Mirador viewer

Czas.

Annotations

Showing 698 annotations

Adding notes only for logged in users

Filtering

N" 334.

Kraków, W torek 26 Lipca 1910.

Rocznik ŁXTII.

(Numerporanny).

Interesuje Pana

Samochód?

N i e c h Pan kartą pocztową zapyta się o arcydzieła

techniki samochodów. To

nie kosztuje nic

w ięcej jak tylko porto 5 lial., a otrzyma Pan z 1910

roku cennik najwięcej eleganckich, najpewniejszych

i najtrwalszych samochodów najnowszych modeli.

Zapytanie adresować należy do (215ł-4 -)

LAURIN *fcKLEMENT A. G,,

JUNGBUNZLAU.

Przesilenie w Chorwacyi.

Budapeszt. (Węg. B. kor.) Dzisiejszy dzien

nik urzędowy ogłosi pismo cesarskie do bana

Chorwacyi Tomasića, w którem cesarz

nie przyjmuje jego prośby o dymisyę.

Zagrzeb. (B. kor.) Ban dr. Tomasić wysto

sował do prezydenta chorwacko-serbskiej koali

cyi, posła Tuskana pismo, w którem wskazując

na nieprzyjęcie przez cesarza swojej prośby o

dymisyę, wyraził nadzieję, że koalicya uznając

jego zgodny z zasadami parlamentaryzmu spo

sób postępowania odstąpi od żądania usunięcia

szefa sprawiedliwości, a tem samem oszczędzi

ewentualnych wstrząśnień politycznych. Ban pro

si więc posła Tuskana, aby niezwłocznie zwołał

kluby koalicyi, by mógł, jeżeli kluby jego opi

nię zaakceptują, przystąpić do dalszej wspólnej

pracy z koalicyą.

Poseł Tuskan zwołał wszystkich członków koa

licyi na środę dnia 27 b. m. godz. 5 po po

łudniu na konferencyę do Zagrzebia.

Wśród uratow anych znajduje się także angielski

wicekonsul w Osaka. Okręty wojenne krążą

jeszcze ciągle w miejscu katastrofy, szukając

za rozbitkami. Sądzą, że rozmiary katastrofy

nie będą tak wielkie, jak początkowo przy

puszczano.

Tokio. (B. kor.) Katastrofa parowca ,,Tetsu*

Rajmaru* nastąpiła w śród mgły. Pasażerow ie

tonącego okrętu schronili się na sześć łodzi ra

tunkowych. Paniki nie było wcale. Kapitan i

większa część załogi nie miała już czasu się ra

tować. Wśród ocalonych znajduje się 6 pasaże

rów I klasy i 13 pasażerów II klasy. Przypusz

czają, że 105 podróżnych III klasy i 150 ludzi

załogi wyratowały okręty wojenne.

Burze.

lotaiwfić otraktacieWtop austryacko-serhskim.

W ied eń . (B. kor.) Neues Wiener lagblcdt

i N. freie Presse ogłaszają interwiewy z przy

byłym wczoraj do Wiednia serbskim ministrem

spraw zagranicznych Milovanovićem w sprawie

austryacko-serbskiego traktatu handlowego. Mi

vanović oświadczył, że wszystkie wchodzące

w grę kwestye zostały zasadniczo uporządko

wane i że niema żadnych różnic co do które

gokolwiek punktu traktatu. Podpisanie tymcza

sowego protokołu, stwierdzającego ten fakt, na

stąpi dzisiaj lub jutr o w Belgradzie.

Podstawa nowego traktatu — mówił minister —

jest nieco skromniejsza, aniżeli podstawa po

przedniego traktatu z r. 1908. My Serbowie o

trzym ujemy mniej, to też i mniej dajemy i sto

sunek jest całkiem sprawiedliwy. Bardzo sta

rannie rozdzielono wagę i przeciwwagę. O przy

znaniu kontyngentu bydła bitego, który

w traktacie z r. 1908 wynoBił 85.000 wołów

i 70.000 świń, podał minister, że w nowym

traktacie kontyngent ten jest nieco mniejszym.

Minister wyraził przekonanie, że eksport

Austro-Węgier do Serbiii, mimo zmniej

szonej podstawy w zawartym obecnie traktacie,

znów się podwyższy i osiągnie swą pierwotną

wysokość.

yborj

w«

Francyi.

P aryż. (B. kor.) Dotąd znanych jest 1292 wy

ników wyborów do Rad jeneralnych. Wybrano

173 konserwatystów i zwolenników Acłion li

berale, 150 progresistów, 811 republikanów ra

dykalnej lewicy, socyalno-radykalnych i socya

listycznych republikanów, 46 zjednoczonych so

cyalistów. Zachodzi potrzeba 112 wyborów ści

ślejszych. Konserwatyści zyskują 10 miejsc,

progresiści 23, radykali 15, zjednoczeni socya

liści 18.

