Gazeta

Mirador - viewer

Gazeta Południowa :

Adnotacje

Wyświetlanie 562 adnotacji

Dodawanie notatek tylko dla użytkowników zalogowanych

Opcje

Jak zrobić, żeby głos z dołu

był słyszany na górze?

O pracach Komisji Wnioskowej KK PZPR

mówi jej przewodniczący prof. Hieronim Kubiak

O Jeszcze chyba nigdy w «

otatnlm dwudziestoleciu organi

zacje partyjne w województwie

krakowskim nie były tak akty

wne samorzutnie. Każdy dzień

od sierpnia przynosi nowe u

ehwaly i rezolucje, które w su

mie składają się na wspólny

program reform. To chyba

przeczy tezie o partii w defen

sywie — a ściślej opinia ta nie

może dotyczyć wielu najniż

szych jej ogniw. Ale tu właśnie

budzi się niepokój u wielu

członków partii: z doświadcze

nia lat minionych wiedzą, jak

wiele słusznych postulatów u

chwaianych na dole było pomi

janych milczeniem. Pytają więc:

esy znów będzie tak samo?

' — Dotychczas było tak, że dół

mówił do góry, a góra decydo

wała sama, co i po jakim syn

tetycznym opracowaniu zostanie

przekazane jeszc^, wyżej, atakże co z tego i w’ jaki sposób

zostanie zakomunikowane z po

wrotem organizacjom podsta

wowym. W efekcie dwie orga

nizacje działające obok siebie,

formułujące podobne wnioski,

nie wiedziały i wiedzieć nie mo

gły, że mówią to samo.

W tym, co się dzieje w tej

chwili — od sierpnia, września

*- nie chodzi o przesłanie kolej

nej porcji postulatów do góry.

Chodzi o pewien typ mówienia

do siebie, w poziomie, bo naj

częściej te wnioski nie mają

tylko charakteru żądania skie

rowanego na zewnątrz, lecz cho

dzi w nich głównie o wyrażenie

samego siebie, tego podmiotu

zbiorowego jakim jest organizmu

cja partyjna. I dopiero to coś,

co można by określić świado

mością samego siebie w nowej

sytuacji, zostanie zakomuniko

wane wyższym instancjom.

• Dla tyeh, którym te siewa

zabrzmią czymś niebezpiecznie

nowym dodajmy, iś Komisja

Wniosków działa z mandatu

Plenum KK PZPR. Ja sai

chdałbym zapytać e to, naeaym

polegała praca Komisji 1 esy w

opracowanym przez nią doku*

mencie znajdą wyraz rozbieżne,

nieraz sprzeczne ze sobą propo

zycje, Jakie padały w dysku*

sjaeh partyjnych ostatnich mis*

slęcy? Wiem, te demokratyzacji

partyjnej ordynacji wyborczej

(DOKOŃCZENIE NA STR. 2)

Do końca listopada budowlani zapewniali - plan wykonamy!

Bomba pękła w początkach grudnia

680 mieszkań braknie

do wykonania planu w Nowosądeckim

W województwie nowosądec

kim do wykonania tegorocznego

planu budownictwa zabraknie

aż 680 mieszkań.

Zaczęło się jeszcze w lipcu br.

Na wyraźne sugestie wykonaw

ców i wobec przekonujących

faktów władzom nie pozostało

nie innego, jak zgodzić się na

korektę planu w dół o 24 proc.

Do końca listopada budowlani

solennie zapewniali: ten plan

wykonamy na pewno. Bomba

pękła w początkach bm. do po

ślizgu trzeba dopisać dalsze S16

mieszkań. Dzieje się tak w sy

tuacji, gdy w województwie

notuje się 15 tys. osób z pełny

mi uprawnieniami do otrzyma

nia mieszkania. W br. właśnie

załamało się wykonanie zadań

5-latki. Poza Gorlicami, Muszy

ną, Nowym Targiem i Starym

Sączem pozostałe miasta woje

wództwa 5-latkę zamkną niepeł

nym wykonaniem planu. Nowe

mu Sączowi do planu zabraknie

309 mieszkań, Krynicy —• 159

mieszkań, Szozawnicy-Krościen

ku — 125 mieszkań, Limanowej

— 87 mieszkań etc. Wydłuża się

kolejka. Ostatni z niej klucze

do mieszkania otrzyma w 2002

r. Jeżeli dożyje, na kim wieszać

psy?

