Czas.

Mirador - viewer

Czas.

Adnotacje

Wyświetlanie 609 adnotacji

Dodawanie notatek tylko dla użytkowników zalogowanych

Opcje

Krabów% Poniedziałek 4 Września 19221

!tecsfiik

IXXIH

Wyctonta porBnn«

Konto P. K. O. Nr. 149.238.

p«syjMi* n i w l s w wale e4 « t « r - milimetrów. u kaidy rai 50 Mk. tafclaO tabelaryeaa«

eytrewy, iaomplikowaaT 7u Mk. t e i w l m «4 mieyeea wieie-a milimetrów. 130 Mk. N .k roloffla od

miejica wiersta milimetrowego 8 o Mk. K o m u n ! k s t y handlww . oe Kronice i po dziale ekonomicznym,

komunikaty prywatna, Huby I t p. 160 Mk. od miejaca wiersza milimetrów. Cena podana aa jtdin rai,

Ofłaasania lagram cine o 100*/, «roUze. Ceny pow yłsze obowiązują od dnia « m a ny w nagłówka.

Za terminowa lamieaiozenie ogłoszeń Administracja nia odpowiada.

Ogłoszenia przyjmują: ar K r a k o w i e wszystkie binra dzienników i ogłoszeń.

W W a m a a r i a Reklama polska Jasna 10, R. Mosse Marszałkowska 124; L. i K. Metzl i Ska, (d. Marsza:*

kowskalSO; I. Buchweitz, Marszałkowska 120, B. Buchweitz Fredry 4, T. Pietraszek, Marszałkowska 115,

Wielkopolska agencya reklamy Krakowskie Przedmieście 71, Unger Senatorska 12, M. J .Freid, Rymarska 16,

L Szteinglas, Świętojerika 84. Jan Apte, Zielna 8 6 , Międzynarodowe binro ogłoszeń Galerya Luksemburg,

A. Fischer Marszałkowska 119, J. Librod, Marszałkowska 118; w P o z n a n i a Polska agencya reklamy »Par.

Rycerska 8 , Wielkop. agencya reklamy Gwarna 19; w W il n i e S. Jutan Niemiecka 4, Jankowski-Gradowsz*.

Wi.lka 96; w e Lw ow ie SŁ Sokołowski, biuro dzienników H. Buchstab, M. Bri)ck ; w e Wiedniu

R, Mosse, M. Dukei Nachf. Haasenstein et Fogler, H. Schalek, Bock et Herzfeld, H. Braun, J. Dann.nberg,

). Rafael, OesL Anzeige Ges. »Ifra« Wollzeile 12, »Inges. Franz Josef Kai 7, w B e r l i n i e »A la. Krausenstr.8 6 .

Listy s pieniędzmi i p r z e k a z y pianięine na prenumeratę i ogłoszenia przyjmuje Administracya »Ctasu«.

W L o n d y n i e Agence Hazas Cheapside. W Parytu Agence Maras, Place de la Bouri*.

Reklamaoye nleopieczętowane nie podlegają opłacie pocztowej.

Llatów aieoptaoonych nie przyjmuje się. Rękopisów nie zwraca si«.

Za kaidą zmianę adresu dopłaca slą 80 Mk.

Adrtl KedAkcylIAdministracyi ul.iw. Tomasza Nr. 82. -

TeL Nr. \0.

Podróż do Bukaresztu

Od kilku tygodni na horyzoncie m iędzyna-’

rodowej polityki zbierają się chmury, które,

być może, nie sprowadzą jeszcze burzy,

ale które spowodowały niezwykłe ożywienie

w stosunkach europejskich. Narady i konfe*

rencye zawsze krzyżują się z posunięciami

dyplotnatycznemi mniej widocznie, lecz nieraz

teui bardziej energicznie. Na len moment

groźnego ożywienia się stosunków międzyna

rodowych wypada wizyta Naczelnika pań

stwa polskiego w Bukareszcie, zapowiadana

od wiosny, a z powodu przesilenia wewnętrz

nego dopiero dziś mogąca dojść do skutku.