Lubiana. (Tel. pryw.) Ze wszystkich okolic

Krainy nadchodzą wiadomości o burzach Ł, desz

czach. W miejscowości Nassenfuss zalała woda

niżej położone domy. Zbiory uległy zniszczeniu.

W dolnej Krainie spadł grad, którego ziarna

były bardzo wielkie. W Cerneinbel odczuto w no

cy trzy wstrząśnienia ziemi, co wywołało wśród

ludności przerażenie.

Gdańsk. (B. kor.) Koło Bohnsack utonęło

wczoraj czterechrybaków z powodu bu

rzy. Dwaj inni rybacy, którzy również wpadli

do morza, zdołali się uratować.

Budapeszt. (Węg. B. kor.) Jak z Felsó-Viso

donoszą, w powiatach Viso i Isa wyrządziło ober

wanie się chmury wielkie szkody. Miejsco

wość Maissin stoi zupełnie pod wodą.

Rzeka Viso przerwała nasyp koło mostu kole

jowego Ppłynie środkiem miejscowości.

116 domów stoi pod wodą. Trzecia część

mieszkańców jest bez dachu. Deszcz pada dalej.

Zachodzi obaw a, że cała miejscowość u l e

gnie zniszczeniu. Gospodarz Samuel Pollak,

który jechał drogą, został przez fale porwany

wraz z wozem i utonął.

Medyolan. (Tel. pryw.) Pas ziemi objęty cy

klonem je st długi na 30 kim. i 100 kim. szeroki. Jest

to najbogatsza i najlepiej uprawna okolica

Włoch. Wielkie szkody poniosły liczne tkalnie

bawełny i jedwabiu. Szkody oceniają na

sześć milionów lirów.

Dotąd wydobyto 53 zwłok z pod gru

zów. W pobliżu miejscowości Pontenuovo ;por

wał cyklon wóz jadący drogą wraz z osobami,

które się w nim znajdowały i rzucił go w pole

na 10 metrów od drogi. Jadący wozem wyszli

cało, k onie zginęły.

W pewnej tkalni walący się dach zasypał

150 robotnic; siedm z nich zginęło na

miejscu, reszta odniosła rany.

Prezydent ministrów Luzati przesłał imieniem

rządu, jako pierwszą pomoc, 30.000 lirów. Pod

sekretarz ministerstwa spraw wewnętrznych przy

był na miejsce, aby kierować akcyą ratunkową.

Kilonia. (B. kor.) Wczoraj podczas burzy

zatonęły cztery osoby, które znajdowały

się w łodzi.

i,«ii0111- (p

m"*- *

—r

Obawy przed cholerą.

Lwów. (B. kor.) Gazeta Lwowska ogłasza:

Z powodu wybuchu cholery w Dubnie

na Wołyniu, namiestnictwo zarządziło rewi

zyę sanitarną podróżnych z Rosyi i

pakunków w Folwarkach w powiecie

brodzkim.

Clemenceau o sprawie Rochette’a.

P a ry ż . (B. kor.) Dziennik Malin zwrócił się

do Clemenceau’a, przebywającego w Buenos

Ayres telegraficznie z prośbą, aby podał do wia

domości bliższe okoliczności, w śród który ch dnia

*23 marcu 1908 r. nastąpiło uwięzienie Rochette’a.

Onegdaj przed południem nadeszła telegraficzna

odpowiedź Clemenceau’a, że powiedział już

wszystko co wie. Również przedstawiciel New

Jork Heralda zwrócił się do Clemenceau’a o

informacye o ostatnich wydarzeniach w aferze

Rochette’a. Clemenceau oświadczył, że nigdy

nikt się do niego nie zgłaszał, aby interwenio

wać za, albo przeciw Rochette’owi. Clemenceau

powiedział, co jest szczerą prawdą, że jedynie

z Lepinem rozmawiał w tej sprawie. Rozmowa

la, zdaniem jego, trwała najwyżej 5 minut i re

zultatem jej bynajmniej nie było to, aby Rochette

miał być aresztowanym. Nie było to naszą rze

czą - dodał Clemenceau. Rezultatem rozmowy

było jedynie to, że sąd ma na w łasną rękę dzia

łać, nie oglądając się na żadne wpływy i pry

watne konferencye. Clemenceau słyszał kilka

krotnie, iż czyniono rządowi zarzut, że pomaga

pewnym politykom przez zapobieganie postępo

waniu sądowemu. Te kilkakrotne zaizuty skło

niły go do konferencyi.

Katastrofa ua morzu.

Tokio . (Tel. pryw.) Ocaleni z okrętu »Tetsu

Rajmaru* opowiadają o strasnych scenach, jakie

się rozegrały na okręcie podczas katastroly.

KRONIKĄ,

Kraków, wtorek, dn. 26 lipca.

Dziś:

Kalendarzyk kościelny: Anny wd. i Szymona pust

Kalendarzyk astronomiczny: Wschód słońca o go

dzinie 4-03, zachód o godzinie 7-30, długość dnia go

dzin 15*27.

