Gazeta

Мірадор - viewer

Gazeta Południowa :

Примітка

Відображення 671 примітки

Додавання приміток лише для зареєстрованих користувачів

Опції

Posiedzenie Sejmu

19 grudnia

WARSZAWA (PAP). Prezy

dium Sejmu postanowiło «wo

łać 8 posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej

w dniu 19 grudnia 1980 r.

Posiedzenie rozpocznie się o

godz. 10.00.

Porządek dzienny posiedw

nia Sejmu przewiduje:

— pierwsze czytanie projek

tów.

1) uchwały o Narodowym Planie Społeczno-Gospodarczym

na 1981 r.2) ustawy budżetowej na rok

1981;— sprawozdanie Komisji

Planu Gospodarczego, Budżetu

1 Finansów o projekcie ustawy

o prowizorium budżetowym;

(DOKOŃCZENIE NA STR. 2)

FROLETARIUSTE WSZYSTKICH KRAJÓW tACZCIf Sttl

DZIENNIK POLSKIEJ ZJEDMCZONEJ PARTII ROBOTNICZEJ

KRAKÓW ■ NOWY SĄCZ ■ TARNÓW

I 13, 14. XII. 1980 R. ♦ NR 271 (10082) ROK XXXII ♦ CENA 1 Zt ♦ WYD. A,

III Zjald SZSR

Czy ustępujące władze

uzyskają absolutorium

Podczas plenarnej sesji w

pierwszym dniu Zjazdu SZSP

siedziałem na „jaskółce” Tea

tru Polskiego obok ludzi z u

stępujących władz naczelnych,

którzy przepadli w wyborach

środowiskowych i nie zostali

delegatami. Zajmują oni soli

darne stanowisko sprzeciwu

wobec wszystkiego, co propo

nują delegaci. Było to szczegól

nie widoczne, gdy stanęła spra

wa udziału w Zjeżdzie przed

stawicieli Niezależnego Związ

ku Studentów. Uzasadniano, że

takie zaproszenie byłoby ge

stem dobrej woli dla tej orga

nizacji, zaproszeniem 1 do

współpracy. Sala wyraźnie

podzieliła się. Przeważyły

tendencje separacji i stosun

kiem głosu 190 do 130 przy

kilkudziesięciu wstrzymują

cych się zadecydowano, że

NZS nie wpuści się na sa

pę. Wynik głosowania był o

wacyjnie przyjęty przez gale

rię, która radośnie też przy

jęła skarcenie przez przewod

niczącego obrad delegatów za

rozwinięcie antyfederacyjnego

transparentu, który górował

nad salą podczas wystąpienia

Rafała Reslera z UJ mówią

cego o skompromitowaniu się

FSZMP w oczach studentów.

Nie wróżę jednak „konser

wie” powodzenia w walce o

(DOKOŃCZENIE NA STR. 8)

VIII Zjazd ZSL

rozpoczyna obrady

WARSZAWA (PAP). W gma

chu Filharmonii Narodowej w

Warszawie rozpoczną się dziś

obrady VIII Kongresu Zjedno

czonego Stronnictwa Ludowe

go.

Najwyższe forum Stronnic

twa dokona oceny działalności'

ZSL w okresie między VII

i VIII Kongresem, wypracowu

je — w oparciu o szeroką dys

kusję przedkongresową, która

toczyła się w minionych tygo

dniach we wszystkich ogni

wach i instancjach ZSL —

program działania na następ

ną kadencję oraz wybierze

nowe władze naczelne Stron

nictwa.

Blisko półmilionową rzeszęczłonków ZSL reprezentować

będzie na Kongresie przeszło

890 delegatów, wybranych w(DOKOŃCZENIE NA STR. 9 '

Posiedzenie Centralnej Komisji

Współdziałania PZPR, ZSL i SD

WARSZAWA (PAP). W dniu 12 bm. odbyło się posiedze

nie Centralnej Komisji Współdziałania PZPR, ZSL i SD.

