Mirador viewer

Czas.

Annotations

Showing 677 annotations

Adding notes only for logged in users

Filtering

NOT191

Kraków, Niedziela 23 Sierpnia 1903

Rocznik LYI.

Cesarz w Budapeszcie.

(Telegramy).

Budapeszt. Wczoraj ogodz. 11 przedpo

łudniem miał być u cesarza na audyencyi węgier

ski minister skarbu Lu kaes. Audyencyę tę od

roczono do dziś, ponieważ cesarz był wczoraj bar

dzo zajęty.

Wczoraj o godzinie 11 przed południem przyjął

cesarz na audyencyi ministra spraw zagranicznych

br. Gołuchowskiego. Audyencya ta trwała

godzinę. Oprócz tego przyjął cesarz hr. Juliusza

Szapary’ego, Wekerlego i pos. do sejmu

Emeryka Hodossy’ego.

Budapeszt. (T. wł.). O ile wiadomo, hr.

Apponyi podczas przedstawienia sytuacyi na au

dyencyi u cesarza, nie posunął się tak daleko,

jak w swej mowie w parlamencie. Mimo to od

niósł on wrażenie, że cesarz żądania jego uważa

za absolutnie niemożliwe do zrealizowania. Wogó

le sądzą, że cesarz, jak dotąd, n ie jest skłon

ny do żadnych znaczniejszych ustępstw.

Dlatego też uważają sytuacyę za bardzo trudną.

Z drugiej strony jest widocznem, że część opo

zycyi poznaje, że stawiała zbyt duże żądania i

zaczyna je zmniejszać. Obecnie opozycya, o ile

sądzić można z głosów prasy, zadowolniłaby

się przeniesieniem

oficerów węgier

skich do Węgier i terminem choćby dzie

sięcioletnim dla przeprowadzenia ko

mendy i emblematów węgierskich.

Dziennik Alkotmany pisze, że w kołach poli

tycznych najbardziej obawiają się tego, aby prze

silenie, zażegnane w Budapeszcie, n ie wybu

chło w Wiedniu i to jest przeszkodą do czy

nienia wszelkich ustępstw.

Budapeszt. Jak słychać, cesarz przyjmie

dzisiaj przedpołudniem

na audyencyi ministra

skarbu Lukacsa, baroua Dezyderego B anfy’ego,

b. ministra spraw wewnętrznych Hieronymyi’e

go i przywódcę partyi ludowej hr. Jana Zichy

Wiedeń. (Tel. wł.). Do Zeit donoszą z Bu

dapesztu, że cesarz jest zdecydowany przefor

sować rozwiązanie przesilenia bez koń

cesyj na polu narodowem. Jako kierownika ga

binetu, któryby się podjął tego zadania, wymie

nia Zeit w pierwszym rzędzie p, Lukacsa, któ

ry posiada zupełne zaufanie Korony, ale Lukacs,

jakkolwiek gotów jest do objęcia tej misyi, nie

jest pewnym stronnictwa liberalnego.

Opowiadają też w Kołach politycznych, że król

w razie powołania gabinetu, który rządzić ma

bez przyznania jakichkolwiek koncesyj, wyda ma

nifest do narodu, w którym wyjaśni, dlaczego

mimo stanu ex, lex zmuszony jest rozwiązać

parlament i zarządzić nowe wybory. Obok

Lukacsa wymieniają obecnego ministra rolnictwa

Daranyi’ego, który w stronnictwie liberał nem

posiada wielkie wpływy i rzekomo ma być go

tów podjąć się rządzenia bez koncesyj.

Jako trzeciego wreszcie wymieniają br. Khu

ena-Hedervarego, który miał oświadczyć go

towość utworzenia nowego gabinetu.

Wiedeń. (T. wł.). Do W. Allg Ztg telegra

fują z Budapesztu: W tutejszych kołach politycz

nych panuje wręcz rozpacz. ZuDelnie ina

czej wyobrażano sobie wynik audyencyj. Dzisiaj

wiadomo, że o żadnych koncesyach niema mowy.

Z tego położenia powstają pogłoski, jakoby ce

sarz chciał złożyć koronę. O tem absolu

tnie mowy niema, przeciwnie, cesarz zdecydowa

ny jest dalej dźwigać ciężar, jaki los na niego

nałożył. Właściwie nie byłoby naw et powodu za

przeczać ciągle tym nieustannie pojawiającym się

pogłoskom, ale charakłeryzują one sytuacyę i trud

ności, jakie się nasuwają

Budapeszt. (T. wł). Sygnaturą duia jest

powszechna depresya. W szyscy, którzy do

tąd mieli sposobność mówić z m onarchą, doszli

do przekonania, żekról nie zgodzi się na

żadne znaczniejsze koncesye

na polu

wojskowem. Co najwyżej zgodzi się na to, na co

zasadniczo godził się już Koloman Szell. Najpo

ważniejsi politycy uznają, że w tych warunkach

rozwiązanie przesilenia jest niemo*

żliwem.

