Mirador viewer

Czas.

Annotations

Showing 483 annotations

Adding notes only for logged in users

Filtering

Ner 113

SonaWM,

Kraków, Piątek 26 Lutego 1915.

Rocznik L X V 1II.’

W jitH E te PWS»-98W«».

Z ip ie rosyjski p i n koił Grybowa.

C. k. Biuro korespondencyjne donosi:

W iedeń, 26 lutego.

Urzędowo ogłaszają 25 lutego:

W Królestwie P olakiem niem a żadnej zmiany.

]tfafrond« zaekodnio-galieyjskm atak grapybojowej,która

wyrwałaRosyaaom aa wschód odfJłrybowakilkapanktów opar

cia, wydal w nasze ręce560jeńców i6karabinów mas%ystowye!t.

W Karpataeh znów spadł obficie śnieg, który wpływa ua działania bojowe. Ogólna

*ytuaeya niezmieniona.

Pojmanie 3 3 4 8 Rosyan pod Stanisławowem.

Atak naszych wojsk w walkach na południe o«9Dniestru

postępuje w powodzeniem naprzód.

W walkach wdniach 81i88 b.m.zahrano do niewofii

10 oficerów i 3338 żołnierzy.

Na Bukowinie panuje spokój.

Zastępca szefa sztabu jeneralnego: von Het/er, marszałek polny porucznik.

Zdobycie Przasnysza.

Pojmanie 15.000 Rosyan. Zdobycie 2 0 dział.

iiuro Wolffa donosi:

Merlin, 26 lutego.

Wielka główna kwatera ogłasza urzędowo 25 lutego:

Walki nadNiemnem, Bohrem ibarwiątrwajądalej.

Urządzone na wzór twierdzy miasto Przasnysz zostało

wczoraj przez wojska wschodnio-prusklch rezerw po zaciętej

walce wzięte szturmem. W nasze ręce wpadło przeszło

10.080 Jeńców, przeszło 20 dział, wielki skład karabinów

maszynowychibardzo wiele m ateryału.

W walkach na północ od Wisły wzięto w ostatnich

dniach 3.000 Jeńców.

Moskwa, 26 lutego.

(B. kor) Odbyło się tu zebranie przy

wódców umiarkowanej prawic y, na

którem omawiano kwestyę polską. Wy

nikiem obrad było, że az.tano za rzeez mo

żliwą wprowadzić w Polce samorząd

1o k a 1u y, natomiast oświadczono się an»r

gicznie przeciw autonomii Polski.

Ojciecśw.oPolsce.

Rzym, 25 lutego.

(B. kor.) Papież wystosował był do zmar

ego tymczasem arcybiskupa gnieźnieńskiego

poznańskiego pismo, które dopiero teraz

nadeszło pod jego adresem. W piśmie tem

wyraził Papież swój bezgraniczny żal z po

wodu smutnego położenia P olski, w które

?o!ska popadła wskutek wojny. Jego «Świą

tobliwość dodał, że poleca gorąeo obywateli

o!skich opiece Wszechmocnego, prosząc Bo

ga, żeby wstrzymał furyę wojenną i przy

wrócił nam tak bardzo upragniony pokój

z jego wspaniałemi dobrodziejstwami. Papież

zachęca dalej w tem piśmie biskupów, żeby

się swoimi wiernymi z jak największą pie

czołowitością opiekowa’li i wszelkiemi siłami

przyczyniali się do złagodzenia cierpień i ul

żenia niedoli swych dzieci w Panu. W koń

cu przesyła Ojciec św. biskupom polskim,

duchowieństwu polskiemu i wszystkim wier

nym w Polsce swoje błogosławieństwo.

Rosyanie w Mogiłach.

W Ko!sce *ta południe od Wisły obsadzili Kosyaitie po

ataku, przeprowadzonym

z pięciokrotną przewagą, wysuniętą

naprzód fortyfikaeyę (Vorwerk) Mogiły na południowy waehód

od Kolimowa.

Zresztą nic istotnego.

