Mirador viewer

Czas.

Annotations

Showing 712 annotations

Adding notes only for logged in users

Filtering

Kraków, Hroda 11 Maja 1910

Rocznik LX III.

(NnmCT poranny).

Pronun

» przyj ująi Administracj* Czitu wKrakowie i urzędy pocztowe, uojacową

pre nu m e ra tą księg. S. A Krryt-nowskiego, handle: St KarHńskiago, H. Kreuchmara, Biuro c lew

Kopsasa i Salomonowej, Of. Trafika. Ws t lowio ,,Czis" jstt de askfci, w kii scl irloa. A. OlsztwtUoM,

1. Mełewskltie, K. Bsckstaba, n i sta.) tek ksltjow)ck w Tarntwii Itreiisirlt, !sile, Ihw .

*ąsie at parad»

w ksiMirnl I i ;owsj, t rlei aa hi)ck główaiajtzych stac)ack a rrrtprtw kiiUJtW)Cb.

Ceny ogti zen: od wiersza petitem za pierwazj raz 20hal,, za każdy z mtępny po10hal: układ te*»*

lsryczny, cyf :;nry,skomplikowany, pierwszy n ,. 40haL, następnypo 10h L Nade» «ne i N wkrolegtI

ad miajsea wiarsza drukiem petitowym 60 halerz» za każdy raz. Głosy publiczności pn 2 sor.; węzo!*

kio prywatne komunikaty po kronice i po dział’ ekonomicznym i Ł p. por 1 kor. od miejsca wiersza.

Ogłc. -

-ni I prenumeralą przyjmują: we Lwowie biura dzieńńików L.JJohna, A. Cl* sewskiego,

St. Sokołowskiego, K. Buchstaba; w Jarosławiu Biuro dzimników; w Podgórzu Pużuralski; u*Prap*

mySlu A. JuszyńBki księgarnia, D. Heszeiea: w Rzeszowie M. Weintraub; w Sfa/t!»łav awlo J) ii**I

ski i Sp.; w Tarnowie M. Rockach, O. Hr,m,, w Tarnopolu Komaniewski; w Paryżu wyłącznie

p. W . Raczkowski, 14 Citć de Trevlae; w W ied niu Haz-,enaieiij fi Vogler, R, Mosse (takie wo wszy°t*

kich filiach): H. Śchalek, M. Dukes, E. Braun, J. Danneberg, H . Frie,il (tylko prt,nume: tę L G ild

schmidt fi Comp.); w Frankfurcie n. M. G.L.Daubs fi Comp., w " radze czeskiej Fr. Howerle.

Listy z pieniądzmi i p . - z e ia zy pieniężne na prenumen tę i ofłot,zeuia przyjmuje Administracja

Czasu w Krakowie. Reklamacye Aieopieczfłojl|n e m . podlegają opłacie pocztowej. Lh tów nieopła

conych nie pr :yjmuje się. Rękcnljów nadsyłany nie ’wraca sio.

! a knżoą i :i:-,t; idrem dopłaca sią 40 link * O

ADRES .TEDAKCYI: ul. św. Tomasza Nr 32. -

Telefon Nr SO

Walasby potsłaftw.

(Telefonem).

Wiedeń, du. 11 maja.

Wdalszym ciągu wczorajszego posiedzenia

Izba posłćwprzystąpiła do dyskusyi nad wnio

skami nagłymi w sprawie budowli uniwer

syteckichwWiedniu, oraz wCzechach i na

Morawie.

Minister oświaty hr. St iirgkh zapewnia, że

wszędzie pracuje się gorączkowo celemusunię

cia trudności, jakie stoją na przeszkodzie prze

prowadzeniu pilnych i koniecznych budowli uni

wersyteckich. Obszernie omawia sprawębudowy

instytutu fizykalnegowWiedniu, i zaprzecza, ja

koby minster skarbu czynił jakieś trudności.

Prze iw

e:’

e, oile plan finansowy na to zezwala,

minister skarbu okazuje największą życzliwość.

Pos. Kolessa oświadcza się zautworzeniem

ruskiego uniwersytetu we Lwowie.

Pos. V

elich omawia stosunki wróżnych in

stytutach czeskiego uniwersytetu wPradze.

Na tem obrady przerwano.

Minister obronykrajowej Georgi odpowiada

na szereg inteipelacyi.

Pos. Breiter zwraca się ponownie przeciw

przywołaniu go do porządku na ostatniempo

siedzeniuiwskazuje na zgłoszony wczoraj przez

siebie wniosekwsprawie zamianowaniaprzemy

słowca Wetzlera członkiemIzby panów,

Pos. Breiter: Przy tej sposobności clicę

także wystosować do prezydenta zapytanie. Na

leżę do tych ocób, które wielką wagę przywią

zują do estetycznych formżycia. Na ostatniem

posiedzeniu użył prezydent wobec posła tonu,

który był niestosownym. Zastrzegamsię przeciw

takiemu traktowaniu i zapytuję prezydenta, czy

wprzyszłości chce zastosować wobec mnieinne

maniery i tem°amemstrzedz godności Izby.

Prezydent: Zapytujący pan poseł dopuścił

się trzykrotnie wielkiej niewłaściwości. (Wykrzy

kniki ze strony pos. Breitera).

Prezydent: Teraz spokój.

Pos. Braiter: Co to ma znaczyć ,,spokój?"

Prezydent; Proszęsię zachowywać spokoj

nie, jeżeli prna do tego wzywam.

