Czas.

Mirador - viewer

Czas.

Adnotacje

Wyświetlanie 574 adnotacji

Dodawanie notatek tylko dla użytkowników zalogowanych

Opcje

INadzwyczajne wydanie «Czasu*4 z dnia O września 1914.

(ztego2hal.nafunduszwo]skowy).

CZAS

Wydanie wieczorne.

Na froncie lwowskim

Lublin. Zamość. Komarów.

Fremdenblatt zamieszcza następująca de

peszę z główuęi k:watery prasowej :

Gr t o w ria kwatera prasowa 5 wrze

śnia g1od z. CT)5 wieczorem.

Nasiźe sifty zbrojne w (nalieyi

WNckotlniej nie m iały dzisiaj

w alili.

N a !roncie północnym trwa dalej atn k

armii Ihanktn ua Lublin.

A rm ia Auffeuberga uzupełnia zwycięstwo

śeiganfem uiepr/,yjaciela.

Punktem kulminacyjnym i rozstrzygnięciem

ośmiodniowych walk armii Auffeuberga hyła

zaciekła walka o Konmrów.

Rosyanie pod jenerałem Pleweni, krewnym

zmarłego m inistra, usiłowali tani dokonać

gwałtownego przedarcia

się ku

zachodowi.

Przy tem dostali się jednak jak gdyby

w ulicę bez wyjścia, gdyż nasze wojska czę

ściowo nadchodziły z południa, częściowo

skręcały od północy — i uratować się mo

gli po części tylko dzięki gwałtownej

ucieczce, podczas gdy większa część po

niosła katastrofę, przy której straciła 10.000

jeńców i 200 dział.

Znaczenie tego rozstrzygającego

zwycięstwa na tem się zasadza, za w

związku ze zwycięstwem armii Dank!a zaże

gnano niebezpieczeństwo w’spółdziałania wojsk

rosyjskich, zgromadzonych między Bugiem a

Wisłą z Rosyan«mi, ])O,suwającymi ,się na

przód od wschodu.

Unicestwienie tego podwójnego

ataku, zam ierzonego widocznie przez ro

syjskie kierownictwo armii, ntn og’ro

mne znaczenie «Ilu całej wojuy.

Pod Komarowem usiłow ania rosyjskie,

aby przedrzeć się przez nasz front, natra

fiłby na energiczny opór pułków’ niemie

ckich z Czech oraz czeskich. A ustryackie

wojska przyniosły im ulgę, posuw’ając się

od północy od strony Czesników.

Nakoniec siły, posuwające się od połu

dnia, po obu brzegach rzeki tłuczw y,

przyniosły rozstrzygnięci e: miano

wicie były to na zachodnim brzegu rzeki

górnowęgierskie w ojska pod jenerałem Bo

roevicem, na wschodnim brzegu grupa a r

cyksięcia Józefa Ferdynanda, z wojskami

salzburskiemi, górnoaustryackiemi, tyrol

skiemi (vVłosi i Niemc,y) oraz w ęgierskiemi

Grupy arcyksięcia i jenerała Boroevi

ca zagroziły, gzerokiem frontem posu

wając się naprzód, linii odwrotowej

przeciw’nika, to też rzucił się on na

nich wszystkimi siłami. Rosyanie daremnie

próbow ali gwałtow’nych kontrataków i bu

dowali szańce połowę. N asze wojska prze

zwyciężyły opór dzięki współdziałaniu w szy

st,kich broni.

Ostatecz.ne zdobycie szturmem

szańców’, położonych na południowy

wschód od Tyszowiec, oraz samej tej iniej

scowońci, umocnionej szańcami połowy mi.

przyniosło rozstrzygnięcie i ka

tastroficzną klęskę Rosyan.

Ukończenie pierwszej fazy.

Atak Dank)a na IAlb)in trwa dalej.

Na wschodzie dzisiaj nie

czono.

wa1—

Walka oZamość.