___________

Teatr miejski: »Walc miłości°.

Teatr Indowy: ,Królowa przedmieścia*.

Odpust w kościele św. Anny.

Zwiedzanie wystawy starożytności z epoki Jagiełły

w pałacu Sztuki przy placu Szczepańskim.

Wykupiło tramwaju. W czoraj o godz. 6

wieczorem odbyło się poufne zebranie członków Ra

dy m. Krakowa, na którem przystąpić miano do

obrad nad wykupnem tramwaju.

Na wczorajszem

zebraniu załatwiono szereg innych spraw, a z po

wodu spóźnionej pory obrady nad wykupnem tram

waju odłożono do dnia dzisiejszego godz. 6 wieczorem.

Pozostawione dzieci, w tutejszej dyrekcyi

kolei państwowych rozległ się wczoraj w południe

płacz czworga drobnych dzieci, pozostawionych przed

drzwiami biura dyrektora. Pozostawiła je tam Mał

gorzata Laskowska, żona robotnika kolejowego z 0

sielca wydalonego ze służby za kradzież. Laskowska

nie mogąc uzyskać przyjęcia męża napowrót do obo

wiązku, zabrała siedmioro swoich dzieci, w wieku od

10 lat do 2 miesięcy, przywiozła je do Krakowa i

próbowała pozostawić wszystkie w dyrekcyi kolejo

wej, wołając przytem głośno: »Skoroście odebrali

ojcu chleb, to żywcie jego dzieci!* Po tych słowach,

matka nakazała pozostać wszystkim dzieciom, a sa

ma się oddaliła. Starsze dzieci nie usłuchały nakazu

i co rychlej pospieszyły za m atką; pozostało czworo

najdrobniejszych, które po odejściu matki zaczęły

płakać. Jedna z pozostawionych dziewcząt trzymała

dwumiesięczne niemowlę na rękach. Wezwana policya,

zabrała dzieci do dorożki i przewiozła do jednego

z zakładów, gdzie je otoczono opieką, a za matką

wdrożyła poszukiwania. Jak siędowiadujemy,dyrek

cya kolei państwowych badała sprawę Laskowskie

go bardzo dokładnie, jak wogóle bada wszystkie

sprawy, a przy personalnych zwraca uwagę na ro

dzinę robotnika i stosuje w miarę przewinienia róż

- *yrzs.wim

ne stopnie kary. Sprawa Laskowskiego była wszakże

tego rodzaju, iż pozostawienie go w służbie, nawet

przy największej względności, było wykluczone.

Zamach samobójczy. W czoraj około godzi

ny 9 wieczorem zawezwano Pogotowie ratunkowe na

Dębniki, gdzie zamieszkała pod L. 222 osiemnastole

tnia p. K . P. usiłowała otruć się roztworem kwasu

solnego. Chorą w stanie groźnym odwieziono do szpi

tala. Powodem samobójstwa miały być niesnaski

sąsiadami.

Z Kolegium 00. Jezuitów w Chyrowie.

Z Chyrowa telegrafują : Rektorem i dyrektorem Ko

legium i konwiktu OO. Jezuitów w Chyrowie wy

brany został X. Jan Członkowski.

Wypadek W Tatrach, z Zakopanego do

noszą do Słowa polskiego: Dnia 21 b. m . szedł

w pojedynkę z Rohatki po pod Małą Wysoką na

Polski Grzebień po węgierskiej stronie Dr Farkas,

profesor gimnazyalny z Budapesztu. Dr Farkas, prze

chodząc po śniegu, zsunął się i spadł z wysokości

50 metrów na kamienie, ulegając silnemu potłucze

niu. Na krzyk Dra Farkasa pierwszy pospieszył nie

jaki p. Noak z Berlina, który był na Polskim Grze

bieniu w towarzystwie swej rodziny. W tym też

czasie szedł od Stawu Lodowego przewodnik polski

Franciszek Gąsienica Krzyś z p. Leonem Lisowskim,

obywatelem z Królestwa Polskiego. Gąsienica, po do

prowadzeniu p. Lisowskiego w pewne miejsce, ze

szedł do Dra Farkasa i zniósł go na plecach na

Polski Grzebień przy pomocy p. Lesława Borońskie*

go, słuchacza prawa z Krakowa, który z całem za

parciem się siebie pomagał Gąsiennicy wynieść Dra

Farkasa nieprzytomnego na górę. Już z Polskiego

Grzebienia znieśli do Śląskiego schroniska Dra Far

kasa górale zeSzmeksu wraz z przybyłym lekarzem,

który udzielił Drowi Farkasowi pomocy. Życiu Dra

Farkasa grozi niebezpieczeństwo.