Pos. Breiter: Tu nie jest siajnia. Nie je

steśmy wkoszarach. Co to znaczy vspokój ?"

Prezydent: Niech pan zachowuje spokój,

gdy ja odpowiadam.

Pos. Breiter: Pan może mnie prosić, abym

był spokojny, ale nie damsobie rozkazywać.

Prezydent: Pos. Breiter dopuścił się trzy

krotnie niewłaściwości. Popierwszeprzez to, że

wczorajsze zapytanie do prezydenta zużytkował

do tego, aby atakować i obrażać posłów,

którzy wówczas nic mogli się bronić.

Pos. Breiter: M

ogli się bronić.

Prezydent: Powtóre przez to, że wpono

wnemzapytaniu wsposób całkiemniepowołany

krytykował przywołanie go do porządku. Po

trzecie, że dzisiaj czyniąc to samo, ośmielił się

obrazić prezydenta. Tqcoonegdaj powiedziałem

utrzymuję wcałości i także istotnie mamprawo

to powiedzieć. Zastrzegamsięponownie przeciw

temu naruszeniu autorytetu prezydenta. Niemo

gę przyjmować od posła pouczeń. Zawsze z na

leżytym naciskiem będę nad tem czuwał, aby

zapytania do prezydenta nie używano do obra

żania i atakowania innych poBłów. (Żywe okla

ski i brawa, różne wykrzykniki).

Następnie odczytano interpelacye i wnioski.

Między wnioskami znajdują się: wniosek nagły

pos. Breitera wzywający rząd do przedłożenia

Izbie przyczyn, które były miarodajne przy po

wołaniu Wetzlera do Izbypanów; wnioski zwy

czajne: pos. Bieniówskiegoitow. wsprawie uwol

nienia od służby wojskowej jedynaków utrzy

mujących rodzicówniezdolnych do zarobkowa

nia; tegoż wsprawie zniżenia taryf dla trans

portu węgla w okolicach bezleśnych.

Prezydent naznacza następne posiedzenie na

piąt:ek godz 10 przed południem. W

niosek

pos. Seitza, aby ze względu na posiedzenia ko

misyi, posiedzenie Izby zaczęło się dopiero

godz. 11

, odrzucono.

Wniosek pos. Lieberinanna, aby praktykantom

sądowymod początku drugiego miesiąca przy

znano odszkodowanie 1000 kor. rocznie, odrzu

cono po oświadczeniuzastępcyrządu, szefa sek

jjp Schauera, że liczba praktykantówsądowych

odbywających sędziowską służbę przygotowaw

czą nie jest ograniczona, że więc byłoby nie

możliwe wszystkimtympraktykantomwypłacać

adjutum. Pos. Liebermann zgłosił swój wniosek

jako v otum mniejszości.

Kalendarz parlamentarny.

Wiedeń. (Tel. pryw.) Izba posłówodbędzie

jeszcze posiedzenie w piątek, poczemodroczy

się z powodu świąt najmniej do środy. Wpią

tek zapewne skończy się pierwsze czytanie u

«tawy regulaminowej a również ukończoną bę

dzie narada o nagłymwniosku uniwersyteckim.

Późni3j przyjdą jeszcze 3 albo 4 nagłe wnioski,

a potemdopierowniesionywczoraj wniosek pos.

Breitera.

Ustawa o domokrąźstwie.

Wiedeń. (B. kor.) Kotmeya przemysłowa od

była wczoraj narady pod przewodnictwempos.

Stwiertni. Dyskutowano dalej nad ustawą o do

mokrążstwie. Załatwiono § 10, dotyczący wy

kluczenia pewnych towarówzhandludnmokrąź

nogo i § 11 co doczasowegowykluczenia pew

nj chokręgówz tego handlu, poczemrozpoczęto

obrady nad § 12 co do wykluczeuia pewnych

miejscowości z handlu domokrążnego.

Odczyt: ,Znaczenie darwinizmu dla myśli filozoficz

nej" w Kółku przyrodników o godz. 7 wieczór.

Posiedzenie Towarzystwa wzajemnego kredytu To

warzystwa wzajemnych ubezpieczeń o godz. 4 po po

łudniu.

W ystaw a obrazów Towarzys,twa Przyjaciół Sztuk

Pięknych w Pałacu Sztuki przy placu Szczepańskim

od godziny 11 do 4.

Pogrzeb ś. p. Henryka Muldeera odbył

Bię wczoraj po południu. Z uderzeniem 3 godziny i

wyruszył długi kondukt z domu żałoby przy ul. Ba- i

torego. Poprzedzał go wikaryusz parafialnego kościoła *

na Piasku X. Katana. N a czole żałobnego pochodu -

szli starcy i staruszki Towarzystwa Dobroczynności, !

sieroty pod opieką SS. Szarytek, następnie OO. Bo- :

nifratrzy z przeorem O. Kijowskym i liczne duchowień

stwo zakonne i świeckie z kanonikiem katedralnym :

X. Drohojowiklm. Za trumną, okrytą wieńcami na- i

desłanemi od licznych stowarzyszeń miejscowych, od ’

redakcyi Czasu, od administracyi Czasu i przy.ia- i

ciól — postępowała rodzina, dalej ogromny zastęp

przyjaciół i znajomych Zmarłego. Sodalieyę Panów i

reprezentowała Consuita i 24 członków z pp.: pre- ]

zesem prof. Kozłowskim, hr. Scipio, D r Chomentowskim,

Oborskim i radcą Schnajdrem. Dalej znajdował się i

w orszaku wydział Towarzystwa ogrodniczego, człon- i

kowie Sodalicyi kupców z prefektem p. Niesiołow* ]

skim, sodalicya nauczycielek i Stowarzyszenie nau

czycielek z prezesową p. Pogonowską, c.ała redakcya

Czasu, personal administracyi i ekspedycyi Czasu,

pracownicy drukarni z dyrektorem p. Świerzyńskim.