Zgodnie także donoszą, że król przez cały czas

okazuje się bardzo nerwowym i zgryzionym

i przed wszystkimi skarży się, że jest znużony.

Jeden z powołanych do króla, jak słychać, hr.

Apponyi, radził, aby powołano także opozycyjnych

polityków. Cesarz odpowiedział na to krótko:

Nie°.

Jeden z dzienników węgierskich twierdzi,

że cesarz wyrazić się miał wobec Apponyi’ego:

«Jeżeli poseł Lengyel może robić obstrukcyę, to

i ja to potrafię°.

4»i«-deń. (T. wł.). W tutejszych kołach poli

tycznych stanowczo zapewniają, że cesarz poje

chał do Budapesztu z zamiarem niedopuszcze

nia do żadnych koncesyj na polu na

cyonalizacyi armii. Potwierdza to także ar

tykuł dobrze informowanej W. Allg. Ztg. Wspom

niany dziennik pisze, że sytuacya na Węgrzech

dlatego się tak zaostrzyła, że faktycznie ma się

do czynienia nie ze stronnictwem Kossutha, ale z ca

łym parlamentem, gdyż cały Sejm poddał

się pod dyktaturę Kossutha. To jest właściwym

powodem ciężkiego przesilenia.

W. Allg. Ztg twierdzi, że wobec obstrukcyi

parlamentu i obstrukcyi polityków, którzy

się nie chcą podjąć utworzenia gabinetu bez kon

cesyj narodowych, wyłania się jeszcze trzecia ob

strukcya, mianowicie: obstrukcya Korony.

Cesarz nie poczyni żadnych koncesyj, a Węgrzy

muszą przygotować się na to, że pozostaną bez

rządu parlamentarnego, bez konstytucyi i bez par

lamentu, bez podatków, bez rekruta i_ bez bud

żetu. Takie są skutki dyktatury Franciszka Kos

sutha.

W. Allg. Ztg pisze w końcu: My w Austryi

z pewnością za dyktatem p. Kossutha nie pój

dziemy. Węgrzy pierwej albo później -

spodzie

wamy się, że nie za późno — przekonają się, że

szowinizm jest wrogiem zdrowego, narodowego

rozwoju, a wtedy ze strachem myśleć będą o e

poce trzech obstrukcyj.

Audyencya hr. Gołuchowskiego.

Budapeszt. (T. wł.). Przywiązują tutaj wiel

ką wagę do wczorajszej audyencyi br. Gołuchow

skiego u cesarza. Wiadomo jest, że audyencya ta

n ie była w związku z przesileniem wę

gierskiem i odnosiła się do zawikłań bałkań

skich. Powszechnie twierdzą, że audyencya ta

dotyczyła albo mającej być zawartą, albo już za

wartej konwencyi wojskowej z Rumunią.

Wyrok na lluniberiów.

(Telegramy).

Parjż. (Tel. B. kor.). Wczorajszą rozprawę

rozpoczęto o godzinie 12 w południe.

Obrońca Romana Daurignac Hesse wskazuje ua

to, że Roman Daurignac był narzędziem w ręku

swej siostry, która zastępowała mu matkę. Obroń

ca zarzuca byłemu francuskiemu ambasadorowi

Batenotre w Madrycie kłamstwo, ambasador twier

dził bowiem, że nie znał Humbertów, a w aktach

znajduje się list jego do pani Humbert,

w którym dziękuje jej za przysłane kwia

ty. Roman Daurignac nigdy nie odgrywał roli

Crawfordów. Aferę Humbertów wywołały same

władze sądowe przez swoje rozstrzygnięcia i wy

roki. Roman Daurignac wierzył zawsze w istnie

nia Crawfordów i zawsze w nie wierzyć będzie,

ponieważ ich widział. Działał on zawsze w do

brej wierze. Kilku świadków potwierdziło w cią

gu rozprawy istnienie Crawfordów i ich majątku.

Skazanie Romana Daurigaaca wobec tego jest

niemożliwem. O brońca zakończył prośbą o uwol

nienie jego klienta.

Przewodniczący zapytuje Fryderyka Hum

berta, czy ma jeszcze co do oświadczenia?

Fryderyk Humbert: Nie.

Przewoduiczący zwraca się z tem samem

pytaniem do Teresy Humbert. (Wielkie poruszenie

w audytoryum).

