Czas.

Мірадор - viewer

Czas.

Примітка

Відображення 671 примітки

Додавання приміток лише для зареєстрованих користувачів

Опції

Ner45

Kraków, Sobota 24 Lutego 1906.

Rocznik L1X.

(Wydanie |»oranne).

Prenumeratę przyjmują : Administraeya Czasu w Krakowie i urzędy pocztowe.

M ie j s c o w ą p r e n u m e r a t ę księgarnia S. A. Krzyżanowskiego, handle: St. Karlińskiego, H. Kretschmera,

Biuro d zienników Hopcasa 1 Salomonowej, Główna trafika.

Ceny ogłoszeń: od wiersza petitem za pierwszy raz 20 hal,, za każdy następny po 10 hal.: okład

tabelaryczny, cyfrowy, skomplikowany, pierwszy raz 40 hal., n astępny po 10 haL

Nadesłane i Nekrologia od miejsca wiersza drukiem petitowym 60 halerzy za każdy rai.

Głosy publiczności po 2 kor.; wszelkie prywatne komunikaty po kronice i po dziale ekonomi

cznym i t p. po 1 kor. od miejsca wiersza.

S % m !S !u I prS nXmr * ! * Prztfnmj»i we. Lwowie biura dzienników L. Plohna, A. Olszewskiego,

St. Sokołowskiego, K.

Buchstaba; w Jarosław iu Biuro dzienników; w Podgórzu Poturalski-wP rze

my*1" A -

Juszyński

księgarnia,D. Heszeles; w Rzeszowie M. Weintraub; w Stanisławowi*Jssiei—

J, fi ’ ^ Tarnowie M. Rockach, O. Haut; w Tarnopolu Komaniewski; w Paryżu wyłącznie

fi: W .lUczkowski, 14 Citć de Trevise; w Wiedniu Haasenstein A Yogler, R. Mosse (takie w* w*źyst

kioh filiach); H. Schalek, M. D ukes, E. Braun, J . Danneberg, H. Friedl (tylko prenumerat* H. Ctold*

schmidt Ss Comp.); w Frankfurcie n. M. G. L. Daube A Comp.

S N T Za każdą zmi anę adrita dopłaca sią 4S hal.

ADRES REDAKCYI1 ul. św. Tomasza Nr 32.

Telefoa Nr 80.

Posłowie o reformie.

W i e d e ń . (T. wl.) O przedłożonym projekcie

reformy rządowej podaję szereg bądź bezpośred

nio, bądż za pośrednictwem dzienników i kores

pondencyj niemieckich zebranych głosów posel

skich.

Pos. Schraffel oświadczył co do stronnictwa

chrześciańsko-socyalnego w Tyroln, że nie ma ono

powodn do niezadowolenia z reformy. Poseł go

dzi się także na jednoroczną osiadłość. Konser

watywne stronnictwo — zdaniem pos. Scbraffla —

nie zyska w Tyrolu ani jednego mandatu. Nato

miast w Insbrukn jeden mandat dostanie się so

cyalistom.

Pos. 6axa (rad. czeski) powiada: Stanowczo

protestujemy przeciw rozdziałowi

okręgów wyborczych. Rozdział proponowany przez

projekt rządowy jest wprost szyderstwem z zasad

równości wyborczej. Z całym naciskiem zastrze

gamy się przeciw temu, by w Czechach rozdzie

lono okręgi na podstawie narodowego rozgrani

czenia. Postaramy się obudzić w czeskim naro

dzie prąd, który uniemożliwi tego rodzaju

krzywdę. Musimy się także zastrzedz przeciw

jednorocznej osiadłość i, która pozba

wi praw wyborczych cały szereg wyborców cze

skich.

Pos. Chiari (niem -Ind.): Sprawa regulaminu wy

woła ostrą walkę. Także pod innym względem

niemieckie stronnictwa mają bardzo duże wątpli

wości. Dopiero w najbliższych dniach będzie moż

na powiedzieć coś bardziej stanowczego.

