Mirador viewer

Czas.

Annotations

Showing 757 annotations

Adding notes only for logged in users

Filtering

Ner 293

---- -

Kł’aków, Czwartek 22 Grudnia 1904.

**fr

Rocznik LYI1.

CZAS

(Wydanie poranne).

Prenumeratą przyjmująi Admlnistraoya Czaru w Krakowie i urzędy pocztowe.

Miejscową prenumeratą księgarnia 8. A . Krzyżanowskiego, handle - S t Karlińskiego w Sukiennicach,

H Kretschmera, Rynek 10, Biuro dzienników Hopcasa i Salomonowej, Ołóuma trafika w Rynku głównym.

OgłoiMnlt przyjmuje się za opłata od wiersza petitem za pierwszy raz 20 baL, za każdy następny

I-o 10 hal.; układ tabelaryczny, cyfrowy, skomplikowany, pierwszy raz po 40 baL, następny po 10 hal

Nadesłane (na trzeciej strome) od miejsca wiersza drukiem petitowym 60 halerzy za każdy raz.

Ogłoszenia i prenumeratę przyjmują we Lwowie biura dzienników L Plohna, A.Olszewskiego

M. Sokołowskiego, K. Buchstaba, w Jarosławiu Biuro dzienników wPodgórzu PoturaiskiRynek;

w Przemyślu A Juszyński kaięgamia kolejowa, D. HeBzeles, w Rzeszowie M. Weintraub;

w Stanisławowie Jasielski i Sp.,

w Tarnowie M. Bockach; w Tarnopolu C. Haliczer;

w P aryżu wyłącznie p. W Raczkowski, 14 Ot* de Trerise; w Wiedniu Haasenstem A VogIer(takie

w Hamburgu, Frankfurcie n M. Berlinie, Lipsku Bazylei i Wrocławiu), A . Oppelik R. Mosse (także

w Berlinie. Hamburgu Monachium i Norymberdze) H Schalek M. Dukes, J

Danneberg H Fnedi

(tylko prenumeratę H. Goldscbmidt A Comp.); w Frankfurcie n. M G L. Daube A Comp

Za każdą zalaeą atriu «spłaca tlą 41 bal.

ADRES REDAKCYI i ul. św. Tomasza Nr 32.

Talefon Nr SO.

Narady w Petersburgu.

Petersburg(. (B. kor.) . Onegdaj odbyły

się p o d przewodnictwem cara prywatne

obrady, w których wzięli ndział w. książę Michel

Aleksandrow icz, prokurator Synodu Pobiedonoscew,

prezes komitetu ministrów Witte, minister Swia

topełk-Mirski, dalej Kokowcew, Jermołow, jene

rał-adjntanei: Richter i hr. Woroncow-Daszkow,

jakoteż członkowie Rady państwa hr. Solski i

Frisch. J a k słychać omawiano ogólno-wewnętrzn°

położenie. Wczoraj odbył się dalszy ciąg

obrad.

—

WOJNA ROSYJSKO-JAPOŃSKA.

Mobilizacya w Rosyi.

Wiedeń. (T. wł.) . Z Moskwy donoszą do

tutejszych dzienników: Rektor nniwersytetn mo

skiewskiego otrzymał Urzędowe zawiadomienie,

że słuchacze nniwersytetn, którzy należą do re

zerwy, przed nkoóczeniem studyów nie

będą powołani do czynnej słożby, a ci

studenci, którzy już znajdują się na placu boju,

zostauą natychmiast urlopowani. Rozpo

rządzenie to dotyczy tylko studentów uniwersyte

tów krajow ych. Rosyjscy poddani, którzy

studynją zagranicą, są od tego wyklu

czeni.

Port Arthura.

Tokio. (Urzędownie) Z armii oblęgającej

Port Arthura donoszą, że w forcie na północy od

Tunkikwanszan zdobyto 4 szybkostrzeląjące działa,

z tego dwa dobre, dalej 4 zupełnie dobre działa

maszynowe i 5 dział poluycb, które będą musiały

być jeszcze zbadane. Oprócz tego zdobyto k a ra

biny, amunicyę, granaty i t. d.

Utarczki w Mandżuryi

Petersburg(. (Urzędownie). Telegram jeue

rała Knropatkina z d. 19 b. m. donosi: Na na

szem prawem skrzydle ochotnicy strzelcy w noey

na d. 14 rekouesansowali pobliski lasek. Mniej

więcej w odległości 600 kruków od naszego sta

nowiska, zostali przyjęci ogniem japońskim i zinii

szeni do cofnięcia się. Mieli 2 rannych. Podczas

transportowania ich, nieprzyjaciel z bliska strze

lał. W nocy n a d. 16 strz elcy ponownie przedsię

brali rekonesans w tym samym lasko i wypę

dziwszy nieprzyjaciela zajęli tamtejsze szańce.

W nocy na d. i7 strzelcy dotarli aż do odległo

ści 150 kroków na połuduiowy-wschód od lasku

do wzniesionych tam szańców Str;elcy znaleźli

list, napisany po rosyjsku, wzywający naszych

żołnierzy do p odda nia się.

—

Wnocynad19

strzelcy wypędzili Japończyków z ich

s z a ń ców, które ochraniały most kole

jowy na rzece Sza i zniszczyli szańce przy

pomocy piroksyliny, przyczem 6 rosyjskich żoł

nierzy odniosło rany. Akcya ta miała na celu

przerwanie komunikacyi japoński ej

przez most kolejowy.

