Brzeski

Mirador - viewer

Brzeski magazyn informacyjny "BIM"].

Adnotacje

Wyświetlanie 55 adnotacji

Dodawanie notatek tylko dla użytkowników zalogowanych

Opcje

BRZESKI MAGAZYN INFORMACYJNY

lipiec-sierpień 2003

W numerze m.in:

v Roman Kluska

- Rockefeller z Brzeska 4

v Bratankowie z wizytą 9

v Kto pomoże siostrom? 12

v Będzie szkoła katolicka 15

v Kogo bronią związkowcy? 16

v Brzeski weekend 21

v Szczepanów miastem? 28

v Gniewny jubiler 30

v Nowy prezes OKS-u 33

v Laurki Andrzeja Iwana 34

v Pamięci Bruna 43

Na okładce:Brzeszczanin Roman Kluska,

jako szef Optimusa zrobił zawrotną karierębiznesową. Teraz pragnie ludzi uszczęliwiać...

Fot. Marek Latasiewicz

inęły czasy, kiedy okres wakacyjny przeklinali najbardziej rolnicy i dziennikarze. Politycy brali urlopy, biznesmeni wyjeżdżali do odległych ku

rortów, a i petenci rozmaitych instytucji nie wykazywali specjalnej ocho-ty do ujawniania arogancji i niekompetencji urzędasów. O czym więc było pisać,

skoro wokoło panowała przeraliwa nuda? ¯adnych afer, skandali, korupcji, sen-sacji. Skąd czerpać tematy publikacji, skoro urodzaj panuje jedynie na ogórki?

Ale to już historia. Dzisiaj żurnalista z nudy nie umrze, bo smakowite kąski samewpychają się mu na klawiaturę komputera przez okrągły rok. W którą stronę się

rozejrzeć, zewsząd wyłania się wiat oszustów, malwersantów i pospolitych prze-stępców. Bagno, draństwo, paskuda. Afera goni aferę. Jeden minister trwoni spo

łeczne miliony, inny z publicznej służby obstawia ważne państwowe posady kole-siami i rodziną. Jeden poseł fałszuje podpisy na listach wyborczych, inny kolaboruje

z mafią i uprzedza gangsterów o planowanej na nich obławie. Prawdziwe dno.Opisy obyczajowych skandali są niczym wobec politycznych szwindli i przekrę

tów, których iloć i skala przekraczają wszelkie wyobrażenia. Gazety, zarówno tecentralne, jak również i pisma lokalne, przepełnione są więc hitami, nie tylko na

pierwszych stronach. Towaru, jak mówią żargonem pismacy, doprawdy nie bra-kuje nawet podczas letniej kanikuły...

Publiczna służba wdzięczną nie jest. W każdej sytuacji trzeba się mieć na bacznoci,a najprostszą decyzję wielokrotnie ważyć, by nie skrywały się pod nią podteksty

i możliwoć do manipulacji. Dotyczy to zarówno ministra, senatora, czy tylko rad-nego. ¯adnemu z nich nie przystoi kłamać, krać, nawet łamać przepisy drogowe,

a już broń Boże, w stanie nietrzewym. Nie trzeba mieć przy tym wielkiej wyobra-ni, by wiedzieć, że najbardziej skrywane plugastwo wyjdzie na wiatło dzienne.

Co najwyżej jest to kwestia czasu, o czym mógł się przekonać znany brzeski działaczpolityczny i radny wojewódzkiego sejmiku. Niemal przez miesiąc się łudził, chociaż

w miecie aż huczało od plotek, że o jego jedzie samochodem w stanie nietrzewocinie dowie się jego elektorat. Tajemnicą poliszynela jest, iż wiele robił, by incydentu

nie upubliczniać. Osiągnął połowiczny sukces, bo - istotnie - nie dla wszystkichtemat pijanego radnego za kierownicą samochodu okazał się godny odnotowania.

Przypadek, niedopatrzenie? Być może, chociaż trudno uwierzyć w tak dalece posu-niętą niefrasobliwoć znanego skądinąd z operatywnoci i alergicznego wyczulenia

na społeczne nieprawidłowoci duetu jednego z codziennych pism.Zostałem wychowany w trudnych czasach zniewolonej cenzurą prasy. Mimo,

że wtedy wszystko robiono na przekór głoszonym hasłom, akurat to o społecznejmisji żurnalistów, wpajane mi na dziennikarskich i politologicznych studiach

szacownego uniwersytetu, aktualne jest w każdej sytuacji. Szczególnie za teraz,kiedy rola czwartej władzy odzyskała swą autentycznoć i moc. Wiem to od daw

na i nie muszę pielgrzymować do sanktuarium patrona Polski, w. AndrzejaBoboli, by poznać znaczenie coraz bardziej obcych politykom pojęć: etyka i moral

noć. Próba szermowania nimi przez szykujących się do przejęcia władzy brzmiwyjątkowo fałszywie, o czym przestrzegał zapewne, głoszący rekolekcje w Stracho

cinie ks. Zbigniew Suchy. Chodzi przecież o zwykłą przyzwoitoć, a nie szukaniesensacji na ogórkowy sezon. Nieprawdaż?

Marek Latasiewicz

BIM

BIM BIM BIM

Wydawca: Urząd Miejski w Brzesku; www.brzesko.pl. Dyżury w redakcji prowadzone są codziennie w godz.7.30 -15.30.Redagują: Marek Latasiewicz - redaktor naczelny oraz Ryszard Cuber, Marian Stolarczyk, Monika Targosz - fotoreporter,

Ireneusz Węglowski, Jerzy Wyczesany. Grafika - Piotr Duda. Korekta - Jadwiga Zaczyńska. Prowadzenie biura i dystrybucja- Łukasz Pietraszek. Przygotowanie komputerowe - Sławomir Kocot.

Adres: 32-800 Brzesko, ul. Głowackiego 51, tel. (14) 68 63 100, wew. 152, e-mail: bim.brzesko@wp.pl.Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych oraz zastrzega sobie prawo do skrótów i zmiany tytułów.

Archiwalne numery BIM-u można otrzymać w redakcji. Wszelkie prawa zastrzeżone.Za treć ogłoszeń redakcja nie bierze odpowiedzialnoci.

Skład i druk: Brzeska Oficyna Wydawnicza A.R. Dziedzic, ul. Czarnowiejska 1, tel. 014 686 14 70.

Nakład:1000 egz.

Sezonogórkowy

WYDANIE WAKACYJNE

Następny numerukaże się we wrzeniu