Kronika

Мірадор - viewer

Kronika Zakopiańska. R. 1, [1926], Nr. 1 (10 VI).

Примітка

Відображення 138 примітки

Додавання приміток лише для зареєстрованих користувачів

Опції

Naleiytość pocztowa opłacona ryczałtem.

Nr. 1.

Zakopane, Í0 czerwca.

Rok I.

KRONIKA A t *

KSIĘGOZBIÓR

\ Zofii i .Witolda Paryskich

ZAKOPIAŃSKA

Cena 30 er.

Redakcja i Administracja: ul. Nowotarska L. 14.

Cena 30 ar.

Potrzeba organu prasowego odzwierciadlającego stosunki oraz interesy intelektualne, moralne i materjalne

mieszkańców miejscowych i napływowych, stałych i przelotnych największego uzdrowiska w Polsce, jest dla wszyst

kich zrozumiałą.

Podpisany komitet redakcyjny "Kronika Zakopiańskiej“ przyjmuje jako hasło starą i dobrze znaną

sentencję "salus rei publicae suprema lex esto“ (dobro Rzeczypospolitej najwyższem prawem).

Bezstronność, sprawiedliwość, unikanie pochlebstwa, odwaga wytykania sprzeczności z konstytucją, ustawami

i powszechnie przyjętemi pojęciami etycznemi, popieranie dobrych planów na przyszłość, obrona pokrzywdzonych

osób, rzeczywistych cnót i zasług obywatelskich — oto środki, któremi pragniemy się posługiwać w urzeczywistnieniu

naszego programu.

Nie wyrzekamy się zabierania głosu w sprawach wykraczających poza ramy lokalne, ogólnopolskich, a nawet

ogólnoludzkich.

Obrona tez przez nas głoszonych, niechaj będzie przyjmowana jako chęć najlepszego służenia sprawie ogólnej,

wykluczeniem zacietrzewień partyjnych, negacji dla negacji, drwin, urągań, które tak mocno się zagnieździły w prasie

najrozmaitszych odcieni.

W miarę możności i miejsca, chcemy służyć wszystkim działom twórczości ludzkiej, udzielimy też na łamach

naszego pisma głosu każdemu, kto w formie i treści odpowie naszemu sposobowi pojmowania publicyst37cznej dzia

łalności, chociażby nawet poddawał krytyce nasze hasła, taktykę i metody.

Wreszcie oświadczamy gotowość ideowej i technicznej, stałej lub okresowej organizacji wszystkich tych oby

wateli, którz3'r żywią prawdziwą cześć dla inteligencji, a vwięc bez* względu na to, jakie kto ukończ}?} sokoły i jakie

posiada patenty, aby nie dawać pola dla szerzenia się tak zgubnej kastowości, lecz sposobność do ćwiczenia zdolności

intelektualnych, tembardziej że wrodzona inteligencja przy rzetelnej pracy nad sobą, może nie tylko sprostać, ale

nawet przewyższyć nabytą.

Komitet redakcyjny "Kroniki Zakopiańskiej“:

Dr Zdzisław Czaplicki, Dr Stefan Góra, Dr Tadeusz Mischke, arch. Karol Stryjeński, Dr Stanisław Turowski.

II.... I..... Illlllllliliilllllllllllll.... IIIIIIIIIIIIIIIIIIII.... Iliiliilllllllllllliilllllll.... Illllillllllílllllllllllllllllllíiilllll..............................................................................

Na przełomie.

Jak w trzecim akcie "Wesela“ słuch i wzrok

całego społeczeństwa zwrócone są ku Warsza

wie, jak gdyby w oczekiwaniu gońca, który

przyniesie hasło.

Oczekiwanie pełne niepokoju, c zy przelana

krew bratnia będzie posiewem dobra czy zła, —

będfciie "jutrzenką, swobody“, czy zmierzchem za

tracenia.

Wiemy wszyscy, jak powszeebnem było w o

łanie o zmianę, — jak domagano się głośno siły

dla Rządu, a ograniczeń dla wszechwładnego

a niewładnego Sejmu.

I oto podjęto czyn, lecz podeptano prawo,

wzbudzono nadzieję, lecz przelano krew bratnią.

Ta krew, ofiarnie po tej i tamtej stronie prze

lana, nie będzie wołać o pomstę i nie zaciąży

klątwą nad Polską. Jedni przelali ją w obronie

prawa i w wykonaniu złożonej przysięgi, — dru

dzy w tej myśli, że ją oddają, aby lepiej było

Polsoe. Jedni i drudzy oddali ją ochotnie.

