Czas.

Mirador - viewer

Czas.

Adnotacje

Wyświetlanie 644 adnotacji

Dodawanie notatek tylko dla użytkowników zalogowanych

Opcje

i" 158

wmti»hM*

Kraków, Niedziela 7 Kwietnia 1918,

f?ecnaik LXXl

W?danls porano«.

0 *H f 3fJ?0SH9fll »ti włorss* pokJ,taa 38 aał4 w *oboty, nlodaiele, święta i doi przedświąteczna wierz*

petitowy 30 hal., okład UŁarjryioay,ayfirow:?, *komnUkowsuiy, 40 tuu.. Nad aslan a, N ek rologi« od

sur]m* wianudrukiempatiL 80 ŁaL z*kaSdy ras. Oło*y putsIlcznaAcS po 2 kor,; k8B«u!ka!| n*jidla

we am snmiew i o* Mml* «t»nwwtantra: k»a««ll(*t| orrrretn«, f!ub?, tarfaiyny itp. o« w r, 1-60

cd m?Rim!K» wl*»«**.

Ogłoszenia 1 prenum eratę pnyjaają w« Larowi» "oto.*« dtiaarków *«. *?;caiawa«»*« .4

Okrawttklago, K, Baołustsba; w Jarosławiu Biaro daioasików. w Podgórzu -’otmraiiki w P rta -

o y łl u A, JrmyAski kaięgaroia i E, Bil/ot; w Rzeszowie K Wa;ittriab wStanisławow/ie -Jasiel

ski i Sp,; w Tarnowie M, Rockach, w Paryż« aytąouii j. W. RaeskowtM, 14 Citś -do Trtri»

w W ied n iu Ha.-sa«n»t9 in ós Fogler, R. Mo%c* (ta(rte -?e w**yatkicte !’!}?ech) EL Schaiek, M. Duka*

I . Braun, 3. Danneberg, Bock S He,rsfeld. H. Friedl 3. Laario ?tylko pro ramotę H, «ioldsohaiodt

fiCojs,p.), w Frankfurcie n. M

(J. L. Daub* S Corap., w Prędze fsra*ki«| **r. Hovorka. Listy

t p!eniądznd i p r z e k a zy pi«alęina na proHtuneMttę i oglossooia pnsyjmuja AdmiaLatraoy* C x» m

w KraJroaia, Ńtkia:miep« Ri*opi4t)xętowanni ate padlBgaią opiacie poestcwej.

Itłlói» xiwpł»congeh t.l* prayii««te shą. SffJw/;ted» on«S*yi**y»b ct» icwtss» * i5*

S«ir- Za KaJd% aataai attraas Saataaa «i« 4* *« .

’Sas

*DRI58 KSDAKCYIt u!, 8v , fei(naa*« «» *I.

?eitt!o» » r 60.

Po otworzeniu gabinetu polskiego.

(Teletoneni od korespondeHta Csetsn).

Wiedeń, 7 kwifiaia.

Ntnes Wiener AbmSbtttt zamieścił wczeraj

naslępające informacje, w których zaznacza, że

pochedzą z doferza peiafamewanego polskiego

źródła :

»Zamianowanie Dra Steczkowskiego polskim pre

zydentem ministrów i «tworzenie gabinetu, skła

dającego się z ministrów na miejsce dotychcza

sowych kierowników, dowodzi, jak się zdaje, że

po dłoższych usiłowaniach wszyst,kich intereso

wanych kwsstya polska jednak postąpiła niece

naprzód. Co prawda, earazie nie wolno twier

dzić, jakoby doszła do istotnie decydującego

punktu, bo pewnem jest tylko tyle, że nowy pre

zydent ministrów przedewszystkiera zajmie się

utworzeniem Rady stan*, przewidzianym w pa

tencie wrześniowym ebu monarehów i że Md

tym wzglądem ten tytko postawił warunek; że w

wyborach do Rady stanu muszą wziąć udział wy

borcy z Chełmszczyzny i Podlasia. Wszystkie poli

tyczne decyzye, a więc co do kwestyi granic,

wojska, traktatów politycznych i ekonomicznych itp.

mają zapaść na podstawie wyników wspólnej pracy

Rady regencyjnej, Rady stanu i sejmu, którego

przygotowanie jest zadaniem Rady stanu«.

»Takie postawienie kwestyi nie tylko nie wy

klucza, lecz wprost wymaga dalszych rokowań,

które muszą tworzyć podstawę dla podjęcia dzia

łalności polskiego sejtnu. Ścisłe oparcie o mocar

stwa centralie jest tu pewne (steht hie r vor A l

lem Jest), peratem także stanowczy zamiar mia

rodajnych kół warszawskich i stojących za niemi

sfronnictw, by wszystkie te wstępne rozstrzygnię

cia znalazły swoje oparcie na znpełnem porozu

mieniu z Berlinem, Wiedniem, Budapesztem i

Warszawą«.