Buduje się od lat na łapu-ca

pu. W tym samym roku wyko

py pod fundamenty i odbiór

końcowy bloku mieszkalnego.

Skutki są powszechnie znane.

(DOKOŃCZENIE NA STR. 2)

PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIEI

Pofudniowa

DZIENNIK POLSKIEJ ZJEOMCZOMEJ PARTII ROBOTNICZEJ

KRAKÓW B NOWY SĄCZ g TARNÓW

15. XII. 1980 R. 4 NR 272 (10083) ROK XXXII <► CENA 1 ZŁ * WYD. A |

Przewodniczący

KC KPCh

ustąpi ?

PEKIN (PAP). Powołując sJą

na wiarygodne źródła w Peki

nie, agencja France Presse po

informowała, że przewodniczą*

cy KC Komunistycznej Partii

Chin, Hua Kuo-feng, miał zgo

dzić się na rezygnację z tej

najwyższej funkcji w hierarchii

partyjnej. Te same źródła po

dają, że na jego następcę typo

wany jest tylko jeden kandydat

— aktualny sekretarz generalny

KC KPCh, 65-letni Hu Jaoe

patfg.

AFP przypomina, że we wrze

śniu br. podczas sesji ogólno

chińskiej Zgromadzenia Przed

stawicieli Ludowych Hua Kuo»

feng zrzekł się stanowiska. ,

W Wemowie obraduje VIII Kongres Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego

Ważna sprawa lila oMowy zaufania

jest przywrócenie demokracji socjaiistycznei

WARSZAWA (PAP). W sobotę 1S bm. rozpoczęły się w sali Filharmonii Narodowej

w Warszawie trzydniowe obrady VIII Kongresu Zjednoczonego Stronnictwa Lodo

wego. Blisko półmilionową rzeszę członków Stronnictwa reprezentuje na kongresie 883

delegatów — rolników indywidualnych, spółdzielców, pracowników instytucji i or

ganizacji obsługujących rolnictwo, młodzieży wiejskiej i naukowców. Wśród delegatów

— ponad 170 kobiet. Na sali obrad są liczni weterani ruchu ludowego, obchodzącego w

tym roku 85-lecie swej działalności.

Otwarcia obrad 'dokonał

prezes NK ZSL — Stanisław

Gucwa.

Uczestnicy kongresu serde

cznie powitali I sekretarza

KC PZPR — Stanisława Ka

nię, przewodniczącego Rady

Państwa — Henryka Jabłoń

skiego, prezesa Rady Mini

strów — Józefa Pińkowskiego,

przewodniczącego CK SD —

Tadeusza Witolda Młyńczaka.

Na obrady przybyli: członek

Biura Politycznego, sekretarz

KC PZPR — Kazimierz Bar

cikowskl, sekretarz KC PZPR:

Zdzisław Kurowski i Jerzy

Wojtecki.

W obradach uczestniczą

przedstawiciele organizacji

młodzieżowych, spółdzielczych

1 społeczno - gospodarczych

działających na wsi oraz re

sortów pracujących na po

trzeby gospodarki rolnej.

Po referacie sprawozdaw

czo-programowym Naczelnego

Komitetu ZSL, wygłoszonym

przez prezesa NK — Stani

sława Gucwę (skrót referatu

podamy na str. 4) rozpoczęła

się dyskusja nad dotychczaso

wą działalnością- oraz rolą i

zadaniami ZSL w rozwiązy

waniu trudności społeczno-go

spodarczych kraju w ogóle a

wsi i rolnictwa w szczegól

ności.

