Gazeta

Mirador - viewer

Gazeta Południowa :

Adnotacje

Wyświetlanie 511 adnotacji

Dodawanie notatek tylko dla użytkowników zalogowanych

Opcje

Premier Danii przybył do Polski

Rozmowy plenarne Bi Dziś Anker Joergensen

przyjeżdża do Krakowa

.T WARSZAWA (PAP)

a zaproszenie prezesa Rady Ministrów Piotra Jaroszewicza 26 bm. przybył do Polski z czte

ro mową .wizytą oficjalną premier rządu Króle

s wa ann Anker Joergensen z małżonką.

Spotkania i rozmowy duńskie

go premiera z czołowymi przed

stawicielami polskiego życia po

litycznego i państwowego służyć

będą rozszerzeniu pomyślnie roz

wijającej się współpracy obu

krajów. W trakcie wizyty omó

wione zostaną również bieżące

sprawy międzynarodowe.

Uroczystość powitania gości

duńskich odbyła się na lotnisku

Okęcie w Warszawie, udekoro

wanym flagami i godłami pań

stwowymi obu krajów.

Gości powitał prezes Rady Mi

nistrów Piotr Jaroszewicz z

małżonką Obecni byli wicepre

mier Franciszek Kaim, ministro

wie: spraw zagranicznych —

Stefan Olszowski i rolnictwa —

Kazimierz Barcikowski.

Na lotnisko przybyli ambasa

dorowie: PRL w Danii — Sta

hislaw Pichla i Danii w Polsce

— Hans Julius Cbristensen.

W krótkiej wypowiedzi złożo

nej dziennikarzom premier Da

nii wyraził zadowolenie z przy

bycia do Polski. — Jest to moja

pierwsza wizyta w waszym kra

ju — powiedział. Nawiązując do

zapowiedzianych programem

rozmów z czołowymi osobistoś

ciami polskimi A. Joergensen

wyraził przekonanie, że przy

czynią się one do dalszego roz

(DOKOŃCZENIE NA STR. 2)

ZSRR. Estakada na polach naftowych „Nicftianyje Kamni” na

Morzu Kaspijskim w pobliżu Baku.

Fot — CAF

Posiedzenie

Biura Politycznego KC PZPR

WARSZAWA (PAP)

Biuro Polityczne KC PZPR na posiedzeniu w

dniu 26 bm. wysłuchało informacji prezesa Rady

Ministrów Piotra Jaroszewicza o rezultatach jego

rozmów z przewodniczącym Rady Ministrów

ZSRR Aleksiejem Kosyginem.

Stwierdzono z zadowoleniem, że przyjęte w

tych rozmowach ustalenia mieć będą istotne zna

czenie dła pomyślnej realizacji aktualnych za

dań społeczno-gospodarczych w Polsce, dla dal

szego wszechstronnego rozwoju polsko-radziec

kiej współpracy ekonomicznej w najbliższych

latach.

W kolejnym punkcie porządku obrad rozpa

trzono informację rządu i Prezydium CRZZ na

temat stanu warunków pracy w gospodarce na

rodowej ze szczególnym uwzględnieniem bezpie

czeństwa i higieny pracy. Pozytywnie oceniono

działania instancji i organizacji partyjnych,

ogniw związkowych oraz administracji państwo

wej i gospodarczej w tym zakresie.

Dzięki przeprowadzonej wielkimi nakładami

państwa modernizacji przemysłu, transportu i bu

downictwa uzyskano znaczny postęp w dziedzi

nie ograniczenia zagrożeń, stanowiących źródło

wypadków i chorób zawodowych, w wyniku cze

go zmalała wypadkowość w pracy oraz ilość

chorób zawodowych.

Równocześnie dokonane w ostatnich latach

zmiany ustawodawcze i normatywne nadają wy

soką rangę sprawie warunków pracy załóg.

Przewidują one m. in. odpowiedni zakres świad

czeń powypadkowych oraz sprzyjają rehabilita

cji zawodowej.