X. Pastor (polskie centruoi) oświadcza w nie

mieckich dziennikach co następnje: Program cen

trnm polskiego jest panom znany. Na zgromadzę

nin, w którem wzięło udział 17 posłów sejmowych

i do Rady państwa, uchwaliliśmy także program

co do reformy wyborczej. Popieramy powszechne,

bezpośrednie tajne prawo głosowania. Co do rów

ności jesteśmy zdania, że osiadli robotnicy powin

ni mieć większe polityczne prawa, jak tułająca

się i nie posiadająca nic ludność. Co się tyczy

Galieyi, nie ma w Kole polskiem dwóch zdań co

do tego, że liczba mandatów jest wręcz

sz yderstwem i przez żadną grupę Koła poi

skiego nie może być przyjęta. Przeciwnie, jesteś

my pewni, że wszystkie polskie stronnictwa złą

czą się w energiezuym proteście prze

eiw takiemu upokorzeniu i kulturalnemu obniże

niu Galieyi przed całym światem cywilizowanym

Posiewie włoscy bez wyjątku oświadczyli, że

s ą z projektu niezadowoleń i, bo poz

bawia on Włochów 3 mandatów bez najmniej

szej racyi, bez względu na kulturalny stan. Włosi

zapowiadają stanowczą epozycyę

Pos. Funke (niem. postęp): Nie ulega wątpli

wości, że reforma jest skie rowana prze

ciw Niemcom. Słowianie mają w niej abso

lutną większość.

Pos. Ebenhoch (katol. centrum) jest z przedłoże

nia zadowolony.

Pos. Kramarz powiada krótko: Niemcom przy

pada na 44 000 mieszkańców jeden mandat, Cze

chom na 66 000. To samo już rozstrzyga o na

szem stanowisku.

Hr. Sternberg reasumuje dłuższe wywody w sło

wach: Ustawa ta nie może przez nikogo być

brana na seryo. Jest ena niemożliwa do

przeprowadzenia i spotka się z o p o z y

c yą przeważnej liczby stronnictw.

Pos. Dr Urban (stron, postęp.): Z demokratycz

nego stanowiska witam bardzo chętnie projekt

wyborczy. Jednakże nie da s ę zaprzeczyć, że o

znacza on koniec hegemonii niemieckiej. Dlatego

musimy bardzo energicznie protestować

przeciw zmianie regnlaminn Izby, bo niemiecka

mniejszość musi mieć w walce wolne ręce. W walce

przeciw regulaminowi staną po naszej stronie so

cyałiści.

Pos. Petelenz oświadcza w niemieckich dzienni

kach: Nie mogę się inaczej wyrazić, jak tylko,

że mała ilość mandatów dla Galieyi wywołała

«burzenie w naszym klubie; wywiera to najnie

korzystniejszy wpływ nawet na najbardziej zde

cydowanych zwolenników powszechnego głoso

wania.

Pos. Dr Danielak twierdzi, że jest bardzo sta

nowczym zwolennikiem powszechnego głoso

wania Upatruje on w niem sprawiedliwość także

dla Rusinów, co spowoduje połączenie się polskiej

demokracyi z ruska Cieszę się także z pomno

żenia mandatów polskich na Śląsku, jednakże

liczba 88 mandatów dla Galieyi jest stanowczo

za małą i przeciw niej wszyscy Polacy stanów

czo protestować muszą.

Pos. Sustersicz, przewodniczący klubu p łudnio

wych Słowian, oświadcza, że z rozdziała manda

tów w projekcie rządowym Słoweńcy n i e są z a

dowoleni, bo w Styryi i Karyntyi pozbawia

ich mandatów. Co do Krainy, Dalmacyi i Pobrze

ża posłowie są zadowoleni. Jako zwolennicy pra

wa powszechnego głosowania, cieszą się oni jed

nakże, że rząd nareszcie wniósł swój projekt.

Posłowie chorwaccy widzą w rozdziale manda

tów w Dalmacyi bardzo przykrą niespodziankę

i obwiniają namiestnika Dalmacyi, że postąpił

wobec Chorwatów bardzo nielojalnie; zapowiadają

też opozycyę przeciw całemu projektowi.

Pos. Zazvorka (przywódca agraryuszów cze

skich): Agraryusze zastrzegają się stanowczo prze

ciw pomięszaniu knryj miejskich z wiejskiemi

Będziemy z całą energią zwalczać projekt

w komisyi i w Izbie.

Pos. Bazyli Jaworski (Rusin) oświadcza, źe

w zupełności jest zadowolony z przedłożenia. Spo

dziewa się on, że Rusini w 8 okręgach otrzymają

j)o 2, a w 11 po 1 mandacie, czyli razem 27

mandatów w Galieyi, a na Bukowinie 4, tak, że

razem icb będzie 31. Żali się tylko na rozdział

okręgów, mianowicie, że w Galieyi wschodniej

są okręgi o wiele większe, niż w zachodniej. Po

seł protestuje także przeciw zmianie regulaminu

Izby.

Pos. Derschatta (przewodniczący klnbu niemiec

kich lodowców). Znacie panowie moje stanowisko.

Niemam potrzeby powtarzać, że w zasadzie go

dzę się z przedłożeniem. Obawiam się tylko no

wej trudności przez to, że obok kwestyi narodo

wych, wysuwa się kwestya stronnictw tak np.

w Dolnej Austryi nie pozostanie po tej reformie

nic, prócz stronnictwa chrzesciańsko społecznego.