—

Całe przedsięwzięcie

spełniono w ciągu trzech nocy, piczem

wśród silnego ognia karabinowego wzniesiono

szańce z worów z ziemią, co umożliwił» strzela

nie z bliska koło mostn Prace te wykonano z i

nicyatywy i pod kierownictwem kapitana Tera

kopowa.

Jenerał porucznik Sacbarow donosi z d. 20, źe

tego dnia nie otrzymał żadnej wiadomości o star

ciach. Temperatura wynosi w dzień przy lekkim

wietrze 9 stopni poniżej zera.

Petersburg’. (B. kor.). Korespondent Biri.

Wied. donosi z Mukdenn z 20 b. m., że poło

żenie armii japońskiej jest coraz tru

dniejsze, podczas gdy pewność wojsk rosyj

skich stale rośnie. Po stronie rosyjskiej nikt nie

myśli o odwrocie.

Konflikt angielsko rosyjski.

L o n d y n . Jak biuro Reutera dowiaduje się,

rząd rosyjski nic nie wie o jakiemkolwiek prze

kupstwie osób, celem złożenia fałszywych zeznań

w sprawie hullskiej.

P a r y * . (B. kor.) Wczoraj popołudniu przyhył

to admirał Davis, aby w zastępstwie Stanów

Zjednoczonych brać ndział w rozprawie o ryba

ka Wv^Mva^^K(ESBan9BnMBB0uaanssMnr

Sprawy wewnętrzne.

Kramarz-Derschatta.

Unc. (T. wł.) Organ Dra Ebenhoeha, Limer

Volktblatt, podaje, z datą Wiedeń, artykuł, w któ

rym wykryw a rzekomy spisek pomiędzy Drem

Kramarzem a De rschattą. W kołach niemieckiej

paityi Indowej — pisze L . V olksblatt

istnieje

skłonność oddania się kierownictwa poli

tycznemu Dra Kramarza. O statnia mowa

jego, w której oświadczył, że nikomu na myśl

nie przychodzi rządzić przeciw Niemcom, bar

dzo się w niemieckiej partyi lodowej podobała.

Osławione głosow anie w komisyi budżetowej -

jak obecnie jnż wiadomo — poprzedzone zostało

tajną umową między Derschattą i Kra

marzem. Po głosowauio też Dr Kramarz zapro

ponował wybór pos. Derschatty na referenta i wy

raził mu podziękowanie za jego głosowauie.

Usiłowano też prze2 pośredników wejść w ito

sanki z Polakami, ale Polacy odmówili. Kra

marz um iał też pozyskać czeską szlachtę

konserwatywną, podczas kiedy Derschacie

nie udało się pozyskać szlachty wiernokon*

stytucyjnej. Żalono się w niemieckiej partyi

ludowej bardzo na głosowauie pos. Mengera i zna

leźli się ludzie, którzy byli tak zuchwali, iż im

pntowali Mengerowi, że głosował za rządem, d la

tego, że jego siostrzeniec, Kosel, jest ministrem

skarbn. Planem K ra m arza bylo pokazać Koronie,

że nietylko Czesi, a le i Niemcy zwrócili się

przeciw Drowi Korbę ro wi, że więc nie ma

on już za sobą większości i nie może spełnić

swych zadań.

Niemieckie stronnictwo ludowe dla chytrego

p. Kramarza wydobywało kasztany z ognia. Dziś

jednak jasnem już jest, iż poparzono sobie

przy tem palce, bo mimo wszelkiej agitacyi,

większość posłów i wyborców niemieckich nie ro

zumie, dlaczego teraz właśnie ma być stosowna

pora do koalicyi z Czechami. Posłowie nie mogą

pojąć, w j a ki sposób mogliby wobec wyborców

usprawiedliwić takie postępowanie. Mimo to jed

nak pp. Kramarz i Derschattą nie ustają

w usiłowaniach utworzenia czesko-Hiemiecko

polskiej większości. Szukano także chyłkiem pe

wnego wpływu n Dworu, ale bezskatecznie.

Centrum katolickie nie zostało w tę kombinacyę

wciągnięte i nieprawdą jest, jakoby Dr Kathrein

lub Ebenboch brał w tycb naradach ndział. Dr

Ebenboch nie był nawet w Wiednia. Autor arty

kułu twierdzi wreszcie, że według owego projektu

miałby Derscbatta zostać prezydentem

gabinetu, a Dr Kramarz ministrem

8karbo.

Traktat handlowy z Niemcami.

Wiedeń. (T. wł.) Do Wiener Allg. Ztg do

noszą, że już dziś może zapadnie osta

teczna d ecyzya w kwestyi traktatu handlo

wego z Niemcami. Gdyby rokowania znowu speł

zły na niczem, rząd niemiecki natychmiast wy

powie traktat Austro Węgrom i przedłoży inne

traktaty sejmowi Rzeszy. W ten sposób Austro—

W ęgry byłyby faktycznie wykluczone z akcyi

traktatowej. Dalej zapewnia Wiener Allg. Ztg, co

jnż i skądinąd jest wiadomem, że jedy ną trudność

stanowi obecnie konwencya weteryna

ryj na

Wiedeń. (T. wł.). Fremdenblatt dojosi, żo

tegoroczne dochody z ceł wyższe są od zeszło

rocznych o prawie ośm milionów koron. Pocho

dzi to stąd, że w roku obecnym wskutek złych

zbiorów importowano bardzo wiele kukurudzy,

jęczmienia, owsa, żyta, a nawet pszenicy.