Polacy amerykańscy, bawiący od kilku dni

we Lwowie, złożyli w niedzielę wizytę X. biskupowi

Bandurskiemu. Po południu, po zwiedzeniu miejskich

zakładów elektrycznych, udali się goście na kiermasz

grunwaldzki, urządzony przez katolickich

robotni

ków. Wczoraj rano mieli jechać do Podhorzec, z po

wodu jednak niepewnej pogody wycieczkę lę odło

żono. Dziś wezmą udział w posiedzeniu Związku so

kolskiego, we środę zaś odjeżdżają ze Lwowa.

Leczenie preparatem Ehrlicha. w s z p i

talu św. Łazarza w Warszawie w tych dniach roz

poczną się próby z głośnym preparatem »606*.

Z Serajewa donoszą, że w tamtejszym krajowym

szpitalu bośniacko -hercegowińskim dokonano nader

pomyślnych prób z preparatem Ehrlicha, który za

strzyknięto 120 chorym. Wszelkie procesy chorobowe

znikały w przeciągu kilku dni i to nawet w przy

padkach, gdy chorzy znajdowali się jut w stanie

beznadziejnym. Przy badaniu krwi przekonano się,

że już w dwa dnipo zastrzyknięciupreparatu w krwi

chorego niema żadnych zarazków kiły : pod trującem

działaniem preparatu giną bez śladu. Przekonano się

przytem, że działanie preparatu było znacznie sku

teczniejsze i szybsze u tych chorych, którzy przeby

wali przedtem kuracyę rtęciową. Pomimo jednak

wszystko, z orzeczeniem ostatecznem co do nowego

preparatu wstrzymują się lekarze aż do zupełnego

zbadania skutków stosowania tego środka.

Kradzież z wozu pocztowego, z Lin

c u telegrafują: W sprawie kradzieży z wozu pocz

towego donoszą, że skradziono cztery pakunki pie

niężne, zawierające razem 3434 kor. i 200 marek.

Pakunki te nadeszły z Salcburga. Woźny pocztowy,

jadący wozem pocztowym z kolei, zatrzymał ko

nie przed restauracyą i wszedł do środka.

Ktoś,

widocznie zaopatrzony w dobrany klucz, otworzył

tymczasem wóz i zabrał przesyłki pieniężne. W o

grodzie, położonym niedaleko dworca kolejowego,

znaleziono woreczki z pieniędzy, porzucone przez

sprawcę. Dotychczas nie natrafiono na ślad sprawcy.

Kolonia polska w Buffalo.

Dr F ranciszek Fronczak, fizyk miejski w Buf

falo, p rzybyły z siedmiu innymi delegatami ko

lonij polskich w Ameryce na uroczystości grun

waldzkie do Krakowa, a obecnie z gronem gości

amerykańskich bawiący od kilku dni we Lwo

wie, w rozmowie z jednym ze współpracowni

ków Dziennika polskiego podaje następuje szcze

góły o Polonii buffaloskiej:

—

Buffalo, oddalone od Nowego Jorku o 450

mil angielskich, a więc na odległość całej Gali

cyi, liczy obecnie 500.000 mieszkańców, w czem

do 100.000 Polaków. Jest to miasto, gdzie Po

lacy - w całej Ameryce - najgęściej są obok

siebie skupieni i zamieszkali. Mamy tu cały ry

nek polski z ratuszem, na wzór krakowskich

Sukiennic, ryn ek - pełen polskich naszych p rze

kupek___

—

Jakie były początki Buffalo?

—

W r. 1832 zostało miastem i liczyło 20.000

mieszkańców. Wzrosło kolosalnie przez swe ko

rzystne położenie w pobliżu jeziora Erie, gdzie

ogniskują się w szystkie linie kolejowe, idące ze

wschodnich Stanów do zachodnich. Przechodzi

tędy 90 pociągów dziennie. Dlatego też zwą

Buffalo »bramą do zachodu" .

—

Jak się przedstawia Polonia buffaloska i jej

stan posiadania?

—

Dwanaście parafij naprzód i dwanaście

szkół polskich p rzy nich, a z nich największa

przy kościele św. Stanisława, dla 2000 dzieci;

proboszczem jest tu obecnie X. Pitaj. Dzienników

mamy dwa, a to Polaka w Ameryce z nakła

dem 14.000 i Dziennik dla wszystkich z nakła

dem 12.000 egzemplarzy. Pisma to bardzo po

ważne. Jest dalej do 800 sklepów polskich, o

gromny b rowar S chreibera, cenzora »Związku

narodowego polskiego". Wogóle tworzą Polacy

jedną ósmą część ogółu wyborców w Buffalo,

wobec czego mają poważny głos we wszystkiem.

