Czas.

Mirador - viewer

Czas.

Adnotacje

Wyświetlanie 627 adnotacji

Dodawanie notatek tylko dla użytkowników zalogowanych

Opcje

N: 155.

Kraków l i Lipca - Wtorek.

Rok 1865.

CZAS

Prenumeratę przyjmują:

W Krakowie: Bióro Administracyi BCzasuB w Rynku pod L. 3 9 w domu p. Kirchmayera

na dole, tudzież wszystkie Urzędy pocztowe austryackie.

OGŁOSZENIA (inseraty) wszelkiego rodzaju przyjmują Bię za opłatą: od wiersza drobnego za

jednorazowe umieszczenie 8 centów, za następne po 5 centów, oraz za opłatą należytości

stęplowćj po 30 centów od każdorazowego ogłoszenia.

Prennmeratę i ogłoszenia przyjmują: w c ŁWOWIK w Ajencyi ,,Cza BU°

p. Ignacy Hercok w rynku pod Nr. 238.

—

wWiedniu p.A/

Oppelik Wollzeile 22.

Na Franeyę i Anglię w Pary i n p. Ł. TPłonaki,

Boulevard dn Prince Engine, 95.

—

tylko ogłoszenia zaś: w Wiednia. w Ham

burgu 1 w F’rankf’urcie nad Menem pp. Haasen*t*dn i Vogler __

w Berlinie p.JL.Retemeyer —w Frankfurcie nad Menemp.G,f,.

naukę « Comp.

w Lipsku p. Henryk Engler - w Wroeła

: p. Jenke et Sarnigkauaen.

OGŁOSZENIE PRZEDPŁATY

n a ,,CSKAS"

o d I-go lipca 1865.

W Krakowie:

rocznie, półrocznie, kwartalnie, miesięcznic.

złr. *O.—złr. IO. —złr. 5. — złr.a.

W e Lwowie:

rocznie,

półrocznie,

kwartalnie, miesięcznie.

złr. SI. —zlr. 10.50 e.—złr.5 .25 c.-złr. 2 .

Z przesyłką pocztową w pafistwie austryackiem:

rocznie,

półroc zni«

kwartalnie,

miesięcznie.

złr.24.—złr.12. — złr.O.

—

złr. 2*25 c.

Prenumeratę przyjmuj§:

W Krakowie: Administracya ,,C zasu * *

w Rynku głównym, w domu p. Kirchma*

jera pod L. 39.

We Lwowie: w Ajencyi ,,C zftSH*4 p.

Ignacy Hercok, w rynku pod L. 238.

W W,iedniu: p. A. Oppelik, Wollzeile

Nro 22.

W Paryżu: (na cał§ Francy§, Anglię i

Belgię) p. L . Płoński, Boulevard du

Prince Eugene, 95;— tudzież wszystkie u

rzędy pocztowe w kraju i za granic§.

Prenumerata liczy się tylko od Igo każ

dego miesiąca.

Uprasza się o wczesne *nadsyłanie pie

niędzy prenumeracyjnych i wyraźne wypi

sanie nazwiska i miejsca odbioru, i ile mo

żności o nadesłanie dawnego adreBu druko

wanego, a przynajmniej o zacytowanie nu

meru tegoż §dre§n.

Cena ,,C z«lSH** za granic§, ogłoszona

jest w tytule każdego numeru.

Krabów IO llpc«j.

Położenie polityczne Europy w ci§gu u

płynionego tygodnia żadnej nie uległo zmia

nie, bo ani przesilenie ministeryalne w Wie

dnia nie ukończone, a choćby nawet nowy

powstał gabinet, to wpływ jego nie zaras.

w pierwszej chwili uczuć by Bię daw ał;

ani też zakończenie obrad Ciała prawo

dawczego francuskiego, lub rozwi§zanie u

raczej zamknięcie parlamentu angielskiego,

mog§ w ogólnem położeniu mieć jakiekol

w iek znaczenie.