. W toku posiedzenia zaaprobowano Deklarację Współdzia

łania PZPR, ZSL i SD, w której wyrażono wolę kontynuo

wania socjalistycznej odnowy życia kraju, potrzebę wspól

nych działań na rzecz konsolidacji wszystkich sił narodu

ala przezwyciężenia istniejących trudności i przywrócenia

stabilizacji życia w kraju. Stwierdzono, że Polska-może roz

wijać się pomyślnie jedynie na gruncie socjalistycznego u

stroju, urzeczywistniając zasady demokracji socjalistycznej.

Komisja zobowiązała wszystkie instancje i organizacje

PZPR, ZSL i SD do współdziałania na szczeblu województw,

miast i gmin.

W posiedzeniu uczestniczyli:

Ze strony KC PZPR — Stanisław Kania, Henryk Jabłoń

ski, Józef Pińkowski, Kazimierz Barcikowski, Zdzisław Ku

rowski.Ze strony NK ZSL — Stanisław Gucwa, Zdzisław Tomal.l

Józef Ozga-Michalski, Jerzy Grzybczak.

Ze strony CK SD — Tadeusz Witold Młyńczak, Zbigniew;

Rudnicki, Edward Zgłobicki, Andrzej Rajewski.

Jednoznaczna opinia naukowców i mieszkańców Krakowa

S. Bratkowski

Deklaracja współdziałania PZPR, ZSL I SD

Niechaj odpowiedzialność

ta los narodu, za jego przyszłość

będzie fundamentem jedności

wszystkich Polek i Polaków

Żadne argumenty nie przemawiają za modernizacją

Skawińską hutę należy zamknać

laureatem nowej nagrody

WARSZAWA (PAP). W

Warszawie odbyła się uroczystość wręczenia Stefanowi

Bratkowskiemu — nowo usta

nowionej nagrody publicy

stycznej im. Adolfa Bochen

skiego. «

Obrady wczorajszego, pier

wszego Forum Dyskusyjnego,

zorganizowanego przez Koło

Polskiego Klubu Ekologiczne

go przy AGH zakończyły się

późnym wieczorem; wnioski z

4 przedstawionych referatów

i długiej dyskusji są jedno

znaczne. Ale najpierw —

przypomrrijmy fakty:

• Z 1711 ton czystego fluo

ru, wprowadzanego rocznie w

surowcach do produkcji, całość zostaje wydalona w oto

czenie Huty; zakład nie dys

ponuje żadną oczyszczalnią. Ztej cyfry 806 ton czystego

fluoru wychodzi „przez ko

min”, w postaci szczególnie

niebezpiecznego dla zdrowia

ludzkiego fluorowodoru (spra*

wozdanie Antoniego Bika zbadań emisji, przeprowadzo

nych przez AGH).

• Produkcja aluminium na

świecie oparta jest o nieco

inną technologię procesu elek

trolizy, opartą o anody spie

kane i charakteryzującą się

dużą hermetycznością wanien

elektrolitycznych, specjalny

mi komorami do suchego o

czyszczania gazów i wysoką

automatyzacją procesu pro

dukcji (referat Władysława

Włodarczyka o technologii

produkcji aluminium).

• Zdolność akumulacji

fluorowodoru przez glebę w

okolicach Skawiny została

przekroczona; ziemia uległa

degradacji. Gospodarka ho

dowlana na tym terenie — ze

względu na choroby bydła —

jest dziś nieopłacalna (sprawozdanie Andrzeja Maneckie

go z badań geochemicznych).

• Zwiększona ..obecność

fluoru w otoczeniu powoduje

u człowieka uszkodzenia i sta

ny zapalne dróg oddecho

wych (tak częste dziś wfrfld

mieszkańców • krakowskiej

aglomeracji), fluorozę — czyli

zmiany w budowie kości pro

wadzące m. in. do degenera

cji kręgosłupa i jego usztyw

nienia oraz poważne zaburze

nia przemiany cukru w orga

niźmie. Te trzy, grupy scho

rzeń to tylko najważniejsze

efekty działania środowiska,

skażonego fluorem, na orga

nizm człowieka; inne skutki

nie są dziś jeszcze do końca

udowodnione przez naukę.'Wystąpienie Jana Markiewi

cza na temat toksykologicz

nych aspektów działalnościHuty). Głos ten uzupełniony

został w dyskusji przez dyrek

tora Specjalistycznego Prze

mysłowego Zespołu OpiekiZdrowotnej, Mieczysława Ste

reckiego: na 2300 pracowni

ków Huty co roku 50 odcho

dzi na rentę inwalidzką; w 80

proc, powodem tego są choro

by, spowodowane fluorem. M.

