Mirador viewer

Czas.

Annotations

Showing 670 annotations

Adding notes only for logged in users

Filtering

N* 100

Kraków, Sobota 2 Marca 1912.

Rocznik LXV.

(Numer poranny).

Prenumeratę przyjmują: Admuuatracya Czasu w Krakowie iurzędy pocztowe. Miejscową pre

Krzyżanowskiego, handle: StKarlińsldego, trafika w Sukiennicach, Biure dli**.

s2!?.».Łi«°.ra2n0oWek’. U

ra/ZA*- We Lwowie »Czas" le»t do nabycia w hinrach dzicn. A

Blnewtkie(«.

soKofowsKiego K Buchataba na »tacyach kolejowych w Tarnowie, Rzeszowie, Jaśle, Nowy« Sącz» oa etrooie

! kolejowe], tudzież na innych główniejszych stacyach u portyerów kolejowych.

Ceny ogłoszeń , od wiersza petitem za pierwszy raz 20 hal,, za każdy następny po 15 hal.: układ tabe

laryczny, cyfrowy, skomplikowany, pierwszy raz 40 hal,, następny po 15 haL Nad e sł a n e i Nek rologia

od miejsca wiersza drukiem petit. 60 hal. za każdy raz. Głosy p ubliczności po 2 kor.; komunikatyhandlowe

pokronicei P° dziale ekonomicznym; komunikatyprywatne, śluby, zaręczyny itp. po 1kor. od miejsca wiersza.

Ogłoszenia i prenum eratę przyjmują: we Lwowie biura dzienników L. Plohna, A Olszewskiego,

St. Sokołowskiego, K. Buchstaba; wJarosławiu Biuro dzienników; w Podoórzu Poturalski; w Prze

m ysłu A. Juszynski księgarnia i E. B!ilet; w Rzeszowie M. Weintraub, w Stanisławowie Jasiel*

* ^P’’ ?f Tarnowie M. Kockach, O. Haut; w Tarnopolu Komaniewski; w Paryżu wyłącznie

P-. Y ’...acz,!°’Tleii!

, , e Trevise; w W ied niu Haasenstein fi Vogler, R. Mosse (także we wszyst

kich filiach): H. Schalek, M. Dukes, E. Braun, J. Danneberg, Bock fi Herzfeld, H. F riedl (tylko pre

numeratę H. Goldschmidt fi Comp.); w Frankfurcie n. M. G. L. Daube fi cimp., w Pradze cze

sk i ej hr. Hoyorka. Listy z pieniądzmi i przek a zy pieniężne na preniuneratę i ogłosżeuia przyj

muje Ad ministr a cy a Czasu w Krak owie. Reklamacye nieopieczęłowane nie p odl eg ają opła cie pocztowej.

Listów nieopłaconych ni e p rzyjm uje się. Rękopisów nad syła nych n i e zw ra ca się.

f f S T " Za każdą zmianę adresu dopłaca sie 40 hal.

ADRES REDAKCYI: ui. św. Tomasza Nr 32.

- Telefon Nr50.

PASZE TREŚCIWE

I**Iiotręby, maktncłiy

o gwarantowanej zawartości proteiny i

tłuszczów dostarcza

SYNDYKAT ROLNICZY W KRAKOWIE.

Zakład wodoleczniczy i sanatoryum spec.

chorób nerwowych

(8039 5-i0)

iw 11.

Przyjazd księcia-biskupa Sapiehy.

Miasto nasze gorąco powitało wczoraj przyby

wającego na stały pobyt nowego arcypasterza

dyecezyi księcia-bisknpa Adama Sapiehę. Uroczy

stemu powitaniu sprzyjała piękna wiosenna po

goda. W promieniach słońca żywo występowała

dekoracya miasta i barwy wywieszonych sztan

darów, czerwono-białych festonów i wzorzystych

dywanów, którymi ozdobiono wiele kamienic.

Z podniosłem i radosnem uczuciem spieszyły na

dworzec tysiące obywatelstwa krakowskiego, du

chowieństwo, naczelnicy władz, cechy ze sztanda

rami, członkowie Rady powiatowej, wśród nich

włościanie w krakowskich sukmanach, Kółko

kontuszowe w polskich strojach, straże ogniowe,

młodzież szkolna, banderya Krakusów. Do dwor

ca kolejowego płynęła wielka fala ludzka.

Na dworcu kolejowym.

Przed dworcem cały plac kolejowy zapełniła

publiczność. Na peron naczelnicy władz i repre

zentantanci instytucyj przechodzili przez pięknie

przybrany salon cesarski. Dekoracyę salonu u

rządził tutejszy zakład św. Józefa dla osieroco

nych chłopców; około portretu cesarza usta’wiono

dwie olbrzymie palmy; salę przemieniono w u

roczy ogród, zapełniony krzewami i kwitnącemi

kwiatami.