Zanim jeszcze jawność spraw publicznych

tak§ stała się potrzeb§, że publicystyka prze

myśliwa nad różnemi środkami, ażeby mo

gła zaglądać nietylko do gabinetów mini

strów, ale i do komnat królewskich, nie

mówi§ć już o tem , że wszystkie zgroma

dzenia prawodawcze radź§ przy drzwiach

otwartych, mniemano, że królowie cały

dzień noszą koronę na głowie i berło w rę

ku , a ministrowie cały dzień pisz§ not\

lub konferuj§. Jawność spraw rządowych

lubo nie zupełna, ale już do ukrycia tru

dna, przekonała, że nie ciągle sternicy

państw trzymaj§ rękę na sterze; częściej

zaś puszczaj§ statek z wiatrem i prądem , a

bywa niekiedy, że w nieznane sobie zagna

wszy się strony, powierzaj§ statek losowi

szczęścia, pilnuj§e tylko, by uniknął skały

lub mielizny. Bywaj§ też epoki, gdzie po

lityka z duia na dzień, polityka losu, zastę

puje miejsce stale obmyślonego i z świado

mości§ pilnowanego kierunku. W takich

czasach zapisywać można codzienne zda

rzenia i drobne zjawiBka, ale niepodobna

dla nakreślenia ogólnego położenia znaleść

pewnych trwałych podstaw.

Tak§ jest obecna chwila. Niejasność jej,

jednodniowość nie służy wprawdzie za do

wód, jakoby rządy działały bez żadnego

planu, albo też aby ludzkość po omacku

leciała w przyszłość; ale że w planach rzą

dów, w ich rachubach niemog§ być prze

widziane wszystkie okoliczności, wszystkie

kombinacye z góry nie mog§ być ułożone;

jak znów ludzkość w pochodzie swoim nie

m a wytkniętych wgzystkich dróg i ścieżek

Wie ona, że celem jej jest doskonalenie się

że dróg§ do niego jeBt wolność, że do u

samowolnienia prowadzi praca zarówno fizy

czna jak duchowa, ale w pracy tej nie zt

wsze nżywa ona stosowny ch sił i środków

Dawniej zewnętrzne przedewszystkiea

względy kierowały polityk§ rządów; ,dziś

względy wewnętrzne ważne zajmuj§ miejsc

w rachubach politycznych. Wprawdzie w wie

lu krajach sztuka rządzenia doprowadzona

została do takiego już stopnia mechaniczni j

biegłości, a narzędzia mające przysposo

bić opinię publiczną są tak wprawne, żt

zdawaćby się mogło, iż opinią t§ zupełni:

daje się pokierować; wszelako tak wypielę

gnowany i gztucznie wzniecany lub przydu—

Bzany głos publiczny nie dodaje rządom sił

i mocy; dla tego bywa on tylko niekiedy

używanym dla omamienia drugich, ale nie dir

własnego wzmocnienia. Otóż i głos publiczny

jest teraz bez żadnej wybitnej cechy, lękr

si§ sam swojej potęgi i przestrasza Bię, ile

kroć dosadniej się odezwie. Tylekroć za

wiódł się na sobie, biorąc to za dobrowolny

objaw uczucia powszechnego, co było tyl

ko wywołanem sztucz.ią podniet§; tylekroć

zawiódł się i na skutkach swojego odezwa

nia się, dawszy poparcie tem u, do czego nie

miał sympatyi, a do cżego był pżyty bez

myślnie, że stał się ostrożniejszym i po

dejrzliwym. Takie usposobienie powszechne

sprzyja przedewszystfeiem polityce efemery

cznej, ale do ustalenia się położenia ni«

prowadzi. Ludzkość czuje i domniemywa

się, że n a błędne weszła manowce; nie

potrzebuje ona atoli wątpić o sobie, bo m t

drogę wskazań§ Przeznaczeniem; nam tyl

ko, żyjącemu dziś pokoleniu idzie oto, czy

się błąkać mamy po puszczy niedoszedłszy

do ziemi obiecanej, czy się też doczeka

my końca tej wędrówki po bezpłodnych

piaskach.

Epoki przechodnie s§ w dziejach najbo

leśniejsze , a jedną z takich epok jeBt obe

cna. Ale i wśród tych epok zdarzaj§ Bię

chwile świetniejsze, jakby dla obudzenia u

sypiaj§cych nadziei i umocnienia wiary w

wyroki Opatrzności; lecz gdy chwile te mi

n§, nastaje znów zwątpienie, życie bez jutra

dla ludów, a dla rządów spuszczanie się na

los szczęścia. Byle tylko nie r-ozbió się lub

nie osiąść na mieliźnie— mniejsza o to, w

którem miejscu i u którego brzegu Bię stanie.

W tem położę uiu znajduje się świat obe

cnie.