D alej zauważyć można było liczne grono profesorów :

Uniwersytetu, między nimi radcę dworu rektora Fry- j

deryka Zoila, prof. Dr Władysława Leopolda Jawor

skiego, D r Brzezińskiego i prof. D r Zdziechowskiego ;

przybyli także b. redaktorowie Czasu D r Tomkowicz

i p. Michał Chyliński, notaryrsz Dr Tadeusz Starzew

ski Bt. radca sądu D r Muczkowski, radca szwalny

p. W im pellir, radca policyi p. Władysław Swolkien.

radca Henryk Szwarc, Dr Markiewicz, D r Smolarski,

Dr Gielecki insp.ektor Poił i wielu innych.

Gdy żałobny orszak staną nad grobem, pierwszy

pożegnał zmarłego prezes Sodalicyi Panów prof. K o

złowski, wskazując, ze SodaLcya tr aci w ś. p.

Henryku Mułdnerze ,prawdziwego rycerza Maryi1*

i najwierniejszego pracownika, który umiał być wzo

rem dla młodych i zapalać serca w iarą. Sodalicya

stratą ś. p . Henryka Mfildaera boleśnie zos_tała do

tkniętą, brakło jej najenergitzniejszego członka, neł

nego poświęcenia dla drugich, a przytera niezw ykle

skromnego. Maksymą jego życia b y ło * iść cicho,

skromnie, spokojnio. przez całe życie, czyniąc dobrze.

Jedaero z ostatnich pragnień ś. p . Mhldnera było

wziąć udział w uroczystości koronacj”i obrazu N P.

Maryi Częstochowskiej; chciał dożyć tej chwili, gdy

całe społeczeństwo polakie będzie się korzyć przed

Polską K rólow ą. I szczególnym zbiegiem okoliczności

umarł w miesiącu Maryi i oto je,st jut u stóp Tej,

któ rą całe życie ta k ,ardecznie kochał. Sodalisi kr a

kowscy przyklękną jutro na Mozy żałobnej przed

Matką Najświętszą i złączą się w modłach za duszę

ś. p. Mtlldnera, prosząc, aby ziemia, którą tak uko

chał, był i mu lekką.

Następnie przemówił najdawniejszy towarzysz pra

cy ś. p. Zmarłego w Czasie p. Józef Hapcai.

Mówca zamączył, że urugą rodziaą ś. p. Henryka

Muldnera był dziennik, któremu prawie całe swe ży

cie poświęcił, nie szczędząc pracy i trudn. Obok naj

bliższej rodziny Zmarłego stoi nad otwartym grobem

żałobą okryte grono członków redakcyi i administra

cyi. Ś. p. Muldner na trudnem stanowisku rozwinął

ogromną pracowitość i opanował całą maszyneryę

administracyjną. Wtajemniczeni wiedzą bardzo dobrze,

ja k trudnem i odpowiedzialnem jest stanowisko ad

ministratora dziennika; nie może on się ograniczyć

do mechanicznego prowadzenia spraw ekonomicznych

pisma; musi być człowiekiem bystrego umysłu, sze

rokiego poglądu, znającym życie, aby spełnić ważne

zadauie. T akim wzorow ym gospodarzem i admini

stratorem był Henryk Muldner. Administracya Czasu,

po objęciu przezeń kierownictwa, stała się odrazu

dzielną pomocą redakcyi w pracy okeło rozwoju

dziennika. A jego system stał się dla w ielu później

powstających dzienników wzorem.

Żegnając zasłużonego administratora, osobne wspom

nienie należy poświęcić Henrykowi Miildnerowi jako pa

tryarsze dziennika, czcigodnemu koledze, jasnemu ja k

promień słońca człowiekowi. ,K ochaliśm y go wszyscy,

bo na tę miłość zasługiwał swojem szlachetnem ser

cem. Nazywaliśmy go krótko panem Henrykiem, a

w tem określeniu mieściły się uczucia czci, przywią

zania, najgłębszej miłości. T aką miłością otaczaliśmy

go nie tylko my, najbliżsi i codzienni towarzysze

pracy, ale wszyscy, którzy go znali i do niego Bię

zbliżyli. Może to najpiękniejszy rys charakteru i ser

ca śp. Henryka Mulduei«, że trumnę jego oplata

1 niepodzielnie miłość, ten najpiękniejszy k w ia t uczuć

ludzkich**. Mówca podniósł następnie zasługi Zm arłe

go dla instytucyj Bpołecznych krakowskich, szczegól

nie filantropijnych; tc też dziś trumnę jego otaczają

i starcy i sieroty, wszyscy, których dobru służył ja

’ ko niestrudzony opiekun.

Mówca zakończył ostatniem pożegnaniem: ,D rogi

1 kolego, długoletni towarzyszu pracy ciężkiej i żmu

! dnoj, pracy bez w ytchnienia i odpoczynku, żegnamy

1 Cię dzisiaj na drogę wieczności. Smutni, ze zbolałe*

mi seicami, stoimy dzisiaj nad otw artą mogiłą. Spo

1 czywaj w pokoju na tym cmentarzu krakowskim

1 obok bijących dla Ciebie serc, w ukochanem mieście.

