Echo

Мірадор - viewer

Echo Chełmka :

Примітка

Відображення 205 примітки

Додавання приміток лише для зареєстрованих користувачів

Опції

n a i e z n o s t g o u i o w a o p i a c o n o r y c z a ł t o w o

C e n a 1 0 g r .

Rok [ . Chełmek, dnia 10 go czerwca 1934 r. N r. 5

RYNEK OBUWNICZY

Pan W. D. w JśFgim zeszycie „Pol

ska Gospodarcza" w art. Sytuacja Ryn

ku Obuwianego pisze: Rok 1933 ozna

cza! na rynku skórzano - ohuwianym

zakończenie koniunktury zniżek cen

bez końca. Jeżeli w tym roku ceny

obuwia jeszcze nadal spadały, to szło

to w parze albo ze ziianem obniżeniem

jakości, albo też wynikało to ze skraj

nego wyzysku głodujących mas szew

skich.

W każdym razie okres spadku cen

okupywanego kosztem kapitałów mo

żna uważać za skończony. Wpłynęły

na to, jak się wydaje, trzy przyczyny:

1) fakt, żc zabrakło już niemal ka

pitałów i kredytów, których ko

sztem możnaby jeszcze przedłu

^ żać poprzednią ewolucję;

2) ceny skór surowych zaczęły sil

nie zwyżkować, a za niemi, nie

co później, także i ceny skór gar

bowanych ;

3) zapasy obuwia w handlu powoli

śtę wyczerpały.

Wobec takiego stanu rzeczy nale

żało zacząć myśleć o odrobieniu strat,

poniesionych na skutek kryzysu, a

przedtem może i o uporządkowaniu po

wstałego w czasie kryzysu zamiesza

nia.

Z początkiem roku 1934 wszystkie

te zagadnienia wysunęły się na czoło

bieżących zagadnień przemysłu obu

wlanego. Sprawy wysprzedażowe łą

iczą się z kwestją wielkości ryzyka

handlu obuwianego. Im mniejszemi ka

pitałami dysponujemy, tern usilniej

trzeba dążyć do zapobiegania wzrosto

wi ryzyka. Od czasu spadku cen, spad

ku dochodów i malejących obrotów

hasło taniości towaru stało się głów

nym atutem dla pozyskania klienteli

Od tego czasu panuje

W REKLAMOWANIU SIĘ CENAMI

NA „PRZYNĘTĘ",

przy pomocy mniej lub więcej ukry

tych lub pośrednich wyprzedaży, ale

trwających przez to jakby w perma

neticji.

Raz po raz następowało zaskocze

nie ogółu produkcji i handlu obniże

niem „na przynętę" ceny jakiegoś ar

tykułu i podczas gdy inicjator takiego

zaskoczenia miał nadzieję ożywienia

własnego zbytu przez położenie w ofie

rze resztki jakiegoś towaru, konkuren

ci jego, posiadający większe z.apasy

danego towaru, ponosili poważne stra

ty. Walka konkurencyjną nabrała form

złośliwych i destrukcyjnych, rwąc wą

tek wszelkiej kalkulacji.

Kryzys rozproszkował kapitały, za

angażowane w produkcji i handlu obu

wiem. Proces ten pogłębia i utrwala

fakt wytworzenia się nierównomierne

go obciążenia daninami publicznemi i

opłatami. Przez niedopłacenie przez

kilka faz produkcji i handlu podatku

obrotowego j opłat ubezpieczeniowych

można uzyskać na swoją korzyść róż

nicę kalkulacyjną 5 do 10 proc. Jest to

więcej od normalnego obecnie w P ol

sce zysku netto.

W ostatnich latach hasło taniości

przygłuszyło dbałość o jakość. Podra

biano z lichego matarjału najbardziej

wykwintne fasony, w sposób często tak

doskonale imitujący, że laik nie rozpo

zna obuwia dobrego od tandety imita

cji Produkcja obuwia dobrego chyli

się w tych warunkach do coraz więk

szego upadku.

Klient, widząc drogi bucik, podej

rzewa o podstęp i nie wierzy jakości, a

widząc ładną tandetną imitacje, cieszy

sie z „okazyjnego kupna".

Zwycięsko przetrzymały kryzys, a

poezęści* nmwet wykorzystały go na

własną korzyść, tylko kilka większych i

przedsiębiorstw zbytu obuwia. Na tle

tych zniszczeń kryzysowych rozwój *

wykazuje tylko fabryka międzynaro

dowego koncernu BATA, a pozatem

powstały liczne „drobnoustroje" czę

ściowo na drodze podziału lub rozpa

du-większych firm, częściowo jako efe

merydy, ginące po dniu życia, ale ro

dzące się masowo na nowo, pod inną

firmą z innym zakresem działania i in

nymi właścicielami. Powstały takie fa

| bryczki z programem, zgóry już ułożo

nym na egzystencję kilku tylko mie

*slęcy.

