Mirador viewer

Czas.

Annotations

Showing 590 annotations

Adding notes only for logged in users

Filtering

Krakó’w, Ś roda 12 Kwietnia 1M^2

Rocznik LXXIII

Uxn pnyjwają «f*oe**w w n ih mt «hhm

mlum-urow mum}na26

»i»«

*ykewy,(kompliow-ay 86 Mk.R aleału« odm a]m wianu

65 Mi.Nekrologiaod—

Miejsca wiersza ’ tWret

40 Mk. Komunikaty handlów(pokronito ł po d«isi« ekou:

saayta,

kemuaikaty prywatny śluby i l. p, 80 Mk. od miaj(cawianu

Cna podana aa iedea (U

Oplouonia sagraa!eaae o 10O% Itonn. Ceny powyższe o) owiązują od dnia ustany w aip4*ki—

Za torminowe samiessozenia ogłoszeń Administracji ni( odpowiada.

Oglouania przyjmują: w K rakowi« wizy(tki( biorą dzienników i ogłoszeń.

WW uiu nte Reklamapol(kaJama10, R.MonęMarszałkowska124;L.iK.UetzliSka,ul.Marsza!,

kow(kaISO; I.BuchwsiU, Marszałkowska 120, B.Buchweitz F’redry 4, T. Pietraszek, Marszałkowska 118,

Violkopolska agenci« reklamy Krakowskie Przedmieście Tl, UngerSenatorska 12,M.1.Freid, Dymarska 16,

LSzteinglu, o

ijarska 84. Jan Apte, Zielna 86, Międzynarodowe biuro ogłoszeń Galery* Luksemburg,

A.FischerMarszałkowska119,J. Librod, ManzaJkowaka118; w P o zn ania Polska agencja reklamy »Par«

Rycerska8, Wielkop. agencya reklamy Gwarna 19; w H llnle8.Jutan Niemiecka 4,Jankowski-Gradowski,

Wielka96; we Lwowie St Sokołowaki, biuro dzienników H. Bucbstab, M. BrOck; we Wiednia

R. Mosso, UL Dukes Nacbi. Haasenitein et Yogler, H. Schalek, Bock et Herzfeld. H . Braun, J.Dannanberg,

J.Rafael,O eitAnzeigeGes. »lira« Wollzeile12, »Inges« FranzJoaefKai7, w B e rlinie »Ala« Krausem tr.83 .

LUty a pianiądzmi i przek azy pieniężne na prenumerat( i ogłoszenia przyjmuje Administracya »Czasu«.

W LondynieAgenceHanuCheapaide. W Psi,’tu AgenceMarsu, Placedela Bourse.

Reklam aeye nleopleezętowan« nie podlegają opłaciepocztowej.

Llatów nieopłaconych

nie przyjmuje ii(. Rębcplw u nie zsrraca ii(

Zakałdą zmianę adreao dopłac-i *1« 5 Mk.

AdrtiRedakeylIAdmlnlstraeyl ul.iw. TmnasM ***

Wydani« poranne.

Kottto P. K. O. Nr. 149.288.

Pierwsze starcie w Genui.

Z Genui zaczynają już napływać wiadomo

śei o pierwezem starciu dwóch naczelnych

mocarstw, zanim jeszcze właściwa konferen

cya w dniu dzisiejszym została otworzoną.

Starcie to dotyczy dwóch kwestyi, zapropo’

nowanych przez Lloyda George’a a przez

Francyę zwalczanych.

Pierwsza z nich

to utworzenie komitetu politycznego, któ

ryby objął kierownictwo spraw kongreso

wych , druga to wprowadzenie na porządek

dyskusyi sprawy rozbrojeń.

Pierwszej propozycyi sprzeciwia się Fran

cya a limine, obawiając się — słusznie — że

do takiego komitetu weszliby delegaci Nie

miec i Rosyi (naturalnie obok delegatów Fran

cyi i Anglii, Włoch i Japonii), a sam komitet

rościłby sobie pretensye do rozstrzygania spo

rów między mocarstwami, próbując odgrywać

rolę jakiejś supraligi narodów. Telegram na

szego korespondenta donosi, że w sprawie

jest jednak możliwość usunięcia konfliktu.