" Bóg nie poskąpi Ci pewno swej laski wiekuistej**.

Po odprawieniu modłów zwłoki śp. Henryka Miild

oera złożono w rodzinuym grobowcu na wieczny spo

! czynek.

Z pałacu Sztuki. Na wystawę w pałacu

Sztuk pięknych nadszedł obraz Włodzimierza Tetm a

jera p. t . ,Odlot bocianów", tudzież Arehangeio Sab

varani’ego ,Smutna rocznica".

Nowy balon austryacki. z Lincu tele

grafują: Wczoraj po południu odbył się w obecności

k ilku arcyksiążąt i arcykBiężuiczek uroczysty chrzest

nowego balonu ,Arcyksiężna Małgorzata".

fow ot!zie W Serbii, z Paryża telegr;fują:

Prezydent Fallieres ofiarował 15.000 fr. dla oiiar po

wodzi w Serbii.

T\ilzicń awiacvjiiy " Petersburgu. Na

izacja: moc maiopoisk

Cesara na wystawie łowieckiej.

Wi :deń. (B. kor.) Cesarz zwiedzi! wczoraj

po południu międzynarodową wystawęłowircką,

Powitał go prezydent wystawy ks. Fi!rstenberg

i liczni dygnitarze. Wpawilonie cesarskimzja

wili się ministrowie i ciało dyplomatyczne.

Po oficyainempowitaniu zwiedził ctoarz kilka

pawilonów. Wpawilonie szwedzkimspotkał się

z królemszwedzkimGustawem.

Następnie rozmawia! eerarz z francuskimko

mńsarzemwytŁawowymp. Daubree, któremu wy

raził zadowolenie z tego, że rząd francuski bie

rze udział wwystawie. Daubree odpowiedział,

że rząd francuski chętnie to uczynił, ponieważ

wystawa ta jest zarazem uczczeniem ośmdzie

siątyeh urodzin monarchy. Prezydent Fallie-es

polecił komisarzowi wyrazić cesarzowi gratula*

cye z tej okazyi i najlepsze życzenia zdrowia

monarsze, oraz życzenia całej monarchii. Cesar:

wodpowiedzi prosił komisa.za, abyprezydento

wi republiki i rządowi francuskiemuwyraził po

dziękowanie za sympatye, które Francya przy

każdej nadarzającej sięsposobności objawiamo

narchii.

Wobec jeneralnego komisarzarządu włoskiego

markiza Carlo Scotto wyraził cesarz radość, że

Wiochy biorą tak wybitny ud:iał w wystawie

zapytał, czy pawilon włoski jest już gotów, a

potemprzyrzekł zwiedzić go izczegółowo.

Następnie rozmawiał cesirz także z zastępca

mi innych rządów, z ambaiauorami francuskim

włoskim, z ambasadorem niemieckim Tsehir

schkym, poczemzaoisa! się do złotej księgi wy

stawy.

Wiedeń. (B. kor) Podczas zwiedzania wysta

wy przez cesarza przedstawieni zostali także de

legaci poszczególnych krajów, z Galieyi ks. An

drzej Lubomirski.

Budżet obrony krajowej.

Wiedeń. (B. kor.) PoposiedzeniuIzbyposłów

zebrała się komisya budżetowa i obradowała nad

budżetem ministerstwa obrony krajowej. Pos.

Romańczukwystąpił przeciwobrażaniuuczuć

religijnych i narodowych żołnierzy ruskich, jak

to się wkilku pułkach galicyjskich zdarzyło i

żąda, uby żandarmerya była używaną wyłącznie

dosłużby bezpieczeństwa.

Minister obrony krajowej Georgi wyraża

nadzieję, że ustawa wojskowa z dwuletnią^ służ

bą wojskową usunie wiele żalów. Omawia na

stępnie stosunki w żandarmeryi i wsądownic

twie wojskowem, przyczem wskazał na zarzą

dzenia wydane celem ograniczenia pojedynków

warmii. Ministe.r dawał wyjaśnienia codo ćwi

zeńwojskowych i urlopów na żniwa wobronie

krajowej.

Po przemówieniach pos. Prohaski, Dia

ianda, C

onciego przerwano obrany. Na

stępne posicdzicnie odbędzie się dzisiaj o godzi

nie 10 przed południem.

Praktykanci sądowi,

iedeń. (B. kor.) Komisya prawnicza przy

jęła wczoraj projekt ustawy co do praktyki są

swej praktykantówsądowych, którzy nie od

fwają przygotowawczej służby sędziowskiej

Podług uchwały komisyi, praktyka sądow

a trwać przynajm

niej 4 miesiące

P1-^ jednymsądziepierwszej instan*

cyi i irzynaim

niej 4miesiące przy

sądzie powiatowym

Pełnienie służby

wpczostałymczasie, jakoteż sposób praktyki;

soi.jst.awia się prezydentowi apelacyjnemu, je

asadniczo należy przytemuwzględnić ży

izenia praktykantów sądowych, a wyjątek jest

”puszcza!ny tylko w niektórych wypadkach.

Po śmim ci Edwarda Vii.

Berlin. (Tel. pryw.) Do Vossische Zeitung

donoszą z Londynu, żewkołach rządowych są

dzą, iż śmierć króla Edwarda wywrze bardzo

znaczny wpływ na sytuację polityczną.