Biuro Polityczne podjęło uchwałę w sprawią

(DOKOŃCZENIE NA STR. 2)

PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ

Południowa

DZIENNIK POLSKIEJ ZJEDNOCZONEJ PARTII ROBOTNICZEJ

KRAKÓW ■ NOWY SĄCZ Q TARNÓW

Wczoraj w Politechnice

■ ■

i m

Iko wpaździerniku

E. Gierek zwiedził

wystawę budownictwa w Warszawie

26 bm. I sekretarz KC PZPR Edward Gierek w towarzystwie

członków Biura Politycznego, sekretarzy KC PZPR Edwarda Ba

biucha i Jana Szydlaka zwiedził czynną w Warszawie ogólnokra

jową wystawę budownictwa. Obecny był wicepremier — Alojzy

Karkoszka oraz przedstawiciele kierownictw resortów — współ

organizatorów wystawy.

Zwiedzając tereny tej wielkiej ekspozycji, która obrazuje obec

ne możliwości i osiągnięcia przemysłu budowlanego I sekretarz

KC PZPR interesował się szczególnie tymi wyrobami i rozwią

zaniami techniczno-materiałowymi, które pozwalają na szybszy

rozwój i unowocześnienie budownictwa mieszkaniowego, ogólne

go i inwentarskiego.

Z zainteresowaniem oglądał Edward Gierek także bogaty już •

asortyment materiałów i wyrobów do wykańczania mieszkań.

Zademonstrowano też na wystawie, oglądane z uwagą przez

gości, domki jednorodzinne produkowane przez fabryki w Cie

chanowie i Sępolnie, a także produkowane przemysłowo elemen

ty budynków inwentarskich.

Goście zwiedzili także tę część wystawy, na której eksponują

swoje osiągnięcia młody przemysł gospodarki komunalnej.

Podpisanie umów o współpracy z Uniwersyte

tem Jagiellońskim i Urzędem m. Krakowa

Sztandar dla Komitetu Uczelnianego PZPR

Nadanie prof. Wacławowi OLSZAKOWI ty

tułu doktora honoris causa

Sekretarz KK PZPR Andrzej Czyż wręcza sztandar dla orga

nizacji partyjnej I sekretarzowi KU PZPR Bartłomiejowi Bę

beńkowi. Fot. O. Link

(Inf. wł.) Drugi dzień uroczy

stości jubileuszowych 30-lecia Po

litechniki Krakowskiej wyzna

czają przede wszystkim przed

sięwzięcia pomieszczone w tytu

le tej relacji, choć trudno nie do

strzegać, że i studenci poprzez

„juvenaliowe” w swym charak

terze imprezy sportowe i arty

styczne uczestniczą w święcie

swej uczelni.

W godzinach rannych w Col

legium Maius rektorzy UJ i PK

prof. Mieczysław Karaś i prof.

Bolesław Kordas podpisali umo

wę o wieloletniej współpracy

naukowej i socjalnej, która bli

żej zwiąże obie uczelnie. Już

dżiś Wydz. Mat.-Fiz.-Chem. UJ

dostarcza młodą kadrę naukową

Politechnice; w pierwszych

dniach listopada rozpocznie za

jęcia (dla asystentów PK) po

dyplomowe studium humani

styczne, prowadzone przy współ

pracy UJ; obie szkoły łączy Mię

dzyuczelniany System Informa

tyki, a w przyszłości — jeśli

AGH dołączy — powstanie też

środowiskowe laboratorium che

mii. W 'rewanżu PK służy Uni

wersytetowi opracowaniami ar

chitektoniczno-urbanistycznymi i

taki właśnie projekt-koncepcję

budowy obiektów UJ w „rozwi

niętym” czworokącie ulic: Man.

Lipcowego, Aleje, Karmelicka,

Straszewskiego wykonany spo

łecznie przez Politechnikę, prze

kazał Uniwersytetowi prof. Wi

told Cęckiewicz w imieniu ze

społu autorów.

Następnie w auli Uniwersyte

tu odbyła się miła uroczystość

nadania tytułu, dr honoris causa

Politechniki Krakowskiej, prof.

Wacławowi. Olszakowi.

