie urzędy

pocztowe, wszystkie miejscowe i zamiejscow e Biura dzienników.

Redakcja rękopisów nie zwraca.

Kraków, Niedziela 1 Października 1933

KONTO P. K. O. KRAKÓW NR. 400.494.

Telefon Redakcji 100-50. — Administracji 1 Drukarni 117-10,

Adres Redakcji 1 Administracji: Kraków, nl. iw. Tomasz« 12.

Rędziny k!arowe: sd i-tej de 12-t«] ł ed 15-teJ dc 19—

Rocznik LXXXV

fllll ORLOSZEfti

Jsctnorzsowo u Jedea w lsr u milimetrowy:

Ogłoszeni« *wyki*

sŁ O.M

Układ tabelaryczny, cyfrowy, kombinowany ....

,,,

, *t. 0.30

Ogłoszeni« w ,,N ada słany cb ’

..........................................

*t, 0.40

Nekrologi

’

*I. 0,35

Komunikaty po kronic«

....................... .......

,,,,,ił.0.50

Ogłoszenia na pierwszej stro nie

i,,,*I.060

Ogłoszenia w numerach łwiątecznych 25% drożej.

Ogłoszenia *ami«J-.

icow * 25% drożej. -

Za zastrzeżenie miejsca doli«*« ,§lą 25X

Administracja nie bierze odpowiedzialności

ra terminowe umieszczenie ogłoszeń.

Ceny ogłoszeń obowiązują od dnia zmiany w nagłówku.

Ogłoszenia przyjmują: Administracja ,,Czasu" i wszystkie in.1«j»eewe 1 «4*

miejscowe B :zc a dzienników i ogłozzeA,

Polski jałmużnik wielkiej wojny.

Ks. Metropolita krakowski ks. Adam Sa

pieha obchodzi 40-le-tni jubileusz kapłań

stwa, -

uchyliwszy się - ze znaną s;krom

nością — od w-szelkich uroczy-sto-ści zwykle

związanych z tego rodzaju ro-cznicami; ale

dla Jego diecezjan, dla wszystkioh, którzy

byli świadkami wielkiej wojny -— nie może

ten dzień przeminąć bez przypomnienia

charytatywnej akcji Dostojnego Jubilata

w tym stra;sznym okresie.

Kompetentne pióro kreśli obraz ówcze

snej d;ziałalności księcia M etropolity.

Działalność księcia M etropolity w czasie

wojny zjednała Mu wielkie imię patrjoty w ca

łej Polsce. W okresie, gdy męska ludność byla

w polu na wojnie, gdy żywicieli rodzin nie

stało, gdy głód, brak odzieży, epidemje tyfusu,

cholery, czerw onki, ospy, jaglicy nawiedziły

nasz kraj, gdy tysiące wywiezionych z kraju

uchodźców i ewakuowanych poza granicami

Polski ginęło bez opieki, książę Metropolita

krakowski zawiązał komitet dla pomocy ofia

rom wojny, który błogosław ienną działalność

n§ .całą Małopolską rozszerzał oraz na tę

część dawnego Królestwa Polskiego, która zo

staw ała pod okupacją, austrjacką.

Poważno grono współpracowników-,

stano

wiących komitet, pod przewodnictwem dostoj

nego -Prezesa podzieliło się na szereg sekcyj:

doraźnej pomocy, aprowiz.acji, odbudowy kra

ju, opieki nad dziećmi, służby zdrowia, opieki

nad uchodźcami, i jeńcami, nadto w całym

kraju stworzono miejscowe komitety. Ks. Me

tropolita łąc,znie z naszymi wielkimi mistrza

mi Paderewskim i Sienkiewiczem, którzy poza

granicami kraju zbierali składki - stara! -ię

o fundusze na akcję ratunkową. Prowadzono

na terenach dotkniętych epidemjami szczepie

nia ochronne (zaszczepiono np. kolo 2 miljo

nów łudzi przeciw ospie) zakładano kolumny

szpitali przenośnych, rozdzielano odzież, za

równo u nas, jak dla uchodźców-, posyłano, za

granicę, zakładano sierocińce i lecznicze za

kłady dla dzieci, z których dwa w Zakopanem

i Witkowicach do dziś pracują, rozbudowane,

rozszerzone, kierowane przez lekarzy Wydzia

łu Uniw. Jagie!ł.

