Dziennik

Мірадор - viewer

Dziennik Polski.

Примітка

Відображення 609 примітки

Додавання приміток лише для зареєстрованих користувачів

Опції

ROK XLI

Nr 29 (12425)

Wydanie 1

N r Indeksu 35005

PŁ ISSN 0137-9088

KRAKÓW

1985—02—04 Poniedziałek

Cena S zł

«•»«»

Cesah m

DziennikPolski

Ki1

Dziennik Polski

H i m « ni* prrypadkowi

*» ł« JMuaBi Kukowiki", dltttfo, to Kra—

W * otoeml* *la Jaat---- -

irtiKimnInym. Kraków

Ci«rvan«l Armii

• go n iły tSą .ijłwutne labytkj narMO

« • . ta (kupił* iH wląŁaiołt ontowłM]

•oJwb NnSioaJ fottilgencjł poJikl*]. Tylko

•o

Knt«w

ataalt iH tmhOKĄ (telle* relłkl,

• o;a a!* e4rMli< Btn«A«k» Winun.

* « • !» *# (trat*. Łtć*» Krakiw bla

•V*t.wal. niual tn!«* «»ał«t ogilaopolikt.

Te.. <*ov!t»tk pnyJan)Jony I p

Jm i oleialalnym planau demokralyomyaa,

VT*n»H«T» ld«olołlfl bloko alronnktw dt

awłMtyttsyth. Maolofl* Krajów*) Rady

Narodowa] ł wylealoaaga pnaa o!» Ka^ło

Tytncaaaa*aj«.

Maolotfa u w walet *

Ł ...

^Mdo leadyńrtUgo" arygriit r.a cała)

HnlL Hlatol* dala óboacwl pcltklt) dano*

fcraejl I obstawi poliklaj raakcjl tnetnoit

Obydwa ofeety potłUiy ee wog* OWt

asmotmjł, • Krajów* R.d, Narodową

Tyatttaowym na m i t abudowal

■a Wlał* tlln« «rtnl«. pnaprowaitdl re

fowa* (Ma* «4tOd2H aparat paliwowy,

aikolnlclwo, fft tny*!. ahrartyl N i t twa

>f*'Mm» ą1,*?Vjg■»1ŁulfHI ***'

Warnio— CiatkUa dal po-tet raalia MJaf—

Kraków, niedziela 4 lutego ^1945

Rok I

80 km od Berlina

ZagroienSe Frankfurtu, Kosirzjnia i Szczecina

Amfa marszałkaŻukowa, nacierająca wkierunkuFrankfurtunadOdm, Koiłrzynla I tzcncł*

IW, zbliża»\pdaOdrynaprzacłwBerflnaIdotartatJomfejteowoidRożeń (Dro«t«n), oddalonej •

80km»d atoffey fłzetzy. Wczoraj ujęła ona ISOmlejaeewoicl naPomorzu I wBrandenburgii,

wtym.Mytlibcrz (Selcłłn), oddalony• 60kmodSzczecina, walnywęzełkolejowyImlcjaceekrzy.

żowanta»lę czterechdr*R, z którychJednaMegni* na północny zachód,bezpośredniedoSzczeci*

na. MintoiwleżychpeełłMw, Nbmcynietęw*t*niezatrzymaćsowieckiej ofensywy.

W eteezomj Pile I Poutcnlugarnizonyniemieckie t ą systematycznieniszczone.

Dalej napołudniezajfływojskasowieckie miastoRożeń (Drossen), oddaloneo13kmodOdry

I 80kmodBerlina. Posuwaj* slf onewkierunkuna Kostrzyń I Frankfurt nadOdrą.

Lewe skrzydło armlł marszałkałukowa dotarłodo Odry na zachódod Leszna.