Wszelkie inne obiegające pogłoski o rzekomych

warunkach i przesłankach polegają jedynie na

przypuszczeniach.

O członkach *owego gabinetu tyle należy za

znaczyć, że już od samego początku biorą udział

w żmudnej pracy budowy państwowości polskiej.

Szef departament* państwa, Janusz ks. Radziwiłł,

syn zmarłego księcia Ferdynanda sędziwego przy

wódcy Polaków w Prusiech, jest poddanym pru

skim. P. B r Steczkowski jest, jak wiadomo, pod

danym asstryackim i rząd niemiecki wydał oso

bne zarządzenie, by mógł o* zatrzymać obywa

telstwo austryackie i pczostać nadal członkiem

austryackiej Izby panów*.

Dr Steczkowski do hr. Czernina.

Wiedeń, 7 kwietnia.

(B. kor.) Polska Ajencja prasowa donosi w

depeszy z W arszawy: Polski premier miai

strów, Dr Steczkowski, wystosował do ministra

spraw zagranicznych, hr. Czernina, ’ następujący

telegram :

Z okazyi objęcia kierownictwa polskiego rzą

du uważai* za mój miły obowiązek prosić Wa

szą F,kscelencyę o przychylne poparcie naszych

usiłowań co do umocnienia państwowości pol

skiej. Spedziewam się przyt.ee*, że przy wzajem*

nem zaufaniu dadzą się uregulować wszelkie, dla

naszego stosunku de mocarstw cent,ralnych zasa

dnicze kwesty* w sposób zadowalający obustron

ne interes*«.

Odpowiedź hr. Czernina brzmiała :

- Proszę Waszą Ekscelencję, aby zechciał przy

jąć serdsczne życze*ia z ekazyi objęcia urzędo

wania, jako polski premier. Wyrażeną w telegra

mie Waszej Ekscelencji nadzieję, ża zadowala

jące ogólne uregulowanie kwestyj, dla Polski za

sadniczych, uda się, podzie,lam w całości i pro

szę Waszą Ekscelencję, aby był pewny, że chę

tnie udzielę poparcia jego usiłowanie» .

Polityka wolnej ręki.

Londyn 7 kwietnia.

Ci’el, wł.) Korespondent moskiewski I) a ily Nevs

donosi: Bbeena polityka zagraniczna Rosyi jest,

jak zapewniają osobistości miarodaj*», polityką

wolnej ręki. Rosya przyjmie pomoc od każdego

kto jej tej pomocy udzieli, nie nakładając na Ro

syę żadnego jarzma.

Rokowania między rządem bolszewickim a R a

dą ukraińską w sprawie wytknięcia granicy j«ż

się rozpoczęły.

W Finiandyi.

Sztokholm 7 kwietnia.

(l*, k.) ,lak się dowiaduje Stthholms Tidningen

z W azy, czynność bojowa na froncie fińskim

wzmogła się znacznie w ostatnich dniach. Biała

gwardya przedsięwzięła efenzywę na Bjerneborg

i wysłała posiłki do Karoli!. Cały kraj oezełu

ataku Niemców na Helsingfors i Abo.

Petersburg 7 kwietnia.

(B. k .) W informacji de dzienników opubliko

wano daeyzyę Rady komisarzy ludowych okręgu

petersburskiego, że przeciw wylądowaniu Niem

c ó w w Finlandji nie należy niczego przedsiębrać,

o ile pos«wR»ie się Niemców ogranicza się ty!ko

na Finlandyę.

Koalicya a Rosya.

Amsterdam 7 kwietnia.

(B- kor.) D a ily News i D a ily Telegraph doroa

gają się podjęcia stosunków dyplomatycznych

ententy z Rosyą.

Orędzie Wilsona.

Waszyngton 7 kwietnia.

(Biuro Reutera) Na uroczystości rocziicy wstą

pienia w wojnę Stanów Zjednoczonych i otwarcia

kampanii za trzecią pożyczką wolnościową wy

głosił prezydent Wilson w Baltimore mewę, w

której wy wędził:

Dziś przypada rocznica podjęcia przez nas wy

zwania przez Niemców do walki za nasze prawo

do wolnego życia i wolności i za równa prawa

narodów całego świata. Naród się obudził i nie

trzeba go budzie. Wiecie, że wojna nakłada na

nas *ujwiększe ofiary, że żąda ona ed nas na

szych najlepszych mężów, a jeżeli tego będzie

potrzeba, także naszego mienia. Nie przybyłem

tu, aby mówić a konieczności pożyczki, lecz aby

wam przedstawić żywy pogląd na cele, którym

ona służy.

