Mirador viewer

Czas.

Annotations

Showing 638 annotations

Adding notes only for logged in users

Filtering

NCT93.

Kraków, 2 4 Kwietnia — Piątek.

Rok 188

CZAS

!głoszenie przedpłaty.

przesyłką pocztową w państwie

Austryackiem na M a j

złr. 2’50

Od 1 Maja do końca Czerwca . ,

n 5-__

Z przesyłką pocztową w państwie

Niemieckiem na M a j

6 marek

Od 1 Maja do końca Czerwca . 12

jJtĘr Prenumerato Uczy się tylko od

pierwszego do ostafniegc dnia te mie

siącu.

Przegląd Polityczny.

!Araków 33 kwietnia

ii iii, gdy Cesarz mową tronową zamyka!

sesye R ady państwa, postanowił klnb zjednoczonej

lewicy igłosić swój manifest do wyborców, zawie

rający sprawozdanie z ubiegłego władnie okresu

prawodawczego, naturalnie w dachn opozycyjnym.

P if6 dzienników wiedeńskich, które zdecydowały

s if pomieścić ten m anifest, zostały skonfiskowane

przez prokuratoryę państwa. Pominąwszy treść

mac -estn, i pominąwszy jego tendencyf, już sam

takt i samo uczuci? przyzwoitości wskazywało, iż

niewłaściwem było publikować w tak demonstra

cyjny sposób manifest frakcyi opozycyjnej bezpo

średnio przed wypowiedzeniem Mowy Tronowej.

Polit Corr. pisze: »Ze względn na wiadomości

zaw artą w niektórych dziennikach o sprawie Me

holtera w Czerniowcach, możemy na zasadzie an

tentycznych informacyj donieść, iż były proknrator

państwa Mehoffer w Czerniowcach, został wskn

tek zarządzenia ministerynm sprawiedliwości w wła

snym zakresie działania, po prosta nsnnięty ze

służby państw o ?ej."

Jak już doniósł wczorajszy telegram , przyjęła

węgierska Izba depntowanycb w imiennem głuso

waniu 219 przeciw 133 głosom, zmodyfikowany

projekt reformy Izby magnatów za podstawę szcze

gółow ej dysknsyi.

W kwestyi zatarga o granice Afganistanu, ey

tnacya od kila n dni pozos aje niepew ną. Spodzie

wano się, że Gladstone motywnjąc wniosek g u

dzielenie kredytn, wyjaśni przyczyny, które w o

statnich czasach ntrndniły rokow ani- , ale oświad

czenia jego były ogólnikowe, szczegółową zaś

dysknsyę nad pom iecionym w nioskiem odroczono

do przyszłego poniedziałku.

Kredytn zażądało ministerstwo 11 milionów fan

tów szterlingów, z których 4V2 na wyprawę sa

dańską i połączone z m ą wydatki, resztę na ogólne

cele bezpieczeństw a publicznego, do których i o

becne zbrojenie się należy.

* D o rzędn pogłosek, w których może być część

prawdy, zaliczyć należy wieści o groźbie Duiferin?,

że się «oda do dymisyi, jeżli A nglia jakąko! dek

Rosyi nczyni koncesyę; dalei wiadomość, że rze

kome nwięzienie w Persy Eyuba chana, byłego

em ira Afganistanu, jest tylko ndaniem z przychyl

u ści dla Rosyi n :zynionem, w rzeczywistości zaś

chan przewiezionym został za granicę, znajdnje

się jnż w obozie rosyjskim,

ma posłużyć za na

rzędzie do wzniecenia zabnrzcń w Hera e i A f

ganistanie.

Bardzo znaczącą jest oko 1czność, że Gladstone,

m ówiąc o zachodzących chwilow o trudnościach

w rokowania o układ graniczny, obieca! dać przy

wnoszeniu przedłożenia, żądającego kredytów —

»bliższe wyjaśnienia,u a kiedy sprawa ta przj?

szła na porządek dzienny, ograniczył się do ogol

nego zapewn ?;n?a, że co może, uczyni, aby kwe

sty? tę pokojowo załatwić, nie wdawał się w dal

szt szczegóły i zażądał odroczenia dyskusyi nad

kredytami. Wnosićby prawie z tego można, że

szczegóły, któro przem ilczał, są drażliw ej natury.

inpokf",,ją też jest wiadomość, że Angl a,

która zdawała się już być zdecydowaną do zanie

chania pretensji, aby i%ąd rosyjski wyparł się

wsuólnosci z zaczepką Komarowa i czyn ten po

tępd, ponow ią teraz to żądanie.