Przepełniony był także peron. Jedną stronę

zajęła publiczność, starszyzna cechowa z buzdy

ganami w ręku, otoczona sztandarami cechowy

mi, stowarzyszenia katolickie, Kółko kontuszowe

ze sztandarem, przybranym kwiatami, oddział

weteranów wojskowych, straż pożarna ocho

tnicza.

Miejska straż pożarna utworzyła szeroki szpa

ler. Wśród szpaleru i w salonie dworskim zajęli

miejsca: X. biskup Nowak z kapitułą katedralną

i duchowieństwem świeckiem oraz zakonnem,

cały wydział teologiczny Uniwersytetu Jagielloń

skiego z dziekanem X. Sieniatyckim i prodzieka

nem X. Gabrylem, prezes Akademii Umiejętności

hr. Stanisław Tarnowski z gronem członków Aka

demii, Antoni hr. Wodzicki, ks. Władysław Sa

pieha, ks. Franciszek Radziwiłł, hr. Hieronim

Tarnowski, hr. Andrzejowa Potocka z rodziną,

Związek polskich niewiast katolickich z prezeso

wą hr. Maryą Wodzicką, p. delegat Fodorowicz

ze starostą Kowalikowskim i gremium urzędni

ków starostwa, posłowie Łazarski, Dr Matakie

wicz, Zieleniewski, Senat akademicki Uniwersy

t etu Jagiellońskiego z rektorem Szajnochą, p re

zydent Dr Leo z Radą ni. Krakowa, wiceprezes

Rady powiatowej Milieski z członkami Rady,

prezydent sądu wyższego Witold Hausner, wice

prezydent sądu wyższego Stebelski, prezydent

sądu krajowego cywilnego Wilhelm Seidl, prezy

dent sądu krajowego karnego Stawarsld, starszy

prokurator państwa r. dw. Wędkiewicz, rektor

Akademii sztuk pięknych Axentowicz z gronem

profesorów, prezes Izby notaryalnej Klemensie

wicz z członkami Izby, prezes Izby adwokackiej

Koy z członkami Izby, dyrektor policyi Flatau,

dyrektor okręgu skarbowego st. r. Pec, zastępcy

dyrektora kolei państwowych radcy rządu Ho

łyński i Schlacbtowski, szef inspektoratu kolei

Północnej st. inspektor Potuczek, naczelnik urzę

du cłowego inspektor Hanmliński, naczelnik ad

ministracyi podatków st. r. Kurek, naczelnik u

rzędu wymiaru należytości st. r. Czaban, zastępca

starostwa górniczego st. r. Gerżabek, naczelnik pro

kuratoryi skarbur. dw. Rozwadowski, szef inspekto

ratu pocztowego r. dw. Maryan Biliński z naczelni

kiem urzędu pocztowego Hickiewiczem i zastęp

cą Nikodemowiczem, inspektor przemysłowy Skro

chowski, radca ekspozytury dyrekcyi budowy

dróg wodnych Mączeński, naczelnik regulacyi

Wisły st. r. budownictwa Regiec z r. bud

cherem, dyrektor fabryki tytoniu Seeliger.

Liczną grupę stanowiła wojskowość: przybył

komendant korpusu Bóhm-Ermolli, komendant

twierdzy jenerał broni Benda, jenerałowie hr.

Huyn Puhallo, Korda, Dendorf, szef sztabu je

neralńego pułkownik Kochanowski

Na peronie byli dyrektorowie Towarzystwa

wzajemnych ubezpieczeń pp. Garapich i Franci

szek Paszkowski, deputacya Rady miejskiej pod

górskiej złożona z burmistrza Maryewskiego

radnych Łuczki, Brajera, M atuli; starosta pod

l órski r. nam. Bodnar; redaktorowi«: Czasu

Rudolf Starzewski, N. Reform y Michał Kono

piński i Głosu N a ro d u Beaupre, dyrektorowie

szkół średnich, dyr. naucz, semin. żen. Dobro

wolski Tow. strzeleckie z prez. pos. Federowi

czem i królem kurkowym Góreckim, Kongrega

cya kupiecka ze starszym wiceprezydentem Saar

skim prezes Tow. św. Wincentego a Paulo Kon

stanty Popiel, Sodalicya Maryańska panów z pre

fektem r A kr. w. Schnajdrem, Sodahcya Ma

ryańska kupców z prezesem p. Niesiołowskim

Sodalicya Maryańska akademicka z prezesem p

Grabińskim i Sodalicya Maryańska młodzież .

Byli też przedstawiciele rożnych instytucyj

!unitarny ch naszego miasta oraz przedstawicie

le Czytelni katolickiej polskiejDrKazimierz Lube

cki, Dr Zanietowski i P* Byszewski.