W imieniu Komitetu Cen*

tralnego PZPR serdeczne po

zdrowienia i życzenia pomyśl

nych obrad przekazał delega

tom na -VIII Kongres ZSL, I

sekretarz KC PZPR — Stanisław Kania (tekst przemówie

nia podajemy na str.- 4).

Najserdeczniejsze pozdro

wienia i życzenia pomyślnych

obrad przekazał delegatom

również przewodniczący CK

SD — Tadeusz Witold Młyń

czak w imieniu Centralnego

Komitetu Stronnictwa Demo

(DOKOŃCZENIE NA STR. 2)

Związki zawodowe

M trakmw&ne przez NMisM

u Mi z JsOtaiMa"

Wsi potrzebna jest samorządna organizacja kółkowa

W siedzibie związków zawo

dowych przy ul. Skarbowej w

Krakowie odbyło się w sobotę

spotkanie Komisji Porozumie

wawczej Branżowych Związków

Zawodowych z I sekretarzem Ko

mitetu Krakowskiego Partii

Krystynem Dąbrową i sekreta

rzami KK Zdzisławem Lesiem

1 Henrykiem Michalskim. Ce

lem spotkania było przedysku

towanie aktualnej sytuacji poli

tycznej i społeczno-gospodarczej

kraju i regionu oraz Określenie

miejsca i zadań branżowego ru

chu związkowego w tej proble

matyce. Punktem wyjścia dys

kusji stało się jednoznaczne

stwierdzenie, że związki bran

żowe winny być — i będą —

traktowane przez administrację

na równi z „Solidarnością" jako

pełnoprawny i liczący się współ

partner.

Branżowe związki zawodowe

muszą bardziej aktywnie i e

fektywnie udowadniać swą o

becność w życiu regionu i każ

(DOKOŃCZENIE NA STR. 2)

Wnioski chłopów

dalej jak do gminy nie docierały

(G.P.). Obawiam się, że nam

na wsi niezbyt łatwo pójdzie z

odnową. Gmina się za bardzo

zbiurokratyzowała. Sporo ttrzę

dników, którzy często zapomina

ją, te to nam rolnikom winni

służyć. Obłożeni papierami i za

rządzeniami niejednokrotnie u

trudnieją intensyfikację rolnic

twa, a już na pewno zapomina

o człowieku żyjącym i pracują

cym na wsi. Mówią o węglu dla

świń, o paszy dla drobiu, o róż

nych wskaźnikach produkcyj

nych, a nie pomyślą o tym jak

ogrzać wiejską izbę, czy rolnik

ma odpowiednie warunki do le

czenia chorób zawodowych...

Nam potrzebny samorząd wiej

ski s prawdziwego zdarzenia,

który by się rzeczywiście zatro

szczył O chłopskie sprawy —

stwierdzała WANDA BEDNAR—

SKA z Gdowa podczas sobot

niego posiedzenia Rady Kra

kowskiego Związku- Kółek Rol

niczych.

Właśnie podczas tego spotka

nia działacze kółkowi zastana

wiali się czy proponowane przez

CZKR zmiany w statucie są wy

starczające, czy zapewniają peł

ną samorządność kółkowej or

ganizacji. — Czy ten Gminny

(DOKOŃCZENIE NA STR. 2)

16 gruslhia -10 rocznica tragicznych wydarzeń na Wybrzeżu

U podłoża tych wydarzeń

leżał protest klasy robotniczej

W tych dniach Polacy zwracają się

myślą do wydarzeń, jakie przed 10 laty

miały miejsce na Wybrzeżu kraju. W

ich burzliwym wirze doszło — jak pa

miętamy — do skutków tragicznych.

W tragedii te] dostrzegamy wszyscy

źródło wniosków o zasadniczym, nie

przemijającym znaczeniu. Dlatego tak

ważne jegt, by uroczyste upamiętnienie

wydarzeń na Wybrzeżu przyczyniło się,

zwłaszcza w obecnej złożonej sytuacji

kraju, do obywatelskiej refleksji, do

pogłębionego uświadomienia naszej

wspólnej odpowiedzialności za dzisiej

sze i przyszłe losy Polski Ludowej.