«Tajemnica° Teresy Humbert.

Teresa Humbert zabiera głos i oświadcza:

Była ona zawsze uczciwą i wiele cierpiała, zwła

szcza z powodu swoich interesów musiała walczyć

z wielkiemi trudnościami. Nieszczęście, które te

raz na nią spadło, nie byłoby jej dotknęło, gdyby

bankier Bernhard nie był sobie odebrał życia.

—

Jemu to pożyczyła swoje pieniądze, nie mówiąc

nic o tem swojej rodzinie.

Mówiąc przez dłuższy czas o najrozmaitszycb

sprawach, Teresa Humbert oświadcza w końcu

głosem podniesionym:

Chcę panom wszystko powiedzieć. Po raz

pierwszy zajęłam się zbadaniem pochodzenia mo

jego majątku, kiedy prezydent Forichon zaczął

działać przeciw mnie. Ja sam a zażądałam otwar

cia kasy z pieniędzmi, lecz gdym następnego dnia

prosiła syna Crawforda, aby mi oddał m ają

tek, ten odmówił stanowczo wydania mi

rent, robiąc przytem uwagę, że chce pieniądze

wydać, lecz ojciec jego bawi w Bordeau, czy

też w Madrycie.

Po dłuższych wywodach kończy oskarżona: «Mo

im jedynym błędem bylo, żem pożyczyła bankie

rowi oibrzymie sumy. Jest wprost niemożliwem

aby mnie przysięgli skazali. N ie przeżyłabym

ani dnia mego skazania° .

—

Mówiąc je

szcze raz w końcu o nazwisku Crawfordów, do

daje Humbertowa : Syn Crawforda powiedzi ił mi,

że n ie nazywa się Crawford, lecz Re

gnier. M ajątek istnieje. Więcej nie mogę powie

dzieć jak tyle, że pochodzi z roku wojny

1870/71 i wzrósł przez procenta.

Teresa Humbert przysięga w końcu, że powie

działa prawdę i oświadcza, że skoro tylko będzie

uwolnioną, wypełni swe zobowiązania i wypłaci

wszystkich wierzycieli.

Emil Daurignac oświadcza, że nic nie wie,

kim jest Regnier.

Obrońca Labori zabrawszy głos ponownie mó

wi: Znam Regniera z nazwiska i przypominam

panom, że b y ł pośrednikiem między_ Bi’

smarckiem. a marszałkiem Bazaine i zo

stał przez sąd wojenny in contumatia skazany na

śmierć, poczem znikł. W końcu prosi Labori o

uwolnienie oskarżonych. (Oklaski),

Wyrok.

Na tem zamknięto postępowanie dowodowe.

Przewodniczący odczytał 258 pytań, postawionych

przysięgłym. Przysięgli o godz. 2 ’/a ndali się na

naradę. Fryderyk Humbert i Emil Daurignac wi

docznie tracą równowagę umysłową. Teresa Hnm

bert i Roman Daurignac nie tracą fantazyi.

Po kilkogodzinnych obradach, ogłoszono wer

dykt. Przysięgli potwierdzili kilka pytań, przy

znając okoliczności łagodzące, inne pyta

nia zaprzeczyli. Na podstawie werdyktu pr/.ysię

głycb Teresa i Fryderyk Humbert skazani zostaii

każde’ na 5 lat ciężkiego więzienia i po 100 fran

ków kary pieniężnej; Roman Daurignac na

3 lata, Emil Daurignac na 2 lata zwykle

go więzienia.

P ary * . Podczas narady sędziów przysięgłych

udali się oskarżeni do przygotowanej dla nich sali

Fryderyk Hnmbert zarzucał Teresie Humbert,

że przez swoje zbyt szerokie oświadczenie okryła

imię Humbertów zarzutem zdrady.

Teresa Humbert oświadczyła, że musiała po

czynić te zeznania.

Roman Daurignac mówił: Już dosyć hańby o

okryło nasze imie, poco było jeszcze wspominać

o takich brudnych rzeczach!

Podczas pauzy żywo omawiano oświadczenie

(W ydaBle poranne).

Teresy Humbert. Ogólnem było zdanie, iż byłoby

lepiej, żeby tego oświadczenia nie było.

Sędziowie przysięgli ukończyli naradę o godzi

nie 6 m. 30. W erdykt potwierdził pytania w kie

runku fałszerstwa i oszustwa, przyczem przyjęto

okoliczności łagodzące. Trybunał, wróciwszy z na

rady, ogłosił wyrok o g. 7l/*- Po odczytaniu wy

roku, Fryderyk i Teresa Humbert uściskali się.

Podziękowawszy Labori’emu, opuścili salę.