—

Komitet organizował in

stytucje dożywiające ludność, aprowizował sie

rocińce, pomagał i_ dawał opieką najnieszczę

śliw.szym,

najbardziej dotkniętym klęską

wojny.

Książe M etropolita niet.ylko był prezesem

Komitetu, ale naprawdę duszą całej akcji.

Przewodniczył w Komitecie w sekcjach, ob

jeżdżał filje Komitetu po prowinc’ji, odwiedzał

kuchnie dożywiające ludność, szpitale epide

miczne z tyfusem plamistym, czerwonką, o

spą — wszędzie dawał inicjatywę, wszędzie

dodawał ducha wytrwania, a stosunki swoje

zużywał tylokrotn;ie do ratow-ania nietylko cho

rych, cierpiących, biednych, ale także tych,

którym groziło prześladowanie lub śmierć.

Tej całej gorącym patrjotyzmem tdm ą

cej działalności nie powinna Mu nigdy zapom

nieć Pol.ska. P amięć o niej będzie chlubą Jego

życia i Jego imienia.

Okres wojny nie wyczerpuje oczywiście

działalności k.sięcia Metropolity, który sta

le i wszędzie tam, gdzie potrzebna jest

szybka i wydatna pomoc, s;pieszy z inicja

tywą i czynnym ratunkiem, albowiem Jego

szlachetne i gorące serce odczuwa z nad

zwyczajną wrażliw-ością niedole, sm -utki

i nędzę, wszystkich od losu pokrzywd-zo

nych i upośledzo;nych. J ’o zaś, czego doko

nał na polu po-d,niesienia d ucha religijnego

i etycznego w społeczeństwie, wymagałoby

osobnego omów-ienia.

Konferencja kontrolna1*.

Przypomnieć należy dla jasności obrazu o

hrad genewskich sytuac.ję faktyczną:

1) Obrady genewskie są obradami Ligi Na

rodów, a nie konferencji rozbrojeniowej. To

też wsze!lkie rokowania w sprawie porozumie

nia co do rozbrojenia m ają charakter nieofi

cjalny i przedwstępny. W Genewie nie może

obecnie zapaść żadna decyzja w tej sprawie.

Może jedynie dojść do uzgodnienia stanowisk,

lub do stwierdzenia ich rozbieżności. 1 jedno

i drugie będzie wyraźną wskazówką co do

szans konferencji rozbrojeniowej.

2) Różnice poglądów jakie się zaznaczają w

Genewie nie są różnicami co do szczegółów,

a raczej nie to jest istotne, że są różnicami

co do s:zczegółów. Nie to jest istotne, że Niem

cy pragną fortyfikować swoje granice wscho

dnie, a Francja nie chce na to się zgodzić. Nie

to jest istotnem, że Francja pragnie ograni

czenia organizacyj półwojskowych niemiec

kich, a Niemcy nie chcą się na to zgodzić.

Istotnem jest, że niema porozumienia co do

zasad, co do punktów wyjścia — brak tego

porozumienia wyklucza botviem możność dy

skusji co do szczegółów.

