Oświęcimska

Мірадор - viewer

Oświęcimska Gmina.

Примітка

Відображення 216 примітки

Додавання приміток лише для зареєстрованих користувачів

Опції

LUTY 2015

nr 2 (124)

nakład 5000 egz.

MIESIĘCZNIK BEZPŁATNY

NR REJ. PRAS. 18 ISSN 1427-2032

OŚWIĘCIMSKA

G M l U

w w w .oswiecim-g m in a .pl

NIEZDROWA SYTUACJA WOKÓŁ OŚRODKA WE WŁOSIENICY

Mieszkańcy Włosienicy i Stawów Monowskich zaapelowali do władz miasta Oświęcim oraz szefa Zakładu Lecznictwa Ambulatoryjnego o przywrócenie

funkcjonowania ośrodka zdrowia we Włosienicy. Pod apelem w sprawie ponownego włączenia tej placówki w struktury ZLA podpisało się ponad 860 osób.

„Wiejski O środek Zdrowia we W ło

sienicy zapewnia szybki dostęp do

podstawowej opieki zdrowotnej mie

szkańców wyżej wymienionych sołe

ctw, a wobec starzejącego się społe

czeństwa bliskość ośrodka zdrowia

i możliwość dotarcia do niego bez

konieczności korzystania z pomocy

osób trzecich jest niezmiernie wa

żnym czynnikiem jego funkcjono

wania. Apelujemy o ja k najszybsze

przywrócenie funkcjonow ania O śro

dka” - czytamy w piśmie, pod którym

w ciągu dwóch dni podpisały się 862

osoby!

12 lutego apel wraz z załączonymi doń

podpisami trafił do Urzędu Miasta

Oświęcim, biura Rady Miasta Oświę

cim i do sekretariatu Zakładu Leczni

ctwa Ambulatoryjnego w Oświęcimiu.

—Dla mnie, jak i pozostałych mieszka

ńców'jest ogromnym zaskoczeniem, że

wyremontowany budynek ośrodka

zdrowia wciąż stoi pusty - nic kryje

irytacji sołtys Włosienicy Władysław'

Zaliński. —Byliśmy przekonani, że po

modernizacji placówka w krótkim

czasie wznowi działalność, bo przecież

takie były składane obietnice.

Mijają kolejne miesiące, a ośrodek na

dal stoi pusty. Pełną za to trzeba mieć

kieszeń, bo świeżo odremontowane po

mieszczenia trzeba przecież ogrzewać,

co generuje koszty, nie dając pacjentom

nic w zamian.

- Nie wiemy dlaczego ośrodek wciąż

jest zamknięty. Mamy nadzieję, że ta

sytuacja wkrótce się skończy i pacjenci

będą mogli wrócić do swojego ośrodka

we Włosienicy. Przecież nic każdy jest

w stanie jeździć do przychodni w' cen

trum Oświęcimia. To są koszty i cenny

czas - podkreśla sołtys Zaliński, przy

pominając żc wc włosienickiej placó

wce oprócz mieszkańców tej wsi i są

siednich Stawów Monowskich, leczyło

się także wielu mieszkańców Poręby

Wielkiej i Monowic.

Sołtys Włosienicy wysłał 16 lutego pi—

Sołtys W ładysław Zaliński przed zam knięty m na cztery spusty ośrodkiem

zdrowia we W łosienicy pokazuje listę z nazwiskami osób, które podpisały się

pod apelem o przywrócenie funkcjonowania tej placówki. Fot. lor

smo do prezydenta Oświęcimia Janu

sza Chwieruta. Zwrócił się w nim z pro

śbą o pozytywne rozpatrzenie sprawy

uruchomienia ośrodka zdrowia w'e

Włosienicy. „Rozumiem, iż patrząc

z perspektywy ekonomicznej może to

nie być w pełni zasadne, jednakże

z punktu widzenia dobra społe

cznego, wyświadczonego mieszkań

com Włosienicy, Stawów Monow

skich oraz okolic, a przede wszy

stkim osobom starszym, chorym czy

dzieciom, jest całkiem zrozumiale,

aby ten ośrodek mógł na powrót

zafunkcjonować w nowo w yremon

towanym budynku, całkowicie przy

stosowanym do takiej działalności”

