Gazeta

Мірадор - viewer

Gazeta Krakowska :

Примітка

Відображення 495 примітки

Додавання приміток лише для зареєстрованих користувачів

Опції

333KD5KE

CAF — fot. Szyperko

XVI MIĘDZYNARODOWY

KOLARSKI WYŚCIG POKOJU

Na zdjęciu: kolarze przejeżdżają ulicami Warszawy.

Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się!

Belg Verhaegen pojedzie do Poznania w żółtej koszulce

Rok XY

Cena 50 gr

Wyd. A

Nr 117 (4655)

WYŚCIG POKOJU—

Kraków,

18 l 19

maj 1963 r,

Polacy wygrywają

etap w Toruniu

V/ klasyfikacji drużynowej bez

IX etap prowadził z Warszawy do Torunia. Na 220-kilo

metrowej trasie kolarze inicjowali wiele ucieczek. Fatal

na pogoda utrudniała jazdę, rozgrywanie lotnych fini

szów i walkę. Polacy pojechali podobnie jak na poprzed

nich etapach bardzo dobrze. W Toruniu zameldowała się

cala trójka biało-czerwonych i wygraliśmy

widualnle zwyciężył Niemiec Ampler.

Większa część etapu nie była

Tbyt interesująca. Na pierw

szych 100 km zanotowano

■wprawdzie sporo prób ucie

czek, jednak szybkie tempo,

z jaką jechał kilkudziesięcio

osobowy peleton sprawiło, że

skazane były one na niepo

wodzenie. Pierwsi, atakujący

już po 20 km od startu, sko

rzystali jedynie to, że wygra

li lotny finisz w Sochacze

wie. Była to dwójka niemiec

ko-duńska — Schur i Green.

Premię wygrał Niemiec przed

etap. Indy

zmian

minucie nad

grupa. Trze—

Delegacja Frontu Narodowego NRD z wizytg z Polsce

WARSZAWA (PAP) Na zaproszenie Ogólnopolskiego Komitetu Frontu Jedności Narodu przy

była 17 bm. do Warszawy delegacja Frontu Narodowego Niemiec Demokratycznych w skła

dzie: przewodniczący delegacji, przew. Rady Narodowej Frontu Narodowego Niemiec Demo

kratycznych, członek Rady Państwa, członek Akademii Nauk NRD — prof. dr Erich Correns;

członek Rady Państwa — Gunter Chrlstoph; przewodniczący Frontu Narodowego w Erfurcie —

dr Frltz Rlnck; członek Rady Narodowej FNND, aktorka Chrlstine Lazar, dyrektor państwo

wego gospodarstwa rolnego w Kobelltz, radna Theophilia Bautz oraz sekretarz delegacji —

Horst Brlllowskl.

W czasie kilkudniowej wizyty w Polsce delegacja Frontu Narodowego Niemiec Demokraty

cznych weźmie udział w spotkaniach z działaczami państwowymi 1 społecznymi, zapozna się

t działalnością 1 doświadczeniami Frontu Jedności Narodu oraz z problemami budownictwa

locjallstycznego w naszym kraju. Poza Warszawą goście odwiedzą m. in. Lublin, Gdańsk,

Bydgoszcz 1 Olsztyn.

Duńczykiem. Po

jechała główna

cie miejsce zajął zwycięzca

warszawskiego etapu, Appler.

W jedną godzinę kolarze prze

byli 42 km.

Jeszcze przed

mią nastąpiła

kraksa. Upadło

ków. Najbardziej

wanym okazał ___

Nardello, który został odwie

ziony do szpitala.

Wkrótce czołowa dwójka

powiększyła się jeszcze o 5

kolarzy, ale po 60 km znowu

wszyscy jechali razem. Tak

było do 125 km. Do tego

czasu wielokrotnie padał u

lewny deszcz.

Na 5 km przed drugim lo

tnym finiszem drużyna ZSRR

doznaje osłabienia. Szkocki

samochód techniczny wpada

na Pawiowa. Kolarz radziec

ki leży pod wozem. Za chwi

lę karetka odwozi go do

szpitala. Jakich doznał obra

żeń wykaże dopiero rentgen.

Drugi lotny finisz wygrywa

Kapitonow przed wciąż jesz

cze aktywnym Schurem 1 Bel

giem Haeseldonckiem.

Szosa jest już sucha, chwi

lami nawet wychodzi słońce.

Teraz obserwujemy poważ

niejszy atak. Ucieka 7-osobo

wa grupka.