Niezadługo po niej przybyć ma król rumuń

ski Ferdynand do Warszawy. Naczelnikowi

państwa towarzyszyć ma w podróży buka

reszteńskiej szereg osobistości ze świata woj

skowego i dyplomatycznego, co wskazuje, że

nie chodzi tu jedynie o wizytę konweneyonal

ną, lecz odwiedziny polityczne. Nie ulega

wątpliwości, że celem ich musi być dalsze za

cieśnienie stosunków polsko-rumuńskich i wy

kończenie ostateczne zawartego przymierza.

Przymierze polsko-rumuńskie ma na celu

obronę wspólną przeciw Rosy i, zasadniczemu

przeciwnHTowi obydwu państw. Zawarte przed

dwoma blizko laty nie zostało atoli we wszyst

kich szczegółach wykońc”zono i dziś ta wła

śnie praca winna być dokonana. Nie ulega

żadnej wątpliwości, że w stosunk,u do Rosyi

rola Polski jest w tem przymierzu decydują

cą. Nasze zwycięstwo lab klęska decyduje i

o losach naszych sąsiadów. Dlatego też wska

zanem by było, aby podczas wizyty buka

reszteńskiej omówić ściśle szczegóły tego

współdziałania. Nie może ono ograniczać się

do wzmożenia zobowiązań naszych wobec Ru

munii na wypadek jej niebezpieczeństwa;

owszem koniecznem wydaje się nam omó

wienie warunków wśród jakich liczyć byśmy

mogli.na pomoc rumuńską na froncie polskim.

Będzie ona tem możliwszą, im bardziej Ru

munia będzie miała zabezpieczone tyły swe

od Węgier. Byliśmy zawsze zdania, żę osią

gnąć da się to nie przez antywęgierskie eska

pady, ale przez sprowadzenie kompromisu

węgiersko-nunuńakiego na warunkach możli

wych dla stron obu. Wtedy dywizye rumuń

skie zamiast cernować Węgry będą mogły

być użyte na froncie rosyjskim.

Bodaj że sytuacya obecna nie wyklucza po

dobnej kombinacyi zwłaszcza, że rząd Bratianu

jest więcej skłonny do ugody, jak którykol

wiek z jlgo poprzedników. W ostatnich dniach

rozeszły się nawet pogłoski o rzekomym zjeź

dź,ie premiera węgierskiego z p. Bratianu i o

kandydaturze rumuńskiej na tron węgierski.

Okazały się one przesadnemi. Tyle jest w

nich prawdy, że lir. Teieki, b. prezydent mi

nistrów i przyjaciel obecnego premiera wę

gierskiego udaje się do Sinaia, do Rumunii

w odwiedziny do tamtejszego po.sła węgier

skiego i ma na celu nawiązanie kontaktu po

między obu rządami. Podstawą jego jest wspól*

uość interesów między Rumunią a Węgrami

w stosunku do Czech i Jugosławii w sprawie

Austryi, przez którą obydwa te państwa pra

gną zbudować stynny korytarz czesko - jugo

słowiański.

Nie ulega żadnej wątpliwości, że pomiędzy

Rumunią a dwoma pozostałemi państwami ma

łej koalicyi przyszło do znacznego oziębienia

stosunków z racy i sprawy austryackiej i sto

sunku do Włoch. Rząd włoski, jak twierdzą,

rozporządza niezbitymi dowodami, że pp. Be

nesz i Paszicz zdecydowali się w najbliższym

czasie okupować wojskowo część Austryi i do

prowadzić do skutku len korytarz." Dla Włoch

oznacza to zmartwychwstanie starej Austryi

z siedzibą w Pradze. Oświadczyły tedy, że

uważać będą krok taki za casus Mli i zajie

wniły sobie, bodaj na ten wypadek współ

działanie Węgier. Do starcia być może nie

dojdzie, ale stosunki między Włochami z je

da6j a Czechami i Jugosławią, związanymi

świeżem, wyraźnie antywłoskiem przymie

rzem, z drugiej strony są jak najgorsze. W te

sytuacyi Rumunia, która przeciw Włochom

nigdy chyba nie pójdzie, uznała za stosowne

izolować się nieco od Pragi i Belgradu. Na

tem tle świta też możliwość dyskusyi jej z Wę

grami.