Reichspost zamieszcza następująca depeszę

swego wojennego spraw ozdano.

Wojenna kwatera prasowa 4 wrz

Dziś oznajmiła komenda wojennej kwate

ry prasowej wszystkim tu zebranym spra

wozdaweom, że z a. k o ń e zona została

pierwsza faza operacyj wojennych

i to tak dalece, że odtąd ust aj e do tyeh

czasowa wstrzemięźliwość w udzie—

Janiu informacyj co do działań na

terenie wojenny m.

Oświadczenie to przyjęli sprawozdawcy z

wielką radością. Projektow ane są wycieczki

samochodami dziennikarzy na pola wałki.

Pierwsza grupa zwiedzi teren k il wy p cd

Kraśnikiem , gdzie armiajenerała Dan

kla od 23— 25 sierpnia pobiła ]dęć rosyj

skich korpu.sów i odrzuciła je ku Lublinowi.

Ściganie nieprzyjaciela.

Korespondent wojenny N. f r . Presse do

nosi :

Kwatera wojenna prasowa 4 września.

Armia Auffeiiberga wykorzystała zwycię

stwo pod Zamościem i Komarowem przez

gwałtowne ściganie nieprzyjaciela i co g o

ił z i n ę niemal powiększa liczbę

swych trofeów.

Korespondent wojenny N. fr . Presse _do

nosi :

Kwatera główna prasowa 4 września.

We wszystkich walkach poszczególnych,

które złożyły się razem ua bitwę pod Za

mościem i Komarowem odniosła genialna

sztuka kierownicza Auffe nh e rga

ogólny sukces, nieprzyeiniony żaduemi za

strzeżeniami. ]Hasze arm ie galicyj

skie uwolniły Mię dzięki temu

zj krytyczneg;o położenia. W kwa

terze głównej mówi się o Auftenbergn w sło

wach pełnych pochwały i wdzięczności.

Czyny swe zaczął Autfenberg pod Zamo

ściem. T utaj pomogły mu przedewszystkiem

pułki morawskie. !Szły naprzód z niewzru

szonym - spokojem, j ak na placu ćwiczeń,

pluton po plutonie zajmow’ał pozycje nie

przyjacielskie. Lundwera dolno - austryacka,

-kierowana prosto ua Zamość, stała wiernie

)rż.y boku Morawian. Miała może najtru

uiejsze zadanie do spełnienia. Wiadomo, że

nasza Jandwera niema chorągwi. *JL p o d

Zamościa przyniosła sol»ic ro

syjskie.

Ogniskiem ośmiodniowych walk Auffen-’

łerga był bój o Komarów. Tutaj naci-’

kali Rosjanie gwałtownie i wygięli nasz

ront aż po Łabunie. Właśnie przez to do

tali się w pułapkę. Prowadzi! iclt jenerał

’lewe, kuzyn byłego prezydenta ministrów.

Natrafili tam ua opór pułków niemieckich

z Czech i czeskich. Od północy, od Gześni

;ów natarli w tej chwili żołnierze z Dolnej

Yustryi i ulżyli ciężko walczącym Niemcom

Czechom.

Ukoronowano jednak zwy’cięstwo od po

iidnia. Po obu brzegach Hnczwy nadcią

gały nowe siły pod jenerałem piechoty Bo *

roevi; em i arcyksięciem Józefem F e rdynan

dem. ;Szerokim frontem z agroziły odwro

towej linii nieprzyjaciela.

Wściekłość w alczyła przeciw popędowi

aniozachowa wczernu, A l e wszystkie

kontrataki Rosyan pry snęły. R o

s ja nie improwizowali szańce — artylerya

piechota zdobywała je. Na południowy

wschód od Tyszowiec, ua szańcach, poza

przeszkodami z drutu kolczastego, pody

ktowała armia Aułfenberga B6o

*jnnom ostateczni«» swe rozkaz;y

przepędziła ich ku wschodowi i półno

cnemu w’schodowi.