We Frar j! panuje przekorn e * , że zatarg ro

syjsko aDg:J sk zaostrzył się bardzo w osf .tuicb

czasach, mniej pesymistycznie natomiast zaają się

na niego zapatrywać w Berlinie, chociaż tu nie

zawsze szczerze w ypowiadają swe zdanie.

Roko wania Anghi z Tnrcyą o wysłanie wojsk

tureckich do Sudanu rozbiły się o to, że Tnrcya

tylko poć tym warunkiem chciała skłonić się do

tego

eżli czę?% d* Ity Nilowej wolno jej będzie

w ojakiem swem obsadzić.

Term in cznaczony przez Francyą do załatwienia

ej rekiamacyi w sprawie zajść, w związku z za

w ;szeniem dziennika Bonphore egyptien zostają

cych, npłynął wczoraj. R ząd egipski dał wymija

jącą odpowiedź, że musi się pie-wej Porty zapytać

o to, co ma czynić, wątpić jednak należy, ażeby

się rząn francaski miał tem zadowolnić.

Wac ugton odbył d. 21 b. m . w Paryżu konfe

rencyę z Freycinetem , i wyjechał zaraz do Lon

dynu, prawdopodobnie w celn porozumienia się

z rządem angielskim względem sprawy zostającej

w zw iązkn z najściem biura Bospkorr ćgyptien.

Z wysokości tronu zrobiony został Osta

teczny a dokładny obrachunek pierwszego

okresu działalności system u i rzadn, który

kraj nasz mógł sumiennie popierać i wiernie

też do końca popierał.

Obrachunek ten, stanowi§cy główny treść

mowy tronowej, zamykającej Radę państwa,

przedstawia si§ bardzo korzystnie i zarazem

jest prostą, ale dobitną odpowiedzią na ta

pessymistyczne twierdzenia, które usiłowały

przedstawić er§ autonomiczną i rządy gabi

netu hr. Taatfego j ,ko jałowe. Mowa tronowa

suchem poniekąd wyliczeniem postępów zna

cznych w różnych a ważnych kierunkach,

stała się dowodem żywotności, a tem samem

przyszłości dzisiejszego systemu. Znamionuje

ją prawdz ?ie godna mężów stanu i myśli

stanu wstrzemięźliwość słów i frazesów, przy

obfitości faktów i załatwionych spraw.

Znaczące dała Korcna pierwszeństwo przed

miotom, dotyczącym bezpieczeństwa i pot§gi

państwa, jakby na dowód, że system obecny

najdzielnii j , najszczerzHj, najsumienniej je

popiera,

że one w nim mają rękojmię po

ważną , znajdują nieograniczone poparcie.—

Rozwój gospodarski i ekonom iczny, który

tak w iele zawdzięcza erze dzisiejszej, znalazł

też najobszerniejsze w mowie tronowej miej

sce, a poświęcone mu ustępy, są zarazem

programem na przyszłość, wskazówką, że

w tym kierunku dsrałać będzie głównie r?,ad

J . CK- Mości, co harmon nie i obiecująco zga

dza się z programom Sejmu i kraju naszego,

z jego żywotnenr potrzebami

Dodatuie sk utki rządów obecnych i wspól

nej z większością pracy, najświetniej uwy

datniają się w ustęp,e. który strwierdza, że

udało się ,,postąpić znaczny krok naprzód kn

powziętemu raz celów osiągnięcia równowagi

w gospodarstwie państwa, i że kredyt pań

stwa podniósł się w pocieszający sposób.*

Kto może tak rdzcnuem wykazać s.§ skut

kami, ten powinien nabrać w ary w siebie i

ze spokojnem »umieniem zamknąć może pier

wszy okres swej działalności, nawet wśród

wrzawy stronniczych namiętności. Ten bez

przechwałki powiedzieć może. iż zrobił więcej

dla państwa, niż przeciwnicy.