WPrusachWschodnichwpadłowręcewoj*ł: Armii Czerwonejprzeszło150miejtcowoicl,wtym

Domnawa (Donrnau), Szcpopeł (SchippenbeH) I Dobre Miasto (GutUtadt) na trzech krańcach

pułapki, wjakie) znajdują*i« okrążonedywtzjeniemiecki*.

n* <łddiUI» ol»nrrrj«Hfl*lii« .arłytnUd*.

n» <• r**fcl I rnli ro one. Zabrano Niłmcoia

Przebieg działań ws)cnnYch w dnia 2 lutego

według sjwieckiego biura inlormacYjnego

....... ... ., __ _______ __ _ _________ Mtlarai____

tn!a>lai O m -1 łł ualitw, lamachodtn ■

■--

... ...... . Sitnaaal (SchtpnrnUlU. I turnyęh a o i i v

Oaara Mlaita (

•

15« Innych |ala|M3w.tl«l, | W rajonla Pity

walk ubito w1«csj

wl rtn tritfcww mt«.la«iwółci: Oflrmnn lnu! tr «

r>4lwv»(iia H.mbliAlml: ltnmlniwi, KfSPn-1 xor.n.

OTBrh. Lanerni^nrf, I^nd«kr<*i. Jndi!i»n. !

d-!«la inc t

«. *,»'4f!tairv;o’. . ,^yv)arali Nltmc4>« t

_ ikenjTfnfniilkfiyt:.-.

T~.

" r~~

ra «Ł‘io?r Ylllia akladiw bi

" , r»,'.nn« f l l y i5oł>naiił»mnłil) w/>!aka w'|.ncTmi. Wtitlo In M *.

tnwt«rk« aai.-jvi< a ir.lmuil a tóraSonr. I J»a i«Ua.-».rb4w i ea wwl

-----

----- ! traoanortowyełi ( 1

Da niewoli walało U 00 aiaasiaeklal) rotoi**

t t I olieoriw.

Loteier aowlawr w wnlliri tow!atr»

W DudatMitla wojaka aewlnkla dalaj

wfilnrlT o llkwidaoia aarnr>«wanta rno

flwuika. ®]crałom>eo w iŁ-.b«lolai <-.i<4el

tniaata. Hlf|amwr» prtra------ - * ---

nit-

nt 1 atawinia aatl.kly

•iro.iala niSrłrluTw.kU

Jak wiadomo, w dniu 4 lutego 1945 roku "Dziennik Kra-<

kowski" zmienił swq nazwę na "Dziennik Polski" . W zwiqzku

z tym zamieszczamy poniżej wywiad z Jerzym Putramentem,

który jako redaktor naczelny zmienił wówczas nazwę pisma.

Zamieszczamy również życzenia nadesłane nam przez prezy

denta miasta Krakowa Tadeusza Salwę - i jednocześnie dzię

kujemy jeszcze raz Wszystkim, którzy nadesłali nam gratulacje

i wyrazy uznania.

Na początku

było Wielopole...

Z JERZYM PUTRAMENTEM

rozmawia Witold Kiedacz

—

Czterdzieści lat temu

objął Pan, jako pierwszy na

czelny, prowadzenie redakcji

"Dziennika Polskiego" .

Czy

może Pąn dzisiaj przypomnieć

ten moment?

—

Muszę zacząć od tego, że w

Krakowie byłem wtedy pierwszy

raz w życiu. Znałem Warszawę,

Poznań i Wilno, ale moje pierw

sze wrażenie krakowskie, z mro

źnego stycznia 1945 roku było

olśnieniem. Było to dla

mnie

pierwsze wielkie miasto, prawie

nietknięte przez wojnę. Chodzi

łem po tej ogromnej drukarni na

Wielopolu prawie

zachwycony;

cały Lublin nie miał wtedy ani

jednej maszyny rotacyjnej, a tu

taj było wszystko. Ale w drukar

ni i w pokojach redakcji zasta

łem dwie gromady dziennik irzy,

trzymające się osobno. Byij Sam

dziennikarze krakowscy i z pr sy

warszawskiej, ,’,czerwonej" pr"’sy,

jak Jacek Friihling. Były, oczy

wiście, pewne kontrowersje, ale

zacząłem od mianowania Friihlin

ga redaktorem politycznym. Na

tomiast dziennikarze krakowscy

podbili mnie swoją funkcjonalno

ścią i swoim kalibrem. Wszyscy,

i Miklaszewski, i Brzeziński, i

Zechenter, ii nawet Adam Wło

dek, za którym szybko pojawiła

się młoda, początkująca poetka,

Wisia Szymborska. Taki był mój

początek na Wielopolu.

—

Przeglądając

numery

"Dziennika..."

z półrocznego

> m niej więcej okresu Pana re

dakcji zwraca uwagę fakt

wyraźnych preferencji dla te

matów kulturalnych i lite

rackich. Czy był to Pana po

m ysł?