Pewody tej największej wojay, powsdy, dla

których musieliśmy wdać się w walkę i ce od

tej walki zależy, wszystka te dziś jest jaśui*j

szem, *iż przedt:em. Stany Zjednoczone mogą te

raz bardziej, *iż kiedykolwiek, być pewne, te

ich los zależy od ttgo, i że jeżeli wojna będzie

przegraną, stracone będzie ich stanowisko, jako

wielkiego narodu, a równocześnie i ich raisya

w świacie. Wzywam tnoish współobywateli na

świadków, że w żadnej faaia tej strasznej wejay

w naszych sądach nie dopuściliśasy się przesady

co do zamiarów niemieckich. Wobec wydaraeń,

które » a ją tak stanowczy wpływ na lcs ludz

kości i całego świata, wstydziłbym się używać

słów twardych lub wyrazów, tcbnącyeh nienawi

ścią i zemstą.

Staraliśmy się dowiedzieć » zamiarach, jakie

mają Nie»cy w tej wojnie z wywodów ich wła

snych aaoweów i post-ępować wobec nich tak sa

me otwarcie, jak oni tego sebie życzą, abyśmy

wobec nich postępewali otwa.re’e. Wyjawiliśmy

ideały i zamiary Ameryki bez zastrzeżeń i bez

stosowania dwuznaczności i wezwaliśmy nieprzy

jaciół, aby tak samo otwarcie powiedzieli, do

ezege zmierzają. Odpowiedzieli oni w wyraże

niach, których nie można źle zrozumieć i oświad

czyli, że nie szukają sprawiedliwości, lecz pano

wania i przeprowadzenia swej woli bez przeszkód.

Niemcy odpowiedzieli nie przez swoich mężów

stanu, lecz przez sweich wojskowych dowódców,

którzy istotnie panują w Niemczech.

Nie mężna tego w Stanach Zjednoczonych fał

szywie rozumieć, co zrobili oni w Rosyi, Finlan

dyi, Ukrainie i w Rumunii, a Ameryka jest upra

wnioną do przyjęcia, że uczyniliby to samo na

francie zachodnim, gdyby nie stali naprzeciw ar

mii, która nawet przez ich niezliczona dywizye

nie może być pokonaną. Gdyby Niemcy, skoroby

poznali, że ten opór jest nie do przezwyciężenia,

postawili pomyślne i sprawiedliwe warunki co do

Belgii, Francyi i Włoch, to czyż mogliby ganić

Amerykanów, gdyby ci wyciągnęli z tego wnio

sek, że stało się to tylko dlatego, aby daną była

nieprzyjaciołom wolna ręka w Rosyi i na wscho

dzie ?

Jest bezwąlpienia zamiarem nieprzyjaciela, aby

uczynić podatnymi swej woli i - pożądliwości

wszystkie narody słowiańskie, wszystkie cele lu

dów, zamieszkujących półwysep Bałkański i

wszystkie kraje, nad któremi władała Torcya,

lecz niemi nie rządziła, zbudować państwo świa

towe przemocy, żądzy zysk* i przewagi handlo

wej, które dla Ameryki byłoby taksamo ni»przy

iaznem, jak i dla Europy i wreszcie opanowało

by Persję, Indye i narody na dalekim wschodzie.

Wilson zakończył m *wę:

Cóż więc mamy uczynić? Ca tfa mnie, to na

wet teraz jestem gctńw wdać się w rszmswę o po

koju sprawiedliwym i trwałym i każdegoteż czasu,

kiedyby go życz«no sobie szczerzo, o pokoju, na

którymby silni i słabi wyszli równie dobrze. J.ęcz

gdy zaproponowałem taki pokój, nadeszła odpo

wiedz od niemieckich dowódców w Rosyi. Zna

czenia tej odpowiedzi nie mogę źle zrozumieć.

Przyjmuję to wyzwanie i wiem, źo wy je przyj

mujecie. Gały świat powinien wiedzieć, że wy je

przyjaaujecie. Niemcy pewiedziały jeszcze raz, że

tylko siła ma roztrzygnąć sama, czy ara wśród

ludzi panować sprawiedliwy pokój i czy prawo,

jak je pojmuje Ameryka, ma rozstrzygać o lo

sach ludzkości, czy też panowanie takie, jak so

bie je Niemcy przedstawiają. Dlatego możemy dać

tylko jedną odpowiedź, a jest to siła, siła aż de

ostateczności, siła bez granic, siła prawdziwie

tryumfująca, która przywróci znów ustawom świa

ta ich prawa i obali w proch wszelkie samolu

bne panowanie.