Rejestr wspólnych zasług rządu i większo

ści, zawarty w mowie tronowej, jest długi, a

kto go przeczyta ze spokojem, równym temn,

z jakim spisanym został, ten tylko pojmie

jego znaczenie i doniosłość i ten zrozumie,

że w tym spokoju

w czerstwe, wstrzemię

źliwości, jaką pod wszelkiemi względami od

znacza ii§ mowa tronowa, je st siła zadatek

przyszłości.

Era, która tyle jnż przyniosła państwu, sy

stem, który tyle ważnych spraw rozwiązał i do

pomyślności ludów a potęgi państwa tem samem

znaczni a się przyczynił, musiały tem samem być

wielkiego znaczenia i przynieść istotne korzyści

także krajów;, naszem u; inaczej bowiem, fał

szem i obłudą byłyby zapewnienia i przeko

nania o łączności i wspólności interesów na

szych z interesami

sprawą Austryi.

Lecz tak m e jest! Zapewnienia te są szc.ze

rem;, przekonaniagłębokiem , dlatego też wszy

stko, co się obraca na korzyść Monarchii, ra

dośnie witancm jest w kraju naszym, a czu

jemy się bezpieczniejszymi i swobodniejszymi,

gdy wiemy, że państwo jest sduiejszem i zamo

żntejszem Nikomu też kra? nasz me da się

wy przedzieJw uznan.a teg«-», c o obecny system

zdziałał dla państwa, a co stwierdziła mowa

tronowa. W obct zaś własnego sumienia i hi

storyi, z chlubą i zadowoleniem zapisać m o

żemy, źe kraj nar,z znacznie i przeważnie

uspółdz.ałał w tom dziele. Łatwo zaś zrozu

mieć praktyczne i dziejowe znaczenie ; dzi eła

i współudziału w uitm, gdy się rozważy, żo

osiągnięte dodatnie skutk’ były jedynym środ

kiem ustalenia systemu politycznego, który

szanując prawa wszystkich ludów monarchii,

odpowiada naszym potrzebom narodowym, na

szemu rozwojowi oiczystomu

że tylko te

dodatnie skutki są dła niego silną podstawą.

A z temi Lak bardzo ważnemi poglądami

ua położenie ogólne

nasze w szczególno

ści, łączy się organicznie jedon ustęp mowy

tronowej, dotyczący wprost naszego kraju;

nie dlatego iż odnosi się on do sprawy pie

kącej, ale dla tego, że sprawa ta była najgo

rętszem a najsłuszniejszem i ostaniem ży

czeniem Sejmu i krąiu, i że w tak przykry

sposób usuniętą została przy końcu z po

rządku dziennego i załatwioną nie była.

Podniesienie sprawy regulacyi rzek galicyj

skich w mowie tronowej jest aktem sprawie

dliwości, i męskiej wytrwałości. Nawiązuje

oj o program ekonomiczny kraju naszego na

nowo i pomimo chwilowo nieprzyjaznych mu

prądów, jest zachętą i otuchą do mądrej sta

łości w raz obranym kierunku. Ustęp ten

mowy tronowej postawił pierwszy punkt wspól

nego programu wybornego rządu i kraju na

szego. Trzymać się go będziemy sumiennie.

Że zaś Monarcha poświęcił tak wybitny i

dobitny ustęp sprawie leżącej na sercu i Sej

mowi krajowi naszemu, to nowy, ale w tych

okolicznościach, bard?o znaczący dowód, na

kogo, gdy idz?ie o słuszność, możemy przede

wszystkiem liczyć i jakie wspierając zamiary i

dążenia, dojść moż(my do naszych celów. -

Ustęp ten posłużyć może za igłę magnesową

w dalszej przyszłej żegludze.

A przyszłość porusza mowa tronowa z g o

dną uwagi wstrzemięźliwością w jednym, ale

bardzo znaczącym : nauczającym ustępie.