Do sejmu stanu Nowy Jork należy wybrany

z Buffalo P olak, p. .Jakób Różan. Bibliotek wła

snych mamy 7 i 10 czytelń, liczących po parę

tysięcy tomów. (Biblioteka m. Buffalo liczy 800.000

tomów), dalej »Dom polski" z salą n a 2000

osób. Polskich towarzystw jest w Buffalo ogó

łem 150, cała Polonia jednak, mimo różnic po

litycznych, żyje w przykładnej zgodzie. Dowodem

tego był w dniu 17 lipca obchód grunwaldzki

w Buffalo, któ ry złączył w szystkie organizacyę

i stronnictwa, a zgromadził kilkanaście tysięcy

ludzi przy obchodzie i w pochodzie. W tym dniu

zainicyowano założenie w Buffalo wyższej szko

ły polskiej; profesorowie przybędą częściowo

z E uropy, częściowo będą miejscowi. Gmachu

osobnego na razie budować nie zamierzamy,

tylko p rzy jednej z istniejących szkół będziemy

stopniowo stwarzali kurs po kursie. Nie chodzi

nam o zewnętrzne oznaki »szkoły wyższej", lecz

tylko o wyższą naukę samą. A tej potrzeba

w Buffalo; w promienia 40 km. jest tu kilka

naście osad polskich, miast i miasteczek, gdzie

m ieszka do 150.000 ludności polskiej.

—

Czy żywioł polski wybija się na wierzch

publicznego życia B uffalo?

—

Niezmiernie; wszelkie n. p. cyrkularze, ob

wieszczenia i t. p,, wychodzą z biura fizykatu

także w języku polskim. Tak też przybija się

, e n a miejscach publicznych, na rogach ulic itp.

To też wszędzie się widzi polskie napisy na do

mach : »Tu panuje ospa". »Tu panuje płonica".

»Kąpiele i łazienki miejskie".

Polaków jest

mnóstwo po biurach, sądach, i tak dalej. W Nia

gara-Falls istnieje już od 10 lat bardzo piękna

osada polska, gdzie proboszczem jest X. Michał

Dymiński, pochodzący z okolic Lwowa.

Niedaleko Buffalo jest wielki sierociniec dla

800 dzieci polskich, pod pieczą SS.^Felicyanek;

jest on przeznaczony tylko dla wschodnich pro

wincyj Stanów. Dla zachodnich istnieją podobne

sierocińce w Detroit (stan Michigan), w Elm

hurst (stan Pensylwania), w Chicago (stan Illi

nois), w Milwauke i w P olonia (stan Wisconsin).

Wszystko to ofiarami Polaków amerykańskich.

—

Jak przedstawia się stan ekonomiczny Po

laków w Buffalo?

—

Mamy spółki oszczędnościowe, b anki kupie

ckie, w których Radach nadzorczych i dyrekcyach

zasiadają Polacy. Należę sam w tym charakterze

do dwóch instytucyj, należy p. Lipowicz, właści

ciel hurtownego składu korzennego, obracającego

milionami dolarów. Dalej mamy wielki skład p a

szy i młyn p. Nowaka.

—

Jak doszli ci ludzie do takich majątków?

—

Zaczynali z niczem, tylko przy własnej

ciężkiej i zapobiegliwej pracy doprowadzili

do tak imponujących rezultatów. Gdyby lu

dzie — podkreśla dr. Fronczak — tak samo

ciężko i energicznie i z tą samą wytrwałością

pracowali w Europie, jak my w Ameryce pra

cujemy, dochodziliby do tych samych wyników.

Ludność p olska w Ameryce, to jest ten polski,

niedoświadczony, nieobrotny chłop lub rzemie

ślnik z małego miasteczka, który z przyczyn

ekonomicznych lub narodowych wyjechał do

Ameryki i tam rzucony w ten wir życia natę

żonego, w krótkim czasie poznał tendencyę Ame

rykanina i sam nabrał tych czysto amerykańskich

cech, jak rzutkość, spryt, wytrwałość, które —

połączone razem z polskiemi cnotami, jak oszczęd

ność i uczciwość, wytworzyły nowy typ Ame

rykanina-Polaka, ceniony wysoko przez tubyl

ców. Po 10 latach ten biedny chłop swoją za

pobiegliwością i pracą zostaje właścicielem dom

ku, ubiera się przyzwoicie, jest członkiem To

warzystw, a co najważniejsze, zostaje dobrym

Polakiem, gdyż w Ameryce dopiero przeciętny

chłop polski uświadamia się narodowo; tam do

wiaduje się o naszej historyi, dowiaduje się, że

nie jest ani »Austryjok", ani »Prusok", ani »z pod

Rosyi" — lecz, że jest Polakiem. I lud ten nie

zginął dla Ojczyzny: wytworzył ogólnie już zna

ną czwartą dzielnicę Polski. I ludność tej nowej

dzielnicy, nie zważając na różnice klasowe, ani

stanowe, pracuje dla dobra swych rodzin, spo

łeczeństwa polskiego i kraju, który użyczył jej

gościnnego przyjęcia i ochrony,

szeń robotniczych przestrzegać polityki liberal

nej, a stanowisko władz wobec stowarzyszeń

robotniczych odpowiada tym zasadom. Jest rze

czą usprawiedliwioną, aby stowarzyszenia robo

tnicze popierały interesy klasy robotniczej. Je

dnakże zauważył prezydent ministrów, że nie

jest przyjacielem tych stowarzyszeń, które po

stawiły sobie za cel socyalną walkę i poszko

dowanie innych klas. Prezydent ministrów jest

zwolennikiem pokojowej ugody także i na tem

polu. Wreszcie prezes ministrów przyrzekł u

względniać zawsze życzenia robotników.