(DOKOŃCZENIE NA STR. 2)

® Elementy dla budownictwa z bocheńskich

„lodówek" ■ Krakowski „Stomil" lepiej wyko

rzystuje surowce a W gorlickim „Gliniku" zysk

na wadze produktów finalnych

(Inf. wł.) Drobiazgi — kątowni

ki okienne, podkładki pod gwoź

dzie papowe są niezbędne w bu

downictwie. A prywatnemu na

bywcy bardzo trudno znaleźć je

w sklepach. Z powodu niskich

kosztów zakłady przemysłowe

niechętnie robią takie detale.

Toteż kiedy w Bocheńskich Za

kładach Urządzeń Chłodniczych

postanowiono robić te elementy,

od razu CRS w Katowicach (za

opatrująca gminne spółdzielnie)

„zakupiła na pniu”' całą produk

cję przeznaczając ją dla sklepów

wiejskich. Skąd kątowniki w

zakładzie produkującym szafy

chłodnicze? Przy wycinaniu z

blachy form na obudowy urzą

dzeń chłodniczych pozostawały

dziesiątki ton resztek blachy. Z

nich to właśnie w tym miesiącu

rozpoczęto wyrabianie 2 rodza

jów kątowników i podkładki.

Uboczną produkcję uruchomiono

tanim kosztem — w zakładzie

wykonano 3 specjalne przyrządy

do wybijania na prasie owych

detali, cała operacja wymaga

tylko 5-osobowej obsługi, A do

końca roku do sklepów ma być

dostarczonych 1100 tys. kątowni

ków i 30 ton podkładek. Wyko

rzystane zostaną wszystkie od

pady z blach przeznaczonych na

obudowy.

Nie zawsze jednak można o

(DOKOŃCZENIE NA STR. 2)

Trzeci dzień wizyty

H. Jabłońskiego w Libii

TRYPOLIS (PAP)

We wtorek, trzecim dniu wizyty oficjalnej w Libii, przewod

niczący Rady Państwa PRL Henryk Jabłoński udał się do Beng

hazi, drugiego co do wielkości miasta ARL. H. Jabłoński złożył

tam wieniec w mauzoleum Ommara Mukhtara — bohatera naro

dowego Libii, który w 1931 roku został skazany na karę śmier

ci za udział w walkach partyzanckich z faszyzmem włoskim.

Przewodniczący Rady Państwa zwiedził następnie uniwersytet

w Benghazi. W tej nowej uczelni o 10 wydziałach będzie mogło

zdobywać wiedzę 100 tys. studentów. Uniwersytet dysponuje 400

osobową kadrą naukową i utrzymuje kontakty z Politechniką

Warszawską oraz Akademią Medyczną w Krakowie.

Kolejnym etapem pobytu w okręgu Benghazi było zwiedza

nie obiektów urbanistycznych w Dżebel al-Achdar (na „zielonych

wzgórzach”). W latach 1972—73 Polska rozpoczęła tam realiza

cję trzech kontraktów dotyczących budowy 540 domów miesz

kalnych oraz 1300 farm wraz z siecią dróg.

W głównym obiekcie urbanistycznym „zielonych wzgórz” —

mieście Barka, zniszczonym w wyniku trzęsienia ziemi w 1963

roku załogi polskie wybudowały już przeszło 100 domów.

We wtorek część członków delegacji polskiej złożyła wienlee

na cmentarzu żołnierzy polskich poległych w walkach o Tor

bruk.

Gratulacje

I sekretarza KC PZPR

dla przewodniczącego

KC KPCh

WARSZAWA (PAF)

I sekretarz KC PZPR —

Edward Gierek

przesłał

gratulacje dla Hua Kuo

fenga w związku z jego

wyborem na przewodniczą

cego KC Komunistycznej

Partii Chin.

sI g

Sesja WRN w Nowym Sączu

a Wybór ławników

■ Ocena handlu

(Inf. wł.) Wczoraj pod przewodnictwem I sekretarza KW

PZPR, przewodniczącego WRN Henryka Kosteckiego obradowa

ła sesja Wojewódzkiej Rady Narodowej w Nowym Sączu.

Zakres orzecznictwa i prowadzonej polityki represyjno-pre

wencyjnej na przestrzeni ponad rocznej działalności Kolegium

d/s wykroczeń — przedstawił sekretarz KW PZPR, przewodni

czący Komisji Przestrzegania Prawa i Porządku Publicznego

WRN Eugeniusz Satoła. Po dyskusji nad projektem uchwały za

bezpieczającej sprawne działanie Kolegiów — radni wybrali 75

ławników, do Sądu Wojewódzkiego w Krakowie i 100 członków

Kolegium d/s wykroczeń drugiej instancji.