Pos. Głąbiński: Muszę przyznać, że jakkolwiek

jestem za powszechnem głosowaniem, przedłoże

nie w dzisiejszej formie wydaje mi się ze stano

wiska galicyjskiego absolutnie nie do przy

jęcia. Rozumiem, że Galieyi nie dano tyle man

datów, ileśmy żądali z początku, ale z drugiej

strony mieliśmy słuszne pretensje do większej

liczby mandatów, niż nam przyznał projekt rzą

dowy.

Pos Hormusaky (Rumun) zapowiada opozy

cyę Rumunów, których nie wiedzieć z jakiego

tytnłu pokrzywdzono. Ucznwa się także brak, że

Polaków, którzy dotąd mieli posła z Bukowiny,

pozbawiono teraz i tej reprezentacyi.

Stauowi.sko stronnictw.

Memoryał szlachty konserwatywnej.

W ied eń (T, wł.). Konserv. Corresp donosi:

Szlachta konserwatywna przesłała rządowi pro

memoryał, który w głównych punktach mniej wię

cej opiewa: Zważywszy, że rząd postanowi! wpro

wadzić powszechne równe prawo głosowania i że

prawdopodobnie prawo to zostanie uchwalone, ba

czyć należy, aby przez raptowny przewrót ni e

ucierpiało, państwo i kraje, oraz warstwy

posiadające. Żadue państwo w Europie nie nada

je się mniej do centralistycznych eksperymentów,

jak Anstrya. Rządy oddane być mają przeważnie

w ręce tych warstw społecznych, od których tru

dno spodziewać się względów na spokojny roz

wój własności i na wielką politykę gospodarczą

państwa. Ze względu na to, p.)trzebaby bardzo

si]nych zarządzeń, aby uspokoić nas co do przy

szłości państwa i ludności.

Nowe prawo wyborcze niewątpliwie wzmocni

centralizm. Uprawnione właściwości, tak we

ding praw historycznych, jak pod każdym inuym

względem różniących się pomiędzy sobą krajów,

będą zapewne bardziej jeszcze niż dotąd igno

rowane. Dlatego konieczne jest równoczesne roz

szerzenie kompetencji s ej mów w tem, co

nie dotyczy sił państwa jako całości. Całe usta

wodawstwo rolnicze i szkolnictwo po

winno podlegać kompetencyi sejmów. Dalej ure

gulować należy ostatecznie stosunki językowe

w poszczególnych krajach przez ustawodawstwo

kraj o* e. Wzmocnić leż należy finanse krajowe

przez przekazanie krajom własnych źródeł po

datkowych i t. p Jakkolwiek uzasadnioną jest

nadzieja, że po dłuższym okresie czasu powsze

chnego głosowania — w myśl przysłowia Durch

Schaden w ird man kla r — nastąpi otrzeźwienie,

to jednak liczyć się trzeba tak w narodowym jak

i ekonomicznym kieruuka z dłuższym okre

sem radykalizmu. W tym okresie nastać mo

gą dla klas posiadających naj smutniej szo stosun

ki. Przeciwko temu uie możemy widzieć ochrony

w rządzie, który jeszcze bardziej zawisłym się

stanie od opinii publicznej i od stronnictw.

Posłowie niemieccy z Czech.

W .i e d e ń . (T. wł.). Bezpośrednio po posiedze

niu Izby poselskiej zebrali się posłowie niemieccy

z Czech pod przewodnictwem pos. Pergelta na na

radę. Pergelt podniósł między innemi: Znajduje

my się w ciężkiej chwili przełomowej, która bę

dzie rozstrzygającą dla całego narodu niemieckie

go w Anstryi. Jesteśmy bezwarunkowo zwolenni

kami powszechnego głosowania, a jednak przed

łożenie budzi we mnie ogromne obawy. Sło

wianie bez względa na grnpę rumuńską i włoską,

będą mieli w Izbie większość.

—

Nadto podniósł

mówca, że z pośród Niemców wyjdzie najwięcej

socyalistów; niemieccy sotyaliści zaś w przeci

wieństwie do słowiańskich nie mają żadnego po

czucia narodowego. Zakończył, że reforma w na

r dowym kierunku jest dla Niemców wielkiem

ukróceniem politycznego wpływu, w kierunku wol

nościowym znaczną reakcyę, w kiernnkn ekono

micznym wywoła znaczne zaostrzenie się syłna

cyi, a wskntek tego niebezpieczeństwo dla prze

mysłu i handlu. Staaowi też ona zmianę histo

rycznych podstaw i gruntownązmianęw nie

m eckim charakterze państwa.