»Korzystając z błogosławieństwa tego po

koju, będzie staraniem Mego Rządu, iść n a

dal z wytrwałością obranym torem i z obo

wiązkowem poświęceniem się dobru państwa,

spełnić swoje zadan.e, aby to, co z Wtmi

rozpoczęto, do skutku doprowadzić, dalsze

odpowiednie konstytucji działanie w sposób

korzystny rozwinąć i cel ów osiągnąć, który

odpowlida Moim zamiarom, Moim życ,zeniom

i nadziejom.*

N.etrudno zrozumieć znaczenia słów tych

Co się nas tyczy, widzimy w nich uznanie

dotychczasowej polityki kraju naszego i jego

reprezentacyi i uiw.erdzeme jej na przyszłość;

w Iz my msuo. jakie zamiary, życzenia i na

dzieje popierać mamy, c h c ą c sprostać własnym

interesom i z niemałą pociechą stwierdzamy,

że te zamiary, życzenia i nadz’ęie odpowia

dają naszym przekonaniom, naszym narodo

wym dążeniom, naszemu w monarchii powo

łaniu i naszemu sumieniu.

Nie zapoznawajmy jednak, że w owej

wstrzemięźliwości, z jaką mowa tronowa do

tyka przyszłości, jest nauka i przest roga.

Nauk a, iż sztuka rządzenia w Austryi jest

nietylko skomp’ kowaną, ale i wielce trudną,

że tu przezorność musi na każdym kroku

miarkować pragnienia, a nauka ta tłumaczy

nam trudności, z jaki mi ma do czynienia

i nasza reprezentacya nawet, a zwłaszcza wte

dy. gdy należy do rządzącej większości.

N’o pocieszy to nas zapewne, ale objaśni

nam niejeden przykry zawód, który do zwąt

pienia pchnąć nas nie m »że, ale do podnie

sienia na nowo zadan,a, iak to uczyniła mo

wa tronowa z jedną sprawą kraju naszego.

tem skuteczniejszego, że mającego dziś za

punkt wyjścia zasób doświadczenia.

Przestroga zaś, jaką my upatrujemy w mo

wie *tronowej, mówi nam , że przyszłość nie

jest zapewnioną, a zapewnioną być może i

zależy nietylko od liczby, w jak ej my i w o -

gćle obóz autonomiczny stanie w przyszłej

reprezentacyi monarc.hii, ale przedewszystkiem

od ducha, jakim my i ten obóz ożywionym

będzie, od przezorności i wytrwałości, w jakfe

bogatym będzie, od zdolności, iaką okaże do

podniesienia zadań niespełnionych jeszcze i

ziszczenia tych nadziei, które są nadziejami

Monarchy, swoje ludy darzącego równą ojco w-.

ską miłością i opieką.

Z tego też stanowiska w yższeeo, wystrze

gając się płytkich sądów, co obniżają każdy

wielkoduszny zamiar i drobiazgowych poglą

dów, co zdolne rozbić najpiękniejsze dzieło,

należy zapatrywać się na przyszłość, a prze*

dewszystkiera na wybory. Z teg«» stanowiska

muszą się zapatrywać na nie żywioły, kt»»re

wzięły dziś w Austryi na siebie odpowie

dzialność wobec teraźniejszości i potomnych

Obrachunek przeszłości obowiązuje na przy

szłość.

KORESPONDENCYA ,,CZASU. 11

Lwów 22 kwietnia.

U] Przed kilku du m pod dy dzienniki wie

deńskie wiodomożć o sankcjonow aniu pierw«,/ej

krajow ej specyalnaj nstawy melioracyjnej, d J j

ez jcej uzupełnieniu, regulacyi rz eki Sann w Sty

ry i na podstawie ustawy państwowej o popierania

kultury kraj wej w dziedzinie budowli wodnych ;

oczekiwańby więc można, żc i naszych s-edna u

staw melior icyjnycb, uchwrlonyeb przer Sejm na

zeszłorocznej sesyi, otrzym a wkrótce ostateczno

konstytucyjne zatw ierdzeniu, którego przyspiesze

nie byłoby ze w zględn na sprzyjający właśnie ro

botom porę wiusenną, oraz z uw agi na k»niocino6ć

r ew izyi niektórych operrtów technicznych, ja k np.

dla regujHcyi Kisieliny, Lęgu i Trreeaiówki w in

teresie krajn wielco pjż§drnem . Ażeby po zupa

dnięciu sankcyi tyc b nst iw krajowych bezzwło

cznie prryst§pió do robót, prsydńebł jnż tera«

Wydział kraj( wy prace koło rt cziryi projektów, a

następnie w ykonania ustawowych przedsiębiorstw

m ehoiacyjnycb, inżynierom biara melioracyjnego.