Polska Zjednoczona Partia Robotni

cza oceniła przyczyny wydarzeń gru

dniowych w lutym 1971 na VIII Ple

narnym posiedzeniu Komitetu Central

nego, potwierdziła je na VI Zjeździe

Partii. Ocena Plenum stwierdzała

„U podłoża tych wydarzeń leżał pro

test klasy robotniczej, czołowej klasy

w naszym socjalistycznym ■ systemie,

przeciw istotnym decyzjom partii i rzą

du.

Z analizy tej winniśmy wysnuć

wnioski dla polityki partii zarówno w

celu sprostania zadaniom chwili obec

nej jak i uczynienia wszystkiego, eo

niezbędne, aby wykluczyć powstanie w

przyszłości tego rodzaju konfliktów

społecznych”.

Partia wyrosła z klasy robotniczej,

reprezentująca jej Interesy 1 w jej

imieniu sprawująca władzę nie mogła

zająć — bez zaprzeczenia sobie — inne

go stanowiska. Oświadczając, iż „u po

dłoża tych wydarzeń leżał protest kla

sy robotniczej” potwierdziła podstawo

wą diagnozę, wraz ze wszystkimi kon

sekwencjami, jakie z niej płyną. I w

tej zasadniczej sprawie, aby sprzecz

ności i konflikty społeczne były roz

wiązane politycznymi środkami — sło

wa dotrzymała.

JeŚt to ludzka i partyjna oczywistość.

Jeśli o tym'w ogóle tu wspominamy,

to dlatego, by uprzytomnić sobie sa

mym i całemu społeczeństwu, jakim

wstrząsem dla partii była tragedia z

grudnia 1970 r. i jak zasadniczej na

tury wnioski zostały z niej wysnute.

Niestety, nie można tego rzec o umie

jętności dostrzegania w porę zjawisk

niekorzystnych w życiu społecznym i

gospodarczym, które latem 1980 r. uja

wniły ostro głębokie rozbieżności mię

dzy realizacją linii partii a odczuciem

mas pracujących. Powiedzieliśmy sobie

to z całą otwartością, przede wszyst

kim na VI i VII Plenum.

Sprzeczności latem bieżącego roku

nabrały znów formy niebezpiecznego

konfliktu. Ale w żadnym jego momen

cie partia nie poszukiwała rozwiązań

I »e

tragi

10 lat

' nabrzmiałych problemów innyeh' hif

polityczne. Takie stanowisko wyrażał

m. in. z całym zdecydowaniem na

dwóch plenarnych posiedzeniach KC,

jeszcze przed podpisaniem porozumień

w Gdańsku i Szczecinie, obecny

kretarz KC naszej partii.

Dziś wspominając burzliwy i

czny charakter wydarzeń sprzed

i pochylając się w skupieniu wobec

pamięci ofiar — powtarzamy dobitnie

i zdecydowanie nakaz, jaki płynie z

tamtych dni, a jednocześnie wciąż nie

przełamanego, trwającego jeszcze kry

zysu: tak przebudować nasze życie społeczno-polityczne, by partia i jej in

stancje, kierując się leninowskimi nor

mami postępowania, zawsze były rze

czywistym wyrazicielem woli ludu..

Aby klasa robotnicza nie tylko uzna

wała za słuszny program partii, ale

aby także aprobowała jej działanie we

wszystkich dziedzinach życia.