Prag’a. (T. wł.). Bohemia pisze: Im bardziej

stanowczo Niemcy stoją po stronie powszecbuego

glosowania i chcą je urzeczywistnić, tem bardziej

mnszą oni wskazywać na jawne tendencye pro

jektu utworzenia większości czesko polsko-słowiań

skiej przeciw Niemcom. Zgolą już niemożliwa

jest do przyj ęci a zmiana regulaminu; wszyscy

Niemcy z wyjątkiem klerykałów w tym punkcie

są zgodni. Każdą zmianę regilaminu, któraby

mogła na przyszłość przeszkodzić obstrukcyi nie

mieckiej, z góry wykluczą.

Posłowie niemieckie ze Śląska.

U i e d e ń . (T. wł.). Niemieccy posłowie ze Ślą

ska pod przewodnictwem pos. Kaisera obradowali

wczoraj nad reformą W dysknsyi wszyscy pod

nieśłi ciężkie ża!e z powodu pomnożenia liczby

mandatów słowiańskich Wszyscy też oświadczyli

źe nietylko Śląskowi ale wogóle Radzie państwa

grozi słowiański zalew. Uchwały formalnej nie

powzięto, lecz odroczono ją do następnego posie

dzenia.

Stronnictwo ludowe.

W t e d e ń . (T. wł ). Niemieekie stronnictwo lo

dowe odbyło wczoraj posiedzenie, na którem roz

poczęto naradę nad projektem reformy. Wszyscy

mówcy oświadczyli się przeciw pomnoże

niu mandatńw słowiańskich; ostateczne

zajęcie stanowiska odroczono na później.

Nowy klub radykalny,

tt ied eń . (B. kor.) Conserw Corr. donosi, że

czescy narodowi socyaliści i czescy posłowie ra

dykalni utworzyli prawno - państwowy klub, wy

bierając posła Klofaća przewodniczącym. Klub

uchwalił równocześnie rezolucyę przeciw wnie

sionej reformie wyborczej z powodu roz

działu okręgów wyborczych według narodowości,

jakoteż z powodn postanowienia jednorocznego

osiedlenia.

-—

Zjazd w Moskwie.

M o ftk w a . (Pet. aj. tel.). Na kongresie ,,Zwią

zku 30 p?żdziernika" Stachowicz oświadczył,

że nie należy rządu uważać za wroga i że zwią

zek nie życzy sobie jego ustąpienia. Mówca jed

nakże musi zaznaczyć, że rząd nie postępuje tak,

jak jest wobec kraju zobowiązany, należy ten

fakt jasno stwierdzić. Mówca sądzi więc, że na

należy rząd zawiadomić, iż odpowiednio do 1 punk

tu manifestu z 30 października, jest nieodzowną

koniecznością wy d a n i e ustawy, gwarantu

jącej wolność, a dalej zniesienie stanu

nadzwyczajnej ochrony. Także wszystkie

kary, wydane po 30 października bez wyroku są

du powinny zostać zniesione, albo przez sądy za

twierdzone.

Ogłoszenie stanu wojennego może być uzasad

nione tylko rewolucyą, albo przygotowaniem do

rewi lucyi. Stan wojenny powinien być zniesiony,

jeżeli nie ma absolutnej konieczności jego utrzy

mania W każdym wypadku nie trzeba naduży

wać prawa ogłoszenia stanu wojennego; należj

też położyć kres wydawaniu wyroków śmierci bez

wyroku sądowego.

W sprawie drogiego punktu manifestu propo

nuje mówca rezolucyę, stwierdzającą, że obecny

gabinet nie zwołał na czas — tak jak się zobo

wiązał - posiedzenia ,,Dumy”.

Należy rządowi

oświadczyć, że rychłe jej zwołanie będzie najlep

szyna środkiem uspokojenia krajn i z tego powo

du przyspieszenie wyborów jest wskazane, tak aby

,,Dumy" pod żadnym warunkiem nie zwołano pó

żniej jak 13 maja b. r.

Znaczna część mówców poparła rezolueye.

Zastępcy z prowincyi i okolic granicznych wy

stąpili przeciw natychmiastowemu zniesieniu stauu

wojennego i staun wzmocnionej ochrony, oświad

czając, te to spowodowałoby tylko ponowny wy

buch rewolucyi. Kilkn mówców proponowała wy

rażenie nagany tym korporaeyom, które się przy

czyniły do opóźnienia zwołania nDumy”.

Z Warszawy.

1’ra g a. (T. wł.). Do Prager Tagblattu tele

grafnją z Warszawy: Zamord wano tu kapeimi

strza 2 pułku kozaków rodem z Czecb Adama

Rubinsteina, ucznia praskiego konserwatoryom

Objął on posadę dopiero przed paru dniami. Przy

puszczają, że zamordowano go, biorąc go za ko

goś innego.