_______

Informacye rosyjskie.

Jest uwagi godnem, że wzięty do niewoli koło Augustowa komendant 57 rosyj

skiej dywizyi rezerwy zapytał niemieckich oficerów, czy jest prawdą, że oblęgana przez

Niemców Antwerpia jest bliską upadku. Skoro mu następnie objaśniono położenie na za

chodzie, nie chciał wierzyć w to, że wojsko zachodnie znajduje się na terenie francuskim

Naszelne kierownictwo armii.

Gwałtowne ataki Francuzów w Szampanii.

Biuro Wolffa donosi:

!Berlin, 26 lutego.

W’ielka g!ówna kwatera ogłasza urzędowo 25 lutego :

W Szampanii prowadził wczoraj nieprzyjaciel daiej rozpaczliwe

ataki. Pozostały one, mimo użycia dużej siły, tak jak poprzednie, bez

najmniejszego skutku.

naczelne kierownictwo armii.

11 UiMJLE!iegiiggj!:gB!.lg!

Wiedeń, 26 lutego.

(B. k.) Wybrane na osta!;niem posiedzeniu Koła

polskiego kosnisys mają skład następujący :

l-) Komisya polityczna: przewodniczący

Biliński, zastępca Leo, członkowie : Czaykoweka,

Jaworski, (Mmchowski, Krogulski, Zarański, Dłu

gosz, Witos, Tetmajer, Dębski i Gtąbiński,

2) Komisya opieki nad uchodźcami: prze

wodniczący German, zastępca Banaś, członkowie:

Halban, Godek, Wysocki, Rauch, Liiwenstein, Za

rański, Lasocki, Średaiawski (;ego zastępca Kis

ły), Głąbi ński i Gall.

3) Komisya gospodarczej akcyi zapo

mogowej : przewodniczący Długosz, zastępca

Gótz, członkow’ie : Halban, Steinhaus, Leo (za

stępca jego Lisiewicz), Gross, KoJischer, Rey,

Witos (zastępca jego Biały), Dębski i Dobija.

4) Komisya odszkodowań wojennych:

przewodniczący Czaykowski, zsstępea G;ąbiński,

członkowie: Rosner, Starowieyski, Lówenstłiiu,

Gro»», L isiewicz, Angermann, Biały, Jsdynak, Gall.

Z Banku austro-wę,gisrskiago.

Budapeszt, 26 lutego

(Węg. B. kor.) Na wczorajszem posiedzeniu

Rady jeneralnej Banini aostro-węgierskiego no*

stanowiono nie zmieniać stopy procento

wej. Dalej uchwalono przy prokngacie takich

pożyczek lombardowych, które podjęto na cele

subskrypcji na pożycr.kę wojenną, także na dal

sze trsy miesiące przyznać zniżenie stopy pro

centowej.

_______

Japonia i Chiny.

Londyn, 25 lutego.

(B. kor.) Tim es donosi z Pekiau : Poseł japoń

ski i pierwszy sekretarz japoński odbyli w po

niedziałek naradę ż’ ministrami chińskimi w spra

wie żądań japońskich. N ie mogąc skłonić

Chińczyków do przyjęciaw szystkicb

21 żądań, Japończycy rozpoczęli kon

ferencyę nadsprawą Szantungu. Chiń

czycy przedstawili swoje propozycye i

żądali zmian, których Japończycy nie

przyjęli i konferencya została odro

czona.

Delegacya 1 . i . 1 . w i-ej brygadzie Legionów.

Neutralność Grecyi.

Budapeszt, 26 lutego.

(Węg B kor.) Poster Lloyd ogłasza rozmowę

korespondenta ateńskiego .r, byłym greckim mi

nistrem spraw zagranifimynh-D ratn Streittem,

który obecnie zamianowany został posłem gree

kim u Porty. Streitt rzekł: Międz.y Greeyą

Austr o-Węgrami n.igdy niebyło róż

nicy zdań. Leży w interesie Grecyi, aby

zachować neutralność i równie dobre

stosunki utrzymywać z trójporozumie

niem, jak z mocarstwami centralnemu.