Deputacya podziękowała za okazaną przy

chylność.

Koniec lokautu w Bernie.

Berno morawskie. (B. kor.) Rokowania mię

dzy pracodawcami a robotnikami, prowadzone

pod przewodnictwem inspektora przemysłowego

Hertcka, zostały wczoraj zakończone. Na zgroma

dzeniu pracodawców, na którem reprezentowa

nych było 43 firm, postanowiono zaprzestać

lokautu. We wtorek będzie podjętą praca we

wszystkich fabrykach.

Po zamachu w Barcelonie.

Barcelona. (Tel. pryw.) Stan zdrowia Maury

jest dobry. Rany postrzałowe goją się, a zupeł

ny powrót do zdrowia nastąpi za kilka dni.

Nowe torpedowce tureckie.

Paryż. Ajencya Havasa donosi z Malty: Tor

pedowiec turecki »Mua beneti" przejechał koło

Malty, ud ając się wprost do Konstantynopola.

Trzy inne torpedowce, zakupione przez Turcyę

w Niemczech, udadzą się wkrótce do Konstan

tynopola.

Burzliwy stra,jk kolejowy.

South Bend (Indiana). Biuro Reutera donosi:

Wczoraj i przedwczoraj usiłowali strajkujący

wywracać i podpalać wagony kolei Grand

Trunk. Ruch pociągów kolejowych nie uległ

przerwie. Zarząd kolei Grand Trunk prosił gu

bernatora o przysłanie wojska. Gubernator od

mówił przysłania wojska, polecił jednak wła

dzom lokalnym ochronę kolei.

Telegram y ,,Czasu.*4

Rozprawy budżetowe w sejmie węgierskim.

Budapeszt. (Węg. B. kor.) Na wczorajszem

posiedzeniu sejmu węgierskiego toczyła się w dal

szym ciągu dyskusya budżetowa.

Pos. F r e y (partya ludowa) oświadczył, że

jego stronnictwo pragnie również, aby stan ex

lex możliwie szybko ustał, ponieważ jednak nie

ma zaufania do rządu, musi ze względów poli

tycznych odrzucić przedłożenie.

Pos. Bikady i Kun (partya Justha) oświad

czają się również przeciw przedłożeniu z powo

du braku zaufania do rządu.

Pos. Novak (partya włościańska) użalał się,

że dotychczasowe rządy nie troszczyły się nigdy

o los małych rolników i co najwyżej czyniły

obietnice, których potem nigdy nie dotrzymy

wały.

Na tem obrady przerwano.

Deputacya socyalistyczn a u I11*. Khuena.

Budapeszt (Węg. B. kor.) Prezydent mini

strów hr. Khuen Hedervary przyjął wczoraj w par

lamencie z czterdziestu członków złożoną depu

tacyę budapeszteńskich socyalno - demokratycz

nych stowarzyszeń zawodowych. Deputacya pro

siła o liberalne stosowanie ustawy o stowarzy

szeniach i zgromadzeniach i o szybsze i zado

walające załatwienie statutów nowych stowa

rzyszeń robotniczych. Mówcy deputacyi przy

pomnieli program rządu, który zawiera w tej

mierze obietnice i domagali się świeżego uregu

lowania ustawy o stowarzyszeniach w drodze

ustawodawstwa, a na razie aby wydano odpo

wiednie zarządzenia.

Prezydent ministrów hr. Khuen Hederva

ry odpowiedział, że p ragnie wobec stowarzy

Przyjechali do Krakowa:

GRAND HOTEL: Hr. Bogumiła Staduicka z Wielkiej

Wsi, Władysław Kępiński z Moszczenicy, Oktawia

Skrzyńska z Nożdżca, !,eon Petrażyńslri zPetersburga,

Eksc. Dymitr Nabokoff z Kacie (Król. Pol.), Ludwik

Sajkiewicz z Zamościa, DemisConnor zNowego Jorku,

Ludwik Descamps z Litle (Francya), Wilhelm Lasch

z Wrocławia, H. Schonfelder z Paryża, Eugar Bułhak

z Mińska.

HOTEL SASKI: L. Skórski z Młodowic, St. Kwarciń

ski z Grodzic, J. Zieleniewski z Warszawy, L. Zahor

ski zSaratowa, L.Kulczunowicz zWarszawy, J.Engels

z Hunerthai, H. Mark z Hain, H.Weber z Berlina, R.

Abczyński zAmeryki, B. Stęczyński zAmeryki,A.Kle

ring z Wiednia, F. Weiss z Berlina, E. Reicber z Ber

lina, T. Teslecki ze Skolego, M. Wertheimer z Wiednia,

A.Jampolowa ze Lwowa, M. Lewicki z Chyrowa, S.