Następnie wojewoda nowosądecki Lech Bafia w swoim wystą

pieniu ocenił funkcjonowanie handlu i usług w nowym układzie

administracyjnym województwa oraz przedstawił ich perspekty

wiczne założenia. Mimo, że handel działał w niełatwych warun

kach, gdyż w „marszu” musiął przystosować się do nowego ukła

du administracyjnego i przechodził proces reorganizacji — regio

nalny aparat handlu wywiązał się ze swoich zadań w pełni.

(DOKOŃCZENIE NA STR. 2)

Perspektywy handlu

i współpracy

gospodarczej

Wschód - Zachód

26 bm. rozpoczęło się w

Warszawie trzydniowe, mię

dzynarodowe seminarium po

święcone perspektywom han

dlu i kooperacji przemysło

wej Wschód — Zachód.

Z inicjatywą zorganizowa

nia seminarium wystąpiła

Polska Iżba Handlu Zagra

nicznego oraz Europejska Ko

misja Gospodarcza ONZ, ak

centując tym samym wolę

realizacji zaleceń aktu koń

cowego Konferencji Bezpie

czeństwa i Współpracy w Eu

ropie, który powierza EKG

m. in. zadanie inspirowania i

'ułatwiania współpracy gos

podarczej między Wschodem

a Zachodem.

Fot. St. Smierciak

Plenum

KC KPZR

Plenum KC KPZR, któ

re zakończyło obrady, posta

nowiło zaaprobować w zasa

dzie projekty 5-letniego pla

nu rozwoju gospodarczego

ZSRR na lata 1976—80 orał

planu gospodarczego i budże

tu państwowego ZSRR na

rok 1977 i przedłożyć je do

rozpatrzenia sesji Rady Naj

wyższej ZSRR. Plenum za

aprobowało także całkowi-i

cie działalność Biura Poli

tycznego KC KPZR w dzie

dzinie realizacji programu

społeczno-gospodarczego i li*

nii polityki zagranicznej, o*

pracowanych na XXV Zjeź

dzie partii, oraz tezy i wnios

ki przedstawione w przemó

wieniu sekretarza general

nego KC KPZR, Leonida

Breżniewa na obecnym ple

num. Zwrócono się także do

wszystkich organów i orga

nizacji partyjnych o skoncen

trowanie wysiłków, by po

myślnie wykonać wszystkie

zadania przewidziane w pla

nach.

... tak powiadają na Orawie. Orawę i jej bogaty folklor. Pra—

Któż z nas nie zna Andrzeja cując w szkole w Jabłonce,

Haniaczyka z Jabłonki Oraw- gdzie obecnie jest zastępcą gmin

skiej. Toż przecież najsławniej- nego dyrektora szkół, od roku

szy z orawskich nauczycieli. 1952 na trwałe związał się z

Choć urodził się w Jurgowie na działającymi tu zespołami regio—

Spiszu nade wszystko umiłował (DOKOŃCZENIE NA STR. 2)

pływ kina i telewizji jest niezaprzeczalnie

duży na nasze życie, natomiast naszego

wpływu na kino i telewizję nie ma. Jest to

wielka szkoda, bowiem kto wie, mogli

byśmy to i owo dopowiedzieć, poprawić,

wyrazić swoje gusta.

Zwrócił się do mnie ostatnio redaktor naczelny „Pra

sy Polskiej” pisma Stowarzyszenia Dziennikarzy Pols

kich, Zenon Wilczewski, abym się wypowiedział na jego

łamach: jaka powinna być właściwie informacja w pra

sie, radio i telewizji.

W poniedziałek pośród dziennikarskich znakomitości

mieszkających niegdyś w Domu Akademickim „Ża

czek” wyczytałem cytowane z pełną powagą przez

„Gazetę" nazwisko dziennikarza sportowego TV, An

drzeja Szeląga. Słusznie zostało ono wymienione w

owym poczcie koryfeuszów krakowskiej żurnalistyki,

ułożonym przez Leszka Mazana. On wiedział, co robi!