Był to odwrót ciężki. Straż tylna rosyj

ska musiała aa wzniesieniach od zachodu

W’schodu koło Komarowa gorzko wal

czyć, miejscow’ości samej m usiała bronić

ja k najzajadlej, jeżeli gros nie miało uledz

zagładzie.

Grupa niemieeko-czeska zachodnia była

w dalszym ciągu zagrożona przez Plcwe

go. T eraz jed nak poszła z szalonem mę

stwem naprzód. Boroevic, walcząc na le

wem sk rzydle frontu południowego, żabie

lał tymczasem nieprzyjacielowi gwałtownym

szturmem jed ną pozycye po drugiej.

Przyszło do gwałtownego odwrotu Ro

syan. E nergia arcyksięcia Ferdynanda, je

go atak na Tyszowce zrobiły z tesro

katastrofę wroga.

Teraz dojrzał posiew’ Auffenberga. Zbie

rał obiema rękami do dwudziestu tysięcy

jeńców, dwieście dział i karabinów maszy

now’ych. Zdobyto też akty tajne dzie

w’iętnastego korpusu warszaw

skiego.

Dalej pisze N. fr. Presse:

Skoro nasa korespondent )wojenny powiada, że

położenie jest Korzystne, i Korzystniejsze niż po

przednio, to wrażenie to i opinia ma związek z

nadziejami, jakie łączą się z dwiema armiami na

skrzydłach: z armią Auffenberga i Dankla,

szczególnie z armią Auffenberga. Opowiadanie

oficera, który należał do tdj armii, przetelegrafo

wane przez naszego korespondenta, daje nam

możność przedstawić sobie nadludzkie prawie

-wysiłki i niebezpieczeństwa, jakie miało do prze

zwyciężenia nasze znakomite wojsko, zanim o

siągnęło świetne zwycięstwo. Opowiadanie ra n

nego oficera uzmysławia nam olbrzymią pracę

ośmiodniowej bitwy na przestrzeni po zachodnim

brzegu Bugu. Armia rosyjska, licząca czternaście

dywizyj, czyli siedm kcrpu ów, została rozbita,

straciła 200 dział i wiele ,tysięcy jeńców, a zwy

cięstwo to nad Bugiem i zwycięstwo jenerała

Dank!a na wschód od ’Wisły, było niezbędnie

potrzebne, a b y armię naszą uchronić od

ataku na jej bok i na tyły. Teraz mamy

nadzieję, że arrnii Auffenberga uda się oddzia*

ł ć na teren lwowski i także tam doprowadzić

do powstrzymania ofęnzywy nieprzyjacielskiej.

Jest to gorącem życzeniem ludności, a w naj

biiższych dniach prawdopodobnie czegoś się o Lem

dowiemy".

Znaczenie z iłjci« v Królestwie.

Kore:-spondent wojenny Reićhspost przysyła na

stępującą depeszę:

Wojenna kwatera prasowa 4 wrze

śnia godz. 8 50 wieczór.

Dla osłony odwrotu zgromadzonych koło Ko

marowa bardzo silnych wojsk, musieli Rosyanie

juk unjz-acięciej bronić wzgórz, położonych na

zaebód i północny zachód od Komarowa, jakoteż

i samej tej miejscowości. Wojska austryackie,

d.)tą 1 były naciskane bard/:o przez napierające

sdy nieprzyjacielskie, a zwłaszcza wysunięta naj

v iętej naprzód grupa, stanowiąca front na za

chodzie, jakoteż lewe skrzydło po dowództwem

Boroevica, tworzące front od południa; od tej

chwili wojsk,i te ustawicznie atakując, zdobywa

ły coraz nowe oszańcowania nieprzyjacielskie i

zmusiły K,osyau do przyspieszonego odwrotu

który skutkiem tymczasem odniesionego sukcesu

pod Tyszowcami stał się Katastrofą dla znacznej

części armii rosyjskiej.