Twierdzę śmiało, że tak on, .juk i jego sojusznicy

stawiają umiarkowane warunki i «znają zasadę

samostanowienia narodów i p»k»ju b«z zaborów

i odszkodowań, ale w źadneaa za niego utworzo

n e» państwie nie troszczy się o życzenie na

r*d*.

Na północy uzmane głes Białej kliki baronów

za wyraz woli narodu i nawet nie nezyniono ża

dnej próby uwzględnienia etnograficznych granic

Rosyi, Łotyszów, Litwinów, Polaków i Ukraińców

traktuje się jak przedmioty, które dowolnie mo

żna sobie wybierać i przekazuje się ich temu,

lub owemu państwu, nie troszcząc się wcale o

rasową przynależność ludności.

Podobne zarzuty podniósł lord Cecil co do po

keju, zawartego z Ukrainą,

Dobrudzę przyznano Bułgar ?i, chociaż jest tam

zaledwie IS % Bułgarów, 55*/g Rumunów, zaś

Rumunia ma otrzymać południową Bessarahię,

w której bardze mało mieszka Rumunów. He.

Czernin twierdzi, że wobec Rumunii przeprowa

dza się tylko regulacje granic. Faktycznie zaś

posuwa się granice Anstrc-Węgier o 8 do 1.8 ki

lometrów.

Także zapewnianie, że mocarstwa centralne nie

otrzymały żadnych odszkodowań, jest obłudnem,

bo warunki pokojowe są lak ciężkie, że zastę

pują wszelki* odszkodowania.

0Bmmhię.

Berlin 7 kwietnia.

(Biuro Wol!fa) Niektóre dzienniki niemieckie i

za.graniczne przyniosły wiadomość, że rosyjsko*

rmnuóski konflikt wojskowy został zakończony

na podstawie, iż Rumunia w ciągu 2 miesięcy

opróżni Bessarahię. Jak się dowiadujemy, wiado

mość ta jest nieprawdziwa. Traktat między ro

syjskim a rumuńskim rządem nie przyszedł do

skutku, tak, ża z,amiary rządu rosyjskiego co do

Sessarabii nie odpowiadają rzekomym zobowiąza

niom rządu rumuńskiego.

Na froncie zachodnim.

Berlin 7 kwiet,nia,

Biuro Wolffa donosi 6 b,. m .:

Zachodni teren wojny: Miejscowe przed

sięwzięcia koło f?ucąuey i na południe od Hsbu

terne wydały jeńców z licznymi karabinami ma

szynowymi. Angielskie uderzenie na Puisieux

spełzło na Biczem.

Na zachodnim brzegu Anere rozszerzyliśmy ata

kiem nasze pozycje przyczółkowe z obu stron

Albert.

Na południa od Somme żywe walki ogniowe

i mniejsze pomyślne starcia piechoty. Ostrzeli

wa,no urządzenia kolejowe koło Amiens. Francu

skie ataki na szerokim !rencie między Mereuil i

Mont (M e r usiłowały wydrzeć nam zysk z dnia 4

kwietnia, lecz złamały się wśród najcięższych

strat. Montdidier stało pod ogniem francuskim.

Pod Verdan czynność bojowa arlylerji wzmo

gła się w sile.

Z innych widowni wojny niema nie nowego do

zgłoszenia.

Pierwszy joneralriy kwatermistrz : L u im d o r f f v

H gp 7 kwietnia.

(Tal. wł.) T i m e s donoszą: Przy spotkaniu

Lloyda Georgea z Fochom i Haigiem odbyła się

krótka narada militarna, przyczem omawiano

kwestyę strategicznego odwrotu w większym styla

i ustawienia wojsk sprzymierzonych na nowej li

nii. Foch i M?,ig oświadczyli się jedaak za tom,

aby narazie bronić jak najenergiczniej obecnych

pozycyj.

Wiedeń 7 kwietnia.

(Tai. wł.) Teleffraphm CompttęnU donosi z Pa

ryża: Francuska kolej północna zastanowiła ruch

osobowy na linii Paryż-Amiecs-Galais. Pociągi

między Paryże«* a Calais kursują przez Abbeviiie.

Berno 7 kwietnia.

(Tel. wł.) B u n d donosi: Podczas wstrzeliwania

Paryża zginął od pocisku jenerał francuski Franc

:fort. Panika w mieście wzrasta.

Po mowie hr. Czernina.

Rettrilam, 7 kwietnia.