Na tle tych stosunków sytuacya Polski jest

zupełnie jasna. Albo ma do wyboru poprzeć

Czechy i poróżnić się z jedynym swym — po

za Franeyą — sprzymierzeńcem, Rumunią,

bez żadnych widoków zysku, a owszem z szan

sarni dużych niekorzyści. Byłoby niemi niety

ko pogorszenie stosunków z Włochami w mu

meucie sprawy wschodnio - galicyjskiej, ale

i wspomaganie awanturniczych planów w spra

wie. austryackiej, mogących tylko rozpętać bu

rzę wojenną w Europie środkowej. Toteż je-j

dynie rozsądna droga jaka nam pozostaje jest

zacieśnienie stosunków z Rumunią i próba1

konsolidacyi stosunków między temi państv.a -1

mi Europy środkowej, które wobec Rosyi ma- *

ją wspólne interesy. Na politykę czeską i ju- ’

gosłowiańską wpłynąć to może jedynie otrz e-1

źwiająco, dzięki czemu Polska może poważnie

przysłużyć się sprawie pokoju. I z tej w ięc 1

przyczyny podróż bukareszteńską powitać na*1

leży z zadowoleniem.

Pisząc, to nie możemy jednak oprzeć się

pewnemu zdziwieniu co do roli naszej delega-!

cyi na zjeździe praskim, w szczególności zaś

dziwić nas musi jej serdeczność w stosunku

do Jugosławii. Poufne konferencye p. Pilza

z królem i premierem Jugosławii, będącej nie

mal w przededniu zatargu wojennego z Wło

chami, wywołać mogą łatwo w opinii obcej

przekonanie, jakobyśmy mieli zamiar towa

rzyszyć rządowi belgradzkiemu w jego wojo

wniczej, a dla nas zupełnie obcej, polityce.

Nie trzeba zapominać, że z powodu jugosło

wiańskich sympatyj p. Pilza już raz i on sam,

a co gorsza i Polska, połknąć musiała gorzką

pigułkę ze strony Włoch. Dodajmy do tego,

że wedle depesz z Warszawy p. Pilz został

terminowo wezwany do stolicy, jakoby z tego

powodu, że kroki jego w Pradze nie ze wszyst

kiern pokrywają się z. intencyami naszego rzą

du. Pragnęlibyśmy bardzo jak najszybszego

wyjaśnienia przez powołane czynniki tych nie

pokojących pogłosek. Jeśli zaś, co przypuścić

trudno, miałyby się okazać prawdziwerni, to

życzyćby należało, aby ministerstwo spraw

zagranicznych w energiczny sposób położyło

kęes tego rodzaju próbom »samodzielnej" po

lityki poszczególnyc.h naszych dyplomatów,

podkopującej naszą powagę i zaufanie za

granicą.

Chcemy wierzyć, iż mimo wszystko szcze

góły te nie wpłyną w niczem niekorzystnie na

przebieg bukareszteńskich konferencyj. Opinia

solska wita je życzeniem pomyślnych wyni

tów tem więcej, że zacieśnienie stosunków

rumuńsko-polskich jest zarazem wzmocnieniem

widoków pokoju na Wschodzie i wskazanie/n

łosyi, że jedynie pokojowa i lojalna polityka

wobec jej sąsiadów może mieć widoki powo

dzenia.

Ruch przedwyborczy.

Przygotowania do wyboiów. Od kilku dni per

sonal, z 45 panien, zajęty jest przepisywaniem

na maszynach spisu osób, uprawnionych do

głosowania podczas wyborów do sejmu i se

natu z miasta Krakowa Przepisywanie nazwisk

odbywa się w szybkiem tempie (76 nazwisk

z adresami na godzinę jedna maszyna), mimo

to wątpliweni jest, czy na oznaczony termin

t. j. na 7 b. m. listy będą gotowe. Wielkie

trudności nastręcza przy układaniu list brak

adresów, gdyż dyrekcya policyi w dalszym

ciągu posiada niedokładne meldunki. Przewi

dzianem jest, że reklamacye będą masowe,

gdyż dużo osób wskutek braku meldunków

nie jest do tych list wciągniętych.