Dotąd przyprowadzono 19.000 jeńców. Nie

było to tatwe zwycięstwo, za to jest bardziej

rozstrzygające, bardziej obfite /w następstwa

które w połączeniu z sukcesami odniesionem

pod Kraśnikiem i Niedrzwicą dużą usuw aje

niebezp ieczeństwo

współdziałanie

wszystkich sił rosyjskich, zebrany ct

między Wisłą a Bugiam, v/raz z tymi któ

re od wschodu napierają na Lwów.

Taki podwójny napad, mógłby był sprowadzi(

krytyczne naslępstwa i dlatego zwichnięcie teg(

planu należy tern w yżej ocaniać.

Najwyższa komenda armii jest peł

na najlepszej myśli.

,,Trudności spaceru do Wiednia *.

i Pod tym tytułem zamieszcza Reićhspost ar(y

kuł wstępny następującego brzmienia:

Czterdzieści dywizyi piechoty i jedenaście dy

wizyj kawaleryi, razern przeszło milion ludzi

* hczyły rosyjskie Biły zbrojne, które przez kon

centryczry atak od północy i od wschodu mia

ły zanieść nasze armie w Galicyi wschodniej

7 środkowej, aby następnie pójść dalej ,,spncerer

do Wiednia44. Pół miliona od północy, tyle s*

’ mo od wschodu podjęło ofenzywę. Pierwsi t

" już zupełoie pobici, drudzy w ciężkich walkac

dostali się przed Lwów, będą mogli może jes:

cze posunąć się kawałek naprzód, ale potem ic

siła ofenzyWna będzie prawdopodobnie wyczei

pana.

Siła cfenzy wna armii polega na danych mora

* nych i materyalaych. Do ostatnich należy mu

j dzy innymi także nienaganne funkcyc

nowanie służby etapowej, mianowicie c

do amunicyi i wyżywieuia. Ściągnięcie mas

i- półmilionowej na względnie wąskim terenie p(

i. ciąga za sobą niezliczone trudności, które je

w normalnych warunkach wymagają bardzo s«

lidnycb i szczegółowych zsbiegów. Przy ofenzj

wnem prowadzeniu wojny, trudności te rosu

w niezwykły sposób i wymagają nienaganni

słi]żhy etapowej, -aby zdolność wojsk do wali

nie uległa zniszczeniu przez sam głód. Dość prz)

"wm

pomnieć sobie następstwa, jakie pociągnęły za

sobą zawody w służbie etapowej w armii ture

ckiej na początku wojny bałkańskiej; eałe kor

pusy zostały przez to zniszczone.

W armii rosyjskiej braki na tym punkcie są,

można powiedzieć, tradycyą. To też za czyn

szczególny mmi już być uznanem, że kierowni

ctwu armii rosyjskiej udało się zebrać w pogo

towiu masę przeszło miliona żołnierzy do ofen

zywy w Galicyi wschodniej i środkowej, aczkol

wiek z faktu, że wielu żołnierzy rosyjskich i ko

zaków prosi o jedzenie, wynikałoby, że wew’nątrz

tego olbrzymiego wojska nie idzie wszystko naj

lepiej. Armia ta zresztą w całodniowych cięż

kich walkach zużyła olbrzymie masy amunicyi,

którą teraz trzeba zastąpić nową. Ze Bprawozdaó

o terenie ua przeważnej części placu boju można

t; wierdzić, że służba etapowa ma przed sobą ol

brzymie trudności, a armia rosyjska ma do po

łączenia z terenami poza nią się znajdującymi bar

dzo niewiele linij kolejowych.