Szeląg jest autorem zdań — potworków, które żadne

mu absolwentowi jakiejkolwiek szkoły nie wpadłyby

do głowy, a gdyby już wpadły z pluskiem to nie

miałby na tyle odwagi, aby je publicznie wypowie

dzieć. Szeląg ją ma. Brawo!

„Pani Dzidzia, daj pani cynk sędziowi!” — zdanie,

które, przed paru laty przez błąd realizatora dźwięku

w czasie jakiegoś sprawozdania sportowego wdarło się

na antenę, dając niezaprzeczalne świadectwo Andrze

jowi Szelągowi oraz znajomości reguł języka polskiego

niektórych pracowników TV Kraków. Przez lata nastą

piła poprawa i oto znakomity Szeląg, nadal hołubiony

przez TV na meczu Wisła — RWD Molenbeek wcła do

mikrofonu: „W ataku Belgowie, ale na wszelki wypa

dek Maculewicz sfaulował zawodnika belgijskiego”. Z

polszczyzną leptej, za to co za wyobrażenia o regułachgry! (ostatnie sformułowanie pożyczam z „Kurierka”

Brunona Rajcy, przy najbliższej okazji oddam). Nie

stety, reguły tej gry wychodzą poza telewizję.

Rzetelność, ilość szczegółów, szybkość decydowały

zawsze o jakości informacji. Oraz precyzja i prawidło

wość gramatyczna języka. Nic ponadto. A właśnie z tą

prawidłowością, jakością itp. jest częstokroć w telewizji

źle.

Oczywiście można wyłączyć sobie odbiornik, jeżeli

ktoś nie ma ochoty oglądać różnych niewypałów i słu

chać zdań, imitujących język polski. Gorzej natomiast

gdy ludzie, reprezentujący tę instytucję wdzierają się

do naszych domów, w nasze życie, w sposób bez

kompromisowy, bez pośrednictwa odbiorników TV

Uważają widocznie że każdy przeciętny krakowianin

będzie szczęśliwy, gdy zacznie mu tratować kwiatki

w ogródku sam przedstawiciel tak wspaniałej instytu

cji, jak TV Kraków.

Otóż dnia pewnego ekipa TV Kraków wtargnęła do

ogrodu prywatnego właściciela, uprzednio go nie zapy

tawszy o zdanie. Właściciel ów właśnie bawił w War

szawie, a dwaj murarze dokonywali jakichś poprawek

przy domu. Przedstawiciele telewizji rozwarli sa

mi bramę, wjechali do ogrodu, zaczęli deptać kwiatki

i filmować jakiegoś łysego czy siwego pana pod drze

wem.

Pech chciał, że do onego ogródka w tymże momencie

Primadonny

w roli kłody

zjechała komisja, złożona z poważnych przedstawicieli

władz miasta i... zaraz odjechała urażona. W ich poję

ciu bowiem właściciel domu i ogrodu zamówił teletai

zję, aby wywrzeć presję na decyzje tejże komisji. Waż

ne decyzje komisji, na które właściciel oczekiwał —

nie zapadły. Władze obraziły się na Bogu ducha win

nego właściciela.

I tutaj telewizyjne prtmadonny występują zbiorowo

w kształcie kłody. Właściciel bowiem telefonuje do

szefa TV Kraków, dochodząc do rekordu 34 połączeń...

z sekretarką. Szef jest nieustannie albo nieobecny, albo

ma gości, albo jest konferencja. Wobec tego poszkodo

wany prosi uprzejmie, aby członków komisji, złożonej

z przedstawicieli wydziałów Urzędu Miasta Krakowa

telewizja była łaskawa przeprosić i wyjaśnić cel swego

wtargnięcia na teren prywatnego ogrodu.

ytowany również przez Leszka Mazaną jako ko

ryfeusz dziennikarstwa krakowskiego, Artur

Bober traktuje najechanego przez telewizję

człowieka z właściwą sobie nonszalancją.