Druga kwestya dotyczy wprowadzenia na

porządek obrad sprawy rozbrojeń. We

dle wiadomości sobotnich, komunikowanych

przez francuską ajencyę fłavasa, miał się

Lloyd George w przeddzień konferencyi zo

bowiązać, że od poruszenia tej sprawy odstę

puje, z wyjątkiem sprawy zbrojeń sowieckich.

Co prawda; można w takim razie na pewne

na to się przygotować, że wówczas nie Lloyd

George, ale sowiety poruszą rzekome i rze

czywiste zbrojenia swoich sąsiadów, i że dy—

Bkusyi nad kwestyą zbrojeń nie da się po

wstrzymać. Należy też zaznaczyć, że wiado

mości z niektórych źródeł angielskich (Eve

ning Standard) brzmią inaczej. Wedle nich

Lloyd George jedzie na konferencyę z dokła

dnie wypracowanym planem rozbrojeń lądo

wych, które dla Anglii (ale także dla Amery

ki) są najważniejszą gwarancyą uporządkowa

nia budżetów europejskich, podniesienia siły

chłonnej Europy i tem samem sanacyi ekspor

tu i transportu światowego.

Wedle wiadomości powyższego dziennika

angielskiego (powtórzonej skwapliwie przez or

gana uiemieckie) plan Lloyda George’a polega

na zaproponowaniu 10-letniej pauzy w zbroje

niach lądowych (na wzór propozycyi llughesa

na konferencyi waszyngtońskiej co do zbro

jeń morskich). Gdyby zaś ten plan został od

rzucony, to Lloyd George będzie rzekomo sta

rał się utworzyć nową koalicyę anglo-amery

kańską z pominięciem Francyi, a z możnością

wciągnięcia do niej Niemców. Lloyd George

oczekuje też podobno od Ameryki, że wy

wrze nacisk na Europę w kierunku uchwale

nia rozbrojeń, odmawiając jej wszelkiej pomo

ey na tak długo, jak długo państwa europej

skie utrzymują kosztowne armie

Wiadomości powyższe należy brać oględnie,

choćby dlatego, że datowane są one wcze

śniej, aniżeli rozmowa Lloyda George’a z Po

incare m przy przejeździć przez Paryż a stoją

z nią w sprzeczności. Ale nie ulega wątpliwo

ści, że podobnie jak w kwestyi «komitetu po

litycznego°, tak samo i w kwestyi zbrojeń

istnieje zasadnicze przeciwieństwo angielsko*

francuskie. Niewątpliwie odbywa się też w Ge

nui już w pierwszym dniu obrad przegląd

i mobilizacya sił obustronnych. Anglia ma za

sobą Włochów, Niemców i Rosyan — w głębi

zaś za nią stoi, na razie w charakterze obser

watora, potężna Ameryka. Franeya może li

czyć na poparcie Belgii i państw małej enten

ty. Stanowisko Japonii, Chin, państw neutral

nych (Szwajcarya Skandynawya) i innych dru

gorzędnych mocarstw nie jest dotąd w powyż

szej kwestyi wiadome.