(Tel. w ł.) Lord Cecil w rozmowie z zastępcą

Biura Reutera oświadczył, że jaźoli istniały jesz

cze jakieś wątpliwości co do postawy hr. Czer

nina, to rozwiała je ostatnia jego mowa. lir.

Cernin jest, jak powiedział lord Cecil, wyznawcą

pruskich ideałów i rzecznikiem pruskiej polityki.

Na froncie włoskim.

Wiedeń 7 kwietnia,

Urzędowo ogła,szają dnia 6 b, im. :

We Włoszech działalność bojowa znowu osła

bła.

S?e/ sztabu jenerahwjo.

Briamio w głównej kwaterze.

L!igan* 7 kwietnia.

(B. kor.) fredydent ministrów, Orlando, przy

był do głównej kwatery włoskiej.

Cesarz w Istr^i.

fł!lttsfburg 7 kwietnia.

(B. kor.) Cesaz w piątek rano przybył w to

warzystwie prezydenta ministrów Dra Beidlera

z Sesa.no do Mitterbnrgu, skąd pojechał dalej w po

dróż do wschodniej części Istryi. Zarówno w Mit

terburgu, jak i we Wszystkich miastach, ktćrs

cesarz zwiedził w ciągu dnia, mianowicie w Mon

tanie, Pirano, Parenzo, Rorigne, tłumy publiczno

ści zgotowały mu owacyjne przyjęcie. Monarcha

wszędzie iuteresowsł się żywo stosunkami żywno

ściowymi ludności i obiecał dia ich poprawy u

czynić wszystko możliwa. Z Rovigno powrócił do

miejsca postoju pociągu dworskiego do Mitter

b u rg a . ______________u___

Widoki zbiorów w Rumunii.

Bsr’in 7 kwietnia.

(B. ker.) Według wiadomości, nadchodzących

z obszaru okupacyjnego w Rumunii, widoki na

zbiór pszenicy w tym roku są bardzo dobra,

Dr Gross przed wyborcami.

Wiedsft 7 kwiatiia.

(B. k.) Pmydant Izby posłów, Dr Grass, o »a

wiał * a zgromadassiu wyborczera w Igłswi« sy

tuaeyę zagraniczną i wewnętrzno-politycaaą, wska

zując, źe pa upsdkn Rosyi i po przywróeeaiu po

koju na wschodzi* i po druzgocących ciosach, za

ilaiych Włochom, toczy się tsraz na zaahoilzie

największa walka w tej wojnie, która, jak si;

spodziewać należy, przyniesie rozstrzygnięcie.

Dr Gross ubolewał, że w obozie niemieckim

pasuj» rozprzężenie, podniósł pot,rzebę ścisłej łą

czności wszystkich stronnictw niemieckich, aby

mogły odzyskać konieczny dla nich wpływ,

zwłaszcza, że w ostatnim czasie nie tylko wzmo

cniła się opozyoya słowiańska przeciwko stana

wisku Niemców w Anstryi, leez lakż» przeciw

przymierzu z państwem niemiecki«« pojawił się

si!ny prąd. Niemcy muszą wszelkiemu siłami zwal

czać prąd przeciw przymierza z państwem ms

*»ioekiem.

Zgromadzenie przyjęło wreszcie rezolucję, od

pierającą z całą sts*»wezaścią żądania czeskie

co da utworzenia państwa cz«sko-słowiański*go,

podkreślającą potrzebę utrzymania jedności pań

stwa, oraz domagającą się łączności wśród stron

nictw niemieckich.

Zgromadzeai uchwalili return ufności dla Dra

Grossa.

Z sali koncertowej.

Piątkowy występ Krakowskiego zaspał* ka

meralnego« spotkał się znów* z obojętnością pu

bliczności. Czy naprawdę nie chcemy mieć ża

dnej własnej porządnej muzyki ? Powtórzmy więc

jeszcze raz: zespól ten przy odpowiedniej podnie

cie i darzony zasłużoneaa zainteresowaniem, mógł

by nam ofiarować w rewanżu wiele pięknych

chwil muzykalnych. Zalecamy jednakże więcej

bezfortepianowego repertuaru. Tylko pielęgnacja

czysto kwartetowego stylu jest szkołą tego isto

tnego w kameralnej mnzyca zindywidualizowania

głosów, wiodącego do idaalneg* współbrzmienia.

Wykonania, koncertu BeethoYena c-tnoł op. 18

Nr. 4 chromało wskutek odwrotnej tendencyi za

gubienia się w masowych, niewysubtelnionych

dźwiękach. Zresztą dzieło to, riieśkomplikowane

i łatwo zrozumiałe, powinno było stać się podnie

tą do wzorowego frasowania, a zarazem materya

łem lekkiej a pewnej w swej świeżości interpre

tacji. Czekamy niecie:rpliwią na następny wie

czór kameralny. Chcielibyśmy utrzymać się ze

zdaniem, że krakowski zespół w swym obecnym

skład/.ie posiada dane do szerokiego rozwoju.