Napad na kasę.

W i l n u . (Pet. aj. tel.) Wczoraj obrabowało

pięć osób kasę jednego z tutejszych banków, gro

żąc personalowi rewolwerami i bombami. Następ

nie rzucono bombę na nłicę, przyczem 2

osoby odniosły rany. Sprawcy uszli.

Zbuntowani marynarze.

R y g a . (Pet. aj tel.). Porucznik hr. Butiatin,

dowodzący oddziałem marynarzy, został w chwili,

gdy w lesie przesłuchiwał 3 aresztowanych tam

marynarzy, ciężko zraniony przez jednego z nieb

dwoma strzałami.

.......

l ...... 1

’ ..Ł

......

"..* *

kroniknc* * r?

Czyszczenie miasta. Prezydyum miasta K rako

wa rozwinęło akcyę około reorganizacji ceyazczenia

miasta w dwóch kierunkach. Na podstawie własnyc-h

materyałów, oraz drukowanych broszur śp. dyrekto

ra budownictwa miejskiego Wincentego Wdowiszew

skiego i naczelnika straży pożarnej Feliksa Nowot

nego, którzy odbyli specyalne podróże do miaat za

granicznych, przygotowuje projekt gruntownej reor

ganizacji czyszczenia miasta, tak obmyślany, aby

przynos ł w praktycznem wykei!aniu najlepsze skutki,

zapewniał przeszło stutysięcznemu miastu porządek

i czystość. Przy tej wszakże reorganizacyi prezy

dyom miasta mnsi także brać w rachubę finansowe

stosuoki miasta i starać się o to, aby chronić miesz

kańców przed obciążeniem podatkowem. Prezydynm

miasta, zarówno ze względów praktycznrści, jak ze

względów oszczędności dąży do tego, aby przy zreor

ganizowanym systemie czyszczenia miasta zapewnić

sobie pomoc straży wojskowo-polioyjnej w Krako

wie, do której utrzymania przyczynia się tak znacz

nym dodatkiem. W szak żołn erze policyjni mogliby,

odpowiednio pouczeni, nieść praktyczną pomoc przy

kontroli czyszczenia miasta i baczyć na to, aby Stró

że uprzątali śnieg i błoto, zlewali ulice, mogliby też

żołnierze policyjni wzywać stróżów do pełnienia za

niedbanego obowiązku, ewentualnie prowadzić spis

niedbałych. W tym kierunku odbyła Bię dzisiaj

w prezydyum magistratu konferencya prezydenta

miasta z dyrektorem policyi Drem Flatauem, w któ

rej ndział wzięli: p- radca Swolkień i starszy korni

sarz Dr Broszkiewicz.

Z drugiej strony prezydent Dr Leo wydał po

trzebne dorsźoe zarządzenia, aby zapobiedz uster

kom, które w krótkiej drodze nannąć można. Do u,eb

należy składanie węgli odrazn do piwnic, dalej waż

ne zarządzenie, ogłoszone dzisiaj plakatami. Prezy

dent podaje w oim do wiadomości, te nw interesie

porządku i czystości w mieście, powierzył kontrolę

nad ściąłem wykonaniem przez właścicieli realności

przepisów o czyszczeniu chodników, śeieków, nlic i

placów w lecie i w zimie, naczelnikowi miej

skiej straży pożarnej, jako zarządcy czyszcze

nia miasta, który wykonywać ją będzie przy po

mocy zaprzysiężonych organów straży ogniowej miej*

ek ej, oraz organów policyi" .

Bardzo słusznie w końcowym ustępie plakatu zw ra

ca się p. prezydent do właścicieli realności i pisze

co następuje: ,,Od wołając się na powyższe przepisy,

oraz na rozporządzenia, co roku w przedmiocie

czyszczenia miasta ogłaszane, m agistrat wzywa wła

ścicieli realności, względnie zarząd(ów i stróżów do

mów, aby w interesie publicznego porządku w mieś

cie, jak również dla uniknięcia dotkliwych kar, obo

wiązki swe, jakie na nieb regulamin porządku i

czystości względem czyszczenia chodników, ścieków,

ulic i placów w mieście ze śniega, lodn, biota i ku

rzu, oraz skrapiania chodników i ulic w lecie, na

klada, jak najściślej spełniać zechcieli".

To energiczae upomnienie je st w istocie koniecz

ne i wywołane zostało rażącem niedbalstwem W cza

sie ostatnich śniegów i błota rzadko przed którą ka

mienicą oczyszczono chodniki, przeważnie pozosta

wały i do dziśdnia leżą kupy śniega i błota nisz

czące chodniki.