Wiedeń. (B. kor.) ArcyksiążęFranciszekFer—

Ferdynand, który wzastępstwie cejarza udaje

się na pogrzeb króla Edwarda doLondynu, wy

jechał z małżonką do Konopiszt, a ntamt%d

uda się wprost do Londynu

Paryż. (B. kor.) Wczorajsza Pada ministrów

postanowiła wysłać do Londynu napogrzeb de

legacyę złożoną z ministra Pichona, jenerała

Dalateina, admirała Marqui aa i kilku ofi

cerów. Rada ministrów postanowiła z powodu

śmierci króla Edwarda odroczyć otwarcie od

działu francuskiego na międzynarodowej wysta

wie wBrukseli.

Nowy Jork. (E. kor.) Prezydent Taft oświad

czył, że prawdopodobnie poleci Rooseveltowi,

aby iako specyalny poseł Bał udział wuroczy

stościach pogrzebowych wLondynie.

Kro!Jerzy W.

LoiUtlyit. (B. kor.) Król ogłosił dzień20b. m

jako święto narodowe.

Londyn. (B. koi.) Asqulthzostał wczoraj przy

jęty przez króla. Król przewodniczył następnie

posiedzeniu tajnej Rady. Ministrowie wręczyli

wczoraj królowi formalnie dymisyę.

Londyn. (B. kor.) WI:zbie niższej odczytano

wczoraj szereg kondoleccyj przesłanych pod

adresemprezydenta. Następnie złożyli członko

wie przysięgę wierności. Asąuith przedłoży dzi

siaj projekt adresu do króla.

KROKCKA.

Kraków, środa, dn. 11 maja.

T)ziś;

Kalendarzyk kościelny: Mamerta b. w. i Franc. Hier.

Kalendarz» astronom5 zny Wschód słońca o go

dzinie 4*02, zachód o goddnie 7-10, długość dnia go

dzin 15*08.

___________

Teatr miejski : ,Gdy miode Lino zakwla".

Teatr ludowy: ,Jadzia do wszyatkiago ,

torze wyścigowym w Kołomiagach otwarto onegdaj 1

konkursa awiacyjne, pod protekteratem cesarskiego I

aeroklubu. W konkursach wzięli udział: Pcpow (R o -1

sya) na biplanie W righta; ChriBtianB (Belgia) i Ed-1

mond (Siw ajcarya) na biplanach Fahrmana; baronowa 1

de la Roche (Francya), na monoplanie Błeriota ; Rip-1

tians (Niemcy), na bipi-nie Antoinette i Maurand 1

l Francya), na monoplanie Błeriota. W zloty zaczęły 1

się o goIz. 2 po południu, o wielką nagrodę m. Pe- 1

terBburga. Nagroda ta wynosi 15.000 rubli 1 będzie p o -1

dzielona między awiatorów z t ilość wzlotów dokonanych 1

w ciągu tygodnia, przyczem awiator, który dokona naj- 1

większej liczby wzlotów, otrzyma 5.500 rb., następny 1

3.800 rb. itd. Konkur;s ten będzie rozgrywany aż do dnia 1

14 b. m. włączcie.

—

NaBtępuie rozstrzygnięto kon- 1

kurs za największą liczbę wzlotów codziennych i 1

szybkość na nagrody po rubli 2800. Obie nagrody 1

osiągnął Christiana, który razem utrzyma! się w po- 1

wietrzu 22 minuty 30 sekund i wykazał szybkość 1

4* /0 wiorsty w minutach 5 sekund 22lJ0.

Rabunek 250.000 rubli, z T y flisu do

noBi petersburska Ajencya telegraficzna: Wczoraj roz- 1

począł Bię tu przed Bądem wojennym tajny proces 1

przeciw Terprosowowi i Mirskieinu, oskarżonym o to,

iż w r. 1907 zrabowali z poczty w Tyflisie 250.000j

rubli. Dla zbrdania stanu umysłowego Terorosowowa 1

powołano czterech lekarzy.

Plany przyszłego Krakowa.

W sali Rady miasta odbyło się wczoraj czwarte

z rzędu posiedzenie, zainicyowaue przez Towarzystw o

techniczne, w celu dyskusyi nad planami Wielkiego

Krakowa. P. Barański podniósł, że należałoby

postarać się, by w planie ostateczn ym miasta uwzglę

dnić części wschodnią i północną, które objęte tere

nem fortyfikacyjnym, nie mogą Bię rozwijać — i po

starać Bię przedewszystkiem o uwolnienie tych czę

ści od ciężaru deroolacyjnego. Mówca postawił odpo

wiedni wniosek.

Archtekl p. Krzyżanowski zwrócił uwagę, że

nowe ulice należałoby prowadzić w tyra kierunku,

by Btojące tam domy przez cały dzień ja k najw ięcej

mogły być oświetlone przez Błońce. Osiąga się to

wtedy, gdy ulice budowane Bą pod 45° do południka,

bo słońce obchodzi cały blok kamienic i WBzystkie

oświeca ściany. W dawnym Krakowie liczono Bię

z tera i cały szereg ulic prowadzono w tyra kie

runku. Powinna myśl ta znaleść uwzględnienie prze

dewszyEtkiem w dzielnicy w illow e j. Mówca sprzeci

wia się wprowadzeniu ulic krzywych, gdyż miało to

rar yę strategiczną w średnich w iekach, nie może się

jednak ostać w XX wieku, gdzie oszczędność drogi i

czasu staje się zasadniczą dewizą.