a) Francuski punkt wyjścia jest następu

jący: istnieją już pewne państwa, które z

prawnego punktu widzenia są roz!brojone:

przedewszystkiem Niemcy. Zachodzi wątpli

wość, czy prawne postanowienia o rozbroje

niu Niemiec są faktycznie przestrzegane. Na

leży tedy najpierw zbadać jaki jest faktyczny

stan zbrojeń niemieckich i czy ten stan jest

dla jakiejkolwiek kontroli uchwytny. Jeżeli

się okaże, w ciągu kilkoletniej kontroli, że

Niemcy są faktycznie rozbrojone i że kontrola

może uchwycić faktyczny stan zbrojeń —

wtedy będziemy mieli dowód, iż rozbrojenie

da się przeprowadzić i da się kontrolować

i wtedy będzie można przystąpić do rozbroje

nia innych :państw. Jeżeli rezultat próbnej

inwestygacji będzie odmienny, jeśli się oka

że, że Niemcy nie stosują :się faktycznie do

praw nie ich wiążących norm o rozbrojeniu,

albo jeśli się okaże, że nie da się faktycznie

skontrolować stanu zbrojeń -

wtedy calą

kwestję rozbrojenia trzeba będzie postawić

na innej platformie.

b) Niemiecki punkt widzenia wychodzi je

dynie z analizy praw nej sytuacji, pomija naj

zupełniej sytuację faktyczną. Niemcy wycho

dzą więc zzałożenia, że prawnie są roz

brojone, nie chcą ani wdawać się w dyskusję,

ani poddawać się długiej kontioli. czy a v

tycznie się rozbroiły i żądają, by faktycznie

przeprowadzono

,,równouprawnienie

i ’ie

miec, przyznane teoretycznie rządowi Schlei

chera przed rokiem w Genewie. Z tego punk

tu widzenia traktują wszelkie propozycje .n

nych państw. A więc kontrola? Zgoda, onpo

wiadają Niemcy, ale kontrola na zasadzie

równouprawnienia, kontrola bilateralna,

jest np. kontrola stanu zbrojeń niemieckie i

np, przez Francję tylko pod tym wanmMcm,

że równocześnie Niemcy, będą kont rolo% a y

zbrojenia francuskie. A więc uznanie pew

nych broni za defensywne? Zgoda, odpowi.—

dają (Niemcy, ale w takim razie, jeśli w o

jest defensywna, muszą odpaść ograniczenia

Niemiec co do tych broni, np. co do pewnych

typów tanków, co do możności fortyfiikowania

granic i i. d. Jeśli zaś inne państwa mogą po

siadać pewną ilość broni, uznanych za ofen

sywne, to należy i Niemcom przyznać prawo

do jawnej minim alnej ilości tych broni (,,ty

pów") .

3) Spór o zasady nie był:by tak pierwszo

rzędnej wagi, gdyby pod nim nie kryło się coś

innego. Uznanie francuskiego :punktu widze

nia będzie jeszcze jednem uznaniem traktatu

wersalskiego w jego *postanowieniach rozbro

jeniow’ych, i to uznaniem przez państwa, któ

re traktatu nie podpisały, Stany .Z:jednoczone,

Sowiety. Uznanie punktu widzenia niemiec

kiego będzie

cstatecznem przekreśleniem

tych postanowień trakta!tu .W ramy bez mała

prawnego procesu, logicznej walki o prawne

dedukcje z pewnych zasad toczy się spór o to,

czy rozbrojona Europa (bo o Europę głównie

chodzi) będzie kontynuacją !Wersalu, czy je

go ostatecznem przekreśleniem.

Ł) Decyzja zależy nietylko od dwóch głów

nych przeciwnikó!w. M oralnym zwycięzcą bę

dzie nie -tylko ten, który się utrzyma przy

sw’ej tezie, ale — w razie rozbicia konferen

cji — ten, kto przerzuci na swego przeciw’ni

ka odpowiedzialność za rozbicie, Przerzucić

zaś odpowiedzialność będzie mógł ten, kto nie

będzie osamotniony.