Zasiłki na cele artystyczne.

Lwów. (T. wł.) W budżecie krajowym nu

rok 1905 przeznaczył Sejm, ja k corocznie, sumę

6000 koron do dyspozycyi wydziałn krajowego

na zasiłki dla młodzieży, kształcącej się w uau

fcacb i sztukach. Ponieważ z kredytu poprzedni -

go pozostało 750 k.,

przeto na rok 1905 miał

wydział krajowy do dyspozycyi kwotę 6750 k.

Z kredytu tego ncbwalił wydział krajowy przy

znać następujące zasiłki jednorazowe:

Na kształcenie się w malarstwie otrzymali:

Franciszek Janczyk z Krakowa 200 k.,

Michał

Kowal z Krakowa 300 k., Józef Wodyński z Kra

kowa 200 k,, Jerzy Merkel z Krakowa 200 k ,

Józef Kaniak z Krakowa 300 k., Tymon Niesio

łowski z Krakowa 200 k., Julia Józefa Zielińska

z Krakowa 200 k,, Marya Karpińska z Krakowa

100 k., Helena Fiakowiczówna z Krakowa 200 k ,

Auna z Jordanów Ziembicka w Dreźnie 500 k,,

Roman V0lpel ze Lwowa 200 k. i Włodzimierz

Blocki ze Lwowa 300 k.

Na kształcenie się w rzeźbiarstwie: Wło

dzimierz Konieczny z K rakow a 400 k.

Na kształcenie się w śpiewie: Marya Mo

krzycka ze Lwowa 300 k.,

Irena Sołłohub zo

Lwowa 400 k., Józef Sternal ze Lwowa 4OCTk,,

Czesław Jakób Moszyński w Berlinie 600 k., Mi

chał Ntkopoli w Wiednia 300 k., Felicya Paszczy

kówna ze Lwowa 200 k , Anna Pepłowska 200 k.,

Tadeusz Łowczyński z Krakowa 400 k.

Na kształcenie się w mnzyce: Kazimierz

Hetzfleisch-Wysocki ze Lwowa (skrzypce) 150 k ,

Wład. Zygmunt Szczepański z Wiednia (fortepian)

300 k. i Leopoldyna Marya Birkenmayerówna zo

Lwowa (fortepian) 200 k.

^....K ,urni

KRONIKA.

Wilia dia Ubogich uczniów. Otrzym ujemy na

stępujące pismo: »Od wielu lat 89. Felicyanki na

Smoleńsku opiekują Bię uajubożssą młodzieżą szkół

średnich, zapewniając kęs ciepłej strawy tym, kt*5

rsy inaczej

spędzać

mnsieliby dzień za dniem o

głodzie i chłodzie. Bezpłatne obiady dopomogły już

niejednemu biedakowi do ukończenia studyćw i zdo

bycia stanowiska, a mimo trudnych warunków miło

sierne Siostry nie ustają w ciągłej pracy nad ubi

gimi chłopcami. Obecnie m aciersjńską op:eką otacza

S. Samuela, prowadząca kuchnię bezpłatną, z górą

dwustu uczniów, dla których wynajęto osobny

lokal na ulicy Smoleńsk 21. Łatwo pojąć, że ntagi

zakon z niepojętą wproBt zapobiegliwością mogący

dostarczyć zaledwie codziennego pożywienia, nie może

myśleć o urządzenia odświętnej wilii, chcćby najskrom

niejszej. Żal zhiera na myśl, Ż9 w chwili, gdy w calem

mieście, we wszystkich domach, od suteren do podda

szb, zasiędą wszyscy w rodzinnem kole spożyć wspól

nie posiłek i radować się, że ,,wesoły nam dzień

dziś nastał”,

—

parnset ubogich chłopców samotnie

i smutno spędzi uroczysty wieczór. Zzpobiedz temu

mogą łatwo mieszkańcy miasta.

Kogo stać na to,

aby wydać kilkanaście lub kilkadziesiąt koron na

przyjemność swoją i swoich, niech poświęci drobną

kwotę dla umilenia wieczoru tym, którzy już w pierw

szych latach życia narażeni są na niedostatek i cier*

pienia. —

Prosząc Szanowną Redakcyę o umieszcze

nie tych paru słów, składam

ua ten cel dwie ko

rony”.

Zamieszczając powyższe pismo, nadmieniamy, że

Administracja naszego pisma chętBie pośredniczyć

będzie w przyjmowaniu składek na tak kympatyct-5

"Joel

c) dinitali

Komiiya przemysłowa Uzdy m. Krakowa od

będzie posiedzenie dzisiaj wieczorem.

Na porządku

dziennym Bą ważne sprawy, jak sprawa utworzenia

konkursów zawodowych dla rękodzielników, organi

zacyi szkoły robót kobiecych, oraz zmian i uzupeł

nień w organizacji kursów handlowych dla kobiet

przy szkole św. Scholastyki.

Losykrakowskie, w dniach 2, 3, 4, 5, 7 i9

stycznia 1905 rokn, codziennie o godzinie 9 przed

południem odbywać się będzie w Bali posiedzeń Ra

dy miasta Krakowa 49-te ciągnienie losów pożyczki

premiowej gminy m. Krakowa wobec delegatów Ra

dy miasta i dwóch notarynszy.