Nareszcie według depeszy z dnia 5 lipca 1865

N. 8,583 tożsami iść osoby Józefa Pawłowskie

go z Myślenic przez pomyłkę w wątpliwość pod

padła, została sprawdzoną, i tenże z Warszawy

w dalszej drodze ze Sybiru odesłany ku granicy

aiiBtryackiej.

Przesyłki pieniężne posłano Franciszkowi Mar

celemu Czaplickiemu i Marcinowi Drobić

kpryerem poBelstwa rosyjskiego.

Względem wyżwymieuiouych nieodszakanych,

pożądaneby były bliższe doniesienia. Może oni na

zwiaka swoje zmienili.

KORESPOHDEHCYA CZASU.

W iedeń 8 lipca.

(R ,) Posyłam dalszy ciąg spisu poddanych au

stryackich w niewoli rosyjskiej zostających, zs

którymi o ich uwolnienie należyte kroki poczy

niono :

332. K norek Wilhelm ze Stanisławowa, ska

zany do Irkucka.

333. Maślak Mikołaj ze Sarnek Dolnych ob

wodu Brzeżańskiego, wzięty pod Radziwiłowem i

skazany na posilenie do gubernii JeniBejskiej, o

sady Amanaszcza.

334. Kratocbwil Wa ław Emil, rodem z Oba

r/auiec, zamieszkały w Sokalu, wz:ęty w Lnbel

skiem i skazany na posilenie do gubetnii Jenisej

skiej do wsi Potapow czy też Potanow.

335. Obolewski Edward z Przemysłowa ob

wodn Żółkiewskiego, wz ęty w Lubelskiem i ska

zany do rot aresztanckicb w Tule, blisko której

we wsi JesiCnki się znajduje.

336. Liciński Jan Gwalbert rodem ze Zbara

ża, 701etni starzec, za pasportem anstryackim bę

dący w Onackowcach na Wołyniu, Bkazany na

Sybir.

337. GroBDer Antoni z Krakowa, wzięty w

Kongresówce i wcielony do pnłku dragonów Wiel.

księcia Aleksandr) Aleksandrowicza, znajduje się

oa Kankazie w gubernii Tyfliskiej w Carski h

Chołodcach.

338. Zajączkowski Adolf z Krakowa, wzię

ty w Kongresówce i skazany po odsiedzeniu kar

ua wolne posilenie do gubernii Tobolskiej powiatu

Omskiego.

339. Wężowicz Antoni ze Lwowa, wzięty w

Kongresówce i skazany na 3 lata ciężkich robót

w Arcbangielsku.

340. Płonka vM Płonczyński J an rodem

z Wadowic, za paszportem anstryackim mieszka

jący w Warszawie, skazany na 12 lat do Sybiru.

341. Wołowi cz Adam z obwodu Tarnowskie

go, wzięty w Kongresówce i skazany do rot are

sztanckich w Kałudze.

342. Gürtler Wiktor ze Lwowa, skazany na

wygnanie do gubernii Jenisejskiej, włości Ancyr,

osady Piermiakow.

343. Pfeiffer Jan z Krakowa, wzięty pod Stol)

nicą i skazany do rot aresztanckich w Saratowie

Według depeszy z dnia 18 maja 1865 N. 7,930

nadesłanej X. Rnczce z Ministerstwa spraw zagra

nicznych, zawiadamia e. k. jeneralny kousni tl

warszawski, że Piotra Cho d a c k i eg o, Józefa

Wocha i Ferdynanda Michałowskiego nie

zdolano odszukać, zaś dla Feliksa Waligórskie

go odmówiono ułaskawienia.

Według depeszy z dnia 23go czerwca 1865 N.

8,096 nie zdołano odszukać Gustawa D e m b s k i e

go , Zygmunta Pankows kiego i Ludwika Sole

ckiego. Względem Konstantego Brzezińskie

go z Kutkurza wysłany został rozkaz wypuszczę

nia go z niewoli.

Według depeszy z dnia 29go czerwca 1865 N,

8,268 nie zdołano odszukać Konstantego Kozmn

skiego z Krosna.

Wiedeń 9 lipca.