I tak robotami p r y regulacyi Kisieliny Lierować

będzie inżynier ekspozytury tarnowskiej, Sikorski;

uzupełnieniem zdjęć i rewiry% projektów reguła

cyi T,z źuiówki i Łęgu maj§ się zająć mżyi ler

Kędzior, w raz z iużynierami- asystentami Bosiewi

czem i Ogonkiem ; roboty kuło ounszenia bagien

Niskich i RudmcKicb pr wędzić będą inżyniero

wi( -asystenci Blauth i W asilewski; kontrolą wresz

cie robót ’ rolo regnlacyi Brn,a Nowego z dopły

wami, dla którego zdjęcia pncprowi,dzono w rokn

ubiegłym, zajmować się będzie inżynier Janków ki.

Ponieważ minist jrr*w n rolnictwi, z przedłóż(»

nycb mu operatów Uebciernycb wymienionych

przedsiębiorstw m elioracyjnych, .»wrociło dotych

czas tylko pl i,iy i kosztorys regulacyi Brnia No

wego z dopływami, pr; eto dla przyspieszenia czyn

ności przygotowawczych ad ,ł się W ydział krajo

wy ponoanie do tigoż min»sterf twa o juk naj

rychlejszy zw rot reszty elaboratów technicznych.

Spodziewać się też można, że sprawa w czasie

bytnoś -i obydwóch naczelników najwyższych władz

krajowych w Wiednin pomyślnie będzie zała

(wioną

Celem przygotowania dla najbhżsrej sesyi Sej

mu, krajow ego projektu do ustawy krajow ej o

iregt ?l,waniu prawa i wykony* min rybołówstwa

aa rzekach na ?a* idzie wydanej jnż nstawy pan

stwowej w tym przedmiocie, poiitanowił W ydział

Krajowy zwołać na dzień 15 m oja r. b. anl ietę,

złożoną e fachowych znawców, prawników i więk

szych wł lAcicieli. D j tej mfciety raproa 1 W ydział

krajowy pp. prof Dra Buhrzyiiikicgo, JF,. W ło

dzimierza br. Dziadul,zyckiugo, Aleksandra Go?t

kuwsi lego, radcę sądu wyż. Louis-Wawel, prof.

POTOP

POWIEŚĆ

przez

Henryka Sienkiewicza.

Tam drugi.

(Ci§g dalszy.)

Lecz nie stało się nic, jeno ochota do uczty się

popsuła. Próżno służba dworska napełniała co chwila

k ii lichy. W m o nie mogło rozpędzić posępnych my

ńli w głow ach ucztujących, ani coraz większego

niepokoju. R adziwiłł z trudnością również pokry

wa! złt^ć, bo cznł, że dzięki toastom pana Szcza

nieekiego, zm alał w oczach zebrane« szlachty i f’;

um yślnie lub nie chcący szlachcic i?w wszczepił

przekonanie w zebraną szlachtę, iż wojewodzie

wileńskiemu nie bliżej do w ielko isiążęcego tronn,

jak do korony niem ieckiej. Wszystko obrócone było

w żart, w pośmiewisko — a pr Jcie nczta po to

w znacznej części była w yć-na, %by nmysły z przy

szłej» panowaniem radr» Tiłł(”i78U em oswoić. Co

więcej chodziło Radź?”,ił!owi i o A apy ta ie o

’ B ieszenie jego nad"iu. nie oddziałało z

nac

cerów w spr-wę wtajemniczonych. Jak,u na ic

twarzaeh malowało się głębokie znie ię cnie

Ganchoff spełniał kielich za kielichem i uni a

wzrokn książęcego, a Kmicic nie pił, ale p

w stół przed sobą z namarszczoną brr 14, J1 »

gdyby rozmyślał nad czem lub tuczy! walkę we

wnę,trzną. Radziwiłł zadrżał na myśl,

w ty0

umyśle lada chwila może zabłysnąć światło i wy

dobyć prawdę z cieniów, a wówczas ten pfifićr,

stanowiący jedyne »»gniwo, łączące res ztki polskich

chorągwi ze sprawą radziwiłłow ską, potarga owo

ugniffo, choćby z nim rasem m iał sobie i serce

z piersi wyszarpnąć,

Kmicic aż nadto ciężył już Radziw’Iłowi gdyby

nie to dziwne znaczenie, jakie nadał mn zbieg

wypadków, byłby oddawna padł ofiarą swej zu

chwałości i hetm ańskiego gniewu, Ale książę my

lił się, pcsądzającgo w tej chwili n wrogie

wie myśli bo pan Andrzej ;aiy był zajęty Oleńką

i ową głęboką rozterką, jaka icb rozdzielała.