Stałe odwoływanie, przssuwanie i nagła nazna

czania znów innych t,erminów koncertowych —

powodując w ten sposób róż :e kolizja i zamęt —

uniemożliwiło nam pospieszyć na koncert p. Bdo

krzyckigj. Bewiadujeiny się, ża tak ctaiosa w Kra

kowi« artystka odniosła wielu sukces.

Jest oczywiste», ż e obacna stosunki keaauni

kacyjne nie przysługują się puaktua!naści. Co ja

dnakża konkurujące ze sobą w Krakowie dwa

hinra koncertowe pod względem mesłowności do

kazują, st,anowi chyba rekord. Gdy jakiś koncert

odbędzie się w zapowiedzianym pierwotnie termi

nie, stanowi to wyjątek, wobec wagi którego O:—

znaczona godzina rozpoczęcia nie odgrywa żadnej

roli. Chcielibyśmy wobec tych stosunków nie

śmiało wtrącić, że ajencje koncertowe są przed

siębiorstwem na zysk ob!iezonem, mówiąc banal

nie, przemysłem koncesjonowanym, który, podle

gając zasadom zapobiegliwości kupieckiej, »ie po

winien robić zbyt szerokiego użytku z zastrzeżo

nego fantazji artystów prawa wodzenia ludd za

nos.

mes.

!!§ród wojenny.

W bieżący* miesiącu zostanie ponowni* otwar

t.y »ogród wojenoy* saańoaryum nanczycislskiego

żeńskiego w Krakowie. W ubiegłym roku z ini

cjatywy Rady szkolnej krajowej pa wstały »ogro

dy wojenne«, których uprawą zajmawała się mło

dzież szkół męskich i żeńskich, a miały one na

eslu uzyskanie z nich jarzyn, posiadających szcze

gólnie w obeenem prajkrem położeniu ekonomi

czneto pierwszorzędte znaczenie.

W szeregu tego rodzaju ogrodów zajęła pań

stwowe semitiaryum nauczycielskie żeńskie wybi

tne miejsce, otrzymawszy w ubiegłym roku do

takiego użytku, dzięki życzliwemu poparciu p. dy

rektora Kazimierza Bigi, parcelę budowlaną, po

łożoną przy ulicy Basztowej w blizkości rondla

i bramy Floriańskiej, stanowiącą własność Banku

austriacko-węgierskiego w Wiednia.

Ogród szkolny zawdzięcza swoje urządzenie ma

teryalnej pooaocy, udzielanej przez Radę szkolną

krajową i Centralę d!a fpspodarczej oobndowy

kraju. Szczególną opieką otoczył go od pierwszej

chwili p. wiceprezydent Rady szkolnej Dr F’ryde

ryk Zoll, okazując wraz z inspektorem krajowym

p. Mieczysławem Zaleskim żywe zainteresowanie

się zajęciami ogrodntczemi kandydatek stanu nau

czycielskiego. Zarząd ogrodu spoczywał w rękach

dyrektora seminaryum żeńskiego radcy rz. p, Jó

zefa Dobrowolskiego, który całą organizację oparł

na utworzeniu z pośród uczenie pierwszego, dru

giego i trzeciego kursu, trzech oddziałów pracy,

w przeznaczonych na ten cel częściach i godzi

nach.

Z powodu niepomyślnych warunków atmosfe

rycznych i bardzo spóźnionej pory wiosennej, pra

co przygotowawcze w zeszłym rokn rozpoczęły

się dopiero w drugiej połowie kwietnia. Przeko

panie całego gruntu, leżącego »d szeregu lat odło

giem, przedstawiało niezwykłe trudności i wyma

gało znacznego nakładu czasu, pracy i kosztów,

szczególnie przy zupełnym braku odpowiednich

sił roboczych. Dopiero trzechkrotna czynność spul

chnienia ziemi i należyte oczyszczenie jaj z traw

i chwastów, po usunięciu wielkiej ilaści kamieni

i kawałków cegieł, pozwoliła na podział z trudem

azyakauaj przastrzeni, wynoszącej około 1080 na,,

na paszczagó!ne grupy. Energiczne, wytrwałe i

świadesia eolu postępawaai* w pierwszem naj

ważniajszei* stadyam robót zadało kłam pesymi

stycznym uwago» o kańcawem powodzenia tego

działa.