S o fo ze & a

SpótdzieCń

Jak nam wiadomo, spółdzielczość

polega na tem, że osoby o równych lub

podobnych dążeniach dla zaspokojenia

swych potrzeb gospodarczych, jedno

czą się w zrzeszenia umożliwiające im

osiągnięcie korzyści, niedostępnych dla

niezrzeszonej jednostki.

Ludzie słabi gospodarczo jako je

dnostki jednocząc się, tworzą zespół

gospodarczo silny, zapewniający im

obronę ich własnych interesów,* Wa

runki gospodarowania są bowiem plat

formą, na której wyrasta i rozwija się

cały szereg innych gałęzi życia, — ba

cała kultura ludzka. Przed potężną siłą

zagadnień warunków gospodarczych

usunąć się muszą wszystkie ideały*ro

mantyczne. Bo olbrzymi potwór dzi

siejszych czasów kryzysowych i wiele

jeszcze lat pok ryzy sowy cli będzie za

wsze niszczył i miażdżył wszystko to,

co słabe, co małoodporne, co leniwe.

Bohaterami każdego dnia są za

wsze tylko ludzie pracy, ludzie intere

su i ludzie rozsądku. Cudów dzisiaj na

świecie niema. Szczęście sw e oraz do

brobyt wyrabia sobie człowiek jedy

nie tylko pracą i wysiłkiem. — w każ

dym razie zaś bardzo rzadko — w y

graną na loterji.

Z kapitału zebranego z drobnych

oszczędności sw ych członków i skła

dek członkowskich, korzystają człon

kowie w najrozmaitszych potrzebach

życiowych, bądź to we formie poży

czek pieniężnych, lub też towarów, za

leżnie od tego, jaki typ spółdzielni so

bie członkowie założyli.

Spółdzielnia i spółdzielczość, to

współdziałanie w kierunku niesienia

sobie wzajemnej pomocy.

Pisząc o spółdzielni i współdziała

niu, zastanówmy się nad wioską naszą

Chełmek. Chełmek jako osada coraz

to bardziej się rozwija. Widzimy

zwiększony ruch budowlany, widzimy

zwiększoną stopę życia. Dobrze w y

nagradzani pracownicy za swą pracę

w Zakładach Baty, powoli wzbogacają

się.

Ale przypatrzmy się życiu innego

człowieka, niepracującego w Zakła

dach Baty. Czyż można się oprzeć

uczuciu żalu, gdy się myśli, że wiele

słabszych i mniej odpornych jednostek

stacza się. na złe drogi, że za wiele in

nych napróżno czeka skądś pomocy,

aby założyć jaki taki warsztat pracy

i własne ognisko rodzinne. W życiu

bowiem sama gospodarka odgrywa ro

lę jakby motoru przy maszynie, nato

miast pieniądz odgrywa rolę paliwa.

Najbardziej precyzyjnie i najlepiej

zmontowana maszyna musi stanąć

i stanie, skoro zabraknie jej paliwa.

Zastanawiając się nad powyższem,

przychodzimy do zapytania siebie sa

mych: czyż nie byłoby wrskazanem

otworzyć ria terenie gminy Chełmku

Kasy Stefczyka? Takiej samej Kasy

Stefczyka, jaka istnieje i świetnie się

rozwija na terenie sąsiedniej gminy

Bobrek?

Czytelnicy nasi z okolic, w których

Kasy Stefczyka założono, wiedzą do

skonale, ilu to ludziom Kasa ta dopo

mogła. Ilu to porządnych ludzi, będą

cych chwilowo w biedzie „Stefczyk"

uchroń ij od zagłady przed nieuniknioną

egzystencją, A ile to domów powstaje

Fragment z procesji Bożego Ciała w Krakowie. x W idoczny Pan Prezydent pod

baldachimem. Jak wiadomo, po uroczystościach Bożego Ciaia te Krakowie, P m

Prezydent tv towarzystw ie p. Ministra Przemysłu i Handlu. *nż. Floyar-Raichmana,

Dyrektora Departamentu p. Kundla i świty, zwiedził także zakłady przemysłowe

iv powiecie chrzanowskim, jak „Azot", „Fablok" i Chorzów. Przez Chełmek, ko

ło naszych 'Zakładów przejeżdżał P. Prezydent wieczorem. Mocno żałujemy, że

nie danem było P. Prezydentowi i p. Ministrowi Przemysłu i Handlu zwiedzić także

naszych Zakładów tv Chełmku. Po drodze wszędzie witała ludność Pana Prezyden

ta owacyjnie.

O P ANKI

N A SŁONECZNE I GORĄCE DNI.

Opanki sq najmilsze, a przytem bardzo tanie,

przewiewne i lekkie.

Obfity wybór kolorów i gatunków damskich poń

czoszek !

1 з 6 • Strona 1

Мірадор - viewer

Echo Chełmka :

опис

Структура

Схоже

Помилка 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Мірадор - viewer

опис

Структура

Схоже

Помилка 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Завантажити файл

Завантажити файл

Видалення коментаря

Розширений пошук

Повідомити про помилку