Pierwsze powitanie*

O godz. 2 minut 20 zajechał pociąg na dwo

rzec krakowski; jechał nim ksiąze biskup ba

pieha z Krasiczyna około Przemyśla w towarzy

stwie sekretarza swego X. Dra Józefa Niemczyń

skiego. Gdy w oknie wagonu ujrzano księcia-bi

skupa, podniósł się na dworcu potężny okrzyk:

,,Niech żyje !44 Okrzyk powtórzyli zebrani na pla

cu kolejowym. Za chwilę książę-biskup wysiadł

i przywitał się z X. biskupem Nowakiem, p. de

legatem Fedorowiczem, prezydentem miasta Drem

Leo i komendantem korpusu.

W ich otoczeniu przeszedł książe-biskup do

salonu cesarskiego. Tut;y otoczyli go zebrani

a prezydent Dr Leo wypowiedział następujące

słowa powitania.

Mowa prezydenta m. Krakowa.

Najprzewielebniejszy Książe - Biskupie ! Rada król.

stoł. miasta Krakowa wita Cię nasz Arcypasterzu go

rącem sercem i radosnem uczuciem w murach stare

go grodu. Witamy w Tobie dziedzica i reprezentan

ta jednego z najwyższych dostojeństw w narodzie,

witamy następcę przesławnych kanclerzy, Korony

polskiej, opiekunów naszej kultury narodowej, przo

downików w sprawach duchowych i świeckich na

sejmach Rzeczypospolitej. Witamy w Tobie strażnika

naszych najwyższych skarbów narodowych, naszej

sławy dziejowej, jednem słowem tego, co w sercu

Polaka najdroższem na świecie — świętości narodo

wych w podziemiach i katedrze wawelskiej.

Nie dziw, że serce nasze przepełnione jest rado

ścią i dumą zarazem: radością, bo na osierocony

tron biskupi wstępuje nowy arcypasterz, dumą, bo

widzimy w Tobie nie tylko potomka sławnego w Rze

czypospolitej rodu, ale również kapłana Polaka o

wielkiem sercu i szerokim umyśle, którego Ojciec

Święty szczególnie umiłował i nam go z wielkiej mi

łości dla Polski i grodu naszego wyznaczył na ar

cypasterza.

Miłością zdobyłeś Sobie serce Następcy Piotrowe

go, miłością dzierżyć będziesz silnie i trwale rząd

dusz w Swej starożytnej, przesławnej dyecezyi. Za

te skarby duszy Twojej my Ci już dziś hołd i cześć

składamy i ślubujemy Ci, że znajdziesz w nas zaw

sze wiernych i oddanych ojczyźnie i Kościołowi sy

nów. Modlić się będziemy do Boga Najwyższego, by

przez rządy Twe spłynęło błogosławieństwo Boże i

sława dla narodu, dyecezyi krakowskiej i dla tego

jedynego miasta polskiego.

Niechaj łaska Boża towarzyszy wszelkim zamia

rom i czynom Twoim, niechaj rządy Twe przyspo

rzą nowego blasku tronowi biskupów krakowskich,

pokoju i szczęścia mieszkańcom Krakowa.

Witaj wśród nas drogi Arcypasterzu na długie i

szczęśliwe lata!

Podziękowanie księcia-biskupa.

Książe-biskup Sapieha przemówił mniej wię

cej temi słowy: Dziękuję p. prezydentowi i świet

nej Radzie miasta, oraz wszystkim tutaj zebra

nym za powitanie; osobno Radzie miasta za wy

słanie deputacyi do Rzymu na moją konsekra

cyę biskupią. Przybycie deputacyi było niespo

dzianką nie tylko dla mnie, ale i dla Ojca świę

tego.

Dzisiejsze przyjęcie ze strony świetnej Rady

obywatelstwa krakowskiego napawa mnie otu

chą, że będziemy się wzajemnie wspierali. Zaję

cie się dobrem miasta będzie dla mnie jedną

najpilniejszych trosk. Przyjmuję zapewnienie

0 życzliwości panów z wielką przyjemnością i

radością i proszę o zachowanie tej życzliwości,

byśmy mogli wspólnie pracować dla tego mia

sta, społeczeństwa, kraju i ojczyzny.

Po tem przemówieniu p. delegat Fedorowicz

przedstawił kolejno księciu-biskupowi biorące u

dział w powitaniu osoby. Piękny bukiet uwity

z białych i czerwonych kwiatów wręczył X. Soś

wiński dyrektor Zakładu Józefitów.

Do kościoła Maryaekiego.

Książe-biskup z budynku kolejowego wyszedł

na plac. Zebrane zastępy powitały go okrzykiem:

Niech żyje !41 Odkryto głowy. Książe-biskup

wsiadł do powozu wraz z X. biskupem Nowa

kiem i X. sekretarzem Niemczyńskim; powóz za

przężony był w parę siwych koni ze stada sła

wuckiego, przysłanych przez ks. Romana San

guszkę, stryja księcia-biskupa. Powóz przejechał

wśród szpaleru publiczności, młodzieży szkolnej

1 chorągwi cechowych.