Sterecki zaznaczył, że jest to

liczba zaniżona przez rygory

styczne przepisy prawne; na

leżałoby do niej doliczyć rów

nież renty dla ludzi, dotkniętych' takimi samymi schorze

niami, .lecz nie pracujących w

Hucie, a jedynie wdychają

cych fluor przez nią emito

wany.

‘Nie ma sensu dalej cytować

powszechnie już dziś znanychliczb. Trzeba jednak podkreś

lić, że pochodzą one ze specja

listycznych ■ ekspertyz nauko

(DOKOŃCZENIE NA STR. 2)

Przypomnijmy, t» A. Bo

cheński był m. in. żołnierzem

II Korpusu Polskiego; zginął

żołnierską śmiercią przed 35

laty. Dla uczczenia jego pamięci Mieczysław Pruszyński

ufundował nagrodę, która

przyznawana będzie co roku,

za oryginalność i wysoki po

ziom publicystyki politycz

nej. ogłoszonej na łamach

krajowej prasy łub wydaw

nictw książkowych.

Tortury w Iranie

BEJRUT (PAP). Imam Cho

meini nakazał, aby przypro

wadzono do niego wszystkie

osoby, którym udowodni sięstosowanie tortur, by oprócz;

kary sądowej poniosły. rów-j

nieź religijną.

Biskupi Ma o oMMaość

za losy Ojczyzny

WARSZAWA (PAP). Pod przewodnictwem prymasa Pol

aki, kardynała Stefana Wyszyńskiego, w dniach 10 i 11 bm.

obradowała w Warszawie 177 Konferencja Plenarna Episkopatu Polski.

Jak wynika z opublikowanego komunikatu — prymas Pol

ski poinformował o rozmowach z papieżem Janem Pawłem

II i w kongregacjach rzymskich w czasie swego pobytu w

Rzymie, w dniach od 23 października do 10 listopada br.

Podkreślił doniosłe znaczenie odbytych rozmów dla dalszego

rozwoju stosunków między Polską a Stolicą Apostolską. Jan

Paweł II żywo interesuje się wszystkimi troskami i proble

mami naszego kraju. Teraz, gdy papieżem jest syn polskiej

ziemi, stosunki pomiędzy Stolicą Apostolską a Polską jeszcze

bardziej się zacieśniają.

Następnie komunikat stwierdza: biskupi z głęboką troską

o przyszłość naszej Ojczyzny rozpatrywali bardzo złożonąsyt iację społeczną, gospodarczą i polityczną w kraju, na tle

zadań Kościoła. Dokonujące się przemiany i wysiłki odnowy

społeczno-moralnej budzą wiele nadziei, ale nie są wolne od

niebezpieczeństw. Wszelka odnowa musi się opierać na

trwałych zasadach, które dla chrześcijan wyznacza nauka

Chrystusa. Nie wolno podejmować takich działań, które

mogłyby narazić naszą Ojczyznę na niebezpieczeństwo za

(DOKONCZENIE NA STR. 6)

Trudne, bardzo trudne

-.są tegoroczne przedświąteczne zakupy. To

warów jest mało, nikt nie ma pewności, czy

starczy dla niego. Aie, czy iwary, kłótnie mo

gę coś zmienić?

• • •

Łatwo apelować o spokój, trudniej ten spo

kój zachować. Ale w ten trudny czas god

ność jest nam szczególnie potrzebna.