Na tę drogę wstąpiliśmy na VI Ple

num KC. Na kolejnym plenarnym po

siedzeniu Komitetu Centralnego na

szkicowane zostały myśli programowe

partii. Kluczem do nich jest formuła

socjalistycznej odnowy. Zadaniem po

wołanej na tym posiedzeniu Komisji

Zjazdowej Jest nadanie temu progra

(DOKOŃCZENIE NA STR. 2)

Po raz pierwszy w nasze] „Gazecie”

Makieta pomnika ku czci poległych stoczniowców

Symbol dobrych nadziei

...Stary — powiedział — to przecież zna

komita rzecz, trafiłeś w dziesiątkę! Robimy:

Tylko ten piajekt — żiden inny. Wszystko

potoczyło się w nieoczekiwanie szybkim tem

pie..

Fot. — Z. Kosycarz

Siadamy w wolnym kąciku pokoju

zastawionego gęsto rajsbretami. Schy

leni nad nimi ludzie, operujący języ

kiem rysunku technicznego, nadają

kształt okrętowym konstrukcjom. Ale

w czasie mojego spotkania z konstruk

torem, ściślej starszym projektantem

Bogdanem Pietruszką, nikt z nas nie

wspomni słowem o okrętach, pochła

nia nas wszak bez reszty rozmowa o...

pomniku. Skąd jednak tu — W Biurze

Konstrukcji Okrętowych pomniki?.,.

To prawda, nie robiłem nigdy pom

ników, projektuję przecież okręty, ale

ten właśnie pomnik stal »ię moją ob

sesją. Od kilku lat wciąż zastanawia

łem się w jaki sposób należałoby u

czcić pamięć poległych stoczniowców

w grudniu 1970 r. Pierwsze szkice zro

biłem chyba już w rok później lecz

wyrzuciłem je do kosza, nie widziałem

po prostu szans na urzeczywistnienie

czegokolwiek, skoro w rocznicę wyda

rzeń grudniowych nie pozwalano

złożenie przed bramą Stoczni nr 2

wet paru kwiatów...

Kiedy nadszedł sierpień 1980 r.,

w pierwszym dniu strajku kilkoma

kreskami zrobiłem szkic pomnika —

wizję najbardziej według mnie odpo

net

już

władającą temu co wydarzyło się w

grudniu przed dziesięciu laty. Włoży

łem szkic pod materac, na którym

spałem w czasie strajku i któregoś

dnia obejrzał go kolega architekt

WIESŁAW SZYŚLAK. Stary — powie

dział — to przecież znakomita rzecz

trafiłeś w dziesiątkę! Robimy! Tylko

ten projekt — żaden inny. I wszystko

potoczyło się w nieoczekiwanie szyb

kim tempie.

.Niemal natychmiast, po wyrażeniu

przez władze zgody na wzniesienie

pomnika, jego budowa znalazła się

(DOKOŃCZENIE NA STR. 2).

Sztuka polskiego papieża

na krakowskiej scenie

Najpierw sensacja światowa.

No, bo jak nazwać zjawisko ar

tystyczne, do tego w teatrze,

związane bezpośrednio z aktual

nym papieżem, jako autorem

dramatu? Ba, poetą i myślicie

lem — pierwszym w' historii

Kościoła katolickiego, polskim

biskupem Rzymu! Na dodatek

jeszcze kolegą, przyjacielem

wielu iyjących do dziś rówieś

ników z gimnazjum, uniwersy

tetu, seminarium — czy star

szych i młodszych uczestników

wspólnych przeżyć, pogawędek i

dysput. Dla nich zwłaszcza nie

były tajemnicą pasje literackie

oraz aktorskie KAROLA WOJ—

TYŁY. 1 tego 18-latka po ma

turze, i późniejszego studen

ta polonistyki, i członka Kon

fraterni Teatralnej, i robotnika

krakowskiego Soluayu podczas

okupacji, i słuchacza tajnego u

niwersytetu, i współtwórcy

(wraz z M. Kotlarczykiem) Tea

tru Rapsodycznego, i aktora tej

sceny, i autora dramatów „Da

wid”, „Hiob”, „Jeremiasz", i

kleryka...