Co się tyczy stosunku do Turcyi, to Streitt

n i e m u żadnych obaw. Wprawdzie Greeya

ma sojusz z Serbią, ale ten obowiązuje ty ]

ko » a wypadek wojay bałkańskiej.

Wojna morska.

Londyn, 26 lutego.

Biuro Reutera donosi ze Scarborcugh: Paro

wiec ,,Deptford" zatonął na morzu Północ

nem na wysokość* Scarborough, zdaniem załogi

wskutek strzału torpedowego. Załogę u.ra

tował parowiec pasażersKi.

Londyn, 26 lutego.

Parowiec »Rio de Parana" i parowiec

Harpa!on*1 koło Blachy Head zostały ugo

dzone torpedami i zatopione. Z =łogi ok ę

tów ocalały, z wyjątkiem S Chińczyków, którzy

powoda eksplozyi zginęli.

Amsterdam, 26 lutego.

Jak dzienniki donoszą, okręt holenderski wAl

vineB zatrzymany został podczas jazdy do Rot

terdamu z Fallmouth

Paryż, 26 lutego.

Journal pisze: W odpowiedz» na zarządzenia

poczynione przez Niemcy zamierzają sprzy

mierzeńcy oświadczyć, iż wszelką wła

sność niemiecką można konfiskować,

bez wzglądu na flagą, pod którą sią znaj

duje.

Londyn, 26 lutego.

Adm’ralieya angielska ogłasza zakaz, w zględnie

ograniczenie ruchu na północnym kanale Irlandz

kim. Dozwolony jest po części tylko ruch za

dnia, sź do zachodu słońea. Na południe od wysp

Ratlin w nocy nie wolno się zatrzymywać żad

nemu okrętowi w obrębie 4 mil od wyspy Ratlin

Times dodaje do tego rozkazu uwagę: Celem

tego zarządzenia jest to, żeby większą część ka

nału zamknąć i rucb ograniczyć tylko do ruchu

dziennego, aby ułatwić przeszukiwanie okrętów,

przybywających z zachodu do morza Irlandzkie

go, a zarazem utrudnić okrętom nieprzyjacielskim

operacye w tej okolicy. Wskutek tego prawdo

podobnie po w iększej części ruch skieiuje się na

drogę naokoło Irlandyi południowej.

Wiadomości P olskie donoszą:

W niedzielę dnia 14 lutego przybyła do

K ęt delegacya Naczelnego K omitetu Narodo

wego: prezes prof. Władysław Leopold J a

worski, oraz członkowie biura prezydyalnego

hr. Wł. Michałowski i hr. L . H . Morstin —

by odwiedzić pierwszą bryg adę pierwszego

Legionu podczas krótkich jej wywczasów bo

jowych. Czcigodnych gości powitał brygadyer

Piłsudski w asystencyi swego sztabu i po

prowadził na rewię. N a rozległych błoniach

ustawiły się szyki bojowe w kształcie litery U:

piechota, konnica, artylerya i treny. Bryga

dyer Piłsud ski szedł wraz z delegatami wzdłuż

szeregów i odbierał raporty.

Następnie odbyła się zaszczytua uroczy

stość rozdania orderów i odznaczeń, które

przyznało Naczelne Dowództwo armii ofice

rom i żołnierzom pierwszej brygady za czy

ny bohaterskiego męstwa, objawionego w wal

kach ostatnich. N a tych kilka tysięcy ludzi

przyznano aż 140 odznaczeń — złotych, wiel

kich srebrnych i małych srebrnych medali

waleczności oraz listów pochwalnych, B ryga

dyer Piłsudski w mowie, poprzedzającej wrę

czenie tych odznaczeń, podkreślił, że są one

udziałem całego pierwszego Legionu, gdyż

cały równem męstwem na nie zasłużył, a

tylko los i okoliczności szczęśliwe dały spo

sobność tym i owym wyróżnić sie czynami.