Fot. W. Klag

r-- - - - - - - - - - - - - -

rzeprowadziłem o

statnio kilka roz

mów z ludźmi, któ

rzy pełnią odpo

wiedzialne funkcje

partyjne, był wśród

nich również dyrektor

prężnej firmy znanej w

całym kraju. Nie podaję

ich nazwisk, bowiem roz

mowy te miały charakter

prywatny i nie chwiałbym,

pisać czegoś bez zgody

moich rozmówców. Myślę

jednak, że zgodziliby się

powiedzieć to również pu

blicznie. Ale istnieją zasa

dy dziennikarskie, których

łamać się nie godzi. Ale to

dygresja.

W czym rzecz? Moi roz

mówcy zaczynali jak to dziś

bywa od polityki, ale dość

szybko i konkretnie prze

chodzili do spraw swojego

miasta czy terenu. I tu za

czynały się barwne opowieści o tym jakby tu coś

bardzo konkretnego zrobić.

Kiedyś mówiło się o takiej

postawie, że towarzysz ta

ki a taki ma „gospodarski

stosunek" do sprawy. Zde

waluowało się to słowo,

ale sens takiej postaw]/pozostał. Oznaczał on kie

ciyf taką inicjatywą i taki

sposób załatwiania, który

nie liczył się zbytnio z od

górnymi zarządzeniami go

spodarczymi i dbał o rze

czywiste potrzeby ludzi —

w mieście, w zakładzie, w

Bezruch w

województwie. Ten sposób

postępowania wzbudzał

wiele oporów nawet wśród

nas dziennikarzy. Chodziłobowiem nie o taką czy in

ną — precedensową inicja

tywę. Walczyliśmy raczej o

to aby zmieniły się gene

ralne zasady gospodarki.Walczyliśmy wszyscy (nie

tylko przecież dziennikarze)

o takie mechanizmy, które

zmuszać będą wszystkich

do myślenia i porządnego

dować, trzeba ełę uciekać

do tych samych metod,

które obowiązywały przed

tzw. odnową — do tych

samych podstępów.

W końcu spytałem wprost:

czy opracowywana refor

ma gospodarcza nie uczy

trzeba je omijać ni w końcu takiego działa

nia archaicznym?

Odpowiedź była jedno

znaczna. Na pewno nie.

Reformy mają to do siebie,

że się nad nimi wciąż „pra

cuje", a życie idzie na

przód i po prostu ludzie

chcą pracować. Jest w tym

wielka mądrość ludzi, którzy lata całe narażeni byli

ną kolejne reformy i kolejne przepisy. Ta postawa a

ktywna, pragmatyczna i

społecznikowska w końcu

ma . swoją •kolosalną przy

szłość. Tylko sęk w tym, że

nie widzę takich ludzi wielu. Owszem — wszyscy je

steśmy spięci, pełni ocze

kiwania, . zdenerwowani

brakiem realnych rozwią

zań. A może trzeba skończyć z tym oczekiwaniem

na wspaniałe rozwiązania

x góry?

rachunku ekonomicznego. Ico? Cośmy nawalczyli? Nie

wiecie to posłuchajcie.

Więc nadal obowiązuje

zasada umykania przepi

som gospodarczym, które ■

paraliżują. Nadal central

nie wydaje się dyspozycje

i nadal

Maciej Szumowski

oczekiwaniu

cud

żeby cokolwiek zrobić.

Przez moment byłem prze

rażony słuchając tych

wszystkich opowieści na

temat tego co trzeba zro

bić, aby wybudować o

środek zdrowia. Licząc się

z zaleceniami centralne

go zarządzania, nie moż

na by tego ośrodka rozbu

dować w żaden sposób.

Rzecz jednak w tym, żeten ośrodek jest niezbędny

ludziom. Więc żeby go zbu—

Współdziałanie Polskiej Zjednoczonej

Partii Robotniczej, Zjednoczonego Stron

nictwa Ludowego i Stronnictwa Demo

kratycznego, stanowi podstawę polskiego

systemu politycznego, określonego w kon

stytucji PRL. Ma ono trwałe i bogate tra

dycje, wyrosłe i ugruntowane we współ*

nym trudzie budowania Polski Ludowej.

istorycznym sprawdzianem doniosłej

roli i znaczenia sojuszu łączącego

PZPR, ZSL i SD są głębokie przeobra

żenia społeczno-gospodarcze, które stano

wią trwały, niezaprzeczalny dorobek

wszystkich Polaków.