I’’

—

r. Za granicą spodziewano się po tutejązej

;n}ianie gabinetowej wielkiej zmiany w zagranicz

nej polityce anstryackiej. Zwiodła opinią zagr lei

tzną wiadomość, że starzy konserwatyści, torysi

-;ustryaccy, przyszli do stera, którzy wejdą w po

itjce zagranicznej na drogę wybitn:e legitymiaty

:zuą. W B_rliuie tryumfowało juukierat wo, że te

raz połączą się federaliści wiedeńscy ścisłym wę

złem z p. Bismarkiem i jego stronuictwem, i że

skntki takich serdecznych stosunków okażą się w

sprawie szlezwicko-holsztyńBkiej. Półurzędowa pra

sa praska wzniosła okrzyk tryumfu z powodu

zmiany gabinetowej w Wiedniu, jakby zwycięztwo

było już pewne na wszystkich liniach; a wczoraj

jeszcze umieściła Köln. Z tg , jak donosi telegram,

wiadomość widocznie półurzędowego pochodzenia,

że nowe miniaterynm zapewniło rząd pruski w o

sobnej depeszy o swem szczególniejszem przyjaż

oem względem niego usposObiei. in. Równo

cześnie dano do poznania, że z większą serdecz

aością stosunków pomiędzy cboma nitmiecbiemi

mocarstwami nastąpi i ściślejszy stosnaek z Ro

syą. Nie wiem, jak się rzecz ma ze stosunkami

z Rosyą; aie to pewna, że stosunek z Prusami w

ostatnich dniach stał się bardziej napięty a prawic

nawet nieprzyjazny, i że zmiana ministeryalna

miała właśnie wręi z przeciwny skntek, r uiżcli ten,

który zapowiadała prasa berlińska półurzędowa.

Jest tu bowiem przekonanie, że właśnie dla tego,

iż wewnętrzne nieporozumienia dadzą się ueuuąć,

tem śmielej i bardziej stanotoczo będzie* ’można

wystąpić^ na zewnątrz a szczególniej w kwesty

niemieckiej.

O tem zaś, czy ministeryum spraw zewnętrznych

podniesie teraz stronę narud Wą Lwe?tyi spt,rmy

i czy w ogóie uzna narodowy czynnik w polity

ce— czego się spodziewa tn liberalne stronnictwo’

nic pewnego powiedzieć nie można

Podobnie jak w Berlinie, jednak w innym kie

runku, pojęto i w Paryżu wiedeńską zmianę gabi

netową, a p. Drouyn de Lbnys zapytywał kilk*

razy księcia Metteraicha, czy nie ma obawy, aby

nowy gabinet arystokratyczny wszedł na drogę poli

tyki restauracyjnej względem Włocb. Przeczącym

odpowiedziom posła austryackiego nie bardzo do

wierzano, i dopiero teraz, odkąd się dowiedziano

o nastąpić mającem zmuiejszeniu w armii fzm

Benedeka, przekonano się w Tuileryach, że wpo

iityce włoskiej nie tylko nie zaszła zmiana na

gorsze, bez raczej na lepsze. Nowy ten obrót v

polityce włoskiej miał sprawić w Paryżu wrażepie

nad spodziewanie korzystne, tak, że mówią jnż

nawet o bardzo serdecznych stosunkach, jakie mię

dzy Paryżem i Wiedniem wyrabiać się poczyn’ają

a których skutki wywarłyby na sprawę rzymską

całkiem inny wpływ, aniżeli dotąd przepisywano

Austryi ze strony włoskiej.

Rzym 3łipca.

Urzędowy Giornale di Roma przemówił o ukła

dach z królestwem włoskiem, jak to w ostatpir.

liście zapowiadałem. Niespodziewano się tutaj w o

góle tak rychłego porozumienia. Szło bowiem ó to,

by wykład przeciwnej strony uprzedzić i dać po

znać światu, iż ona jedna stała się powodem pr?er

wania, lub— jak z urzędowej noty domniemywać się

raczej wypada — zerwania nkładów. —

Zresztą

iota potwierdza ściśle wszystko co dotychczas o

takowych pisałem: dowiadujemy się z niej o iui

eyatywie Ojca ś. w tej sprawie, o zaproszeniu kró

la włoskiego, by przysłał osobę zaufaną, świecką

nie duchowną; o przybyciu p. Yegezzego do Rzymu

bez określonych instrnkcyj; o postanowieniu zasa

dniczych punktów przezeń wraz z kardynałem Ao

toneliim i kongragacyą; o uznaniu przez posłań

uika włoskiego zasad, które Stolica ś. zakładała,

a które mylnie uważano za potwierdzone jnż przez

rząd włoski; dalej o wyjeżdzie p. Yegezzego dla

powzięcia dokładniejszych instrnkcyj i porozumie

nia się ustnie z własnym rządem, gdyż przez ca

ły czas pierwszego swojego pobytu w Rzymie aui

jednej depeszy nie otrzymał; nareszcie o powrocie

jego z propozycyami, które pierwotne zasady zmie

aiały i czyniły niepodobną dla Stolicy ś. upra

gnioną zgodę.