Na jej czele znajduje się

Polak Fornalczyk. Jadą w niej

również Niemiec Bruening,

Czerepowicz (ZSRR) Włoch

Storai, Rumun Ziegler, An

glik Woodburn i Bułgar Bo

bekow. Do mety 40 km. Prze

waga czołówki stopniowo ma

leje 1 ostatecznie na 15 km

przed metą I ta próba uciecz

ki została udaremniona. Spo

kój nie trwa jednak długo.

Tworzy się nowa 11-osobowa

grupa uciekinierów, w której

znajduje się aż 3 Polaków:

Kudra, Gawliczek 1 Chtiej.

Uzyskuje ona kilkusetmetro

wą przewagę. Na ulicach To

runia prowadzi Kudra a tuż

za nim jedzle Chtiej. Ten o

statnl ma jednak pecha. Prze

bija dętkę 1 traci cenne se

kundy. Na kilka km przed

stadionem ■ od czołówki odry

wa się Niemiec Ampler 1 ja

ko pierwszy mija linię mety.

O trzy sekundy za nim koń

czy etap Rumun Dumltrescu.

pierwszą pre

dość poważna

10 zawodni

poszkodo

się Włoch

IliftldUlHfł KI (»Ó 11l1 Et 1 Pt 1 SUE I El E1 MC 111El 111 Tl I M 6 01MICE El

Następnie wpada kilkuosobo

wa grupa, w której jest Ga

wliczek sklasyfikowany na 5

miejscu oraz Kudra na 10.

Mimo defektu trzepim z Po

laków jest Chtiej, który za

jął 11 miejsce. Wygraliśmy

Więc etap drużynowo.

5:21.27

5:22.00

5:22.35

WYNIKI VIII ETAPUl

Ampler (NRD)

Dumitrescu (Rum.)

3. Andreoli (Włochy)

4. Verhaegen (Belgia)

5. Gawliczek (Polska)

6. Cosma (Rumunia)

7. De Jong (Holandia)

8. Woodburn (Anglia)

9. Vyncke (Belgia)

10. Kudra (Polska) •

11. Chtiej (Polska) 8*23.12

Wszyscy w tym samym czasi.

33. Fornalczyk (Polska) 5:23.36

WYNIKI DRUŻYNOWE

VIII ETAPU

1. Polska 16:08.22

2. Belgia 16:08.37

3. Rumunia 16:08.41'

4. NRD 16:09.30

5. Włochy 16:09.47

6. CSRS 16:10.39

7. Bułgaria 16:10.39

8. ZSRR 16:10.48

9. Anglia 16:11,18

10. Węgry 16:12.10

Oficjalna klasyfikacja

indywidualna

po 8 etapach

.1 Verhaegen (B.) 33:28.08

2. Ampler (NRD) 33:28.40

4.Vyncke (Belg.) 33:29.58

5. Gawliczek (Pol.) 33:31.31

6. Czerepowicz(ZSRR) 33:32.24

7. Dumitrescu (R.) 33:32.28

8. Cosma (Rum.) 33:32.38

9. Timmermann(B.)33:33.58

10. Storai (Wł.) 33:34.22

11. Kudra (Polska 33:34.25

16. Beker 33:36.26

18. Zieliński 33:37.17

32. Chtiej 33:46.45

38. Fornalczyk 33:56.90

(BN-T — PAP). W piątek w Pałacu Sta

szica w Warszawie obradowało pod prze

wodnictwem prezesa PAN prof. Janusza

Groszkowskiego — zgromadzenie ogólne

akademii.

Tematem posiedzenia są problemy demo

graficzne naszego kraju i wypływające

z nich konsekwencje dla nauki i gospodarkinarodowej.

Podstawowy referat o zagadnieniach de

mograficznych Polski — w świetle zachodzą

cych przeobrażeń ekonomicznych i społecz

nych — Wygłosił przewodniczący komitetu

demograficznego PAN, członek-korespon

dent akademii — prof. dr Edward Rósset.

J,ak wynika z referatu przyrost ludności

kształtować się będzie następująco: w roku

1965 — 31,6 min, w 5 lat później — 33,4 min,

w 1975 — 35,4 min, a w r. 1980 — 37,4 min.

Oznacza to, że co 5 lat przybywać będzie ok.

2 min osób, za 17 lat kraj nasz zwiększy się

o 7 min ludzi.

W okresie 1946—1960, ok. 5 min osób opu

ściło wieś i znalazło zatrudnienie w prze

myśle. Migracja ta wywarła i wywiera na

dal ogromny wpływ m. in. na urbanizację

małych i dużych skupisk ludności. Kierunek

wędrówki ludności wiejskiej — jak wyka

zują badania — jest zawsze ten sam: ze wsi

do miast, z mniejszych miast do większych,

z większych do stolicy. Znamiennym rów

nież jest fakt, że mniej więcej od r. 1949

liczba ludności wiejskiej utrzymuje się po

dzień dzisiejszy na poziomie ok. 15,4 min

osób. Wieś oddaje miastu swój niemal cały

przyrost naturalny.