Zjazd przedwyborczy Białorusinów. Jak dono

szą do Kuryera Porannego z kresów^ wsctio

dnich, w dniu 3 bm. odbędzie się w Barano

wieżach zjazd przedstawicieli tzw. powiatowych

białoruskich bezpartyjnych komitetów celem

dokonania wyboru okręgowego białoruskiego

coiniletu wyborczego na okręg nowogrodzki.

Zjazd ustali także swoje stanowisko w stosun

ku do bloku mniejszości narodowych, wobec

itórego dotąd komitety zajmowały stanowisko

neutralne.

Rokowania niemiecko-polskie.

Warszawa 3 września.

(PAT.) Dnia 6 bm. o 11 rano rozpoczną się

w Dreźnie rokowania polsko-niemieckie. Na

początku traktowane będą sprawy następu

jące :

l) Noty Kriesa, 2) Sprawa wydania przez

Niemcy aktów, dokumentów, archiwów itp

3) Sprawa tranzitu z Niemieą, przez Polskę

do Rosyi i Ukrainy. W komisyi do not Krie

sa przewodniczyć będzie p. Jan Mrozowski

delegat polski przy komisyi odszkodowań,

w komisyi aktów i archiwów prof. Dembiń

ski, poseł na sejm, zaś w komisyi tranzito

wej p. Henryk Tenneubaum, dyrektor depar

tamentu handlowego w ministerstwie prze

mysłu i handlu. Pełnomocnik rządu K. Ol

szowski wyjeżdża 3 bm. do Berlina, skąd za

raz udaje się do Drezna. Członkowie delega*

cyi, powołani do powyższych trzech komisyi

wyjeżdżają z Warszawy 4 b. m. przez Kato

wice i Wrocław i przybędą do Drezna 5 bm

0 niemieckie odszkodowania.

Paryż 3 września.

(PAT.) Komisya odszkodowawcza przesiała

komisyi ciężarów wojennych następującą notę:

Komisya odszkodowań ma zaszczyt przesłać

rządowi niemieckiemu uchwałę swoją, jako

odpowiedź na pismo, wystosowane przez kan

clerza państwa niemieckiego do komisyi.od

szkodowań w dniu 12 lipca br. Ponieważ ko

misya odszkodowań żądanej przez r^gd nie

miecki zwłoki nie może udzielić, przeto, nie

uważa ona za stosowne w obecnej chwili wy

powiadać swego zdania o propozycyach, przed

łożonych przez rząd niemiecki, odnoszących

się do wykonania przepisanych przez koini

syę odszkodowań dostaw węglowych i drze

wnych. Jednakże komisya odszkędowań za

strzega sobie prawo żądania wprowadzenia

w życie tych propozjjcyi, o ileby w przyszło

ści dostawy węglowej i drzewne byly dokony

wane w sposób zadowalający.

W dalszym ciągu nota wyszczególnia poda

ne już uchwały komisyi odszkodowań nie

mieckich.

Paryż 3 września.

(AW.) Belgijscy delegaci w komisyi repara

cyjnej udadzą się w poniedziałek do Berlina,

by w myśl ostatniej uchwały tej komisyi, per

traktować z rządem niemieckim w sprawie

gwarancyi banknotów niemieckich, które Bel

gia ma otrzymać na poczet zobowiązań nie

mieckich. Delegaci powyżsi będą zaopatrzeni

w pełnomocnictwa rządu belgijskiego. Spo

dziewają się, że przyjdzie rychło do porozu

mienia i że będą mogli już we wtorek wrócić*

z powrotem do Belgii. Belgijski prezydent mi

nistrów Theunis oświadczył dziennikarzom,

że na sprawę tę zapatruje się optymistycznie.

Theunis zaznaczył, że wszystkie banki będą

gotowe sfinansować bony niemieckie, ponie

waż Niemcy niezawodnie dostatecznie je za

gwarantują.

Londyn 3 września.

(AW.) Na ogół przeważa w prasie londyń

skiej uczucie zadowolenia i z takiego wyniku

obrad komisyi, który uie doprowadził do cał

kowitego rozbicia koalicyi.

Paryż 3 września.