I oto — z tego punktu widzenia — sytuacja

Francji lepsza jest niż kiedykolwiek. Z daw

nych komparsów Niemiec, Włochy i Sowiety

milczą. Jest więcej niż wątpliwem, by Sowie

ty wypowiedziały się za Niemcami. Jest wąt

pliwem, by stanowisko Wioch było aż w tym

stopniu proniemieckie jak poprzednio. Rów

nocześnie zaś nastąpiło zbliżenie między sta

nowiskiem Francji a innych państw. Blok

francuski jest hardziej zcementow any, niż

kiedykolwiek. Dotychczasowi sojusznicy Nie

miec — demokratyczne państwa skandynaw

skie, są z powodu swej demokratyczności za

hamowane w proniemieckoścL Oba państwa

anglosaskie są bliższe Francji niż dawniej.

Zbliżenie (nie identyczność poglądów) francu

sko-angielskie jest jawne i nawet m anifesta

cyjne. Co zaś do Stanów’ Zjedn.

—

to de

legat Roosevelta Norman Davis cieszy się —

i zdaje się słusznie — w Niemczech opinją

,,dyplomaty ze szkoły filofrancuskiej".

stanowisku Ameryki daje się zauważyć nie

zam ierzony

skutek

agitacji niemieckiej.

Niemcy tak długo i tak uporczywie wmawiali

w Amerykę, iż póki Niemcy nie będą zadowo

lone, nie będzie spokoju w Europie i że dla

]tego należy ustąpić, iż Ameryka uw’ierzyła w

I ten typ rozumowania i tę konkluzję. Zmieni

1la jedynie treść rozumowania i dziś opinja

amerykańskiego polityka jest następująca’:

Nie będzie pokoju w Europie, póki Francja

nie będzie się czuła bezpieczna: należy jej

w’ięc zapewnić to poczucie i należy jej um oż

liwić kontrolę zbrojeń niemieckich, a może

w tedy się uspokoi i rozbroi.

5) Niemcy określają obecne obrady jako

,,obrady kontrolne", Jest w tem określeniu

poro racji. Nie -problem przepisu, ale p ro

blem kontroli, nie pro-blem obowiązku, ale

obie 111 fa-ktu wysunął się na -pierw-s-zy plan.

Spraw a rozbroj-enia -postawiona jest n a g run

e realnym. Jeśli nie dojdzie do rezultatów -

i przyczyną ro-zbicia ni-e będzie spór o for

mułki, ale realn-e warunki.

Niemcy nieustępliwe w sprawie rozbrojenia.

Berlin ;JO września.

(PA-T) ,,Deutsche Al!g. Ztg," -pisze: ..Ponie

waż plan Mac Donalda przewiduje nie roz

brojenie, lecz zmianę w uzbrojeniu Niemiec

powstaje możliwość i ze stanowiska delegacji

niemieckiej konieczno.ść niezwłocznego podję

cia owych zmian. .Zgodnie z tern rząd nie

miecki żąda, aby przewidziana, w planie Mac

Donalda broń defensyw-na już w okresie przej

ściow-ym przyznana została Niemcom. O te

w]aśnie żądania chodziło w rozmowach ge

ne’wskich, przyczein sarno przez się jest zro

zumiale, że przez broń defensywną roz.umieć

należy wszystko, co i inne m ocarstwa uznają

za niezbędne dla swej obrony. M inister Neu

ra th nie pozostaw-ił w-ątpliwości, że rząd nie

m iecki trw-ać będzie przy tem minima-lnem

żądaniu.

Rozmowy o rozbrojeniu.

Genewa 30 wr-ześnia.

(Tel. wl.) !Prywatne rozmowy między posz

czególnymi członkami delegacyj w -sprawie

rozbrojenia trw ają w dalszym ciągu. Paul—

Boncour odbył ’dziś prz,ed południem 7. dele

gatem w-łoskim Aloisim blisko trzygodzinną

rozmow-ę.

Niepotrzebne zgrzyty.