Komisarz Kwiatkowski odpowiedział następnie

prof. Ekielskiemu, k tóry na poprzednie.n zebraniu

podał projekt przecięcia Błoń kilkoma drogami spa

cerowemi i komunikacyjnemi. Mówca stawia rezoIu

cy§» by swobodna, wolna przestrzeń Błoń została

miejB.:em ćwiczeń i zabaw młodzieży, oraz by miejsce

to nigdy drogami komunikacyjnemi przecięte nie było.

Inżynier Vetulani polemizuje z zapatrywaniami

prof. Ekielskiego, jakoby budowanie w ili nie mogło

mieć miejsca tam, gdzie jest już ulica o zwartem

zabudowaniu i przychyla 6 ię do zapatrywania, że

właścicielowi trzeba zostawić zupełną swobodę. N a

stępie mówca odczytuje wypracowany przez siebie

projekt ujęcia pojidynczych punktów dyskusyi w sze

reg wniosków, któro ma rozpatrzeć budownictwo

miasta przy wypracowywaniu planu rozszerzonego

miasta. Myśli, które wyłoniły się w czasL dyskusyi,

ujmuje mówca w 18 punktów, które przedkłada zgro

madzeniu do głosowania.

Architekt p. Kaczmarski proponuje wybór ko

misyi, która rozpatrzy przedłożone przez mówców

rezolucye i wypracuje z tych rezolucyj ostateczny

elaborat, który stanowić będzii podstawę do planu,

ja k i ma być wykonany przez budownictwo m’.ai ta

Architekt p. Wyczyński sprzeciwia się, by myśli,

jakie Bię wyłoniły w dyBkusyi, m iały być dyrektywą dla

budownictwa miasta. Mówca uważa, że podstawy dla

mającego powBtać planu K rakow a dać mogą ,jedynie

play nadesłane na konkurs. Sprzeciwia się więc w y

braniu komisyi, a stawia wniosek, aby zwrócić się

do prezycyum miaBta, by do opracowania piar u po

wołało także dwóch delegatów z łona Towarzystwa

technicznego wybranych. Zgromadzenie ucl. waliło

wniosek p. Kaczmarskiego, by w ybrać komisyę,

w skład któroj wejdą pp. Kłeczek, Ekielslri, Woy

tyczko, Niedzielski, Mączyiski, Krzyżanowski, Tur

czynowicz, Meus i Kaczmarski, która to komisya

rozpatrzy przedłożone na zebraniach wnioski i w y

nik swej pracy przedstawi na zgromadzeniu, którego

term in zostanie później ogłoszonym.

Łączuie ze spiawą rozszerzenia miasta Krakowa

wygłosi w przyszły wtorek w sali Rady miasta 3.

Regiec referat o ochronie Krakowa przed powodzią.

Te!egra-ssy

,,Czasu.**

Z dworu.

Berlm. (Tel. pryw.) Tutejsze dzienniki do

noszą o pogłosce, jakoby z okazji obecności

króla rumuńskiego w Wiedniu arcyk«iążę Karol

Franciszek Józef zaręczyć się miał z 18-letnią

córką rumuńskiego następcy tronu.

Król szwedzki w Wiedniu.

Wiedeń. (B. kor.) Cesarz odwiedził wczoraj

bawiącego tu króla szwedzkiego Gustawa i za

bawił u niego pół godziny”.

Przedtem odwiedzi;

króla następca tronu arcyksiążę Franciszek Fer

dynand.

Podróż cesarza do Bośni.

Sarajewo. (B. kor.) Wiadomość, iż cesarz za

mierzą przybyć do Boćni, rozeszła się wczora

szybko po mieście i wywołała we wszystkie

warstwach ludności entuzjazm. Ze wszystkie

oznak można sądzić, że przyjęcie monarchy bę

i dzie wspaniałą manifestacyą lojalności krajó\

anektowanych. Cesarz zamieszka w konaku,

w którym już rozpoczęto roboty adaptacyjne.

Galicyjski Bank Kredytowy.

Wiedeń. (B. kor.) Wiener Ztg ogłasza: M i

nisterstwo spraw wewnętrznych w porozumieniu

z ministerstwami rolnictwa, skarbu i sprawiedli

wości zezwoliło pp. Dr Ernestowi Adamowi,

Dr Maksymilianowi Liptayowi, Da Emilowi Roiń

skiemu, Dr Rogerowi bar. Battaglii we Lwowie,

Dr Janowi Głowackiemu w Leśniowicach, Dr Ta

deuszowi Moszyńskiemu, Dr Władysławowi Ste

słowiczowi we Lwowie i towarzyszom na utwo

rzenie Towarzystwa akcyjnego pod nazwą : Ga

licyjski ziemski bank kredytowy towarzystwo

akcyjne z siedzibą we Lwowie.

Sanacya finansów krajowych.

Wieńcu. (Tel. piyw.) W Izbie posłów odbyły

się wczoraj narady reprezentantów Moraw z rzą

dem w sprawie saiiacyi finansów krajowych.

Hilini-basssa w Wiedniu.

Wiedeń. (Tel. piyw .) Były turecki wielki we

zy-r Hihni-basza złoży! wczoraj hr. Aehrentha

low i dłuższą wizy-tę. W sobotę odbędzie się

obiad na jego cześć.

Sprawa Firilainlyi w Durnie.