—napisał sołtys Zaliński, przytaczając

w dalszej części korespondencji słowa

prezydenta Chwieruta, który na jed

nym ze spotkań wr naszej gminie zade

klarował współpracę obu samorządów,

wskazując jak to mieszkańcy tych

dwóch gmin są ze sobą powiązani.

O perypetiach związanych z ośrodkiem

we Włosienicy obszernie pisaliśmy

w zeszłym numerze „OG”. Do tematu

powrócimy,

Rafał Lorek

Rajski pałac z an(g)ielskim ogrodem

Szykowny hotel z restauracją, kręgielnia, stadnina koni, a dookoła zadbany park w stylu

angielskim - tak wkrótce ma wyglądać pałac w Rajsku i jego otoczenie. Na razie trudno to sobie

wyobrazić patrząc na odrapany, szarobury obiekt usytuowany w sąsiedztwie drogi wojewódzkiej.

Pierwsze informacje o pałacu w Rajsku pochodzą z przełomu XVIII i XIX wieku, kiedy

to właścicielami majątku była rodzina Bobrowskich. Swój dzisiejszy wygląd zaw

dzięcza jednak kolejnym właścicielom, rodzinie Zwillingów, którzy przebudowali

go, nadając mu modny wtedy styl neogotyku angielskiego. Ostatnim przed

wojennym właścicielem pałacu (kupił go na krótko przed wybuchem wojny) był

niejaki Karol Gaździca.4 września 1939 roku to właśnie od ataku na pałac, w którym

ulokował się sztab niemieckiej 5 Dywizji Pancernej z gen. von Viettinghoff-Scheel

na czele, rozpoczęła się bitwa pod Rajskiem.

W okresie niemieckiej okupacji pałac był siedzibą Instytutu Higieny fun

kcjonującego przy KL Auschwitz-Birkenau. Po zakończeniu wojny stał opustoszały,

aż do 1965, kiedy to umieszczono w nim oddział szpitala psychiatrycznego.

Zarówno Niemcy, jak i PRL-owscy zarządcy zmienili wystrój nieruchomości

(głównie pozbawiając go elementów dekoracyjnych fasady) przez co budynek

zatracił bezpowrotnie swój pierwotny wygląd. W 1978 roku pałac został wpisany

do rejestru zabytków. (Źródło:polskiekrajobrazy.pl)

Od lewej: Ewa Bernaś, Piotr Seremak, Agata Rakoczy-Kot liczą na to, że pałac

wkrótce odzyska dawny blask. Fot. lor

- Za kilka lat ma to być miejsce tętniące

życiem —słyszę z ust Ewy Bemaś, pre

zes Fundacji Kultury i Rozwoju „Raj

ski Pałac”.

Piękny acz nadgryziony zębem czasu

pałac kupił w 2011 r. od oświęcim

skiego starostwa Piotr Seremak, przed

siębiorca z Libiąża. Kilka miesięcy pó

źniej ruszyły prace porządkowe na

terenie zaniedbanego parku.

Zrewitalizowany pałac oprócz funkcji

czysto komercyjnej ma pełnić również

rolę integrującą lokalną społeczność,

m.in. poprzez organizowanie tu wy

darzeń artystycznych. Z myślą o tym

powstała wspomniana już fundacja,

która będzie zarządzać obiektem.

O prócz pani Ewy i w łaściciela

pałacu zasiadają w niej także Ewa

Krokosińska - Surowiec, pracująca

w pszczyńskim zamku, ks. Kamil

Korpik, proboszcz parafii Matki

Boskiej Nieustającej Pomocy w Libią

żu i Agata Rakoczy-Kot, prezes Niepu

blicznego Zakładu O piekuńczo—

Leczniczego „Raj - Mcd”, placówki

wciąż jeszcze funkcjonującej w tutej

szym pałacu.