Urzędowy dziennik, który całą winę chybienia

tej ,,upragnionej zgody** na rząd włoski przelać

pospiesza, uważa snuć ostatnie owe propozyiy,

przywiezione przez p. Vegezzego za stanowcze,

niezmienne, niecofnięte, sacru ją o niepodebień

itwo przyprawiły. Owóż zkądinąd twierdzą — a

korespondent, powtarzałem już to nieraz, powinien

najsprzeczniejsze między sobą zdauia uwzględniać

i podawać je wiernie, — iż wcale tak nie było.

P. Vegezzi wrócił wprawdzie z propozycyami

(sam nrzędowy dziennik nie powiada z niewzrn

szonemi punktami), które zasady uradzone poprze

dnio w Rzymie zmieniały cząstkowo; wszelako by

ły to tylko propozyeyę, a jako takie ulegały roz

biorowi, rozprawie, ograniczeniom, zwolnieniu, ba

całkowitej może przy cierpliwości i wytrwałoś

zmianie. P. Yegezzi ofiarował półśrodki, o któ

rych pisałem, a które odrzucane bywały kolejno;

owszem odpowiedziano na uie cofając to , na co

z początku przyzwolono, jak np. zmniejszenie lic2

by bisknpstw i przeciwstawiając propozycjom rzą

du włoskiego wręcz odmienne punkta jako u lti

matum. Kardynał Antonelli, jak zapewniał p. Ve

gezzi, okazał się nierównie trudniejszym i suro

wszym od Ojca ś. Działał on z widocznym pośpie

chem jak osoba , która najprędzej od natrętneg -

gościa nwoloić się usiłuje. Nawet niniejsza nota

w urzędowym dziennika przez kardynała Antcnel

uego zredagowana zdaje się mieć na celn utrn

dnienie dalszego ciągu nkładów, gdyż w porządnej

dyplomacyi dopiero wtedy do urzędowych ogłoszeń

irzystępować się zwykło, kiedy sprawa jest ukoń

czoną, nie zaś zawieszoną tylko jak obecna. Gdy

wiec w Rzymie skorzystano z trndności przez rząd

wioski czynionych i z pierwszych przeszkód, jakie

rokowania napotkały, dla ogłoszenia takowych zt.