Stosunki polsko-włoskie układały się od

chwili odbudowania państw^ polskiego, pomi

mo różnych trudności, naogół wcale korzyst

nie. Złożyło się na to szereg okoliczności tkwią

cych zarów-no w przeszłości, jak w- teraźniej

szości i warunkach naturalnych obu państw

i które — nie wątpimy — powodować będą, i na

przyszłość pomyślne układanie się wzajem

nych stosunków, mimo, że od czasu ;do czasu

pojaw-iają się w nich pewne z,grzyty. Nie chce

m y tu do nich zaliczać drobiazgów dnia co

dziennego, do jakich należą uszczy,pliwości

pod adresem Wioch, spotykane ustawicznie

w polskiej -prasie czeelio-filskiej i socjalistycz

nej rozdzierającej szaty ’nad germanofilstwem

i nad faszyzmem włoskim i do jakich należą

te bardzo nieraz rażące — powiedzmy ostroż

nie — niedociągnięcia ze strony prasy wło

skiej, na jakie niedawno zwróci!

uwagę

,,Dziennik Poznański", idzie nam w tej chwili

o rzecz poważniejszą, za jaką uważamy wy

stąpienia tak znanego w dziedzinie polityki za

granicznej Wioch dziennika jak ,,Giornale

dTtalia" pod adresem prasy polskiej w arty

kule p. t. ,,Tajemnicze manewry". Oskarżając

w nim w czambuł warszawską prasę zarówno

prorządową, jak opozycyjną, bo od ,,Gazety

Polskiej" do ,,Gazety W arszawskiej" włącznie

groźną jakoby dla pokoju europejskiego

akcję, zmierzającą, do podzielenia E u ropy w

przed,dzień kon;ferencji roz-brojeniow-ej n a w ro

gie sobie bloki grożące wojną, to -dal dow-ód

jedynie nie-potrzebnego i szkodliw-ego dla sto

;sunków polsko-włoskich zdenerwowania, na

które słusznie dala od-powiedź onegdaj ,,Ga

zeta Polska".

W szczególności m a ona rację

w stwierdzeniu, że pow-odem całej calamitatis

jest mylne prześw-iadczenie ze strony włoskiej,

iż w o-becnej Europie można przeprowadzić ja

kąś rzecz zasadnic,zą przy porozumieniu czte

rech wielkich państw objętych paktem czte

rech.

J’o błędne założenie paktu czterech podkre

ślaliśmy już w chw-ili jego podpisania, a dal

szy bieg wypadków najzupełniej potwierdził

słuszność naszych zapatrywań. Popełniwszy

pomyłkę, nie pow-i-nny się w-ięc W’łochy iry

tować na Polskę, ale, jak każe tradycja każdej

dobrej dyplomacji, a do takich właśnie należy

dyplomacja włoska, co prędzej błąd skorygo

w-ać. To jedno. Drugie, to oczyw-isty dla w szyst

kich fakt, że Włochy zostaw-iając Polskę poza

opłotkami paktu czterech, mającego ją od

dzielić od Francji, tem s am em w.skazały jej,

że winna trzymać się zasady dobrze Włochom

znanej a brzmiącej Polonia fara da se. Istotnie

Polska w ostatnich miesiącach nie tylko bar

dzo dobrze dawała sobie radę na gruncie mię

dzynarodow-ym, ale także jak wykazały do-bit

nie dni ostatnie, nie dała oddzielić się od

Francji. Nie przypuszczamy, by zawód na tem

polu byl powodem irytacji ,,Giornale dTtalia",

sądzimy natomiast, że wystąpienie tego pisma

stanowiące tak niepotrzebny zgrzyt w stosun

kach polsko-włoski-ch, nie odd aje bynajm niej

istoty zapatrywań miarodajnych czynników

wło-skich n a -stosunki, polsko-w łos,kie. Ob-ydwie

strony m ają zbyt wiele w-spólnych i to -bardzo

poważnych interesów, aby oddawać je na fluk

ta poirytowanej dyskusji prasowej; przekona

ni też jesteśmy, że we W łoszech świa-domość

tego faktu jest równie wyraźna, jak w Polsce

i. że casus z ,,Giornale dTtalia" będzie tylko

przemijającym epizodem.