Pogadanka pedagogiczna. P « s ie d z e n ;e krako*

skiego Kola Tow. nauczycieli szkól wyżsaych odbę

dzie sę wsobotędn. 24 b.w.ogodz. 6 wieczorem

w Collegium norum Prof. D r W aasng wygłosi zbio

rowy r(ferat: nNassa sskoł* średnia, krytyka jej

oodstaw i kmieczn- ść reformyu. Wstęp dozwolony

tylko ezh nkom ,K oła" .

Poszukiwania śledcze. 8eds :a śledczy w Gli

wicach z,wrócił się do tutejszej dyrokcyi policyi r

poszukiwanie cyganów J. Pawłowskiego, liczącego

23 lat i Jana Buryackiego, liczącego lat .31, podej

rzanych o zbrodnię morderstwa.

Obaj mieli zbiedz

do G alieyi.

Zabójstwo. Młody 21 !etui Franciszek Jadów

nicki, wyrobnik w Dąbiu pod Krakowem, był po

strachem całej okolicy i największym awanturnikiem

i zawadyaką. Zwiócił on swoje afekta miłosne ku

Maryi Dąbrowskiej; objawia! je zaś w ten spoiób

ie d. 26 listopada * r. zelżył w brutalny sposób

tak ją samą, jak jej siostrę. Za dziewczętami ujął

się ich ojciec i uderzył w twarz napastnika. Ten

chwilowo cdrzedł, ale zaraz powrócił i znowu miota!

wyzwiska Gdy ojciee powtórni* chciał go odpędzić,

Jadownieki pi chwycił cegłę i uderzył go tak silnie,

że biedny człowiek zmarł w przeciągu kilku dui.

Prckirat)rya państwa oskarżyła Franciszka Jadow

nickiego o zbrodnię zabójstwa.

Rizprawa odbył»

się »czeraj przed tutejszym trybunałem przy

rięgłycb.

Sędzi)wie przysięgli 10 głosami zatwierdzili pyta

nie co do zabójstwa i tyloma glosami zaprzeczyli

stanowi zupełnego pijaństwa, oraz pytaniu co do o

brony koniecznej. Wobec tego trybunał uznał Ja

downiekiego winnym zbrodni zabójstwa i skazał go

na 2 lata ciężkiego więzienia z postem co 14 dni i

cietrnirę w każdą rocznicę czynu. Skazany wyrok

przyjął.

Wybuch W fabryce. Z Wiedn a telefonują :

W jednej z tuteiszej apretowni (Bleicherei) nastą

pi! wczoraj wybuch. Dwie robotnice zgiDęly, a kilka

odniosło rany.

Aresztowanie korispanK enta z Zofii donoszą

do Yostische Ztg, że aresztowany korespondent kon

iitautynopolitański ajencyi Harasa, Juliusz Sandor

przyznsł się, iż choiał przekupić urzędników poczto

wych, aby ma wydali telegramy rządowe. Widocznie

posiadał on klacz telegraficsny wszystkich reprezen

tacyj dyplomatycznych, gdyż żądał wydawania mu

wszystkich depesz urzędowych. Książe nar.d zi się

osobiście z ministrami nad ułożeniem nowego klacze

depezz izyfrowanyob. Władze trzym zją Sandora w wię

zieuin i żądają ksaeyi 10 000 fr.

Koncert Selmy Kurz.

Koncert doskonałej śpiewaczki miał powab i o

sobliwą wartość dla tego szczególniej zlachacza,

któremu przypominał wrażenie z jej występów

w operze wiedeńskiej.

Pamięć wrażenia uzupełniła to, co (lał wieczór

wczorajszy i tem się tłomaczą niezwykle żywe

oklaski, zapał, z jakim przyjmowano pierwszy

raz śpiewającą n nas primadonnę.

Po za tem odpowiednio de treści wieczoru spra

wozdanie nie potrzebuje być długiem.

Program, jak zwykle u śpiewaczek operowych,

nie przedstawiał głębszego interesu, bez kwestyi

jednakże interes budzić musiała strona wykona

nia, jakiego liczne zastępy amatorów śpiewu, a

szczególniej koloratury, słusznie spodziewać się

a gły.

P. Selma Kurz posiada jedną zaletę, o której

ktoś zupełnie słusznie zauważył, że w śpiewie

jest ,także potrzebną”.

Posiada ją nawet w s(o

pniu wysokim rozwiniętą, w jakości nawet lepszą,

niż niejedna z równie doskonałych śpiewaczek.

P. Kurz ma głos piękny. O tem nadzwyczaj nem

odkryeiu wiedzieli wszyscy i dlatego brakło miejsc

i biletów przy kasie. To nie racya jednak, żeby

je w sprawozdaniu ominąć. Tem więcej, że omi

jając tę kwestyę, cóżby wypadło w recenzyi szcze

gólniej uwzględnić, uwzględniając przytem zna

komitą technikę, umiejętność władania pięknym

głosem pierwszorzędną i muzykalność w odtwa

rzaniu wykonywanych utworów.

