Gazeta

Mirador - viewer

Gazeta Olimpijska.

Adnotacje

Wyświetlanie 173 adnotacji

Dodawanie notatek tylko dla użytkowników zalogowanych

Opcje

Gazeta

czwartek

12 sierpnia 2004

Fotomontaż Zbigniew PALKA

ATHENS 2004

Ateny? Dreszczyk emocji...

Rozmowa z Januszem Koziełem, wysłannikiem „Gazety Krakowskiej“ na igrzyska do Aten

- To twoje trzecie igrzyska z rzędu,

chyba nic już nie jest w stanie cię

zaskoczyć?

- Nie mam nic przeciwko

miłym zaskoczeniom ze stro

ny naszych sportowców jak to

było w przypadku Skolimow

skiej czy Ziółkowskiego

w Sydney, za to wołałbym

unikać zaskoczeń innego ro

dzaju, związanych z organiza

cją igrzysk czy tym co się mo

że wokół nich wydarzyć. Pro

cedury związane z akredyta

cją do Aten mogły sugero

wać, że wybieramy się na

wojnę, a nie na sportowe

święto.

- Trzeba było złożyć deklarację, że

nie jest się terrorystą?

- Taka deklaracja pewnie

wywołałaby dodatkowe po

dejrzenia. A ja i bez tego pod-

padłem, gdy zmieniłem pasz

port. Wprawdzie w pierw

szym dokumencie jaki wysła

łem do komitetu organizacyj

nego wyraźnie zaznaczyłem,

że ważność starego paszportu

kończy się w kwietniu 2005

r. i potem prześlę nowe dane

oraz kserokopię dokumentu,

ale komuś wydało się to po-

dejrzane.Przez dwa tygodnie

tłumaczyłem się drogą mailo

wą, telefoniczną, nawet gwa

rancje z Polskiego Komitetu

Olimpijskiego jakoś nie prze

konały Greka, który zajmo

wał się tą sprawą. Aż wreszcie

wróciła do pracy ta osoba,

która moje nowe dokumenty

otrzymała na długo przed tym

całym galimatiasem. Okazało

się, że ktoś po prostu przeło

żył kserokopię nowego pasz

portu z jednej strony biurka

na drugą, a w komputerze te

go nie odnotował, no i stąd

całe zamieszanie.

- Kiedy istnieje zagrożenie ze stro

ny terrorystów lepiej, że organizato

rzy wykazują tę czujność niżby mie

li prezentować słynne greckie bała-

ganiarstwo...

— Ze względu na bezpie

czeństwo rzeczywiście tych

dokumentów było do wypeł

nienia więcej niż przed Atlan

tą czy Sydney. Wokół Aten

wytworzyła się psychoza stra

chu, wszyscy boją się, by nie

powtórzyły się takie wydarze

nia jak w Nowym Jorku. Co

ciekawe podobny zamach jak

na World Trade Center

w 2000 r przygotowywany był

na uroczystość otwarcia

igrzysk w Sydney. Ujawniono

te informacje już po olimpij

skich zmaganiach, a terroryści

zostali złapani zanim zdążyli

dotrzeć do Australii. Z kolei

w Atlancie doszło do zamachu

bombowego w Parku Olimpij

skim. Igrzyska przesiąkły po

lityką, dlatego nigdy nie bę

dzie już na nich spokoju.

- Z wszystkich doniesień wynika, że

na czas igrzysk Ateny będą miastem

„oblężonym“.

— Mam nadzieję, że ten

miliard i jeszcze 250 min eu

ro wydane na ochronę

igrzysk, to nie będą pieniądze

wyrzucone w błoto.

- Jakie były te twoje pierwsze igrzy

ska w Atlancie?

— Debiut olimpijski powo

dował, że byłem przez cały

czas ich trwania optymistą.

Dziś patrzę na to z dystansu,

te igrzyska stworzono na

wzór i podobieństwo Amery

ki, zapominając o gościach

z całego świata. Gospodarze

bawili się świetnie, goście nie

raz poczuli się obco. Tam li

czyła się tylko kasa, zresztą

z powodu tych milionów do

larów jubileuszowe igrzyska

stulecia zamiast w Atenach

odbyły się w Stanach Zjedno

czonych, a postarał się o to

koncern Coca Coli.

- Za to po Atlancie pozostały dobre

wrażenia sportowe.

— Rzeczywiście, biegałem

między halami, w których

rozgrywały się finały w judo

i zapasach, żeby móc na żywo

oglądać naszych złotych me

dalistów. Byłem też świad

kiem pierwszego złotego me

dalu krakowianina Roberta

Korzeniowskiego czy pierw

szego medalu na tych igrzy

skach w ogóle, Renaty Mauer.

- W Sydney za Korzeniowskim trze

ba było chodzić częściej, bo tam wy

walczył kolejne dwa złote krążki.

— Przyznam się, że w ten

pierwszy za bardzo nie wie

rzyłem i kiedy dzień przed

startem na 20 km koledzy py

tali mnie czy on ma jakieś

szanse, z przekonaniem mó

wiłem, że to będzie treningo

wy chód przed startem na 50

kilometrów. No i z tego „tre

ningu“ też wyszedł złoty me

dal. W jednej chwili przesta

łem robić za eksperta od cho

du.

- Igrzyska w Sydney były lepsze od

tych w Atlancie?

— Powiem tak, chciałbym

żeby igrzyska w Atenach by

ły podobne do tych w Sydney.

Pod każdym względem była

to impreza perfekcyjna, przy

jazna gościom. A z punktu

widzenia dziennikarskiego

największą zaletą była różni

ca czasowa, która pozwoliła

spokojnie obejrzeć wszystkie

imprezy i potem jeszcze było

kilka godzin na napisanie

tekstów. Przewagi 9 godzin

wynikającej ze stref czaso

wych w Atenach najbardziej

będzie brakowało. Dzienni

karsko to będą szybkie igrzy

ska, oby jeszcze były ciekawe.

Janusz KOZIOŁ

K ierownik działu sportowego „GK“. Będzie dla nas ob

sługiwał już trzecie igrzyska olimpijskie, wcześniej był

akredytowany w 1996 r w Atlancie i w 2000 r w Sydney. Pi

sze przede wszystkim o piłce nożnej i kolarstwie, w tych

dwóch dyscyplinach obsługiwał mistrzostwa świata i wiele imprez o międzyna

rodowej randze. M.in. futbolowe MŚ we Francji, Korei Płd. i Japonii oraz kolar

skie w Austrii i Kolumbii. A poza tym finały Ligi Mistrzów, mecze naszej piłkar

skiej reprezentacji, pucharowe zmagania Wisły i stary, dobry Wyścig Pokoju.

Wraz z zespołem działu sportowego stworzył „Piłkarza“, pierwszy w polskiej

prasie regionalnej poniedziałkowy dodatek sportowy.

1 z 4 • Strona 1

Mirador - viewer

Gazeta Olimpijska.

Opis

Struktura

Podobne

Błąd 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Mirador - viewer

Opis

Struktura

Podobne

Błąd 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Pobieranie pliku

Pobieranie pliku

Usuwanie komentarza

Wyszukiwanie zaawansowane

Zgłaszanie błędu