Pos. Patek u Marszałka Piłsudskiego.

Pan -Marszałe-k Piłsudski przyjął na dłuż

s-zej audjencji am-basadora iR. P. w Waszyng

tonie p. Pat-ka.

Endecy i pożyczka narodowa.

Zarząd, klub u S-tronni-ctwa ,,Narodowego"

w kom unik acie w-ydanym o -przebiegu os-tat

nie-go zebrania ;podaje m. in.,

że członkowie

klub u uch-walili złożyć do dyspozycji zarzą

du Stronnictwa Narodowego ofiarę na cele

narodow-e w- wysokości 1 miesięcznych djet

poselskich czy senatorskich. Uchwała ta jest

znam ienny m -dokumentem -chwili, ;s-twierdza

bowiem negatyw-ne ustosunkowanie się tego

klubu opozycyjnego wobec składanej przez

całe społeczeństwo daniny na rzecz Pożyczki

Narodowej.

Obrady klubów poselskich.

iw ;s-ejmie o-d p a r u dni -panuje w-iększe nie

co ożyw-ienie. Po onegdajszem zebraniu Stron

ni-ctwa Narodow-ego wczoraj przed południem

obradow-ały klu-by Stronnictw a Ludowego pod

przewodnictw-em

-posła Roga, -po południu zaś

klub stronnictwa

Chrześcijańskiej Demo

kracji.

- Pozatem obradowało kilka grup regional

nychB.B.W.R.

Oświadczenie posła Wyrzykowskiego.

Pos. Wyrzykow ski (Str. Lud.) ogłosił publi

czne oświadczeni-e, że wiadomość p odana

przez -niektóre prowincjonalne dzienniki o

tem jakoby on w-raz z 12 -posłami klubu ludo

w-ego miał o-puścić szeregi stron,nictwa — nie

odpowiada prawdzie. Nie mniej jednak nale

ży za-znaczyć, że na terenie tego stronnictwa

panują w dalszym ciągu tarcia i ferment. Co

rzecz prosta nastąpi w konsekwencji tych tarć

w tej chwili trudno przewidzieć.

Przed liir;;a n o s i) zbiorowa w rslniilwie.

Dnia 20 hm. odbęd-zie się posiedzenie ko mi

sji pracy’ Rady naczelnej organizacyj zie

miańskich w sprawie nowej umowy zbio-ro

w-ej w rolnictwie na rok 1934/35.

Kcpiec!fto Wiiliec nowej ordynacji podaikowej.

W związku z projektem nowej ordynacji

podatkowej

organizacje kupieckie

złożyły

rządowi memorjał w którym uzasadniają o

parcie wymiaru -podatk-u n a tzasadzie pełnej

jawności akt wymiarowych w stosunku do

płatnika i zapewnienia płatnikom współ

udziału w postępowaniu wymiarowem za

równo w pierw szej jak i drugiej instancji. Po

zatem ;kupiectwo dom aga -się -praw-a osobistej

obrony na komisjach odwoławczych.

Nowelizacja ustawy o stosunkach celnych.

Wobec wejścia w życie z dniem 11 -bm. no

wej taryfy celnej wynikła potrzeba sto-sowania

czasow-ych autonomicz-nych ulg celnych dla

niektórych towarów w kraju niewyratoianych.

W związku z tem rada. m inistrów na ostat

nie-m posiedzeniu przyjęła projekt ustawy

z 1924 r., które to rozporządzenie pozwoli na

stosow-anie wspomnianych ulg.

Doniosłe olsi dla zakładów BlektryiiksEyjnyob.