Petersburg. (Pet. Aj. teł.) Komisya Dumy dla

spraw Finlandyi ukończyła wczoraj dyskusyę

jeneralną nad przedłożerhami, które mają zna

czenie dla całego państwa i postanowiła przejść

do dyskusyi szczegółowej.

Berl!in (Tel. pryw.) Angielscy parlamentarzy

ści wysłali lij:znymi podpisami zaopatrzone pismo

do Dumy rosy-jskiej, w którem wzywają Dumę,

aby nie uchwalała ustawy o Finlandyi. Także

część niemieckich parlamentarzystów podpisała

podobne pismo.

Rooserelt w Bei-Jinie.

Berlin. (B. kor.) Roosevelt przybył tu wczo

raj rano, powił any przez członków ambasady

amerykańskiej i sekretarza stanu br. Schlina,

poczein udał się do ambasady amerykańskiej,

gdzie zamieszkał.

Wi!dpark koło Poczdamu. (B. kor.) Roose*

velt i jego rodzina, kanclerz BeŁhmann Hollweg

i inni goście, którzy wezmą udział w polowaniu,

przybyli tu wczoraj osohnym pociągiem i udali

się do nowego pałacu, gdzie w westybulu ocze

kiwał ich cesarz Wilhelm. Następnie Roosewelt

jego małżonka zostali przedstawieni cesarzowi

i synom pary cesarskiej, poezem odbyło się śnia

danie.

Poczdam. (B. Wolffa) Po śniadaniu miał ce

sarz dłuższą rozmowę z b prezydentem Roose

veltem.

Z armii greckiej.

Ateny. (B. kor.) Na mocy uchwały Rady re

wizyjnej spensyonowano 70 oficerów.

Ogłosili oni protest przeciw temu zarządzeniu.

Sejm Rzeszy.

Berlin. (Biuro W olffa) Parlament przyiął

i wniosek, odraczający parlament aż do 8 listo

padab. r.

Rzym. (3. kor.) Słynny chemik i członek se

. latu Stanisław Cannizzaro umarł wczorai

I i*ano.

Przyjechali da Krakowa:

I GRAND HOTEL: Eksc. bar. Ernest Leit im r z Oło

1 muńca, hr. Leon Łubieński z Kazimierzy Wielkiej, hr.

1 Stanisławowa Tarnowska z Zakopanego, W acław Óbor*

I ski z Mielca, J. Strasburgerowa z Niemiec (Król. Pol,) ,

1 Włodzimierz Schleyen ze Lwowa, Marya Zaborowpka

I z Warszawy, Adam Ebenberger ze Lwowa, Leon Gla

1ser z Wrocław ia, P. Rauch ze Stanisławowa.

I HOTEL POLLERA: (Nowo wybudowana i z korni, r

I tem urządzona wspaniała sala restauracyjna z cztere—

I ma stylowymi gabinetami).

—

Eugeniuszowie Janusz

1lciewiczowie z Grabek (K ról. Polsk.), radca dworu Lbo

1pold Majewski ze Stanisławowa, Dr Jan Gawlik z Za

1kopanego, Józef Orsetti z Wiśniowy (K ról. Polsk.), Ro—

I man W łodek z Kelcs (Węgry), Edmund Madeyaki ze

1Lwowa, Humbert Ehrlich . Opawy, Herman berliner

I z Bielska, A ntoui Hofner z Wiednia, Józef Skwarczyń

I ski ze Lwowa, Alfred Kpi(j§, z Wiednia, Leonowie Ru—

I dziewiczowie z Wilna, Alek: ayder Jannszkowski z Zu

1kopanego, Anna Kożuchowal;:i z W arizawy, Olga Je

1łowiecka ze Lwowa, Ludwik Szymański z Kijowa,

I Marta Klausner z Wrocławia.

HOTEL pod RÓŻĄ: (Pokoje pojedyncze od 1 kor.

160 hal. na dobę. Łaz.firaa, e ili:a sia 1 p. na wieczorki,

I wesela i t. p. za 20 kor. Pokoje pojedyncze w czasie

1zimowym w ynajm uje się n.iesięcz.ue: większe 40*/,,

I mniejsze 30, , l) opustu).

Franciszek i Helena Nolt ir

I gowie z Brzeska, Katarzyna Pisarew z Miński Litew -

I skiego, Maryan Wiśniewski z Proszowic (Król. Polsk.),

I M aryla Schneyderówna z Przemyśla, Anna i Wanda

I Gancwoł z Sosnowca, Władysław Koewa z Nowego

1Sącza, Ryszard i siostra Stefania KijowBcy-Rakowsi y

I z Żarek (gub. piotrkowska), Karol i Agnieszka S»u -

1 kowie z Tobiszowic, Kazimiera Jawurska z Zabrza

I (Śląsk Górny). Bronisław Seifert z Krakowa. Helena

1Turowska z Boguchwały, Marya Jaroniowa z D obczyr,

I Karol Auders z Pragi.

I HOTEL YICTORIA: (Ulica Zwierzyniecka, cuż przy

1 plantacjach, przystanek kolei elektrycznej p. zed hote

| le-n, świeże podług nowoczesnych w ymag.,ń odrestau*

1 rowanym, pokoje z komlurtem urządzone od 1 *2 0 kor.

1wzwyż za dobę). —

Joanna Kamler z moiawsk. Schbn*

1bergu, Bronisław i Maciej Romerowie z Kowna. X .