—

Myślę, że w dużej mierze

moja inicjatywa. Kraków, zwła

szcza zaraz po wojnie, był naj

większym środowiskiem litirac

kim, w jakim się znalazłem. Zo

baczyłem możliwość wykorzysta

nia talentów pisarskich całego

środowiska; w "Dzienniku" za

czął przecież pisać Dygat, debiu

towała Szymborska, a Adam Wło

dek zaczął wydawać pierwszy

chyba z dodatków, młodzieżowo

- kulturalną kolumnę, zatytułowa

ną "Walka" Z innych nazwisk;

przypominam sobie Czesława Mi

łosza. Znałem go jeszcze sprzed

wojny, z czasów, gdy był dla

mnie wielkim poetą; kiedy jed

nak zjawiłem się na Wielopolu,

w mundurze, w stopniu majora,

Miłosz był już inny; zrobił s-ę

dla mnie niezwykle układny. Ale

ja byłem wówczas przede wsiy;i

tkim zauroczony miastem i j;^i

nocześnie pełen podziwu dla spe

cjalnego, krakowskiego talentu.

Teraz w moim stosunku do Kra

kowa są pewne zastrzeżenia, iftam

już zresztą inną skalę porówna

wczą, ale w tych pierwszych mie

siącach "Dziennika..." w "meczu"

między dziennikarzami krakow

skimi a warszawskimi byłem cał

kowicie po stronie Krakowa.

—

Po paru zaledwie nume

rach- winieta została zmienio

na; miejsce "Dziennika Kra

kowskiego"

zajął "Dziennik

Polski" . Jak do tego doszło?

—

Początkowa, propozycja na

zwy "Dziennik Krakowski" i nie

przypadła mi do gustu, i nie za

dowalała. Uważałem wtedy,^ że

to za mało, bo Kraków ma w

sobie coś ogólnopolskiego, i że

(Dokończenie na str. 3)

Zespól

Redakcji "DZIENNIKA POLSKIEGO"

Z okazji Jubileuszu 40 lat ukazywania się ,,Dziennika

Polskiego" składam Całemu Zespołowi dziennikarzy, dru

karzy i współpracowników — najserdeczniejsze wyrazy

uznania i podziękowanie za dotychczasowq pracę.

" Dziennik Polski", towarzyszący życiu miasta na co

dzień i od święta, stał się dzięki Waszej rzetelnej, pełnej

ciekawych inicjatyw działalności ulubio nq gazetą wielkiej

rzeszy Krakowian.

To żarliwe zaangażowanie w sprawy Podwawelskiego

Grodu i całego Regionu, niestrudzone podejmowanie

wszelkich ważnych i aktualnych problemów, aktywna p o

m oc w ich rozwiązywaniu - zasługują na najwyższe

uznanie.

Gratulując raz jeszcze znakomitych osiągnięć w swej

Jakże pożytecznej służbie społeczeństwu Ziemi Krakow

skiej - życzę wielu dalszych sukcesów i satysfakcji w co

dziennej, trudnej i odpow iedzialnej pracy dziennikarskiej.

Z wyrazami szacunku

Prezydent miasta Krakowa

Tadeusz SALWA

Kraków, dnia 4 lutego 1985 roku

W głównych założeniach plan '84

został wykonany

(Telexem od naszego wysłannika z Warszawy)

Na konferencji prasowej o wynikach GUS

Na konferencji prasowej z udziałem prezesa GUS prof. dr Wiesła

wa Sadowskiego, przedstawiono wyniki gospodarcze 1984 r.

Poinformowano

dziennikarzy,

że w porównaniu z rokiem ’83

nastąpiła dalsza poprawa sytua

cji gospodarczej kraju, lecz nie

we wszystkich' dziedzinach osią

gnięto zadowalający postęp. Wy

tworzony dochód narodowy (w

cenach stałych) wzrósł w stosun

ku do 1983 r. o ponad 5 proc.,

ale nadal był niższy od poziomu

z roku 1978.

Zanotowano dobre wyniki w

zbiorach i plonach zbóż. Wartość

rolniczej

produkcji globalnej

zwiększyła się, a szczególnie pror

dukcji roślinnej. Po okresie głę

bokiego regresu w hodowli zwie

rząt

gospodarskich, żwłaszcza

trzody chlewnej, od początku ub.

roku

nastąpiło

zahamowanie

spadku pogłowia.