Ze wszystkiego tego wynika, że już przez to

siła ofeDzywna armii rosyjskiej musiała ponieść

silny uszczerbek, abstrahując od wyczerpania

wojsk dotychczasowymi trudami. Z tego wynika

jłdnatr, że dla nas, którzy walczymy w daleko

lepszych w:arunkach sytuacya przez ofenzywę

rosyjską ukształtowała się jeszcze wspanialej

dlatego możemy wyglądać dalszego ciągu walk

z zupełnem zaufeniem.

mauneam

Marsz na Paryż.

Położenie pod Lwowem.

Od swego korespondenta wojennego otrzymu

je N- fr. Presse następującą depeszę z głównej

kwatery prasowej:

Kwatera prasowa wojenna, 3 wrze

śnia, przed północą. Ogólne położenie jest ko

rzystne, korzystniejsze, niż w ostatnich dniach

Odezwa rządu francuskiego , wydana przed

yrzciiiesieniem wszystkich władz naczelnych z Pa

ryża do Bordeaux, oraz zarządzona równocześnie

zmiana francuskiego planu operacyjnego nie po

zwalają już wątpić o te.n, że Francya po upad

ku Paryża prowadzić zamierza wojnę dalej. In

nego rozwoju wypadków wogóle spodziewać się

r:ie było można, chociaż Paryż jest stolicą, ser

cem i głową Francyi, punkiem centralnym, któ

ry dotychczas, od kilku wieków, decydował o

politycznych i gospodarczych losach państwa i

narodu francuskiego. W roku 1814 i 1815 z za

jęciem Paryża skończyło się panowanie Napoleona.

W roku 1870 po osaczeniu Paryża uaród fran

uski walczył wprawdzie dalej przez blisko 4

miesiące — lecz z chwilą, gdy stolicy groziła

konieczność kapitulaęyi, rząd francuski, przeby

wający wówczas, tak samo, jak dzisiaj w Bor

deaux, nawiązał rokowania pokojowe.

Wówczas craz w r. 1814-15, w chwili upadku

Paryża wyczerpane już były także wszystkie siły

kraju. W roku 1871 rietylko z armii cesarstwa

lecz i z nowycb, przez rząd republikański stwo

rzonych armij — stały pcd bronią zaledwie nie

dobitki, a nieprzyjaciel zajmował połowę kraju.

W obecnej chwili klęska Francyi nie przybrała

jeszcze tak groźnych rozmiarów i to może wpły

nąć na długość dalszych walk. Obszar zajęty

przez wojska niemieckie pomiędzy granicą Lo

taryngii, Belgii i Atlantykiem, obejmuje 500 kw.

mil. a więc dopiero dwudzie-tą część całego ob

szaru Francyi. Straty armii francuskiej w do

tychczasowych walkach, straty w zabitych, ran

nych, chorych i jeńcach wynosić mogą około

300.000 głów — jeźli zaś, jak twierdzono przed

wojną, Francya mogła wystawić przeszło dwa

miliony żołnierza — rząd musiałby jeszcze mieć do

dyspozycyi armię conajmniej półtora milionową,

prawda, że już pobitą wielokrotnie, więc osła

bioną i zdemoralizowaną. Skarb państwa uzupeł

niouo świeżo pożyczką zaciągaiętą w Stanach

Zjednoczonych w wysokości 500 milionów fran

ków. Flota wojenna nie poniosła jeszcze strat,

dostęp do portów francuskich wolny, a tem sa

mem otwarlą jest możliwość dalszych wojsko

wych sukursów z Anglii, które rząd angielski

przyrzekł podnieść w najbliższym czasie do

200.000 żołnierza, później nawet do 300.000 .

W takich warunkach dalsze prowadzenie woj

ny nie jest niemożliwe. Dotychczasowy jej prze

bieg wykazał jednak tak ogromną przewagę a r

mii niemieckiej, nietylko pod względem liczeb

ny’m, lecz także pod względem strategicznym i

taktycznym,

że chyba rząd francuski

sam

już nie żywi nadziei decydującego zwycięstwa.