Rewolucya na Bałkanie.

(Telegramy).

Freannerotę przyjmuję: Administraoya Czaru w Krakowie i urzędy pocztowe.

H lejiico w f p re n n m e ra tę księgarnia 8. A. Krzyżanowskiego, handle: St. Kariiósidego w Sukiennicach,

H. Kretsohmera, Rynek 10, Biuro dzienników Hopcasa i Salomonowej, G ł ó w n a t r a f i k a w Rynku głównyu ,

Ogłeszenia przyjmujo się za opłatą od wiersza petitem za pierwszy , a z 20 haL, za każdy następnv

po 10 hal.; układ tabelaryczny, cyfrowy, skomplikowany, pierwszy raz po 40 hal., następny po 10 hal;

O g ł o t i z e n i a i prenumeratę przyjmują: we Lwowie biura dzienników L. Plohna, A. Olszew

skiego, St. Sokołowskiego, K. Buchstaba; w Jaros!awin Biuro dzienników; w Podgórzu Poturalski;

Rynek; w Przemyślu A. Juszyński księgarnia kolej., D. Heszeles; w Rzeszowie M. Weintraub:

w Sitanistawowie Jasielski i Sp.; w Tarnowie M. Rookaoh; w Tarnopoln C. Haliczer:

w Paryiu wyłącznie p. Adam rue de Varenne 38, (prennmeratę p. W. Raczkowski, Courbevoi pod

Paryżom rue de Chemin de fer 44); w Wiedniu Haasenstein A Vogler (także w Hamburgu, Frank

furcie n. M,, Berlinie, Lipska, Bazylei i Wrocławiu), A. Oppelik, R. tt osse (także w Berlinie, Hamburgu,

Monachium i Norymberdze), H. Sohalek, M

. Dukea, J . Danneberg, H. Friedl (tylko prennmeratę H.

Sołdoehmidt A Comp.); w Frankfurcie m. 1 . Gł. L. Daubo A Comp.

SKfH"" Za każdą zmianę adresu dopłaoa się 40 b a l " W

A4r-1 9-i4*keiy1:uLtu. TozsamNr2S. -

Ts!c?ch Nr 50.

Odpowiedź Porty.

Konstantynopol. Onegdajsza Rada mini

steryalna wypracowała odpowiedź na notę rosyj

ską. Odpowiedź tę zatwierdził sułtan, po

czem wręczono ją ambasadorowi rosyjskiemu Sy

nowjewowi. Ten nie dał żadnej opowiedzi, o

świadczając, że przeszłe ją swemu rządowi, który

przedłoży ją carowi. Dopiero potem może nota

być przyjęta do wiadomości.

Na razie byłoby główną kwestyą powiększenie

liczby zagranicznych oficerów żandarm eryi, po

nieważ dotąd powołano tylko czterech oficerów

z B elgii.

Eskadra rosyjska.

Wiedeń. (T. wł.). Do Zeit donoszą z Kon

stantynopola, że eskadra rosyjska tylko krótki

czas zabawi na wodach tureckich i po

wróci do swoich portów.

Konstantynopol. W Ildiz -kiosku sta rają

się rosyjskiej demonstracyi flotowej nadać cha

rakter odwiedzin. Wysłano więc okręt, wio

zący tytoń i owoce dla załogi rosyjskiej.

Protest Grecyi i Serbii.

Konstantynopol. Grecki zastępca poczy

nił n Porty kroki zpowodu zamordowania Greków

przez wojsko tureckie koło Kruszewa. Także Ser

b:a poczyniła przedstawienia o cofnięcie wojsk

tureckich z wilajetu skoplijskiego, wskazując ua

to, że w przeciwnym razie Albańczycy ponownie

będą się dopuszczać gwałtów na Serbach.

Pogrzeb zamordowanego konsula.

Konstantynopol. Pogrzeb Rostkowskiego

w Monastyrze i przewiezienie zwłok, odbyło się

w uroczysty sposób, bez żadnego wypadku. Ta

reckie władze zabroniły chrześcianom u

działu w pogrzebie, przeciw czemu zaprote

stował kierownik konsulatu rosyjskiego w Mona

styrze Mandelstam.

Napad na urzędnika rosyjskiego.

Konstantynopol. W ostatnich dniach

włoski poddany, urzędnik pocztowy rosyjskiej

agentury okrętowej, przechodził koło arsenału ar

tyleryi, w czapce urzędniczej rosyjskiej. Czterej

żołnierze tureccy obrzucili go obelgami. Mianowi

cie wołali za nim «Rosyjski innowierca° i «mo

skiewski giaur°.