—

Dokumenty po Kościuszce, żyjący w Wiednia

rodak nasz, radca ministeryałny p. Aurel Smolin,

który, jak wiadomo, w dniach tych obdarzył Muzeum

Narodowe wspaniałym zbiorem medali, ofiarował in

stytucyi tej także i nader cenny, w Zurychu nabyty

zbiór dokumentów po Kościuszce. Dokumenty te o

pracowy wane obecnis przez Dr Konecznego w Biblio

tece Jagiellońskiej, zawierają wiele ciekawych, nie

znanycb dotąd szczegółów o Naczelniku. Najciekaw

szymi są dws, spisane dokładnie przez przyjaciela

Kościuszki rejenta Amiens w Soloturnie, a tyczące

z jsdnej strony przeprowadzenia twłok ś. p . Kościusz

ki do KrakowB, z drugiej zaś testamentu. Z aktów

tych dowiadujemy się po raz piorwszy, że Kościaaz

ko wyraził na łożu śmierci, wcbee rejenta Amiens i

czterech rodaków życzenie, by twłok jego do ziemi

ojczystej nie sprowadzano i że Amiens, sza

nnjąo życzenie to wydał księciu Jabłonowskiemu

zwłoki jenerała jedynie n a

rozkaz rządn szwaj

carskiego, »ustępując — jak to wyraźnie w spisanym

nt,onrzss protokole podnosi — przemocy" .

—

Drugi

fakt, tyczący się teatamentn Kościuszki, jsat przy

krą wiadomością, a w każdym razie należycie nie

wyjaśnioną. Amiens podaje tam mianowicie, żo testa

ment ten, który snajdowt,ł się w jego rękach ,wy

łudzonjm został" przea Jana Nap. Gniewosza, który

dal Amieiąiwi, wobec świadków słowo honoru, że

t stament po krótkim czaBie zwróci, tego jedoak me

uczynił, nawet wtedy, gdy Amiens zawezwał pomocy

sądów szwajcarskich i ścigał Gniewosza listami goń

czymi. Do dziś dnia niewiadomo też, gdsie się znaj

duje testament Kościuszki.

—

P. radca 8mołin per

traktuje obecnie o sakupno biurka Kościuszki, które

również ofiarować zamierza Muzeum Narodowemu.

—

nAngelus”.

O ile spychać, do sędziego śled

czego D :a Kisiela zgłaszają się różne osoby, po

szkodowane przez

zakład

zastawniczy Angelusa.

Z początku zgłaszali aię przeważnie żydzi; obecnie

zgłaszają także katolicy, praedewszystkiem ze ster

inteligencji. Sędzia śledczy

pytaniach ogiaulcza

się ściśle do rzeezy, odnoszących się do poniesionej

szkody. Dotąd zgłosiło się kilkadziesiąt osób; pożą

dane są w interesie poszkodowanych dalsze zgłoszę

uia.

—

W mieście także słyszy się narzekania C3Ób

poszkodowanych i z tych głosów wnosić można, że

o».,aatwa Angelnsa polegały na rozmaitych kombi

nacjach. 1 tak wprawdzie sprzedawał on niektóre

przedmioty ua licytacji, ale uzyskaną nad zaliczkę

nadwyżkę przelewał do własnej kieszeni, zamiast do

kieszeni właściciela zastaw u.

Dalej sprzedawał ró

iie farty, nie puszczając i .h wcale na licytacją, a

naztępnie wpisywał je zręczni« do protokołu licyta

cyjnego, podając bardzo niską eenę, niby przy li

cytaoyi uzyskaną. W reszcie nie zważając na wyso

kość ustanowionego przez władze procenta, podwyż

szał go dowolnie w rozmaitych wypadkach.

—

Koń

śledztwa, cbejmnjącago już bardzo szeroki za

kres i przybierającego coraz większe rozmiary, do

tąd przewidzieć

nie można

Dużo zależy od tego,

jaka liczba poszkodowanych osób zgłosi się jeszcze.

W najlepszym rasie mogłoby się ono skońcsyć 1po

czątkiem lutego. Gdyby do tego czsau olbrzymi ma

teryał dał Bię opracować, sprawa mogłaby wejść na

koniec kadencyi lutowej przed trybunałem przysię

głych.

Wścieklizna pojawiła się w Krakowie w ostat

nich czasatb. Z tego powodu magistrat wydał po

trzebne zarządzenia ochronne, zawierające następu

jące postanowienia: l) wszystkie psy, począwszy od

dsiśdnia, czy wolno chodzące, czy prowadzone na

smyczy, należy zaopatrzyć w trwale i gęste kagań

ce; 2) psy wielkie a złośliwe mają być stale trzy

manę na łańcuchu; 3) psy bes kagańca będsie chwy

tał oprawca miejski i sabijał po upływie 24 godzin,

jeżeli się właściciel swierzęeia nie zgłosi; schwyta

ny pies będzie wydany tylko wtedy, gdy oględziny

»eterynarskie etwierdzą, że pies jeat zdrowy. W!a

ścicule psów, skoro tylko spostrzegą oznaki wś"iek

lizny, lub nawet tylko takie oznaki, które wściek

lizuy obawiać się każą, obowiązani są odsyłać je

natychmiast celem obserwacji do rakami na Grze

górzki, a osobno sawiadomić weterynarza miejskiego.

Wolno psy oddawać na obserwację do prywatnej

kliniki Zawiadomić też należy magistrat lub wete

rynarza o każdym wypadku pokąsania ludzi lub

zwierząt przea psa, znanego lnb niesnanego poeho*

dmenia.