Odwiedziliśmy to miejsce na początku

lutego. W środku nadal przebywali

pacjenci. Jak nam powiedziała Agata

Rakoczy-Kot, wrkrótce 66 chorych

przeprowadzi się do nowego ośrodka

w Trzebini.

- Chcemy dokupić jeszcze trochę zie

mi, by park pałacowy wrócił do pier

wotnych rozmiarów, czyli do około

5 hektarów - zdradza Piotr Seremak.

Dlaczego zdecydował się Pan akurat na

ten obiekt? - pytam.

- Bo akurat ten jest ładny - kwituje pan

Piotr z nutą rozbawienia w głosie.

Właściciel przyznał, że zanim zdecy

dował się na kupno pałacu w Rajsku,

szukał wymarzonego obiektu w innych

rejonach kraju. W poszukiwaniu odpo

wiedniej nieruchom ości objechał

Dolny Śląsk i Opolszczyznę. Osta

tecznie wybrał bliższe mu, również ze

względów emocjonalnych, Rajsko.

- Zachwycił mnie zwłaszcza park -

mówi Seremak. - Od trzech lat pracuje

z nami pani dendrolog, próbujemy

doprowadzić to miejsce do stanu

idealnego. Niektóre drzewa musie

liśmy usunąć po zeszłorocznej wi

churze.

Najstarsze drzewo liczy sobie 300 lat!

Ponad 20 drzew ma status pomników

przyrody. Zwłaszcza dwa to swoiste

perełki, a jedno z nich nie występuje

nigdzie indziej w Polsce-przekonuje.

Odkąd pałac i park zmieniły wła

ściciela, zaczęły się gruntowne po

rządki. Wywieziono kilkadziesiąt wy

wrotek z odpadami zielonymi. Do

celowo pow stanie tu park typu

angielskiego, ale żeby osiągnąć zamie

rzony efekt, potrzeba jeszcze mnóstwo

pracy.

Niewykluczone że odtworzony zosta

nie staw, w którym niegdyś dostojnie

pływały łabędzie. Zagospodarowane

mają być także zabudowania gospo

darcze znajdujące się na terenie trzy

hektarowego parku. Niektóre z nich są

w bardzo złym stanie technicznym.

Mają zostać rozebrane, po czym

odtworzone, na co zgodę miał wyrazić

konserwator zabytków. Nad dosto

sowaniem budynków do nowych fun

kcji czuwa oświęcimski architekt

Krzysztof Stctkicwicz. W pałacu ma

powstać izba tradycji, w której znajdą

się dokumenty, fotografie, a także

spisane opowieści związane z tym

wyjątkowym dla lokalnej społeczności

miejscem.

Kiedy pałac w pełni odzyska dawny

blask? Moi rozmówcy nic kryją, żc

będą ubiegać się o unijne dofinanso

wanie na rewitalizację zabytku i jego

otoczenia. - Jeśli uda nam się pozyskać

dotację, wtedy w ciągu dwóch, trzech

lat zrealizujemy nasze plany - prze

widuje Ewa Bemaś.

Fundacja ma większe możliwości

pozyskiwania środków niż prywatny

inwestor —dodaje Piotr Seremak, zdra

dzając iż nie wyklucza, że część

pomieszczeń zostanie podnajęta innym

podmiotom na swrojądziałalność.

Dokończenie na s. 2

1 з 12 • Strona 1

Мірадор - viewer

Oświęcimska Gmina.

опис

Структура

Схоже

Помилка 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Мірадор - viewer

опис

Структура

Схоже

Помилка 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Pobieranie pliku

Pobieranie pliku

Usuwanie komentarza

Wyszukiwanie zaawansowane

Zgłaszanie błędu