Utworzył się pochód do kościoła Najśw. Maryi

Panny. Na czele szła banderya Krakusów w bia

łych sukmanach z czerwonemi potrzebami, za nią

jechał książe-biskup w powozie, za karetą szło

Kółko kontuszowe i tysiące obywatelstwa. Z o

kien wyglądała publiczność na wspaniały po

chód ; po obu stronach chodników wznoszono

okrzyki. Oddziały 13, 20 i 94 pułku piechoty

uformowały szpaler wzdłuż ulicy Basztowej

prezentowały broń. Ulica była wspaniale przy

braną chorągwiami i dywanami, szczególnie pa

łac rządowy.

Pochód przeszedł około przybranego barbakanu

i wszedł przez starożytną bramę w ulicę Flo

ryańską; chorągwie wisiały tu gęsto po obu stro

nach; hotel Drezdeński był przybrany herbami

Krakowa; z ósmego piętra wieży Maryackiej

spływała ku ziemi chorągiew o barwach pa

pieskich. Wszędzie zastępy ludu.

Podczas pochodu uderzono w królewskiego

,,Zygmunta14, za nim odezwał się chór dzwonów

wszystkich kościołów krakowskich.

W kościele Maryackim.

Zwyczajem poprzedników, pierwsze swoje kro

ki skierował książe-biskup do Kościoła N. Mary

Panny, aby w opiekę królowej niebios oddać

siebie i dyecezyę. W kościele oczekiwało miej

scowe duchowieństwo z X. Korzonkiewiczem

Świątynia była przepełnioną.

Książe-biskup pomodlił się, a następnie prze

mówił do wiernych: Kraków - mówił książę

biskup Sapieha - nazywają słusznie sercem Pol

sld i Małym Rzymem. O głębokiej jego religij

ności i gorącej wierze świadczą liczne świątynie

a szczególniej ten kościół N. Maryi Panny, wznie

siony przez mieszczaństwo krakowskie. Także

to dzisiejsze wasze liczne zebranie świadczy

niewygasłej żywej wierze. Książe-biskup wska

zał, że pod opieką Matki Boskiej będzie praco

wał dla dobra swych ukochanych dyecezyan.

W książęco-biskupim palacn.

Z kościoła przybranemi ulicami udał się ksią

że-biskup do swej rezydencyi. Tutaj powitał go

kanclerz konsystorza X. kan. Dr Nikiel i wręczył

chleb i sól oraz klucze pałacu. Przybraną krze

wami sienią i schodami przeszedł książe-bi

skup do kaplicy pałacowej. Wychowankowie ma

łego seminaryum, zebrani w kaplicy, odśpiewali:

Ecce sacer dos m ag n us ; książe-biskup udzielił

błogosławieństwa uczniom i miejscowemu ducho

wieństwu, a następnie przeszedł do swych apar

tamentów. Przy wejściu klucze, chleb i sól ofia

rował X. biskup Nowak.

Przybycie kapitnly katedralnej.

Z uderzeniem godziny 5 po południu do apar

tamentów księcia-biskupa przybyła kapituła ka

tedralna z X. biskupem Nowakiem. Odbyło się

przedstawienie członków kapituły, z którymi

książe-biskup dłużej rozmawiał.

Zjazd na ingres.

Zjazd na uroczysty jutrzejszy ingres do kate

dry rozpoczął się już wczoraj. Pierwszy przybył

wieczorem X. biskup Pelczar z Przemyśla; dzi

siaj zjeżdżać się będą dalsi uczestnicy. Przybyć

mają wszyscy biskupi z kraju, namiestnik i mar

szałek. Z Wiednia ministrowie Zaleski, Długosz

szef sekcyi Ćwikliński.

plondrujących schwytano i rozstrzelano. Wię

kszość zbuntowanych opuściła miasto przed na

staniem wieczoru. Pożar ugaszono. Szko

dę obliczają na 3 miliony funtów

szterlingów. ,Wojsko lojalne patroluje na

ulicach miasta.

Ugoda czesko-niemiecka.

P rag a . (Tel. wł.) Powszechną jest opinia,

że na wczorajszem posiedzeniu referentów

w sprawie podziału na sekcye wydziału

kra,jowego i statutu kra,jowego przyszło

prawie we wszystkich punktach do zgody.

Oficyalnego komunikatu nie wydano, ale z te

go co mówią uczestnicy posiedzenia, wniosek

ten jest usprawiedliwiony. Naturalnie, że zgoda

nie będzie jeszcze sfinalizowaną, bo obie strony

czekają na wynik rokowań wiedeńskich w spra

wie języka u władz państwowych.

Zatarg z Węgrami.