Popławski z Warszawy.

HOTEL POLLERA: Marya Berke zKarwodrzy, prof.

Sebastyan Tanatar z Odessy, Ernest Zimmermann

z Hamburga, DrAugust Chorościński zKasiny, Jan Łu

kasik z Wiednia, Drowie Włodzimierzowie Popielowie

z Warszawy, Stanisław Witkowski ze Lwowa, Ernest

Jung z Warszawy, Teofila Bronisława Błażewicz z Ra

kowa (Król. Pol.), Zygmunt Wiśniewski z Warszawy,

Gabryelowie Sokolniccy ze Lwowa, Cbrystyan Króli

z Wiednia, Adamowie Pieniążkowie z Insbruku, Elżbie

ta Jasińska z Warszawy, Jan Hofman z Wiednia, Sta

nisław Biernacki z Warszawy, JózefGieysztor z Peters

burga, Brunon MUnzer zKatowic, Ksawery Brzozowski

z Sanoka, Stanisław Ossoliński z Winniczek, Włodzi

mierz Gizowski ze Lwowa, Roman Krumpel zŁękawy,

Borys Kostivo z Petersburga.

HOTEL pod RÓŻĄ: (Pokoje pojedyncze od 1 kor.

60 hal. na dobę. Łazienka, salka na 1 p. na wieczorki,

wesela i t, p. za 20 kor. Pokoje pojedyncze w czasie

zimowym wynajmuje się miesięcznie: większe 407»,

mniejsze 3070 opustu.

Justynowie Pietrkiewiczowle

z M. Batum (Kaukaz), HermanOskarMilkęzChemnitz,

Jan Gródecki z Łodzi, Władysław Lutkiewicz i Jadwi

ga Siemaszko z Miechowa (Król. Pol,), Janowie An

drzejewscy z Warszawy,Adela iMichalinaKomar-Gackie

ze Zwinogródka (gub. kijowska), Zygmunt Wasilewski

iWiktor Kureites z Miechowa, Józef Rzadkowski zDą

browy Górniczej. Bolesław Meissner z Przemyśla, Adam

i Marya Sikorscy z Warszawy, Wacławowie Ozdowscy

z Poznania, Piotr Uklański z Więcławie (gub. kielecka),;

Franciszek Grochowski z Poznania, Rajmunda Dziacz

kowska z Sandomierza, Kazimierzowie Szpotańsey

z Warszawy, Feliks Biały z Rybnik (Gór. Śląsk), Dr

Maksymilian Wittlin z rodziną z Pozsony (Preszburg),

Zofia, Natalia, Janina, Emma i Edward Kossakowscy

z Ojcowa, Wincenty i Kazimiera Kirchnerowie zKielc,

Władysław W eyda zDźwinogrodu (p.Buczacz), Ryszard

Peschel z Katharein, Alfred Morawiecki z Warszawy%

Alfons Wrocławek z Zawiercia.

HOTEL KRAKOWSKI. (W najpiękniejszej dzielnicy.

Przy samych plantach, ul. Dunajewskiego l, 9. Pokoje

od 2 kor,, elektryczne oświetlenie. Świeżo odrestauro

wany. Łaźnia parowa, kąpiele i stajnia w miejscu).

Elijasz Podbereski z żoną z Guziary (Król.Pol.), Wac

ław Gbiński z żoną i córką z Ostrzeszowa (Król. Po!,),

Andrzej. Baumfeld z Warszawy, Władysław Szado

z Olesna, Józef Miętus zKrakowa, Jan Skiwski z War

szawy, Zygmunt Wróblewski z Kijowa, Maksymilian

Zienkiewicz z Odessy, Zygmunt Zalewski z Warszawy,

Michał Żurawski z Jagielnicy, Aleksander Stachlewski

z Warszawy, Antoni Drechsler zOpawy, Karol DziedzŁ

kowski z Cieszyna, Stefan Orszulik z ITmiejowa (Król.

Pol.), TeodorowieTeufel zCzerniowiec, Wincenty Achler

z Zakopanego, Franciszek Fisz!er z Piotrowa (Króij

Pol.), Wilhelm Metala z Poznania.

HOTEL VICTORIA: (Ulica Zwierzyniecka, tuż pr*

plantacyach, przystanek kolei elektrycznej przed hote

lem, świeżo podług nowoczesnych wymagań odrestau

rowanym, pokoje z komfortem urządzone od 1*20kor

wzwyż za dobę;.