Potem żołnierze ci pobili u

rzędnika tak silnie, że musiał być przenieso

ny do szpitala. Wczoraj wręczył ambasador wio

ski notę Porcie, w której domaga się ukarania

winnych i odsz"kodowania, jakoteż zarządzeń, ee

lem położenia tamy podobnym wykroczeniom.

—

Rosyjska ambasada wręczyła również notę, w któ

rej wskazuje, że już pierwej ostrzegała Portę

przed tem, iż w armii i . wśród ludności rozcho

dzą się podburzające pogłoski, według których

żandarm

zamordował konsula Rostkowsky’eg-)

w Monastyrze, sprowokowany przez niego czyn

nie. Dlatego też domaga się Resya ogłoszenia

wyroku

sądu wojennego w Monastyrze.

Wypadek jaki się zdarzył, jest dowodem słuszno

ści twierdzenia rosyjskiej ambasady. Rosyjska

ambasada żąda tycb samych zarządzeń co amba

sada włoska i bezwarunkowego opublikowania

wyroku.

Ze strony tureckiej podają, że dotychczas czte

rech żołnierzy nie zdołano ująć, poDie

waż uciekli.

Także w innych miejscowościach objawia się

wśród żołnierzy ruch niebezpieczny dla cu

dzoziemców.

Z placu walk.

Konstantynopol.Wedługdoniesień Porty,

znowu złożyło broń kilka wsi okręgu Oehrida i in

nych. W ostatnich dniach nie miało przyjść do

żadnych większych starć z bandami.

K!onstantynopol,Połączenietelegra

ficzne z Andryanopolem przerwane.

—

Ruch powstańczy, jak się zdaje, wzmocnił się

skutkiem ukazania się eskadry rosyjskiej. Komi

tety bowiem ogłaszają wysłanie eskadry jako

ooczątek interwencyi na korzyść Macedoń

czyków .

W ten sposób chcą komitety zachęcić po

wstańców do wytrwania.

Konstantynopol. Z tureckiegoźródłado

noszą. że oddziały wznieciły ruch w sandżaku

Kiskilisre w wilajeeie adryanopolskim, kilka

wsi spaliły i splądrowały. Według jednych

wersyj liczba tych wsi ma wynosić 10, według

innych 20.

Owa manifesty.

Z ofia . (Tel. wł.) Hilmi basza wydał manifest,

w którym upomina ludność macedońską , aby za

chowywała się spokojnie i z zaufaniem oczeki

wała reform rządowych. Na to odpowiedzieli po

wstańcy manifestem wtrzech językach,

rozrzuconym w tysiącach egzemplarzy. Manifest

wzywa chłopów do wyzwolenia się z pod ture

ckiego jarzma i przypomina, że od 25 lat Mace

dończycy nadaremnie oczekują reform tureckich.

Pod hasłem : «wolność lub śmierć° komitety wzy

wają chłopów do powstania przeciwko tureckiemu

rządowi.

Komisarz Macedonii?

B erlin . (T. wł.) Z Kopenhagi donoszą, że

namiestnik Krety, ks. Jerzy grecki, oświadczył,

że uważa swoje zadanie za skończone.

W związku z tem pozostaje znów pogłoska, jako

by miał być powołany przez mocarstwa na ko

misarza Macedonii.

Agitacya w Serbii.

Belgrad. Wiec, zapowiedziany przez dziennik

Stampa na niedzielę na rzecz Serbów w Macedo

nii i Starej Serbii, został odroczony do przyszłego

tygodnia.

KRONIKA.

Sprzeniewierzenie w Towarzystwie kredyto

wem. Zapowiedzią«» na wczoraj konferencya w spra

wie defraudacyi w Tow. kredytowem rękodzielników

i przemysłowców, nie przyszła do skutku, ponieważ

delegat Związku stowarzyszeń zarobkowych i gospo

darczych nie mógł na czas przybyć ze Lwowa.

—

Konferencya ta odbędzie się dziś. Zamiast przewod

niczącego Związku, p. Biechońskiego, przybędzie se

kretarz i szef biura, p. Narcyz Ulmer.

—

Na kon

feroncyi omawianą ma być kwestya, czy Towarzy

stwo ma zgłosić konkurs, czy też przystąpić do sa

nacyi, przez utworzenie odpowiedniego funduszu g w a

rancyjnego przez członków, przy pomocy kilku insty

tucyj finansowych.

Fałszywa pogłoska. Jedno z pism krakowskich

podało wczoraj wiadomość, jak oby w mieście naszem

wybuchła epidemicznie szkarlatyna. Na podstawie in

formacyj, za siągniętych w fizykacie miejskim, może

my zapewnić, że nie może być mowy o epidemii,

gdyż na szk arlatynę choruje obecnie pięcioro dzieci,

każde na innej ulicy.