1Franciszek Wajda z Rabki, Rudolf Graef z Wiet nil,

Henryk Segel z Białej, GmsLjw Birkenfeld z Wri cła

1wia, Elsa Hirsch z Brodów, Tadeusz Fregliński z Kro—

Itoszyna (W. Ks, Pozo.), Marcinowie Rudowczykowie

I z Sosnowca, Henryk Durzewcki z Jarosławia, SietnHu—

I wie Szelewscy ze Lwowa, Gustaw Freund z Budape

!sztu, Stanisław Gryglowicz z Zakopanego, Arm Id

lCensky z Wiednia.

1 Prognoza wiedeńskiej stacyi meteorologiczne)j.

Wiedeń. (B. kor.) Prawdopodobny stan pogody dnia

11 iflSj:i: Zmiennie, miejscami opady, m ie ne w iatry,

I I łagodnie, stan niepew’ny,

Numer wiuczora» 10 hal, *may 4 hal.}

PRENUMERATĄ WY» OS li

* * cały rok na kwartał I na 1 młoaiąt

i*.*;

1**»».

30 karta

7kar10b.!tka

* odnoszeniem do d o m

36kor«

»ko,._

3k« _

?oeztą w p afiitw io A u t r y a c k i e m .............................................

36 koro.

»kor._

3kom_

f iwukrotną wy-yłką pocztową

42 koron

10kor.50k. 3kor. 00kał,

jjpćztą wpaństwii Niemieckiem

.....

...

42 koron

10 kor. 50 n. 3kor. 50k»L

Do wr-ydkich p iiiik , r syn do związku pocztowego

48 koron

112kor- 4kor _

:i’ pat twie rofyjskiem (aboo-ment prroz urzędy pocztowi)

16rb.20k. | 4rb. *0Ek 1rb. *45kw

Wsd?g urzędowogo wykazu pism tai jc.;iych, mających debit u państwie roiviskiem .

»be*

" r z?dY pocztowe: w Petersburgu, Warszawie, Kijowie, Wilnie,

Moskw*C FOdesie.

nnych miast_ j w si można prenumerować Czas, posyłając pocztą nalsżytotć

ae urzędu pocztową i najbliższego z powyżej wymienionych większych miast,

prenumeratę i ogłcizenia przyjmują: w W arszawie biura ogłoszeń Ungra, L, i E. Metnl I łro.

Międzynarodowe Biuro ogłieazeń

w K ijow ie księgarnia L. Idzikowskiego — w W ilnie bir??

dziennik 6w K Taubera

1 of 2 • Strona 1

Czas.

➔

Description

Structure

Структура

Język Polski :

Similar

Similar publications

Język Polski : Organ Towarzystwa Miłośników Języka Polskiego. R. 88 (2008), Zeszyt 4-5 (wrzesień/grudzień).

Прочитайте

Język Polski : Organ Towarzystwa Miłośników Języka Polskiego. R. 91 (2011), Zeszyt 2-3 (marzec/czerwiec).

Прочитайте

Język Polski : Organ Towarzystwa Miłośników Języka Polskiego. R. 88 (2008), Zeszyt 1 (styczeń/luty).

Прочитайте

Język Polski : Organ Towarzystwa Miłośników Języka Polskiego. R. 87 (2007), Zeszyt 2 (marzec/kwiecień).

Прочитайте

Język Polski : Organ Towarzystwa Miłośników Języka Polskiego. R. 87 (2007), Zeszyt 3 (maj/czerwiec).

Прочитайте

Język Polski : Organ Towarzystwa Miłośników Języka Polskiego. R. 88 (2008), Zeszyt 2 (marzec/kwiecień).

Прочитайте

Język Polski : Organ Towarzystwa Miłośników Języka Polskiego. R. 86 (2006), Zeszyt 2 (marzec/kwiecień).

Прочитайте

Język Polski : Organ Towarzystwa Miłośników Języka Polskiego. R. 85 (2005), Zeszyt 5 (listopad/grudzień).

Прочитайте

Język Polski : Organ Towarzystwa Miłośników Języka Polskiego. R. 81 (2001), Zeszyt 5 (listopad/grudzień).

Прочитайте

Język Polski : Organ Towarzystwa Miłośników Języka Polskiego. R. 81 (2001), Zeszyt 3 (maj/czerwiec).

Прочитайте

Język Polski : Organ Towarzystwa Miłośników Języka Polskiego. R. 81 (2001), Zeszyt 4 (wrzesień/październik).

Прочитайте

Język Polski : Organ Towarzystwa Miłośników Języka Polskiego. R. 86 (2006), Zeszyt 5 (listopad/grudzień).

Прочитайте

Język Polski : Organ Towarzystwa Miłośników Języka Polskiego. R. 86 (2006), Zeszyt 1 (styczeń/luty).

Прочитайте

Język Polski : Organ Towarzystwa Miłośników Języka Polskiego. R. 85 (2005), Zeszyt 3 (maj/czerwiec).

Прочитайте

Język Polski : Organ Towarzystwa Miłośników Języka Polskiego. R. 86 (2006), Zeszyt 3 (maj/czerwiec).

Прочитайте

Język Polski : Organ Towarzystwa Miłośników Języka Polskiego. R. 87 (2007), Zeszyt 4-5 (wrzesień/grudzień).

Оцінювати публікації можуть тільки зареєстровані користувачі. Увійти

0 оцінок

Details

Приналежність до колекції

Коментарі (0)

Завантаження метаданих

Завантаження оцифрованих файлів

VIAF/NUKAT

Mirador viewer