—

Nagły zgon. Paweł Linca prsesnwacz kolejo

wy w Podgórzu zachorował nagle wczeraj wieczo

rem w czasie pracy. Natycbmirst przewieziono go

pociągiem do Krakowa, w drodze jednak z dworca

do szpitala św. Łazarze, wieziony przot Pogotowie

ratunkowe, cbory zmarł, jak stwierdzono, na para

liż serca.

Podejrzanypodrhźoik. Policya tutejsza areszto

wała Józefa Wacława, praybyłs§o z Zembrzyc, ści

ganego listami gończymi sądu obwodowego w Wado

wicach. Rysopis listn zgadza się jak najdokładniej

z osobą aresitowanego.

Ponieważ Wacław przeczy,

aby on to właśnie był poszukiwanym zbiegiem, za

rządzono więc potrzebne dochodzenia celem ostatc

cc,nego sprawdzenia.

—

Kradzieże. Na wczorajszym targu na bydł

w Podgórzu wyciągnął nieznany sprawca s koszycz

ka Małgorsaoie Jakubcowej wieśniaczce z Przewozu

kwotę 130 koron, za którą Bprzedzła krowę.

—

W domu przy ulicy Karmelickiej 1. 54 włamali się

złodzieje we wtorek w nocy do jednej z piwnic 1

skradli z niej większą ilość wina.

—

Wczoraj w po

zacja: mbc.malopolsk

ludnie skradziono a zamkniętej spiżarni Stefanii Kla

gerowej przy ulicy K rótkiej 1. 6 wiktuały wartości

50 koron.

—

Janowi Siejce szewcowi przy Ol. Flo

ryańskiej, skradł wczoraj wiecaorem nieznany czło

wiek z gablotki trzy pary trzewików

wartości 36

koron.

—

W podohny sposób zniknęły dwie pary

trzewików szewcaJanaRudnickiegoprzy ul.Nowowiej

skiej.

—

W kościele Sw. Floryzna, skradł wczoraj

rano nieznany sprawca kapę, znajdnjącą się na jed

nym z bocznych ołtarzy.

Proces Orłowskiego, z Wiednia telefonują

nam: Rozprawa przeoiw

adwokatowi Drowi Józefo

wi Orłowskiemu, rozpocznie się przed tutejszym try

bunałem przysięgłych d. 23 stycznia i potrwać ma

siedm dni.

Cierpienia młodego królewicza Ośmujstoietni

następca tronu serbskiego, syn króla Piotre, zakochał

się w aktorce teatru belgradzkiego, pannie George

wirzównej i zawiązał s nią Btosunek miłosny. Ojciec,

dowiedziawszy się o tem, skrnsaył serce syna i zo

bowiązał go, że znajomość serwie, a dla tem łatwiej

szego opanowania się, przestanie artystkę widywać.

Ale — serce nie sługa — sakocbany królewic* zdo

łał zapanować nad sobą tylko przes dwa dni i pe

wnego wieczora pojawił się w loty dworskiej, skąd

gorąco oklaakiwsł grę ukochanej, ta zaś dziękowała

mn posyl memi przez powietrze pot ,łun :ami. Król

rozgniewał się na dobre i polecił prefektowi policyi,

»by uwod/icielkę w ciągu 24 godzin wydalił a gra

nic Serbii. Tak się tei stało. Ale w kilka dni pó

źniej znikł również następca tronu, s kochające się

serca znslazły się znowu obok siebie... w Wiedniu.

Król wysłał do stolicy naddnnajskiej swego sekre

tarsa Nenadowicza, który sastał młodą parę w jed

nym a zimowych ogródków i tsm przy szampanie

wyrównał racbnnbi z panną Georgewicz, która mn

wystawiła kwit, ,,te jest zaspokojoną".

Królewicz,

doznawszy pierwszego, tak przykrego rozcszrowania

ua drodze życiowej i zwątpiwszy o miłości kobiet,

powrócił do konaku.

Wwalce 2 prasą. Lord AlvBrstone, ,,starszy

rędaia koronny", prowadząc niedawno rozprawę o o

brazę honoru, nżył zwrotu, że ,,dziennikarzami kie

rują inue zasady moralne, niż innymi ludźmi*. Lord

sędzia wkrótce pożałował nieostrożnych słów, tem

ryzykowniejszycb, że właśnie dziennikarz! angielscy

cieszą się w swoim kraju ogromnem wzięciem. Nie

tylke cała prasa potępiła go w ostrych wzmiankach,

nietylko otrzymał tysiące listów prywatnych z wy

rzutami od dziennikarzy zzwodowych i przygodnych

ich współpracowników, ale nadto redaktor Morning

Post wypowiedział mu publiczną naganę ua zgroma

dzeniu politycznom. O statecznie najwyższy dygnitarz

sądowy W. Brytanii... ,,poszedł do Canossy".

Zaga

jająo we wtorek rozprawę, oświadczył, że cofa wszy

stkie słowa, które mogłyby obraaić dziennikarstwo

i dziennikarzy, a czyni to bez żadnych ograniczeń,

ponieważ słowa takie stałyby w rażącej sprzeczności

z jegn poglądami na dziennikarzy.

—

Obrażeni przy

jęli z zadowoleniem to oświadczenie i prawie wszy

stkie dzienniki komplementami dla lorda-eędziego

zakończyły sprawę.