Na ostatniem po-siedzeni-u Rady min. przyjęto

projekt rozporządzenia o popieraniu elektry

fikacji — Projekt ten przewiduje szereg da

leko idących ulg i ułatwień dla osób czy to

warzystw, które w celach elektryfikacji ,po

szczególnych okręgów państw a ])odejmą się

budow-ania ;zakładów elektrycznych. Wśród

ulg tych z najdują się tak ważne jak zw olnienie

od opłat państwowych i komunalnych wszel

kich pisin, dotyczących przejścia praw-a wła

sności nieruchom ości, zw olnienie od podatków

bezpośrednich państwowych i samorządo

w-ych, jak wreszcie prawo pierwszeństwa przy

nabywaniu gruntów z parcela-c-ji nierucho

mości ziemskich.

Rozmowy min. Becka z min. Kaoyą.

Genewa 30 września.

(PAT) P. m inister Beck -przyjął d-ziś węgier

skiego ministra spraw zagranicznych Kanyę.

Podziękowanie za gościnność.

Moskwa 30 września.

(PAT) Minister Ł ukasiewicz przyjął prof.

Abrinosowa, który złożył podziękowanie za go

ścinne przyjęcie, doznane w Polsce, poczem

odbył rozmowę na temat dalszego zbliżenia

kół naukowych obydwu krajów.

,,Bolszewik° o Pomorzu.

Moskwa 30 września.

(PAT) W miesięczniku ,,Bolszewik", o r g a

nie centralnym komitetu wszechzwiązkowej

part ji komunistycznej ukazał się artykuł,

napis any podobno przez, jednego z najwybit

niejszych generałów czerwonej armji. Autor

om awia problem Pomorza z punktu widzenia

gospodarczego i strategicznego. A rtykuł, ilu

strowany mapami i szkicami stanu strategi

cznego, o-peruje wbrew do-tych-czasowej prak

tyce polskiem słownictwem geograficznetn.

Autor stwierdza, że Pomorze wediug polski cii

danych statystycznych posiada 90% polskiej

wię,kszości i że cyfra ta odpowiada rzeczywi

stości, bowiem nie -kwes-tjonuj% jej źródła

niemieckie. A utor -z nac-iskiem konsta-tuje, że

;kład etn-ografic.zny Pomorza nie stw arza ża

dnych -podstaw -dla niemieckich pre-tensyj re

windykacyjnych. N a zarzut dotyczący wysie

dlania Niemców z Pomorza autor odpowiada

W;skazaniem na eksterminacyjną ;politykę

wobec mniejszości polskiej w Prusach, Wsc-ho

dnich. Autor stwierdza, że Pomorze jest dla

Polski absolutnie niezbędne również ze wzglę

dów gospodarczych, czego dowod:zi olbrzymi

rozwmj Gdyni. ;Powracając do zagadnień po

litycznych auto r polemizuje z -twierdzeniami

Dmowskiego i gen. W eyganda jako-by Pomo

rze bez P rus Wschodnich miało być dla Po-l

ski bezwartościowe.

Watykan nie porozumiew a się z Sowietami.

Citta del Vaticano 30 września.

(Tel. w!.)

-W związku z rozpowszechnianą

przez prasę międzynarodową pogłoską o rze

komem zawarciu modus vivendi między W a

ty-kanem a Rosją -sowiecką, kom uni!kują ofi

cjalnie, że w’iadomość ta pozbawiona jest

wszelkich podstaw. Dopóki rząd sowiecki nie

zaakceptuje postulatów,

które jeszcze w

1922 roku zostały sformułowane w imieniu

Stolicy Apostol;skiej przez arcybisku-pa Piz

zardo w rozmowach z ówczesnym komisarzem

s;praw zagra-nicznych Cziczerinem, a dotyczą,—

cy-ch przyznania istotnego praw a wolności

sumienia i ku-ltu religijnego wszystkim oby

watelom w Rosji, kota w atykańskie nie po

dejmą żadnych innych roko-wań.

Podobne dementi ogłosiły oficjalne koła.

sowieckie.

Sowieccy dziennikarze opuszczała Berlin.

Berlin 30 września.