(AW.) Jak z zachowania się francuskich

kół politycznych widać, przyjęły one z pewnem

zadowoleniem decyzyę komisyi, aczkolwiek

spodziewano się, że wypadnie ona jeszcze le

jiej na korzyść Francyi. Podkreśla się w niej

te szczegóły, które stwierdzają niemożność

przyznania Niemcom kredytu. Polityczne koła

zajmują jednakowoż na ogół wyczekujące,

stanowisko, gdyż według oświadczenia Poin

care’go ostatecznie o przyjęciu orzeczenia za

decyduje dopiero frahcuska Rada ministrów,

nie sądzi się jednak równocześnie, że będzie

ona robiła trudności, coby również potwier

dzało zachowania się Poincare’go. Jako jedy

nie racyonalną obecnie politykę Francyi, w y

nikającą z orzeczenia komisyi, uważają wszy

scy konieczność stwierdzenia przez komisyę

reparacyjuą złej woli Niemiec na wypadek

wzdragania się wypełnienia nałożonych nań

zobowiązań a w konsekwencyi zastosowanie

sankcyi.

Sar!in 3 września.

(AW.) Nie brak tu już oznak, które lekko

wskazują, jakie stanowisko mogą zająć Niemcy

wobec orzeczenia komisyi. W pierwszym rzę

dzie koła bankowe oceniają bardzo pessymi*

stycznie decyzyę. Bórsen Kuryer, organ wpły

wowy finansiery berlińskiej, sądzi, że posta

wione Niemcom w decyzyi warunki są nie

możliwe do jirzeprowadzeuia a zresztą choćby

j^ wypełniono, nie przyniosą one żadnej zmia

ny w położeniu, raczej mogą je pogorszyć.

Cały artykuł jest jednam udowadnianiem, że

deeyzya komisyi jest nie do przyjęcia, czemu

daje się wyraz w charakterystycznem twier

dzeniu :/Niemcy mogą udzielić jednej odpo

wiedzi, to jest całkiem odrzucić tę bezsenso

wną jak ją nazywa Kuryer decyzyę. Wyrażone

w powyższym artykule przekonania organu

berlińskiej giełdy można uważać za odźwier*

ciedlenie tego sposobu myślenia, którym w

decydujących chwilach kierowały się miaro

dajne czynniki niemieckie. Z tego też powodu

znamiennem jest przeto, że jeszcze przed po

wzięciem decyzyi ze strony rządu niemieckie

go daje się wyraz opinii odnośnie do orze

c z e n i a . __________________

Zaburzenia w Eberswa!d.

Wiedeń 3 września.

(PAT.) Neues Wiener Taghlatt donosi z Ber

lina : Oąegdaj w Eberswa)dzie przyszło do ra

bunków i starć. Wśród "robotników zapano

wało wzburzenie, ponieważ z powodu braku

papierowych pieniędzy wypłacono im tylko

po 200 marek na poczet wynagrodzenia. Wie

czorem zebrał się tłum, złożony z blisko 600

osób, i począł plądrować sklepy żywnościowe.

Przyszło do starcia, w czasie którego policya

zrobiła użytek z broni palnej. Zginęła jedna

osoba cywilna, a kilka osób odniosło rany.

Berlin 3 września.

(PAT.) W sprawie przedwczorajszych zajść

w Eberwald prasa berlińska donosi, iż zabu

rzenia spowodowały wiele ofiar w ludziach.

Ma być wielu zabitych, liczba ciężko rannych

wynosi 30 osób. Straty wynikłe ze splądro

wania i zniszczenia sklepów są bardzo zna

czne.

Gdańsk a Polska.

Genewa 3 września.

(PAT.) W piątek w południe Rada Ligi na

rodów rozważała sprawę miejsca dla polskiego

składu amunicyi w Gdańsku, gdyż obie strony

t. j. rząd polski i Gdańsk apelowały prze

ciwko opinii komisarza Ligi narodów Hackin

ga. Gdańsk apelował ze względów zasadniczych,

żądając zupełnego zakazu przewozu i składa

nia eksplozywów w Gdańsku. Polska przyjmu

jąc w zasadzie decyzyę komisarza Ligi naro

dów Hackinga, żądała powiększenia przyzna

nego przezeń terenu, na wyspie Holm i wy

łączności użytkowania tego tereuu.

Delegat polski Askenazy zaznaczył, że żą

dania Polski zmierzają do zabezpieczenia mie

szkańców wolnego miasta przed ewdntnalnemi

ekpplozyami.