Ultpszinie lampy spirytusowtj. Z B e r l i n a d o

noBsą do MUnch. Allgemeine Ztg., że jeden z che

mików tr,uitrjszych odkrył i opatentował tani śro

Jek, przy którego pomocy spirytus pali się doeko

nale jasnym płomieniem bez użycia koeznlki żaro

wej a nie psując knota. Gdyby sprawdziła aię wia

domość powyższa, to bez wątpienia oświetlenie spi

rytusowe znalaaioby zastosow anie szerokie.

Najstarszy człowiek. W edług dzienników am e

rykańskich, najstarszym w świecie człowiekiem jest

Józef Brock, obywatel powiatu Mao Lennau w Te

ksasie. Starzec ten nrsdził się d. 1 go marca 1788

rokn, liezy więc obecnie 116 lat. Brock brał udział

w wyborze 22-eh prezydentów i był uczestnikiem

calerech wojan. Obecnie, o ile wierną jest fotogra

fia, wykonana w Waco, wygląda bardzo

czerstwo.

nZaitaw się, a psstaw się".

Od jednego z poważnych obywateli otrzymujemy

uastępnjący list:

Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, święta

pełnB momentów tak serdecznie do uczuć katolików

prsemawiających, pełne pięknych awyczajów, tiady

cyjnycb w naszym narodzie. Jak co roku, w gronach

rodzianych zasiądziemy do wiiii, podzielimy się o

platkiem, życząc Hobte wzajem wszystkiego najlep

szego. Dzieci otrzymają drzewko lśniąco przybrane,

a pod niem liczne podarki nna gwiazdkę" .

Wszyst

ko to piękne, miłe, godne przechowywania i prze

kazania dalszym pokoleniom.

—

Jako jnż człowiek

starszy, który po wielekroi obchodził święto Bożego

Narodzenia, nabrałem niestety przekonania, żo my,

zachowując tradycję, a biegiem lat dodajemy do

nirj to, czego ona nam nie przekazuje: dodajemy

niezliczone i coras to nowe, a nader kosztowne ak

cesorya. Ludzie zamożni mogą pozwalać sobie n»

luksusowe zdobienie drzewek i taki(ż podarki dla

m al;cb i dużych jnż ,,dzieci".

Z przykrością jednak

widzę i tego nikt mi ehyba nie zaprzeczy, ie stin

L zw. średbi, klasa niezamożna

a pracująca umy

słowo i z pracy tej pokrywająca codzienne potrzaby,

wilie sprawia ooraz Sntsze, zabawki dla dzieci coraz

kosztowniejsze.

Synek pana X. pobierającego 2000 kor. pensyi

otrzymuje konia równej ceny, co jego towarzysz za

baw, pociecha pana Z.,

który ma dochody trzy raay

wyższe, ma własny dom i kapitalik posagowy żony;

i jeden i drugi chlopcayk otrzymuje takiego samego

rumaka dlatego, że państwo X. i Z. żyją w przy

jsżni i skromniej obdarowany synek byłby sawsty

dsony(!) wobee młodocianego kolegi. Przykłady

pidobne cytowaćby można w nieskończoność. Są je

dnak i inne — iluitrn,ąc )jeszcze dosadniej ten brak

miary w wydatkach świątecznych, te święta, prawie

zawszo ,,nad stan".

Jeżeli dui Bożego Narodzeniz, obok swego pod

niosłego charakteru, m ają być wypoczynkiem przy

jemnym, paru dniami, spędzonymi bez troski o co

dz’enne trudy życia, w gronach rodzinnych i zt«r

szycb, przyjacielskich — to chyba tak być ni« po

winno. Inaczej dla ojca rodziny stają się one powo

dem nowych trosk i kłopotów.

Bo czyż można te

dni uroczyste spędzić w miłym nastroju, gdy się wi

dsi, że te kosztowne podarunki, tak abytkownie przy

brane drzewko, ta nazbyt snta wieczerza wigiłijns

wszystko to w Szeregu przyszłych miesięcy trzeba

spłacać, podczas gdy dochody się nie podwyższą?

Narażając Bię na złośliwą nazwę starego zrzędy, nie

wabam się na podstawie doświadczenia wielu lat na

powiedzenie: dawniej lepiej bywało! Tańsze dawa

liśmy podarki naszym dzieciom, skromniej przybie

raliśmy im draewka. Święta były dla ojców rodzin

nie rujnującym wybrykiem, ale skromnym, pogodnym

wypoczynkiem, nie powiększały długów, takjak dzi

siaj, gdy przecież ogólna zamożność nie wzrosła

w tym stosunku, eo wydatki i wymagania, chyba

przeoiwnie.

Przykładem, jaką szczerbą w bndtetach Indsi po

siadających skromne dochody są takie ,,modernę" u

rządsane święta, niech będzie fakt następujący. Pe

wien właścicial domu opowiadał mi w tych dniach,

że mu dwie npartye" czynezu aa grudzień Bwyjąt

kowo" nis zapłaciły a powoda wydatków ns święta!

Darujcie państwo, ale sądię, łe

w tym wypadkn

nis mamy do czynienia a wymogami czcigodnych i

tak sercu drogich naszych katolickich i narodowych

tradycyj! — A fakta podobne chyba, nie są uni

katami.