Chwilami wydawało mu bię, że kocha tę dzie

wczynę obok siedząc§ w ięcpi, ntż świat cały. to

znów taką do niej od ;;uwal nienawiść, ze zadałby

jej śmierć, gdyby mógł, jej, ale zarazem i obie.

Życie tak mu się powikłało, że stało się dla tej

prostej natnry zbyt trudnem. W .ęc cznł to , co

czuje d ziki zwierz omotany siecią, z której nie

może się wyplątać.

Niespokojny i posępny nastrój całej uczty roz

drażniał go do najwyższego stopnia. Było mn po

prosta nieznośnie.

Uczta zaś posępniała z tażdą chwilą Obecnym

wydawało się, że uczti ją pod dathem z ołowiu,

który wspiera s if na i ;h głowach.

Tymczasem nowy gość wszedł do sali Książę

ujrzawszy go, zakrzyknął:

To pan Suhaniec, cd brata Brgnsława! Pe

wno z listami?

Nowoprzybyły skłonił się nizko:

T ak jest Jaśnie Oświecony Książę!... Jadę

prosto z Podlas’a.

Dajże wacpan listy, a sam Jadaj za stołem.

Iehmośoiowie wybaczą, że czytania nie odł,żę

choć przy nczcie siedzimy, bo mogą s i ę znałeś(

nowiny, którem i się będę chciał z waszmt?ściami

podzielić. P _nie marszałka proszę tam pamiętać o

m iłym pośle.

To mówiąc ksMŻę, wziął z rąk )ant

o ica

paczkę listów i p »czął p )spiesznie łam ać poczęć

pierw szego z fcrzegn.

Obecni ntkwili ciekawe ocsy w jego twarzj i

»taran się odgadnąć z niej treść pism a. Pi3rw szy

list jednakże lie zwiastował * ducznib nic p imyó.

nego bo oblicze książęce zaszło krw ią i oczy za

błysły mu ńzikiin gniewem.

—

Panowie bracia! — rzekł be; au t - książę

B »gusław donosi mi, że ci, io woleli się koDfe

derow ać, niż na nieprzyjaciela pod Wilno iść, te

raz włości moje na PocDasiu pustoszą. Łatwiejźe

po wsiach z babami w ojow ać!. . Godni prcerzc !.—

ani słowa!... Nic to! Nagroda ich n e «imię! .

Poczem w ziął drugi list, ale zaledwie nań o

kiem rznc ił, tw arz rozjaśniła mu się uśmiechem

tryum fu i radości.

—

Województwo sieradzkie poddało się Szwe

dom !

zakrzyknął — i w ślad za Wielkopolską

przyjęło proteki yę K a rjla Gustawa!

A po chwili znowu:

—

Owóż ostatnia poczta! Dobra nasza, mości

panuw?e! Jan Kazimierz po’, t pod Wóiawą i Żar

nowcami!... Wojsko go odstępnse! S; ?m on na Kra

ków się cofa, Szwedzi idą ta nim. Pisze mi brat.

że i Kraków mnsi upaść!

Cieszmy się, mości panowie! — r -,ekł dz

w n j ui głosem pan Szczaniecki.

T a k , cieszmy się! - powtóraył hetman, nic

*anw ażywft/y t0nn*. jakim aię Sitczaniecki oderwał.

I radość biła od całej osoby ksi )żęcej, *w arz

stała sif w jednej chwili lakby młods,’ ą, oczy na

hrałv blasku; drłącem zo szczęścia, rękoma roze

rw ał pieczęć ostatniego listu, spojrzał, rozpromienił

się cały jak słońce i krr,yknął.

—

Warszawa wzięta!... Niech żyje Karol Gn

staw!