Jednakże nie

ma jeszcze wyraźnej poprawy w

skupie żywca wieprzowego.

Realizacja

zadań produkcyj

nych przebiegała ną ogół zgodnie

z planem na rok ’84 i w wielu

dziedzinach wyprzedziła narodo

w y plan społeczno-gospodarczy

na lata 1983—85. Wysoki wzrost

produkcji sprzedanej osiągnięto

w przemyśle elektrotechnicznym

i elektronicznym,

precyzyjnym,

energetycznym, odzieżowym oraz

maszynowym. Niższy od przecię

tnego był wzrost produkcji w

przemysłach: paliw, papierniczym,

węglowym, hutnictwa żelaza o^

raz spożywczym.

Nastąpiło dalsze

zwiększenie

inwestycji, ale nie poprawiła się

dyscyplina ich realizacji. Na ko

niec 1984 r. nakłady zamrożone

w inwestycjach nie ukończonych

(bez wstrzymanych) wyniosły 1,6

biliona zl. Ich zakończenie wy

maga poniesienia w najbliższych

latach nakładów w kwocie ponad

3 bilionów zł, w aktualnych wa

runkach cenowych.

W handlu zagranicznym wzrósł

eksport i import, zarówno z kra

jami socjalistycznymi, jak i ka

pitalistycznymi. W obrotach roz

liczanych w walutach krajów ka

pitalistycznych, trzeci rok z rzę

du osiągnięto nadwyżkę eksportu

nad importem.

W kontaktach

handlowych z U obszarem płat

niczym odnotowano dodatnie sal

do w wysokości 1501 min dola

rów USA, a z I obszarem płat

niczym — ujemne saldo wynio

sło 666 min zł.

Przychody i wydatki pieniężne

ludności były większe niż przed

rokiem oraz większe niż założo

no w CPR. Średnia płaca w na

szym kraju wyniosła 16 tys. 900

zl, jednak znaczne różnice moż

na zauważyć np. pomiędzy śred

nią płacą w przemyśle wydobyw

czym (33.300 zł), a budownictwem

(18.600 zl), czy handlem (13.900

zł). Podaż towarów, mimo iż by

ła wyższa

od planowanej nie

zrównoważyła w pełni wzrasta

jących przychodów pieniężnych

ludności, a sytuacja rynkowa na

dal była trudna. Mim o postępu

gospodarka wciąż jeszcze nie o

siągnęła poziomu 1979 roku.

MAGDA RtJSEK

ZSL w realizacji

zadań rolnictwa

Omówienie uchwały

IV Plenum NK

WARSZAWA (PAP). Obradu

jące 30 stycznia IV Plenum N K

ZSL podjęło uchwalę w sprawie

udziału Stronnictwa w realizacji

zadań

rolnictwa i gospodarki

żywnościowej, wynikających

CPR na 1985 r.

W dokumencie tym stwierdzo

nom.in., iżNKZSLwpełni

popiera realizację podstawowych

celów i zadań

wytyczonych w

CPR na

1985 r. Uznajemy

—

czytamy w uchwale — iż popra

wę poziomu życia społeczeństwa

można osiągnąć tylko pod

(Dokończeme na str. 2)

40 lat odkonferencjiw Jałcie

WARSZAWA (PAP). 40 lat dzieli nas od konferencji jałtań

skiej. Trwające od 4 do 11 lutego 1945 roku spotkanie przy

wódców wielkich mocarstw, na których opierała sie koalicja

antyhitlerowska, zostało drobiazgowo opisane przez historyków;

Znaczenie konferencji jałtańskiej polegało orzede wszystkim

na tym. że obradujący na niej Drzywódcy trzech wielkich mo

carstw zarysowali program pokajowego ułożenia stosunków w

powojennym świecie i podjęli szereg decyzii. które miały sprzy

jać urzeczywistnieniu tego programu. Sprawa najważniejsza

stało sip wytyczenie granic państwowych.