Franeya ma wobec tego położenie niewąt

pliwie trudne. Nie może dopuścić do przegło

sowania swych interesów (rozbrojenie, repa

racye, komitet polityczny), a musi się także

ustrzędz przed rozbiciem koalicyi angielsko*

franctiskiej. Jej rozbicie byłoby olbrzymim try

umfem Niemiec i oznaczałoby utratę wszelkich

szans uzyskania jakichkolwiek reparacyi. Ale

p. Poincare jest politykiem bardzo zręcznym

i walka prowadzona z nim będzie dla Lloyda

George’a bardzo trudną do wygrania. Anglia

ma zresztą również silny interes w tem, aby

koalicyę z Francyą utrzymać i wątpić należy,

aby chciała na seryo — jak to skwapliwie gło

szą Niemcy — do rozbicia z nią doprowadzić,

Wiadomości przedwczorajsze o porozumieniu

między premierem angielskim a francuskim,

osiągniętem co do kilku najważniejszych punk

tów (uznanie sowietów, rewizya traktatów, pro

pozycye ekspertów etc.) świadczą zresztą, że

Lloyd Georgu golów daleko pójść w kompro

misie, zanimby o odłączeniu się od Francyi

na seryo pomyślał.

Należy też trwać przy nadziei, że dojdzie

do takiego porozumienia, które byłoby dla nas

wypadkiem nad wyraz pomyślnym - zwłasz*

cza gdyby Polsce udało się wystąpić w tej

czy innej kwestyi, (tak jak to nasza dzisiejsza

mformacya uważa za rzecz możliwą) w roli

pośrednika ułatwiającego kompromis. Wzmo

cniłoby to nasze stanowisko światowe i po

zwoliłoby to nam skutecznie bronić naszych

interesów. Wiadomości jutrzejsze zapewne wy

jaśnią tę kwestyę bliżej, opisując narady przed

wstępne oraz pierwszą sesyę tego kongresu

o epokowem znaczeniu, jaki w dniu dzisiej

szym zaczął radzić w Genui.

Polska na konferencyi w Genui.

Rząd polski zaprosił, jak wiadomo, kilku

wybitnych publicystów polskich, różnych obo

zów, aby wzięli udział w delegacyi polskiej,

wysłanej do Genui. Krok tten należy uznać za

niezwykle trafny, skoro w Genui rozstrzygać

się będą najważniejsze w tej chwili problemy

polityczne, a tem samem zgromadzą się tam

politycy i dziennikarze z całego świata. Udział

polskich publicystów gwarantuje z jednej stro

ny, iż społeczeństwo polskie będzie dokładnie

i nie przez sam rząd tylko — informowa

ne o przebiegu obrad; z drugiej, ii w gronie

dziennikarzy całego świata znajdą się także

Polacy, zdolni informować swych kolegów o

stanowisku Polski, o jej potrzebach i prawdzi

w ych dążnościach narodu.

Ten rozumny krok rządu polskiego wywo

ał ordynarne napaści w kilku pismach — nie

zaproszonycb; napaści, które p. Koskowski,

aczkolwiek sam zbliżający się do kierunków

jolitycznych narodowo - demokratycznych, na

piętnował, jako «nikczemne°. Dodajmy do te

?o, że wszystkie państwa, składając swą ge

nueńską delegacyę, uwzględniły udział dzien

nikarzy, a także, że Komitet narodowy w Pa

ryżu powołał również w czasie kongresu wer

salskiego siły publicystyczne z Polski do Pa

ryża. Prawda, że tylko ze swojego obozu.

Między zaproszonymi do Genui przez rząd

w lski publicystami znajduje się także naczel

ny redaktor naszego pisma Dr Antoni Beau

pre, który od niedzieli bawi już w Genui. Ko

respo/idencye Dra Beaupre’go, pisane do C’za

sir z Paryża w r. 1919, dokąd został przez re

dakcyę naszego pisma wysłany, zyskały ogól

ne uznanie w całym polskim świecie polity

cznym swą obiektywnością oraz szybkością

i dokładnością informacyi. Stanowią też do

dziś dnia jedno z poważniejszych źródeł in

formacyjnych do dziejów sprawy polskiej na

tongresie wersalskim.

Nie wątpimy, że inforinacye, nadsyłane z Ge

nui, przywitają czytelnicy Czasu z radością,

jako pierwszorzędny materyał, pozwalający się

oryentować w rozważanych i rozstrzyganych

na konferencyi sprawach.