Tn dopiero spostrzegł, że wrażenie, jakie owe

wiadomości w j wieraj j na obecnych, jest znpełnie

inne od tego, jakiego sam doznawał. Wszjscy bo

wiem siedzieli w nilczenin spoglądając niepewnym

w :’rokiem przed siebie. Niektórzy m ar; ?czyli brwi,

inni po?akryw ali twarze rękoma. Naw et dworacy

hetmańscy, nawet l idzie słabego dncba nie śmieli

nt,ńladować raduśoi książęcej na w ieść, że W ar

szawa w zięta, że Kraków npaść mnsi i że woje

w ództwa jedno po drngiem odstępnją prawego pa

na i poddają się nieprzyjacielowi Było pi żytem

coś potwornego w tem zadowolenia, z jakiem na

czelny wódz polewy wojsk Rzeczypi *nnii’ej i je

den z najwyższych jej senatorów oznajmiał o jej

klęskach. K siążę zmiarkow ał, ze trzeba złagodzić

wrażenie.

—

Mości panowie — rzekł - pierw izy bym pła

kał nzem z wami, gdyby n?łu o szkodę Rzeczy

cosp: lite j, ale tn Rzeczpospolita szkody nie ponosi,

jeno pana zmienia. Zam iast niefortunnego Jana

Kazimierza, będzie miała wojownika wielkiego i

szczęśliwego. W idzę już wszystkie wojny ukoń

czone i nieprzyjaciół pobitych.

—

Ma Wasza K siążęca Mość racyę! - odrze!;!

Szczaniecki - kubek w knbek to samo powiadali

Radziejowski i Opal ński pod Ujściem .. G,ebzmy

»ię, mości panowie! N a pchibel Janowi Kazimie

rzowi!

To rzekłszy pan Szczaniecki, odsnnął z ło»ko

tem krzesło, wstał i wyszedł z sali.

—

W in najlepszych, jakie są w piwnicach! -

zakrzyknął khi jżę.

Pan marszałek pobiegł spełnić rozkazy VI sali

zawrzało, jak w nln. Gdy pierwsze wrażenie mi

nęło, szlachta poc"tła rozprawiać nad wiadomo

ściami i dysknł ować. Wypytywań«» pana Snhańca

o szczegóły z Podlasia i przyległego Mazowsza,

które jnż Szwedzi zajęli

Po chwili wtoczono do sali smoliste unkary i

poczęto odbijać w nich gw żdzie. Ilnm ory njy

w ił« się i stopniowo staw ały się coraz lepsse.

Córa-, częstsze gł?syjęly powtarzaf »Stało się!

niema jnż rady!* »Może będzie lepiej! Trzeba aię

zgodzić z fortuną!J »Książę nic da oas ukrzyw

dzić !u »Lepiej nam, niż innym... Niecb żyje Ja

nasz R adziwiłł, wojewoda nasz, hetman i książę!"

—

Wielki kruążę Iitew ,k i! — krzyan§ł snown

pan Jnrzyc.

Ale tym nzem nie odpowiedziało mu ja:, m il

czenie, ani śmiech, owszem kilkadziesiąt zachry

płych gardzieli ryknęło naraz:

—

Zyczym tego! z serca i duszy żyezym! Niech

nam ćyjel Niech panuje!

Magnaf wsłał z twarzą c-,erwoną, jak szmat

purpury.

—

Dziękuję w m, p mowie bracia! — rzekł po

w ażnie.

W sali od świateł i odduchów lu 1 :kich uczy

niło się duszno, jak w łażui.

Panna Alek, andra przechyliła się przez Kmicica

kn miecznikowi, rosieńskiemn.

—

Słabo mi — rzekła — chodźmy ztąd.

Jakoż twarz jej była blada, a na czole lśniły

się krople pntn.

Lec- m iecznik rosieński rzncił niespokojnym

wzrokiem na be?man a, w obawie, czy mn perzu

cenie stołu nie bedzie za zle poczytane W pe!n

był to odważny żołnierz, lecz z całej duszy bał

się Radziwiłł!

Tymczasem na domiar złego hetman rzekł w tej

chwili:

—

Wróg m ój, kto *e mną wszystkich toastów

do dna me spełni, bom dziś wesół!

—

Słyszałaś? — rzekł miecznik.