Telewizja wielokrotnie monitowana, nawet pisemnie

— ostatecznie wyszła ze sprawy pismem swego szefa,

złożonym z dwóch zdań, z czego wnosić należy, iż szef

jest bardzo zapracowany. Właścicielem domku i ogro

du był człowiek o dość znanym nazwisku, przewodni

czący ogólnopolskich klubów twórczych, oraz można by

coś tam jeszcze dodać, ale wydaje się, że waga stołka

dyrektorskiego już dostatecznie została przeważona na

korzyść pokrzywdzonego przez telewizję.

Do pisma dyrektora TV dołączone jest wyjaśnienie

praktykanta dziennikarskiego, iż na wejście do ogrodu

i kręcenie zdjęć zezwolił mu... murarz. „Sądzę, że po

zapoznaniu się z treścią wyjaśnienia uzna pan sprawę

za załatwioną" — pisze szef krakowskiej TV. Właściciel

najpierw się irytował, potem, sam przepraszał człon

ków miejskiej komisji, potem chciał skarżyć szefa kra

kowskiej TV, ale doszedł do wniosku że to jednak za

wysoka persona, aby ją przed sąd pozywać. Bo nawet

Wańkowicz nader często się procesujący nie z wszyst

kimi sądził się ludźmi.

statnio, dnia 13 bm. samolot poranny do War

szawy odleciał z opóźnieniem 20 minut. Lecą

nim ludzie za społeczne pieniądze, aby załatwić

pilne, państwowej wagi sprawy. Otóż z samolotu wy

siadała jakaś primadonna, której wysiadanie w Krako

wie i Warszawie kręcili operatorzy, przy czym nie była

to autentyczna primadonna, tylko aktorka, która coś

tam podgrywała i to było potrzebne do filmu. A że

ludzie wykupili bilety na przelot do stolicy i mają się

tam pojawić w określonej porze?! Że w sumie prze

pidnie kilkanaście godzin społecznego czasu?!

oklękamy wkrótce wszyscy przed kinem i telewi

zją, które bezkarnie podepczą nasze ogródki, a pri

madonny o nikomu nieznanych nazwiskach wejdą

w nasze życie bez pośrednictwa telewizora czy projek

tora, aby wykazać nam, jacy jesteśmy wobec nich

maluczcy. 1 legną pod naszymi nogami w kształcie

kłody, której nawet kopanie nic nie zaszkodzi. Można

sobie zwichnąć nogę. Kłoda jest wielka.

Jednak odważyłem się, i tak jestem na zwolnieniu

chorobowym od dwóch miesięcy, najwyżej poleżę dłu

żej. Bo wiem dobrze, że mam do czynienia z ludźmi,

którzy potrafią kopnąć, —

Ford przed Carterem

Według najnowszego son

dażu opinii publicznej w

USA na temat wyników wy

borów prezydenckich, wśród

osób z cenzusem akademic

kim nastąpił wyraźny zwrot

na korzyść prezydenta For

da. W ankiecie przeprowa

dzonej obecnie przez biuro

Harrisa wśród 1583 osób 51

proc. zapytanych opowie

działo się za zwycięstwem

prezydenta Forda, natomiast

tylko 38 proc, uważało, źe

wybory wygra Carter. W lip

cowej ankiecie 62 proc, za

pytanych przepowiadało zwy

cięstwo Cartera, a tylko 33

proc. — Forda.

Święto narodWa

Austrii

26 października Austria ob

chodzi swoje święto naro

dowe. Tego dnia w 1955 r.

parlament austriacki Natio

nalrat proklamował w usta

wie konstytucyjnej wieczys

tą neutralność Austrii.

W przeddzień święta na

rodowego wygłosił przemó

wienie do narodu austriac

kiego prezydent Rudsilf

Kirchschlaeger. Stwierdził

on, że Austria proklamowała

wieczystą neutralność w prze

konaniu, że dopomoże jej to

zachować w przyszłości, i w

każdych warunkach, nieza

leżność. Egzystencja Austrii

jest więc ściśle związana z

neutralnością, a dzięki niej

wzrosło także znaczenie Aus

trii w Europie.

1 z 8 • Strona 1

Mirador - viewer

Gazeta Południowa :

Opis

Struktura

Podobne

Błąd 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Mirador - viewer

Opis

Struktura

Podobne

Błąd 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Download file

Download file

Deleting a comment

Advanced search

Suggest correction