W dniu wczorajszym otrzymaliśmy z Genui

od Dra Beauprego następującą pierwszą de

peszę, datowaną: Genua «Casa stampa°

kwietnia, godz. 11 rano:

skich, estońskich, łotewskich, rumuńskich

serbskich, zaś w Nerwi ulokowano razem de

egatów niemieckich, polskich, bułgarskich i

austryackich.

Dziś (w poniedziałek) rozpocznie się koufe

rencya od wstępnych programowych przemó

wień. Po premierze włoskim p. Facta, mówić

)ędzie Lloyd George a nie jest wykluczonem,

że zabierze głos także p. Benesz.

Sytuacyę ogólną uważają za niepewną. Naj

)ardziej niepokoi problem rozbrojenia, który

Joyd George postawi jako wniosek konkre

tny na konferencyi. Projekt ten będzie miał

pełne poparcie delegatów rosyjskich i nie

mieckich a zdaje się, że i włoskich.

Anglia uspokaja Polskę tym argumentem,

że pokój ryski przesądził naszn granice wacho

nie i że Polska niema się czego obawiać.

Cziczerin w wywiadzie z dziennikarzami a

takuje tylko Rumunów i Jugosłowian za zor

ganizowanie band zbrojnych przeciw Rosyi

podkreśla z naciskiem, że ze strony Polski

tosya ataku nie przewiduje.

(Informacye powyższe nie zupełnie się po

krywają z wiadomościami naszego sprawo

zdawcy. Prsyp. Pęd.).

Paryż 11 kwietniu.

(Tel. w!.) Tutejsze polskie koła polityczne

otrzymały następującą informacyę: Zbyt silne

wrażenie z powodu podpisania protokołu ry

skiego zostało, jak się zdaje, zli widowane.

Genua 9 kwietnia.

Autentyczne wiadomości, nadeszła z Londynu,

pozwalają ufać w szc zęśliwe załatwienie kwestyi

naszych granic wschodnich przez ogólne uznanie

traktatów, zawartych przez sowiety. Podczas kon

ferencyi wyłonią się trudności między Anglią

a Francyą w sprawie uznania sowietów. Istuie

je dla Polski możliwość zaproponować wyjście

kompromisowe. Jest projekt utworzenia komi

syi politycznej z czterech mocarstw. Udział

Rosyi i Niemiec jest silnie zwalczany przez

inne pańslwn. Konflikt zostanie załagodzony.

A.B

Warszawa 11 kwietnia.

(Tel. wł.) Kuryer poranny otrzymał wczoraj

wieczór od swego specyalnego sprawozdawcy

na konferencyę genueńską następującą depe

szę z Genui:

Na pierwszy plan wysuwają się indywidual

ne sympatye. Bohaterem dnia jest Lloyd Ge

orge. Od chwili przyjazdu cieszy się popular

nością wśród Włochów. Popularnością tą dzieli

się z delegatami Moskwy. Francuscy delegaci

przyjmowani są chłodno i usuwani w cień

z wyjątkiem Alberta Thomasa.

Inicyatywa na konferencyi genueńskiej spo

czywa w rękach Lloyda George’a. Z jego ini

cyatywy usunięto od wstępnej konferencyi

Polskę i małą ententę. Jedna z koncepcyi

Lloyda George’a jest utworzenie pod nazwą

«komitetu politycznego" nowej Rady

najwyższej na konferencyi w Genui. Do tej

komisyi chce Lloyd George dopuścić tylko

wielkie mocarstwa koalicyjne, oraz Niemcy

i Moskwę.

Prawdopodobnie popełniono złośliwość, u

m ieszcząjąc w Kupa!ło razem delegatów riwyj

Przed otwarciem koafereflc^i.

Genua 11 kwietnia.

(PAT.) W niedzielę o 10 odbyło się w Palais

cale zebranie przedstawicieli państw, które

wysłały zaproszenie na konferencyę w Genui.