W trosce o przyszłość naszej Ojczyzny,

która dziś przeżywa głęboki kryzys eko

nomiczny i polityczny, Biuro Polityczne

Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczo

nej Partii Robotniczej, prezydium Naczel

nego Komitetu Zjednoczonego Stronnictwa

Ludowego i prezydium Centralnego Ko

mitetu Stronnictwa Demokratycznego wy

rażają wspólną wolę zdecydowanych dzia

łań na rzecz konsolidacji wszystkich sił

narodu dla przezwyciężenia istniejących

trudności, dla konsekwentnej realizacji

programu socjalistycznej odnowy i po

myślnego rozwoju kraju.

Polska Zjednoczona Partia Robotnicza,

Zjednoczone Stronnictwo Ludowe i Stron

nictwo Demokratyczne uznają niezmien

nie że Polska może rozwijać się pomyślnie

jedynie w warunkach socjalistycznego u

stroju, urzeczywistniając i rozwijając za

sady demokracji socjalistycznej, kształtu

jąc i umacniając socjalistyczne stosunki

społeczne.Podstawą polskiej polityki zagranicznej

Jest historycznie wypróbowany sojusz,

przyjaźń i współpraca ze Związkiem Ra

dzieckim. Dzięki temu sojuszowi walka

narodu polskiego z hitlerowskim okupan

tem została uwieńczona historycznym

zwycięstwem, powstały mocne fundamen

ty bezpieczeństwa i niepodległości Polski,,

sprzyjające warunki jej pokojowego roz

woju w nowym, korzystnym kształcie te

rytorialnym.

sojuszu 1 przyjaźni polsko-radziec

kiej znajdują wyraz zarówno ideo

wa, klasowa jedność krajów socja

listycznych jak 1 żywotne racje i Interesy

narodu polskiego.W imię tych racji PZPR, ZSL 1 SD dzia

łać będą niezmiennie na rzecz umacniania

przyjaźni narodów polskiego 1 radzieckiego, bliskiego współdziałania i wzajemnie

korzystnej współpracy gospodarczej obd

państw.

PZPR, ZSL i SD wyrażają niezłomną

wolę by Polska Rzeczpospolita Ludowa

była trwałym ogniwem wspólnoty państw

socjalistycznych wnosząc swój wkład do

umacniania siły obronnej Układu War

szawskiego, do rozwoju wszechstronnej

współpracy ekonomicznej RWPG.

PZPR, ZSL i SD deklarują, że Polska

aktywnie działać będzie na arenie mię

dzynarodowej w duchu obrony pokoju,

polityki odprężenia, w dążeniu do zaha

mowania wyścigu zbrojeń i postępu roz

brojenia.

W imię tych celów pragnie rozwijać sto*

sunki z innymi krajami na zasadzie poko

jowej współpracy i partnerstwa. '

twierdzamy, że w obecnej trudnej sy*

tuacji kraju nakazem chwili jest zes*polenie wszystkich sił społecznych I

środowisk w działaniach na rzecz rekon

strukcji gospodarki, zapewnienia społecznego porządku i stabilizacji oraz przeciw- |

stawiania się z całą stanowczością poczy

naniom i siłom utrudniającym normaliza- |cję naszego życia. Musimy zdecydowanie

przezwyciężać opory i przeszkody na dro

dze socjalistycznej odnowy.

Wspólną platformę naszego- działania

stanowi dorobek ‘ideowo-polityczny i linia

socjalistycznej odnowy życia społecznego,

wytyczone przez VI i VII Plenum KQPZPR oraz przez XXIII Plenum NK ZSL

i XXI Plenum CK SD. Jest to linią przy

wracania fundamentalnych wartości socja

lizmu, umacniania zasad sprawiedliwości

społecznej i socjaliBtycznych stosunków

międzyludzkich oraz rozwiązywania kon

fliktów społecznych środkami polityczny

mi. Konsekwentna realizacja tej linii leży j

w żywotnym interesie niepodległej, suwe

rennej, socjalistycznej Polski stanowi wy*

raz naszej patriotycznej i internacjonalis

tycznej odpowiedzialności.