Wiado»o.ść a zależeniu ogredu d!a użytku se

mi*arynaa żeńskiego w*budziła wśród uczenie,

wiekie zadowolenie. Dabrewotny udział w nawyoh

zajęciach zgłosiło 80 kandydatek Otwarcie ogro

du *astąpił* w dniu 5 snaja 1917 r. Dydakty*

eznem kierewnietwena zajmowała się stale p.

Seweryna Newska, nauczycielka szkoły ludowej.

Plan ogrodu nakreślił i fachowych wskazówek udzie

lił p. .Tózaf Lorenz, inspektor szkolny ok,ręgowy,

Do pracy przybywały nczeaice w godzinach po

połud*iowyeh i z«łas3ały się do nauczycielki, od

której otrzymywały wskazówki w danym kiernn

kn. W razie robót pilnych, nie cierpiących r.wło

ki, korzystając z pogodnej pory, zgromadzał się

jeden oddział przed południc» na przeciąg dwóch

gadzi*. Rasztą prae l«t*ids wykonały ucz«sir*,

któro paaostały w Miejscu podczas f*ryl

Ucaaaic* utrzymywały w całym *grodzie wzo

rowy porządak. Praca ich, połna zapału i wy

trwałości w wykonywania czynności, wchodzą

cych w zakres warzywnictwa i pielęgnowania

kwiatów, **cechowana właściwą powagą i spo

koje». budził’a n wszystkich, którzy * a ich za

jęcia patrzyli, podziw i sseze?s uznanie. W pe

rze jesiennej na,stąpił rozdział plonów pomiędzy

uczeni««, w stosunku do rozmiarów eai’wj ich pracy.

Zapoczątkowane w rek* ubiegłym dzieło bę

dzie i w raku bieżącym konty ?aowane i nieba

wem »ogród wojenny« zaroi się kandydatkami

sUmu nauasrydelskjago, które nabytą praktyczną

znajomość warzywnictwa przeniosą z pomyślnym

skutkiem na pole swojej przyszłej zaw-odowej

działalności.

«scs

o,i«

—

Trzsci ksscsri Eriki Mtrlni adbędzi« się w so

boty dnia 18 b. m. w *ali »Sokeła«. Ke*e*rt obu

dził, ja,k mężna si.ę byłe apodaiewać, rzadki« zaiit

teresowatiie, czege dowodu», ża misktóre katcgorye

x*ioj*e są jaż *a wyczerpani!!. Erika Morini, nieby

wały od czasów Paganiniego i Sarasatoga ?eaomon,

którą prasa krakowska i lwowska postawi}a w rzę

dzie aajwiękazyek potentatów gry skrzypcowej «bok

Sabermasaa, Isay’a i Marteas - odtworzy na trze

ci.«. koMcerd* w Kr»kewfe- kompozycjo Bracha,

Wia»lawaki»ga, Zarzyeltiag«, Spabra, Gfoldnaarkn,

P(g»xiBieg» i ’Saraasteg«. Bi!sty ds u?.bycia u J.

SUd«i«ld*g», Li *i* X X.

—

K*mlsp feaiSaJ!ia C!HS w Krakowie odbyła w

dftiaeh 2* asara* i » kwietaia by, *

zwyczaj»«

?osiadsanis. * a których roipatryweła 12 spraw kar

nych * liah’aę towarową i wydała w 4. s?prawaab

orzeczeni», atwiar(lsająsa li«hwf, w 4 sprawach o

zn*ł* ee»y żądaae, względate pobrane, z* uspra

wiłdliwioae, podezas gdy resztę spraw bądź przy

dzielił» członkom k«tł»i»yi de bliższego zbadania i

pr*ad»tawi»nia Wciesków n* najbliższe« posied,wnio.

bądź odesłała sądom do uzupełnienia »taau fakty

cznego.

W dalszy» ciąga zajmowała się koooisya spra

wftbii ustalenia cea maksymalnych na mięso i wy

roby massrakie w gminach powiatu krakowskiego,

ccn wytycznych na: nici i węgiel, tz. caa objęcia

na skonfiskowana przoz władze towary (mydło i

proszek da prania). Wkoien udzieliła komisy* od

powiedzi * * pytania w kwestyi ««i» różnych to

warów na Sąda»ie dyrekeyi ke!ei i stron prywatayeh.

—

Rsaktywewanie p c z t W czasie od 18 de Si

marca b. r. reaktywowano następując« pucrsty w Su

lieyi wschodniej: Bazar, B!icze złoto, Ghoiaczków

Wielki, Cho?ostkónr, Ditryo, Germakćwka, Jeziorza

ny kołu Czartkowa, Ktileudiiany, Lwów 15, iV,Jss

siów, Myszkowie», Ostrów koło Tarnopola, F/obaźma,

!Siank(Sw koło Rsdziechawn, 8u*!cc?.yn, Tarskie, Tfet*

b*wG, Uście Biskupie.