Zebranie te uchwaliło porządek pierwszego

josiedzenia konferencji* Zgodzono się, że

włoski prezydent ministrów Facta obejmie prę

żydyum konferencyi i w tym charakterze wy

głosi mowę powitalną. Po nim będzie przema

wiał Lloyd George, następnie przedstawiciel

’rancyi, a dalej Dr. Wirth, Cziczerin, prezy

dent belgijskich ministrów Ynne. Przemówie

nia nie są przewidziane. Na konferencyi wy

rażono też nadzieję, że będzie można niezwło

czuie przystąpić do wyboru komisyj i możliwie

najbardziej przyspieszyć prace konferencyi.

Wrażenie lego pierwszego zebrania było bar

dzo korzystne. Można mieć nadzieję, że da

się osiągnąć porozumienie co do wszystkich

punktów, oraz że plan konferencji w tej for

mie jak go ułożono w Cannes, nie dozna ża

dnej zmiany.

Genua 11 kwielnia.

(!’AT.) Facta i Szanzer odbyli konferencyę

z delegacyą rosyjską, która miała na celu za

pewnienie powodzenia pracom konferencyi

genueńskiej. Delegaci rosyjscy odpowiedzieli,

że mają najlepszą wolę współpracować nad

umożliwieniem najlepszych wyników konfe

rencyi. Na konferencyi tej delegaci rosyjscy

przedstawili sw e plany.

Genua 11 kwietnia.

(AW.) Premier Facta i minister spraw za

granicznych Szanzer konferowali przez dłuż

szy czas z delegatami sowieckimi w celu za

pewnienia powodzenia obradom w Genui,

’rzywódcy sowietów okazali w swoich wynu

rzeniach chęć odpowiedniego współdziałania.

Wiedeń 11 kwietnia.

(PAT) Neue fr. Presse donosi z Genui: Pierw

sze jawne posiedzenie konferencyi genueńskiej

zostało naznaczone na poniedziałek o 2 po

południu. Zebranie przedstawicieli małej en

tenty odbyło się dnia 8 b. m. o 1 w południe

w hotelu Bristol, gdzie mieszka Dr Benesz.

Dotyczyło ono wspólnego postępowania w spra

wach gospodarczych. Po południu Benesz od

wiedził włoskiego ministra spraw zagranicznych

Szancera. Konferencya ta dotyczyła udziału

przedstawicieli małej ententy w naradzie przed

wstępnej, którą naznaczono na niedzielę

Franeya życzyła sobie zaproszenia przedsta

wicieli małej ententy na konferencyę wstępną,

jednak sprzeciwi!a się temu A nglia i Włochy

Genua 11 kwietnia.

(AW.) Delegaci sowieccy omówili nieoficyal

nie z zastępcami małej ententy i Polski roz

maite sprawy między innymi kwestyę u

znania rządu sowietów. Konferencya

ta toczyła się na podstawach traktatu ryskie

go. Reprezentanci sowietów usiłowali zjednać

przedstawicieli Polski i małej ententy dla pro

pozycyi uznania rządu sowietów. Delegaci boi

szewiccy twierdzą, że Polacy zajęli stanowi

sko przychylne, jak to miał już uczynić we

dłng ich twierdzenia, minister Skirmunt w Pa

ryżu i Londynie.

Praga 11 kwietnia.

(PAT). Prayer Presse donosi z Genui, że

pierwsza komisya, której poruczono zbadanie

problemu rosyjskiego, ma zamiar utworzyć

podkomisyę dla kwestyj politycznych, w któ

rej to podkomisyi spocząłby cały ciężar prac

konferencyi. Sprawy polityczne byłyby oma

wiane tylko w tej podkomisyi. Do podkomisyi

tej należeliby także przedstawiciele Niemiec,

Rosyi, małej ententy i Polski i mieliby po

jednym głosie.

Otwarcie konferencyi w Genui.

Genua 11 kwietnia.