Kończąc ten przydługi może list, konkluduję: Ursą

*zajmy ścięta, nie skąpmy dsieciom choinek i jeśli

można, skromnej .gwiazdki" (n. b . wyrobu krajowe

go) ale nie atosnjmy w praktyce tego tak dosadnie

0 lekkomyślności naszej w odleglejszej przeszłości

świadczącego przysłowia: ,,Zastaw się, a postaw się".

Przyjechali sio Krakowa.

GRAND-HOTEL: Kazimierz hr. Łubieński z Krakow

ca, Dr Aleksander Kroński z Warszawy, Aleksander Mo

rozewicz z Wars_ . twy Kazimierz Soldme. z Warszawy,

Kazimierz Czerwiński z Podola rosyjskiego, Aleksandra

Michalska z Warszawy, Gustaw Kamisński z Warszawy,

Adolf Siebenherg z Wiednia, Ur Stazisław Fajans s W ar

szawy, Stanisław Kłosiński z Królestwa Polskiego, Arka

di Jagsnsuhn s Królestwa Polskiego, Ludwikowie Helle

rowie ze Lwowa, Dr Franciszek Meius z Berlina, Jerzy

Kosem tiel z Berlina, Stanisław Kaliński z Ząbkowic, Au

gust Gorayski z Moderówki, Janowie Gorayacy z Modr

rówki.

HOTEL SASKI: Kazimiera Kruszyński ze Lwowa,

Franciszek Kupniewski z Janowic, Aniela Czaykowska

z Sosnowca, Kazimierz Dzianott z Gebułtowa, Aatoni Ci

nisel!i z Warszawy, Michał Czystogónki z Warszawy,

Josel Grtiuspan z Andrychowa, Herman Dobranicki z Ł o

dzi, J . Iwanew z Petersburga, Klementyna Kosińska ze

Suwałek, M. br. Rey z Galicyi, August hr. Breza z Ga

licji, Teofil Gerstmann z Grobu, Aleksander Lisiewiez ze

Lwowa Janusz Śliwiński z Kasz,;wy, Aleksander Bauer

z Zakopanego.

HOTEL POLLERA: Jnstyn PiknlBki z IzdehniLa, Ma

rya Zabłocka z córką Heleną z Suwałek, Edward Gros

ser z Warszawy, Marek Weinreb ze Lwowa, Józef I Ma

rya S-zancerowie z Tarnowu, Marya Scbupp z lzdebaika,

Jędrze; Filar z Kęt, X . Jau Kwiatkowski z Witkowie,

Andrzej Szyszkowski z frybuch, Bernard Fleminger

z Cierniowi( cf Ludwik Woźniakowski z Hrynkowa, Ka

ru1Ł.zycbacki z Gniezna, Ludwik Scbalnp z Berlina.

HOTEL pod ROZĄ: (Salka na I piętrze odnowiona

z czterema pokojami i przedpokojem na pikniki, wesela

it4.ca40koron).

—

Gustaw br. Lipowski z Winniar,

Tadeusz Wojnarowski ze Lwowa, Zygmunt Przygocki ze

Lwowa, Karolina Kolarczyk z Morawy, Antoni Branner

z Podgórza, Dr Adolf ScbUssel z Brzeżan. Paweł Boemei

z Budapesztu, Edward Mcrsan ze Lwowa, Dr Staaisłsw

Majewski, Stefan Gildowski, Bolesław Landowski z N.

Karrzypa, Stanisław Jakubowski z Zabawy, Jóief Da

szewski z Dąbrowy górniczej, Aleksander Ostaszewski

z Królestwa Polskiego, Melania Bałabanowa z Jarosła

wia, Stanisław Więckowski z Rzepiennik, Adam Malarz

Czerniowiec, Marya Chrzanowska z Będzina, Janosz

Twyniecki z Czernichowa, Józef Kotwicki z Czerni

chowa.

Progtsza wiedsśskls] stacyi nstusrolsgictne].

W ied eń . (Tel. wł.). Prawdopodobny stan pogody d.

22 grudnia w Galicyi sacbodnief: Pięknie, słabe lo

kalne wiatry, zimno, rano mglisto. W Galicyi wscho

dniej: Pochmurnie, zimno.

Telegramy ,,Czasu44.

Zanach na policmajstra.

Petersburg. (T. wŁ) Przed kilka dniami

student pewien, deportowany za ostatnie rozrnchy

do Twero, napadł tamtejszego policmajstra, Tiry*

jewskiego i zranił go ciężko w głowę

żelazną sztabą. Była to zemsta za to, te

policmajster przeszkadzał mu w znalezienia jakie

gokolwiek zajęcia.

Syveton.

Pary:ż. (B kor.). Pani SyTeton zeznała sę

dziemu śledczemu, który ją natarczywie przesłu

chiwał, że śmierć jej męża zaszła w odmiennych

okolicznościach niż poprzednio zezuała. Zwłoki

jego znalazła leżące n a ziemi z głową w komin

ka gazowym. Głowa aż po plecy obwinięta była

w gazetę.

Państwo Menard przez dwóch adwokatów wnie

śli ska rgi o obrazę honorn przeciw niektórym

dziennikom nacyonalistycznym, które wystąpiły

z podejrzeniami przeciw nim, z okazyi śmierci

Syyetona.

Sprawy bałkańskie.