ukończone i wycofania się pospiesznie— jakobs

z żalem, że się tak daleko postąpiło, — rząd wło

ski przeciwnie nie odpowiedział stanowczo ua o

statnie pnnkta ztąd przesłane, uznał on sam po

trzebę dalszej zwłoki i rozpraw, a król prosił Pa

pieża, by układów nie zrywał, o czem jednak wca

e urzędowa nota niewspomina, niemniej jak o

amnestyi danej wygnanym biskupom, jako zada

tek powziętego stale zamiarn rokowania nadal ze

stolicą ś. Jakoż układy nie były zerwane Btanow

czo w dzień wyjazdu p. Vegezzego. Ojciec ó. na

ostatniem posłuchaniu oświadczył pełnomocnikowi

włoskiemu, iż sam uznaje potrzebę zawieszenia o

nych; dał mu także do zrozumienia, i i niektóre

punkta były zbyt ostre i z góry postawione prze/,

kardynała Antonellego; dodał, ii ,lęka się, że go

sekretarz stanu w niektórych rzeczach żle zrozu

miał", a p. Vegezzi wyjechał twierdząc, iż zda

niem jego za trzy lub cztery miesiące układy bę

dzie można wznowić, ale że sam zapewne nie bę

dzie mógł wrócić do Rzymn— atoli przyznać na

leży, że ze wspomnionej noty Giornale di Roma

nikt o przyszłej zgodzie wnosić nie zdoła. Owszem,

oświadcza ona, że Papież wobec Boga i Indzi ni

żył swemu sumienia spróbowawszy, acz bezwocnic,

uczynić wszystko co było w jego możności w te

raźniejszych okolicznościach. Tym sposobem uzy

skauo silny argument przeciwko wszelkim urzędo

wym i usłużnym radom Cesarza Napoleona zale

cającym pojednanie z Włochami; że zaś wielce o

ten argument kardynałowi Antonellcmu ćhodziło,

wiec nie dziw, jeili Giornale d i Roma tak pospie

sznie z nim wystąpił, narażając nawet na szwank

przyszłość układów przez przedwczesną publika

cyę i wywołanie przez to spora, co zapewne di,

,,zgody upragnionej" nie doprowadzi. Mniejsza o

to, skoro argument znaleziony i gotów.

Rząd włoski w rychle zapewne odpowie na za

rzuty dwora rzymskiego. Jnż nawet minister spraw

zagranicznych wystosował do przedstawicieli Włoch

przy obcych dworach okóinik o całym przebiega

rokowań. W gabinecie włoskim, wbrew powsze

chnemu i mojemu własnemu mniemaniu , minister

Lanza, pomimo swego cyrkularza, najprzychylniej

szy był układom. On to rzekł panu Vegezzemn

pierwszą razą wyjeżdżającemu do Rzymn: Czyń

wszystkie ustępstwa, jakich Papież będzie żądał,

przyjmuj wszystkie jego propozyeyę. Nam w tej

chwili chodzi przedewszystkiem nie o drobiazgi

o szczegóły, ale o gruut rzeczy, o zgodę z Rzy

mem. Teraz gdy lo tej zgody nie przyszło, pat

Lanza po powrocie p. Vegezzego do Florencji

chciał zaraz wystąpić z gabinetu,’ aby zaprotesto

wać przeciw kolegom za opór stawiony mektóryn,

żądaniom Papieża, co podał kardynałowi Anti

nellemu powód do odwrotu. Pozostał jednak dl*

przeważnych względów.

P. Vegezzi, jak pisałem już do waB, po zała

twieniu sprawy biskupstw miał prosić o traktat

pocztowy jakoteż o handlowy, dalej zaś miał

wnieść na porządek dzienny sprawę polityczną,

ale w sposób tak łagodny, iż Papież nie mógłby

był widzieć w piopozycyach rządn włoskiego ujmy

dla swoich praw. Z monsignorem Mćrode była

mowa o wspólm m działaniu wojska włoskiego .

papieskiego przeciw rozbójnikom. Papież osjbiścń

wielce się przychylnym dla p. Vegezzego okazał;

na prośbę jego ułaskawił kilku więźniów polity

cznych. Na posłachaoiu, jakie miał w drngi pią

tek po Bożem Ciele, oddawano mu ambasadorskic

honory w Watykanie. Marszałek nadworny przyj

mował jego i sekretarza na najwyższym stopniu

marmurowych wschodów; drzwi wszystkich sal

były na roścież otwarte; gwardya szlachecka pre

zentowała broń; p. Vegezzi i sekretarz jego no

sili włoskie ordery. Ta urzędowa recepcya przed

»tawicieli króla włoskiego nakazana przez Papie

ża gorszyła niewymownie konserwatystów.

Tak hr. Sartiges jako i jenerał Montebello ze

azczególnem niezadowoleniem przyjęli rozchwianie

się nkładów. Obaj w tym miesiącu do Francyi

wyjeżdżają. Wątpię, ażeby ambasador wrócił. Ba

rou Bach wyjeżdża także do Wiednia. Jest on bar

dzo kontent z dyplomatycznego zwycięstwa swe

go nad Francyą, gdyż powszecbnem zdaniem, am

basador austryacki najbardziej się przyczyuił do

zwichnięcia rokowań (czemu Gen. Cor. i W. Abend

post zaprzeczyły. Red. Cz.).

Podług ostatnich depesz otrzymanych w ambs

sadzie francuskiej, jak zapewniają, c o fnięcie w oj

ska okupacyjnego z Rzymn ma być znacznie

przyspieszonem.

Ojciec święty wyjeżdża do Castolgandolfo w po

łowię lipca. Naprawa ä jaki«j zamek potrzebował

opóźniłapapieskąvilleggia tw ę .