Potwierdzamy, że fundamentalną zasa

dą naszego ustroju, niepodległości, bezpieczeństwa I pokojowego rozboju Ojczyzny

jest przewodnia rola Polskiej Zjednoczo

nej Partii Robotniczej, której ugruntowanie w procesie budownictwa socjalistycz

nego leży w najżywotniejszym interesie j

naszego narodu, służy bezpieczeństwu i

suwerenności Polski.

(DOKOŃCZENIE NA STR. 2)

Krystyn Dąbrowa w „Gazecie Południowej"

Gośćmi wczorajszego spot

kania POP PZPR przy redak

cji „Gazety Południowej” byli

I sekretarz KK PZPR Kry

styn Dąbrowa i kierownik

Wydziału Pracy Tdeowo-Wy

chowawczej Komitetu Kra

kowskiego Partii Jan Czepiel.

Dyskusja i wymiana poglądów koncentrowała się wokół

najważniejszych spraw kraju i

regionu: funkcjonowania par

tii, ■ problemów gospodarczych,

procesów sprzyjających lub

hamujących odnowę.

W ostatnich tygodniach —

stwierdził K. Dąbrowa — sy

tuacja polityczna w regionie

wyraźnie się unormowała. Nie

można tego jednak powiedziećo naszej gospodarce. Listopad

przyniósł ze sobą kolejne za

łamanie się planów produk

cyjnych, mniejsze były niż w

analogicznym okresie roku po

przedniego dostawy artykułów

spożywczych na rynek. Jed

nocześnie aż o 17 proc, wzrosły dochody ludności, które w

zestawieniu z gorszym zaopa

trzeniem sklepów musiały

prowadzić do napięć.

Chociaż problemy zaopa

trzenia rynku są dzisiaj naj

ważniejsze nie można zapomi

nać — wskazywali na to

dziennikarze — iż' w dalszym

ciągu otwarta pozostaje kwe

stia nowej, ofensywnej polity

ki partii, próba ■ podjęcia tych

wszystkich spraw, które nur

tują nasze społeczeństwo. Cho

odwrim

dzi o kampanię sprawozdaw

czo-wyborczą w PZPR i o

walkę z tym wszystkim, co w

partii jest konserwatywne, co

przeszkadza odnowie.

Krystyn Dąbrowa przypom

niał, że VII Plenum KC PZPR

zajęło wyraźne stanowisko w

sprawie minionego okresu. Do

metod stosowanych przed sier

pniem nie ma i nie może być

powrotu. Dlatego ciągle aktu

alna jest walka z tymi, którzy

na taki powrót mieliby ocho

tę. Skoro jednak mówimy o

odnowie, o politycznym roz

wiązywaniu wszystkich kon

fliktów i kontrowersji to pa

miętać przy okazji trzeba, że

proces zmian musi mieć so-(DOKOŃCZENIE NA STR. 6)

W porcie lotniczym Kraków-Balice

Nie doszło do uprowadzenia

polskiego samolotu

(luf. wł.) Niebywałe emocje

przeżyli w miniony czwartek

pasażerowie samolotu 'kurso

wego PLL „LOT” typu

AN-24, który zgodnie z roz

kładem miał odlecieć o godz.

17 z Krakowa do Gdańska.

Już po włączeniu przez pilo

ta silników wstrzymana zo

stała zgoda na kołowanie

maszyny na pas startowy, a

26 pasażerów poproszonych

zostało o powrót do pocze

kalni. Rozpoczęło się dokład

ne przeszukiwanie pokładu

samolotu, sprawdzono bagaż

pasażerów. Powodem tego

zamieszania było wykrycie wubikacji dworca lotniczegb

pistoletu typu colt z pięcio

ma nabojami, a także grana

tu obronnego typu F-l. Za

chodziło uzasadnione podej

rzenie podjęcia próby uprowa

dzenia AN-a.Milicja zainteresowała się

szczególnie piątką młodych

ludzi: Markiem K., Toma

szem K., Pawłem P., Macie

jem M. i Katarzyną N. Szyb

ko okazać się miało, że właś

nie ci uczniowie krakowskich

szkół średnich (wiek: 16 —»

18 lat) planowali uprowadze

nie polskiego samolotu. Od

tworzono także przebieg wy

darzeń poprzedzających przy

bycie wymienionej piątki na

krakowskie lotnisko.

