Oświęcimski

Mirador - viewer

Oświęcimski Chemik :

Adnotacje

Wyświetlanie 225 adnotacji

Dodawanie notatek tylko dla użytkowników zalogowanych

Opcje

RY SUN K I

I G R A F IK A

- J. A B R A M E K

P o m y ś ln e w y n ik i

I półrocza

ysiącletnie dzieje P aństw a P o l

skiego, obchodzone w tym roku

w całym kraju, nadają szcze

gólnie uroczysty charakter Świętu

O drodzenia Polski Ludowej.

Jest to nie tylko niecodzienny ju

bileusz tysiąclecia naszej państw o

wości, ale w ram ach tysiącletnich

obchodów pokazanie dorobku ostat

nich 22 lat, a więc przede w szystkim

historii współczesnej, której je

steśmy współtwórcami.

W racając do stwierdzeń, jakie

przyjęliśm y w lipcu ub. r„ że Z a

kłady nasze są rówieśnikiem PRL,

w arto przypom nieć co jesteśmy

państw u winni.

Po odzyskaniu niepodległości, w

w yniku słusznych decyzji naszych

najwyższych wfi*dz partyjnych i

państwow ych, w ysiłkiem całego

narodu zaczęto odbudowyrwać znisz

czony przemysł i budować nie znane

dotychczas w k raju całe nowe ga

łęzie gospodarki narodowej.

Do grupy nowych przem ysłów w

Polsce, opartych o surowce k rajo

we zaliczyć należy także przemysł

chemiczny, którego największym

zakładem jest nasz Kombinat.

K ilkunastoletni okres inw estow a

nia doprowadzić m usiał w końcu

do spłacania zaciągniętej od społe

czeństwa „pożyczki”, aby z kolei

można było ten sam cykl powtórzyć

w innych nowo budow anych zakła

dach. k ilk a se t milionów zysku rocz

nie, jaki w ypracow ujem y, jest te

go najlepszym dowodem.

Szczycimy się wieloma nowoczes

nymi instalacjam i, względnie do

brym i w arunkam i pracy i w aru n

kam i socjalno-bytow ym i, nie zapo

m inam y jednak, że aby to mogło

być możliwe inne stare zakłady

musiały w ypracow ać potrzebne na

ten cel środki.

W tym, pow tarzającym się od 22

lat cyklu tw orzenia dochodu naro

dowego, znajdujem y się w okresie

kiedy m usim y starać się usilnie o

to, aby więcej dorzucać do dochodu

narodow ego niż robimy to dotych

czas. Jest tylko jedna droga, którą

można to osiągnąć. Droga, która

prowadzi przez gospodarność, po

stęp techniczny, rachunek ekono

miczny, wysokie kwalifikacje.. M u

simy dążyć do stałego polepszania

rentowności naszego przedsiębior—

Z twórczości

K, J. Gałczyńskiego

In ży n ie r o m za m o sty ,

za szosy, za tu n ele,

za n o ce z cy rk lem ,

b ez sn u —

a r ę k o m za cierp liw ość,

za w y tr w a ło ść ,

za u p o rczy w o ść,

sp ły w a ją c ą w m iot,

w sierp i w pług,

A g ó rn ik o m za w ę g ie l,

za ek sp ort, za p otęgę,

za stal, żelazo, cy n k —

a m u ra rzo m w e s o ły m

za d a ch y , za n o w e szk oły,

za k ieln ie, w a p n o i ty n k —

P o w ie d z m y w r eszcie sobie:

to w a ż n e , co się robi,

nie to, co śn i się...

stwa, dbać o właściwe kształtow a

nie stosunków międzyludzkich wie

rząc w zasadę, że od właściwej do

brej współpracy między ludźmi, za

leżą sprawy, które ci ludzie załat

wiają.

Celem całej naszej załogi winien

być interes Zakładów, a nie inte

res poszczególnych służb.

Załoga nasza dobrze zrozumiała

te zadania, dowodem czego jest peł

na realizacja planowanych zamie

rzeń w I półroczu 1966.