Przewiduje się, że jeśli te procesy wzajem

nego oddziaływania miasta na wieś będą

nadal tak się utrzymywać — to w r. 1980

ludność miast w Polsce wzrośnie do 22 min

osób, a ludność wiejska wyniesie ok. 15,3

min — a więc mniej niż w r. 1960. Demografowie sygnalizują więc tu ekonomistom

następny ważny problem zwany „zastyganiem wsi”.

Sprawa ta jest zresztą istotna i dla urbanistów. Czy miasta są w stanie wchłonąć

w ciągu najbliższych kilkunastu lat parę

milionów ludzi?

Interesująco przedstawiają się także „prze

powiednie”, dotyczące struktury ludności

A więc przede wszystkim znany prymat kobiet, wynoszący jak wiadomo ok. 1 min,

dysproporcja ta stopniowo maleje, bowiem

wśród noworodków obserwuje się od wielu

lat większą liczbę chłopców. Przyrost osób

w wieku produkcyjnym (od 15 do 16 roku

życia) zwiększa się. Jak się przewiduje ich

liczba osiągnie w 1965 r. 19,6 min, w 1970 —

21,4 min, 1975 — 23 min, 1980 — 24 min.

A więc kolejny problem: temu przyrostowi

nieprzerwanie musi towarzyszyć rozwój gospodarczy kraju, wzrost inwestycji, intensy

fikacja produkcji rolnej, rozwój oświaty itp.

Równie poważną sprawą będzie w nad

chodzących latach zabezpieczenie rent i u

trzymania dla rosnącej liczby ludzi w wie

ku emerytalnym.

Reasumując demograficzny rachunek do

1980 r. należy stwierdzić, że liczba ludności

dorosłej wzrośnie o 33,9 proc., dzieci — zma

leje o 1,2 proc., a ludzi w wieku poza pro

dukcyjnym — 'wzrośnie o 92 proc. Prof. Ros

set podkreślił potrzebę powołania do życia

państwowej komisji demograficznej, jako

organu, zajmującego się polityką w tej dziedzinie.

Następnie sekretarz naukowy PAN — prof.

Henryk Jabłoński omówił działalność akade

mii w roku minionym.

Sekretarz naukowy PAN omówił także

znaczenie i zakres prac komitetu nauki i te

chniki, który powstanie w najbliższym czasie

oraz nową rolę akademii w związku z jego

powołaniem.

Dużo uwagi poświęcił prof. Jabłoński przy

gotowywaniu w PAN naukowego planu per

spektywicznego, nad którym pracowało w r.

ub. ponad 200 wybitnych uczonych oraz pra

com koordynacyjnym nad realizacją 5-let

niego planu skoncentrowania badań nad

problemami szczególnie ważnymi dla gospo

darki narodowej.

Polska

Belgia

ZSRR

NRD

Włochy

Rumunia

7. Jugosławia

8. Bułgaria

9. CSRS

10. Dania

KLASYFIKACJA

DRUŻYNOWA PO 8 ETAPACH

■S#

Kółka rolnicze

w rozwoju

na tym „kawał"

spokojnie i nie —

codziennie. Zyją

JABŁONIE KWITNĄ DLA TURYSTÓW

KRAKÓW (PAP). W dniach 18 1 19 maja

odbędą się w Łącku na ziemi sądeckiej trady

cyjne już „Dni kwitnącej jabłoni”.

Sobota będzie dniem otwarcia zlotu turysty

cznego nad Jeziorem Rożnowskim 1 rozpoczę

cia sezonu turystycznego.

Płonący dom brata przy

wódcy murzyńskiego w

Birmingham pastora Lu

thera Kinga, stał się sym

bolem brutalnego reżimu

w południowych stanach

USA. Podłożenie bomby

przez rasistów spod zna

ku Ku-Klux-Klan spowo

dowało nową falę demon

stracji murzyńskich nie

tylko w stanie Alabama,

ale Georgia i Tennessee.

CAFCAF — fot. Wdowlńsk!

Obsypane kwieciem

Sady wiśniowe, są zaw

sze jednakowo piękne.