Składki na powodzian. Dnia 22 sierpnia wpły

nęły na ręce skarbnika komitetu następujące skład

ki : Za pośrednictwem administracyi N. Reformy

kor. 442 ’62, w tem k. 100 dla Polaków włościan,

rolników lub chałupników. Ogółem zebrano 30.032 k,

95 h. Rozdano 26.570 k. 8 h. Zostaje 3.462 k. 87 h.

w kasie Banku krajowego.

—

Dalsze składki przyj

muje skarbnik komitetu dyrektor M. Sędzimir w Ban

ku krajowym w Krakowie.

Ślub. W kościele 0 0 . Zmartwychwstańców

wczoraj przed południem pobłogosławił X. Moszyń

ski związek małżeński pomiędzy p. Stanisławem Bogu

szem, obywatelem ziemskim z Wołynia, z panną Ma

ryą Kożuchowską. P o ślubie odbyło się przyjęcie

w salach Grand-hotelu.

Przestroga. Każdego niemal roku o tym cza

sie wydarzają się nieszczęśliwe wypadki podczas za

puszczania posadzek. Właśnie dowiadujemy się zno

wu, że wczoraj w mieszkaniu jednego z obywateli

eksplodowała benzyna, ogrzewana na blasze celem

łatwiejszego rozpuszczania wosku. Tylko dzięki przy

tomności służącego, wypadek ten nie miał poważniej

szych następstw. Należy przeto pouczyć służbę, że

nie jest koniecznem ogrzewanie benzyny lub terpen

tyny, gdyż i w stanie zimnym trochę wolniej, ale

zupełnie dokładnie rozpuszcza się w nieb wosk a za

praw« nie pozostawia nic do życzenia.

Z Kalwaryi Zebrzydowskiej otrzymujemy na

stępujące pismo ,,w obronie pątników katolickich° :

Podaję do wiadomości ua tej drodze dyrekcyi kolei

państwowych w Krakowie (bo moje pisemne prośby

w liście skntku nie odniosły), że wielki odpnBt zno

wu się zbliża, a mianowicie na Narodzenie M. Bo

skiej, w dniach 6, 7 i 8 września. Dyrekcya po

winnaby więc zawczasu, szczególniej n a dzień 8

września przygotować wagony «ludzkie* a nie na

«6 koni°, jak zazwyczaj w takich dniach w Kałwa

ryi bywa. Na urzędników w Kalwaryi nikt uskar

żać się nie może, z pątnikami postępują oni bardzo

uprzejmie, z wielką względnoścą, ale cóż oni pora

dzą, gdy nie mają wagonów do rozporządzenia. Ró

wnież należałoby pomyśleć, by wystawić barak na

stacyi dla pątników, oczekujących na pociąg, bo

przecież płacą oni za bilety i mają prawo czekać

w poczekalni, nie na pola, nieraz na deszczu.

—

W Prnsiech niekatolickich są takie baraki w My

słowicacb, Piekarach i Leśnicy pod Kalw aryą na

Ślązku. Zresztą w Kalwaryi Zebrzydowskiej wobec

tak ’ wielkiego ruchu osobowego, dawno już dworzec

kolejowy powinien być rozszerzony. X . S tefa n

Podworski, kustosz klasztoru.

Gimnazyum polskie w Cieszynie. Gwiazdka

cieszyńska donosi: «Maciesz szkolna° otrzymała dn.

21 b. m. najwyższe postanowienie Najjaśniejszego

Pana z dnia 14 sierpnia 1903, mocą którego gim

nazynm to przechodzi z d. 1 września w zarząd

pańitwa. We czwartek d. 27 b. m. nastąpi oddanie

państwu budynku, urządzenia i środków naukowych.

Trzęsienie ziemi. Postoju a (Adelsberg) (Tel.)

Wczoraj o godzinie 4 m. 52 popołudnia dało się u

czuć dwuaekundowe trzęsienie ziemi, poprzedzone

podziemnym hukiem.

Ł wakacyj.

Krynica 20 sierpnia 1903.

Słota tegoroczna wyszła Krynicy na dobre i dzię

ki jej właśnie, sezon tegoroczny w porównaniu do

lat poprzednich będzie świetniejszy i liczebnie o wie

le pokaźniejszy aniżeli np. w r. 1902, kiedy liczba

kuracynszy do sięga cyfry najwyższej, bo przeszło

6000. Lista gości z dnia 11 b. m. wykazuje nie

bywałą dotąd cyfrę 5487 osób, a sezon drugi t. j .

najświetniejszy, właściwie jeszcze się nie skończył i

goście wciąż napływają. Pogoda jak dotąd prześli

czna, chociaż poranki i wieczory są chłodne.