W i ed e ń 9 lipca. Milczenie, które zachowy

wała prasa nrzędowa wobec pogłosek o składzi)

nowego ministerstwa, przerwała sobotniejsza Wiener

A b end p o st następnjąceni oświadczeniem:

»Gdy prasa peryodyczna powtórzyła znaczną

liczbę pogłosek odnoszących się do składu przy

szłego ministerstwa i poszczególnych tegóż człon

ków, spotykamy od dni kilku regularnie doniesie

nia w dziennikach, it już w dniu najbliższym na

stąpi urzędowe ogłoszenie odnośnych nominacyj.

Wobec tego doniesienia należy wskazać na tę o

koliczuośf, iż dotychczasowe ministerstwo jeszcze

dopełnia swych obowiązków urzędowych, a poda

nia pp. ministrów o dymisyę, z wyjątkiem poda

nia ministra i przewodniczącego król. nadwornej

kancelaryi siedmiogrodzkiej hr. Nadasdego, tudzież

król. węgierskiego kanclerza nadwornego hr. Her

mana Ziczego, dotychczas nie zostały załatwio

nemi pod względem formy. Nie pomylimy się

także podobno, donosząc, iż ministerstwo w do

tychczasowym swym składzie w każdym razie do

pełuiać będzie swych obowiązków uż do ukończę

nia dysknsyi nad ustawą finansową na r. 1865.

Wogóle nie należałoby wspomuionycb wieści uzna

wać za coś większego jak proste domysły."

Urzędowa deklaracya tej treści, która w brzmie

niu swem po raz pierwszy stwierdza, o czem od

dawna wszyscy jnż wiedzą, to jest, że prócz pp.

Nadasdego i Ziczego inni jeBzcze członkowie ga

binetu Schmerlinga podali się dymisyi i że ich

podania zostały przyjęte, a usunięcie dotychcza

sowych doradców korony z wyjątkiem kilkn de

brze znanych nazwisk zahacza eię teraz tylko o

kwestyę formy, położyło thmę nowym pogłoskom

0 kandydatach do tek ministeryalnych. Epigona

mi dłngiej listy kandydatów — naliczono wszy

stkich aż 52 — są pp. Mercandin i Komers.

Równocześnie, gdy Wiener Abendpost przemó

wiła w sposób powyższy o przesileniu ministery

aloem, nowy minister stanu udawał Bię za cztero

tygodniowym urlopem do kąpiel francensbadzkich.

Sądzimy, iż równoczesność nie była tym razem

przypadkową: wobec odjazdu hr. Belcredego de

klaracya powyższa miała za cci upewnić, iż nie

mniej ministerstwo dotychczasowe jnż runęło, a

rządy jego już tylko kwestyą czasu.

Jedną z nielicznych wskazówek, któremi posłu

żyć się możemy do wytknięcia kieranku polityki

przyszłego ministra stanu, jest zamierzona przezeń

reforma policyi w Pradze. O reformie tej donosi

jeden z dzienników pra!skich co następuje:

,Dowiadujemy się z dobrego żród!a, iż dotych

czasowy nasz namiestnik JE, hr. Beleredi zamie

rza poczynić wielkie zmiany w dotychczasowym

aystemacie zarząda policyjnego królewskiego mia

sta Pragi, a to mianowicie tym trybem, iż polt

cya zdrowia, policya targowa, policya bezpieczeń

stwa i porządku publicznego, nadzór uliczny w

dzień i w nocy, a w drodze delegacyi również

policya sądowa ma być wyłączoną z zakresu

działało ości c. k. władzy policyjuej, a przekazaną

gminie praskiej; do policyi państwa należałyby

tylko, prócz wydziału spraw tajnych, dzienniki i

paszporty, które to wydziały tworzą właściwie

tylko filie prokuratoryi państwa i namiestnictwa,

1 przez dwa te urzędy mogą być wybornie zała

twianie z uproszczeniem administracyi a podniesie

niem dochodów skarbowych."

Dziennik z którego czerpiemy tę wiadomość,

dodaje:

,Każdy zwolennik autonomii, i obywatelskiej

godności będzie umiał ocenić wartość, którą re

forma niniejsza miałaby dla życia publicznego’"

I my całcm sercem wtórujemy temu okrzykowi

zadowoleuia, który się wydobył z piersi czeskiego

organu. Policya złożona w ręce gminy gwarantu

jąc jej żywotność wzmocniłaby niezmiernie pod

waliny tej najprzedniejszej organizacyi państwa,

która opiera się na gminie. Bogdajby tylko i te

go projektu nie chciano obwarować taką klauzulą

jaką opatrzono ,libaralny" projekt ustawy o są

dach przysięgłych według redakcyi p. Heina, to jest

bogdajby od dobrodziejstwa takiej reformy nie wyłą

czono tych krajów, które wedłng życzenia niektórych

tylko, pod względem opłaty podatków należałoby

postawić na równi z szezęśl.wszemi krajami mo

narchii.