CAF — fot. Staszyszyn

ALEKSANDER ZAWADZKI

I MARIAN SPYCHALSKI

ZWIEDZILI WYSTAWĘ

„20-LECIE LUDOWEGO

WOJSKA POLSKIEGO”

WARSZAWA (PAP). 17 bm. zwiedzili czyn

ną w gmachu „Zachęty” w Warszawie ogól

nopolską wystawę „20-lecle Ludowego Wojska

Polskiego w twórczości plastycznej”, członko

wie Biura Politycznego KC PZPR: przewod

niczący Rady Państwa — Aleksander Zawadz

ki oraz minister obrony narodowej — gen.

broni Marian Spychalski w towarzystwie kie

rownika Wydziału Kultury KC PZPR- Win

centego Kraśkl, ministra kultury 1 sztuki Ta

deusza Galińskiego, zastępcy szefa GZP WP

gen. bryg. Bronisława Bednarza.

102:57.15

103:01.02

103:03.57

103:04.44

103:10.55

103:11.16

103:24.20

103:45.47

104:06.03

104:26.30

POLSKA I KUWEJT

NAWIĄZUJĄ STOSUNKI

DYPLOMATYCZNE

WARSZAWA (PAP). Rządy PRL’ i Ku

wejtu, kierując się dążeniem do rozwoju

stosunków między obu krajami, zgodnie

postanowiły nawiązać stosunki dyploma

tyczne na szczeblu ambasad.

CZ. WYCECH

NA DOLNYM ŚLĄSKU

WROCŁAW (PAP). Na Dolny Śląsk

przybył w piątek z trzydniową wizytą

prezes NK ZSL, marszałek Sejmu Cze

sław Wycech.

Beskid Śląski, podhale

BIESZCZADYCZEKAJĄ NA TURYSTÓW

WARSZAWA (PAP). Rozpoczynający s!ą se

zon w ośrodkach wczasowych Beskidu Ślą

skiego — popularnej Wiśle, Szczyrku, Ustro

niu, Blelsku-Mikuszowlcach 1 in. zapowiada

slą atrakcyjnie.W przeszło 70 budynkach pensjonatów ad

ministrowanych przez FWP zakończone zosta

ły wszystkie prace remontowe. Już dziś w do

mach wczasowych przebywa ok. 2300 osób,

a do końca sezonu liczba ta przekroczy 13 tys.

NIEZWYKŁY ROJ

Rzadkie zjawisko miało miejsce w pa

siece Czesława Krasa w Kipsznej (pow.

tarnowski). Już w dniu 8 maja wyszedł

rój pszczeli, podczas gdy normalnie od

bywa się to w II połowie czerwca. Jest

to tym bardziej ciekawe, że ostra zima

i późna wiosna wpływały raczej na osła

bienie rozwoju pni pszczelich. Czyżby

wczesne wyjście roju było zapowiedzią

pomyślnych zbiorów miodu? (s)

eszcze trwają Dni Oświaty, Książki i Prasy.

Codziennie gazety zamieszczają informacje

o tym co było i co się odbędzie: imprezy, ob

chody, odczyty, spotkania. Najwięcej w nich

książki, mniej — oświaty, a całkiem

mało — prasy.

Dobrze, że chociaż jedna gazeta — sąsiedzi

z dołu — zamieściła łaskawie Ust z Linii A—B.

Autor, pod znamiennym tytułem: „Dziennikarze

o sobie”, daje wyraz s w o i m pogłądom na te

mat dziennikarstwa i prasy. Dziennikarze o sobie

mieliby znacznie więcej do powiedzenia... Ale —

dobre i to.Myślę nawet, że w Dniach K. O. i Prasy —

dziennikarze woleliby posłuchać o sobie,

o swojej pracy i o jej rezultatach. Coś nie coś

zresztą — choć bezdźwięcznie — posłyszeli.

Choćby czytając komunikat o nagrodach miasta

Krakowa oraz o wyróżnieniach za działalność

upowszechnieniową w dziedzinie kultury. Zna

mienne: ani jednej nagrody, dwa zaledwie

wyróżnienia, zresztą jedno dla tzw. aktywisty

pozaredakcyjnego.

Z Egzekutywy KW PZPR

W ramach trwających obecnie Dni

Oświaty, Książki i Prasy minister kultu

ry 1 sztuki Tadeusz Galiński wręczył od

znaki „Zasłużonego Działacza Kultury”

zasłużonym działaczom.Na zdjęciu: odznakę otrzymuje Bolesław

Drobner.

Naturalnie Odpowiedzialny Administrator

Kultury znajdzie w odpowiedzi na tę cierpką uwa

gę mnóstwo argumentów z koronnym na czele:

„Trzeba było zgłosi ć”. (!) Ale — uderzmy się

w administracyjne piersi — czy

polega?I z kolei — spójrzmy na sprawę

odświętnie.Po pierwsze: gazety wychodzą

jeden dzień — jak się to mówi. Wobec czego dzien

nikarskie — odczytane — scripta polan t...