Kossstantynopol. (B. kor.). Proces boł

garakiej nanczyciełki Czakarowej ze Skoplii za

kończył się wczoraj w Salonice. Czakarowa zo

stała zasądzoną na trzy lata więzienia, a druga

współ )skarżona na dwa lata. Ponieważ sprawa ta

odnosi się do faktu przed amuestyą, ajenci cy

wilui wnieśli protest i proponowali przydanie buł

garskich wotantów sądowych, eweutnalnie —

w myśl umowy w Mtlrzsteg — ustanowianie ko

misyi dla zbadania przestępstwa politycznego.

Konstantynopol. (B. kor.). Wczorąj miała

się odbyć nadzwyczajna Rada gabinetowa dla ob

radowania nad onegdajszą notą zbiorową.

,,CZAS" wychodzi a wyjątkiem dnipo «dzieliiświętach uroczystychdwa razydziwmi«, a mia.ewide

o godzinie 6 rano i o godzinie 6 wieczorem.

o,amia.ew .ae.

srsuswsA a a : szssm ««»«««,., - 1«^.**^«, *

*"T**"

***w’”* w 1*°"w !«, Kzenswle, Jasie, Niwps Sącze na perasie w księgarni kels|ewt|

PBENDMEBata

WYNOSI:

W Krakowie w mieiscn

na cały rok\na kwartał na !miesiąc

Poczty w państwie Austryackiem

koron

* kor-60 ha,—

N i e m i e c k i e m ...................................................................

48 koron

12 koron 5ko*-

i’

-kd°

TTCy\ AanSlil’Be,^/8*w»j«ryi, Tureyi

66*"°"

I 14k°r°n

Skor-60h»L

1innyek państw, należących do związku pocztowego

64 koroe \ 16 koron 6 kor.

Osobna Prenumerata *»w ydam « poranne wynosi miesięcznie z przesyłką pocztową 1 koroną

i w nnejseui s odniesieniem do domu 1 korona,

Pranu”rSo^^

Ph°4H’f^

2 P’320ha*1° P -W »k? Pocztową24 hal.

inrzek.«V D ”?nieżn?na nrennm/J,

°,*

^ ° dn,ł*w miesiącu.

Listy z pieniędzmi

cEI^fw KJkćwie -

* *,ogłoszenia (mseraty) uprasza się nadsyłaćfranco do Administracyi

CMU

^ Podlegaj, opłacie pocztowej. !Astów nufral

____________

anyc/l m* P^yjmuje się.

Rękopisów nadsyłanych nie *wraca się.

1 of 2 • Strona 1

Czas.

➔

Description

Structure

Struktura

Krzemionki Krakowskie :

Krzemionki_Krakowskie

Krzemionki Krakowskie :

Malopolskie_Nieruchomosci

Polska_Gazeta_Krakowska

Krakowski_Rocznik_Archiwalny

Similar

Similar publications

Krzemionki Krakowskie : bezpłatny dodatek telewizyjny. R. 1 (2005), [Nr 36] (12/13 II).

Przeczytaj

Krzemionki Krakowskie : bezpłatny dodatek telewizyjny. R. 1 (2005), [Nr 299] (24/25/26 XII).

Przeczytaj

Krzemionki Krakowskie : bezpłatny dodatek telewizyjny. R. 2 (2006), [Nr 72] (25/26 III).

Przeczytaj

Krzemionki Krakowskie : bezpłatny dodatek telewizyjny. R. 2 (2006), [Nr 48] (25/26 II).

Przeczytaj

Krzemionki Krakowskie : bezpłatny dodatek telewizyjny. R. 2 (2006), [Nr 24] (28/29 I).

Przeczytaj

Krzemionki Krakowskie : bezpłatny dodatek telewizyjny. R. 2 (2006), [Nr 123] (27/28 V).

Przeczytaj

Krzemionki Krakowskie : bezpłatny dodatek telewizyjny. R. 1 (2005), [Nr 275] (26/27 XI).

Przeczytaj

Krzemionki Krakowskie : bezpłatny dodatek telewizyjny. R. 1 (2005), [Nr 176] (30/31 VII).

Przeczytaj

Krzemionki Krakowskie : bezpłatny dodatek telewizyjny. R. 1 (2005), [Nr 199] (27/28 VIII).

Przeczytaj

Krzemionki Krakowskie : bezpłatny dodatek telewizyjny. R. 1 (2005), [Nr 146] (25/26 VI).

Przeczytaj

Krzemionki Krakowskie : bezpłatny dodatek telewizyjny. R. 1 (2005), [Nr 122] (28/29 V).

Przeczytaj

Krzemionki Krakowskie : bezpłatny dodatek telewizyjny. R. 1 (2005), [Nr 54] (5/6 III).

Przeczytaj

Krzemionki Krakowskie : bezpłatny dodatek telewizyjny. R. 1 (2005), [Nr 223] (24/25 IX).

Przeczytaj

Krzemionki Krakowskie : bezpłatny dodatek telewizyjny. R. 1 (2005), [Nr 77] (2/3 IV).

Przeczytaj

Krzemionki Krakowskie : bezpłatny dodatek telewizyjny. R. 1 (2005), [Nr 176] (30/31 VII).

Przeczytaj

Krzemionki Krakowskie : bezpłatny dodatek telewizyjny. R. 1 (2005), [Nr 100] (30 IV/1 V).

Ocenianie publikacji możliwe jest wyłącznie dla użytkowników zalogowanych. Zaloguj się

0 ocen

Details

Przynależność do kolekcji

Komentarze (0)

Pobieranie metadanych

Pobieranie plików zdigitalizowanych

VIAF/NUKAT

Mirador viewer