W pierwszych dniach bieżącego miesiąca odbył się

tu koncert b ’nefisowy orkiestry Wrońskiego. P. W roń

ski, który od lat przeszło 30 kieruje orkiestrą zdro

jową , w zimie ubiegłego roku poddać się musiał

w Krakowie ciężkiej operacyi i obecnie jeszcze je st

rekonwalescentem. Publiczność, chociaż pogoda nie

szczególnie dopisała, tłumnie pospieszyła na konceit,

chcąc w ten sposób dać wyraz swojej sympatyi dia

dyrektora i znanego kompozytora. W koncercie brał

’ udział znany pianista Raul Koczalski, a na program

*złożyły się przeważnie utwory p. Wrońskiego.

Niezwykłą uroczystość obchodziła K ry nica dnia

9 b. m. Pusta, głucha dzwonica kościoła rzymsko

katolickiego, wystawionego kosztem ofiarności pu

blicznej i obywateli miejscowych, a zbudowanego

w prześlicznym stylu gotyckim, przez lat 13, spo

gląda milcząco na dolinę krynicką; dopiero dnia 9

sierpnia 1903 r. o godzinie pierwszej w południe

po raz pierwszy rozległ się harmonijny głos dzwo

nów z jej szczytu. Jest ich trzy. Największy ma

miano ,Stanisław", drugi nazywa się ,Jadwiga°,

trzeci ,Ja n Kanty°. Największy, ważący 574 kilogr.

jest na zewnątrz ozdobiony wizerunkiem P ana Je

zusa na krzyżu i siedmioma medalionami w płasko

rzeźbie, wyobrażającymi siedem uczynków miłosier

dzia.

Aktu poświęcenia dokonał X. kan. Andrzej Gruszka,

proboszcz w Muszynie w asystencyi X. Dra Józefa

Kulinowskiego, prof. seminaryum nauczycielskiego

w Krakowie i kanonika Miyńca, proboszcza w Bo

lesławiu. Rodziców chrzestnych było 10 par, między

inoemi pp.: Emilia Burzyńska, wdowa po prof. uniwers.

z konsulem francuskim ze Lwowa Erazmem Świer

czewskim, Janowa Dylewska, żona prezydenta sądu

ze Lwowa z radcą dworu Adamem Krechowieckim,

Karolowa Dutkiewiczowa z burmistrzem i byłym po

słem do Rady państwa p Znamirowskim, Janowa

Gótzowa Okocimska z radcą dworu Władysławem

Struszkiewiczem, F ranciszka Kirchmajerowa z p. Mi

chałem Klimczykiem, W anda Mrawincsiczowa, żona

starosty z Krynicy z radcą ces. Drem Ebersem i

Drowa Sabina Skórczewska z p. Antonim Mrawin

cziczem, starostą i zarządcą zdroju w Krynicy.

Zaraz po poświęceniu wyciągnięto dzwony n a wie

żę i o godzinie 1 z południa pierwszy raz w nie

zadzwoniono; wieczorem była wieża kościelna ilu

minowaną.

Tradycyjny popis drużyny sokolskiej z Nowego

Sącza, która rok rocznie z wycieczką przybywa do

Kryuicy, odbył się w niedzielę d. 16 b. m. na boi

sku krynickim, wieczorem zaś w domu zdrojowym

odbyta się zabawa z tańcami.

Dnia 17 b. m., jako we wilię urodzin oesarza, o d

była się w Krynicy «noc wenecka°.

Deptak uro

czyście przystrojony we fugi o barwach austryac

kich i narodowych, żarzył się od tysiąca świateł i

lampionów, a że noc była cudowna, nic dziwnego,

że wszystko co żyło w Krynicy, zjawiło się na dep

taku. Rzucanie ,confetti° i ognie sztuczne zakoń

czyły uroczystość; muzyka zdrojowa przygrywała do

późna w nocy. Dnia 18 odbyło się w kościele rzym

sko-katolickim uroczyste nabożeństwo przy nadzwy

czaj licznym udziale władz, inteligencyi miejscowej

i gości.

Niezwykła życzliwość, jak ą się cieszy w K ry nicy

najlepsza scena polska, spowodowała dyrekcyę tea

tru lwowskiego do przedłożenia swoich występów do

końca tego miesiąca, chociaż już d. 22 miała trupa

zamiar opnścić Krynicę. Dyrektorowie nie szczędzą

ani trudów, ani kosztów, aby publiczności, zwłaszcza

zakordonowej, dać sposobność podziwiania arcydzieł

literatury własnej i zagranicznej.