Po drugie: w naturze ludzkiej znajdują się dwa

rodzaje akumulatorów: jeden, gromadzący wszy

stkie pochwały (i pochlebstwa), drugi zbierającysłowa- gorzkiej prawdy (i krytyki). Jeśli pierwszy

szybko się rozładowuje, drugi ma wybitne tendencje p a m i ę c i o w e...

Po trzecie: dobre dziennikarstwo to nie tylkooperatywna, szybka informacja, to także 'wy

ostrzony zmysł obserwacji, naturalny, ze społecz

nego punktu widzenia, krytycyzm, to — wybacz

cie nowotwór — postulatywność; nie dziwmy się

więc., etc.

Po czwarte: można zmierzyć ilość przedstawień

teatralnych i obecnych na nich widzów, można

obliczyć ilość wypożyczeń w bibliotekach i odby

tych spotkań z literatami. Jak obliczyć, zmierzyć

„ilość” przemian psychicznych — skutków dzien

nikarskiej roboty na kulturalnej niwie?

iechże więc i koledzy — dziennikarze przyj

mą okolicznościowe ukłucie: czyżby splen

dory i nagrody były jedyną (i najważ

niejszą) miarą wartości naszej pracy?

Co sprawiedliwie rozdzieliwszy — wzywam (je

dnak!) do skreślenia z „nomenklatury” Dni Oświa

ty, Książki i Prasy — tego ostatniego słowa.Żeby nie było tylko o d pa'r ad y! (KO)

' Przed sekundą linki

zostały zwolnione 1...

poszedł w górę. Za mo

ment pilot zatoczy krąg

nad porąbkowskim je

ziorem.

O polskich „diamen

towych chłopcach” pi

szemy dziś na str. 3.

Fot. Otto Link

Z roku na rok coraz intensywniej rozwijają się samo

rządne organizacje chłopskie — kółka rolnicze. Warto

odnotować, iż obejmują one obecnie 27 proc, (w 1961 r.—

22 proc.) gospodarstw rolnych w woj. krakowskim, istnie

ją w 95 proc, (w 1961 r. — 75 proc.) wsi, przy czym na

1679 kółek — 1098 prowadziło działalność gospodarczą,

z czego 832 (76 proc.) osiągnęły w roku ubiegłym zyski

w łącznej wysokości 10,5 min zł.

Przytoczone — bardzo syntetyczne — dane obrazują

znaczenie problemu, rozważanego na wczorajszym posie

dzeniu Egzekutywy KW: oceny gospodarczej działalności

kółek rolniczych w woj. krakowskim.

W dyskusji — podnoszono cały szereg istotnych spraw,

dotyczących zarówno obecnej działalności kółek rolni

czych jak i perspektyw dalszego ich działania. Jest —

na przykład — zastanawiające, że w trzech tylko powiatach (Miechów, Proszowice i Dąbrowa Tarnowska) więk

szość kółek rolniczych pracuje ze stratami. Wiąże się

to — nie tylko w tych kółkach — z zagadnieniem pro

porcji między pracami polowymi a transportowymi, wy

konywanymi przez „kółkowe” traktory itp. Sporo uwa

gi poświęcono także kwestii inwestycji w kółkach rolni

czych, wskazując na główne trudności, jak np. lokali

zacja, dokumentacja itp.

We wnioskach, jakie wynikają z dokonanej oceny oraz

z dyskusji na posiedzeniu Egzekutywy, zwracają uwagę

te przede wszystkim, które wskazują konieczność od

działywania kółek rolniczych na całą wieś, przywiązy

wania większej niż dotychczas wagi do spraw mechani

zacji pozatraktorowej i jej wyników, a także sygnalizu

jące potrzebę znaczniejszej koordynacji działalności kó

łek z innymi organizacjami chłopskimi oraz z radami

narodowymi.

W drugim punkcie obrad, którym przewodniczył I se

kretarz KW tow. L. Motyka, sekretarz KW tow. E. Tarko

poinformował Egzekutywę o uchwale Biura Politycznego

KC w sprawie powoływania partyjnych komitetów do

spraw rolnych. (—)

1 з 6 • Strona 1

Мірадор - viewer

Gazeta Krakowska :

опис

Структура

Схоже

Помилка 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Мірадор - viewer

опис

Структура

Схоже

Помилка 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Завантажити файл

Завантажити файл

Видалення коментаря

Розширений пошук

Повідомити про помилку