(Telefonem).

Wiedeń, dn. 2 marca.

(=) Zatarg z Węgrami przybiera powa

ne rozmiary. Dzisiaj już wiadomym jest

tekst rezolucyi, jaką koncedował hr. Khuen—

Hedervary stronnictwu Kossutha. Według tej re

zolucyi, n i e wolno będzie zatrzymać

statniego rocznika rezerwy i trzech

oczników rezerwy uzupełniającej

w następujących trzech wypadkach:

l) Jeżeli ustawa rekrutacyjna nie została przed

łożoną sejmowi. 2) Jeżeli Izba posłów nie z wła

snego błędu, ale z innych powodów nie mogła

nad tą ustawą debatować. 3) Jeżeli sejm odmó

wił kontyngentu rekruta.

Zarówno wspólny rząd jak i rząd

au’stryacki tę rezolucyę odrzucają.

Mianowicie idzie głównie o punkt drugi rezolu

cyi, co do owego własnego błędu. Jest to styli

zacya tak niejasna, że jak słusznie jeden z dzien

ników się wyraża, mógł ją ułożyć tylko poką

tny pisarz. Kiedy będzie błąd po stronie Izby i

czy obstrukcya będzie takim błędem, o tem mo

żliwe są wszelkie sposoby tłómaczenia. P o -

twierdza się też, mimo zaprzeczenia

ze strony węgierskiej, że minister

wojny i rząd austryacki na piśmie

przeciw rezolucyi zaprotestowali.

Dziwnem j est , że w dziennikach wiedeńskich

korespondenci budapeszteńscy wyraźnie służąc

rządowi węgierskiemu, pocieszają niejako Au

stryę , że usposobienie na Węgrzech nie jest dla

Austryi tak bardzo złe i że może jeszcze przyjść

do zgody. Cała prowokacya wyszła jednak od

Węgrów. Jeżeli hr. Khuenowi nie uda się wy

cofać z niebacznej obietnicy i mimo to óbstruk

cyę złamać, to dymisja jego będzie rzeczą

nieuniknioną. Donoszą także, że obecność mi

nistra Bilińskiego w Budapeszcie stoi z tą spra

wą w związku.

Zdaniem niektórych dzienników, wspólny mini

ster skarbu po audyencyi u cesarza podjął się

pośrednictwa. Zeit podnosi zarzut, że br. Khuen

petajemnie dąży do tego samego celu, co stron

nictwo Kossutha. Pismo zarzuca mu, że omamił

rząd wspólny i austryacki i z góry chce uczynić

to, czego sobie Kossuthowcy życzyli. W każdym

razie, jak słychać, istnieje zamiar zakończenia

tego sporu do wtorku, a to dlatego, ponieważ,

jeżeli do tego terminu rzecz nie będzie wyja

śnioną, we wtorek posypią się interpelacye w au

stryackiej Izbie posłów.

B u d ap e s zt . Węgierskie Biuro koresponden

cyjne donosi, że wbrew twierdzeniom dzienni

ków wiedeńskich a także i kilku budapeszteńskich,

w związku z położeniem politycznem ze strony

miarodajnej oświadczają, że do prezydenta mi

nistrów nie nadeszło żadne pismo ministra wojny,

a kombinacye w’ysnuwane przez wiedeńskie dzien

niki są od początku do końca bezpodstawne.

Budapeszt. (Węg. B. kor.) Wczorajsze po

siedzenie sejmu wypełniła znowu formalna dys

kusya i imienne głosowanie nad żądaniami o u

dzielenie urlopów. Przy końcu posiedzenia pos.

Antal z partyi rządowej wniósł, aby ze względu

na ważndść załatwienia przedłożenia wojskowego

n a pierwszym punkcie porządku

dziennego postawić ustawę wojsko

wą, a na drugim żądania ourlopy. Pod

czas głosowania powstał taki hałas, że prezy

dent musiał posiedzenie zawiesić. Gdy po otwar

ciu zarządził ponowne głosowanie, lewica sa

lę op-uściła, poczem prezydent ogłosił przy

jęcie wniosku wśród burzliwych o

klasków ze strony partyi rządowej.

Wiedeń. (Tel. pryw.) Wspólny minister skarbu

Dr Biliński był wczoraj na półgodzinnej audy

encyi u cesarza, poczem odjechał do Buda

pesztu.

Wiedeń. (Tel. pryw.) Arcyks. Franciszek Fer

dynand był wczoraj na posłuchaniu u cesarza

Dzienniki przypuszczają, że szło o zatarg woj

skowy z Węgrami.

YYalkiw%rIPdcSiii«.

Londyn. Biuro Reutera donosi z Pekinu z o

negdaj godz. 7 wieczorem: W alki między woj

skiem powstańczem a lojalnem i rabunki

w obrębie miasta trw ały cały dzień. 10

Strajk w Anglii.