—

We wtorek a nie w poniedziałek, jak pier

wotnie zapowiadano, odbędzie się najbliższe posie

dzenie Izby poselskiej. Porządek dzienny wykazu

je następujące czynności: l) pierwszy odczyt pro

pozycyi rządowej względem zmiany pewnego po

stanowienia rozporządzenia cesarskiego z dnia 2 0

listopada 1858 r. dotyczącego pobierania nałeży*

tości stemplowej od dzienników specyalnych;

2 ) wtóry odczyt propozycyi rządowej względem

nig mających być przyznanemi przedsiębiorstwu

kolei żelaznej z Koszy c do Bogumina z odnogą do

Preszowa.

Najważniejszym bez wątpienia wypadkiem dzien

nym jest mowa hr. Leona Thuna wygłoszona z try

buny na piątkowem posiedzeniu Izby wyższej.

Z tego miejsca nigdy jeszcze tak dotkliwe poci

ski nie miotano na rząd, a jeżeli mówca nie o

szczędzał nawet rządów przedBchmerlingowskicb,

rządów, w których sam czynny brał udział, to nie

mniemamy za przykładem nieprzyjaznych mówcy

centralistycznych organów, aby tem Barnem ścierał

ostrze swych pcchków.

Obszerną mowę hr. Thuna staramy Bię streścić

w krótkich wyrazach poniżej.

Posiedzenie odbywało się w obecności pp.

Schmerlinga i Plenera. Pierwszy obchodził Izbę

z ostatnim nnmerem Figara w ręku, który na

czwartej stronnicy przedstawia p. Schmerlinga

polecającego swym następcom pp. Majlatbowi i

Belcredemu wiernego balwierza Figara, który o

strzy brzytew, w oczekiwaniu niemałej praktyki.

Na porządku dziennym posiedzenia jest dysku

sya uad życzeniami, które Izba wyższa ma dołą

czyć do ustawy finansowej. Dyskusyę zagaja ks.

Colloredo, uzasadniając dawniejszy swój wnio

sek, który brzmiał jak wiadomo:

,W . Izba zechce uchwalić: należy naglić na

digitalizacja: mbc.malopolska pi

C**

?chodzi codziennie rano o godz. 7ej (wyjąwszy poniedziałki i dnie poiwiąteczne).

Numer pojedynczy w Krakowie i we Lwowie kosztuje 1 0 centów.

Prenumerata wynosi:

rocznie:

kwartalnie:

m iesięcznie:

IW Ie J s e o w a w Krakowie . . . złr. 2 0 ........................................ złr. 5

*Ir.2

Hle]icowa weLwowie ...

B 2 1 ..............................................B 5 ć. 2 5 . . .

P o c z t ą w państwie Anstryackiem r 2 4 ...............................B 6 ........................B 2 c. 26

P r u s .................................... ta l . 1 6 Bgr. 2 0

....

tal. 4 sgr. 5

tal 1 Bgr.15

f rRzeszyniemieckiej.B21 B10... . B6n10...B1B25

»»

Brancyi i Anglii . fr a nk .108 ...................................frank. 27 .... frank. 10

m A s TJłoch i Szwajcaryi B116

B29....B10

%f gBelgu .«*-* u 60....... B20....

Łltrfcr-f tocfaedzmi przesyłane byfiwinnyfV a n co doAdministracj/i ,,CZASU".LISTY rekla

m acyjne niezapieczętowane nie ulegają frankowaniu. LISTÓW niefrenkowanych nie przyjmnje się.

r: -BEE«iLr-w*fc

nwi(*srwii*iiiiza

-r

-ww,iwimwiwbm

1 z 4 • Strona 1

Mirador - viewer

Czas.

Opis

Struktura

Podobne

Błąd 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Mirador - viewer

Opis

Struktura

Podobne

Błąd 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Завантажити файл

Завантажити файл

Видалення коментаря

Розширений пошук

Повідомити про помилку