Prezydent Sahtn, podnosząc niebezpieczeń

stwo składowania amunicyi w obrębie Gdań

ska, żądał przewozu jej przez Gdynię.

Rada Ligi narodów zatwierdziła decyzyę jene

rała Hackinga, potwierdzając tem prawo Polski

do przewożenia i składowania amunicyi w Gdań

sku. Postulaty polskiego rekursu zostały wcią

gnięte do protokołu z możnością uwzględnienia

ich w wypadkach spornych.

Jak wiadomo, deeyzya wysokiego komisarza

Ligi narodów Hackinga przewiduje w przy

szłości budowę kanału dla nowego polskiego

składu amunicyi. Koszta budowy poniosą

w równej mierze Polska i Gdańsk. Wzaąiian

za ustępstwo w sprawie kanału delegat polski

Askenazy żąda przyznania w basenie wyspy

Holm stałego portu d’ attache dla polskich

statków wojennych. Rada Ligi nie zgodziła się

łączyć spraw amunicyi i portu, ale poleciła

wciągnąć do protokołu propozycyę delegata

Askenazego, celem zużytkowania jej przy

sprawie portu d’ attache. Podniesienie to sfor

mułowane było we wniosku Hannoteaux.

Gdańsk, 3 września.

(P. A. T.) Rząd Rzeczypospolitej polskiej za

warł z senatem wolnego miasta Gdańska na

stępującą umowę co do sposobu postępowania

na wypadek wydalenia obywateli polskich:

1) W razie, jeżeli władze wolnego miasta

powezmą wydalenie obywatela polskiego, wy

dalenie to przeprowadzą dopiero po przesła

niu przedstawicielstwu dyplomatycznemu rzą

du polskiego powziętej decyzyi wraz z uza

sadnieniem i dopiero po upływie 4 tygodni

od chwili zawiadomienia. W razie, jeżeli rząd

Rzeczypospolitej polskiej zechce wnieść sprze

ciw przeciwko wydaleniu z powodu, że jego

zdaniem art. 29 umowy z października 1921

roku został niesłusznie zastosowany, to prze

śle ten sprzeciw wraz zxjego uzasadnieniem

rządowi wolnego miasta Gdańska w czteroty

godniowym terminie. Władze Gdańska odro

czą wówczas wykonanie wydalenia na prze

ciąg 4 dni, w ciągu których nastąpi rozstrzy

gnięcie wysokiego komisarza.

2) Jeżeli wysoki *komisarz rozstrzygnie, że

przez wydalenie naruszonym został artykuł

29-ty ustęp 1 umowy z października 1921 r.*

to władze gdańskie nie przeprowadzą wyda

lenia, zachowując jednak prawo rekursu do

Rady Ligi narodów. W międzyczasie nie wol

no wdrażać żadnych kroków przeciwko od n^

śnej osobie, chyba że daje ona do tego po

wód, przewidziany w ustępie od 1 - 2 . W ra

zie, jeżeli deeyzya wysokiego komisarza Gdań

ska wypadnie w tym duchu, że przez wyda

lenie art. 29 pkt. 1 nie został naruszony, wła;

dze gdańskie przeprowadzą wydalenie, pr?y

czem przedstawiciel dyplomatyczny rządu pol

skiego zachowa prawo wniesienia rekursu

przeciwko decyzyi wysokiego komisarza. W

przypadkach, które należą do jednej z poniżej

wyszczególnionych kategoryj, a więc nicder

piącyeh zwłoki i niewątpliwych, władze wol

nego miasta Gdańska zawiadamiają natych

miast przedstawiciela rządu polskiego o wyda

leniu obywatela państwa polskiego. Mogą one

przeprowadzić wydalenie nie wiążąc się ża

dnym terminem, co jednak nie ogranicza pra

wa rządu polskiego do odwołania się do de

cyzyi wysokiego komisarza Ligi narodów.