Po wręczeniu odznaczeń n astąpiła defilada

legionowych wojsk przed brygadyerem i de

legatami. W spaniałe wrażenie robiły te hufce

w boju zahartowane, wypróbowane wojną ja

ko gwardya nieustraszonych i niezłomnych.

Po rewii odbył się obiad delegatów N. K . W

Podczas niego brygadyer Piłsudski toa

stował na cześć N. K . N . w ręee prezesa

Jaworskiego — podnosząc zadania i pracę

Naczelnego Komitetu Narodowego. »Naczelny

Komitet Narodowy - mówił brygadyer Pił

sudski -

stwarza warunki polityczne dla

Legionów, a zgodność nasza w tym kierunku

sprawia, ze nie jeste,śmy kondotierami, ezemby

nas niektórzy chcieli zrobić«.

Na toast brygadyera Piłsudskiego odpo

wiedział głęboko wzruszony prezes N . K . N.

prof. Wł, L. Jaworski słowami prostemi,

a nader przez to właśnie silnemi i pięknemi.

Oto jego przemówienie:

Mewa prezesa Jaworskiego.

Na Wasz widok — ludzie płaczą, W łzach

tych zawarta jest cała dum a półwiekowej

tęsknoty. Wywołuje je entuzyazm, nadzieja

lepszej przyszłości. Jeszcze jedno słowo —

a będziemy podobni do tych widzów. Nie

powiem tego słowa. N ie cheę wywoływać

łez, bo łzy — choćby z najszczytniej

szych płynęły uczuć — to rzecz niegodna

męża. Natomiast chcę, mam obowiązek po

wiedzieć W am co innego.

W racam z miejsca, z którego wyjdzie

poważna część decyzyi o przyszłem ukształ

towaniu się państwowych stosunków. P o

wiedziano mi tam :

»Teraz od Polaków zależy. Po

winni pokazać, źe pragną w ol

no ści«.

Słyszycie: »Polacy powinni teraz okazać,

że pragną wolności«. Chciałbym mieć tak

potężny głos, aby słowa te słyszeli wszys

cy. Pomóżcie mi! Gdziekolwiek stą

picie nogą na ziemi polskiej, wo

łajcie do braci: »Okażcie, iechce

cie wolności!« Wołajcie ciągle, bezu

stannie, wołajcie Waszymi bohaterskimi

czynami, których tyle tak świetnych zapi

sała już historya.

Tak się też rzecz teraz ma wedle mego

głębokiego przekonania. Trzeba uczynić

wszystko, aby chorobę zwątpienia usunąć.

Domagają się od nas stanowczej postawy.

Domag ają się słusznie. Czyżby społeczeń

stwo polskie nie było zdolne jej zająć? Na

szczęście fakty mówią za nas !

Od 16 sierpnia Naczelny Komitet Na

rodowy nie miał ani chwili wahania. Mi

mo trudności, których nie brakło, szliśmy

ciągłe naprzód i dojdziemy. Stanowimy

ognisko, które — cokolwiekby kto mówił —

promieniuje i ściąga do siebie. Ogień *aś,

który od tego ogniska idzie, to nie ten ,

od którego powstają niszczące pożary, ale

ten, przy którym k ują się działa.

Panie Brygadyerze! Dziękuję Ci imie

niem Naczelnego Komitetu Narodowego

za dzisiejszą chwilę, za słowa, które zwró

ciłeś do Komitetu i do mnie.

Legiony to dzisiaj Polska: Polska żywa

czynna, P olska dążąca do wolności. Z Wa

mi łączy naród świętą mu ideę. W W as

widzi wskrzeszoną tradycyę bohaterstwa.

Jesteście rycerzami nietylko dlatego, że

idziecie nieustraszenie w bój, ale źe jak

rycerze nie splamicie się nigdy wiarołom

stwem. Niech świat wie, źe jesteście i po

zostaniecie wierni przysiędze złożonej M o

narsze — że pozostaniecie do ostatniej

kropli krwi wierni Ojczyźnie, którą wy

zwalacie.