(Telegramy ,,Czasu".)

Londyn, dn. 2 marca.

Dotąd naliczono w całem państwie milion

strajkujących. Anglia znajduje się w przesile

niu nieby wałem. Takiego olbrzymiego

strajku historya strajków wogóle

nie zna. Obawiają się, że w poniedziałek

wyczerpane będą w przeważnej czę

ści fabryk zapasy węgla. W ’ostatnim

czasie węgiel był tak drogi, że fabryki nie mo

gły poczynić większych zapasów. Zapasy węgla

na kolejach są także bardzo małe. Według dzi

siejszego stanu rzeczy, tylko 35°/0 właścicieli ko

palń stoi na stanowisku bezwarunkowo odpor

nem. Chcą oni w zasadzie zgodzić się na płacę

minimalną, ale chcą ustanowić ją dla każdego

okręgu z osobna. Robotnicy odrzucają to i żą

dają minimalnej płacy od 4 szylingów 11 pen

sów do 7 szelingów i 6 pensów, przyczem sami

chcą rozdzielić dystrykty na klasy. Coraz bar

dziej wysuwa się plan upaństwowienia pewnej

części kopalń węgla, aby mieć zapasy dla ma

rynarki.

Strajk począł już oddziaływać na prze

mysł. W samym tylko przemyśle cyno

wym i stalowym zredukowano tak

ruch, że 38.000 robotników pozostało

bez pracy. W Shefield kilka walcowni musia

no zamknąć. W, Szkocyi w przemyśle

st a1owy m pr awie wszystkie fabryki

stanęły. Natomiast warsztaty okrętowe wy

trzymać mogą przez dwa tygodnie. W Bir

mingham stanął cały przemysł żelaz

ny. W przemyśle ceramicznym w po

niedziałek straci pracę 50.000 robo

tników. W Londynie ceny chleba i

ryb podskoczyły o 100 procent.

Londyn. (B. Reutera) Rokowania między wła

ścicielami kopalń, górnikami a rządem zostały

odroczone do przyszłego tygodnia.

Londyn. (B. Reutera). Zgromadzenie Związku

górniczego uchwa 1iło jednomyślnie k w e

sty§ indywidualnej płacy minimal

nej poruczyć komisyi wykonawczej

upoważnić ją do dalszego prowa

dzenia rokowań. Po zgromadzeniu delega

tów Związku górniczego prezydyum udało się

do ministerstwa, aby z premierem Asąuithem

konferować. Pracodawcy odbywają w pobliżu mi

nisterstwa osobną konferencyę. W Glasgowie

dotąd 50 parowców nie mogło odje

chać z powodu braku węgla.

Londyn. (B. Reutera). W Izbie gmia oświad

czył premier Asąuith, że wszyscy właści

ciele kopalń z wyjątkiem południo

wej Walii i Szkocyi zgodzili się na

propozycye rządu. Zastępcy robotni

ków odrzucili propozycye rządu.

KROJNIKA.

Kraków, sobota, dn. 2 marca.

l) 7.iś:

Kalendarzyk kościelny: Heleny wd. i Simplic.

Kalendarzyk astronomiczny: Wschód słońca o go

dzinie 6-24, za chód o godzi nie 5-22; długość d nia go

dzin 10-58.

Teatr miejski: ,,W trzęsawisku".

Odczyty: ,Stosunek Krasińskiego do Cieszkowskiego"

doc. Dr Żółtowski w Kole filozoficznem przy ul. św.

Anny o godz. 6 wieczór.

,Drożyzna a wegetaryanizm" p. Antonina Sikorska

o godz. 4 po południu w Związku niewiast katolickich.

Projekcye narciarskie o godz. 6 w Tow. Technicznem.

Wieczornica w ,Sokole" krakowskim o g. 9 wieczór.

Otwarcie Spółki spożywczej w Podgórzu o g. 9 rano.

W ystaw a ,Rzeźby" w gmachu Tow. Przyjaciół sztuk

pięknych.

W ystaw a dawnych malarzy w Pałacu Spiskim.

Interwencya pokojowa.

Londyn. Biuro Reutera donosi z k ó ł dy

plomatycznych w sprawie rokowań mię

dzy mocarstwami w przedmiocie po

średnictwa o zażegnanie konfliktu

włosko-tureckiego: Przed dziesięciu dnia

mi uczyniła Rosya nowe propozycye ce

lem sprowadzenia pośrednictwa pięciu wiel

kich mocarstw w wojnie włosko-ture

cki ej. Te wznowione usiłowania zostały podję

te przed aferą w Bejrucie, która na sprawę nie

wywarła żadnego wpływu. Zadanie, jakie spet

nić mają mocarstwa, polega na ustaleniu, jakie

propozycye pośredniczące mogłyby

być w Rzymie i Konstantynopolu u

znane za możliwe do przyjęcia.