(PAT.) Obrady konferencyi genueńskiej o

warle zostały w obecności przedstawicieli

prasy, rządu włoskiego i władz municypal

nych przez włoskiego prezydenta ministrów

actę, który wygłosił przemówienie inaugu

racyjne. Premier powitał delegacye wszystkich

rządów zagranicznych, zgromadzone na kon

ferencyę i scharakteryzował pokrótce sytuacyę

jaka się wytworzyła w Europie po wojnie.

Sytuacya ta polega na tem, że powrót do

normalnych warunków życia gospodarczego

został uniemożliwiony. Około 30 milionów lu

dzi zostało przez wojnę oder\vanjrch od pracy

produktywnej i cały normalny bieg życia u

legł wstrząśnieniu. Wszystkie dziedziny życia

indzkiego zostały zachwiane, wytworzył się

brak zaufania między narodami, oraz uległy

zniszczeniu zdrowe podstawy kredytowe, które

są warunkiem rozwoju życia gospodarczego.

Chwila obecna wymaga wielkich wysiłków

by mechanizm gospodarczy mógł być na nowo

uruchomiony i normalny obrót handlowy u

możliwiony na nowo przez wznowienie wymia

ny między narodami i przystosowanie orga

nizmów gospodarczych do nowych zadań. Do

zakłócenia tych stosunków gospodarczych przy

czyniły się również i zmiany terytoryalne,

jakie przyniosły ze sobą wyniki wojny.

Trudno nawet w chwili obecnej zdać sobie

całkowicie sprawę z tych wszystkich wielkich

trudności, na jakie napotykamy, z tego w y

bujałego egoizmu i z tej apatyi, jaka zapano

wała wśród społeczeństw. Wobec tych cięż

kich zadań, jakie wysunęła sytuacya obecna,

conieczne jest zbadać z wielką rozwagą i wni

cnąć głęboko w tok spraw. Poszczególne na

rody muszą zrozumieć swój obowiązek naw,’ią

zania łączności z innemi narodami i napra

wienia wyrządzonych szkód. Stoimy przed

koniecznością dokonania wielkiego dzieła od

audowania kooperacyi między narodami. Musi

to być obecnie głównym celem polityki wszyst

kich narodów, m usimy znaleść drogę, wiodącą

do zrekonstruowania współżycia i odzyskania

bardziej pomyślnych warunków bytowania.

Ten duch braterskiej współpracy powinien

ożywiać wszystkie narody, zebrane na konfe

rencyi. Winno się zapomnieć o wzajemnej

nienawiści, zrodzonej w czasie wojny, winno

się zapomnieć o podziale na przyjaciół i wro

gów, na zwyciężonycn i zwycięzców, który

zrodziła wojna. Wszystkie ludy powinny wy

tężyć wspólnie całą energię, by jak najrychlej

odbudować współżycie.

Włochy witają serdecznie, jako gospodarze,

w szystkich delegatów , którzy w liczbie 454

zebrali się tutaj, ożywieni szlachetnym duchem

dokonania tej wielkiej pracy dla dobra całej

udzkości.

Porządek dzienny konferencyi zawiera pun

kty o charakterze politycznym i punkty o cha

rakterze ekonomiczno-finansowym. Obie te

dziedziny spraw trudno nieraz od siebie od

dzielić i trudno przeprowadzić między niemi

granice. Granica ta jest bowiem zbyt subtel

na. W wielu kwestyach obie te dziedziny są

ściśle ze sobą związane, albowiem kwestye

gospodarcze zawsze w konsekwencyi stają się

zagadnieniem politycznem o charakterze mię

dzynarodowym. Pozornie stosunki ekonomi

czne zdają się obecnie dzielić narody między

sobą. W szystkie kraje zamknęły się niejako

w sobie i współpraca gospodarcza, wspólna

polityka ekonomiczna jest obecnie uniemożli

wiona przez izolacyę poszczególnych krajów.

Koniecznie jest poddać kwestyę tej współpracy

troskliwemu zbadaniu i czynić to z najwy’ższą

dobrą wolą, bo tylko w ten sposób będzie

można dojść do usunięcia obecnych stosun

ków anormalnych.