Do dalszych atoli wysiłków wojennych zmusza

Francyę przedewszystkiem wzgląd na sprzymie

rzeńca, na Rosyę. Obok tego zaś decydujące jej

sfery liczą może i na to, że przez dalazą wojnę

zdołają przynajmniej znużyć i osłabić zwycię

skiego przeciwnika, co nie pozostałoby bez^wpły

wu na warunki pokoju.

Według doniesienia paryskiej H um anU e ,

ryż ma być uznany za miasto otwarte i dobro

wolnie wydany Niemcom Dotychczasowe wieści

brzmiały inaczej, zapowiadały obronę stolicy

O rozstrzygnięciu tej kweBtyi dowiemy się za

pewne już z najbliższych depesz, bo wobec zbli

iżanie się armij niemieckich pod forty paryskie,

kwestya ta bezzwłocznie rozstrzygnąć się musi

Jeśli obrona nie jest postanowiona i jeżeli rząd

francuski nie zdołał jeBzcze usunąć z fortów

całego parku dział, zdobycz wojenna Niemców

będzie ogromna. Z drugiej strony okupacya P a

ryża i utrzymanie w szachu trzymilionowej, nie

spokojnej ludności tego miasta, wśród której

pewien procent stanowią żywioły anarchiczne,

stsć się może utrudnieniem dla dalszych opera

cyj niemieckich, gdyż uwięziłoby pewną część

sił armii atakującej.

Gdzie toczyć się będzie dalsza wojna w po

lu? Danych do tej chwili jeszcze niema. W e

dług informacyj, jakie otrzymał Corriere deila

sera, g ro s armii francuskiej zamierza rzekomo

cofnąć się na linię między Dijon a Neveri nad

góroą Loarą. Ta część Francyi była także w r.

1871 widownią zaciętej walki. Jeśli naczelna ko

menda armii francuskiej ma rzeczywiście zamiar

przeniesienia wojny w te strony, przypuszczać

można, że jej front defenzywny przedłuży się

ku wschodowi aż po twierdzę Belfort nad gra

nicą górnej Alzaeyi, że prawe jego skrzydło o

prze Bię o tę twierdzę oraz o silnie ufortyfiko

wane Bcsanęon nad rzeką Doubs. Miasto Dijon,

bronione przez siedm fortów, byłoby w takim

razie niejako centrum frontu francuskiego. Prze

strzeń między Dijon a Nevers wypełniają dwa

pasma gór, mianowicie pasmo Cóte d’Or, obejmu

jące szeroko rozłożoną na 640 metrów wysoką

płaszczyznę, oraz pasmo, MontB du Moi van, któ

rego szczyty dochodzą do 900 metrów wysoko

ści (szczyt Bois du Roi w pobliżu Cbateau du

Chinon). Rzeki Doubs, Sowona i Arroux przeci

nają Ię przestrzeń w kierunku z północnego

wschodu ku południowi.

Armie niemieckie wschodnie zanim zapuszczą

Bię w te strony, będą potrzebowały przedtem

jeszcze uporać się z linią tw’ierdz nad Mozelą i

Mozą, aby otworzyć sobie połączenie kolejowe

z krajem ojczystym, któremu przedewszystkiem

przeszkadzać będzie Belfort. Armie północno-za

chodnie, którym przypadnie w udziale operowa

nie przeciwko lewemu skrzydłu francuskiemu

nad Loarą, odciągnięte będą dość daleko od swo

ich podstaw operacyjnych, co właśnie jak się

zdaje, jest celem koncentracyi wojsk francuskich

w tych stronach.

Linia Dijou-Newers oddalona jest od Paryża

w kierunku południowo-wschodnim o 250 do 300

kilometrów. Na jej tyłach pozostaje jeszcze cała

południowa Francya z Lugdunem i Marsylią —

oddalenie Dijonu od Marsylii wynosi około 450

kilometrów.