Burzliwe demonstracye sufrażystek.

Londyn. (B. Reutera). Sufrażystki urządziły

wczoraj demonstracyę tak burzliwą, jakiej od

początku ruchu za głosowaniem kobiet w Lon

dynie nie było. Przeciągały one ulicami i

wybijały szyby wystaw’owe, a także wy

biły szyby w mieszkaniu premiera mini

strów. Aresztowano 60 osób.

Nowe pola złotodajne.

Mikołajewsk. (Pet. Aj. tel.) Koło rzeki Sa

mur dopływu Amuru odkryto pola złoto

dajne, które potajemnie eksploatowało około

300 Chińczyków i Koreańczyków. Trzy grupy

poszukiwaczy złota różnych towarzystw doniosły

o znalezieniu nowych kopalń. Także w dol

nym biegu Amuru odkryto znaczne

tereny złotodajne.

Wykłady u Krasińskim. Czwarty z cyklu

odczytów o Krasińskim odbędzie się dziś w sobotę

0 godz. 5 po południu w auli Uniwersytetu Jagielloń

skiego. Mówić będzie pl ’K. Pluciński o ,P rzedświ

cie".

Odznaczenia. Z Wiednia telefonują: Wie

n er Zł(] ogłasza: Cesarz nadał radcy namiestnictwa

1 kierownikowi starostwa w Wadowicach Zdzisławo

wi Geppertowi z okazyi przejścia na własną

prośbę w stały stan spoczynku tytuł radcy dworu

z uwolnieniem od taksy,’ zaś radcy policyjnemu dy

rekcyi policyi w Krakowie Władysławowi S w o 1k i e

no w i z okazyi przeniesienia na własną prośbę w sta

ły stan spoczynku tytuł radcy rządu z uwolnieniem

od taksy.

Napad W zakrystyi. Przez cały dzień wczo

rajszy aż do późnej nocy poiicya prowadziła śledz

two celem wykrycia sprawcy napadu na zakrystyana

brata Bartkowiaka w kościela OO. Jezuitów. Przesłu

chano kilka osób, jednak wyniki dochodzeń poiicya

trzyma na razie w tajemniej’.

Tatrzańskie Towarzystwo narciarzy

urządza dziś projekcye obrazów świetlnych w sali

Tow. Technicznego (ul. Straszewskiego L. 28) o go

dzinie 6 wieczorem. Program wypełnią zdjęcia całego

nowego kierunku sportowo i turystyczno-narciarskie

go w Tyrolu, kilkudziesięciometrowe skoki na nartach

kiku sławnych Norwegów, sceny z wyścigów bob*

leigh’owych, fragmenty z ostatnich zawodów narciar

skich T. T. N,, oraz z kursu wojskowego korpusu

krakowskiego w Zakopanem. Atrakcyą wieczoru bę

dzie kilka autochromów, które dadzą pojęcie o bogac

twie barw czarownego zimowego krajobrazu w zimo

wej sz acie.

Na niedzielę Towarzystwo projektuje wycieczkę

do Zakopanego z wyjściem na Giewont. Punkt

zborny w restauracyi Karpowicza godz. wpół do 8

rano. Nadzwyczajne ośnieżenie ostatnich dni zachęci

zapewne sporą liczbę członków T. T. N. do wzięcia

udziału w wycieczce. Prowadzi wycieczkę przewodnik

T.T.N.

Podróż naukowa do Anglii. Niemiecki*

Towarzystwo miast-ogrodów zamierza i w tym roku

urządzić w sierpniu wycieczkę do Anglii. Wycieczka

ta uda się przez Londyn do Yorku, pięknego, staro

żytnego miasta z przedmieściem-ogrodem Earswick,

stąd do Liverpool’u i pobliskiej osady ogrodowej Port—

Sunlight, jak również do starożytnego miasta Chester;