Przy tem wszystkiem charakter koncertu był

takim, że na miejscu będzie wspomnieć w tem

sprawozdaniu chyba o jednej jeszeze harmonii,

o harmonii, w jaką zlewał się wykwintny wygląd,

nie często w koncertach spotykanej publiczaości,

z artystycznym tonem nowej sali.

Felicyan Ssopski.

*mmmmmm

Pogrzeb ś. p. Piotra Górskiego.

Zwłoki ś. p. Piotra Górskiego przybyły wczoraj

rano z Wiednia do Krakowa; w wagonie złożony

był wspaniały wieniee od Koła polskiego i od

korpusu straży skarbowej, której zmarły był tak

gorliwym rzecznikiem. O godz. 3 popołudnia od

był się pogrzeb z dworca kolejowego na cmentarz

krakowski, przy udziale bardzo licznego zastępu

obywateli z Królestwa Polskiego, Galieyi oraz

Krakowa, pragnących oddać ostatnią posługę

zmarłemu i złożyć hołd jego publicznej pracy.

Wielki orszak żałobny otwierał pluton straży

pożarnej miejskiej pod kemendą p. hrandmistrza

Flaszy, z rozwiniętym sztandarem. Kondukt ża

łobny prowadził X. biskup Nowak w asystencji

XX. prałatów Spisa, Pnszeta i Wądolnego; XX.

kanoników Sobierajskiogo, Krupińskiego, Drobo

jewgkiego i Kalinowskiego, oraz bardzo licznego

duchowieństwa świeckiego i zakonnego. Trumnę

metalową wieziono na 4 konnym karawanie, okry- ;

tym następującymi wieńcami: od Koła polskiego

z napisem *Zasłużonemu”, od korpusu straży skar

bowej, od Rady m. Krakowa, od redakcyi Czasu

z napisem: ,,Przyjacielowi”, od klnbu konserwa

tywnego, od przyjaciół politycznych z Królestwa

Polskiego, oraz jeden wieniec bezimienny z napi

sem na czarnej szarfie *Najzacniejszemu”.

Za trumną szedł brat zmarłego poseł prof. Dr

Antoni Górski z rodziną z Krakowa i Królestwa;

deputacya Koła polskiego, zł«żona z JE. Bobrzyń*

skiego i Dra Bindera (trzeci delegat poseł Strusz*

kiewicz zachorował i dlatego ni« mógł przybyć);

posłowie sejmowi: Karol Czecz, Jan Federowicz,

Jan G5tz Okocimski, Wł. L. Jaworski, Lipiński,

Maiss, Marycwski, Józef Męoiński, Trzecieski;

Rżda m. Krakowa z prezydentem Leo i wicepre

zydentem Chylińskim, oraz magistrat. Za reprezen

tantami instytucyj publicznych, w których zmarły

pracował, szli: JE. minister Dr Julian Danajewski;

prezes Akademii Umiejętności JE. Stanisław br.

Tarnowski; grono obywateli z Królestwa Polskie

go, między Dimi br. Ksawery Braoicki i p Karski;

Uniwersytet Jagielloński prawie w komplecie z pro

rektorem prof. Drem Cybnlskim; redakcya Czas u,

naczelnicy władz i urzędów: prezydent «ądo wyż

szego p. Hausner; p. delegat Fedorowicz z urzęd

nikami starostwa; dyrektor kolei państwowych

radca dworu Horoszkiewicz; wiceprezes Rady po

wiatowej Dr Stefan Skrzyński; dyrektor policyi

Dr Flataa z radcą Swolkieniem i starszym komi

sarzem Drem Broszkiewiczem; naczelnik nrzędu

pocztowego i telegraficznego p Biliński; bawiący

w Krakowie radca szkolny krajowy p. Mieczysław

Zaleski; dyrekcya filii Banku krajowego z prze

wodniczącym komitetu nadzorczego hr. Karolem

Seipionem i gronem urzędników; dyrektorowie

Tow. wzaj. ubezpieczeń Dr Franciszek Paszkow

ski i Miehał Garapicb; dyrektor Kasy oszczędno

ści m. Krakowa p. Zygmunt Kowalski z gronem

urzędników; dyrektor Banka galicyjskiego p. Lud

wik Morelowski; prezydyum Rady wyznaniowej

izraelickiej z prezesem Drem Samuelem Tillesem

i I wiceprezesem Drem Rafałem Landauem; bar

dzo liczne obywatelstwo z miasta i krajn, pośród

niego br. Andrzej Zamoyski z Lnbowni, ks. Andrzej

Lnbomirski, hr. Władysław Michałowski, wiele

rodzin obywatelskich.