Bronisław Kocół z Rzeszowa, Ma-i

rya Franczek z Warszawy, Antoni Ryczkiewicz z Ka

mesznicy, Władysław Janicki z Rzeszowa, Jerzy Czu

ryński z Tarnowa, Gwido Doba! z Tyman (Węgry)

Marcela Wrońska z Białej ad Maków, Włodzimier

Dziakiewicz ze Lwowa, r. Adolf Nyivy ze Lwowa P

weł Timpe z Halberstadtu (Prusy), Andrzej Zacharkie

wicz ze Szczecina (Pomerania), Tadeusz Machnie

z Tarnowa, Wanda Miecznikowska z Bieńczyc Witot

Piramowicz z Łowicza (KróL Pol.),

’Władysław Od

chowski z Łodzi, Karolowie Rubińscy z Warsza

]gnący Lowelski ze Lwowa, Tadeusz Namysłowa

z Gniezna, Henryk Krukowski z Gniezna, Erich Welk

ner z Budapesztu.

»CZAS",,,

Numer wieczorny 10 hal,, ranny 4 hal i z przesyłką pocztową:

prenumerata

wynos7fczor”y12

6 haL

W K r a k o w i , w m i e j s c u .....................................................

"i.

bS."’* ni

z odnoszeniem do domu

.,.***

36 koron

q u°r*

oi’

Pocztą w państwie A ustryackiem ..........................

9 kor

9?or—

V. dwukrotną wysyłką poczto w ą.............................

Pocztą w państwie Niem ieckiem ...............................

korrm

10u°r’?n

o?°r*cnv*l’

Do wszystkich państw, należących do związku poc’ztowego 48 k o r o n

i°kor’

!kor

W państwie rosyjskiem (abonament przez urzędy pocztowe) 16 rb.20k

4rb 05k 1rb45kon

’Według urzędowego wykazu pism zagranicznych, mających debit w naństwie rasv1skiem

abonamentC’zasu przyjmująurzędypocztowe’ w Petersburon

.1A?S S

MoskwieiOdessie. Zinnych miastiwsi m ożnaprenum erow ać^fcf6«Kijowie,Wilnie,

PocZlow .So najbliższego

Prenumeratę 1 ogłoszenia przyjmują: w W arszawie biuro ogłoszeń Un?ra I i E Metzl i Svn

Międzynarodowe Biuro ogłoszeń -

w Kijowie księgarnia L. Idzikowskiego - w Wilnie biuro

_____________________________________dziennikówK.Taubera.

w unie uiuro

Prenumeratę przyjmują: Admimstrauya Czasu w Krakowie i urzędy pocztowe. Miejscową

prenumeratę księg. S, A^ Krzyżanowskiego, lian(i!e: St. Kariińskiego, II. Kretschmera, Biuro dzień,

lopcasa 1Salom o now ej, W . Jrufiha. We Lv/owic ,,Cjas" jest tio nabycia w biurach dzlen. A.Olszewskiego,

5. Sokołowskiego, K. Buchstaba, na stacyach kolejowych w Tarnowie, Rzeszowie, Jaśle, Nowym Sączu na peronu

w księgarni kolejowej, tudzież na innych główniejszych stacyach u por!yerów kolejowych.

Leny ogłoszeń: od wiersza petitem za pierwszy raz 20 hal., za każdy następny po 10hal.: układ tabe

laryczny, cyfrowy, skomplikowany,pierwszy raz40haL, następnypo10hal. N adesłane iNekrologia

od miejsca wierszadrukiem petitowym60halerzy zakażdyraz. Głosy publiczności po 2kor.; wszel

kie prywatne komunikaty pokronice i po dziale ekonomicznym i t. p. po 1kor. od miejsca wiersza.

Ogłoszenia i prenumeralę przyjmują: we Lw owie biura dzienników L.Plohna, A. Olszewskiego,

wt.Sokołowskiego, K.Buchstaba; wJarosławiu Biurodzienników; w Podgórzu pQturalski; w Prze*

*?Y. o

Juszyński księgarnia, D.Heszeles; w R zeszowie M.Weintraub; w Stanisławowie JasieJ

8\ir n ’ ^ Tarnowie M. Rockach, O. Hant; w Tarnopolu Komaniewski; w Paryżu wyłącznie

P’, y *Kaezk°wskL 14Citć de Trevise; w Wiedniu Haasenstein SiYogler, R. Mosse (także we wszyst

kich filiach): H. Schalek, M. Dukes, E. Braun, J. Danneherg, H. Friedl (tylko prenumeratę H. Gold

schmidt(SComp.); w Frankfurcie n. M. G.L.Daube SiComp., w Pradze czeskiej Fr. Hovorka.

Listy z pieniądzmi i przekazy pieniężne na prenum eratę i ogłoszenia przyjmuje Administracya

Czasu w Krakowie. Reklamac}je nieopieczętowane nie podlegają opłacie pocztowej. Listów nieopła

conych nie przyjmuje się. Rękopisów nadsyłanych nie zwraca się.

m r Za !;ażdą zmianą adresu dopłaca sią 40 hal.

"3*11

ADRES REDAKCYi:ul.św. Tomasza Nr32. - Telefon Nr50.

1 of 2 • Strona 1

Mirador viewer

Czas.

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Mirador viewer

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Pobieranie pliku

Pobieranie pliku

Usuwanie komentarza

Wyszukiwanie zaawansowane

Zgłaszanie błędu