Be wszystkich tyeb poczt można nadawa« listy

zwykłe i po!eeeeo, zaś listy pieniężne i przekazy

z wyjąt’eiam Chodaezkewa Wielkiego i Leszoiowa;1

pakiety z wyjątkiem Germanówki i Ulc!a Biskupie

go. Oprócz tego dn Germanówki ni» można nada

wać listów pieniężnych, a do Jazaerzan przekazów

pieniężnych.

(55-21

dia eparaiMwanycH pre}asoraw §itanazyalsiyea

da filologii klfisycznej i historyi geografii i gcrina

aisty w jednsm za średnich zakładów naukowych

z prawem pub!iczności w Galicyi wschodniej, jest

na odpowiednich warunkach natychmiast do obj,ę

cia. Bliższych informacji zasięgnąć można 7 b. ffl.

od11-12 iod3—4,8b.m. od11-12 wbiu

rze p SlikuUkiej Kraków, ul. Szewska L. 18.

PrzyjechalidloKrakowa t

Hotel FraDCUSki: Józefowie Jabłonowscy z Przy

borowie, Marya Mokrzycka za Lwowa, Helena Pło

cka z Gorlic, Eugeniusz Bieliński z Warszawy, Ju

liuszowie Targowscy z Sandomierza, r. dw, Marys)i

Małaezyński, Hipolit Śliwiński z Oświęcimia, Dr Hen

ryk Pawlikowski z Nowego Sącza, Zygmunt hr. La

socki z Wiednia, Gsliaa Maszkowska z Łabędzia,

lgnacowia Kiełbasińsey z Odessy, Kazimierz Drew

nowski z Warszawy, Melania Daniewska z Solca,

Jan Pomiankowski z Ksehni, Marya Wojewódzka z

Bolaehowic, Dr Antoni Muller ze Lwowa, Zygmunt

Bielski z Kleparowa, Roman Plonkiewiez z Droho

byeza, Wiktor Domański z Tarnowa.

Wydawca i Redaktor odpowiedzialny

Hml9l} Stmmwstei,

i SAM mfihS’M * ’iw «Mty

9 fcAstebi f ***« ? s **«alsle Spapeitadc!a

Numer wieczorny 16 hal, ranny 10 hal. }^JJSSSŁ?SSrSto»

PBBI0BII6T6 W?no;si.

5 Półrocznie

na kwartał aa 1 miMiąe

V : .................. * i * (127 ker. 51 k. 13 kar. 5u h. * kor. 5* k,

n**

d* *°**5*

****t«F

16kot.60»6koi.50h,

Poaztg w A» * r ° -WW r z w b ................................... ;

fe»

16kot.60«6koi.60h,

Me-l

.................................. ....

(36kor. - 5118 .

»6kor.- h,

9- G a J h l . f a ł ^ i ............................................. ..................P * * 80 h jl7 . 4 0 , jg kor. 80 h.

i nnych paftetwaah.

, P9 »- h,19»50*6kor.60h.

AdttiaiatJa«yaCi«.łBw Krafeow(« Imrsfdy poosiowe, M iej s c o w ą pp»’

ftumcratn andel S t K*łjrhńskiego, ttafłka w §ałdzraaiaiteh, Binio dziennik;ów

r.0.r * a

i*,eł0li o , 8 fc*ł Gl ’IrtflkA ^ c i» . B lidowie bL Karaalick*. W. Lwnwlt ,,Cza»"

i.?i**i *-*,k*ł,*,kisMl

«. Ssshłtahe, ea rtaeyaeh, k«|ejewycb * Ur

*ewle, Rzeizewie, J u li, Newy* Sączu *eperiBle w kelęsarnj koltjawuj, lióziai, u luntU *ttwniiimcii

i ferlyerłw kelejuwyeb, k*lt«er*!a FaMa!aiaiu Zakayaaa, kaiuarula ehaiakaysklek. SanJumierz,

Błówui «. k. Ira!;ku Lefcl!a, Błkweu s. k. Iru!lka fttdum, Kanter piem M. Szenk Rad««.

1 z 2 • Strona 1

Mirador - viewer

Czas.

Opis

Struktura

Podobne

Błąd 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Mirador - viewer

Opis

Struktura

Podobne

Błąd 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Pobieranie pliku

Pobieranie pliku

Usuwanie komentarza

Wyszukiwanie zaawansowane

Zgłaszanie błędu