P rodukcja globalna w cenach

porów nyw alnych w ykonana zosta

ła w 104 proc., a tow arow a w ce

nach zbytu w 105,1 proc. Ilościowo

plan produkcji przekroczyliśmy w

14 podstawowych asortym entach, a

tylko w 3, i to nie z winy załogi,

zadania nie zostały wykonane. P'an

sprzedaży i eksportu zrealizowaliś

my za ubiegłe 6 miesięcy w 104,4

proc. Przekroczenie zadań produk

cyjnych nie pociągnęło za sobą ani

w zrostu zatrudnienia, ani też prze

kroczenia funduszu płac. Przeciw

nie, zwiększyła się do 103,3 proc.

wydajność pracy, a koszty własne

produkcji spadły o 54 642 tys. zł.

A kum ulacja natom iast z całokształ

tu działalności wzrosła o 33,3 proc.

Sukcesy jakie osiągnęliśmy m ają

swoje źródło w ofiarnej pracy zało

gi, jak też w realizacji zadań p la

nu rozwoju nauki i techniki.

Wyniki te pozwalają przypusz

czań, że rok bieżący podsumujemy,

podobnie jak ubiegłe lata, nowymi

osiągnięciami.

Dyr. Nacz. Kombinatu

MGR vvr. MAREK

W Ostrołęce przekazano do eks

ploatacji Kombinat Papicrniczo-Cc

lulozowy. W uroczystościach irz;qł u

dzial przewodniczący Rady Państwa

Edward OCHAB.

Panorama Oświęcimia. Widok od

strony Soły.

O Ś W I Ę C I M S K I @

m B m o K

OŚW IĘCIM

Rok V Nr 102

21 KII - 10 VIII

1966

C e n a 1 zł.

L ip c o w y b ilan s

Setki pracowników Kombinatu oraz żołnierzy O TK zatrudnionycli

było przez ostatnie dni przy budowie głównej bramy wjazdowej na te

ren Zakładów. Dawną, drewnianą „szubienicę” i barak straży przem y

słowej zastąpią nowoczesne zadaszenia (przystanki autobusowe) i m u

rowana strażnica. Nowa brama będzie pierwszym, ładnym elementem

frontonu ZChO.

MA SZLAKU TYSIĄCLECIA

O Ś W i Ę S I E I

Z najstarszych dokum entów Oświęcimia dow iadujem y się, iż był

on grodem kasztelańskim, który około r. 1117 został odłączony od

dzielnicy krakow skiej i oddany Mieszkowi, księciu raciborskiemu.

Już w owych czasach posiadał bez wątpienia targ, komorę celną, koś

ciół i był zapewne osadą typu miejskiego. Praw o miejskie na wzór

dolnośląskiego Lwów ka otrzymał około połowy X III w. (przed r.

1272), a w r. 1291 Mieszko, książę cieszyński, nadał m iastu praw o m ag

deburskie i rozszerzył znacznie jego przywileje m. in. o praw o skła

du soli i ołowiu.

W r. 1317 stał się Oświęcim stolicą odrębnego księstwa, odłączone

go od księstwa cieszyńskiego. Był wtedy częścią Śląska znajdującego

się wówczas, niestety, poza granicami Rzeczypospolitej. W- r. 1453

księstwo oświęcimskie stało się lennem Polski: w m arcu następnego

roku jego stany złożyły przysięgę na wierność Kazimierzowi Jagiel

lończykowi, który potwierdził wszystkie przywileje miasta. W r.

1456 księstwo oświęcimskie zostało wykupione przez króla polskiego.

Nie zostało jednak wcielone do Korony, lecz pozostawało w raz z w y

kupionym księstwem Zatorskim pod zarządem sprawow anym przez

starostę oświęcimsko-zatorskiego. Oba księstwa zostały wcielone do

województwa krakowskiego dopiero w r. 1564.

Żaraz po przejściu Oświęcimia na własność królewską odbudow a

no w nim podniszczone m ury m iasta i zamek. Wtedy także miasto

otrzymało przywilej na 3 jarm arki (trwały po kilkanaście dni w ro

ku!) oraz uzyskał szereg zwolnień od ceł i opłat. Później otrzymał

kilka dalszych przywilejów m. in. regulujących handel solą, prawo

składu i utrzym yw anie komór celnych. W r. 1564 spaliła się część

miasta.