W Krakowskiem: Stan alarmowy obowiązuje-Na Podtatrzu: Śnieżyce i wichury

W kraju zima rozpoczęła się na nowo

ZAKOPANE (PAP). Przez całą niedzielę w Tatrach 1 na Podtatrzu

sypał gęsty śnieg, a szalejący wiatr tworzył zaspy. Zakopane jest za

sypane półmetrową warstwą świeżego puchu. Powstały trudności

komunikacyjne: nie ma dojazdu do Morskiego Oka od Łysej Pola

ny, poważnie utrudniona jest komunikacja między Zakopanem a Bu

kowina Tatrzańską.

(Inf. wl.) W nocy z soboty na

niedzielę przeszła nad Tatrami

burza śnieżna z wyładowaniami

elektrycznymi. Huk piorunów był

tak silny, że ze

szczytów ta

trzańskich zeszło

wiele lawin

Redaktor naczelny "Życia Literackiego" W ŁADYSŁAW MACHEJEK

(z prawej) wręcza

nagrodę HENRYKOWI BATOWSKIEMU (na

zdjęciu z lewej). W środku jubilat — JERZY LOVELL

Fot. Marian 2yła

(Inf. wł.) W redakcji "Życia

Literackiego" odbyła się w so

botę uroczystość wręczenia na

gród tego pisma. Tradycyjnie już

"Zycie Literackie" przyznawało

doroczne nagrody za wyróżniają

ce( się książki reportażowe i kry

tyczno-literackie.

Od ubiegłego

roku jury zmieniło nieco kryte

ria. Honorowane

są,ibędąw

przyszłości, książki o charakte

rze niebeletrystycznym, a także

twórczość krytyczno-literacka, re

portażowa, eseistyczna i publi

cystyczna.

Tegoroczne

nagrody "Życia"

otrzymali: Henryk Batowski, za

książkę "Z dziejów dyplomacji

polskiej na obczyźnie (wrzesień

1939 — lipiec 1941)" (W L) oraz

za pracę "Walka dyplomacji hi

tlerowskiej przeciw Polsce (1939

— 1945)”, Marek Miller, za ksią

żkę "Reporterów spesób na ży

cie"

(„Czytelnik”) i Franciszek

Ziejka, za książkę "Złota legen

da chłopów polskich" (PIW).

Sobotnią uroczystość połączono

ze spotkaniem z drukarzami o

raz pięknym jubileuszem Jerze

go Lovella — 60 lat życia i 40

lat pracy twórczej. Z tej też o

kazji kierownik Wydziału Kul

tury KC PZPR prof. Witold Na

wrocki wręczył Jubilatowi list

gratulacyjny. Władze krakowskie

na spotkaniu reprezentowali se

kretarz KK PZPR Jan Czepiel

i wiceprezydent Jan

Nowak.

Przybyli też redaktorzy naczelni

krakowskich pism, wydawcy, dru

karze, przyjaciele i wierni Czy

telnicy

"Życia Literackiego”.

śnieżnych. Niemniej — jak infor

muje dyżurny ratownik w cen

trali GOPR w Zakopanem, od

godziny 20 dnia 3 lutego br.

(niedziela) zaczął obowiązywać w

całych Tatrach najwyższy. 4 sto

pień zagrożenia lawinowego, któ

ry jest już alarmem lawinowym.

W górach jest bardzo niebezpiecz

nie i do odwołania alarmu nie

powinno się wychodzić w żrden

rejon Tatr.

Przez całą niedzięlę i noc padał

gęsty śnieg, w iał silny

wiatr,

którego szybkość w porywach do

chodziła do 27 metrów na se

kundą; wzbijał w powietrze na

wysokość 100 metrów tumany

śnieżnego pyłu. Od dwóch >dni

unieruchomiona jest kolejka li

nowa ną Kasprowy Wierch i

wszystkie wyciągi narciarskie.

Wierzenia góralskie dotyczące

piorunów zimą w Tatrach poda

ją. iż na ile dni przed św. W oj

ciechem zagrzmi w Tatrach, tyle

oo W ojciechu nadal będzie zima.

Długą zimę wróżą też łosie. Łow

czy. Włodzimierz Popieluch z ko

ła łowieckiego "Sabała"

nadał

meldunek o pojawieniu się rodzi

nv łosi w lasach na Orawie w re

jonie Jabłonki i Chyżnego. Bar

dzo rzadko się zdarza aby te

zwierzęta, ze swoich naturalnych

ostoi 7.apuszczałv się prfewie pod

Tatry.

(W.Jarz.)