(Tel. w ł.) Dziś o godz. 18.55 opuścili Berlin

korespondenci prasy sowieckiej z korespon

dentem ,,Passa" p. Bez-pałowem n a c;zele, któ

ry w’ -drodze do Moskwy zatrzyma się przez

2 dn i w !Warszawie.

Dziennikarze niemieccy dziś opuszczają ZSBR,

Moskwa 30 września.

(PA!’) Korespondent Wolffa red.Baum nie,

został wydalony i po-zostaje w Moskwie w cha

rakterze attache prasowego ambasa-dy nie

mieckiej, Pozostali dziennikarze niemieccy

m ają opuścić Moskwę dziś wieczorem.

Konflikt sowlecko-iapoAski.

Moskwa 30 września

(PAT) Zatarg sowiecko-japoński o kolej

wschódnio-chińską zaostrza się coraz hardzi-e-j.

Ambasador ZSRR w Tokjo Jurenjew -złożył

energiczny protes-t ,przeciwko aresztow aniu so

wieckich funkcjo-narjuszów kolei wschodnio

chińskiej. J urenjew oświadczył, że rząd ZSRR

m-a w rękach dowody, że owe aresztowania

są -wstępem do realizac.ji planu zag arnięcia

kolei, szczegółow’o opracow’anego w Charbinie

z u-działem japońskich władz cywilnych i w’oj

skow’ych. Jurenjew podkreślił, że odpowie

dzialność za ew’entualne zerwanie rokowań o

sprzedaż kolei spada wyłącznie na rząd japoń

ski, ponieważ powyższy plan był opracowany

z u-działem japońskiej misji wojskowej, zaś

aresztowanie funkcjonarjuszów’ sowieckich do

konane było z udziałem japońskiej policji i

japońskich oddziałów pogranicznych.

Lot w stratosferą.

Moskw a 30 wr,ześnia.

(PAT) Dziś o godz. 8.40, wedł-ug czasu mo

skiew’skiego, wystartował do stratosfery woj

skowy balon ,,ZSRR." Zał-ogę balonu stanowią:

dowódca Prokofiew’, nawigator Birnbaum i

mechanik Godunow. Start od-by-ł się przy po

myślnych warunkach atmosferycznych. Lądo

wanie m a nastąpić dziś wieczorem. Lotnicy za

m ierzają osiągnąć wysokość 20 kim. i w ten

sposób pobić rekord prof. Piccarda. Balon za

opatrzony jest w radjoaparaturę nadawczą, za.

pomocą której lotnicy będą mogli informować

o przebiegu lotu.

Rekord prof. Piccarda pobity.

Mcskwa 30 września.

(PAT) O godz. 9.25 według czasu m oskiew

skiego, balon ,.ZSRR" osiągnął wysoko.ść 17.200

m,, bijąc rekord prof. Piccarda, który wynosił

15.710 ni. O godz. 10 zanotowano wysokość

17.900 111.

Balon opada.

Stratostat ,,ZSRR."

o godz. 12.30 o siągnął

maksym alną wysokość 18.400 m. a o godz.

12.50 rozpoczął lądowanie, opuszczając się z

szybkością 2!4 111. na sekundę. Stratostat, któ

ry znaj-dow’ał się w ostatniej chwili w odle

głości 50 km. od miejsc-a startu przez cały

czas był dobrze w!dziany z ziemi. Lądowanie

oczekiwane jest po godz. 15-tej.

Kombatanci włoicy w Verdun.

Paryż 30 września.

(PAT) Do t ’erdun przybyła z Genui delega

cja 00 b. kombatantów włoskich. Burmistrz

miasta na przyjęciu wydanein przez b. komba

tantów francuskich wygłosił przemów’ienie,

podkreślając pokojowe dążności narodu fran

cuskiego i wyrażając nadzieję, że nastąpi uspo

kojenie umysłów. Delegacja włoska udała się

następnie do Douaumont.

1 of 6 • Strona 1

Mirador viewer

Czas.

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Mirador viewer

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Download file

Download file

Deleting a comment

Advanced search

Suggest correction