Dziękuję Wam raz jeszcze i piję zdro

wie pierwszej bryg ady pierwszego Legionu.

Piję zdrowie brygadyera Piłsudskiego!

Po obkdzie wywiązała się dłuższa serdecz

na pogadanka, a wieczorem już udali się de

legaci N. K . N . wraz z brygadyerem Pił

sudskim do Białej, gdzie złożono wizytę na

miestnikowi Kurytowskiemu.

Walki Turków.

Konstantynopol, 25 lutego.

Ajeucya t,elegrsficzoa »M)ili* donosi, że osta

tnie walki w okolicy Artwinu zakończyły

się wszystkie zupełnem powodzeniem

wojsk tureckich, które zajęły ważne

punkty. Rosyanie mieli ciężkie straty i

uciekli. Oficerowie rosyjscy musieli używać si

ły, aby powstrzymać uciekających żołnierzy.

W Bcussa znaleziono w tamtejszej szkole żako*

nu francuskiego podziemny podkop, w któ.rym

znajdowała się większa , ilość amunicyi, broni

otaz bomb. Znaleziono również 19 pakumków

dynamitu.

ftCROnruu.

Aprowizacya miasta. Wczoraj odbyłasięw ma

gistracie k rakow skim konferencya w sprawie zaopa

trzenia miasta w żywność n a 6 miesięcy. Uczestnikom

konferencyi zakomunikował prezydent Dr Leo informa

cye zaczerpnięte u władz c entr alnych, a kierow nicy

wydziału aprowizacyjnego przedstawili sta n zapasów i

dalsze plany n a przyszłość. Z wyjaśnieniami temi za

poznał się szczegółowo obe cny z ra mie nia wojskowości

pułkow nik Zawadil, który ma j e prz edstawić nieob ecne

mu wczoraj komendantowi twierdzy JE. jen erałow i

Kukowi. Dotychczas nie zapadła jeszcze ż adna decyzya,

a powziąć ma ją dalsza konferencya, k tóra odbędzie

się dzisiaj po południu.

Mowa taryfa dla dorożek w Krakowie. Na

miestnictwo w Białej re sk ryptem z 17 lutego b. r . zmie

niło aż do odwołania taryfę cen jazdy dla dorożek

jednoko nnych w obrębie całego Krakow a (w granicach

według stan u z dnia 28 czerwca 1910 r.) w sposób na

stępujący: l) za każdy pierwszy i drugi kwadrans ja

zdy należy się po 70 hal. w dzień, po 1 koronie w nocy.

2) za każdy dalszy kwadrans jazdy po 60 hal. w dzień,

po 90 h al. w nocy. Powyższa tary fa wchodzi w życie

z dniem ogłoszenia. Wszelkie inne przepisy co do cen

jazdy pozostają nad al niezmienione.

Pogłoski o Tarnowie. Jak dotychczas, sytua

eya wojenna na najbliższym nam wschodzie nie uległa

zasadniczym zmianom. Coraz jed nak upo rczywiej krążą

pogłoski o opróżnieniu T arnow a prze z Rosyan, którzy

mieli posunąć się na północ od miasta.

Wojska n asze przybliżyły się do Tarnow a od zacho

du i południa, lecz samego mia sta nie zajęły, w edług

jednych z powodu, iż znajduje się ono jeszcze na linii

strzałów rosyjskich, jak zaś mówią inni, w skutek pa

nu jących w mieście epidemij. Niedalek a jed n ak przy

szłość przyniesie nam, »daje się, wyjaśnienie sytuacyi,

które zapowiada się bardzo pomyślnie. Potwierd za to

przypuszczenie wysła nie robotników i mate ryałów do

n ap rawy mostu na Dunajcu i wezwanie dyrekcyi do

urzędników kolei z Tarnowa, by byli w pogotowiu do

pow rotu.

Przez dzień wczorajszy bawili na linii Dunajca człon

kowie głównej komendy armii, z najdując stan wojsk,

oraz obecną tam sytuacyę za doskonałą i t-okującą po

my ślne przeprow adzenie operaeyj.