—

Stryju, ja nie mogę dłużej, mnie słah i —

rzekła błagalnym głosem Oleńka.

-—

To odejdź sama — odpow iedział miecznis.

Panna w stała, nsiłująe wymknąć się tak , aby

niczyjej nwagi nie awrocić; lecz sił jej brakło, i

chwyciła w niemocy za pt ręcz krzesła.

Nagle objęło ją silne rycerskie ram ię i podtrzy

mało jnż prawie mdlejącą.

—

Ja wacpannę odprowadzę — rzekł pan An

drzej.

I ni* pytając o pozwolenie, objął jej kibić ja

koby żelazną obręczą, lecz ona ciężyła mn coraz

bardziej, wreszi ie, nim doszli do rzwi, zwisła

bezwładnie na jego ram ienia.

»wczas on w ziął ]ą na ręce tak leki? ;, jak

dziecko, w yniósł z sali.

(Ciąg dalszy nastąpi).

OddzielneNraCW ,TJe

?***** ^

po 10 c., we Lwowie lnb z prze»yłk§ p icztow§ 12c.

Prenumerata wynos(:

Piczt§ w pańt »ie Aastryajkiem.

na **** "’°k nakwartał na1 miesiąc

___ »

Niemieckiem’.

......................

****

Jłr

6 złr

2zlr-50c

doWteeb F ncyi, Anglu. Belgii *SŻw!ic

TiłW.«

7 ałr’

i8 złr’

l’reBumemJe *rrylmnl.

,i.

-,,J

8złr- II* złr

z pieniędzmi i mrzelcazu

w.*,,«, X J

t*° 1,0 «mptniejro dnia w miesiacn.

—

l.isty

do Administracji CŁast* * Krik iw?» PrQPnnyra t| \ ugłoszi nia Cm eraty uprrsza się nadsyłać franco

iX*

Mnacyjne m npi czgk/uane nie podlegaj§ ipłacie

poczto* i _ Aft§» niefrunkou anycf nie przyjmuje się.

ękoplamńw nudbyłany :h nie zwrcoa aię,

dministrwryb .CZ’S rs Hrahowleiurzędypocztowe, rllejacuwą prennmeratę k,i. "

nis

8. A. Krzyżanowskiego, h mdel Z. skalskiego* r Sukienni* ch. biuro dzienników i ogłoszeń 13. 8.1ber

steina w hotelu SesMm, handel Bajer* przy ulicy Grodzkiej, trafika Ku’« iń .*.ego w Sukiennicach.

O ( t o a i r B l a (inseraty) przyjmuje się za opłat i od miejsca .»lersz,i drukiem drobnym ,petitowjiis)

za pierwszy raz 10 cent za Lji,dynastępny po o cent - »silmłane (na 3 stroniedziennika, od

miejsca wiersza drukiem drobnym po §O ’ent. za k:tidyrac.

U(łonrnia iprrai mrrate

przyjmuj§: * »c L w o m § s Ajencya .CZAS|JU « giiWnym składzie tytoniu Nr, ii j rzy ul. Tryl in J

skiej L. 4; w P a ry ’n *ył§c«nie p. Adam. Kuc Ch:ment 4; (prenumer itę p. W Ku akowski. F uibonrg

Poissonióre 33«-, w K i, (i u pp. Haaoei stein A V *gier ,t ia4« w H iinburgu. Fr »nkfurrip n M., Ber

linie Lipbkn, Bazylei i Wroołswiu), A. Uppekk, 8tuber Matei Nr. 2 , R. Moss« 1.kie w Berlinie, Ham

burgu, Mon ninn i N rymberds n, H. Wen dek, M. Dukes, M 8»eru, tylko prenumeratę pp. II Gold

ichmidt Ł C,, w Frankfurci. u. *1 0 L. Dmnh^ fc C.

W W s n u w l n przyjmnj§ ogłoszi ni i pp. Reichman i Frendier, biuro ogło *z*ń przy nL Sen *oiokr- i

Prenumeraty przyjmują°

1 of 4 • Strona 1

Mirador viewer

Czas.

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Mirador viewer

Description

Structure

Similar

Error 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Завантажити файл

Завантажити файл

Видалення коментаря

Розширений пошук

Повідомити про помилку