A.R.

Telegram y ,,Czasu*1.

Wspólne ministerstwo skarbu.

Zad a r. (T. wł). Narodni List donosi, jako

by z dobrego źródła, że nowo mianowany współ

ny minister skarbu bar. Burian nie pozoatani(

dłngo na swej posadzie, i że miejsce jego zajmie

hr. Khuen-Hedervary, a bar. Burian zostanie am

basadorem w Petersburgu.

Sprzeniewierzenie w pułku honwedów.

Budapeszt. W pierwszym pułku piechotj

bouwedów wpadły władze na trop malwersacyj

mianowicie manipulacyjny feldfebel fałszował li

sty urlopów i powołań do służby rezerwistów

w XVI korpusie. Pobierał on od każdego rezerwi

sty 120 kor. Na podstawie jego zeznań areszto

wano również 20 rezerwistów, którzy tego mie

sięea, zarz po rozpoczęcia ćwiczeń, zostali uwol

nieni.

Zaburzenia w Chorwacyi.

Zag;rzeb . Wczorajszej nocy w okręgu Zlata

patrol żandarmów zetknął się z oddziałem uzbro

jonych chłopów. Musiano zrobić użytek z bron

przyczem jeden z chłopów padł trupem, liczb

rannych niewiadoma.

Ce ny nafty.

%t led eń . (T wł.). Rafinerzy nafty podwyi

szyli cenę rafiuady na wrzesień o 50 bal. na c(

tnarze metrycznym.

Lord Salisbury.

Londyn. Lord Salisbury umarł wczo

raj wiecz orem.

Zawikłania w Serbii.

Belg;rad. Urzędowe źródła serbskie zaprze

czają wiadomościom, podanym przez dzienniki

jakoby w ministerstwie skarbu popełniono wie!

kie nadużycia. Wyznaczona komisya ma się za

jąć kontrolą ksiąg. Jak dotąd nie stwierdzono żad

nych większych sprzeniewierzeń. Komisya t:

pracuje teraz nad zaprowadzeniem podwójnej bu

chalteryi, aby uniemożliwić na przyszłość wszel

kie najmniejsze nieprawidłowości.

----—

B erlin . Z wiarygodnego źródła słychać, ż

następcą sekretarza skarbu Thielmana, ma by

mianowany bawarski pełnomocnik do Rady zwia?

kowej bar. Stengel.

Paryż. (T. wł.). Komisya legii honorowt

uchwaliła wykreślić z listy legii honor(

wej pułkownika Maszina, który brał udzii

w zamordowaniu króla Aleksandra.

P(’te rH burg;. Od połowy sierpnia japońsk

poczta będzie przewożoną do Europy koleją b\

beryjską.

X W 1 wychodzi z wyj. tkiem d ri ęo ntodridi i.świętach uroczystych dwa raz, dziennic, » miu,owicis

...

godzinie b rano i o godzinie 6 wieczorem.

WtBLwowli , ,C m j u t do uby cia w b!orach dziennik*« A, Oltztwskitgo, 3. tokołowokiooo

K. Bucbitaba.

*’

i*re««»ep»ta

wynosi:

W Krak owie w m i e j s c u .................................................................* iO k o Z f * n f f e " T * " V

w państwie A^yackiem.

.........................................

48 koron

12 koron 5kor - K

do Włoch, Francyi,Anglii, Belgii, Szwajearyi, Turcji

56 k -*-,n

H koron 5 kor. 60 ha!,

irnyeh państw, należących do związku pocztowego . . .

64 koron

16 koron 6kor - hal

Osobna prenumerata u* wydanie poranne wynosi miesięcznie z p rze sył!k a p o c zto w a

1koron»

*»«* !)a!.j w mieis-su : z odniesieniem do domu 1 k o ro n o

Oddzielny S r wydania porannego w Krakowie po 4 hal., a wieczorn. po 20 hal.: z przesyłka pocztowa 24 hal

rronnineratę przyjmuje się ty!kr. od 1 do ostatniego dnia wmiesiącu-iAstrVpiw

niądzmi 1 p r z e k a z y pieniężne na prenumeratę 1 ogłoszenia (inseraty) uprasza się nadsyłać franco do

Aam:rostrw)yi C W w Krakowie.

Reklamacye meomec^towaneWpodlegałopScie K ^w si

Lutów nicfrankowan,ych nie przyjmuj» się.

Eęk:piemóic nadsyłanych me zwraca się.

1 of 2 • Strona 1

Mirador viewer

Czas.

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Mirador viewer

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Завантажити файл

Завантажити файл

Видалення коментаря

Розширений пошук

Повідомити про помилку