Niedawne to wprawdzie wypadki i dusze na

sze ciągle

um ysły i ^odnajdują równowagę zasltataiotwienia.

Podeptano prawo. Nie te n sam fakt, który

w danym wypadku może mieć błogie skutki,

wniósł przerażenie w społeczeństwo. Lecz przy

kład. Bo jeden krok. uczyniony poza prawem,

budzi pozór, że i drugi może być zrobiony.

—

I jedno podeptanie praw a może być dokonane

czy wśród okoliczności nawet domagających się

tego, esy też przez ludzi świadomych ciężaru od

powiedzialności, ale drugie, może już być dzie

łem lekkomyślnej samowoli, czy zbrodniczego

egoizmu.

Jeżeli nad podeptaniem obecnie (prawem nie

całe społeczeństwo rozdziera szaty, to je st to

wynikiem nietylko tej przemożnej tęsknoty za

zmianą, lecz także rezultatem przykładów, które

znalazły obronę w tych odłamach prasy, po któ

rych oczekiwano właśnie w pierwszym rzędzie

potępienia. A prasa wychowuje społeczeństwo.

Nie może ono uświadomić sobie całej grozy na

ruszenia prawa, skoro nie umiało tam znaleźć

tego potępienia, ani dla nieudanego zamachu ze

stycznia 1919 r„ ani dla krwawego czynu

z grudnia 1922 roku. I w tem właśnie leży nie

bezpieczeństwo przykładu.

Społeczeństwo oddawna już słyszało szczere,

a może raczej nieszczere wołania w Sejmie, do

magające się rozwiązania go. Stracono jednak

wiarę, by tego Sejm sarn na sobie dokonat.

Ale historja uczy mas, że od wieków, zbyt za

dzierzgnięte węzły rozcinano mieczem, że wśród

huczących namiętności partyjnych budził się

ochotniczy rozjemca, którego potem błogosławiły

pokolenia.

Stoimy na przełomie.

Z całem utęsknieniem, lecz i w gorączko

wym niepokoju czekamy na skutki.

Jeżeli one będą fatalne dla Polski, wówczas

0 naruszone prarwo upomni się krew przelana,

a jej wspomnienie budzić będzie i w nas i w na

stępnych pokoleniach grozę i przekleństwo; jeżeli

jednak z przełomu wyjdzie Polaka odrodzona

1 umocniona, sprawiedliwa i praworządna, spo

kojna i szczęśliwa, to osiągnięty cel przewrotu

będzie usprawiedliwieniem dla jego autorów, a

zbolała dusza Narodu skorzysta z dobrodziej

stwa zapomnienia i może przyszłe pokolenia bło

gosławić będą te użyźnione dni majowe.

Sterax.

Zadania inteligenci).

Ustalmy naprzód, co rozumiemy tutaj przez

słowo "inteligencja“ .

Otóż nie ten stan intelektualny, który sam

dla siebie, a więc w stosunku do poszczególnej

jednostki, określa jej umysłowość, lecz tę ka

tegorję osób (tak zwanych popularnie .„inteli

gentów “), które, zgrupowane w pewnej ilości,

określa się zazwyczaj słowem "inteligencja“ .

Jak pojmujemy zadania inteligencji w naszem

życiu publicznem?

Widzieliśmy, jak w naszych ciałach ustawo

dawczych społeczeństwo dokonało klasyfikacji

niemal wyłącznie na zasadach interesów klaso

wych. Ten sam podział uwidocznił się i w innych

organizmach społecznych, jakoto w samorządzie

gminnym, miejskim, czy ziemskim. I mimo całej

mnogości stronnictw w naszym Sejmie, były one

tylko odbiciem pewnej emulacji, czy konkurencji

naczelnych odłamów zainteresowań, a więc jużto

pod sztandarem agrarnym (stronnictwa włościań

skie), jużto robotniczym, lub wreszcie pod h a

słem wspólnoty interesów wielkiego przemysłu,

handlu i obszamictwa. Jeżeli do tych klasowych

haseł dodawano nazwy mirodowe. wyznaniowe,

czy inne, to jednak nie one, lecz to naczelne

klasowe sztandary były wewnętrznym cementem

1 з 5 • Strona 1

Мірадор - viewer

Kronika Zakopiańska. R. 1, [1926], Nr. 1 (10 VI).

опис

Структура

Схоже

Помилка 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Мірадор - viewer

опис

Структура

Схоже

Помилка 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Завантажити файл

Завантажити файл

Видалення коментаря

Розширений пошук

Повідомити про помилку