potem do Birminghamu z osadą Bournville, posiada

jącą światową sławę, tym istnym rajem robotników

fabrykanta kakao Cadbury; po przez inne znaczniej

sze osady, z powrotem do Londynu i do właściwego

miasta-ogrodu Letchworth, oraz do wzorowego przed

mieścia ogrodowego Hampstead, rozwijającego się

nadzwyczajną szybkością i będącego główną atrak

cyą dla reformatorów mieszkań z kontynentu ; wresz

cie do innych osad, w szczególności do fermy Rady

londyńskiego hrabstwa. Oprócz przykładów rozwiąza

nia kwestyi mieszkaniowej przez zarządy miast, w iel

kich przemysłowców i stowarzyszenia, zwiedzane bę

dą, nie pomijając muzeów, kościołów i pięknych oko

lic, również i społeczne urządzenia, jak mieszkania

dla nieżonatych i niezamężnych, domy ze wspólną

kuchnią, szkoły i t. d. Podróż taka jest niezwykła

pouczająca i przedstawia wielką korzyść nie tylko

dla architekta i j)udowniczego miast, ale także dla

ekonomisty i lekarza, jak również dla zwolenników

wszelkich reform społecznych; w’ykazuje bowiem do

wodnie na podstawie naocznych przykładów, że roz

wój wielkich miast nie pociąga za sobą koniecznie

budowy domów czynszowycli w stylu koszarowym,

ale że przy rozumnym planie zabudowania i umie

jętnem wyzyskaniu parcel budowlanych, budowa mniej

szych domów w otoczeniu ogrodowem jest możliwa

i pożądana. Organizatorzy tegorocznej wycieczki, któ

ra trwać będzie na terenie angielskim dni 11 (od 18

do 28 sierpnia), pragną jej nadać charakter między

narodowy. Zawiązawszy przed kilkoma laty stosunki

z Polakami, chętnie widzieliby utworzenie sekcyi pol

skiej w łonie uczestników. W tym celu zwrócili się

do Dra Władysława Dobrzyńskiego w Warszawie i do

redaktora A rchitekta p. Jerzego Warchałowskiego

w Krakowie celem jednania uczestników-Polaków.

Redaktor A rchitekta (ul. Wolska L. 14) podjął się

pośrednictwa na Galicj’ę, przyjmuje zgłoszenia i u

dziela bliższych informacyj. Ze w zględu na ograni

czoną liczbę uczestników, p ożądane je st zgłaszania

się możliwie wcz esne.

Pożar wikliny. Wczoraj po południu w do

linie Starej Wisły w Płaszowie zapaliła się młoda

wiklina, która tam rośnie na obszarze około 80 mor

gów. Pożar spostrzegł strażnik z wieży Maryackiej po

wielkim dymie, zaścielającym całe zagłębienie koryta

dawnoj Wisły i uwiadomił krakowską straż pożarną,

która bezzw’łocznie wyruszj’ła do akcyi ratunkowej.

Za chwilę pożar tak się rozszerzył, że z P!aszowa

zażądano pomocy drugiego plutonu. Rozpoczęto mo

zolną pracę nad tłumieniem ognia, który objął w sto

sunkowo krótkim czasie przestrzeń około 6 morgów

wikliny. Strażnicy chcąc przeszkodzić dalszemu roz

szerzaniu się pożaru, utworzyli tuż przed obszarem

o bjętym pożogą nasypy ziemne. W ten sposób od

dzielili płonącą wiklinę od terenu jeszcze nie zaję

tego i zlokalizowali ogień w przeciągu półtorej go

dziny. Znaczna łuna i dym ściągnęły tłnm okolicz

nych mieszkańców na miejsce pożaru. Poiicya pod.

,CZAS« wychodzi z wyjątkiem dni po niedzieli i świętach uroczystych dwa razy dziennie, a mianowicie:

godzinie 6 rano i o godzinie 3 popołudniu.

Numer wieczorny 10 hal,, ranny 4 hal.}

PRENUMERATA WYNOSI:

wfr«v«wia__ * .

^ cały rok na. kwartał na 1 miesiąc

W Krakowie w m i ej s c u .........................................................

3 0 koron

7kor.50h. 2kor50hal

,z o d n o s z e ni e m dod o m u ................................

36koron 9 kor. —

3kor -

Pocztą w państwie Austryackiem .

...............................

36koron

9kor.—

3 kor—

Z dwuk rot ną w y syłką p o c z t o w ą ..................................................

42koron 110kor. 50 h. 3kor 50 hal

K,iri

! f le mi e c k i e m ..................................................

42koron 110kor. 50 n. 3 kor’. 50 hal’

Do wszystkich państw, należących dozwiązku pocztowego 48 koron 12 kor. -

4kor -

państwie rosyjskiem (abonament przez urzędy pocztowe) 16rb. 20 k. ] 4 rb. 05k. 1 rb. 45 kop

^ ?iUi o? r^ęd0Weg0 y ykazu PisIP zagranicznych, mających debit w państwie rosyjskiem

* A°J1P.rzY)mująurzędy pocztowe: w Petersburgu, W arszawie, Kijowie, Wilnie

mosKWie 1 O desie. Z mnych miast i wsi można prenumerować Czas, posyłając pocztą należytość

do urzędu pocztowego najbliższego z powyżej wymienionych większych miast

Prenumeratę i ogłoszenia przyjmują: w W arszaw ie biuro ogłoszeń Ungra L. i E. Metzl i S-ra

Międzynarodowe Biuro ogłoszeń - w Kijow ie księgarnia L. Idzikowskiego - w W ilnie biS i

dzienników K. Taubera.

1 of 2 • Strona 1

Mirador viewer

Czas.

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Mirador viewer

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Download file

Download file

Deleting a comment

Advanced search

Suggest correction