NaBuwa się też przypuszczenie, że w zacho

dnio-środkowej Francyi niezależnie od armii mię

dzy Dijon a Nevers operować będzie dalej dru

ga grupa wojsk francuskich wraz z armią an

gielską.

Telegramy ,,Czasu.44

z dnia 6 września.

Aresztowanie pos. Klofacza.

Wiedeń 5 września.

Do N. ,W. Journal telegrafują z Pragi:

Policya aresztowała w Hohenmantb znanego

polityka czesko-narodowego Wacława Klo

facza. Dostawiono go do policyi praskiej. Po

wód aresztowania zupełnie nieznany.

Wzmocnienie marynarki niemieckiej.

Berlin, 6 września.

Biuro Woiffa donosi: W gmachu parlamentar

nym odbyła się pod przewodnictwem pierwszego

wiceprezydenta Paaschego narada kierujących

członków stronnictw mieszczańskich parlamentu

niemieckiego. Celem było zamanifestowanie sil

nej woli posłów niemieckich, aby takie w wal

ce na morza aiyto ai do końca wszystkich

s i ł narodo.

Dla tego podpisani na dekiaracyi członkowie

Reichstagu oświadczyli gotowość starać się o to

we frakcyach swoich i w Reichstagu, aby wszy

stkie zarządzenia urzędu marynarki dyktowane

koniecznością wojenuą uzyskały aprobatę parla

mentu. W szczególności gotowi są oświadczyć

6ię za natychmiastowem zastąpieniem

okrętów straconych, za natychmiastowem

przeprowadzeniem wszystkich zarządzeń uchwa

lonych w roKu 1912; za natychmiastową

budową o kr ę t ó w których budowę przewi

dziano na rok 1915, za zniżeniem czasokresu

używania okrętu z 20 na 15 lat.

Deklaracyę tę podpisali zebrani przywódey

Btronnictw .

Biała chorągiew jako podstęp.

Berlin (B. kor.) Tagliche Rundschau donosi,

że u żołnierzy angielskich, poległych koło St.

Quentin, znaleziono rozkaz dzienny, polecający

im, aby w walce z Niemcami wywieszali białe

chorągwie dla zwabienia Niemców na hliższą od

ległość, aby ich tem lepiej ostrzeliwać.

Czcionkami Drukarm .Czasu** w Krakowie,

Redaktor odpowiedzialny i wydawca: R udolf Starzewski.

—

urwtnwM

,_CZAS ii) chodzi z wj jąlkietn diii po niedzieli i świętach u roczystych dw a razy dziennie, a nii:iłinwicle:

o godzinie U rano i o godzinie 3 popołudniu.

Numer wieczorny 10 hal., ranny 6 hal.j

«.

PRENUMERATA WYNOSI:

I’n.? i;ih/ rok . na !lirarfaf na 1 miesiąc

W Krakowie w m i e j s c u ...................................................................

30 koron7 kor. 50 h. 2 kor. 50 ha’l.

7. o d n o szeniem dod o m u ..................................

:i(i Uoron 9koi.- 3kor. -

Poc?.ią w państw-ie A ti s t ry u e k i eiii .........................................

;id

Uoron 9kor.- 3l;or.—

Z d w -u k rot ną w y s y łk ą p oczto w ą .....................................................

42 koron

10kor.50 h. 3 kor. 50 hal.

P o cztą w p a ń st w i e N i e m i e c k i e m .....................................................

42 koron

JO kor.50 n.

3 kor. 50 hal.

Do wszystkich państw, należących dozwiązku pocztowego

4S Uoron

12kor.—

4kor.—

W państwie rosyjskiem (abonament przez ur:zędy j)ocztowe) j 18rh. 90 k. 4rb. 70 k. ’ 1 rb. (!Okon.