Ten plan zrodził się przed

kilkoma dniami. 9 grudnia

chłopcy weszli w posiadanie

pistoletu bębenkowego typu

colt kaliber 10 i 5 naboi ka

liber 9. 11 grudnia na trzy

godziny przed odlotem samo

(DOKOŃCZENIE NA STR. 6)

Kafelkowej afery ciąg dalszy

Zareagowali Czytelnicy

— władza milczy!

(Inf. wł.) Zaledwie przed

kilkoma dniami pisaliśmy o

zabytkowych piecach z dworu

w Drogini, które powędrowa

ły do rezydencji podwarszaw

skiej — a już udało nam się

natrafić na nowy przykład

pozbywania się przez Kraków

zabytkowych, cennych elemen

tów odnawianych budynków.Tym razem zniknęły spod

Wawelu dwa XIX-wieczne

piece z budynku przy pl.

Wiosny Ludów 11 m. 7.

Piece były iście wspaniałe:

wysokie do sufitu, z ozdob

nym zakończeniem w kształ- __________ ___ _cie misy, cudownymi kaflami, I (DOKOŃCZENIE NA STR. 6)

rusztami wiedeńskiego wyro

bu i obrotowym paleniskiem.

Ostatni raz remontowała je

firma „Dudziak” w 1943 r.

Na początku lat siedemdzie

siątych budynek poszedł do

kapitalnego remontu, a kiedy

po jego zakończeniu właści—

Na tropie białoprądnickiego skarbu

Kopanie zaczęli według

ustalonego wcześniej planu.

Nie był on zbyt dokładny.

Skrzynie ze skarbem zakopano przecież 20 lat temu. Żoł

nierze z Czerwonych Beretów

delikatnie przerzucali ziemię

Był wrzesień 1979 roku.

Remont białoprądĄjs.^1?

dworku, dawnej siedziby biskupów krakowskich trwał

15 lat. Podczas wykopalisk

archeologicznych odnaleziono,

opisano i zabezpieczono trzy

skrzynie z renesansowymikaflami i ceramiką. Dwie

umieszczono na strychu, jedną

aikopinu o* dziedzińcu, inn«

zabezpieczenie nie wchodziło

wtedy w rachubę. Podobno

żadne z muzeów nie chciało

przyjąć takiego depozytu.

Dopiero w czerwcu 1979 r.,

po 22 latach, przypomniano

sobie o znalezisku. „... Złoże

nie tego depozytu w zbiorach

(DOKOŃCZENIE NĄ 8TR. 6)

Magazyn „GP

poleca:

♦ Dlaczego Franciszek

Semik wystąpił z partii?

Autorka reportażu pt.

„GORYCZ", Elżbieta Dzi

wisz, nie daje odpowiedzi

na to pytanie — kreśli je

dynie okoliczności, w ja

kich na zebraniu POP

człowiek ten zdecydował

się podjąć trudną decyzję.

Czy była to decyzja jedy

nie słuszna, czy złożenie le

gitymacji PZPR jest wła

ściwym wyborem w chwili,

gdy partia potrzebuje w

swych szeregach ludzi

wrażliwych, mądrych i

uczciwych? Spróbujcie sa

mi odpowiedzieć na te pytania;

♦ Z cyklu „Polemiki —

spory” zamieszczamy dwa

interesujące głosy: „CZYJESTEŚMY NARODEM

ZABIJAKÓW? oraz „UCZ

CIWA DYSKUSJA — A

NIE UNIKII.” -......

1 з 8 • Strona 1

Мірадор - viewer

Gazeta Południowa :

опис

Структура

Схоже

Помилка 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Мірадор - viewer

опис

Структура

Схоже

Помилка 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Завантажити файл

Завантажити файл

Видалення коментаря

Розширений пошук

Повідомити про помилку