Pogrzeli X. arcyb. Ilkowskiego.

Poznań, 26 lutego.

(B. kor) Wczoraj przed południem odbył się

uroczyście pogrzeb zmarłego arcybiskupa X. Dra

Likowskiego przy bardzo licznym udziale publicz

ności. W ceremonii pogrzebowej w katedrze w zię

io udział duchowieństwo z X. kardynałem arcy

biskupem Drem Hartmannem z Kolonii na czele;

byli też obecni X. arcybiskup Dr Bertram z Wre

ekiv?iv, X, biskup Dr Rosentreter z Kulm, X. bi

skup sufragan KloBke z Gniezna. Cesarza Wil

helma zastępowali minister oświaty Trott i ka

pitan zamku Hutten Czap?ki. Dalej zjawili si§

naczelnicy władz cywilnych, wojskowych i gmin

nych, reprezentanci szlachty polskiej i wielu po

słów polskich. X kardynał Dr Hartmann cele

brował mszę żałobuą, kanonik X. Roszkowski

wygłosił mowę żałobną w języku polskim, a ka

nonik X. Weimann mowę pożegnalną w języku

niemieckim, poczem trumnę w uroczystym po

chodzie zaniesiono ód kaplicy Panny Maryi i tara

pochowano.

Uchoifźc^ z Bukowiny w Rumunii

Dorna Watra, 26 lutego.

(B. kor.) Z okazyi ponownego zajęcia Buko

winy przez nasze wojeka, prezydent krajow y

Bukowiny wystosował do rumuńskiego prezydenta

ministrów Bratianu telegram s podziękowaniem

za życzliwe obchodzenie się z rumuńskimi uchodź

cami, którzy uciekli przed irtwazyą rosyjską do

Rumunii.

Jenerał Pau w Zofiii w Bukareszcie,

Zofia, 25 lutego.

(B, kor.) Podczss krótkiego pobytu w Zofii j«»

uerał Pau złożył ministrowi wojny wizytę i za

pist,ł się w arkuszu, wyłożonym w zamku kró

lewskim.

Bukareszt, 26 lutego.

(B. kor.) Jeaorał Pau wczoraj przyjęty został

przez króla i królowę, następnie przez prezyden

ta ministrów i mimstra spraw zagranicznych.

W toawcaT

E sdakto» ODrowisDszAury;

Antoni Lekszycki,

y(CEftlF*Wy§AwM s wytątMim

o K*4kiBm « m m i m godofaAo i ptytohditó*

Hm* wiwnwrajli hal, ««8* bat}

riS»OM86AVA WYROSii

am *s,ty rak m kwartał na i Mhn.tm

V Krakowie w *ta)Mnt -

!1ii;!;Ukam

7łat. 60I. t «er. U to§.

a *daouanlMi ta tam«

36 koro*

*ker. -

3 kot.

ftat% w pafetwie Auatryaekiem

ES koron

»kor.—

Skor. -

I dwukrotną wysyłką poosiową

....... ...

42 koroa

10kor.58h. 8kor.68fe*A

| W 4 ą w p»«»twie N io m i e c k i e m ...............................................

42koroa 10koi.(H)». 3 kor. Ml »*A,

la wBByatkkk ptifaiw, aclolącyeh ta *wiązka peostewag»

48 koroa

12 kor. -

4kor. -

W %UUtwkt roayjskhsm (aboaKmout prsas mr*ądy pocstowo) 1* rb. 80 k. 4 rb. 70 k. 1 rb. *0 tesy

Wediag u h 4 *t^ ) wyk»*« pisa *itjprar.;e,ujych, mających dobił W pańsł!wio rosyjski»«

jaray|Kiaf^ m-aędy pocztewei w Petersburgu, Warszawie, Kijowie, Wi!nie,

MsakWM i Odesie. Z innych iłieat i wsi moiaa prenumerować Cget, posyłając ^ocitą «kiatyi«**

ta mrsyiiw peestow eg» »ajfeUtoaog« * powytoj wyaaiOBieayck wi%kssycit miast.

fb«wmairato I »*tiw?!oai* mnsypBsją: w W arszawie biaro *yittsastA Uugi% L i IŁ Mabd i Sy%,

*etayeiweóewe Mara

w K ijow i« fcsiw,sraia L, Idaihowtód««» -

w Witwł« hftu»

dakimaików IR. taukmns.