W Krakowie wiatr tworzył za

spy na iezdniach i chodnicach.

(Dokończenie na str 2)

Karnawał góralski w Bukowinie dobieg! końca

Niesamowita kurniawa uniemożliwiła

w yścigi kumoterek i skiring

(INF. WŁ .). W sobotę przed po

łudniem Bukowina była niemal

odcięta od świata,

nie działały

telefony, samochody grzęzły na

podjazdach od Białki i od Poro

nina. Również wczoraj od same

go rana duło przeogromnie, sypał

śnieg, na drogach tworzyły się

metrowe

zaspy. Organizatorzy

"Karnawału góralskiego" musieli

odwołać finałową imprezę —

wyścigi kumoterek i skiring.

Inne punkty programu odbyły

się bez przeszkód. "Dom Ludowy"

zapełnił się do ostatniego miejsca

podczas przeglądu grup kolędni

czych, popisów tancerzy. W peł

ni udał się sobotni kulig; bawio

no się przy watrze i umiarkowa

nym wichrze, z kapelą "Kumo

try" z tarnowskich

"Azotów",

by później jeszcze w noc z "Ha

mernikiem" z Krakowa

czynić

nocne posiady w "Domu Ludo

wym".

Dziennik" w Klubie ..Forum"

Miłym, akcentem w 40-lecie na

szego pisma było spotkanie z mło

dymi czytelnikami zorganizowa

ne z inicjatywy animatorów Klu

bu "Forum" . Redakcję "Dzienni

ka"1 reprezentowali:

z-ca reda

ktora naczelnego Jerzy Walaw

ski, kierownik działu miejskiego

Janusz Jakubowski oraz reporter

Janusz Michalczak; prasoznaw

czego wsparcia udzielił zaś doc.

dr Tomasz Goban-Klas.

Podczas

spotkania przypo

mniano niektóre fakty t począt

ków istnienia gazety,

mówiono

m. in. o roli jaką spełniała ona

w pierwszych powojennych la

tach, skupiając — jako drugi o

bok ,£ycia Warszawy”’ dziennik

o zasięgu ogólnopolskim — naj

tęższe dziennikarskie umysły i

najostrzejsze pióra.

Również dzisiaj, chociaż do

cieramy do kilku tylko woje

wództw. nie poruszamy się wy

łącznie w kręgu spraw regional

nych, staramy się odzwierciedlać

(Dokończenie na str. 2)

Wczoraj "Karnawał góralski"

dobiegł końca, ogłoszono wyniki

konkursów,

rozdano

nagrody.

Spośród 29^ grup kolędniczych,

jury pod przewodnictwem Ewy

Fryś-Pietraszkow ej przyznało trzy

pierwsze nagrody —

"G óralskie

spinki" —

kolędnikom ^ Gdowa

i Podgrabia (Krakowskie) oraz 2

ęLipnicy Wielkiej

Orawie

(Nowosądeckie).. Trzy

nagrody

dtugie zdobyły: Maszyce (Kra

kowskie), Łętowe i Olszówka

(Noioosądeckie). cztery trzecie:

Szczyglice (Krakowskie), Nisko

wa, Podegrodzie i Rojówka (No—

Dsądeckie). Nagroda ufundo

wana przez redakcję "Dziennika

Polskiego" przypadła w udziale

zespołowi "Zagórze" z Kasiny

Wielkiej. Jury podkreśliło wy

soki i wyrównany poziom grup

kolędniczych i

zaproponowało,

aby w następnych latach za

praszać także kolędników z Ży

wieckiego, ze Śląska i z Kroś

nieńskiego.

Z dziesięciu występujących w

konkursie tańca

zbójnickiego

(Dokończenie na str 2)

Masz uwagi

w sprawie cen,

zatelefonuj!

W tym tygodniu, podobnie

jak przez cały ostatni mie

siąc. czekamy na opinie w

sprawie nowych cen. Jak zwy

kle pod telefonem 22-95-92

w godz. 11— 13.

(s)

1 з 6 • Strona 1

Мірадор - viewer

Dziennik Polski.

опис

Структура

Схоже

Помилка 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Мірадор - viewer

опис

Структура

Схоже

Помилка 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Pobieranie pliku

Pobieranie pliku

Usuwanie komentarza

Wyszukiwanie zaawansowane

Zgłaszanie błędu