Pod koniec XVI w. należał Oświęcim do średnich miast: posiadał 6

łanów ziemi, 3 młyny i 2 koła stępne, wśród mieszkańców było 76

rzemieślników, w tym 16 piekarzy, 11 krawców, po 10 rzeźników i

szewców, 8 kuśnierzy, 7 kowali, 6 tkaczy i 1 złotnik.- Rajcy miasta

i proboszcz utrzym yw ali szkołę parafialną. W mieście znajdował się

także przytułek dla ludzi starych i chorych, zwany szpitalem. Od po

łowy XVI w. Oświęcim był widownią otsrych w alk religijnych, w

trakcie których dysydenci opanowali na sto z górą lat miejscowy

klasztor dominikanów.

Okres rozkwitu Oświęcimia zakończył się w pierwszej połowi®

X VII w. W mieście mnożyły się puste place, upadła szkoła, a jego

długi osiągnęły sumę 2000 zł (na owe czasy bardzo wysoka kwota!’!.

30 października 1655 r. Szwedzi zdobyli miasto w raz z zamkiem,

lecz jeszcze w tym roku wypędził ich z Oświęcimia oddział J. Tory

sińskiego, złożony z żywieckich górali i okolicznych chłopów. W

odwecie Szwedzi spalili miasto, kiedy je w następnym roku po

nownie zajęli. Ustawiczne przem arsze i postoje wojsk oraz nakła

dane kontrybucje ,doprowadziły miasto do zupełnego upadku, tak,

że w r. 1660 połowa domów była tu pusta, pozostało tylko 6 rze

mieślników. Oświęcim liczył w tedy 350—400 mieszkańców! K om

pletnej ruinie uległ klasztor franciszkanów i kościół św. Mikoła

ja. Zniszczeniu uległ także nie rem ontow any przez długi czas za

mek. Nieliczni n r e - z c z ^ ie trudnili się głównie wyszynkiem go

rzałki i handlem solą. Stan ten zmienił się powoli na lepsze w cią

gu X V III w. Po pierwszym rozbiorze Polski Oświęcim został za

garnięty przez Austrię.

W początkach X IX w. miasto otrzymało od rządu austriackiego

praw o do 12 jarm arków rocznie — liczyło.wtedy ponad 2000 miesz

kańców i znajdowało się w nim 295 drew nianych domów, tylko w

rynky stał murowany, piętrowy ratusz i 3 m urow ane kamienice. W

połowie X IX w. Oświęcim liczył już przeszło 2500 mieszkańców,

lecz po wielkim pożarze w r. 1883 (z 340 budynków spaliło się 118.

w tym ratusz i kościół) liczba ta znowu zmalała. W arto tu w spom

nieć, że w r. 1805 Sola zmieniła gruntownie koryto, podmyła górę

zamkową i zniosła zewnętrzne m ury zamku oraz niektóre budynki.

Przem inęły czasy galicyjskiej wegetacji. Oświęcim w okresie mię

dzywojennym stopniowo rozwijał się, stając się nieoficjalną stolicą

(wchodził wtedy w skład starostw a bialskiego) niezbyt bogatego,

rolniczego regionu. Miasto słynęło wtedy z wielkiej ilości sklepów

żydowskich oraz z fabryki — podobno — świetnych wódek W r.

1938 mieszkało w nim około 13 000 ludzi, w tym prawie połowę

stanowili Żydzi. Potem nadszedł ów tragiczny wrzesień 39 roku, i

Oświęcim — na skutek realizacji w nim ludobójczych planów H i

tlera — sm utną okrył się sławą. Ale to są już inne dzieje, w ym aga

jące innego omówienia na tysiącletnim szlaku Oświęcimia, (b)

1 z 6 • Strona 1

Mirador - viewer

Oświęcimski Chemik :

Opis

Struktura

Podobne

Błąd 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Mirador - viewer

Opis

Struktura

Podobne

Błąd 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Завантажити файл

Завантажити файл

Видалення коментаря

Розширений пошук

Повідомити про помилку