Wypadki takie zajść mogą, jeżeli obywatel

państwa polskiego: a) z powodu karygodnego

czynu został prawomocnie przez właściwy sąd

skazany albo jeżeli zachodzi podejrzenie ka

rygodnego czynu, uzasadniającego wniesienie

skargi publicznej przeciwko obcemu obywate

lowi ; b) jeżeli obywatel polski zagraża w wy

sokim stopniu ludności pod względem zdro

wotnym ; c) jeżeli korzysta dla siebie lub dla

swej rodziny ze wsparć publicznych inslyl ti

cyj dobroczynnych; d) jeżeli nie wykaże do

wodu regularnego zarobkowania podczas osta

tnich 4 tygodni conajmniej w wysokości wspar

cia, udzielanego bezrobotnym w Gdańsku albo

nie wykaże się posiadaniem środków potrze

bnych do życia conajmniej na przeciąg 1-go

miesiąca w wysokości wymienionego wsparcia

dla bezrobotnych.

Przepisane zawiadomienie ma zawierać w

wypadkach przewidzianych w ustępie pierw

szym w ogólnych wjrazach powody wypły

wające z art. 29 umowy październikowej z

roku ubiegłego, na podstawie którego wyda

lenie okazuje się konieczne, w wypadkach zaś

przewidzianych w ust. pod 2, konkretne czy

ny, które popełniono albo co do których przy

jęto, że zostały popełnione.

Prawo obywatelu państwa polskiego do po

siadania własności na obszarze Gdańska i roz

porządzania nią, jakoteż do wywiezienia ze

sobą własności ruclmmej nie zostanie przez

wydalenie naruszone? Wydaleni, którzy pra

grą powrócić na obszar Gdańska, czy to na

stały pobyt, czy to na czas krótki, czy to ce

lem przejazuu przez obszar wolnego miasta,

powinni się zwrócić do władz gdańskich bądź

bezpośrednio, bądź za pośrednictwem swego

rządu z prośbą o pozwolenie. Wolne miasto

Gdańsk nie odmówi takiej prośbie bez słusz

nego powodu i zawiadomi o stanie rzeczy

listownie lub telegraficznie, zależnie od na

głości danego wypadku. Na wypadek odmo

wy takiej prośbie ze strony rządu gdańskie

go, przysługuje rządowi Rzeczypospolitej pra

wo wniesienia rekursu stosownie do postano

wień artykułu 39 konwencyi polsko-gdańskiej

z 9 listopada r. 1921.

Po upływie 5 lat przysługuje każdemu z obu

rządów prawo zaproponowania zmian w ni

niejszej umowie.

Deeyzya wysokiego komisarza Ligi narodów

z dnia 16 grudnia 1921 r. wobec niniejszego

układu zawartego za pośrednictwem i w obe

cności wysokiego komisarza uznaną zosta

ła za jego zgodą za bezprzedmiotową. Umo

ma ta zawartą została w Gdańsku 17 sier

pnia b. r.

Kwadratura koła.

Sprawa odszkodowań niemieckich, długów

międzysojuszniraycb i całej współczesnej za

wieruchy gospo(darczej wywołuje w prasie

europejskiej istną powódź domniemań, proje

któw, dociekań i wywiadów, które w cało

kształcie swym, najszerzej uwzględniającym,

naturalne sprzeczności, określić jednak się

dają tylko jako dobrowolna, a więc prawie

beznadziejna kwadratura koła.

Dydaktycznie i apodyktycznie oceniają sy

tuacyę Amerykanie, patrząc na nią z wyso

kości swojej finansowej wszechmocy. Znany

finansista amerykański p. Vanderlip uważa,

iż uregulowanie zobowiązań Europy względem

Stanów Zjednoczonych nie powinno się roz

poczynać ani od negacyi tych zobowiązań,

ani od dyskusyi, w jaki sposób pożyczone

sumy zostały zużytkowane, ani wreszcie od

przeciwstawiania jednych długów drugim, lecz

przeciwnie początek dyskusyi winien być

oparty ną uznaniu zobowiązań, podkreślonem

wyrazami* szczerej wdzięczności dla Stanów

Zjednoczonych, które awansowały tak olbrzy

mie sumy. Wszelka dyskusya o annulacyi

jest niemożliwa, gdy dłużnicy przerzucają

wzajemnie jedni l)a drugich odpowiedzialność.

Zdaniem p. Vanderlipa położenie Europy jest

rozpaczliwe i cały świat winien się zespolić

w niesieniu jej pomocy dla uniknięcia kata

strofy o wiele groźniejszej od bezpośrednich

następstw samej wojny.