Orszak żałobny przeszedł ulicą Lubicz i Rako

wiecką kn cmentarzowi. Wszystkie latarnie po

drodze przewiązane były krepą i zapalone. Na

cmentarza ostatnie modlitwy odprawił X. biskup

Nowak z duchowieństwem, poczem zabrał głos

poseł JE Bobrzyński i pożegnał zmarłego ua- j

stępującem przemówieniem :

Przemówienie pos. Bobrzyńskiego.

Ostatnie słowo pożegnania nad grobem serdeez- ?

nego towarzysza pracy publicznej, słowo tym ra

zem zgodne z jednomyślnym głosem społeczeń

stwa, które po polsku myśli i czuje. Dopóki żył,

dopóki około dobra pospolitego wszystkie siły wy

tężał dopóki pracował nad niem i działał ś. p.

Piotr Górski, nie była mu naprawdę oszozędzoną

ezara goryczy, która towarzyszy wałkom politycz

nym. Zaledwie jednak oczy zamknął, to z piersi

społeczeństwa polskiego jnż bez różnicy stron

nictw odezwał się szczery i niepohamowany żal,

że straciło takiego bojowiika i pracownika na ni

wie ojczystej.

Hojnymi przymiotami obdarzył go Bóg. Dał mu

rzadką przenikliwość sądu, łatwość oryentowania

się, jasność zdania, wymowę płynnę, wykwintną,

a gdy było potrzeba ciętą. Ale na te wszystkie

natufalne dary nie spuszczał się ś. p, Górski.

Przybyła do nich rzadka sumienność i praca.

—

Każde zdanie, każde słowo jego było wynikiem

gruntownego studyuan, rozmysłu i rozwagi i dla

tego patrzvliśmy z podziwieniem i radością, jak

słowo jego w sprawach publicznych z każdym ro

kiem zdobywało sobie na powadze, jak umysł

jego aż do ostatniej chwili rozwijał się, wytra

wiał i pogłębiał. Ostatnie jego występy w zawi

łych sprawach budżetowych i politycznych w Ra

dzie państwa zjednały sobie nawet n obcych i u

przeciwników niekłamane uznanie i przeszły ocze

kiwania nawet tych, którzy najwyżej go czcili i

stawiali.

Nie tn miejsce kreślić wszystkie jego za«hody

i prace, jako posła ziemi krakowskiej w Sejmie,

jako posła ziemi Sandeckiej w Radzie państwa,

jako członka Rady stołecznego miasta Krakowa,

jako członka krakowskiego stronnictwa i wielu

innych instytncyi. Wszędzie był ożywczym czyn

nikiem, wszędzie gorącą miłością sprawy publicz- i

nej i stałością zasad się zaznaczył, wszędzie a

w szczególności w klubie konserwatywnym, który

w Krakowie założył, młodszych około siebie sku

piał i kształcił, a w literaturze politycznej donio

śle się zaznaczył.

Na wybitną jego indywidualność polityczną,

złożyły się jednak dwa charakterystyczne czyn

niki : tradycya pracy ziemiańkiej, którą wyniósł

z Królestwa a w której świetnym przykładem

z własnej rodziny się utwierdził, a obok tego i

szkoła polityczna krakowska, którą, przeniósłszy

się do Krakowa, szczerze i głęboko się przejął.

Pierwszy z tych czynników i dokładna znajomość

" J . a U " ŁSS?ZŚS?JS?IZS

^T ^.uSSTffi

na inn,ch główniej«,ch »Uc,ach u port,erów kolejow,d ,

1,(

Numer wieczorny 10 hal., ranny 4 hal.}

PRENUMERATA WYNOSI:

’

WKrakowie w miejscu

na__ca.^ rok na kwartał na i miesiąc

P ocztą w p ań st w ie A u s t r y a c k i e m .....................................................

I« koron 7 kor. 59h.I kor. 51 bal.

Z d w u k r o tn ą w y s y łk a p o c z t o w a ....................................................

?o?"°"

,H ?or’"

3k°r-—

Pocztą w p a ń st w i e N je m i e c k i e m .....................................................

!H koron }° kor- 60 h. 3kor. 50 hal.

Do wszystkich państw, należących dó związku pocztowego i g koro!! la kor -

lk"’

W2Lę*,’

*rr

1 з 2 • Strona 1

Мірадор - viewer

Czas.

опис

Структура

Схоже

Помилка 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Мірадор - viewer

опис

Структура

Схоже

Помилка 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Завантажити файл

Завантажити файл

Видалення коментаря

Розширений пошук

Повідомити про помилку