W dalszym ciągu premier włoski mówił o

obecnej polityce Włoch, która polega w pierw

szej linii na skierowaniu wszystkich wysił

ków ku pacyfikacyi całego świata i zdobycia

podstaw dla zgodnej współpracy narodów.

W tym duchu Włochy zgłosiły swój akces

do konferencyi i biorą w niej udział — Wło

chy pragną jaknajsilniej szybkiego rozstrzy

gnięcia zagadnień, wysuwanych przez sytua

cyę obecną i to rozstrzygnięcia takiego, któ

reby zapewniło światu pokój, dobrobyt i zgo

dną współpracę. Włochy pragną konsolidacyi

stosunków międzynarodowych w duchu przy

wrócenia ładu i porządku. Celem osiągnięcia

tego uważają, że należy zastosować nie gwałt

i siłę, ale zójść drogą wolnej dyskusyi i współ

działania, opartego na wzajemnej pojednaw

czości i skłonności do wzajemnego zrozumie

nia interesów. Świat, który tak niedawno po

witał radośnie konferencyę waszyngtońską,

zwraca oczy obecnie na tę konferencyę i ma

nadzieję, że tak, jak konferencya w Waszyng

tonie przjnidsła wielkie pojednanie na Pacy

fiku, tak obecna konferencya w Genui zape

wni pokój w Europie.

W dziedzinie gospodarczej Włochy pragną,

by narody, sąsiadujące ze sobą, uzyskały mo

żliwość wymiany wartości i by znalezione zo

stały środki obiegu, któreby tę wymianę urno

żliwiały, w reszcie, aby usunięte zostały prze

szkody, stworzone przez wojnę, które dzielą

narody między sobą. Na polu finansowym

Włochy pragną rozwiązania tych wielkich

istniejących dziś trudności i dążą do uporząd

kowania praktycznego działalności i współ

pracy giełd na pewnych ogólnych zasadach

fObrady konferencyi mają również dotyczyć

tego, w juki sposób międzynarodowe konsor

cyum finansowe ma 6ię przyczynić do tej

współpracy ekonomicznej bez naruszenia su

werenności politycznej poszczególnych na

rodów.

Na pierwszy plan musi być również wysu

nięta zasada sprawiedliwości międzjmarodowej,

którą podniósł w swym liście Ojciec święty,

wyrażając jednocześnie życzenie dla konferen

cyi, by rozpoczęła swe prace pod szczęśliwy

mi auspicyami. Od prńc i przebiegu konferen

cyi zależeć będzie może przyszły pokój i po

myślność Europy.

Genua 11 kwietnia.

(PAT.) W mowie wygłoszonej przy otwar

ciu konferencyi w Genui delegat francuski

Barthou, oświadczył, że delegaeya francuska

przybyła do Genui, by uczestniczyć w donio

słym czynie. Przedstawiciele Francyi nie za

mierzają pozostać na konferencyi biernymi

obserw atorami, lecz będą współpracować z całą

konferencyą.

W dalszym ciągu swego przemówienia Bar

thou wskazał na trudności, z któremi mogą

się spotkać przedstawiciele Francyi. Franeya

jednak wolna jest od egoizmu i nie zamierza

dążyć do narzucania nikomu swojej hegemonii

Wojna kosztowała Francyę zbyt drogo, aby nie

musiała wzbudzać w niej uczucia grozy. Fran

cya nastrojona jest obecnie zdecydowanie pa

cyfistycznie i w każdym razie nie ona podej

m ie kiedykolwiek szalony i zbrodniczy zamiar

pogwałcenia pokoju świata. Prawa, które

Francya posiada, okupiła jednak zbyt drogo,

aby mogła się zgodzić na ich kwestyonownnie.

Tr akt at y pokojowe, zawarte przez

Francyę, zostały usunięte zpod dy

skusyi nakonferencyi, dolyczy to

również traktatów, zawartych przez

sprzymierzeńców jej, a między in

nemi przez

jej sprzy mierzefńca

Polskę.