,,Moje obserwacye

dokonane we Francyi — dodaje — pozwala

ją mi sądzić, że w umysłach francuskich mę

żów stanu koalicya już się skończyła".

Pan

Vanderlip wreszcie mniema, że Stany Zjedno

czone mogłyby zamiłować swoje należności

tylko pod warunkiem otrzymania kierowni

ctwa polityką swoich dłużników, zaś wątpić

trzeba, aby to było możliwem przy dzisiej

szym stanie umysłów w Europie.

Drugi Amerykanin, podróżujący po Niem

czech gubernator stanu Ohio, p. Cox, kkóry

w czasie ostatnich wyborów był kandydatem

demokratów na prezydenta Stanów Zjedno

czonych, oświadczył przedstawicielowi ajen

cyi Reutera, że losy świata są dzisiaj w ręku

Ameryki, bo tylko jego ojczyzna może wypro

wadzić Europę z tego kryzysu, w którym

ugrzęzła. Ta pomoc musi być natychmiastowa

a korzyści jej będą wzajemne, bo zrujnowani

do cna dłużnicy przestają być wogóle płatni

kami. W czasie rozmowy, którą gubernator

Cox miał z kanclerzem niemieckim w Berli

nie, ten ostatni oświadczył, że bez pomocy

Stanów Zjednoczonych Niemcy są zgubieni,

a wraz z nimi i cała Europa centralna. Na co

p. Cox odparł, że należy w Ameryce do ta

kiej pomocy zwolenników i że zdaniem jego

M. Hoover powinien otrzymać misyę rozstrzy

gnięcia sprawy odszkodowań, tembardziej, że

zgodziłaby się na to i Francya, która jak i \vs::y

stkie wogóle narody posiada do niego duże

zaufanie. Po postawieniu tej kwestyi w podo

bny sposób otwarłyby się kredyty dla Fran

cyi, Niemiec i Austryi, co stałoby się począt

kiem nowej ery. W rozmowie powyższej p.

Cox bronił Francyę od zarzutu militaryzrnu

uznając jednocześnie pokojowe tendencye i

dobrą wiarę Niemiec.

Rzecz oczywista, że powyższe poglądy ame

rykańskie przełamują się w naszem zwier

ciadle europejskiem pod kątem wielce skrzy

wionym. Zwłaszcza że spostrzeżenia p. Coxa

co do ,,militaryzrnu" i ,,dobrej wiary" czekają

—

i wciąż napróżno - na takie lub inne u

stalenie.

W Neue Zuricher Ztg. profesor Hans Del

vj«|m«

m**

Rtair pejtdynczf 6 0 m j

»i ai oM*iliti V9iaan

............ .

I atMfyttali ukcutiil

vi«

IiSuo Mk,

asuu uk I

PaUc4

" »«**«-***** fa «**i

I1600.

*r,uo . I

ZSCl

G1(00» 4000»I

*2600» ?COU»f

tfm um nm tm przyjmująiAdministracjo »Csata« * Krtkewiai oneł? poettewt. Wieleeow* or»

*n en.nikó* i Księgarnia .R u c h . Hupczyc ul. Jagiellońska, Bracia Rildowie, ul. ?arm e.

K(eks

trafika w Sukiennicach, księgarniaPoluralskiego i Janickiego w Podgórzu. We Lwowie -Orz»,

!t do nabyda w b.uraęhdzien. S . Sokołowskiego, Reklama prasowa iK,. Bnchstaba, dalej w Tarnowie,

estowie, Jasie, «owym Sączu, Zakopanem, w księgarniach, orai o portyerów kolejowych. W ».chnJę

kantor pism .Praca«, w PriemySiu w biurae dzienników 8 . Bil!et i Jadwigi Gródeckiej.

W WARSZAWIE: Biuro dzienników Promie!, «lica Widok If.

1 z 4 • Strona 1

Mirador - viewer

Czas.

Opis

Struktura

Podobne

Błąd 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Mirador - viewer

Opis

Struktura

Podobne

Błąd 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Завантажити файл

Завантажити файл

Видалення коментаря

Розширений пошук

Повідомити про помилку