:.,_ji!-S,"R»---------- - , « i - i » ,c

nammraen ’wwasaomraammooicag

PwsM*«ie«?**s jPSw*fK(?7%ęi AdhataMeaaeaflagiaiwZrBlMHel!eieapt iy p»m»wwo. ’Siejiia«f-!?*s«» wm*

m m v m H mej%, !k Ł Sfesstaa»«mhtes», n «« a e: Ci. rjetftfeKof«, trafika w Jhfcbwta--:aelł, .*ć-’w«. *****

pjw ** s- *ftawwwwbi, m . Tfufiks T% lm«ta ,**Ł«r pw. te mAjm V Uwiaiś SS5-*łVA (9tef

Ł MMamMa«a, « . ęaatasha, ra *to.yub fcal»SMły«h w 7Rmwte, l i w H k iMte, tatty% 82 »sb na :pmitilĘ

m tes^a?si to!s3»w»S, tot!ótt ss Nssyeb «łtakc!nytb ta«f*afc s »wlyarta totół*fy«k

P «Y «9łesa«fl.t f i wi«r»«a petltca sa piarwa«« ras 30 hal., u kałdy aaatęoay pc 16ksL:

tobo»

toy«*»y, aylrewy, *komplikowany, »ianraiy ras40hal nuatęjmypo16kał Nadefttana l Nel(rolo^i

»8 raiajaca wioraradrokiampatii.SdhaL sakatiy rat.Ciosy publiczności po2kor.;kascmetlyhandlowa

sa krorioa i po diialo »konomicinyjn; kłHn!lsty prywatne, śluby,tar%etyay itp. po 1kor. od miojaoa wioroao.

ńf}oszen la I prenumeiraSg prsyjmnją: we Lwowie biura drionnikdw L. Piobsm, A. OUajwskior»,

m. Sofcoiawakieyo, K.Buchstaba; w Js;’ci!aw iu Biuro diisnnikdw; w Podgórzu PoturakM; w ’Prute

mySSu A, Jłmyńtki kitięgarnia I Ł BiUat; w R zeszowie M. Wointranb; w Stanisławow!e Jaaio*.

i)ki i Sp.: w Tarnowie M. Rorkaeh, O. flaut: w Tarnopolu Somaniowaki; w P cryiu rryiąeuta

W. Raoskowakś, U Citd de Tre«Ue; w W ied niu Haaaonatoin A Yogler, Ł Uooao (takto w* waayab

ik fiiiaeh); H. Sehalek, M. Dukos, Z Braun, J. Dannoberg, Beck A Honlold, ’U . rriodi (tylko pro»

ssawsoratg ». fioMgchmMt A Como.); w Frankfurcie n. M. » . L.Daubo d!Cewsp, w Fraeze sus.

HMtĄ

HoT*rba. Listy * pioniądsmi i przekazy pioni%too aa praaamoraty I oeioaMaui pnyb

m ęti AdJuinistracyc Ctem w Krakoirio. Raklam aey niaopUetftawMiw nie podlas«Je opfaei* BMSSttWę,

U tM w m\s»płaeonyeh nie przyjmuje aiy Rękopisów aadayiaayek ats i wraca ąm

gsSr Za HUą luieni alrua dtpłuo *l%40 hal. *TOS

aJCRK» RtSSSAKCYIs ul iw. Tomasza Nr M. -

Talaten Kr Mk

1 of 2 • Strona 1

Mirador viewer

Czas.

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Mirador viewer

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Download file

Download file

Deleting a comment

Advanced search

Suggest correction