Nic dziwnego, że sobotni wie

czór: prapremiera „Brata na

szego Boga" — utworu napisa

nego przez niespełna 30-letnie

go księdza Wojtyłę — zgromtfr

dził w Teatrze im. J. Słowackie

go rzadko oglądane rzesze wi

(DOKOŃCZENIE NA STR. 2)

Trwa gaszenie ropy i gazu

koło Karlina w woj. koszalińskim

WARSZAWA (PAP). Szósty

dzień palą się ropa i gaz koło

Karlina w woj. koszalińskim.

W niedzielę ekipy ratownicze u

cuwały z miejsca pożaru pozo

stałe konstrukcje metalowe spa

lonego sprzętu wiertniczego oraz

pomieszczeń pomocniczych.

Kontynuowane jest sypanie

wałów ziemnych wokół miejsca

erupcji. Prace ziemne utrudnia

rozmiękła ziemia, w której

grzęzną nawet gąsienicowe spy

chacze 1 koparki. Zdecydowano

już, że przystąpi się de gaszenia

ognia przy pomocy wywiercenia

dwóch skośnych szybów, które

połąozą się z istniejącym szy

bem co zmniejszy ciśnienie ga

zu i ropy.

Specjaliśoi stwierdzili, że dym

i ogień nie zawierają związków,

które byłyby szkodliwe dla oto

ozenia i naturalnego środowiska.

Mieszkańcy leżących blisko po

żaru wsi Witolub, Karlinek i

Krzywopłoty, podjęli normalną

pracę w swoich gospodarstwach.

Koszaliński korespondent PAP

270 tys. zl dla „Sdidarności“

(GP) Niedziela była kolejnym

dniem aukcji prac artystów pla

styków środowiska krakowskie

go na rzecz „Solidarności”, Po

przednie dwie przyniosły do

chód ponad pół miliona złotych.

Wczorajsza aukcja odbyła się w

hallu Muzeum Narodowego i

trwała od godziny 10 do 14.

Sprzedano ponad 170 prac. Li

cytował jak poprzednio Jerzy

Fedorowicz, pomagała pani Ma

ria Sierotwińska. Najwyższą ce

nę — 25.500 złotych zapłacono

'sa Obra? .Kwiaty" Wandy Ko

sińskiej-Nowak. Najwyższą ce

nę wśród grafik — 4000 zł uzy

skała litografia Krystyny Wró

blewskiej. Obraz Nikifora — dar

doktora Jana Mitarskiego po

szedł za sumę 6.400 zł.

Wczorajsza giełda przyniosła

„Solidarności” 270 tys. złotych.

Wszystkich prac nie zdążono li

cytować, dlatego prawdopodo

bnie już w roku 1981 z począt

kiem stycznia odbędzie się ko

lejna, czwarta już aukcja. O jej

dokładnym terminie poinformu

jemy, (AW|

wraz z grupą innych dzienni

karzy udali się na miejsce po

żaru. Ropa wybucha z ziemi z

taką samą siłą — piaze on —.

jak w pierwszym dniu. He ba

ryłek ropy wycieka z otworu n*

sekundę? Odpowiedzi nie jest w

stanie nikt w tej chwili udzie

lić. Na wysokości około 10 m

ropa zamienia się w złote jęzo

ry ognia; na wysokości około 40

—50 tn w kłęby czarno-sinego

dymu. Resztki ropy palą się

wokół miejsca erupcji w pro

mienia 50—60 m.

Dziś plenum

KW PZPR

w Tarnowie

Dziś o godz. 10 w Sali

Lustrzanej przy ulicy Wa

łowej 10 odbędą się obrady

plenarne KW PZPR w Tar

nowie. Tematem obrad są

zadania instancji i organi

zacji partyjnych po VII

Plenum KC PZPR.

1 z 8 • Strona 1

Mirador - viewer

Gazeta Południowa :

Opis

Struktura

Podobne

Błąd 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Mirador - viewer

Opis

Struktura

Podobne

Błąd 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Завантажити файл

Завантажити файл

Видалення коментаря

Розширений пошук

Повідомити про помилку