Ilustrowany

Mirador - viewer

Ilustrowany Kuryer Codzienny.

Adnotacje

Wyświetlanie 155 adnotacji

Dodawanie notatek tylko dla użytkowników zalogowanych

Opcje

Wgpotg^zgnie

11 snpcdawcg test iiadnłgcicmt

s "KURYER 0GR0DNICZ0-H0D0WLANY", "KURYER RADJOWY". "KURYER SPORTOWY"

oraz DODATEK POWIEŚCIOWY.

4lal. poczt. spł. gotówką

Wydanie szóste

Cena numeru

w Krakowie

w Kraju:

•25

ILUSTROWANY

PRENUMERATA WYNOSI:

W Krakowie bez odnoszenia zł. 5 .—

W Krakowie z odnoszeniem zł. 5 .50

Wkraju .>i. «>. zt.5.50

do Redakcji, a nie do współpracowników.

Za dział ogłoszeń Redakcja nie odpowiada.

Założyciel i Naczelny Redaktor Marjan Dąbrowski

Sekretarjat Redakcji przyjmuje w dnie

powszednie od godz. 10 2 popoł.

Telefony: Centrala dzienna (od g 8—22) 150-60.

Numery nocne: Redakcja (od g. 22—1) 150-61 . 15062.

150-63 . 150 -64, (od g. 1 —3) 150-67.

^ksnedyeja Cod g 22—3) 150.65 Portier (r»ta nor) 150-66

Kraków, Wielopole L. 1.

Konto P. K. O.

400.200.

Kortto żyrowe: Bank Gosp. Kraj., Kraków

WARSZAWA, Krak. Przedmieście 9, tel. 551 -90, 551-91, 551-92.

i wrtw ", k-TM,,

•,n.i•»

j.t

nnn7IAlV.

GDVN,A

świętojańska 44, telefon 12-79.

LWÓW

Pernlka 9

teIefon

UUUl! AlYi BYDGOSZCZ, ul. Dworcowa 20, telefon 18-19.

telefon administracji 241-08.

TOKUN", ul. Przedzamcze 20, tel. 1223 (dom F. Buzy).

SOSNOWIEC, ul. Piłsudskiego 8, tel. 11-99

ŁÓDŹ. ul Piotrkowska 88. telefon 167-08. telefon redakcji 179-48

KATOWICE, ul. Marjacka 13 tel. 306 -53 i

249-58

POZNAN, św. Marcin 48, telefon 17-22 .

WILNO, Wileńska 26, tel. 14-82 i 466.

NOWY SĄCZ, Jagiellońska 29, tel. 94.

325-25 .

ZAKOPANE, Krupówki, telefon 327.

Rok XXVI.

Kraków, wtorek 12 listopada 1935.

Nr. 314.

Człowiek jest nieśmiertelnym w swych 'dziełach. Mocą swej woli nadaje bieg wy

padkom które dopiero przyjść mają. Dzień niepodległości — to rocznica powierze

nia wład~u Józefowi Piłsudskiemu po Jego powrocie z twierdzy Magdeburskiej

do Polski Poeta słowem błąkającem się zwartość formy nadaje — człowiek czynu

gromadzi tęsknoty i ofiarności ludzi - i formę wspólną ini nadaje

Czun Józefo Piłsudskiego - powstał z jednego słowa: Polska.

To było ha

sło 1 ndiemem buł czyn zbrojny. Taka była niezłomna logika wydanego rozka

zu. —

Na ten zew rzucony — innej odpowiedzi dać nie było można, prócz ofia

ry czynu.

,bo jed

rzecz.

wol

samodzielnego bytu. Ten

Było państwo -które

sf/mV

zaznaczone

granice. Trzeba było

byt trzeba było ołnwM

pozostaniemy,

chociażby...

powiedzieć ias

.^J?S Nikt naJ nie chciał rozumieć. Wszędzie trzeba było 'da

«2dotlzumSa ie od tej miedzy zaczyna się Polska, bo dotąd za nią gotowi

umierać jej żołnierze.

Granice święte, bo krzyże mogił za slupy graniczne służyły. Armja znaczyła je

purpurową wstęgą krwi. Nie metrem, lecz karabinem trzeba było robić pomiary

granic.

Nie było armji, nie było rządu, nie było skarbu. Trzeba było tworzyć. Tworzyć

państwo od wewnątrz i od zewnątrz. Z tej i tamtej strony podpierać mury wa

lące się.

Wielka była w narodzie żądza wolności. Ujęta w karby woli Wodza — 'dała

zwycięstwo.

Dziś po raz pierwszy obchodzimy 'dzień niepodległości - bez Józefa Piłsudskiego.

Tego, który dał nam przykład, ,ak zwyciężać mamy. Przed siedemnastu laty po

wrócił z niewoli do Polski. Przed sześcioma miesiącami powrócił do Krakowa

wiecznej

° ****

mm wiec

TMV»

"en o

Polsce-oPolsce

l^PommierteInei

iak mel0

dia

która rozIegnie

* dziś

iemiach

Noc, Świt i-Dzień Wolności

{Wilia wspomnienia Watszawy z dni 9*10*11 listopada 1918

Kraków, 11 listopada,

Odmiana Zla: 1184-ty dzień ^npacjl -

po 120 latach niewoli. Żelazna stopai wojny

gniecie kraj. który przeszedł wszystkie go

zy bitew i zniszczenia. Stopa jert w podkn

tem gwoździami pruskim bucie, który

przyszedł na zmianę cuchnącego dziegciem | brzaski świtu — ale równocześnie » nia

rosyjskiego żołnierskiego "sapogu".

, wieśó druga, że połudnWwschodni ba*

Trwa noc niedoli, której od trzech lat nic stjon Rzeczypospolitej, lwie miasto, stanął

nie rozświeca. Wprawdzie z południa od w ogniu.

Wawelu nadeszła wieść że po zrzuceniu A tu tymczasem żelazne konieczności wo

jarzma austrjackiego błyskają pierwsze I jenne gniotą dalej. Jeży. si§ armja wymu

szających je bagnetów, tkwią zbrojne zało

gi wewnątrz kraju — a nadto żelazny pierś

cień otacza Królestwo od północy i wscho

du. Czegóż oni tutaj chcą — ci pół-sprzy

mierzeńcy, pół-ciemiężcy? Jakie jeszcze my

ślą wymusić ofiary z kraju, na który za

rzucili pętlę zamierzonej niewolił Gdzie

jesteś, wolności?!

Rodzisz się dopiero w straszliwych zapa

sach i morderczych zmaganiach na polach

bitew Francji, wśród krwawych oparów,

które dławić zaczynają tych, co je wywo

łali. Ale wraz z tem nadchodzą nowe kosz.

mary, nowi wrogowie wolności. W po,

wszechnej zawierusze, gdy walą się wszyst.

MARSZAŁEK JÓZEF PIŁSUDSKI,

Jeden z pierwszych oddziałów wojsk polskich, utworzony po wypędzeniu okupantów,

PROF. IGNACY MOŚCICKI,

Budowniczy Polski.

podczas przeglądu przed Zamkiem królewskim w Warszawie w listopadzie 191S r.

Prezydent Rzeczypospolitej.

1 z 16 • Strona 1

Mirador - viewer

Ilustrowany Kuryer Codzienny.

Opis

Struktura

Podobne

Błąd 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Mirador - viewer

Opis

Struktura

Podobne

Błąd 404 - MBC

trans "Nie znaleziono strony" %}

Pobieranie pliku

Pobieranie pliku

Usuwanie komentarza

Wyszukiwanie zaawansowane

Zgłaszanie błędu