Stanowisko Francyi w Genui nie. będzie

polegało na bezczynności. Rzeczoznawcy fran

cuscy zaofiarują konferencyi wyniki swych

prac nad badaniem poszczególnych zagadnień

i przedstawią odnośne rezolucye konkretne.

Delegaci francuscy będą mówili na konferen

cyi to, co będą uważali za słuszne i mają

nadzieję, że to dziełu konferencyi nie prze

szkodzi.

Genua 11 kwietnia.

(PAT.) Po mowie powitalnej prezesa wło

skich ministrów Facty przemawiał delegat

francuski Barthou, poczem Lloyd Geor

ge oświetlił cztery punkty umowy w Can

nes i wyraził oczekiwanie, że przedstawiciele

państw na tej podstawie przystąpią do wspól

nej pracy.

Br. I s b i dał wyraz nadziejom, jakie pokła

da Japonia w konferencyi. Belgijski prezydent

ministrów Theunis wyraził życzenia Belgii,

pomyślnego wyniku prac konferencyi.

Następnie przemawiał kanclerz niemiecki

W ir th, którego słuchano z uwagą. Ostatni

jrzemawiał Cziczerin. Przypomniał on o

świadczenie Facty, że niema tu zwyciężonych

zwycięzców. Przedstawiciele rządu rosyjskie

go przybyli do Genui, aby pracować w inte

resie pokoju i odbudowy. Do tego konieczną

est współpraca wszystkich narodów. Odbudo

wa Rosyi jest koniecznym warunkiem odbu

dowy świata. Rząd rosyjski gotów jest otwo

rzyć swe granice dla innych narodów. Podzię

kowawszy rządowi włoskiemu, Cziczerin ży

czy’ł konferencyi owocnej pracy.

Genua 11 kwietnia.

(PAT.) Konferencya wstępna mocarstw prze

widuje utworzenie czterech komisyj. Pierwsza

tych komisyj zajmie się sprawą praktyczne

go wprowadzenia w życie uchwały, powziętej

w Cannes, dalej sprawy ustalenia pokoju w

Europie na ustalonych podstawach oraz spra

wy warunków dla przywrócenia zaufania wza

jemnego pomiędzy państwami bez uszczerbku

dla traktatów. Trzy pozostałe komisye będą

miały ściślejszy ze sobą kontakt i będą zaj

mowały się sprawami ekonomicznemi i finan

sowemi oraz transportu. Delegaeya sowiecka,

jak się zdaje, zażąda zaproszenia Turcyi do

wzięcia udziału w konferencyi. Podczas dy

skusyi wstępnej minister Barthou wyjaśnił,

że wohee nieobecności szefa rządu delegaeya

francuska otrzymała bardzo ścisłe określenia,

w których granicach posiada całkowite pełno

mocnictwo.

Bruksela 11 kwietnia.

(PAT) W wywiadzie udzielonym prasie

brukselskiej przed wyjazdem do Genui, polski

minister spraw zagranicznych Skirmunt, o

świadczył, że głównym jego zadaniem jest

przekonanie opinii europejskiej o pokojowych

tendencyach Polski. Wszystkie kwestye spor

ne Polska stara się załatwić drogą ugody.

Minister wspomniał o układzie z Czechami, o

rokowaniach śląskich oraz, że polityka sowie

tów niejednokrotnie utrudnia położenie rządu

polskiego, ożjrwionego nawskróś pokojowemi

tendencyami. O protokole ryskim minister

Skirmunt oświadczył, że został on zbyt po

spiesznie zredagowany i w pewnych punktach

poszedł za daleko. W końcu minister Skir

munt w krótkości scharakteryzował położenie

ekonomiczne Polski i zwrócił uwagę na osta

tni budżet Polski wiernie odtwarzający sy’

tuacyę.

1 of 4 • Strona 1

Mirador viewer

Czas.

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Mirador viewer

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Download file

Download file

Deleting a comment

Advanced search

Suggest correction