Według urzędowego wykaz.u pism zagranicznych, mających debit w państwie rosyjskiem

abonament Czasu przyjmują urzędy pocztowe: w Petersburgu, Warszawie, Kijowie, Wilnie,

Moskwie i Odesie. Z innych, miast i wsi mo/na prutm nerowar Czas, posYłająo pocztą uaJeżytość

do urzędu pocztow ego n ajbliższego z pow-yżej wymieni,onyc.h więks/i eh miast.

Prenumeratę i ogłoszenia przyjmują: w W arszawie biuro ogłoszeń l ugra, I,. i I. Met/l i Syn,

Międzynarodowe Biuro ogłoszeń - - w Kijowie księgarnia I.. Idzikowskiego -

Wilnie biuro

dzienników K. Tuuber:i.

Prenumeratę przyjmują: Administracja Czasu-w Krakowie i urzędy pocztowe. Miejscową pre

n u m e r a tę Usięg. S, A. Krzyżanowskiej« ., handle: St-Knrlinskiego, trafika w Sukiennicach, Biuro dz.ień,

!łopcaya i Salomonowej. Ol. T r afik.i . We Lwowie ,’Cjaa" jest de nabycia w biurach dzień. A. OimwsMe|e,

S. Sokołowskiego, K. Bucu itaha, na stacyach kolejowych w Tarnowie, Rzeszowie, Jaśie, Nowym Sączu na parania

w księgarni kolejowej, tudzież na innych główniejszych stacjach u portyerów kolejowych.

Ceny ogłoszeń : od wiersza petitem za pierwszy rwl 20 hal., za każdy następny j»o 15 hal,: układ tabe

laryczny, cyfrowy, skomplikowany, pierwszy raz 40 hal,, następni po 15 hal. N ad esłan e i Nekrologia

od miejsca wiersza d rukiem petit. iiO hal. za każdy raz. G łosy publiczności po 2kor.; komunikatyhandlowe

po kronice i po dziale ekonomiczny m: komunikatypryw atn e, śluby, zaręcz.yny itp.p c 1kor. od miejscawiersz*.

Ogłoszenia i prenumeratę przyjmują: we Lwowie biura dzienników L, Plohna, A Olszewskiego,

cit. ,Sokołowskiego, K. Buchstaba; wJarosławiu Biuro dzienników: w Podgórzu Poturalski; w Prze

myślu A. .Inszyńsl;i księgarnia 1 E. Biliet; w Rzeszowie M. Weintraub; w Stanisławowie Jasiel

ski i Sp.; w Tarnowie M. Rockach, O. Haut; w Tarnopolu Komanlewski; w Paryżu wyłącznie

p. W. Raczkowski, 14 Cite de Trevise; w Wiedniu Haasensteiu A Vogler, R. Mosse (także we wszyst

kich filiach): H. Solialek, M, l)nkes, E. Braun. .1. Danneberg, Bock A Herzfeld, H. F riedl (tylko pre

numeratę H, Goldschmidt A Comp.); w Frankfurcie n. M. O. l,. D:mbe A Comp., w Pradze cze

skiej Fr. Hoi’orka. Listy z pieniądzuii i przekazy pienięż,ne na prem uneratę i ogło_szeuia przyj

m uje Adininistrai-ya Czasu w Krakowie. Reklamacye nieopieczęlowane nie podlegają o,dacie pocztowej.

Lishhó nieopłaconych nie przyjmuje się. Rękopisów nadsyłanych nie zwraca się,

3SST- Za kaifią znianp adrem dopłaca się 40 hal.

"?Bbł

ADRES REDAKCYI: ul. św. Tomasza Nr 32.

Telefon Nr 50.

1 z 2 • Strona 1

Mirador - viewer

Czas.

Opis

Struktura

Podobne

Błąd 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Mirador - viewer

Opis

Struktura

Podobne

Błąd 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Download file

Download file

Deleting a comment

Advanced search

Suggest correction